Seryjny samobójca dowodem na mafijny ustrój państwa. Ukrainą rządzi międzynarodowa mafia

ukr flag

Ukraińscy politycy obalanych rządów, trawieni wyrzutami sumienia, cierpiący na głęboką depresję lub w poczuciu lojalności wobec swoich przekonań i akcie heroicznego poświęcenia, by uchronić swoich bliskich przed zemstą bezwzględnych przeciwników, targają się na swoje życie.

Łączy ich jednak jedno: wiedza, która mogłaby zagrozić innym wpływowym i czynnym uczestnikom ukraińskiej polityki.

„Każdy głupiec potrafi popełnić morderstwo, ale trzeba być artystą, by popełnić naturalną śmierć” – Aleksander Ścios

janusz-kurtyka

W I półroczu 2015 roku, na wyraźne żądanie pożyczkodawców (głównie Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Stanów Zjednoczonych) – wzorując się na reformach z lat 2004–2013 prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego (szefa Międzynarodowej Rady Konsultacyjnej ds. Reform w Kijowie) Ukraina rozpoczęła bezprecedensową w swej historii kampanię antykorupcyjną i demonopolizacyjną. Jej zasadniczymi przesłankami, oprócz potrzeby wzmocnienia ratingu i wizerunku międzynarodowego, są konieczność ukrócenia „szarej strefy” (także tej politycznej), zapewnienie transparentności systemu finansowego oraz wzmocnienie reżimu podatkowego. Także bez wypracowania dodatkowych źródeł dochodów, w tym z nieuniknionej – jak się zdaje – prywatyzacji całych sektorów gospodarki oraz zasobów ziemi, budżet państwowy, będący już w zasadzie na przysłowiowym „garnuszku Zachodu”, może nie udźwignąć swych zobowiązań międzynarodowych, jak i obciążeń społecznych. Kwestia fiskalna stała się ponadto pretekstem do ukrócenia nieograniczonych dotąd rządów oligarchicznych (?) oraz osłabienia przeciwników politycznych kręgów niegdysiejszej „partii władzy”. Działania rządu Arsenija Jaceniuka, którego w międzyczasie pomówiono także o czerpanie prywatnych korzyści z zajmowanego stanowiska, mają również podtekst medialny, gdyż niewątpliwie wychodzą naprzeciw oczekiwaniom społecznym, jak i donatorów zagranicznych. Sprawą priorytetową jest ponadto kwestia wiarygodności (i przyszłość) władz państwowych wyłonionych w wyborach 2014 roku.

Jurij Bojko i Aleksiej Miller, szef Gazpromu
Jurij Bojko (wicepremier w drugim rządzie Mykoły Azarowa, obecnie lider Bloku Opozycyjnego) i Aleksiej Miller (szef Gazpromu)

Dla parlamentarzystów z Bloku Opozycyjnego (lider Jurij Bojko) złożonego głównie z dawnych członków Partii Regionów jest to jednak wyraźny sygnał odczytywany w kategoriach „politycznego odwetu” wobec polityków i funkcjonariuszy publicznych reprezentujących, obalony przez EuroRewolucję, „reżim Janukowycza”. Wspomniane ugrupowanie jest przez publicystów, komentatorów i polityków traktowane jako przysłowiowy „polityczny skansen”. Opowiada się ono bowiem za pozablokowym i wielowektorowym statusem Ukrainy, co naraża je na zarzuty o nieoficjalne sprzyjanie Rosji – za głoszenie haseł neutralności „okraszonych ruskim sosem”.

„Opozycja – odnotowuje Piotr Pogorzelski – jest wystraszona. Po tym, jak prezydent [Petro Poroszenko] usunął ze stanowiska prokuratora generalnego Witalija Jaremę, za którego wszyscy przedstawiciele poprzedniego reżimu mogli spać spokojnie (także odpowiedzialni za krew na [Euro]Majdanie), jego następca Wiktor Szokin wziął się do pracy. Od 10 lutego regionałowie się pochowali […]. Nie wiadomo, jaki jest cel długoterminowy nowego prokuratora, ale krótkoterminowy to wsadzić kilka osób: sędziów, polityków Partii Regionów, aby pokazać, że nowe elity polityczne działają. Nie wszyscy chcieli czekać, aż ręce organów ścigania ich dosięgną. Przez Ukrainę przetoczyła się fala samobójstw urzędników z Partii Regionów. Wśród samobójców byli ludzie mający krew na rekach, przestępcy i osoby dokonujące machlojek politycznych” [1].

Szukając w najnowszych dziejach politycznych Ukrainy odpowiednich analogii warto może sięgnąć pamięcią do czasów Pomarańczowej Rewolucji i rządów jej archontów (2004–2010). Wówczas to najbardziej znaną „ofiarą czystek” stał się, były szef MSW, gen. Jurij Krawczenko – którego prokuratora, jesienią 2010 roku, oskarżyła o zlecenie zamordowania znanego ukraińskiego dziennikarza gruzińskiego pochodzenia Heorhija Gongadze (założyciela opiniotwórczej e-gazety „Ukraińska Prawda).

Heorhij Gongadze (1969-2000)
Heorhij Gongadze (1969-2000)

Niestety sam oskarżony nie mógł w żaden sposób ustosunkować się do stawianych mu zarzutów, gdyż 4 III 2005 roku zdążył popełnić samobójstwo – mógł być bowiem dość niewygodnym świadkiem w aferze taśmowej mjra Mykoły Melnyczenki, nagrania w którym prezydent Łeonid Kuczma zlecał uprowadzenie wspomnianego publicysty [2].

Łeonid Kuczma (ur. 1938) – ukraiński premier (1992–1993) i prezydent (1994–2005)
Łeonid Kuczma (ur. 1938) – ukraiński premier (1992–1993) i prezydent (1994–2005)

„Seryjny samobójca to stały element politycznego krajobrazu współczesnej Ukrainy. Politycy obalanych rządów trawieni wyrzutami sumienia, cierpiący na głęboką depresję lub w poczuciu lojalności wobec swoich przekonań i akcie heroicznego poświęcenia, by uchronić swoich bliskich przed zemstą bezwzględnych przeciwników, targają się na swoje życie. Łączy ich jednak jedno: wiedza, która mogłaby zagrozić innym wpływowym i czynnym uczestnikom ukraińskiej polityki” [3].

