Kiedy oficjalna nauka poda się wreszcie do dymisji, godnie ustępując przed nowym – kwantowym – paradygmatem? Od stu już lat kolejne kwantowe odkrycia obnażają bowiem bezczelne kłamstwa, na jakich ufundowane są współczesne uniwersytety, a te nadal udają, że nie wiedzą, o co chodzi…

Kot Schrödingera wreszcie sfotografowany! 2014
Kot Schrödingera wreszcie sfotografowany! 2014

2014 to wielki rok dla ewolucji świadomości ludzkiego gatunku. Kot Schrödingera został wreszcie sfotografowany. Słynny eksperyment myślowy ufundowany na zupełnie już nowej matrycy oglądu świata został wreszcie empirycznie potwierdzony.

I tu pojawia się pytanie. Skoro tak, to kiedy oficjalna nauka poda się wreszcie do dymisji, godnie ustępując przed coraz odważniej wkraczającym na salony nowym – kwantowym – paradygmatem? Od stu już bowiem lat kolejne kwantowe odkrycia obnażają bezczelne „naukowe” kłamstwa, na jakich ufundowane są współczesne uniwersytety, a za nimi szkolne podręczniki – a jedne i drugie z kompulsywnym uporem nadal zawzięcie udają, że nie wiedzą, o co chodzi… Ponadtrzystuletni klasyczny model naukowy, oparty na dawno nieaktualnym już (lecz za to maniackim) Paradygmacie Dzielenia i Podziału, nadal jest wbijany do głów dzieciom na całej planecie. Przez ciągłe kawałkowanie, dzielenie i podział nie dojdziemy jednak do prawdy o naturze rzeczywistości, gdyż rzeczywistości poprzez nieudolne próby jej dzielenia tak naprawdę zbadać się nie da – ma ona bowiem formę splątaną, holograficzną i fraktalną, a więc skutecznie umyka z sideł zastawianej na nią od setek lat starej (a do dziś na wszystkich uniwersytetach świata uprawianej i oficjalnie w tak zwanej nauce obowiązującej) metodologii. Metodologii skrajnie izolacjonistycznej i redukcjonistycznej, która do dziś dnia wyśmiewa nowoczesny, holistyczny model budowy świata – z jego fundamentalnym pojęciem świadomego pola energetycznego (pola morficznego czy morfogenetycznego), model, w którym całą (całą!) rzeczywistość przenika niewidzialna i na razie niemierzalna dostępnymi współczesnej „nauce” narzędziami siła: siła energii subtelnej i samoświadomej. Tak,  s a m o ś w i a d o m e j, gdyż w nowym naukowym paradygmacie wszelka energia okaże się być… świadoma i samo-świadoma. Na razie udowodniono jednak, że zarówno teoria o stanie superpozycji, jak i teoria o kwantowym splątaniu cząstek nie są już teoriami lecz jak najbardziej udowadnialną empirią. Od tego roku więc np. terapeuci pracujący metodą dwupunktową nie mogą być już dla oficjalnej „nauki” szarlatanami lecz praktykami z jak najbardziej udowadnialną podbudową teoretyczną.

Ale do rzeczy. W Wiedniu przeprowadzono eksperyment, podczas którego wykorzystano zjawiska kwantowe do uzyskania obrazu w sposób sprzeczny z dotychczas obowiązującym w nauce modelem. Uczeni z Instytutu Kwantowej Optyki i Kwantowej Informacji Wiedeńskiego Centrum Nauki Kwantowej i Technologii oraz Uniwersytetu Wiedeńskiego opracowali system, w którym obraz uzyskano bez potrzeby wykrywania światła, jakie padało na obrazowany obiekt, a światło, dzięki któremu obraz został stworzony, nigdy nie miało kontaktu z obiektem.

Zwykle do zarejestrowania obrazu jakiegoś obiektu, musimy go oświetlić, a następnie zarejestrować odbite światło. Często jednak odpowiednie oświetlenie nie jest możliwe lub też najlepszy obraz można uzyskać, oświetlając obiekt w tak specyficzny sposób, iż nie istnieje sprzęt potrzebny do zarejestrowania obrazu.

Wiedeńscy naukowcy opisali w prestiżowym „Nature” eksperyment, podczas którego wykorzystali splątane fotony. Zwykle pary takich fotonów uzyskuje się, oświetlając laserem nieliniowy kryształ. Austriaccy naukowcy wykorzystali laser do oświetlania dwóch kryształów, dzięki czemu stworzyli pary splątanych fotonów w obu kryształach. Jeden z fotonów był fotonem podczerwonym, a drugi fotonem czerwonym. Obrazowany obiekt umieszczono pomiędzy kryształami. Cały eksperyment zaprojektowano tak, by jedynie foton podczerwony przechodził przez obrazowany obiekt. Foton ten trafia do drugiego kryształu, gdzie łączy się z jakimkolwiek utworzonym tam fotonem podczerwonym. Z punktu widzenia fizyki nie jest możliwe stwierdzenie, w którym krysztale powstała para fotonów. Ponadto podczerwony foton nie zawiera informacji o obiekcie, z którym się zetknął. Jednak, dzięki temu, że fotony są splątane, informacja o obiekcie znajduje się w czerwonym fotonie, który jednak nigdy nie miał kontaktu z obiektem (!). Z połączenia czerwonych fotonów z pierwszego i drugiego kryształu uzyskano wzorzec ciemnych i jasnych punktów, które stworzyły dokładny obraz obiektu. Co ciekawe, rozproszeniu uległy tylko fotony podczerwone, te, które miały kontakt z obiektem. Obraz tworzony jest wyłącznie przez fotony, które z obiektem się nie zetknęły (!).

Naukowcy z Wiednia sądzą, że ich technika przyda się tam, gdzie musimy obrazować bardzo słabo oświetlone obiekty, a zatem w medycynie i naukach biologicznych.