Papieżowi Franciszkowi grożą watykańscy bankierzy, papież może być podtruwany…

Matthew Festing

Podobnie jak w przypadku papieża Jana Pawła I, papieżowi Franciszkowi zagrozili watykańscy bankierzy, którzy chcą zachować status Watykanu jako międzynarodowego ośrodka prania brudnych pieniędzy – jak poinformowały portal Wayne Madsen Report źródła głęboko zaangażowane w codzienną działalność Watykanu.

Papież Franciszek naraził się na gniew watykańskiego Instytutu Dzieł Religijnych (IOR), który kieruje Bankiem Watykanu. Franciszek, który w dzieciństwie stracił płuco w wyniku poważnej choroby, w czerwcu trzy razy doświadczył poważnych dolegliwości żołądka. Poskutkowało to tym, że zwykle energiczny papież musiał odwołać publiczne wystąpienia. Papież zwiększył krytykę światowego kapitalistycznego systemu ekonomicznego, który, jak powiedział, musi wywoływać wojny dla robienia zysku.

W styczniu papież w radykalny sposób zmienił członkostwo zarządu nadzorującego IOR, Komisję Nadzorczą Kardynałów, zwalniając wszystkich kardynałów oprócz jednego, mianowanych wcześniej przez papieża Benedykta XVI. W 2013 r. Franciszek zorganizował niezależną komisję – Organ Informacji Finansowej (AIF) – w celu nadzorowania różnych operacji finansowych IOR (w tym holdingów bankowych): €5 mld w aktywach i €770 mln w funduszach kapitałowych.

Ponadto papież mianował przyjaciela, ks. Battistę Riccę, na nadzorcę operacji IOR.

Na początku czerwca, tuż przed swoją chorobą, papież zwolnił 5 Włochów – członków AIF, zastępując ich zespołem międzynarodowych profesjonalnych ekspertów finansowych, w skład którego weszła również kobieta, Maria Bianca Farina, szefowa dwu włoskich firm ubezpieczeniowych.

Maria Bianca Farina

Pozostali członkowie są z USA, Singapuru i Szwajcarii. Szwajcarski dyrektor AIF, René Brulhart, ekspert w sprawie przeciwdziałania praniu brudnych pieniędzy, starł się z 5 włoskimi członkami, o których mówi się, iż reprezentują interesy Rycerzy Kolumba, oraz z innymi członkami „siatki starych znajomych” w Watykanie, którzy sprzeciwiali się zmianie kierunku IOR i uczynienia jego operacji bardziej transparentnymi.

W czerwcu 2013 r. raport na temat operacji IOR powiązał Bank Watykanu z podejrzanymi kontami watykańskich ambasad w Iranie, Iraku, Syrii i Indonezji. Wszystkie te 4 kraje były na finansowym celowniku CIA i George’a Sorosa. W latach 80. z Banku Watykanu korzystała CIA do tajnego finansowania antykomunistycznych grup paramilitarnych w Argentynie, Nikaragui, Salwadorze, Hondurasie i innych krajach, jak również uczestniczyła w skandalu Iran–Contra. Operacje miały rzekomo błogosławieństwo antykomunistycznego, prowadzącego krucjatę polskiego papieża Jana Pawła II.

Wszyscy zwolnieni przez Franciszka „insiderzy” z IOR mieli bliskie związki z Carlem Andersonem, członkiem Zarządu Nadzoru IOR i szefem Rycerzy Kolumba. Prezesem zarządu jest Niemiec Ernst Conrad Rudolf Freiherr von Freyberg-Eisenberg, rzekomy reformator, który jest rycerzem Suwerennego Wojskowego Zakonu Maltańskiego – grupy, o której mówi się, iż ma powiązania z masonami.

VATICAN-IOR-ECONOMY-FREYBERG

Istniały pewne obawy, że choroba papieża miała związki z jego podróżą na Bliski Wschód, gdzie rozgniewał izraelski rząd tym, że modlił się przy murze separacyjnym między Izraelem a terytorium palestyńskim, i uznał państwo Palestynę. Ale portal WMR został poinformowany, że choroba żołądkowa papieża rozpoczęła się przed jego podróżą na Bliski Wschód.

Papież Jan Paweł I zmarł nagle w 1978 r. w tajemniczych okolicznościach, rzekomo otruty, po tym, kiedy obiecał zwolnić i oskarżyć każdego skorumpowanego funkcjonariusza w Banku Watykanu. Siostra Vincenza Taffarel, zakonnica, która odkryła zwłoki papieża Jana Pawła I w łóżku, w apartamencie papieskim w Watykanie, rzekomo znalazła notatkę, którą trzymał w dłoni, zawierającą listę skorumpowanych członków watykańskiej kurii powiązanych z masonami i Bankiem Watykanu. Siostra Vinzenza odeszła do grobu, dotrzymując ślubu tajemnicy wymaganego od każdej zakonnicy.

Mord Jana Pawła I w 33. dniu jego papiestwa, liczba „33” wiąże się z lożą masońską P-2, której członkami byli liczni watykańscy oficjele, i miała szczególne powiązania z mafią, do której papież Franciszek wyrażał szczególną pogardę; IOR za kard. Paula Marcinkusa; i CIA, która wykorzystywała bank Watykanu do prania brudnych pieniędzy dla dziesiątków ruchów ‚guerrilla’ na całym świecie.

W przeciwieństwie do Jana Pawła I, papież Franciszek odmawia mieszkania w papieskim apartamencie, decydując się na zachowanie swojego miejsca zamieszkania w watykańskim hotelu, z którego korzystają odwiedzający kardynałowie.

Franciszek, jak nam powiedziano, uważa, że Trzecia Tajemnica Fatimska, przekazana trojgu pastuszkom przez Matkę Boską w Fatimie, Portugalia, była o tym, że przyszły papież – teraz mówi się, że Jan Paweł I – zostanie zamordowany przez wrogich infiltratorów w kościele. Papież Benedykt XVI wyśmiał pogląd, że Trzecia Tajemnica była o mordzie papieża, ale biskupi, którzy pracowali osobiście z papieżami Janem XXIII i Pawłem VI uważali, że oryginalny tekst trzech tajemnic fatimskich zmanipulowano, zmieniono przekaz dany trojgu portugalskim pastuszkom, rozszerzono go z jednej do czterech stron.

Źródło: http://www.intrepidreport.com/archives/13516

za WayneMadsenReport.com

Tłum. Ola Gordon

Wolna-Polska.pl

Reklama

Watykan – mafijna pralnia. Operacja, którą przeprowadza papież, jest bardzo niebezpieczna i ryzykowna

Tomasz Stawiszyński: Afera Vatileaks pokazała, że Bank Watykański i Zarząd Dóbr Stolicy Apostolskiej to de facto pralnie brudnych pieniędzy, ale była to tylko kropla w morzu informacji. Jaka jest realna skala nadużyć w watykańskich finansach?

Agnieszka Zakrzewicz: To nie afera Vatileaks pokazała, że IOR (Instytut Dzieł Religijnych – tzw. Bank Watykański) i APSA (Zarząd Dóbr Stolicy Apostolskiej – centralny bank watykański) nie funkcjonują zgodnie ze swoimi statutami. Już od ponad 30 lat wiadomo, że Watykan to raj podatkowy w samym sercu Europy, a jego banki zajmują się spekulacjami pieniężnymi i praniem brudnych pieniędzy na niewyobrażalną skalę, w tym także pochodzących ze źródeł mafijnych. Potwierdził to wyrok sądu włoskiego w sprawie zabójstwa bankiera Roberta Calviego wydany 7 maja 2010 roku: „Cosa nostra w różnych formach wykorzystywała Banco Ambrosiano i IOR jako środek masowych operacji prania pieniędzy”.

Przed aferą Vatileaks zostały ujawnione przez dziennikarza Gianluigiego Nuzziego inne ważne dokumenty – a mianowicie archiwum prałata Renato Dardoziego (zebrane i opublikowane w książce „Vaticano S.p.a”). Dokumenty te pokazały, że reforma Instytutu Dzieł Religijnych  –przeprowadzona przez Jana Pawła II w 1989 r., który oddalił w końcu świętą trójcę (Marcinkusa, De Strobela, Menniniego), zarządzającą bankiem watykańskim przez 20 lat i powołał nowego prezesa Angelo Caloia – w rzeczywistości była tylko makijażem. Wojtyła pozostawił na swoim miejscu prałata Donata De Bonisa, prawą rękę abp. Paula Marcinkusa, który prowadził dalej„ IOR paralelny”, gdzie nadal prano łapówki polityków włoskich (np. 300 mln dolarów z afery „Motedison”) oraz pieniądze pochodzące z niewiadomych źródeł przekazywane do Watykanu przez tzw. „białe kołnierzyki”. Niechlubna historia finansów watykańskich trwała niezmiennie od pontyfikatu Pawła VI do pontyfikatu Benedykta XVI.

TS: Jednak coś się ostatnio zmieniło, miarka się przebrała…

AZ: Nowością, która zaskoczyła wszystkich była jednak degeneracja nadużyć finansowych, która wyszła przez przypadek, po aresztowaniu 28 czerwca 2013 roku prałata Nunzia Scarano (za nielegalny przemyt kapitałów do Włoch), znanego jako „ksiądz 500 euro”, który pracował przez lata jako księgowy w watykańskiej administracji finansowej APSA, zarządzającej majątkiem Stolicy Apostolskiej. nunzio scaranoDopiero podczas zeznań przed włoskimi śledczymi (których przecieki dostały się do włoskiej prasy już w lipcu ub.r.) księgowy centralnego banku watykańskiego opowiedział, że także APSA (Zarząd Dóbr Stolicy Apostolskiej) działał jak regularny bank, oferując usługi również klientom świeckim spoza Watykanu i robiąc konkurencję IOR. Gwarantowano im wyższe procenty i konta szyfrowane. APSA miała patrymonium w gotówce w wysokości 600-700 mln euro lub większe, a pieniądze te były inwestowane na całym świecie, tam gdzie przynosiły największe zyski, i kontrolowane przez zwierzchników banku.

Były księgowy Nuzio Scarano opowiedział również inną historię, która przypominała film kryminalny, ale zaciekawiła wszystkich – mianowicie fakt, że pod Watykan podjechała furgonetka, do której zapakowano torby ze sztabami złota i wywieziono je. To przypomina inne rzymskie legendy, jak ta, że kochanka bossa Renatino De Pedisa z Bandy z Magliany (który przez lata spoczywał w watykańskiej Bazylice św. Apolinera) przynosiła abp. Marcinkusowi torby pełne pieniędzy. A to oczywiście odsyła nas do zeznań niektórych włoskich świadków koronnych – jak np. Vincenzo Calcara.

TS: To arcyciekawe opowieści – a jaka jest realna skala nadużyć?

AZ: Realnej skali nadużyć finansowych popełnionych przez banki watykańskie nie jesteśmy w stanie określić, gdyż Stolica Apostolska nigdy nie współpracowała z wymiarem sprawiedliwości innych państw, które prowadziły dochodzenia związane z różnymi aferami finansowymi Watykanu.

Temat nie jest absolutnie nowy, ale do tej pory polskie media unikały go, także z powodu braku odpowiedniej i olbrzymiej wiedzy jakiej on wymaga. Zainteresowanych odsyłam do mojej książki „Watykański labirynt” wydanej przez Czarną Owcę, do wyczerpującego eseju „Bankierzy Boga” opublikowanego niedawno w magazynie „Liberté” oraz do mojego bloga W cieniu San Pietro.

TS: Na czym polega reforma zaproponowana przez Franciszka?

AZ: Reforma finansów watykańskich, którą próbuje wdrożyć papież Franciszek jest bardzo złożona i trwa od samego początku jego pontyfikatu. Przypomnijmy, że już 26 czerwca 2013 r,  w trzy miesiące po wyborze na tron Piotrowy, Bergoglio powołał specjalną komisję, która miała zbadać działalność banku IOR, by „zapewnić lepsze zharmonizowanie jego działań z misją Kościoła”.

