Uwaga, uwaga! Żydzi zrobili pierwszy krok w tył. Warto wyłuskiwać tego typu „drobnostki”, bo pokazują one ZMIANĘ DOTYCHCZASOWEJ NARRACJI HISTORYCZNEJ, pokazują, że „na górze” zostały podjęte już pewne szersze decyzje… Do tej pory bowiem oficjalna narracja w stylu „ponad sto lat przed Mieszkiem” była wprost nie do pomyślenia. Katolicko-żydowski beton w Polsce jak niepodległości bronił przyczółka 966.
Oto fragment artykułu z „Gazety Wyborczej”:
W ciągu zaledwie kilku lat wdrożono skomplikowany logistycznie i trudny technicznie program inwestycyjny, którego sprawna realizacja świadczy o doświadczeniu i determinacji jego pomysłodawców i organizatorów. Mieszko I pojawił się później.
Kiedy w siódmej dekadzie X w. Mieszko I został dostrzeżony jako ważny gracz na środkowoeuropejskiej scenie geopolitycznej, stał już na czele dobrze funkcjonującego państwa, którym zarządzał z co najmniej dwoma braćmi. Według legendy zapisanej na początku XII w. przez Anonima Galla Piastowie zostali ongiś wyniesieni do władzy przez „lud” niezadowolony z rządów ich poprzednika – gnieźnieńskiego księcia Popiela.
Sukcesy militarne czterech kolejnych potomków legendarnego protoplasty stopniowo rozszerzały ich domenę, utrwalając władzę dynastii. Owe pięć Gallowych generacji poprzedników Mieszka I (Chościsko, Piast, Siemowit, Lestek i Siemomysł) oznaczałoby, że już ponad 100 lat przed pierwszym historycznym władcą istniało jakieś państewko gnieźnieńskie, które jego trzej przodkowie stopniowo poszerzali o przyległe tereny.
Na pozór wydawałoby się, że tego typu artykuł w jednym z głównych mediów głównego nurtu formalnie jest jedynie pewną zmianą perspektywy historycznej w dotychczasowej dominującej narracji na temat korzeni NaRODu polskiego, jest to jednak ZMIANA narracji, (bo dotychczas główny nurt medialny poza barierę 966 r. nie sięgał), a patrząc perspektywicznie, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że ta zmiana perspektywy w opisie dziejów Polski/Lechii będzie się już tylko pogłębiać…
~ TAW