Biblijny psychopata

Brednią może okazać się wszystko, co dotychczas znaliśmy i znamy. Nie znamy swego początku, bo nie ma na ten początek twardych dowodów. Wszystko, co miało i ma dla nas znaczenie, zniszczono lub ukryto, pewnie stoi za tym jakiś wielowiekowy cel. Pytanie – jaki?

Od dłuższego czasu zastanawiam się, dlaczego jeśli ludzkość liczy sobie ok. 200 tys. lat i jest ułomna, czytaj grzeszna, Chrystus przyszedł dopiero 2 tysiące lat temu, by dać świadectwo Prawdzie? Dlaczegóż to miłujący Ojciec niebieski, by wybaczyć jednemu dziecku, potrzebował krwawej ofiary innego dziecka? Dlaczegóż to w ogóle potrzebuje jakiejkolwiek ofiary? Czy jako proch marny nie jesteśmy wyżej miłującego Boga w niebiesiech, bo my – ta marność nad marnościami – nie poświęcilibyśmy jednego dziecka dla życia drugiego. Jaki syn człowieczy wystawiłby na próbę (taką próbę!) własnego syna, jak zrobił to miłosierny Jahwe, każąc Abrahamowi zarżnąć Izaaka? Który miłujący ziemski rodzic potrzebuje takiego dowodu i naraża na taką traumę własne dziecko? Wszelkie krwawe ofiary kojarzą się z ciemną mocą! Jahwe wzgardził ofiarą Kaina, bo była bezkrwawa, ale upodobał sobie ofiarę Abla… Tam, gdzie życie zostaje krwawo przerwane, jest tylko śmierć w bólu, cierpieniu i ogromnym strachu…

KTO miłujący czyni ból, cierpienie i strach swemu dziecku, KTO każe mordować w imię swoje inne dzieci, by wybrane mogły posiąść ich ziemie? Kto każe czcić i wielbić śmierć poprzez nieustanne umartwianie się, samobiczowanie, cierpiętnictwo, poświęcenie siebie do granic, wyrzeczenie się wszystkiego co piękne i świetliste w imię zadośćuczynienia za tzw. grzechy?

Mój 12-letni wnuk przechodzi trudny okres, dorasta, jest w czasie buntu, nie radzi sobie z traumami, często podnosi na nas głos, krzyczy, nawet uderzy. Nigdy go nie ukarałam, nigdy nie kazałam klęczeć na grochu… On przychodzi i się przytula, a miłość jaką mam w sercu, wyciąga do niego ręce i nie zostaje odepchnięty. Ja proch marny, zwykła grzeszna babcia, matka… Tak mnie uczył KK przez wieki, że jestem grzeszna i marna… Mam więcej miłości w sobie niż Jahwe. Tak, nie jest moim bogiem, nikt nie jest moim bogiem – mam miłującego Ojca-Matkę, z którego się poczęłam, który jest Miłością, ale nie jest nim Jahwe-Marduk…

A wizje, objawienia i tudzież podobne stany mają nie tylko wyznawcy Jezusa…

autor: iw

Reklama

Budda porzucił żonę i małego synka, biblijny Jezus nawołuje do zrywania organicznych więzi z Rodem

Budda porzucił żonę i małego synka, biblijny Jezus – za, jak zawsze, mgliste obietnice bez pokrycia – nawołuje do życia w nędzy i zrywania organicznych więzi z Rodem.

„I każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci lub siostry, ojca lub matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne odziedziczy” (Mt 19, 29).

I co Wy na to?…

~ Taw

Natura jest naszą prawdziwą naturą – Szaman Heyoka

Heyoka

Rok 2012 nie dotyczy smutku, zguby i tych wszystkich katastrof. Ma związek z transformacją i przebudzeniem. Matka Ziemia przypomina nam teraz, że może zabrać nas z powrotem, do podstaw. Podstaw w sensie życia tym, w co wierzymy. Dotarliśmy do momentu, gdzie religia już nie działa. Jezus był wielkim mędrcem. Skupił się na swym wnętrzu, zdał sobie sprawę, jaki potencjał w nim spoczywa i chciał pokazać innym ich własny. Niebo jest tutaj.

Niebo jest tutaj! Konsumpcjonizm ma z tym wiele wspólnego, gdy identyfikujemy się z tym, co możemy osiągnąć teraz i w przyszłości. Gdy zaczynasz doceniać bycie w TERAZ, wówczas naprawdę zaczyna się przygoda. Duchy zawsze nas prowadziły, my po prostu nigdy nie byliśmy w stanie ich zobaczyć. Nie mogliśmy, ponieważ nie szukaliśmy. Obecnie nie żyjemy w równowadze z Matką Ziemią. Wciąż bierzemy, bierzemy i bierzemy, co chcemy – a to zbyt wiele. Powinniśmy brać jedynie to, czego potrzebujemy. Matka Ziemia reaguje, więc cywilizacje powstają i upadają… i jest to naturalny przepływ.

Wielki Duchu, dziękuję Ci za ten moment czystego spojrzenia. NATURA JEST NASZĄ PRAWDZIWĄ NATURĄ. To gorące źródło jest częścią mnie. Wszystkie te minerały i woda są częścią mojego ciała. Dziękuję Ci, Matko Ziemio. Dziękuję Ci, Wielki Duchu. Dziękuję. Dziękuję!

Cierpieniu nie ma końca, ludzie umierają, tracą pracę, domy. Cierpienie jest częścią ludzkiego doświadczenia. gdy stajesz się całkowicie bezbronny i nie masz nic do ukrycia, uwalniasz siebie samego. Ja jestem wolny.

Jestem wolny.

Szaman Heyoka

<https://youtu.be/W91BSI1XoOw