Jak 4 listopada 2013 roku doniósł dziennik „Il Fatto Quotidiano” – prezes Ernst Von Freyberg rozesłał do wszystkich posiadaczy kont w banku watykańskim IOR dość szczegółowy kwestionariusz z prośbą o ujawnienie danych personalnych, zawodu i z zapytaniem z jakich źródeł pochodzą zdeponowane pieniądze oraz w jaki sposób zasilają oni swoje konta. Do tej pory anonimowość w Instytucie Dzieł Religijnych była gwarantowana bardziej niż w niektórych bankach szwajcarskich. 1 października 2013 roku, po raz pierwszy w swojej historii prywatny bank watykański, jakim jest IOR, upublicznił swój bilans w internecie. Zostało powołane też biuro prasowe do współpracy z dziennikarzami. Poprzez motu proprio z 11 lipca 2013, w kwestii reformy watykańskiego kodeksu karnego, zaostrzającej kary za pedofilię i znoszącej dożywotnie więzienie, Franciszek nakazał surowsze przestrzeganie norm dotyczących przestępstw finansowych oraz współpracę z cywilnymi organami i prokuraturą innych państw w tym zakresie. Normy weszły w życie od września ubiegłego roku.

Poprzez kolejne motu proprio wydane 8 sierpnia 2013 roku, wdrażające „nadzór ostrożnościowy” (vigilanza prudenziale), papież Franciszek wzmocnił władzę AFI – Urzędu Nadzoru Finansowego, jaki powołał Benedykt XVI. Normy weszły w życie 10 października 2013 roku jako „Ustawa 18”, która kompletuje pierwszą Ustawę 127, wprowadzoną w ramach Konwencji monetarnej pomiędzy Państwem Watykańskim a Unią Europejską z 17 grudnia 2009 r., i zapobiegającą oraz przeciwdziałającą praniu brudnych pieniędzy pochodzących z działalności przestępczej i z terroryzmu oraz przeciwstawiającą się fałszowaniu waluty. Ustawa 18 definitywnie ogranicza międzygraniczny przepływ waluty i deponowanie gotówki w banku watykańskim do 10 tys. euro, czyli efektywnie blokuje możliwość prania wielkich sum pieniędzy.

Kolejny jego krok dokonany w tych dniach poprzez motu proprio „Fidelis dispensator et prudens” („Rządca wierny i roztropny”), to ustanowienie dwóch nowych instytucji: Sekretariatu do spraw Ekonomicznych, którego prefektem będzie kardynał z Australii George Pell, oraz Rady ds. Ekonomicznych. 15-osobowa Rada ds. Ekonomicznych, złożona z 8 osób duchownych (kardynałów i biskupów) oraz 7 świeckich będzie decydować o polityce finansowej i wydawać dyrektywy, a Sekretariat ds. Ekonomicznych, będący swoistym superministerstwem, będzie kontrolował i nadzorował wszystkie działania administracyjne oraz gospodarcze Stolicy Apostolskiej i Państwa Watykańskiego. Bergoglio podjął te kolejne działania po zakończeniu trzydniowego spotkania ze swoimi ośmioma doradcami – zwanymi potocznie „radą kardynalską”.

W tym motu proprio podkreśla się: „Zmiany potwierdzą rolę Administracji Dóbr Stolicy Apostolskiej (APSA) jako banku centralnego Watykanu, ze wszystkimi obowiązkami i odpowiedzialnością analogicznych instytucji na całym świecie”. Oznacza to najprawdopodobniej, że Franciszek chce położyć większe znaczenie na zreformowanie i przejrzyste funkcjonowanie APSA, a ograniczyć znaczenie IOR, który jest tylko bankiem prywatnym Stolicy Apostolskiej. Być może papież będzie chciał zlikwidować Instytut Dzieł Religijnych lub nadać mu funkcję właściwą, zgodną z nazwą i statutem, czyli uczynić go naprawdę bankiem charytatywnym. Takie opinie krążyły w pierwszych miesiącach jego pontyfikatu.

