Kochani, Kosmiczny Wir Czerwonych Spódnic uratuje Polskę. Uroczyście ogłaszam Ogólnopolską Akcję Społeczną „Wszystkie Laszki Szyją Czerwone Spódnice”.

Mężczyźni się nie sprawdzili. Musimy jak najszybciej odsunąć mężczyzn od zarządu naszą przepiękną planetą. Do akcji ratowania i wspierania Matki Ziemi w jej ewolucyjnej fazie przemian wkraczają teraz Kobiety. W nowym Świecie, który budujemy, mężczyzna będzie w służbie Kobiety, w służbie planety, w służbie życiu. Ewolucyjną rolą Kobiet będzie nauczyć mężczyzn rozumu i przekonwertować wpojony im gadzi program niszczenia życia na naszej przepięknej planecie. Temu celowi służy kosmiczna mechanika Wiru.

Drogie Kobiety, otoczmy Wirem Czerwonych Spódnic naszych mężczyzn, otoczmy Wirem Czerwonych Spódnic nasz kRaj 

Czerwienią Spódnic swych Laszki Polskę odnawiają 🔆💃

autor: TAW

.https://youtu.be/J1OJKeeAjNk

Z Markiem Taranem rozmawia Agnieszka Klonowska.

*

Proszę o promocję słowiańskiej Ogólnopolskiej Akcji Społecznej „Wszystkie Laszki Szyją Czerwone Spódnice” w kontaktach prywatnych oraz w mediach społecznościowych.

Dziękuję

TAW

*

Możliwość wsparcia bloga

206 myśli w temacie “Kosmiczny Wir Czerwonych Spódnic odnowi Polskę. Ogólnopolska Akcja Społeczna „Wszystkie Laszki Szyją Czerwone Spódnice” 💃

  1. Dawno…dawno temu jak zamieszkałam na polu zakupiłam 6 m kretonu w czerwone i białe stokrotki …i pobiegłam do krawcowej prosić o uszycie długiej rozłożystej spódnicy i kamizelki …Mam ten KOSTIUM do dziś i ubieram …
    Wiedząca Czująca Kobieta Matka Żona Słowianka…
    Gaja jest Kobietą…także samo RODząca Czująca. Sława

  2. Powiadają …cyt.”głupia jak Gęś” a ja z obserwacji moich Gąsek
    poWIEM…
    Moje kilka gąsek ..wychuchanych….od maleństwa jednodniowego …karmionych kaszką i płatkami z owsa….jak wyskoczyły z kojca ogrzanego czerwoną żarówą…
    na trawę pełną ziół to nic innego nie zjedzą…
    Takie to stworzonko mądre że i zioła konsumuje zatem i
    anty….biotyki nie potrzebne IM..
    Biotyk -LEK Naturalny…

    Cóż to zatem anty…Biotyk?

    https://www.medonet.pl/leki-od-a-do-z,biotyk—wlasciwosci–wskazania–przeciwwskazania–dawkowanie,artykul,1727368.html
    ps. Kochani powiem Wam w tajemnicy że Mądra Gęś pomaga w
    Robocie na Polu..Robi za kosiarkę…

  3. TAW piękna akcja – chętnie bym sobie sama uszyła czerwoną spódnicę i chodziła w niej tylko…w sobotę pochowałam ojca.W naszej kulturze obowiązuje w takiej sytuacji czerń.Muszę przemyśleć czy iść w poprzek tradycji.

    1. Wyrazy bliskości, Droga Maryno 💛

      Wspieram Cię.

      Żałoba to bardzo ważny duchowy proces, który służy odpinaniu programów RODowych związanych z danym Bliskim. RODzice są portalem, poprzez który przychodzimy na naszą przepiękną planetę. Odpinanie programów związanych z RODzicami jest bardzo trudne, gdyż programy te są częścią naszego tu przejawienia się. W naszej słowiańskiej kulturze mamy na to rok.

      O ważkości duchowego procesu żałoby mówi Magdalena Dembowska:

      .https://youtu.be/0BqMVOzT5YI

    2. Dołączam się do wyrazów bliskości dla Ciebie, Martyno. Wiem, co przeżywasz, bo sam 3 lata temu pochowałem ojca. Zmarł nagle na udar. Miał 64 lata. Trzymaj się i nie rozpaczaj za bardzo. Twój tata już nie męczy się na tym świecie i na pewno tam, gdzie jest, jest mu dobrze.

    3. Droga Maryno, ja dwa lata temu pochowałam męża, ale ani jednego dnia nie nosiłam czarnych ubrań na sobie (jakoby noszenie czarnych ubrań miało świadczyć o żałobie po zmarłym).
      Według mojego czucia żałobę nosi się w sercu, a nie na afiszu/ciele.

      Ja nic sobie nie robię z tego, co ludzie powiedzą, bo moją zasadą jest: niech każdy pilnuje siebie i nie ocenia innych, bo nikt z nas nie wie, co w innych wewnątrz „siedzi”.
      Jestem WOLNA wolnością Źródła, nawet nakazy i zakazy ziemskich rządów i ich zniewolenia nie działają na mnie, bo do mojego wewnętrznego Świata nie ma nikt dostępu, tylko JA i ŹRÓDŁO, i Matka Natura.

      A z matrixa to ja wybieram, co chcę, nawet w obecnym zniewoleniu nie dałam sobie „kagańca” na twarz założyć i nie dam, choćby mnie mieli rozstrzelać. 🙂
      Nie wiem, czy jestem „przekorą”, 🙂 ale od dziecka jestem zawsze sobą i tak już pozostanie aż do wieczności.

      Moją radością jest Matka Natura i przejawiające się na niej nasze, Iskier Źródła, życie i wszystkiego, co żyje, oczywiście oprócz hybrydowych ciemnych wcielonych na tej przepięknej Planecie istot ZŁA, im każdego dnia życzę: NA POHYBEL. 🙂 🙂

      Poza tym wyznaję ziemską zasadę : żyj sam, jak chcesz, i daj innym żyć, też tak jak oni chcą, przecież każdy dorosły człowiek ponosi konsekwencje swoich życiowych wyborów, nikt za nikogo tego nie doświadczy, nie poniesie.

      Spokojnego dnia wszystkim z serca życzę.

    4. Kochana, wyrazy współczucia 😔 ja po śmierci mojej mamy nie chodziłam w czerni. Żałobę masz w sercu(nie na pokaz) , przez całe życie. Ubierz się na biało, czerwono jak tylko chcesz.
      Pozdrawiam serdecznie 🤗🤗🤗

      1. „Żałobę masz w sercu(nie na pokaz) , przez całe życie. ”

        Nie chodzi o pokaz, lecz o to, ze czern ma swoiste wibracje.
        Poza tym w ten sposob dajemy znak otoczeniu, ze jestesmy w szczegolnym czasie. To oznacza, ze nikt nie bedzie namawial do alkoholu, zapraszal do tanca, prawil rubasznych kawalaw, glosno sie smial, itd. (smail = smial)
        Chodzi o okazanie szacunku.
        Kiedys tak bylo. Dzisiaj sie popsulo. O szacunek trudno. Tradycje malo kto zachowal. A niektorzy JEJ nie znaja.

    5. Droga Maryno,

      Twoj Tato kocha Ciebie na Wiecznosc. Gdziekolwiek jest.
      Czarny kolor jest kolorem Wszechrzeczy – Wszystkich kolorow.
      W czasie przejscia do innych wymiarow stanowi takze ochrone przed „roznymi sprawami”…

      Czarny kolor to kolor Bogini – Ziemi. To wnetrze NARODZIN.
      Jego znaczenie jest wielowymiarowe.
      Bardzo pomaga w tym okresie, gdy Twoj ukochany Ojciec odszedl.
      Badz zdrowa.
      Glaboki szacunek dla Niego.

    1. Chcę Wam podziękować za słowa otuchy, jednocześnie przeprosić – nie wiem jak to się mogło stać / czytam blog dość często /, a dopiero dziś dotarłam do Waszych wypowiedzi.Tawcio pewnie powie – tak miało być .

  4. W styczniu byłam na kursie szycia, bo zawsze tam coś sobie przerabiałam i chciałam się nauczyć ładnie 😊 historie dziewczyn z kursów te same, babcia szyła, w domu była maszyna, one chcą sobie same bo sklepie szajs. Bardzo dużo kobiet chciało Szyć właśnie długie spódnice (ja też) bo w sklepach szmaty i w dodatku albo brzydkie albo krótkie.
    Świadomość kobiet bardzo wzrosła w tym zakresie i na pewno Marek ( którym osobiście wywiad kiedyś robiłam, bardzo autentyczny , wspaniały człowiek) robi świetną robotę w odkrywaniu wiedzy na temat kobiecej mocy.

    Dla mnie długie spódnice to codzienność, choć czerwonej jeszcze nie mam. 😊

    A teraz jeszcze taki dobry news – prosiłam męża w styczniu o kolejne dwie grządki bo obliczyłam ze na tych co mam się nie pomieszcze z warzywami, i w maju wreszcie przywiózł mi deski z tartaku i powiedział mi slowa pracownika tartaku:
    „Panie, jak tu 11 lat pracuje, NIGDY TYLE DESEK NA WARZYWNIAKI nie robiłem co w tym roku!!!”

    Wreszcie ludziska się ogarnęli i nastąpił powrót do współpracy z ziemią. Nawet mój sąsiad żołnierz co to pobił rekord w ilości wetkniętych tujakow zrobił w zeszłym tygodniu dwie grządki!

    1. Może ktoś jest chętny uszyć sobie długą czerwoną spódnicę, zrobię darmo wykrój, tylko muszę znać 3 wymiary:
      1. Obwód talii
      2. Obwód bioder
      3. Długość spódnicy.
      Uszycie spódnicy bardzo proste. 😃 jak dla mnie, ale myślę, że dla każdego chcącego.

      1. Nigdy nie próbowałem, ale jestem pewny, że również sprostałbym takiemu wyzwaniu 🤣🤣💃🤣🤣

        Ale na razie uszyję sobie Żupan, a później Kontusz… 🤣🤣🤣🤣

      2. No to Adminie szyj ten swój žu-Pan, dla żu-czka co swoją kulę toczy, zobaczymy co Ci wyjdzie żu-pan czy koń -tusz. 😃😃😃

      3. Ja kurs szycia robiłam jako dwudziestolatka. W sklepach były pustki, mama pracowała w sklepie z materiałami… po kursie dużo szyłam, byłam na wychowawczym, szyłam dla syna (nawet kutrtkę jeansową), dla siebie (bluzki, spódnice, sukienki), dla męża nawet spodnie uszyłam…ale już dawno tego nie robiłam. Maszynę mam, nową sobie kupiłam, moja pierwsza ( pamiętam, że jechałam po nią do Łodzi, do kuzynki od mojej znajomej z pracy, która jako szwaczka gdzieś kupić mogła, to był 87 rok… całodniowa wyprawa) gdzieś w mrokach przeprowadzek zaginęła, a ta nowa stoi w szafie nierozpakowana… Uwielbiałam robić na drutach. Babcia nauczyła mnie też szydełkowania i haftu… ale od lat nic nie robię. Chyba czas wrócić do starych, zapomnianych zajęć….

      4. Jej! 🙂 a ja właśnie się zastanawiałam kogo mogłabym prosić o pomoc w tej sprawie. Słowianko Droga ja chętnie się zmierzę i dam znać.
        Jakiego materiału szukać na spódnicę? Może wiskoza lub coś z domieszką bawełny?
        Nie chciałabym, żeby to było coś z przewagą poliestru bo ja nie umiem wytrzymać w takich spódnicach.

      5. Może ja w ramach TAWernianej pomocy, krótko opiszę cykl produkcyjny na razie jednej sztuki 🙂 spódnicy.
        Spódnica jaką ma ta zgrabna dziewczyna na zdjęciu powyżej, wg mnie może być i chyba jest z materiału raczej „sztywnego”, czyli tkaniny.

        Żeby dobrze wyglądać , a co najważniejsze czuć się komfortowo w spódnicy z takiego materiału, po prostu trzeba mieć taką idealną figurę ja ONA. 🙂

        Przy figurze z tzw wysokimi biodrami, lub na figurę „przysadzistą” 🙂 najlepiej wybrać miękki, raczej lejący materiał, np dzianinę lub indyjską żorżetę.

        Poniżej podaję 8 typów spódnic:

        1. wąska dopasowana
        2. rozkloszowana z klinów
        3. z pełnego koła
        4. z pół koła
        5. marszczona w talii
        6. plisowana
        7. marszczona z falban/ cygańska/ 🙂
        8. dopasowana do bioder, z tzw karczkiem a od bioder
        do wyboru, kliny, zakładki, koło , pół koło

        Znając wymiary mogę zrobić szablony, na szycie większej ilości nie miałabym czasu, bo mój czas wypełniony jest miłą pracą w ogrodzie, 🙂 porad mogę udzielać na blogu, o ile TAW pozwoli.
        Poza tym kontakt wymagałby adresów, a z tym to nie każdy chce ryzykować i ujawniać się.
        Wszystko jest jednak do dogadania, pomyślcie i napiszcie jaka forma Wam odpowiada.

