Żagiel – Michaił Lermontow

Michaił Jurjewicz Lermontow

Żagiel

Samotny żagiel w niebios toni
Bieleje na błękicie fal.
Skąd płynie? dokąd? za czym goni;
Ku jakim brzegom biegnie w dal?

Wrą fale, wicher oszalały
Ze skrzypem czoło masztu gnie…
I nie od szczęścia żagiel biały
Ucieka, nie ku szczęściu mknie!

Świetlisty pod nim szlak się pali,
Słoneczny z niebios pada pył;
On burzy wzywa z mglistej dali,
Jak gdyby w burzach spokój był.

1832

tłum. Tadeusz Szepniewski

*

Михаил Юрьевич Лермонтов

Парус

Белеет парус одинокой
В тумане моря голубом!..
Что ищет он в стране далекой?
Что кинул он в краю родном?…

Играют волны – ветер свищет,
И мачта гнется и скрыпит…
Увы! Он счастия не ищет
И не от счастия бежит!

Под ним струя светлей лазури,
Над ним луч солнца золотой…
А он, мятежный, просит бури,
Как будто в бурях есть покой!

1832

Nie jestem ochrzczony, jestem ateistą. Zerkam w kierunku kosmosu, nauki i natury – Wojciech Smarzowski

<https://youtu.be/HRU8JdRuqDo

Mój film opowiada o ciemnych stronach Kościoła. Nie mam wątpliwości, że jest bardzo dużo księży, którzy rzeczywiście mają powołanie i chcą pomagać ubogim i pokrzywdzonym. Do nich mam jedno pytanie: jak oni się czują, firmując swoimi twarzami instytucję, która ukrywa tyle zła? – pyta Wojciech Smarzowski, reżyser filmu „Kler”.

Płacę podatki. Potężna część z nich idzie na Kościół, którego system finansowania jest nieprzejrzysty – to jest pierwsza rzecz, która mnie do tego [krytyki kleru] uprawnia. Zresztą w pierwszej wersji „Kler” miał się nazywać „Głęboka taca”.

Druga, bardziej bolesna sprawa wiąże się z zamiataniem pod dywan pedofilii i przerzuceniem księży, którzy się jej dopuścili, z parafii na parafię. Kościół w ogóle nie poczuwa się do wzięcia odpowiedzialności za ofiary. To o nie chciałem się upomnieć.

Kościół ma 2000 lat i jeden film nic nie zmieni. Ale będzie kroplą, która drąży skałę. Mam nadzieję, że wreszcie zaczniemy patrzeć na księży jak na ludzi, a nie na świętych. Jestem za tym, żeby rozwiązać konkordat i wyprowadzić Kościół ze szkół, w których ma dominować nauka, a nie doktryny. Kościół nie kojarzy mi się z walką o rozwój nauki, tylko przeciwnie – jako jej hamulec. Podsumowując – chciałbym, żeby nasze społeczeństwo było mądrzejsze.

Mój film opowiada o ciemnych stronach Kościoła. Nie mam wątpliwości, że nie wszyscy księża są pedofilami, nie wszyscy żerują na krzywdzie wiernych, kiedy negocjują stawki za pogrzeby, chrzty i śluby, że jest bardzo dużo księży, którzy rzeczywiście mają powołanie i chcą pomagać ubogim i pokrzywdzonym. Do nich natomiast mam jedno pytanie: jak oni się czują, firmując swoimi twarzami instytucję, która ukrywa tyle zła?

Kościół mieści w sobie i cyników, i takich, którzy w to wierzą. Gdybym miał adresować „Kler” do jakiejś części księży, to do tych, którzy mają powołanie i chcą pomagać ludziom. Nie mogą udawać, że nie wiedzą o winach instytucji. Ci, którzy uważają, że pedofilia to działanie szatana, to jest margines. Oni mnie nie interesują, bo oni się nie zmienią. To jest beton. Natomiast jest spora grupa księży, która odczuwa, że dzieje się źle w Kościele. Spośród nich miałem konsultantów do filmu. Oni wiedzą, że Kościół wymaga zmian. Dlatego zgodzili się pomóc.

