„Wybór Andrzeja Dudy jest NIEWAŻNY” – dr Mikołaj Małecki

Fatalna informacja dla Andrzeja Dudy i Prawa i Sprawiedliwości. Wydawało się, że po różnych emocjach sprawa wyborów prezydenckich 2020 jest już zamknięta i Duda może świętować to, że jeszcze przez pięć lat będzie głową państwa. Sytuacja zagmatwała się jednak po opinii jednego z prawników z Uniwersytetu Jagiellońskiego. „Wybór Andrzeja Dudy jest nieważny” – stwierdził bez cienia wątpliwości dr Mikołaj Małecki. Czy prezydent musi opuścić Pałac?

Państwowa Komisja Wyborcza oceniła, że podczas wyborów prezydenckich 2020 nie było naruszeń prawa wyborczego, które mogły wywrzeć wpływ na wyniki głosowania i wynik wyborów. Ostateczną decyzję dotyczącą ważności wyborów podejmie Sąd Najwyższy. Ma na to czas do 3 sierpnia. Być może będzie miał zastrzeżenia choćby do głosowania w jednym z  Domów Opieki Społecznej, gdzie – jak miał stwierdzić jeden z  pensjonariuszy cytowany przez „Gazetę Wyborczą” – „karty do głosowania wypełniały nam zakonnice”.

Mikołaj Małecki problem widzi gdzie indziej. Po jego słowach zrobił się niezły chaos.

– Wybory zarządzone bez podstawy prawnej nie mogą być „ważne”. To podstawowa nieprawidłowość przy głosowaniu, że głosowanie nie ma podstaw prawnych. Doszło do oczywistego naruszenia art. 128, ust. 2 Konstytucji. To widzimisię reżimu, a nie praworządne wybory. Wybór Andrzeja Dudy jest nieważny – stwierdził prawnik z UJ.

[…]

autor: LIKP

Całość czytaj na:

https://www.se.pl/wiadomosci/polityka/wybor-andrzeja-dudy-jest-niewazny-ale-chaos-czy-prezydent-musi-opuscic-palac-aa-LYxx-ERyh-xc2N.html

Reklama

Duda z Kaczyńskim kryją przestępców z WSI. Szokujące informacje po spotkaniu na szczycie

Zakończyło się spotkanie Duda–Kaczyński w Belwederze. „W ostatnim czasie było dużo dyskusji o aneksie do raportu ws. WSI. Ten temat też był poruszony. Obaj panowie stoją na stanowisku, że nie ma potrzeby ujawniania tego aneksu, że w tej chwili nie ma takiej konieczności, by ten aneks ujawniać” – poinformował po spotkaniu dwóch najważniejszych ludzi w państwie rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński.  Zaznaczył, że prezes Jarosław Kaczyński powołał się też na wolę Lecha Kaczyńskiego w tej sprawie.

Bez komentarza. Czyż trzeba bowiem większych dowodów na współpracę Andrzeja Dudy i Jarosława Kaczyńskiego z międzynarodową mafią chazarską w ukrywaniu przestępstw kryminalnych dokonywanych przez „ludzi” WSI? Przypominam, że w tajnym aneksie do raportu ws. WSI opisany jest m.in. mechanizm lokowania pochodzących w przestępstw środków finansowych na tajne konta zagraniczne przez ludzi „mafii-służb-lóż” (w tym również polityków).

Czy wyborcy Prawa i Sprawiedliwości, widząc jawną z nich kpinę (złamanie jednej ze sztandarowych obietnic wyborczych PiS!), dadzą się ponownie nabrać na kolejną przedwyborczą kiełbasę?

Im bliżej do przełomowego w życiorysie Jarosława Kaczyńskiego listopada 2017* roku, tym bardziej Prawo i Sprawiedliwość traci resztki szacunku w oczach swojego „twardego elektoratu”.

Łuski opadają Polakom z oczu. Lechici budzą się.

TAW

*Po latach okazało się, że w listopadzie 2017 Jarosław Kaczyński de facto uracił władzę w Polsce (tego miesiąca prezes PiS został zmuszony do złożenia pisowskiego jeszcze rządu Beaty Szydło), gdyż zaprzysiężony 11 grudnia 2017 r. pierwszy rząd Mateusza Morawieckiego nie był już „rządem pisowskim” i nie podlegał pod Jarosława Kaczyńskiego, lecz bezpośrednio pod „bankierów z Wall Street”. Od listopada 2017 Jarosław Kaczyński, o czym większość Polaków niestety nie wie do dziś, nie ma już żadnej mocy decydowania o losach kraju.