Czy minister Radziwiłł sprzedaje nas koncernom? Ratujmy dzieci! Stop nieodpowiedzialności organów państwa

vacci

Dlaczego wciąż utrzymujemy ten relikt komunizmu, jakim jest obowiązek szczepień? W zdecydowanej większości państw europejskich takiego obowiązku nie ma i jakoś nie zauważamy tam epidemii. Polacy są, zdaniem pana ministra, mniej roztropni niż Anglicy, Niemcy, Litwini, Duńczycy? W tych krajach szczepionki są zalecane i finansowane przez państwo, ale nie są obowiązkowe. Czy pana ministra nigdy nie zainteresowało, dlaczego mapa obowiązkowych szczepień tak dokładnie pokrywa się z mapą korupcji w Europie? – pytał na sali sejmowej ministra Radziwiłła poseł ruchu obywatelskiego Kukiz’15 Paweł Skutecki.

Za pychę władzy, jak zwykle, zapłacą najsłabsi. Arogancja i beztroska, którą demonstruje przedstawiciel rządu, dokładając dzieciom kolejną obowiązkową szczepionkę, szokuje. Dlaczego? Bo gdy dziecko zachoruje po szczepionce, nikt nie odpowiada za powikłania!

Amerykańska baza VAERS zarejestrowała po szczepionce przeciw pneumokokom 1730 przypadków zgonów. Na przestrzeni lat wypłacono tam 3,5 mld odszkodowań.

W Polsce nikt nie uprzedza, wbrew prawu, że mogą wystąpić powikłania. Nikt ich rzetelnie nie rejestruje z niewiedzy i niechlujstwa.

Nikt nie wypłaca odszkodowań, bo takie jest prawo. Musimy bronić dzieci.

Stan zdrowia dzieci jest coraz gorszy.

Paradoksalnie im więcej szczepionek w kalendarzu szczepień, tym gorzej. Świadczą o tym dramatyczne statystyki zachorowań i stale rosnąca liczba hospitalizacji. Aż 27 proc. dzieci cierpi na choroby przewlekłe

(Biuro Analiz Sejmowych, nr 2(38)/2014).

Tu nie chodzi o ich zdrowie. Chodzi o uzależnienie ich przez całe życie od przemysłu medycznego.

Polscy lekarze są zastraszani

Opłaceni przez ten przemysł konsultanci każą lekarzom szczepić nawet wtedy, gdy dzieci są chore! Także w czasie infekcji z gorączką i podczas przyjmowania antybiotyku, co spotyka się ze sprzeciwem części lekarzy.

Ale za ten sprzeciw grozi im często utrata pracy.

Za każde krytyczne słowo wypowiedziane publicznie mają sprawę w sądzie lekarskim.

Są jeszcze odważni polscy posłowie, zatroskani o los polskich dzieci

W obronie dzieci i rodzin podczas sejmowej debaty na początku listopada stanął poseł Paweł Skutecki, założyciel Parlamentarnego Zespołu ds. Bezpieczeństwa Programu Szczepień Ochronnych.

pawel-skuteckiPoseł Paweł Skutecki (Kukiz’15) – obrońca praw człowieka, założyciel Parlamentarnego Zespołu ds. Bezpieczeństwa Programu Szczepień Ochronnych (fot. Agencja Gazeta)

– Dlaczego wciąż utrzymujemy ten relikt komunizmu, jakim jest obowiązek szczepień? W zdecydowanej większości państw europejskich takiego obowiązku nie ma i jakoś nie zauważamy tam epidemii. Polacy są, zdaniem pana ministra, mniej roztropni niż Anglicy, Niemcy, Litwini, Duńczycy? W tych krajach szczepionki są zalecane i finansowane przez państwo, ale nie są obowiązkowe. Czy pana ministra nigdy nie zainteresowało, dlaczego mapa obowiązkowych szczepień tak dokładnie pokrywa się z mapą korupcji w Europie? Dlaczego szczepimy dzieci w pierwszej dobie życia? – pytał na sali sejmowej.

– Rodzice mają prawo pytać, mają prawo się bać i mają prawo dostać rzetelną odpowiedź na to pytanie. Panie Ministrze, w imieniu polskich dzieci i ich rodziców bardzo proszę o poważną rozmowę na temat anachronicznego systemu szczepień ochronnych w gronie lekarzy, rodziców i przede wszystkim specjalistów, także tych, którzy nie są opłacani przez koncerny farmaceutyczne – kontynuował.

W odpowiedzi minister Konstanty Radziwiłł nazwał wypowiedź posła „dywagacjami na temat obowiązkowości”. – Proszę państwa (…) jeszcze raz powtarzam: ustawa nie jest na ten temat, ale mówienie o tym przy okazji jakiejkolwiek regulacji dotyczącej szczepień, wątpienie w to, rozważanie, czy szczepienia są dobre, czy złe, to naprawdę jest coś, co może rodzić niezwykle groźne skutki. Proszę o to, to jest sprawa apolityczna, żeby naprawdę 10 razy zastanowić się, czy warto wchodzić w ten temat. Apel o to, żeby eksperci, którzy mówią na ten temat, nie byli finansowani przez koncerny. Proszę państwa, przepraszam bardzo, ale to nie jest tak. To są słowa bardzo mocne, mogą one kogoś niezwykle ranić, obrażać, dotykać, ale to po prostu nieprawda. Medycyna oparta na dowodach mówi, że szczepienia są dobre, są skuteczne i są bezpieczne. I musimy słuchać tych, którzy się na tym znają, a nie kierować się własną, czasem po prostu mylną intuicją – zbył apel posła.

Czego i kogo broni minister?

Przekupieni „konsultanci”

Otóż osoba piastująca funkcję krajowego konsultanta w dziedzinie pediatrii otrzymała pieniądze od producenta jednej ze szczepionek przeciw pneumokokom i to napisała w swoim oświadczeniu. I ta szczepionka ma być obowiązkowa dla wszystkich noworodków od 2017 r.

Tak więc urzędnik państwowy otrzymał korzyści majątkowe od podmiotów bezpośrednio zainteresowanych wynikami prac rządu. Jest to niedopuszczalny proceder, budzi poważne wątpliwości natury prawnej. Podważa zaufanie do urzędu konsultanta oraz rządu, a także do uchwalanego w Polsce prawa. Takie praktyki powinny być z całą stanowczością tępione.