TS: Biorąc pod uwagę skalę nadużyć i pieniędzy przepływających przez watykańskie instytucje, można spodziewać się chyba, że będą podejmowane jakieś próby zastopowania reform…

AZ: Współczesna historia Watykanu to rzeczywiście labirynt bez wyjścia. Wydanie włoskie mojej książki, która próbuje rozwiązać zagadkę zamachu na Jana Pawła II, zabójstwa Roberta Calviego, zaginięcia Emanuali Orlandi i pieniędzy watykańskich nosi tytuł: „Mroczne labirynty Watykanu”.

Moim zdaniem afera Vatileaks nie ujawniła znanych już nadużyć – jak pan zasugerował w pierwszym pytaniu – ale pokazała, że za Spiżową Bramą jest także wielu uczciwych duchownych, którzy chcą zmienić obraz Kościoła i chcą reform. Pokazała niestety, że równie wiele osób nie chce zmian, stawia opór, chce zachować status quo, bo Miasto Watykan jako niezależny podmiot państwowy leżący na terytorium Włoch to także centrum wielu newralgicznych interesów, przede wszystkim finansowych. A dziś motorem gospodarki światowej są finanse.

Jak wiemy Italia ma bardzo poważny problem – mafia, a raczej swoje mafie. Dziś to kalabryjska Ndrangheta jest wiodącą organizacją przestępczą, która rozwinęła swoją sieć nie tylko w całych Włoszech, ale i w UE, w Europie Wschodniej i w Stanach Zjednoczonych, specjalizując się w czystych interesach – czyli w praniu brudnych pieniędzy. Jeżeli potrafi sięgać tak daleko, potrafi też sięgać wysoko – do ziemskich bram nieba.

Myślę, że aby zrozumieć to, co dzieje się w finansach watykańskich, należy śledzić również włoską kronikę kryminalną i operacje włoskiej Antymafii, która w ostatnich miesiącach przeprowadziła na szeroką skalę akcje na Kalabrii i w Rzymie, rekwirując majątki mafiosów na dziesiątki milionów euro. W tę sieć skrzyżowanych i równoległych dochodzeń prowadzonych przez włoskie prokuratury wpisuje się też nowy nakaz aresztowania wydany na prałata Nuzia Scarano 14 stycznia br., przez Prokuraturę w Salerno. Były kasjer APSA jest podejrzany tym razem o pranie brudnych pieniędzy w banku watykańskim IOR na sumę 6 mln euro. W sprawę są zamieszane 52 osoby i mechanizm „charytatywnych darowizn”, jakie stosował prałat, jest bardzo dziwny.

TS: Franciszek zdecydował się na radykalny krok

AZ: Operacja, którą przeprowadza papież jest bez wątpienia jedną z najbardziej ryzykownych i niebezpiecznych. Bergoglio chce wreszcie wypędzić „dym Szatana, który przez jakąś szparę wszedł do świątyni Boga” wraz z bankierem Sindoną i Calvim, zmieniając przez te wszystkie lata jedynie swój swąd: Cosa Nostra, Banda z Magliany, a teraz Ndrangheta.

W tym kontekście ostrzeżenie prokuratora Reggio Calabrii – Nicola Gratteriego, które pod koniec ubiegłego roku obiegło świat, ma swoje uzasadnienie: „Kto do tej pory żerował na władzy i bogactwie pochodzącym bezpośrednio z Kościoła jest nerwowy i zaniepokojony. Papież Bergoglio rozbiera ośrodki władzy ekonomicznej w Watykanie”. Myślę, że tego zdania nie powinniśmy ani zapominać, ani ignorować.

Agnieszka Zakrzewicz, KrytykaPolityczna.pl

*Agnieszka Zakrzewicz – dziennikarka specjalizująca się w tematyce kościelnej i watykańskiej, mieszka w Rzymie. Nakładem wydawnictwa Czarna Owca ukazały się dwa tomy jej krytycznych rozmów o współczesnym Kościele katolickim, „Głosy spoza chóru” i „Watykański labirynt”.  Prowadzi blog W Cieniu San Pietro.

O mrocznych sekretach watykańskich finansów czytaj również na:

https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/category/mroczne-sekrety-watykanskich-finansow/