      6. SlowiAnko, widać, żeś fachura, jak się patrzy.
        Napisalas „indyjską żorżetę „. W Indiach mówi się na ten materiał francuska żorżeta 😘😀

  5. Polskę szczególnie umiłowałem, a jeżeli posłuszna będzie woli ¬Mojej, wywyższę ją w potędze i świętości. Z niej wyjdzie iskra, która przygotuje świat na ostateczne przyjście Moje. (Dz 1732)
    Niestety nie jest….

    1. I tak się już dzieje (kat)oliku, ta sylaba w Twoim nicku określa jakiemu bogu słŚwiata

      Prawdziwy Stwórca Wszechrzeczy nikogo nie straszy i nie katuje, bo jest wszechogarniającą Miłością i Dobrocią.
      A Twój księżycowy pan jahwe to skończone ZŁO tego pięknego Świata.

      1. Jest tylko jeden prawdziwy Bóg i jedna prawdziwa religia objawiona przez Boga. Wszystkie fałszywe religie pochodzą z piekła. Każdy kto wierzy w więcej niż jedyna prawdziwą religię jest bałwochwalcą, czyli uprawia duchowy nierząd.
        Bóg jest Sędzią sprawiedliwym, który za dobro wynagradza a za zło karze.

      2. Śmieszy wytykanie „bałwochwalstwa” innym, przez kogoś, kto się do zmarłych ludzi, pod figurkami i obrazami modli.

        Katoliku a o przypowieści o źdźble w cudzym i belce w swoim oku ty słyszał, aaa?

      3. Drogi katoliku, ale sam dobrze wiesz, że każda religia Ci powie, że jest naj-naj-mojsza i naj-naj-naj-właściwsza.

      4. Tak jest tylko jeden Bóg Stwórca, ale nie ma żadnej religii prawdziwej ani nieprawdziwej. Wszystkie religie są absurdem i prowadzą do nienawiści – mój Bóg lepszy niż Twój. I mordy na tym tle. Czy katoliku nie widzisz tego absurdu? Religie zostały stworzone po to, aby kontrolować ludzi za pomocą strachu i móc ludzi zniewalać, wykorzystywać i zniewalać. A do tego celu używa się strachu – masz robić tak jak każe Kościół/Biblia, bo jak nie to pójdziesz do piekła. I otumanieni i przestraszeni wyznawcy robią co każą, bo boją się piekła.
        Katoliku za to co robi ten Twój Bój Jahwe sam powinien trafić do piekła. Kilka przykładów: 1) żeby Izraelici mogli zająć ziemię obiecaną Bóg im pomógł wymordować rdzenne ludy które tam mieszkały – Bóg morderca; 2) rzeź Katarów we Francji dokonana na rozkaz papieża – Bóg morderca; 3) krucjaty Niemców na Słowian Połabskich i wytępienie ich – Bóg morderca; 4) Księga Wyjścia 2 przykazanie – mowa jest tam, że nie wolno czynić żadnego obrazu ani wyobrażenia niczego co jest na niebie, ziemi, na wodzie i pod wodą. I dalej jest mowa, że Bóg jest zazdrosny i każe do 4 pokolenia tych, którzy go nienawidzą – Bóg zazdrosny i mściwy – zaprzeczenie cech boskich; 5) w Księdze Wyjścia jest podane jak pan powinien traktować niewolnika – kolejne zaprzeczenie boskości Boga – prawdziwy Bóg nie dzielił by ludzi na panów i niewolników.
        Sam Stary Testament zaprzecza temu w co wierzysz katolik. Polecam lekturę całej tej Księgi, a nie tylko wyrwanych z kontekstu zdań, które tu często cytujesz.

      5. Duszpasterze Kościoła Katolickiego APELUJĄ w obliczu poważnego kryzysu wywołanego COVID-19

        W dniu 8 maja 2020 roku w Pompejach spisany został apel do polityków i obywateli wszystkich krajów! – „Nie pozwólmy, aby pod pretekstem wirusa wymazane zostały wieki cywilizacji chrześcijańskiej, wprowadzając nienawistną, technologiczną tyranię, w której ludzie bezimienni i bez twarzy mogą decydować o losach świata, sprowadzając nas do wymiaru rzeczywistości wirtualnej” – piszą duchowni, w tym hierarchowie, i świeccy występujący z powszechnym apelem zainspirowanym sytuacją na świecie.

        Poniżej publikujemy całość apelu.

        Veritas liberabit vos („Prawda was wyzwoli”) J 8, 32

        W obliczu poważnego kryzysu, my, Duszpasterze Kościoła Katolickiego, na mocy udzielonego nam mandatu, uważamy za naszą świętą powinność skierowanie Apelu do naszych Współbraci w Episkopacie, do Kleru, Zakonników, świętego Narodu Bożego i do wszystkich ludzi dobrej woli. Nasz Apel został podpisany także przez intelektualistów, lekarzy, adwokatów, dziennikarzy i przedsiębiorców, którzy zgadzają się z jego treścią, i może być podpisany przez wszystkich, którzy zechcą się do niego przyłączyć.

        Fakty wykazały, że pod pretekstem epidemii COVID-19 w wielu przypadkach zostały naruszone niezbywalne prawa obywateli przez ograniczanie w sposób nieproporcjonalny i nieuzasadniony ich podstawowej wolności, w tym również korzystania ze swobody kultu, wypowiedzi oraz przemieszczania się. Zdrowie publiczne nie powinno i nie może stać się usprawiedliwieniem dla deptania praw milionów osób na całym świecie, nie mówiąc już o zwolnieniu władz cywilnych z obowiązku podejmowania działań dyktowanych mądrością i mających na celu wspólne dobro; jest to tym prawdziwsze, im większe są wątpliwości rodzące się u wielu w odniesieniu do rzeczywistego ryzyka zakażenia, niebezpieczeństwa i odporności na wirus. Wiele światowej sławy autorytetów z dziedziny nauki i medycyny potwierdza, że alarm podniesiony przez media w związku z COVID-19 nie wydaje się w pełni uzasadniony.

        Na podstawie oficjalnych danych dotyczących wpływu epidemii na liczbę zgonów mamy powody, by sądzić, że istnieją siły, które mają interes w wywoływaniu paniki wśród ludności wyłącznie celem trwałego narzucenia niedopuszczalnych form ograniczania wolności, kontroli osób i śledzenia ich ruchów. Te nieliberalne tryby narzucania są niepokojącym preludium do powstania Rządu Światowego wymykającego się spod wszelkiej kontroli.
        ….

        Zwracamy się również do Rządzących o zachowanie czujności, by uniknąć stosowania najbardziej rygorystycznych form kontroli ludności – czy to w postaci systemów śledzenia, czy też jakichkolwiek innych form namierzania lokalizacji. Walka z COVID-19, jakkolwiek poważna, nie może być pretekstem do tego, by wtórować niejasnym intencjom podmiotów ponadnarodowych, które mają w tym projekcie potężny interes handlowy i polityczny. W szczególności obywatelom należy zapewnić możliwość odrzucenia takich ograniczeń wolności osobistej, bez nakładania jakichkolwiek kar na osoby, które nie zamierzają skorzystać ze szczepionek, metod śledzenia i wszelkich innych środków o analogicznym charakterze. Warto przyjrzeć się również rażącej sprzeczności działań tych, którzy przez swą politykę dążą do drastycznego zmniejszenia liczby ludności, a jednocześnie przedstawiają się jako zbawiciele ludzkości, nie mając przy tym żadnych politycznych czy społecznych uprawnień. Na koniec, odpowiedzialność polityczna przedstawicieli ludu nie może być absolutnie oddana w ręce techników, którzy wręcz domagają się zwolnienia ich z odpowiedzialności karnej w formie, krótko mówiąc, niepokojącej.

        CAŁOŚĆ:
        http://pressmania.pl/duszpasterze-kosciola-katolickiego-apeluja-w-obliczu-powaznego-kryzysu-wywolanego-covid-19/

      6. Duszpasterze… Mojej Duszy nikt nie musi paść. Jest wolna i hasa sobie według swojej Woli na wybranych przez siebie zielonych pastwiskach i pije z Boskiego Źródła.

      7. Katoliku,

        upada, upada Twój wielki Gadzi Babilon,
        i jakoś upaść nie może, pomóżmy mu wszyscy, błogosławiąc go na powrotną do czeluści drogę.

      8. ,, Prawdziwy Stwórca Wszechrzeczy nikogo nie straszy i nie katuje, bo jest wszechogarniającą Miłością i Dobrocią.”

        Przepraszam, że się wtrącę, ale to doktryna żywcem wyjęta z instytucji kościelnej.

        Wszczepiona w umysły fraza ,,Bóg jest miłością” ma na celu nie tylko w uniesieniu składać dłonie i patrzeć w niebo, ale też jednocześnie wskazać, że wszystko, co nie jest miłością, nie jest już Bogiem.
        A czym? A no anty Bogiem, w instytucji kościelnej nawet ma swoje imiona, nazwy, aby człowiek wiedział, że ma do czynienia z kimś, czymś osobowym, rzeczywistym.
        Teraz już prosta droga do wytresowania strachu.
        (znajdę ci wroga, stworzę w tobie strach i nienawiść do niego, a potem stanę się twoim przewodnikiem, wybawicielem, za którym pójdziesz, dokąd tylko zechcę)

        Skoro bóg jest miłością, a jego przeciwieństwo już tym bogiem nie jest, mamy więc dwóch bogów; boga dobroci i boga zła.
        Życzliwie zagadam do sąsiada – mam plus u boga dobroci,
        kopnę z jakiegoś powodu sąsiada w dupę – mam plus u boga zła.
        No i jeszcze dochodzi kwestia karania.
        Jeden bóg karze mnie za uczynione dobro, drugi za wyrządzone zło.
        Ale co dla jakiego boga jest pozytywem, a co negatywem?

        Przecież w takim pojmowaniu rzeczy można dostać pie……..ca.
        I o taki właśnie burdel myślowy, odklejanie się scalaków od czaszki chodzi uzurpatorom władzy.

        Skoro bóg jest Stwórcą Wszechrzeczy, to zawiera w sobie całe spektrum wszystkich rzeczy.( i tu wyznawca jakiejkolwiek religii rozdzielającej Stwórcę Wszechrzeczy na boga dobroci i boga zła krzyknie: córko bluźnisz przeciwko bogu, będę się modlić za ciebie!)

        A ja jestem dobra i zła, a ja się wkurzam i jestem wyciszona i radosna, a ja myślę w rozanieleniu i doła mam, a ja sąsiadowi mówię szczere od serca i w dupę go kopię…, a ja mam dzień do przeŻYCIA i NOC CIEMNĄ do błogiego odpoczynku, za który nocy dziękuję.

        Jestem ciemną mocą, by z niej moc światła wydobyć.
        Jestem światłem, by czeluściom czerni dziękować za światło.
        Jestem ciszą między wojną i pokojem.
        Jestem krzykiem w wojnie i miłością niewalczącą.

        Jestem wszystkim i to mnie cieszy.
        Jestem życiem; bez nazw, które stworzył Człowiek, na końcu wymyślając definicje dla Uniwersum.

        Mrówka nie opisuje świata ludzi, szkoda jej czasu.
        Żyje życiem Matki Ziemi.

        Miłego Kochani!

      9. Krysia z lasu pisze:”Przepraszam, że się wtrącę, ale to doktryna żywcem wyjęta z instytucji kościelnej.”

        A ja z góry przepraszam, że ja nikomu nic nie chcę wmawiać, ja zapodaję tylko i wyłącznie moje przemyślenia i wnioski z nich wyciągnięte. 🙂

        Nie obchodzą, nie obchodziły i nie będą mnie nigdy obchodziły doktryny, nakazy, zakazy innych, które nie wibrują z moją wewnętrzną wibracją serca, umysłu i duszy, czyli mnie Wszechstwórcy wszystkich rzeczy które tworzę w swoje Źródlanej przestrzeni.

        Krysiu pisząc, o Wszechstwórcy wszechrzeczy zawsze mam na myśli siebie i innych którzy jesteśmy pełną jego wersją, tworzącą swoje światy, czyli swoje życia.

        Każdy z nas jest pełną unikatową wersją możliwości tworzenia i destrukcji, a to co tworzymy, czy jak budujemy swoje życie, to jest tylko i wyłącznie mój/nasz WYBÓR.

        Taki mały przykład może być z dnia życia każdego z nas.

        Żyjąc w rodzinie, na daną sprawę każdy z nas ma swój pogląd nie zawsze zgodny z moim, jeżeli ja się uprę i za cenę spokoju wprowadzę swoją wersję w życie rodziny, to powstanie konflikt który odciśnie się na atmosferze całego domu.
        Wszyscy chodzą pochmurni, nadąsani, jednym słowem atmosfera do dupy. 🙂
        Ale ja przecież mogę olać wymuszenie mojego poglądu, zostawić sprawę i nie wchodzić w to, wtedy mam swój święty spokój, oddalam się od zawiłych problemów, zostawiam każdego niech sobie żyje wg swoich wyborów, i ja to nazywam stwarzaniem wszechrzeczy w moim małym osobistym wszechświecie/rodziny życiu.

        Gdybyśmy tak wszyscy poukładali wpierw swoje małe światy/rodziny zamiast emocjonować się czy np prezydentem USA, czy Polski zostanie Xsiński, który tak szczerze mówiąc ma gówniany wpływ na mnie i moje życie, to śmiem twierdzić, że nasze życia byłyby o wiele znośniejsze, a nawet piękniejsze.

        To jak ja czuję się w moim małym, ale całym dla mnie świecie, mam tylko i wyłącznie JA, bo wybór tego należy tylko do MNIE, sama wybieram z kim chcę rozmawiać, przebywać, co robić i sama też ponoszę konsekwencje swoich WYBORÓW.

        To dlatego zawsze piszę i mówię, że mój ŚWIAT jest piękny i sprawiedliwy, jest mały ale jest we MNIE CAŁY.
        I na tym zakończę moje i tylko moje dywagacje w sprawie nurtującej NAS wszystkich każdego dnia.

        Mój świat jest na pewno tylko i wyłącznie moim wyborem, i dlatego jest PIĘKNY, pomimo toczących się wokoło wielu, wielu nieprawości i nieprawidłowości, których i tak żaden polityk czy prezydent nie rozwiąże po naszej myśli, więc tak szczerze mówiąc, olewam kto nim zostanie, ale błogosławić będę im we wszystkim co będzie ze mną wibrowało.

        I toby było na tyle, idę do swojego kochanego ogrodu, gdzie śpiewają mi Ptaszki i fruwają kolorowe Motyle.

        Błogosławionego dnia dla Was wszystkich. ❤

    2. Funia musiała mieć fajne jazdy z Plejadami jak do niej tak mówili 😛 …
      Czytał ktoś Charakternika Jacka Piekary? Jest tam pokazane jak to prostego polskiego szlachetkę omamiają pustynne duchy przez sen a to jako Jezusek.. a to jako Matka Boska 😛 .. a Ojczyzny broni nie kto inny jak .. eh.. jak kto nie czytał a zamierza to nie będę zdradzał więcej treści.

      A pożegnam się dzisiaj w inny sposób. Wymieniamy niektóre meble w domu.. i jako alternatywa stety lub niestety wybraliśmy niektóre opcje ze znanego sklepu ze Skandynawii. Bez maseczek wybraliśmy się po rzeczone sprawunki.. i dwie rzeczy wyjątkowo mnie pozytywnie zaskoczyły. Obsługa uprzejma, radosna i pomimo maseczek czuć było jak się uśmiechają do nas 😀 .. A druga – jak wychodziliśmy zobaczyliśmy napis żegnający klientów wychodzących „Bądźcie zdrowi!”. Takie stare pożegnanie, które obecnie zanikło i przez taki dziwny myk niby marketingowy.. – ale nie sądzę, żeby tylko marketingowy 😉 … – wróciło.
      I tak Cię pożegnam. Bądź zdrów 🙂 🌳🌳🔆🌳🌳
      B.artoszko

      1. W Niemczech cały czas było w użyciu, nie tylko teraz. Jak przed świrusem rozmawiałam po telefonie z moją przyjaciółką z Niemiec, to na zakończenie ona zawsze mi mowila: pozostań zdrowa! Wzajemnie!

      2. Piękna myśl: Bądź zdrów!
        Idąc tym torem zaczęłam się zastanawiać nad pożegnaniem: Bywaj! Czy to skrót od „bywaj zdrów” czy chodziło o „Bądź” – tak prosto i cudnie?

    3. Drogi katoliku, ochrzczono mnie 3 maja 1964 r. nadano mi imię Iwona Maria, przyjęłam prawie wszystkie sakramenty i byłam bardzo przywiązana do religii katolickiej – całym sercem, jako 17-latka zawitałam do Oazy, był to wspaniały czas odnowy, KK wspierał szarych i potrzebujących, byliśmy radośni i zachłyśnięci miłością do Chrystusa…
      Oczywiście życie weryfikuje wszystko, dusza ma swoje plany, przebudzałam się delikatnie i długo…Myślę, że z wiekiem, kiedy ma się wiele doświadczeń za sobą a jest się osobą refleksyjną i poszukującą prawdy łatwiej wejść na DROGĘ, która do tej PRAWDY prowadzi. Moje myślenie zawsze było logiczne, wyciągałam wnioski z moich przemyśleń, składałam puzzle w całość.
      Jaszczur nie jaszczur, kimkolwiek jest jahwe – nie jest moim bogiem, wiesz dlaczego? Bo nie ma w nim ani odrobiny miłości o której naucza Jezus. Widzisz ja tak sobie na babski a właściwie na matczyny, rodzicielski sposób wytłumaczyłam DLACZEGO jahwe nie może być bogiem o którym naucza Jezus.
      Po kolei. KK sprowadził swoich wierzących do roli wiecznie pokutujących, za swoje i nie swoje grzechy, naiwniaków. Jesteśmy dziećmi miłującego Ojca, wg nauk KK, ojca, który nieustannie karze, morduje, straszy i wodzi na pokuszenie. Bo jakże nazwać czyn Abrahama, kiedy to miłujący ojciec każe mu poświęcić w ofierze jedynego, umiłowanego syna. Oczywiście, że do ofiary nie dochodzi, a jakże ale nie widzisz tu sprzeczności? JAKI ziemski ojciec kazałby swemu synowi zarżnąć umiłowanego wnuka? Byłbyś w stanie tak postąpić wobec swojego syna? Nie? Oczywiście, że nie, Ja też, a przecież jesteśmy prochem nic nie wartym, jesteśmy jedynie ludźmi – grzesznikami nieustannie wzywanymi do pokuty, wg KK…Jakże to? Myślę sobie, Jakże to? Ja proch ziemi, takie nic wobec wielkiego boga stwórcy – JA NIE BYŁABYM DO TAKIEGO CZYNU ZDOLNA! WIĘC KIM JEST TEN, KTÓREGO MOJA MIŁOŚĆ DO STWORZENIA PRZEWYŻSZA? Odpowiedz sobie szczerze. To jeden z przykładów, a można je mnożyć, pełno okrucieństwa w ST…Jakże wielka jest przepaść między ST a NT…Myślę, że Biblia została zmanipulowana, a Jezus przyszedł nam objawić prawdziwą Miłość i to KIM jesteśmy…Trza to tylko odkryć, ale do tego potrzeba wyjść poza KK, trzeba poszerzyć horyzonty wiedzy, wtedy doznaje się przebudzenia, wtedy puzzle układają się same. Jezus przestrzegał przed zwiedzeniem…Ja to widzę tak…Nazywał izraelitów plemieniem żmijowym, i przestrzegał swoich słuchających Go uczniów przed zwiedzeniem tegoż plemienia. Myślę, że do zwiedzenia doszło już dawno za sprawą tegoż. Plemię żmijowe, czarnogłowi, zwiedli nas już setki lat temu. Jezus to widział i przed tym przestrzegał. A czarnogłowi powywracali świat do góry nogami katoliku w tym Biblię, powodzenia Ci życzę w odkrywaniu Prawdy, bo wszak PRAWDA nas wyzwoli, czyż nie?

    4. religia katolicka drogi katoliku i jej pasterze dojeballi Polske do poziomu wodorostow i mulu szczegolnie po roku 1981 za pomoca hipnozy i pormowania agentur udajacych Polakow pod szyldem solidarnosci ..po utrwaleniu pozostalo tylko utrzymywac stan postrzegania…iskra weszla ale nam w d…i tyle z tego zostalo ,ze zostalismy na lodzie.

      Oby wiecej to sie nie powtorzylo Katoliku a Polacy miejmy nadzieje zainicjuja iskere ale po swojemu dla siebie.

      1. Masz rację Devingo, każda religia jest tworem z piekła rodem, strasząca karami, łaknąca mamony, a miłości i miłosierdzia wśród jej głosicieli, ze świecą szukać by trzeba.
        Wyraz K(ośc)iół zawiera w sobie ość którą kłuje do bólu nasze serca.
        Wyraz (Kat)olik zawiera w sobie kata, który ścina lub katuje nas swoimi straszącymi nas nakazami i przestrogami.

        Źródlanym Iskrom którymi jesteśmy, nie potrzebni są
        oszukańczy pośrednicy.

        ŹRÓDŁO mojego życia , Ty jesteś mną, a Tobą ja, dlatego dobrze Nam z sobą każdego dnia….to tylko taka moja całodobowa mantra, modlitwa. 🙂

      2. Miło mi czytać powyższy komentarz devingo, bo uzmysławia mi, że miałam rację , ale tak w codziennym życiu, to jesteśmy jeszcze mało popularni. System zdążył wychować posłusznego obywatela i mamy teraz pod górkę. Uszyję sobie czerwoną spódnicę , dołączę do społeczności tutejszej i odmulimy naszą piękną Krainę.

    1. Taw. dowcipniś już doszył falbany do mojej czerwonej spódnicy, a ja nie lubię falban, więc będzie bez falban. Od jednego muśnięcia pewnie nawet nie zadrży ten czart, ale tu szykuje się duża siła takich wirów, moc kobiecych zjednoczonych dusz.

      1. „Falbana – raj każdego Cygana 💃”
        No właśnie!
        Cygan wolny człek, nie wie, co to pany, nie da się nigdy zakuć w kajdany.
        Ani do niczego przymusić, czego nie chce. I mandolina gra!

      2. TAWie, ale ja nie jestem Cyganką, a tym bardziej Cyganem 🙂 i nie lubię falban, cóż na to poradzę? 🙂 🙂

      3. A ja uwielbiam falbany, szkoda tylko, że dziś ,,wyszły z mody” 🙂
        Chociaż w obecnych czasach, przy tak intensywnym ,,mieszaniu się” Ludzi na świecie każdy ,,nosi się” jak chce.
        Jedynie jeszcze w strojach ludowych można rozpoznać( o ile się ma wiedzę 🙂 ) charakterystykę odrębności danej kultury.

        Dla mnie falbany są czymś, co nie zamyka mnie w kokonie konkretnych kształtów np. wirującego wrzeciona.

        Pamiętacie te wąskie spódnice, obcisłe bluzki.
        Zawsze czułam się w nich jak zamknięte w jeszcze jednej skórce nadzienie kiełbasiane 😀 😀 😀
        Nie bez powodu mówi się pęto 🙂

        Ileż to razy w dzieciństwie ubierałam Mamy suknie, kręciłam się wokół siebie i w lustrze chciałam zatrzymać obraz falującej tkaniny.
        Każda z falban, gdy idę, biegnę, tańczę, staje się zaczynem, podmuchem wiatru.
        Falująca falbana nie narzuca siebie przestrzeni, rozmawia z nią, a ta przenosi tańcem już swoim daleko, daleko poza źródło fali.
        Tańcząca przestrzeń, a ja w samym jej środku…
        Już leżę zmęczona pląsem, a przestrzeń wciąż tańczy i faluje.

        Mały wiaterek, a poruszył łany traw aż po horyzont, pobiegł do gwiazd i nie wiedzieć gdzie podmuch dotrze 🙂
        Może do samego Źródła, wszak właśnie wtedy zaprasza nas do rozmowy…

        Miłego!

  6. Protestuję. Nie wszyscy mężczyźni są niszczycielami życia. Ja nigdy nie niszczyłem życia – do dziś nie wyciąłem żadnego drzewa. Zawsze mnie bulwersowało niszczenie przyrody i nie rozumiałem dlaczego ludzie to robią. Jako małe dziecko (miałem może z 6 lat) uratowałem wyrwane i wyrzucone na chodniku irysy, które rosły potem na ogrodzie mojej babci jeszcze co najmniej kilkanaście lat. Już jako dziecko podziwiałem duże drzewa i obejmowałem je. Nie miałem oczywiście pojęcia o wibracjach, energetyce itp. ale tak mi chyba dusza podpowiadała by tak zrobić. Zatem to nie od płci zależy. Kobiety są zwykle delikatniejsze i wrażliwsze od mężczyzn, ale nie zawsze. Jako członkinie czy szefowe gangów są często brutalniejsze od mężczyzn.

    1. Wolni Słowianie: ja patrzę na przewodnią rolę kobiet od strony energetycznej. My, zenszcziny nosimy życie, jesteśmy z nim związane więc poprzez serce, a zwłaszcza łono emanujemy energią tworzenia. Otaczamy nią naszych bliskich jak kokonem. Tworzymy przestrzeń byście Wy mężczyźni zewnętrznie mogli ową energię przenieść na pole materialne. Męskie i żeńskie energie uzupełniają się tym nie mniej zalążki zmian tworzą się w nas.

      Szacunek do otoczenia to wrażliwość, a nie energia serca i miłościa, czyli najsilniejsza wibracja mająca Moc twórczą.

      Oczywiście zdarzają się jednostki żeńskie zablokowane, nie zdające sobie sprawy z własnych Mocy. Wg mnie wynika to z durnej starosystemowej rywalizacji płci.