Korupcja w rządzie PiS

Ale o swój interes walczy również drugi producent, który chce stanąć do przetargu, oferując szczepionki niedopuszczone do obrotu w Polsce, i uzyskał na to zgodę ministerstwa!

Gra toczy się o 160 mln zł i 1,2 mln dawek szczepionek, a przede wszystkim o zdrowie ok. 400 tys. dzieci rocznie.

Domagamy się oficjalnej rządowej rejestracji przypadków kalectwa oraz bardzo niebezpiecznych chorób nabytych po szczepionkach

Mamy prawo domagać się przejrzystości działań władzy, ekspertów bez konfliktu interesów, a także odpowiedzialności za podjęte decyzje i błędy. A błędem jest kompletny brak nadzoru nad powikłaniami szczepień i nad informowaniem o nich, przymuszanie do ryzykownych zabiegów medycznych oraz brak zadośćuczynienia. Zamiast informacji otrzymujemy ulotki reklamowe. Zamiast analizy i rejestrowania NOP – liczenie sprzedanych dawek. Zamiast debaty – kampanie straszące epidemiami. Nie ma to naszej zgody! Zdrowie naszych dzieci to nie kampania marketingowa!

Polskie media również na usługach koncernów przemysłu chemicznego przeciwko zdrowiu polskich dzieci

– To jest okrutne, co oni nam robią. Pokazują smog w Chinach i mówią, że to epidemia odry. Piszą, że zmarły dzieci, ale jedno było już zarażone odrą i zostało zaszczepione… potrójną żywą szczepionką. Dziecko ważyło 6 kg – było skrajnie niedożywione. Zwalają na „antyszczepionkowców”, a chorobę przywlekli… imigranci – oburza się Marzena w mediach społecznościowych.

W kolejnym programie informacyjnym pojawiają się kłamliwe informacje o wracającym krztuścu, który przecież nigdzie nie odchodził, a chorują na niego głównie osoby… szczepione.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) również wykupiona przez przemysł chemiczny

Minister przepycha jedną szczepionkę i cały proceder jest wart tyle, co cały kalendarz szczepień. Na pytanie o powiązania finansowe osób, które lobbowały za rozszerzeniem obowiązku, mówi, że takie pytania „mogą kogoś ranić” – kontynuuje Marzena. Kamilka Kosek od lat jest w śpiączce, Zuzia odeszła po szczepionce na WZW B, tysiące dzieci zostało poszkodowanych i nikt za to nie odpowie, a minister wygłasza górnolotną mowę o tym, że WHO, czyli kolejna organizacja smarowana przez koncerny, postanowiła pozbyć się chorób. Oto argumentacja naprawdę godna kogoś, kto świechta przynależnością do Kościoła i powinien dążyć do prawdy. Ale Prawda pana dogoni, panie Radziwiłł – podsumowuje.

A co mamy zamiast prawdy?

Przez rok rodzice mieli nadzieję, że coś się zmieni. Że ich głos będzie wreszcie wysłuchany. Zamiast tego urzędy zaczęły lawinowo nakładać grzywny na „opornych” rodziców [nakładanie grzywien za nieszczepienie jest jawnym łamaniem Konstytucji RP, a więc można sprawę olać i po prostu nie płacić – przyp. TAW]. Czy jedynym sposobem na wysłuchanie postulatów społecznych obecnego rządu jest wyjście na ulice? Rodzice dzieci z powikłaniami poszczepiennymi już do tego dojrzeli, bo ich cierpliwość się skończyła.

UE ma w bardzo głębokim poważaniu zdrowie nieletnich Polaków

Może Komisja Europejska, która tak chętnie chciała zająć się prawami kobiet w Polsce po „czarnym marszu”, zajmie się prawami pokrzywdzonych dzieci i matek, które nieraz całe życie zmagają się z nieuleczalną chorobą – padaczką, śpiączką, problemami neurologicznymi? Pisało o tym już wielu lekarzy. Ich głos jest także ignorowany.

Sprawa medyczno-rządowego łamania prawa w prokuraturze

Od dwóch lat warszawska prokuratura ciągle prowadzi sprawę ze skargi kilkudziesięciu rodziców z całej Polski.

Domagają się oni, żeby zbadano przypadki zignorowanych powikłań wywołanych przez szczepienia.

Wbrew obowiązkowi te historie nie znalazły się w oficjalnych statystykach niepożądanych odczynów poszczepiennych. Stowarzyszenie „STOP NOP” zaprasza kolejnych rodziców, żeby dołączyli. Będziemy wspólnie walczyć o zmiany dla naszych dzieci. Skrót STOP NOP można tłumaczyć inaczej. STOP Nieodpowiedzialności Organów Państwa.

vacc

Informację o epidemii odry „Rynek Aptek” zilustrował kadrem z filmu o… smogu w Chinach. Chodzi o to, by nastraszyć pacjenta i pokazać, że „antyszczepionkowcy” to samo zło. Chorobę do Rumunii przywlekli imigranci, o czym piszą rumuńskie gazety.

autor: Justyna Socha

źródło: http://warszawskagazeta.pl/felietony/justyna-socha/item/4309-czy-minister-radziwill-sprzedaje-nas-koncernom-ratujmy-dzieci-stop-nieodpowiedzialnosci-organow-panstwa

*śródtytuły – red. TAW

Czytaj również:

Reklama

Medyczno-korporacyjna szczepionkowa pedofilia: dobierają się do naszych dzieci w przedszkolach i w McDonaldach — profesor Maria Dorota Majewska alarmuje

korporacyjna pedofilia

Mimo agresywnej proszczepiennej propagandy w korporacyjnych mediach, coraz mniej rodziców szczepi dziś swoje dzieci. By zwiększyć kurczące się zyski z handlu szczepionkami, kartele farmacji sięgają po coraz bardziej amoralne i przestępcze metody reklam.

W USA w stołówkach McDonalda do zestawów dla dzieci Happy Meals dołączają już bezpłatne szczepionki pełne rtęci i aluminium (ich koszt przymusowo pokrywają podatnicy). Szczepionki te będą wstrzykiwane dzieciom przez sprzątaczy półanalfabetów gdzieś między zlewem a sedesem: NaturalNews.com

Ponieważ reklamy szczepień mają odwrotny od zamierzonego efekt na dorosłych, lobbyści farmacji kierują je teraz bezpośrednio do przedszkolaków. Jest więc prawdopodobne, że paramedyczni najemnicy będą podstępnie okaleczać (czasem zabijać) szczepionkami dzieci w przedszkolach bez wiedzy rodziców, tylko za zgodą niewiele rozumiejących malców.

