147 myśli w temacie “Słowiańska viagra (cz. 2)

  1. Pan Adolf to nasza żywa weda zdrowia ❤ Dziękujemy za te tak potrzebne przekazy w tym cięzkawym dla zdrowia czasie!
    Zarówno Paweł <3, JAK I INNI POTRZEBOWALI CZEGOŚ W TEMACIE ZĘBÓW – TAW ❤ Rozpocząłeś temat poprzez przekaz PANI BARBARY O OLEJU – znalazłam coś istotnego w tym temacie – takie dopełnienie BARDZO WAŻNE BO DOTYCZY OCZYSZCZENIA CAŁEGO ORGANIZMU Z TOKSYN!

    „LEKI Z OGRODU” – książka Pani Jadwigi Górnickiej

    Jadwiga Górnicka – lekarz medycyny, wybitna specjalistka chorób wewnętrznych i medycyny naturalnej w Polsce. W swojej blisko sześćdziesięcioletniej praktyce zawodowej wyleczyła metodami naturalnymi tysiące pacjentów, w tym wielu takich, których dolegliwości były traktowane jako nieuleczalne. Dla wielu chorych jej metody leczenia były ostatnią deską ratunku. Popularyzatorka wiedzy o medycynie naturalnej i potrzebie życia w zgodzie z naturą.

    I tu znalazłam opis- bardzo cenny przekaz, bo jak wiemy (było to w sesji Daniela CANKOWA) – w korzeniach zębów bytują bardzo niebezpieczne gadzie wytwory – pasożyty bardzo trudne do usunięcia!).
    W necie tego nie ma, więc WAM KOCHANI PRZEPISZĘ ❤

    Arkona ❤ Kochanie, mam nadzieję, że pięknie to cudnym slonecznikiem OPRAWISZ GRAFICZNIE 😀
    Pani Barbara Kazana o tej metodzie mówiła!
    dr Jadwiga Górnicka – SŁONECZNIK!!
    ……. W 1840 roku rosyjski rolnik Bokarew wpadł na pomysł wyciśnięcia OLEJU Z NASION SŁONECZNIKA!
    ……METODA SSANIA OLEJU SŁONECZNIKOWEGO pochodzi z indyjskiej ajurwedy i jest znana od tysięcy lat! Obecnie jest także szeroko stosowana na zachodzie Europy JAKO SKUTECZNY SPOSÓB OCZYSZCZANIA ORGANIZMU Z TOKSYN, nawet tak trudnych do usunięcia, jak Z TKANEK KOSTNYCH, STAWÓW ORAZ OSKRZELI! Ssanie oleju słonecznikowego leczy również: chore zatoki, PARADONTOZĘ, stany zapalne oskrzeli, choroby reumatyczne, zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa szyjnego!

    1. Dzielę tekst, żeby był lepiej przyswajalny ❤
      Doskonałe efekty przynosi codzienne ssanie OLEJU SŁONECZNIKOWEGO, ale nie bezpośrednio po jedzeniu. 3/4 łyżki oleju ssiemy tak, jakbyśmy płukali przednie zęby. W tym czasie oddychamy nosem. Do oleju trzeba dodać 4 krople miętowego Dentoseptu lub Azulanu ( wyciąg z rumianku oraz nagietka), co zmieni smak oleju, nie będzie on taki mdły, a oba preparaty odkażają jamę ustną. Po 20 minutach wypluwamy pozostałość i płuczemy usta oraz gardło wodą. Biała pozostałość w ustach jest SILNIE TOKSYCZNA I NIE WOLNO JEJ POŁKNĄĆ! Po 14-18 dniach takiej kuracji może pojawić sięzłe samopoczucie, niekiedy nawet podwyższona temperatura. TO ZNAK, ŻE ROZPOCZĄŁ SIĘ PROCES LECZENIA I OCZYSZCZANIA! Mimo to nie przerywamy zabiegów, ale kontynuujemy, aż do pozytywnych rezultatów. Złe samopoczucie mija po kilku dniach!

      1. cd. By leczenie bylo skuteczniejsze, czyli wyleczone zostały zatoki, oskrzela, stawy, powinno ono trwać od kilku miesięcy do 2,5 lat, szczególnie w ciężkich schorzeniach. Jeśli na początku mamy trudności z opanowaniem ssania, warto zacząć od 5 MINUT, potem dopiero stopniowo wydłużać czas aż do 20 minut -EFEKTY EFEKTY ZADZIWIAJĄCE:
        JEDNYM z pierwszych, które zauważymy po 7-10 dniach PAWEŁ DLA CIEBIE ❤ !- będą PIĘKNE BIAŁE ZĘBY I ZDROWE DZIĄSŁA- TO MUCHOMORKU DLA CIEBIE ❤ ! nawet u palaczy! Podczas ssania znikają z nich wszystkie naloty oraz osady i, co ważniejsze, WZMACNIAJĄ SIĘ DZIĄSŁA, LIKWIDUJE PARADONTOZA!! Wydaje mi się, że jest to lepszy sposób niż CHEMICZNE WYBIELANIE ZĘBÓW! Metodę ssania oleju polecam także osobom, którym tworzą się tzw. KIESZONKI PRZY ZĘBACH, gdzie powstają ogniska zapalne ( KOŁOWRÓT O TO KIEDYŚ PYTAŁ- TO DLA CIEBIE KOŁOWROCIE ❤ I WRACAJ!)

      2. Ssanie oleju słonecznikowego przynosi wspaniałe efekty. Otrzymałam list od młodego człowieka, który przeczytał w mojej książce o tym zabiegu i go zastosował. Na skutek postępującego zapalenia stawów był inwalidą, a chciał się wyleczyć. Po kuracji, trwającej 2,5 roku ZACZĄŁ SAMODZIELNIE CHODZIĆ i mógł pracować ”

        Kochani nie wierzcie w nieśmiertelnośc tym co nas uśmiercają każdego dnia na różne sposoby na różnych poziomach! TO ONI NAS UŚMIERCAJĄ, A TERAZ CHCĄ ZMIENIĆ SYSTEM NIEWOLNICZY NA ZARZĄDZANIE OPARTE NA JEDNEJ NACJI POPRZEZ OBIETNICE NIEŚMIERTELNOŚCI- MAJĄ TAKIE KOMORY PONOĆ, KTÓRE W JEDNEJ CHWILI CIĘ UZDRAWIAJĄ I DO KOŃCA JESTEŚ JUŻ ICH OSOBISTĄ DOJARKĄ ENERGETYCZNĄ!

      3. Elaszko potwierdzam, że to dobra metoda i ważna informacja:) Nie musi być nawet koniecznie słonecznikowy, choć ten jest najlepszy. Koniecznie tłoczony na zimno. Poza tym wszyscy potrzebujemy oczyszczenia z metali o czym często pisze TAW, tutaj najlepiej sprawdza się zestaw Kolendra+Chlorella( przynajmniej przez pierwszy okres, później można zmienić chlorellę na Spirulinę). Kolendra wytrąca te związki i je transportuje, chlorella pomaga związane wydalać z organizmu.

      4. Dziękuję Ci Elaszko za ten wpis , jakbyś się wbiła z nim w odp momencie, no ten mój mąż to na okrągło ten nos zatkany , zaraz zaś bedzie zapewne po aptekach , bo toż młotkiem by chyba było trza , a może to jest to o czym piszesz ? tyle dobrego że jak mu podsune jakieś algi , glinki, oleje to wypije , no i tak ciągle szukam różnych rzeczy dla nich a tu takie coś 🙂 :3

        Co do wybielania zębów oj nie , widziałam co się potem z dziąsłami robi , potem sobie pluły dziewczyny w brodę.

        A co do Olejów od chyba 2 tyg pije Olej Cedrowy z Propolisem i czuje różnice , tymbardziej, że to moje ciałko nosiło nas dwie .
        Ale to nic ważne, że ją podniosło na tyle by mogła podnosić siebie i że mi się ziarenko wiedzy udało zasadzić . Gadole jedene nie mam z nami tak łatwo.
        Widzę też zmiane koloru dziąseł .
        Przepraszam że się tak wbiłam z tematem z Olejami ale jak widze że coś działa , to warto się tym podzielić .

        Miłego Dnia Wszystkim .

      5. Elaszko: Ja tam w ramach oczyszczania od jakiegoś czasu stosuję metodę Nieumywakina. Popijam sobie na czczo jakieś pół h przed posiłkiem 10 kropli wody utlenionej 3% (rozcieńczonej samodzielnie z perhydrolu), a rozpuszczonej w 2 łyżkach zwykłej wody. Działa bardzo dobrze i na dolegliwości jelitowo-żołądkowe i inne (co prawda autor metody zaleca picie takiej wody przez każdym posiłkiem, ja jednak stosuję tylko raz dziennie – tak czuję, że chce mój organizm, a ja go słucham). Bardzo dotlenia organizm, człowiek ma więcej energii, do tego myśli się „trzeźwiej” i jakoś hm… lżej:). Do mycia zębów zaś stosuję sodę oczyszczoną (ok. pół łyżeczki), którą zalewam w/w wodą utlenioną 3% i tym roztworem szoruję zęby jak pastą. Jak zostanie na łyżeczce odrobinka wcieram pod pachy zamiast dezodorantu. Proste i skuteczne, do tego tanie rozwiązanie. Organizm wyraźnie się czyści, już po kilku dniach stosowania. Czasem mogą wystąpić reakcje gwałtowne, nagłe wypróżnianie się o bardzo przykrym zapachu, kolor stolca może się zmienić, można mieć wymioty, niektórzy twierdzą, że pozbyli się dziwnej flegmy. Ja zauważyłam zmianę zapachu stolca na bardziej „naturalny” i o wiele lepsze trawienie. Polecam jakby ktoś chciał stosować, z tym, że mała uwaga najpierw należy sprawdzić reakcje organizmu i zaczynać od 1 kropli rozpuszczonej w 2 łyżkach wody, kolejnego dnia 2 krople, itp… aż do 10ciu. Potem z 1-2 dni przerwy i można już pić spokojnie po 10 kropli i tak w zależności od potrzeb. Ja piję niewiele, ale cały czas i widzę różnice w funkcjonowaniu. Do tego występuje wartość dodana – odporność na wszystkie świństwa.
        Jeżeli zaś chodzi o zatoki wyleczyłam je sobie olejem sezamowym (aplikowałam 2 krople/pryski do każdej dziurki ze 2xdziennie). Działa idealnie i co ważniejsze zapalenia odchodzą w zapomnienie. Jak infekcja weszła dalej w zatoki przyszczękowe można także zastosować wodę utlenioną, ale o mniejszym stężeniu 1,5-2% w ilości 10-15 kropel. Położyć się tak, żeby głowa znajdowała się niżej niż reszta ciała, przekręcić głowę, zalać dziurkę znajdującą się wyżej wodą utlenioną, poczekać jakieś 2 min, (może w tym czasie lekko szczypać), skłonić głowę na ramię w odpowiednią stronę, zatkać drugą dziurkę i wydmuchać zawartość jednej dziurki, po czym to samo zrobić z drugą dziurką. Czasem może z nosa wydobywać się śluz wcześniej wówczas należy go natychmiast usunąć w sposób opisany powyżej. Metoda prosta i niezwykle skuteczna zwłaszcza przy przewlekłych przypadłościach.
        Dużo zdrowia całej Słowiańskiej Braci życzę❤

      6. Ja zaczęłam od vit C, D3 z K2 i czystka. Zapalenie zatok dosyć mocne po dwóch tygodniach prawie przeszło. Teraz dołączyłam MSM. Mam w planach kupić chlorellę.

        Moczę też nogi 3/4 razy w tygodniu w siarczanie magnezu, a czasem w mieszance:

        5 części siarczanu magnezu
        3 części sody oczyszczonej
        1 Część Mocznika (UREA)
        1 Część soli kłodawskiej.

        Robię to przed pójściem spać, bo po 20 minutowym moczeniu stóp jestem zdolna tylko dojść do łóżka. Swietne uczucie, niby zmęczenie, słabość, ale taka jakaś miła.

        Wody utlenionej do nosa nie mogłam używać. Jakoś na mnie nie działało, albo coś źle robiłam. Ale za to inhalacje z rumianku działały cuda. Usta płukałam też olejem kokosowym.

        A zęby myję od kilku tygodni sodą, nie zawsze z wodą utlenioną, ale często.

        A zaczęłam od zakwaszania żoładka. Na mnie podziałało. po 3 tygodniach zapomniałam co to zgaga, refluks, i uczucie gniecenia w okolicy wątroby też ustąpiło. A i od kilku dni widzę poprawe w słorze dłoni. Od kilku lat pęka, nikt nie wie od czego. Od niedzieli biorę MSM i ostatnie pęknięcie mi sie właśnie goi.

        No i czytam „Ukryte Terapie”

        Właśnie idę moczyć stopy i do wyra.

        Miłej nocy… 🙂

      7. Miało być na skórze dłoni, a właściwie na palcach skóra pęka.

        Ale mam też duży niedobór wit D3.

      8. Myśląca Inaczej pisze: …no ten mój mąż to na okrągło ten nos zatkany…
        Nos to u W.Sinielnikowa (Tajemnice podświadomości) symbolizuje poczucie godności, akceptację siebie jako osobowość, akceptację swojej unikatowej wartości. Zapchany nos to nie uznawanie tego. A gdy dołożysz katar to symboliczne łzy czyli wewnętrzny płacz. To może być litowanie się nad sobą, rozczarowanie czy też ubolewanie nad niespełnieniem. Alergiczny katar świadczyć może o braku samokontroli emocjonalnej, z reguły po silnym wstrząsie emocjonalnym.
        Z kolei S.Łazariew (Diagnostyka karmy) uważa chorobę jako formę adaptacji do wydarzeń, które jeszcze nie nastąpiły. Co korelowało by z 5 prawami natury odkrytymi przez dr. Hammera a także ludowymi porzekadłami: Chory nie grzeszy czy złego licho nie bierze.
        Moja rada wesprzyj go w odbudowaniu własnej wartości, roznieć iskrę, niech wyjdzie z cienia do światła. Białe światło podobnie jak białe krwinki ma moc leczenia. Jak to mówi Ilona Kubacka wszystko jest myślą 😉 .Kocham Cię.

      9. Kocham Cię

        Dziękuję za ten wpis , zadam pytanie retoryczne

        A jak myślisz co ja w tym swoim życiu robie lat 20 i więcej nawet?
        🙂

        jedkażesz wczoraj co prawda innej ważnej też dla mnie osobie ‚oddałam jej buty które zrozumiałam wytworzyłam ziarenko , zasadziłam ” ze słowami oddaje rób z nimi co chcesz mnie to już nie Obchodzi 😉

        Ja już nie musze robić nic , kompletnie nic , moge sobie chodzić boso i dokładnie zamierzam to zrobić 🙂 żadnych butów więcej

        Kocham Cię również 🙂 i promyczki śle

      10. Kocham Cię,
        Bardzo interesujacy opis i trafny, jak mi sie wydaje. Co do doktora S. Lazariewa (leci mnostwo sniezynek ! ) nie wszystko mi „pasuje” w Jego teorii, ale byc moze to dlatego, ze Jego energetyka nie jest taka, jak nasza slowianska. Moze to wyjasnia ?

    2. Witaj Elaszko, bardzo Ci dziękuję za te informacje. Od jakiegoś czasu stosuję olej słonecznikowy i czuję się niefajnie 😦 Teraz już wiem, dlaczego. Napisałaś, że coraz więcej osób rezygnuje z POZ, pomyślałam, że to jest też jakiś sposób walki z systemem. Gdyby tak większość zrezygnowałą, to lekarze nie dostaliby kasy dla swoich przychodni, bo o ile się nie mylę, to dostają kasę od osoby. Pozdrawiam Cię serdecznie i wszystkich TAW-ernowców 🙂 🙂

    3. MAJĄ TAKIE KOMORY PONOĆ, KTÓRE W JEDNEJ CHWILI CIĘ UZDRAWIAJĄ I DO KOŃCA JESTEŚ JUŻ ICH OSOBISTĄ DOJARKĄ ENERGETYCZNĄ!

      Przypomniał mi się pewien film Elizjum ….

      Jeśli ktoś ma czas i ochotę może oglądnąć a potem przełożyć to na Nie(nasze) już życie.

      Matyldo Droga jak daleko to sięga ?

      1. Arkona ❤ wiedziałam, Jesteś tak Wspaniałą Istotą- SERDUSZKIEM- tylko mając tak cudownie bijące SERCE MOZNA WYCZAROWAC TAK PIĘKNA GRAFIKĘ- Dziękuję 😀
        a ten śnieg padający bardziej uwidocznił ten przecudowny urok i barwy bijące najpiękniejszymi kolorami ziemskimi ❤
        Powietrze bardziej sprzyjające- PRZESTRZEN SIĘ OCZYŚCIŁA- wczoraj był alarm ,,SMOGOWY'' na całym obszarze kRAJU!
        Dziś można oddychać 😀 MISJONARZ SNIEG przyniósł ulgę ❤

    4. Dzięki Elaszka. Oglądałem ten filmik pani Barbary o płukaniu ust olejem. Nie sądziłem jednak, że to działa też na kamień na zębach i paradontozę. Muszę to wypróbować w takim razie. Mam jeszcze inny problem, z którym konwencjonalna medycyna nic nie potrafi zrobić – wybroczyny na nogach. Mam to już dobrych kilka lat. Wielu dermatologów leczyło mnie błędnie na grzybicę i zero efektów. W końcu jakiś powiedział, że to wybroczyny i że nic z tym się nie da zrobić. Taka moja uroda:(. Wygląda to nieciekawie, ale nie jest zaraźliwe ani w niczym mi w funkcjonowaniu nie przeszkadza poza wyglądem rzecz jasna. Jakby ktoś znał sposób jak tego się pozbyć to byłoby super.

      1. Ewa Filipkowska mówi o nieuleczalnej chorobie skóry całego ciała i jak się z tego wyleczyła.
        Powołuje się na książkę Louise Hay- Każdy może uleczyć swoje życie (czy jakoś tak) w której autorka twierdzi że wyleczyła się tym sposobem z raka.

        .https://m.youtube.com/watch?v=7VG5LPxWRG4

        To link do jej wykładu
        Zdrowia życzę

      2. Obserwator – dzięki ale to nie jest choroba skóry. Wybroczyny to skutek pękających małych naczynek, z których krew wylewa się pod skórę i stąd czerwone plamki.

    1. Raynold ❤ GRATULACJE – ja też i to na wielu poziomach, bo jeszcze szkolny poziom pielęgniarski zawłaszczający całkowicie zdrowie naszych Dzieci!
      Ja deklaracji nowej nie dawałam- tylko pisemną rezygnację do PORADNI LEKARZA POZ- tak składałam i tam rozwiązuję umowę- nie wskazywałam nowego, bo nie potrzebuję nowej umowy cywilnoprawnej i nikt nie może mnie do tego zmusić- ZNAM SWOJE PRAWA- TO PODSTAWA JESTESTWA!
      TEN KOMENTARZ POD – o widłach – mi się podoba, MAM TAKOWE I NIE ZAWAHAM SIĘ UŻYĆ 😀

      Zaczynają atakować naszych RODowych uzdrowicieli. Pan Zięba UDZIELIŁ WYWIADU- A ON ODWROTNOŚĆ ZROBIŁ NA GADZI UŻYTEK! Tak od 24 minuty!
      31:30 – Jerzy Zięba przedsiębiorca czy zbawiciel?
      36:09 – Smutna historia poszkodowanych przez AltMed
      .https://www.youtube.com/watch?v=J1v4AyH_X7Y
      Totalny manipulator- wręcz mnie rozśmiesza ten ich kwik coraz bardziej nasilony!
      RAKIETA PREMIERA ZIĘBY i OSÓB WIADOMYCH JUŻ ODPALONA- DZIAŁA I WYMIATA- coraz więcej deklaracji rezygnacji z POZ, dlatego Radziwiłł ma nad sobą te CZARNE CHMURY ZBIERAJĄCE SIĘ W POTĘŻNĄ BURZĘ 😀 cwaniak próbował temu zapobiec wcześniej chcą obłożyć DARMOWĄ opieka poz nawet osoby nie posiadające ubezpieczenia- teraz wiemy co się za tymi pięknymi pozornymi gestami kryje!

      1. PANA MINISTRA JUŻ NIE MA 😀
        A mówiłam ta rakieta już wymiata i robi porządek nawet w SEJMIE 😀
        Jarosław Sachajko i Jerzy Zięba – Otwarcie Konferencji o szczepieniach – Warszawa 20.11.2017 r. Dziękujemy Adamowi Kołaczkowi za przekazanie nam niniejszego zapisu wideo
        .https://www.youtube.com/watch?v=orHSM16uf00
        System ma już potężne wyrwy i w tej grząskiej podwalinie zaczyna się topić:

        ,,UWAGA !!! Łowicka Inicjatywa Obywatelska
        W interesie każdego Polaka-Polacha jest masowe upowszechnianie „Apelu do lekarzy, pielęgniarek, funkcjonariuszy medycznych”, apelu, który zawiera najważniejsze informacje dla każdego Polaka-Polacha, aby powstrzymać wyniszczanie Suwerena-Słowiańskiego Narodu Polskiego w jego Ojczyźnie-Polsce.

        ,,APEL DO LEKARZY, PIELĘGNIAREK,
        FUNKCJONARIUSZY MEDYCZNYCH.
        Stańcie się uzdrowicielami zamiast zabójcami !
        My, matki-babcie, ofiary ludobójczej oficjalnej medycyny, same boleśnie
        dotknięte działaniem funkcjonariuszy służby śmierci mylnie zwanej służbą zdrowia,
        doświadczające ogromu cierpień własnych, naszych dzieci i wnuków, kierowane
        troską o dobro wspólne Słowiańskiego-Lechickiego Narodu Polskiego w jego
        Ojczyźnie-Polsce, zwracamy się do Was z apelem o stosowanie Boskiego Prawa
        Naturalnego zgodnie z zasadą: “nie krzywdzę, nie pozwalam na krzywdzenie innych”
        Jesteście narzędziem do wykonywania wyroków śmierci i okaleczania milionów
        ludzi na zlecenie zbrodniczych karteli: farmaceutycznego, politycznego, bankowego,
        kościelnego, pomimo ogłoszenia 25.12.2012r. upadku światowego prywatnego
        niewolniczego systemu władzy Trój-Korony z satanistycznym Watykanem na czele.
        Jesteście winni robienia interesów na chorobach, tworzonych nawet w laboratoriach ”
        CAŁOŚĆ TUTAJ:
        https://wojdabejda.files.wordpress.com/2017/11/apel-do-lekarzy.pdf

  2. Kiedyś stłukłem sobie kolano i z dnia na dzień bolało mnie coraz bardziej aż po miesiącu prawie nie mogłem chodzić.
    Obłożyłem zielem jaskółczym i zawinąłem bandażem na noc. Po dwóch takich nocach ból całkowicie minął i nigdy nie wrócił.

    Mam pytanie do TAWa i całej Wesołej Drużyny.
    Czemu zawsze musi być jakiś papa smerf, vel władca pierścieni?
    Zięba, Potocki itd.

    Nie chodzę na głosowania bo już zagłosowałem na Tego Który jest w każdym z nas.
    Robię zwiad i widzę jak wszyscy żyją sobie zdrowo bezstresowo i szczęśliwie ale bez osobowego boga, króla, przywódcy.

    Nie wyobrażam sobie bym mógł powierzyć drugiemu człowiekowi swój los w jego ręce.
    Mogę zaakceptować kogoś kto będzie mówił w imieniu ogółu byśmy nie mówili chórem ale widzę to bardziej jako funkcję reprezentacyjną bez możliwości podejmowania decyzji za resztę.

    Skąd biorą się pomysły by wybierać tego pana czy innego?
    Rozpoznajecie jakiś okres przejściowy w którym mamy oddać komuś władzę nad sobą, po to by on później oddał ją nam czy jak?

    Ja tego nie widzę. Sięgam za daleko?
    Jak będę musiał to i tak się dostosuję ale bym miał głosować na kogoś po to by nie wygrał ktoś niechciany, to nie dla mnie.

      1. A ja zamierzam na święta obdarować książkami, a tych wyborów już doczekać się nie mogę.

      2. Nie mówię że mnie zmuszacie i nie mówię byście nie głosowali.
        Problemu z tym nie mam. Pytałem skąd pomysł? Odpowiedziałeś i jest ok. Dzięki za odpowiedź.

    1. Obserwatorze rozważ to z czysto pragmatycznego punktu widzenia. Świadomość naszego narodu wciąż jest niska – zdecydowanie za niska na to, aby pozwolić, aby każdy robił co chce bez kontroli. Wielu by się pozabijało z powodu różnic poglądów politycznych, bandytyzm by znacznie wzrósł gdyby nagle zniknęła policja i sądy. Ktoś musi nami pokierować, abyśmy zrozumieli, że żadne władze centralne nie są nam potrzebne. Póki co żyjemy wciąż w ciemnej d… matriksa. Mamy obce banki, przemysł, media, ludobójczą medycynę i ogólnie okupację UE. O kościele nie wspomnę, bo pozbycie się tej okupacji zajmie jeszcze dziesiątki lat zanim kościelne pokolenia wymrą. Każdy z nas z osobna nie da rady kororacjom, bankom i UE. Musi być rząd który powie won obcym mediom, bankom, przemysłowi, rockefellerowskiej medycynie, zrobi prawdziwy porządek w sądach (PiS coś tam próbuje ale Duda wszystko może znowu storpedować) i uwolni nas od okupacji UE. To zadanie według mnie przynajmniej na 8 lat jak nie więcej. Na dzień dzisiejszy pan Jerzy Zięba jawi mi się jako osoba haryzmatyczna, która będzie (oczywiście nie sama) w stanie tego dokonać przez te 8-12 lat (lub przynajmniej zapoczątkować przez 4, a następcy jacy się pojawią będą kontynuować). Dopiero gdy realnie wywalimy matriksowych okupantów z naszego pięknego kraju i ulżymy realnie ludziom będzie można pomyśleć o likwidacji władz centralnych i przejście na rządy np. z systemem wojewodów jak było to kiedyś w Lechii wg kroniki Prokosza. Pośpiech jest wskazany tylko przy łapaniu pcheł:). Karpow zdobył mistrzostwo w szachach stosując technikę małych kroków. My chcąc uwolnić Polskę z okupacji musimy zadziałać podobnie. Główne zadanie jakie póki co widzę to opuszczenie UE. Do tego celu trzeba odzyskać najpierw media i podawać w końcu prawdziwe informacje o tym jak to „skorzystaliśmy” na członkostwie w tym chorym tworze. Wiele osób bowiem wciąż nie wyobraża sobie Polski bez UE, a musimy powiedzieć WON unii jeśli mamy być naprawdę wolni i silni. Na egzystencję bez władz centralnych przyjdzie czas gdy świadomość narodu odpowiednio wzrośnie. Na razie jest na to stanowczo za wcześnie. Dlatego ja zakładając oczywiście, że to co prognozuje TAW nastąpi i pan Zięba wystartuje zagłosuję na niego (w sensie jego ruch/stowarzyszenie czy jak to się tam będzie nazywać) i Tobie też radzę. Każdy głos się liczy. Jeśli się uda i pan Zięba rzeczywiście zostanie premierem to sądząc po jego wypowiedziach i działaniach w Polsce bardzo dużo się zmieni. Rzeczywistość może być niestety mniej różowa, bo jeśli wygra to może być z nim jak z prezydentem Dudą i mafia korporacyjna mu powie tym samym albo będziesz robił zmiany wolno albo zginiesz. Tak czy owak według mnie lepszego rozwiązania na dziś nie widzę.

      1. Obserwatorze,

        przy zmianach wielkich epok zawsze następuje tak zwany okres przejściowy, gdyż są to procesy ewolucyjne, nie rewolucyjne. Wielka Zmiana odbywa się bardzo małymi kroczkami, żeby ludzie nie pospadali z krzeseł. Wiele wyewoluowanych istot pracuje nad tym, by nie było żadnych gwałtownych szarpnięć.

      2. wolnislowianie pisze
        „Świadomość naszego narodu wciąż jest niska – zdecydowanie za niska na to, aby pozwolić, aby każdy robił co chce bez kontroli.”

        Wolnislowianie rozważ to:
        Miałem spytać czy pójdziesz zagłosować wyłącznie w swoim imieniu ale już odpowiedziałeś na to pytanie zdaniem które przytoczyłem z Twojego komentarza.
        Wyrażasz chęć zagłosowania na PANA który uniemożliwi narodowi, w tym i mnie, robienia co chcę bez kontroli.

        W tym zdaniu wyraziłeś akceptację idei OGRANICZENIA WOLNOŚCI WOLNEJ WOLI SWEGO BRATA uzasadniając oceną jego niskiej świadomości i akceptując ideę kontroli bez zgody kontrolowanego.

        Nie musisz wierzyć w moją znajomość Prawa Jedni które mówi że dostajesz to co dajesz innym.

        Ale jeśli spytasz kiedyś kogoś: Jakim prawem nie pytasz mnie o zdanie i mówisz że masz prawo dać mi szczepionkę bez mojej zgody?
        Przypomnij sobie wtedy swoje słowa: „Świadomość naszego narodu wciąż jest niska – zdecydowanie za niska na to, aby pozwolić, aby każdy robił co chce bez kontroli.”

        Może wtedy zrozumiesz że sam odebrałeś sobie prawo do wolności i narzuciłeś kontrolę akceptując ideę MAM PRAWO ODEBRAĆ CI LUB OGRANICZYĆ TWOJĄ WOLNOŚĆ JEŚLI UZNAM ŻEŚ ZBYT NIEŚWIADOMY.

        Ja tej idei nie popieram i głosować nie zamierzam, dlatego też dostaję to czego chcę. Chcę wolności dla Was i dostaję jej coraz więcej.
        Więc Ty skrzywdzić mnie swoim oddanym na PANA głosem nie możesz ale siebie z pewnością tak.

        To jest również odpowiedź dla tych którzy uważają że gadam od rzeczy mówiąc że dostają to czego sami chcą.
        Zawsze dostajemy to czego chcemy i budząca się osoba widzi to.
        Ci którzy nie rozpoznają siebie jako autora swoich koszmarów i szukają odpowiedzialnych za swe cierpienie na zewnątrz a nie w sobie, mówią o przebudzeniu. Mówią i chcą pomagać innym w budzeniu się nie rozpoznając faktu swego nieprzebudzenia.

      3. TAW
        Ale ja nie mam problemu z tym że ktoś wybierze sobie PANA i akceptuję fakt okresu przejściowego.
        Akceptuję nawet to że ktoś chce być mi dobrym wujkiem i wybrać PANA dla mnie.
        Wyjaśniłem że się tego nie boję ponieważ rozpoznaję że „kto pod kim dołki kopie, sam w nie wpada”
        Odpowiedziałem na pytanie i wyjaśniam w jaki sposób kopiemy sobie dołki w które wpadamy na przykładzie słów Wolnislowianie.

        Dodam że do dziś nie miałem świadomości i rozpoznania programu głosowania.
        Nie głosowałem bo czułem że jest z tym coś nie tak ale przyznaję się że nie byłem świadomy co.
        Nie gniewajcie się na mnie bo to był również mój wirus i jestem naprawdę wdzięczny Wam Taw i Wolnislowianie bo pomogliście mi to sobie uświadomić.
        Ja głosuję na miłość a ona nikogo nie zniewala.
        Jestem wolny od wirusa wyborczej kontroli i teraz widzę wyraźnie połączenie tej myśli-idei
        która wytwarzała dla mnie doświadczeni które wyprowadzały mnie z równowagi. Nie wiedziałem w jaki sposób to sobie robię – narzucam kontrolę rządów, urzędników, policji. Teraz wiem i znikł zupełnie uraz do tych służb i władz. Nie macie pojęcia jak Wam jestem za to wdzięczny. Wreszcie to wybaczyłem. Gdybym pił alkohol, poszedlbym wypić Wasze zdrowie.
        Niech Was Źródło Życia błogosławi i wszystkich i wszystko co Ono Stworzyło.
        A Źródłu osobiście dziękuję.

      4. Ewolucja będzie postępować w ten sposób, że do Sejmu stopniowo będzie przenikać coraz więcej wyewoluowanych dusz, aż w końcu uzbiera się ich masa krytyczna, która ZLIKWIDUJE ten gadzi przybytek. Sejm zostanie zastąpiony kiedyś Wiecem Pod Gruszą.

        Kolejnym ewolucyjnym wtajemniczeniem będzie całkowita likwidacja struktur państwowych na rzecz „władzy” Rodów.

        Ale to dopiero gdzieś za 30 lat.

        Niestety nie da się wszystkiego od razu. Myślisz, że ja nie chciałbym żyć pomiędzy wyewoluowanymi istotami w kRaju, a nie w państwie jaskiniowców, jakim jest Polska 2017?

      5. Kiedyś coś rządowi wybaczałem. To była pierwsza moja próba na politykach. Męczyłem się ale udało się bo poczułem jak by mi kamień z serca spadł. Następnego dnia dowiedziałem się że chciano sprzedać polskie lasy i tylko kilkoma głosami to nie przeszło. Dla mnie to był znak. Umysły są połączone, właściwie jest Jeden Umysł i kiedy udaje się komuś naprawdę wybaczyć a tym samym oświetlić tą jego część umysłu i ujrzeć konkretny błąd, to NIGDY nie jest to jedynie jego sukces. Wybaczenie dotyka ZAWSZE więcej niż jednego umysłu. Mogą to być nawet miliardy istot. Każda doświadcza cudu. To przychodzi od Źródła i wybaczający nie decyduje o tym.
        Może było jeszcze ktoś kto wybaczył rządowi. Ja wtedy otrzymałem podpowiedź mówiącą że mojej małe przebudzenie i wybaczenie mogło dotknąć kogoś z głosujących i zamiast głosu ZA, dał PRZECIW.

        Ja wiem że wielu nie wierzy że to działa. Pomyślcie tylko co można by osiągnąć takim sposobem gdyby było wybaczających osób więcej.

        Mówiłem już tutaj o swojej przeszłości. Pracowałem prawie dwadzieścia lat w ochronie, interwencje itp.
        Wierzyłem w zmienianie świata poprzez siłę, ochronę fizyczną.
        Prywatnie też wstawiałem się za znajomymi i po tym pozostało mi kilka szram na głowie od uderzenia sztachetami, blizna z tyłu głowy po kiju bejzbolowym i ślad na czole po obłuchu siekiery.
        Nie było owoców tej pracy.
        Owoce wybaczania widzę codziennie.
        Pozdrawiam

      6. TAW pisze :
        „Ja zagłosuję na pana Ziębę, bo tak mi mówi moje serce 💗”…… ja też tak zrobię. o ile w 2019 roku MY i Świat będziemy jeszcze fizycznie istnieć.

        Moje zdanie o NAS ” EGO-polityka i EGO-religie są naszym największym ZŁEM, prowadzącym NAS drogą pochyłą w przepaść aż do UNICESTWIENIA, przyczyną brak korzystania z wewnętrznego komputera SERCO-UMYSŁU.”

        Acha, żeby było jasne, mnie w tej chwili nie kontroluje żaden demon, moje przemyślenie jest całkiem z jasnego, czystego, trzeżwego UMYSŁO-SERCA. 😀

        A oto opinia Marka Podleckiego o Panu Ziębie ze wskazania jego nanowahadełka . 😀

        „4 demony, kontrolują go w 20%. Nie będzie chorował, demony same się usuną w niecałe 2 tygodnie. Jego umysł jest tak czysty i bezinteresowny, że nie musimy mu pomagać „.

        Miłego dnia wszystkim życzę z ❤

      7. TAW
        Cieszy mnie to co piszesz o okresie przejściowym, tym co będzie się dziać w sejmie itp.
        Jeśli taka jest Wola Źródła to jestem jak najbardziej za i jeśli dostanę informację by głosować na Ziębę albo kogoś kto się dopiero pojawi to pójdę zagłosować z ochotą.

        Chodziło mi tylko o sam fakt akceptowania przez nas idei „bycia adwokatem” nieproszonym, nadgorliwym pomocnikiem decydującym za kogoś, co w gruncie dotyka tego który tą ideę akceptuje.

        Nawet gdyby to nie było zgodne z Wolą Źródła to i tak nie przekonywałbym nikogo by postępował tak czy siak.
        Już nie.

        To co było dobre dla mnie wczoraj, nie musi być tym co jest najlepsze dla mnie dzisiaj. A to z dzisiaj może być nieaktualne jutro.
        Więc nawet jesli coś wydaje mi się najlepszą opcją dla mnie dziś, nie oznacza, że to będzie najlepsze dla drugiej osoby w tym samym czasie.
        Powiem więcej, jestem za tym byś Ty i inni postąpili tak jak Wam się wydaje że jest to dla was najlepsze.
        Ja tylko przyniosłem informację o zidentyfikowaniu programu który w sobie zidentyfikowałem i na podstawie nowej świadomości podejmę odpowiednią decyzję.
        Gdybym namawiał kogoś do nie głosowania kiedy nie pozbył się jeszcze swojego wirusa to namawiałbym go do zrobienia głupiej rzeczy. Bo program będzie dla niego przyciągał doświadczenie do którego potrzebne będą odpowiednie decyzje. I te decyzje powinna podejmować kazda osób sama dla siebie. Ja mogąc nie mieć jakiegoś programu wypracuję sobie inne doświadczenie i będę miał potrzebę podjęcia innych decyzji.
        Teraz to rozumiem. 15 minut temu jeszcze tego nie byłem świadomy.
        To wiele zmienia w moim podejściu do tego forum.

      8. „…to i tak nie przekonywałbym nikogo by postępował tak czy siak”.

        – Tu na Forum nikt nikogo do niczego nie „przekonuje” 🙂
        Radośnie dzielimy się tu po prostu swoimi wglądami, rozpoznaniami, odkryciami, marzeniami, obsesjami, fobiami, lękami, górniczym trudem pracy na przodku.

      9. „…… ja też tak zrobię. o ile w 2019 roku MY i Świat będziemy jeszcze fizycznie istnieć.”

        I czemu mnie ta wizja nie przeraża? 😀

        U M. Poldeckiego dziwne rzeczy się ostatnio dzieją.. Znalazłam też wskazania odnośnie Pawła Bednarza:
        „Na koniec dzisiejszych ciekawostek z wahadełka kilka słów o Pawle Bednarzu. Wesprzyjmy go sercem, gdyż po oczyszczeniu z demonów jest w bardzo złej kondycji psychicznej. Wahadełko pokazuje ją na poziomie 7%. Paweł, nie powinieneś mieć wyrzutów do siebie za to co mówiłeś o mnie, Kękusiu i innych. Jeśli się ma tak silne 4 demony w sobie, to nie ma możliwości samokontroli. Pozostaje tylko pamięć i człowiek nie wie jak wytłumaczyć swoje zachowanie. Nie można wykluczać, że znów Cię dopadną, choć próbujemy cię pilnować, wtedy znów możesz wyjść z jakąś beznadziejną publikacją na mój temat. Jak się spotkamy, to ci powiem jak się bronić.”
        https://www.monitor-polski.pl/wahadelko-o-piotrze-rybaku-jest-juz-na-wolnosci/

        Pokrywa się to z moimi odczuciami. Pawła Bednarza odbieram od zawsze jako dobrego człowieka, ale niezwykle czymś wykończonego, co momentami mocno po nim widać. Oglądałam kiedyś jego filmik pt. „kim jest Paweł Bednarz część 1-sza” i się nawet głupia poryczałam xD

      10. TAW
        I rozumiem potrzebę okresu przejściowego, dzięki któremu będzie czas na pewne zmiany. Nagłe załamanie się systemu mogłoby zaszkodzić wielu. A jak będzie, to będzie. Ja mówię za siebie i będę się starał podejmować decyzje zgodnie z Wolą Źródła co do mnie.