    2. Każdy mężczyzna i kobieta zawierają w sobie pierwiastek męski i żeński, cząsteczkę Uniwersum Ojca-Matki.
      To tylko rozdzielenie na planie fizycznym i ludzkie definicje każą mężczyźnie być twardzielem z mieczem w ręku, a kobiecie uosobieniem słabości.

      Czy Dusza ma płeć?
      Jak to jest tam, gdzie biologia nie może rzeźbić swych figur?

      Miłego!

    3. 90 procent mezczyzn dala sie spiz dowacic na przestrzeni dekady lub dwoch za pomoca toksycznych programow z ramienia ONZ i jej nadbudowek do niszczenia rodzin i jednostek i to w ramach depopulacji. Feminizm i LGBT programowanie zrobilo swoje, Sowieckie rozpijanie spoleczenstwa po 1945 tez zrobilo swoje.. glowa rodziny upojona alkoholem to nie wzor dla mlodego pokoleia ani oparcie dla zon i matek.
      Faceci sie wystraszyli, wyciszyli i juz tylko kobiety moga dodac sily swoim mezczyznom, aby wrocili do matrycy opiekuna rodziny i wzoru.

  7. TAW, czas nagli. Moja dusza mówi mi, że spotkaliśmy się wszyscy
    na tym forum nieprzypadkowo i chyba każdy z nas ma jeszcze oprócz tego, co już wykonał, jeszcze wiele do zrobienia. Przekazujemy wiedzę innym, budzimy co niektórych, obcujemy z przyrodą, ściągamy światło/informację na Ziemię. Niewiele się znam na hiperfizyce, trochę więcej na fizyce kwantowej, lecz ty potrafisz czytać przestrzeń. Na forum spotkały się silne i mądre kobiety-kreatorki nowej rzeczywistości i mądrzy mężczyźni. Niestety religie ukryły tę wiedzę przed ludźmi, jaką mają moc w sobie, każdy z nas.

    To starałam się zawsze przekazywać innym.

    Co czytasz w tej chwili z przestrzeni, co mamy jeszcze w tej chwili do zrobienia?

    Pozdrawiam Cię serdecznie oraz Wszystkich. Dziękuję za tak piękne słowa, które dotarły do mnie w dniu wczorajszym.

    1. Droga Beatko B.,

      ewolucyjnym zadaniem tego bloga jest stabilizacja przestrzeni naszego kRaju w czasach apokaliptycznego chaosu, o którym – że nastanie – wiedziałem niemal od zawsze, gdyż już jako kilkulatek (katolik z ultrakatolickiej RODziny) odbywałem regularne, zaawansowane, specjalistyczne studia z Apokalipsy u Adwentystki Dnia Siódmego, która Apokalipsę znała na pamięć. Była jednym z pierwszych moich życiowych mistrzów. Bardzo wiele jej zawdzięczam. O tym więc, że „Watykan jest Wielką Nierządnicą”, wiem już co najmniej od 5. roku życia (choć jeszcze wtedy słowa „nierząd” nie za bardzo chyba kumałem). Później doszły kolejne tematy „wtajemniczeń”.

      Moja Mama ultrakatoliczka oczywiście niepomiernie zżymała się na te moje przedwczesne studia, a sąsiadkę adwentystkę (jedyna w okolicy „czarna owca” – dozgonny szacun za odwagę!) tolerowała tylko dlatego (dowcip ewolucji…), że obie pochodziły z tej samej odległej wsi… 😋🤣

      Do rzeczy.

      Otóż od wczesnego dzieciństwa wzrastałem w apokaliptycznym klimacie i całe życie podświadomie „przygotowywałem się” do założenia tego bloga. Jego (a więc i Tawerny) celem jest stabilizacja przestrzeni kRaju w czasach apokaliptycznego chaosu, w którym właśnie żyjemy…

      A jakie kto z nas, tu licznie zgromadzonych, ma cele indywidualne, to już kwestia jego własnych wglądów.

      „Co mamy jeszcze w tej chwili do zrobienia?”.

      Ja widzę, że mamy stabilizować przestrzeń i nieść pod strzechy „oświaty kaganek”, ale to tylko moje widzenie.

      Serdecznie Cię pozdrawiam, Droga Beatko B. 🙂

      1. Przepraszam TAWie, że wchodzę między wódkę i zakąskę 😀 🙂
        Ja dopowiem tak tylko od siebie, 🙂 że każda nasza piękna myśl, każdego dnia tworzy wokół nas w przestrzeni cuda ewolucyjnego wybudzania się nawzajem z kodów ciemności.

        I to, że tym dzielimy się tu między sobą jest jaśniejącym Słońcem na firmamencie życia każdego z Nas indywidualnie, a powiedziałabym, że nawet globalnie.

        Takie tam moje babcine bajanie, na forum bloga wypowiedziane, kto chce niech wierzy, kto chce niech nie wierzy, bo to już od każdego indywidualnie zależy.

        Jedno jest pewne i udowodnione, oczywiście przez mądrych mądrością życia, ale ja też to sprawdzam przez całe swoje życie, że Myśli są stwórcze, są ziarenkami rzeczywistości, ale muszą być połączone z energią naszych SERC.

      2. Moj tata byl szykowany przez swoja mame na ksiedza. Nie wyszlo.😉

      3. Tak, nie na darmo ten potwór z chmur leciał tydzień temu do Watykanu…

        https://tajnearchiwumwatykanskie.files.wordpress.com/2020/05/img_20200507_163528.jpg

        Dziękuję, Laszko, za to ważne info.

        Tak naprawdę chodzi nie o kościoły, lecz o zbrojne przejęcie Watykanu: odbicie Dzieci i aresztowanie zbrodniarzy.

        Część watykańskiej masonerii przeszła już na stronę Zmiany i sypie pozostałych. Akty oskarżenia są już od dawna przygotowane.

      4. W podziemiach Kaplicy Sykstyńskiej znajduje się wiele szczątków pomordowanych w okrutny sposób dzieci, w niedługim czasie wszystko się wyjaśni.

        Draństwo ciemnych istot Zła ujrzy światło dzienne, czego już od dawna nie mogę się doczekać, tak mnie serce boli z tego powodu.

      5. Tak właśnie jest, te okropne sceny śnią mi się po nocach, nie wiem tylko dlaczego ja tego doświadczam.
        To jest nie do wytrzymania.

      6. „okropne sceny śnią mi się po nocach, nie wiem tylko, dlaczego ja tego doświadczam”

        Nie tylko Ty masz takie sny. Ja miewałam takie nagłe, ni z gruszki, ni z pietruszki, wizje. Jak komuś o tym opowiadałam, to myśleli, że mam bujną wyobraźnię. Ale kto by sobie takie coś wyobrażał? Ja po prostu spontanicznie odebrałam jak odbiornik, co tam się działo. Na szczęście odbieram nie tylko okropieństwa. I nie non stop.

      7. Trzęsienie ziemi o sile 3,1
        Kraje: Chorwacja, Włochy, San Marino i Watykan
        6 km od: Rzym, Włochy · 11 maj, 05:03

      8. To trzęsienie powinno się zadziać pod samym WATYKANEM.

      9. Już 5 raz próbuję napisać komentarz i system przeszkadza, uznaję więc sprawę za istotną.

        Jak czytałam Wasze wpisy o kaplicy, przeleciała przez głowę myśl – tam też są tunele, które się ciągną za Rzym. Być może dlatego wstrząsy były odczuwane dalej…

        A na czarnosukienkowych też przyjdzie czas.

        Także, Słowianeczko, jeszcze chwila… Też nie mogę doczekać się ich agonii…

      10. Nie powinienem się wtrącać, bo to nie moja dyskusja, ale, czy brałeś kiedyś pod uwagę że „wielka nierzadnica” to system żydowski, religijno-finansowy , a kościół katolicki to jego córka?
        Ap. 18.24
        I w niem znalazła się krew
        p r o r o k ó w i świętych, i
        w s z y s t k i c h , którzy są pobici na ziemi.

        Ap 17:5
        Na czole miała wypisane tajemnicze imię: Wielki Babilon – m a t k a nierządnic i wszelkiej obrzydliwości ziemi.

      11. Tak. Skoro Babilon, to znaczy, że to jeden i ten sam system/eksperyment prowadzony na Ziemi przez wiadomą Rasę Okupacyjną (było ich kilka zrzutów) od początku obecnego obiegu ewolucyjnego (w poprzednie nie wnikam):

        Babilon – starożytny Egipt – Imperium Rzymskie – Watykan – III RP.

      12. TAW: a co może znaczyć poniższy potwór (dorzuć proszę fotkę) przesuwający się z południa na północ?

      13. Taw: może do leci do jakiejś bazy na Alasce?
        Swoją drogą ostatnio jakoś dziwnie się uspokoiło…
        Ja już niecierpliwie czekam na bardziej fizyczne pozytywne zmiany, np. Rezygnację nierządu…

  8. Czerwony to intuicyjnie moj ulubiony kolor od zawsze.
    A czerwonych spodnic, sukien to mam a mam 🙂

  9. Pięknie pisze Emuszka.
    Także programy nieewolucyjne już nam nie służą, o czym pisałeś wcześniej, TAW.

  10. Dziękuję za odpowiedź.
    Tak też myślałam. Chyba też od dzieciństwa podświadomie stabilizuję przestrzeń i robię to nadal. Miałam podobne dzieciństwo jak Ty, ale przemyślenia odnośnie Wielkiej Nierządnicy, to dopiero może od 10 lat /dzięki mojemu synowi, który w wieku 10 lat kategorycznie odmówił chodzenia wiadomo gdzie/.

    1. Beata Dzieci jednak dużo zmieniają w nas, prawda? Moj synek jak miał ok 3 lat to bardziej uwrażliwił mnie na małe zwierzątka, roślinki . Jak chodził, to tak, aby nie nadepnąć na jakies zwierzątko. Wcześniej jakoś ich nie zauważyłam, choć od zawsze wydawało mi się, ze jestem bardzo wrażliwa i empatyczna

      1. Z obserwwegetariańskw całej mojej rodzinie zorientowałam się, że
        większość z nich pojawiła się tu na Ziemi z wiedzą.
        Są bardzo wyczulone na obłudę i zakłamanie. Są też bardzo wrażliwe na krzywdę innych ludzi, a przede wszystkim zwierząt. Tak jak opisujesz to na swoim przykładzie.
        Więc też obserwując je, zmieniłam swoje postępowanie w stosunku do owadów, nawet muchy wyganiam z domu. Nasz kot jest uwielbiany i forowany przez wszystkich domowników.
        Ich zachowanie wpłynęło też na zmianę mojej diety na wegetariańską.

      2. Dotyczy dzieci i młodych dorosłych w całej mojej rodzinie.

  11. Ciekawa rozkminka, czy i kiedy pozostaję SOBĄ, czyli prawdziwym Dzieckiem…….polecam ❤

    "Ci z was, którzy uważają, że macie rację – muszą sprawić, że inni się mylą. Tak więc niektórzy z was w tym czasie COVID-19 rozpieszczają tych, którzy czują, że potrzebują maski lub innego sprzętu. Inni są pewni, że ci, którzy nie mają maski na twarzy, narażają wszystkich na niebezpieczeństwo.

    Zapomnieliście o tym, że jesteście Wszechświatem w sobie.

    Nie twoim zadaniem jest zmienić lub sprawić, by inni myśleli i działali tak jak ty. Pomyśl o tej nastoletniej imprezie, podczas której musiałeś zdecydować, co chcesz zrobić, aby udowodnić, że jesteś jednym z nich – picie, palenie, seks, narkotyki. Opcje, na które byłeś narażony, ale niekoniecznie chciałeś się do nich dostosować. Tak jest teraz. Masz wybór w oparciu o swoje potrzeby i wartości. Czy jesteś skłonny pójść na kompromis z tymi wartościami, ponieważ inni ci to nakazują? Czy też dystansujesz się od trójwymiarowych ram?

    W tej fazie chodzi bardziej o to, kim jesteś niż o zagrożenie – czy masz rację, czy się mylisz. Bo rzeczywiście, ci z Was, którzy chcą opuścić Ziemię, zrobią to. Ci, którzy nie chcą opuścić ziemi, nie będą. A ci, którzy chcą doświadczyć problemu zdrowotnego, ponieważ jest to łatwiejsze niż przeglądanie bólu emocjonalnego, będą. A ci, którzy nie chcą odejść, nie zrobią tego.

    Doświadczasz przejścia z trójwymiarowych ramion do ponad trójwymiarowych mocy i możliwości. Moce generowane przez twój wewnętrzny głos. Będziesz działał tak jak trzeba, jeśli będziesz słuchał swojego wewnętrznego głosu. Jeśli tego nie zrobisz, zauważysz, że przeskakujesz z jednej akcji do drugiej za każdym razem, gdy najgłośniejszy głos 3D ogłosi to lub to prawidłową odpowiedź.

    Jesteś sobą, z twoimi potrzebami i zainteresowaniami. Potrzebami i zainteresowaniami, które mają niewiele wspólnego z każdą inną istotą.

    Więc to Ty osiągnąłeś wielką przepaść.