Współczesną listę prominentnych „seryjnych samobójców”, po zakończeniu EuroMajdanu, otwiera Michaił Czeczetow, który 27 II 2015 roku wyskoczył z 17. piętra wieżowca w Kijowie [4]. „Nie mam siły dalej żyć. Odchodzę. Sądzę, że tak będzie lepiej dla wszystkich” – napisał w liście pożegnalnym [5]. Wspomniany wpływowy polityk Partii Regionów był przede wszystkimi oskarżany o współautorstwo a następnie przeforsowanie przez Radę Najwyższą „pakietu dyktatorskiego” z 16 I 2014 roku [6]. Może się wydawać, iż krok ten miał podłoże polityczne – jednak w latach 2003–2005 był on dyrektorem Funduszu Skarbu Państwa, który za bezcen doprowadził do prywatyzacji całych gałęzi ukraińskiej gospodarki [7]. 9 marca zastrzelił się z kolei Stanisław Melnyk, zaś cztery dni później, były gubernator Zaporoża, Ołeksandr Pekłuszenko [8]. Jakby tego było mało, 15 IV 2015 roku, „nieznani sprawcy” zamordowali Oleha Kałasznikowa – jednego z liderów kijowskiego AntyMajdanu, zaś 28 kwietnia zginął w dość tajemniczych okolicznościach Anton Kłymenko, brat byłego ministra finansów, gdyż „pechowo skoczył do basenu”. Więcej szczęścia miał jednak wicepremier w gabinecie Mykoły Azarowa Wołodymyr Sywkowycz (oskarżony o brutalną pacyfikację EuroMajdanu), który reanimowany po wypadku drogowym w Moskwie (22 kwietnia), złamał sobie zaledwie kręgosłup. W sumie do końca kwietnia zginęło ogółem dziewięciu polityków związanych z „reżimem Janukowycza” oraz dwóch dziennikarzy (Serhij Suchobok, Ołeś Buzyna). Pikanterii wspomnianej „pandemii” dodaje także fakt, że we wspomnianą narrację wpisuje się także śmierć w wodach Bajkału Wiktora Janukowycza – młodszego syna byłego prezydenta Ukrainy. Wszystko wygląda zatem na to, że po zakończeniu EuroMajdanu śmierć zbiera obfite żniwo, choć niekoniecznie mogą istnieć związki przyczyno-skutkowe między wszystkimi przypadkami.

Media wspomnianą „przypadłość polityczną” wiązały przede wszystkim z zarzutami korupcyjnymi lub przypadkami nadużywania prawa przez „osoby zaufania publicznego”. Inną okolicznością są nie do końca jasne powiązania ofiar z holdingiem System Capital Management należącym do Rinata Achmetowa lub „rodziną” Wiktora Janukowycza seniora. W powyższy schemat wpisują się także morderstwa na O. Kałasznikowie – który, jak się mniema, mógł posiadać cenne informacje na temat finansowania tituszek, AntyMajdanu, czy też Ruskiej Wiosny, zaś O. Buzina – był w końcu redaktorem naczelnym dziennika „Siegodnia” należącego do imperium tego pierwszego oligarchy i dysponować określoną „wiedzą tajemną” na temat korupcji politycznej i finansowania separatystów noworosyjskich [9].

Samobójstwa, podobnie jak i skrytobójstwa – ukazały nie tylko poziom debaty politycznej na Ukrainie – lecz i wywołały ogromny szok społeczny. a równocześnie rezonans międzynarodowy. Potwierdzają przede wszystkim narrację nie tylko o komercjalizacji, lecz i niezwykłej brutalizacji tamtejszej sfery publicznej [10]. Media głównego nurtu (prorządowe) oskarżają rosyjskie służby specjalne o próbę destabilizacji kraju i podważenie zaufania obywateli do „reżimu Poroszenki”. Kolejna interpretacja wskazuje z kolei, iż „rodzina” W. Janukowycza „ucisza” poszczególnych polityków i „zaprzyjaźnionych” dziennikarzy, którzy mają coś do powiedzenia na temat kleptokracji poprzednich rządów [11]. Natomiast media rosyjskie nie mają już żadnych wątpliwości, iż wspomnianych zbrodni dokonali „naziści”, reprezentujący „juntę neobanderowską” z siedzibą w Kijowie, zwłaszcza, że do niektórych mordów przyznała się „Ukraińska Powstańcza Armia”.

Czy oznacza to, że władze państwowe w Kijowie powołały do istnienia „szwadrony śmierci”, które likwidują przeciwników nowego porządku? A może jest akcja bliżej nieokreślonej grupy ukraińskich nacjonalistów, pragnących wywołać „rewolucję narodową”? Najprawdopodobniejsza jest jednak ta wersja, iż za pomocą służb specjalnych zarówno Ukraina, jak i Rosja eliminują swoich przeciwników politycznych lub niebezpiecznych świadków. W zasadzie dość regularnie otrzymujemy przekazy medialne o atakach terrorystycznych czy ulicznych strzelaninach (Charków, Odessa, Kijów), zdekonspirowanych agentach oraz tajnych magazynach broni i materiałów wybuchowych. Z drugiej także strony w „kolejce do św. Piotra” ustawiają się przedstawiciele władz administracyjnych Noworosji. Przecież w końcu jest to także nieodzowny element „wojny hybrydowej”.

Do wspomnianych wypadków przyczynił się także fakt, że procesowi tranzycji republiki oligarchicznej towarzyszy powstanie odpowiednich instytucji antykorupcyjnych, z którymi społeczeństwo obywatelskie wiąże ogromne nadzieje, gdyż

nadal panuje powszechne przekonanie o kryminalizacji struktur państwowych oraz mafijnych powiązaniach między jego aparatem i funkcjonariuszami, politykami i wielkim biznesem.

Nie można zatem wykluczyć i tej wersji, iż jest to także kolejna odsłona „wojny gangów” pomiędzy państwem a oligarchatem i poszczególnymi „baronami” między sobą – gdy w grę wchodzi podejrzanie długa lista potencjalnych świadków w procesach karnych. Ponieważ w grę wchodzą ogromne fundusze i wpływy polityczne oraz poczynione już określone inwestycje w polityków, wspomniana pandemia zapewne szybko się nie zakończy, zwłaszcza że – z powodu słabości państwa – prokuratura, sądy i aparat ścigania są nadal dysfunkcyjne i podatne na wszelkie „sugestie” donatorów.

Dr Robert Potocki

Geopolityka.org

1. P. Pogorzelski, Grupa tracąca władze, „Nowa Europa Wschodnia” 2015, nr 3–4 (XL), s. 67–68.
2. Krzysztof Nieczypór, Ukraina: „Ukraina będzie wstrząśnięta, kiedy pozna całą prawdę”, <http://eastbook.eu/2010/09/country/ukraine/ukraina-„ukraina-bedzie-wstrzasnieta-kiedy-pozna-cala-prawde”> (8 V 2015).
3. Monika Hałaś, Strzały znikąd, czyli seryjni samobójcy na Ukrainie, <http://eastbook.eu/ 2015/03/country/ukraine/strzaly-znikad-czyli-seryjni-samoboy-na-ukrainie/> (16 III 2015).
4. Епідемія самогубств екс-регіоналів: список може поповнитися ще десятком прізвищ, <http://tsn.ua/politika/epidemiya-samogubstv-eks-regionaliv-spisok-mozhe-popovnitisya-sche-desyatma-prizvischami-415476.html> (8 V 2015)
5. Подробиці самогубства Чечетова: стало відомо, що політик написав у передсмертній записці, <http://tsn.ua/politika/podrobici-samogubstva-chechetova-stalo-vidomo-scho-politik-napisav-u-peredsmertniy-zapisci-412384.html> (8 V 2015).
6. За Чечетова внесли заставу в 5 мільйонів. Новинський, „Українська правда” 23 II 2015.
7. Як Чечетов у 2005 році являвся з повинною. ДОКУМЕНТИ, <http://www.istpravda.com.ua/articles/2011/03/12/31059/> (8 V 2015).
8. ПЕРВЫЙ, ВТОРОЙ, ШЕСТОЙ… ДОВЕДЕНЫ ЛИ? ЭПИДЕМИЯ СТРАННЫХ СМЕРТЕЙ ЛЮДЕЙ ЯНУКОВИЧА, <http://prokurorska-pravda.today/article/pervyij-vtoroj-shestoj-dovedenyi-li-epidemiya-strannyih-smertej-yanukovicha/> (10 V 2015)
9. Robert Cheda, Seria dziwnych śmierci na Ukrainie trwa od dawna, <http://wiadomosci.wp.pl/query,robert%20cheda,szukaj.html?ticaid=114d3e> (8 V 2015)
10. Nowy standard wolności słowa na Ukrainie, <http://obserwatorpolityczny.pl/?p=31570> (8 V 2015).
11. Tomasz Lachowski, Spawa Janukowycza vs. ludzkość, „Nowa Europa Wschodnia” 2015, nr 1(XXXVIII), s. 47–52; Maria Radziejowska, Janukowycz przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym? Ukraina na rozstaju dróg, „Biuletyn PISM” 4 III 2014, nr 24.
Reklama

Z dziejów mroku ukraińskiej duszy. Czyli co musi zostać powiedziane, a o czym milczą media głównego nurtu

The veterans of Ukrainian Insurgent Army (UPA) hold the portrait of legendary UPA leader Stepan Bandera

Dziś na naszych łamach redaktor naczelny miesięcznika „Nieznany Świat” Marek Rymuszko przedstawia nam fundamentalny tekst dla zrozumienia fraktalności (fraktal: każda najmniejsza cząstka jest sumą całości) wpływu symbolu na realną rzeczywistość – w tym wypadku na przykładzie ostatnich siedemdziesięciu lat historii Ukrainy. Bez tej lektury obraz aktualnej energetyki procesów zachodzących na terenie tego państwa byłby niepełny. Oddajmy więc głos autorowi:

Od wielu miesięcy na ustach wszystkich są wydarzenia rozgrywające się na Ukrainie. To oczywiste, gdy zważyć, że po raz drugi na przestrzeni kilkunastu lat (po krwawej wojnie na Bałkanach) mamy do czynienia z sytuacją, która burzy europejski ład i grozi całemu kontynentowi nieobliczalnymi konsekwencjami. Nie może jednak nie niepokoić fakt, że przekazy na ten temat w mainstreamowych mediach są rażąco jednowymiarowe i pomijają milczeniem drażliwe, ergo niewygodne z punktu widzenia lansowanej wizji, wątki.

„Bandera – nasz bohater!”

W „Nieznanym Świecie” nie zajmujemy się kwestiami politycznymi i nie zamierzamy tej redakcyjnej linii korygować. To, o czym piszę, stanowi przede wszystkim próbę analizy problemu ukraińskiego w sferze duchowej. Pojawiające się na tej płaszczyźnie wnioski są pod pewnymi względami bulwersujące.

Dokładnie przed dwoma laty wydrukowałem tekst („Bez tolerancji. Na tropie meandrów sumienia”, Nieznany Świat nr 8 z 2012 r.), w którym wyraziłem opinię, że Ukraina powinna zostać ukarana odebraniem jej prawa współorganizacji piłkarskich mistrzostw Europy z powodu skandalicznego, usankcjonowanego przez władze bestialstwa, jakim była masowa eksterminacja w tym kraju bezdomnych psów, przeciwko czemu skutecznie protestowały liczne organizacje ochrony zwierząt w całej Europie.

rzeź psów Ukraina2

Jak szacowano, w wyniku zakrojonej na szeroką skalę akcji, prowadzonej przez długi czas w najgorszym azjatyckim stylu, uśmiercono kilkaset tysięcy (niektórzy mówią w tym kontekście o milionach) bezbronnych, bezdomnych zwierząt, przy czym akty okrucieństwa, jakich się przy tej okazji dopuszczano, można porównać jedynie do tego, co się dzieje od zawsze w Chinach i niektórych innych państwach Dalekiego Wschodu.

An employee of the Animal Survey Adminis

Jak podkreślała w swoich komunikatach Fundacja Viva! Akcja Dla Zwierząt, próbująca pospołu z polskim Towarzystwem Opieki nad Zwierzętami nakłonić opinię publiczną w Europie do przeciwdziałania zorganizowanemu bestialstwu: „Pod pretekstem przygotowań do Euro 2012 władze Ukrainy zarządziły masowe mordowanie bezdomnych zwierząt. Środki stosowane do tego celu to: trucizna powodująca długotrwałe konanie w mękach, drewniane pałki, broń palna oraz przenośne i stacjonarne krematoria, w których utylizuje się częstokroć żywe jeszcze psy.

Przenośne krematoria
Przenośne krematoria

Pozostałe ciała martwych i dogorywających czworonogów wywożone są do masowych grobów pod szyldem „mineralizacji gleby”…

„Mineralizacja gleby” po ukraińsku…

W bestialskich akcjach „sprzątania miast” giną także zwierzęta domowe, które się zagubiły, a które są poszukiwane przez właścicieli. Zwierzęta dogorywają nawet na osiedlach ludzkich, w pobliżu placów zabaw dla dzieci, parkingów, sklepów. Zwłoki i konające psy znajdowane są nawet w ogólnodostępnych kontenerach na odpady”.

rzeź psów Ukraina3

I dalej: „Pomimo zapewnień władz Ukrainy o budowie profesjonalnych schronisk dla zwierząt, od 2009 roku bezustannie napływają informacje o kolejnych wysypiskach śmieci zapełnianych zwłokami zwierzęcymi.

Ukraina_psy4

Ukraina czuje się całkowicie bezkarna, podając kolejne kłamliwe informacje o tzw. „chęci naprawy sytuacji”.

Manifestacja-przeciw-zabijaniu-psow-na-Ukrainie

Z tego, co wiem, byłem jednym z dwóch polskich dziennikarzy pisujących w tak zwanej prasie drukowanej (obok Szymona Hołowni z jego publikacją w „Newsweeku”), którzy z powodów, o jakich mowa, domagali się zbojkotowania rozgrywek EURO na Ukrainie.

Ukraina_psy

Ukraina_psy
Jeden z plakatów wzywających do bojkotu rozgrywek EURO 2012

Ukraina_psy3

Oczywiście nic z tego nie wyszło, a świat nad masową eksterminacją bezpańskich zwierząt w tym kraju przeszedł z taką samą obojętnością, z jaką tolerował tam długie lata bezprecedensową korupcję. Korupcję, którą przesiąknięte były do cna, do samych korzeni, elity władzy – od paru tuzinów oligarchów i groteskowego prezydenta poczynając, a na osądzonej prawomocnym wyrokiem za ewidentne gospodarcze przekręty pani Julii Tymoszenko kończąc. [Wyobrażacie sobie naszego Pawlaka siedzącego u nas za dokładnie to samo, za co Julia na Ukrainie? – przyp. TAW]. Jej procesowi, o czym także przypomniałem, z punktu widzenia analizy prawnej trudno było coś zarzucić, gdyż dowody korupcyjne przy zawieraniu kontraktów z Rosją okazały się niepodważalne. Mówiąc innymi słowy, sytuacja wyglądała tak, że w tym przypadku Pac wart był pałaca, a międzynarodowy lament w obronie urodziwej ekspremier brzmiał wyjątkowo fałszywie.

A kilkanaście miesięcy później wybuchł Majdan uwieńczony krwawymi starciami i ofiarami zastrzelonymi przez zamaskowanych snajperów, przy czym mechanizm tej zbrodni nadal pozostaje niewyjaśniony i być może kryje zaskakujące fakty, które, miejmy nadzieję, z upływem czasu wyjdą na jaw. [O grasujących na Majdanie płatnych najemnikach z całego świata, w tym szkolonych także w Polsce (w Legionowie) w 2013 roku., pisaliśmy już niejednokrotnie. Media głównego nurtu fakt udziału płatnych najemników wojennych widzą jedynie po stronie rosyjskiej, a to zaledwie tylko jedna strona medalu. – przyp. TAW]. Jednak, co równie ważne, w tle wydarzeń na Majdanie i tego wszystkiego, co je poprzedzało, pominięto milczeniem skandaliczne fakty, nad którymi polskie władze oraz opinia międzynarodowa przechodziły – i przechodzą nadal – do porządku dziennego.

Zbrodniarz wojenny Stepan Bandera - bohater masowej wyobraźni Ukraińców
Zbrodniarz wojenny Stepan Bandera – bohater masowej wyobraźni Ukraińców

Stepan Bandera2

Stepan Bandera3

Stepan Bandera4

Stepan Bandera5

Chodzi o rosnący w tym kraju kult jednego z najkrwawszych zbrodniarzy wojennych, Stepana Bandery i innych sprawców ludobójstwa na Wołyniu, czego wykładnikiem jest nie tylko nadanie mu tytułu narodowego bohatera Ukrainy przez (traktowanego przez polskie władze, a także opozycję, jako „wypróbowanego przyjaciela Polski”) prezydenta Wiktora Juszczenkę, lecz także wzniesienie w Zachodniej Ukrainie dziesiątków pomników i popiersi Bandery będących jawną obrazą pomordowanych przez niego ludzi.

Prezydent Wiktor Juszczenko składa kwiaty pod pomnikiem Stepana Bandery
Prezydent Wiktor Juszczenko składa kwiaty pod pomnikiem Stepana Bandery

Rzeź Wołyńska, do jakiej doszło w latach 1943–44, a której kulminacja przypadła w miesiącach letnich 1943 r., miała wszelkie cechy ludobójstwa. Jej ofiarą padło kilkadziesiąt tysięcy Polaków, w tym kobiet, starców i dzieci, którzy zostali wymordowani z nieprawdopodobnym okrucieństwem i byli często poddawani przed śmiercią straszliwym torturom połączonym z pastwieniem się nad bezbronnymi ofiarami. Dokonały tego oddziały tzw. Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), która patronuje dziś wielu ulicom i placom w Zachodniej Ukrainie.

Pomnik Stepana Bandery we Lwowie
Pomnik Stepana Bandery we Lwowie

Zawarte w historycznych opracowaniach i dokumentach opisy bestialstwa, jakiego dopuszczali się banderowcy, powodują, że osoby, które je czytają, często mdleją. Najpełniejsze, jak się wydaje, dane na ten temat można znaleźć w wydanych w latach 90. opracowaniach Józefa Turowskiego i Władysława Siemaszki Zbrodnie nacjonalistów ukraińskich dokonane na ludności polskiej na Wołyniu 1939–1944, a następnie Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na ludności polskiej Wołynia 1939–1945 Władysława i Ewy Siemaszko. Jak informuje Wikipedia: Według badań przeprowadzonych przez Władysława i Ewę Siemaszków, na Wołyniu liczba udokumentowanych ofiar polskich wyniosła 36 543 – 36 750 znanych z nazwiska Polaków oraz dalsze od około 13 500 do ponad 23 000 ofiar, których okoliczności śmierci nie są znane, co daje szacunkową liczbę 50–60 tysięcy zamordowanych Polaków.

I właśnie sprawcom tych masowych mordów w ostatnich latach zaczęto w zachodniej Ukrainie stawiać pomniki i czcić ich jako narodowych bohaterów.

Czy z punktu widzenia sprawiedliwego osądu historii z jednej strony, a zbiorowej duchowości z drugiej, może być coś bardziej zatrważającego?

