Tag: dr n. med. Dorota Sienkiewicz
DEKLARACJA WARSZAWSKA –
„Karta wolności wyboru w przyjmowaniu tzw. szczepień ochronnych”
Po przeanalizowaniu
- Praw Naturalnych sformułowanych w 1651 roku przez Thomasa Hobbes’a,
- Kodeksu Norymberskiego z 1947 roku,
- Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka uchwalonej w 1948 roku przez Zgromadzenie Ogólne ONZ,
- Konwencji z Oviedo o Prawach Człowieka i Biomedycynie podjętej przez Radę Europy w 1997 roku,
- Deklaracji UNESCO z 2005 roku w sprawie Bioetyki i Praw Człowieka
oraz
- Konstytucji RP z roku 1997,
po zebraniu wieloletnich doświadczeń i przeprowadzeniu przez naukę niezależną wielu analiz dotyczących tzw. „szczepień ochronnych”
podajemy do publicznej wiadomości, że efektem tych działań jest jednoznaczny głos Narodu Polskiego w odniesieniu do wolności wyboru w przyjmowaniu tzw. „szczepień ochronnych”.
ZWAŻYWSZY, że człowiek od wielu setek lat toczy walkę o swoją wolność i swoją godność,
ZWAŻYWSZY, że uznanie przyrodzonej godności oraz równych i niezbywalnych praw wszystkich członków wspólnoty ludzkiej jest podstawą wolności, sprawiedliwości i pokoju świata,
ZWAŻYWSZY, że nieposzanowanie i nieprzestrzeganie praw naturalnych oraz praw człowieka doprowadziło do aktów barbarzyństwa, które wstrząsnęły sumieniem ludzkości, i że ogłoszono uroczyście jako najwznioślejszy cel ludzkości dążenie do zbudowania takiego świata, w którym ludzie korzystać będą z wolności słowa i przekonań oraz z wolności decydowania o swoim życiu osobistym, w tym również zdrowiu, a także zdrowiu swoich dzieci,
ZWAŻYWSZY, że powyższe dokumenty wyraźnie mówią, iż każdy człowiek cieszy się wolnością osobistą i nikomu nie wolno ingerować samowolnie w czyjekolwiek życie prywatne, rodzinne, domowe, ani też uwłaczać jego honorowi lub dobremu imieniu oraz iż każdy człowiek ma prawo do ochrony prawnej przeciwko takiej ingerencji lub uwłaczaniu,
ZWAŻYWSZY, że większość krajów Unii Europejskiej cieszy się znaczącą wolnością odnośnie tzw. „szczepień ochronnych”,
ZWAŻYWSZY, że analiza naukowa i zebrane wieloletnie doświadczenia w praktyce lekarskiej dowodzą, iż tzw. „szczepienia ochronne” przynoszą wielokrotnie wysoce niepożądane odczyny poszczepienne i późniejsze powikłania poszczepienne ze zgonem włącznie, a zatem mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia lub życia,
ZWAŻYWSZY, że każda interwencja medyczne wymaga wyraźnego wyrażenia zgody,
ZWAŻYWSZY, że zakazane jest przeprowadzanie eksperymentów, w tym również eksperymentów medycznych, na narodach świata,
ZWAŻYWSZY, że konieczne jest zagwarantowanie praw naturalnych i praw człowieka rodzimymi przepisami prawa i ich respektowanie, aby człowiek nie musiał – doprowadzony do ostateczności – uciekać się do buntu przeciw tyranii i uciskowi,
sygnatariusze niniejszego aktu woli Narodu Polskiego ogłaszają uroczyście swoją decyzję pod postacią„DEKLARACJI WARSZAWSKIEJ – Karty wolności wyboru w przyjmowaniu tzw. szczepień ochronnych”, która zostanie odczytana i obwieszczona w dniu 26 sierpnia 2017 w Warszawie jako ukoronowanie Konferencji „Szczepienia XXI wieku”.
Sygnatariusze „DEKLARACJI WARSZAWSKIEJ – Karty wolności wyboru w przyjmowaniu tzw. „szczepień ochronnych” domagają się od rządu RP i światowych organizacji strzegących praw człowieka:
- natychmiastowego respektowania praw naturalnych i praw człowieka oraz zapisów pozostałych w/w dokumentów, w tym także prawa wolności wyboru w przyjmowaniu tzw. „szczepień ochronnych”,
- wprowadzenia odpowiednich regulacji odnośnie wolności wyboru w przyjmowaniu tzw. „szczepień ochronnych” do rodzimych przepisów prawa i respektowania ich,
- wzorem krajów rozwiniętych natychmiastowego zaprzestania szczepień w pierwszej dobie życia, gdy nie można wykluczyć u dziecka wrodzonych patologii będących przeciwwskazaniem do szczepienia,
- zakazania stosowania substancji toksycznych w tzw. „szczepieniach ochronnych” jak rtęć, aluminium i inne oraz wyeliminowania niebezpiecznych zanieczyszczeń, jak np. glifosat, zanieczyszczenia wirusowe itd.,
- wypracowania odpowiedniego dobrowolnego kalendarza szczepień (pozbawionych w/w toksycznych substancji) jako zalecenie, a nie przymus,
- wprowadzenia obowiązku udzielania osobom poddającym się tzw. „szczepieniom ochronnym” oraz rodzicom szczepionych dzieci przez personel medyczny rzetelnych informacji na temat składu szczepionek i wszystkich mogących wystąpić niepożądanych odczynów i powikłań poszczepiennych,
- wprowadzenia obowiązkowych rejestrów niepożądanych odczynów poszczepiennych w oparciu o relacje osób szczepionych, rodziców szczepionych dzieci oraz personel medyczny, a także niezależną od producentów szczepionek analizę statystyczną zgłaszanych przypadków,
- wypracowania własnych technologii produkcji szczepionek i wdrożenia ich w kraju,
- wdrożenia etycznych programów nauczania, tj. programów opartych na prawach naturalnych i prawach człowieka, zarówno w szkolnictwie medycznym średnim, jak i wyższym.
Sygnatariusze Deklaracji Warszawskiej
prelegenci Konferencji „Szczepienia XXI wieku” i naukowcy:
- lek. med. Katarzyna Bross Walderdoff,
- Przemysław Cuske – prezes STOP-NOP,
- prof. dr hab. Maria Dorota Czajkowska-Majewska,
- lek. med. Hubert Czerniak,
- Lena Huppert – prezes Fundacji Wspierania Rozwoju Kultury i Społeczeństwa Obywatelskiego QLT,
- dr n. med. Jerzy Jaśkowski,
- Ewa Nitecka – prezes Stowarzyszenia na Rzecz Naturalnego Rodzenia i Karmienia,
- dr n. med. Dorota Sienkiewicz,
- dr n. med. inż. Jerzy Sienkiewicz,
- Justyna Socha – wiceprezes Stowarzyszenia STOP-NOP,
- mecenas Arkadiusz Tetela,
- Urszula Tomicka – psycholog, terapeuta,
- prof. zw. dr. hab. inż. Stanisław Wiąckowski,
- Jerzy Zięba – autor, propagator integracji medycyny akademickiej z medycyną komplementarną
oraz
- Jan Zbigniew hrabia Potocki – Prezydent II RP,
a także przedstawiciele niezależnych mediów i organizacji pozarządowych:
- Aleksander Berdowicz – Porozmawiajmy TV,
- Jan Białek – Prison Planet,
- Jadwiga Łopata – dyrektorka EKOCENTRUM ICPPC, laureatka ekologicznego Nobla,
- Sir Julian Rose – prezes Międzynarodowej Koalicji dla Ochrony Polskiej Wsi – ICPPC,
- Dorota Stokwisz – Gaja TV,
- Anna Szmelcer – przewodnicząca Stowarzyszenia Polska Wolna od GMO,
- Janusz Zagórski – NTV – Niezależna Telewizja
oraz wiele tysięcy Polek i Polaków, których podpisy widnieją pod Deklaracją Warszawską w Internecie.
–
Zapraszam do podpisywania DEKLARACJI WARSZAWSKIEJ – „Karty wolności wyboru w przyjmowaniu tzw. szczepień ochronnych”:
źródło:
http://fundacja-qlt.pl/?deklaracja-warszawska-karta-wolnosci-wybo,180
„Szczepienia – przymus a prawo wyboru. Cz. I”. Audycja w Telewizji Trwam, w programie „Rozmowy niedokończone”, 18.02.2017 r., 18:15.
Gośćmi o. Grzegorza Moja CSsR są: Justyna Socha i Włodzimierz Pawelec z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach „STOP NOP”, dr n.med. Izabella Stępkowska.
„Szczepienia – przymus a prawo wyboru. Cz. II”. Audycja w Radiu Maryja, w programie „Rozmowy niedokończone”, 18.02.2017 r., 21:30.
Gośćmi o. Grzegorza Moja CSsR są: Justyna Socha i Włodzimierz Pawelec z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach „STOP NOP”, dr n.med. Izabella Stępkowska oraz dr n.med. Dorota Sienkiewicz:
http://www.radiomaryja.pl/multimedia/szczepienia-przymus-a-prawo-wyboru-cz-ii/
Nieetyczne szczepionki: szczepionki wyprodukowane na bazie linii komórkowych powstałych z tkanek abortowanych dzieci:
—
Czytaj również:
Nie ma takich badań, które by potwierdziły skuteczność szczepionki, albo które by jednoznacznie potwierdziły zależność między szczepionką a danymi objawami niepożądanymi – prowadzi się tylko badania epidemiologiczne.
Takie badania zrobione w Niemczech i krajach skandynawskich pokazały, że śmiertelność dzieci z populacji, która była mniej szczepiona, mniejszą ilością szczepionek, jest dużo mniejsza niż dzieci wyszczepionych w pełni.
W Polsce jest ogromna wyszczepialność (prawie 90%), natomiast bardzo niska zgłaszalność objawów niepożądanych. My wszyscy lekarze kończymy studia i przyrzekamy primum non nocere (po pierwsze nie szkodzić), więc próbowałam zrozumieć kolegów lekarzy, dlaczego tak jest, że oni ignorują informacje od rodziców. Przecież to rodzice najlepiej znają swoje dzieci i na pewno nie chcą, by te dzieci były chore. Więc dlaczego rodzice zostają ignorowani, dlaczego są wyśmiewani, dlaczego są lekceważeni?
dr n. med. Dorota Sienkiewicz
—
Matko, dlaczego nie zadajesz pediatrze podstawowych pytań?
—
Sanepid oraz IZP/PZH ukrywają przed Polakami dowody powikłań poszczepiennych:
—
75 lat bezkarnego trucia ludzi rtęcią:
—
Śmiertelny zastrzyk — prawdziwa historia szczepień:
—
Dr Jerzy Jaśkowski:
https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/category/dr-jerzy-jaskowski-2/
—
Prof. dr hab. Maria Dorota Majewska:
—
A jednak to dr Andrew Wakefield miał rację. Szczepionkowa globalna megaafera: szczepionka MMR powoduje autyzm:
—
Szczepionki są bardzo niebezpieczne:
https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/category/szczepionki-zabijaja/
—
Nie płać lekarzom — uzdrów się sam:
https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/category/nie-plac-lekarzom-uzdrow-sie-sam/
—
Kilkudziesięciu rodziców z całej Polski domaga się, by prokuratura zbadała sprawę tragicznych powikłań, które u ich dzieci mogły wywołać szczepionki.
Jagoda urodziła się jako wcześniak, ale do czwartego miesiąca rozwijała się zupełnie prawidłowo. Wtedy, zgodnie z planem Ministerstwa Zdrowia, dostała szczepionkę „sześć w jednej”, jedną z najsilniejszych, jakie można zaaplikować niemowlętom. To najczęściej ją polecają lekarze, bo zastępuje kilka innych szczepionek, a zatem zaoszczędza dzieciom nieprzyjemnego kłucia. Jagoda najpierw dostała jedną dawkę, potem drugą. I nagle zaczęły się kłopoty. – Przestała się śmiać, zaczęła się zachowywać, jakby była za szybą. Dzisiaj nie siedzi, nie obraca się, nie chodzi. Stwierdzono u niej wzmożone napięcie mięśniowe. Pięć razy w tygodniu musi mieć rehabilitację, zajęcia na basenie, a lekarze nie potrafią powiedzieć, co tak naprawdę się stało – opowiada Agata Lange, mama dziewczynki.
Lange jest jedną z pięćdziesięciorga jeden rodziców, którzy wraz z Ogólnopolskim Stowarzyszeniem Wiedzy o Szczepieniach „Stop NOP” złożyli w warszawskiej prokuraturze zawiadomienie o popełnieniu przestępstw przez resort zdrowia. Chodzi o brak prawidłowej reakcji służby zdrowia na niepożądane odczyny poszczepienne (NOP) u dzieci. Zdaniem stowarzyszenia polscy lekarze ignorują powikłania poszczepienne. Tak wielka akcja antyszczepionkowa to nad Wisłą swoisty ewenement. – Nie walczymy ze szczepieniami jako takimi – podkreśla Justyna Socha, rzeczniczka stowarzyszenia. – Sprzeciwiamy się przede wszystkim szczepionkom skojarzonym, czyli takim, które dają odporność na kilka chorób zakaźnych za pomocą jednego wkłucia. Jak np. MMR (ang. measles-mumps-rubella), trójskładnikowa szczepionka przeciwko odrze, śwince i różyczce [brytyjski naukowiec Andrew Wakefield udowodnił związek szczepionki MMR z autyzmem, wyniki swoich badań opublikował w prestiżowym naukowym czasopiśmie The Lancet – przyp. TAW]. Chcemy, żeby szczepić rozsądnie – mówi Socha.
Rodzice bez pomocy
Bezpośrednim impulsem zbiorowego pójścia rodziców do prokuratury była śmierć sześciomiesięcznej Basi z Kutna, która dostała szczepionkę skojarzoną na sześć różnych chorób.

Takich drastycznych historii jest – według działaczy stowarzyszenia – znacznie więcej. – Tyle że objawy NOP są od lat przez lekarzy ignorowane – twierdzi Socha. Autorzy zawiadomienia żądają m.in. opracowania nowego systemu zapobiegania powikłaniom poszczepiennym, a także utworzenia specjalnego funduszu odszkodowań dla osób, które ucierpiały z ich powodu, ewentualnie straciły bliskich. Domagają się też utworzenia listy niezależnych od koncernów farmaceutycznych biegłych, którzy wydawaliby opinie w tego typu sprawach przed sądem.
Ta ostatnia sprawa jest szczególnie istotna, bo sprawy związane z NOP są wyjątkowo trudne do zdiagnozowania. Na przykład u Jagody część specjalistów stwierdziła porażenie mózgowe, ale już tomografia nie wykazała w jej mózgu żadnych zmian. – Ilu specjalistów, tyle teorii – wzdycha Lange. Tylko jedna neurolog, u której była, miała odwagę powiedzieć jej wprost, że na jej miejscu nigdy nie podałaby Jagodzie szczepionki „sześć w jednej”. Wytłumaczyła, że większość wcześniaków ma obniżoną odporność. Badania hematologiczne Jagody wykazały, że ona też, i to znacznie. Tyle że wykonano je po podaniu szczepionki, a nie przed nim. – Najbardziej mnie boli, że zostałam z tym wszystkim kompletnie sama. Nie mogę uzyskać odszkodowania, które pokryłoby koszty leczenia i rehabilitacji Jagody. Nie ma też nikogo, kto by przyznał: „Popełniliśmy błąd, ale teraz jesteśmy i chcemy pomóc!” – opowiada mama Jagody.
Państwo Lange mieszkają na wsi pod Łodzią. – U nas to, co powie lekarz, jest święte. Ludzie nie mają dostępu do informacji. Jak w przychodni słyszą, że mają podać dziecku taką czy inną szczepionkę, to nie dyskutują, tylko podają. Nie mają pojęcia o konsekwencjach – opowiada rozżalona Lange. Czy w przyszłości będzie szczepić dzieci? – Tak, bo wierzę, że medycyna idzie do przodu i że szczepienia są potrzebne – zapewnia pani Agata. – Mój mąż co roku zabezpiecza się w ten sposób przed grypą. Chciałabym jednak, żeby w Polsce powstał w tej dziedzinie profesjonalny system. Żeby lekarze nie szczepili zgodnie z anachroniczną rozpiską, ale realnymi potrzebami i możliwościami pacjenta – mówi matka Jagody.
Tajemnica autyzmu
W Stowarzyszeniu Stop NOP działa wielu rodziców, którzy twierdzą, że w wyniku powikłań poszczepiennych ich dzieci cierpią na autyzm.
Jego związki ze szczepionką są szczególnie trudne do udowodnienia. Bo zaburzenie pojawia się nawet po kilku latach. Tymczasem aby jakiś objaw można było zakwalifikować jako niepożądany odczyn poszczepienny, musi być stwierdzony najdalej cztery tygodnie po szczepieniu.
Mimo to się uważa, że choroba ta może być skutkiem zatrucia rtęcią, którą zawiera część ze szczepionek stosowanych w Polsce. Przyznaje to coraz więcej autorytetów medycznych, m.in. prof. Maria Dorota Majewska, neurobiolog prowadząca badania nad biologią autyzmu, czy dr Dorota Sienkiewicz z Kliniki Rehabilitacji Dziecięcej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Trudno powiedzieć, ile dokładnie dzieci cierpi na to zaburzenie. Według niektórych specjalistów dotyka ono jedno na 88, a w Stanach Zjednoczonych – nawet jedno na 50 dzieci.
Autyzm to jednak niejedyne negatywne konsekwencje, które mogą być wywoływane przez część szczepionek. Czteromiesięczna Zuzia zmarła w wyniku powikłań kardiologicznych niedługo po zaszczepieniu. Tydzień po jej podaniu przestała jeść, wymiotowała. Rejonowy pediatra i pielęgniarka środowiskowa zapewniali, że jest niemożliwe, aby objawy były związane z NOP. Wspominali o skazie białkowej, przekonywali, że Zuzi po prostu nie smakuje mleko z piersi matki. Po kolejnych siedmiu dniach niejedzenia Zuzia trafiła jednak na OIOM z ciężką niewydolnością serca. Dwa i pół miesiąca później zmarła w szpitalu, czekając na przeszczep. Badania wykluczyły zapalenie mięśnia sercowego i wrodzone wady serca. – W czasie walki o jej zdrowie kardiolodzy, kardiochirurdzy i inni lekarze ogólni wielokrotnie informowali nas, że przyczyną jej stanu może być NOP, ponieważ mieli podobne przypadki. Problem w tym, że związek przyczynowo-skutkowy jest trudny do udowodnienia – twierdzi Karolina Rojek, matka Zuzi.
Serię szczepionek, którą przyjęła Zuzia, wycofano z rynku w lipcu zeszłego roku. Jednak nie ze względu na śmierć dziewczynki, lecz na wadliwą serię leku. – To też jest symptomatyczne. W wielu krajach szczepionki wycofuje się ze względu na powikłania, jakie wywołują u dzieci. U nas co najwyżej dlatego, że substancja jest niehomogeniczna [źle przetrzymywana – red.]. Nigdy nie chodzi o skutki szczepienia – mówi rzeczniczka Stop NOP.
Matka Zuzi postanowiła nie odpuszczać. Zebrała już całą dokumentację medyczną i inne potrzebne dowody, aby dochodzić sprawiedliwości w sądzie. I namawia innych rodziców do podobnych działań, bo wierzy, że tylko tak można wygrać z systemem. Do tej pory w Polsce były tylko dwie sprawy, w których wypłacono odszkodowanie w związku z powikłaniami poszczepiennymi. Jedna w 1963 r., druga w latach 90. Jak podaje „Rzeczpospolita”, w ciągu ostatnich kilku lat wszczęto 12 postępowań o powikłania w związku z NOP. Ponad połowa z nich skończyła się umorzeniem.
Trudność z biegłymi
Jest też ogromny problem z powołaniem biegłych. Lekarze nie widzą związków między śmiercią dzieci a szczepieniami. Tak było w przypadku 18-letniego Tomka Gaickiego, który zmarł krótko po podaniu szczepionki na tężec i błonicę. Gdy Tomek zgłosił się na obowiązkowe szczepienie 18-latków, był zdrowy jak ryba. Nie miał żadnych wrodzonych wad. – Nie chciał zresztą na nie iść, ale sam go namówiłem – opowiada Jarosław Gaicki, ojciec zmarłego chłopaka. Chłopak miał pracować w warsztacie samochodowym. – Gdyby coś mu się stało i by się okazało, że nie jest szczepiony, musiałby płacić karę – wyjaśnia ojciec. Tomek zmarł dwa dni po szczepieniu. W sekcji zwłok napisano, że powodem był obrzęk płuc i mózgu, który spowodował zatrzymanie krążeniowo-oddechowe. Śmierć nastąpiła między 48. a 72. godziną od podania szczepionki. Mógł to być NOP, ale udowodnienie tego po dwóch latach jest dziś bardzo trudne.
– Być może by się udało, gdyby i szczepionka, i dokumentacja medyczna Tomka zostały od razu zabezpieczone przez policję. Tymczasem nikt tego nie dopilnował. W końcu miesiąc po śmierci Tomka sam to wymusiłem na prokurator prowadzącej postępowanie. Okazało się, że papiery leżały w szufladzie w ośrodku zdrowia, każdy miał do nich dostęp – mówi rozżalony pan Jarosław. Wielu rodziców nie próbuje nawet dochodzić sprawiedliwości. Nie ma na to siły, pieniędzy ani czasu. Bo większość pochłania im opieka nad chorymi dziećmi. W dodatku niezgłoszenie NOP przez pierwsze tygodnie po szczepieniu w znacznej mierze utrudnia możliwości prawne dochodzenia od państwa odszkodowań.
Model ze Wschodu
A problem może być naprawdę duży. Polskie niemowlęta w pierwszych 18 miesiącach życia otrzymują 16 obowiązkowych szczepień przeciw dziesięciu chorobom, m.in.: gruźlicy, żółtaczce typu B, błonicy, krztuścowi, tężcowi, polio, odrze, śwince i różyczce. Dodatkowo są zalecane też inne szczepienia, w sumie może być ich nawet 26 w pierwszych dwóch latach życia dziecka. Nic dziwnego, że pojawia się coraz więcej głosów, by tak jak w krajach zachodnich szczepić dzieci od trzeciego czy czwartego miesiąca. U nas obowiązuje ciągle model z bloku wschodniego. Zresztą Polska to wraz z Rumunią i Bułgarią jedyne kraje w Europie, w których wciąż obowiązują tak liczne szczepienia dzieci w pierwszej dobie życia.
– Powtórzę: my nie uważamy się za antyszczepionkowców. Nie chcemy odbierać wyboru nikomu, kto chce szczepić dzieci. Nie mamy ambicji, żeby przekonać maksymalną liczbę rodziców do rezygnacji z tej formy zapobiegania chorobom. Jednak chcemy pełnej informacji, żeby rodzic tych wyborów, które podejmuje, był rzeczywiście świadom. I żeby był poinformowany o ryzyku – mówi Justyna Socha. Stowarzyszenie wielokrotnie próbowało interweniować i u rzecznika praw pacjenta, i u rzecznika praw obywatelskich, bezskutecznie. Efektu nie przyniosły też prośby o interwencje w NIK. – Być może dzięki obecnej akcji w prokuraturze w końcu uda się nam postawić pytanie o to, kto jest odpowiedzialny za to, co się dzieje z naszymi dziećmi – mówi rzeczniczka Stowarzyszenia Stop NOP.
W marcu wstrzymano obrót serią jednej z popularnych szczepionek typu „pięć w jednej”. Przyczyną jest podejrzenie, że nie spełnia wymogów jakości. Rodzice dzieci, które przyjęły dawkę preparatu, są proszeni o obserwowanie dzieci i zgłaszanie lekarzom pierwszego kontaktu wszystkich problemów zdrowotnych.
Artykuł ukazał się w 13/2014 numerze tygodnika „Wprost”
Izabela Smolińska
—
Szczepionki kaleczą lub zabijają:
https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/category/szczepionki-zabijaja/