    Czy to oznacza, że ktoś, kto nie nosi maski, zachoruje? Nie bardziej niż każdy, kto uprawia seks bez zabezpieczenia, zajdzie w ciążę lub zachoruje. Twój wybór jest twoim wyborem z jakiegoś powodu. Nawet jeśli niekoniecznie zrozumiesz powód, będziesz wiedział, że jest on słuszny.

    Jeśli pewnego dnia założysz maskę, ponieważ Twój przyjaciel mówi, że powinieneś, ale nie następnego, ponieważ ktoś mówi Ci, że to nie jest konieczne, będziesz wiedziała, że kontynuujesz działania 3D. Ale jeśli jednego dnia masz ochotę nosić maskę, ale nie następnego bez zgody lub komentarzy innych, będziesz wiedział, że podążasz za swoim wewnętrznym głosem.

    Jak w przypadku każdego działania lub myśli, nie ma żadnych praw ani krzywd, tylko eksplorujesz działania w ramach, które chcesz zbadać. Być może chcesz zachorować lub pozostać zdrowy z jakiegoś powodu. Żadna choroba nie jest w 100% śmiertelna. Ale jeśli chcecie doświadczyć choroby bez wychodzenia z ziemi, być może chcielibyście odkryć dlaczego.

    Tak więc jest to dla każdego działania lub reakcji, w tym bezpieczeństwa finansowego, interakcji z innymi, wolności do bycia i dalej i dalej.

    Jest to czas odkrycia kim jesteś i dlaczego. Tak jak to zrobiłeś na swojej pierwszej znaczącej imprezie młodzieżowej. I tak jak testowanie wód jakiejkolwiek akcji promowanej na tej imprezie nie zapewniło ci tego samego do końca życia, tak samo jest teraz. Różnica polega na tym, że prawdopodobnie podejmowałeś swoje decyzje na tej nastoletniej imprezie w oparciu o to, co musiałeś zrobić, aby pozostać częścią grupy "w".

    Teraz podejmujesz decyzje w oparciu o swój wewnętrzny głos, który ma niewiele wspólnego z akceptacją społeczną. To jesteście wy – nieumalowani. Nie tym kim powinniście być lub chcielibyście być, lecz tym kim jesteście.

    COVID-19 pokazuje to. Jeśli bowiem zauważycie, że inni wahają się zgodnie z tym lub z tym medialnym reportażem, to są oni bardzo podobni do trójwymiarowej nastolatki. Ale jeśli robią to, bo czuje się w nich dobrze, to są z nowych.

    Nie ma żadnych nadrzędnych zasad słuszności ani nawet popularności. Jesteś tylko ty. Więc nadszedł czas, abyś działał tak, jak chcesz.

    Jak mówiliśmy poprzednio, ja jest prawie tym, jakbyś to ty wracał do swojego niemowlęctwa lub berbecia dni. Jesteś tym, kim jesteś pomimo tego, kim inni chcą, abyś był. Płaczesz, śmiejesz się, chichoczesz, badasz, dąsasz się i mówisz, co czujesz.
    To ty na surowo.

    Więc to ty odkrywasz nowego siebie, bez małej niespodzianki. Od dziesięcioleci nie odważyłeś się być sobą.

    Ta myśl może być przerażająca, bo nie masz pojęcia, czy nowy będziesz dla kogoś do przyjęcia.

    Kiedy byłeś mały, nie dbałeś o siebie, wiedziałeś co robisz i mówiłeś, że jest dla ciebie dobre.
    Tak jest teraz.

    Pozwól sobie zapomnieć o swoim wykształceniu społecznym i wrócić do prawdziwego siebie. O to właśnie chodzi w tej fazie. Żadnych zasad. Nie ma wstydu. Żadnego poczucia winy. Tylko ty. Niech tak będzie. "

    Brenda Hoffman

    1. Ja zawsze chciałam i chce być sobą. Nikomu się nie podlizywalam, ani nikomu niczego nie udowadniałam.Wypowiadam swoje zdanie, komu się podoba, to się podoba, komu nie to nie. Kto mnie odwiedza, czyni mi zaszczyt, a kto nie odwiedza, nie sprawia mi zawodu.
      Ja chodzę bez maski, kto chce niech założy nawet namiot. Jak mnie ktoś pyta o powody i racje moje, to je śmiało przedstawiam. A każdy robi jak uważa. Na siłę nikogo nie mam zamiaru uszczęśliwiać.

      1. Anamiko, mam tak samo, nikomu nic nie narzucam i nie uszczęśliwiam nikogo na siłę, sobie też nie pozwolę, jestem po prostu WOLNA wewnętrzną i zewnętrzną WOLNOŚCIĄ.

      2. Anamiko: robię dokładnie tak samo …:). W wieku 10 lat przekonałam się, że chcę, jestem i będę sobą. Nie podobało się to otoczeniu, do dziś prawdę mówię prosto w oczy nie przejmując się czy to komuś pasuje czy nie. Można mnie zaakceptować w takiej wersji albo nie:). Z czasem nauczyłam się większego szacunku do inności. Kiedyś chciałam przekonywać do swoich racji, przeszło mi to już dość dawno. Każdy ma wybór niech robi, co mu serce podpowiada. Jak ktoś zapyta to mówię, dlaczego tak, a nie inaczej myślę. Własne wnioski musi sam wyciągnąć.

        @TAW: kilka dni temu wspominałeś o zakrzywianiu rzeczywistości. Dziś miałam do czynienia z czymś podobnym. Jak wsiadaliśmy do auta (wychodziliśmy oddzielnie, mąż nieco później) stwierdził, że widział radiowóz. Ja go nie widziałam, co dziwne objechaliśmy osiedle i nigdzie nie dostrzegliśmy (tym razem oboje) policji. Specyficzne uczucie:)

      3. Tak, teraz mogą zdarzać się takie spontaniczne wstrzały w „bliską” czasoprzestrzeń. Czas się rozmywa, bo żyjemy w hologramie, a przestrzeń robi się coraz delikatniejsza, mniej gęsta.

        Ten „zagubiony” radiowóz może pojawić się dokładnie w tym samym miejscu, ale… np. za kilka dni lub tygodni.

      4. Łukaszu, takie przeskoki czasoprzestrzenne w obecnym czasie są nagminne, ale trwają sekundy.
        Skupiajmy się w tym czasie na drobiazgach, a odkryjemy, że żyjemy już w dwóch równoległych światach.

        W momencie gdy nasze ciała fizyczne przyjmują nową energię z przestrzeni, przydarzają nam się owe migawki rzeczywistości z innego wymiaru, do którego obecnie podążamy.

        Pięknie jest to obserwować, ale trzeba się zmuszać wylogowywać z matrixowego 3D chociaż na chwilę każdego dnia.

        Żyjmy więc obecną chwilą, bo każda jest pięknym przeżyciem.
        Mnie ostatnio ogarnęło dziwne lenistwo, dotąd u mnie niespotykane, więc sobie na spkojno obserwuję owe przeskoki i nadziwić się nie mogę ich przekazom.

      5. Mnie tez sie cos takiego zdarzylo niedawno. Szukalismy telefonu komorkowego i nie moglismy znalezc. Wchodze ponownie do tego samego pokoju. Lezy na stole. Wychodze. Mowie mezowi, ze znalazlam. Teraz on wchodzi. „Gdzie jest, bo nie widze?” Wchodze. Rozgladamy sie dookola. Jest, lezy na stole.

  12. Nim ktokolwiek się wzburzy, niech wie, że służba kobiecie spełnia mężczyznę – a nie wojna i władza, czyli wprogramowane przed tysiącami lat „spełnianie się” mężczyznom Gai. I że ta służba to przede wszystkim ochrona kobiety, która jest bramą i Życia, i Wiosny, i Stwórcy, i naszej męskości. Ruszenie w tej sprawie Ziemia Gnieźnieńska wsparła z sercem i Mocą:

    https://www.facebook.com/groups/2423223594657570/permalink/2522225424757386/

    :)) W GÓRĘ SERCA LACHY!

  13. Napisałam tekst i zniknął..często ostatnimi czasy znika mi
    z oczu tekst czytany i pisany..Co jest?

  14. Wobec tego napiszę ponownie,..
    Czerwony kolor w biznesie…
    Tak. piszą że to nie jest odpowiedni kolor dla biznesPani…
    Czerwoną spódnicę i lub czerwony żakiet nazywam
    Strojem Bojowym.
    Znajomi nijak nie mogli przebrnąć z ustawieniem skrzynki
    energetycznej na działce…poprosili o pomoc…
    Raz…drugi..trzeci…nic.Pani niewzruszona ..o żesz…
    Zwrócili się o pomoc…
    Postanowiłam ubrać dyżurny kostium bojowy w czerwonym kolorze…Weszłam do biura wejściem smoka i za 2 minuty wyszłam z wnioskiem przyjętym i podpisanym na zgodę…i
    zaopiniowanym do zaprojektowania linii…wraz z podaniem Mocy Zasilania…

    Czerwony Bojowy Kostium działa…cyt.”działa jako swoista manifestacja siły…”
    Doradcy biznesowi sami piszą że ”Czerwony Kolor ma MOC..”
    Czerwony Jak korzystać z kolorów w biznesie
    ”Kolor mocno kontrowersyjny, a w biznesie powinien być traktowany wyjątkowo ostrożnie. W przypadku kobiecych strojów może być odbierany jako swoista manifestacja siły. Zawsze dobrze będzie sprawdzał się jednak w postaci dodatków i drobnych akcentów, szczególnie w połączeniu z szarym ubraniem.”
    http://przedsiebiorcza.com/2015/10/jak-korzystac-z-kolorow-w-biznesie/

  15. Wczoraj bylam w Toronto zalatwic pewne sprawy i chcac nie chcac mialam stycznosc z ludzmi tam pracujacymi. Co zauwazylam? Ci ludzie mieli jakos dziwnie na pol przymkniete oczy, jakby byli w jakims letargu. Niby nikt mi nic nie zrobil, nikt nie byl nieuprzejmy, ale na klatce piersiowej czulam ciezka energie na granicy lekkiego bolu fizycznego. Chyba sobie uswiadomilam przepasc jaka nas dzieli, a do ludzi o wysokiej swiadomosci sie nie zaliczam.
    No i jeszcze maz, ktory mial pretensje, ze nie nosze maseczki rekawiczek. Postawilam na swoim. Posądził mnie o egoizm. „Bo to juz nie chodzi o ciebie, ale o innych, ktorych mozesz zarazic! I mnie tez mozesz zarazic!”. Dwa miesiace plandemii i jakos sie nie zarazil.😉
    Wrocilam niezle umeczona. Po cwiczeniach oddechowych i muzyce relaksacyjnej poczulam sie lepiej.

    1. Jedno Słowo Kalinko …Manipulacja…
      Ony są manipulowani…manipulują Nas….a niektórzy z Nas manipulują Innych…
      Technik manipulacji ”skolko ugodno”
      Metod…technik manipulacji…
      Nie dadzą pozbierać myśli i na każdym kroku perswazja…
      Techniki…no i technika w sensie sprzęt wszelaki…ha…

      Wyciszenie …Ratuj się kto może…

    2. Kalino, dziekuje za ten wpis! Myslalam, ze sobie cos wymyslam. Bo mam od jakiegos czasu wrazenie, ze ludzie na ulicy w sklepach i komunikacji miejskiej sa jacys dziwni, bezwolni, czy nie reaguja na nic. Mialam mysli, ze to bioroboty czy co. Az czuje sie, jak w koszmarnym snie. Zupelnie inaczej jest, gdy jestem w lesie czy blisko przyrody. Tam sa prawdziwi zyjacy ludzie.

      1. Tak, Urszulo.
        Ja też od kilku lat mam takie odczucie.

        I jeszcze czuję, że następuje jakiś wyraźny rozdział na 2 grupy.
        Jedna pogłebia swoją więdzę o świecie , staje się spokojna i uważna . Staje się tez coraz bardziej otwarta na drugiego człowieka i przyrodę. Poznajesz ich po…oczach. Jest w nich spokój, radość i uśmiech !
        Jest ich coraz wiecej. To oni z zapałem uprawiają ogródki albo choćby tarasy, wyszukują zioła w lasach i na łąkach, sadzą drzewa, podsiewają zioła na miejskich skwerkach ( tak !), dokarmiają koty i ptaki i robią wiele innych dobrych, choć niezwykłych rzeczy.

        Druga grupa, niestety wydaje się liczniejsza niż pierwsza, jest coraz bardziej zaaferowana codzienną bieżączką.
        Najwięcej ich można spotkać w… supermarketach właśnie !