W internecie wielkim powodzeniem cieszy się obecnie krótki film, mający charakter wygłoszonego do kamery monologu przez Darka Sugiera. Darek Sugier to polski OBE-podróżnik numer jeden (cztery tysiące wyjść poza ciało), autor książki „Miłość i wolność. Poza ciałem”. Jego filmowy monolog jest bardzo emocjonalny i operujący – o czym uprzedzam – dosadnym, by nie rzec drastycznym, językiem, niestroniącym od wulgaryzmów (trzeba znać osobowość Darka, by nie mieć mu tego za złe). [Bez takiej właśnie formy ten fundamentalny przekaz mówiący na temat tyleż oczywistych, co dla większości kompletnie niezrozumiałych, na sposób fraktalny zależnych od siebie manifestacji konkretnych historycznych faktów i procesów, nie byłby być może do zauważenia dla przeciętnego użytkownika internetu. A tak przekaz ten obejrzało już ponad dziewięć tysięcy widzów; może chociaż część z nich go zrozumie – przyp. TAW]. Jest natomiast bardzo ważny merytorycznie. Dokonuje bowiem innej niż oficjalna oceny sytuacji na Ukrainie wraz z obaleniem półprawd i ujawnieniem niewygodnych informacji na ten temat.

Chodzi zwłaszcza o ujawniony skandal, jakim jest zbudowanie w tym kraju w ostatnich latach, a ściślej mówiąc w jego zachodniej części, kilkudziesięciu pomników poświęconych Stepanowi Banderze, co implikuje bardzo poważne konsekwencje nie tylko polityczne, lecz również duchowe. Nie ma przy tym sensu ukrywać, że autor pięciominutowego filmiku wzywa do zburzenia tych monumentów, a w swojej gwałtownej, ale i wyposażonej w spójną wewnętrzną logikę wypowiedzi formułuje tezę, że

w państwie, gdzie stawia się pomniki ludobójcom i zbrodniarzom, którzy powinni zostać osądzeni przez międzynarodowe trybunały, nie może być spokoju i pokoju, a to, co się obecnie dzieje, stanowi konsekwencję nierozliczenia się Ukrainy z przeszłością.

Co tam zresztą nierozliczenia się – jej gloryfikowania przez bynajmniej nie marginalne odłamy politycznego nurtu tego państwa.

I nie chodzi tu tylko o Prawy Sektor oraz ewidentnie profaszystowskie grupy, które były aktywne także na Majdanie i którym (być może w nieświadomy sposób, ale jednak!) udzielali wsparcia polityczni amatorzy z Polski – zarówno wywodzący się w kręgów obecnej władzy, jak i opozycji, nie mówiąc o rozmaitych złotoustych ełroposłach (jak szydzi z nich internet). To sytuacja nie do przyjęcia, która musi budzić kategoryczny, płynący z najgłębszych pobudek etycznych sprzeciw.

Europoseł Platformy Obywatelskiej Jacek Protasiewicz na Majdanie obok czciciela Stepana Bandery - Ołeha Tiahnyboka
Europoseł Platformy Obywatelskiej Jacek Protasiewicz na Majdanie obok czciciela Stepana Bandery – Ołeha Tiahnyboka

Na film Darka Sugiera – w jego aspekcie duchowym – zwróciliśmy uwagę w mailu rozesłanym do kilkudziesięciu przyjaciół (chodziło o osoby związane z Nieznanym Światem lub zaprzyjaźnione z nami prywatnie). Ekspediując tę korespondencję, czyniłem tak nie bez obaw ze względu na język, jakim operuje nasz OBE-podróżnik numer jeden. Starsi i co bardziej wrażliwi czytelnicy „Nieznanego Świata” taki sposób werbalizacji odrzucają. Na szczęście niemal wszyscy adresaci wspomnianej przesyłki skoncentrowali się nie na formie (język), lecz merytorycznej stronie zagadnienia i jego warstwie duchowej.

Andrzej Szmilichowski – człowiek, którego uczciwość jest dla mnie osobiście jednym z najważniejszych filarów nośnych pisma, jakim kieruję – napisał o Darku: „Boże dziecię. Szaleniec. Do kochania”, dodając, że

„zrozumienie istoty jego przekazu wymaga przygotowania”.

Natomiast jeden z moich kolegów ze stowarzyszenia reportażystów Piotr Kałuża stwierdził: „Trudno mi ocenić autora w kontekście OBE – nie znam się na tym, ani mnie to specjalnie nie interesuje. Film jednak zrobił na mnie wrażenie tym większe, że

całkowicie zgadzam się z wpływem artefaktów związanych z Banderą – a obecnych w przestrzeni publicznej Ukrainy – na planie metafizycznym. Już dawno temu głosiłem tezę, że polskie bagno, jakiego doświadczamy na co dzień, i niemoc sprawcza państwa być może wynikają z nierozliczenia się z naszą historią. Mówię o (…) pozostałościach sowieckiej niewoli, które tkwiąc w naszej rzeczywistości, są jak gwoździe w desce, metafizyczne haki uniemożliwiające normalny rozwój. Te wszystkie ulice i place dzierżyńskich, leninów czy wand wasilewskich, których jest jeszcze sporo, czy pomniki straszące czerwonymi gwiazdami… Po odzyskaniu prawdziwej niepodległości w 1918 roku Piłsudski nakazał usunięcie z przestrzeni publicznej WSZYSTKIEGO, co mogło wiązać się z czasem zaborów. Dopiero PO TYM mogły zacząć się prawdziwe reformy i odbudowa normalnego WOLNEGO państwa. W wolnym, oczyszczonym również w przestrzeni metafizycznej, kraju. U nas to jeszcze wołanie na puszczy. Dalej chowamy na Powązkach, z salwą honorową, ubeckich zbrodniarzy (…). Nadal w miejscach pamięci naszego narodu salwy honorowe oddawane są przy użyciu karabinu Simonowa, którego NKWD używało do egzekucji polskich patriotów. To wszystko działa, symbole niosą ze sobą energię i mają moc sprawczą, czy się to komuś podoba czy nie. Dlatego dopóki Ukraina pławić się będzie dalej w swojej bandyckiej historii, dopóty będzie zbierała to, co kiedyś zasiali jej bohaterowie.

Kobieta - jedna z dziesiątek tysięcy ofiar rzezi wołyńskiej
Polka – jedna z dziesiątek tysięcy ofiar Rzezi Wołyńskiej

Jeszcze inaczej spojrzał na tę sprawę pan Wojciech Kapuściński – wytrwały penetrator historii najnowszej: „Dzięki obejrzeniu i wysłuchaniu monologu pana Darka Sugiera (…) przekonałem się, że więcej osób ocenia wydarzenia na Ukrainie podobnie jak ja. Czerwono-czarne flagi i portrety Bandery na Majdanie, których nasze politycznie poprawne media głównego nurtu nie pokazywały, każą zachować najdalej idącą ostrożność. Histeryczno-ekstatyczne wynurzenia polityków, celebrytów i innych są żałosne (…). Ukraińcy czczą nie tylko Banderę, również innych bandytów: Romana Szuchewycza ps. Taras Czuprynka, a także np. Iwana Szpontaka ps. Żelezniak i Iwana Gontę – przywódców rzezi humańskiej w czasie Koliszczyzny w XVIII wieku. Ofiarą tych zbrodniarzy padło wówczas od stu do dwustu tysięcy Polaków i Żydów. Dziś ich imieniem nazywają szkoły, place i ulice. Naród mordujący miliony małych bezbronnych zwierząt (głęboki ukłon w Pana stronę za protest) może kiedyś zrobić to samo z bezbronnymi ludźmi, tak jak to miało miejsce na Wołyniu.

Wszystkim polskim politykom gardłującym na Majdanie i w mediach może warto przypomnieć spisane przez dr. Aleksandra Kormana sposoby mordowania polskiej ludności (…)

zgodnie z ideologią Organizacji Ukraińskich nacjonalistów (OUN): Bude lacka krew po kolina – bude wilna Ukraina (będzie polska krew po kolana – będzie wolna Ukraina), a nasi rządzący zamiast snuć fantasmagorie na temat przyjaznego państwa za wschodnią granicą, powinni pamiętać o starej maksymie: Si vi pacem, para bellum (…). Dodam jeszcze, że bluzgający z szybkością działka Vulcan pan Darek (robi to w dobrej wierze) nie razi mnie i sam mam często chęć uczynić to samo, śledząc w przekaziorach naszą rzeczywistość”.

Oczywiście na tle tego wszystkiego sygnalizują swoją obecność także inne wątki, których nie wolno pomijać. Znam wiele osób narodowości ukraińskiej, które są na wskroś przyzwoitymi ludźmi, niemającymi nic wspólnego z akceptowaniem zbrodni z przeszłości i niedawnymi rzeziami bezdomnych psów, tak jak i nie miały nic wspólnego z funkcjonowaniem w roli głowy państwa popieranego przez Rosję pajaca, który z jednej strony, wspólnie z innymi grabił pod siebie, wywożąc z kraju dziesiątki milionów dolarów, wyposażał swoje rezydencje w pływające galeony, greckie kolumny i przydomowe parki zoologiczne, co notabene świadczy o skrajnym infantylizmie. Jednocześnie jednak ukrzyżowanie przez prawicowych bojówkarzy w jednej z rezydencji Janukowycza, po jej zajęciu, obecnych tam orłów budzi jak najgorsze skojarzenia i skłania niektórych wręcz do formułowania tezy o zbiorowym, ukształtowanym historycznie genie okrucieństwa.

ukrzyżowane orły
Ukrzyżowane przez ukraińskich  prawicowych bojówkarzy orły po przejęciu posiadłości Janukowycza, luty 2014 r.

Być może Unia Europejska tendencjom, o jakich mowa, zdoła położyć kres. Może. Póki co jednak mamy obowiązek o tym głośno mówić, a nie chować głowę w piasek.

Jeszcze jedno. W mojej publikacji, jak łatwo zauważyć, nieobecny jest wątek rosyjski – aneksji Krymu, wzniecenia rebelii na wschodzie Ukrainy i podsycania zbiorowej euforii spowodowanej ożywieniem ducha ekspansywnego imperium. Wszystko to również budzi niepokój i stanowi temat do odrębnych rozważań. Tu natomiast piszę o czymś innym. PISZĘ O CZYMŚ INNYM. O tym, że

stawianie pomników i monumentów zbrodniarzom, gloryfikowanie ludzi dopuszczających się ludobójstwa muszą nieuchronnie odcisnąć się na karmie państwa, które takie praktyki inicjuje, toleruje i sankcjonuje.

Marek Rymuszko, redaktor naczelny

„Nieznany Świat” nr 8/2014

O co naprawdę chodzi na Ukrainie, czytaj również na:

https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/category/ukraina-o-co-naprawde-chodzi/

Bitwę o Ukrainę zaplanowano już w 1997 roku… lub nawet wcześniej. Ukraina jest „geopolitycznym sworzniem” Nowego Porządku Świata

Nowy Porządek Świata już u bram Rosji...
Nowy Porządek Świata już u bram Rosji…

Stratedzy Nowego Porządku Świata (New World Order) zaplanowali zmianę reżimów od Bliskiego Wschodu do Północnej Afryki przynajmniej już 20 lat temu. Robert Parry prawidłowo wykazuje, że neokonserwatyści pomyślnie „przetrwali burzę” pogardy po fiasku wojny w Iraku. Ale prawda jest taka, że Obama od dawna robił, co mógł, aby wcielić w życie plany NWO. Podobnie od kiedy upadł Związek Sowiecki w 1991 roku, USA rozpoczęły realizację strategii otaczania Rosji.

W 1997 roku były doradca Obamy ds. zagranicznych i doradca prezydenta Jimmy’ego Cartera ds. bezpieczeństwa narodowego, Zbigniew Brzeziński, napisał książkę zatytułowaną „The Great Chessboard” (Wielka szachownica), w której argumentował, że USA muszą przejąć kontrolę nad Ukrainą (tak jak i nad Azerbejdżanem, Południową Koreą, Turcją i Iranem), ponieważ są one „krytycznie ważnymi osiami geopolitycznymi”. Co do Ukrainy to Brzeziński pisał (jak wykazuje Chris Ernesto):

„Ukraina, nowa i ważna przestrzeń na eurazjatyckiej szachownicy, jest geopolitycznym sworzniem ponieważ samo jej istnienie jako niepodległego [zasłona dymna dla lemingów — przyp. taw] kraju pomaga w transformacji Rosji [„transformacja” w słowniku dyplomacji to taki perwersyjnie wysublimowany termin na określenie globalnej rozpierduchy— przyp. taw]. Bez Ukrainy Rosja przestaje być eurazjatyckim imperium. Jednakże jeżeli Moskwa odzyska kontrolę nad Ukrainą z jej 52 milionową populacją i głównymi zasobami, jak i z dostępem do Morza Czarnego, to Rosja automatycznie zyskuje potrzebne środki, ażeby stać się potężnym państwem imperialnym łączącym Europę i Azję”.

Zbigniew Brzeziński i Henry Kissinger - wytrawni stratedzy Nowego Porządku Świata
Zbigniew Brzeziński i Henry Kissinger – wytrawni stratedzy Nowego Porządku Świata

I teraz Obama pcha nas [Amerykanów] do konfrontacji z Rosją z powodu Ukrainy i Krymu. Jak Ernesto zauważa: „Kiedy obecnie obalony prezydent Wiktor Janukowycz nieoczekiwanie anulował pod koniec ubiegłego roku plany integracji Ukrainy z Unią Europejską na korzyść silniejszych więzów z Rosją, USA mogą teraz postrzegać Ukrainę jako wyślizgującą się im z rąk zdobycz. W tym momencie, z figurami już na miejscu (!), USA ruszyły do wsparcia obalenia Janukowycza – jak dowodzi tego wyciek rozmowy telefonicznej pomiędzy asystentką Sekretarza Stanu Victorią Nuland (żona arcy-neokonserwatysty Roberta Kagana) i amerykańskim ambasadorem na Ukrainie Geoffrey’em Pyatt’em. Kiedy pokojowi demonstranci okazali się nieskuteczni w wysadzeniu Janukowycza, to przemoc ultranacjonalitycznej partii „Swoboda” i „Prawego Sektora” została uruchomiona i wsparta przez Zachód”.

19.03.2014 r.

Przekład: RX

Wolna-Polska.pl

MostHolyFamilyMonastery.com

 

***

Od kiedy upadł Związek Sowiecki w 1991 roku, USA rozpoczęły realizację strategii otaczania Rosji.

 

***

Zbigniew Brzeziński argumentował, że USA muszą przejąć kontrolę nad Ukrainą (oraz nad Azerbejdżanem, Koreą Południową, Turcją i Iranem), ponieważ są one „krytycznie ważnymi osiami geopolitycznymi”.

 

***

Brzeziński: Ukraina jest geopolitycznym sworzniem. Bez Ukrainy Rosja przestaje być eurazjatyckim imperium.

 

***

Z figurami już na miejscu (!) USA ruszyły do wsparcia obalenia Janukowycza.

 

***

Kiedy pokojowi demonstranci okazali się nieskuteczni w wysadzeniu Janukowycza, to przemoc partii „Swoboda” i „Prawego Sektora” została uruchomiona, jeżeli nie wsparta, przez Zachód.

 

***

O co naprawdę chodzi z Ukrainą czytaj również na:

https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/category/ukraina-o-co-naprawde-chodzi/

***

Kim naprawdę jest Arsenij Jaceniuk i kto za nim stoi?

W listopadzie 2009 r., przed ostatnimi wyborami prezydenckimi na Ukrainie, Arsenij Jaceniuk uczestniczył w debacie telewizyjnej z Nestorem Szufryczem, byłym ministrem w rządzie premiera Wiktora Janukowycza, który na wizji wyciągnął list napisany przez ukraińskich chasydów. Ortodoksyjni Żydzi ubolewają w nim, że Jaceniuk wstydzi się swoich korzeni.

Pod koniec października tego samego roku w ukraińskiej telewizji wystąpił niejaki Jurij Dubiński, który przedstawił się jako lider mniejszości żydowskiej w Charkowie, i ogłosił, że w imieniu wszystkich Żydów na świecie popiera kandydaturę Jaceniuka, ponieważ jeden z przodków jego matki był współautorem Talmudu.

YatsenyukW listopadzie 2009 r., przed ostatnimi wyborami prezydenckimi na Ukrainie, Arsenij Jaceniuk uczestniczył w debacie telewizyjnej z Nestorem Szufryczem, byłym ministrem ds. sytuacji nadzwyczajnych w rządzie premiera Wiktora Janukowycza, który na wizji wyciągnął list napisany przez ukraińskich chasydów. Ortodoksyjni Żydzi ubolewają w nim, że Jaceniuk wstydzi się swoich korzeni. Pod koniec października tego samego roku w ukraińskiej telewizji wystąpił niejaki Jurij Dubiński, który przedstawił się jako lider mniejszości żydowskiej w Charkowie, i ogłosił, że w imieniu wszystkich Żydów na świecie popiera kandydaturę Jaceniuka, ponieważ jeden z przodków jego matki był współautorem… Talmudu. Talmudu, który – jak powszechnie wiadomo – jest jednym z ideologicznych fundamentów Nowego Porządku Świata.

Talmud o gojachKiedy w 2007 r. Jaceniuk miał zostać przewodniczącym ukraińskiego parlamentu, jeden z posłów na mównicy zastanawiał się, czy Żyd może pełnić takie odpowiedzialne stanowisko. Tak, tak, za tym uroczym, nieśmiałym, wyciszonym, powściągliwym, zdystansowanym, kulturalnym, dystyngowanym, niezwykle błyskotliwym i miło uśmiechającym się erudytą kryje się… New World Order, czyli Nowy Porządek Świata…

Zresztą sam Jaceniuk, już w pierwszych minutach swych rządów, w wygłoszonym exposé nie pozostawił swoim nowym poddanym żadnych złudzeń co do kierunku swej strategii, obiecując – za swym starszym kolegą Balcerowiczem, a jakże by inaczej – słynne zaciskanie pasa.

IN05_US_RUSSIA_UKR_1777648f Fot. Ołeksandr Turczynow, John Kerry (czciciel Molocha z satanistycznego klubu Bohemian Grove i jeden z głównych wykonawców Nowego Porządku Świata) oraz Arsenij Jaceniuk.

Cokolwiek by nie powiedzieć o byłym ukraińskim satrapie Wiktorze Janukowiczu, faktem jest, że był on na tyle odważny i od Zachodu niezależny, iż odmówił lichwiarskiej międzynarodówce, czyli Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu, wejścia Ukrainy w pułapkę kredytu pod warunkiem ograniczenia przez Janukowycza „subsydiowania energii” (subsydiowanie energii to ulgi podatkowe na energię i paliwa, czyli utrzymywanie cen na niskim poziomie), co skutkowałoby (podobnie jak w przypadku państw ościennych, w tym Polski) bezlitosnym zadłużaniem się kraju i wysysaniem ukraińskiego dorobku narodowego przez międzynarodowego potwora jakim MFW de facto jest. Podczas grudniowego (2013 r.) spotkania z byłymi prezydentami Ukrainy Janukowycz zdecydowanie zapowiedział, że dopóki MFW stawia tak drakońskie i podstępne warunki jak zamrożenie płac, emerytur czy podniesienie cen gazu – jego kraj takich pożyczek nie potrzebuje. Podobnej postawy po obecnym premierze Ukrainy na pewno spodziewać się nie możemy. Więc, kochani Ukraińcy, czeka was teraz to, co i nas w 1989 roku.

Żydówka Victoria Nuland wprowadzająca na Ukrainę Nowy Porządek Świata.
Żydówka Victoria Nuland wprowadzająca na Ukrainę Nowy Porządek Świata.

Mówiąc krótko i na temat, pan premier Arsenij Jaceniuk z nieśmiałym uśmiechem na inteligentnej twarzy, ale za to bez zmrużenia oka, swych poddanych będzie zadłużał bez litości. A ekonomiczny batog to tylko wstęp do realizacji planu bardziej dalekosiężnego… Izrael w ciągu 10 lat przestanie istnieć, więc otrzebiona Ukraina (po jej podziale na dwie strefy wpływów: sowiecką i syjonistyczną) oraz wschodnia Polska mają zostać docelowo… drugim Izraelem [Google: Judeopolonia].

jaseniuk

(zwk)

us-coup-in-ukraine

Glossa z 29 marca 2014 r.:

No i się ziściło. Od 14 do 18 mld dolarów ma wynosić ‚program wspierający’ ukraiński budżet przygotowany przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Łącznie z ‚pomocą międzynarodową’ Ukraińcy otrzymają 27 mld dolarów – naturalnie jeśli spełnią warunki zawsze związane z takimi kredytami… (oj, spełnią, spełnią… – i Międzynarodowy Fundusz Walutowy doskonale o tym wie…).  MFW oczekuje, że w tym roku dojdzie do ‚stabilizacji gospodarczej’, zaś na lata 2015-2016 zaplanowane są ‚reformy dostosowawcze’ (czyli takie, które Ukraińcy odczują oczywiście dość boleśnie), przy czym MFW kładzie nacisk na ‚konieczność stworzenia programu ochronnego’ dla najsłabszych grup społeczeństwa… Czyli, innymi słowy, MFW dla ochrony najsłabszych grup społeczeństwa nakłada na te grupy niespłacalny w swej istocie… kredyt na pokolenia…

W programie telewizyjnym „Szuster Live” premier Arsenij Jaceniuk oznajmił, że jego głównym zadaniem jest teraz wyprowadzenie kraju z ‚kryzysu gospodarczego’, i że w tym celu należy podejmować ‚niepopularne kroki’. Zapowiedział między innymi, że ceny gazu i ogrzewania wzrosną w najbliższych czterech latach o 120% (!), przy czym w najbliższym roku aż o 40%.

‚Program wspierający’, ‚środki pomocowe’, ‚pomoc międzynarodowa’, ‚stabilizacja gospodarcza’, ‚reformy dostosowawcze’, ‚program ochronny’… Czy Ukraińcy przeczuwają, co tak naprawdę kryje się za tą socjotechniczną zasłoną dymną?

Czy o to Ukraińcy walczyli? Czy nadal wierzą, że to oni sami i dla swego najwyższego dobra tej ‚rewolucji’ dokonali?…

images

Film edukacyjny o satanistycznym Klubie Bohemian Grove:

O co naprawdę chodzi z Ukrainą czytaj również na:

https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/category/ukraina-o-co-naprawde-chodzi/

Victoria Nuland: „Pieprzyć UE”. Czyli ukraińska opozycja pod pełną kontrolą USA

W najnowszej klęsce Departamentu Stanu USA i administracji Obamy, amerykańska sekretarz Stanu Victoria Nuland została w nagraniu przyłapana wraz z ambasadorem USA w Ukrainie Geoffreyem Pyattem na aroganckim zarządzaniu strategią partii opozycyjnych Ukrainy.

Nie może już być zaprzeczonym, że zmiana reżimu na Ukrainie jest do pewnego stopnia kierowana z Waszyngtonu. Taśmy (zamieszczone poniżej), zostały dziś opublikowane, w przededniu drugiej podróży Nuland, która ma spotkać się z ukraińskimi demonstrantami i przywódcami opozycji po raz drugi w okresie ostatnich dwóch miesięcy.

Nagrane rozmowy szczegółowo pokazują, że podczas gdy Sekretarz Stanu John Kerry potępia wtrącanie się w wewnętrzne sprawy Ukrainy, to jego Departament Stanu praktycznie zarządza całym procesem. „Pierdo*** UE” – mówi Victoria Nuland, wyrażając złość na Unię Europejską, która nie działa wystarczająco szybko ze zmianą reżimu na Ukrainie. Obecnie jej planem jest, aby ONZ zaangażowało się w proces.

Nuland i Pyatt podczas wydawania poleceń chłopcom malowanym Jaceniukowi i Kliczce
Nuland i Pyatt podczas wydawania poleceń chłopcom malowanym: Kliczce i Jaceniukowi

Rozmowa jest konkretnym potwierdzeniem tego, o czym pisaliśmy od jakiegoś czasu w Instytucie Rona Paula. To co obserwujemy, to jest bardziej prymitywna i bardziej brutalna wersja sponsorowanej pomarańczowej rewolucji.

Szczególnie interesujące w nagraniu jest traktowanie sekretarza generalnego ONZ, Ban Ki-Moona, jako młodszego chłopca na posyłki Waszyngtonu. To wyjaśnia jego ostatnie tchórzliwe posunięcia odstąpienia od zaproszenia Iranu do udziału w rozmowach Genewa II tak szybko, jak tylko sekretarz Kerry tego zażądał.

Można się tylko zastanawiać, dlaczego rząd Ukrainy nie unieważnił wizy Nuland, wysyłając ją z powrotem do Waszyngtonu wraz z ambasadorem Stanów Zjednoczonych. Żaden normalny kraj na ziemi nie pozwoli zagranicznym urzędnikom aktywnie działać wewnątrz kraju, z tymi, którzy chcą obalić rząd.

Nuland i Janukowycz. Rytualne uśmiechy tuż przed wbiciem noża w plecy.
Nuland i Janukowycz. Rytualne uśmiechy tuż przed wbiciem noża w plecy.

Ostatecznie trochę ironii w rządowej reakcji USA na opublikowane taśmy. Rzecznik Departamentu Stanu Jen Psaki bezpośrednio oskarżył rosyjski rząd o to, iż stoi za tymi taśmami, wyrażając szok, że zagraniczny rząd może szpiegować USA. Nazwał to „nowym dnem”. Wszystko jest OK tylko wtedy, gdy my [USA] to robimy!

Daniel Mcadams
Ron Paul Institute, 7 lutego 2014 r.

PrisonPlanet.com, PrisonPlanet.pl

O co naprawdę chodzi na Ukrainie, czytaj również na:

https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/category/ukraina-o-co-naprawde-chodzi/