To nic innego jak medyczno-korporacyjna pedofilia.

Rodzice powinni dokładnie przepytywać dzieci, co się dzieje w przedszkolach.

http://vaccineliberationarmy.com/2015/02/15/pre-school-tv-vaccine-propaganda-sid-science-kid-jim-henson-puppets/

Z nowości warto też zwrócić uwagę na nową „chorobę” psychiczną wymyśloną przez kartele medyczno-przemysłowe, którą nazwano „orthorexia nervosa”. To nic innego jak… dbałość o zdrowe odżywienie. Jeśli ktoś nie chce spożywać trucizn GMO, przemysłowej żywności pełnej toksyn i konserwantów oraz trujących fast food’ów, a szuka zdrowych, naturalnych produktów spożywczych, to według nowej diagnostyki jest psychicznie chory i musi być poddany farmaceutycznemu leczeniu trującymi psychotropami. Podobnie osoby, które nie pozwalają  okaleczać lub zabijać szczepieniami siebie i swych dzieci, są klasyfikowane jako psychicznie chore. Osiągnęliśmy więc już etap rozwojowy pełnego orwellizmu.

http://www.blacklistednews.com/Orthorexia_Nervosa

Prof. Maria Dorota Majewska

Czajkowska-Majewska_miniatura

 

 

 

 

AlexJones.pl

*Prof. Maria Dorota Czajkowska-Majewska — neurobiolog, kierownik Katedry Marii Curie Komisji Europejskiej Zakładu Farmakologii i Fizjologii Układu Nerwowego Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. Przez 25 lat pracowała w USA na Uniwersytecie Harvarda oraz w Narodowym Instytucie Zdrowia w Waszyngtonie, gdzie m.in. badała wpływ szczepionek z rtęcią na zdrowie człowieka.
Wspólnie z pediatrami opracowała propozycję zmiany programu szczepień w Polsce, która oparta jest na analizie programów w innych krajach Unii Europejskiej. Brzmią one następująco:
1. Wyeliminowanie wszystkich szczepionek z thiomersalem;
2. Zrezygnowanie ze szczepienia noworodków szczepionkami Wzw B (szczepienie tylko noworodków z grup wysokiego ryzyka, czyli od matek zakażonych żółtaczką);
3. Zrezygnowanie ze szczepienia noworodków BCG (stosować tylko u dzieci z regionów, gdzie odsetek chorych na gruźlicę wynosi powyżej 40 na 100 tys.);
4. Zrezygnowanie ze szczepionki krztuścowej pełnokomórkowej;
5. Podanie maksymalnie trzech rodzajów szczepionek w jednym dniu;
6. Rezygnacja z podawania szczepionek zawierających żywe wirusy lub podawanie ich pojedynczo w bezpiecznych odstępach czasu;
7. Udostępnienie szczepionek monowalentnych;
8. Zobowiązanie szczepiącego lekarza do przeprowadzenia wstępnego wywiadu z rodzicami odnośnie alergii, astmy i innych chorób typu autoimmunologicznego oraz powikłań poszczepiennych u członków rodziny, co pozwoli przewidzieć, czy u danego dziecka mogą wystąpić groźne reakcje poszczepienne. Takie dziecko powinno mieć opracowany indywidualny, bardzo ostrożny program szczepień;
9. Monitorowanie stanu zdrowia dziecka po szczepieniu, by w porę uchwycić stany zagrażające życiu lub zdrowiu dziecka;
10. Stworzenie narodowego programu obowiązkowej rejestracji powikłań i zgonów poszczepiennych. Dane te powinny być raportowane do WHO, a informacje o powikłaniach powinny być zamieszczane w książeczkach zdrowia dziecka.

CV prof. Marii Doroty Majewskiej:

Spis publikacji naukowych prof. Marii Doroty Majewskiej:

Publikacje i wystąpienia prof. Marii Doroty Majewskiej dostępne na łamach Tajnego Archiwum Watykańskiego:

Matko, dlaczego nie zadajesz pediatrze podstawowych pytań? — dr Jerzy Jaśkowski:

Szczepionki są bardzo niebezpieczne:

Matko, dlaczego nie zadajesz pediatrze podstawowych pytań? 26 pytań, na które pediatrzy nie potrafią odpowiedzieć. Dr Jerzy Jaśkowski

Poniżej podaję 26 pytań, na które każdy prawdziwy lekarz potrafi odpowiedzieć. Jeżeli twój pediatra, czyli masowy realizator przymusowych szczepień, nie udzieli ci odpowiedzi, to musisz się oczywiście zastanowić, kim on jest.

.https://youtu.be/Uxh5EuqYIX4

Jak to wyjaśniły już procesy norymberskie, żaden urzędnik państwowy nie może zasłaniać się poleceniem odgórnym, realizując sprzeczne z logiką i wiedzą postulaty. Innymi słowy, żaden aktor sceny politycznej nie może pod pretekstem ustaw narzucać obywatelom czegoś, co jest szkodliwe dla nich lub w inny sposób ogranicza ich możliwości działania, ewidentnie im szkodząc. Obywatel ma prawo zastosować tzw. obywatelskie nieposłuszeństwo.

civil-disobedience-becomes-a-sacred-duty-when-the-state-has-become-lawless-or-corrupt-mahatma-gandhi.jpg„Obywatelskie  nieposłuszeństwo pozostaje świętym obowiązkiem, kiedy państwo zaczyna stosować bezprawie i korupcję. I obywatel, który prowadzi wymianę z takim państwem, sam uczestniczy w tej korupcji i bezprawiu” – Mahatma Gandhi

Zauważ bowiem, szanowny Czytelniku, że z jednej strony słyszysz ciągle, że jesteś mądry i masz prawa wyborcze, a z drugiej strony ci sami ludzie stosują przymus [bezprawnie – przyp. TAW] w przyjmowaniu czegoś, co nazywają lekami. Podkreślam, jest to typowy przykład nowomowy, ponieważ szczepionka nikogo i niczego nie leczy, jest tylko podatkiem nakładanym na ciebie bez udziału Ministerstwa Finansów.