        Poszukują ciągle zarobku, promocji, modnych gadżetów, promocyjnych wycieczek i ogólnie przedmiotów dających prestiż
        . To oni napełniaja po brzegi kosze w supermarketach bezwartościową chemią spożywczą w kolorowych opakowaniach, Zajadają się „zdrowymi” pomidorkami i ogórkami sprowadzonymi wprost z hydroponik w Holandii czy skąś tam. Poznajemy ich po pośpiesznej ciągłej krzątaninie, zaaferowaniu w i pospiechu w ruchach oraz pustce oczach. Ledwo dostrzegają ludzi wokół, no chyba że im ci inni ludzie w czymś akurat przeszkadzają.
        Skąd się biorą ? Ano za bardzo wkręcili się w ten roller coaster jaki zafundowali nam ciemni…

      2. O rozdzieleniu swiatow mowi sie juz od dawna. Caly proces obserwuje na przykladzie wlasnym, wlasnej rodziny i znajomych. Wy pewnie tez. Wczoraj jednak proces ukazal mi sie dobitniej. Np. na parkingu (w Toronto) maz wskazujac na mnie (niby zartem) i krytykujac mnie za brak maseczki zagadal do faceta, ktory jej na gebie nie mial. Widac szukal poplecznika😉 Rzucilam, ze to dlatego, iz nie wierze ani w epidemie, ani w plandemie. I wiecie co? Ten facet bez maseczki byl zaklopotany, zdezorientowany…. jakby nie wiedzial o czym ja mowie, jakby do niego nie docieralo. Ten wzrok, mimika. Nie, to byscie musieli sami zobaczyc. Nie wiem, chyba, ze to mnie sie we lbie pieprzy i popadam w paranoje. Potem doszly jeszcze spotkania z innymi osobami. Nie wiem, jakos w moim miescie, nawet w supermarketach ci pracownicy sa inni. Wiecej w nich zycia. No, ale mieszkam na przedmiesciach, a nie w betonowej dzungli pelnej linii wysokiego napiecia.
        Tak wiec wrocilam lekko pzygnebiona. Moze zdalam sobie sprawe, ze jak tak dalej pojdzie, to wkrotce nie bedzie do kogo geby otworzyc.😉 A gdzie szukac ludzi? Wedlug moich obserwacji w lasach i parkach.🌳🌲🌳

  16. Odnośnie zdrowej żywności bardzo mądrze mówi Marcin Bustowski.
    Prawie nikt nie wykonuje w Polsce testów na obecność toksycznych substancji w pożywieniu.
    Wiem, że Tawerniacy mają swoje ogrody.
    Zdrowej żywności nie znajdziemy w supermarketach.

    Ja kupuję bezpośrednio od rolników.Mam tez swój ogródek.
    Czy zdajecie sobie sprawę , że pijąc wodę z butelek plastikowych trujecie się.Napoje z puszek aluminiowych to trucizna.
    Czy woda z wodociągu jest zdrowa?Nie jest już w polskich rękach.
    Słodkie napoje to trucizna.
    Warzywa hodowane są na środkach chemicznych/nawozy sztuczne/, a nie na naturalnym nawozie tak jak kiedyś /na oborniku/, nie zawierają wiele życiodajanych substancji.Brak w nich substancji, które są niezbędne do życia/witaminy, aminokwasy,pierwiastki krzem,bor,jod ,selen, cynk i inne/.
    Pięknie mówi o tym zjawisku polski inżynier Stanisław Szczepaniak.
    Nie wspomnę już o mięsie,które można kupić w polskich sklepach.
    Jak mamy być zdrowi?

      1. TAW, jeszcze młoda pokrzywa, czosnek niedźwiedzi i woda źródlana.

      2. Taw: to już wiem skąd czarnosukienkowi wzięli określenie na zenszcziny w habitach – mniszki 😉

      3. Właśnie dzisiaj zlewam mój miodzik mniszkowy, po 4 tygodniach macerowania: 3 tysiące samych tylko żółtych kwiatów mniszka i 1 litr wielokwiatowego miodu. Po odsączeniu miodu resztę zalewam spirytusem lub czystą wódką Luksusową i mam na zimę nalewkę.

      4. Zapomniałam dodać, że dzisiaj też zlewam miodzik z pokrzywy i z reszty też zrobię nalewkę na zimę i do wcierania w skórę głowy, po utracie włosów przez chemię męża, która jak się okazało mnie też zaszkodziła, tak powiedział mi lekarz onkolog, nie wiem czy to prawda?

      5. Sok ze swiezo startej czarnej rzepy wtarty w skore glowy jest rewelacyjny na porost wlosow. Rodzina dziadka ze strony mojej mamy slynela z gestych i mocnych wlosow. Ja jako nastolatka tez sobie robilam takie kuracje.

      6. Kalinko, ja muszę mieć swoją czarną Rzepę, a tę mogę mieć dopiero po tegorocznych zbiorach, tej ze sklepów ja nie ufam. 🙂

    1. Rolnik rolnikowi nie równy.
      Od lat obserwuje rolników, co to leją i leją, w dzień, w słońce, a oni leją i leją i uciekaj człowieku, bo nie wiesz, jakie gówno z ich pola z wiatrem do ciebie doleci….

      Na rzepakach cisza. Mamy mała pasiekę, to jesteśmy wyczuleni. Na dzikich drzewach owocowych szumi i bzyczy, na rzepakach cisza. Bo rzepaku GMO samozapalające. Coraz mniej pożytecznego zielska w rowach, bo jak leją g…. na pola, to i ziółkom się dostaje.

      Także z tym kupowaniem od rolnika to różnie może być…

      1. Tak, ja chłop ze wsi, to wiem, jak to wygląda od środka. Sypią i leją na to, co sami później zjedzą. A na handel tym bardziej. Świadomość 95% polskich rolników Słowian (moja rachuba) jest… jaka jest 😦

      2. Sami o sobie tzw.rolnicy…
        1./wódka w lodówce
        2./konto w banku
        3./herbicyd na pole…

        taki komentarz od tzw rolników zasłyszałam…
        ha…a co ma herb z herb….icydem ? sprytne…
        i tutaj się czepię…mamy rolnika z herbem ….a jak…
        gra słówek nie przypadkowa…

      3. TAW jeśli chodzi o rolnictwo to nie ma mowy o żadnej świadomości. Ostatnio spierałam się z teściem, który opryskuje własne drzewka owocowe, bo „trzeba”. Lenistwo niestety rządzi umysłami. Pamiętają czasy, kiedy dziad i pradziad uprawiał ziemię bez pestycydów a sami już tego nie potrafią. Dlatego za takie dary podziękuję.

  17. Tak, nasze ciała przebudowują się z formy węglowej w krystaliczną/krzemową.
    Trzeba pamiętać, że w aptece nie kupimy krzemu, który dobrze przyswaja się.

    Skrzyp trzeba gotować 15 minut, aby wyzwolił się krzem.

    Ja czasami kupuję dla całej rodziny gotowy preparat w płynie firmy Invex Remedies zawierający krzem, bor i jod, jest on bardzo dobrze przyswajalny, ale też drogi.

    Ale autentycznie od kilku lat pod progiem mego domu rośnie skrzyp polny.

    1. Beato, a ja mam go bardzo duże ilości w ogrodzie, czekam aż podrośnie, by w tym roku znowu go dużo nasuszyć.

  18. Żyjemy już naprawdę w dwóch światach:

    – jeden, to ten dogorywający, ale wciąż silnie obecny – moje koleżanki od dawna do dziś, KAToliczki w większości (niestety), traktują mnie jak „kosmitkę”, bo przejawiam inne treści, totalnie absurdalne, niemożliwe, nierealne… i np. zastanawiają się czy komunię wziąć na rękę czy do ust… ; nie dociera nic, żadne linki z informacjami od lekarzy, naukowców, a nawet wypowiedź z Kościołów ostatnio nadana nt świrusa…

    – drugi, to ten, jak tutaj i w moim równie prawdziwym świecie, gdzie sięgam marzeń i je krok po kroku realizuję, mam inną, budującą energię, wszystko jest jasne, klarowne, jest świadomość, jest spokój, jest wola, WOLNA WOLA na piękne życie bez zakłamania 💜

    ps. też sobie uszyję czerwoną wirującą spódnicę na letnie przesilenie 💗💗

  19. Kult czy religia? Ale taka jest bowiem prawda.
    Którą chcąc nie chcąc, my wszyscy wspieramy.

    .https://youtu.be/QjiXGiDhElg

    Ja jestem w Sobie siłą spokoju
    Nie przyjmuję rządowego gnoju
    Nikt mnie do niczego nie zmusi
    Prędzej się sam tym łajnem udusi.

  20. Film jest krótki, podsumowuje wiedzę, którą mamy, ale też są nowe informacje i zdjęcia. Pewnie to trzęsienie ziemi we Włoszech to również efekt wysadzania podziemnych baz.

  21. „Wystarczy sto osób o przebudzonej świadomości, by mogły mieć podnoszący na duchu, harmonizujący i uzdrawiający wpływ na milionowe miasto. By rozprzestrzenić po świecie pokój i dobrobyt, potrzebujemy jedynie ośmiu tysięcy przebudzonych osób.

    Wygląda na to, że mamy przed sobą bardzo proste zadanie: Odnaleźć pokój w sobie, tylko tyle. Nasza odkryta na nowo świadomość ogrzeje świat”.

    Kwiecień 2017, „Zwierciadło”, Renata Arendt-Dziurdzikowska

  22. W latach 70 fascynował mnie kolor czarny – związany dodatkowo dla mnie z zawodem grafika, rysownika – ale ponpewnych tragicznych wydarzeniach odrzuciło mnie totalnie od czerni i nie ma to uczucie nic wspolnego z przyporządkowaniem do kulturowych konotacji- opór jaki czuje i odrzut jaki we mnie się odbywa na sama mysl ze mogłabym mieć cokolwiek czarnego na ciele – no. W formie halki pod spódnica – powoduje ze – nie uczynię tego napewno- biały spod i czerwona spodnia – przyjęta i chętnie uszyje – ale czarna – NIE – to jest decyzja mojego ciała- a ja go słucham – pozdrawiam serdecznie oboje

  23. Tak, Anamiko, masz rację, tylko spokój może nas uratować, wbrew temu co się dzieje wokół nas. Wyzbycie się lęku i niepokoju jest konieczne.

    Kreujmy z przestrzeni serca nową rzeczywistość, w której chcemy żyć. Wyobraźmy sobie i poczujmy, że ona już jest i koniecznie trzeba być wdzięcznym za nią.

    Myślę, że jest nas już 8 tys. tych przebudzonych istot.

    1. Zapomniałam wspomnieć, że w procesie kreacji bardzo ważne jest też poczucie jedności ze wszystkim, co istnieje.

    2. Beatko jest Nas już znacznie więcej, i dlatego nasze kreacje w niedługim czasie, który przecież nie istnieje ZREALIZUJĄ SIĘ, bo my mamy potężną MOC ŹRÓDŁA KTÓRA JEST WE WSZYSTKIM, wszyscy jesteśmy Jedną Energią Tworzenia i kreacji rzeczywistości, ale tylko i wyłącznie z poziomu ŚWIADOMOŚCI Serca 💓

  24. Tytulem informacji. Pisze to po to, bo Wam pewnie tez to zrobia.
    Wyobrazcie sobie, ze z dniem 1 czerwca niespodziewanie podwyzszyli podatek od nieruchomosci.
    Plandemia jeszcze sie nie skonczyla, ludzie bez pracy, w zawieszeniu a oni juz podwyzszaja podatki. O cenach zywnosci nawet nie wspominam.

    1. Pani Mario, Pani Tereso, dziękuję za to MOCNE ujawnienie prawdy….Odważne z Was Lehitki! Niech się dzieje!

    1. Bardzo Ci dziękuję, Łukaszu, za to ważne info. Ale te ich matrixowe uzasadnienia to zwykłe pierdolety.

      Godne życie na naszej przepięknej planecie należy się każdemu Ziemianinowi jak psu buda, a uny te swoje eksperymenty na ludziach mogą se w du-szę wsadzić.

      1. Słusznie, dość juz testów i eksperymentów. Czas na godne, rodne życie 🙂

      2. Mendia i media niemieckie informują o planowanym na sobotę Proteście w mieście Stuttgart, na którym ma się stawić 500 000 uczestników. Oficjalnie.

        A do Warszawy ponoć jedzie 700 górników. Chwała Bohaterom. I tym, i tamtym.

        W Niemczech ludzie się nie szczypią. Organizują się, protestują. Nawet mendia ichnie pokazują małe „co nieco”.

  25. Tym bardziej trzeba nosić czerwoną spódnicę i działać aż do skutku :

    Jacek Sokal
    Spytaj policjanta – on ci prawdę powie? Sorry,we don’t speak Polish

  26. Krysia z lasu

    SKĄD wzięłaś założenie, że Bóg ma przeciwieństwo, na którym zbudowałaś swój wywód?

    1. ,,Krysia z lasu

      SKĄD wzięłaś założenie, że Bóg ma przeciwieństwo, na którym zbudowałaś swój wywód?”

      Ziemia ma dwa bieguny, między którymi horusoidalna energia zstępująca i wstępująca nawzajem siebie uzupełniają.
      Nikt nie mówi, że któryś z biegunów Ziemi jest dobry, a któryś zły.
      Przepływ energii między czarnym a białym, między dniem i nocą, między górą a dołem to warunek zaistnienia procesu nazwanym życiem.
      ,,Tak jak na górze, tak i nadole”

      Ja nie powiedziałam, drogi(a) JJ, że Bóg ma przeciwieństwo.
      Prezydent państwa nie ma swego pzreciwieństwa, ale już prezydenci miast moga być jego przeciwieństwem 🙂

      Rozkminiałam jedynie ludzkie, nielogiczne podług mnie, podzielenie Uniwersum, Boga na biegun dobra i biegun zła, a to ostatnie służy tresowaniu strachu.
      Zarówno tzw. dobro i zło, energie niskowibracyjne i wysoko wibracyjne zasilają się wzajemnie.
      Jedne bez drugich nie tworzą potencjału ruchu, życia.

      Ani jednej rzeczy niebyłby w stanie okreslić człowiek, gdyby dla tej rzeczy, procesu nie znalazł potencjału przeciwnego.
      Noc odróżnia dzień, dzień odróżnia noc, całość jest naturalną dobą.

      Rzecz wtym, że każdy z tych potencjałów traktowany z takim samym spokojem nie jest w stanie zogniskować człowieka i umieścić go w minus 50 Arktyki lub w plus 50 Afryki.

      Niestety używanie zwrotów ,,światło” jest dobre, ,,ciemność” jest zła doprowadza(poprzez m.in. niektóre inerpretacje religijne) do zakotwiczania się w skrajnościach, które w efekcie staje się dysonansem energetycznym.

      Powiem bardzo przewrotnie.
      To człowiek tzw. dobry, aby takowym się nazwać, wiecznie zajmuje się złem, bo się od niego odbija.
      To człowiek tzw. dobry widzi o wiele więcej złych ludzi, niż oni są w rzeczywistości.

      Jeśli mowa o Źródle, Kreatorze Wszystkiego, to w tym Wszystkim zawarte jest całe Spektrum; przeciwieństwa również.

      Ale moją logikę(ludzką jedynie percepcję) zawsze można podważyć, nieprawdaż? 😀

      Dyskusje to najwspanialsza rzecz na świecie, bez nich nie posunęlibyśmy się ani na jotę do przodu 🙂

      Miłego!

      1. Krysiu, podziwiam twoją mądrość i absolutnie się z nią zgadzam

  27. Wszystkie Kobiety zainteresowane odrodzeniem energii żeńskiej zapraszam do grupy FB Powrót Świętej Żeńskości – Boginie i Rycerze w Kwitnącym Królestwie.
    Sporo o tym można posłuchać na kanale YTB Agnieszka Klonowska – Życie od Kuchni

      1. Wiem, że to nie ten wątek ale też o kobietach. Bardzo bliska mi kobietka (tuż po trzydziestce) ma bardzo złośliwy przebieg nowotworu piersi. Czy ktoś z Was drodzy Tawerniacy może polecić sprawdzone źródło oleju CBD, przejrzałam różne strony ale nie mam wiedzy w temacie😕

    1. Piękna inicjatywa♥️zajrzę na YouTube. Od pejsbuka trzymam się z daleka. Pozdrawiam serdecznie 🌹

    1. Właśnie tak POLACY Lechici OBUDŹMY SIĘ, bo my jesteśmy suwerenami tej pięknej Lechickiej Ziemi, a nie tą podła szatańska rasa.
      Irokez masz rację, najwyższy czas, by tym KURWOM pokazać na co Nas Lechitów, prawdziwych POLAKÓW stać.

      Ja jestem całym sercem za Tobą i z Wami.
      RODACY POŁĄCZMY SWOJE SIŁY przeciwko tej ciemnej rządowej zarazie.

      1. Trump współdziała z Plejadianami. Znaczy to, że o ile intencje Plejów nie do końca rezonują z wolnym duchem kreacji słowiańskiej, to plan Gesara, Nesara i rozbicie Kabały i satanizmu na planecie będą zrealizowane. Sprawy idą w dobrym kierunku, a Lucyfer ma kwaśną minę. 😉

      2. Dwa dni temu miałam taki „przebłysk”, że wszystko w rękach Trumpa. Jak mu się uda, to my będziemy wolni.

      3. „Znaczy to, że o ile intencje Plejów nie do końca rezonują z wolnym duchem kreacji słowiańskiej”
        O ile zamierzenia Plejadan nie do konca wspolgraja z wolnym duchem slowianskiego tworzenia 😉
        …no coz, mnie wolno po polsku mowic i slowianskimi slowami 😉
        A ze Slowianin moze i obcymi, to taka jego wolnosc, ze moze i obcymi 🙂

        O ile zamierzenia Plejadan nie do konca wspolgraja z wolnym duchem slowianskiego tworzenia to jest KLUCZ jakis.

        Ten klucz polega na tym : WY u siebie, My u siebie.
        Z glebokim Szacunkiem dla Was Bracia Kosmiczni i z gleboka Miloscia ❤

    1. Cytat z sieci z dziś:

      Jest obecnie wielkie poruszenie na temat stanowiska prezydenta Trumpa na temat szczepionek.

      Na amerykańskiej grupie – OFFICIAL Q / QANON – znalazłam taki komentarz, z którym się zgadzam: Ludzie, Trump musi podać waxxerom (zwolennikom szczepionek) bezpieczną szczepionkę, żeby się uciszyli. Użyje wojska, aby ją dostarczyć, aby nie została wymieniona na wersję Billa Gatesa przez SZCZURY. Nigdy nie wypowiedział słowa OBOWIĄZKOWO, ale wielokrotnie powtarzał BEZPIECZNIE. Zastanówmy się logicznie.

      Tammy Dyer-Voorhees‎
      OFFICIAL Q / QANON
      Wczoraj o 17:02

      People Trump has to give vaxxers a safe vaccine so they will be quiet. He will use the military to deliver it so it doesn’t get swapped out for the Kill Ya Bill Gates version by the RATS. He has never said the word MANDATORY but has repeatedly said SAFE. Come on let’s think logically and critically here.

      1. A Fulford wyraźnie sugeruje w swoim cotygodniowym raporcie, że Trump wcale nie walczy z żadnymi satanistami, tylko gra w to samo, co PiS u nas – dzielenie narodu. Zaznacza przy tym, że za każdym razem, gdy był bliski bankructwa, ratował go Rothschild. To samo zresztą mówi dr Krajski – że to jedynie podziały wewnątrz „elyt”/masonerii. W sumie – coraz bardziej mi to tak wygląda – obiecanki-cacanki, kogo to miał nie wsadzić, a jak było, tak jest. Ja osobiście mu z każdym dniem ufam coraz mniej, no ale niedługo wybory, więc wszelkie wątpliwości zostaną rozwiane – jeżeli nie będzie widocznych efektów, moja nadzieja, pokładana swego czasu w panu Donaldzie, zamieni się w wielkie rozczarowanie.

      2. Uwagi natury ogólnej.

        Dwie sprawy.

        1) Analitycy za bardzo koncentrują się na poziomie ziemskich rozgrywek, nie doceniając faktu, że w tej chwili trwa bitwa o Ziemię, że władza na naszej przepięknej planecie jest przejmowana przez mniej hardkorowe cywilizacje.

        2) Moim zdaniem za mało doceniamy naszą własną rolę w obecnych Przemianach. Poprzez nasze myśli i czyny mamy realny wpływ na kształt wszechświata.

        Krótko mówiąc, to my sami musimy dokonać Zmiany. W sobie i poprzez siebie.

      3. „Poprzez nasze myśli i czyny mamy realny wpływ na kształt wszechświata”.

        I właśnie te słowa wszyscy, którzy chcą dla Nas dobra, powinni mieć JE w sercu, w myślach i przed oczami.
        Nikt niczego dla Nas i za Nas nie zrobi, tylko My sami.
        Np. zamiast myśleć, czy jutro będzie słonecznie, myślmy, że będzie, a nie „czy”.

        Żyjemy Tu i Teraz, twórzmy więc wszystko, że to już zaistniało, bo my tak chcielibyśmy, a tak się stanie, dokona.

        Miłego dnia 😘☀️

      4. Tak, na szczęście dla pozostałych jest już coraz więcej istot, które kreują z poziomu bycia Wolnym, Szczęśliwym i Spełnionym… 😀😘

        I te istoty napędzają ewolucję 🙂👍

      5. WARTO widzieć to co dla oczu niewidzialnym jest, a mianowicie PRZEBICIE PRAWDY, WIEDZY, MĄDROŚCI I ŚWIADOMOŚCI poprzez złowrogi cień strachu, lęku, paniki serwowanej z każdej ,,mównicy”

        TERAZ CZAS NA LEKARZY- tan czas im dany jest do pełnej zmiany i w nich i przełożenie świadomości na tych, którzy im ufają i odwiedzają ich gabinety- mówi się kapitan w chwili zagrożenie ostatni opuszcza swój statek, a u nas od razu ,,doktor” jako pierwszy czmychnął ze swojego gabinetu i zza komputera bada, osłuchuje płuca chorych- ONLINE, a i jest druga opcja- chory podaje przez telefon nazwę leku, który chce dostać 🙂

        TERAZ CZAS NA LEKARZY I LEKARZE Z WŁOCH, gdzie największa fala strach spowodowała OBUDZENIE SIĘ DUZEJ ILOŚCI LEKARZY 🙂

        Stowarzyszenie ponad 700 włoskich lekarzy przeciwko sianiu paniki i rządowemu sposobowi walki z COVID-19: „Muszą utrzymać panikę aż do pojawienia się szczepionki”

        KOMUNIKAT STOWARZYSZENIA LEKARZY AMPAS Z 24 LUTEGO 2020 R.

        Koronawirus. „Dosyć już tego!” Stowarzyszenie 714 lekarzy przeciwko wszelkiemu sianiu paniki

        Dosyć już tego!
        …..
        Jako lekarze, którym na sercu leży zdrowie pacjenta (i społeczeństwa) nie tylko z punktu widzenia infekcyjnego, ale z punktu widzenia ogólnego, nie możemy ukrywać tego, że sytuacja ogólnej paniki, z zamkniętymi szkołami, wstrzymanym transportem i wszelkiego rodzaju działalnością, z zawieszeniem usług chirurgicznych, zamknięciem oddziałów ratunkowych i redukcją usług lekarzy rodzinnych, nie może nie doprowadzić do kolejnych zachorowań, problemów zdrowotnych i cierpienia.

        Wzywamy zatem polityków, administrację i odpowiadających za zdrowie publiczne do szybkiej interwencji polegającej na zmianie lub złagodzeniu wprowadzonych środków w tym celu, aby w najbardziej odpowiedni sposób chronić zdrowie obywateli, do niesienia którym pomocy jesteśmy codziennie wzywani.

        Gdyby na końcu cała ta sytuacja okazała się podobna do tej, która wydarzyła się z „fałszywymi pandemiami” SARS (2002), ptasią (2005) i świńską grypą (2009) ktoś będzie musiał odpowiedzieć za szkody wywołane tym spowodowanym alarmem.

        Wzywamy kolegów lekarzy, by z powrotem wzięli sprawy w swoje ręce, udzielając swoim pacjentom prawidłowych wskazówek co do wzmocnienia naturalnej obrony odpornościowej (przypominając, że lęk i panika są silnymi środkami immunosupresyjnymi) i wpływając na lokalną administrację, by ta nie wprowadzała w życie środków, które nie są w pełni uzasadnione powagą sytuacji.

        Ufając w szybkie rozwiązanie problemu, który wywiera nacisk na rozum i uczucia wszystkich, pozostajemy do dyspozycji wspólnoty w świetle nowszych informacji [ws. sytuacji].

        Lekarze zrzeszeni w AMPAS (Medici per un’alimentazione di segnale)”
        https://covid1984pl.wordpress.com/2020/05/23/ampas-speciani/?fbclid=IwAR0967lUVfL9nGnCELhNS1E1rHWVCtlodD6RHbA2uD8B4qd5oeuS22i4rgg

      6. Profesor Karol Sikora – Były dyrektor WHO wypalił: koronawirus sam wygaśnie – nie potrzeba szczepionek.

        .https://www.youtube.com/watch?v=ZWYe-EUWDro&feature=youtu.be&fbclid=IwAR1tedQoPBjCb6JhXTf9zUwRXjvCljxeUUjWJ_qbmns2Y8bbYSrGs9cM1dw

        Prof. Karol Sikora: Liczba ofiar śmiertelnych w Covid-19 może być mniejsza niż połowa tego, co zostało zarejestrowane.

        W rozmowie z podcastem The Telegraph’s Planet Normal, onkolog mówi, że lekarze zbyt łatwo mogą wystawić Covida na akty zgonu:

        https://translate.google.com/translate?hl=pl&sl=en&u=https://www.telegraph.co.uk/news/2020/06/11/prof-karol-sikora-covid-19-death-toll-may-less-half-has-recorded/&prev=search

  28. Leszek Możdżer o …
    akcja i reakcja czepianie się słówek …a wielki dorobek muzyczny …Bezwzględna władza mendiów którzy narzucają jedynie słuszne posłu—szeństwo…!

    https://www.eska.pl/trojmiasto/co-leszem-mozdzer-sadzi-o-epidemii-koronawirusa-wypowiedz-kompozytora-moze-szokowac-aa-3cQ3-MJCz-2R4z.html

    „Nie występuję przeciwko żadnemu z nich i nikogo nie chciałem obrazić. Moją intencją było zwrócenie uwagi na postrzeganie całego społeczeństwa jako jeden organizm, w którym zachodzą ogromne kulturotwórcze napięcia” – wyjaśnia.

