Budda porzucił żonę i małego synka, biblijny Jezus nawołuje do zrywania organicznych więzi z Rodem

Budda porzucił żonę i małego synka, biblijny Jezus – za, jak zawsze, mgliste obietnice bez pokrycia – nawołuje do życia w nędzy i zrywania organicznych więzi z Rodem.

„I każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci lub siostry, ojca lub matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne odziedziczy” (Mt 19, 29).

I co Wy na to?…

~ Taw

Reklama

Od IV wieku Kościół katolicki jest organizacją terrorystyczną – Krzysztof Pieczyński

– Trybunał w Norymberdze (po II wojnie światowej sądził największych zbrodniarzy hitlerowskich – red.) to jedyne miejsce, które pasuje do rozmiarów zbrodni popełnionych przez Kościół – powiedział w programie „Skandaliści” Krzysztof Pieczyński. Zdaniem aktora przed sądem powinien stanąć papież Franciszek, a konsekwencją powinno być „rozwiązanie sekty chrześcijańskiej, rozwiązanie Kościoła katolickiego”.

Krzysztof Pieczyński, aktor teatralny i filmowy, znany jest ze swoich krytycznych wypowiedzi wobec Kościoła katolickiego. W programie „Skandaliści” powiedział m.in., że Kościół katolicki od początku swojej historii „fałszuje swoje boskie pochodzenie i swoje boskie prawa”, a „Chrystus jest postacią wymyśloną przez Kościół”.

„Chrześcijaństwo jest organizacja terrorystyczną”

– Kościół przy pomocy sfałszowanych dokumentów, zbrodni, nacisków politycznych, szantażu uzyskał to, że ma związek z bóstwem. Tego związku Kościół nie ma i dlatego papież jest takim samym człowiekiem, takim samym urzędnikiem z sekty religijnej, jak każdy inny urzędnik, czy to prezydent państwa, czy pracownik jakiejś korporacji – powiedział Pieczyński.

Jego zdaniem papież powinien stanąć przed sądem, żeby symbolicznie odpowiedzieć za zbrodnie popełnione przez Kościół. Pieczyński wymienił tu instytucję Inkwizycji, która – jak mówił – wymordowała miliony ludzi.

Podkreślił, że Watykan włożył „ogromny wysiłek w to, żeby prawo boskie stało ponad prawem państwowym i w ten sposób doszli do tego, że papieża nie można sądzić”.

Zdaniem Pieczyńskiego „chrześcijaństwo jest organizacją terrorystyczną”. – Ten terror trwał tysiąc lat. Kościół katolicki do końca XVI wieku wymordował 60 mln ludzi w Ameryce Południowej – mówił gość programu.

„Kościół zawsze trzymał z silniejszymi”

Pieczyński podkreślał w programie, że „Kościół zawsze trzymał z silniejszymi”, a w czasie komuny „miał się świetnie, tak dobrze, jak teraz”.

– Mentalność Kościoła nigdy się nie zmieniła. Kościół ma dobre uniwersytety, które kształcą złotoustych, którzy są w stanie obronić Kościół i jego doktrynę przed konfrontacją – tłumaczył aktor.

Pieczyński powiedział też, że jest osobą, „która wierzy w istnienie pewnej istoty wyższej, ale kategoryzowanie tej istoty wyższej i doktrynowanie tej istoty jest poza możliwościami ludzkiego umysłu”.

Program „Skandaliści” z udziałem Krzysztofa Pieczyńskiego oglądaj na:

http://www.polsatnews.pl/wideo-program/skandalisci-krzysztof-pieczynski_6558509/

źródło:

http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2018-01-20/skandalisci-krzysztof-pieczynski-transmisja-w-polsatnews-pl-od-godz-2000/

Jezus nie pisał ksiąg ani nie tworzył religii – a nawet przed nimi ostrzegał!

Wierzę w Boga Stwórcę – i koniec. Do tego nie potrzeba mi kościołów ani księży. Jezus sam nauczał, by wystrzegać się faryzeuszy, którzy będą się powoływać na niego i tworzyć świątynie i religie. Jezus nie pisał ksiąg ani nie tworzył religii, a nawet przed nimi ostrzegał!

Religie, kościoły Watykan są potrzebne ludziom dla wykorzystywania innych – niewolników na kolanach, naiwnych i wierzących w to, co oni plotą w imię Boga, którego nigdy nie mieli i nie mają w umysłach ani sercach. Ci faryzeusza umieją tylko wymuszać posłuszeństwo poprzez straszenie dzieci i dorosłych oraz kłamstwa, a sami żyją w bogactwach i tarzają się w luksusach i pałacach! Watykan powinien być zburzony albo oddany w posiadanie ludziom! (…)

Kto tylko wierzy, ten nie wie. Bo nie wiera, a WIEDZA cię wyzwoli z pęt! A Jezus najprawdopodobniej nie był wcale ukrzyżowany. Ale ten fakt wykorzystuje Watykan do szantażowania ludzi.

Jego żoną była Maria Magdalena, z której Watykan zrobił ladacznicę.

Jezus miał być ukrzyżowany, ale nocą (w przeddzień) przyjaciele wykradli go i Jezus uciekł na tereny, które obecnie są Francją… I jego prawdziwy grób (a nie ten sztuczny, w którym nic nie ma, w Jerozolimie) znajduje się około 200 km od miasteczka Rennes-les-Chateaux. Ksiądz kościółka w tym miasteczku natknął się na starożytne dokumenty, które oddał w Paryżu w ręce hierarchów Watykanu, za co dostał pokaźną sumę pieniędzy, za które odbudował i wyremontował swój upadający kościółek. Jego historię można znaleźć w internecie pod odpowiednim hasłem.

autor: Bars

Ziemia jest ludzką fermą, eksperymentem zaawansowanej inteligencji z kosmosu, która manipuluje nami przy pomocy… religii – twierdzi hiszpański eksjezuita Salvador Freixedo

Salvador Freixedo to zbuntowany ksiądz, były jezuita i ufolog w jednym. Wydalony z Kościoła za jego krytykę, zajął się badaniem zjawisk niewyjaśnionych, dochodząc do wniosku, że Ziemia to „ludzka ferma” i eksperyment zaawansowanej inteligencji z kosmosu, która manipuluje nami przy pomocy… religii.
  • Salvador Freixedo to hiszpański ufolog i były ksiądz (jezuita) wydalony ze stanu duchownego za krytykę Kościoła i kleru.
  • Freixedo uważa, że nasza planeta jest miejscem wielkiego eksperymentu prowadzonego przez inteligencję z kosmosu. Ziemię nazywa on „ludzką fermą”, dodając, że być może nigdy nie poznamy zamiarów naszych nadzorców.
  • Jego zdaniem Obcy wprowadzili religie, by kontrolować myślenie mas i sprawdzić, jak wpłynie to na bieg dziejów.

Sędziwy Salvador Freixedo to hiszpański pisarz, ufolog i były jezuita mający za sobą życie pełne kontrowersji oraz konfliktów z Kościołem i władzą. Za krytykę kleru trafił nawet do więzienia w Wenezueli. Gdy wreszcie został wydalony ze stanu kapłańskiego, poświęcił się drugiej pasji – ufologii. Badając z wielkim zaangażowaniem przypadki spotkań z gośćmi z kosmosu, próbował ustalić powody, dla których odwiedzają oni Ziemię. Odpowiedź znalazł. Przynajmniej częściową.

Freixedo był księdzem znanym z krytyki Kościoła

Freixedo urodził się w 1923 r. w małym mieście w Galicji w bardzo religijnej rodzinie. Jego brat i siostra również wybrali służbę Bogu. Salvador jeszcze jako nastolatek rozpoczął nowicjat u jezuitów, a w wieku 30 lat otrzymał święcenia kapłańskie. Od tamtej pory toczył życie z dala od rodzimej Hiszpanii, pracując z młodzieżą na Karaibach i w Ameryce Łacińskiej. Będąc blisko ludzi przekonał się nie tylko o skali społecznych nierówności, ale też o tym, że nauki Kościoła nie idą w parze z jego działaniami. W 1957 r. Freixedo napisał o tym książkę, za którą wydalono go z Portoryko. Na Kubie w 1968 r. napisał kolejną pt. „Mój Kościół śpi”. Publikacja tak rozsierdziła hierarchów, że postanowili usunąć go ze stanu duchownego. Z kolei w jego ojczystej klerykalnej Hiszpanii drukowania dzieła zakazano.

Na początku lat 70. Freixedo, już jako eksduchowny, postanowił zająć się zjawiskami, które interesowały go od zawsze. Chodziło o wszelkie sprawy niewyjaśnione i tajemnicze, a przede wszystkim o UFO. Podróżując po świecie, jeszcze jako ksiądz, poznał wielu świadków podobnych zdarzeń, dochodząc do bardzo kontrowersyjnego wniosku.

Człowiek nie jest panem stworzenia. Manipuluje nami siła niemająca dla nas szacunku, która wykorzystuje nas, tak jak my wykorzystujemy zwierzęta

– pisał.

Jego zdaniem za powstaniem religii stoją jakieś wyższe, ale niekoniecznie boskie siły. Jeśli porównamy channelingi (wiadomości telepatyczne od duchów lub astralnych bytów) czy przekazy od kosmitów z zawartością świętych ksiąg albo orędziami z objawień, okaże się, że zbytnio się one od siebie nie różnią. Gdyby w Biblii lub Koranie w miejsce Boga jako źródła objawień podstawić inteligencję z kosmosu albo równoległego wymiaru, wszystko nabierze zupełnie innego sensu. Izraelici prowadzeni po pustyni przez dziwne światło czy boski rydwan widziany przez Ezechiela to tylko dwie z wielu poszlak sugerujących, że za częścią wydarzeń z Pisma Świętego stał ktoś dysponujący zaawansowaną techniką. Ten sam ktoś – zdaniem Freixedo – odpowiada za podyktowanie Mahometowi Koranu i za działalność wszystkich proroków, którzy mieli do przekazania prawdy objawione.

Informacje udzielane ludziom przez te byty mają zróżnicowany charakter. Zdarza się, że dotyczą nauki. Często kontaktowcy* mówią o kosmosie i pochodzeniu ciał niebieskich. Ci, którzy otrzymują informacje o tematyce religijnej, proszeni są o zakładanie kościołów albo ich reformowanie. Zdarza się jednak, że niektórzy otrzymują przekaz pełen pseudofilozoficznych, absurdalnych treści. (…) Te wypełnione nonsensami komunikaty bywają często uznawane za świętą księgę

– pisał Freixedo.

Wszystko to jest elementem potężnego planu manipulacji. Zdaniem Hiszpana Ziemia znajduje się pod kuratelą innej inteligencji, która prowadzi tu wielkoskalowy, długofalowy eksperyment. Istoty, które za tym stoją, są niczym ziemscy etnografowie badający kultury i religie, tyle że są tysiąckroć potężniejsze i bardziej zaawansowane od nas. Ludźmi nie przejmują się w ogóle, a my jesteśmy na tyle prymitywnym gatunkiem, że uważamy ich plan za wolę Najwyższego.

Niewykluczone – dodaje były ksiądz, że w tym projekcie tkwi też jakieś „drugie dno”, którego sens zrozumieją dopiero przyszłe pokolenia.

„Ziemia jest fermą” – wnioskuje Freixedo w swojej najsłynniejszej książce „La Granja Humana”. „Jest racjonalnie zarządzaną fermą zwierzęcą. To okrutne, ale nic tego nie zmieni. Zwierzętom ciężko jest podnieść bunt przeciwko hodowcom, bo ci są mądrzejsi i mogą przewidywać ich zachowania. Zwierzęta karmi się taką ideologią, która zniechęca je do buntu i utwierdza w przekonaniu, że to, czego doświadczają jest dobre. Ale to nie wystarcza. Hodowcy wymyślili taki zestaw ‘wartości moralnych’, by żyjące według nich jednostki były ciągle zajęte konfliktem i walką między sobą” – dodaje.

Na Ziemi mieszka z nami inna inteligencja – twierdzi Freixedo

Czego chcą od nas właściciele fermy o nazwie Ziemia? Tego do końca nie wiadomo. Może to tylko eksperyment, a my jesteśmy niczym laboratoryjne szczury? A może siła ta prowadzi nas przez dzieje i jest kimś w rodzaju wychowawcy, który bezpośrednio nie ingeruje, bo wie, że gdyby to zrobił, zakłóciłby nasz naturalny rozwój? Jest też inna możliwość, o której mówi Freixedo. Jego zdaniem nasi „nadzorcy” nie muszą być przybyszami z kosmosu. Mogą to być istoty z innego wymiaru albo równoległej rzeczywistości, dla których Ziemia jest przystankiem w drodze przez „astral”. Mają one różne zamiary – jedne chcą szkodzić ludziom, inne pomagają i ostrzegają przed niebezpieczeństwami, a przybywają tu, bo mamy coś, co je przyciąga albo czym się żywią – emocje lub siłę życiową.

(…)

autor: Piotr Cielebiaś

całość czytaj na:

http://strefatajemnic.onet.pl/ufo/obcy-manipuluja-ludzkoscia-twierdzi-hiszpanski-eks-jezuita-i-ufolog/00kve4

*kontaktowiec (ang. contactee) – osoba twierdząca, że jest w stałym kontakcie z przedstawicielami innej inteligencji.

Czytaj rówież: