24 myśli w temacie “Klangor

  1. Nas pożegnały wczoraj. Widziałam dwa duże klucze. A klangor słyszałam tylko na nagraniach i zazdroszczę tym, którzy doświadczyli go na żywo 🥹 Tak samo jak dźwięku bzyczenia pszczół. Raz nawet miałabym okazje położyć się na trawie i tego doświadczyć, bo dziki rój nawiedził działkę RODO na której byłam, ale wtenczas się bałam tego roju, za małą świadomość wtedy miałam…

  2. Ty bracie wiedźminie mój pozdrów też ode mnie ja zórawie gmina sędziejowice dystrykt łódzki w kl polin pożegnałem 3 dni temu pięknie gęgały nasze lotne siostry
    Sława laszki.laski i lechici
    Sława sława sława

  3. Wczoraj klucz żurawi przelatywał nad moim domem.
    Najpierw uslyszałam klangor a potem je zobaczyłam.
    Zawsze nastrajają mnie nostalgicznie.
    Powiedzialam im, żeby na siebie uważały w tej podróży i szybko do nas wróciły.

    1. „Powiedziałam im, żeby na siebie uważały w tej podróży i szybko do nas wróciły”.

      Piękne Błogosławieństwo Radochno 🙏

      1. Przed minutą mocy oglądałam niemiecką bajkę o Królu Drozdobrodym z rosyjskim dubbingiem i byłam ciekawa, czy zdążę do podanej przez Tawa godziny, bajka skończyła się dokładnie o czasie, no dziw…

  4. E…duka…cja – tak mi się ko-jarzy ..
    Ledwo dukają co tzw.. ty-tuły i certy-fikacje mają ..

    Oto dlaczego nie ma po-rozumienia w NaRODzie.
    O czymże z takim gadać, co fika tzw.. certy-fika-tem.. i tyle.
    Certy-fikat jak martwy język-nie-używany..
    ale na stołki po-stawi..

      1. Burza Magnetyczna. Musiały być wybuchy na Słońcu – albo naturalne, albo prowokowane. Bo wiele cywilizacji wali w Słońce ładunkami nuklearnymi, by przyspieszyć Wielką Zmianę. Szacun dla astrofizyka Dietera Broersa, że to odkrył. Od paru dni czuję, że coś się zadziewa. Dziękuję Maryno za info, bo ja z kokpitu bloga nie widzę paska bocznego 🙏

      2. Widziane na niebie Słońce o OBRAZ DUSZY MATRYCY ŻYCIA LUDZKOŚCI jakby to niejaka kiara powiedziała, więc jego „BOMBARDOWANIE” jest USIŁOWANIEM MORDU na humanitarnej części populacji planety, gdyż tylko owemu „SŁOŃCU” zawdzięcza ludzkość jeszcze swoje istnienie jako PIERWSZA i OSTATNIA LINIA OBRONY ludzkiego przed ziluminowanymi i objawionymi jego homopodróbami.

    1. „Klucze Żurawi codziennie od 22 września… Przelatują dokładnie nad moim Domem”.

      Nie miałam jeszcze okazji tej jesieni ani widzieć, ani słyszeć Żurawi.
      Gęsi tak. I klucze na niebie, i na ściernisku, gdzie przed odlotem posilały się resztkami ziaren pożniwnego zboża.
      Bardzo wyraźnie je wczoraj widziałam (w Darłowie) z odległości metra, dwóch… . Podglądanie przez lornetkę ptactwa i źwirzorów (tu akurat sarny, lisy, dziki) to świetna sprawa.

      A co do Żurawi…, jakiż to problem stanąć wyobraźnią obok ciebie przed twoim, Tawcio, domem, zadrzeć do góry głowy i słyszeć odlatujące ptaki.
      Wystarczy cieszyć się twoją radością, a cała sceneria nabiera realnych wrażeń…
      No prawie realnych 🙂 , bo przeszywające przestrzeń i ciało człowieka odgłosy żurawi wywołują tak niepowtarzalne i głębokie wibracje, że ich pełnię da się odczuć bardzo mocno tylko w bliskości tych przepięknych Skrzydlatych.

      Miłego!

Dodaj komentarz