Komitet Harwardzki, który zebrał się w 1968 roku, stwierdził: Naszym zadaniem jest uznanie nieodwracalnej śpiączki za kryterium śmierci człowieka. Wydano dekret bez poparcia jakimkolwiek dowodem, że tak może być, ponieważ śpiączka jest objawem organizmu żywego
– powiedział o. dr n. med. Jacek Norkowski OP na antenie Polsat News. Jak podkreślił,
„śmierć mózgowa została wymyślona po to, żeby można było pobierać organy”.
Ojciec Norkowski, z wykształcenia lekarz, zwracał uwagę, że z tej choroby można zostać wyleczonym.
„Śmierć mózgowa to rodzaj głębokiej śpiączki połączonej z brakiem odruchów, w tym zdolności oddychania”
– wyjaśniał, wskazując, że pierwszy przeszczep serca w 1967 roku został przeprowadzony w RPA przez lekarza, który chciał w ten sposób uniknąć odpowiedzialności karnej, która spotkałaby go w Stanach Zjednoczonych. Jego koledzy z USA postanowili mu pomóc w rozszerzeniu działalności i wprowadzili nowe kryterium śmierci.
Przypomniał też przypadek Agnieszki Terleckiej, obecnie studentki, która wiele lat temu została uratowana ze śmierci pnia mózgu przez neurologa, prof. Jana Talara. Zapytany przez Jarosława Jakimowicza o to, co by powiedział dzieciom, które zostały uratowane dzięki dawcom organów, odparł:
Które życie jest cenniejsze?
I dodał:
Jest tu oczywisty konflikt interesów. Nie wolno nam poświęcać życia jednego pacjenta dla ratowania życia drugiego pacjenta. To jest utylitarne podejście. Kościół katolicki takiego nie uznaje. Bronimy każdego życia do naturalnej śmierci.
Na pytanie o stanowisko Jana Pawła II, który w encyklice Evangelium Vitae pisał, że dzięki transplantacjom będzie mogło przeżyć więcej ludzi, o. Norkowski przypomniał o zmianie tego stanowiska przez papieża:
W 2005 roku, na dwa miesiące przed śmiercią – o czym uporczywie się w Polsce milczy – poprosił o zbadanie zagadnienia jeszcze raz od początku. Był kongres w Papieskiej Akademii „Pro Vita”, w którym większość zebranych lekarzy wypowiedziała się przeciwko śmierci mózgowej.
Jak przypomniał, w 2006 roku i później wypowiadał się na ten temat także Benedykt XVI.
Nigdy nie nazwał śmierci mózgowej śmiercią człowieka. Nastąpiła zmiana pozycji Kościoła w tej kwestii
— podkreślił o. Norkowski, wskazując że wciąż trwa zmowa milczenia na ten temat.
Mówi się, że to jest osoba zmarła, tak jak mówiono o Agnieszce Terleckiej i innych. Te kryteria są niemiarodajne. Znam opinie wielu lekarzy. To jest czołówka neurologów i neurochirurgów świata, którzy akurat są po stronie tych, których chcą leczyć z chorych urazem mózgu, których możemy efektywnie leczyć
— zaznaczył dominikanin.
W polemice z Jakimowiczem, który twierdził że w katolickim kraju jest za mało transplantacji, ponieważ Kościół to blokuje, odpowiedział:
W New Yersey i w Japonii nie można nikomu narzucać definicji śmierci. I nie są to kraje katolickie.
Odnosząc się do kwestii 17-letniego Kamila Wolańskiego, postawionej przez prowadzącą tak, że skoro umarł, to lekarze mieli rację, odparł:
Nie, bo gdyby Kamil Wolański był Schumacherem, to zastosowano by mu tak jak Schumacherowi: kraniotomię i hipotermię, monitorowano by ciśnienie śródczaszkowe, wszczepiono by czujnik ciśnienia śródczaszkowego. Niewczepienie tego czujnika jest karygodnym błędem niezgodnym z procedurami, które w Polsce obowiązują już od 2003 roku!
— powiedział o. Norkowski i dodał:
Każdego należy tak ratować, jakby był Schumacherem, bo nie jest ważniejsze życie Schumachera od życia 17-letniego chłopca.
Zdaniem o. Norkowskiego w sprawie 17-letniego Kamila nie zrobiono wszystkiego, co należało, by uratować jego życie.
Dominikanin wskazał też, że wysokie statystyki transplantacji na Zachodzie to mit, bo np. w USA aż 85% nerek pobiera się na zasadzie przeszczepów rodzinnych.
Lekarze postępują według procedur, a te [wszystkie procedury ratowania życia – przyp. TAW] w Polsce nie zostały wdrożone
— mówił duchowny, wskazując na wadliwość systemu, który nie traktuje wszystkich chorych równo.
Wyjaśniając, na czym polega leczenie przypadków śmierci pnia mózgu, mówił:
Problemem u tych chorych jest rozwijający się obrzęk mózgu. Trzeba zrobić wszystko, monitorując ciśnienie śródczaszkowe, żeby ono nie wzrosło do takiego poziomu, że ustanie przepływ krwi przez mózg albo będzie zbyt niski, aby chory mógł bez szwanku z tego wyjść. Dlatego stosuje się kraniotomię czyli usunięcie części pokrywy czaszki, żeby mógł się uwypuklić mózg. Prof. Jan Talar robił to sam 30 lat temu jako chirurg powiatowy.
O. Norkowski podkreślił, że prawidłowe leczenie tzw. śmierci pnia mózgu osiąga 65-procentową wyleczalność! Powoływał się przy tym na statystyki światowe, podkreślając że medycyna jest jedna na całym świecie i Polakom należą się takie same standardy ratowania życia.
–
Czytaj również:
wikipedia.org/wiki/Jan_Talar
za wikip.:
ur. 17 listopada 1945
2 października 2004 Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Aleksander Kwaśniewski wręczył mu nominację na profesora nauk medycznych
„Nie można jednak zapominać o fakcie,
że znany jest z dużej skuteczności wybudzania ze śpiączki pourazowej”.
6 lipca 2023 został ukarany przez Naczelny Sąd Lekarski zawieszeniem na rok prawa wykonywania zawodu lekarza. Powodem było wprowadzanie w błąd opinii publicznej oraz podważanie zaufania do zawodu lekarza. Wyrok jest nieprawomocny.
𝓩𝓭𝓻𝓪𝔀𝓲𝓪𝓶
Naczelny Sąd Lekarski, Naczelna Izba Lekarska – współcześni NAZI, AszkeNAZI.
Nazizm nigdy nie umarł, od zawsze ma się dobrze.
”W wywiadzie obwiniony lekarz, odnosząc się publicznie do obowiązujących kryteriów i sposobów stwierdzenia śmierci mózgu, miał je podważać między innymi przy użyciu słów „śmierć mózgu nie istnieje”.
https://www.termedia.pl/mz/Talar-z-zakazem-wykonywania-zawodu-decyzja-sadu-lekarskiego,52257.html
Data: 07.07.2023 data ogłoszenia ”decyzji wyroku”
z dnia 6 lipca 2023.
Wakacje-urlopy – w tymta czasie przeszło uwadze
Jakie to aktualne
”Jak trza bedzie, to jak w raju
Babie ziobro tyż wykroję,
Bo nieważne, czyje co je,
Ważne to je, co je moje!”
Kazimierz Grześkowiak ”To je moje”
.https://www.youtube.com/watch?v=82HzNBTGxoA&t=12s
Bardzo Ciekawy materiał👍. Utwierdza mnie, że wśród lekarzy prawie nie ma empatycznych ludzi. Nie wiem, czy wycinanie narządów jeszcze żywym wynika z niewiedzy lekarzy, czy po prostu zero uczuć.
Doskonale wiedzą, że uśmiercają.
Przecież nikt nie wycina narządów trupom.
Mam znajomą pielęgniarę, która przez trzy lata kowidiozy świadomie uśmiercała pacjentów respiratorem. Jej wszystkie koleżanki również świadomie to robiły. Na moim blogu jest artykuł na ten temat, zainspirowany moimi z nią rozmowami. Temat na medyczny thriller.
*
„Myśmy tylko wykonywali rozkazy”…
Coś o tym wiem żona ma znajomą w Polsce która jest położna, a słynie z tego, że jest sadystką podczas porodu.
[…] Odebrano mu prawo wykonywania zawodu na rok, ponieważ wypowiadał się niezgodnie z konsensusem.
To dla przeciętnego lekarza śmierć zawodowa –
pisze Paweł Basiukiewicz, elektrokardiolog.
Czym się różni konsensus od kompromisu?
W przypadku kompromisu wszystkie strony muszą z czegoś zrezygnować.
Natomiast consensus polega na maksymalnym wykorzystaniu potencjału wszystkich stron.
Po chłopsku i Babsku – konsensus
to domniemana zgoda .
„Ustaliła gminna rada, że za nic nie odpowiada” –
śpiewał Grzesiuk.
Co za synchronia Słowianinie, bo akurat wczoraj oglądałem film akcji na cda.pl z Gary Danielsem w roli główniej. Mafia porywała ludzi i pobierali im narządy. Tzw. Pani doktor, która była dziewuchą bezwzględnego mafioza, tym ohydnym procederem się z nim zajmowała, czyli pobieraniem narządów od porwanych ludzi i handlem narządami.
Scenariusz filmu ciekawy i Gary Daniels jako mistrz sztuk walki też w formie. Cały film się dobrze kończy i cała mafia razem z tą tzw. doktor została rozpierdzielona. Ta policjantka, która Garemu pomagała rozbić mafię, bardzo seksowna. Długonoga i odważna blondyna 😁 Nawet jest tam scena erotyczna, kiedy się razem przespali 🤭😁 W każdym razie porządne kino akcji i sztuk walki. Polecam, bo dobry film z Gary Danielsem. Pierwszy raz go oglądałem.
Na początku filmu są Polskie napisy, ale później wchodzi już Polski lektor, więc nie trzeba znać angielskiego.
.https://www.cda.pl/video/16680002a6
Postaram się zerknąć kiedyś oglądałem o podobnej tematyce łapali turystów w Brazylii. Ziemia to makabryczne miejsce takie rzeczy dzieją się nie tylko w filmach z ludzi robi się zwierzęta rzeźne
„Ziemia to makabryczne miejsce, takie rzeczy dzieją się nie tylko w filmach, z ludzi robi się zwierzęta rzeźne”.
Nie wierzę też w tzw. bezwarunkową miłość. Każdy czegoś w sumie chce od drugiego (wyścig szczurów) i nie ma nic za darmo. Czasem ludzie chcą atencji.
Czy coś się zmieni na świecie? Trudno powiedzieć, „stary”.
W każdym razie głowa do góry.
Dobrze, że trenuję sztuki walki, bo to mi pomaga na psyche i daje radość.
Zależy jak rozumiesz „warunki” miłości. Miłość generalnie jest spontaniczna, idzie na falach euforii, wdzięczności i życzliwości. Nie ma w tym kalkulacji, w każdym razie nie ma takich o złych intencjach.
Gdyby ludzie umieli kochać to nie byłoby takich głupich problemów.
„Miłość generalnie jest spontaniczna, idzie na falach euforii, wdzięczności i życzliwości. Nie ma w tym kalkulacji, w każdym razie nie ma takich o złych intencjach.”
Tak byłoby najlepiej, ale czy ludzkość idzie w tym kierunku? Czy miłość bezwarunkowa, to nie jest jakiś mit?
Złe intencje są zaprzeczeniem miłości. Chodziło mi o coś innego. Chodziło mi o interesowność tego świata i postaw ludzkich. Zbyt dużo takich rzeczy na świecie się działo. W tym kontekście nie wierzę w tzw. bezinteresowna miłość.
„Stary”. Obaj trenujemy sztuki walki, znasz mnie. Nie oceniaj mnie zbyt szybko pochopnie ( bo trochę tak odebrałem ). Nie wierzę w tzw. bezinteresowną miłość New Age z wielu powodów, bo z moich obserwacji znajomych par, małżeństw, relacji kobiet i mężczyzn i własnych doświadczeń w życiu, zauważyłem, że ktoś kogoś kochał za coś. Coś było przyczyną tej mitycznej miłości, magnetyzmu człowieka z drugim człowiekiem.
Można kochać też za charakter, za dobre serce, za uczciwość, prawość, zaradność w życiu itd. W tym kontekście nie jest to przecież bezinteresowne. Bez złych intencji oczywiście.
Złe intencje nie są miłością.
Tym swoim prowokującym do dyskusji komentarzem o bezwarunkowej miłości, być może wbiłem „kij w mrowisko” (ale lepiej wbić kij w mrowisko, niż chuja w mrowisko 😁).
Znam bardzo fajne małżeństwo. Kobieta ma działalność gospodarczą. Lepiej chyba nawet zarabia od męża. Ma wyższy status społeczny (mówiąc o hipergamii w kontekście statusu), ale facet jest przystojny, bardzo pewny siebie, opanowany, ma dobry charakter (bardzo go lubię i szanuję) i jest „złota rączka”. W jej firmie naprawił wiele rzeczy. Ma pewne cechy męskie, które Ona w nim dostrzegła jako kobieta i ZA KTÓRE GO POKOCHAŁA!. Ona też jest Piękna elegancka kobieta-dama. To są bardzo dobrzy ludzie. Znam ich od lat.
Takie Perły zdarzają się raz na tysiąc. Widocznie wypracowali sobie ewolucyjnie taki status. My tu zwykli ludożercy nadal się zażeramy.
Tadeusz Różewicz
LIST DO LUDOŻERCÓW
Kochani ludożercy
nie patrzcie wilkiem
na człowieka
który pyta o wolne miejsce
w przedziale kolejowym
zrozumcie
inni ludzie też mają
dwie nogi i siedzenie
kochani ludożercy
poczekajcie chwilę
nie depczcie słabszych
nie zgrzytajcie zębami
zrozumcie
ludzi jest dużo będzie jeszcze
więcej więc posuńcie się trochę
ustąpcie
kochani ludożercy
nie wykupujcie wszystkich
świec sznurowadeł i makaronu
nie mówcie odwróceni tyłem:
ja mnie mój moje
mój żołądek mój włos
mój odcisk moje spodnie
moja żona moje dzieci
moje zdanie
Kochani ludożercy
Nie zjadajmy się Dobrze
bo nie zmartwychwstaniemy
Naprawdę
Oczywiście nie miałem zamiaru brzmieć pouczająco i mędrkująco, zawsze intencje mam życzliwe. 🙂 Miłość i rodzicielstwo to wieczna szkoła, tyle chyba można rzec bez ryzyka. 😉
Każdy ma tu swoje odczucia i poglądy i ja to przyjmuję.
„Takie Perły zdarzają się raz na tysiąc. Widocznie wypracowali sobie ewolucyjnie taki status. My tu zwykli ludożercy nadal się zażeramy”.
Tak może być, ale swoje wycierpieli już w tym życiu. Znam ich od lat i jesteśmy Przyjaciółmi. On wycierpiał wiele z powodu poprzedniej toksycznej kobiety, a Ona wycierpiała wiele, kiedy była wcześniej z innym mężczyzną.
Oboje są po przejściach. Ich małżeństwo jest dla mnie świadectwem i napawa mnie Optymizmem.
„Miłość w końcu znajdzie powrotną drogę do swojego Domu”… Jedna z moich ulubionych piosenek Miłosnych, mojej ulubionej rzecz jasna kapeli De/Vision:
.https://www.youtube.com/watch?v=6G4KRZodPgM
Medycy to gasnący neon Matrixa…
Jakie filmy akcji/sztuk walki polecasz? Oprócz Ip mana, którego mi kiedyś polecałeś. Ostatnio oglądałem po latach znowu „Droga Smoka”.
A oglądałeś po latach „Najlepszych z najlepszych”? To wszystko z lat 80′ ma jakąś już nigdy nie powtórzoną świeżość i inspirującą energię.
Był jeszcze taki film, w którym karateka (styl Kenpo) mierzył się z azjatyckimi zabijakami z taekwondo, może sobie przypomnę tytuł…
„A oglądałeś po latach „Najlepszych z najlepszych”? ”
Tak, świetny film. Klasyka i film z przesłaniem. Wzruszający i o wybaczeniu, wyzbyciu się nienawiści. Scena kultowa dla Wojowników, którzy mają pomimo wszystko Serce i nie są łajdakami:-)
„Był jeszcze taki film, w którym karateka (styl Kenpo) mierzył się z azjatyckimi zabijakami z taekwondo, może sobie przypomnę tytuł…”
Tak, ten film to : „Niezawodna obrona”.
Jest z Polskim lektorem na YouTube. Oto ten film. Też klasyka:-)
.https://www.youtube.com/watch?v=ZrXATDQoisQ
Ale mi zrobiłeś niespodziankę, dziękuję! 🙂 Od razu przekażę linka przyjacielowi z Dubaju (brązowy pas w karate Oyama). 🙂
Ile dzieci wybudziło się w klinice Budzik?
„Od 2013 roku w Klinice Budzik udało się wybudzić 86 osób, to jest dobre 60 proc. pacjentów” – mówi w rozmowie z Krzysztofem Ziemcem w RMF FM Ewa Błaszczyk, aktorka, założycielka fundacji „Akogo?”. Wskazuje, że wiele zależy od uszkodzenia mózgu.
30 paź 2021