autor: Wojciech Smarzowski

całość czytaj na: https://magazyn.wp.pl/artykul/smarzowski-moj-film-opowiada-o-ciemnych-stronach-kosciola

Poprosiłem podlaskiego boga Buga…

Prosiłem Niebo i Ziemię, poprosiłem podlaskiego boga Buga o wsparcie – i oto…

Natychmiast zjawili się aniołowie i szturmem porwali mnie nad Bug, do słowiańskich Serpelic…

Zanurzam swe bose wędrowne stopy w świętym słowiańskim Bugu – i proszę go o uleczenie mnie i wspomożenie w trudnych procesach, proszę go o Błogosławieństwo Wody dla całej naszej udręczonej okupowanej Polaszy.

Pozdrawiam całą Tawernę od siebie i Buga 🙂

TAW

ps. A Bosy Bard Podlasia Witek Muzyk Ulicy też nad Bugiem… 🔆

Książki dla dziecka wg Emuszki

Swojej Laszce czytam bajki ze zbioru „Śpiewająca lipka”. Są cudowne (dla nas), np. „O złotym rysiu” czy powszechnie znana „O rybaku i złotej rybce”, ale z nieco innym zakończeniem. Zawarty jest w nich nasz humor, bo gdzie przeczytasz o hodowli wszy na skórkę na buty:) czy „O biedzie”?!!

Nie ma w nich przemocy, a czasem dobro wymierza Przyroda/Natura/Przestrzeń. Do tego zawiera radosne obrazki bliskie duszy dziecka.

Polecam, komu mogę, kupuję na urodziny dzieciakom. Mam nadzieję, że bajki zaszczepią w nich szacunek do naszej ziemi, przyrody, kultury.

Jest nowsza pozycja, co prawda tylko w połowie nasza (dzięki niecodziennym grafikom Emilii Dziubak), również warta polecenia, ze znamiennym tytułem „Dom, który się przebudził” – idealna dla „naszego” środowiska 🙂 Nie uważacie?

Spójrzcie na końcową grafikę, chyba to nie przypadek…

autor: Emuszka

*Śpiewająca lipka. Bajki Słowian Zachodnich, wyd. Media Rodzina, 2007.
**Martin Widmark, Emilia Dziubak, Dom, który się przebudził, wyd. Mamania, 2017.

Skandal w Młodzieżowej Radzie Miasta Wrocławia – Damian Prędota

Sesja Młodzieżowej Rady Miasta Wrocławia (fot. wroclaw.pl)
W dniu 26 kwietnia 2018 r. zostałem wyrzucony z Młodzieżowej Rady Miasta Wrocławia za kolejną już próbę obrony Konstytucji Kwietniowej z 1935 roku. Dokonano tego w sposób skandaliczny i bezpodstawny, bo nie mieli kontrdowodów.

Co jednak najbardziej niezwykłe, Rada dokonała trudnej do uwierzenia rzeczy. A mianowicie przez prawie dwa tygodnie od dnia 11 kwietnia 2018 r. nie informowano mnie o skandalicznym wręcz poście niejakiej Pani Danuty Strawczyński, który na stronie facebookowej Młodzieżowej Rady Miasta Wrocławia pełni opinię o tej instytucji.

O tym poście dowiedziałem się 22 kwietnia, gdy Przewodnicząca Rady Karolina Kalocińska poinformowała mnie, że w dniu 26 kwietnia 2018 r. odbędzie się sesja Rady. Jednocześnie powiedziała mi, że toczy się postępowanie Komisji Statutowej (wyjaśnienie w załączniku ze Statutem) wobec mojej osoby, ale nie wiedziała, z jakiego powodu.

W związku z tym skontaktowałem się z Przewodniczącym Komisji Statutowej Filipem Stogą i poprosiłem o wyjaśnienie sytuacji. Odpowiedział mi, jakie stawia mi się zarzuty:

– powoływanie się na uchwałę Senatu RP z 1998 r. o ciągłości prawnej,

– opublikowanie projektu uchwały o zwalczaniu korupcji,

– wyznawanie teorii spiskowych (w tym Imperium Lechickie),

– naruszenie dobrego imienia Rady przez post Pani Danuty Strawczyński oraz poprzez publikowanie postów ze swoimi poglądami.

Najbardziej jednak skandaliczny był ostatni zarzut, bo nie dość, że naruszono zasadę domniemania niewinności, to jeszcze mimo poinformowania Przewodniczącego Komisji o postępowaniu w prokuraturze, to nadal uporem maniaka zarzut ten mi stawiano. Dowód złożenia zawiadomienia przedstawiam w skanie dokumentu zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa.

Oczywiście Rada nie kiwnęła nawet palcem i poprzez głównie ten zarzut (bo około 10 minut trwało przedstawianie ostatniego z zarzutów) Rady mnie wyrzucono.

Miałem 15 minut obrony i oto jak ją wykorzystałem – najpierw odniosłem się do ostatniego zarzutu, pokazując Prezydium oryginał prawdziwego zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa z dnia 25 kwietnia 2018 r. Potem zająłem się obroną Konstytucji Kwietniowej z 1935 roku. Najpierw przedstawiłem Radzie dokumenty udowadniające mianowanie na Prezydenta RP Juliusza Nowinę Sokolnickiego i Jana Zbigniewa Potockiego. Następnie pokazałem uchwałę Senatu z 1998 roku o ciągłości prawnej między II a III Rzecząpospolitą, potem opinię prawną Grzegorza Górskiego z 1998 roku. Na samym końcu pokazałem dekret z dnia 2 grudnia 1939 roku o nieważności aktów prawnych władz okupacyjnych. Na sam koniec swej obrony zdążyłem jeszcze pokazać mapę Imperium Lechickiego stworzoną przez Lelewela. Jednak mimo tych dowodów uznano, że jestem winny i oskarżono mnie o wyznawanie teorii spiskowych, jednocześnie uniemożliwiając mi zaprezentowanie prawdziwego dokumentu CIA z 1967 roku dotyczącego definicji teorii spiskowych. Bezprawie totalne!

Po mojej nieudanej obronie doszło do głosowania, na którym rzecz jasna zadecydowano o wyrzuceniu mnie z Rady. Po moim wyrzuceniu pod postem Pani Danuty Strawczyński pojawił się skandaliczny komentarz byłego już Przewodniczącego Rady Jakuba Wiglusza.

Według niego rada usuwa „niepokornych Radnych” (sic!). To jest typowe zachowanie mafii! Nie bez powodu Radę nazywam „Młodzieżową Radą Przestępców Wrocławskich”. Ale na szczęście zbieram już dowody i dojdzie niedługo do procesu przed Europejskim Arbitrażowym Sądem Polubownym w Ciechanowie, o ile pozew/wniosek zostanie przyjęty.

Nie wiem, jak nazwać to, co oni zrobili, ale wydaje mi się, że można nazwać to zdradą stanu, ponieważ jest to ewidentny brak reprezentowania młodzieży wrocławskiej. A tak chciałem wprowadzić demokrację bezpośrednią. 😦

Wniosek taki oczywiście złożę też do Trybunału Stanu, ale dopiero po wyborach 2019.

autor: Damian Prędota

załączniki:

Statut Młodzieżowej Rady Miasta Wrocławia [plik PDF]

Uchwała nr 10 – o korupcji (zarzut nr 2) [plik Word]

Screeny – Młodzieżowa Rada Miasta Wrocławia [PDF]

Document CIA 1035-960 [PDF]

Dekret Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 30 listopada 1939 o nieważności aktów prawnych władz okupacyjnych_1939-12-02_nr 102 [PDF]

Uchwała Senatu RP z dnia 16 kwietnia 1998 r. o ciągłości prawnej między II a III Rzecząpospolitą Polską [PDF]

Grzegorz Górski, Dwie konstytucje kwietniowe [PDF]

Zakazane Uchwały Młodzieżowej Rady Miasta Wrocławia [PDF]

List Przewodniczącej MRMW Karoliny Kalocińskiej [PDF]

Wniosek Komisji Statutowej Młodzieżowej Rady Miasta Wrocławia [PDF]