fot. Jasność

Próbowałem złamać moją niepamięć. Pół roku przygotowań, medytacji, afirmacji, technik relaksacji i autohipnozy, OoBE, lucid dreams… no i nadszedł moment ostatecznej próby. Osiągnąłem stan tak głęboki i cudowny, że… trudno opisać. Ten jeden ostatni krok jeszcze… i… Mur, czarna ściana. Nie przebiłem się. Nie poznałem wspomnień poprzednich potencjalnych mych wcieleń.

Mój młodszy syn jak miał trochę ponad cztery lata wykazywał pewne znane mi zachowania i wypowiadał się w ten specyficzny sposób… Było kilka momentów subtelnych, kiedy łączyły się równoległe jego światy, ostatecznie nastąpił ten główny. Rodzinny wieczór, atmosfera idealna. Dziecko nagle wykonuje skomplikowane pozycje i prezentuje techniki mi nieznane. Zaczyna opowiadać, ja podchwytuję, spoglądam na Żonę i pełny szczerej ciekawości wypytuję dalej. Ta subtelność, nie wolno jej zaburzyć, bo może nastąpić natychmiastowa blokada…

– A ja byłem nauczycielem jogi w Indiach – powiedział nie jakby się chwalił, tylko żeby zagaić.

– A twój tata? – zapytałem spontanicznie, trochę egoistycznie z perspektywy taty, teraz liczyłem na informacje, czy może też wtedy nim byłem.

– Tato nie był długo, szybko umarł. Mama długo była. Była miła – nie przekazał mi niewerbalnie wrażenia, że wtedy to też byłem ja. – Uczyłem ludzi jogi. Mieszkałem sam w małym domku.

To jak opowieść o zeszłych wakacjach albo wyjeździe do innego kraju… Dzisiaj ma ponad pięć lat i lubi sobie spontanicznie strzelić pozycję medytacyjną, jak choćby dzisiaj rano na pniu po ściętym drzewie przy boisku… Już trudno mi go zagonić do rozmowy jak sprzed roku.

Niewiele dzieci przejawia tendencje do tego rezonansu, do tej umiejętności przenikania symultatywnego. Do tego potrzeba jest płaszczyzny głębokiej więzi z rodzicem i poczucia pełnej akceptacji. Inaczej istnieje ryzyko autoblokowania subtelnego przenikania, bo zostanie takie wspomnienie automatycznie wyparte przez strach i ewentualne już, zasiane przez rodziców programy. Pojawia się to najczęściej w okolicach 4-5 roku cielesnego, wtedy jeśli przenikanie nastąpi, to kluczową kwestią będzie ciężar subtelny tych wspomnień. Niestety, najpóźniej w siódmym roku cielesnym programy już działające różnicują tak mocno, że lekkie wagowo subtelne wspomnienia ulegają kasacji bez możliwości indeksowania ich. Przepada wgląd świadomy w poprzednie wcielenie. To nie znaczy, że nie ma go na innych płaszczyznach – ale to już inny system jest.

Wielka odpowiedzialność na rodzicu i w tej kwestii. Wykryć tendencje, naprowadzić, nie wymuszać. Nie wymuszać, to nie pomoże, jeśli będę próbował na siłę się dowiedzieć więcej poprzez jakieś techniki hipnozy itp. Stąd ta wielka trudność w wielkiej subtelności.

Dochodzi temat rytów egregorskich różnych religii, z czego KAT o licka jest specjalistą w dziedzinie blokowania, czego się da.

Gdyby wiedzieć, bo pamiętać, to można by tak wiele zrozumieć. Co jak i dlaczego tak, a nie inaczej…

autor: Jasność

90 myśli w temacie “Tato, byłem nauczycielem jogi w Indiach…

  1. Dzięki Jasność.

    Trudno się przebić przez temat, bo szlaban ze strony najbliższych, ale coś błyska w terenie, bo od kilku osób już zasłyszałam takie
    wspaniałe wieści.
    Sama też miewałam przebłyski, ale w chaosie rozmyły się.
    Bez rozproszenia – bez chaosu uda się.

    Syn parę dni temu był w miejscu urodzenia i pracy dziadka
    sprzed 100 lat.. Miejsce odbudowane – kameralne- w Warszawie..
    i mówi do mnie te słowa:

    „Mamo, czułem się, jakbym był u siebie.
    Czułem się, jakbym wrócił do domu..”

    i te melodie w tle cichutko …
    i wiele razy tam wraca i zawsze czuje to samo – powrót do domu..
    Syn urodził się 3 mies po odejściu dziadka.

    .https://www.youtube.com/watch?v=9SjPWnd55-w

    Best Songs Of Frank Sinatra

    1. Justyno,

      Gdybyśmy słuchali tego, co mowią do nas Dzieci, wypytali, co mają nam do powiedzenia bez tych filtrów… eszzzz….

      Temat dat urodzenia i opuszczania jest bardzo intrygujący. Jeszcze dla mnie za wcześnie jest, by od razu Ci odpowiedzieć na temat tych trzech miesięcy – ale bądź pewna, zaraz po Twoim wpisie takowy temat wisiał w przestrzeni dzisiaj.

      Popytaj go, tak, jakbyś rozmawiala na zupełnie poważnie.

      Gdybyśmy tak słuchali, co mówią nasze Dzieci…

      Jakie wieści zasłyszałaś, opowiadaj proszę.

      1. Syn Ma też Imię po Dziadku.
        Widzę dużo zbieżnych zachowań.
        Nie mógł wiedzieć Nic o tej ulicy i zatrudnieniu tam Dziadka.
        Dopiero jak powiedział Mamo – co jest, że ja tam tak się czuję.. jak bym już tutaj kiedyś był.. to mu powiedziałam …
        i dodałam: poszperaj w dokumentach archiwalnych, pókiś młody..

        Rozmawiajmy z Dziećmi póki są małe,
        a wyjdzie z Nich wiele PRAWedy..

        Jakie to ważne dla dzieci już dorosłych, wiedzieć, jakich mają Przodków i dlaczego są, jacy są..

        Aha. Podpisujmy każdą Fotografię.
        Miejsce i osoby na zdj. i okoliczności uroczystości, bo pamięć zawodna..
        Ile to razy zastanawialiście się, kiedy i z kim na zdjęciu się bawicie?

        Syn sam ciągnie mnie za język.
        Całe Noce rozmawiamy w świąteczne dni – od lat
        i to Syn mnie wypytuje .
        Całe szczęście mam dobrą pamięć
        i do twarzy i do okoliczności i do dat.
        Ale już trza zapisywać daty i etceter

  2. Jasność – super. Jesteś świadomy reinkarnacji, więc syn się otworzył. Parę lat temu na jakimś kanale leciała seria z dziećmi, które pamiętały kim były /z nazwiska, jaką pracę wykonywali, itp./. Dla mnie to naturalne, ale dla innych wokół mnie to temat nie do przeskoczenia. Beton totalny, nie mam z kim porozmawiać, wymienić myśli. Tylko słyszę, że jestem naiwna i wierzę w fikcję.

    Dobrze, że u Tawcia są otwarci i niezaprogramowani ludzie.
    Jasność, nie raz i dwa zastanawiałam się, czy dobrze jest wiedzieć, czy lepiej żyć w niewiedzy i …dalej nie wiem.

    1. Maryna,

      Jeden tak, ten starszy o trzy lata już nie. To nie jest takie proste, to wymaga tej subtelności. Powiedz, kto słucha dziecka, które opowiada „taaaakie historie”…

      Nie jesteś sama.
      Wybrałem dążenie do wiedzy. Dowiedziałem się póki co, że nic nie wiem. Czytając, co piszesz, wiem, że już wybrałaś… więc dążenie do wiedzy będzie Twoim działaniem. A zastanawianie się… zacznij się martwić dopiero wtedy, kiedy przestaniesz mieć wątpliwości i się zastanawiać.

  3. Teraz przeczytałam Justynę i też mam wrażenie, że młodszy wnuk będzie inkarnacją mojego ojca. Ma dopiero rok – będę stale obserwować, czy moje odczucia są prawidłowe.

  4. Ja urodziłem się 2 tygodnie po śmierci dziadka i mama mówi, że tylko ja kicham jak on 30 razy z rzędu. Dziękuję Jasność za ten tekst.

  5. My WrażLiwcy potrafimy sie wczuć w głębię siebie.

    Dobrze się dzieje że zaczynają się otwierać ,
    mówić i nie obawiać się co powie mama,tata,wuj…

    Coś się w przestrzeni porobiło że
    wcześniejsza niechęć do rozmów na tematy duchowe poszła precz.

    Świadomość się otwiera bardziej i bardziej..
    i nie będzie końca otwierania się na PraWEDĘ..

    Tylko Ludzie sensytywni są zdolni do Takich odczuć.
    Sensytywne, nadwrażliwe reakcje osobowości.

    ”Na typowy obraz takiej reakcji składa się, jak pisze Kretschmer, wyjątkowa miękkość uczuciowa, delikatność, wrażliwość, subtelność, a z drugiej strony pewność siebie, ambicja, upór.

    Ludzie o dyspozycji do reakcji sensytywnych mają bardzo pogłębione życie wewnętrzne, dużą umiejętność obserwowania i analizowania własnych stanów psychicznych. Są samokrytyczni, kierują się rygorystycznymi nakazami etycznymi, są zdolni do prawdziwych uczuć altruizmu wobec innych ludzi. ”

    https://aplauzaudio.com.pl/sensytywne-nadwrazliwe-reakcje-osobowosci/

      1. Droga Maryno – To nie brak Pewności Siebie, tylko
        Kultura Osobista – My się nie narzucamy Innym, ale Wiemy.
        Przyjdzie Czas dla Nas.

  6. Wychowałem się jako katolik chociaż od dziecka wiedziałem, że jest inkarnacja i reinkarnacja – i jednocześnie zawsze wiedziałem, że ‚nie jestem tu po raz pierwszy i że po coś tu jestem’. W wieku 32 lat w grudniu 2000 roku poznałem mistycznie Otchłań gdzie dusze umierają oraz Nowe Niebo = Pełnię Miłości, Miłosierdzia, Pokoju, Wiedzy, wieczne TERAZ – moja dusza / duch stał się tą Pełnią = CUDOWNE – mogę więc jak kiedyś Kryszna powiedzieć; niech was nie zmyli moja ziemska powłoka bo moja = nasza Chwała Jest Nieskończona. Wiosną roku 2001 poznałem mistycznie stare niebo Światłość / Miłość – moja dusza / duch stała się nieskończonym Słońcem tej tej Światłości – i wtedy zrozumiałem, że tym Słońcem Światłości byłem bardzo długo patrząc z punktu przemijania materii. Teraz odejdę do nowego nieba, jak Kryszna = Sai Baba. 11.11.2001 roku w natchnieniu poznałem, że jestem kolejną inkarnacją Archanioła Michała = JAHWE Zastępów, ducha bożego – kolejną po Henochu-Mojżeszu-Józefie. 11.11.2002 roku pokonałem Ciemność i pana tej domeny Szatana – pokonałem Miłosierdziem wchodząc w tą Ciemność, a potem boleśnie wydobyłem wiele dusz / duchów z tej Ciemności. Stworzyłem też model nowego państwa = dla Ludzi Wolnych. Ludzie jak na razie nie pojęli mojej misji, bo śpią – śpią nawet ci liczni, którzy przybyli ze Światłości aby pomóc zmienić ten Świat na lepsze. Ze Światłości / Miłości jest nas ok. 200 mln inkarnacji już – inkarnacji z różnych światów, a nawet wszechświatów. A z Pełni Miłości jest to kilka inkarnacji. Z serca Was pozdrawiam. Jacek – Mieczysław Jacek Skiba, PS. Mam już 10 projektów książek. 2 zredagowane i wydane przez wydawnictwo WFW – czyli projekty 2/ i 5/ [nad projektem 4/ pracują, nad trzema będą pracować]. Cztery mam nadzieję zaakceptują. Projekty 9/ i 10/ wydaję w innym trybie wydawniczym – po 1 tys. sztuk, już na rynku.
    Oto te projekty:
    1/ Walka Światłości z Ciemnością na Końcu Czasów. Nieśmiertelność Duszy i Ciała. Przesłanie Ojca Niebieskiego.
    2/ Bóg Jest Miłością. Koniec Czasów – kontemplacja Boga [wyd. II 2021]
    3/ Ziemia planeta cierpienia, ucisku, zagłady – już dość !!!
    4/ Świadomość Boska = Chrystusowa – kto ją odzyska ?
    5/ Ziemia i Ludzkość zniewalana prawem i technologią – o co chodzi siłom ciemności i sprzedajnym elitom ? [wydana X 2020]
    6/ Ziemia i Ludzkość zniewalana prawem i technologią – uwolnienie od Matrixu.
    7/ Jesteśmy Jednym z Sobą i z Bogiem. Obudźcie się – dyskusje.
    8/ Jesteśmy ucieleśnioną Miłością i Światłością – czas się przebudzić.
    9/ Człowiek Nieśmiertelny w Duchu i w Ciele – Stajemy się Pełnią [XI 2021 r.].
    10/ Skrót Niezbędnych Informacji – dla tych co zapominają czytania [XI 2021 r.].
    Polecam również: Program Wyborczy Archanioła Michała. A oto kamień węgielny systemu Państwa i Ojczyzny Ludzi Wolnych. ZASADY LUDZI WOLNYCH – projekt nowego państwa. Mój wykład w; Telewizja – ATN; 1/ https://www.youtube.com/watch?v=HICKIMzOLLk,
    2/ https://www.youtube.com/watch?v=wvTwRUbtGU0 .
    Oraz moją rozmowę z Pauliną Grzelczak: Paulikg.

    Byłem w Niebie i tam na dole,Na co uważać po zakończeniu życia,Planeta Reptilian ich życie,relacje
    Również polecam pliki: Mojżesz – zwykły Człowiek i Życie obecnej inkarnacji Archanioła Michała.
    książka/i jest/są już do kupienia m.in. na stronie wydawnictwa WFW: https://wfw.com.pl/ksiazki/ziemia-i-ludzkosc-zniewalana-prawem-i-technologia-o-co-chodzi-silom-ciemnosci-i-sprzedajnym-elitom/
    A także zapraszam do zapoznania się z moimi dziennikami od I do XI
    z lat 2000–2012: XII dziennik pisany od 2018 r.
    Księga I – BOSKOŚĆ i Człowieczeństwo – wyznania.
    Księga II – W Drodze do Nowej Ziemi – wyznania.
    Księga III – Raj w Pełni – wyznania.
    Księga IV – BÓG JEST MIŁOŚCIĄ. Moje udręczenie i poznanie Boga. Wyznania i dialog mistyka-schizofrenika z Bogiem, Światem i Szatanem
    Księga V – Nasza Niebieska i Ziemska Ojczyzna. Budowanie Raju na Ziemi na wzór Raju Niebieskiego.
    Księga VI – Nowa Ziemia. Niebiańskie Jeruzalem. Królestwo Niebieskie w Nas.
    Księga VII – NIEBO NA ZIEMI. BÓG W NAS – BÓG NAMI – CHWALEBNA PRZEMIANA.
    Księga VIII – MIASTO UMIŁOWANYCH – PAŃSTWO MĘDRCÓW.
    Księga IX – JESTEM ŚWIATŁOŚCIĄ I MIŁOŚCIĄ – BÓG w CIELE.
    Księga X – WYZWOLENIE NIEŚMIERTELNOŚĆ.
    Księga XI – Tuż przed Wyzwoleniem oraz:
    Życie obecnej inkarnacji Archanioła Michała.
    Dalsze wydarzenia opisuję w:
    Księga XII – Przebudzenie – Przebóstwienie – WOLNOŚĆ – Przybycie na Ziemię grupy RA i Federacji Galaktycznej.
    Teksty oryginalne można kopiować i drukować bez mojej zgody.
    dostępne są te i inne materiały na moim chomiku, zapraszam, Jacek. PS http://chomikuj.pl/mjacek2013/Dokumenty [tu są aktualne materiały, trzeba się zalogować aby pobrać za darmo]
    Liczne moje pliki są udostępnione na OneDrive – można je stamtąd ściągać i udostępniać.
    https://onedrive.live.com/?authkey=%21AF%2DfSDihHJSPEIA&id=8582E43DEDB2139D%2130457&cid=8582E43DEDB2139D

    Życzę powodzenia. Jacek – Mieczysław Jacek Skiba.

    1. Przysłowie na dziś z niemieckiego kalendarza:
      Kannst du kein Stern am Himmel sein, sei eine Lampe im Haus! Arabisches Sprichwort.

      „Jeśli nie możesz być gwiazdą na niebie, bądź lampą w domu!” Przysłowie arabskie.

      Kochani Tawerniacy z całego świata, dobrego dnia🌹

      .https://youtu.be/6ug0saNhyk8

  7. Klejto Kochana, jak się potoczyły sprawy z salą do ćwiczeń, dogadałyście się z urzędniczką w gminie? Jak przeczytasz i znajdziesz chwilę, to napisz proszę, jak tam Nasze Polskie Złotka 🙏

      1. Tak -czytałam wiele o powyższym temacie -o zaplanowanym przyjściu dusz na Ziemię
        i odważnym wypełnianiu zobowiązań.

        Poparte badaniami opowiadań tysięcy osób.

        Sama miałam takie doświadczenia
        że los mnie skierował
        w miejsce w którym znalazłam się
        bez konkretnego celu.

        Ugrzęzłam na całe moje ziemskie życie
        wspierając i oddając moją cenną energię.

        Może to Byty Negatywne kradną Naszą Energię
        i wcale nie o karmę chodzi.

        Tak czy siak – jestem przekonana
        że karma wmawiana jest i dojeniem energii się zwie..ZdRAwiam

      2. Pytam bo parę lat temu po przeczytaniu tej książki chciałam poznać swoje poprzednie wcielenia. Próbowałam dwa razy i dwa razy klops moje ciało/umysł nie chciało poddać się hipnozie. Zrezygnowana odpuściłam ten temat. Nie wiem jaki mógłby być powód, że się nie udało. Chęci miałam szczere. Ciekawość również. Teraz temat wrócił. Jest to w ogóle możliwe żeby nie dać się zahipnotyzować? A może mam nie wiedzieć?

      3. RiS, też kiedyś próbowałem poznać poprzednie wcielenia. Jedyne, do czego doszedłem, to, że mój lęk wysokości to trauma z poprzedniego wcielenia i doszedłem do wniosku, że chyba nie chcę znać prawdy, co narobiłem w poprzednim życiu lub życiach.

      4. Dzięki Mellisko dyskretnie rozeznam się w temacie😘

        Słowianinie a wiesz, że myślałam podobnie czy może nie byłam jakimś okropnym człowiekiem, albo jakieś potworności sprawiałam Ludziom. Myślałam nawet czy „a może mnie tu w ogóle nigdy wcześniej nie było” „albo że może nie mam duszy?” To było dokładnie 7 lat temu także trochę czasu minęło. Ale w sumie zostało mi jeszcze 39 lat to może się dowiem😂
        Mam pytanko do Ciebie odnośnie Żony. Lekarz postawił diagnozę w Anglii czy Polsce? I czy jest pod opieką angielską czy może latacie do Polski. Pytam bo kiedyś opieka w UK to było na wszystko „pyraligina.” Nie wiem jak dziś tam leczą? Ale jak Kumpel rozbił się na motorze i miał na udzie skórę do kości zdartą to Mu przypisali „pyralginę”. Pierwszy samolot i od razu w Polsce trafił na stół operacyjny. Moja kuzynka z Londynu miała niedoczynność tarczycy i też latała do Polski się leczyć. Wyprowadzili Ją z tego, ale z tego co wiem to był „początek niedyspozycji tarczycowej”

      5. Eureka, przypomniało mi się coś! Jak byłam dzieckiem i w TV leciał „Kaszpirowski”, to Mama zabraniała mi to oglądać, zasłniala mi oczy albo szybko wyłączała tv.

      6. RiS, nic się nie zmieniło, albo jest jeszcze gorzej 😃 Przez 8 lat ja tylko raz byłem tu u lekarza, jak zerwałem mięśnie w ręce i też mi dali paracetamol. 😄 Żona chodzi w Polsce do starszej Pani doktor, która powitała ją na tym świecie i uratowała jej później życie, gdy miała wyrostek już rozlany, a doktory robiły badania i odsyłały do domu. Ta Pani, aby dotknęła i od razu na stół. Na szczęście Pani doktor świadoma i powiedziała, że to się obędzie bez farmakologii i dobrze, bo żona już zaczęła dietę, a tabletki to wiadomo.

      7. Droga RiS
        Samo przyjdzie .
        PRAWdziwa Nasza Tożsamość to Duch – nie materia.
        Kto delektuje się własnym ciałem –
        – dąży wyłącznie do przyjemności życiowych
        tu i teraz pogrążony jest w materializmie.

        Kto obserwuje siebie z boku i zdaje sobie sprawę,
        że to tylko natrętne nawyki, smaki i inne kręciołki systemów.

        Stojąc z boku, nie bierzemy w tym udziału.
        Zachowując dystans – obserwujemy.

        Rozumie-Wie, że był w Innym Ciele,
        a teraz jest w Tym Ciele.
        Rozumie, że jest duszą-Duchem .

        Nie przywiązuje się do materializmu.

        Przywiązuje się do Miejsc i Ludzi ..

        „Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!”
        Jan Kochanowski
        Fraszki, Księgi wtóre
        „Na lipę”

        Droga RiS – to samo przychodzi po wyciszeniu –
        – patrząc w ognisko – ogień ..
        To się nie zrobi na zawołanie.

        „Usiądzie ballada przy ogniu wędrowca
        I wrzuci do ognia gałązkę jałowca
        Kto raz się zachłysnął podobnym zapachem,

        Ten nigdy nie uśnie pod dachem
        Ten nigdy nie uśnie pod dachem

        Niejeden próbował namówić balladę,
        By poszła do miasta i wzięła posadę
        Że tam ją czekają przyjęcia i bale,
        A tutaj marnuje swój talent”…

        .https://www.youtube.com/watch?v=lINI88XWn7w

        Jak dobrze z balladą wędrować
        Sława Przybylska
        ZdRAwiam

      8. Tak Kochana Justynko, samo przyszło 👩‍❤️‍💋‍👨 To były moje myśli sprzed 7 lat, wiele wody w rzece upłynęło. Dziś już się nie szarpię z życiem, jak wtedy, kiedy się miało -ścia lat. Codziennie całą sobą wybieram ŻYCIE. Witam i żegnam każdy dzień radością i wdzięcznością. Życie, = Miłość.

        „Vanitas vanitatum et omnia vanitas” – Tak, tylko jedno się nie zmienia. Miłość, która dla mnie nie ma początku ani końca.

        Zapytam Mamę „dlaczego”, chociaż znam odpowiedź. W sercu wiem, że zrobiła to z matczynej miłości. Chcę jednak, żeby opowiedziała to swoimi słowami.
        Dobrego dnia dla Ciebie Kochana oraz wszystkich Kochanych Tawerniaków z całego świata 🌹

        .https://youtu.be/cmwOe81cAgM

    1. Bardzo ciekawie się zapowiada choć jednocześnie bardzo przytłacza taki zlot. Trzeba się bardzo pilnować żeby cudza wiedza nie przyćmiła naszej własnej.

  8. Jasność,
    – Wspaniała historia! Duży plus za napisanie! Ja miałem totalna wizje w wieku czterech lat (rok 1960-ty) do jednego życia, a potem w wieku 12-tu lat „flashback” do innego. I od tego czasu wiedziałem że to tak jest NA PEWNO, I zacząłem sobie przypominać wiele innych rzeczy, ale nie byłem w stanie o tym opowiadać ani moim rodzicom ani nikomu. Aż do 2009-go roku! Czegoś się obawiałem. Dopiero jakieś 10 lat temu nastąpił czas na ujawnienie i zacząłem na ten temat pisać, miedzy innymi na moim blogu.

    To co blokuje albo uniemożliwia przypomnienie sobie życia w innych rzeczywistościach – liniach czasowych nie jest sam wiek! Są dwa główne czynniki blokujące:

    /1/ za wczesny okreas dojrzewania – im później tym lepiej i tym mniej blokuje – a dojrzewanie w wieku przed 14-cie lat co dzieje się obecnie nagminnie na skutek karmienia dzieci okropną dietą wysokoweglowodanową, jest wyjątkowo niekorzystne z jeszcze innego powodu (o ktorym nie teraz mi pisac)! Oraz:

    /2/ trauma która powoduje że nasza podświadomość blokuje naszą pamięć niefizyczną w celu ochrony osobowości.

    Pozdrawiam, Heretyk

    1. Heretyku wita heretyczka, rówieśniczka ! Co prawda nie miałam ” przebłysku” poprzedniego wcielenia, tylko pamiętam w wieku 14 lat jak rozmyślałam, że to głupie byłoby abyśmy tylko przychodzili na jednorazowe życie.Nie mogłam się z tym pogodzić.

      Masz rację w punkcie 2, iż blokuje nas trauma – podejrzewam w moim przypadku, że było nieciekawie i chyba wolę nie drążyć.

    2. Heretyku,

      Dziekuje za ten cenny wpis.
      Doszedlem do podobnych wnioskow. Tylko mam raczej na mysli w punkcie pierwszym instalowanie swiadomosci, nie tylko cielesne dojrzewanie. Dlatego olewam weglowodany i diete generalnie w tej kwestii. U mnie nastapilo to instalowanie bardzo gwaltownie i szybko. Odnosnie punktu drugiego, tez to bralem pod uwage.

      Mam na czaszce jakby pozostalosc po pierdolnieciu siekiera tak w gorna czesc potylicy, ktora to mi sie wyksztalcila dopiero stosunkowo niedawno. Taki kolejny przejaw, mniej wiecej w czasie jak mi sie linie dloni pozmienialy i pododawaly to tez sie wyksztalcilo. To pewnie moze miec wszelkie wyjasnienia medyczne tak zwane, ale jednak faktem jest to, ze zwrocilo to moja uwage odnosnie mozliwego spotkania z siekiera. Pokrywa sie z miejscem opuszczania ciala tudziez przyczepem srebrnej nici.

      Jesli blokada traum musi byc nadrzedna wobec mojej woli poznania to jest to nowy punkt do przemyslen. Oczywiscie juz przeze mnie przemyslany. Moze konieczne jest takie cos, zeby przerwac jakis mechanizm zwrotny, jakies zapetlenie destrukcyjne wywolane wlasnie przez destrukcje. Moze, a nie musi, poniewaz mozna uzyc innych narzedzi, jakimi sa swiadomosc i „wyjsc z siebie i stanac obok” zawarte w tej odpowiedniej swiadomosci. Moze nie osiagnalem jej etapu, by zadzialalo – jesli to ma byc powodem mojej blokady pamieci, to po chuj tak probowalem ja uzyskac.

      Istnieje jeszcze jedna opcja, mianowicie, ze moze przeszedlem z jednej strony na druga na jakims etapie. To mogloby tlumaczyc blokowanie starego etapu by chronic rozwoj nowego. Mowie o dwoch skrajnych dazeniach. Przejawiam wstret i nieopanowanie wobec krzywd szczegolnie seksualnych, szczegolnie wobec dzieci i generalnie wobec bezbronnych w obliczu. Jestem jednak zdolny wladowac komus kulke w leb, jesli bylaby potrzeba obrony koniecznej na tym planie. Sam unikam przemocy, jak tylko sie dlugo da. Moje pole tez dziala w ten sposob, protekton, bo mialem wiele przypadkow beznadziejnych, w ktorych jednak obylo sie bez przemocy i w dodatku nie doznalem zadnej krzywdy. W teorii trudno mi jednoznacznie okreslic, na jakiej podstawie ten potencjalny powod mialby cien potwierdzenia. Czyli nie mam potwierdzenia w kwestii mojej niepamieci.

      Najbardziej prawdopodobnym jest potencjalna trauma, poki co.

      1. „Najbardziej prawdopodobnym jest potencjalna trauma, poki co”.

        Załóżmy, że to trauma, co oznaczałoby amnezję nałożoną na krzywdy, jakich doznaliśmy i -albo przede wszystkim krzywdy, o których nie mówimy – jakie wyrządziliśmy my.
        (Wspomina o tym Słowianin i RiS.)

        Fakt, że nie mogę nosić czegokolwiek obciskającego mi szyję (albo ktoś panicznie boi się wody) może być pamięcią genetyczną o tym, że w którymś wcieleniu zawisłam na szubienicy (albo kogoś utopiono).

        I tu mówimy tylko (chcemy tak myśleć) o krzywdzie nam wyrządzonej, a równie dobrze mogliśmy być aspołecznymi śmieciami (przestępcami, agresorami, najeźdźcami), którym należał się stryczek lub kamień i woda.

        „Nie , no ja taki(a) dobry! Gdzieżby! To tylko dla mnie, nie wiadomo czemu (???) zadano niesprawiedliwość!”
        Czyżby? (ciekawe, czy kiedyś też istniały świstaki zawijające w pazłotka…)

        Wcielenia to zbieranie informacji dla głównego pytania „Jak to jest być (czuć się) takim, siakim, owakim?”
        Od prymitywnego myślenia, poprzez zwierzęce instynkty do głębszego (duchowego) postrzegania rzeczywistości.
        Logika podpowiada, że skoro rozwój definiujemy jako stawanie się lepszym, mądrzejszym, to jacy byliśmy wcześniej, jeśli teraz znajdujemy sto argumentów na to, że obecnie jesteśmy dobrzy, super, au, ą, ę i w ogóle?

        Ile w naszym artystycznym postrzeganiu wstecznych wcieleń jest prawdy, a ile zwykłej hipokryzji?
        Ciekawe, nieprawdaż?

        Czemu od maleńkości wpajano nam, że nie wolno rozdeptywać robaczków, znęcać się nad małym zwierzątkiem?
        Czy to pamięć jaskiniowa każe zacharatać wszystko co przypełzło do jaskini, czy raczej nie uczono nas we wcześniejszych wcieleniach szacunku do przejawu życia, bo etap rozwoju jeszcze nie na tym polegał?

        Człowiek ma wkodowaną auto obronę i ta rzadko kiedy chce przyznać się do oskarżeń.
        Pewnie to i dobrze, bo gdyby nie to, to wciskane od pokoleń z dupy wzięte poczucie winy wbiło by już nas dawno w ziemię niczym rułę kafarem.

        Wracając do traumy.
        Czy tylko ona w rzeczywistości potrzebuje bufora amnezyjnego?

        Nie słyszałam, aby dzieci opowiadające o swoich poprzednich wcieleniach wspominały o doznawaniu krzywd lub krzywdzeniu kogoś. O śmiertelnym wypadku, jakiemu ulegli, o śmierci kogoś opowiadają z dziwnym spokojem, o jako czymś naturalnym.

        Ponoć w naszym genotypie istnieją ślady po „wycięciu” 8 czy 10 z dwunastu helis. Ich pełnia dawała niewyobrażalne moce.
        Pytanie poboczne, na które też nie ma jednoznacznej odpowiedzi:
        czy „wycięto” je, by spreparować z nas prawie zwierzęta dla wysysu energii, czy „wycięcie” (pozbawienie mocy) było konieczne, ponieważ używaliśmy tych mocy nie dla konstruktu, lecz w celach kosmicznej rozpierduchy?

        Coś w stylu upadłych aniołów, którym dano szanse resocjalizacyjne w planetarnych psychiatrykach. Wiele wskazuje, że Ziemia takowym jest.
        Jak się już podopieczny podleczy, pokonując przeciwności wielu pobytów, które ukwiecają cudowni współtowarzysze i personel, zacznie rozumieć gdzie jest i dlaczego się tu znalazł, to moooże wypuszczą go za bramę.

        Helisy wycięto, ale nie mózg.
        Ponoć korzystamy jedynie z 10% istniejącego potencjału szarych komórek.
        Ten, który wykorzystuje góra 15% to już gościu napakowany potężną wiedzą i IQ (choć nie zawsze wiedza = IQ; znamy chodzące regały biblioteczne).

        Po co nam niewykorzystywane 90% mózgu?
        Pewnie było potrzebne przy 12 helisach, a teraz dupa; sklep zamknięto i na towar można popatrzeć przez dziurkę od klucza i tyle z tego towaru pozyskać, co przez tą dziurkę przejdzie (ucho igielne?).

        Stąd o wielu rzeczach nie mamy pojęcia i brak dostępu do całego spektrum reinkarnacyjnego nazywamy amnezją.
        Że już o inkarnacji nie wspomnę.

        I taka może być przyczyna.
        Niekoniecznie trauma.
        Z dziesięcioma procentami używanego mózgu ogrom informacji z poprzednich wcieleń rozsadziłby nam czachę z przegrzania pracującej tylko części scalaków.
        Ot i cała prawda.

        Jedna z wielu… – powiedział klasyk. 🙂

        Miłego!

      2. Krysiu z lasu,

        Jakbym Cie zaprosil na miod pitny przy ognisku, zeby pogadac, to bysmy pewnie tylko sie w to ognisko patrzyli cala noc 🙂

        Troche energi poswiecilem przy probach poznania siebie i doszedlem do wniosku, ze jestem zdolny w wszystkiego (stety, niestety). Wiesz, zastanawiam sie po prostu nad ta blokada, bo naprawde rzetelnie podszedlem do tematu i dupa.

      3. „W miarę zbliżania się do końca okresu przejściowego, świadomość tych, którzy są gotowi na wzniesienie, rozszerzy się do bardzo wysokich poziomów, do tego stopnia, że ułatwi to zachowanie w pamięci wszystkich poprzednich wcieleń.
        Nie tylko życia tutaj na Ziemi, ale także życia poza nią.

        To przygotowanie wymaga teraz pewnego wysiłku, zwłaszcza zrozumienia, że jesteśmy tu w szkole dusz.
        Doświadczenie w dualności określa, że w każdym wcieleniu możesz żyć jako Dobry Facet lub jako Zły Facet.
        Tej zamiany statusów uczy się właśnie uczniów tej Szkoły.

        Kiedy świadomość osiągnie swój najwyższy poziom, co nie potrwa długo, każda wcielona dusza, która jest gotowa na swoje wzniesienie, będzie mogła stopniowo przypomnieć sobie każde poprzednie życie.
        Będzie pamiętać, że w każdym z tych żyć żyła inna postać.
        W jednym życiu była mordercą, a w innym została zamordowana.
        W jednym życiu byłeś złodziejem, w następnym zostałeś okradziony.

        W jednym życiu byłeś bogaty, w innym byłeś nędzarzem.
        W jednym życiu byłeś mądry, a w następnym byłeś głupcem.
        Krótko mówiąc, wszystko, o czym możemy mieć jakiekolwiek pojęcie, było w rzeczywistości kiedyś doświadczone w przeszłości.”

        http://tamar102a.blogspot.com/2022/04/swiat-przechodzi-bezprecedensowa-zmiane.html?m=1

    1. „Wiesz, zastanawiam sie po prostu nad ta blokada, bo naprawde rzetelnie podszedlem do tematu i dupa”.

      Nie ma dupy, jest tylko zdziwienie, że czegokolwiek człowiek się nie dotknie, by uzyskać wiedzę (logiczne rozumienie), pojawiają się nowe okoliczności, znaki zapytania, nowe rozkminy…
      Coraz więcej, więcej… i więcej.

      To nas zniecierpliwia, bo lubimy mieć proste, jednoznaczne rozwiązania, a tu…
      Jakże często jest, że mamy już swoją teorię, dopasowujemy argumenty kotwiczące ją w rzeczywistości i niby wszystko gra…
      Stan domysłów i przypuszczeń zamienił się w stan „wiem”.

      Pewni swojej prostej prawdy leżymy zadowoleni na trawie skąpanej promieniami słońca na bezchmurnym niebie…
      Aż tu nagle – co jest?! – ktoś stanął miedzy nami a słońcem i rzuca na nas cień!
      Przymrużone oczy dostrzegają wielkiego palucha…
      To tylko rzeczywistość z zamkniętej dłoni wystawiła jeden – środkowy.

      A może proste rozwiązania rzeczywiście istnieją, tylko ktoś (coś) rzuca na nie cień, by były niedostrzeżone?
      No bo wiesz, jak człowiek zaczyna wychodzić z przestrzeni tłuka, odkrywa (odczuwa) coś, czego nie powinien odkryć, to trzeba mu rzecz zaciemnić, odwieść od tego kierunku…, czyli wpakować w czarną dupę, co do istnienia której przyznaję ci jednak rację…

      „Jakbym Cie zaprosil na miod pitny przy ognisku, zeby pogadac, to bysmy pewnie tylko sie w to ognisko patrzyli cala noc 🙂”.

      Pewnie by tak było…
      Blask ogniska i obok niego druga Jasność byłyby w zupełności wystarczające, by bez słów pojąć sens i istotę.
      Wszak słowa są tylko śmieszną atrapą próbującą zastąpić prawdziwość rzeczy.

      Miłego!

      PS. Pytanie do Wszystkich, z innej beczki (ogrodowej).
      Czy macie Kochani sprawdzone, skuteczne sposoby na ślimaki, które od dwóch lat zainwazjowały moją okolicę?
      W ogródku jeszcze ich nie ma (bo nie było co żreć), ale kilka metrów za płotem w lesie istna plaga, żeby nie powiedzieć armagiedon!
      Tylko patrzeć, jak za kilka dni przypuszczą łajzy szturm na moją małą sałatę!

      Może zamiast Ukraińców powinniśmy zaprosić Francuzów?
      Tylko nie wiadomo, jaki gatunek ślimurów preferują.
      Ja sama naliczyłam co najmniej sześć gatunków, w tym te brązowe albo czarne długale bez domków. Nigdy wcześniej nie było ich tu!

      Jak u Was, Kochani, ma się ogrodnicza sprawa ze ślimurami?

      No przecież nie może tak być, że moja letnia, codzienna tradycja zjadania sałaty ze szczypiorem i olejem zniknie bezpowrotnie!
      Dzięki za ewentualne porady!

      1. Przepraszam 😂, ale wyobraziłam sobie, jak pijane ślimaki rozrabiają na mieście. Krysiu, to już może lepiej ten cynamon. Cynamon podobno odstraszał „czarownice”, może i podziała na ślimaki 😅

      2. Krysiu 💏 w rozmowie zapomniałam ci powiedzieć, że pogniecione skorupki z jajek też są ponoć dobre, bo kłują w delikatną dupkę 😄 skórkę ślimaka.

        Między wysokie grządki też niektórzy, by ratować plony, sypią solą, a tej ślimaki się boją jak diabeł 😈 święconej wody.😄

        Ileż to można się pośmiać 😄 przy wymianie praktycznych swojskich porad. 😄😄

        Kiedyś koleżanka zapytała mnie, jak się pozbyć raz na zawsze złego męża. Zapytałam, czy mają dużo forsy. Mówi, że nawet mają, bo chcieli się budować.

        Więc tak na chybił trafił, powiedziałam: wykup mu wczasy w Grecji i daj połowę kasy, zobaczysz czy wróci. 😄

        Do dziś nie wrócił, a ona wyjechała do Irlandii, gdzie się pięknie urządziła.

        Warto więc próbować różne praktyczne porady. 😄🙃🙃😄
        Praktyka bowiem czyni Mistrza.

        Wracam do pracy w ogrodzie, by robić to, co KOCHAM.

      3. „Wszak słowa są tylko śmieszną atrapą próbującą zastąpić prawdziwość rzeczy”.

        A słowo ciałem się stało. Słowa się materializują, zamieniają się w „ciało”, materię. Słowa wypowiadane na głos mają zwiększoną moc. No, chyba że tylko ja tak mam i znów coś pomieszałam 😂
        Tak czy siak, Ty Krysiu jednak nie milcz i przelewaj swoje myśli na papier tudzież „tawernianą kozetkę” ku potomnym 🔆

      4. Dziękuję, Kochani, za Wasze porady.

        I tak:

        – piwo stosowałam (jasne, że najtańsze), jego zapachem ściągałam imprezowiczów od sąsiadów, ale tylko część chlała, reszta gnoi żarła moje warzywa;

        – skorupki od jajek stosowałam bez większego skutku;

        – sól zwykła ich zabijała, ale przyszedł deszcz i po soli, więc w moim ogródku dalej ślimak się pi…..li. Ponadto za dużo soli do gleby (a musiałam sporo sypać) też niedobrze, nawet na ścieżki;

        – w akcie desperacji wrzucałam je do wiadra z osoloną wodą. Nigdy wcześniej tego nie robiłam, bo mi ich było szkoda i tylko wyrzucałam do lasu. Ale przy tej inwazji….

        – oblewałam glebę zimną zaparzona kawą…, i gówno.

        Kawusia, piwko, żarcie – co jeszcze na imprezkę? Golonka albo tatar?

        – nie stosowałam cynamonu i soli Epsom, więc zobaczymy.

        Chyba zamiast kartofli do obiadu zacznę gotować ślimaki, a potem otworzę przed chatą sklep garmażeryjny z wyrobami, a nad sklepem umieszczę napis „Wyroby dietetyczne, powolne”, kuźwa!

      5. Kto jak nie MY ludzie, przecież jesteśmy MISTRZAMI tworzenia.
        Nie załamujmy rąk tylko
        TWÓRZMY to co dla Nas najlepsze i najpiękniejsze, wszak tę Ziemię dał Nam Stwórca Wrzechrzeczy byśmy szczęśliwie żyli i tworzyli, a nie gadom, chazarom i innym pozaziemskim STWOROM, oni mają swoje gniazda na innych planetach .
        Won z Mateńki Ziemi.💪💪

      6. Krysiu, te długie to pomrowce i niestety są trujące.
        Przywieziono je kilkanaście lat temu z zagranicy z ziemią.
        O dziwo, lubią je kaczki:0.
        Bardzo trudno ich się pozbyć, chyba że lato jest suche, wtedy nie ma ich wiele.
        U nas są od wielu lat i zjadają wszystko jak leci, a najbardziej kochają śmierdziuchy:)

        Nawiasem mówiąc, dorosłe osobniki są ogromne i co tu dużo mówić, obrzydliwe:(
        Na małe poletko dobrze sprawdzi się szczelny płot z gładkiej blachy wygięty w łuk na zewnątrz. Osobiście sprawdzałam sypanie solą i innymi posypkami, ale nie zdało to egzaminu, zwłaszcza w przypadku mokrego sezonu.

      7. „Won z Mateńki Ziemi.💪💪”

        Aniu, nie wiedziałem, że masz tak Piękne, Obfite bicepsy 🤣🤣🤣🤣😉 😀

      8. ,, … Nie załamujmy rąk tylko
        TWÓRZMY to co dla Nas najlepsze i najpiękniejsze, wszak tę Ziemię dał Nam Stwórca Wrzechrzeczy byśmy szczęśliwie żyli i tworzyli … ”

        Aniu, znasz jakąś mantrę przeciwko ślimakom?
        Tak sobie zaintonuję; szczerząc zęby w szczęśliwym, radosnym uśmiechu…, może przestaną niszczyć moją pracę…

        Kiedyś podobno miałaś jakieś dziadostwo w ziemi, które ci wszystko żarło w ogrodzie.
        Akurat ,,zaklęcia” na tamtych intruzów ,,poznałam” 😀 😀
        Ale czy na ślimury zadziałają też te ,,radosne afirmacje”? 😀 😀

        Kiedy lepiej te afirmacje ,,sadzić”, od rana, czy pod wieczór? 😀 😀

        Życie czasem biegnie szybko,
        a czasem się ślimaczy…
        jakiż człek radosny,
        gdy zżarty ogród zobaczy!
        🙂 🙂 🙂

        ,, Ileż to można się pośmiać 😄 przy wymianie praktycznych swojskich porad. 😄😄

        Kiedyś koleżanka zapytała mnie, jak się pozbyć raz na zawsze złego męża. …”

        To jest dobre, ale to poprzednie jeszcze lepsze:

        Rozmowa koleżanek.
        – Mam problem, mąż mnie zdradza.
        – Zabiłabym takiego!
        – Nie, ja nie będę tego robić, ale wpadłam na inny pomysł. Porobiłam mu dziury w prezerwatywach.
        – O ty suko! Zabiję cię!

        😀 😀 😀

      9. „Krysiu, rozważałaś kaczki?”

        Pewnie, te szpitalne, wypełnione cynamonem….

      10. „Żaby wpuść 🙃”

        O! i to jest pomysł w dechę! 😃 👍 Podobno ślimaki mają słabość do żab i ich pięknych dużych wyłupiastych oczu 😁 Był ponoć taki przypadek, że ślimak siedział w swej skorupie ładnych kilka lat (zasklepił się gość) i zajadał sałatę, do tego chipsy i żywność przetworzoną 🥴 Kumple ślimaki nie wiedziały jak pomóc koledze i jak nieboraka wyciągnąć na kręgle czy choćby na dożynki 🤔. Przyprowadzili więc do niego żabę w niedzielne popołudnie, he he. Namiary do żaby znaleźli w ogłoszeniu matrymonialnym 😀 To była miłość od pierwszego wejrzenia, bo ślimak jak zobaczył żabę, to wylazł ze swej skorupy. Nawet przestał jeść sałatę i przerzucił się na szparagi 😁 Gdzieś teraz mieszkają razem na Mazurach, jako mąż i żona 😲 🤣

  9. RiS, Asiu 💚
    Ależ oczywiście, że byłaś złym człowiekiem w poprzednich wcieleniach… I to nie raz.
    No i co z tego (?)
    🦋
    Teraz jesteś tu i teraz.
    I nie ma nic wazniejszego niż to Twoje obecne Życie.
    Pozostałe są już za nami…

    *

    Podobno tych swoich wcieleń mamy za sobą nawet tysiące !
    Byliśmy każdym rodzajem osobowości.
    I chłopem i królem, i prostytutką, i świętą….
    OGROM DOŚWIADCZEŃ

    1. Mellisko, dziękuję ❤️. Wczoraj mi się przypomniało. Mama zakryła mi ręką oczy, przytuliła i powiedziała: „Nikt nie będzie mojego dziecka hipnotyzował”. Nawet wtedy nie znałam takiego słowa. Jak wrócimy do Domu, chcę z Nią porozmawiać w cztery oczy, „dlaczego?” I czy w ogóle to pamięta 🙂

      Łukaszku, najważniejsze, że Żonka jest w dobrych rękach. 🤞Szczęście, że znacie taką Panią Doktor. Błogosławieństwo dla Niej i dla Was, Kochani💞

      „Człowiek wtedy jest najszczęśliwszy, kiedy dookoła siebie widzi to, co nosi w sobie samym…” Bolesław Prus

      .https://youtu.be/wqIaqtRDiS4

      Słońca na dziś i samych dobroci dla Kochanych Tawerniaków z całego świata 🌹

    2. „Podobno tych swoich wcieleń mamy za sobą nawet tysiące !
      Byliśmy każdym rodzajem osobowości.
      I chłopem i królem, i prostytutką, i świętą….
      OGROM DOŚWIADCZEŃ”

      🤣 Płcie też się zmieniały jak w kalejdoskopie. Ci którzy teraz dumnie chodzą w spodniach, mają zarost na twarzy, oglądają do znudzenia mecze piłkarskie i chleją browary na Majówce z grillem, kiedyś byli powabnymi, subtelnymi kobietami pląsającymi na łączce 💃💃💃 Ochoczo zakładali podwiązki, spódniczki, kręcili biodrami przed nosami zakochanych do szaleństwa adoratorów 😁 i zmieniali mężczyzn jak rękawiczki. 🤣😉

    1. Potwierdzam, karma to wkrętka ciemnych, nic nie będę odpracowywała, czytaj odpokutowywała w tym życiu, przecież nie pamiętam co robiłam w poprzednich życiach, które te STWORY SZATANA mi zablokowały, manipulując moim DNA.
      Niech spadają tam gdzie jest ich przeznaczenie.

      1. „Potwierdzam, karma to wkrętka ciemnych”

        Aniu, John Veto ma świetne filmy na ten temat, w których podaje argumenty, że karma to wkrętka manipulatorów. Mówi o tym w swoich filmach o Fizyce Kwantowej, ale tych współczesnych swoich filmach (nie tych starych).
        John zna książki Micheala Newtona o reinkarnacji, ale mimo to przytacza argumenty (które akurat ze mną rezonują), że karma i odpracowywanie czegoś to pułapka, aby Ludzi uwięzić w kole karmy. Newton owszem badał swoich pacjentów i ich wcielenia, ale też przecież nie musiał wiedzieć o manipulatorach.

    2. Wszystko można wmówić Nam-tak się chwalą.

      Nie przyjmować na plecy żadnej wkrętki.

      Nie zdejmować bagażu obciążającego
      na Nasze Szlachetne Ramiona..

      Śmieją się że Nam-Ludziom można wszystko wmówić. ZDRAWI

    1. ”Zbiorowa Hipnoza” – test na Inteligencję –
      Pierwej piekło zamarznie nim wyczują co w eterze się rozchodzi..
      Dzięki Melisso

  10. Książka
    https://tezeusz.pl/krolowa-watykanu-eleanor-herman

    „Niezwykła historia jednej z najbogatszych i najbardziej wpływowych kobiet Europy,
    słynącej z „nienasyconej ambicji i zachłanności
    Olimpii Maidalchini, szwagierki papieża Innocentego X, którego zdominowała i całkowicie sobie podporządkowała. Uznawana za papieską nałożnicę donna Olimpia
    kontrolowała sprzedaż urzędów, beneficjów i awansów.
    Wszelkie decyzje Innocenty podejmował
    wyłącznie po zasięgnięciu jej rady;
    pod jego nieobecność zabawiała gości,
    podpisywała dekrety i była pod wszystkimi względami – z wyjątkiem tytułu – pierwszą damą.
    Zręcznie wygrywała konflikty stronnictw kardynalskich na dworze papieża.
    Miała wpływ na zalegalizowanie w Rzymie prostytucji, z której czerpała później finansowe korzyści.
    Na łapówkach za obietnice przekonania papieża do podjęcia konkretnych decyzji dorobiła się ogromnego majątku i jednego z najbardziej wystawnych dworów siedemnastowiecznej Europy.
    Sam Innocenty również obsypywał bratową
    kosztownymi prezentami, co nie zmienia faktu,
    że i tak go notorycznie okradała, a po śmierci – ograbiła doszczętnie, unikając nawet pokrycia kosztów papieskiego pogrzebu.
    Donna Olimpia przeżyła Innocentego o dwa lata.
    Jej śmierć kończy wstydliwą dla kościoła erę Borgiów”.

    Wielkie tajemnice watykańskie gremialnie udostępniane..

    1. Też polecam, warto poznać ciemne tajemnice tej instytucji.
      Miałam księgę „Tajemnice Watykanu”, ale mój mąż zawzięty 😄 katolik gdzieś mi ją ulotnił.

      To, co tam było opisane, jest świadectwem piekielnej rozpusty, a dzisiejsze Owieczki niemyślące co niedzielę oddają tym zwyrodniałym draniom swoją cenną energię Serca.

      Dobrze, że niedługo nastąpi fizyczny koniec Ciemności, bolesny dla niektórych, ale jak wiecie, wszystko co Nowe, w bólach się rodzi.

      Dzisiaj jest przepiękna pogoda, by robić to, co najbardziej KOCHAM, więc kończę drugie śniadanie i adie do ogrodu. 💏💓☀️🌷🌳🍃🌡️🦋🦋🦋

      A drugą kawusię ☕☕ dopiero o 13-tej 😄
      Pięknego Dnia dla Was TAWerniacy życzę.☀️☀️☀️☀️☀️☀️☀️☀️🍹🍹☕☕💓

    2. Dzięki Aniu – ale to mają opracowane
      to urabianie Ludzi – NaRODów
      na wykorzystywanie do ostatniej kropli potu..
      Nie spoczną, póki nie wydoją do ostatniej kropli krwi.. i potu.
      Całe pokolenia dorabiały się, a tu przychodzą i obiecują
      ogłupionym – ogłuszonym świetlaną przyszłość..
      A kysz !
      Krzyżem błogosławili ! Że też NaROD powalili na Kolana.
      Taki Dumny Słowiański ROD..

      Praca Autora wyceniona na 21,57 zł

      Ratujmy Wedę Przodków

    1. Mellisko, dzięki za link, uwielbiam pomarańcze i często – no dobra – codziennie 😅 chcę chociaż „powąchać” 😘Dobry pomysł połączyć z pokrzywą 🙏

  11. Joanno, czy masz telewizję METRO?
    Jutro o godzinie 23:40 na telewizji METRO będzie ten film z Gary Danielsem, o którym kiedyś pisałem „Skin Traffik”. Przetłumaczono go jako „Dziewczyny na Sprzedaż”. Będą tam też znani aktorzy, np. Mickey Rourke, Daryl Hannah, czy Eric Roberts (braciszek Julii Roberts:-)) Ten film jest świetny. Solidne kino akcji, a Gary Daniels pokazuje, że jest jednym z najlepszych zakapiorów kina akcji i jego sztuki walki są inspiracją dla mnie. Tutaj opis filmu:

    https://programtv.naziemna.info/program/audycja/Dziewczyny+na+sprzeda%C5%BC

    1. Dominique Swain zagrała tę Piękną Dziewczynę, którą ze szponów alfonsów uratował Gary Daniels. Bradley, czyli Gary Daniels, uratował też inne Dziewczyny, które były siłą sprzedawane do burdeli lub dla bogatych snobów. Ci gangsterzy porywali nawet dziewczynki. Daryl Hnnah zagrała podłą kobietę, która też porywała kobiety do burdeli.

      W tym filmie są pokazani podli faceci, ale też podłe kobiety, które również porywają kobiety do burdeli. Mickey Rourke, Eric Roberts, Michael Madsen zagrali łajdaków i do tego cynicznych.

    2. Radziu, do następnego piątku jesteśmy w pracy, czyli w Niemczech. Zjeżdżamy w piątek nocą albo w sobotę, zależy jak się trasa zjazdowa na bazę ułoży. Także filmu tym razem nie obejrzę.

      Oglądałam za to „survival dla dzieci w wieku 7-16 lat”. Nie wiem, czy mogę podać stronę, żeby nie było reklamy, najwyżej Tawciu to ściągnie 🙏

      .https://survivalrace.pl/obozy/

      Ale takie obozy niejednemu Dziecku by się przydały, zamiast komputera i telefonu. Trochę ruchu i przyjaźnie dziecięce.

  12. Po lekturze tej książki czytelnik wie, dlaczego rewolucja jest kobietą.

    ”Niesamowita Słowiańszczyzna”
    Maria Janion – autorka
    Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie

    ”Maria Janion w „Niesamowitej Słowiańszczyźnie” pokazuje,
    jak wyparta świadomość naszych pogańsko-słowiańskich korzeni naznacza polską literaturę i tożsamość.
    Zajmuje się też sytuacjami,
    gdy słowiański mit grzęźnie
    w panslawistycznych lub
    nacjonalistyczno-faszystowskich pułapkach…” z przedmowy..

      1. Ich koszernym wymykiem zbrukania prawdy poprzez oszczerstwo i klamstwo bylo zasponsorowanie utrzymanka niejakiego hitlera i NSDAP przez nemrodystow, ktore przyjmujac symbolike Slowian oraz terminologie przekierowalo wektor postrzegania naszej syboliki, przyjmujac ja blednie przez ogol juz po wojnie jako nazi-stowska-hitlerowska kojarzona z ciepieniem, mordami i wszystkim, co najgorsze.

        Dlatego latwo wykreowac bylo opinie o bialych narodach europy, ze sa bialymi extremistami przyswajajajacymi symbole nazizmu, a nie z nas Slowian i to za kazdym razem, kiedy bedziemy probowac mowic o pochodzeniu naszego narodu, tozsamosci i swiadomosci.

        Za kazdym razem zatem, kiedy bedziemy powolywac sie na nasza tozsamosc przedchrzescijanska, bedziemy opluwani, zastraszani i karani przez owe ofiary wojenne oraz ich alfonsow i to tylko po to, abysmy nie odnalezli swojej mocy oraz nie podniesli glowy i dalej dawali sie gnoic.

      2. „ale uny zawsze muszą wtrącić swoje trzy grosze, by zabełtać spokój przestrzeni”

        – genialne, cudo Tawie mogę zapożyczyć cytat, przyda się, jak następnym razem wózkowy będzie próbował wytrącić Męża z równowagi 😂?

        .https://youtu.be/zYMHFSc7Tsg
        .https://youtu.be/ce1MC48T3p8
        .https://youtu.be/svuEn_HfgHw
        .https://youtu.be/82aS5_rtzzY
        .https://youtu.be/mjV7f9iRXGE

        (…) Wyczuć taką chwilę, w której kocha się życie
        I móc w niej być stale na wieczność w zachwycie
        W pełnym słońcu dumnie, na własnych nogach
        Może wtedy będzie można ujrzeć uśmiech Boga (…)

        Buzu Squat – „Nasze Przebudzenie”

        Dobrego dnia, Kochani Tawerniacy z całego świata, i noga z gazu, dziś piątek i szaleństwo na twarzach kierowców 🤪🌹

      3. „Potęga Słowian budzi się!…”

        Znamienne słowa w obliczu obecnej sytuacji, wszak Słowianie to nie tylko garstka ludzi w Narodzie Polskim, która próbuje odkryć i wskrzesić do życia naszą tożsamość wynikającą z historycznej spuścizny kulturowej Przodków, ale Słowianie to ludność za południową granicą, a przede wszystkim (liczebnie i terytorialnie) za wschodnią granicą Polski.

        „Polacy zdradzili Słowiaństwo” – czy te słowa wypowiedziane kilka lat temu przez prezydenta Rosji Putina były na prawdzie?

        A jeśli tak, to może od kilku lat wiele się u nas zmieniło na lepsze i wespół z kilkoma innymi narodami słowiańskimi wcielonymi administracyjnie do eurokołchozu potrafimy współżyć i współpracować z resztą słowiańskiego świata?

        Jak to jest z nami dziś?
        Wszak o potędze Słowian nie zaświadczą szumne słowa, lecz siła tkwiąca w jedności Narodów Słowiańskich.
        W jakim miejscu budzącej się potęgi Słowian jesteśmy teraz my, Polacy?

        Czy dalej brniemy w zdradę na rzecz germańsko anglosaskiego ślepego posłuszeństwa wynikającego z niewolniczej tresury, czy może jest zgoła inaczej? Całkiem odwrotnie.

        To pytania, na które odpowiedzi winny poprzedzić jakąkolwiek rozmowę o realnym budzeniu się potęgi Słowian.

        Jeżeli rzeczywiście tak jest, jak Tawcio mówisz, że potęga Słowian budzi się, to warto zadać sobie jeszcze jedno pytanie.

        Czy obecnie my, jako wielowiekowy Naród znad Wisły współtworzymy budzenie się tej potęgi, by w niedalekiej przyszłości należnie czerpać z jej siły?

        Zacnym jest wskazywać na przymioty narodu, znajdywać winnych wyrządzonych narodowi krzywd, ale jeszcze większą rozwagą jest dostrzegać i naprawiać własne błędy, dbając, by przyszłe pokolenia ich nie powtórzyły.

        Miłego!

  13. .https://www.youtube.com/watch?v=aWg3P2fTgGs

    To śpiewam ja, Iwonka – Niech żyyyjeee nam!!! Samych słonecznych dni Prezesie, niech Ci dopisuje zdrowie i Światło na Drodze i niech otula Cię Miłość WSZECHOGARNIAJĄCA! W TYM MIEJSCU PRAGNĘ PODZIĘKOWAĆ ZA CAŁOKSZTAŁT, ZA CAŁY TRUD I OBECNOŚĆ! Miłego świętowania Przyjacielu!

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s