Prof. Jadwiga Staniszkis: Kopacz nie myśli o Polsce, tylko o partii

Staniszkis

Rząd Kopacz będzie gorszy niż gabinet Tuska. Bartłomiej Sienkiewicz nie dał rady w MSW bo był bufonem, ale żeby jego następczynią zrobić panią katechetkę?! Widać, że Kopacz tworząc rząd, myślała o Platformie, a nie o Polsce. I to jest niebezpieczny sygnał. Dla mnie to szok. Myślałam, że już gorzej niż za Tuska nie będzie – mówi prof. Jadwiga Staniszkis w rozmowie z dziennikiem „Fakt”.

FAKT: Czy rząd Ewy Kopacz będzie lepszy od rządu Donalda Tuska?

Prof. Jadwiga Staniszkis: Myślę, że gorszy, i to z kilku powodów. Po pierwsze, przy formowaniu rządu wyraźnie widać logikę partyjną. Kandydatów na ministrów dobiera się nie ze względu na kwalifikacje, ale po to, żeby wygasić frakcyjne walki w Platformie. To ustawienie Cezarego Grabarczyka i Grzegorza Schetyny, ten gest z podnoszeniem ich rąk – to było moim zdaniem żenujące. Bo przed Polską stoi wiele nowych wyzwań, a nie wydaje się, żeby ci ludzie byli w stanie im sprostać. Po drugie, zmroziło mnie wystąpienie Ewy Kopacz pytanej o sprzedaż broni Ukrainie – historyjka o kobiecie, która jak widzi zagrożenie, to pierwsze co robi, to biegnie do domu i zamyka wszystkie drzwi, a nie wdaje się w walkę. Ta opowieść w połączeniu z wcześniejszą deklaracją prezydenta Bronisława Komorowskiego o niewłączeniu się – nawet symbolicznym – Polski do koalicji 40 państw walczących z kalifatem [I dobrze. – przyp. TAW]. To bardzo mocne sygnały, które zaprzeczają werbalnej solidarności z Ukrainą, które tworzył Donald Tusk. To jest żałosne i niebezpieczne.

Niebezpieczne dla Polski?

– W dłuższej perspektywie tak. Bo już widać, że jesteśmy sami w Europie Środkowej [Zawsze byliśmy sami – czas dojrzeć wreszcie do przyjęcia tego prostego historyczno-geopolitycznego faktu. – przyp. TAW]. Każdy kraj wybiera własną strategię wobec Rosji. Nie cieszymy się zaufaniem, a interesowanie się tylko sobą w momencie, kiedy sytuacja jest bardzo trudna, nam nie pomaga i wyizoluje nas również na Zachodzie [Od Zachodu wyizolowała nas Jałta. Zawsze byliśmy izolowani, Zachód potrzebuje nas jedynie jako mięsa armatniego i taniej siły roboczej. – przyp. TAW].

W tym kontekście wymiana Sikorskiego na Grzegorza Schetynę to dobry pomysł?

– Sikorski zrobił bardzo dużo błędów w polityce wschodniej, ale z kolei Schetyna jest absolutnie do swej funkcji nieprzygotowany! [Ważne, że ma dobry słuch do słuchania poleceń. – TAW]. Mówię to przy całej sympatii, jaką mam do niego. Z tego powodu Schetyna nie daje nam szans na znaczące wejście do międzynarodowych struktur decydowania o polityce zagranicznej Unii Europejskiej. Nie widać też, żeby to była jego pasja. To jest nieodpowiedzialne, że Schetyna wziął to stanowisko [On nie wziął, jemu „powierzono”. – TAW]. Powinien szukać w rządzie innego resortu.

A powrót Cezarego Grabarczyka do rządu?

– Wszyscy pamiętamy, jakim był ministrem infrastruktury. Jego ponowna obecność w rządzie jest żenująca. Równie niepokojąca jest dla mnie nienaruszalne zadowolenie z siebie Janusza Piechocińskiego. Pamiętajmy, że w Polsce głównym źródłem dochodu narodowego jest szeroko rozumiany przemysł chemiczny i paliwowy. Jedno zakręcenie kurka z gazem to jest upadek tego przemysłu, bo on jest energochłonny. Donald Tusk nie zrobił z tym nic. Załamanie polityki w sprawie gazu z łupków, dwuletnie opóźnienie w budowie gazoportu… Jest tylko ględzenie o unii energetycznej, ale technicznie nieprzygotowane. W tej chwili ktoś by musiał wziąć to w garść. Skoncentrować inwestycje, przyspieszyć tempo. Cała ta ekipa to ludzie, którzy w warunkach poważnych zagrożeń będą dopiero się uczyli.

Czyli nawet ministrowie, którzy pozostali w rządzie, to nie są najlepsze strzały?

– Zostali ci, których wymiana nie byłaby sygnałem w rozgrywkach partyjnych. Widać, że Kopacz tworząc rząd, myślała o Platformie, a nie o Polsce. I to jest niebezpieczny sygnał.

Gdy pojawiła się informacja, że nowym szefem MSW zostanie Teresa Piotrowska, pierwszą reakcją wielu osób związanych ze służbami było przekonanie, że to żart. Ale nie jest…

– Ja jej w ogóle nie znam. Z internetu dowiedziałam się, że w swojej karierze była katechetką. To jest niesamowicie trudny resort. Tym bardziej, gdy widać, że Polska staje się miejscem, w którym wystarczy przyłożyć zapałkę. Ludzie już po prostu nie wytrzymują niedotrzymanych obietnic, które składał Tusk, choćby w sprawie śmieciówek. I tej biedy. Bartłomiej Sienkiewicz się nie nadawał i nie zdobył szacunku u swoich podwładnych, bo był bufonem, ale ta pani… Kwestia autorytetu i kompetencji w tego typu resorcie jest kluczowa. Ten rok powinien stać się rokiem naprawy państwa. Nie widać, żeby Ewa Kopacz w ten sposób rozumowała. Dla mnie to szok. Myślałam, że już gorzej niż za Tuska nie będzie.

Daje Pani temu rządowi dłużej niż rok?

– Będą wybory. Mam nadzieję, że później już go nie będzie.

Rozmawiała Katarzyna Jachowicz

Fakt.pl

O rządzie Ewy Kopacz czytaj również na:

https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/category/rzad-ewy-kopacz/

Reklama