      11. „A oto opinia Marka Podleckiego o Panu Ziębie ze wskazania jego nanowahadełka
        „(…) Jego umysł jest tak czysty i bezinteresowny (…)””

        To widać, słychać i CZUĆ! ❤
        Wahadełko mi nie było do tego potrzebne, aczkolwiek miło mieć potwierdzenie 😉

      12. Obserwator – rób jak chcesz. Jesteś wolny i możesz głosować albo nie. Pamiętaj jednak, że świadomość narodu w 2017 roku jest zdecydowanie za niska żeby się w pełni pozbyć władz centralnych. Każdy głos na pana Ziębę czy innego przedstawiciela wielkiej zmiany przybliża nas do celu. Gdy zaś nie idziesz na wybory to ktoś za Ciebie i tak wybierze tego pana i może on być dużo gorszy niż np. pan Zięba. Ja też bym chciał żeby ci wszyscy sprzedajni i zakłamani politykierzy poszli won i przestali mi urządzać życie i nakazywać i zakazywać. Takich jak my jest jednak wciąż niewielka cześć populacji. Tak jak pisze TAW na pozbycie się władz przyjdzie czas dopiero za jakieś 20-30 lat, gdy obecne pokolenie wychowane w PRLu z mentalnością niewolnika dla których TV to wyrocznia wymrze, a zastąpi je pokolenie ich wnuków urodzone już w XXI w. I choćbyś nie wiem jak kombinował nic tu niestety nie przyspieszysz.

  3. Tak sobie was czytam i czytam i mam zasadniczo jedno pytanie.
    SKORO TAK BARDZO PRAGNIECIE LEPSZEGO ŚWIATA TO CO WAS JESZCZE TRZYMA W STARYM ŻE NIE MOŻECIE PRZESTAĆ O NIM MYŚLEĆ I GADAĆ AAA????????????????
    Zachowujecie się jak Aśka co Tomka za rękę łapała a o Krzyśku bez przerwy gadała.
    Tylko że w gimnazjum chociaż k. i h. sobie rzucą to im ulży a wy ciśnienie na siebie macie a udajecie miłych byle kulture zachować. Jak te babki spod kościoła albo jeszcze gorzej sie zachowujecie hihi.

    1. To nie tak. Wytłumaczę Ci, Kochanie:

      Czy Ty, Myszko, zgadzasz się ze swoim Ukochanym w absolutnie każdej sprawie?…

      No właśnie.

      My tutaj również. Ja osobiście mam ze swoimi licznymi Przyjaciółmi odmienne niż oni zdanie w niektórych pobocznych kwestiach. Mam wśród swoich przyjaciół prawaków i lewaków. Są moimi przyjaciółmi, co nie znaczy, że podzielam ich poglądy. Na naszym Forum Slavorum absolutnie we wszystkim zgadzają się ze sobą tylko Krysia z Lasu ze SłowiAnką 🙂 Wszyscy pozostali pięknie różnią się pomiędzy sobą 🙂

      Każdy z nas tutaj jest Absolutnym Indywidualistą, jesteśmy klubem indywidualistów, nie eurokołchozem, więc – siłą rzeczy – muszą być i jak najbardziej naturalne tarcia pomiędzy nami 😀
      Ale wszyscy szanujemy się wzajemnie lub przynajmniej uczymy się tego szacunku, który jak wiadomo, jest absolutnym fundamentem wszelkich lechickich zgromadzeń ❤

      Pozdrawiam ciepło 🙂

      1. TAWie , oj nie we wszystkim się zgadzają 😀 , tylko w polemice nie obrażają siebie epitetami, każda z nas myśli o drugiej z przekonaniem, że jest WIEKA czyż nie jest tak Krysiu? 😀 ….ja np. zazdroszczę Krysi z lasu jej lekkości i swobody „pióra” 😀
        Dużo gadającego nazywają GADUŁA, a ja mądrze piszącego nazwałabym „PISZ-CZUŁA” np….KRYSIA PISZ-CZUŁA” czyli czuje sercem o czym pisze, czyż nie byłby to ładny i trafny nick dla mojej gadulskiej 😀 KRYSI ?

        Pozdrowienia, idę karmić moje ptaszyny, widzę przez okno, na ogrodzie czekają już w kolejce do misy 😀 4 kurki i 2 „menczyzny” BAŻANTY 😀 😀 kochanych wróbelków nie zliczę, taka mnogość o ruchliwości nie wspomnę…… 😀

    2. „Zachowujecie się jak Aśka co Tomka za rękę łapała a o Krzyśku bez przerwy gadała.”
      Trafna uwaga myszko
      Przyszłość nie nadejdzie dopóki umysły rozpamiętują przeszłość.
      To myśl wytwarza świat fizyczny a jaki świat zasilają umysły pogrążone w traumie przeszłości?
      Wybaczając można się odciąć od przeszłości i wreszcie skupić na przyszłości. Ale do tego potrzebne jest rozpoznanie własnej odpowiedzialności za swoje życie, nie wyszukiwanie nowych argumentów potwierdzających swoją niemoc i przewagę innych nad nami, bo to zasila matrix.

      Jak obejrzę dobry film albo książkę to i na duchu jestem podniesiony. Jak poczytam tutejsze komentarze to czuję się po prostu źle jakbym obejrzał Dom Zły a później dziwię się że mnie serce boli.
      Zastanawiam się co do poniektórych tutaj nie angażujących się aż tak w rozdrapywanie ran, co więc tu robią? Może mają tylko im znany cel i nie opuszczają rodziny w potrzebie?
      A może wszystkich tutaj łączy jakaś wspólna cecha, trauma i ból przeszłości?
      Ja chyba tak nie mogę więc może pora iść dalej.

    3. Jestem Ci myszko bardzo wdzięczny za te słowa. Jesteś lepszą obserwatorką ode mnie.
      Pewna życzliwa osoba której imienia nie pamiętam powiedziała mi że zapamiętała gdzies takie zdanie „Co zrobiła by miłość?”

      Zakładając sad miałem mnóstwo wątpliwości. Ze dwa lata nie mogłem tego ogarnąć aż pomyślałem że skoro wybaczanie ma rozwiązać problem to tak zrobię. Wybaczałem i wybaczałem aż wreszcie zobaczyłem że problem nie był z sadem ale z moimi myślami.
      Zakładałem go pod wpływem LĘKU. Ten lęk brał się z życia ” w przeszłości” na podstawie której wyciągałem wnioski jak może wyglądać przyszłość. I ten lęk z przeszłości przenosiłem w decyzjach na przyszłość. Sad miał być wiec moją emeryturą, zabezpieczeniem na przyszłość, miejscem ucieczki od złego świata.
      W tym samym momencie przyszło zrozumienie że przeszłości nie wytwarza przyszłości. To nie karma rządzi przyszłością ale TERAZ. Moje myśli z teraz tworzą kolejne teraz. Jesli pozwolę sobą zawładnąć myślami z o przeszłości to taką samą będę miał przyszłość.
      I okazało się że mogę dalej zajmować się sadem ale nie pod wpływem lęku a miłości. Ona powiedziała mi: baw się tym, traktuj jak hobby, pasję, niczym się nie przejmuj i tak zacząłem robić. Zaczęło mnie to cieszyć a on -sad, zaczął zmieniać się w ogród. Wszystko zaczęło się układać, pasować ze sobą bez planowania. Przychodziła ochota i biegłem tam, kochałem tam być i chodzę tam nawet zimą.
      Zapomniałem prawie o tym.
      Myszko wielkie dzięki i Tobie SłowiAnko za wiersz o końcu świata gdzie dodałaś na końcu słowa o ogrodzie. Pisałaś to bodaj do Slavo-mira. Mądra kobieta z Ciebie.
      Oko i Tobie też dzięki. Powiedziałeś istotną rzecz. Wolisz by zaiskrzyło niż poklepywanie się po plecach i nadmuchiwanie ego co tu jest bardzo popularne.
      Nienawiść wciąż obecna ale skryta, wyrachowana. Dam ci kwiatki a w środek włożę żyletkę byś się skaleczył ale tak by nikt inny nie widział. Bo ja jestem ta lepsza, ten lepszy. Obłuda moi drodzy, podstępna i oszukańcza ale w Was winy nie widzę. Nam to robi właśnie nieświadome ego.

      Do Ciebie TAW
      Szanuję Cię i Ziębę też i wiem że trudno Ci będzie to dojrzeć jak mnie z sado ogrodem.
      Co Tobą kieruje gdy chcesz głosować na Ziębę.
      Lęk wysnuty z przeszłości gdy rozpamiętujesz rządy nam nieprzyjazne?
      Czy kieruje Tobą miłość?
      Czy miłość chce byś oddał jedyny głos jaki masz? Nie masz innego głosu tylko swój jeden. Oddając go komukolwiek będziesz dalej mówił? Za kogo za siebie jesli swój głos dajesz komuś?

      Byłem niezdecydowany i zapomniałem o najważniejszym ale w porę sobie przypomniałem.
      Bądźcie zdrowi i patrzcie w przyszłość nie pamiętając przeszłości bo będziecie jedynie powielać przeszłość a historia będzie się powtarzać.
      „Kto przykłada rękę do pluga, nie ogląda się za siebie” Jezus
      Niech miłość Was prowadzi

      1. Bio zamiast oko
        Ale Oko też Ci dzięki
        I Tobie Arkona 😊
        I Tym których nie wymieniłem
        Po stokroć dzięki 😊

      2. I po ” bitwie” pozostał tylko kurz…
        Tak czytajac niektóre teksty widze, ze wiekszosc tak naprawde „walczy” sama ze sobą.
        __________
        „TO CO WAS JESZCZE TRZYMA W STARYM ŻE NIE MOŻECIE PRZESTAĆ O NIM MYŚLEĆ I GADAĆ AAA?”
        ——
        Stary jeszcze silny i trzyma wiekszoc ludków w swoich szponach.
        Dlatego o nim gadamy, a raczej ostrzegamy.
        Jaka jest chwała dla człowieka, który od problemów ucieka i zostawia drugiego w potrzebie.
        Co nie znaczy, ze trzeba to „łajno” brac do reki, rozierac, wachac
        itd. ale zauwazyc (bo łajno przeciez z daleka smierdzi) samemu ominąc i innych, mniej przytomnych przed nim ostrzec.
        ————–
        Obserwator,
        masz racje co do lęku i jego nieuswiadomionym wpływie na nasze
        postrzeganie i działanie.
        Ale to twierdzenie jest bardzo destrukcyjne;
        ——
        „patrzcie w przyszłość nie pamiętając przeszłości bo będziecie jedynie powielać przeszłość a historia będzie się powtarzać.”
        ——-
        Człowiek, który nie pamieta przeszłosci jest skazany na jej powtórke. Przeszłe doswiadczenia i wyciagnieta z nich madrosc
        jest naszym terazniejszym fundamentem na którym budujemy przyszły dom.

        Jak myslisz, dlaczego nasza daleka i blizsza historia została zakryta i przekłamana? Dlaczego nasza terazniejsza rzeczywistosc jest taka, a nie inna?

        Owszem, nie ma sensu isc do przodu z głową odwrócona do tyłu (przeszłosc), bo mozna wywinąc orła… Ale idac do przodu
        w swej terazniejszosci, byc swiadomym przeszłej drogi, jej kretych dróg i niebezpieczenstw czychajacych za niektórymi zakretami. Bo madrosc (doswiadczenie) tejze przebytej drogi pozwala nam na unikniecie podobnych przeszkód na tej przed nami…

        A Tobie oprócz Miłosci, niech w równym stopniu Madrosc i Moc Ci towarzyszy, abys nie musiał kulec na swojej Drodze.
        🙂

      3. Bio
        „A Tobie oprócz Miłosci, niech w równym stopniu Madrosc i Moc Ci towarzyszy, abys nie musiał kulec na swojej Drodze.”

        Dla mnie nie ma czegoś takiego jak mądrość oprócz miłości.
        W niej jest i mądrość i moc.
        Rozgraniczanie ich nie ma dla mnie kompletnie sensu i dlatego mogę użyć jednego zwrotu zastępującego wszystkie np słuchać głosu serca.

        Analizy umysłowe wiodą do nikąd no umysł jest narzędziem a nie organem decyzyjnym. To serce rozumie a umysł wykonuje.
        Już rozgraniczałem serce od mądrości i umieściłem ją w umyśle. Tak powstało ego i to spowodowało że narzędzie czyli umysł przejęło władzę nad mądrością sercem.

      4. Obserwatorze moim skromnym ludzkim zdaniem, żeby dojść do ziemskiej mety/ poznania prawdy/ i dalej do ŻRÓDŁA/BOGA ,należy połączyć umysł i serce i dopiero z tak skonstruowanego komputera czerpać wiedzę i wskazówki jak dojść bez zbędnego błądzenia do naszego ziemskiego celu i dalej.
        Umysł = ego wiedza / + /Serce = miłość i mądrość/ = właściwe wybory drogi życia = WOLNOŚĆ.
        Miłego „łykendu” 😀 życzę

      5. ” Rozgraniczanie ich nie ma dla mnie kompletnie sensu”
        ——-
        Jestesmy tu w ludzkich ciałach z konkretnymi ograniczeniami.
        Gdzie sama tzw. miłosc która widac u małych dzieci jest niepełnym wyrazem mozliwosci Istoty ludzkiej. Tej niewinnej, dzieciecej miłosci brakuje doswiadczenia starca i siły rosłego mezczyzny.
        A Ty mówisz tak, jakbys juz z butami zasiadał u Zródła Wszech rzeczy i stamtąd do wszystkich przemawial.

        Pozbieraj to co rozproszone, bo masz na to jeden zywot, zanim z/nów od poczatku zaczniesz sie scalac.

        Mi (ł) ość – nie lubie tego słowa (ani ości) bo zostało ono na wiele sposobów sprofanowane.

        „Ksiazkowa madrosc” czasem ma sie nijak do rzeczywistosci. Górnolotne słowa bez odpowiedniej emancji ( głebi) sa tylko pustymi słowami. Tak jak i słowo miłosc (tak chetnie rzucanym) bez prawdziwego odczuwalnego fizycznie uczucia jest pustym słowem (pustakiem), którym skwapliwie budujemy mury wokół siebie.
        Czy od ukochanej osoby wolałbys słyszec puste słowa kocham cie, czy byc obdarzanym bezsłownym i odczuwalnym uczuciem?

        Wole gram cichego prawdziwka, od ton mdłych i powykrzywianych pustaków.
        ___________
        „Analizy umysłowe wiodą do nikąd”
        ——-
        To spróbuj nie uzywajac umysłu, odczytac i zrozumiec to, co własnie do Ciebie napisałem. powodzenia 😉

      6. SłowiAnka
        „należy połączyć umysł i serce i dopiero z tak skonstruowanego komputera czerpać wiedzę i wskazówki jak dojść bez zbędnego błądzenia do naszego ziemskiego celu i dalej.”
        To właśnie zrobiłem tylko jest to dla mnie nowe/stare (dopiero co uświadomione) doświadczenie i może nietrafnie się wyraziłem.
        A i słowa serce i umysł mogą być mylące. Umysł fizyczny to mała cząstka Umysłu. A i niektórzy słyszałem jak na serce mówili umysł.
        Mnie bardziej chodziło o połączenie wszystko w całość jako jeden mechanizm a nie rozdzielanie i umiejscawianie w jednym miejscu wiedzy w w innym mądrości czy mocy. Bóg jest dla mnie jedną niepodzielną całością i przymioty które mu można przypisywać jak moc czy miłość albo wiedzę tylko w fizyczności patrząc od tej strony można postrzegać jako oddzielone.
        Dla mnie jest to obce pojęcie. I z tym nie musicie się zgadzać a inna sprawa jest taka że może kiedyś będę mógł to zrozumialej zaprezentować.

      7. Bio
        Rozgraniczanie ich nie ma dla mnie sensu właśnie dlatego że sama analiza umysłowa w oddzieleniu od serca do niczego mądrego nie prowadzi.
        Jeśli nie wyraziłem się dość jasno to lepiej już nie będzie. Nie teraz.
        Poza tym to co piszesz o jakichś rozsiadaniu się na tronach.. No nie będę się tłumaczył z tego co Tobie się w głowie roi. To jest Twoja projekcja i sam sobie musisz z nią poradzi. Być może mam z tym problem ale nie koniecznie. Jeśli tak to z pewnością się z nim uporam i może kiedyś podziękuję Ci za naprowadzenie mnie na niego.

        Dla Ciebie ważne powinno jedno.
        Jeśli Cię to irytuje a najwidoczniej tak jest bo w innym wypadku byś o tym nie wspominał, to na 100% opisujesz swój problem który projektujesz na mnie.

        I tak jak mówię. Osoba w której widzi się coś, może to też mieć ale nie musi ale ta osoba która to widzi i drażni ją to, na pewno ten problem ma.

        Więc ja zbadam swoją stronę a Ty możesz zająć się swoim „tronem”

        Jeśli

      8. Bio
        „Pozbieraj to co rozproszone, bo masz na to jeden zywot, zanim z/nów od poczatku zaczniesz sie scalac.”
        Jeśli jest to porada to się zastanowię a jeśli Twoje polecenie… przemilczę 😊

        „Mi (ł) ość – nie lubie tego słowa (ani ości) bo zostało ono na wiele sposobów sprofanowane.”
        Użyję słów TAWa, w czym problem?
        Zmuszam Cię byś ich używał?

        Też nie lubiłem używać ani słowa Bóg ani wybaczanie ani miłość
        Bóg zosta wymyślony na podobieństwo ego
        Wybaczanie nie ma nic wspólnego z pojęciem znanego ogólnie wybaczania
        A miłość ziemską to nienawiść, stąd wzięło się pojęcie miłości bezwarunkowej

        Dla mnie możesz mówić np X Y Z
        Twoja wola i niczego Ci nie narzucam. Używałem takich określeń bo tak mi było wygodnie i nie proponuje używania tych nazw jako np oficjalnych na forum.

        Jak Cię coś boli w tym co napisałem do tej pory i próbujesz się odgrywać to przykro mi bardzo ale w innych drażni nas tylko to co jest obecne w nas samych.
        Moje przeprosiny Ci nie pomogą. Ja mogę wyrazić skruchę ze swej strony jeśli odkryję swój błąd a przed tym bronił się nie będę.
        Ale jeśli to zrobię i Ty przez To uznasz że wina jest wyłącznie we mnie to wcale Ci się nie przysłużę w przebudzeniu a wręcz pomogę zachować błąd (jeśli go masz) dając pewność w mieniu racji.
        Może to brzmi okrutnie ale prawdziwie a wydaje mi się że nie jesteśmy w przedszkolu i tak właśnie do sprawy wypada podchodzić.
        Konkretnie i odpowiedzialnie, bez udawania i poklepywania się po plecach.

      9. Nie pisałem o tronach (tw. projekcja), tylko o „butach w Zródle”. 😉
        ——
        „Bóg jest dla mnie jedną niepodzielną całością ”

        Dla mnie tez, tylko ja pisałem z poziomu Istoty Ludzkiej, bio, swojego zrozumienia i doswiadczenia, obleczony wachlarzem uczuc i emocji ( te ostatnie odłozyłem na bok).
        A nie Boga i jego spojrzenia… – „buty w Zródle”
        bo poki co, to co o Nim wiemy, sa to tylko nasze przypuszczenia, projekcje, domniemania, gdzies przeczytane i usłyszane.
        ——-
        Nie irytuje, nie drazni .
        Nic mnie nie boli, winnego tez nie szukam. 🙂
        Nie masz tez za co przepraszac. – przedstawiłes swój punkt widzenia, a ja swój i jest ok.
        Nie musisz sie tez martwic o moje przebudzenie.
        Wszystko jest w porzadku.

        Tym razem w duzym skrócie, bo mi wcięło wczesniejsza i obszerniejsza odpowiedz…

        tyle w tym temacie

      10. Bio pisze

        „..tylko ja pisałem z poziomu Istoty Ludzkiej, bio, swojego zrozumienia..”

        „bo poki co, to co o Nim wiemy, sa to tylko nasze przypuszczenia, projekcje, domniemania, gdzies przeczytane i usłyszane.”

        Wiec nasze czy Twoje przypuszczenia?
        Bo ja wnioskuję że w Twoim zrozumieniu to co tu piszemy jest tylko teoretyzowaniem i opowiadaniem o przeczytanym, zasłyszanym itp.

        No cóż, masz prawo tak myśleć.
        Masz prawo mierzyć nas swoją miarą.
        Ja tam jestem skłonny uznać (pomijając siebie, nic nikomu udowadniać nie muszę) że są tutaj i piszący i jedynie czytający, którzy doświadczyli czegoś więcej.
        😊

      11. Szanowny bio
        Uważam że nie da się wejść w butach do Źródła 😊
        Przez ucho igielne nie przecisnąłbym się raczej w butach.
        Więc albo byłem w butach po jednej stronie
        Albo je zdjąłem (odłożyłem na chwilę ego) by wejść
        Może bywało raz tak a raz tak.
        Teraz proszę o stałe połączenie i buty mi wtedy nie będą potrzebne 😊
        A wybaczaniem je chyba rozsznurowywałem 😊

      12. Bios
        Może nie zdajesz sobie z tego sprawy ale Twoja uwaga o butach w Źródle jest dla mnie chyba najcenniejszą wskazówką jaką mogłem teraz dostać.

        Mogę zaglądać przez ucho igielne i widzieć błyski świateł pod powiekami bo tam jest tylko światło, ale nie wszedłem tam jeszcze.
        Twój przyjacielski uwaga jest dla mnie jak przyjacielski okrzyk by zwrócić mi uwagę: chej kolego, zapomniałeś ściągnąć butów a z nimi się nie zmieścisz.

        Byłem już tutaj ale zbyt ceniłem buty. Zdecydowałem się ich nie ściągać. I zawróciłem.
        Po kilku latach znów tu jestem i ostrzegłeś mnie bym nie popełnił kolejny raz tego samego błędu.
        JESTEM CI WINIEN BIO GÓRĘ ZŁOTA 😊

        Gdzie te cholerne buty? 😊
        Ściągam je i to raz dwa.
        Nie były złe ale już mnie stopy obtarły i nie potrzebuję ich.

        Odbieram taką informację.
        Za nimi to nie będzie koniec podróży ale punkt z którego już nie można zawrócić. Coś jak sejv w grze. Czy chcę?
        Łolaboga pewnie że chcę 😊

        Ktoś widzi jeszcze we mnie problem?
        To pisać żwawo bo mnie buty gniotą 😊

      13. Bio
        Ten bios był nie zamierzony
        ale gdy tak się temu przyjrzeć… interesujace

      14. I Tobie Arkona 😊

        I Tobie obserwatorze po stokroc DZIEKI
        Za to ze istniejesz,
        Za to, ze jestes UCZCIWYM CZLOWIEKIEM, a tylko tacy moga jednym usmiechem rozwiac chmury zla,
        Tylko tacy moga WIDZIEC PRAWDE I SPRAWIEDLIWOSC
        Tylko tacy nie krzywdza
        Badz zdrow Przyjacielu i niech Dobre Anioly Ciebie i Twoich Bliskich prowadza ❤

        Blogoslawienstwo moje dla RODu Twojego. Dziekuje, ze na mojej Drodze Zycia i Twoje kroki zostawily slad 🙂

      15. SlowiAnka
        „Każda Istota wrażliwa na cierpienie i ból innych , już w momencie Współodczuwania ich bólu wnosi w przestrzeń energię miłości i światła.”

        Skąd wiesz że im nie współczułem?
        Czy jesteś pewna że prawidłowo odebrałaś moje słowa?
        Kiedy powiedziałem że nie mogę na te zdjęcia patrzeć?
        Nie powiedziałem że nie chcę lub że się od tego odwracam jakby mnie to nie dotyczyło.

        Jeśli na coś patrzę i mnie to drażni to na pewno mnie to dotyczy i wybaczam aż odkryję w sobie to coś co widzę na zewnątrz i denerwuje mnie.
        Te obrazy nie wprowadzały we mnie zdenerwowania a wręcz takie współczucie które odczuwam ZA MOCNO.
        Ja nie jestem w stanie już znieść takich widoków.
        Są rzeczy których nie potrafię sobie wyobrazić. Rozumiesz co znaczy nie potrafić sobie wyobrazić krzywdy kochanej osoby?
        Nie nie umieć tylko nie być w stanie. Z tego samego powodu nie jestem w stanie patrzeć długo na wiele takich zdjęć.
        To nie jest to samo co patrzeć na krew. Nie ma problemu gdy jest sytuacja granicy życia i śmierci. Nigdy nie panikowałem. Ze spokojem robiłem w takich sytuacjach co należało.
        Ale to jest coś innego.
        Jest taki moment gdzie już nie możesz wytworzyć więcej współczucia bo by ci fizycznie serce pękło.

        Ludzie oświeceni wydają się czasem dla nas oziębli. Ja oświecony nie jestem.
        Oni inaczej okazują współczucie niż my z tego co mi wiadomo i jeśli się nie mylę.
        Oni nie wierzą że jest ktoś inny prócz nas kto mógłby nam zrobić coś złego.
        W tym naszych emocji nie podzielają.
        Oni rozumieją że sami to sobie robimy tak jak np pokazuje to fizyka kwantowa kiedy nie jesteśmy świadomi w jaki sposób to sobie robimy.
        Sami nie znaczy ja Tobie a Ty mnie. Znaczy że ja sobie i Ty sobie.
        Ale nie będę już tego rozwijał. Nie chcę wzbudzać tu jakiegoś poruszenia.
        To jest moje zrozumienie. Może się mylę a może już czas pozwolić na pewne zmiany w sobie by już serce nie musiało mi pękać.

  4. SłowiAneczko wszyscy tu próbujemy zrozumieć, ja jestem duchowo na bardzo niskim poziomie, nadrabiam zaległości po zbyt późnym przebudzeniu i jeśli się mylę TO PRZEPRASZAM ❤ Piszę tu w nawiązaniu do wczorajszego przez ten BARDZO WAŻNY PŁATEK ŚNIEGU 😀
    ŚNIEG- WODA- PAMIĘĆ- KREW- KOMÓRKA MACIERZYSTA- PAMIĘĆ GENETYCZNA-PRAWEDA- tam trzeba sięgnąć- o wiele głębiej, BO SLOWIANIE TO BARDZO ZŁOŻONE ZAGADNIENIE, gdyż Slowianie to wspólnota genetyczna- RASA CENTRALNA dajaca życie wielu Cywilizacją- ten BOSKI CZYNNIK POSIADAJĄ OPIEKUNOWIE ZIEMI- ARIO-SŁOWIANIE! Ten filmik wiele wyjaśnia- TA ROZMOWA JEST BARDZO WAŻNA!- TU JEST RYK LWA- ZROZUMIENIE ❤
    Dr. Arjun Pai – Grzegorz Skwarek interview ARIO-SLAVIC
    .https://www.youtube.com/watch?v=N0oY-dZ1SmA
    Dr. Arjun Pai – w moim odczuciu przedstawiciel CYWILIZACJI WEDYJSKIEJ DOLINA INDUSU I SARASWATI- 35 OOO- 10300 LAT TEMU- Cesarstwo Nagów- Cesarstwo zostało utworzone 35 000 lat temu przez lud NAGÓW o śniadej cerze, którzy przybyli do Indii z terenów obecnej Birmy i Półwyspu Indochińskiego, wywodził się z kontynentu MU!
    KONTYNENT MU!- TO NIE JEST KONTYNENT LEMURIA- celowe przekłamanie!! Kontynent MU- to cywilizacja Mukalia- 100 000- 70 0000- 25 000 lat temu! Zajmowała obszar kontynentu pacyficznego MUKALIA (w skrócie MU!). Ląd MU był pozostałą częścią dużego archaicznego kontynentu LAMAR. Rezydowały tu również kolonie z różnymi współpracującymi rasami kosmicznymi. Cywilizacja Mukalia, zwana IMPERIUM SŁOŃCA, była kolebką następnych cywilizacji ziemskich, zakładających kolonie w różnych częściach świata. Stolicą było miasto Savanasa, zwane także HAMAKULIA!

    1. cd. pisze w mocno okrojonym tekstem- ujmując ważniejsze dla zrozumienie i odkłamania- więcej i piękniej w cudownym chronologicznym biegu dziejowym opisuje tr wydarzenia PAN BIESZK- ,,CYWILIZACJE KOSMICZNE NA ZIEMI”
      OBIECAŁAM PIRAMIDĘ – TAW TA GDYŃSKA CIĘ PRZYZYWA 😀
      W centrum stolicy wybudowano olbrzymia piramidę o wysokości 440 m. Powierzchnia piramidy była pokryta specjalnym stopem ze srebra, platyny i aluminium, zwanym ,,aurichalkiem”. Działała jako odbiornik promieni i energii kosmicznej oraz energii z wewnątrz Ziemi. Była także potężnym centrum komunikacyjnym z innymi planetami i cywilizacjami. Jej niezwykłe właściwości umożliwiały wywołanie opadów deszczu w pożądanym okresie! Jednak niektóre osiągnięcia technologiczne były utrzymywane w tajemnicy przed innymi ludami jak energia nuklearna, laserowa, antygrawitacyjna czy ultra dźwięki. Do transportowania ciężkich ładunków i ludzi używano antygrawitacyjnych pojazdów i samolotów różnych kształtów i rozmiarów!

      1. Piramida w Gdyni – BAZALT- MOC TEGO KRUSZYWA JEST OGROMNA- Pani Zosia kiedys to fantastycznie przedstawiła!
        MÓWI SIE DUZO O TECHNOLOGI, ale noo własnie to ALE;
        ,, Generalnie uważano, że wysoko rozwinięta technologia może być WYKORZYSTYWANA DLA DOBRA KRAJU TYLKO WTEDY, GDY ZNAJDUJE SIĘ W RĘKACH DECYDENTÓW O WYSOKIM ROZWOJU DUCHOWYM I MORALE!! CYWILIZACJA Mukalia była jedną z najlepiej zorganizowanych i pokojowo nastawionych cywilizacji w historii ZIEMI. Penetrowała wybrane obszary Planety i w odmiennym czasie założyła kolonię w różnych częściach świata:
        1. W AZJI ŚRODKOWEJj- cywilizacja Gobi; IMPERIUM UJGUR/YU (EUROPA)
        2. w INDIACH- cywilizacja Dolin Indusu i Saraswati; Cesarstwo Nagów
        3. w Ameryce Południowej- Boliwia, kolonia nad Pacyfikiem ( po wzniesieniu Andów- nad jeziorem Titicaca), a także Peru- Cuzco i okolice; nad Morzem Śródlądowym Amazonii- Królestwo Chancasów/Karasów ze stolicą w Manoa (Miasto Złota)
        4. w Mezoameryce- na Jukatanie; Królestwo tolteckie Maów; Dolina Meksykańska Anahuac- Królestwo Tolteków
        5. na Oceanie Atlantyckim- Imperium Atlantydy
        6. w Afryce- prehistoryczny Egipt
        KONTYNENT MU TO LĄD LAMAR!! OKOŁO 100 000 LAT TEMU ukształtował się na rozległy kontynent na Pacyfiku, połozony między Australią i obu Amerykami.
        COFAM SIĘ JESZCZE BARDZIEJ
        Cywilizacja Hyperbornei- 2 000 000- 1 320 000 lat temu za- zajmowała obszary nieistniejącego już północnego kontynentu- obecnie pozostałości to pewne części północnej Ameryki, Europa. Azji ( Ziemia Baffina, Grenlandia, Islandia, północna Skandynawia, Spitsbergen, północna Rosja aż po Kamczatkę!
        Hiperbornea została zniszczona 1 320 000 lat temu przez kierowaną asteroidę, rozbitą na trzy odłamy przed uderzeniem w Ziemię . Jednak niedobitki HYPERBOREJCZYKÓW PRZETRWAŁY!

        Cywilizacja Bakaratinian- 1 350 000 – 1 320 000 LAT TEMU ( DR. ARJUN PAI- Bakaratianin!)
        Bakaratianie współżyli pokojowo na Ziemi z Hyperbornejczykami- ICH CYWILIZACJA ZOSTAŁA ZNISZCZONA PRZEZ TE SAME GADY CO HYPERBORNEA 1 320 000LAT TEMU! NIEDOBITKI BAKARATINIAN TAKZE PRZETRWAŁY!

        PAN JANUSZ BIESZK NAPISAŁ KSIĄŻKĘ W GDYNI- TAW- GDYNIA!

        OKRES CIEMNOŚCI BYŁ PRZEWIDZIANY, dlatego na ten czas – zbliżającego się UPADKU CIEMNEGO- jak powiedziała PANI LUBOSWIETA pewne osoby się pojawiły, by PRAWDE UJAWNIAĆ- I POKOJOWO ROZŁOZYĆ CIEMNOŚĆ NA DROBNE CZĄSTECZKI- PYŁEK JUŻ NIKOMU KRZYWDY NIE ZDOLNEGO WYRZĄDZIĆ!

        ZBLIZA SIĘ CZAS WŁAŚCIWEGO UŁOŻENIA PLANET, ABY ZMIANA NASTĄPIŁA, ABY ŚWIATŁOŚC OSTATECZNIE WYPEŁNIŁA WSZECHŚWIAT- BO TO POTĘŻNY SYSTEM NACZYŃ POŁĄCZONYCH! Jest 30 stopniowe przesunięcie.

        TYM RAZEM NIE UDAŁO IM SIĘ WYWOŁAĆ KOLEJNEJ WOJNY- ENERGII CIERPIENIA DO ZATRZYMANIA PROCESU OZDROWIEŃCZEGO ZIEMII- ,,przygotowania i tak trwały, bo oni zawsze działają wielotorowo, ale zbytnio się nie „napinali”, tak bardzo byli pewni swego. A tu niespodzianka, KTOŚ zepsuł im „pyszną zabawę”- i końca świata już nie będzie! Ten KTOŚ…to Nasi Prawdziwi OPIEKUNOWIE! ”
        ,,A więc Siostry i Bracia SŁOWIANIE za chwilę otrzymacie do rąk Waszych potężny oręż, wyjątkowo skuteczny i porażająco straszny dla Naszych zwyrodniałych wrogów i okupantów. Nic gorszego od Przebudzenia SŁOWIAN nie mogło ich spotkać.
        A więc Zróbmy wreszcie to, co SŁOWIANIE powinni zrobić. Przede wszystkim budźcie się, ci co przebudzeni, niech budzą następnych, bo w pojedynkę nikt świata nie zbawi! A więc, oni tak bardzo chcą wojny, no to będą ją mieli! – Ale nie, nie tak jak by oni chcieli, nie tym razem! Bo teraz zróbmy to na naszych warunkach, – a będzie to najstraszniejsza i najbardziej porażająca rzecz, jaka mogła ich spotkać, bo tym razem będzie to „wojna” całkowicie bezkrwawa i bez przemocy! Bo będzie to „wojna” psychologiczno –MENTALNA!!! Bo przemoc do niczego dobrego nie prowadzi! Przypominam, więc dlaczego całą PRAWDĘ i całą WIEDZĘ cwaniaki próbowali ukryć, zakryć, zniszczyć i wymazać z naszej świadomości. Bo to MY mamy OGROMNĄ MOC, MOC KREACJI RZECZYWISTOŚCI, czyli dowolnego jej kształtowania!!! I oni doskonale wiedzą, że gdy tą PRAWDĘ odkryjemy – to już jest po nich!!!”

      2. „Jednak niedobitki HYPERBOREJCZYKÓW PRZETRWAŁY!”
        Grecy uwazaja , ze DELFY zalozyl Hyperborejczyk Olen, PITAGORAS tez jest ewazany za Hyperborejczyka.

    2. ŚNIEG- WODA- PAMIĘĆ- KREW- KOMÓRKA MACIERZYSTA- PAMIĘĆ GENETYCZNA-PRAWEDA- tam trzeba sięgnąć- o wiele głębiej,

      GENIALNE !
      Pamiec WODY !

      1. ” Bo to MY mamy OGROMNĄ MOC, MOC KREACJI RZECZYWISTOŚCI, czyli dowolnego jej kształtowania!!! I oni doskonale wiedzą, że gdy tą PRAWDĘ odkryjemy – to już jest po nich!!!”

        Elaszko o gdybyż to wreszcie ludzkie Istoty pojęły i wypróbowały na sobie swoją MOC KREACJI RZECZYWISTOŚCI, to nasze zdecydowane „trzeźwe” myślenie w krótkim czasie dałoby namacalno-widzialne efekty.
        Przykłady takich realizacji WIZUALNYCH KREACJI z mojego życia mogłabym mnożyć.
        Kiedyś nie zdawałam sobie sprawy, że ja „mały ziemski ludzki pyłek, mogłabym takie wielkie rzeczy” czynić .
        Dzisiaj już wiem, że jest to realne. MAM MOC 😀 😀

        Obecnie czekam na kreację mojego ostatniego pragnienia, o którym Ci kiedyś pisałam, „by na naszej pięknej Planecie Mateńce ZIEMI zapanowało SZCZĘŚCIE, RADOŚĆ, DOSTATEK, ZDROWIE, SPOKÓJ i MIŁOŚĆ dla NAS wszystkich , a tylko Istoty czyniące zło, cierpienie innych i nadal niechcące zmienić swojego postępowania , NIECH ZOSTANĄ ZABRANE PRZEZ ŻRÓDŁO na inną planetę, by tam prawdziwego życia i miłości uczyć się, i wiem ,że TAK SIĘ STANIE, bo taki obraz od paru lat wizualizuję codziennie po otwarciu rano oczu, i zauważam, że to już się dzieje, jest w fazie REALIZACJI, tylko nie wszyscy z NAS chcą to widzieć, a szkoda.

        Wytrwałości i stanowczości w kreowaniu dla NAS takiego PIĘKNEGO SZCZĘŚLIWEGO ŚWIATA życzę NAM wszystkim. >3

        Ps. zwróćcie uwagę na bliskość w stosunku do ZIEMI naszego złowrogiego obserwatora KSIĘŻYCa , obecnie w pełni ….. czyżby ta KREATURA coś dla NAS kreowała, a może to tylko ja mam przywidzenia 😀 😀

        Piękności , Miłości i MOCY KREACJI WAM życzę, ja mały pyłek UNIWERSUM 😀

      2. SlowiAneczko ❤ tez zwróciliśmy wczoraj uwagę na Księzyc!
        TEN CYTAT JEST Z TEGO LINKU CO PODAŁAS WCZESNIEJ I BARDZO MI SIĘ SPODOBAŁ 😀
        Temat WIELKIEJ LECHII- to taki papierek lakmusowy mówiący o tym czy JESTES POLAKIEM czy kimś zgoła innym! Bo jeżeli wmawia się komuś, że jest marnym pyłkiem czy nagle słysząc, ze jest PIĘKNYM KWIATEM- to serce nie podskoczy z radości i nie wypełni się uzasadnionym kolorem czerwonym?!
        ,,Piękności , Miłości i MOCY KREACJI WAM życzę, ja mały pyłek UNIWERSUM 😀''

      3. Dzięki Elaszko ❤ , to ode mnie dla Ciebie i Twojej drugiej połowy:
        .https://www.youtube.com/watch?v=ahaSbrDRuaI

        Może to czytałaś, a jeśli nie, to może ta strona Cię zaciekawi, mnie odpowiadały przemyślenia 2016 i 2017, rysunki też dają do myślenia, teraz nie mam pracy w ogrodzie, pozostają książki i robótki ręczne, ewentualnie
        "halny" w szafach 😀 na razie dużo "rzeźbię w cieście" 😀
        ale rodzinka szybko moje "rzeźby" konsumuje.

        Miłej niedzieli dla Ciebie i Twojej rodzinki ❤

      4. ŚNIEG- WODA- PAMIĘĆ- KREW- KOMÓRKA MACIERZYSTA- PAMIĘĆ GENETYCZNA-PRAWEDA

      5. Elaszko z ❤ ❤ dziękuję za piękną piosenkę, lubię słuchać piosenek w Rosyjskim języku, jest dla mnie ciepły i miękki, nie lubię angielskiego i niemieckiego, pierwszego nie znam a drugi rzadko używany, już zapominam, Rosyjski znam najlepiej po Polskim. 😀

        Ps. a na nerki pij dużo czerwonego kiszonego barszczyku ,oczyszcza organizm z toksyn i wszelakiej maści zanieczyszczeń.
        Ja właśnie zlałam , już ukiszone 8 litrów do ciemnych butelek, no i oczywiście "wyduldałam 😀 szklaneczkę.

    3. „SłowiAneczko wszyscy tu próbujemy zrozumieć, ja jestem duchowo na bardzo niskim poziomie, nadrabiam zaległości po zbyt późnym przebudzeniu”

      Kochana Elaszko, ❤ ❤ ❤ jasli mozna…TY PIERWSZA, rok temu, MNIE tutaj ROZPOZNALAS
      Ty PIERWSZA, rok temu…napisalas(ale to slodka tejemnica…)
      Przebudzenie to nie ilosc posiadanej Wiedzy… to stan Serca w odniesieniu do tej WEDY…
      A Serce Twoje pelne jest DOBROCI.
      Widac to po trosce, jaka okazujesz wielu tu osobom; szukasz dla nich odpowiedzi, informacji o ziolach, leczeniu, i tego typu sprawach.
      Elaszko, przebudzenie to przede wszystkim BRATERSTWO z Drugim Czlowiekiem, to przede wszystkim NIE KRZYWDZENIE !

      Tak jak w medycynie : Primum non nocere (z łac. „po pierwsze nie szkodzić”) – jedna z naczelnych zasad etycznych w medycynie. Autorstwo tej zasady nie jest znane, lecz zgodnie z tradycją przypisywane Hipokratesowi, choć wielu za jej twórcę uznaje też Imhotepa.
      Primum non nocere wbrew powszechnym przekonaniom nie jest częścią przysięgi Hipokratesa, lecz zbioru „Aforyzmy” przypisywanemu temu autorowi.

      Jezus powiedzial : Coz Ci po tym, gdybys i caly swiat zyskal, a na Duszy swojej szkode poniosl.
      Coz Ci po tym, gdybys i wszelkie madrosci pozyskal, a jednego brata skrzywdzil…
      Jestes Droga Elaszko, na bardzo wysokim poziomie rozwoju…i to pisze ja, ktorej sie kiedys bardzo mocno od Ciebie "oberwalo" !!! (lacznie z …ale nie przy wszystkich 😉 ) tylko dlatego, ze nie rozumialas pewnych, mhmmm, "przeslanek"…sa rozne poziomy pojmowania, rozne "gestosci" w ktore wchodzimy…ale to nie ma nic wspolnego z poziomami PRZEBUDZENIA !
      "potwory" tez duzo wiedza i duzo widza…i co ??? Czy sa przebudzeni ? Wiedza, a szkodza zamiast ta Wiedze pomagac !

      Na Drogi Nowe, na Szlaki Nieznane w POZNANIU posylam Tobie , Kochana Dobra Elaszko Rysia na Przewodnika
      RYS – leczy rany ducha , chroni od atakow energetycznych, jest posrednikiem miedzy Swiatami, Kosmiczny Straznik przed atakami szkodliwych mocy, Nieomylny Przewodnik po calym WSZECHSWIECIE,WIDZE Widzialne i ukryte, bo nic sie nie ukryje przed Oczyma Wszechswiata,ktorego jest Poslancem, Jednia jest z Matka Natura…

      .https://www.youtube.com/watch?v=CaB_qj_wF1Y
      .https://www.youtube.com/watch?v=eOApGaHe8e0

      1. Arkono ❤ jeżeli Cię uraziłam to BARDZO PRZEPRASZAM 😀
        Doskonale WIESZ, że Jesteś BARDZO WAŻNĄ ISTOTĄ W PROCESIE MOJEJ POBUDKI- tak źle odczułam pewne sprawy, ale juz dotarło- KTOŚ zawsze może pomagać w odmienny sposób- ale najważniejsze są intencje- czasami to bardziej pomaga, angażuje myślenie, przyśpiesza obudzenie!
        A Wiesz wczoraj na tej stronie byłam- poszukiwałam piosenki dla SłowiAneczki ❤ – a ten Ryś bardzo potrzebny i bardzo przypomina mi moją Nelkę ( mam jeszcze Perełkę)- NELA- kotka nasza bardzo się zmieniła- PO ŚMIERCI SWEJ MAMY PUSI I REKSIA naszego cudownego PRZYJACIELA- ON I ONA DZIWNA PARA- zakochani Kotka i Pies ❤ Nela jest moją opiekunką- chodzi za mną, gdy leżę na trawie- najpierw pyta, a później wskakuje na plecy i robi ,,ciasteczkowy masaż''! I to jest dziwne, bo ja kiedyś za Kotami nie przepadałam, a teraz jest zupełna odwrotność!

        TEN OBRAZ OD SłowiAneczki ❤ -TA PIĘKNA KOBIETA JEJ MĄDROŚĆ NAMALOWANA NA TWARZY- PIĘKNY WIDOK, CUDOWNE ODCZUCIE- tak właśnie dla mnie wygląda boska energia żeńska!
        Energia żeńska- piękna, mądra, opiekuńcza, uczuciowa, karmiąca, taktowna, miłująca, przebaczająca, a przy tym lwica, gdy czuje zagrożenie dla swych dzieci! MATKA ZIEMIA TO NAJPIĘKNIEJSZA ENERGIA ŻEŃSKA!

        MATEŃKA ZIEMIA ❤ CZY kochająca Mama może swe Dziecko skrzywdzić?! OCZYWIŚCIE, ŻE NIE! – gdy ktos to glosi, a oni uwielbiają przedstawiać nam teorie, że to MATKA ZIEMIA JEST ZŁA I NAS KRZYWDZI- nie chcą, żeby MIŁOŚĆ NALEŻYTA DO MATEŃKI TRAFIAŁA i PRZEDSTAWIAJĄ NAJUKOCHAŃSZĄ MATEŃKĘ JAKO ZŁĄ I KAPRYŚNĄ, a tymczasem to oni zadają ból DZIECIOM ZIEMI I JEJ JAKO MATEŃCE- KTÓRA CZUJE I WIDZI, a przy tym musi wysoko wibrować, żeby nas utrzymac przy Życiu ❤
        Devingo ❤ i Kalinka ❤ Mieliście rację :
        Kalifornijskie pożary a broń laserowa na przykładzie Santa Rosa
        .https://www.youtube.com/watch?v=D3v2tvT9uD4
        DLA ZŁAGODZENIA WIDOKU- EMOCJI:
        .https://www.youtube.com/watch?v=LCN6mpGCuQA
        PAMIĘTAJCIE JESTEŚMY KWAZARAMI- MAMY NIEKOŃCZĄCĄ SIĘ MOC- spokojem, miłością- energią najcudowniejszą otulajmy swoje RODY, siebie nawzajem i MATEŃKĘ ZIEMIĘ- ONA TEJ SIŁY SERC NASZYCH BARDZO POTRZEBUJE ❤

  5. Zanim wrócę do snu prze wycieczką do lasu napiszę co mi się uroiło.

    Nasze umysły mogą być jak urządzenia którymi posługujemy się by pisać w jednym miejscu.
    Jest Jeden Umysł jak jeden Internet. Umysł w Bogu jak Internet na serwerach.
    My mamy telefony, komputery albo połączone z Internetu albo nie.
    Naszych umysłów możemy używać w podobny sposób. Samych nie połączonych poprzez serce z Całym Umysłem jak telefonu w trybie offline, lub poprzez personalny umysł który jest tylko wejściem do Umysłu mieć do dyspozycji Umysł tak jak Internet w telefonie, laptopa itd.
    Każde z nas ma Internet widziany jako miliony gdy patrzy się na jednostki operacyjne typu smartfon ale wiemy że Internet jest tylko jeden.
    Z umysłem jest tak samo. Może sie wydawać (osobiście jestem przekonany o tym) chwilowo że to jest wiele umysłów w wielu ciałach. Ale może być tak że ciała są jak smartfony poprzez które rozmawiamy przez Internet.

    Można kopiować dane z komputera na komputer poprzez nośniki zewnętrzne tak jak my to robimy np słownie albo stukając w klawiaturę. A można bezpośrednio przez „Internet” umysł przesyłać sobie myśli itd.
    A włączone w to serce to dostęp do boskiego Internetu.

    O błysnęło mi światło pod powiekami.
    Ostatnio to mi sie robi jak coś nowego widzę i jest że tak powiem z tej dobrej półki. Jak z ego półki to mi nie błyska. Ciekawe
    Nie piszę po to by podeprzeć swoją teorię i by ją łatwiej komuś przez to wcisnąć.
    Interesuje mnie sam fakt błysków.
    Coś jakby „skutek uboczny” przy przełączaniu na online czy jak?

      1. Jakie kolory mają wasze błyski? Bo ja często widzę niebieskie błyski pod powiekami i jakby w głowie.

        Czasami mam też wrażenie jakbym takie małe niteczki świetliste widziała. To mam już od dzieciństwa. Nie wiedziałam co to mogło być, jak to opisać, dopiero jak w szkole uczyłam się o atomach, doszłam do wniosku, że to co ja widzę, to jakby poruszające się elektrony.

    1. Ja wprawdzie nie mam błysków jakie opisujcie, ale zdarza mi się kątem oka widzieć jakieś świecące niewielkie kule o_O Mam też inne objawy w ciele (ostatnio najbardziej dokuczają bóle w dolnej części kręgosłupa i w mięśniach nóg) Nie sieję paniki, bo wiem że różnie teraz może być 😉

      „NARASTANIE ŚWIATŁA
      Wyjaśnienie, dlaczego proces akrecji światła może przeciążać ciało fizyczne i układ nerwowy. Co można z tym zrobić?

      Jesteś polem elektromagnetycznym, wielowymiarową istotą Światła. Tak myśl o swoim polu energii i planetarnym polu energii, wizualizując je wraz ze wszystkimi zbiorowymi polami energii wielu innych obiektów, ludzi i planety. Wygląda to jak ogromna warstwa sieci, z warstwami naładowanych elektrycznie cząstek pola energetycznego kolorowych widm fal światła – wszystko połączone i działające na siebie nawzajem.
      (…)
      Z materii opartej na węglu przekształcamy się w formę o mniejszej gęstości materii bazującej na krzemie. Dzieje się to w niewiarygodnie szybkim i przyspieszonym tempie, kiedy jesteśmy wystawieni na działanie tych nowych energii. Nigdy wcześniej nie czuliśmy ani nie doświadczaliśmy w tej rzeczywistości tego, co dzieje się teraz!

      Będąc w dołku wielu z nas czuje się, jakby byli czymś upojeni. Nerwowi, wyczerpani, zlasowani – objawy podobne do ostrej ekspozycji na potężne aktywacje gwiezdne mają wpływ na nasz mózg i system neurologiczny. Zrozumienie tej dynamiki może Ci pomóc radzić sobie z tym i nie bać się. Niestety, żyjemy w takiej rzeczywistości, że kiedy pójdziesz do lekarza i powiesz, że masz grypopodobne niedomagania związane z EMF i kundalini, prawdopodobnie popatrzy na Ciebie dziwnym wzrokiem. Dlatego poniżej podaję pewne formy samopomocy.

      Nadmierne narażenie na pole elektromagnetyczne – objawy:

      1. Stan upojenia, zawroty głowy, dezorientacja, utrata kontroli nad czasem lub luki w linii czasu, brzęczenie lub buczenie w uszach, wrażenie bycia poza ciałem, odczucie przędzenia lub wibracji w ciele przy zamkniętych (lub otwartych) oczach, lekkie poczucie bycia pijanym, niemożność skupienia myśli, nagłe impulsy gorąca lub ciepła, niewyraźne widzenie, widzenie plam lub błysków światła, bóle głowy (czaszki lub z tyłu szyi, trzecie oko – szyszynka), skłonność do drzemek lub spania ze zmęczenia bez żadnego powodu. Półkule mózgowe (prawa – lewa, przód – tył) i sieć neurologiczna jest w trybie regulacji i ponownej kalibracji. Można też odczuwać dziwne rodzaje stresu neurologicznego. To są częste objawy.

      2. Dyskomfort w rejonach splotu słonecznego, przewlekłe nudności, problemy z trawieniem, zastoje w wątrobie, dziwne odczucia w jelitach, zmiana nawyków żywieniowych (uczucie wygłodnienia i jedzenie więcej lub mniej), zmiany smaku, zwiększenie masy ciała lub uczucie wzdęcia. Pewne bóle mięśniowe zazwyczaj występujące po przejściu przez pierwszy poziom czucia się upojonym i zakręconym (głowa). Objawy związane z bólem pojawiają się głównie w niższych partiach ciała jak kość krzyżowa, nogi, mięśnie nóg niżej. Wiele tych objawów spowodowana jest zaniżaniem gęstości i uwalnianiem dawnych problemów.

      3. Łagodne upadki lub wypadki, utrata równowagi, uderzenie głową lub palcami kilka razy z rzędu w krótkich odstępach czasu. Czasem Duch wykorzystuje tę drogę do odtworzenia i reorganizacji jakiegoś uporczywego rejonu twojego pola aurycznego. Kiedy następnym razem się przewrócisz, pozdrów ten zespół wsparcia w ewolucji! Nie przejmuj się tym. Czasem Twoi pomocnicy biją Cię po głowie, abyś się uspokoiła, odpoczęła i posłuchała wnętrza.”

      http://www.wogrodzienowejziemi.pl/2015/01/lisa-rene-o-procesie-wznoszenia-cz-iii.html
      To tylko urywki. Jest tam więcej artykułów wyjaśniających co się dzieje z nami i naszymi ciałami w tym specyficznym czasie 🙂

      1. K-a, dzięki za link. Poczytam sobie, bo mam wiele z tych objawów, które opisujesz. Po tym jak zaczęłam zażywac rzeczy oczyszczające organizm. (czystek, Vit C, VitD3, K2) a ostatnio też MSM, robie też kąpiele stóp w soli epsom (siarczan magnezu) to coś dziwnego dzieje się z moim ciałem (przedewszystkim z nogami). Jakby prądy, wibracje, przez żyły przchodziły. Szczególnie w okolicach kolan. Zbierała mi się woda w nogach, teraz to ustępuje. I właśnie w tych chorych miejscach te drgania.

        Mam też czasami wrażenie, jakby sie ziemia trzęsła, drgała. Ciężko to opisać. Ale uczucie falowania pod nogami, albo gdy leżę już w łóżku, że łóżko faluje, jak na okręcie albo w pociągu.

        Coś jeszcze się u nas stało. Ja kilka dni temu widziałam dziwny samolot na niebie. Leciał nisko, był jakiś taki czarny, albo ciemno grafitowy, Leciał bardzo powoli. Miał bardzo dziwny kształt. Nie mogłam go bez przerwy obserwowac, bo prowadziłam auto, w pewnym momencie budynek mi go zasłonil, ale gdy za chwilę miałam lepsze pole widzenia już go nigdzie nie było widać. A do tego dzisiał mąż mi mówi, że też kilka dni temu widział konkretnie UFO na niebie. Okrągły obiekt, ze światłami. Chciał zrobić zdjęcie, ale też akurat prowadził auto i nie miał możliwości się zatrzymać.

        Oj, się dzieje.

      2. Pasuje…. jeszcze trzaski w głowie /jak spięcie, łamana gałąź/-w chwili …przed zaśnięciem… – wszystko jest jak ma być na ten moment ❤ / spokojna obserwacja, zaufanie , akceptacja – w Tu i Teraz – wszystkiego co ze Źródła Miłości spływa/ . Jesteśmy płatkami śniegu – które, gdy wysyła się im Miłość- przybierają przepiękne kształty koronkowe…/dr Emoto/ – serdeczności Wam ❤

      3. Laszko. Wspomniałaś o niebieskich błyskach i mi się przypomniało coś. Jakiś czas temu wchodząc do kuchni zerknęłam w okno i zdziwiło mnie, że sąsiedzi przemalowali elewację domu na jasnoniebieską (myślę kiedy się tak uwinęli, że żadnej ekipy nie widziałam) Patrzę na inny dom, a tam też jakaś niebieskawa poświata. Z tego zdziwienia przeszłam do innego okna i nadal to widzę. Patrzyłam jakby przez jasnoniebieski filtr (odcień niebieskiego był widoczny tylko na jasnych barwach i tylko jak patrzyłam na zewnątrz, w dal, bo w domu na swoich białych ścianach tego nie widziałam) Nie trwało to długo, musiałam po coś odejść od okna i już potem tego nie było. Może to był jakiś efekt atmosferyczny? Ale nigdy czegoś takiego nie widziałam i nie doświadczyłam o_O

        Z fajniejszych efektów miewam to co opisuje trochę niżej SłowAnka, czyli wrażenie „nieposiadania” ciała. Szczególnie jak kładę się do snu. Leżę na łóżku, a w ogóle go pod sobą nie czuję i mam wrażenie jakbym była jakimś piórkiem i wisiała gdzieś w powietrzu. Świetne uczucie 😀

        Co do ufo. Czytałam że w tych naszych zmianach zaczniemy postrzegać inne gęstości/poziomy/wymiary/rzeczywistości? (nie odróżniam terminów; jeszcze w temat nie weszłam) Także możemy zacząć widzieć jakieś dziwne zjawiska, które się na owych „ukrywają”. Lubię temat ufo od dziecka i dużo się tym interesowałam, także wiem, że nie wszystkie statki należą do istot pozaziemskich. My ludzie też dysponujemy wysoce zaawansowaną technologią, która przed większością jest ukrywana (podobno te w kształcie trójkątów raczej są „nasze”)

    2. Ja też mam ostatnio dziwne rzeczy z oczami. Od jakiegoś miesiąca codziennie (ale nie cały czas tylko co jakiś czas) widzę coś jakby bardzo małe połączone przezroczyste kółka które spadają z góry na dół i znikają, a potem znowu się u góry pojawiają. Mija parę minut i wszystko znika i po godzinie czy dwóch znów to samo. I mam to w prawym oku, bo jak je zamknę to w lewym tego nie widzę.

  6. Gdzieś w Kursie Cudów jest informacja o tych błyskach światła. J. Mówi że nie każdy musi je widzieć i nie każdy w taki sam sposób więc by się tym nie przejmować. I mówi że gdy się pojawią to „jesteście już blisko” Może to to samo co tęcza z Twojej wiadomości TAW?
    Błyskało mi już ze dwa lata temu ale niedługo i przestało a i ja porzuciłem wtedy drogę serca na rzecz wyłącznie oddzielonego umysłu.
    No to teraz już nie zawrócę 😊
    Najlepszego Wszystkim

  7. Witam Was serdecznie. Ja take of jakiegos cash miewam bujanie jakby na tratwie. Nie wiem co to lose oznaczac. Dzis jak wstalem z lozka to cale pokoje sie doslownie bujaly od gory do dolu jak na lodzi. A znowu jak bylem w pracy w tym tygodniu to caly zaklad sie bujal przez kilka minut. Tylko pytanie dlaczego ja to tylko czulem bo nikt tego nie odczuwal takie mam wrazenie gdyz nikt o tym nie rozmawial i nie chcial sluchac o tym bo to brednie.Co to moze oznaczac?

      1. Obserwator pisze : „A najbardziej lubiałem od dziecka leżeć na gołej ziemi.” gdybym ja opisała moje przygody nie z tej ziemi to uznalibyście mnie „wariatką do kwadratu” 😀 😀
        więc się nie odważę, ten blog jest na poważnie z tej ZIEMI.

    1. Mariusz Twoje ciało odbiera i przechodzi na wyższe kosmiczne częstotliwości, to przejdzie, będziesz potem odbierał swoje ciało jako lżejsze, albo czasami w ogóle go nie będziesz czuł, „fajne” uczucie, masz np. 100kg a czujesz, że nic nie masz, jesteś a jakby Cię nie było. Ciesz się, bo za jakiś czas, tylko pomyślisz o jakimś miejscu i tam się fizycznie znajdziesz 😀

      1. Nie rozumiem co oznacza to ostatnie zdanie napisane przez ciebie. Moglabys je wytlumaczyc? Takze bardzo bym prosil o szersze opisanie tematu gdyz mnie on intryguje a nigszie nie moge nic znalezc na owa poruszana sprawe. Dziekuje za uwage. Moje uszanowanie.

      2. Mariusz sam widzisz po sobie, że nie wierzysz w to co do Ciebie napisałam, więc jaki sens ma rozwijanie tematu .
        Większość słysząc taką gadkę, twierdzą, że to wariactwo, dopóki sami tego nie doświadczą ,dlatego każdy musi przejść tą drogę zgodnie ze swoim czasem i zrozumieniem.
        Każdy to przeszedł zrozumie o czym piszę, wszystko ma swój czas i miejsce.

        A ostatnie moje zdanie w poprzednim wpisie znaczy, że możesz znaleźć się w innym miejscu, będąc zarazem niewidocznym dla innych, tam przebywających, chociaż co poniektórzy mogą wyczuć Twoją duchową obecność.

        Przed chwilą pomyślałeś, co ona bredzi? 😀 czyż nie tak.

      3. Wcale tak nie ponyslalem bowiem ja nie z tych co tak uwazaja ze ktos bredzi. P.o. primary zapytalem abys mnie wyjasnila swoje stanowisko jesli mozesz. Ja we snach czuje jakbym byl I widzial ludzi co robia ale mam zrozumiec as to bedzie na jawie?
        Tak w ogole to dziekuje Ci za poswiecenie Swojej uwagi mojej osobie. 😊😊😊

    2. Nie liczyłem bujania z tymi światłami a kilka tygodni temu przewróciłbym się gdybym się siedział na krześle. Nigdy czegoś takiego nie miałem. Teraz mnie nie buja ale obraz mi się rozciąga a to faluje. Nie wiedziałem co jest grane i nie przejmowałem się po przyjemnie się to obserwuje.
      Kilka lat temu miałem mnóstwo przeszywających mózg bolesnych ale bardzo króciutkich takich efektów.
      Po tym był ucisk na czubku głowy i głośny szum ale jakby w głowie nie uszach. Teraz ten szum wrócił a z nim dające się usłyszeć jakby bicie dzwonów w oddali ale ten dźwięk jest przyjemny, płynny, tworzący taką uspokajającą melodię.
      Jak miałem to pierwszy raz to i pojawiła się chęć patrzę i na słońce. Zimą gdy było niżej w bezchmurny słoneczny dzień spacerowałem z psem i gapiłem się centralnie w słońce. Wcale po tym nie oślepłem a wręcz miałem uczucie ostrzejszego widzenia. Później zacząłem czytać o tym że są osoby które długo wpatrują się w słońce aż komuś odkleiła się siatkówka. Ale on pisał coś o pól godzinnym nieustannym wpatrywaniu się. Ja to tak intuicyjnie robiłem, sekundy, czasem może kilka minut.
      Z tymi drzewami co to Ci TAW mówiłem też było od siebie, nie czytając wcześniej.
      A najbardziej lubiałem od dziecka leżeć na gołej ziemi.
      O tym przemieszczaniu się co piszesz SłowiAnka miałem raz dziwne doświadczenie.
      Szedłem przez las i znalazłem się w innym miejscu. Normalnie nie wiedziałem co się stało. I nie wiem do tej pory a wytłumaczyłem to sobie tak że się zamyśliłem i przeszedłem do tego miejsca w takim stanie i nie pamiętałem tego. Zwłaszcza że jeżdżąc dużo po nocach autem (przed tym zdarzeniem) zdarzało mi się przejechać miasto w nocy i nie wiedzieć jak to siebie stało a i czasem okazywało się że bez świateł. No akurat w mieście da się bez świateł w nocy jechać ale z tym lasem i przeskokiem w inne miejsce to nie wiem co to było.
      Zaraz po tym szedłem też z psem i zaczął padać deszcz. W głowie pojawił mi się obraz domu jako miejsca docelowego i takie coś jak wiadomość, myśl o tym że zaraz tam mogę być. A co z psem? Odpowiedziałem i ucichło to.

      Jak byłem mały to też coś widywałem. Jakieś kolorowe kule a to za oknem a to gdzieś tam. Nie wiedziałem co to i nie mówiłem o tym bo raz wspomniałem to ojciec śmiać się ze mnie zaczął: mówił że mam zwidy i że widzę jakieś głowy na nitce. Ja myślałem najpierw ze to jakies ufo a później to zignorowałem i ustało.
      Nigdy jednak nie potrafiłem odeprzeć od siebie zainteresowania piramidami i ufo. Teraz to się nawet zastanawiam skąd będąc dzieckiem w czasach komuny bez literatury i Internetu wiedziałem o niektórych z tymi tematami sprawach a przyciąganie w tym kierunku było ponad wszystkim ze świata dzieciństwa.
      Dopiero teraz przeszedłem bardziej na tematy ducha i nie udzielam się zbytnio w sprawach historii Ziemi i kosmosu ale bardziej jakby z poczucia ze to ten „niższy level” jak to któraś siostra tu wspomniała. Nie odrzucam jednak tego i wciąż mnie rzuca po różnych dziedzinach, tematach, ludziach i tak też trafiłem do Was. Zbieram tu swoje puzzle i składa mi się z tego obraz.

  8. TAW rozumiem Cię kiedy wspominasz o przerwie zimowej dla tego co tu robisz.
    Chciałeś to robiłeś, teraz chcesz spokoju i to też jest ok.
    Gdybyś chciał się odsunąć lub zmienić swoją pozycję, by nie być tym tak obciążonym to normalne. Gdybyś mimo swojej wewnętrznej potrzeby zadecydował że jednak warto się poświęcać to wiedz że ja nie uznaję idei poświęcenia. Wiąże mi się ono z pomysłami ego i braniem na siebie krzyża bez potrzeby.
    Preferuję rozwiązania które są dobre dla wszystkich. W idei poświęcenia przynajmniej jedna osoba rezygnuje ze szczęścia i nie widzę w tym dobrej drogi.
    Tak że nie popieram zawieszania strony i nie jestem przeciw. Rób jak Ci dyktuje serce a ja czując chęć zostania z Wami zapytuję To Jedno Coś o nowy kierunek który byłby dla nas dobry. Mam na myśli jeszcze nie wiem co 😊 może jakąś inną formę kontaktu. Nie znam się na tych fotach, blogach itd. Może ktoś ma jakiś pomysł.

    1. Najgorsze lata za nami, teraz już będzie z górki 🙂

      Chciałem jakoś pomóc ten szczególny czas 2013-2017 przejść kilku rezonującym ze mną osobom. I się udało 🙂

      Teraz wystarczy już tylko NIE WCHODZIĆ W INTERAKCJĘ Z KWIKAMI I ODPAŁAMI MATRIXA,
      teraz wystarczy już tylko nie przeszkadzać –
      – i przestrzeń sama wszystko oczyści, wymiecie, zutylizuje
      (nie oznacza to absolutnie zaprzestania pracy nad sobą).

      Moja rola więc zakończona. Teraz prowadzę stronę już tylko czysto rozrywkowo, traktuję to jako bardzo miłe hobby, bo lubię żywą wymianę informacji.

      Kiedy potrzebuję zresetować swoje pole – robię kilkutygodniową przerwę, jak ostatnio w sierpniu. Bardzo się ucieszyłem, gdy niemal wszyscy po niej powrócili, bo myślałem, że połowa się obrazi i zrezygnuje 😉
      Kiedy poczuję ponowną potrzebę resetu i restartu – poinformuję o tym kilka dni wcześniej.

      1. TAW napisałam przed chwilą dla Ciebie REBUS do rozwiązania przez Ciebie, a dotyczący Ciebie i Twojej rezygnacji z prowadzenia bloga, ale coś, ktoś zeżarł 😀 mi tekst, uznam więc, że nie powinnam go pisać, nadmienię tylko , że rozwiązaniem był dla Ciebie czerwiec 2018 (11) ? a wiesz co to oznacza………..nasz TRYUMF !!!!!!!!
        Rozważenia i wytrwałości życzę.

      2. Oj ta górka- w końcu z górki :D- Słyszałeś TAW GONG SERCA PANA TADEUSZA ❤ SERCE MATKI BIJE RADOŚNIE, bo poznaliśmy techniki trwania matriksa- i WOJNY JUZ NIE BĘDZIE (energia cierpienia powstrzymana 😀 Następne plany już sa poznane- NIE DAJMY SIE WCIĄGAĆ W EMOCJE!:
        SłowiAneczko ❤ jeszcze tego nie przeczytałam, ale obrazy mnie zaszokowały- TAK RELIGIA TO NARZĘDZIE TORTUR, ZNIEWALANIA- KAJDANY- SZUFLADA- WIĘZIENIE!
        Aron dobrze to przedstawił:
        GRUDZIEŃ 2017 – MIESIĄC PODZIAŁÓW RELIGIJNYCH ,MANIPULACJI ,WPŁYWÓW
        .https://www.youtube.com/watch?v=2bvowQfgVZE
        Myslę, że również OLE – I PIEKNY GŁOS ANIELSKIEJ ISTOTY TŁUMACZĄCEJ ❤ – przedstawili techniki manipulacji naszymi emocjami! ( WYSPA UTOYA- ilu tam było zamachowców- snajperzy otrzymali rozkaz- nie strzelać do zamachowca!)
        Ole Dammegard – TERROR? ŻARTUJESZ SOBIE?
        .https://www.youtube.com/watch?v=BChZGChl5QA&t=2723s
        Jesteśmy NA PROGU WIECZNOŚCI WIĘC SPOKOJNIE- BEZ EMOCJI WCHODZIMY DO kRAJU ❤
        .https://www.youtube.com/watch?v=54T65bwj9bo&t=2588s
        gong serca 45 minuta!
        DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM, KTÓRZY W CISZY I SPOKOJU MEDYTOWALI I TYM, KTÓRZY MUSIELI TAPLAĆ SIĘ W MARIKSOWYCH BRUDACH- Żeby nam klapki opadły, serce właściwie zabilo i świadomośc przebudziło i żebyśmy zrozumieli, ze takie maleńkie pyłki jak MY – MAMY MOC, ABY OBALIĆ TO ZŁO!
        TAW, NA URLOP WYBIERZESZ SIĘ, GDY SŁOŃCE ZAŚWIECI- teraz to wypada się wspólnie ogrzewać przy lechickim ognisku, które to dla NAS ROZPALASZ KAŻDEGO PORANKA ❤
        TWOJA ROLA WŁASNIE TERAZ JEST NAJBARDZIEJ POTRZEBNA- LIDERZE- SŁOŃCE TY NASZE 😀

      3. Elaszko, Ty Kosmiczna Kpiaro 😛 Ze mnie „lider” jak z koziej doopy trąba 😀 Ja jestem tylko maleńkim żuczkiem gnojarzem, który sobie powoli toczy swoją maleńką Kuleczkę Radości… 😀

      4. Nasza KULECZKA RADOŚCI 😀 wiem co mówię- ja tego określenia lider tez nie lubię- tak szczerze i wolę być zwariowanym Żuczkiem toczącym KULKI RADOŚCI, a gnojarzem ( przygoda z taczką o ile Pamiętasz? – to dowód 😉 -jestem z racji zawodu- najpiękniejszego zawodu świata- ROLNIK- OPIEKUN ZIEMI, PRZYJACIEL, DZIECKO ZIEMI- KOSMICZNA CÓRA ZIEMI- NAJPIĘKNIEJSZEJ Z PLANET ❤

      5. „Ja jestem tylko maleńkim żuczkiem gnojarzem, który sobie powoli toczy swoją maleńką Kuleczkę Radości… 😀”
        Chyba jesteś po kawie z Krysią 😀 Wy jak coś czasem napiszecie to się w głos zaśmieję hahaha

      6. K-a ja tam nie wiem, czy Krysia z TAW-em to tylko tak po kawusi ……..czy może po jakimś grzańcu ? 😀 😀 ale wesołości też nigdy za dużo, gdy z różnych stron przytłaczają też „kuleczki” smutku.

      7. Kto wie SłowiAnko co oni tam „na stronie” sobie bez nas wyczyniają.. 😉 Chociaż znam ci ja takich, co nawet grzańce im niepotrzebne, a doskonały nastrój i sypanie żartami jak z rękawa się ich bezustannie trzymają 😀
        Wczoraj przed snem skończyłam czytać cykl, który wrzuciłaś (m.in. o kaplicy Sykstyńskiej), a tam te niektóre zdjęcia… :/ Także dziś dla odzyskania równowagi potrzeba mi akurat tych kuleczek radosnych – nawet jeśli miałyby wyglądać niezbyt ciekawie, jak te TAWciowe xD
        Jak mi się zbalansują energie, to poprzeglądam jeszcze inne artykuły na tej stronie, bo po tytułach widziałam, że też mogą być ciekawe. Jak byś na coś wartego uwagi jeszcze trafiła, to wrzucaj. Ja sobie zapisuje różne polecane tu przez wiele osób książki, stronki, mikstury itd. W wolnych chwilach się zainteresuję, jak będzie mi dane i życia starczy 😀

        P.S. Myślicie, że to jest zdjęcie czy namalowany obraz? Patrzyłam jak zahipnotyzowana… takie piękne mi się to wydaje o_O 😀

    2. K-a pisze „P.S. Myślicie, że to jest zdjęcie czy namalowany obraz? Patrzyłam jak zahipnotyzowana… takie piękne mi się to wydaje 😀 ”

      K-a będąc 13 letnim podlotkiem, miałam szczęście spotkać na swojej drodze życia taką piękną staruszeczkę, którą pragnęłam bardzo pogłaskać po tak pięknie pomarszczonym policzku, ONA chyba czytała w moich myślach, gdyż wzięła w swoje dłonie moją rękę i przyłożyła do swojego policzka.
      Wypowiadając przy tym do mnie słowa, które do dzisiaj mnie wzruszają i które pamiętam, jakby były wczoraj wypowiedziane .
      „dziecinko dotykaj mnie, pomóż mi odejść , mogę tylko wtedy gdy przekażę moją siłę życia” wtedy nic z tego nie rozumiałam , nawet teraz zastanawiam się co ONA chciała mi przekazać, do dzisiaj czuję jej ciepły dotyk pięknie pomarszczonych rąk , i myślę, że jej urok miał i ma na mnie i moje życie niesamowity wpływ.

      Miałam to szczęście spotkać na swojej drodze wiele takich starszych , pięknych ziemskich Aniołów, może dlatego do dzisiaj uwielbiam przebywać w towarzystwie małych dzieciaczków i staruszeczków, są dla mnie przepięknymi ISTOTKAMI, mają w oczach piękną głębie miłości.

      1. ,,K-a ja tam nie wiem, czy Krysia z TAW-em to tylko tak po kawusi ……..czy może po jakimś grzańcu ? 😀”

        ,, Z Krysią to, mam nadzieję, na kawie się nie skończy… 😛”

        ,,Kto wie SłowiAnko co oni tam „na stronie” sobie bez nas wyczyniają.. 😉 Chociaż znam ci ja takich, co nawet grzańce im niepotrzebne, a doskonały nastrój i sypanie żartami jak z rękawa się ich bezustannie trzymają 😀”

        Tawcio!, weź zdejmij ze mnie ten stół, albo odsuń te cholerne krzesła, żebym spod niego wylazła!!
        Nic tylko nogi i nogi, i nogi…, którędy mam wyjść?
        Jaki du!upek wy!nalazł dla krzesła cz!cztery nogi, jak!by jedna nie wystarczy!yła!
        Daj mi coś po!opić, bo cz!czkawkę mam!
        Chyba mnie jakieś ba!aby obgadujo…, zawsze wte!edy dostaje tej cholernej cz!czkawy! …

        😀 😀 😀 😀

        A ty Ania, to sie!e tak nie ciesz, bo żeś mi je!eszcze całych pieniądzów za las nie od!dała!
        Te topole za rzeko to też były moje! nie stachowe!!!
        Zaraz mnie nagła siarcista krew zaleje!!

        Tawcio!!! Ile mam czee!kać na popitkę?!
        Boże! Całe życie z nogami…, jak nie od krzeseł, to od stoo!łu … albo od ław!wki w parku …

        😀 😀 😀

      2. Dzięki TAW, bo obstawiałabym zdjęcie! Szok, że ktoś ma taki talent. Inne też ładne, ale ten dla mnie jakiś taki „magiczny”.

        SłowiAnko. Wow. Piękna i zastanawiająca historia. Dla mnie tym bardziej bo.. znów niby „przypadkiem” 😀 od kilku dni chciałam się tu podzielić czymś podobnym! Stało się to kilka lat temu, jak byłam na etapie dość intensywnych rozważań nad sobą, życiem i sensem ludzkiego istnienia ogólnie 🙂 Idąc po sklepowym parkingu podniosłam wzrok i ujrzałam idącą na wprost starszą panią. Wysoka, bardzo jasne, prawie białe włosy do ramion, starannie i gładko uczesane. Ubrana w ładny kremowy komplecik garsonka-spódnica (bardziej jak do kościoła, niż na zakupy, a niedziela to raczej nie była ;)) Wyglądała tak dostojnie, lekko, świeżo, że pomyślałam że jest piękna i wygląda jak ANIOŁ 😀 Spojrzałam jej w oczy, a ona jakby czytając mi w myślach delikatnie się uśmiechnęła, a po ciele przeszły mi intensywne ciarki. Raczej do tego czasu miałam „pokerową twarz”, więc ona pierwsza się uśmiechnęła 😀 I też pamiętam tę sytuację i to uczucie do tej pory!
        Chyba w tym roku (często mam dziwne „dziury” w pamięci, jeśli chodzi o umieszczanie czegoś w czasie :/) na drugim końcu pasów, na czerwonym świetle też stała pewna starsza pani. Nie wyglądała jak tamta, już lekko przygarbiona, włosy w nieładzie, ubrana całkiem zwyczajnie. Zwróciła moją uwagę, bo widziałam, że mi się przygląda (a osób stało dużo, po obu stronach pasów) Nie wiem czemu od razu pomyślałam o tamtej kobiecie. Jak się mijałyśmy na pasach, nasze spojrzenia na chwile się spotkały i znów te same intensywne ciarki 😀 Nie wiem czemu, ale uciekłam wzrokiem i nawet nie wiem, czy się uśmiechnęła 😦 Nie mam też pewności czy to ta sama.

        Wiem że są osoby które „czytają” aure. Ale podejrzenie, że ktoś może mi czytać w myślach + wysyłać przy tym jakieś energie(?!) miałam wtedy pierwszy raz. Teraz jestem bardziej otwarta i już mnie takie rzeczy nie dziwią, chociaż nadal nie rozumiem o co chodziło i czy to miało jakieś głębsze znaczenie 😉 W każdym bądź razie nie zdarzyło mi się takie coś patrząc na innych, nawet uśmiechających się do mnie ludzi 😀

      3. No Krysia ładnie pobalowałaś. Ale dobrze że chociaż komputer zdążyłaś pociągnąć zanim cię zmogło i pod ten stół wpadłaś hahaha Możesz tu nadawać… kij że w pijackiej czkawce.. zanim TAW poratuje xD SłowiAnka to Cię jednak zna i wiedziała że na kawie zapewne nie poprzestaniesz, a TAW widziałam sam prowokował 😛

        Eh.. tego mi dziś było trzeba 😀 Tutaj jest cały przekrój ludzi, emocji i informacji – i każdy może brać to co mu akurat potrzebne ❤

  9. Do Siostry która wspominała coś o większym szacunku dla kobiet.
    Życzę wszystkim i wszystkiemu co jest jednakowego szacunku.

    Coś mi się wydaje że gdy zrównoważymy w sobie męską i żeńską energię to i zakłócenia na zewnątrz znikną.

    Nawiązując do równowagi żeńskiej i męskiej energii zauważyłem w swoim ciele zakłócenia związane z brakiem równowagi o których nigdy wczesniej nie słyszałem. Może ja o tym nie słyszałem a ktoś juz ten temat poruszał.

    Okazuje się że moje ciało ma problemy związane z nierównomiernym rozwinięciem mięśni po jednej stronie ciała, nierównomiernym rozciągnięciem ścięgien, mięśni, stawów. Stąd niesymetryczne używanie, nierównomierne ciała po latach wytworzyło jakieś niedomagania.
    Pomyślałem ze problemem nie jest leworęczność albo praworęczność lecz jednoręczność.
    Jest prowadząca, ręką, prowadząca noga, prowadzące oko. Zawsze jakąś jedna stron z tej pary przejmuje prowadzenie i to odbija się na funkcjonowaniu ciała.

    W trakcie pierwszej dłuższej głodówki jako prawo ręczny i prawo nożny, zacząłem pisać lewą ręką.

    I tak sobie myślę że fajnie byłoby nie mieć braków, różnic, gorszej lewej lub prawej ręki. Zdominowanej lewej lub prawej półkuli mózgowej, gorszej i lepszej energii męskiej i żeńskiej.

    Równowaga mi w głowie siedzi 😊
    Pokój
    Spokój

    Walczyłem ze światem i z Wami a to na argumenty a to na racje a to na nie wiadomo co.
    Składam broń, chcę pokoju.
    Walczyłem tylko ze sobą.
    Pozdrawiam

    1. „Coś mi się wydaje że gdy zrównoważymy w sobie męską i żeńską energię to i zakłócenia na zewnątrz znikną.”

