*
„Nie spodziewajmy się, że osiemnaście wieków zjadania człowieka cierpiącego na krzyżu nie zostawi śladów w DNA ludzkości”.
∼Krzysztof Pieczyński
*
„Jeśli państwo nie może chronić słabych, to znaczy, że państwo jest do dupy”.
∼Mariusz Szczygieł
*
„Zanim zaczniesz zmieniać świat, przejdź się trzy razy po własnym mieszkaniu”.
∼przysłowie chińskie
*
„Oczyść swój umysł, a reszta twojego życia sama się ułoży”.
∼Lao Tzu
*
„Świat można zmienić tylko od wewnątrz”.
∼Eckhart Tolle
*
„Nie można osiągnąć pokoju w świecie zewnętrznym, jeśli nie osiągnęło się spokoju w stosunku do samego siebie”.
∼Dalajlama
*
„Nie walcz z ciemnością, włącz światło”.
∼Osho
*
„Słuchaj każdego, czytaj wszystko, nie wierz niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własnymi badaniami” (Listen to everyone, read everything, believe nothing until you, yourself, can prove it with your own research).
∼Milton William „Bill” Cooper
*
„Poznaj samego siebie, a poznasz cały świat i wszystkich jego bogów”.
∼napis na świątyni Apollona w Delfach
*
„Przyjaźń jest subtelną rozkoszą szlachetnych dusz”.
∼Safona
*
„Kto raz znalazł sam siebie, nie może już nic stracić na tym świecie. A kto raz zrozumiał człowieka w sobie, zrozumie wszystkich ludzi”.
∼Stefan Zweig
*
„Nasze własne centrum jest połączone z centrum wszelkiego życia. To oznacza, że indywidualne, osobiste i prywatne odgraniczone „szczęście” w tej wielkiej kosmicznej grze jest zupełnie bez znaczenia. Dopiero wtedy, kiedy pojmiemy, że JESTEŚMY częścią pewnej zbiorowej całości, częścią naszego społecznego środowiska, częścią gatunku ludzkiego i CZĘŚCIĄ BIOSFERY PLANETY ZIEMIA, dopiero wtedy odnajdziemy coś takiego jak zadowolenie, szczęście i spełnienie”.
∼Werner Johannes Neuner
*
„Będą cię winić za to, że milczysz. Będą cię winić, kiedy mówisz za dużo, za mało lub umiarkowanie. Cokolwiek zrobisz, będą cię winić. Ani pochwała, ani obwinianie nie porusza mędrca”.
∼Budda
*
„Martw się, co inni ludzie o tobie myślą, a zawsze będziesz ich więźniem”.
∼Lao Tzu
*
„Ludzie o wiele łatwiej wierzą w kłamstwo, które słyszeli już setki razy, niż w prawdę, która jest dla nich całkiem nowa”.
∼Alfred Polgar
*
„To, czemu zaprzeczamy w naszym wnętrzu, powróci do nas pod postacią zrządzeń losu”.
∼Carl Gustav Jung
*
„Odnośnie materii, wszyscy byliśmy w błędzie. To, co nazywamy materią, jest energią, której wibracja została spowolniona do poziomu odbieranego przez zmysły. To nie jest materia”.
∼Albert Einstein
*
„Ciemność zapada wtedy, kiedy odchodzimy od swojego Serca”.
∼Marek Taran
*
„Żadne drzewo nie sięgnie nieba, jeżeli jego korzenie nie sięgną piekła”.
∼Carl Gustav Jung
*
„Poznaj sam siebie, jak jesteś niedouczony a pyszny”.
∼Arystofanes, Chmury
*
„Ci, którzy torpedują kosmiczny proces kreacji, zostaną wymieceni ze świadomości gatunku ludzkiego”.
∼José Argüelles, Faktor Majów
*
„Każdy, kto podporządkowuje się niesprawiedliwemu prawu, ponosi odpowiedzialność za to wszystko, co jest tego konsekwencją. Toteż, jeżeli prawo i sprawiedliwość są w konflikcie, musimy wybrać sprawiedliwość i nieposłuszeństwo wobec prawa”.
∼Mahatma Gandhi
*
„Nowa naukowa prawda nie triumfuje poprzez przekonywanie jej oponentów i sprawianie, by zobaczyli światło, ale bardziej ponieważ jej oponenci w końcu umierają, a wyrasta nowe pokolenie, które jest z nią zapoznane”.
∼Max Planck – ojciec fizyki kwantowej
*
„Upadł, upadł Wielki Babilon, co winem zapalczywości nierządu swego napoił wszystkie narody”.
∼Ap 18, 2-3
To nie moda to ta pi@#$&*na rzymiańska rewolucja co idzie przez instytucje, kultury i narody.
Majku 💏 gdybym była wróżką 🙃 to bym powiedziała, że ten Rok 2023 będzie ROKIEM ZDROWIENIA po dwóch latach CHOROBY ŚWIATA.
W tych dwóch latach wypłynęło na POWIERZCHNIĘ PRAWDY tyle zakłamanego BRUDU i ZŁA w którym niestety żyliśmy dzięki ciemnym rządzącym siłom CIEMNOŚCI, że musiał przyjść okres ZDROWIENIA.
Będzie jeszcze trochę pod górkę, ale już na pewno nie będzie POWTÓRKI z potworności SIŁ CIEMNOŚCI.
Kreujmy i twórzmy tylko DOBRO, RADOŚĆ I MIŁOŚĆ dla Nas i Matki Natury Ziemi, a na pewno to dostaniemy, przecież w Nas jest 100% MOCY STWÓRCZEJ ŹRÓDŁA WSZECHRZECZY., o tym jestem już od dawna mocno PRZEKONANA.
Bądźmy zatem jak DZIECI, szczęśliwe, radosne i PRAWDZIWE.
Czego Tobie Wam i Sobie życzę 😁
W punkt!
.https://youtu.be/kwCULglc2tg
.https://youtu.be/VmlXatqscjg
.https://youtu.be/cBhKHoN5j3M
Dobrego dnia dla Wszystkich Kochanych Tawerniaków z całego świata 🌹
.https://dobrewiadomosci.net.pl/65089-poszukiwanie-ksiazkowych-skarbow/
Nie wiedziałam, że była taka zabawa Dzieci z ukrytymi kamieniami aż do dziś. Dwa lata temu faktycznie znaleźliśmy w Niemczech dwa kolorowe pomalowane kamyki, jeden był podpisany Frank a drugi Luisa. Dzieci są genialne i dają dużo radości. A pomysł z książką rewelacyjny. Też podrzucam książki po drodze, gdzie się da. Szczególnie w Niemczech, może jakiś nasz Rodak tęskni za polskim językiem i znajdzie taką książkę albo zaciekawiony Niemiec będzie chciał się nauczyć języka polskiego. Któż to wie 😉
Nie wiem, o co chodzi, ale się wyPowiem.
Była moda dziew-czyny na trak-tory, a teraz moda na rozmaite wibra-tory i Mata Chłopy pozamiatane.
Trak-Tory-Wibra-Tory i wszystko w temacie.
Przejście na inne Tory-Tora. Cóż, po-Wiecie.
Żeśta pofiksowały bośta Chłopa dawno nie miały
„Żeśta pofiksowały bośta Chłopa dawno nie miały”.
Majk, kocham Ciebie Brachu. „Stary”, idę zaraz do Pubu, nowego Pubu w mojej dzielnicy. Niedawno otworzyli (i zachwalają, jak chuje na drucie) i zobaczę, co tam mają. Czy mają laski, czy tylko wątłe kiełbaski z musztardą. Ty tam w Warszawie, to masz więcej lokali.
https://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/909881,Stefan-Starzynski-Poswiecil-zycie-dla-stolicy-Archiwalne-przemowienia-POSLUCHAJ
„Trak-Tory-Wibra-Tory i wszystko w temacie.
Przejście na inne Tory-Tora. Cóż, po-Wiecie”.
Justynko, cóż tu dużo mówić, „obrazy” mówią same za siebie – nie potrzeba włączać dźwięku.
.https://twitter.com/ClownWorld_/status/1615056992049172480?s=20&t=nb0n9UDestB67zjq5SrAVg
Cóż powiemy o torach? Już coś powiedziałem i jeszcze dołożę. A to że latem chodzę boso albo w klapkach a zimą w gumofilcach z kosmatą brodą i portkach w których mi wygodnie, bo moda mnie nie interesuje. Wymysł tych, którzy by chcieli by u nich kupować, im energię oddawać, kiedy mi się jeszcze niemodne portki nie podarły. Takie to tory.
A o tych wibratorach z kolegą poza forum wczoraj rozmawialiśmy, nie wiedząc, że i tu rozmowa o tym. Ciekawe scenki były o sposobach w „Botoksie” zarówno u kobiet jak i mężczyzn. No cóż, różne są gusta, butelki, mandarynki, telefony, pieski.
Na czystej karcie EKG zapisać można TYLKO to co w naszym Sercu TKWI.
Nie da się ukryć FAŁSZYWEGO drgnienia, dlatego OBECNIE obserwujemy OBŁUDĘ i FAŁSZ naszego IST(ch)NIENIA.
Pragnę z głębi mojego serca, by zakłamane w swoich SERCACH Iskry Źródła się PRZEBUDZIŁY i z marskości, brudu i zakłamania się OCZYŚCIŁY.
Mam też cichą nadzieję, że zebrane w tym tygodniu w DAVOS ciemne i złe siły ŚWIATŁO MIŁOŚCI ŹRÓDŁA WSZECHRZECZY raz na ZAWSZE już oczyści, albo w otchłań zapomnienia wywieje.🙏🙏
🙏❤
Tonie moda, to rozpierducha robiona przez wrogów Naszego Narodu.
Anamiko droga .
CykLicznie powtarzane zawieRuchy.
Metodycznie i cykLicznie.
Nie darmo przySłowie .
NaROD który nie zna swojej Historii ….
Otóż to, Justynko 👍
Jest programowana fala ciemiezenia rzetelnych samcow. Wscieklizna programowana. Zaoraja sie te „walczace” kobity same na koncu, tylko jeszcze o tym nie wiedza.
Generalnie fala niemocy i niemyslenia samodzielnego sie przelewa przez ta planete wlasnie.
Fajna, sexowna babka z niej była w tamtych latach. Na pewno lepsza niż kurczak z rożna na stacji benzynowej czy tłusty hamburger niewiadomego pochodzenia:
.https://www.youtube.com/watch?v=XXbaaol-QWU
Schrupałbym ją razem z tymi pantoflami, a potem popił śliwowicą i posmarował „majonezem” tu i ówdzie… 😉
A tak na serio, idę cholera zaraz na miasto do Pubu, dawno nie byłem w Pubie (chociaż nie liczę, że poznam CCCatch i jakąś babkę o tych wymiarach i zgrabną, ale się napije i coś zjem), ale będę monitorował forum:-)
Piękna Dziewczyna z CCCATCH. Spotkałem kiedyś taką podobną (podobna uroda), byliśmy na randce w drogiej restauracji (wcześniej na dyskotece), ale dałem później dupy, a miało być na odwrót „z tą dupą” 😉
Miałem wtedy 20 lat i czciłem kobiety, jak głupi nawiedzony leszcz. Dopiero po latach zrozumiałem, że Ona czekała na typ macho… faceta, który się nie pierdoli w tych sprawach i jest bardziej szorstki/bezpośredni. Miała na imię Edyta. Fajna Dziewczyna, do tej pory ją lubię i to taka Dziewczyna, przy której mi stanął;…-) Nie przy wszystkich Dziewczynach „stawałem na baczność”. Dlatego Edytę zapamiętałem, ha ha. Chore? Być może. Jestem normalnym facetem:-) Była kobietą sexowną, która się podobała facetom.
Radzio, kobiety o imieniu Edyta to jest … no trudna sprawa. Bardzo trudna.
„Sławek,
Cos Ci powiem chlopie. Bo juz jakis czas czytam, a czesciej to przewijam te Twoje dlugie wypowiedzi. Wez se kurwa jebnij cwiartke i sie uspokoj troche. Irytujesz. Wiesz czemu? Bo sam ze soba nie dochodzisz do porzadku. Skonczy sie na tym, ze coraz czesciej bedziesz mial tutaj stres z innymi. Bo go kurwa generujesz, TY wlasnie TY sam.
Tak po mesku i przyjacielsku Ci mowie. Jebnij cwiare i sie zrelaksuj choc przez chwile. Ten blog to nie jest miejsce do wylewania jakichs zakonserwowanych swoich zali wielokrotnie przelozonych.
Rozmowy z bogiem sa dobre na kaca, Sławek”.
Jasność to jest prawdziwy Słowianin, Tawciu, a nie rozmymłany Sławek, który ma wyrzuty sumienia, że nie znalazł swojej kobiety, że rozczarował rodziców nie dając dziedzica.
Tak czuję, więcej nie będę oceniać – zresztą Sławek swoim pisaniem się o to prosił.
Sławka lubię i Tomka też lubię, ale pisanie, ocenianie, kto jest tym prawdziwym kuźwa Słowianinem, a kto nim nie jest, jest słabe i głupie, a nawet głupkowate, Maryno.
Ja Rado jestem wszystkim we Wszechświecie. Słowianinem, Wojownikiem Muay Thai, Scytą, Vikingiem i kimś jeszcze… ale to tajemnica, moja prywatna sprawa:-)
Z Tomkiem Jasnością chcę pogadać telefonicznie, bo warto się poznać.
Rado – oj juz niedlugo. Poprosze TAW, zeby przeslal conieco.
Czasem trzeba po mesku powiedziec, kiedy to konieczne, ze kurwa dosc farmazonow. To jest mocne zadanie faceta z jajami, zeby czasem powiedzial dosc. Tu nie chodzi o ocenianie czy osadzanie. Stwierdzenie faktu. Nie jest przyjemne, jest na pewno zdecydowane. To zwyklem okreslac jako meskie. Tak samo jak stalowa erekcja o 6 nad ranem.
Przeważnie wszystkie kobiety, które myślą, że poradzą sobie bez tzw. chuja i szczekają na niego, to na starość same głaszczą kotka i same zmieniają bateryjki w wibratorach, a mają różne, małe i duże, naoglądałem się tego podczas remontów. Jest wiele pięknych kobiet nie Słowianek.
Ukrywane Kolorowe zdjęcia Antarktyda 1912.
Ciekawe, ale ocenić autentyczność każdy musi sam.
.https://youtu.be/SjtBTnvQbeM
.https://youtu.be/85whX2HmAX0
.https://youtu.be/l4u1NiRjLbQ
„MOC MĘSKIEGO KORZENIA. MOC MĘSKIEGO PENI$A
Mówisz do mężczyzny: Nie mogę na tobie polegać.
Nie ma pieniędzy w domu, stabilności, nie wspierasz mnie
i wtedy wywala mnie w Kosmos.
A on w ogóle nie wie, o czym mówisz,
albo twierdzi, że się czepiasz jak jego matka jego ojca.
On tego nie rozumie i nie chce tego słyszeć,
bo to boli i uderza w jego Męskie Ego,
uderza w jego MĘSKOŚĆ,
w jego MĘSKI KORZEŃ, czyli w PENI$A.
Choćby chciał.
NIE UMIE, NIE POTRAFI,
NIE MA SIŁY, skąd czerpać i brać, a potem KOBIECIE DAĆ.
DLACZEGO?
Bo nie ma od kogo się zasilić, z KORZENIA właśnie.
NIE MA SILNYCH PENI$ÓW JEGO PRZODKÓW PRZED NIM.
Przede wszystkim na wojnie polegli.
Tyle MĘŻCZYZN…
Tyle Peni$ów…
Tyle MĘSKIEJ ENERGII…. straconej, zabitej, poniżonej w imię wojny.
Jeśli ktoś twierdzi, że Kobiety kastrują Mężczyzn.
TO PUKNIJ SIĘ W GŁOWĘ, W SWOJE TRZECIE OKO.
MOŻE ZROZUMIESZ.
MOŻE ZOBACZYSZ,
że Kobiety robiły i często robią wiele, by wesprzeć
i pomóc utrzymać Rodziny, bo chcą relacji i chcą rodzin,
niektóre się poddały, bo już nie chcą zasilać Mężczyzn ze swojej
CZAKRY PODSTAWY I CZAKRY SAKRALNEJ,
bo finalnie czują się wyczerpane i nieszczęśliwe,
ale to dzięki SILNYM KOBIETOM wiele rodzin mogło funkcjonować,
przy niskiej Energii Męskiej, która była konsekwencją wojen.
Korzeń dla mężczyzny jest bardzo ważny,
czyli jego PENI$. Jest symbolem jego Męskości.
Korzeń jest ważny w jego dawaniu i zasilaniu Relacji, Domu, Rodziny.
Brak tego połączenia ze swoją Czakrą Korzenia
może powodować, że jako mężczyzna będziesz się widział
jako MĘŻCZYZNĘ mało wartościowego,
nie mającego nic do dania Kobiecie i Rodzinie.
CZAKRA KORZENIA to PIENIĄDZE, STABILIZACJA, BEZPIECZEŃSTWO, DOM, ZIEMIA
MĘŻCZYZNA Z KORZENIA DAJE, KOBIETA PRZYJMUJE.
TO JAK DAJESZ MĘŻCZYZNO Z KORZENIA KOBIECIE,
TYM ONA ODDAJE TOBIE Z CZAKRY SAKRALNEJ.
Kobieta dobrze zasilona z KORZENIA z czakry sakralnej daje Przyjemność, Radość, Miłość, Rozluźnienie, tworzy dobrą atmosferę
w Relacji i Domu, może zarabiać dodatkowe Pieniądze, nie dlatego, że musi, ale że to lubi i chce, jest bardziej twórcza, otwarta i chętna.
Przede wszystkim Kobieta czuje się Bezpieczna.
Ale jeśli KOBIETA nie jest dobrze zasilona z KORZENIA przez MĘŻCZYZNĘ, wtedy z Czakry Sakralnej przede wszystkim odpowiada ZŁOŚCIĄ, jest ROZDRAŻNIONA, nie może odpowiadać MIŁOŚCIĄ, więc to dodatkowo ją frustruje, nie ma miłującej atmosfery w domu etc.
SYMBOLEM ZASILENIA Z KORZENIA
PRZEZ MĘSKIE BYŁO ZBUDOWANIE DOMU, ZASADZENIE DRZEWA I SPŁODZENIE SYNA, który w razie śmierci ojca,
miał wziąć odpowiedzialność za Rodzinę.
WAŻNE DLA MĘŻCZYZNY,
DLA TEGO, KTÓRY JEST NA DRODZE DO SWOJEGO MĘSKIEGO,
to znalezienie tego połączenia ze swoją Czakrą Korzenia,
z Mocą Korzeni… Peni$ów swojej linii Męskiej.
Uzdrowienie. Uhonorowanie i Przyjęcie swojej Męskiej Tożsamości. Wyzbycie się lęku przed Męskim.
Stanięcie obok Ojca.
Uzdrowienie Ran Ojcowskich
i zasilanie się z KORZENIA od Taty, Dziadków, Pradziadków
i innych Męskich Przodków.
Wtedy Będzie możliwe STANIĘCIE W MĘSKIM,
Wzięcie odpowiedzialności za Relację i Rodzinę,
Zajęcie swojego miejsca w Rodzinie, w Relacji,
czyli ja tu JESTEM MĘŻCZYZNĄ i w mojej rodzinie,
po kręgu, stoję PIERWSZY.
Stoję Pierwszy, Chronię i Zasilam z Korzenia Partnerkę i Rodzinę,
nie muszę już uciekać,
za mną stoją Męscy Przodkowie, którzy mnie wspierają.
Zapuszczam Korzeń,
Jestem Stabilny i Ugruntowany.
Można na mnie polegać.
Moja partnerka i rodzina może przy mnie czuć się Bezpiecznie.
Rozumiem, że jeśli daję z Korzenia,
moja Partnerka odda mi to, a nawet więcej
z Czakry Sakralnej,
mnie, dzieciom, rodzinie i światu.
Rozumiem i widzę to ŚWIĘTE POŁĄCZENIE
i moją odpowiedzialność w budowaniu Relacji i Rodziny.
Uzdrawiam MÓJ MĘSKI KORZEŃ
Uzdrawiam MÓJ MĘSKI KORZEŃ RODOWY.
Kobiety, też mamy w sobie Męską Energię,
Ojców, Dziadków, Pradziadków, którzy również
doświadczyli odłączenia od swojej MĘSKOŚCI,
Odłączenia od swojego Korzenia, od swojego PENI$A
fizycznie, emocjonalnie i energetycznie.
Tyle strat na wojnach Męskiej Energii
Energii Życia
Jako Kobiety też potrzebujemy uzdrowić
to męskie zasilanie, które jest za nami,
by tworzyć lepsze relacje z Mężczyznami
i z ich Korzeniami.
Przypomnieć sobie
Przyjąć z Korzenia
Dać ze swojego Sacrum
Dzięki temu stworzy się
RÓWNOWAGA KOBIECEGO I MĘSKIEGO”.
Melissa, jesteś wielka. Pozamiatałaś.
Równowaga kobiecego i męskiego to jest clou. Mam to w domu na co dzień i jest pięknie.
„Mam to w domu na co dzień i jest pięknie”.
W końcu.
Bardzo dobry komentarz Melisso Zielona (lubię kolor zielony, sam mam przecież taki avatar). Mało tego, uważam, że w tych czasach energia męska jest kluczowa, a nie żeńska. Przede wszystkim mężczyzna powinien siebie szanować, poznać swoją wartość. Tylko mężczyźni uratują ten świat, a nie kobiety. Wbiłem teraz kij w mrowisko, ale Wiem, co piszę.
„Jeśli ktoś twierdzi, że Kobiety kastrują Mężczyzn”.
O Kobietach kastrujących wielokrotnie wypowiadał się sam Bert Hellinger. To jest wielka nauka. BH używał też określenia „kobieta, która przejmuje w rodzie rolę Boga”.
.https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/2022/09/05/kobieta-slabego-faceta-bedzie-gnebic-do-konca-zycia/
TAW,
wiedziałam, że wyrwiesz zdanie z całego tekstu 🙃
Bert Hellinger pisał o „kastrujacych kobietach” w kontekście słabych, uległych mężczyzn.
Natomiast jeśli mężczyzna stoi w męskim oraz ma za sobą wsparcie męskiej linii, to NIKT mu krzywdy nie zrobi.
TAW, stań w swoim męskim, stań we właściwym miejscu.
Poczuj siłę, moc i wsparcie swojego ojca, tuż za nim jest Twój dziadek, a potem pradziadek… cały Twój męski ród.
Ależ jesteście wspaniali…
Poczuj, jak ta energia płynie.
Bardzo lubię utwór kultowej Wspaniałej kapeli Depeche Mode „In your Room”, ale jest to tekst jednak uległego faceta, za przeproszeniem. Martin Gore (autor tekstu) kocha kobiety dominujące, fetysze. Zaśpiewał Dave Gahan, który bardziej pasuje na typ Macho w Depeche Mode: Utwór Piękny, lubię go, ale tekst faceta uległego. Dave Gahan, macho, frontman Depeche Mode to zaśpiewał;-)
.https://www.youtube.com/watch?v=cGvZyrhObrg
.
„TAW, stań w swoim męskim, stań we właściwym miejscu”.
Melisso, TAW jest konkretny i męski w tym, co robi. Co się tak TAWa uczepiłaś. Masz ochotę na TAWa? 😉
Kobiety, które nienawidzą mężczyzn (wojują z nimi na różne sposoby, np. przez prasę), same podcinają gałąź, na której zgrabnie seksownie siedzą i robią sobie istne kuku. Mężczyźni podobno żyją krócej (nasi samscy Bracia szybciej opuszczają ten Chujowy padół z wielu powodów). Kto wtedy takie kobietki niewinne/zwiewne łanie subtelne obroni np. przed Banderowcami? Kto?;-) Rydzyk raczej nie da rady, chociaż ma posturę kozaka i Scotta Adkinsa 😉 ha ha
Kontrola i kontrolerzy
Największe galaktyczne wojny toczą się wcale nie na poziomie fizycznym z udziałem rakiet. Tu odbywają się działania, gdzie jeszcze można strasząc „śmiercią”, wymóc na kontrolowanym zmianę Toru, używając lęku przed utratą ciała.
Walka toczy się w światach mentalnych, astralnych czy jak je tam zwą.
Kontrolerzy mogą używać nagan i pochwał jak kija i marchewki, krytyki, osądów, ocen, zastraszeń, a co by ktoś powiedział, a co sobie inni pomyślą, zawiedziesz kogoś.
Gdyby moi rodzice byli zawiedzeni, że oprócz kilkoro wnucząt ja im nie dołożyłem kolejnego, byłby to problem z ich oczekiwaniami, nie z moją drogą – kolejny element próby kontroli.
Kontrolerzy mogą mieć wiele narzędzi, ale by one zadziałały, muszą mieć zaczepienie w kontrolowanym. Więc musisz być podatny na opinie, na wzbudzanie poczucia winy i strachu, pochlebstwa, że kogoś zawiodłeś. Dobre, tu się najwięcej uśmiałem. Kontrolerzy wyślą „pachołka”, który nie powie ci, że miał oczekiwania i się na nich zawiódł, ale że ty go zawiodłeś. Żeby wepchnąć cię na swój tor, tor poczucia winy, wstydu, lęku. No no, majstry, chytre sztuczki, ale ok, to nie egzamin dla przedszkolaków. Że co? Że też to robiłem? Się wie, i nie takie hece się odstawiało. Więc dziękuję za doświadczenie, dzięki któremu mogę rozliczyć się z przeszłością, uzdrawiając ją, uzdrowić teraźniejszość, przyszłość.
Więc kiedy kontrolerzy orientują się, że kontrolowany przecina sznurki, za które mogli pociągać i nim sterować z subtelniejszych światów, nie pozostaje im nic innego jak wyzwiska. Tyle mogą. Nie jesteś już moją ofiarą, wyrywasz mi się ze szponów, to na koniec cię tak uwyzywam ile wlezie, obsmaruję, by nikt nie odważył się iść twoim śladem. Bo tyś jeden, a mamy ich jeszcze wielu.
Wiem że tu jesteście „panowie ciemności” i nie zwracam się teraz do ludzi z forum.
Cóż wam mogę więcej powiedzieć, Piękna Pani jest moją wybranką, a raczej to Ona wybiera. Miłości oddaję swoje Serce i to ona odwiązuje sznurki. Sam bez Źródła, rozdzielony od Siebie, nic bym nie zrobił, dlatego pilnujecie tego podzielenia. Ale jego tak naprawdę nie ma. Za to traci się Źródło z oczu, gdy wchodzi się na tor, który podsuwacie. Tor wstydu, winy i lęku.
A klucze do Królestwa oczerniacie. Taka wasza rola w tej zabawie, bez której nie byłoby ujrzenia Boga. Bo Bóg nie wie, czym jest, czym jest Miłość, póki Siebie nie „opuści” i nie spojrzy na Siebie spoza Siebie. Jak rybka, która wyskakuje nad taflę wody Oceanu, by lepiej doświadczyć, czym jest Ocean. Bóg Siebie nigdy opuścić nie mogł, ale mógł wymyślić taki sen. Więc i wam kontrolerzy dziękuję z serca za rolę, bez której nie odbyłby się ten taniec.
Do „marionetek”, a w Rzeczywistości kochanego Rodzeństwa, nie widzę w was winy, nie wiecie, co robicie.
A ja też kontrolowałem.
Do tych co stanęli na wysokości zadania. Okazaliście wsparcie w decydującej chwili. Już gotów byłem uznać, że to mnie odwaliło i poszedłem się uchlać. W rowie nie zasnąłem na szczęście, a przymrozek był. Dzięki Bogu byłem kawalerem, bo troska takich żon mogłaby mnie do tego rowu już dawno wepchnąć, gdy jeszcze sznurki działały.
Ile sznurków jeszcze jest? Ważne, że wiem o nich i co je przecina.
Ktoś bardzo nie chciał, bym o tym opowiadał, by inni nie zaczęli ich przecinać u siebie, bo niby jestem jeden, a powiązanych jeszcze wielu. A w Rzeczywistości Jesteśmy Jeden, więc jakakolwiek uwalniana część fraktala „zaraża” światłem resztę Jedni.
Namaste 🖐️
Są dwa główne tory.
Na jeden gdy wjeżdżasz, widzisz obraz świata podobny do struktury wody ze zdjęć Masaru Emoto, które robił traktując wodę lękiem, nienawiścią, wstydem i innymi podobnymi emocjami.
Na drugi tor wjeżdża się na energiach pokoju, miłości, wdzięczności, radości. I na tym torze widziany obraz świata przypomina ten z obrazów fotografi wody przybierającej piękne wzory, których woda nabiera w obliczu tychże energii.
One, te energię są Rzeczywistością, która tworzy świat fizyczny.
Widziałem to wczoraj w tysiącach obrazach, obrazach swych przeszłych i przyszłych doświadczeń tworzących cudownie piękny wzór. Przez chwilę ale to wystarczyło by uwierzyć że Bóg jest i jest wsparcie zawsze i wszędzie.
Walka toczy się o nas. Jako Istoty w ludzkich ciałach, balansujemy w sobie energie świata „jasności” i „ciemności”, które toczą ze sobą wojnę od eonów lat i doszły do impasu. My zeszliśmy na Ziemię, by przyjąć w tych ciałach szerokie pasmo emocji i doprowadzić je do pokoju, równowagi, harmoni. Uzdrawiając siebie robimy coś, co może zakończyć galaktyczne wojny i przywrócić Światu pokój.
Nie wszystkie Istoty mają tak szerokie pasmo odczuwana. Delfiny i Wieloryby żyją w przepływie miłości. Woda doświadcza płynności, Wiatr nieograniczenia. Ktoś inny żyje w nienawiści, lęku, kontroli. Ludzie czują wszystkie te energie w sobie. W pewnym sensie mamy wielki przywilej tak szerokiego odczuwania. I naszym zadaniem jest te energie ułożyć w piękny wzór, pozwalając częstotliwości energi Miłości jako podstawowej energi Boga, zharmonizować je wszystkie w sobie, w taki sposób jak zrobiła to z wodą na zdjęciach Emoto.
Gdy ktoś ci powie, że jesteś irytujący albo że irutyjesz, możesz uwierzyć i dać się wciągnąć na tor winy. Ale to nie jest prawda. Nawet jeśli wystawiłeś dupę, nie masz mocy nikogo zirytować. Irytujemy siebie sami swoimi osądami. Osądzając to na co patrzymy, co doświadczamy, co czujemy. Nie możemy nikogo zirytować, zawieść, rozgniewać. Każdy to sam sobie robi i gdy wypiera się swej mocy, przerzucając ją na brata, obwiniając jego o swą irytację, krzywdzi siebie, zadaje cios sobie, zamyka sobie drzwi do Królestwa.
A gdybym osądził kogokolwiek z próbujących mnie ukamienować albo kontrolować, to sam przestawiłbym się na tor winy i lęku. Nie oni by mi to zrobili, ani ludzie z mojej miejscowości, z forum, ani „panowie ciemności”. Nikt nie ma mocy by wybrać za mnie. W jakim świecie chcę żyć, do którego pociągu wsiądę, tor nr1, czy tor nr2, tylko ja o tym decyduję.
*
Kiedy pisałem ten komentarz, dostrzegłem atak, to co zwykle na mnie działało, czyli „po co napisałem ten komentarz, ten o kontrolerach, znowu chcę byś sławny – osąd”. To nie ma znaczenia czy mam taki program albo inny. Znaczenie ma to, że poczucie winy sznurek by utrzymywało a pozwolenie na zajęcie się tym Miłości sprawia, że jeśli sznurek jest, Ona to pokaże i pozostawi wybór nam, czy chcemy nadal sznurek mieć czy już nie. Ona pokazuje Prawdę a Prawda nas uwalnia. Decyzja jednak zawsze należy do nas. Wolna wola istnieje.
Egoistą nie jest ten, który podąża swoją drogą.
Egoistą staje się ten, który uważa że inni powinni podążać drogą, którą on/ona im wyznacza.
Taką drogę wybrałem, singla, po wielu różnych związkach i odnalazłem na niej Miłość. To ona jest sukcesem, nie miliony błyskotek, odwracaczy uwagi. Do tej pory tylko mówiłem o Niej teoretycznie. Teraz jestem szczęśliwy, że się zacząłem na Nią otwierać. Dlaczego miałbym czuć się z tego powodu winny? Mieć poczucie winy, za to, że poszedłem własną drogą, na której odnalazłem szczęście? – niedorzeczność.
Chadzałem drogami na których miałem robić przyjemność innym, i dogadzałem wszystkim, bo wierzyłem że tak trzeba, tylko sobie nie dogodziłem. Własne szczęście przeoczyłem.
Wracam na właściwy tor a z tym wiąże się uczucie wdzięczności, nie poczucie winy.
Nie, nie mam poczucia winy za brak dzieci. Wszystkie dzieci są Boga. Uczestniczyłem przy tworzeniu ludzkich ciał i prawdopodobnie następnie przy manipulacji genetycznej. Później używałem ciał, by pomagać w tworzeniu kolejnych i tworzyłem wiele nowych liń rodowych. Gdybym zechciał tu wrócić, będzie w co się wcielać. A jakby co, zawsze mogę przyjąć Ukrainkę, Meksykanie albo Etiopię, skoro Polkom przestałem odpowiadać.
Od pewnego czasu, może to dziwnie zabrzmi, chociaż przy tym co tu wypisuje, nie powinno, czuję jakbym pozostawił kogoś gdzieś, nie na tej Ziemi, Kto czeka na mój powrót z delegacji.
Przyszedł czas na proGram
pt. narcyz, a Wy przeżywacie.
Za horyzontem już nowy programik szy-Kują – na gorąco.
Rozgrywanie Nas-Mas-Mediami.
Ta propaganda nadaje jak gorejący krzew z księgi.
Media-Medium-Opium dla Mas-Media.
Lusz znowu popłynął się kąpać. Nasz bezcenny Lusz.
Sławek, super Gość z Ciebie. Bardzo mi się podobają te komentarze, ponieważ uchwyciłeś sedno. Masz rację „stary”, aby nie oglądać się na opinię innych, zarówno nagany, jak i pochlebstwa.
Idziesz swoją Drogą w Życiu. Masz wglądy, czucia i jesteś Wierny Sobie.
Sławek pisze:
Czytasz czasem coś tutaj, czy tylko piszesz? Wejdę Ci trochę na baniak, coś mi się widzi. Jestem pierwszy, który CIEBIE by walnął, żebyś zaczął trybić. Wiesz czego potrzeba? Takiego pierdolniecia w baniak. Dość mam Twojego pierdolamento, kumisz?
„Tu odbywają się działania, gdzie jeszcze można strasząc „śmiercią”, wymóc na kontrolowanym zmianę Toru, używając lęku przed utratą ciała”.
Sławku, opowiem Ci o Bogu Stwórcy Miłości, którego ja znam.
To On daje i odbiera życie. Tylko od Niego to zależy. Dając nam wolną wolę, jednak to my wybieramy, jak chcemy przeżyć to „życie”. Nasze postępowanie wobec bliźniego i siebie wybieramy każdego dnia.
Każdego dnia w wiecznym teraz zdajemy egzamin z Człowieczeństwa.
Ten z Nas, który przeciwstawia się życiu, lekceważy, nie szanuje, mówi również Bogu NIE. Bo On Jest Życiem.
To On ma dla Nas od początku do ostatniego oddechu plan. To On daje Nam talenty. To my wybieramy, co z nimi robimy.
Ponieważ Jest „duchem”, tylko przez Innych Ludzi może działać.
Ile Ludzi odeszło za szybko, nie ukończywszy planu do końca? Ile Ludzi Im w tym przeszkodziło? Na Ziemi w gęstej materii mamy taką możliwość, aby „ćwiczyć”.
Tolerancję, cierpliwość, akceptację, zrozumienie, poznanie etc. etc.
Kiedy umiera ciało (materia), to i kończą się nasze możliwości.
Zostajemy z tym, czego tu dokonaliśmy =doświadczaliśmy =nauczyliśmy się bądź nie dokonaliśmy (zakopując talenty w Ziemi), a mogliśmy.
Jeśli myślisz, że chciałam Cię przestarszyć przed śmiercią, bo chcę Cię kontolować, jesteś w błędzie.
Przykład Jezusa nie podałam do straszenia Ciebie, drogi Sławomirze. Przykład Jezusa podałam, bo On również mówi życiu TAK.
Ale jakiemu życiu mówi tak Jezus?
Konstruktywną krytykę od przyjaciela zawsze z podziękowaniem przyjmę. Prawdziwy Przyjaciel co najmniej raz do roku mnie ochrzani. I za takich Przyjaciół jestem wdzięczna. Ale kiedy przyjaciel wesprze nas dobrym słowem wtedy, kiedy jest trudny i ciężki dzień, to jest jak przytulenie i pocałunek Boga. To nie są pochlebstwa, to podziękowanie za wytrwałość i pracę nad sobą.
Na szczęście dla mnie ja nie jestem i nie chcę być mistrzem.
„Baby się wściekły i od kilku miesięcy wymachują słowem „narcyz”.”
Nie raz TAW powtarzałeś, że istnieje spisek, by nas skłócać.
Jest też powiedzenie, że gdzie diabeł nie może, tam babę pośle.
A niech sobie machają słowem „narcyz”. Możemy być tymi, którzy nie dadzą się sprowokować i pozostaną w polu pokoju, w centrum swego wiru mocy w akceptacji. I popatrzymy sobie z ciekawością badacza i odkrywcy, co z tego wyjdzie.
Usłyszałem oskarżenia o popełnianie błędów. Zrobiłem ich wiele i żadnego nie żałuję. Nie myli się ten kto nic nie robi – tak brzmi powiedzenie. Ja robiłem, szukałem po omacku wyjścia i na niejedną stopę nadepnąłem. Miałem być za to ukamienowany. Tak, sam to sobie zrobiłem i wybaczyłem to sobie i dlatego kamienie mi krzywdy nie zrobiły. Może jeden mały kamyczek doleciał, ale zapiłem ból ćwiartką 🙂 A czy kamienujący będą pamiętać, że te kamienie w siebie rzucali, kiedy zaczną do nich wracać?
Jak to powiedział Jezus, nie nade mną płaczcie lecz nad sobą.
Ja przeżyłem ukrzyżowanie swojego ego i powróciłem silniejszy. Jak mógłbym żałować chociażby jednej chwili, która mnie do tego miejsca doprowadziła? Ciemność, jasność, ich wspólny taniec prowadzi do stworzenia czegoś Pięknego, co nie stałoby się bez udziału jednego z nich.
Dlatego niczego nie żałuję i nikogo za to obwinić nie mogę. Tylko wdzięczność, bo bez was Chrystus by się nie narodził, aż tak ważni jesteście, Wszyscy.
.https://pieknoumyslu.com/komplementy-sztuka-przyjmowania/
Komplementy – delikatna sztuka ich przyjmowania.
Wszystko jest iluzją . Tylko my jesteśmy prawdziwi.
Gwiżdżę na tę iluzję koncertowo i idę w las. „Na błoń. Na koń. I goń. Nieboskłon”.
Jakby powiedział Sted 😁
.https://youtu.be/pG8m_aJzq9A
👍❤️
Dzieje się…
Beata Pawlikowska opublikowała nagranie, w którym mówi o szkodliwości leków na depresję. Medyczna mafia oczywiście dostała Białej Gorączki. Powstała zbiórka na pozew przeciwko dziennikarce za samą dziennikarską relację z najnowszych badań opublikowanych w prestiżowym naukowym czasopiśmie „Nature”.
Prawda jak Oliwa, w końcu na wierzch wypływa.
.https://youtu.be/H1DYxF5zIMg
Warto zasugerować Beacie, by nawiązała kontakt z dr Ewą Woydyłło…
.https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/2017/02/24/polska-to-narod-cpunow-farmaceutycznych-koncerny-wmawiaja-nam-choroby-i-faszeruja-chemia/
*
Jeśli potraficie ściągać filmy z YT, ściągajcie film Beaty na twardy dysk, bo Beata żałuje, że go opublikowała i w każdej chwili film może zniknąć z YT.