  29. Efekt końcowy jest najważniejszy, Trump wie co robi, ma 600 ludzi do ochrony, Plejadian i konfederację galaktyczną. Podczas podróży samolotem towarzyszy mu statek kosmiczny. Jak się obrobi w swoim kraju , to i Polsce pomoże. Konfederacja galaktyczna powstała 4,5 miliona lat temu, a ile roboty miała do wykonania i trochę jeszcze ma. Pozdrawiam Słowian ze Śląska jako pierwszych i resztę w całym kraju.

    1. ” to i Polsce pomoże. ”

      Polacy maja pomoc sami sobie i maja 3 zadania natychmiastowe, liczyc na pomoc z zewnatrz, bez zalatwienia w domu, co mamy zalatwic…mhmmmm…

      1) Solidarnie pomagac wszystkim bezdomnym, uzaleznionym, samotnym !
      2) Zrobic wszystko, co w naszej MOCY, by nasi STARSI zyli DLUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU…go !

      3) Oczyscic lasy ze smieci, plastiku, itd;

      To sa TRZY zadania, jak w kazdej bajce. A ze bajki to rady Przestrzeni…
      Reszta jasna !

    2. Z doświadczenia wiem, że kto walczy z ciemnością, wciąż ją nosi w sobie.
      Ale nie mnie oceniać Donalda czy kogokolwiek.
      Mam robić swoje, bo nikt nie może mnie podnieść ani o centymetr.

      ———-

      Na śniadanie jadłem omleta z pokrzyw + jajka
      Rybę mi smakiem zalatywało. Jutro też zrobię

      1. Jak już poruszony został temat paszania 😛 … to wykorzystam okazję..
        Sam wykonuję i namawiam znajomych (z pozytywnym skutkiem) na powrót do podpłomyków 🙂 Mąka, sól, woda… i kładziesz panie bracie po wypieczeniu na to co tam masz w lodówce/piwnicy. Ile dobrej energii można przekazać takiemu podpłomykowi jak go wyrabiasz cierpliwie i potem wałkiem turlasz na stolnicy 🙂 Nie zapycha tak jak ciasto wyrabiane na drożdżach – pomimo że mąka w użyciu. A jak by dorwać taką mąkę ekologiczną…oj jakie placuchy by były! 😀

      2. Ja piekę chleb na zakwasie. Dziś nastawiłam zaczyn, jutro albo w niedzielę będę piec. Tym razem nastawiłam też zaczyn drożdżowy. Chcę spróbować chleb na drożdżach upiec. Ale to wyjątek, bo świetnie na zdjéciach wyglądał. Ale drożdzy mało, bo chleb musi długo stać. Prawie jak ten na zakwasie. Mam też przepis na chleb na drożdżach, który musi 48 godzin dojrzewać. Kupowałam kiedyš taki w piekarni, jest pyszny. Nie wiem kiedy wypróbuję. Najpierw muszę koszyk do wzrostu i kamień do pieczenia kupić.

      3. Piekłem ze swojej mąki bez chemii ale takie zboże ma domieszkę innego ziarna i młynarzowi się nie podobało. Skończyła się mąka i pieczenie. Szukam sposobu robienia samemu mąki. Takie młynki domowe na moją kieszeń dość drogie a jak kupiłem tańszy to przy próbie uruchomienia się posypał.
        Wiem jak smakują swoje produkty. Na pełnoziarnistej mące z dodatkiem orzechów, słonecznika, pestek z dyni, gołe dwie buły zjadłem na śniadanie i do obiadu jeść mi się nie chciało i do mięsa mnie nie ciągnęło. Pieczywo ze sklepu to jak inny produkt i zasyfiony, nie ma co porównywać.
        Swojska buła, swojski ser dojrzewający i swojskie wino 🙂

  30. „Energii Ojca nic nie zastąpi.”

    To prawda, zwłaszcza dla chłopca ważny jest Ojciec…Mój Ojciec żyje, ale w dzieciństwie nie było go przy mnie, a właśnie wtedy najbardziej go potrzebowałem…

    1. To jest bardzo skomplikowany temat. Tawcio nie miał od dziecka ojca, ViS nie znał obecności ojca – a ja z kolei ojca miałam bardzo długo ale był alkoholikiem – więc praktycznie nie mamy wzorca dobrego przewodnika. Gdzieś, kiedyś czytałam, że sobie wybieramy rodzinę przed zejściem na ziemię – niby żeby dać duszy doświadczać, ale ja piep….takie doświadczanie – przeżywania traumy od dzieciństwa.Wychodzi mi na to, że jesteśmy wkręceni na siłę i za jakąś karę. /Zeby nie było -mimo wszystko ojca kochałam na swój sposób i przez rok będę się z nim rozliczała/.

      1. TAWie powiedz proszę jak miałoby to wsparcie wyglądać, żeby przynieść rezultaty a nie zaszkodzić, czy przeszkadzać, bo ja bardzo chętnie, choć ostatnie dni jestem naładowana negatywnie (nie znam tego u siebie, od lat potrafiłam panować nad sobą, a te ostatnie wydarzenia tak we mnie siedzą- co dziwne, w brzuchu, wyraźnie, fizycznie złość na sytuację zawodową czuję w brzuchu- choć mam pewność, że ta sprawa zostanie rozwiązana, nie wiem skąd, nie wiem jak, czuję w okolicach żołądka, pępka ten kłębek wnerwiający)

        Ale mimo tego chciałabym uczestniczyć w utylizacji programów alkoholickich z pola RODowego Słowian, i ogólnie Ludzi. Może mój wypad na Ślężę, Rasunię może w tym pomóc? Fakt, że dopiero w przyszłą sobotę, ale w przesilenie letnie tam będę. Chyba, że coś się w przepisach zmieni.

        Poproszę o wskazówki jak mogłabym pomóc, żeby nie marnować energii, mocy. Nie przekierować ich w jakiś nikomu niepotrzebny kanał.

        Razem damy radę.

      2. Dodam jeszcze, co już tu oznajmiałam, że od pewnego czasu mam ciągle w głowie piosenkę niby kościelną, ale czuję ją inaczej „Liczę na Ciebie Ojcze”, a do tego jak już też wspominałam, jest koło mnie jakaś przyjazna, opiekuńcza energia, czuję ją i objawia się fizycznie również. Nie wiem dlaczego , ale czuję, łe ro mój Tato.

        Między nami różnie bywało, ani on, ani ja nie byliżmy bez winy, ale całe życie wiedziałam, że jestem „córeczką tatusia”. Choć jego zbyt dużo w moim życiu nie było. Myślę, łe moja siła wywodzi się, poniekąd z jego miłości, którą przynajmniej w początkowych latach mojego życia nasiąklam. Bo potem jak już pisałam bywało różnie.

      3. W moim domu rodzinnym – po linii ojca – alkohol był jakby członkiem rodziny,,,Więc jestem DDA…Mimo, że moi kochani Rodzice zmarli 14/12 lat temu, to dzieciństwo w ich obecności przysporzyło mi dużo traum…Nie wiem jak to opisać, bo przecież kocham ich oboje i dokonałam aktu wybaczenia, postrzegam swoje dzieciństwo jako szczęśliwe o dziwo,, tak…Potrafiłam w tym wszystkim być szczęśliwa, a może widzę to TU I TERAZ już przeobrażone i przetransformowane poprzez Miłość? Wszystkie moje traumy – tak myślę, bo może mam jeszcze jakieś nieuświadomione – zostały przetransformowane – ukochane – zanurzone w Świetle…Taw, będę Ci towarzyszyć jak potrafię w tej PRACY! Przytulam Was kochani

      4. W dzieciństwie byłem „zdominowany” przez dużo starszą Siostrę ( spora różnica wieku jest między nami ) i Matkę, która „odstraszała” moje koleżanki 🤣 🤣 🤣- to było dla mnie też traumatyczne i do tego brak Ojca.
        Miałem w podstawówce bliską koleżankę, ale moja Mama „odwaliła” pewną akcję i miałem poczucie winy w stosunku do tej koleżanki. Przez to, że w domu byłem „osaczony” przez dwie spódnice – starszą, agresywną Siochę i Mamusie, która lubiła się wtrącać, stałem się taki później dziwak. W podstawówce mnie poniżano i czułem zagrożenie, praktycznie dzień w dzień, ze strony tzw. chojraków ( a tych cymbalistów przeciwko mnie sporo było, a ja byłem sam ), więc Bracia i Siostry, nie dziwcie się, że moja psychika szukała sposobu ulgi i że z czasem zacząłem trenować na worku treningowym 🤣 🤣 🤣

  31. „Dodam jeszcze, co już tu oznajmiałam, że od pewnego czasu mam ciągle w głowie piosenkę niby kościelną, ale czuję ją inaczej „Liczę na Ciebie Ojcze”…”

    Jest taka piosenka religijna „Abba Ojcze „.
    Wymyśliłem taki dowcip 🤣:

    Ojciec przychodzi do syna melomana.
    Siedzą długo bez słowa, bo coś „rozmowa się nie klei ” .
    Syn w końcu puścił muzykę, aby przełamać ciszę i zacząć z ojcem rozmowę.
    Leci słynny przebój z odtwarzacza cd, i w końcu ojciec się odezwał do syna:
    ” Co to za zespół ? ”
    Syn odpowiedział:
    ” Abba Ojcze, Abba Ojcze ” 😁

  32. „A Fulford wyraźnie sugeruje w swoim cotygodniowym raporcie, że Trump wcale nie walczy z żadnymi satanistami, tylko gra w to samo, co PiS u nas – dzielenie narodu. Zaznacza przy tym, że za każdym razem, gdy był bliski bankructwa, ratował go Rothschild. To samo zresztą mówi dr Krajski – że to jedynie podziały wewnątrz „elyt”/masonerii. W sumie – coraz bardziej mi to tak wygląda – obiecanki-cacanki, kogo to miał nie wsadzić, a jak było, tak jest. Ja osobiście mu z każdym dniem ufam coraz mniej, no ale niedługo wybory, więc wszelkie wątpliwości zostaną rozwiane – jeżeli nie będzie widocznych efektów, moja nadzieja, pokładana swego czasu w panu Donaldzie, zamieni się w wielkie rozczarowanie.”

    Kto wie, czy Trump nie jest właśnie tym Antychrystem z Biblijnej Apokalipsy, który przez pewien czas będzie uchodził za zbawcę świata, który rozprawił się z ciemnymi siłami, a później okrzyknie siebie Bogiem i każę oddawać sobie cześć..

    1. To samo mi kiedyś przyszło na myśl.
      A nawet jeśli, i tak już widzę urządzenia z wolną energią, ubrania lniane i konopne, mój wymarzony domek kopułowy z konopii, czystą wodę i czyste jedzenie, zwierzęta obok ludzi, bajka 🙂
      Blisko, coraz bliżej.

  33. Przez przypadek zajrzałam na stronę „Klub Inteligencji Polskiej”, nie bardzo lubiłam tam zaglądać, bo kilka razy prokościelne artykuły czytałam, a to mnie zniechęca. Czasami zaglądałam, tak jak dzisiaj, i dzisiaj się opłaciło:

    http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2020/06/religia-to-system-zerujacy-na-ludzkiej-potrzebie-wiary/

    wyjaśnienie różnicy między wiarą, a religią. Przydałoby się naszym zapatrzonym w księży „parafianom” z ambony przeczytać.

  34. Witam serdecznie. Czy któraś z Laszek szyła już taką spódnicę? Jeśli tak, to jakie tkaniny wybrałyście, aby spełniały poniższe kryteria. Będę wdzięczna za każdą podpowiedź.

    INSTRUKCJA SZYCIA:

    1 warstwa – CZERWONA – szyta z pełnego koła
    2 warstwa – BIAŁA – szyta z ¾ koła
    3 warstwa – CZARNA – szyta z półkola

    Cała spódnica powinna być uszyta z materiałów jak najbardziej naturalnych! Unikajmy syntetyków, które zaburzają Energię i są po prostu niezdrowe!

    Warstwa CZERWONA, wierzchnia, powinna być uszyta z materiału najcięższego, tzw. „lejącego się”. Druga warstwa, BIAŁA niech będzie uszyta z materiału trochę lżejszego, natomiast warstwa trzecia, CZARNA może być zrobiona z materiału najlżejszego, najcieńszego w stosunku do dwóch pozostałych 🙂

    1. Nie mam doświadczenia w tym względzie, ale wydaje mi się, że najcięższa będzie wełna, zależy jak tkana oczywiście, a potem bawełna, len, w wypadku Słowian myślę, że w grę powinna wchodzić tylko wełna i len… Ciężkość materiału zależy od sposobu tkania… Ale to takie moje luźne wnioski laika…

Dodaj komentarz