      Tak, to jest PODSTAWA. Również tu o tym pisałam. Trzeba to zrobić najpierw w sobie 🙂

      Zaczęłam czytać info z linku który wrzuciła SłowiAnka (ten z opisem Kaplicy Sykstyńskiej; ciekawe.. dziękuję :)) i też jest to tam podkreślone. Już przy stworzeniu energia kobieca została zepchnięta na bok. Nie ma równowagi, dlatego jest jak jest. Trzeba przywrócić kobietom/żeńskim energiom, należne im miejsce w świecie. I do tego właśnie zmierzamy.

      1. K-a
        „Mam też inne objawy w ciele (ostatnio najbardziej dokuczają bóle w dolnej części kręgosłupa i w mięśniach nóg) Nie sieję paniki, bo wiem że różnie teraz może być 😉”

        A nie jest tak że dużo uwagi poświęcasz temu co duchowe nie przywiązując wagi do tego co ziemskie?

        Wyjaśniam skąd taki pogląd
        Sam mam podobne objawy. Bolały mnie nogi, puchły łydki, większość życia bolał kręgosłup a teraz ten ból zszedł na są koniec do kości ogonowej i zaczęły mnie nogi drzeć.
        Obudziłem się i ujrzałem takie myśli: To z powodu braku uziemienia. Czaszka niby się otwiera do góry ale nie ma komunikacji w dół
        Zajmowałem się Duchem a zignorowałem co ziemskie.
        Moją rzeczywistością jest przykładowo siódmy poziom na ktorym jestem jednością ze wszystkim ale będąc w doświadczeniu ziemskim zapomniałem że moje ciało fizyczne tutaj jest w jedności ze wszystkim i ono potrzebuje uziemienia.
        Ciągnę dalej co ujrzałem:
        To dobrze że rozumiem że jedyna moc, mądrość, prawo, pochodzi ze Źródła ale tu na planie fizycznym ona przepływa przez wszystko i tak jak nie odrzucałem niczego stąd jako narzędzi w nauce tak i nie powinienem odrzucać niczego gdy poprzez to, poprzez energię Źródło wpływa, równoważy moje ciało. Mogę rozumieć że roślina, drzewo nie leczy ale nie ma powodu bym nie przyjmował kojącej energii Źródła która przepływa do mnie od ziemi czy trawy i na odwrót. Ciała są w Tym zanurzone i nie są na energie jako przejaw Źródła na tej płaszczyźnie zamknięte. Jesli je zamykamy to doświadczamy w nich bólu.
        Stąd też przyjmując energię z góry a nie odprowadzając jej dołem ludzie czasami zabierali ode mnie rękę w pospiechu kiedy iskry ze mnie przeskakiwały na nich. Mówili że ich pokopałem prądem. Wczoraj papierki z cukierków nie chciały odpaść od mojej dłoni tak byłem naelektryzowany. A ubiegłej zimy za każdym razem gdy rozbierałem się do snu iskry strzelały z ubrań tak że widno robiło się w pokoju przy zgaszonym świetle. Zrównoważenia wymagają energie żeńskie i męskie, prawe z lewym, góra z dołem (stad mogą pochodzić bóle w kręgosłupie i nogach) mogą lecz nie twierdzę że muszą. Wszystko w nas wymaga równowagi.

        Tekst z linku o kaplicy sykstyńskiej też czytałem, niezły, tylko na niektóre zdjęcia patrzeć nie mogłem.
        Dzięki SłowiAnka i za odpowiedź wiesz którą. Taka mnie satysfakcjonuje.

      2. Obserwatorze. Bardzo dobry z Ciebie obserwator 🙂
        I lubię Cię czytać, bo lubię rozmyślać nad ludzką psychiką 😀 Twoje wpisy są przeważnie dość długie i po kilka naraz, także jak nie mam czasu to tylko oczami pobieżnie przelecę, a później wracam i w spokoju czytam tylko Ciebie. I podziwiam zachodzące w Tobie dzień po dniu wewnętrzne przemiany, spory i rozterki 😀 To co ja kiedyś latami robiłam w swojej głowie ze sobą i innymi, Ty nam tu opisujesz. A to wymaga nie lada odwagi tak się przed innymi „obnażać” ❤

        „A nie jest tak że dużo uwagi poświęcasz temu co duchowe nie przywiązując wagi do tego co ziemskie?”

        Bardzo możliwe że tak właśnie jest jak piszesz. Sama też dostrzegłam, że ostatnio dużo czasu poświęcam swemu wnętrzu i daje mi to frajdę, a mało co mnie już cieszy „na zewnątrz”. Nadal robię co należy zrobić, ale już raczej bez tej satysfakcji co kiedyś. Bardziej jakby z obowiązku i w pośpiechu. Myślami często nie jestem przy tym co robię, a to chyba niedobrze (nie żyję w „tu i teraz” ;)) Miałam też okresy „strzelania iskrami” które opisujesz. Szczególnie jak wsiadałam/wysiadałam z samochodu. I to konkretne „uderzenia” sprawiające konkretny ból. Obecnie tego nie mam, bądź zdarza się sporadycznie. Nigdy na to nie patrzyłam tak jak to przestawiasz, ale kto wie czy nie masz racji, co do przyczyn tego zjawiska..

        Znam kilka osób które aktualnie mają bóle w okolicach kości krzyżowej i nie są to osoby które podejrzewałabym o pracę nad swoim wnętrzem (takie żyjące zwykłym życiem zwykłego „kowalskiego”, bez potrzeby głębszej refleksji ;)) Mnie dodatkowo czasem bolą mięśnie nóg, a ich głowa. Także to też by miało pokrycie w Twojej teorii z utrudnionym przepływem energii w którąś stronę 😀
        BARDZO CIEKAWE to Twoje spostrzeżenie i teraz będę to miała na uwadze. Dziękuję 🙂

      3. K-a
        Dziś zastanawiałem się nad sensem tego co tutaj robię.
        W życiu prywatnym jestem raczej otwarty ale nie wylewny i nigdy nikomu jeszcze nie opowiedziałem nawet części tego co tu napisałem.
        Pomyślałem że zadam pytanie na forum: Czy jest ktoś kogo interesuje to co tu piszę i poczekam tydzień a jeśli nikt nie odpowie to zmyję się z tąd.

      4. K-a
        Skoro tak mnie lubisz czytać to masz tu jeszcze jeden tekst „za karę”

        TAW powiedział że założył bloga by pomóc innym przetrwać trudny okres i chwała mu za to.
        Ja nigdy nie mogłem o tym z nikim porozmawiać aż do teraz.
        Zanim rozpoznałem prowadzenie Ducha Świętego, byłem zupełnie sam i poturbowany ale i to miało sens z dzisiejszego punktu widzenia. Musiałem przejść swoje by zahartować się idąc ciemną doliną obserwując błyszczące oczy wygłodniałych wilków i słuchając z cieni warczenia i o ostrzenia pazurów.
        Tak miało być. Nałożyłem sobie ten ciężar, zgodziłem się na niego przed wejściem w to ciało. Widziałem to w swoich snach. Nie wiedziałem za co mnie to spotyka ale to nie było za co tylko dlaczego. Dziś wiem że zgodziłem się na to by mieć odwagę „obnażyć się” może nie całkiem publicznie i nie mając w tym przyjemności. To jednak teraz widzę że taki był plan i to jest z jakichś powodów potrzebne, mnie i na pożytek ogółu, wiec również mnie. Jest to specjalny czas wymagający specjalnych środków.
        Robiąc coś wyłącznie dla siebie-nic dobrego dla siebie nie robiłem
        Robiąc coś dla wszystkich-zrobiłem coś dobrego dla siebie.

        Wczoraj obejrzałem pierwszą część Gwiezdnych Wojen.

        Yoda do małego Anakina (przyszłego Lorda Vadera)
        „Strach to ścieżka do ciemnej strony mocy. Strach do gniewu prowadzi. Gniew do nienawiści a ona do cierpienia. Wielki strach w tobie czuję”

        Anakin pyta Kłajgon (nie pamiętam imienia nauczyciela Obiłana Kenobi) o Medichloriany
        Odpowiada mu nauczyciel
        -Są to mikroskopijne formy istnienia zamieszkujące nasze komórki i cały wszechświat. One przekazują nam jaka jest wola mocy.

        Medichloriany to mój Duch Święty a Moc to moje Źródło

      5. I każdy tutaj ma swój bezcenny wkład w pieczenie słowiańskiego chleba.
        Ty go masz K-a, mają go czytelnicy, ma go TAW, maja go przedrzeźniacze których pozdrawiam, mam go nawet ja i SłowiAnka która poklepała mnie pi plecach dodając odwagi bym nie zwiał przed czasem, oraz Krysia z lasu która w odpowiednim momencie zadała mi pytanie niby z zainteresowania co jej odpowiem a to miała być mała zachęta. Mylę się Krysia z lasu?

      6. Obserwator pisze : „Tekst z linku o kaplicy sykstyńskiej też czytałem, niezły, tylko na niektóre zdjęcia patrzeć nie mogłem.”

        Drogi Obserwatorze , przyznaję, te zdjęcia są makabryczne, ale są świadectwem, że pośród NAS żyją istoty POTWORY, które dokonują takich masakr.

        Nie wolno nam zakładać zasłon na „lustro/serce jeżeli nam się w nich nasza twarz nie podoba”, nie schowamy się za zasłoną udając, że tego czegoś nie ma, że to fatamorgana.
        Każda Istota wrażliwa na cierpienie i ból innych , już w momencie Współodczuwania ich bólu wnosi w przestrzeń energię miłości i światła.

        Wiem, że jesteś bardzo wrażliwą Duszą i dlatego tak mocno przeżywasz takie makabryczne sytuacje, ja zresztą też.
        Nie wszyscy z nas mogą być fizycznie w miejscach , gdzie dzieją się takie potworne rzeczy, by móc w jakikolwiek sposób pomóc, ale wysłaniem energii miłości z serca i współodczuwania potrafimy uwalniać przestrzeń od zła, ja wiem, że jest to może mała iskierka, ale już wiele iskier potrafi wywołać duży płomień,
        Dlatego nie wolno nam odwracać oczu i udawać, że nas to nie dotyczy i nie boli, bo na pewno boli i to bardzo.

        Nasze ŻRÓDŁO jest MIŁOŚCIĄ , a my wszyscy , JEGO dzieci, jesteśmy ISKIERKAMI tej miłości.
        Ja osobiście mocno wierzę i czuję, że nadchodzą dla naszej Matki Ziemi i Nas jej dzieci lepsze, piękne czasy, ZŁO samo zaczyna się unicestwiać, gdyż zostaje pozbawiane z naszej strony dopływu złej energii, wśród NAS budzi się coraz więcej pięknych i wrażliwych DUSZ.
        TAK MA BYĆ i TAK SIĘ STAJE.

    2. ,, Eh.. tego mi dziś było trzeba 😀 Tutaj jest cały przekrój ludzi, emocji i informacji – i każdy może brać to co mu akurat potrzebne ❤”

      K-ochan-A, K-A
      dzisiejszy świat ,,rzucił” Twoją i moją duszę w tysiące informacji i tyleż tysięcy dezinformacji.
      Co wybrać? Co jest fałszem? Co jest prawdą? Choćby pasującą?
      Chyba tylko to, że uszczypniesz się i to poczujesz.

      Wierzysz światu? Bo ja tak, każdemu jego przejawieniu…
      Moją dewizą jest ,,wariować, żeby nie zwariować”
      Stąd moje żarty…, poczucie humoru, to ja się sobą bawię, nie świat mną …
      Dostałam kiedyś kubek 🙂 , zwykły kubek, od mojego znajomego poety. Wielki kubek, lubię pić z niego kawę 🙂

      Na nim mój znajomy polecił wydrukować swoje myśli. Np. :

      ,, uśmiechnij się – to tylko bardzo długi żart – jeszcze – będzie bardzo śmiesznie”
      ,,w stogach igieł – igły szukamy ukrytej – jakże często – przez całe życie”
      ,, bywamy tu przez chwilę – dłużej by się chciało – taka chwila na życie – to jest bardzo mało”
      ,,szczęście do wzięcia – poszukiwani – kolekcjonerzy szczęścia”
      ,,być może – jesteśmy tylko – wymysłem idioty – ale – nie mówmy – o tym”
      ,,wirują wskazówki – na zegarów tarczach – a nam wciąż życia – na życie nie starcza”
      ,, jakże lekko – stąpa dziecko – porzucić bagaże – ciężko jakże”
      ,,a w jakie ty – grasz domino – i z jaką grasz – w nie miną”

      ,,crack a smile – it is just a long joke – and many a time – my honey – things will be very funny 🙂 🙂

      Pozdrowionka i dziękuję, K-a, za miłe słowa!

      1. Krysia z lasu pisze
        „Wierzysz światu? Bo ja tak, każdemu jego przejawieniu…
        Moją dewizą jest ,,wariować, żeby nie zwariować””
        I ja wierzę o jak bardzo wierzę gdy widzę wyjaśnienia, cel i część planu która się otworzyła. To już nie jest wiara. Jestem wdzięczny
        Nie mam na myśli tego co tu dziś napisałem, to bardziej dla sióstr i braci. Znaczną część prywatną zachowam na razie dla siebie.

        Twoją dewiza jest wariować żeby nie zwariować 😊
        Kiedy ja miałem momenty w których bałem się że zwariuję wtedy Głos mówił mi z uśmiechem:
        Czym się martwisz, przecież już zwariowałeś i żyłeś z tym a teraz przynajmniej o tym wiesz, więc już jest jakiś postęp.
        I wiedziałem że dalej może być tylko lepiej.

        Opisałem tu moją drogę na planie fizycznym. Zacząłem pisać o tym jak to wygląda poza, i jaki był plan dla mnie ale usunąłem treść. Chyba jednak na to za wcześnie. Wielu jeszcze sobie nie przypomniało swojej roli w tym planie i moja przedwczesna opowieść mogłaby nie być teraz pomocna.
        Alleluja i do przodu 😊

      2. Krysiu ❤ gdy się Ciebie słyszy to wszystkie bóle ustępują
        Ja zaczynałam miec bóle kostne od 2009 roku, potem przyszła cała fala- dosłownie wszystko- zaczęłam widzieć aurę, złote iskierki fruwające- NIE TO OSŁABIENIE, MIGRENOWE BÓLE GLOWY SIĘ ZACZYNAJA, później wręcz klinika mi sie szykowała na cito- TERAZ WIEM, ZE ZATRZYMAŁAM PROCES PRZEBUDZENIA- mogłam poznać WAS wcześniej, tyle lekarstw – zatruwałam umysł i ciało- skutkiem tego są bóle, bolą mnie bardzo nerki- wiem, że to -jak powiedziała Pani Jadwiga :
        TO ZNAK, ŻE ROZPOCZĄŁ SIĘ PROCES LECZENIA I OCZYSZCZANIA!

      3. Tak Elaszko, jest odczuwalny zwrot i kolejny etap. Ja ostatnio postanowiłem przyjąć na siebie odpowiedzialność za to co wydarzyło się i jeszcze wydarzy na tej planecie, braliśmy w tym udział, czy byliśmy zbyt pasywni, może nie zrobiliśmy wystarczająco wiele. Wziąłem tą odpowiedzialność by ulżyć Matce Gai i współuczestniczyć w jej oczyszczaniu z bólu, który jej sprawiliśmy. Straszny ciężar poczułem na barkach i plecach, ale widocznie była to wynikająca z wnętrza afirmacja pod ten proces oczyszczenia, który zaczął się w moim odczuciu z początkiem grudnia. Więc w tym tygodniu jestem Rzeką 😉 Płynę, obmywam i gaszę ogień. Po woli jest coraz lepiej. Poza tym na forum jak widzę wszystko gra, nasze Siostry rządzą niepodzielnie przywracając odpowiedni poziom równowagi energii żeńskiej 🙂

        Także jak na 9 przystało jestem i mnie nie ma, pojawiam się
        i znikam. Gdy trzeba Grzegorz orze na ugorze, a jak nie trzeba to płynę dalej. Nawet TAW-a mała przerwa kusi jak widzę – Panom już podziękujemy 😉

      4. ,, W życiu prywatnym jestem raczej otwarty ale nie wylewny i nigdy nikomu jeszcze nie opowiedziałem nawet części tego co tu napisałem. …”

        W moim odczuciu znakomita ilość ludzi tu udzielających się, tak na prawdę, udziela się przede wszystkim dla siebie, dla własnego wnętrza, dla określenia siebie, dla znalezienia miejsca na karuzeli życia.
        Sprawdzenia, że nie jest się samotnym w swych rozważaniach, poszukiwaniach, widzeniu rzeczy.
        Nawet jeśli wydaje się, że naprawiasz kogoś lub coś, to robisz to dla siebie, ponieważ ten ,,naprawiony” świat otacza również ciebie.

        Wszyscy, o ile pozwoliliśmy sobie na luksus rozmowy z własnym wnętrzem(dopuściliśmy 🙂 go do głosu), wszyscy przechodzimy przez wielkie sprzątanie, szczególnie na początku, kiedy dane nam było ujrzeć ten bałagan, często przez nas niezamierzony.

        Dla określenia tego procesu nawet nie wahamy się użyć pojęcia ,,wewnętrzna walka”. Silnie zakorzenione wierzenia, niepodważalne prawdy, które teraz okazały się jedynie mamiącą ułudą, nie dadzą się tak łatwo wyrwać.
        Przypomina to wręcz karczowanie drzew porośniętych grubym murszem kłamstwa.

        Czytając to, czego poza tym blogiem nikomu jeszcze nie opowiedziałeś, przypominam siebie i to jeszcze niedawno.
        I myślisz, że już wszystko sobie poukładałam?
        A w życiu! I dobrze, bo życie to ciągła zmiana, ruch, pulsowanie, tyle, że to, co zdarzyło się wczoraj i może zaistnieć jutro, już nie wywołuje paniki, przyspieszonego oddechu, już patrzysz na to przez pryzmat wybaczenia, miłości, spokoju …

        I co? I tak siedzę sobie na chmurce, rozglądam się to w prawo, to w lewo z beztroską, spolegliwie głupawą miną i majtam se zwieszonymi nogami?
        Noooo …., przez tydzień …, a potem znów jeb, jakiś obuch w rozanielony łeb!

        I fajnie, bo ileż można siedzieć na chmurce i majtać nogami? 😀 😀

        ,, Pomyślałem że zadam pytanie na forum: Czy jest ktoś kogo interesuje to co tu piszę i poczekam tydzień a jeśli nikt nie odpowie to zmyję się z tąd. ”

        Wiesz kiedy zmyjesz się stąd?
        Gdy przestaniesz interesować się sobą, gdy stwierdzisz, że wszystko, co miałeś do powiedzenia dla siebie, już zostało powiedziane.
        I tu cię, drogi Obserwatorku, rozczaruję.
        Życie zadaje więcej pytań niż udziela odpowiedzi.
        Nigdy nie przestaniesz ze sobą rozmawiać…

        Możesz zmienić scenerię dla tej dyskusji, możesz zaprosić do niej innych z goła rozmówców, ale zawsze będziesz poszukiwał wewnętrznej odpowiedzi na pytanie o sens istnienia na skrzyżowaniu nieskończoności.

        Serdecznie pozdrawiam i miłego dnia!

      5. Krysia z lasu i K-a
        Krysia pisze:
        „Wierzysz światu? Bo ja tak, każdemu jego przejawieniu…”

        Nie prawda że wieże światu, oszukiwałem siebie.
        Już wyjaśniam. Gdybym wierzył światu i każdemu jego przejawieniu, to bym mu ufał i nie miałbym chęci go zmieniać.

        Kiedy usłyszałem o głosowaniu podniosłem veto. Próbowałem przekonywać TAWa i Wolnisłowianie do niegłosowania mówiąc że ich nie przekonuję. Tu też się oszukiwałem.
        Gdybym w pełni ufał światu nie miałbym potrzeby głosowania ale i nie miałbym potrzeby mówić że niegłosowanie jest lepsze. Po prostu wierzyłbym mu.

        Spróbuję inaczej.
        Jezus mówił że jeśli idziesz z bratem kilometr i on nakłania cię byś szedł z nim jeszcze kilometr to idź z nim dwa kilometry.
        To było trochę inaczej ale sens tej przypowieści jest taki że to czy ty z nim pójdziesz czy nie, nie ma znaczenia jeśli ufasz Bogu i Jego przejawowi w tym świecie. I kiedy ktoś cię zmusza do jedzenia np mięsa to zjedz mięso nawet jeśli jesteś wege bo kiedy się bronisz, to dajesz przykład wiary w to że nie jedzenie mięsa ma cię zbawić. Nie jem mięsa bo nie chcę przyczyniać się do cierpienia zwierząt ale kiedy jestem w gościach to już nie wydziwiam bo to mi nie zaszkodzi, bo ufam światu.
        Ten z przypowieści Jezusa któremu się radź iści kolejny kilometr ma pokazać że jego zbawienie nie zależy od ilości kilometrów.
        Ja próbując przekonywać chłopaków do niegłosowania przejawiałem i mówiąc że nie zagłosuję byłem jak gość z przepowiedni Jezusa który postawił się temu co chciałby go nakłaniać by szedł dalej. Jakby od tego zależało moje zbawienie. Nie zależy ale ja wierząc że zależy mówiłem energetycznie tak: nie wierzę światu a wierzę we własne działanie bądź stawianie oporu innym działającym czyli też działanie.
        I ten brak zaufania do świata jest bardzo blisko tego co ja Ci K-a pisałem o bólu kręgosłupa.
        Powiem więcej. W książce Louise Hay ona podaje brak wiary w sprzyjającą moc świata jako główną przyczynę bólów kręgosłupa.
        Nie przypadkowo Krysia zadaje Ci to pytanie i nie przypadkowo je dziś dostrzegłem.
        Louis Hay podaje wiecej powodów bólów kręgosłupa.
        Ja w kilku letniej przygodzie z wybaczaniem odkrywałem różne powody bólu mojego kręgosłupa i byłem za każdym razem nieprzyjemnie zaskoczony że on wciąż jest. Dlugo trwało zanim uświadomiłem sobie że tych wirusów składających się na chorobę kręgosłupa miałem wiele wiec nie mógł ból zniknąć po usunieciu jednego. Ale faktem jest że z usuwaniem każdego następnego coś się w nim zmieniało. Po pewnym czasie „urosłem” o dwa centymetry. W moim wieku się już nie rośnie chyba że w dół a mój wyższy wzrost wziął się z wyprostowania skrzywionych odcinków. Ale tak jak mówię. Wirusów miałem wiele i jeszcze jest coś bo trochę bólu zostało. Dziś na spacerze uświadomiłem sobie że jednak nie do końca ufam światu. Wierzyłem niby Bogu ale odwracałem się od świata jakby nic on z Bogiem wspólnego nie miał. Mogę wierzyć że nie On go wytworzył tylko ja ale w chwili kiedy ja odpuszczam kontrolę ufając Mu, On użyje wszystkiego co wytworzyłem nawet w nieświadomości, również świata do uszczęśliwienia mnie.
        Jeśli uważam że wciąż MUSZĘ coś zrobić od siebie to nie mogę ufać światu bo tak jakbym nie wierzył Że Bóg ma moc naprawić go beze mnie a ja stawiam się na równi albo wyżej od niego.
        Obojętność wobec glosowania jesli nie wierze ze to coś da tez jest oznaką braku wiary w sprzyjający świat jako przejawiajacego sie Boga. Konieczność wyboru kandydata by inny nie wygral również i to samo kiedy buntuję się przeciw głosowaniu. Gdybym miał całkowite zaufanie do Źródła i Jego Mocy to kto wie czy nie odpowiedzialnym na pytanie czy pójdę na glosowanie: A jakie to ma znaczenie? Dla mnie nie ma bo wiem że będzie dobrze i gdyby ktoś mi zabronił głosować, powiedziałbym ok. Gdyby ktoś mnie siłą zaciągnął i kazał zagłosować na kogoś. Powiedziałbym ok.
        Myślę że o to chodzi w przypowieści Jezusa. Glosowanie to tylko przykład. To samo jest z wiarą w lekarstwa i buntem lub wspieraniem szczepionek.
        Ależ ja jestem nieświadomy.

      6. Grzegorz
        „Wziąłem tą odpowiedzialność by ulżyć Matce Gai i współuczestniczyć w jej oczyszczaniu z bólu, który jej sprawiliśmy. Straszny ciężar poczułem na barkach i plecach,”
        Robiłem tak i prawym barkiem prawie ruszać nie mogłem.
        Czy to przypadek że i Ty poczułeś obciążenie barków i pleców?
        Może
        A może Louise Hay ma racje mówiąc że barki bolą gdy chcemy nieść na nich świat.
        My mamy brać odpowiedzialność za to co widzimy a to co widzimy w świecie jest odbiciem nas. Mamy wiec brać odpowiedzialność za siebie i swoje decyzje a nie cudze.
        Stąd mogą być bóle barków i pokrzywione bolące plecy.
        Ale to tylko moje odczucia i co ja tam wiem.

      7. Grzegorz K-a Krysia z lasu

        A gdy chce się brać świat i go nieść by jemu i innym uleżeć to czy to jest akt zaufania Bogu czy raczej brak wiary że On się nim zajmie?

      8. Obserwatorze odpowiem Ci zgodnie z moją wiedzą. Jeśli chcesz używać słowa Bóg, to też go użyje. On nas stworzył raz. Dał nam wszystko czego potrzebowaliśmy. Powiedział idźcie moi Apostołowie, pokażcie jakie piękno jesteście w stanie stworzyć, bym dzięki Wam poznawał siebie.

        Tyle. Reszta to już wyłącznie nasza robota. Jeżeli rozumiesz teorię kwantową oraz przede wszystkim paradoks obserwatora, oraz tendencję w symbolice do personifikacji sił, oraz przedstawiania zbiorów bytów/wydarzeń w jednolitym symbolu, a przy okazji czytałeś Pratchetta i jego (Bóg istnieje dopóki ma choć jednego wyznawce i ten mocniejszy, który ma więcej wyznawców ) prowadzi to do następujących wniosków :

        To my stworzyliśmy wszystko co istnieje. Nie będę osądzał na jakim poziomie fraktala to było, być może w czasach gdy milion nas był jednym. Tworzyliśmy wszystko świadomie i nieświadomie, poprzez różne egregory. W trakcie upadku świadomości coraz bardziej i bardziej zapomnieliśmy prawo przyczyny i skutku, a Ci którzy tą wiedzę zachowali zaczęli wykorzystywać pozostałych do tworzenia rzeczywistości na ich korzyść. Przez zacieranie wiedzy i programowanie prognostyczne. Nie przypadkiem nasi Jaśni przodkowie mówili : nie czyń złego słowa ni myśli, nie podniesiesz ręki nawet na robaka. Przegraliśmy w momencie gdy zaczęliśmy walczyć. W co wierzysz to zasilasz.

        W kwestii wyborów czy szczepionek tego co napisałeś. Z pozycji Twojej indywidualnej, faktycznie najlepiej nie głosować, nie być za czy przeciw. Wystarczy powiedzieć NIE. Zachowałeś swoją energię, dobrze dla Ciebie. Wykorzystasz ją na wybory bardziej znaczące z Twojego punktu widzenia. Będziesz mógł odejść z tego świata, gdy tą energię wykorzystasz. I sam się ocenisz jak ją wykorzystałeś. Nie Bóg ( on Cię stworzył tak doskonałym, że doskonale wie, że sam się obiektywnie ocenisz i sam na sobie dokonasz kary)

        Z pozycji ogółu – masz wybór : powiedzieć NIE ( punkt zerowy) , być zwolennikiem lub przeciwnikiem. Musisz wiedzieć, że czy będąc zwolennikiem czy przeciwnikiem skutek będzie, że temat pojawi się bardziej niż do tej pory. Jeżeli to wiesz i występujesz jako przeciwnik, angażujesz się – to jednocześnie powodujesz akcje-reakcje po obu stronach. Nasila się walka, temat narasta. W normalnej sytuacji dobrze byłoby się nie angażować. Ale obecnie pewne tematy wymagają wyciągnięcia na wierzch w celu ukazania go nieświadomym, oczyszczenia i podjęcia kolektywnej decyzji dla dobra ogółu. Dlatego masz Prawo być po prostu z boku, a ja mam Prawo podjąć wybór zaangażowania się po stronie. Tylko i wyłącznie dlatego podejmuję taką decyzję, bo jest czas jaki jest. Powrót wymaga pewnych konfrontacji i decyzji i przyjęcia konsekwencji. W przeszłosci, teraz, przyszłości. Im dłużej żyję tym faktycznie zaczynam odczuwać, że czas ma totalnie małe znaczenie i w rzeczywistości jest pionowy a nie liniowy.

  10. ,, On nas stworzył raz. Dał nam wszystko czego potrzebowaliśmy. Powiedział idźcie moi Apostołowie, pokażcie jakie piękno jesteście w stanie stworzyć, bym dzięki Wam poznawał siebie.

    Tyle. Reszta to już wyłącznie nasza robota. …”

    Bardzo ciekawe masz, Grzesiu, postrzeganie tego, co ludzkość zamyka w słowie Bóg.(Absolut Uniwersum, Źródło, Kreator etc. – ludzie odkrywający w sobie duchowość ,,poza religijną” używają zamienników słowa Bóg, ponieważ religie w ich pojęciu zawężyły, zniekształciły, a nawet przekłamały pojęcie boga jako takiego)
    Koncepcja boga odpowiada nam, gdy tłumaczy jak najszerszą transcendentalność(sic!), mieści w sobie odpowiedzi na obecne i być może przyszłe pytania. Taki uniwersalny wzór, dla którego można by podłożyć wszelkie dane, a wzór dałby wynik logiczny, wymierny.

    Tyle ile jest umysłów próbujących rozwikłać zagadkę Boga, tyle jest jego obrazów mentalnych, postrzegań, opisów, teorii – a wszystkie one ani światem ducha, ani istotą Boga nie są.

    Opis obiektu nigdy nie będzie nim samym.

    Każdy z tysiąca ludzi odbierających kształty rzeźby w galerii ma swoje filtry postrzegania i na takowych tworzył będzie odbiór, uczucia z nim związane.
    Jeżeli przed dziełem artysty znajdzie się gromadka, która ,,widzieć” będzie jednakowo, to można być pewnym, że wcześniej tym ludziom narzucono owe postrzeganie, które przyjęli jako własne. Tak funkcjonują zgromadzenia pod wspólna ideą, doktryną, założeniem, uznawanym za zajebiście prawdziwy opis rzeczywistości, np. religie.

    A nawet nie potrzeba ograniczeń, jakie stawiają ,,zgromadzenia” dla shermetyzowania swoich zwolenników.
    Wystarczy wiedzieć, że 90% myślokształtów przewijających się przez nasz łeb to myśli nie nasze.
    Nawet sobie nie zdajemy sprawy, że zewnętrzne energie, jak np. świadomość zbiorowa ,,lepi” nasze poglądy, a my uważamy siebie za jedynych, niepowtarzalnych odkrywców tych poglądów.
    To chyba dobrze, ponieważ nie tylko Archimedesowi można przypisać okrzyk ,,eureka!”

    Każdy zatem obserwuje, bada, odkrywa na miarę możliwości i potrzeby posklejania świata i tego co się w nim dzieje, do jakiejś sensownej kupy. Logiki odpowiadającej na jak największą ilość pytań.
    Kwestii Boga też to nie omija. Kombinujemy na tysiące sposobów, aby Go pojąć, zrozumieć i aby nasza o Nim teoria działała nie tylko w naszym świecie.

    Pozwolę sobie i ja wrzucić w tym temacie pare moich ,,konstrukcji”.

    Bóg nie jest miłością, nie jest tylko miłością. Jest Wszystkim.

    Największe dwie krzywdy, jakie uczyniono ludzkości to personifikacja Boga jako kogoś oddzielnego i oddalonego od człowieka, oraz wpajanie lęku przed tym co Bogiem rzekomo nie jest. Lęk ten rodzi się z kierowania uwagi w stronę zła(?), by je pokonać, zwalczyć. Dla zła również powymyślano różnego rodzaju personifikacje, o których wspominasz i zauważasz słusznie ,,w co wierzysz to zasilasz”.

    Powiada się, że Bóg jest wszystkim. Źródłem Wszechrzeczy. Stwarzając siebie jako TWÓR, DZIEŁO zawarł w sobie wszystko.
    A skoro wszystko, to ład i chaos, ciepło-zimno, piękno-brzydotę, wierność i zdradę, światło-ciemność, miłość i strach, radość i smutek, dobro i zło.

    W ziemskim rozpoznawaniu (rośliny, zwierzęta, ludzie) narzędziem są dualizmy. Bez nich nie jesteś w stanie poznać nocy bez dnia, dźwięku bez ciszy itd.

    Dla mnie Bóg jest wszystkim, jest energią, która znajduje kreację swego życia w każdym obiekcie.
    W niewinnym dziecku i w mordercy, w mroku i świetle.

    W moim rozumieniu nazywanie boga tylko tym co jest pozytywnymi przymiotami jest niepełną jego wersją.

    To strach wpojony(dla kontroli i władzy), że zło jest przeciwieństwem Boga, jego zaprzeczeniem każe zła się bać, a przecież to część składowa wszechrzeczy, które zasadą stwórczą wyjęte z chaosu mają SWOJE ŹRÓDŁO istnienia.

    Może powiem inaczej: jak to jest? Bóg jest miłością, absolutnie nie jest złem, to kto stworzył dualizm? dla odróżnienia dobra od zła? Szatan, diabeł, tzw. ciemne siły? Bez dualizmów nie ma OKREŚLENIA CZEGOKOLWIEK, przynajmniej dla człowieka.

    Przeciez żeby jakieś byty(lucki i inne) mogły się odwrócić od boga, to musiały być najpierw stworzone … PRZEZ KOGO? PRZEZ CO? JAKIEJ ZASADZIE STWORZYŁY PRZECIWZASADĘ, GDY NA TZW. POCZĄTKU ISTNIAŁA TYLKO BOSKA ZASADA?
    Jak to się ma do stwierdzenia, że bóg jest ŹRÓDŁEM WSZECHRZECZY?
    Ślepy zaułek?

    To fakt, że dostrajając siebie do wyższych wibracji, nazywanych miłością idziesz jak na fali przyciąganych PRZEZ SIEBIE energii o wyższych częstościach. Wszystko dzieje się fajnie, samo, wręcz cudownie, płyniesz. Sprzyjają ci aniołowie, przewodnicy – pożądana sielanka pełna parą…
    Ale tak samo ,,po myśli” układa się dla przestępcy, członka mafii, psychopacie polującemu na swą ofiarę.

    Szukam ,,wzoru” na Boga. Na dziś(bo jutro pewnie będzie ten wzór bardziej opisywał objawy zwane rzeczywistością) nie widzę powodu dla jakiego Bóg nie miałby być wszystkim, Kreatorem wszechrzeczy.

    ,,Przekrój” pionowy oceanu, w którym pływasz.
    Możesz falować tuż przy powierzchni, pławiąc się w promieniach słońca, a możesz czyniąc zło, wiązać sobie kamień, który cię ściągnie w głębie mrocznych, podwodnych jaskiń.

    Czy Boga to obchodzi? On jest tym oceanem energii, dał ci wolną wolę, płyń sobie gdzie chcesz: w pokój, w wojnę, ku światłu, w ciemność.

    Matrix zawsze będzie istniał, dla każdej cywilizacji.
    Zniewolenie jest bodaj jedyną spłonką, w którą uderza iglica odpalajaca wolną wolę.
    Bez braku wolności nie byłoby dążeń do wolności.

    Taką krzywdę ludzkości zrobiono, odebrano jej raj, grzebiąc w chromosomach(ciekawe, że zwierząt nie tknięto? hmm?)

    Skoro Ziemia to taka ,,skażona” prymitywnością osada, to dlaczego tyle dusz, teraz aż prawie siedem miliardów chce tu doświadczać?

    Nie zapominajmy, że dusza-człowiek to cały świat, który ginie wraz z niebytem człowieka.

    A co na to Bóg? Źródło wszechrzeczy?
    Wolną twoją wolą, człowieku, mogę doświadczać siebie w nieskończonej kreacji.
    I wiedz, że przejawiam się na milionach takich planet jak ta, którą nazwałeś Ziemią …

    Dla oceanu nie ma wartości kropla wody wysychająca na brzegu, ale dla tej kropli niebycie potęgą oceanu ma wielkie znaczenie …

    1. Krysia z lasu pisze: „Szukam wzoru na Boga.Bóg nie jest miłością, nie jest tylko miłością. Jest Wszystkim.”

      OJ moja Ty ❤ MBD pewnie wczorajszego wieczoru, 😀 ogrzewając się przy ciepłych strzelających iskierkach z kominka, i ?????? tworzyłaś koncepcję dzisiejszego pięknego wpisu. 😀

      Nie wiem czy to wczorajsza wieczorna energia kosmosu tak działała, że ja wczorajszy wieczór, po pięknym telefonie od PIĘKNEJ ISTOTY /przy najbliższym koszeniu, opowiem Ci/ również się rozmarzyłam, rozmyślając o "Huśtawkach ŻYCIA" sensie, radościach, smutkach , no i oczywiście o konstruktorze tego wszystkiego, nie mam tu na myśli tym razem "tylko" ŻRÓDŁA.

      Ponieważ Ty MBD znasz mnie, więc wiesz , że ja z cierpliwością jestem na bakier, no i tak pięknie układać słów jak Ty jeszcze nie potrafię 😀 , tu chylę czoło przed JEJ JASNOŚCIĄ 😀 ❤ ,wyłożę więc moje skrótowe odkrywcze karty na stół.

      Zaznaczam, że jest to tylko moje sedno z moich przemyśliwań o ŻRÓDLE mojego życia i ESENCJI mojej miłości /BOGU/.

      "ŻRÓDŁO mojego życia, Esencjo mojej miłości, TY jesteś mną a ja jestem TOBĄ, wszyscy i wszystko jesteśmy JEDNOŚCIĄ i czegóż więcej mam/y chcieć.
      Ja wiem czego ON oczekuje ode mnie, a ON zna mnie jak nikt inny, zna moje myśli i pragnienia, ja już więc nic nie muszę. " prawda MBD 😀 😀 ????

      ❤ pozdrowienia dla całej "ferajny" z bloga 😀

      1. Ania a jakbyś chciała tak bardziiej racjonalnie to opisać to jakbys to opisała?🙂

      2. Szczęśliwa ja po prostu tak po „babsku „rozmawiam sobie w sercu/myślach z moim ŻRÓDŁEM i tak po prostu otrzymuję odpowiedzi, nie umiem Ci tego inaczej opisać, ja zaufałam do końca i w tym zaufaniu żyję.
        Piękne jest uczucie, jeśli mamy szansę zaufać komuś tak do końca, a z ziemskimi ISTOTAMI to sama wiesz, że różnie to bywa.
        Mnie ŻRÓDŁO nigdy nie zawiodło, czego nie mogę powiedzieć o niektórych ludzkich Istotach.
        Łatwiej się jednak żyje, mając takiego przyjaciela, wtedy tak ziemskie zranienia nie bolą, masz się komuś
        wyżalić i utulić w Jego Miłości.
        ❤ pozdrawiam

      3. ,, ja już więc nic nie muszę. ” prawda MBD 😀 😀 ???? … ”

        No tak ciutkę, ciutkę to musisz 🙂 … tawkę kosić (zgubiłam ,,r”, ale czy to tylko przypadek? jeśli nie, to z pewnością wyszła yazda 😀 )

        Z szacunku dla Jaźni mojej Wyższej, a tym samym Boga, wolę z tobą MBD kosić ,,tawkę” 😀 , bo głupio tak i niegrzecznie przy Bogu joby sadzić 😀 (kubek na zlewie, papierek po karmie 😀 )

        Jeśli powrót z urodzin Zosi będzie wczesny, to pokosimy…
        Za tym bushem traw okalających moją chatę świata już nie widać, nawet zimie przez tą gęstwinę trudno się przedrzeć …
        Miast śniegiem sypać, deszczem trawy podlewa – też ona (zima) za moim oknem zgłupiała …

        A jak to przeczytałaś, to co teraz będziesz robić?
        O ja głupia jak zima! Przecież ty nic nie musisz, więc właśnie to będziesz robić! 😀 😀 😀

        Miłego!
        Dla Wszystkich z TAWerny!

Dodaj komentarz