Lider amerykańskich konserwatystów Ron Paul: Władze USA o zestrzelonym nad Ukrainą Boeingu 777 MH17 wiedzą o wiele więcej, niż mówią

lider

Władze USA wiedzą o zestrzelonym Boeingu o wiele więcej, niż mówią. Oskarżenia USA pod adresem Rosji o tym, że tak czy inaczej jest ona winna katastrofy malezyjskiego Boeinga pod Donieckiem, dziwnie ucichły – podkreśla lider amerykańskich konserwatystów oraz były członek Izby Reprezentantów Kongresu USA Ron Paul.

Trudno uwierzyć w to, że Stany Zjednoczone nie mają dowodów na to, kto zestrzelił w pobliżu Doniecka malezyjskiego Boeinga, ponieważ amerykańskie satelity szpiegowskie kontrolują praktycznie wszystko, co dzieje się na Ukrainie, uważa były członek Izby Reprezentantów Kongresu USA, były kandydat na prezydenta Ron Paul.

Wszystko, co na ten temat cały świat usłyszał od amerykańskiego wywiadu, jest tylko to, że nie ma on dowodów na udział Rosji w katastrofie lotniczej, powiedział polityk. W tym samym czasie propaganda w Stanach Zjednoczonych z powodzeniem przekonała zwykłych Amerykanów o winie Moskwy.

„Trudno sobie wyobrazić, że Stany Zjednoczone posiadające mnóstwo satelitów wywiadowczych, które monitorują wszystko, co dzieje się na Ukrainie, nie mają dokładnych dowodów, kto, co i kiedy zrobił” – pisze Ron Paul.

Według opinii byłego kongresmana, gdy dowody przeczą zarzutom rządu amerykańskiego, nie zostaną one nigdy opublikowane – ma się rozumieć – oczywiście ze względów na tak zwane bezpieczeństwo narodowe.

„Poważny incydent międzynarodowy nadal stawia pytania. To smutne, że nie możemy liczyć na to, że nasz rząd powie prawdę i przedstawi dowody. Jestem przekonany, że wie on o wiele więcej, niż nam mówi” – uważa Ron Paul.

Tłumaczył Janusz Sielicki

Wolna-Polska.pl

Reklama