Taki na przykład prof. Andrzej Zieliński z PZH z jednej strony publicznie twierdzi, że wyroki sądowe uznające związek pomiędzy autyzmem a szczepionkami nie są żadnym dowodem, że taki związek powinni ustalić „naukowcy”, a zaraz potem leci do Komisji Zdrowia w Sejmie w celu uchwalenia przymusu szczepień. Czyli tak, jak to mówiła w „Samych swoich” matka, wręczając granaty synowi: „Sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie”. Lub jeszcze starsze, z H. Sienkiewicza: „Jak Kali kraść, to dobrze, ale jak Kalemu kraść, to źle”. Jak ty płacisz za szczepionki, to dobrze, ale jak przestajesz płacić, oj, oj, aj, aaj, to bardzo źle.

Musisz zrozumieć, Polaku, że twoje życie sprowadza się tylko do płacenia podatków, a nie do tego, abyś samodzielnie myślał. Jak tylko zaczniesz myśleć, to my, mając wielopokoleniowe doświadczenie, wiemy już, jak zająć twój czas i ściągnąć ciebie na ziemię. Po to stworzyliśmy system powszechnej indoktrynacji pod nazwą „obowiązek szkolny”, abyś kończąc swoją „edukację”, nic innego nie umiał robić, tylko wypełniać instrukcje. Takie to proste, a ty wciąż nie możesz tego zrozumieć.

Typowym przykładem potwierdzającym powyższą tezę jest wciśnięty pediatrom obowiązek zmuszania [bezprawnego — przyp. TAW] rodziców do szczepienia swoich dzieci. Tu nie ma znaczenia, że postępują wbrew Konstytucji RP i nie ma znaczenia, że postępują tu wbrew Deklaracji Praw Człowieka [a także wbrew ustawie z 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (art. 16) – przyp. TAW]. Ważne, że wypełniają instrukcje jakiegoś tam pozakonstytucyjnego urzędnika, jakim jest Główny Inspektor Sanitarny, pełniący rolę policji szczepionkowej. Obecnie już sanepidy przymierzają się w Polsce do odbierania dzieci rodzicom niewyrażającym zgody na ich trucie.

To właśnie ten urzędnik ustala, co dla twojego dziecka, Czytelniku, jest dobre. Ty bowiem jesteś za głupi na to, aby ocenić dobro swojego dziecka, obojętnie jakie masz wykształcenie.

Poniżej podam kilkanaście pytań, które udowodnią Ci, że to jest prawda. Spróbuj zadać poniższe pytania czy to swojemu lekarzowi pediatrze, czy pracownikowi sanepidu, który przyjdzie Ciebie straszyć mandatami. Już nie wspomnę o przedstawicielach resortu sprawiedliwości.

1. Jeżeli szczepionki działają tak dobrze i nie powodują autyzmu, to dlaczego wirusolodzy firmy Merck [firma Merck – zleceniodawca medialnego linczu (śmierć cywilna) na dr. Andrew Wakefieldzie – przyp. TAW] opracowujący te szczepionki twierdzą publicznie, że wyniki zostały sfałszowane już w 2001 roku? I firma posiada dowody, że szczepionka przeciwko odrze, śwince i różyczce powoduje wzrost autyzmu o 800%!

2. Jeżeli szczepionka MMR jest taka dobra, to dlaczego epidemie odry wystąpiły tylko w grupach zaszczepionych nawet w 99%?

3. Jeżeli toksykolodzy twierdzą, że rtęć jest neurotoksyną, uszkadzająca centralny układ nerwowy, czyli mózg, to dlaczego wstrzykiwana dzieciom (nie posiadającym bariery krew–mózg) bezpośrednio do krwi, rzekomo nie uszkadza mózgu? To samo dotyczy wstrzykiwania szczepionki kobietom w ciąży lub chcącym zajść w ciąże, do czego namawia na przykład dr Jacek Mrukowicz, redaktor „Medycyny Praktycznej”.

4. Jeżeli szczepionki zostały dokładnie przebadane, jak twierdzi na przykład p. prof. Andrzej Radzikowski z Warszawy, to dlaczego przemysł szczepionkowy posiada immunitet prawny zwalniający od pokrywania szkód powikłań poszczepiennych?

Czyli najpierw płać, głupi ludku, na przymusowe ubezpieczenia, czyli bezpłatne szczepionki, a potem jeszcze będziesz płacił za kalectwo poszczepienne. Rozumiesz teraz, dlaczego składki na ubezpieczenia trzeba co roku podwyższać?

Przecież VAT to łapówka dla urzędników, stad mają wynagrodzenie o 40% wyższe od średniej krajowej.

5. Jeżeli szczepionki zapobiegają chorobom, to dlaczego na ulotce szczepionki, na przykład ospy wietrznej, stoi jak wół, że może wywołać ospę?

6. Jeżeli szczepionki zapobiegają chorobom zakaźnym, to dlaczego wszelkie wykresy statystyczne i epidemiologiczne wskazują, że choroby zakaźne zniknęły najczęściej dwa-trzy pokolenia wcześniej, zanim pojawiła się dana szczepionka? Możesz to sam sprawdzić w podstawowym podręczniku dla średnich szkół medycznych wydanym przez PZWL. Jak zapoznasz się z tym podręcznikiem, to od razu zauważysz, że tzw. eksperci gazetowi, nawet z tytułami naukowymi, posiadają mniejszą wiedzę od tej zawartej w podręczniku dla średnich szkół medycznych.

7. Jeżeli szczepionki są tak bezpieczne, to dlaczego tylko w tym roku zmarło już 56 dzieci po szczepieniu przeciwko grypie? Dlaczego umierają dzieci po szczepieniu przeciwko odrze, skoro w podręcznikach lekarskich stoi jak wół, że choroby te nie wymagają leczenia, tylko leżenia.

W USA zanotowano w sumie już około 1500 zgonów po szczepieniu WZW B. Normalnie w USA bez szczepień chorowały na WZW B tylko 54 noworodki. Przez analogię, w Polsce chorowało na WZW B kilka noworodków, a szczepi się koło 300 000 niemowlaków już w pierwszej dobie. Zgonów na wszelki wypadek się nie publikuje. Tajemnica handlowa.

8. Jeżeli szczepionki są takie bezpieczne, to na jakiej podstawie to ustalono, skoro na ulotkach stoi jak wół, że badań klinicznych dotyczących choćby wywoływania raka nie przeprowadzono

i że badań klinicznych DOTYCZĄCYCH POWSTAWANIA WAD WRODZONYCH RÓWNIEŻ NIE PROWADZONO? Na jakiej podstawie więc licznie występujący w mass mediach na przykład konsultanci wojewódzcy twierdzą, że szczepionki można podawać wcześniakom?

9. Jeżeli szczepionki są tak bezpieczne, to dlaczego po zaszczepieniu matki jej dziecko karmione mlekiem z piersi choruje na zapalenie dróg oddechowych?

10. Jeżeli szczepionka jest tak bezpieczna, jak to twierdzi choćby Komisja Przejrzystości w Polsce, to dlaczego na ulotce firmowej zastrzega się, że szczepionka Silgard/Gardasil może spowodować między innymi padaczkę, czyli ciężkie uszkodzenie mózgu?

Przecież 98% zakażeń wirusem HPV nie wymaga leczenia w ogóle.

11. Jeżeli szczepionki przeciw grypie są tak bezpieczne, to dlaczego w jednym tylko sezonie, w jednym kraju zanotowano po nich ponad 800 przypadków ciężkiego uszkodzenia mózgu, zwanego narkolepsją?

12. Jeżeli szczepionki są takie bezpieczne, to dlaczego firmy je produkujące na ulotkach zabezpieczają się przed sądami, wymieniając całą listę powikłań w rodzaju: ciężkie uszkodzenia mózgu, zapalenia stawów, drżenia i omdlenia, porażenia nerwów czaszkowych, drgawki, zespół Guilliana-Barrego.

13. Jeżeli szczepionki są tak dokładnie badane, to dlaczego Cochrane Library, dokonując analizy prac omawiających tylko szczepionkę przeciwko grypie, stwierdziła, że 99% tych publikacji nie spełnia elementarnych zasad pisania prac naukowych, a w dodatku te pozostałe udowadniają, że szczepionka przeciwko grypie ma taką samą skuteczność jak mycie rąk. A powszechnie wiadomo, że mycie rąk jest 1000 razy tańsze i nie powoduje powikłań.

14. Jeżeli prac naukowych popierających szczepionkę przeciwko grypie do tej pory, po 75 latach stosowania szczepionki, nie zanotowano, to dlaczego p. prof. mgr Brydak i inni nadal reklamują ten preparat? Dlaczego obecny przewodniczący Naczelnej Izby Lekarskiej, dr Maciej Hamankiewicz, wystosowuje pisma prywatne na drukach Izby Lekarskiej do Ministerstwa nomen omen Zdrowia o konieczności przymusu szczepień pracowników służby Zdrowia?

15. Jeżeli szczepionki są tak bezpieczne i można je podawać kobietom w ciąży, to dlaczego producenci zastrzegają się w ulotkach, że badań na kobietach w ciąży nie prowadzono? Ulotki podają: „Skutków oddziaływania szczepionki na rozwój płodu nie badano”.

16. Jeżeli szczepionki są tak skuteczne, to dlaczego notowane w ostatnim pokoleniu, czyli w okresie 25 lat, wszystkie „epidemie” występowały tylko w grupach zaszczepionych w co najmniej 97%?

17. Jeżeli szczepionki są tak bezpieczne i przebadane, to dlaczego media podają tylko informacje handlowe, a głosy przeciwników są niedopuszczane do przekazu?

big pharma

Media stosują prymitywny socjotechniczny chwyt: jak chwalisz szczepienia, to jesteś wybitnym ekspertem, jak jesteś przeciwny truciu ludzi, to jesteś ignorantem, oszołomem i nieukiem. Proste. Pamiętaj o tym podczas wywiadów telewizyjnych czy radiowych.

18. Jeżeli szczepionki są tak bezpieczne, to dlaczego wszelkie prace naukowe, wykonywane zgodnie z zasadami naukowymi a przedstawiające negatywne skutki szczepień, są pomijane przez media?

19. Dlaczego w szczepionkach znajduje się stukrotnie większe stężenie toksyn, takich jak rtęć czy aluminium, aniżeli dopuszczalne jest dla wody pitnej?

20. Dlaczego media w Polsce, nagminnie powtarzające fałszerstwa odnośnie prac dr. Andrew Wakefielda, do dnia dzisiejszego nie podały sprostowania, skoro badania dr. Wakefielda potwierdziło 17 niezależnych ośrodków na całej kuli ziemskiej?

[Dr Andrew Wakefield w 1998 r. na łamach prestiżowego czasopisma naukowego „The Lancet” udowodnił wpływ szczepionki MMR (odra-świnka-różyczka) na występowanie u dzieci autyzmu i zapalenia jelit – przyp. TAW]

dr Andrew Wakefield_Dr Andrew Wakefield (ur. 1957)

Dlaczego nadal oszukują społeczeństwo, twierdząc, że praca dr. Wakefielda była zła? To jest dowód bezpośredni na to, że polska medycyna jest 100 lat za przysłowiowymi murzynami, z całym szacunkiem dla przedstawicieli rasy czarnej. Proszę sprawdzić tzw. niezależne blogi. Jeżeli znajdujecie Państwo informację negatywną o dr. Wakefieldzie, to wiadomo, że to blog sponsorowany przez przemysł szczepionkarski – pośrednio lub bezpośrednio. Nie warto więc tracić czasu na jego czytanie.

21. Jeżeli szczepionki są tak bezpieczne, to dlaczego na szczepionce nie podaje się składu szczepionki, pomimo tego, iż ustawa wymusza taką informację na każdym środku spożywczym?

22. Jeżeli na ulotce informacyjnej producent podaje zawartość toksyn, takich jak rtęć, aluminium, formaldehyd, to dlaczego na stronach internetowych PZH czy Ministerstwa Zdrowia informacje te są ukrywane? W Polsce rządowe instytucje nie podają składu szczepionek nawet w informatorach dla lekarzy!

23. Jeżeli nie chodzi tutaj tylko i wyłącznie o zysk, to dlaczego stosuje się przymus szczepień? Przecież osobnik zaszczepiony jest odporny, i tak więc nie zachoruje. Inaczej to rozumowanie można przedstawić w ten sposób: alkohol jest trucizną, więc dlaczego sprzedaje się go oficjalnie w sklepach i państwo zarabia na truciu własnych obywateli?

24. Jeżeli PT Biskupi afrykańskiego kraju, po zleceniu przebadania serii szczepionek udowodnili, że szczepionki tzw. Di-Per-Te (ang. DTP, Di-Te-Per) zawierają przeciwciała anty HCG powodujące u kobiet tzw. naturalne poronienia (informacja ta jest znana specjalistom od co najmniej 1990 roku), to dlaczego do dnia dzisiejszego p. prof. Bożenna Bucholc z PZH nie prowadzi takich badań, a jeżeli prowadzi, to dlaczego wyniki tych badań nie są umieszczane na stronie internetowej? Dlaczego publicznie ogłasza w TV, że wszelkie informacje są jawne, a jak obywatele umówieni wcześniej telefonicznie się zgłaszają, to ich nie wpuszcza? Czyli pod pretekstem szczepień stosuje się depopulację, zgodną z podanym w raporcie Klubu Rzymskiego [masoneria – przyp. TAW] z 1970 roku zaleceniem redukcji polskiego społeczeństwa do liczby 15 300 000 obywateli.

25. Jeżeli szczepionki są tak dobre, to dlaczego firmy je produkujące płacą setki miliardów dolarów lekarzom w formie łapówek? Koszt szczepionki to kilka centów. Łącznie z kosztami transportu i przechowywania nie przekracza dolara, 8 dolarów z góry jest wliczone w cenę jako łapówki, reklama. Ostateczna cena szczepionki zawsze sięga powyżej 10 dolarów, a w Polsce znacznie więcej. Ostatnio opisano taką aferę łapówkarstwa w Chinach.

26. Dlaczego Ministerstwo Zdrowia toleruje istnienie na bazie państwowych instytucji, czyli opłacanych przez podatnika, takich tworów jak „Flu Forum” p. prof. mgr Lidii Brydak? W tym tworze jest tylko dwóch lekarzy, a pozostałe osoby to dziennikarze, informatycy etc., czyli ludzie niemający nic wspólnego z leczeniem. Ale koszty istnienia tego tworu obciążają Ciebie, podatniku.

*

Tak więc zadaj te proste pytania swojemu lekarzowi. Jeśli nie znajdzie na nie odpowiedzi, to znaczy, że trafiłeś, szanowny Czytelniku, na dilera i lepiej poszukaj lekarza.

pharma02

Dlaczego w przychodniach lekarskich wiszą nagminnie reklamy szczepionek? Przecież przychodnie mają leczyć, a nie reklamować jakiś towar. Potem się dziwisz, Czytelniku, że diler wpada i zachęca lekarza do czegoś, a ty spokojnie musisz czekać w kolejce?

Mam w swoim otoczeniu przykłady powikłań poszczepiennych. Jednym z nich jest nieżyjąca już dziewczynka. Zaraz po podaniu szczepionki przeciwko odrze zaczęła tracić siły, aż w końcu stała się totalnie bezwładna. Rodzice przez 3 lata okładali ją poduszkami, aby mogła siedzieć. Lekarze oczywiście stwierdzili, że to problem genetyczny. Jak mogliby powiedzieć inaczej?! To środowisko za nic nie odpowiada. Właściwie od początku ich praca sprowadza się do testowania na nas różnych specyfików [a na podstawie art. 39. Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej obywatel RP „nie może być poddany eksperymentom naukowym, w tym medycznym, bez dobrowolnie wyrażonej zgody” – przyp. TAW].

Ludzie, zrobicie, co chcecie.

autor: Dr Jerzy Jaśkowski

jj

 *Dr n. med. Jerzy Jaśkowski jest naukowcem od lat zajmującym się szczepieniami. 40 lat pracy zawodowej w szpitalu klinicznym, autor pierwszych w Polsce prac na temat szkodliwości szczepień publikowanych w biuletynach Izb Lekarskich już w 1996 roku. Od 30 lat bada wpływ czynników środowiskowych na organizmy żywe. Autor kilkuset publikacji, w tym pierwszego w kraju podręcznika do ekotoksykologii oraz bestsellerów: „Szczepienia – 300 lat oszustw. MMR”, „Szczepienia – 300 lat oszustw. Ospa”, „Zbrodnia na Morzu Białym 1940” oraz poradnika „Jak pomagać przewlekle choremu w domu”. Wieloletni kierownik Pracowni Ekofizycznej Katedry Biofizyki Akademii Medycznej w Gdańsku, założyciel Poradni Ekologicznej Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy w Gdańsku, ekspert grup międzynarodowych, biegły sądowy.

Czytaj również:

Książki autorstwa dr. Jerzego Jaśkowskiego:

szczepienia-300-lat-oszustw.jpg

szczepienia-300-lat-oszustw-ospa.jpg

zbrodnia-na-morzu-bialym-1940-jaskowski.jpg

jak-pomagac-przewlekle-choremu-w-domu-jaskowski.jpg

Współczesne eksperymenty medyczne na polskich dzieciach: rtęć wstrzykuje się im bezpośrednio do mózgu. Rozkład państwa na przykładzie pism Ministerstwa Zdrowia (cz. 2) – Dr Jerzy Jaśkowski

death by vaccinationIan Larsen Gromowski (25.06.2007–10.08.2007) – przeżył 47 dni, ofiara szczepionki przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby typu B (WZW B, hepatitis B). Fot. iansvoice.org
Na marginesie cyrku medialnego z taśmami. Czy zauważyliście, Szanowni Czytelnicy, że wszelkiej maści komentatorzy czy blogerzy starają się usilnie zmienić temat? Wszystkie dyskusje skupiają się na taśmach, a nie na słowach: POLSKIE PAŃSTWO ISTNIEJE FORMALNIE. Powiedział to nie byle kto, ale jeden z ludzi najbardziej kompetentnych w tych sprawach, bo Minister Spraw Wewnętrznych. A on wie, co mówi – z racji funkcji, jaką sprawuje.

Żadna „opozycja” nie porusza tego tematu, a przecież, jeżeli polskie państwo istnieje formalnie, a mówi to minister tego rządu, to oczywistym jest pytanie, dlaczego mamy, jako społeczeństwo, płacić tym osóbkom?

Dlaczego mamy utrzymywać kilkadziesiąt tysięcy darmozjadów administracji państwowej? I ŻADNE BLOGI, SZEROKO GŁOSZĄCE WARTOŚCI PATRIOTYCZNE, NAWET NIE ZAJĄKNĄ SIĘ O TYM PROBLEMIE. DLACZEGO? PT. CZYTELNIKU, MUSISZ SAM SOBIE ODPOWIEDZIEĆ, CZY MINISTER MIAŁ RACJĘ i jakie są dla ciebie wnioski z tego stwierdzenia, na przykład odnośnie brania udziału w cyrku, zwanym wyborami.

http://www.dlapolski.pl/wierze-ministrowi-sienkiewiczowi-ze-panstwo-polskie-istnieje-formalnie

Przechodząc do tematu pisma Ministerstwa Zdrowia, potwierdzającego powyższą tezę. Zawsze powtarzałem studentom, że wiara dotyczy religii, a w medycynie powinna dominować wiedza. Niestety, jak widzimy w życiu codziennym, w medycynie coraz bardziej dominuje „wiara”, a nie wiedza. Typowym przykładem jest pismo Ministerstwa Zdrowia, podpisane przez p. Cezarego Rzemka, podsekretarza stanu w tym Ministerstwie. Pan ten zapomniał, że od 1997 roku można się odwoływać bezpośrednio do zapisów Konstytucji, nie zwracając uwagi na rozmaitej maści, mniej lub bardziej tajne procedury, zmieniające lekarzy w trybiki maszyny big-farmu, czyli sprzedawców wszelkiego rodzaj procedur.

Aktualnie typowym takim przykładem jest nagonka na pana prof. Bogdana Chazana za jego odmowę wykonania ministerialnej procedury. Gdyby on jednak tę procedurę wykonał, to prawdopodobnie byłby oskarżony o współudział w „nielegalnym interesie” uśmiercania ludzi. Jak wiadomo, płody takie są potrzebne przemysłowi kosmetycznemu czy spożywczemu. Czyli, jak nie kijem, to pałką.

Jak podałem w części pierwszej, artykuł 31. Konstytucji RP brzmi:

„Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa, lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw”.

Natomiast art. 39. Konstytucji RP mówi wprost:

„Nikt nie może być poddany eksperymentom naukowym, w tym medycznym, bez dobrowolnie wyrażonej zgody”.

Otóż, bez wątpienia, podawanie dzieciom szczepionek w pierwszej dobie, czy nawet w pierwszym roku życia, jest eksperymentem.

Wyjaśnienie dla Czytelnika nie obeznanego z biologią i medycyną, dlaczego szczepienie tak młodych organizmów jest typowym eksperymentem i dlaczego w literaturze światowej porównuje się te zabiegi do eksperymentów słynnego doktora Mengele z obozów koncentracyjnych.

Po pierwsze: nie wykonuje się żadnych badań potwierdzających, lub zaprzeczających, posiadaniu przez dziecko tzw. wrodzonej odporności. Każde dziecko otrzymuje z krwią matki pewien zasób przeciwciał. Niestety, z uporem godnym lepszej sprawy konsultanci rządowi i różnego rodzaju eksperci medialni pomijają ten podstawowy fakt milczeniem. Można tutaj podać konsultantów z neonatologii, pediatrii czy gastrologii itd. w osobie prof. Andrzeja Radzikowskiego.

Trudno odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tak postępują, może z niewiedzy, a może inne są motywy ich działania. Mało tego, żaden z obecnych profesorów pediatrii nie protestuje przeciwko takiemu barbarzyństwu.

Jeśli bowiem niemowlak posiada przeciwciała przeciwko danej chorobie, to przeciwciała te będą zwalczały dopiero co wstrzyknięty zarazek, czyli powstaje normalna choroba. Każdy student medycyny już od 3. roku wie, że z mlekiem matki niemowlak uzupełnia swój zasób przeciwciał. Trwa to przeważnie do 6-9 miesiąca życia. Czyli podawanie w tym okresie jakiejkolwiek szczepionki jest normalnym błędem medycznym. Albo mówiąc wyraźniej, jest działaniem na szkodę pacjenta.

Twierdzę z całą odpowiedzialnością, że jest to działanie na szkodę niemowlaka, ponieważ nie wykonano wcześniejszych badań, które mogłyby powiedzieć, czy szczepienie jest potrzebne, czy też nie. Jednocześnie nie prowadzi się żadnych badań, jakie powinny być prowadzone w czasie eksperymentu. To znaczy, nie ma prac oceniających, co się z takimi dziećmi dzieje w ciągu następnych 10, czy 20 lat; czy chorują częściej, na jakie choroby itd.

Tak więc Ministerstwo popełnia pospolity grzech zaniedbania. Na całe szczęście, w innych krajach takie badania się przeprowadza i możemy wykazać, że dzieci szczepione chorują wielokrotnie częściej, aniżeli dzieci nieszczepione.

http://www.fda.gov/downloads/BiologicsBloodVaccines/Vaccines/ApprovedProducts/UCM305079.pdf

http://nsnbc.me/2013/05/08/bill-gates-polio-vaccine-program-caused-47500-cases-of-paralysis-death/

http://www.pzh.gov.pl/przeglad_epimed/56-4/564_01.pdf

Dlaczego tej powszechnej wśród specjalistów wiedzy nie posiadają współpracownicy podsekretarza stanu? Musisz sobie także na to pytanie sam odpowiedzieć, Drogi Czytelniku. Chyba, że założysz, że ktoś wpuścił pana wiceministra w przysłowiowe pokrzywy.

W związku z faktem, że lekarzy przymusza się do tych procedur, strasząc karami finansowymi, całą odpowiedzialność za prowadzenie tego rodzaju nieudolnych eksperymentów spada na urzędników Ministerstwa Zdrowia i podległe mu instytucje.

Pomimo, że od 30 lat głosi się hasło medycyny opartej na dowodach, urzędnicy Ministerstwa wciąż ignorują wszelkie dowody na szkodliwość szczepionek.

Zalecają szczepienie dzieci przeciwko grypie, pomimo faktu, że szczepionka ta zawiera rtęć w koncentracji 25 000 razy większej, aniżeli dopuszczalne stężenie rtęci w wodzie pitnej. I tę rtęć wstrzykują bezpośrednio do mózgu dzieci – pomimo powszechnej wiedzy studenckiej, że bariera krew–mózg do 3. roku życia jest niestety przepuszczalna dla toksyn.

mercury vaccine

Tak więc dwa podstawowe warunki nielegalnego eksperymentu zostały spełnione. Gwoli przypomnienia powtórzę je:

1. Nie bada się odporności – obecności przeciwciał u niemowlaka przed szczepieniem.

2. Nie wykonuje się żadnych analiz u dzieci przed szczepieniami. Po prostu traktuje się dzieci jak stado baranów, którym należy za wszelką cenę, łącznie z karaniem rodziców, wstrzyknąć coś, czego skład chemiczny nie jest podawany. Wystarczy sprawdzić to na stornie tzw. Narodowego Instytutu Zdrowia

Pomimo tego wstrzykuje się dziecku zarówno drobnoustroje, jak i toksyny: formaldehyd, rtęć, aluminium, Polisorbat 80 i wiele innych.

Co powoduje aluminium, świat medyczny wie od co najmniej ćwierć wieku:

Aluminium w szczepionce jest neurotoksyną uszkadzającą synapsy w mózgu.

Aluminium wspólnie z rtęcią zawartą w szczepionkach zwiększa wielokrotnie toksyczne działanie na mózg. Tak jest w szczepionkach przeciwko grypie.

Aluminium u osób starszym przyspiesza demencje mózgu oraz chorobę Alzheimera.

Aluminium ma niekorzystny wpływ na ekspresję genów, które wpływają na układ nerwowy i mogą być przyczyną nadciśnienia samoistnego. Obserwuje się występowanie nadciśnienia tzw. samoistnego w coraz młodszym wieku.

Aluminium wpływa na powstawanie raka piersi. Wysoki poziom aluminium jest związany z zaburzeniami chorób nowotworowych. Występuje w takich przypadkach wysoki poziom cytokin zapalnych oraz innych substancji pro-zapalnych

Aluminium powoduje zaburzenia neurologiczne oraz makrofagię myofasciitis.

Aluminium jest wydalane przez nerki w sposób ograniczony. Niewydalone aluminium posiada powinowactwo do odkładania się w komórkach śródbłonka naczyń mózgowych, synapsach, co zaburza przekazywanie informacji, a klinicznie objawia się zaburzeniami funkcji poznawczych.

Aluminium w większej dawce powoduje aż trzykrotne zwiększenie ryzyka występowania cukrzycy.

Udowodniono związek aluminium z rakiem piersi u kobiet.

Aluminium zakłóca wiązanie estrogenów, podstawowych hormonów kobiecych

Na wszelki wypadek nie badano wpływu aluminium na rozrodczość tak zatruwanych dzieci płci żeńskiej.

Tabela pokazuje zawartość trucizn w wybranych szczepionkach.

Nie śledzi się skutków takiej działalności. Żadna z dziewcząt szczepionych przeciwko brodawczakowi nie odstała dokumentu, potwierdzającego rodzaj szczepionki i jej skład chemiczny. Żadna szkoła nie prowadzi dokumentacji szczepionych dzieci. Żadne dziecko nie miało badań, czy już nie posiada tego wirusa. Jest to więc działanie na szkodę młodego organizmu. Ministerstwo nie dysponuje żadnymi pracami naukowymi, zezwalającymi na tego rodzaju działania. Trudno się zresztą temu dziwić, jeżeli za ekspertów przyjmuje się np. prof. mgr Lidię Brydak czy prof. Andrzeja Radziszewskiego.

Przykładem konkretnym jest zalecane stosowanie szczepionek przeciwko brodawczakowi ludzkiemu, pomimo faktu i powszechnej wiedzy u ekspertów, że:

Po pierwsze, szczepionka ta niczemu nie zapobiega. Praktycznie 99% zakażeń leczy się samoistnie. Hasło reklamowe, że jest to szczepionka zapobiegająca rakowi, nigdy nie zostało udowodnione i nawet teoretycznie będzie to można udowodnić dopiero za 30 lat. Przy braku dokumentacji tych chorych, będzie to jednak niemożliwe.

Poza tym nie prowadzi się badań, czy dziecko nie jest już zakażone brodawczakiem, pomimo faktu, że w takim przypadku szczepienie jest zakazane.

I wreszcie, stosuje się tą szczepionkę w sytuacji powszechnej wśród specjalistów wiedzy, że 60 % wszystkich zgłoszonych zgonów związanych że szczepieniami dotyczy szczepionki Gardasil.

Dlaczego więc Ministerstwo nie tylko dopuszcza do sprzedaży w Polsce tego rodzaju preparaty, ale jeszcze zachęca i wydaje zgodę samorządom na szczepienia? Kolejne pytanie, na które musisz sobie sam, Czytelniku, odpowiedzieć.

Podobnie wygląda sprawa ze szczepieniami przeciwko WZW B. W USA zanotowano w sumie już ok. 1500 zgonów po szczepieniu WZW B. Jest to rzadka choroba u noworodków. W USA na 3 900 000 urodzeń zanotowano tylko 54 przypadki żółtaczki B. Ale zaszczepiono prawie 4 miliony niemowląt. Jeżeli w POlsce proporcje są podobne, to przy ok. 300 000 urodzeń rocznie, jest ok. 5-6 przypadków zachorowań. Ale z kasy społecznej do prywatnych kieszeni wypływa ok. 30 000 000 złotych rocznie. Jest się więc o co bić, nieprawdaż? I trzeba gnębić tych rodziców, którzy nie szczepią dzieci.

Najciekawsze jest to, że pan Cezary Rzemek jest z wykształcenia ekonomistą, mającym pilnować kasy Ministerstwa, a tutaj widać, jak lekką rączką wypuszcza do prywatnych firm miliony.

O tym, że szczepienie dzieci jest jednym wielkim eksperymentem, najlepiej świadczy brak jakichkolwiek instrukcji dla lekarzy, co należy robić, jeżeli wystąpią powikłania. Zauważ, Szanowny Czytelniku, że Ministerstwo poprzez swoje procedury ingeruje w sposób leczenia, sprowadzając lekarzy do trybików w maszynie. Ale w przypadku występowania powikłań, zachowuje dziwną bierność. Aby nie być gołosłownym, podam kilka przykładów.

Sam producent stwierdza, że po najczęściej stosowanej szczepionce u dzieci mogą wystąpić takie powikłania jak: drgawki, przeraźliwy krzyk, wybrzuszenie ciemiączka itd. W takiej sytuacji niezbędne jest wykonanie analizy krwi na białko stanu zapalnego CRP i wykonanie EEG, czyli badania mózgu, w celu wykluczenia stanu zapalnego.

Proszę o mail od matki, jeśli jakikolwiek lekarz w ogóle opisał w badaniu stan ciemiączka u dziecka z powikłaniem poszczepiennym. Albo wykonał EEG.

Dr Jerzy Jaśkowski

jerzy.jaskowski@o2.pl

Czytaj również: