*
„Nie spodziewajmy się, że osiemnaście wieków zjadania człowieka cierpiącego na krzyżu nie zostawi śladów w DNA ludzkości”.
∼Krzysztof Pieczyński
*
„Jeśli państwo nie może chronić słabych, to znaczy, że państwo jest do dupy”.
∼Mariusz Szczygieł
*
„Zanim zaczniesz zmieniać świat, przejdź się trzy razy po własnym mieszkaniu”.
∼przysłowie chińskie
*
„Oczyść swój umysł, a reszta twojego życia sama się ułoży”.
∼Lao Tzu
*
„Świat można zmienić tylko od wewnątrz”.
∼Eckhart Tolle
*
„Nie można osiągnąć pokoju w świecie zewnętrznym, jeśli nie osiągnęło się spokoju w stosunku do samego siebie”.
∼Dalajlama
*
„Nie walcz z ciemnością, włącz światło”.
∼Osho
*
„Słuchaj każdego, czytaj wszystko, nie wierz niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własnymi badaniami” (Listen to everyone, read everything, believe nothing until you, yourself, can prove it with your own research).
∼Milton William „Bill” Cooper
*
„Poznaj samego siebie, a poznasz cały świat i wszystkich jego bogów”.
∼napis na świątyni Apollona w Delfach
*
„Przyjaźń jest subtelną rozkoszą szlachetnych dusz”.
∼Safona
*
„Kto raz znalazł sam siebie, nie może już nic stracić na tym świecie. A kto raz zrozumiał człowieka w sobie, zrozumie wszystkich ludzi”.
∼Stefan Zweig
*
„Nasze własne centrum jest połączone z centrum wszelkiego życia. To oznacza, że indywidualne, osobiste i prywatne odgraniczone „szczęście” w tej wielkiej kosmicznej grze jest zupełnie bez znaczenia. Dopiero wtedy, kiedy pojmiemy, że JESTEŚMY częścią pewnej zbiorowej całości, częścią naszego społecznego środowiska, częścią gatunku ludzkiego i CZĘŚCIĄ BIOSFERY PLANETY ZIEMIA, dopiero wtedy odnajdziemy coś takiego jak zadowolenie, szczęście i spełnienie”.
∼Werner Johannes Neuner
*
„Będą cię winić za to, że milczysz. Będą cię winić, kiedy mówisz za dużo, za mało lub umiarkowanie. Cokolwiek zrobisz, będą cię winić. Ani pochwała, ani obwinianie nie porusza mędrca”.
∼Budda
*
„Martw się, co inni ludzie o tobie myślą, a zawsze będziesz ich więźniem”.
∼Lao Tzu
*
„Ludzie o wiele łatwiej wierzą w kłamstwo, które słyszeli już setki razy, niż w prawdę, która jest dla nich całkiem nowa”.
∼Alfred Polgar
*
„To, czemu zaprzeczamy w naszym wnętrzu, powróci do nas pod postacią zrządzeń losu”.
∼Carl Gustav Jung
*
„Odnośnie materii, wszyscy byliśmy w błędzie. To, co nazywamy materią, jest energią, której wibracja została spowolniona do poziomu odbieranego przez zmysły. To nie jest materia”.
∼Albert Einstein
*
„Ciemność zapada wtedy, kiedy odchodzimy od swojego Serca”.
∼Marek Taran
*
„Żadne drzewo nie sięgnie nieba, jeżeli jego korzenie nie sięgną piekła”.
∼Carl Gustav Jung
*
„Poznaj sam siebie, jak jesteś niedouczony a pyszny”.
∼Arystofanes, Chmury
*
„Ci, którzy torpedują kosmiczny proces kreacji, zostaną wymieceni ze świadomości gatunku ludzkiego”.
∼José Argüelles, Faktor Majów
*
„Każdy, kto podporządkowuje się niesprawiedliwemu prawu, ponosi odpowiedzialność za to wszystko, co jest tego konsekwencją. Toteż, jeżeli prawo i sprawiedliwość są w konflikcie, musimy wybrać sprawiedliwość i nieposłuszeństwo wobec prawa”.
∼Mahatma Gandhi
*
„Nowa naukowa prawda nie triumfuje poprzez przekonywanie jej oponentów i sprawianie, by zobaczyli światło, ale bardziej ponieważ jej oponenci w końcu umierają, a wyrasta nowe pokolenie, które jest z nią zapoznane”.
∼Max Planck – ojciec fizyki kwantowej
*
„Upadł, upadł Wielki Babilon, co winem zapalczywości nierządu swego napoił wszystkie narody”.
∼Ap 18, 2-3
PraWeda każdego dopadnie.
Poruszaliśmy temat symbolu zębów w snach. No i mojemu mężowi zepsuł sie samochód. Troche szarpie podczas jazdy. Swiece do wymiany. Strata jest? Jest.
Kalinko, moja babcia mówiła, że zęby i dzieci się śnią na kłopoty. A wszy na pieniądze.
I nie wiem, czy mnie tym przekazem zaprogramowała, ale w moim najbliższym otoczeniu to się sprawdza.
Świeca to zwyczajny element eksploatacyjny
Maz już tam cos ponaprawiał. Wymienił jedną świecę. Ikona sygnalizująca usterkę zniknęła, ale samochodem jeszcze troche szarpie. Ta wiec, jeszcze nie koniec.
U nas dziś w nocy temperatura ma spaść do -6 C, w dzień utrzymuje się w granicach 1-8 C. Jarmuż i salaty pod folia dodatkowo otulone podwójną agrowłókniną.
Powinno byc „symboliki”zamiast „symbolu”.
U mnie w domu wyszła choroba. Mąż wylądował w szpitalu z zagrożeniem życia: zatorowość płucna, zapalenie płuc, zatory w żyłach głębokich nóg. Test obowiązkowy (negatywny), dwa dni badań, kroplówki, atybiotyk i po dwóch dniach do domu… bałam się tego szpitala, tym bardziej, że nieszczepiona nie mogłam tam wejść i pogadać z lekarzami… ale jest coraz lepiej. Na razie bierze przepisane środki medyczne, ale chcę poszukać lekarzy, którzy leczą.
TAWie, dziwnym zbiegiem okoliczności, film, który zamieściłeś z kanału Andiego o zakrzepicy, pokazał mi się w dniu, w którym karetka zabrała męża do szpitala.
Chcę nawiązać kontakt z Panią doktor Katarzyną Bross-Walderdorff, ona studiowała w Monachium, może może polecić jakiegoś lekarza, który leczy.
Zdrawiam.
Dodam jeszcze, że mąż jest przykładem tego, co mówi Monika. Jak sam się nie zmienisz, to przestrzeń Cię dopadnie…
A tak na marginesie, właśnie mnie oświeciło, że samo słowo „PRZESTRZEŃ” ma jakąś moc w sobie. Jest piękne.
Tak, słowo „przestrzeń” jest bardzo przestrzenne 😁,
otwierające, tchnące wolnością i brakiem ograniczeń. 🌌🚀
Zdrowia Rycerzowi Twemu, Droga Ulu-Laszko 💪😃👍
Dziękuję TAWie.
Ula – błogosławię Mężowi Twemu i Tobie Kochana – trzymajcie się! Omega 3 i czosnek. Omega 3 sprawia, że się zakrzepy rozpuszczają, a czosnek wiadomo…
Ulu, życzę mężowi powrotu do zdrowia💗. Trzymajcie się!
Moj cukrzyk natomiast pochłania lody. Sika co 2-3 godziny, ale na dietę nie przejdzie.
Ja bym tak chciała, żeby był „kryzys” i żeby w końcu zabrakło cukru.😁 Obawiam się jednak, że przysłowiowego chleba z masłem zabraknie, a chipsy, cukierki, lody i wafelki ostaną sie na półkach sklepowych do końca.
Ulu, Błogosławię Twoją rodzinę i dużo Zdrowia Życzę.
Ulu Kochana, dużo sił Ci życzymy i błogosławieństwa dla Was 👩❤️💋👨 Ukochaj swojego Męża❤️ wszytko się poukłada.
.https://youtu.be/V1bFr2SWP1I
Dołączam do zyczen powrotu do zdrowia dla Twojego meza. Blogoslawie calej rodzinie, zeby wrocilo dobre zdrowie do Twojej Rodziny i w ogole samego dobra.
Witaj Ula, Błogosławię i Zdrawiam twojemu mężowi.
Mój ojciec ma tę samą chorobę żył, tydzień temu miał operację, też długo szukał lekarza, znalazł w Warszawie, wydaje się być ok, bo jak mu ojciec zawiózł wódkę, to powiedział, żeby zabrał tę truciznę i jak ma, to prosi o samogon. Nie wiem, czy o takie leczenie ci chodzi, ale jeśli jesteś zainteresowana, to zdobędę namiary i tu podam ❤️🙏.
Dziękuję wam Kochani za życzenia zdrowia i błogosławieństwa. Mąż czuje się już lepiej, wygląda też lepiej niż jeszczekoilak dni temu, wyniki krwi też są lepsze. Ma zbyt dużo homocysteiny, ale od maja zmalała, za to vit d3 poszybowała na 200, musi teraz lekko ograniczyć, bo przesada w żadną ze stron nie jest dobra.
Czuje się na tyle dobrze, że poszedł teraz swojego starszego kolegę, któremu się rany na nogach otwierają… kolega po 70 i zaszczepiony. Przypuszczam, że mąż też od kogoś to białko ze szczepionki dostał… bo reakcja organizmu typowa jak przy powikłaniach poszczepiennych. Muszę teraz jeszcze raz posłuchać kilku ludzi, którzy mówią co przyjmować w takich momentach. I zakupić odpowiednie preparaty.
Damy radę, ja trzymam rękę na pulsie, nie pozwolę mu do końca życia brać tabletek, gdy są naturalne sposoby na zatrzymanie choroby i przywrócenie zdrowia.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim.
Na białko kolca ktoś tu pisał – wywar z igieł sosny – „Sosna da odpowiedź” – tak mówią drzewa
Dziękuję iw. Wywaru wprawdzie nie robiłam, ale olejek eteryczny w parowniku, a i gałązki pozbierałam w lesie i dałam na grzejnik, żeby w pokoju było czuć. Intuicja.
Kochana Ulu 💏 niechaj wszystkie uzdrawiające soki ze Źródlanej Przestrzeni, wpłyną w progi Twego domu, a wszystko zostanie uzdrowione i powróci do czystego pierwowzoru Źródlanego.
Błogosławię🙏 Wam i WSPIERAM we wszystkich dobrych Waszych poczynaniach.
A stanie się Światło Źródła Wszechrzeczy i odmieni, obmyje i uleczy to co zostało w Waszej rodzinie zaciemnione.☀️💞
Ula, zajrzyj tu:
https://mms-seminar.com/pl/herbata-z-igiel-sosny-mozliwe-antidotum-na-przenoszenie-bialka-kolcow/
Przeczytajcie raz jeszcze przekaz drzew – to drzewa nas UZDRAWIAJĄ – w nich jest odpowiedź!
Dziękuję
@iw
Jak sie czujesz po wczorajszej przygodzie?
„Damy radę, ja trzymam rękę na pulsie, nie pozwolę mu do końca życia brać tabletek, gdy są naturalne sposoby na zatrzymanie choroby i przywrócenie zdrowia”.
Ulu-Laszko, życzę Twojemu mężowi szybkiego powrotu do zdrowia! Taka żona jak Ty to prawdziwy Skarb. Mam nadzieję, że mąż wie, jakim jest szczęściarzem, mając przy swoim boku taką kobietę jak Ty – oddaną, mądrą i wspierającą. Błogosławieństwa dla Was obojga.
A dzięki, Vinca, czuję się wspaniale, to był jednorazowy epizod, więc potwierdza, że zareagowałam na wyrzut energii słonecznej, zdrawiam
TAWie, piękna jest ta róża 😀 cudowna wprost!
Kocham róże 🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹
Róża jest symbolem mojego rozwoju wewnętrznego.
Róża jest spiralą, która prowadzi do innych wymiarów.
Anamika – tak, ja tez uwielbiam te kwiaty. Maja sporo z ciagu Fibonacciego w sobie 🙂
Wlasnie wczoraj jak patrzylem w lufe mojego nowego karabinka pneumatycznego po tym jak wycisnalem z niego technicznie ostatnie soki i stal sie ultracelny mialem dokladnie takie przemyslenie – ta spirala gwintu prawoskretnego 12to bruzdowego dokladnie moze kogos przeniesc w inny wymiar jak sie na nia spojrzy nie od tej strony co trzeba! 😀 hahahaha (sorry no mnie smieszylo wczoraj bardzo)
Na temat: w koncu. Przestrzen juz nie wybiera i sie nie cacka, teraz wrecz brutalnie skrawane sa wszelkie nieciaglosci. I tych „dziwnych zdarzen” przybywa w otoczeniu ludzikow, ktorzy bardzo mocno z matrixem sie zakolegowali. I mowia, ze maja jakiegos pecha, fatum cos tam. Hahaha.
Moich przypadkow dziwnej tresci jest coraz mniej, wrecz sie nie zdazaja juz poza tymi, ktore przeczuwam i wiem, ze sie zdaza. To jest dla mnie wielki komfort po tej pracy, ktora do tej pory zostala wykonana, zeby tak wlasnie teraz bylo. Mozna powiedziec, ze Przestrzen mi troche daje „odpoczac”. 🙂
😀👍
Anamiko pięknie to napisałaś mnie przezywali „Róża” ale to bardziej był „skrót” od nazwiska. W sumie to każda moja siostra tak była nazywana przez swoje koleżanki w szkole czy w pracy. Później w pracy chłopaki przezywali mnie „wodzu” ale to ze względu na funkcję jaką pełniłam, że niby dowódca zmiany. A mój Mąż zawsze do mnie mówi Kochanie albo Serce. Podobne do Twojego Serca widziałam wczoraj na plandece naczepy i od razu o Tobie pomyślałam. Jesteś takim chodzącym żywym bijącym Sercem i to jest SUPER!!! Twoje poczucie humoru tak mnie bawi, jakbym Cię znała całe lata. Silna, mądra, wrażliwa piękna Istoto Życia❤️
RiS 🙏❤️🙏
🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹
W Chandigarh jest Ogród Różany. Tam mieszkają róże z całego świata. Jak kwitną, wszędzie rozprzestrzenia się cudny ich zapach. A te kolory! Wszystkie możliwe. Cud nad cudy 🌹
„A mój Mąż zawsze do mnie mówi Kochanie albo Serce”.
——————-
Moj szwagier też tak mówił do mojej siostry. Może mówi nadal, tego nie wiem.😁 Zapytana o imię mamy, moja 3-letnia wówczas siostrzenica poważnym tonem odparła: „Kochanie”.
Jestem pod wrażeniem aż mi dech zaparło jak oglądałam ten Ogród z Różami, coś niesamowitego, podesłałam od razu do Sióstr niech też nacieszą oczy. Wyobrażam sobie jak tam musi pięknie pachnieć tymi Różami a co Róża to inny zapach. Można zamknąć oczy i poczuć magię. Dziękuję Anamiko za Wiedzę i że się dzielisz ❤️😘 Gdzie indziej mogłabym się dowiedzieć o takich pięknych miejscach, pomysłach jak nie w Tawernie? Wszystkiego dobrego Kochana 🌹❤️
Moj szwagier ma róże w takim kolorze w ogródku; jeszcze po poprzednich właścicielach. Niestety, nie pachną. Intensywnie natomiast pachną żółte. Wszystkie bardzo dobrze rosną na stanowisku półcienistym (płot i grusza). Ja tez miałam u siebie różę pachnącą. Niestety nie przetrwała, za mało cienia. Biedna, gotowała się na słońcu. Przesadziłam w inne miejsce i tez nic nie pomogło.
Kalinko DZIECI w ogóle są fajne. Radości i pociechy z Nich co nie miara. I dla dziecka jak nie wolno to zazwyczaj znaczy że wolno 😂 Łobuziaki, szkoda że wyrastają i stają się poważni i zapominają żeby czasami wyluzować w życiu. Moja siostrzenica jak była malutka i jak szwagra złapała policja że ciut za szybko jedzie to się tłumaczył, „że się spieszy z dzieckiem do lekarza i całą historię zaczął opowiadać, że nie śpi w nocy, że ma zapalenie ucha etc. ” na co Ona „Tak Tata już w tym roku tak 3 raz się tłumaczy” 😁 policjant się uśmiechnął tylko pouczył, ale szwagier już przy dziecku nigdy nie kłamał. A kolor policzków mu się zmieniał od buraczka po purpurowy.
👍🙂
PS. Jak przebudzenie sprzed kowidozy bolało, jak rozwój boli, jak przedzieranie się przez bagno matrixa i własnego jestestwa boli.
To ci, którzy będą się musieli obudzić gwałtownie, to się z tego bólu chyba zesr***
A propos przebudzenia, to czy pojawiając się tu w ziemskim skafandrze, jest wiadomo, że np w wieku 20 lat albo po śmierci przyjaciela zaczniemy się budzić? Innymi słowy, dlaczego jedni się budzą, a inni nie? Czy to jest zaplanowane?
Zadaniem pobytu na Planecie Zapomnienia jest przebudzić się. To swoista gra: jednym się to udaje, innym nie. Z tym, że pełny proces przebudzenia nie ma nigdy końca, bo proces odkrywania tajników wszechbytu nie ma nigdy końca.
Szaman Tańcujący z Wiatrem zdefiniował kiedyś przebudzenie: jest to przynajmniej 30% permanentny operacyjny (faktyczny) kontakt istoty ludzkiej z jej poziomem jaźni.
” Z tym, że pełny proces przebudzenia nie ma nigdy końca, bo proces odkrywania tajników wszechbytu nie ma nigdy końca.”
Gdyby to była prawda, nie mógłbyś tego wiedzieć ani nikt inny, bo nikt nigdy nie dotarłby do końca.
Uważam że przebudzenie ma koniec tak jak miało początek zaśnięcie z którym pojawiły się lęki i które znikną z przebudzeniem.
Myślę że jest coś więcej po przebudzeniu, może kreacja ale nie jest to tym samym co przebudzenie.
Opiera sie to na wyborzy, Drogi Aa. Twoim wyborze. Wydarzenia to tylko moze byc taki lont do czegos tam. Tak naprawde wiesz czy bedziesz zyl w pelni na prawdziwych plaszczyznach uwolniony stad, czy wybrales inaczej… Chwilowo mamy problem z bycia przypieczetowanym tutaj ale to sie zmieni. Wtedy bedzie jasnosc 🙂
Aa, 💏 choćby tam po drugiej stronie nasze życie ziemskie zostało zaplanowane, to po wejściu Duszy w ziemskie ciało, nasza pamięć o tym jest blokowana i zapominamy planu działania na Ziemi.
Czym ją możemy odblokować, ano większość z Nas robi to poprzez upadki, czyli niemiłe sytuacje i problemy, które zmuszają Nas by przystanąć i przemyśleć swoje postępowanie.
Kiedy dotyka Nas tu coś nieprzyjemnego, zaczynamy się zastanawiać dlaczego mnie to spotkało, wtedy najczęściej zaczynamy wewnętrzne rozmowy ze swoją Jaźnią, i to jest punkt zwrotny w naszym ziemskim życiu.
W takim punkcie życia, zaczynamy też tworzyć poprzez wewnętrzne odczuwanie Serca nowe życie zewnętrzne, a to znaczy choć nie w każdym przypadku, że odnaleźliśmy właściwą drogę do życia w szczęściu, radości, zdrowiu, miłości i DOBRO-BYCIE.
Niektórzy z Nas parokrotnie w ciągu swojego ziemskiego życia upadają, ale tak czasem trzeba, by osiągnąć tu skrawek nieba.😄
Każde życie zewnętrzne jest bowiem odbiciem wnętrza naszych SERC, wiem bo sprawdziłam na sobie.💓
Nareszcie XD
Jesteśmy na takim etapie, że brak zgody na cofanie się, na taplanie w tanim kisielu, na taplanie w smole, na egzystowaniu tylko na misce ryżu od Mateusza 😁, na patrzenie z wybałuszonymi oczami na rosnące ceny w sklepach i czytanie tzw. statystyk cowidiańskich, drapiąc się przy tym po głowie 😁, lub wyrywając włosy z umęczonej tym wszystkim łepetyny 😄
Brak stagnacji, czyli Ruch.
Moja kompozycja pasuje do nowego filmu Moniki. Radko – Ruch:
.https://www.youtube.com/watch?v=2miWELSChdQ
Witam,
A co tzn. rozwijać się ???
Na czym polega rozwój ?
Rozwój polega na oczyszczaniu swego pola z nieewolucyjnych programów. Istoty oczyszczone automatycznie ekstrahują również przestrzeń, w której żyją. Tylko w ten sposób można wyzwolić kRaj i planetę spod okupacji.
TAW-ciu napisz chociaz Ty ludzkim jezykiem:Ludziska -otworzcie swoje umysly na inna wiedze,oprocz oficjanej,Ludziska -przestancie krzywdzic siebie i innych przez zazdrosc ,chciwosc,msciwosc(czyli 7grzechow glownych),ludziska-1-nym slowem nie czyn drugiemu co tobie nie mile,ale nie daj sie krzywdzic,Ludziska-nie pielegnujta urazy do nikogo,bo to Ciebie w koncu zabija,Ludziska-nie czekajta na zbawicieli i liderow,bierzcie sie za robote jak kazdego stac,zrzeszajcie sie w stowarzyszenia w kupie sila,Ludziska-wymieniajcie sie doswiadczeniami,dla naszego dobra.Ludziska-jak tak zaczniemy robic to wnet bedzie po covidach,kryzysach i ci.l wie czym,tego typu.Ludziska zyjmy w prawdzie i koniec i kropka.
Babciu Marysiu Kochana, ❤️ lepiej, prościej nie da się tego powiedzieć.
Ludziska, zapisać to sobie wielkimi literami, powiesić nad łóżkiem, nad zlewem, przy lustrze w łazience i gdzie tam tylko wam pasuje i patrzeć na to tak długo, aż przekaz dotrze do Serca.
Powtórzę za Babcią Marysią tę kwintesencję:
Ludziska żyjmy w prawdzie i koniec i kropka.
Prościej:
Rozwój polega na uczeniu się Prawa.
I doświadczaniu jego działania.
Świat jest kognitywny.
Boskość uczy się za naszym pośrednictwem…
Aktualności. Kanada.
Dwie prowincje: Quebec i Ontario wycofują sie z przymusowych szczepień personelu medycznego. Powód? Dobro pacjenta i potencjalne odejście wykwalifikowanego personelu.
Rzad ontaryjski pozostawił w gestii poszczególnych szpitali decyzje o zatrudnianiu niezaszczepionych. Testy „kowidowe” będą obowiązywały niezaszczepionych każdorazowo przed przystąpieniem do pracy.
Rzad będzie monitorował sytuacje i moze wrócić do poprzednich rozporządzeń.
W Kolumbii Brytyjskiej odwołuje sie operacje po masowych zwolnieniach lekarzy i pielęgniarek. Brakuje chirurgów.
Dziękuję, Kalino!
Wolnym NaRODom Sława! 😃👍
Zarządy kilku szpitali w Toronto juz podjęły decyzje o zatrudnianiu tylko i wyłącznie zaszczepionych.
Organizacje zrzeszające personel medyczny (proszczepionkowe, jak sie mozna domyślać) oburzone na decyzje rzadu. No jakżeby inaczej! Do dyskusji włączają sie przedstawiciele rzadu, no i kontratakuje zwolniony personel, ktory niesmialo probuje zrzeszac sie i tworzyc grupy wsparcia. Co prawda kontratakuje głownie w mediach alternatywnych, ale coraz czesciej cytowany jest przez media mainstreamowe. Wiadomo przeciwnicy zostali okrzyknieci antyszczepionkowcami. Do tego włączają sie przedstawiciele rzadu. Kłóca sie i przemawiają „na lamach prasy”. Walka duchowa trwa.😁
Trudno powiedzieć jak sie to ma w skali calego kraju, bo w głównych mediach to raptem kilkanaście nazwisk, ale co by nie mówić, w eter poszło.
jeden z artykułów
https://www.cbc.ca/news/canada/toronto/ford-no-vaccine-mandate-for-healthcare-workers-1.6235828
Jedna z córek premiera rządu Ontario, Douga Forda w mediach społecznościowych poddaje w wątpliwość zasadność zarówno tzw. szczepionek na kowida, jak i samych szczepień.🤭😁 Widać były naciski, bo publicznie przeprosiła i zaznaczyła, ze to jej własna opinia. Na moment usunęła sie w cien, teraz znowu nadaje.
Czyli lekarze nie zalatwili sobie falszywek ale otwarcie wyrazili swoj sprzeciw. Brawo.
A wiecie ze klimatobryci w Glasgow nie musieli miec paszportow eliksirowych i zapewne ich tez nie testowano? No bo brak maseczek ktore nam wmuszaja byl widoczny.
A co do sladu weglowego, to ich odrzutowce zrobily tyle szkod ze 7 miliardow plebsu bedzie musialo chyba 2 lata marznac by to wyrownac.
To mocny przełom 🔥
Wiadomość z ostatniej chwili. Maz mi doniósł, ze w sieci sklepowej Fortinos nie ma już na podłodze naklejek typu „zachowaj dystans”. Zniknęły. Sądze, ze zarząd sieci dostał ciche pozwolenie od rządu.
Z pewnością to nie koniec. Nie udała sie „pandemia”, to spróbują uwalić ludzi w inny sposób albo…. popuszczą, a potem powrót do cyrku. I tak do wiosny…
*** Fortinos – sklepy wielkopowierzchniowe, żywność + środki czystości + apteka
.http://i.ebayimg.com/images/g/KN0AAOSwiJRgB5fg/s-l500.jpg
Będą dociskać, dopóki człowieki się nie obudzą. Jak nie siłą ich, to głodem.
W Niemczech idzie bardzo sprzeczny przekaz. Jedni mówią, że odpuszczą, np jeszcze minister zdrowia Spahn powiedział, że nie chce przedłużenia stanu epidemii- to zostało ogólnie źle zrozumiane, bo niektórzy myśleli, że to oznacza koniec obostrzeń, a okazuje się, że to zagranie czysto polityczne, bo w stanie epidemii to rząd może wydawać rozporządzenia z pominięciem parlamentu centralnego i rządów w poszczególnych landach, tzn, że odwołanie (a właściwie nie przedłużenie) stanu epidemii nie znosi obostrzeń, jedynie zwraca prawo do wydawania rozporządzeń, tam gdzie to robiono przed pandemią.
Merkel chce lockdownu dla nieszczepów, Söder mówi, że żadnych lockdownów nie będzie, a niektóre landy pozwalają sklepom, firmom na wprowadzenie 2G (zaszczepieni, wyzdrowieni) tzn cedują odpowiedzialność na „dół”.
W mediach pojawiają sią czasami „prawdziwe” przekazy, ale moim zdaniem to jedynie po to, żeby potem powiedzieć „przecież mówiliśmy wam prawdę”, bo mówią nawet o tym, że zaszczepieni tak samo zarażają i się i innych jak niezaszczepieni (choć to i tak ściema), powiedzieli ostatnio, że 12 letni chłopiec zmarł dwa dni po zażyciu szczepionki.
Ale im więcej informacji wypływa, tym mocniej z góry naciskają… takie mam wrażenie.
Ostatnio była nagonka na piłkarza Bayernu Kimmicha, który powiedział, że się nie ma na razie zamiaru szczepić, bo ma przemyślenia na ten temat… rozpętało się piekło, przeciw niemu. Ale Podolski stanął w jego obronie i coraz więcej (choć ciągle mało) dziennikarzy – nawet zaszczepionych- mówi, że to idzie w złym kierunku, że wolność słowa jest zabijana (oni wierzyli, że ją mają).
W Bayernie jest jeszcze 4 niezaszczepionych piłkarzy…ale się nie ujawnili.
Frank z fuf media, zaapelował dzisiaj do medyków, żeby mieli odwagę i przedstawiali to co się dzieje w szpitalach.
To tak w skrócie…
Kochani, na dzień dobry dobre wiadomości.
https://dobrewiadomosci.net.pl/54760-dlaczego-warto-tanczyc/
https://youtu.be/kZuYff81-Fc. https://youtu.be/-N4jf6rtyuw. https://youtu.be/cSjk6phf3iY. https://youtu.be/mlC0VDfp7PA. https://youtu.be/yLYZvG3biHk. https://youtu.be/W0OrpelLdEc. https://youtu.be/TgjTKbLfW2E. https://youtu.be/3j0bcHT3OTc. https://youtu.be/wTkfK2g4pKI. https://youtu.be/vlUbGbRm5fo. https://youtu.be/y0vh14W4iTM.
I na koniec znów dobre wiadomości.
https://dobrewiadomosci.net.pl/54835-kalisz-rozdaje-karme-i-domki-dla-wolno-zyjacych-kotow/
BRAWO Kalisz 😘😘😘. A jak Ktoś ma dłuższą chwilę i czas, to polecam.
https://cda.pl/video/1395684c
Radziu, a specjalnie dla Ciebie 😘😉.
https://cda.pl/video/73535683d
Wykidajło to dobry film, kiedyś oglądałem, jako nastolatek:-). Patrick Swayze prywatnie trenował sztuki walki. Ponoć na w tym filmie Patrick i jego oponent naprawdę się bili, bez markowania ciosów.
Gdybym mógł mieć zdrowe oczy i cofnąć się w czasie, to bym chciał zamiast muzykiem być zawodowym fighterem walczącym na ringach, np. kickboxingu, czy mojego ukochanego Muay Thai.
Radku mój Luby rzecze to samo co Ty tylko On mówi „gdybym był młodszy to na pewno bym walczył na ringu i uprawiał jakieś sztuki walki” 😅A tak zmarnował swoje młodzieńcze lata fajkami (nie pali dopiero od 7 lat) i nie lubił biegać w szkole. Co ja osobiście uważam za podstawę. Patrick bardzo lubiłam Jego filmy wrzuciłam z sentymentu bo to dwa w jednym i miłość i „kopniaki”😁Lubiłam też bardzo „Dirty Dancing” wiadomo taniec 💃🕺 no i „Uwierzyć w Ducha” też był wzruszający. Van Damme’a też lubię a ze współczesnych no to wiadomo że Scott Adkinson wymiata pierwszy raz oglądaliśmy Go w Championie w 2011 roku i „Chłopak” co jak co ale ma talent. https://m.cda.pl/video/334351374 to nie Ci aktorzy, ale film jest zabawny jak byś miał ochotę się pośmiać. No chyba że widziałeś 😉dobrej nocy jutro o 2.30 pobudka także pora na lulu pa buziaki😴
Ja lekcje WF źle wspominam i zawsze to była lekcja której najbardziej nie lubiłem. Wszystko przez skakanie przez kozła, którego nigdy nie umiałem zrobić – kiedyś w podstawówce tak „skoczyłem”, że się przewróciłem wraz z kozłem i oberwałem w mały palec u prawej ręki. Bolało mnie z tydzień jako diabli, ale złamany na szczęście nie był. Sam jeździłem na rowerze czy chodziłem po lesie, pływałem, ale lekcje WF w szkole to zawsze była dla mnie udręka. Jak nie kozioł to znowu graliśmy w piłkę a ja nigdy dobry w nogę nie byłem, wolno biegałem, nie umiałem kiwać itp. Zwykle stałem na bramce i różnie to było.
Hej Wolni Słowianie 🌞 Jak miałam 7 lat zaczęło kłuć mnie serce, to było takie uczucie jakby ktoś Ci szpilkę wsadzał w serce. Przez 2 lata miesiąc w miesiąc badania, krew, ekg, etc. Oczywiście lekarze nie znaleźli żadnej przyczyny. Ja miałam zwolnienie z WF-u z surowym zakazem biegania i w ogóle miałam się z dziećmi tak nie wygłupiać. Po 2 latach tak bardzo chciałam biegać, że zaczęłam oszukiwać Mamę, że nic mnie już nie boli żebym tylko mogła chodzić na WF. No i Mama się zgodziła chociaż za bardzo mi nie uwierzyła. Mamy po prostu wiedzą i nie ma co Ich kłamać. Chodziłam na WF na SKS i biegałam na 60, 100 i na 600 m, skakałam w dal, jeździliśmy na zawody szkolne i bardzo miło to wspominam. Później jak w liceum Siostra mnie wyciągnęła na 1 zajęcia z Taekwondo to dostaliśmy taki wycisk, że ledwo po schodach mogłam wejść na 1 piętro. Ale te bieganie w podstawówce sprawiło, że byłam szybsza od niektórych kolegów i bardziej wytrzymała. Dlatego jak Mój Mąż mówi, że „gdyby mógł to by walczył na ringu” to wiem, że byłoby Mu ciężko bo On nie lubi biegać a druga sprawa to to, że też szybko się męczy. Każdy ruch jest dobry. Pływanie, jazda na rowerze nawet spacery. My jak stoimy na weekend i nie ma gdzie wyjść to czujemy się jak w więzieniu. Na szczęście w Niemczech dużo parkingów jest przy lasach i zawsze jakąś dziura się znajdzie do przejścia i z tego korzystamy. Przedostajemy się na drugą stronę i już jesteśmy jak w raju. Czasami chodzimy 5 km a czasami większość dnia. Serce do dziś czuje. Tzn czasami jest tak jakby ktoś kuł szpilką a czasami jak nożem. Ale już wiem kiedy to się dzieje. Nauczyłam się z tym żyć. Ostatnie takie ukłucie poczułam jak przeczytałam o Iwonce i Jej Mężu. Zawsze jest to związane z miłością, albo jak komuś dzieje się krzywda. Pozdrawiam Cię serdecznie i miłego dnia🌹
A nasze Słoneczko tez sie rozwija i kwitnie. Po 3 listopadowych plamach na Sloncu mamy znow burze magnetyczna na Ziemi.
Sa to plamy w kolejności: 12, 10 i 9 w tym roku (jesli chodzi o najsilniejsze rozblyski).
https://www.spaceweatherlive.com/pl/aktywnosc-sloneczna/50-najsilniejszych-rozblyskow-slonecznych/rok/2021.html
No i nie moze byc inaczej po tej serii bombardowan z glebokiego kosmosu. Jak widac, ukrywanie licznikow geigera nic nie daje. Jest to tak skuteczne jak eliksiry…
Uwazajcie na drogach!
A u mnie śnieg! Jestem Królową Sniegu🌞🌞🌞🌞🌞🌞🪔
„A u mnie śnieg! Jestem Królową Sniegu🌞🌞🌞🌞🌞🌞🪔”
Dlatego masz na avatarze czerwone stopy, od chodzenia na mrozie 😁 Ostra jesteś!, bo na mrozie na bosaczka zasuwasz!😄 😘
To nie moje stopy! To stopy Lakszmi. Dziś Diwali, Święto Światła!
Jai Diwali! Zwycięstwo Swiatla🪔
„To nie moje stopy! To stopy Lakszmi”.
O, cholerka, ale podobne do Twoich, więc się pomyliłem 🤣🤣🤣🤣
😁😁😁😁🤣🤣🤣🤣🤣
No tak no, zgadzam się z Moniką i z resztą nie raz o tym wspominałem. Młocarnie przyspieszają obroty czyli to co w tamtym roku ale intensywniej. Jeśli ktoś w naszym najbliższym otoczeniu, ktoś z kim mamy sprawę, wpuszczą do tego związku światło, to możemy je przyjąć albo nam „głowę rozsadzi” lub fotele będą się z tyłka wysuwać a my będziemy boleśnie upadać.
Jeszcze tylko coś o postrzeganiu tych zdarzeń jak przyspieszone młócenie i bolesne zdarzenia. Możemy spojrzeć na to na dwa sposoby i albo widzieć w tym tragedię i nie chcieć o tym słyszeć, bo to przecież wizje katastroficzne albo zrobić to co już robi dusza – przestawić się na WDZIĘCZNOŚĆ. To jest cenna wskazówka dla tych którzy nie lubią słowa wybaczenie a także dla tych którzy chcą je stosować a różnie to im wychodzi.
Dusza się cieszy, bo te zdarzenia nawet jeśli bolesne, no właśnie, dla kogo bolesne? Tylko dla ego. To ego widzi katastrofę w kryzysie ale dusza się cieszy, bo wie że to jej przyniesie uwolnienie.
Cieszę się, że ktoś na mnie najeżdża i przypisuje mi różne cechy, które należą do niego i nie odpisuję. Wiem że to nie ma sensu a ta osoba już nakręcona, nakręci się jeszcze bardziej i nie zobaczy, że to wszystko co tak pięknie opisuje jest, ale jest w lustrze a więc w niej.
Więc ja przechodzę do wdzięczności, bo i już wiem że też tak robiłem i właśnie świat daje mi możliwość uwolnienia się od tego i wejścia szczebelek wyżej.
Więc można na wszystko spojrzeć na dwa sposoby. Oczami ego które patrzy z umysłu i widzi katastrofę.
Albo przejść do wdzięczności na poziom serca i podporządkować jemu czyli UMYSŁOWI boskiemu umysł fizyczny, w którym jeśli zajdzie potrzeba, jeśli to będzie dobre dla danej osoby, ukarzą się widzenia dające jej zrozumienie i ulgę i powiększające wdzięczność, tłumaczące te niby bolesne wydarzenia, ich motywy.
Bolesne bloki zdarzeń są dla nas jak mówi Monika i bardziej bolesne będą dla tych którzy nie chcst się rozwijać.
Jaki wniosek? Chciejmy się rozwijać i róbmy to i przyjmujmy je z wdzięcznością a nie będą bolesne.
No nie mogę tu tego nie dodać, widzicie podobnieństwo?
„Weź swój krzyż i chodź za mną”
Czy teraz te słowa stają się zrozumiałe?
Jeśli nie przyjmujemy bloków zdarzeń i widzimy je jako zło, to przy nich mogą pojawiać się uczucia typu smutek, złość, lęk i one będą sprawiać albo będą oznaką tego, że nasze nie przyjęcie, nasz bunt, buńczuczność w stosunku do tych zdarzeń będzie sprawiał w kółko ich odtwarzania. Będziemy się wtedy kręcić w kółko a za każdym razem może być tak że oberwiemy mocniej aż w końcu będziemy mieć dość bólu i puścimy te swoje nie swoje plewy. Wtedy ziarno wypada omłucone i nie ma potrzeby go dłużej walić tymi cepami.
Rozwiązanie jest proste: „Zacznij po prostu wszystko przyjmować, czym wytworzysz sobie namiastkę nieba tutaj, będąc dalej w czasie”
A więc nawet w czyśćcu można być już w niebie. I chodzić po Ziemi tak jakby nie będąc z tego świata.
Cała ta niby pandemia, ograniczenia, szczepionki, to już jest częścią bolesnych Bloków Zdarzeniowych albo zderzeniowych bo jeśli teraz udało nam się to jakoś ominąć cep to następne może być zderzeniowe ze ścianą, z cepem młocarza. W końcu to każdego dopadnie, bo Źródło nie chce by którekolwiek z Jego/Jej dzieci zostało w niewoli. Nie oberwie tylko Ziarno które pracuje nad dobrowolnym oddawaniem swoich plew. A ze zorientowaniem się co do plew nie ma problemu jeśli ktoś jest chętny bo lustra są wszędzie a te najbliższe jak ta koszula ciału o której mówi Monika, to nasze najbliższe rodziny. Ustawmy się na wdzięczności i ujrzyjmy cuda.
Na tym matrixowym świecie jest jeszcze kult pieniądza, bo są tacy, którzy dla pieniędzy potrafią zabić i ograbić. Justyna pisała jakiś czas temu o kulcie fallusa i waginy (nie pamiętam w jakim to było temacie). Film na wesoło, akurat o kulcie fallusa 🤣🤣🤣🤣 Ostrzegam, Mocne 🤣:
.https://www.youtube.com/watch?v=DXdz-Zl1cdk
Ten utwór mnie wzrusza. Jest w nim smutek, mrok, ale też coś Pięknego. Melodyjny refren. Zespół, który chyba nie ma za managera kogoś o pustynnych korzeniach…dlatego jest zespołem niszowym, grającym w klubach. Zajebisty kawałek. Mocny, a jednocześnie z nutką nostalgii w refrenie. Jest to jeden z najlepszych ich utworów. Wokalista miał jeszcze wtedy włosy i było ich wtedy trzech, a teraz ostało się jedynie dwóch:
.https://www.youtube.com/watch?v=mSXXg2F0IEE
„Wokalista miał jeszcze wtedy włosy i było ich wtedy trzech, a teraz ostało się jedynie dwóch”
——————
Ostatecznie ostało się dwóch wokalistów, czy „dwóch włosów”?😜😁
„Ostatecznie ostało się dwóch wokalistów, czy „dwóch włosów”?😜😁”
😁 Chodzi o to, że w tamtym okresie działalności zespołu De/Vision było trzech muzyków, ale jeden z nich opuścił zespół i jest teraz dwóch (na koncert biorą czasem perkusistę, a kiedyś nawet gitarzystę brali). Wokalista miał jeszcze włosy na głowie w 1998 roku, bo już teraz jest łysy. Facet wyłysiał. Byłem kilka lat temu na ich koncercie w Warszawie to był łysy jak Kojak. Grali w klubie, bo to zespół niszowy. Chyba nie mają dobrej promocji i managera o pustynnych korzeniach 😁
Wolę ich nawet od mainstreamowych legendarnych Depeche Mode, a byłem kiedyś wielkim ortodoksyjnym fanem Depeche Mode i też byłem na koncercie DM w Warszawie. Jednak uważam, że Depesze po odejściu Alana Wildera z ich szeregów nie są już tacy zajefajni.
Niedawno miały miejsce Ustawienia Międzynarodowe.
Przybył również jako prelegent Igor Witkowski. Przyszedł w maseczce. Czaicie? Wygłosił wykład, mówiąc stale jedno i to samo od kilku lat. Wyglądał dziwnie. Uczestnicy ustawień mieli co do niego wątpliwości i nie omieszkali uzewnętrznić swoich odczuć..
Małgorzata Sikorska, organizatorka ustawień, w komentarzu do wystąpienia Igora Witkowskiego napisała, że miał mówić coś o dzieciach, a bleblał coś bez sensu i dlatego został przez uczestników spotkania wyoutowany.
Szkoda mi Pana Igora, bo mam dla Niego wielką sympatię i szacunek. Wysłałem mu Błogosławieństwo.
Mnie też. Napisał w swoim życiu wiele dobrych książek.
Niestety, „opiekunowie” namieszali mu w głowie.
Też mu BłogoSławię 🪔
We mnie się od paru dni odzywa tzw. „ciemna strona” i miałbym ochotę dorwać różnych drani. Mam mroczne i brutalne myśli od wczoraj.
Mam swoje procesy widocznie…
„Wygłosił wykład, mówiąc stale jedno i to samo od kilku lat”.
Mam takie samo spostrzeżenie, Anamiko.
Jakiś czas temu kupiłam nawet jego książkę „Przemiany na Ziemi jako wrota do przyszłości” i nie byłam w stanie doczytać jej do końca. Od początku do końca wałkowanie tematu regresu świadomości. Ale co dalej? Przydałyby się jakieś konstruktywne wnioski, propozycje, w jaki sposób tę przyszłość budować. Pan Igor się zawiesił i potrzebuje resetu, jak komputer. Szkoda.
Zobaczyłem dziś podwójnie zaszczepioną sąsiadkę w masce (moją korepetytorkę w temacie Grzyby, jeszcze miesiąc temu byliśmy w Świętym Gaju) – i zrobiło mi się smutno…
Czego się boją, skoro są wyszczepieni?…
Kobieta, która żywi się głównie grzybami, boi się „wirusa”. Yaya.
„Pan Igor się zawiesił i potrzebuje resetu, jak komputer”.
Ziarenko, trafiłaś w samo sedno sprawy🙏👍
Czego się boją, skoro są wyszczepieni?
Biedne, zagubione istoty. Uwierzyły w oficjalną narrację, w bajania polityków i „ekspertów” siedzących w kieszeniach big pharmy. Uwierzyły w opowieści presstytutek. Nie szukały samodzielnie wiedzy. W swojej niewiedzy i naiwności oddały dobrowolnie władzę nad sobą, nad swoim ciałem innym ufając, że ci inni chcą dla nich dobrze.
Prawda zaczyna chyba do nich docierać, przynajmniej do niektórych.
Dlatego pojawia się strach. Bardzo im współczuję.
TAWie moze sie zle czuc i stad ta maska. Moze sie zle czuc po grzybach. Pamietasz jak zakazywali zbierania grzybow po Czarnobylu?
Ona moze podejrzewac ze to covid i nosic maske by ochraniac innych.
Nie musisz tego publikowac.
co się go czepiasz,on jest dla owiec i jego wykład jest dla owiec których jest od wuja i ciut ciut a one chcą być pasane i tyle,poza tym to że ty widzisz wcale nie oznacza tego że on się zawiesił tylko wg. mnie on dalej stoi i tapla się w … a ty już nie,zostawcie ich wszystkich w ich świecie i niech dalej opowiadają te swoje pierdoły bo wam już nic do tego
Wiesz, Sławomirze, dzięki uprzejmości Tawa ten blog stał się miejscem, w którym każdy może swobodnie podzielić się swoimi spostrzeżeniami i ocenami sytuacji. Ty też to właśnie uczyniłeś i jak dla mnie „taplanie się w …” jest znacznie dosadniejszym i mniej przyjemnym określeniem niż „zawieszenie się”.
Mówienie o kimś, tak jak ma to miejsce w tym przypadku, nie oznacza czepiania się, bo nie jest skierowane bezpośrednio do adresata. Śmiem nawet twierdzić, że jest małe prawdopodobieństwo, aby nasze wypowiedzi miały jakikolwiek wpływ na poglądy „owiec”, które słuchają jego „pierdół” (korzystam z Twojego nazewnictwa).
Dobrego dnia!
To właśnie dla mnie też jest kompletnie nie do pojęcia. Skoro przyjęli „cudowny eliksir” to przecież powinni być chronieni, więc czego się boją? W łże mediach jest narracja, że niezaszczepieni mogą zarazić zaszczepionych i pewnie stąd ten strach u wyeliksirowanych. Tylko że to się kłóci z podstawową logiką – skoro przyjąłeś(aś) eliksir i boisz się nieeliksirowanych to znaczy, że te eliksiry nie działają i są g… warte i po co się eliksirować? Że takiej prostej rzeczy ludzie nie pojmują to dla mnie jest trudne do pojęcia.
Igor W. wierzy w pandemie, co znaczy, ze kieruje nim strach. Na moment się ocknął, czując, ze jest cos nie tak z jego własnymi przewodnikami duchowymi, ze nim manipulują, podsyłając fałszywe i sprzeczne informacje, ale widocznie ocknął się tylko na moment, bo odnoszę wrażenie, ze nadal ich słucha. Dawno go już nie widziałam.
Mnie osobiście najbardziej szokuje, że niektóre istoty inteligentne (bo o głupkach tu nie mówimy) nie mają w sobie wewnętrznego imperatywu, by porównać fizyczną wielkość domniemanego „wirusa” z fizyczną wielkością dziury w kagańcu na twarzy.
Nawet ludobójca Szumowski (zbrodnie przeciwko ludzkości) w lutym 2020 publicznie kpił z pomysłu noszenia „masek”.
Racja.
—————————-
Odnoszę wrażenie, ze Igor W. utknął na jakimś etapie i nie może ruszyć dalej. Kontakty z przewodnikami duchowymi, bo o ile pamiętam, ma ich kilku, na dobre mu nie wychodzą. Jakieś istoty utwierdzają go przecież w przekonaniu, ze istnieje „pandemia” i kolejne warianty „wirusa”. No i co to za istoty? Jakie, nie wiem, ale sądzę, że to jego pseudoprzewodnicy. Zainteresowanym polecam nagranie Elżbiety Starko o przewodnikach duchowych. Sporo wyjaśnia.
Przykład Igora W. to przestroga dla tych, co łączą się i słuchają swoich przewodników/aniołów i innych istot. Moi drodzy, wyciągajcie wnioski. Jeszcze nie wiemy, czy I.W. nie przypłaci tych kontaktów zdrowiem psychicznym.
Ja też jako dziecko pod delikatną presją babci modliłam się do Anioła Stróża. No bo paciorek trzeba zmówić. Niestety, nawet wtedy nic nie czułam. Nie czułam żadnego połączenia z tą istotą. Widać nie miałam skłonności do inklinacji religijnych. Krótko po tzw. komunii pamiętam natomiast strach przed tzw. bogiem. Strach, że język odpadnie, gdy przywarty do podniebienia opłatek dotknę ręka. Teraz to się wydaje śmieszne, ale wtedy…..
Tak mnie też zastanawia jak to jest że przerwy między włóknami w szmatach zwanych maseczkami są z kilkadziesiąt razy większe niż wirus i ludziska te szmaty noszą myśląc, że chronią innych czy siebie przed zakażeniem, bo tak mówią eksperci tak reżim każe. A to jest kompletnie bez sensu.
Nie znam Pana Igora i Jego „opiekunów”. W ogóle żadnych „jutuberów” ➡️tak to się pisze? nie znam. Ala ja na swoich opiekunów nie narzekam. Raz wracamy do domu z pracy naszą osobówką. Trasa 1000km. I pod koniec im bliżej domu to już się bardziej dłuży. Ok 60 km do celu autostrada A4, 2 w nocy śpiewamy i słuchamy głośno radia na cały głos, żeby nie usnąć. Pusta droga, ciemno i nagle wyprzedza nas bus i włącza światła awaryjne. I pojechał dalej. Wiedzieliśmy, że coś nie tak. Ściszamy radio a z tyłu słychać że coś szura po asfalcie. Mąż zjeżdża na margines a to tłumik na jednym już tylko zaczepie wisi. Dobrze, że wisiał a nie, że całkiem odpadł. Jakby odpadł i ktoś w nocy przy prędkości 140km na niego najechał? Niedawno zmieniliśmy samochód. Stary już za bardzo dokazywał chociaż bardzo byliśmy z Nim związani, ale tutaj w Niemczech koszty lawet etc. po prostu Auto musi być sprawne. Więc stary samochód , Mąż porobił, wymienił jeszcze klocki no i sprzedaliśmy u tego którego kupowaliśmy ten nowszy samochód. Dzień przed jeszcze wzięliśmy Go na myjnie ręczną i do odkurzania. A na myjni Mąż tak się starał, że za bardzo przejechał szczotką i złamał antenę z radia. Smutno Mu było, ale ja się śmieje i mówię no widzisz koniec nadawnia i odbierania pora się rozstać.Trafił nam się Fantastyczny sprzedawca i kupiec w 1 osobie, Człowiek nie z tej epoki. Odjechaliśmy już z 200 km i chcemy włożyć płytę do cd a tam niespodzianka jest płyta i to ta sama, którą gdy kupowaliśmy stary samochód też była w radiu po poprzednim właścicielu . Jest to nie do uwierzenia i niemożliwe a jednak się wydarzyło i Mąż jest świadkiem. Napisaliśmy do tego sprzedawcy smsa, że właściciel zostawił płytę i jest w aucie. Ta sama płyta, ten sam zespół mieliśmy w poprzednim samochodzie gdy tamten kupowaliśmy. On Nam odpisał, że dla takich klientów jak My jeszcze pracuje w tym zawodzie. I że lubi jak ludzie się tak cieszą.
Zawsze też przed trasą proszę, żeby zwierzęta, które mijamy po drodze zachować przy życiu. A tych zwierząt jest cała masa. Raz był Dzik, na Łotwie Łoś (przed samą maską nam przeleciał), Sarny, Koty, Wiewiórki, Króliki, Ptaki, Lisy, Myszy, brakuje tylko „Czupakabry” 😁 ale zawsze jak do tej pory szczęśliwie zwierząta się z Nami(osobówka czy ciężarówką) nie zderzyły. Stoją przy drodze i patrzą tym swoimi pięknymi oczami. A te co przebiegają, robią to jak błyskawice. I oby tak zostało. Wypowiadam na głos więc niech tak się spełni.
Trzecia Monika – Monika Cichocka – w akcji u Andy Choińskiego na rumble.
O preparatach, o protokołach wspomagających odporność własną, o wpływie preparatów na płodność, o zagrożeniu transmisją białka kolca ze strony zaszprycowanych – same konkrety poparte materiałami z innych, niezależnych, wiarygodnych źródeł.
.https://rumble.com/vola35-nxmxdl-mmkkqmq-mxxna-o-pl.html?fbclid=IwAR2IEufZMMgNLa49xMu0mgBHlllLG4uS1_Z1gXDIfuNGF10XM3t9AkGuOIc
Mam nadzieję, że to się otworzy. Ja przesłałam sobie linka na swój własny email i właśnie odkryłam, że zniknął bez śladu. Cenzura działa.
Ziarenko dzieki za ten link. Na wstepie jest instrukcja jak sie leczyc na samym poczatku kazdego podejrzanego wirusa grypopodobnego
Fajnie tylko, że pisze, że w razie infekcji wziąć amantadynę, a skąd ją wziąć skoro jest na receptę i bardzo ciężko znaleźć kogoś kto ją wypisze? Jest dr Bodnar, ale właśnie go prześladują i może nawet za tą amantadynę pójść siedzieć. Wiem, że jest jakiś protokół leczenie infekcji wirusowych dużymi dawkami witaminy C. Musze zakombinować jak go zdobyć.
UWAGA moi drodzy poniżej:
TEST na Waszą świadomość, wiedzę i inteligencję (do przesłania dalej…)
Pyt: JAKI KSZTAŁT ma ZIEMIA?
Odp: (nie rodzące kolejnych wątpliwości)
1. https://youtu.be/ZULGv7PiNdU
2. https://youtu.be/dbvTE_qDeyk
PRZEŚLIJCIE DALEJ!
Ciekawe, acz odpowiem ci jednak kolejnym pytaniem: Jak to w takim razie jest z dniem u nas a nocą po drugiej stronie Ziemi?
Słońce jako promiennik świeci przez szkło nieba, które jest ok 100-120 km nad powierzchnią Ziemi i dlatego jeśli jest daleko od obserwatora, kąty załamania światła na granicy środków odpowiedzialne są za zapadającą ciemność dla obserwatora.
Księżyc natomiast może być iluzorycznym odbiciem na powierzchni szkła nieba (niektórzy powiadają, że to odbicie starej Ziemi)…
Ja się przychylam do teorii kraterowej Ziemi a tym samym do teorii o Większej Ziemi, czyli my żyjemy w jednym z kraterów pod kopułą na większej ziemi. a to co jest słońcem i księżycem to raz technologia a dwa odbicie większe ziemi, np. księżyc:)
Właśnie o tym rozmyślałem. Zainteresowanym tematyką polecam obejrzeć serię wglądów z kanału Hipnoza Zapisy Sesji
(https://www.youtube.com/channel/UCE_KD_Bz52hhgAPC7-ehXZw/videos)
– Sesja Badawcza – Ziemia. W ostatniej, czwartej części, pod koniec sesji poruszona została kwestia eliksiru. Dariusz potwierdził moje co do niego odczucia, to jest takie, że do tej pory tenże zajzajer dostarczali nam poprzez opryski, wodę i tak zwaną żywność, ale jako że było to mało skuteczne, a pod tyłkami już gorąco, poczęli go wstrzykiwać bezpośrednio do krwiobiegów.
O kraterowej ziemi także poniżej:
.https://www.youtube.com/watch?v=lmCrMSG9oe8
Na koniec coś do posłuchania – https://www.youtube.com/watch?v=V8Y4okcbRk0.
Według mnie bardzo udany cover.
Skoro rzekomo Ziemia jest płaska, to dlaczego nikt nigdy, idąc po niej, nie wyszedł za Ziemię w przestrzeń kosmiczną? No chyba, że były takie przypadki i o tym nie wiem, to proszę o dowód, że takie coś miało miejsce. Na logikę – skoro coś jest płaskie i nie jest to nieskończona płaszczyzna (Ziemia nie jest nieskończoną płaszczyzną, bo wszechświat jest nieskończony), to musi być kraniec i wyjście poza niego oznacza wyjście w kosmos.
Ziemia pierwotnie była kulista, ale z frustracji i wściekłości, że jej populacja zachowuje się niegodnie, Ziemia się zbiesiła i zamieniła się w krowi placek…
Dlatego jest kraterowa, na większej ziemi, a to, że jesteśmy w kraterze przykryci deklem-kopuła to jest wrażenie płaskości. Są te filmiki o kraterowej ziemi to se pooglądajcie, fajnie facet układa puzzle Logicznie…
Kraterowa Ziemia – ciekawe spostrzeżenia pewnego Belga…
.https://www.youtube.com/watch?v=8RrGbKBtC-c
Przestrzeń kosmiczna to ściema. Poza tym słabo się chodzi po Antarktydzie, a od 1959 r. jest to zabronione (układ atarktyczny).
,, Ziemia pierwotnie była kulista, ale z frustracji i wściekłości, że jej populacja zachowuje się niegodnie, Ziemia się zbiesiła i zamieniła się w krowi placek…”
Absolutnie nie zgadzam się z teorią krowiego placka!
Tej tezie, acz śmiałej, bezdyskusyjnie przeczy fakt w chronologii czasowej dziejów Ziemi, ponieważ na długo przedtem nim człowiek udomowił dojną rogaciznę i poznał efekt grawitacyjny jej gówna, doskonale znał kształt ziemi.
Zaświadczają o tym chociażby malowidła naskalne (teren obecnej Francji) sprzed dwóch milionów lat.
Dlaczego w dobie tak wysoko rozwiniętego technologicznie świata zaczynamy rozważać kształt Ziemi, poszukując dowodów na jej płaskość?
Odpowiedź jest relatywnie prosta.
Jeżeli jacyś ludzie odczytują siebie jako istoty względnie logicznie myślące, to powinny z uporem maniaka ćwiczyć stan wtórnego analfabetyzmu.
Wtórny analfabetyzm nie orzeka istoty rzeczy, lecz daje wiarę ogólnie przyjętym teoriom (im więcej poinformowanego ogółu, tym bardziej teoria nasącza się cechami faktu).
Jeśli takich ludzi jak my (z otwartym umysłem) zostanie na ziemi garstka, to jedynie poprzez usilne ćwiczenia wtórnego analfabetyzmu będziemy mogli dogadać się z resztą świata.
I nie ma tu znaczenia faktyczny kształt ziemi, ale to w co wierzyć będzie większość.
W jakiejkolwiek rzeczowej dyskusji adwersarze stanowiący niewielki procent zawsze będą oskarżeni o oszołomstwo.
Kopernik stał się oszołomem burząc teorię płaskiej ziemi.
I po jasną cholerę?
Po co Giordano Bruno stracił życie w obronie teorii mówiącej, że krowie gówno jednak nie zmienia się w placek pod wpływem sił grawitacji?
Powrót do rozważań o płaskim kształcie Ziemi, jako żywo, jest powrotem do percepcji sprzed czasów kopernikańskich.
No i po co gościu nam we łbach namieszał?
Wszystko było dobrze; mieliśmy spłaszczone mózgi, Kopernik je uwypuklił, a teraz musimy się ciężko napracować, by na powrót je spłaszczać, wyszukując zakazanych zapisków i map.
„Ech ludkowie!” – powiedzieliby do nas niejedni żyjący przed twórcą dzieła „O obrotach sfer niebieskich” – „My pisać i czytać nie umieliśmy, a wiedzieliśmy od zawsze to, co wy teraz odkrywacie w XXI wieku!”
Podobnie rzecz ma się z Darwinem. Historię ewolucji nazwał jedynie TEORIĄ, a ludzkość ze spłaszczonym mózgiem przyjęła ją za FAKT!
A w nim m.in. bajkę, że Ziemia istnieje cztery miliardy lat.
Iloma to już bajkami ubito na ludzkości interes?
Miłego!
Ekler_4
Franek się zawziął i nie odpuszcza – czyta Tawernę przez automatycznego tłumacza gugla. Mój blog ciągle wykrywa watykańskie IP… (a teoretycznie z jednego IP może korzystać cała papieska kancelaria) 🤣
Statystyki z dziś:
Franka bym o to nie posądzała, ale może na jego zlecenie któryś z gwardzistów dostał zadanie stałego monitorowania, co ten szalony bloger wypisuje na temat jego instytucji. 😉 😀
Gratulacje, i Watykan i Unia czyli urzedasy Ciebie czytają 😀.
Patrz Vinca, napisałyśmy o tej samej godzinie. 🙂
https://forumdlazycia.wordpress.com/2021/11/02/nowa-klasa-aktywow-wall-street-wystawi-swiat-przyrody-na-sprzedaz/amp/
https://losyziemi.pl/
Telepatia 😀
❤️❤️❤️ Zdrawiamy z trasy CAŁY ŚWIAT 🙋♀️🙋♂️ „Ci, którzy w tym Domu bywają – To czego Nam życzą, niech Sami mają” 😘😘😘
.https://youtu.be/TQLgLcU81e4
PS. 1 Verdi czytasz? Co tam u Ciebie słychać?
PS. 2 WIELKIE DZIĘKI dla PANA VESLAVA za info o PODBIALE ! Przekazałam Mamie chorej na astmę. Rano zawsze ma płuca „zawalone” wydzieliną, że ciężko Jej nawet rozmawiać. Siostra obiecała dziś kupić, a Mama obiecała, że spróbuje pić – jest nadzieja ❤️❤️❤️
Na oskrzela, płuca dobrze działa też babka lancetowata (o podłużnych liściach).
https://www.ekologia.pl/zdrowie/witaminy-i-suplementy/syrop-z-babki-lancetowatej-wlasciwosci-sklad-i-zastosowanie-syropu-z-babki-lancetowatej,26756.html
Ja pogniotłam liście i zalałam miodem.
TAWciu, nie wiem, czy się martwić, czy ci gratulować ;).
Watykan Watykanem. Ciekawe kto „nas” czyta w RPA
Martw-ić się nigdy o nikogo nie należy, bo „martw-ić się”, to generować martwą energię.
Miast się „martwić”, lepiej Błogo Sławić 🙂
ps. Czytają nas w bardzo egzotycznych krajach. Zapewne misjonarze i marynarze.
JC Kay to australijski artysta libańskiego pochodzenia, medium –
ma możliwość udawania się na płaszczyznę astralną i podróżowania do różnych miejsc na Ziemi, poprzez niego drzewa przemówiły…Przekaz pochodzi z 16 października 2021 r.
PRZESŁANIE DRZEW DO LUDZI CAŁEGO ŚWIATA
My zjednoczeni z wami formujemy całą WIEDZĘ przenikającą wszystkie Plany i Terytoria. Jesteśmy związani jak źródlanymi systemami-częstotliwościami, transmitowanymi w czasie i przestrzeni.
Pozwoliliśmy ci tu usiąść, byś mógł otrzymać informację, której szukasz, o tej wielkiej, brązowej krainie. My wiemy, że chcesz usłyszeć o podziemnych systemach tuneli. Wiele z nich rozsianych jest po Ziemi. którą ty znasz, jak Australia. My szukamy dla ciebie informacji, którą chcesz znać, dlatego, że ona schowana jest głęboko pod ziemią.
Pod powierzchnią tej Ziemi są różne warstwy i wymiary, tam można uzyskać fizyczny dostęp zgodnie z częstotliwością naturalną. Niektóre (wymiary) mogą być dostępne tylko w większych częstotliwościach. Próbują stworzyć technologię, która wytrzyma różne gęstości i zmiany częstotliwości pod powierzchnią. Umożliwi to dostęp do zabronionych części Australii. Te części są ukryte w świętych miejscach w całym kraju. Po całej tej krainie rozrzucone są skupiska kryształowych miast. Są połączone liniami myślowymi-aktywują się, gdy PIERWOTNI śpiewają pieśni Ziemi. PIERWOTNI żyjący na powierzchni wiedzieli jak aktywować te wymiary pod ziemią. Oni wiedzieli, że Ziemia ŻYJE. Wiedzieli, że jeśli będą śpiewać z określoną częstotliwością, wzdłuż określonych linii – kryształowe miasta będą emitować ładunek, który wyjdzie na powierzchnię – błogosławiąc obfitości Ziemi.
Ciemni wiedzieli o tym. I w swojej chciwości przyszli zakłócić ten proces otrzymywania informacji zwrotnej miedzy tymi, którzy mieszkają na powierzchni i tymi, którzy żyją w wymiarach poniżej. TO możecie zobaczyć w historii o Szambali i Górze Shasta. Tam występują podobne kryształowe, podziemne miasta jak w wielkiej, brązowej Ziemi.
Nam drzewom mówi się o celu tych czasów-aby obudzić w was śpiących największe DARY. One zostały zapomniane i nie obudzą się, dopóki nie zostaną z was „wytrzaśnięte” aż ciśnienie będzie tak silne, że będziecie mogli wniknąć w głąb siebie, do tej ISKRY STWORZENIA, do wspomnień tej MISJI duszy, o której zapomnieliście- kiedy cały hałas wokół was rozpraszał…Pozwólcie tej MISJI mówić – PRZYZWIJCIE JĄ. Nie pytajcie jak to zrobić? Po prostu – PODŁĄCZCIE SIĘ DO ZIEMI-DO SWOJEGO SERCA!
Wam wszystkim wciąż i wciąż dawano potrzebne narzędzia – a wy je ignorujecie. Odłączacie się od nas – od PRAWDY – OD GAJI… A przecież jesteście jej częścią – nie jesteście rozdzieleni.
JESTEŚCIE JEDNO Z BOGIEM(ŹRÓDŁEM) I STWORZENIEM(KREACJĄ)
To co was rozprasza to anty-kreacja, to przeciwieństwo tworzenia, to energia i technologia zawierająca pasożytnicze częstotliwości, która chce wykorzystać waszą wielkość(wyjątkowość) do własnych celów.
Sama w sobie jest nikczemną technologią, jest ona gorsza niż ta, co zniszczyła Atlantydę
EFEKTY TYCH ZASTRZYKÓW BĘDĄ ODCZUWALNE OD KOŃCA WRZEŚNIA DO CZERWCA 2022 R.
W tym czasie pojawiać się będzie coraz więcej REWELACJI. ale was to nie powinno rozpraszać. „Przepychajcie się” szukając swojej Prawdy, Wiedzy. Szukajcie tego, dla CZEGO TU przyszliście. Jeśli słyszycie to przesłanie – ludzie całego świata- MY STOJĄCE – WY CHODZĄCE DRZEWA – musimy wsłuchiwać się.
Wzywamy was, wzywamy was do swojej Prawdy, do nie rozpraszania się tymi truciznami, zatrutymi myślami, ideami, technologiami! Zachęcamy do WZNIESIENIA SIĘ – do właściwej wielkości.
Doładowujcie się z nami. Jesteśmy zawsze TUTAJ, odpowiedzi TUTAJ – W NAS.
Dajemy wam odpowiedzi znów i znów, ale wy odrzucacie nas -wierząc, że jesteście ponad Przyrodę. JESTEŚMY – JESTEŚMY TUTAJ. SOSNA daje odpowiedzi. opadła kora, gnijące liście, lśniące drewno- to wszystko da odpowiedzi i uzdrowienia. JEŚLI PODŁĄCZYCIE SIĘ DO NAS. Uwolnijcie się od opresji, od niepokoju- usiądźcie opierając się o drzewo- UZIEMIAJCIE SIĘ, poczujcie potrzebę OCZYSZCZENIA od wszystkiego co nienaturalne!
My jesteśmy TUTAJ po to, by was uzdrowić. nie jesteśmy tutaj tylko dla dekoracji. Bóg dał nas – byśmy was wspierali. Dlatego jesteśmy silne i wysokie. Stoimy mocno ukorzenione w Ziemi, nasze gałęzie, pnie, liście poruszają się w rytm wiatru. Wytrzymujemy burze ukorzenione w Wielkiej Gaji, jednocząc się ze sobą – jednoczymy się w jedną CAŁOŚĆ (JEDNIA).
Nie jesteśmy rozpieszczane tym, co nas otacza. Pozostajemy wierne i silne, byście raz na zawsze wysłuchali WSZYSTKIEGO! WRÓĆCIE DO NAS, WRÓĆCIE NA ZIEMIĘ, DO JEDNOŚCI – BĄDŹCIE ODWAŻNI W TYCH CZASACH!
Widzimy waszą przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Mówimy do was – CHODZĄCYCH DRZEW – przezwyciężycie tę wielką wojnę z całym stworzeniem. Tym razem posłuchajcie i poczujcie swoją więź z Bogiem (Źródłem).
Oni (ciemni) chcą was odłączyć- ale my JESTEŚMY TUTAJ, żeby przypomnieć wam, że jesteście największym Stworzeniem Boga. I wy wszyscy, cała Przyroda – gotowi jesteśmy was wspierać jeśli tylko wsłuchacie się w nas…Gdybyście tylko słuchali, komunikowali się i byli z nami JEDNO! To wszystko…
Teraz już wiem, dlaczego nam puszcze wycinają…
I już powoli nasączają przestrzeń informacją o planowanym płatnym wstępie do naszych prasłowiańskich Świętych Gajów…
Na razie delikatnie, ale widać, że mają już dużo głębsze plany…
https://turystyka.wp.pl/wstep-do-lasow-bedzie-platny-lasy-panstwowe-wyjasniaja-6701214781401632a
W Wolińskim Parku Płacimy od lat za wstęp..
Ten Świat kręci się nie jeden Raz !
Rozwalą Ten Świat i jak już wiele razy oska…rżą Nas ..
Historycy oceniają że już po raz czwarty trwa przepychanka o dominację kosztem NaRODów..
Nie negocjować! ZdRawiam
http://www.peszer.darmowefora.pl/index.php?topic=164.10;wap2
HELIAKALNY WSCHÓD SYRIUSZA ……..
RODOS…. RÓD RÓŻY…. Atawiros .. pradawny Wir Bogini ……
część I.
Tutaj jest mowa o grupach zorganizowanych, które to zawsze składały się na pobyt w obozowisku w lesie.
Zaopatrzenie w wodę czy drewno na ognisko i parking.
To zapewniało zawsze Nadleśnictwo.
Parę złotych składaliśmy się i 2 tygodnie laby nad Jeziorem w Lesie.
Tytuł artykułu zdecydowanie Nas Oswaja z planami…oz…
na szla…bany, bo szla…bany w Wolińskim są, ale też
nie do opanowania byłoby, gdyby mieli dostęp wszędzie.
Nie Każdy uszanuje przyRODę.
Kopce mrówek np. ..Rezerwaty Żubrów np/..
Ludzie karmią zwierzęta np.. wafelkami czekoladowymi..
w efekcie czego zwierzę umiera…
Życie Kochani ..Życie..
Bądźmy szczerzy – nie każdy uszanuje PrzyRODę..
ZdRawiam
Mam Nadzieję, że tym qrwom się nie uda, to, co sobie ubzdurali z opłatami za wejście do Gaju!
Wycinają na potęgę. W wakacje jak byłem w Lesie potrenować, to mijał mnie jeden skład.
Machałem gnojowi ręką, grożąc, to się nawet nie zatrzymał.
Zawsze miałem poczucie, że Drzewa to Najwspanialsze Istoty. Na całej Okrągłej, Płaskiej, Tunelowej i Kraterowej Ziemi. Na tej w kształcie Krowiego Placka od Świętej Krowy także.
Wszystkiego DOBREGO z racji nowiu w Skorpionie. Właśnie się uściśla nów Księżyca w Skorpionie. Róża zakwitła może z racji moich urodzin? Hmmm. Pozdrowionka dla wszystkich!
uRODzinowych RADości, Drogi Śpiewie Ptaka. Wysokich Lotów! 🎂🎉🍻🍏🍎🍐🍊🍋🍌🍉🍇🍓🍈🍒🍑🥭🍍🥥🥝🥑🍅🍆🥦🥬🥒🥕🌶🧀🍕🥪🍧🍨🍦🥧🧁🍰🎂
Dziękuję! Na urodziny facebook ograniczył moje konto za posty sprawdzone przez niezależnych weryfikatorów. Przez minimum 90 dni moje posty będą na końcu w aktualnościach. Niech żyje Wolność! Takie są jej początki, ale ona wygra. Sława! Dzięki za życzonka!
Spiewie ptaka, Wszystkiego Najlepszego!🎈
🎁🧧✨🎉🍨☕🍷🎂🌹
Dzięki! 🙂
Serdeczne DZIĘKI! Sława!
Śpiewie ptaka, spóźnione ale najserdeczniejsze życzenia. To o czym marzysz, by się spełniło, a to co kochasz by Twoim było.
Dzięki! Serdeczne pozdrowienia!
Oby Ptaki śpiewaly Tobie jeszcze wiele lat. Wszystkiego Dobrego Śpiewie Ptaka
Bardzo dziękuję!
Śpiewie Ptaka niech Ci się darzy. Dużo optymizmu zdrowia i radości życzę Tobie. Zdrawiam
Dziękuję!
Śpiewie Ptaka! – Wszelkich Serdeczności Urodzinowych na Wszystkie Nadchodzące Dni!
Życzę Ci prawdziwych przyjaciół, niewyczerpanych pokładów energii, uśmiechu na co dzień, niskich podatków, pomyślnych wiatrów, błyskotliwych ripost, pozycji lidera, samych pozytywnych wibracji,
niezmiennie zielonego światła, wygranych przetargów,
sumiennych dłużników, miejsca w Księdze Rekordów Guinessa,
nie wieszającego się komputera, zasięgu w każdym miejscu,
miejsca w historii, zdobycia Mount Everestu,
ostatniego słowa, anielskiej cierpliwości przy czytaniu tych życzeń
i wszystkiego o czym tylko marzysz!
Dzięki! 🙂
Śpiewie Ptaka – wszystkiego najpiękniejszego i najśpiewniejszego!❤❤❤
Dzień dobry! Śpiewie Ptaka, samego dobra na wszystkie dni. BłogoSławię.
Serdeczne dzięki!
Wielkie DZIĘKI! 🙂 🐤🐦🐧🦆🦅
Drogi Śpiewie Ptaka
Z Urodzinowymi Pozdrowieniami..
ps..
Teść był uRODzony 4 listopada i imię dano mu z 4 listopada..
Pracowity był człowiek i za dobry ,..
Wszystkich obdzielał, a jego póżniej – na stare lata – nikt..
.https://www.youtube.com/watch?v=YjgDoxRw6qk
Morze Bałtyckie z lotu ptaka 4K i muzyka relaksacyjna. Baltic Sea in Poland with relaxing music.
Ja z 3 listopada. Dziękuję!
Jestem miłośnikiem gór, ale morze uczę się kochać. Przez lata wyjazdów z rodziną nawet je już bardzo polubiłem. 🙂
.https://youtu.be/YkXwfUhCWTA
Wszystkiego, czego Sam Sobie życzysz, aby Ci się DZIŚ SPEŁNIŁO. 🦃🐔🐓🐥🐣🐦🐧🕊️🦅🦆🦢🦩🦜🦉 😘😘😘🌹i 😇
WIELKIE DZIĘKI! Sława!
Uwielbiam Rysia Rynkowskiego. Wszystkie Ryśki to fajne chłopy.
Śpiewie Ptaka, Niech Radość Istnienia i Poczucie Wolności, jakimi cieszą się Ptaki, będą i Twoim doświadczeniem każdego dnia ! Spokoju i Harmonii w Sercu! 🐦 ❤️🌹
Bardzo dziękuję! Niech tak się stanie! 🙂
Zarejestrowałam się na Rumble i w oko wpadł mi taki komentarz:
[Kate17] „Ja mieszkam w Holandii. Bez paszportu nie wejdziesz do restauracji i innych miejsc. Ból serce ściska, bo restauracje zapchane ludźmi. Jest mi bardzo przykro, jak ludzie poszli na rzeź jak owce. […]”
Polska ponad podziałami
.https://youtu.be/XiNRnblYiuI
Włos się jeży na głowie, zgięło mnie całkiem, i jak tu do tego przemowić i cokolwiek oświecić. Tylko reset, załamka.
Mnie brzuch rozbolał jak to obejrzałam
Tu nie ma sensu przemawiać.
Jak to rano oglądałem, jedno słowo mi się nasuwało – H I P N O Z A
Totalna i głęboka. I sobie myślałem, co jest w stanie takich ludzi obudzić? Może wkrótce się przekonamy. Także co jest w stanie nas obudzić? w aspektach o których sobie z nich sprawy nie zdajemy podobnie jak ci ludzie z tego filmu?
Dlatego jak mnie coś porusza (oznaka snu, jechaniu na programie), chętnie biorę to na klatę i wybaczam by obudzić się dobrowolnie i cepem w łeb już nie obrywać 😁
Babci Marysiu – będzie dobrze..
Astromaria – ” Ziemia to plansza do gry zwanej życiem. My jesteśmy tylko pionkami. Pionki ścigają się do celu, ale czasem któryś (większość!) jest strącany i wypada z gry (czytaj: traci życie). Idzie do Bozi, tam go pocieszają, ale potem musi wrócić na planszę – z wypranym mózgiem i wyczyszczoną do zera pamięcią swojej mądrości, którą zdobył w poprzednich rundach. I tak bez końca. W tej grze nie ma wygranych pionków, więc gra nie ma sensu.
Żeby wygrać trzeba nie grać!!!
Trzeba zrezygnować z uzależniających wczasów na niebieskiej planecie i wrócić do domu!!! Do normalności i wolności.”
TYLKO czyste Dusze wniosą ŚWIATŁO ŹRÓDŁA WSZECHRZECZY I ODMIENIĄ OBLICZE POLSKI I TEJ PRZEPIĘKNEJ PLANETY ZIEMI. 🙏💞💏
http://tamar102a.blogspot.com/2021/11/nie-czas-na-wahanie.html
Kochani Kierowcy, dziś znów piątek piąteczek piątunio 🤠 bądźcie czujni na drogach i „tylko spokojnie” la luz.
https://youtu.be/oTeUdJky9rY. https://youtu.be/JnX2BoZE9w4. https://youtu.be/0JQ0xnJyb0A. https://youtu.be/0MeW1dvIL_I. https://youtu.be/xntxoEFsqfU. https://youtu.be/6uXMxtHrIP4. https://youtu.be/qshtCwpYwlQ. https://youtu.be/Vpr8r89wHnM. https://youtu.be/8tpY2X2wWyQ. https://youtu.be/4fj8N-Lc5_k.
Dobrego dnia dla Wszystkich ❤️🌹😇
iw – piękny przekaz od drzew ❤️
mam to szczęście, że żyję w GAJu i mogę się do WOLI przytulać do drzew, a zwłaszcza do mojej Brzózki, z którą też rozmawiam 🙂
odwiedzają mnie też sarenki, daniele, liski, a na stałe gości tu bażant.
TAWie, u mnie róża też zakwitła, malinowo-czerwona!!!
Śpiewie Ptaka – spełniaj marzenia, bądź zdrów, błogosławię
e🎉🎉🎉
Lela, przyślij fotę swojej Róży, to ją umieszczę w nagłówku 🌹🙂
Lela, przyślij fotę swojej Róży, to ją umieszczę w nagłówku 🌹
poszło Drogi Tawie
Dziękuję, ale ostrość poszła na liście, nie na kwiat.
Dwa dni temu też zrobiłam zdjęcie moim różowym różom, ale nie mogę dojść do ładu z kolorami. Tel. przekłamuje niektóre kolory, właśnie najbardziej zwiększa intensywność różu.
Możliwe, że nie dość dokładnie przetłumaczyłam z rosyjskiego, ale badając sercem, to ogólny sens uchwycony, no i nie wiem, czy uchwyciliście pewne informacje – po pierwsze, wycinki drzew – dlaczego? Dlatego, a po drugie – nasuwa się odpowiedź, dlaczego Australia jest pod nadzorem – szczególnym…
Na temat zdarzen przestrzeni: tak czulem od paru dni cos dziwnego nadchodzi. Pisalem Wam, ze juz mnie takie dziwne zdarzenia przestrzeni tak nie dopadaja. Jesli cos sie szykuje to mam prekognicje o tym, jednak nie zawsze wiem dokladnie co bedzie. Moja Mama wczoraj na chodniku sie potknela, upadla, zlamala noge w udzie z przemieszczeniem. A juz myslalem, ze po ostatnim okresie operacji, po tym jak ta sama noge miala peknieta i byla dlugo unieruchomiona itd. itp. to pomyslalem, ze moze wystarczy na teraz i zaczal sie okres, gdzie troche doszla do siebie i samodzielnie troche… no i do wczoraj. Teraz jeszcze przez ta propagande strachu nikt nie moze wejsc do szpitala, zeby pomoc czy chocby pobyc razem. Dobrze, ze Tato jest na chodzie ale i tak niewiele moze zrobic… bo go nie wpuszcza nawet.
Wiem, ze ma duzo programow nieprzerobionych. Jestem tez najbliszym przykladem w jej otoczeniu, ktory przerabia ostro wiec juz tym samym wplywam na zdarzenia wokol niej mocno.
No i znowu bol fizyczny jak cholera. Jakby go miala malo juz nie tylko ostatnio ale generalnie. Dojdzie psychiczne zalamanie bo ledwo co wyszla „na prosta” i jest teraz nie krok do tylu, a hektar w pizdu.
Uczucie bezsilnosci tez jest czyms paskudnym.
Perspektywa jest taka: operacja i pewnie sruby, i wyciag na wiele tygodni. Jakbym to mial teraz przerobic to mialbym naprawde nie lada rzeczy do zdryzienia, juz pomijam bol fizyczny bo to moze zlamac kazdego i zawsze…
Szczerze powiem, ze spodziewalem sie ostrej jazdy w otoczeniu najblizszych ale no… Ostatnio czuje za duzo, wiec jesli czujesz pierdoly to co dopiero takie cos. Troche dziwne uczucie – prekognicja o czyms bez mozliwosci zmiany scenariusza. No w koncu chcialem byc w koncu obserwatorem troche bardziej.
Chwilowo nie moge okreslic moich uczuc, odczuc itp. w tej chwili.
Tomku, mocno przytulam Twoją Mamę i Ciebie, myślę o Was, a szczególnie o niej, ślę dużo BŁOGOSŁAWIEŃSTWA, powiedz mamie, że nie jest sama i ma moje wsparcie życzliwym serduchem, JEST DOBRZE!!!
Dzieki Ci IW!
To bedzie nielatwe doswiadczenie. Poki co jego wynik jest bardzo zalezny od mojej Mamy. Moze byc to takze ostatnie doswiadczenie tego kalibru… niestety wiele opcji jest teraz otwartych zupelnie.
Jasnosc… zdrowia dla mamy
Jasność❤️ MOC ZDROWIA DLA TWOJEJ MAMY. Trudno jest znieść kiedy NAJBLIŻSZYCH dotykają cierpienia. Można się dwoić i troić i gwiazdkę z nieba by się dało a jeszcze jak Człowiek jest poza Domem to już w ogóle. Trzymaj się Chłopaku dzielnie. Pomodlę się za Twoją Najdroższą Rodzicielkę, żeby nie cierpiała. Mamy to takie NAJCENNIEJSZE SKARBY, ŻE NAWET CIĘŻKO TO OGARNĄĆ ROZUMEM. Wile teraz się zadziewa, my też dostalismy telefon od Teściowej, że Mąż Kuzynki- Sławek(niedawno o Nim pisałam) ma nowotwór złośliwy. Krył się z tym przed Rodziną chodził prywatnie po lekarzach, żeby tylko się Nikt nie dowiedział a teraz już nie da rady tego ukryć. Wszyscy w szoku. Gdyby powiedział Żonie, dzieciom pewnie byłoby Mu lżej.A tak Sam się z tym mierzył.Ah smutno dziś się zrobiło😔
Błogosławieństwa dla Twojej Mamy, Jasność.
Masz rację mówiąc, że wynik w największym stopniu zależy od Twojej Mamy. Mam podobnie z moją Mamą. Zaliczyła już 10 upadków. Mniej lub bardziej poważnych w konsekwencjach. Poobijana, posiniaczona, uszkodzone kolano, wstrząśnienie mózgu, każdorazowo wizyty na SOR. Szkoda gadać. Ma wiele nieprzerobionych programów. Próbowałam jej pomóc, trochę się udało, ale są programy, których się kurczowo trzyma i biorąc pod uwagę jej wiek, nie widzę już szansy na odmianę. Złości się, kiedy próbuję zmotywować ją do pracy nad stanem swojego ducha. Lęk ani na chwilę jej nie opuszcza. 😦
Ziarno – oj jest podobnie… to nie jest latwe. Musialem sie z moja „niemoca” w tych sprawach pogodzic.
„Złości się, kiedy próbuję zmotywować ją do pracy nad stanem swojego ducha.”
Bo próby przekonywania odbierane są jak atak na swoją prawdę. A atakowany się broni i powiększa swój lęk.
Doświadczalem tego przez kilka lat przekonywania na forum i czuję się o niebo lepiej, kiedy to co chciałem zmieniać w innych, zacząłem uznawać za swoje. Gdy zamiast mówić innym by wybaczyli, zrozumiałem że widzę siebie nie chcącego wybaczyć – nie chcącego wziąć odpowiedzialności za to co tworzę wokół siebie. Wtedy też wiele zaczęło się zmieniać przynajmniej z patrząc z mojej perspektywy.
„Złości się, kiedy próbuję zmotywować ją do pracy nad stanem swojego ducha”. Ziarno
Bo próby przekonywania odbierane są jak atak na swoją prawdę. A atakowany się broni i powiększa swój lęk.
Doświadczałem tego przez kilka lat przekonywania na forum i czuję się o niebo lepiej, kiedy to, co chciałem zmieniać w innych, zacząłem uznawać za swoje. Gdy zamiast mówić innym, by wybaczyli, zrozumiałem, że widzę siebie nie chcącego wybaczyć – nie chcącego wziąć odpowiedzialności za to, co tworzę wokół siebie. Wtedy też wiele zaczęło się zmieniać, przynajmniej patrząc z mojej perspektywy.
„prekognicja o czyms bez mozliwosci zmiany scenariusza”
Jasność, kiedy moja mama trafiła do szpitala, czułem się jakbym wykorzystał wszystkie możliwości, co mogłem zrobić żeby jej pomóc. Wiedziałem że mówieniem już nic nie wskóram.
Dlaczego mamy akuremat te mamy z takimi programami? Czy to przypadek, czy mogłyby być inne z innymi programami? Nie, nie mogły.
Są dla nas lustrami, tymi najbliższymi. Tłumaczyć lustro, to jak wypierać coś z siebie a to jest jak atak i to nie zadziała.
Brałem więc odpowiedzialność za to co widzę, bo już podejrzewałem że tylko tak mogę jej pomóc. Może gdyby nie chęć pomocy wciąż wolałbym się wypierać.
Wybaczając obojgu, wprowadzamy światło, miłość, która uzdrawia.
Z dwojga mających wspólne doświadczenie, nie wprowadzi światła w związek osoba bardziej zahipnotyzowana. W pewnym sensie odpowiedzialność za to spoczywa na tej która ma większą świadomość. W taki sposób pomaga sobie i otula miłością tą drugą osobę, dając jej pole do zmiany. Tyle może dla nk j zrobić. Ta druga osoba może to przyjąć albo odrzucić. Wolnej woli złamać nie możemy.
Wtedy mama była dla mnie jak lustro. Dziś Ty ze swoją opowieścią, jesteście dla mnie jak lustro w którym widzę siebie i swoją mamę.
To pisanie mogłoby nie mieć sensu, gdybym i teraz nie akceptował tego, że wciąż mogę widzieć siebie i swoją mamę w Twej opowieści.
Jasnosci, moja teściowa złamała biodro jakoś tak po 90-tym roku życia. Operacja się udała. Obyło się bez komplikacji. Nawet lekarz był zdziwiony. No, ale tak, śruby są.
Mamie twojej życzę powrotu do zdrowia, a tobie Tomku siły i spokoju w tym pełnym wyzwań czasie.💗💗💗
– – – – – – – – – –
Nas wszystkich z pewnością też czekają „przeprawy”, szczególnie z zaszczepionymi członkami rodziny.
jasnosc, jak tylko będzie to możliwe przekonaj mamę do używania preparatów z żywokostu. Najlepiej już teraz niech nastawią olej żywokostowy: 50g korzenia suchego zalać 250 ml oleju, zostawiam na 2 tygodnie, codziennie (prawie) potrząsam, po 2 tygodniach zlewam i używam na różne dolegliwości (zewnętrznie),ja używam Oleju z konopii, tłoczonego na zimno, ale można też inne, byle miały trochę dłuższą trwałość. Kiedyś nawet kupiłam gotowy mieszanka glistnika, żawokostu i podagrycznika.. bardzo dobrze przy bólach stawów zadziałał. Z pewnością wit d3, k2mk7, magnez i borax.
tu kila linków, które może się przydadzą:
https://longevitas.pl/spisek-w-sprawie-boraksu/
https://www.azymut-na-zdrowie.pl/Blog/2017/06/osteoporoza-stawy-prochnica-luszczyca-problemy-z-sercem-i-wzrokiem-a-niedoceniany-pierwiastek-bor/
https://planteon.pl/blog/zywokost-lekarski
Błogosławieństwa dla Mamy.
Przy Boraxie należy zacząć od bardzo małej dawki (jak przy każdym nowym preparacie). Ja rozpuszczałam łyżeczkę (płaską- ok 3-4 g) w pół litrze wody. Z tego roztworu brałam na początek 1 łyżeczkę na szklankę wody. Może wywołać reakcje, bo jest silnie grzybobójczy, to jest opisane w powyższych artykułach.
Zdrowia życzę.
Jasnosc tez sle BLOGOSLAWIENSTWO Twojej Mamie i Tobie,no nie wyglada to dobrze.Ale jak po promyczku poslemy to bedzie lzej.Przy tej okazji opisze zdarzenie w moim poblizu:znajomy cale zycie ciezko pracujacy fizycznie skarzyl sie na bol rak,kregoslupa,w tamta sobote mowi: „pojde do lekarza i na wolne,odpoczne zadbam o siebie”.Ale w poniedzialek oczywiscie poszedl od nowa do pracy,dzis doznal urazu nogi(na szczescie bez zlamania) ze ledwo lazi.Oczywiscie wszystkie dni zaczyna od zlosci i przeklenstw.Jak mu corka powiedziala,ze sam na siebie to sciagnal,to jej powiedzial ze jest glupia,bo to zdarzenie losowe bo nikt sam na siebie zlych zdarzen nie sciaga.Noi masz gadaj se zdrow.Cos mi kom.fiksuje i nie wiem co do Was dotrze.———– A dziekuje kochani za dobre slowa dla mnie,juz jest dobrze,a dzis spotkalam sie z cudna osoba,wiec wymiana slow i energii jest super.
Dziekuje Wam wszystkim za slowa, energie i koncentracje.
Info dla wszystkich sercowców, zawałowców, krążeniowców i ciśnieniowców:
Przez najbliższe dni szczególnie zadbajcie o siebie.
Tawie chodzi o burze magnetyczna?
Nie. Zbliża się „zawałowy” układ planet.
Ja się dziwnie czuję od jakichś dwóch dni, we łbie głośno, wrażenie jakbym czuła krew płynącą przez serce.. a do tego zawroty głowy. Ciśnienie skacze. Zaczęłam brać OPC, może pomoże się uspokoić krążeniu. Pijam też zioła na ciśnienie…wtedy, kiedy mam za wysokie. bam o siebie, staram się nie stresować.
a tu coś w tym temacie, zapisałam się na newsletter (majle regularne) do dr Bartka , właśnie sprawdzam pocztę a tam majl od niego pod tytułem: „Potas. Bez niego serce słabnie, a magnez słabiutko się przyswaja. Dziś o tym”
Przypadek? może… ale wzięłam kilka kuleczek homeopatycznych z potasem- biorę bardzo rzadko, bo też należy uważać i nie można przedobrzyć.
uzupełniam: dr Bartek Kulczyński
Ja tez mam dzisiaj lekkie zawroty głowy.
A moze za wysoki poziom hormonow juz masz, jesli bierzesz? Lub rzut choroby (szczegolnie jesli bierzesz jod) i wtedy tak wszystko skacze i wpada sie chwilowo w nadczynnosc, bo przeciwciala zżerają tarczycę.
A ogólnie jest burza magnetyczna i to też robi swoje. No i to moze być z kosmosu akurat o tej porze.
Ulu Kochana, a ja dziś jak nigdy musiałam zrobić sobie drzemkę. Nigdy nie śpię w dzień. Za dużo smutku mnie dziś powaliło z nóg. Zawsze mam pełno energii, ale dziś najpierw rano przeczytałam o Twoim Mężu, co Was spotkało, później tel od Teściowej, a na koniec był Jasność ze swoją Mamą. Za dużo jak na jeden raz. Rozłożyło mnie to na łopatki. Dużo zdrowia dla Was Wszystkich Kochani. Trzymajcie się dzielnie❤️
Nie ma zmiłuj. Dla Polaków Listopad jest zawsze ostry.
I tak będzie zawsze.
(Ciekawe, czy ktoś wytłumaczy, dlaczego tak jest…)
„Nie ma zmiłuj. Dla Polaków Listopad jest zawsze ostry.
I tak będzie zawsze”.
Coś w tym jest Taw mój dziadek i żony dziadek z babcią wszyscy listopad na zawał.
W mojej rodzinie, odwrotnie. Jak zawały, to na wiosnę.
Kalina, u mnie listopad jest przeklęty, dziadkowie moi i żony odeszli tego samego listopadowego dnia, tylko rok inny.
Listopad to drastyczny spadek promieniowania slonecznego bo i dni bardzo krotkie i slonce bardzo nisko. Czlowiek zakryty czyli skora produkuje bardzo malo witaminy D i zaczyna jej brakowac we wszystkich organach. Potrzebne potrawy z witamina D no i suplementacja.
Vinca, pisałaś w którymś z wpisów o jodzie i hormonach… nie biorę nic z tego. Czasami posmaruję ręce płynem lugola, i to wszystko. Teraz zaczynam znowu OPC z Vit C. Muszę znowu vit d3 zacząć brać… bo ciągle zapominam.
Upraszczając
1. Dzien 1 listopada źle wpływa na wielu
2. chroniczny niedobór witaminy D3
Ja dzisiaj z rana dostałam jakby uderzona – zarzuciło mną o ścianę i nagle wszystko zaczęło tak mocno wirować, że musiałam się położyć…
Poza tym czułam sie dobrze, trwało to przez kilkadziesiąt sekund, leżałam i mówiłam do siebie, że ma to się uspokoić, by wróciło do normy, tak też się stało…
Nigdy nie miałam czegoś takiego, no chyba tylko wtedy, jak zdarzyło mi się upić 😁
A co do potasu i magnezu – kupiłam sobie ostatnio cytrynian magnezu z potasem firmy Adamed – to polska firma i cytrynian jest ok, nie kupujcie asparginianu, bo to neurotoksyna.
Ulu, czy ten płyn Lugola nie podnosi Ci czasami ciśnienia? Mnie kiedyś skoczyło na 180 jak przesyciłam organizm hormonem. Najpierw panika, a potem badanie krwi i zrozumiałam, że przesadziłam. Jod nawet ze smarowania może robić to samo.
Vinca, nie, z pewnością jod mi nie podnosi ciśnienia, jod na mnie dobrze wpływa. To i doświadczenie, i badania… i smaruję ręce bardzo nieregularnie, ale jak tego dłużej nie robię, to widzę, że mój organizm to negatywnie odczuwa. Zauważyłam to, będąc po kilku latach nad morzem, wtedy się tematem zainteresowałam. Jod to duży temat, i należy z nim bardzo uważać, ale bez niego nie można dobrze funkcjonować. Wiadomo, że nie na wszystkich dobrze działa, ale często jest to dlatego, że jego receptory w organizmie są „pozajmowane” przez fluor, brom.
tu krótka informacja na ten temat:
http://veganwarrior.pl/jod-wielkie-klamstwo/
@Ula Laszka
Wiem Ulu, jod zawsze działa pobudzająco i dodaje energii. I dlatego trzeba na niego uważać. Jeśli po pobycie nad morzem zawsze czujesz się lepiej i nie zapadasz natychmiast ma nic grypopodobnego, to wszystko OK. Jeśli jednak dopada Cię „grypa” czy „przeziębienie”, to niestety jest to reakcja uszkodzonej jodem tarczycy, czyli „rzut choroby”.
Ten cały „covid” też może być reakcja organizmu na silne uszkodzenie tarczycy. I dlatego jedni go mają, a inni nie…
Wiesz, Ulu, nie bierz tego osobiście do siebie, co piszę. Być może Ciebie nie dotyczy, ale informacja posłuży komuś, kto widzi u siebie podobne objawy, a jest dopiero na etapie szukania przyczyn.
Dużo zdrówka dla Ciebie i Twoich bliskich 😘.
Vinca, morze (bałtyckie) działa na mnie wspaniale, tygodniowy pobyt daje mi siłę, moc na kilka tygodni. Tak miałam od dziecka. Wiem, ze wszystkim trzeba uważać, czasami to, co niby szkodzi, jest jedynym ratunkiem, żeby wyzdrowieć, ale to nie dotyczy tylko jodu, i należy zawsze robić pod okiem kogoś, kto wie, „jak to się je”.
Nie biorę nic osobiście, to są bardzo ważne sprawy, bo różni ludzie nas czytają, co jednemu pomoże, drugiemu może zaszkodzić, najważniejsze, żeby nie zażywać jodu aktywnego, a ten jest w wielu tabletkach na tarczycę… i ją niszczy.
Dzięki za życzenia. Wzajemnie 🙂
TAW – zdecydowanie.
Dlaczego akurat listopad jest wredny… a no sama nazwa juz mowi o tym czasie duzo – LISTO PAD. Liscie spadaja. Martwe liscie.
Tak, opad Mocy Natury, Natura się wycisza i mniej nas wspiera niż w sezonie letnim, a na Szczodre Gody Słońce ma nas w głębokim poważaniu, zaś pole magnetyczne planety zanika wówczas zupełnie – więc jesteśmy jakby zdani sami na siebie.
Ale w moim pytaniu chodziło mi raczej o listopad jako o historycznie ciężki dla Polski czas (co roku w listopadzie „kwestia polska” zostaje „magicznie” wyeksponowana na forum europejskim), a w „polskim kociołku” wrze.
Ja będąc w niedzielę w lesie, widziałam spadające liście, nie było prawie wiatru, te liście nie spadały, a tańczyły, leciały tak wolno, jak na zwolnionym filmie. Tak się zapatrzyłam, że nie pomyślałam, żeby nagrać. Waglądały jak płatki, były też z każdej strony, czułam się jak w bajkowej krainie. Las mi pokazał, że mnie lubi… tak to odczułam.
A propos szybkiego rozwoju… czy ma to związek z wylaniajacym sie z mediów black out-em?
Czy te informacje o brakach (długotrwałych) prądu to kolejne strachy, czy w Polsce faktycznie zgasza nam lampkę w najblizszym czasie?
Gasząc nam lampkę, wzniecą w nas ogień.
O kurde, Kochani… inaczej nie mogę tego zacząć… bo co ja znalazłam… życia nie starczy, żeby poczytać. W bibliotece uniwersytetu Ludwig Maximilian w Monachium są różne książki, stare… sprzed zaborów i z czasu zaborów. Niektóre zdygitalizowane.. bywają też w języku polskim… ale teraz wpadło mi coś w staroniemieckim w „oczy”,
opis mówi tak:
„Welchen Einfluß hatte die Besetzung Griechenlands durch die Slaven auf das Schicksal der Stadt Athen und der Landschaft Attika? : oder nähere Begründung der im ersten Bande der „Geschichte von Morea während des Mittelalters” aufgestellten Lehre über die Entstehung der heutigen Griechen ; gelesen in der öffentlichen Sitzung der k. bayerschen Akademie der Wissenschaften”,
czyli:
Jaki wpływ na losy Aten i krajobrazu Attyki miało opanowanie Grecji przez Słowian? : czyli bardziej szczegółowe uzasadnienie doktryny o pochodzeniu współczesnych Greków w pierwszym tomie „Historii Morei w średniowieczu”; przeczytane na publicznym spotkaniu królewskiej Bawarskiej Akademii Nauk.
tu link do książki:
https://www.digitale-sammlungen.de/de/view/bsb10336275?page=,1
dobrze, że ma tylko 112 stron, może sobie poradzę z przeczytaniem.
Dodam, że książka jest z 1835 roku.
👍🙂 A to ciekawostkę wynalazłaś!
Kochani, właśnie syn mi powiedział, że przetłumaczy tę książkę na aktualny niemiecki, ja spróbuję w międzyczasie na polski. A potem uzupełnię to, czego nie zrozumiałam, to praca na kilka tygodni… ale mam ochotę na nią.
Wspaniale 🌞
Trzymam kciuki 👍🙏
Ulu-Laszko 💏 jesteś niesamowita i piękna, pracowita KOBIETA DUSZA.
Tak jak już pisałam, Grecja była nasza, zanim opanowali ją czarnogłowi – czyli Hellenowie to my, a czarnogłowi Grecy (Achajowie) już nie. Przypomnijcie sobie, KTO walczy i z kim w wojnie Trojańskiej…
A tu następna ciekawostka, mąż ogląda film gdzieś z sieci. Ja słyszę słowa:
Niemiecki naukowiec, wirus, maska śmierci… poszukałam i znalazłam:
.https://www.youtube.com/watch?v=k6aUy1sSgC8
filmu nie oglądałam, bo takich nie oglądam, ale od ok. 18 minuty, kilka minut… oni nam to mówią… kolejny dowód, z roku 1988.
korektura, film jest z 1998 roku.. co nie zmienia faktu, że dziwnym trafem opisuje to, co się teraz dzieje.
Jest tam jeszcze jedna księga z 1532 (M.D. XXXII.) roku, niestety po łacinie… ale znalazłam wzmiankę o rzece Lech i Baioarios, czyli Bawarczykach, których rzeka Lech dzieli od Alemannis …
contra etis baioarios petiturus ipse ad lechum amnem cum maximo uenit exer. is fluuius baioarios an allemannis diuidit
zanim miał dotrzeć do Bawarczyków, sam dotarł nad rzekę Lechum z bardzo dużą armią. Ta rzeka dzieli Bawarczyków od Alemanów…
tu link (ze stroną 16-17), spis treści z
https://www.digitale-sammlungen.de/de/view/bsb11197391?page=,1
może zainteresuje kogoś, kto zna łacinę. Może jest tam coś interesującego. Na stronie 131 jest coś o Polsce, ale nie chce mi się tłumaczyć – kilka zdań przetłumaczyłam… ale już późno…
Baio Arios. Baio to zatoka, a Arios, wiadomo. Czyżby z tego nazwa Bawarczyków? Czyli to byli Ariowie z jakiejś zatoki?
Baio, czyli Bajoro, Breja, Bareja. Hiper-Bareja. I jesteśmy w domu 😃👍
żałuję teraz, że nie znam łaciny, ta książka jest o historii m innymi Bohemii
Nie wiem, nie znam łaciny…
Brawo Tawie. Mnie sie kojarzyly te nazwy z hiszpanskimi i wloskimi i sprawdzilam w slownikach czy na pewno tak jest.
Dieki Tobie Ulu chyba odkrylismy skad pochodzi nazwa Bawarczykow. Czyli prawdopodobnie to byli Slowianie.
Tak, Ula zrobiła wielką robotę z odkryciem łacińskiej nazwy Baw-Arii 🙏😃👍
Fakt, że Bawarczycy musieli być Słowianami, jest oczywisty, choćby idąc tropem nazw geograficznych.
Podobnie oczywistym jest słowiańskie pochodzenie Katalończyków (zwanych przez Hiszpanów Los Polacos) i Wandaluzyjczyków.
Tawie, to nie ja odkryłam tę nazwę, ja tylko znalazłam źródełko, gdzie to pisze, a reszta to Ty z Vinca zrobiliście, wypisuję teraz łacińskie sekwencje opisujące tę księgę, pewnie nie wszystkie wyrazy poprawnie, bo jest tam kilka znaków, których nie rozpoznaję:
starum libri iti, una cum alrjis quibusdam raris & antehak non lectis diuerforum autorum histo, ab anno salutis 800 ulq ad praesentem aetatem, quorum catalogus proxima patebit pagina
Huc accessit rerum scitu dognarum copiolus index
W wolnym tłumaczeniu (tłumacz google) oznacza to:
księgi gwiazd, wraz z kilkoma innymi rzadkimi i antycznymi lekturami różnych autorów historycznych, od roku 800 do obecnego wieku.
albo: Księgi Gwiazd, wraz z kilkoma innymi rzadkimi i wcześniej niezrozumiałymi lekturami różnych autorów historycznych, od roku zbawienia 800 do obecnego wieku, o których ukaże się następny katalog.
Dodano do tej listy rzeczy, o których warto wiedzieć.
nie wiem jak interpretować z łaciny znak podobny do f, bez kreski, znak, który oznacza też s… ale w jednych wyrazach pasuje f w innych s…
Dzięki za rozkminienie nazwy. Bo tak jak Taw napisałeś, to że Bawaria jest słowiańska, wiemy. Po to tu chyba przyjechałam, żeby wspomóc odkrycie prawdy… ale skromna jestem, prawda? Ha, ha.
Ja czytałam, że swą nazwę Bawaria zwdziecza osadnikom awarskim. Jeżeli usuniemy literę B, to otrzymujemy odniesienie do Awarow. No, ale czy to prawda, to już inna historia.
Też ciekawy trop. Oficjalna historia jest tak zakłamana, że dziesiątki lat będziemy odkrywać praWedę.
Ja bym powiedział tak, część „Baio” oznacza Bohemie. Z wikipedii: „Według jednej z teorii wcześniej byli znani jako Markomanowie i zamieszkiwali Kotlinę Czeską, czyli Boiohaemum[1].” Natomiast Arios nie muszę chyba tłumaczyć. 🙂
„Podobnie oczywistym jest słowiańskie pochodzenie Katalończyków (zwanych przez Hiszpanów Los Polacos) i Wandaluzyjczyków.”
Taw, „pierwsze” słyszę. Jakiś konkret, czy na razie tylko słowa? O Katalończyków pytam, rzecz jasna.
Nawet tu o tym piszą: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Polaco
Wpisałam po prostu los Polacos Katalonia
👍🙂
@NMP
Markomani czy Marko manowie to przodkowie Slowakow (jedni z przodkow). Pojecie markoman moze byc od „znaczony mezczyzna” bo malowali twarze bodaj na niebiesko lub od zawolania bojowego „Marhe”( u Slowakow legendarne zawolanie to Mor ho!!!). A idac dalej do zrodla to Markomani to Agatyrsi /Jagatyrsi legendarna formacja obronna Luzykow). Po walkach z Rzymem faktycznie czesc Markomanow przeniosla sie do Bawarii moze i w czasach gdy teren zostal podbity przez Hunow a pozniej Awarow (po prawdopodobnie jednej lub kilku katastrofach klimatycznych i wielu epidemiach)
Tu jest wazna ta lacinska nazwa bo oni zyli w tych czasach i mogli przekazac nazwe oryginalna.
@Ula Dzieki Ula ze odkrylas te ksiazki ktore dla Slowian moga byc skarbnica wiedzy. Zaluje teraz ze tak olalam te lacine gdy moglam ja podszlifowac. Moze faktycznie los Cie wyslal w tamte tereny by dokopac sie do zrodla wiedzy o dawnych czasach.
Los Polaco. To by tłumaczyło dlaczego w Katalonii czułem się jak w domu. W jednej restauracji Właścicielka w Lloret de Mar traktowała nas z wielkim szacunkiem. Opowiadała, o tym że Katalonia nie jest hiszpańska i że Katalończycy i Polacy to Rodzina. Dzięki TAWerno! po kawałeczku, po kawałeczku złoży się Całość 💪
Z innej beczki.
W Holandi od dzisiaj obostrzenia.
W sklepie Sraski, na siłki itp. Testy, albo szczepionki.
Będąc z rana w sklepie spotkaliśmy w sklepie ludzi bez szmat.
Wymieniliśmy się szczerymi uśmiechami (bardzo szczerymi)
Pogadaliśmy, zbiliśmy piątki. Coś pięknego. Ciary na całym ciele. Gorąco we wnętrz, ze Szczęścia.
Kamarat. Powiedziała starsza kobieta .
Ci z którymi rozmawiałem powiedzieli, że nigdy więcej. Miał być koniec cyrku!
Jutro Demonstracja w Hadze 💪
Auuuuuu…
Ja w hiszpańskiej Galicji czułem się jak u siebie.
Pamiętajcie, że po przegranej z Cyrusem Wielkim Chaldejczycy migrowali na Północ, pojawili się więc Scyci/Goci, ci zaś po kolejnych resetach migrowali na Południe, na tereny dzisiejszej Hiszpanii, Włoch. Pamiętajcie również, że Hellenowie to my, Grecy to nie Hellenowie, Grecy są czarnogłowi, a Hellenowie jasnowłosi, niebieskoocy… Jak to w zwyczaju czarnogłowych bywa, przywłaszczają sobie dorobek tych, których podbiją.
Tu macie wszystko o Wandalach.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wandalowie
Z tym, że Wandalowie to były plemiona słowiańskie, a Germania nie ma nic wspólnego z dzisiejszymi Germanami.
Wandalowie zdobyli i półwysep Iberyjski, i północną Afrykę, i wszędzie do dziś żyją ich potomkowie. „Barbarzyńcy” pochodzi od barby, czyli brody (po przekręceniu nazwy przez obcych). Barbarowie, Berberowie itd., to wszystko tam potomkowie plemienia Wandy, czyli Wandalów!!! Nasze geny!
Nawet na grobie Chrobrego jest napisane „król wszystkich Gotów i Wandali”.
Dzięki Ulu za Tłumaczenie 💪💪💪
To co Nasze zostanie odkryte.
Krok po kroku…
https://wedapedia.pl/index.php?title=Polacy_a_Wandalowie
https://wedapedia.pl/index.php?title=V_wiek
https://wedapedia.pl/index.php?title=Awarowie
https://wedapedia.pl/index.php?title=Sarmaci
https://wedapedia.pl/index.php?title=Scytowie
następny urywek.. piszą o Lechu:
Zechio frater fuit nomine Leches paupertatis & exilis comes. Hic ubi Germanum agris didatum bobusc potenten anim aduerrit, at orientem profectus in magna camporu planicie fedem collocauit.
Poloniam nomen ex loco dedit, nam planicies Sclauonica lingua pole nominatur cuius, haeredes in numerofan multitudinem breui coaluerunt, at rusiam, pommeraniam.
Jego brat Zechius nosił imię Leches, hrabia biedy i biedoty. Tutaj, kiedy zebrał ziemie niemieckie, obdarzone potężnymi wołami i wyruszył na wschód, umieścił konfederację na dużej równinie,
Nadał Polsce nazwę od jej miejsca, ponieważ równina w języku sklauńskim nazywana jest biegunem, którego spadkobiercy wkrótce zjednoczyli się w wielką liczbę ludzi.
Wiem, że wychodzą głupoty, ale z tego, co wychodzi, można też ciekawe wnioski wyciągnąć.
Lech, Biegun, Zjednoczenie…
Piszą o Lechu jako o bracie Czecha… Ciekawe.
następny fragment:
rat per idem tempus apud Bohemos uir nomine Crocus iusticiae opinione infignis, ac propterea magnae apud uulgus autoritatis. Bunc fibi principen deligunt, fummam ei rerum committunt.
W tym samym czasie wśród Czechów człowiek imieniem Krokus słynął z opinii sprawiedliwego i z tego powodu wielkiego autorytetu wśród pospólstwa. Następnie wybierają sobie księcia i powierzają mu największe osiągnięcia.
Cuius tanta modera tio fuit, ut non aliter quam pater a prouincialibus coleretneq enim at fuam uoluptate coleretneq enim at fuam uoluptate fed pro fibditorum utilitate ac quiete prouincia rexit, ferocem.
Jego umiar był tak duży, że niczym nie różnił się od ojca z prowincji, bo był czczony, ale karmiony dla własnej przyjemności, rządził prowincją, dla dobra wiernych i spokoju, uciszył ludzi, nie tyle przez rządy, ile przez dobrą wolę.
Hic arce aput Stemna condidit, qua de suo nomine Cracouia.
Zbudował zamek w Stemnej, nazwany od jego imienia Kraków.
Wybaczcie, to tłumacz google, dlatego tak nie tego, ale zarys sensu widać.
Ale chyba starczy na dzisiaj.. czas spać.
Dziękuję, Ula 😘
Coś lubią bardzo tych Czechów, czyżby z powodu tzw „germanizacji”? Nie lubię tego słowa, ale teraz bo źle przedstawia Germanów, czyli Wendów.
„Stemna”. Trzeba by poszukać. Najlepiej pośród jakichś Krakusów.
,, Coś lubią bardzo tych Czechów, czyżby z powodu tzw „germanizacji”?”
Czesi, a w zasadzie Czechosłowacy ugadywali się z Niemcami nie z tęsknoty za germanizacją, lecz po to, by ocalić swój kraj, swoje dobra narodowe, budowle, historię, korzenie.
My myśleliśmy honorem i kraj po wojnie zastaliśmy jako jedno wielkie gruzowisko i zgliszcza.
Kiedy patrzyłam na Pragę albo świetność starego Paryża i Warszawę wtedy przypomniałam, łza w oku mi się zakręciła.
Honor- wzniosła sprawa, lecz czy również honorem nie jest ratowanie żywej historii dla potomnych?
Co pozostaje, gdy czas honoru lub bezhonoru mija?
Polemika w tym temacie z pewnością obnażyłaby tyluż zwolenników, co przeciwników.
Miłego!
Szkoda, że tym honorem, męstwem i odwagą oraz ofiarą życia musiał się wykazywać plebs. W tym czasie establiszment i jego rodziny siedzieli na zachodzie i czekali jak sepy na żer, kiedy im plebs wywalczy ich majatki… Po 90 roku znow rozdrapali wszystko, co plebs zbudował i zasadził, i czekaja na nowa wojnę, by nas znow polozyc w ofierze na oltarzu ich pazernosci.
To my mamy pracowac, zabijac bliskie nam genetycznie ludy, walczyc o ich żłoby, poswiecac sie dla klimatu itd., a oni tylko żreć z obfitego rogu życia.
Ula 💏 PRZYTULAM Cię mocno, jesteś przepiękną i bardzo mądrą , mądrością i dobrocią SERCA Iskrą Źródła.
Oby nasza OJCZYZNA takimi ludźmi mogła się tylko szczycić w PRZESTRZENI tej przepięknej Planety ZIEMI.💓🌹
Kochani, przyjrzyjcie się rycinie poniżej, która przedstawia hołd ludów Europy składany cesarzowi Ottonowi III
https://twojahistoria.pl/2020/03/06/zjazd-gnieznienski-czyli-spotkanie-ksiecia-i-cesarza/
Przedstawicielka Germanów (Słowian) przedstawiona jest z jasną karnacją i jasnymi włosami, ma na głowie potrójny diadem, który to później zaczęli nosić papieże, a symbolizujący władzę nad całym światem (zewnętrznym i wewnętrznym) – na diademie znajdują się 3 iglice zakończone kulkami, takie kulki miały wieże miast, zanim czarnogłowi ten świat podbili (być może jest to związane także z pozyskiwaniem wolnej energii?), jest to widoczne na mapie z Ebstorf.
Zapomniałam dodać, że postać w potrójnym diademie trzyma róg obfitości, a ten jest symbolem bogów 😁
@iw
Potrójny diadem. Trzy kulki na nim. A ja nawet wiem, skąd się to mogło wziąć 😃. Wkrótce o tym napiszę, o ile Taw nie zdradzi, co mam na myśli 😋.
I to naprawdę symbol naszych prasłowiańskich przodków!
Droga Vinca, Taw nie posiada tak niebotycznych mocy sprawczych, by móc przeniknąć tak newralgiczną tkankę Przestrzeni, jaką jest wnikliwy, precyzyjnie detektywistyczny umysł Vinci 🙏
Tjaa, Tawie przeciez czesc tego co mam na mysli Ci juz zdradzilam 😋. Ale to dobrze ze zapomniales🤣
Droga Vinca, znam umysły rasowych badaczy – nigdy nie zdradzają wszystkiego i do końca 🤣
,, Szkoda, że tym honorem, męstwem i odwagą oraz ofiarą życia musiał się wykazywać plebs. W tym czasie establiszment i jego rodziny siedzieli na zachodzie i czekali jak sepy na żer, kiedy im plebs wywalczy ich majatki… Po 90 roku znow rozdrapali wszystko, co plebs zbudował i zasadził, i czekaja na nowa wojnę, by nas znow polozyc w ofierze na oltarzu ich pazernosci.”
Dobrze powiedziane, Vinca.
Plebs od zawsze karmiono wzniosłymi ideałami, by na szachownicy zdarzeń pionki same za…….ły na miejsca wyznaczone przez rozgrywających świat.
I tak dalece jesteśmy wyuczeni, wykarmieni szumnymi hasłami sięgającymi nieba, że widząc pazerność, bezwzględność graczy, liczymy, że niebo ześle sprawiedliwość.
A tym czasem jedni obłowieni gracze odchodzą w cień, ich miejsca zajmują następni, by nowomową wizjonować lepsze jutro dla chłonnego złudnych nadziei plebsu.
I tak kręci się świat od wieków.
Kilku rządzi milionami, a miliony zajęte malowaniem haseł.
Ich są mównice, a nasze ulice.
Poza mównicami i ulicami toczy się zwykłe życie.
Pytanie tylko jakie, dla kogo i czyim kosztem.
Ale nie trzeba narzekać, należy myśleć pozytywnie i cierpliwie ze spolegliwym grymasem na twarzy czekać na zmianę graczy.
Miłego!
Brawo Ula, to kolejny puzellek do odkrycia naszej historii i dziękuję za tłumaczenie. Wszystko by się zgadzało, pól Europy kradnie historię nas Lachów, a tu taka perełka. Krokusa nie trzeba nikomu przedstawiać
Król Krokus – brzmi powiewnie i romantycznie…
Wiecie, jak się nazywa duch gór Karkonoszy? KRAKONOSZ (w czeskim oryginale „krakonos”, z tym „sz” czeskim).
Idąc za hiszpańska Wiki, Osadnictwo bajan przyczyniło się do stworzenia ciągłości terytorialnej Słowian.
A tu link. https://www.wikiwand.com/an/Bayoarios
Teraz pomyślałem, że to dobry materiał do badań dla Kosińskiego ze slavia-Lechia, ale nie mam pejsa, żeby go poinformować o odkryciu Uli.
Slavia Lechia to jego blog. Tam można zostawić wpis, ale nie wiem, czy przeczyta.
Tak Vinca wiem, że to jego blog, ale na pejsie teraz bardziej działa, bo nawet na blogu nie pojawiają się nowe tematy.
Teraz tworzy Wedapedię.
Ciekawe. Według innej wersji nazwa „Kraków” pochodzi od rzymskiego imienia Grakchus/Gracchus.
Kilkanaście z wielkiego wora monet bitych przez lechickiego króla Krakusa oraz przez jego poprzedników.
Przedwojenne (1934-1937) znalezisko doc. Józefa Żurowskiego, który za to odkrycie musiał oddać swoje życie.
Pytanie retoryczne:
Gdzie znajduje się reszta wora?…
Na moje oko może być na odwrót. Wszak są hipotezy, że Etruskowie byli z pochodzenia Słowianami. Mityczna wilczyca mogła być kapłanką Wołchwów (Włochów) i wychować znalezione bliźniaki.
A Grakchus może być po prostu przekręcone imię u Wołchwów, którzy zasiedlili Włochy.
„wychować znalezione bliźniaki”
———–
No proszę. To i do Rzymu zawędrował Jarek z Lechem ferment siać! 😜
Tak czułem Kalina, że kaczorki mają wilcze wychowanie 🤣🤣🤣👍.
Reszta wora zjadła kościelna POTWORA. 😂😂
Aniu… AntyPolonizm! , AntySłowianizm.. Jak długo jeszcze ?
@Kalina
https://pl.wikipedia.org/wiki/Mit_o_powstaniu_Rzymu
Romulus zabił Remusa…
Witam, Czy znacie jakieś książki historyczne o naszej prawdziwej historii? Chciałam kupić bratu na gwiazdkę. On interesuje się artefaktami, grodami, walkami Polaków. Ale wszystko czerpie z książek ogólnodostępnych. Chciałabym mu podarować taką książkę, która dałaby mu do myślenia, że jednak trochę inaczej jest z tą historią Polski. Czy ktoś pomoże?
Na pasku bocznym bloga masz książki Janusza Bieszka. Początkującym badaczom Starożytnej Polski proponuję zacząć od Bieszka.
@Vinca
Mój wpis miał zabarwienie ironiczne. Nie chodzi o zgodność z legendą, ale o odniesienie do kaczorów.😁
Wiem Kalinko😉
Ja tylko chcialam rozszerzyc temat i przypomniec pewne sprawy. Z blizniakami roznie bywa.
Wklejam linka o dzisiejszych konowałach, którym minister Mengele Niedzielski zaproponował od lipca 2022 😂😂 podwyżki po 1800,00 zł, zapomniał tylko dodać, że już jego rządów wtedy nie będzie. 😂 hahahaha
https://nczas.com/2021/11/05/skandaliczne-slowa-lekarza-o-pacjentach-mentzen-ostro-bydlo-wlasnie-w-tym-jest-problem/
Bogowie kowida (kiedy już nie będą potrzebni) zostaną fizycznie usunięci (jako świadkowie i współsprawcy) z tej planety przez swoich bogów, wkrótce po ujawnieniu tej globalnej megaściemy.
https://www.lnnmedia.nl/demonstraties/de-grootste-mars-voor-vrijheid/
Jutro demonstracja w Hadze 💪💥
„Historia świata. Czas barbarzyńców”
Praca Zbiorowa – książki
http://www.historycy.org/index.php?showtopic=33706
.https://www.youtube.com/watch?v=sKw2AhfyHWs
„Listopadówki”, „listopadki” – wysyp grzybów.
A wiecie, że zyja potomkowie kanaryjskich Guanczow? Okazuje sie, że nie wszystkich zabito. Czesc Hiszpanie wywiezli w rejon Karaibow jako niewolnikow. Tam teraz u niektorych znajduja DNA Guanczow.
Wedlug mnie te budowle na Kanarach sa dzielem ludu Vinca, ktory plywal po morzach i do Ameryki. Musial tez doplynac na Kanary. Po prostu prad go zniosl.
Rudaweb pisal o tym, jak nasi przodkowie zwozili chyba miedź z Jeziora Gornego z Ameryki Północnej.
„Do lat 60. XX wieku aż 90 procent kadry kierowniczej niemieckiej prokuratury federalnej w Karlsruhe stanowili byli członkowie nazistowskiej partii NSDAP – pisze dziennik „Sueddeutsche Zeitung”. […]
Na przykład w Federalnym Urzędzie Policji Kryminalnej na czele stali w dużej mierze byli esesmani, a w Federalnej Służbie Wywiadowczej rządzili byli najlepsi szpiedzy Hitlera. […]
W 1970 roku, „kiedy kanclerz SPD Willy Brandt klękał przed pomnikiem Bohaterów Getta w Warszawie, byli członkowie NSDAP nadal stanowili absolutną większość w Karlsruhe” – pisze gazeta”.
https://nczas.com/2021/11/06/niemcy-byli-czlonkowie-nsdap-przez-lata-zajmowali-wazne-stanowiska-w-prokuraturze/
Oh, tu sobie poczytajcie. Prasa szkocka wnerwiona.
——————-
„VIP-y zwolnione z paszportów cowidowych”
https://nczas.com/2021/11/04/rowni-i-rowniejsi-vip-y-zwolnione-z-paszportow-covidowych-video/
Sąd w USA zablokował obowiązek szczepień dla pracowników przedsiębiorstw…
https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/aktualnosci/news-usa-sad-zablokowal-obowiazek-szczepien-dla-pracownikow-duzyc,nId,5629202
Krwią niech szafuje – kto krew ma na zbyciu,
Krzyk niech podnosi – kto zapomniał mowy.
Zniszczeń niech żąda – kto w sobie ma nicość,
Niech głową w mur bije – komu nie żal głowy.
Forsą niech szasta – kto się w forsie tarza,
Obietnicami – kto słowo ma za nic.
Klątwy niech ciska – kto nie czci ołtarza,
Niech bluźni, kto żadnych nie uznaje granic.
A ty siej, a nuż coś wyrośnie
A ty to, co wyrośnie, zbieraj
A ty czcij, co żyje radośnie,
A ty szanuj to, co umiera.
Niech wstydu się lęka – kto próżnią nadęty,
Niech strachu się wstydzi – kto mężny głupotą
Niech pytań nie stawia – kto czuje się świętym,
Wyroki niech miota – kto schlebia miernotom.
Łzami niech kłamie – kto się współczuć wstydzi
Śmiechem niech szydzi – kto nie zaznał skruchy
W orszak niech wierzy – kto nie wie gdzie idzie
Orkiestr niech słucha – kto na głos jest głuchy
A ty siej, a nuż coś wyrośnie.
Niech nienawidzi – kto nie umie sławić,
Niech łże – kto w pychy uwierzył bezkarność,
Świat niech opluwa – kogo gorycz dławi,
Życie niech trwoni – kto je ma za marność.
Niech się nie zdziwi – kto wciąż zbawców słucha
Że będzie rabem kolejnych cezarów,
Którzy okręcą kikut jego ducha
W po stokroć sprane bandaże sztandarów.
A ty siej, a nuż coś wyrośnie.
I pamiętaj, że dana Ci pamięć:
Nie kłam sobie – a nikt ci nie skłamie.
.https://www.youtube.com/watch?v=gxBqxAa5h6s
Polecam nowy cykl filmów dr Andrzeja Więckowskiego nt. zdrowia.
Pierwszy odcinek o grasicy:
GRASICA | Tajemnicze narządy cz.1 | Andrzej Więckowski
.https://www.youtube.com/watch?v=MUTemMxaL8g
Wspomniany lekarz nie wierzy w Moc Umysłu w procesie zdrowienia. Wywalił z gabinetu mego przyjaciela, który mu powiedział, że nie do końca wierzy w zdiagnozowaną u niego „chorobę”.
Lekarze to jednak lekarze, i tyle. Najpierw trzeba wmówić Wolnej Istocie Ludzkiej tak zwaną chorobę i zrobić z niej pacjenta=klienta.
Ja nie „choruję”, bo mam dostęp do Najtajniejszej we Wszechświecie Wedy, że „choroby” nie istnieją…
Szczęśliwie jestem posiadaczem podobnej Wedy. 🙂
Zwykłem byłem tak mówić często: „Jakie kurwa choroby?!?”.
Ja też nie wierzę w żadne choroby, a jeżeli odczuwam czasem w ciele jakieś niedogodności, to aktywuję i wysyłam w to miejsce moje uśpione komórki macierzyste, i wszystko WRACA w moim ciele do NORMY.
DLATEGO ciągle czuję się młoda, 💃zdrowa i bogata w Moc Źródła.
JASNOŚĆ, błogosławię Tobie we wszystkim, co dotyczy Ciebie i Twojej rodziny.🙏💓
SłowiAnka – niech wroci do Ciebie i bliskich Tobie zdwojonej Mocy błogie!!!
TAWie, pytałeś dlaczego listopad jest dla Polaków ciężkim miesiącem. Monika R. odpowiada.
.https://www.youtube.com/watch?v=K2k5QbWU6GM
Pytałem moich Czytelników, bo ja wiem. Jestem bardzo ciekaw, jak to widzi Monika, bo jeszcze nie słuchałem. Dziękuję, Kalinko 👍
No, Monika ujęła to z trochę innej strony. W jednym zgadzamy się na pewno: że listopad jest bardzo newralgicznym miesiącem dla Polaków i że magowie matrixa w sposób specjalny programują nasz słowiański NaRÓD w tym właśnie czasie.
Natomiast tu chodzi o coś jeszcze i o dużo głębiej.
*
Zgadzam się też z Moniką co do daty przeniesienia Początku Nowego Cyklu Rocznego na Jare Gody, co byłoby zgodne z naturalnymi cyklami PrzyRODy.
Niestety, nie rozumiem jej odpowiedzi dotyczącej pochowku.
Chodzi jej o to, że ciało trzeba spalić, a nie zakopać w ziemi, żeby się rozkładało czy było rozkładane, żeby gniło. Tak ja to rozumiem.
Tak. Pisałem tu już niedawno, chodzi o to, by programy zapisane w ciele nie rozkładały się – w zależności od wilgotności gleby – od 30 do 60 lat.
Pod rządami nowego pana planety powłoki ludzkie będą palone. Co jest zgodne z metodyką niezdegenerowanych ludów Rdzennych w tym temacie.
A ja mam mieszane odczucia co do pochówku, w sumie o jakie rdzenne ludy chodzi? Wszak Scyci nie palili ciał o czym świadczą ich bogate pochówki(wide złoto Scytów) na rozległych terenach Euro-Azji, KTO i DLACZEGO próbował i próbuje ten jakże ważny akt zakłócić, zmanipulować? To samo dotyczy grobów sumerów, czyt, Chaldejczyków
Droga Iw, wszystkie ludy Rdzenne z czasem się zdegenerowały, tzn. odeszły od wzorcowości. Po wuj trupowi bransoleta za dwa miliony dolarów?…
Drogi TaWIE – gdzie przechować / i / lub rozsypać ?
W kolumbarium więzić prochów nie chcę ..ZdRawiam
Kochana Justynko, ja Twoje Cudne Prochy z przyjemnością przechowałbym (do czasu spotkania na innych gęstościach) nawet i pod poduszką 😘
Tak, ja tez nigdy nie mogłam zrozumieć, dlaczego Nowy Rok zaczyna się w środku zimy.
Uważasz Tawie, że nasi Przodkowie nie wiedzieli co robią? Może nie wiedzieli już ci, co to pod piastunów ramie sie dostali, może jeszcze wcześniej, wszak stosy , urny nastąpiły po Scytach, więc deczko później…Czy uważasz, że złoto Scytów miało być do czegoś trupom przydatne a może było tylko środkiem wyrazu czci i szacunku do istoty noszącej wprzódy to ciało, tak jak dziś obsypujemy nieboszczyków kwiatami, oni obsypywali złotem bo tyleż tego złota mieli, że se mogli „obsypywać”.
Pochówki ciał uważam już za etap degeneracji ludów rdzennych.
Tu, gdzie mieszkam, w jednym parku z rzeczką jest miejsce, gdzie można rozsypać prochy. Płyną w nurtem.
Moje prochy można nawet spuścić do kibla, przecież to są już odpady, śmieci. Ludzie, obudźta się.
*
Bajka z Anthony’ego de Mello:
Mistrz z uczniami grają w karty. Mistrz pyta:
– Kochani, co byście zrobili, gdyby nagle nadleciały bombowce, spuściły bomby i bym tu padł wśród was trupem?…
– Mistrzu, ogłosilibyśmy żałobę narodową, zaprosili VIP-ów z całej planety, urządzili wypasioną ceremonię ku czci i wystawili stosowny pomnik.
– Głupiś – rzekł mistrz. – Instrukcje na wypadek mojej śmierci: 1) kopnąć ciało pod ścianę; 2) zasiąść do kolejnego rozdania.
Ja powiedziałam moim, że po mojej śmierci mają mnie spalić i rozsypać, obojętnie gdzie… to tylko skafander. Człowiek pozostaje w pamięci bliskich. Tak ja to czuję. Nie chcę grobu, jakiegoś miejsca, w którym musieliby mnie „odwiedzać”. Przecież mnie i tak tam nie będzie, a płacić klechom czy innym czarnogłowym za „kwaterę”? Po co? Ja będę wszędzie tam, gdzie ktoś pamiętający o mnie, wspominający mnie.
Oj …Łobuzie TaWIE.. 😘
Zdradzę Wam tajemnicę: my nie odejdziemy w skafandrze Człowiek 2.0.
A w skafandrze Człowiek 3.0 można żyć nawet i 600 lat. Bez krat 😁👍
„Moje prochy można nawet spuścić do kibla, przecież to są już odpady, śmieci. Ludzie, obudźta się”.
———————
Ja tam nie widzę nic złego w rozsypywaniu prochów po powierzchni rzeki. No i pytanie zasadnicze. Po co latać po cmentarzach, wliczając w to 1 listopada, skoro tam leżą odpady?
Oczywiście, każdy duch sam decyduje, do jakiej toalety mają być uroczyście spuszczone śmieci po nim 🤣🤣🤣🔥
Super TAWie 🙂
Wreszcie ktoś bez fałszywego pociągu do zwłok.
I te koszmarne grobowce cmentarne.
Spalić, rozsypać, opić na stypie i iść dalej
Jeśli chodzi o pochówki, to prawdopodobnie zwyczaj palenia cial przejelismy od naszych przodkow Staroeuropejczykow I2a. Gdy lud R1a przywedrowal do Europy, polaczyl sie z ludem I2a, i byc moze wtedy zaczal palic bliskich. Tu bylo duzo drewna. Na stepie drewno to raczej rzadkość.
Prawdopodobnie pierwsza nasza wspólna cywilizacja to właśnie Vinca w rejonie dolnego biegu Dunaja i jego dopływów.
„Jeśli chodzi o pochówki, to prawdopodobnie zwyczaj palenia ciał przejęliśmy od naszych przodków Staroeuropejczyków”.
Jeśli chodzi o pochówki, to zwyczaj palenia ciał jest wzorcowym przeJAWem przeJAWIenia istoty ludzkiej na naszej przepięknej planecie.
W naszej społeczności po śmierci zwłoki spala się na specjalnym stosie. Prochy rozsypuje się w Himalajach.
Ula-Laszka, taką samą moją Wolę zapodałam mojej córce.
Spalić skafander i żadnych grobów i nagrobków, i cieszę się że Ona ma takie samo zdanie w tym temacie.
@Anamiko
Wasza społeczność też pochodzi z cywilizacji Vinca. Kiedyś mieliśmy wspólnych przodków.
Wysłuchałam teraz Rajskiej, cóż cytat z Biblii czarnogłowych mnie nie przekonuje, a nie obraca sie ciało nasze w zgniliznę, jest to proces, tak jak w całej przyrodzie, nie jest to efekt końcowy, poprzez ten PROCES nasze ciała stają się jeszcze pełniej JEDNIĄ z ciałem Gaji…Ciekawa jestem, CO z tym, którego nikt pochować nie może czyli tez spalić? Co z nim? Jest na przegranej? Nie, podda się naturalnemu procesowi POŁĄCZENIA…
Nie chodzi o „zgniliznę”, chodzi o czas rozkładu programów zapisanych w narządach.
Ależ Rajskiej chodzi o zgniliznę posłuchaj raz jeszcze- programy to Ty sczytujesz z jej wypowiedzi. Po co sie uziemiasz chodząc boso? Czyż Gaja nie ściąga „zgnilizny” czy programów z ciała Twego? „Uziemiajcie sie” mówią drzewa, robimy to, oddając ciało Gaji po śmierci, robimy dokładnie to samo – uziemiamy je, oczyszczamy , tak jak zakopując sie w dołku za życia ściąga Gaja z nas wiele złych energii czy toksyn itd…
Ja nie interpretuję słów Moniki, tylko na bazie jej wglądów snuję własną refleksję. O rozkładzie programów zapisanych w narządach ciała pisałem już tu nie raz.
Iw, ale prochy, to też nawóz dla Gai.
Tawie, ciała to nie śmieci, to w ciele przejawia się dusza w tym wymiarze, czy uważasz, że drzewu wstrętne są liście, które gubi?
Skafander bez duszy jest zwykłym odpadem ewolucyjnym. Świadomość, która wyjdzie z ciała, nie chce do niego wracać.
Jest POWÓD dla jakiego dusza wciela się w ciało, wg mnie nie robi tego za karę, no może nie od początku. Jesteśmy TU dla MISJI, dostajemy NARZĘDZIA – ciało jest takim narzędziem, dlaczego mam je traktować jak odpad? Oczywiście, po śmierci WRACA do JEDNI, choć nigdy z JEDNIA nie jest rozdzielone, ja nim nie pogardzam – jestem wdzięczna, co nie znaczy ze postawie mu pomnik, bo pomniki nie są wzorcowe…JEDNIA TAK…
Iwonko, tu masz Wedę z górnej półki. (Czytaj po kilka zdań dziennie, by nie zabełtać umysłu):
https://wingmakers.pl/kapsula-czasu/wywiady-z-dr-neruda/28-wywiad-5.html
Czy uważasz Tawie, że czyjaś Weda jest wyższa od mojej? Moja Weda poprzez serce przepływa a umysł logiczny ją jedna jak kanwą, każdy ma swoje wejrzenie w Prawdę i każdy poprzez serce widzieć ją jeno winien. Każdemu jego jedyna nu droga jak i takoż poznanie. Ni moja jest nad twoją , ni Twoja nad moją…czerp jeśli chcesz, jeśli nie – wola Twa…
Oczywiście, Droga Iw, ostatecznie każdy sam prowadzi badania i wyciąga wnioski.
Wybacz Taw ale ktoś ktoś kto uważa Anunaki za realne istoty nie ma wedy z górnej półki i guzik wie, żaden czarnogłowy nie jest autorytetem w temacie pradziejów Ziemi…
Każdemu wolno badać interesujące go tematy i wyciągać własne wnioski.
Bogiem opisanym w Biblii nie jest Anu tylko Marduk-Jahwe…To Mardukowi oddawał cześć – Cyrus Wielki, o którym to Żydzi mówili, że czci tego samego boga co oni. Ten Neruda to ma wedę co to sieczkę z mózgu ma zrobić poszukujący prawdziwej Wedy, to owszem najwyższa półka ale jednej z najniższych…
Z mojego punktu widzenia najbardziej naturalnym „pochówkiem” jest pozostawienie ciała istotom odpowiedzialnym za usuwanie takich oragnicznych pozostałości. W przyrodzie ciało opuszczone jest natychmiast przejmowane przez stworzenia padlinożerne. Sępy, larwy owadów itp. Np w Tybecie ciała pozostawiało się sępom. Utylizacja takiego ciała zajmuje od kilku godzin do kilkanastu dni. Zakopanie w ziemi uniemożliwa dotarcie tym istotom do ciała.
Czyli „rozdziobią nas kruki, wrony”…
Tak, PrzyRODa poradzi sobie z każdym problemem.
TAW. Nie „nas”, a nasze pozostawione ciała, w których nas już nie ma. Zgodnie z wszelkimi prawami przyrody.
Dokładnie tak.
Świadomość, która wychodzi z ciała, nie chce już do niego powracać, bo ziemski skafander – jako struktura okupacyjna – więzi wolnego ducha.
(Jest tam „nas”, bo to był cytat).
I jeszcze co mi przyszło na myśl, jeśli jesteśmy JEDNIĄ z Gają i Przyrodą, to nie dokonujemy spalenia, ROZKŁADAMY SIĘ , logiczne? Dla mnie logiczne. Czy drzewo obumiera spaliwszy się? Czy zwierzę umarłszy jest palone? W przesłaniu drzew do ludzi jest powiedziane, że jesteśmy całością tylko, że zapomnieliśmy o tym, stawiając się ponad przyrodę, nie jesteśmy ponad jesteśmy RÓWNI!
Jednym słowem – po wysłuchaniu słów Moniki –
Żyj Rytmem PrzyRODy. Dzięki ZdRawiam
Z prochu powstałeś,
w proch się obrócisz,
ze wsi wyszedłeś,
na wieś powrócisz 🤣🤣🤣🤣
Co się martwisz
co się smucisz ?
Zwróciliście uwagę że Nikt nie lubi swojego skafandra ?
Zauważyliście że w związku z powyższym zarabiają ony na
”cięciu, gięciu i spawaniu” naszych/waszych skafandrów..
Ale ja lubię swój skafander, ten czy inny, dziękuję mu za to, że jest, czy jest mi wstrętny? A niby dlaczego? Jeśli dostarcza mi tak wspaniałych doznań? Za wszystko jestem wdzięczna – za skafander też…
„Z prochu powstałeś – w proch się obrócisz” Nie bierzmy dosłownie tego co pisze…Pismo operuje symbolami, często…Proch jest symbolem najmniejszych cząsteczek elementarnych, z których powstały nasze ciała…Pięknie o tym pisze Janusz Korczak:
“…Dziecko, które urodziłaś, waży dziesięć funtów. Jest w nim osiem funtów wody i garść węgla, wapnia, azotu, siarki, fosforu, potasu, żelaza. Urodziłaś osiem funtów wody i dwa popiołu. A każda kropla tego twojego dziecka była parą chmury, kryształem śniegu (…) mętem kanału miejskiego. Każdy atom węgla czy azotu wiązał się w miliony połączeń. Tyś tylko zebrała to wszystko, co było… Ziemia zawieszona w nieskończoności. (…) Takie to kruche, że je zabić może bakteria, która tysiąc razy powiększona jest dopiero punktem w polu widzenia.. Ten pyłek ogarnie myślą wszystko: gwiazdy i oceany, góry i przepaście….”
Zawsze powtarzałam Mężowi, że jak umrę pierwsza to ma mnie spalić po śmierci i rozrzucić do Morza. Mamie powtarzam, że na cmentarzu nie ma Taty bo cały czas jest obecny duchem. Raz jak nie chciało mi się iść Jej odwiedzić a byłyśmy już wstępnie umówione, chciałam przełożyć wizytę na inny dzień . Potrafił spaść mój sweter z wieszaka, żebym się nie ociągała tylko szła do Mamy. U Mamy okazało się, że dobrze że przyszłam bo tego dnia przyjechała niezapowiedzianie siostra Taty w odwiedziny. Dzięki Niej (bo jest emerytowaną pielęgniarką) we dwie przekonałyśmy Mamę, że powinna brać Wit D. Mama była zagubiona jedna lekarka Jej kazała przyjmować druga ja „opieprz.ła”, że 57 to wynik dużo za dużo i ma nie brać . Ale jak z Ciocią wdałyśmy się w rozmowę to trochę Mamie „pojaśniało”. Ponieważ w ciężarówce gra nam ciągle muzyka, raz radio się zepsuło. Nie pomogło ani resetowanie radia, bezpiecziniki też były całe. W końcu mówię do Męża widocznie musi być cisza, później to zgłosimy na firmę nie przejmuj się. Po pół godzinie dostaję tel od Mamy, że umarła Jej Mama czyli Babcia. Po skończonej rozmowie z Mamą radio samo zaczęło znów grać. Babcia sama zadbała o ciszę.
Uwaga! Uwaga!
RabiniMagowie wydali rabinicznyWyrok w sprawie szczepionek ‼️
Śledźcie temat ‼️
Po kolei odfajkowują wszystkie punkty strategiczne
przeciw Czło…wiekom . ☀️
gazeta żydowska szechtera – podjudza poliniaków
Nasz Czcigodny Czcibor ładnie rozłożył temat, jak rozróżnić algorytmy słowiańskie od niesłowiańskich w behawiorystyce konkretnych społeczności. Ja również mam swoje ciekawe obserwacje w tym arcyciekawym temacie.
W ogóle gigantyczny temat na habilitację z antropologii kulturowej oraz psychologii społecznej.
To jest prymitywna ustawka pomiędzy żydami z UE a żydami z Rosji obliczona na marne zyski po którejkolwiek ze stron.
zadyma ich najwyższym zyskiem
Dokładnie!
Chodzi o to, aby mącić i… judzić.
„algorytmy słowiańskie i niesłowiańskie”
————–
Troche nie na temat, choc blisko. Niedawno A. Choinski przeprowadził wywiad ze Swierdlowem, goscil tez, podobnie jak H. Kazahari, Fulforda. Czy zwrociliscie uwage na zachowanie Swiedlowa i Fulforda? Jeden i drugi spiety, zdystansowany. Zero usmiechu. No wiec wniosek wyciągam taki: albo czuja do nas głęboko maskowaną niechęć (oby tylko niechęć!), albo w naszej obecności czują sie co najmniej niekomfortowo.
*** Kilka lat temu przeczytałam stare wpisy na blogu, bodajże od roku 2014 wzwyż i pod wywiadem ze Swierdlowem (NTV) zamieściłam swój komentarz. Swiedlowa nie odbierałam pozytywnie. Swoja opinie nadal podtrzymuje. Jest w nim cos mrocznego, co kaze omijac szerokim lukiem.
Swierdłow ma kolczyk w uchu…
Trzeba przesiewać informacje, niektóre z nich są praktyczne. U mnie działa na przykład technika wizualizowania dużego brązowego iksa, gdy namierzymy jakieś nieswoje myśli, programy czy próby oddziaływania na siebie.
Może lubi się przebierać w damskie ciuszki… 😁😜
Raczej zdalne naprowadzanie.
Ojej, a ja mam dwa; po jednym w każdym uchu. 😁 Jak mi się zapytają, co to, to powiem, że nowoczesny aparat słuchowy. 🤭
A tak na poważnie. Tak, S. ma w sobie coś z robota: bezemocjonalny i zbyt wyważony. Wedle gadziej agendy taki ponoć ma być „człowiek przyszłości”.
P.S. Może już wcześniej S. został poddany najsłynniejszej „terapii genowej naszych czasów”? 😂 I zrobili sobie nowego „człowieka”. 😉
No prosze, chyba trafiłam w czuły punkt z komentarzem o S. i F.
Kiedy usiłowałam zamieścić komentarz odłączył sie internet.
Hehehe
o tak ciężko im przebywać wśród Świetlanych istot.
A ilości gadziego jadu które teraz leją na naszą Świętą Słowiańską Ziemię są przeogromne, tjefełen, tjefełpe, rzydopospolita itd…
albo już poczuli krew albo to wiedzą, że nic z tego
Taw może mieć rację. Kolczyk może być mikrofonem, by asystent go słyszał, a odbiornik /słuchawkę ma gdzieś w uchu. Tak dziwnie się wygląda, gdy się kogoś słucha. Czyli skupiony na tym, co do niego asystent gada i jakie rady mu daje.
Jeśli jest bezpośrednio na wizji, a żyje z tego, co gada, nie może dopuścić do pomyłek.
Nawet jeśli nie, to jedno jest pewne:
jeśli ktoś był w jakimś tajnym gadzim programie kontroli (a dodatkowo, jeśli czyjś dziadek był kumplem Lenina), to takich istot nie puszcza się luzem po przestrzeni.
Dobry wieczor! Pisza i mowią, że bardzo zla i napieta sytuacja w Kuznicy Bialostockiej na granicy z Bialorusia z tzw. imigrantami.
To wszystko jest sztucznie podsycane.
Od samego początku osobiście stabilizuję skutki tego, tyleż debilnego, co smutnego projektu naszych okupantów. Więc bądźmy spokojni.
Wiem z zaufanych źródeł, że wojsko ma twardy rozkaz niestrzelania, więc wszystko rozejdzie się po kościach. Pisałem kilka dni temu, że w listopadzie zawsze wrze w Polsce. I tak będzie do skończenia świata. A dlaczego tak się dzieje, to temat na zamknięte webinarium.
Listopad – miesiąc zadumy-pamięci- świadomości – wspomnień – depresji..
tak, to co się dzieje na granicy to ustawka, która nie jest sterowana przez służby białoruskie i rosyjskie. a zmajstrowane przez ………
Czasy, w których przyszło nam żyć, to złudzenie zafundowane przez naszych wrogów.
„Nasz Czcigodny Czcibor ładnie rozłożył temat, jak rozróżnić algorytmy słowiańskie od niesłowiańskich w behawiorystyce konkretnych społeczności”.
…jak zawsze genetyka ma znaczenie a haplagrupy okreslajace grupy etniczne beda przypisane do owych zachowani, ktore wychodza jak sloma z butow. Dzieki owej genetyce dzisiejszy naukofcy z eugeniki.. pfu.. genetyki moga namierzac osobnikow lub nacje i zarazac je lub eliminowac roznymi syfami.
„To jest prymitywna ustawka pomiędzy żydami z UE a żydami z Rosji”.
————–
Na myśl przychodzi mi II wojna. Gady rosyjskojęzyczne kontra niemieckojęzyczne, a w tle sponsorujące obie strony gady międzynarodowe (glownie amerykanskie).
Ludy JUDY doskonale potrafią tylko JUDZIĆ
Należy ich olać ciepłym moczem z rana i robić swoje zgodnie z Duchem naszych SERC.
ONI SĄ JUŻ MATRWI jak META ZUKERBERG.
Poniżej wklejam do przemyślenia.
To się u niektórych osób dalej dzieje i dziać będzie, chyba że się w końcu ŚWIADOMIE OBUDZĄ.
*Zwalnia się przestrzeń dla dalszych zmian w równowadze sił w kierunku Światła.
Bardzo szybko na Ziemi zaczną dominować energie wysokiej częstotliwości 5D i 6D.
To właśnie dla nich oczyszcza się scena dla dalszego unowocześnienia.
Ziemia nie może już dłużej utrzymywać niskich wibracji, które emituje ludzkość.
Dusze, które tworzą i wzmacniają te wibracje, zostaną wysłane (i już są wysyłane) do innych światów.
Gaja już wznosi się do nowego etapu transformacji.
Nie wspiera już starego formatu ludzkości.
Wszystkie jej systemy pracują na pełnej mocy, jak maszyna, której silnik został nastawiony na maksymalne obroty.
Człowiek nie będzie w stanie iść naprzód dzięki inercji swojego nawykowego sposobu życia. Każdy stanie przed koniecznością pilnej zmiany – pracy, miejsca zamieszkania, relacji, myśli, uczuć, postrzegania.
Nie zostanie nikt, kto nadal będzie żył w starej, wygodnej rzeczywistości, to już jest wszędzie widoczne.
Jeśli człowiek zacznie świadomie akceptować zmiany, wyciągać wnioski i podejmować decyzje, jego droga będzie ułatwiona.
Przestrzeń będzie mu się pomagać.
Podczas ostatnich rozbłysków słonecznych i burz magnetycznych wielu z nas bardzo dotkliwie odczuło symptomy Przemiany. Gorączka wzrosła do 38 stopni dosłownie na jeden dzień; mdłości; pływający chód; zaniki pamięci; deja vu; niepokój; strach przed zachorowaniem i poszukiwaniem objawów; suchość w ustach; swędzenie skóry; ostry ból pleców, przedramienia, szyi przy obracaniu ciała; wibracje w całym ciele (szczególnie stóp, dłoni); zamazana rzeczywistość; pragnienie,przerywany sen…*
„Nie zostanie nikt, kto nadal będzie żył w starej, wygodnej rzeczywistości, to już jest wszędzie widoczne.”
I bardzo dobrze👍Skończy się cwaniaczkowanie 😛😁 i babci sranie💃🔥
Zdrawiam wszystkich TAWerniakow czynnych i biernych 🙏❤️ i piję poncz za Wasze zdrowie🍹🍹🍹🍹. U mnie przymroziło ostro, rozgrzewka potrzebna niemal non stop.
Śnieg czysty ma wysokościach, można się kulać po śniegu i lepić ⛄⛄⛄⛄⛄⛄
Tym, co mieli urodziny, życzę wszystkiego najlepszego, źle czującym się życzę powrotu do krzepkiego zdrowia, smutnym radości, znudzonym szydla w tylek, by poderwali się energicznie do życia 😁🍀🤣😘🥰
Anamisiu – przytulasy!
Ale mam ochotę poturlać się z Tobą z górki po tym śniegu, albo pozjeżdżałybyśmy na pupach na sam dół, śmiejąc się do rozpuku, ha ha
Kochana Iw, ode mnie też gorące buziaczki 😘😘😘😘😘
Marzę o takich zabawach na śniegu👍
Chyba komu michę zwędzę, by zjechać z góry 😛😀
Tak a propos człowieka 3.0 –
Ludzie nie zdają sobie sprawy, jak zaawansowana jest technologia.
To będzie połączenie Tech + Ciało + Częstotliwość (duchowość).. .
Będą dwie wersje:
Człowiek 3.0 Synthetic
i Człowiek 3.0 Organic.
Zaszczepieńcy już wybrali.
Pozostali jeszcze się wahają… 🤣🤣🤣🤣
….a Ptaki ..Zwierzątka ?
.https://www.youtube.com/watch?v=t_Lb1Qp2l90
Awantura o kura
Wiele krzyku o „kukuryku” albo sztuka słuchania przyrody
https://dzwiecznebzdury.wordpress.com/2019/07/07/wiele-krzyku-o-kukuryku-albo-sztuka-sluchania-przyrody/
Taw, powiedz co myślisz o Wingmakers.
Kto włożył tyle wysiłku w budowanie tej strony?
Lata temu zafascynował mnie temat, ale potem odpuściłam. Warto czytać?
Warto czytać. To bardzo zaawansowana Weda. Oczywiście przy czytaniu każdego tekstu warto postępować zgodnie z metodyką Coopera, zapisaną na pasku bocznym tego bloga.
Zawsze trzeba mieć na uwadze, czy pewne teksty nie są wrzutami kusmitów.
https://www.iswinoujscie.pl/artykuly/72988/
Niemcy postawili płot na plaży
.https://www.youtube.com/watch?v=L0kyJEMfOcM
Sonda – Czynnik Si I cz.1
SONDA – czy mnie jeszcze pamiętasz?
https://www.google.com/search?q=sonda+youtube&oq=sonda+youtube&aqs=chrome..69i57j0i22i30l9.11829j0j7&sourceid=chrome&ie=UTF-8
TAWciu, nie mów tak. Ciężko jest lekko żyć !
A ja bym tam za bardzo nie ufała czarnogłowym przekazom, dlaczego my nie szukamy i nie wracamy do WEDY przodków naszych? Na poczet takiego czegoś nie poszukujemy i nie odkrywamy naszych słowiańskich korzeni. Czy nie warto raczej zwrócić się na wschód a nie wciąż patrzeć z zachwytem na zachód? Dlaczego odrzucamy opracowania rodzime i przedkładamy nad nie jakieś żydo-anglo-saskie kocopoły? Jeśli ktoś mi robi zbawiciela ludzkości z Marduka, to przepraszam, ale dla mnie to weda z d…py wzięta…
Iw, zachęcałem, by ten tekst czytać powoli, po kilka zdań dziennie, by umysł nie produkował treści, których w tekście nie ma. Tam nie ma nic o Marduku jako „zbawcy ludzkości”, jest tylko opisana historia tworzenia i programowania powłok cielesnych pierwotnym Ziemianom.
W Wedach pisanych to wszystko jest opisane w symbolach i metaforach, często gęsto zniekształcone (gdyż wszystkie święte księgi zostały zniekształcone), a tutaj masz kawę na ławę.
A jeśli to z Tobą nie rezonuje, to po prostu zostaw i zapomnij 😉
AN.A.NUN.NA.KI – oznacza
wodna rasa Nun w świecie zewnętrznym i wewnętrznym
Odczytanie tabliczek chaldejskich przez świat zachodni ciągnie się błędem historycznym przez pokolenia! Jeśli zaś chodzi o Marduka to Neruda tłumaczy wg niego kim był Marduk…”Mardukowi udało się ocalić trochę ludzi” – czyż Marduk nie jawi się tutaj wybawcą i dobrym wujkiem?
Uważasz Taw, że moja inteligencja jest do dupy? Musze sobie dawkować po dwa zdanka bo nie zrozumiem? Wystarczy mi te parę zdań, by stwierdzić, że historia (no może nie wszystkie aspekty)podawana przez Nerudę jest fałszywa, bo oparta na fałszywym tłumaczeniu tabliczek chaldejskich!
Neruda mówi”
„Wspomniałem o Marduku. Był zawzięcie zaangażowany w rozwój gatunku. To była jego rola. Spośród wszystkich Anunnaków, on był najbliżej w sprawach Ludzi 1.0. Rozumiał ich, a nawet podziwiał niektóre ich aspekty. Być może nieświadomie, zaczął zmieniać ich programy tak, aby Ludzie 1.0 zachowywali się nieco bardziej jak Anunnaki.”
„Marduk programował emocje i uczucia. Rozwijał ludzi zbyt szybko,…”
„Człowiek 1.0 urósł do całkiem sporego poziomu w zakresie umiejętności mówienia czy też komunikowania się. To było główne rozszerzenie, jakie Marduk dodał do Człowieka
Defekt ten był dużym problemem. Anu zdecydował się ich pozbyć, i tu dochodzimy do historii o potopie. Mardukowi udało się ocalić trochę Ludzi 1.0 przed potopem, jak również część flory i fauny, ale to był koniec Człowieka 1.0”
Anunnaki wg badań Teamu Grifasi: https://youtu.be/lRb6LP8gvQ8
Będzie powtórka z tego co już w historii się zadarzylo i źle się skoczyło.
Transhumanizm już był i wiele takich istot żyje obok nas do dziś, a obecnie dołączą nowo zaczipowani.
Wiedzieć, to chcieć dociekać Prawdy.
Pierwszym krokiem w tym kierunku jest nasza Intuicja Serca.
W poniższym linku jest przykład tego o czym pisałam w poprzednim moim komentarzu.
https://kosmiczneujawnienie.com/2021/11/07/wyzwolenie-planety-ambasadora-micca-pulapka-zbawiciela/
Strefa Schengen ?
https://www.google.com/search?q=p%C5%82oty+na+zachodniej+granicy&oq=p%C5%82oty+na+zachodniej+granicy&aqs=chrome..69i57j33i160.13715j1j7&sourceid=chrome&ie=UTF-8
„tak, to co się dzieje na granicy, to ustawka, która nie jest sterowana przez służby białoruskie i rosyjskie, a zmajstrowana przez…”
Przemawiają za tym przynajmniej dwa fakty.
Pierwszy to zakaz wstępu mediom innym niż prorządowe szczekaczki na teren pogranicza.
Od zawsze korespondenci medialni mogli relacjonować „gorące” sytuacje. Z wielu źródeł informacji można było wypośrodkować względną prawdę.
A tu mamy do czynienia z jednostronną, wręcz polityczną narracją.
Drugi fakt to całkowita wstrzemięźliwość eurokołchozu w pakowaniu się w tę sytuację, chociażby jakąś pomocą finansową w budowaniu płotu na eurokołchozowej granicy.
Dziwne to wszystko. Jeśli prawdą jest, że brukselce nie zależy na uszczelnieniu granic unii, to jaki problem?
Obstawić polskimi służbami mundurowymi korytarz przez nasz kraj i niech imigranci walą na zachód, bo taki jest ich cel.
W końcu Niemcy i Francja są wprawieni w serdecznym przyjmowaniu uchodźców.
Nie ma ani jednej wypowiedzi Łukaszenki czy Putina w związku z sytuacją na białoruskiej granicy. Faszeruje się nas tylko rządową szczekaczką. Podjudza do wrogości i nienawiści.
Minie kilka miesięcy, a łasy na nowinki rządowe motłoch uzna naszych wschodnich słowiańskich braci za życiowych wrogów.
Znamy już z historii Polskę osamotnioną na arenie międzynarodowej.
A samotną można łatwo rozegrać między wschodem, zachodem i żymianami.
A rączki będą zacierać jankescy żymianie wraz z „berlińskimi braćmi” układającymi się z Rosją. Historia, z której nie wyciągnięto lekcji, lubi się powtarzać, zmieniając jedynie szatę sceniczną zdarzeń i sposoby.
A tak w ogóle, to nadmuchiwanie do granic sprężystości sytuacji na granicy z Białorusią jest przykrywką, uśpieniem Polaków wobec przewałów z nowym ładem; jak powiedział Braun: z nowym łagrem.
Jak ludzie tę galopującą drożyznę wytrzymają do stycznia, lutego, to będzie i tak długo.
Zbliżamy się do sytuacji, w której jedyną pobudką dla mas są iskry –
te spod łyżki stukającej o pustą blaszaną miskę.
Masy nigdy nie budziły się z innych powodów.
Miłego!
„Zbliżamy się do sytuacji, w której jedyną pobudką dla mas są iskry –
te spod łyżki stukającej o pustą blaszaną miskę”.
Krychna Kochana, dziękuję 🙏
w końcu zakumiłem ten wielce tajemniczy i niepojęty dla mego ciasnego umysłu, wyrafinowany filozoficzny koncept o niesamowitej „iskrze z Polski”. No tu już wiemy, na czem stojemy. Dziękuję, Zdrówka 😘
A jak ktoś nie ma metalowej misy, to iskry nie będzie 😂😂
A żeby tak było dzisiaj trochę na 😂😂 wesoło, to Krysiu jesteś mi winna za sześć rozbitych talerzy z serwisu 😄😄, bo ja chciałam te polecane przez Ciebie iskry wytworzyć, ale ja nie jem z miski, narazie jeszcze z talerzy, i tym sposobem mam mniej mycia.😂🙃😂😂
Tak więc jak widzisz, i tak też ja myślę, że Polacy jedzą z porcelanowych na talerzy.
Trudno będzie te budzące Iskry wystukać łyżką. 🥄🥄🥄🥄🥄
W mojej młodości, to były metalowe miski, które cyganie po wsiach sprzedawali, ale teraz to nawet Cygana trudno zobaczyć, że o miskach nie wspomnę.😂😂😂
Jakbyś się dziś nudziła w domu,bo pogoda deszczowa, przynajmniej u mnie, to dołącz do mnie w lepieniu Ruskich, 😂😂 słowo ci daję że Janie zamawiałam, one same jak to mają w zwyczaju PRZYSZLI.😄🙃😂😂
Krysiu, konkluzja – miszczostwo;))
„Zbliżamy się do sytuacji, w której jedyną pobudką dla mas są iskry – te spod łyżki stukającej o pustą blaszaną miskę.”
————————-
Mielismy na naszych terenach I i II wojne, a potem rezim sowiecki. I co? Czy masy sie obudzily? Czy raczej podkulily ogon i skupily na walce o przetrwanie? Absolutnie nie pisze tego tonem krytyki, tak po prostu jest. Po to sa tworzone wojny i kryzysy, aby umeczeni i straumatyzowani ludzie zaczynali od zera, aby nie mieli ani sil, ani ochoty na rzeczy bardziej wzniosłe.
Mam wiec powazne watpliwosci, czy bieda jest katalizatorem budzacym masy; jezeli juz, to budzi jednostki. Reszta napedzana strachem skupia sie na walce o przeżycie. Czy mozna miec o to pretensje do samotnej matki z czworka dzieci?
Czy tym razem tak bedzie? Nie wiem. Ale calkiem prawdopodobne, ze jednak tak.
———————–
Jackowski i Lawniczak opisuja te sama sytuacje z dwoch perspektyw. Kto chce, to wyslucha. Pierwszy mowi, ze chca udupić nas Kraj, drugi, ze ta operacja obroci sie na nasza korzysc i doprowadzi do rewolucji (niekoniecznie w doslownym znaczeniu tego slowa). I to wlasnie w nadchodzacym czasie nad Polska i w Polsce beda walczyc ze soba sily swiatla i ciemnosci, czyli nowy „pan” ze starym.
Nowy pan ze starym rozgrywają ponad naszymi głowami przejęcie władzy nad planetą.
Wszelkie widzialne ruchawki na planecie są tych odgórnych decyzji jedynie konsekwencją.
Dopóki nie dopracujemy się wewnętrznej suwerenności, nie mamy wpływu na ten proces. Zaś istoty suwerenne doskonale Wedą, co mają robić – i robią (poza medialnym alternatywnym rozgłosem).
Aaa, teraz to i ja oświecona, wyczytałam, że nic nam nie grozi dotąd, dokąd „pani” Lempart jest z nami. Kto pierwszy napadnie na Polskę, będzie musiał się z nią ożenić.
Od 22 min. Jackowski mówi o tej sytuacji na granicy :
.https://www.youtube.com/watch?v=SRwS8uwfltM
Ktoś jeszcze słucha tych bajek?
Vica, ludzie, którzy chcą widzieć inny punkt widzenia, niż tylko własny ogon.
Jakub Ławniczak zamieścił swój komentarz do nagrania KJ.
Maryno. Mnie wystarczył punkt widzenia matki tej zaginionej Wieczorek. Było tego sporo, choć sądzę, że gugiel pokasował, co mówiła…
Maryno, nic nie ujmując Jackowskiemu, bo zwłoki udaje mu się często znaleźć, ale przepowiadać przyszłości to nie potrafi. Nie twierdzę, że nic nie widzi i udaje, absolutnie. Ale to, co widzi, to niekoniecznie nasza rzeczywistość. Od wielu miesięcy, czy nawet lat, jedynie straszy, a my przecież kreujemy naszą rzeczywistość. A jaką wykreuje wystraszony człowiek? Co kreujesz – to dostajesz, a ja chcę spokoju, piękna, zrozumienia. Może Pan Krzysztof widzi inne rzeczywistości, na innych poziomach… A nieumiejętność przepowiadania przyszłości pokazał przy Euro 2012, gdzie widział naszych daleko, a z grupy mieli wyjść na pewno… Ale każdy może wierzyć w to, co chce.
Po tym jak opuszcze moj skafander, mam tylko jedno zyczenie do pozostalych – zeby czym predzej spalic i proch rozsypac, wszystko jedno gdzie. Nie trzymac tego przypadkiem w szafie, bo po co? Teraz telewizory plaskie to przynajmniej nie na TV sie stawia 😀
Wiecie, jak to kanibale ida na obiad i jeden niesie reke, drugi noge, a trzeci urne z prochami. Pytaja tego trzeciego: „pogielo cie, co ty na obiad niesiesz?”. A on: „zaleje wrzatkiem i bedzie goracy kubek!” 🙂
Wingmakers maja tez wrzuty. Nie do konca wchlaniam.
Kiedy skonczy sie cisnienie na serce w tym listopadzie? Bardzo ostatnio mam sercowy mozg obciazony, mam nadzieje, ze juz najgorsze za nami?
Listo – pad. Jesli nazwano czas od „smierci lisci drzew” to nie moze on byc lajtowy. To jest miesiac wkurwiajacy mnie od kilku juz lat. W tym roku jednak wybitnie.
Bardzo pomaga mi strzelectwo pneumatyczne tarczowe. To inny rodzaj koncentracji. To jest wspaniale transcendentne. Nieskonczenie rozwojowe bo do idealu sie z wielu przyczyn, nie tylko technicznych, nie dojdzie ale sie dazy i mozna sie o takowy otrzec 🙂
Polecam, sluze rada jakby ktos chcial sprobowac.
Radziowi radzilem juz, ciekawe czy sie Radzo ze Stali skusi na troche olowiu? Mnie najbardziej przekonuje w okolicach 280m/s. 🙂
„Kiedy skończy się ciśnienie na serce”.
Kilka dni temu uprzedzałem, by w tych dniach zadbać o sprawy sercowo-krążeniowe. Wsłuchajcie się, czy w tych dniach nie ma przypadkiem zwiększonej ilości sygnałów karetek interwencyjnych.
Tu jeżdżą karetki jak szalone. Nie zawsze widzę, ale słyszę. Na okrągło furt i cięgiem.
Nie wiem gdzie mieszkasz @jasnosc, ale za duzo eksplozji bylo na Sloncu. Potem burze magnetyczne. No i to co naplywa z kosmosu. Nie bez powodu wylaczyli stacje pomiaru radiacyjnego z obu stron Brukseli, blisko rownoleznika 51, a trzeba wziac poprawke, ze to skazone powiwtrze sie przemieszcza razem z wiatrami.
Jest też to, o czym pisał Taw. Nie pamietam, ktore 3 obiekty. To tez gigantyczne oddzialywanie magnetyczne na plyny w naszym ciele, a to 60 procent naszego organizmu.
Vinca – jestem w mieście „Jedzenie” – w Essen, zagłębie Ruhry. Tak zwany Sektor.
Lis-to-pad czytane od tyłu to: pad-to-Lis, czyli nasz PADzio to chytry lisek? 😂😂😂😂😂
Coroczne mokre listopady,
Wredne jak rządzące Gady,
Najlepszą więc metodą
Wypić piwo, ale z głową. 😂
Wypić piwo z głową,
wypić piwo z udem,
wypić smaczne piwo
nawet z małpoludem 🤣
Zatem zdrowie na budowie 🍺🍺!
Po dobrym łyku, panie kierowniku👍
Wlasnie przeszedlem „rozmowe” z tesciowa, w sumie moglbym z kazdym teraz w moim otoczeniu, ktory wie wszystko na temat szczepien i tej niesamowitej pandemii kurwid.
No wiec moge Wam powiedziec, ze to bylo nieuniknione, ale wiedzialem, jak sie to skonczy. Mam ochote wyjsc i zamknac drzwi za soba.
No, udalo sie podzielic spoleczenstwo, doskonale. Takie cos moze byc powodem ostatecznego rozpadu rodzin teraz.
Chcialem Wam serdecznie przekazac jedna rzecz: nie rozmawiajcie na ten temat. Proba dyskusji to bedzie „dyskusja”. Nie macie szans.
NIE MA SENSU probowanie na tym etapie. Szkoda energii i emocji, jakie trzeba bedzie przegryzc. Nie spodziewalem sie, ze moge byc z „ulubionego synusia” nagle wywrotowcem i wyrzutkiem. W sumie to tylko dowodzi tego, co juz wiemy… no coz. Jest gorzej, niz myslalem. Ale nauczylem sie dzisiaj, zeby jednak nie dac sie sprowokowac nastepnym razem i tego nie zrobie, wyjde po prostu, jesli bedzie trzeba, bo szkoda mojej energii jest.
Jednak jest to juz na tym etapie, ze potrafi podzielic i zlamac relacje wielodziesiecioletnie. No, Göbbels by sie nie mogl nad tym nadziwic. Nie snil mu sie taki sukces propagandy i medialny wtedy nawet.
Tomku, całkowita racja, szkoda wdawać się w dyskusje, przerobiłam to nie dalej jak w niedzielę z moim mężem, dwa różne światy, szkoda słów…
Jasność, ja to przechodziłam z synem… ale też odpuściłam, doszłam do zdrowego wniosku, że to jego wybór. Jest dorosły, wiedza jest dostępna, trochę mi żal, ale cóż. Los sprawił, że może dziecka nie zaszczepią, jak te gadziny na to pozwolą. Bo we wrześniu mieli pozytywne testy i wszyscy chorowali… tzn., że wnuk jest ozdrowieńcem i ma teraz 6 miesięcy spokoju…
JASNOŚĆ, ja już dawno dałam sobie spokój z mówieniem o mocy eliksiru, którym tak zachwycają się niektórzy moi znajomi i rodzina, że są zabezpieczeni.
Zostawiam każdego samemu sobie, bo przecież to był ich wybór, szkoda mi tylko tych niewinnych dzieci, które poszczepili.
Jak się okazuje, to w szpitalach przeważnie leżą chorzy na covida, czyli zwykłą sezonową grypę, właśnie poszczepieni.
Szkoda tracić naszych energii, na tych co wszystko lepiej wiedzą, należy ich poprostu zostawić.📌
Potwierdzam do przychodni przychodzą zaszczypani jako chorzy..
Mam tylko wielki niesmak teraz po tym calym zajsciu.
Najbardziej mnie przeraza, ze gotowi sa „na snie” zaszczepic kogos i od razu jest agresja pelna. Tlumaczysz, ze po co skoro sa tacy (bez)pieczni to niech mi dadza umrzec w spokoju, ja nie kaze sie szczepic i nie zabraniam, mam wyjebane co kto bedzie sobie wstrzykiwal, dlaczego nagle jest tak wazne, ze ja tez musze i dlaczego nie mozna mnie z tym zostawic w spokoju? A o szczepienie na tezec ktos pyta?…
Paranoja. Ta agresja od razu. Ciasna szuflada, w ktora zostalem wsadzony. Nie dziwi mnie juz skad moze dojsc do powstania oddzialow „szczepionkowego SWAT”, co to ludzi na ulicy dopadnie i pokluje. Moze i to bardzo latwo. Jak ze wszystkim kiedy masa mysli, ze ma calkowita racje. I musi ta racja wszystkich trafic.
No nic, przynajmniej wiem z czym mam do czynienia. Zadnych zbednych zludzen. Polecialo od razu kilka pobocznych tematow.
Nie mam sily na to wiecej.
JASNOŚĆ zostaw WSZYSTKICH samym Sobie, a poświęć każdą chwilę tylko SOBIE.💏
Współczuję Ci, Jasność. Brak tolerancji i agresja ze strony najbliższych nieźle potrafi człowiekiem wstrząsnąć.
Tak sobie pomyślałam o swojej Rodzinie. Z mojej strony – nieszczepionej. Ze strony synowej – zaszczepionej. Ale temat jakby w ogóle nie istnieje. Bardzo sobie cenię to, że nikt nikomu nie próbuje narzucać swojego widzimisię. W sytuacjach takich, jaką mamy obecnie, zaczyna się dostrzegać, wyraźnie jak nigdy przedtem, jak cholernie ważne jest przestawanie na co dzień z ludźmi, którzy szanują osobiste wybory innych i nie próbują w nie ingerować.
Ot, taka ciekawostka…
Na spacerze spotkaliśmy panią z psem typu Golden Retriever. Właściwie piesek nas zaczepił i domagał sie głasków. I tak od slowa do słowa zeszło na rasy psów. Pani powiedziała, ze z powodu pandemii ceny psów rasowych poszly w gore i szczeniaki niektórych ras wahaja sie juz w cenie od 3 do 4 tys. dolarow. Normalnie gdybyśmy siedzieli, to byśmy z krzeseł pospadali. Mowila tez, ze wiele szczeniaków zostało zwróconych hodowcom. Ludzie bali sie „wirusa”.
Kto zgadnie, jaka hybrydowa rasa psów jest mieszanką z elementami ludzkimi?…
(Z góry uprzedzam, że nie odpowiem na to pytanie, badajcie sami, a info w sieci na ten temat nie ma…)
Taw, na myśl przychodzi mi czupakabra 😁 większość psich hybryd jest upośledzona.
To te pieski, co parami chodzą. Jeden umie czytać, a drugi pisać. A owczarek im towarzyszący ma jako jedyny przyzwoite wykształcenie.
https://www.psy.pl/rasa/mops/
Konkretna odpowiedż jest w słowie czytanym wspak ..od prawej..
Pytanie ? – co znaczy słowo mops w ang..od prawej do lewej. ??
„Jeśli zaś chodzi o Marduka, to Neruda tłumaczy, wg niego kim był Marduk… „Mardukowi udało się ocalić trochę ludzi” – czyż Marduk nie jawi się tutaj wybawcą i dobrym wujkiem?”
Toż to zrobił to dla siebie, żeby dalej przeprowadzać eksperymenty.
Anu stworzył, Marduk oprogramował…
Temat Wingmakers przyszedł do mnie kilka lat temu, nie pamiętam, czy przez TAWa, czy inaczej. I znów powrócił! To fascynujące!!!
Kiedyś, całkiem niedawno, zapytałam Syna, „czy zauważa znaki, które sam sobie daje z przyszłości?”
***
„Mardukowi udało się ocalić trochę ludzi – czyż Marduk nie jawi się tutaj wybawcą i dobrym wujkiem?”.
„Toż to zrobił to dla siebie, żeby dalej przeprowadzać eksperymenty”.
Zgadzam się, Lela, dr Mengele też ratował dzieci, tylko po co, to wiemy.
TAWie,
wg dr Nerudy, gdy zostanie opublikowany wywiad 5,(nie wiem kiedy został opublikowany? w 2000r?) będzie już któryś tam etap za nami, m.in „człowiek-portal” i „burzenie murów”.
Mury się kruszą to jasne! Ale ciekawi mnie ten człowiek-portal? Może to metafora?
Nie, to nie jest metafora.
(Wywiad piąty opublikowano w 2014)
To kim jest ten człowiek?
W tej chwili to nie ma już znaczenia, bo to już historia. Ważne jest to, że skoro pierwszemu w dziejach naszej przepięknej więziennej planety zuchwalcowi udało się opuścić ten pieprzony Słoik – będąc w ciele! – to i reszcie istot ewolucyjnych się uda: jak nie za dziesięć, to za sto lat (dla ewolucji nie ma znaczenia, kiedy), ale historycznym FAKTEM jest, że obecny obieg ewolucyjny (czyli de facto los wszechświata) uratował tak naprawdę
jeden człowiek.
Człowiek Portal, to naczystsza z najczystszych, najbardziej świetlista z DUSZ, jaka zeszła na Ziemię.
Reszta to t….a ???????????
Przekaz Pierwszego Źródła~WingMakers PL
W tej chwili to nie ma już znaczenia, bo to już historia. Ważne jest to, że skoro pierwszemu w dziejach naszej przepięknej więziennej planety zuchwalcowi udało się opuścić ten pieprzony Słoik – będąc w ciele! – to i reszcie istot ewolucyjnych się uda
Może to „James Mahu”
…to bliskie skojarzenie z WingMakers, ale prawdopodobne…
W tej chwili to już jest kilka istot – na ośmiomiliardową populację więźniów!…
może to jest syn Anastazji , która jest istotą z 6 gęstości .
No właśnie KIM JEST niejaki Neruda, że mam wierzyć temu co przekazuje? Coś bliżej? Niejakiemu Jezusowi tez nam każą wierzyć a jakoś nikt go bliżej nie poznał, skąd te tajemnice? Grozi mu coś?
Droga Iw, a cóż to za sugestie?…
Kto tu komu kiedykolwiek kazał „wierzyć” w cokolwiek?…
Era Wiary (Era Ryb) nieodwołalnie przechodzi do archiwum dziejów tej planety. Nastaje Era Wedy. A Wedę zdobywamy mozolnie, odrzucając kolejne iluzje fakt po fakcie. To długi proces. Nikt tu nie twierdzi, że teksty WingMakers to sama prawda objawiona. Po prostu powoli badamy interesujące nas tematy.
Każdy może tu prezentować swoje aktualne wglądy, nawet wrzuty o płaskiej i kwadratowej Ziemi tu toleruję.
Droga iw
Żadnej konkretnej odpowiedzi nigdy nie dostaniesz.
Trzeba badać wnikliwie i nie ”leniwie..”
Wiedza jest dostępna tylko wyłuskać ją trzeba z ”powodzi ”
in…formacji rozmaitych..
Dla chcących samo przychodzi rozbłyskiem w głowie –
– jakimś słowem które samo nachodzi natrętnie zdawałoby się
ale to jest słowo klucz…
..i około tego słowa szukamy Miła iw.. Droga – Zdrawiam
Och mój Drogi, nie o to mi chodzi by wierzyć komukolwiek, wiadomo, że tylko tu rozkminiamy przekazy, ale DLACZEGO mam zaufać wedzie tego kogoś, boś stwierdził, że ona z górnej półki czyli z Toba rezonuje. Chodzi o argumenty. Po pierwsze pan Anderson vel Neruda nie wiem kim jest tak do końca, wiadomości Ludzi z Przyszłości też są prawdziwe ponoć pół na pół lub zmyślone po coś tam, to ja sie pytam dlaczego mam zaufać KOMŚ jak Zbawicielowi Trumpowi, nie lepiej zaufać własnemu sercu i logice umysłu? nie lepiej zaufać WEDZIE Ojców naszych? Wole posłuchać przekazu drzew o Jedni z matka Ziemią niż tego czegoś. Oczywiście, że każdy ma wybór, ja dzielę sie swoim, po to tu jesteśmy, a inni moga sobie wierzyć nawet w św. Mikołaja co mi tam, ich sprawa😂
„DLACZEGO mam zaufać wedzie tego kogoś”
Iw, a kto Cię tu namawia do ufności komukolwiek? Nikomu nie wolno ufać, trzeba samemu badać, sprawdzać, przesiewać. Na tym polega rozwój 😘
Justynko oczywiście, że tak, WEDA to bardzo subtelny ODBIÓR Przestrzeni, choć RDZEŃ, który jest PRAWDĄ – jest niezmienny. Nie myślcie sobie, że próbuje tu cokolwiek narzucać, LOGIKA…Coś co w jakimś punkcie nie jest logiczne z innym punktem burzy cały przekaz, już tak mam – zdrawiam również😘
Droga iw.
Niektórych przekazów, wiedzy tzw… już po dwóch zdaniach wiadomo, że nie warto czytać..
Np. tzw. channelingów… W kółko około tematu… bla.bla..
Ktoś sobie kradnie nasz porządek dnia..
Umieć odrzucić to,
co rozmydlające Twoją Wedę dotychczas zdobytą..
pozwoli uniknąć utratę Naszego momentu życia w danej chwili.
Z Czasem zrozumiesz, co to fikcja – kłam a PRAWEDA. ZdRawiam
.https://www.youtube.com/watch?v=Ix6MbxM75vo&t=26s
WingMakers – pokaz
.https://www.youtube.com/watch?v=Iphx2PU_sqs
WingMakers – Ancient Arrow Project – Chambers 01-09
Anielscy Ludzie – przepowiednia (Angelic Human Race) by Wing Makers
Zastanowiłem się nad wyróżnionymi przez Iw wyrazami: WEDA, PRAWDA, LOGIKA. Znaczenie każdego słowa określiłbym absurdem. Znaczenia, które jednocześnie mogą określić wszystko, jak i nic. Np. WEDA. Czym jest? Zbiorem informacji? Małym, dużym? Czy dziecko, które wie, że roślina wyrasta z nasiona ma dużą wedę? Czy fizyk po trzydziestu latach studiów ma wedę większą? A jeśli jedna i druga „WEDA” zawiera błąd lub oparta jest na nikompletnym zbiorze informacji? Czy możemy jednoznacznie określić, że fizyk wie więcej niż dziecko? Czy „kulka” interpretacji świata przez fizyka jest większa lub lepsza od „kulki” interpretacji świata przez dziecko? Ja pier… Wszystko… WSZYSTKO to tylko interpretacja naszego umysłu. Dyskusje to walka o rację inerpretacji rzeczywistości opartej na przekoniu jej PRAWDZIWOŚCI xD. Każdy przeżywa własną inerpretację swojej rzeczywistości opartej o nieznany nikomu wyrywek? WEDY? Przekonania? Każdy przeżywa własną kulkę. Każdy inną, ale w żaden sposób nie da się określić jej lepszości czy większości, czy czegokolwiek. A jeśli każda kulka jest tylko wytworem wyobraźni opartej na wyobrażonych elementach? Wyobraźni Boga w nas? Nikt nie ma racji, a jednocześnie każdy ją ma? Moje postrzeganie rzeczywistości oberwało niezłym ciosem. Dziękuję Iw.
Moja osobista definicja Wedy jest prosta (bo mam prosty umysł):
Weda to rzetelna informacja o mechanizmach funkcjonowania rzeczywistości: zarówno tej sztucznej (matrix), jak i tej praWEDziwej (matryca organiczna) 😁
TAW. Na czym można oprzeć „rzetelność” informacji lub twierdzenie, że rzeczywistość ma określone mechanizmy działania? A jeśli te mechanizmy są tylko przekonaniem o ich istnieniu? Czy w tym, być może nieograniczonym ogromie wszystkiego, możemy cokolwiek określić jako pewne? Jeśli mechanizmy są przekonaniem, RZETELNOSC informacji na ich temat również będzie tylko przekonaniem. Zamknięciem w kolejnym słoiku WEDY. Rzeczywistość, jeśli rzeczywiście istnieje, jest dziwna.
Rzetelność wszelkich informacji weryfikuje się oczywiście w czasie. Na razie jesteśmy jeszcze w żłobku badań wszelakich (tę oficjalną tak zwaną naukę ja wrzucam z góry do kosza), przed nami przedszkole, zerówka, szkoła podstawowa, liceum…
Do etapu studiów wyższych w badaniach dojdziemy dopiero po osobistych spotkaniach z pozaziemskimi cywilizacjami.
Osobiście śmieszy mnie przepychanie się „racjami” na obecnym etapie żłobka 😁
„Osobiście śmieszy mnie przepychanie się „racjami” na obecnym etapie żłobka 😁”
Z racją jest jak z dupą. Każdy ma swoją.
Tylko PraWeda jest jedna. I dlatego jest PraWedą.
iw, do mnie to w jakiś sposób trafia, ale nie wszystko, rzecz jasna! Odnoszę wrażenie, że wiele informacji już we mnie jest i się potwierdza to, co czuję, gdy przychodzą do mnie kolejne informacje, a w ogóle to fascynuje mnie to odkrywanie WEDY np. z artefaktów, zbieranie do kupy informacji z różnych źródeł i składanie ich niczym puzzle.
Np. nigdy nie miałam zaufania do tzw. archaniołów, przewodników czy medytacji; myślałam, że to może moje lenistwo każde mi nie wchodzić w to głębiej, ale dziś WIEM, że moje JA suwerenne wiedziało, że to nie to.
A widzisz Lela, masz rację i masz czuja, myślę podobnie – fascynujące jest układanie puzzli, dlatego tak szanuję pracę jaką wykonał pan Artur Lalak. Nawet jak w paru miejscach swojej książki się myli, jest na tyle pokorny w swych poszukiwaniach, że zachęca czytelników by mu wytknąć błąd, więc mamy szukać puzzli na własną rękę by odkryć Prawedę…Objawienia, channelingi, przeróżne hipnozy to coś co do mnie nie przemawia…Natomiast konkrety w formie artefaktów, kronik, mitów itp, czyli źródła pisane, przekazy ustne, architektura, rzeźba, sztuka itp to jest coś czego można się uchwycić, można to wszystko przebadać, zespolić. Fakt, że wszystko może być manipulacją, założywszy, że technologie obcych mąciły ludziom w głowach nawet w wiekach ciemnego średniowiecza, ale jeśli zestawimy różne źródła i połączymy takie same kropki, to możemy dojść do ciekawych wniosków…
Ja nigdy nikomu nie ufam i nie ufałam, oprócz mojego serca ❤️, dlatego od zawsze jestem bardzo zadowolona ze swojego życia w Tu i Teraz.
Bo intuicja mojego serca to przecież ja i moja wyższa Jaźń.
Może to dlatego jestem zawsze radosna, szczęśliwa i zadowolona.💓💓💓💓
Aniu❤❤❤
Ja jestem osobą ufną, bo nie mam się czego bać. Kto jest nieufny życie go zawsze robi w kozią mordę, jakby nie patrzeć. Ci, co podejrzewają innych o jakieś sztuczki, faktycznie są mimo swojej ostrożności i tak nabierani.
Ja jestem ufna, ale stosuję jednocześnie zasadę ograniczonego zaufania. Wszystko przepuszczam przez moje Serce. To jest ostateczny weryfikator.
Jestem ufna, ale nie biorę końskiego łajna za figi.
Absolutnie nigdy nie zakładam z góry, że ktoś chce mnie oszukać. Mam znajomą, która tak postępuje i mimo wielkiej ostrożności, sprawdzania i szpiegowania ludzi, nie raz i nie dwa, została o kradziona i wystrychnięta na dudka.
Anamiko 💏 ja nigdy nikogo o nic nie posądzam, ani ni oskarżam, ale nie ufam. I mam taką zasadę w życiu i jak dotąd dobrze na tym wychodzę.
Kocham wszystkie ISKIERKI ŹRÓDŁA WSZECHRZECZY, ale to jest co innego niż ufność.
Ufam tylko sobie i Źródłu, które jest mną, a nim ja, dlatego dobrze nam z sobą każdego dnia.💓
SlowiAnko Kochana 👨❤️💋👨 nie pisałam w Twoim kierunku, tylko ogólnie a propos ufnosci i nieufności.
Każdy robi, jak mu Serce podpowiada. Jak dobrze wychodzisz na swoje, to przecież chyba na pewno dobrze👍
Tawciu, a może jesteś w posiadaniu Materiału Ra ? Chciałam sobie odświeżyć, a po remoncie gdzieś mi zniknął.
Nie znam, nie czytałem. W sieci jest trochę info, nawet na YT.
Tu masz całość (materiał RA)
.https://pl.lawofone.info/
Czystsze przekazy wyczuwam tu
.https://drogadoboga.org/2021/02/07/7126/
Lecz najcenniejsze źródło wiedzy jest w nas samych 🙂
Jak nie sraczka, to padaczka albo przemarsz wojsk napoleońskich – zobaczcie, jaka zima w północnych Chinach
.https://www.youtube.com/watch?v=ys8Y1D4Q450