Dzisiejszy sen. Regeneruję drewniany płot, którego kardynalne punkty umocowania zmurszały. Sam płot jest bardzo zdrowy, gdyż deski porządnie kilka lat temu osobiście zaimpregnowałem.

Wyjmuję płot w całości i odkładam na bok, by opracować nową technikę ponownego osadzenia go.

W robocie bardzo mi przeszkadza nieodłączny smartfon w kieszeni. Odkładam go na drewnianą starą ławeczkę obok.

Kiedy po skończonej pracy sięgam po smartfona, zastaję straszny widok: ktoś go w międzyczasie straszliwie zdeformował, wręcz skatował. Z głębokim smutkiem, wręcz rozpaczą, myślę o swoim odcięciu od globalnej sieci informacyjnej.

Patrzę na niemiłosiernie zdeformowane zwłoki smartfona w dłoni, które nagle na moich oczach powoli powracają do pierwotnego kształtu, czuję w dłoni, jak nabierają tętniącej pulsacji życia…

~ TAW

498 myśli w temacie “Kosmiczna regeneracja materii

  1. Cóż ja widzę na zdjęciu …brud za paznokciem ?
    TAWie, raczej mizerii przyrządzonej przez Ciebie nie zjadłabym…, ale chętnie pozbierałabym z Tobą ogórki.

    1. Cha-cha, czekałem, kóra pierwsza mi siarczyście przyłoży… 🤣🤣🤣🤣

      Więc…

      1) Po pierwsze, to nie jest żaden „brud”, tylko Amulet Ochronny w postaci Relikwii/Reliktów Matki Ziemi;

      2) Po drugie, ja jako ziemska energia zodiakalna nieustannie fizycznie pracuję z Matką Ziemią (jak to na wsi: sadzenie, pielenie, pielęgnacja, koszenie, kompostowanie, majsterkowanie, naprawianie, smarowanie itd.), uwielbiam naszą przepiękną planetę dotykać, głaskać, tulić, przesypywać piasek między palcami…, a fota została wykonana spontanicznie w czasie krótkiej przerwy w pracy;

      3) Ciężko się myje paznokieć od wewnątrz;

      4) Po co go myć, skoro za chwilę i tak będę grzebał w Ziemi?… 🤣🤣🤣🤣

      5) Uprzedzałem tu kiedyś, że mam swoisty stosunek do matrixowych programów (niszczący naturalną obronność organizmu ludzkiego matrixowy program „higiena”);

      6) By podeprzeć się jakimś niekwestionowanym autorytetem, Sebastian Szaman 21 Wieku też często miewa „brudny” kciuk, bo my – Ludzie Ziemi – tak już po prostu mamy 🙂

      7) Jestem absolutnie przekonany, że gdyby moje dłonie nie pachniały zapachem Matki Ziemi, męski okaz Sphaerophoria scripta nigdy w życiu by na nich nie przysiadł 🐝🙂

      *

      Droga Światłoczuła M., na kulinarne spotkanie z Tobą mogę nawet zdobyć się na tak herioczny (heroikomiczny) zryw niepodległościowy jak rezolutne umycie lewego kciuka 🤣

      1. Powiedzenie: Częste mycie, skraca życie – jest niestety prawdziwe.
        A gdzie i co jadałam, to zostawię sobie w pamięci, powiem tylko, że żyję i mam się dobrze.

      2. Zbytnia sterylność nie służy ciału.
        Mam 10 arów warzyw i ciągle coś plewię i dłonie i kolana i stopy naznaczone ziemią ale gdy przychodzę do domu to często czeka na mnie namoczony ciuch, który piorę rękoma więc się dłonie domywają się a stopy w trawie z rosą.
        Widać że dużo na zewnątrz pracujesz po opalonych dłoniach.

      3. „Ciężko się myje paznokieć od wewnątrz;”
        trzeba mieć:
        1. wodę
        2. mydło
        3. szczoteczkę
        4 brak wstrętu do mycia.

      4. Od razu widać, że nie jesteś ze wsi.

        Nie tak łatwo umyć paznokieć od środka, gdy nieustannie pracuje się z Ziemią gołą ręką (ludzie na wsi nie pracują w rękawiczkach). Poza tym ja nie mam czasu na takie duperele jak mycie lewego kciuka 🤣

      5. Na wsi ciągle jest coś do zrobienia. Prace w ziemi, na strychu czy piwnicy. Wszystko pozostawia ślady pod paznokciami. Chcąc utrzymać paznokcie w stanie powszechnie uznawanym za czysty, trzeba byłoby szorować je kilka lub nawet kilkanaście razy dziennie. Ja mieszkam na wsi od niedawna, ale już zrozumiałem, że „brudne” paznokcie to nieodłączny element człowieka, dla którego są ważniejsze rzeczy niż jego wygląd. Kiedy człowiek spędza czas z przyrodą, wielkomiejskie wzorce tracą znaczenie. Człowiek nie zastanawia się już, czy ma czyste paznokcie. Znajduje czas, by zastanowić się, czy ma czyste serce.

      6. Pamiętajcie, brudne dziecko to szczęśliwe dziecko. Tak z przymrużeniem oka. 😉

      7. Już wcześniej miałem poruszyć temat Twojego kciuka ;D ale co to by było, jak by chłop chłopu chwalił estetycznie przycięte pazury 😀
        W rękawiczkach niby czyściej, ale bez rękawiczek jest taka frajda nurzać palce i pazury w ziemi… czuć, co sadzisz, wysadzasz… Po prostu czuć 😉

      8. Powiem tak: dla ludzi ze wsi ten temat nie istnieje. To jest temat dla mieszczuchów, którzy są zaprogramowani przez system na tak zwaną higienę, czyli regularne i zmasowane niszczenie Naturalnego Systemu Odpornościowego.

      9. Nie broniąc ludzi żyjących w kompletnej sterylności.. nieco usprawiedliwię częstsze mycie w mieście. Tutaj nawet kurz jest inny niż na wsi czy w lesie. Poza miastem skóra może być zakurzona, brudna.. i nic – w mieście wystarczy, że odkurzam mieszkanie czy nie daj borze (liściasty) ścieram kurze.. wypryski na całej twarzy, szyi itd. Totalnie inne cząstki unoszą się w powietrzu.
        Żona po przeprowadzce ze wsi do mnie do miasta musiała zmienić sposób dbania o skórę bo cera diametralnie się pogorszyła.
        No ale to końcówa.. Jeszcze chwila i odcinamy się od tego sztucznego tworu tak zwanej cywilizacji i wybywamy stąd na zawsze.

      10. Jasne, w takim mieście jak np. Warszawa, to po prostu sztuczna maź osiada na twarzy. Zupełnie inne warunki fizyko-chemiczno-biologiczne. Dlatego ludziom z miast tak trudno ogarnąć, że na wsi można sobie pozwolić na radosną beztroskę w wielu dziedzinach Życia 🔆🐝🌳🐰

      11. W stu procentach zgadzam z TAW-em. 🙂 Wszak wiadomo wszelkim piechurom lechickim i harcownikom, iż uziemione to jest Gają uszlachetnione stopy nagie Laszek są… cóż, absolutorium magneticum! 😀
        W mieście istotnie zmywanie złogu energii jest ulgą – ja wracam z pracy pośród kilkuset osób.
        Ale wieś i plener to inna energia. I nawet jeśli nie świadomie, to podświadomie inaczej postrzega się osobę z miasta pod względem brudu, inaczej ze wsi.
        A im więcej sterylności u Laszek, tym mniej prochu w muszkietach ich mężów, a czemu, to tłumaczyć chyba nie trzeba. 😀
        Wiwat czerwone spódnice!! 🙂

      12. Czciborze: dobrze Waść prawisz… dlatego na rozdanie świadectw mojej córki wybieram się w czerwonej kiecy i ma się rozumieć bez żadnych świro-atrybutów:). Najchętniej poszłabym boso … ale, jak piszecie z TAWem, maź miastowa jest zbyt nienaturalna dla stóp, nawet jeżeli naokoło jest całkiem sporo zieleni.

      13. TAW, do wizerunku Kloszarda pasuje wszystko 🤣.

        Długa, elegancka, czerwona kieca zamiatająca ulicę i do tego gołe stopy to mógłby być zbyt duży szok dla ciała (nie)pedagogicznego😉

      14. Przyznaje. Ja tez nie uzywam rekawiczek do pracy w ogrodzie; jedynie czasami, gdy jest to niezbedne. Mam lepsze czucie w rekach bez rekawiczek. Drugi argument moze byc jednak taki, ze tu jednak instynkt wiedzie prym. Jednym slowem „ciagnie wilka… nie do lasu, do ziemi”.😉
        A co do higieny…. Wiadomo, nadmiar to przesada (przy czestych kapielach sciera sie plaszcz lipidowy skory), ale brak higieny i rozsiewanie smrodow, to tez nie jest powod do dumy. I to dotyczy higieny ogolnej kobiet i mezczyzn, jak i samych kobiet (menstruacja). Jedynie podroz usprawiedliwia, bo dostepu do lazienki nie ma. Nie zamierzam sie wiecej wypowiadac na ten temat.😁 Kto chce, niech sie myje, kto nie chce niech sie nie myje.😉Nie moja sprawa. Skoro nie musze wachac cudzych skarpetek, to co mi tam.😁😂

      15. „Człowiek nie zastanawia się już, czy ma czyste paznokcie. Znajduje czas, by zastanowić się, czy ma czyste serce”.

        To dokladnie jak w „Slowach, ktore leczą” – zbior strof napisanych przez Medrcow Sufizmu, ktorymi leczą rozne schorzenia ciala i ducha.

        „Corko Ziemi, naucze Cie zachowac czystosc ciala i ducha.
        Wiedz jednak, ze latwiej jest zmyc Rece niz Serce”.

      16. Jak to mawiał J
        Nieczyste nie to co wchodzi do ust człowieka ale to co z nich wychodzi.
        Albo
        Jesteście jak groby, z zewnątrz pobielane a w środku pełne zgnilizny.

        Dobra, idę umyć ręce przed śniadaniem.
        A bo będę dotykał jedzenia które inni też będą jedli a te ręce dotykały różnych miejsc.

        Kiedyś mama opowiedziała mi historię jak jej mąż bądź przyszły mąż, pomagał rozrzucać u jej rodziców gnój. Przystąpili do posiłku. Jej ojciec przyniósł w wanience wodę do umycia rąk. Patrzy a mój ojciec ma już wszystkie jajka na talerzu oskubane i są brązowe. Jajko jak wiecie przejmuje każdą barwę.
        Wtedy dziadek rzekł: aleź se wzięła brudasa.

        Myślę że we wszystkim trzeba zachować równowagę i nie popadać w skrajności.
        Nikomu nic nie instruując.

    2. A tak w temacie świadectw, wiecie, że dzieci mają przyjść po świadectwo w rękawiczkach i w maseczce? Plus jeden opiekun „zapakowany” w ten sam sposób! Świadectwo będzie odbierane pojedynczo, tzn. jedno dziecię wchodzi do klasy, bierze świadectwo, wychodzi… Nie wiem, czy tak mają wszystkie szkoły, ale mój młodszy wnusio właśnie tak wyposażony ma się stawić na zakończenie roku! OBŁĘD!

  2. Dopisze jeszcze cos. Moze nic oryginalnego, ale opisze. Gdy sluchalam pewnej babki komentujacej zamieszki w Stanach i spekulujacej, czy konflikty sie rozprzestrzenia na inne stany, ukazal mi sie taki obraz. Juz od jakiegos czasu powstrzymuje sie od ogladania mediow alternatywnych, no ale zdarzylo sie, obejrzalam (i pewnie nie raz jeszcze obejrze). Wizja wygladala nastepujaco. Ukazal mi sie WIR namalowany olowkiem. Bardziej przybral forme trojkata niz lejka. Ten wir zasysal stojacych wokol ludzi i wypluwal na trawe. Zasysal i wypluwal (tych samych ludzi). Wszystko dzialo sie bardzo szybko. Skołowani i umeczeni nie byli w stanie sie nawet podniesc. Wir ich porywal, zasysal i ponownie wypluwal; tak, jakby chcial z nich wyssac wszystkie soki.
    Przyszlo mi do glowy, ze gdy sytuacja w Stanach i na swiecie sie zaogni, niektorzy ludzie przejda przez prawdziwa psychiczna i fizyczna „wyżymaczkę”.
    *** co ciekawe na mysl przychodzilo mi okreslenie wir, a nie traba powietrzna

    1. ,, W rękawiczkach niby czyściej, ale bez rękawiczek jest taka frajda nurzać palce i pazury w ziemi… czuć, co sadzisz, wysadzasz… Po prostu czuć 😉”

      No weź, mój drogi, wypiel(tak się u nas mówi 🙂 ) zielsko z maciupeńkiej pietruszki ,,zagumionymi” palcami…
      Nie da się.
      Rękawiczki na dłoniach zanurzanych w ziemi to ciągłe maski.
      Dotykanie ziemi, roślin w rękawiczkach to pocałunek przez szybę.

      Dlaczego chory pies szuka gołego skrawka ziemi, najlepiej wilgotnego i przytula się do niej całym brzuchem? Ziemia leczy; powiada się: wyciąga choroby.

      A wiecie gdzie kładł się któryś z moich psów, gdy czuł się źle?
      Właził do paleniska z popiołem(zimnym 😀 ), do kominka w altanie.
      Źwirzory wiedzą jak sobie ulżyć.
      Źwirzory wiedzą która roślina służy jako pokarm, która jest trująca, a która jest lecznicza!
      Niegdyś kot przybłąkał się z lasu. Widać było, że domowy, wyrzucony przez ,,dobrych” ludzi.
      Coś miał z oczami. Dwa dni siedział przy snopku i jadł plewy owsiane! Nie potrzebna była pomoc lek. weterynarii.
      Skąd kot wiedział?!

      Teraz mam jednego czworonoga i jest świetnym teściorem …, wędlin.
      Powąchany tylko i nie zjedzony plasterek kiełby oznacza, że to badziewie. I to bywa, że niby droga, niby ekologiczna…
      Nooo, … pies by się uśmiał! 🙂

      Psy, w przeciwieństwie do człowieka nie hipnotyzują siebie napisami na produkcie; niuchem wyczuwają ,,prawdę” 🙂

      Stąd zapewne zrodziło się ludowe powiedzonko: ,,Człowiek nie świnia, wszystko zje.” 😀 😀 😀

      Myślę, że w dużej mierze to od zwierząt uczył się człowiek rozpoznawania zdrowych i leczniczych owoców ziemi.
      Wszak źwirzory istniały na długo, długo wcześniej, nim pojawił się człowiek…

      Miłego!

      1. Mućka wąchała grzyby i niejadalnych nie tknęła.
        Koń parsknął i nie tknął wody jeśli włożyło by się do niej dłoni która pachniała by np ropą.

      2. Ba, koń nawet po psie czy krowie nie chce pić. Wątpię czy dawniej człowiek „posługiwał się” zwierzęciem kiedy miał intuicję zielarza/znachora

  3. Hmm…wydaje mi się, że nie ma co się spierać jeśli chodzi o brudne paznokcie…jeśli ktoś chce meć mężczyznę z takimi paznokciami niech ma 😃
    Męskie dłonie dotykają nas..
    Większość kobiet zwraca uwagę na zadbane dłonie. W miarę zadbane 😊
    I ależ oczywiście pracuje się dłońni w ziemi, przy różnych pracach (sama nie brzydzę się nawet grzebania w śmieciach i to bez rękawiczek- haha jak to brzmi ☺ w każdym razie żadnego brudu się nie boję…)
    Jednak myję dłonie i paznokcie przed przygotowywaniem posiłku i jedzeniem.
    Uważam, że to podstawa i okazanie szacunku innym.

    Ponad tydzień temu przyjechała do mnie koleżanka z dwójką dzieci (Franek 7 lat i GAJA 5 lat …i ona codziennie robi pranie i to na najdłuższy program , zapełnia też tylko połowę pralki.
    Ma bzika jak mówi na temat czystych ubranek dla dzieci.
    To mnie dopiero zadziwia…ja swojej córce w tym wieku prałam ubrania raz na tydzień! Szkoda mi było wody, a przede wszystkim nie widziałam sensu by prać często !
    Córka chodziła wtedy do szkoły gdzie nie można było przyjść w bluzce z poprzedniego dnia.
    Wkładałam więc ją do szafy i wyjmowałam za kilka dni by znowu ją nałożyła.
    W całej mojej rodzinie i tej trochę dalszej pierzemy ubrania jak naprawdę jest już taka potrzeba.
    Zazwyczaj nastawiam też na krótki program…bo czy przepocona bluzka to powód by prać np. 2,5 godziny (?)
    Ot przepłukać, odświeżyć i tyle.
    Może to ja jestem dziwna ? bo zazwyczaj chodzę w ubraniach aż naprawdę uznam, że są brudne.

    Ktoś napisał powyżej o brudzie i kurzu w mieście. Całkowicie się z tym zgadzam.
    Jak przyjeżdżałam do przyjaciela na wieś to od razu brałam prysznic by obmyć się z brudu i ENERGII miasta.
    Mój przyjaciel wymagał też tego- to była jego prośba by obmyć się wodą.

    Każdy z nas jest inny i ma swoje zasady – szanujmy się nawzajem.
    Tego uczę się sama każdego dnia 🌺

    1. Oj, Światłoczuła M., jakie Ty masz programy w głowie…
      To była fota robiona podczas przerwy w pracy na wsi, a nie w czasie upojnej Kupalnej Nocy na Mokradłach 🤣🤣🤣🤣

      *

      „jeśli ktoś chce mieć mężczyznę z takimi paznokciami, niech ma”

      Światłoczuła M., z mojej skromnej praktyki wynika, że większość Kobiet woli u mężczyzny „przymioty ducha” niż jakieś tam sprawy nieistotne 🤣🤣🤣🤣

      1. Dobrze TAW rozumiem.
        Czyli na Noc Kupały sobie pazurka wyczyścisz 😃

      2. Święta

        Woda 💧

        Przesileniowa

        obmyje

        wszystko,

        co niewzorcowe.

        A Matka Ziemia za paznokciem jest rzeczywistością jak najbardziej wzorcową. Łatwo puszczać gładkie teksty o miłości do Matki Ziemi, trudniej ją zaakceptować na co dzień w życiu osobistym, gdy przyjmuje formę aż tak osobistej bliskości.

      3. TAW: właśnie jak jesteśmy przy Nocy Kupały to mam pytanie, czy w tych dniach wskazane były kąpiele? Tak sobie pomyślałam, żeby z 20 na 21 czerwca wykąpać się w Naszym morzu… wiele wskazuje na to, że będziemy rodzinnie w plenerze i da się to zrobić:).

      4. Co za pytanie, Droga Emuszko!

        Fuzja żywiołów Wody i Ognia jest istotą Letniego Przesilenia 💧🙏🔥

        Ale z morzem 🌊 może lepiej uważać w te dni, bo są wyjątkowo „karmiczne” z uwagi na Zaćmienie Słońca ☀

      5. hmm… na razie pada deszcz więc zobaczymy czy dotrę w plener. Podejrzewam, że jak już tam będę żadna siła mnie nie powstrzyma przed kąpielą w morzu 🌊 chociaż przez chwilę 😀. A z Żywimy się całkiem dobrze rozumiemy😊.

      6. Światłoczuła, z czasów dzieciństwa pamiętam przyszywaną Babcię – niemal całe życie chodziła boso – miała więc zawsze stopy trochę brudne. Pracowała w ziemi, więc dłonie też nie były sterylne, ale za to zawsze ciepłe i dziwnie piękne chociaż poorane bruzdami i spracowane. Jak mnie dotykała, czuło się właśnie MOC, ciepłotę i ochronę, na paznokcie nikt nie zwracał uwagi, bo były nieistotną pierdołą ;P. Była szanowana – robiła za wiejską zielarkę, wiedunkę i znawczynię wielu rzeczy, np. bezbłędnie przewidywała pogodę.

      7. Przepraszam, że się ,,wdrapię” w dysputę.
        Ale dochodzę do wniosku, że do wspaniałej, jakże ważnej, intrygującej dyskusji nie potrzeba wiele…
        Wystarczy nam pokazać…, palec 😀 😀 😀

        Jak to dobrze, Tawcio, że robaczek nie usiadł ci na palcu środkowym !!!
        😀 😀 😀

        To byśmy dopiero wszczęli dyskusję wielowątkową! 😀 😀 😀
        A ile ,,brudów” byźwa przy tym wyciągnęli!!! 😀 😀 😀
        Taczka mała! 😀

        Miłego Kochani!

      8. [Krysia z Lasu] Jak to dobrze, Tawcio, że robaczek nie usiadł ci na palcu środkowym !!! 😀
        ————————-
        W ramach solidarności z „gestem Kozakiewicza”, na środkowym wyprostowanym😂

      9. TAW, gratuluję żenszcziny MOCy w RODzie 😀.

        Mimo, że z moją Babcią nie byłam spokrewniona darzyłyśmy się wyjątkową sympatią. Odeszła już dobre 15 lat temu i mimo że pod koniec jej życia nie miałyśmy ze sobą kontaktu, pamięć o niej przetrwała we mnie – wtedy dziecku – jak żywa.

    2. A ja dopiero po przeczytaniu waszych wpisów zaczęłam szukać zdjęcia z brudnym paznokciem. Ja w ogóle na paznokieć nie zwróciłam uwagi, widziałam jedynie pszczółkę… a po przyjrzeniu się temu „paznokciu”, muszę przyznać, że mnie się podobają paznokcie, które się „na końcu palca” kończą. Chodzi mi o wrośniętą częšć paznokcia, ja niestety takich nie mam, mnie się paznokieć z palcem „rozdziela” kilka milimetrów od końca palców. Moja mama miała ładne paznokcie, a zobaczyłam to dopiero, jak się nią chwilowo opiekowałam i jej paznokcie obcinałam.

  4. „Zaćmienie Słońca w Księżycu w dniach 20-21 czerwca w raku jest najpotężniejsze w roku. Wynika to z tego, że przypada chwilę po Przesileniu na zero stopni Raka.

    Zero stopni dowolnego znaku zodiaku jest potężne, ponieważ reprezentuje pole nieskończonych możliwości, ale zero stopni Raka jest również Osią Globalną, wysoko naładowanym punktem na kosmicznym niebie.
    Posiadanie zaćmienia Słońca w nowiu na globalnej osi oznacza otwarcie nowej osi czasu, nowego świata i nowego wymiaru bytu.

    Jest to punkt w naszej historii, ale także w naszych sercach, gdzie powstał nowy świat.

    To potężna energia, która nie przychodzi i odchodzi w dniu tego zaćmienia. Czujemy, że buduje się przed, i czujemy, że buduje się przez długi czas”.

    https://kochanezdrowie.blogspot.com/2020/06/intuicyjna-astrologia-zacmienie.html

    1. „Zaćmienie Słońca w Księżycu” – fatalnie przetłumaczone i wyszła bzdura. Należałoby po prostu napisać „zaćmienie Słońca”, gdyż każde zaćmienie Słońca odbywa się na nowiu, a więc Słońce jest zaćmiewane przez Księżyc.

      Znaczenie zaćmień Słońca:

      Każde dokładne zaćmienie Słońca (całkowite lub obrączkowe) oznacza tradycyjnie „śmierć króla”, a więc zmianę władzy…

      To zaćmienie będzie dość dokładne (jednostopniowe, obrączkowe).

      1. Może już ktoś czytał, to będzie drugi raz.

        https://treborok.wordpress.com

        Piszą tam, że 18 maja stacja kosmiczna zarejestrowała startujące z Ziemi statki obcych. Dużo statków, zobaczyłam tę wiadomość na facebuku, z komentarzem, że czeka nas zagłada, ale ja wiem, że to coś innego. Ze dwa lata temu śniłam o ewakuacji gadów, zanim pojawił się ten statek kosmiczny w kształcie cygara, widziałam go we śnie. Wtedy już się zaczęło.

        Właśnie jestem w drodze do kRaju, noc Kupały spędzę z moją najmłodszą siostrą, w jej siedlisku…. a od wtorku 4 dni morze sarmackie, moje ulubione okolice, tym razem Międzywodzie, a potem kilka dni na zachodnich rubieżach Lechii w Koblencji, wycieczka objazdowa 😊😊😊

      2. Jutro nad ranem zostanie otwarty mocny portal, którym gady mogą sprawnie ewakuować się wprost do Centralnego Słońca Galaktyki…

        Ale czuję, że oni wolą rozpadać się na oczach kamer…

        Kliknij, by powiększyć.

      3. [TAW] Jutro nad ranem zostanie otwarty mocny portal, którym gady mogą się sprawnie ewakuować wprost do Centralnego Słońca Galaktyki…
        —————-
        Myslalam, ze juz nie maja tej mozliwosci, ze juz dla nich za pozno.

      4. TAWie, nie wiem, czy mój komentarz z nocy nie doszedł, czy go nie wysłałam, bo posłałam tuż przed zaśnięciem. Nieważne, opiszę krótko jeszcze raz, co nas wczoraj spotkało.

        Jako, że aura nie dopisała i padało, nie mogliśmy zapalić ognia przesileniowego w formie ogniska, ale że moja siostra ma kominek w domu, a było też trochę chłodno, szwagier rozpalił ogień w kominku. To był mój pomysł, powiedziałam mężowi o tym w drodze, że jak będzie padało, to możemy z kominka skorzystać, on powiedział szwagrowi i zrobili to.

        Siedzieliśmy sobie przy trunkach, co kto lubi.. piwo, wino, ja wybrałam miód pitny, kupiony w zeszłym roku na Wolinie. Gadaliśmy o wszystkim i niczym, słowiańska muzyka grała, nie zauważyliśmy, że ogień przygasł. I nagle płomień wyskoczył do góry, mocny, jasny. Zapytałam towarzystwo, która jest godzina, była 23:45….. uznałam to za znak… byłam naprawdę podekscytowana. Zamknęłam potem oczy, zaczęłam myśleć o oczyszczeniu naszej Lechii ze wszystkich wrogów… i pokazała mi się droga, która w pewnym momencie się rozchodziła, tworząc taką jakby wysepkę na środku. Na tej wysepce rósł wielki dąb. Za nim droga znowu się schodziła i prowadziła dalej. Na poboczu drogi zobaczyłam dużo drzew, których liście mieniły się, jakby były z zielonego brokatu.

        I tyle…

        Pozdrawiam

      5. To już teraz wiem, dlaczego komentarz do mnie nie dotarł…

        Przesłanie było zbyt mocne, bo…

        Dokładnie o 23:45 „Słońce Raka zagrzało…” 🔆♋

        Dziękuję Ci, Ulaszko, za tak szczególną przesileniową wizję 💛♋🙂

      6. Wybór należy zawsze do Nas.

        Nasze ciało robi tylko to, co my sami mu powiemy.
        Nasza Dusza rządzi całym ciałem za pośrednictwem naszych emocji.
        To Dusza reguluje wydzielanie się hormonów, aby utrzymać ciało przy życiu.
        Ona nie robi tego samodzielnie, ale pod kierunkiem naszych postaw i procesów myślowych.
        Zatem czyste nasze myśli, czyste nasze słowa, piękne nasze czyny to podstawa zdrowia.

    2. To już ich koniec i oni to wiedzą, bo próbowali na róznych liniach czasu wywoływać potęzne zmiany- wiedzą to od 2012 I KOMBINUJĄ NA RÓZNE SPOSOBY, ale Szewczyk Dratewka powiedział DOSYĆ I WSZYSCY ZNAMY JEJ ZAKOŃCZENIE 🙂

      WARTO POSŁUCHAĆ:

      SAMOŚWIADOMI w Kosmosie
      Technologia „Looking Glass” Bill Wood w wywiadzie z Kerry Cassidy, cz. 1

      .https://www.youtube.com/watch?v=sJlOinA3DHY

      Technologia „Looking Glass” Bill Wood w wywiadzie z Kerry Cassidy, cz. 2

      .https://www.youtube.com/watch?v=Ev0AMfFQ9NE

  5. Toś TAWie wywołał temat 🤣
    wg mnie nie pier……lisz się w tańcu!
    Facet to facet = jest robota cza ją wykonać!
    Przycięte jak należy i to wystarczy!!!

    Spotkałam kiedyś biznesmena z brudnymi paznokciami i na pół cm i to do szpica 🤣🤣

      1. TAW, Jaśkowski już od dobrych 30 lat trąbi, że Laszki powinny się myć tylko wodą. Podobno jeszcze w latach 60tych robił eksperymenty i wyszło, że dobrze ciepła woda równie dobrze obmywa skórę np. głowy, czy innych newralgicznych miejsc jak mydła-pachnidła. Co więcej mycie wodą nie wywołuje żadnych dodatkowych skutków w postaci suchej skóry, uczuleń, itp. Sprawdziłam na sobie – samą dobrze ciepłą wodą można się spokojnie myć. Codzienne zdzieranie z siebie skóry gąbką z chemicznym pachnidłem, po czym wcieranie innego mazidła ropopochodnego zdrowiu nie służy. Pamiętajmy, że nasza skóra to drugie płuca, a kłopoty z naszą zewnętrzną częścią są symptomem zanieczyszczenia organizmu, który z czasem może wywołać poważne dysfunkcje.
        Codzienne kąpiele nie służą więc zdrowiu (i jakby na potwierdzenie moich słów zakrakała wrona-zadymiara:)).

      2. Latem przy cięższej pracy ciągle miałem jakieś otarcia skóry. Skończyły się gdy zacząłem się myć jedynie wodą.

    1. Nie rozumiem, jak ktoś, kto posiada tak potężną wiedzę w wiadomym temacie, może krytykować Grzegorza Brauna za to, że ten krytykuje Amerykę, czyli poszerza Rodakom percepcję, która za czasów niemiłościwie panującej nam polskojęzycznej opcji jest wyjątkowo zawężona, gdyż sięga jedynie „ruskiej onucy”…

      1. Nie zrozumiałeś mnie. Krytykować każdy głupek potrafi. Chodzi o jakość argumentów, jakich kto używa. A od ludzi wiedzy wymaga się argumentów wiedzą popartych, a nie uprzedzeniami.

        Gdyby ludzie mieli wiedzę, niepotrzebne byłyby dyskusje, a już tym bardziej partie polityczne.

      2. Zrozumiałem Cię bardzo dobrze. Każda krytyka jest krytyką, z argumentami czy bez. Konfederacja jest bardzo dziwna ostatnio. Nie wiem, czy wiesz, ale w drugiej turze, jeżeli do niej dojdzie, chcą poprzeć Rafałka. Rozumiesz coś z tego? Ja nie. Dziwne to wszystko. Im bardziej w to gówno jakim jest polityka, wchodzisz, tym mniej z tego rozumiesz. Naprawdę. Parodia polityki sięga zenitu. Na szczęście NOWE tuż tuż. Sława!

      3. Sam nie jestem żadnym wyznawcą, również Konfederacji, ale krytykować Brauna za otwieranie Rodakom oczu na kwestię Ameryki, to jest podejrzana sprawa.

        Wypowiedź dr Ewy Kurek o Grzegorzu Braunie uważam za skandaliczną. Powiedzieć o najpracowitszym pośle tej kadencji (i najwięcej ryzykującym), że jedyne, co potrafi robić, to kręcić filmy, jest skrajnie krzywdzące i kompromitujące.

      4. No i ponownie rozpocznie się straszenie niewolników wojną.

        To jest już tak nudne, że lepiej rozpalić Ognisko Przesileniowe, niż podniecać się medialnymi bzdurami polskojęzycznych mediów.

      5. Myślę, że wojny nie będzie. Trzeba brać poprawkę. Sądzę, że będzie dobry czas dla ludzi. Nie dadzą sobie napluć w kaszę. Będę bronić słusznej sprawy. Wojna? Po co?

      6. Zawsze chodzi o to samo, o ku…restwo…podszyte strachem lub zwykłą złą wolą…

      7. „No i ponownie rozpocznie się straszenie niewolników wojną.

        To jest już tak nudne, że lepiej rozpalić Ognisko Przesileniowe, niż podniecać się medialnymi bzdurami polskojęzycznych mediów.”

        Przedni pomysł z tym 🔥🔥🔥🔥Ogniskiem 🔥🔥🔥🔥
        To straszenie ludzi zrobiło się faktycznie nudne, jak flaki z olejem.
        Nie ma mojej zgody na straszenie. Zamiast myśleć o wojnie, myślę o pokoju. Jak ogryzki chcą wojny, niech zjedzą gruszki i popiją zimna wodą z polskiego kranu. Wojna w nocniku murowana 😋😋😋😋😋

      8. „Wypowiedź dr Ewy Kurek o Grzegorzu Braunie uważam za skandaliczną. Powiedzieć o najpracowitszym pośle tej kadencji (i najwięcej ryzykującym), że jedyne, co potrafi robić, to kręcić filmy, jest skrajnie krzywdzące i kompromitujące.”

        Też tak uważam, każdy kto innych ocenia, powinien się przyjrzeć wpierw sobie, czy sam jest taki „cacy” jakiego gra w mediach.
        Gdyby 1/3 Polaków była takim odważnym Braunem, to by nam nikt nie podskoczył, a w kRAJu byłby prawdziwy Raj.

  6. „Natura Rzeczywistości”

    Wszystko jest hologramem, również Bóg, szatan i dziewczyna fikająca z bananem 🤣
    Jaki jest naprawdę ten nasz świat?
    Czemu czuję się jak młokos mając czterdzieści lat ? 😁
    Co jest prawdą, a co iluzją w tym świecie ?
    Czemu jest kuźwa gorącą w lecie ? 😁
    Był kiedyś eksperyment Younga z dwiema szczelinami, z którego dobitnie wynika, że jesteśmy Twórcami 😀
    Fizku kwantowy, nie mów o eksperymencie z dwiema szczelinami, bo facetowi, skojarzy się to w pierwszej kolejności… z dziurami…🤣
    Nie posądzam kwantowych fizyków o to, aby byli jakimiś zboczeńcami, tylko dlatego, że zrobili zacny eksperyment z dwiema szczelinami 😁🤣🤣🤣😜

    ViS 5

    1. ,, Nie wiem, czy wiesz, ale w drugiej turze, jeżeli do niej dojdzie, chcą poprzeć Rafałka.”

      Takie info, drogi Śpiewie Ptaka, pokazuje, że w naszych kampaniach wyborczych niektórzy posuną się do kłamstw, by takimi chwytami zniszczyć ,,przeciwnika” i zdobyć elektorat.
      Nie ważne czy to kłamstwo(chwyt wyborczy), czy to kaczka dziennikarska, ważne, że znajdą się wątpiący(czy też otępiali) zjadacze kiełby wyborczej.

      Odsuwanej od koryta popisówce zostały tylko kłamstwa, bo prawdę o niej poznało już zbyt wielu.

      A my, Polacy, po raz kolejny przekonamy się dla ilu z nas kłamstwo jeszcze jawi się jako prawda.

      Miłego dnia!

      1. Niejaki na razie jeszcze kandydat Bosak, wiadomej nacji wydał oświadczenie, że po wejściu do drugiej tury Trzaskowskiego i Dudusia, tych niby wyborów, wyborcy Konfederacji poprą swojego „całuję rączki do nóżek padam” Dudusia. 🙂 🙂

        Wybory, wyborami, a wygrana już jest dawno zaksięgowana po stronie tych co mają dostęp do jakiejkolwiek broni, np stan wyjątkowy jak powiedział pan z kotem na ramieniu. 🙂 🙂

        Przecież, jak zauważył poniżej Viking i Scyta większość śpiących owieczek jeszcze nie zdjęła maseczek-kagańców, więc jest podtruwana nadal dwutlenkiem węgla, a zatem nie potrafi trzeźwo myśleć, więc pewnie zagłosuje na Dudusia 500+ , a nawet podobno już 1000+ zapowiedział.

      2. To prawda, z wypowiedzi ludzi z Konfederacji (innych też) wyciągają pojedyncze słowa, przekręcają, dopowiadają, w zależności od opcji politycznej, byleby zniechęcić niezdecydowanych. Ostatnia wersja jest taka, że Bosak będzie rekomendował głosowanie na Dudę…
        Ja się cieszę, że nie idę głosować….

  7. „Wypowiedź dr Ewy Kurek o Grzegorzu Braunie uważam za skandaliczną”.

    W internecie swego czasu spotkałem się z opinią, że pani Ewa Kurek ma wiadome pochodzenie… Czy to prawda z tym jej pochodzeniem, czy nie, to nie wiem:-)

    1. Dziwna jest ta wypowiedź. Nie jest to wypowiedź kogoś, kto się zna na tym, o czym mówi. Pani Kurek pojechała za daleko. Szanuję ją za wiedzę o Żydach i wiele innych rzeczy, ale tu nie powinna zabierać głosu. Jest zupełnie nieobiektywna. To jest niesamowite, bo ona zazwyczaj jest obiektywna. No cóż. Nie przypadła jej Konfederacja do gustu. Jej sprawa. My swoje wiemy i swoje czujemy.

      1. „Dziwna jest ta wypowiedź. Nie jest to wypowiedź kogoś, kto się zna na tym, o czym mówi. Pani Kurek pojechała za daleko. Szanuję ją za wiedzę o Żydach i wiele innych rzeczy, ale tu nie powinna zabierać głosu. Jest zupełnie nieobiektywna. To jest niesamowite, bo ona zazwyczaj jest obiektywna.”

        Odniosłam również takie wrażenie.
        Albo ją ktoś zahipnotyzował, albo coś w ten deseń.

      2. Właśnie, kto wie?
        I. Witkowskiemu też jakieś ktosie podłożyli mentalne świnie (przepraszam świnie). Dziś możliwe jest wszystko, co niemożliwe.

      3. V&S podał, że na Facebooku pojawił się wpis pana Igora, który prosił o pomoc i wsparcie, bo jego tzw opiekunowie zaczęli mu ingerować w umysł, mówiąc krótko. Jak masz pejsbuku, to możesz Śpiewie Ptaka dokładnie poczytać o co biegało. Ludzie pomogli i już jest ok, jak na wczoraj.

      4. „Ludzie pomogli i już jest ok., jak na wczoraj”.

        No właśnie, jak na wczoraj. Bo na przyszłość źle to widzę. Pan Igor jest ważną, jedną z kluczowych postaci Apokalipsy/Ujawnienia, więc widać, że rozgrywa się jakaś rozgrywka o niego pomiędzy cywilizacjami. Dopóki pan Igor nie odetnie się od zewnętrznych wpływów całkowicie (w co wątpię, bo to wiązałoby się z odcięciem od części wiedzy, a więc odcięciem od kolejnych publikacji), gra się nie zakończy.

        Pan Igor pisze, że został „PRZEŁĄCZONY na wyższy poziom kontaktów”, co ewidentnie pachnie kolejnymi problemami…

      5. Nic dodać, nic ująć.
        Też tak to czuję.
        Życzę panu Igorowi z całego ♥️ wszystkiego najlepszego. I nam Wszystkim też.

      6. Góra coś kombinuje. Są akcje spisywania ludzi bez maseczek i niewpuszczania do sklepu bez maseczki. Czyżby naprawdę tuż przed wyborami chcieli wprowadzić stan nadzwyczajny lub wyjątkowy? Coś mi mówi, że tak. Zobaczymy.

      7. Niech rwą gumę i palą chrust! Ziemia Matka się budzi i podnosi bardzo ostro swoje wibracje. Gaja grzeje i faluje. Gryziskory odejdą do lamusa historii bo z Nią nie rezonują. Sława i Cześć wszystkim Ludziom Dobrej Wili🌞🌞🌞🌞🌞

      8. Tylko z tego summa summarum nic nie wynika. To zachęta do bojkotu wyborów. Zrozumiała oczywiście. Coś się szykuje. Bez względu na wynik coś się szykuje. Tak na mnie spłynęło. Matrix osiągnął apogeum. Większej parodii chyba nie było. Pozdrawiam z podwórza. Śpiewają bogatki i piegża, a wysoko na niebie piszczą jerzyki. Sława!

      9. Szykuje się. Żołnierze są w gotowości. Pożegnali swe matki, żony i narzeczone na czas nieokreślony.

      10. Duda jest przeciwnikiem obowiązkowych szczepień. Jak prawnik może być za, jeśli Konstytucja chroni nas przed obowiązkowymi szczepieniami.

      11. To takie przedwyborcze pierdy. Przed wyborami taka małpa nawet dupę Ci wyliże, byś nie musiał zużywać papieru. Po wyborach retoryka się zmienia. Na szczęście ten przestępca rezydentem już nie będzie.

      12. Zależy, jak kto definiuje politykę.

        Mnie jest bliska klasyczna definicja polityki:

        POLITYKA TO ROZTROPNA TROSKA O DOBRO WSPÓLNE.

        To nie polityka jest brudna, tylko cuchnące Szumowiny, które się na górze naczynia zbierają…

        *

        A pan rezydent Trzaskowski (z różnych względów) bardzo przyspieszy Zmianę w kRaju… 🔆

      13. Zadziwiasz mnie coraz bardziej. Dla mnie Trzaskowski to ściemniacz i kombinator. Zamiesza, zrobi wojnę an górze. To masz na myśli? Moim zdaniem ani jeden ani drugi nie nadaje się na prezydenta Polski. Twoja definicja polityki to iluzja. Takiej polityki nie ma. Może będzie jak wrócimy do Słowiańszczyzny. Oby. Na fb jest akcja,żeby nie iśc do wyborów. Jakby tak wszyscy pomyśleli, to frekwencja byłaby np. 5 % i to może dałoby coś politykom, w moim rozumieniu, nie Twoim, do myślenia. Ja pewnie pójdę an wybory,a le czuję, że w sierpniu coś sieę będzie dzialo. Trzaskowski gda takie bzdury, zupełnie niekonkretne, że głowa boli. Ale ludzie pewnie za nim pójdą, bo przystojny i ładnie mówi tylko, moim zdaniem, mówi o niczym. Dudia znowu nie mówi nic nowego. O i takie to wybory: między dżuma a cholerą.

      14. Do …. z tą polityką! Ptaki śpiewają. Byłem w lesie między Nasutowem i Nowym Stawem. Śpiewały: rudzik, kapturka, zięba, kos, trznadel ii…. słowik. Ten ostatni bardzo mnie zaskoczył. Byłem pewien, że słowiki już nie śpiewają. A tu niespodzianka. Warto było pojechać do lasu mimo deszczu. Pozdrawiam!

      15. Żeby dostać ludzkie głosy, zgadza się teraz na wszystko. Po fakcie podpisze wszystko ten miłośnik RP przyjaciół.

      16. Czaskoski już wie, że wygrał. Kolejna ustawka. Mało to ich już było w historii?

      17. Miejmy nadzieję, że ta korporacja padnie. Ciekawostka: Wciąż w to wierzę. Pan Trzaskowski uważa, że obowiązkowe szczepienia dla dzieci są konieczne. Opiera się na zdaniu jakichś ekspertów. Jakich? Nazwisk nie podał.

      18. Myślę sobie, że zmiana na stołku prezydenta-rezydenta nic nie da. Zmiany przyjdą i bez tej zmiany. Tak mi się zdaje. Dobrego dnia wszystkim!

      19. Jak mawiał Żorż hrabia Ponimirski, „chamy honoru nie mają”. A poza tym, jak słusznie napisał TAW, Rafałek był od młodych lat wdrażany w rolę.
        Mnie jest wstyd już, że ktoś taki jest prezydentem Warszawy. Zwłaszcza jak się zestawi ze Starzyńskim np.
        To był prezydent.

      20. „Może GADać, co mu ślina, to jego ostatnie dni na stolcu”.

        Przy budowie polin przez pis w asyście jarmułkowego pada lub przy przejęciu naszego Kraju przez masońskich mocarzy zachodnich, którzy posłużą się ich żołnierzem – Trzaskowskim, temat szczepień obowiązkowych, choć bardzo istotny, wydaje się być tematem zastępczym w paplaninie wyborczej.

        Czemu my, Polacy, zawsze doprowadzamy do finału igrzysk, w których rozmyślamy nad wyborem mniejszego zła, a nie większego dobra?

        Jakkolwiek wybory mogą być fikcją, to obnażony przy tej okazji poziom świadomości społeczeństwa już tą fikcją nie jest.

        Krótko mówiąc; jeśli mądrość, roztropność, jednomyślność Narodu jest fikcją, to dlaczego „włodarze” mają być ulepieni z prawdy, uczciwości i troski o Ludzi?

        Na nieuprawianym zgodnie z zamierzeniem polu wyrastają samosiejki.

        Czy oracz może mieć pretensje do samosiejek panoszących się na tym polu, czy raczej do własnej beztroski?

        Miłego!

      21. Pan Rafau(tak o nim w necie piszą) zbuduje za to koleoni e niemiecka i nadal NIemcy będqą nas dymać tak jak to robili za platfusów. Liczę na cos niesamowitego w sierpniu. Rafau nie budzi mojego zaufania ani na jotę.

      22. Jakie to wszystko śmieszne i smutne jednocześnie. Ale to tylko polityka, nie ta w rozumieniu TAWa. Ta plugawa i brudna jak ścieki w stolicy.

      1. Tak Anamiko, ❤ święty ogień wypali niewzorcowość z naszej przepięknej błękitnej planety Ziemi, i wszystko odrodzi się jak Fenix z popiołu, powrócimy do pierwowzoru zaistnienie, gdyż w tym ostatnim OBIEGU innej opcji nie MA.

      2. Dziękuję Anamiko kochana za Twój codny komentarz !!!! Uśmiałam się do łez🤣

  8. Przepowiednia Indian Hopi

    „Kiedy ziemia będzie umierać, powstanie nowe plemię. Będzie ze wszystkich kolorów i z wszelkiego pochodzenia. Będzie nazwane Wojownikami Tęczy i swoją wiarę okaże czynami, nie słowami.”
    ***********************************************************
    I tak się stanie, bo takie jest mojego serca też przekonanie, a ponadto już nie ma innej opcji, jest tylko opcja ŹRÓDŁA Wszechrzeczy, czyli powrót Matki Natury do PIERWOWZORU Jej zaistnienia.
    ***********************************************************
    „W ubiegłym wieku stara, mądra kobieta narodu Kri nazywana Oczami z Ognia miała wizję przyszłości. Przepowiedziała, że pewnego dnia z powodu chciwości Yonegrisów, tj. białych ludzi nadejdzie czas, gdy ziemia stanie się zatruta i rozdarta, lasy zostaną zniszczone, ptaki będą spadać z nieba, wody staną się czarne, ryby zdechną w strumieniach, a wtedy ludzkość jaką znamy przestanie istnieć.
    Nadejdzie czas, kiedy strażnicy legend, opowieści i mitów, i wszystkich Plemion Dawnych Kultur będą potrzebni, by odnowić nasze zdrowie, czyniąc ziemię znowu zieloną.
    Będą kluczem do przetrwania ludzkości, będą Wojownikami Tęczy.
    Przyjdzie dzień przebudzenia, gdy ze wszystkich ludów i plemion powstanie Nowy Świat – Sprawiedliwości, Pokoju, Wolności i rozpoznania Ducha.
    Wojownicy tęczy rozniosą te wieści i będą nauczać wszystkich ludzi Ziemi (wszystkich Elohi).

    Nauczą ich jak to się stało, że dzisiejszy świat odwrócił się od Ducha i to dlatego Ziemia jest chora.
    Nauczą ich jak znów uczynić Ziemię piękną.
    Dadzą ludziom zasady, dzięki którym nasza ścieżka na ziemi stanie się lekką do zniesienia dla świata.
    To będą zasady Dawnych Plemion.

    Wojownicy nauczać będą ludzi starożytnych praktyk Jedności, Miłości, Zrozumienia.
    Nauczać będą w czterech stronach świata. J
    ak Dawne Ludy będą nauczać wszystkich jak modlić się do Ducha z miłością, która płynie jak piękny górski strumień i wpływa do oceanu życia.

    Wówczas, ponownie, ludzie staną się zdolni do odczuwania radości – i w samotności i w tłumie.

    Uwolnią się od małostkowych zazdrości i będą kochać innych jak braci, niezależnie od koloru, rasy i religii. Poczują szczęście w sercach i staną się jednym z całą rasą ludzką. Ich serca będą czyste i promieniejące ciepłem, zrozumieniem i respektem, dla ludzi, dla Natury i dla Wielkiego Ducha.
    Znów wypełnią swe umysły, dusze i czyny najczystszymi myślami.
    Ich dzieci znów będą mogły biegać wolno i cieszyć się skarbami Matki Ziemi.
    Wolni od strachu przed truciznami i zniszczeniami spowodowanymi przez Yonegrisów i ich dzieła chciwości.

    Rzeki ponownie będą płynąć czyste, lasy będą pełne i piękne, zwierzęta i ptaki się odrodzą.

    Siły roślin i zwierząt znów będą szanowane i zachowywane, albowiem wszystko co jest piękne stanie się stylem życia.
    Będą opiekowali się słabymi, biednymi i chorymi.”

      1. Aniu…i ja dorzucę od siebie co mi w duszy gra…Aniu do Twojego Rajskiego wpisu aby STAŁO się…jako Drzewiej Było…
        https://wiersze.fandom.com/wiki/Nad_Niemnem/E-book

        ”Dzień był letni i świąteczny. Wszystko na świecie jaśniało, kwitło, pachniało, śpiewało. Ciepło i radość lały się z błękitnego nieba i złotego słońca; radość i upojenie tryskały znad pól porosłych zielonym zbożem; radość i złota swoboda śpiewały chórem ptaków i owadów nad równiną w gorącym powietrzu, nad niewielkimi wzgórzami, w okrywających je bukietach iglastych i liściastych drzew….. ”
        Fragment-pierwsze słowa Powieści Nad Niemnem -Elizy Orzeszkowej….
        ps…. rajski opis…

    1. Obserwuje gospodarstwa w których wszystko zebrane i sprzedane po kilku latach takiej gospodarki już widać efekty bez powrotu materi organicznej robi się problem a próchnicy w worku nie kupisz….
      Kiedyś słomę się przyorywało…teraz wszystko na sprzedaż do gołej ziemi…
      Nie kosimy … wówczas pojawiają się przepięknie łąki kwitnące..
      bez chemii… oprysków…odradza się natura…

      1. Tak, mam takie samo poczucie… I chemiczne opryski na wszystko… U siebie w warzywniaku widzę jak ziemia odżyła, dzięki gnojówce ze słomą, dzięki kompostowi. To jest „złoto” ogrodników 🙂

  9. „Wybory, wyborami…”

    Nie idę na wybory tym razem, bo nie che uczestniczyć w tym cyrku, zwanym demokracją. Powiem tak, niczego się w życiu nie dorobiłem, jeśli chodzi o forsę. Miałem kiedyś działalność gospodarczą ( kiosk ), pracowałem też w ochronie i malowałem obrazy olejne, ale obecnie żyję dość oszczędnie jeśli chodzi o pieniądze.
    Często ostatnio kombinuję, co mogę kupić, a co nie, więc się pogodziłem z tym, że bogatym finansowo raczej już nie będę. Kiedyś obwiniałem za to Ojca, że nie jestem „finansowo sprytny”, ale odpuściłem mu to, bo chociaż Ojciec nie był obecny w moim życiu, kiedy byłem chłopcem, to pewnie mnie kocha na swój sposób… Mój znajomy biznesman z Wawy też mi mówił, że ta cała plandemia sprawiła, że prawie musiał zamknąć działalność.
    Dobrze, że chociaż nie mam małego fiuta, bo wtedy bym się wkurwił totalnie, hahaha:-)

  10. Od kilku dni praktykuje na boso Pierwotne Kody Zrodla. Dotychczasowe skutki? Co noc sni mi sie Szaman TzW oraz jego przyjaciele Tomek i Jakub. Albo cos robia, albo z kims rozmawiaja, a ja tak, jakbym stala z boku i ich wszystkich obserwowala.

      1. Drogi TAWie, ja mam nizsza swiadomosc niz oni. O czym ja bym z nimi rozmawiala? No, chyba, ze poprosze ich o porade. Nie zarzekam sie. Na razie jednak przyjme role obserwatora swoich snow i odczuc.
        Wiem, moze nic oryginalnego, ale napisze. „Od kwarantanny” zdarzaja nam sie male „cuda”. Chodzi konkretnie o parking. Kiedy tylko wyjezdzalismy do lasu, zawsze czekalo na nas miejsce parkingowe. Nawet jak wydawalo sie, ze nie znajdziemy miejsca, to zazwyczaj ktos „akurat” odjezdzal i ustepowal nam. Ostatnim razem ten nasz maly darmowy parking z dwugodzinnym limitem czasowym byl caly zapakowany. Dodam, ze w lesie i tak zawsze bylismy dluzej i jakos udawalo nam sie nie dostac mandatu. Skrecilismy w jedna uliczke, potem w druga, pokrecilismy sie to w prawo, to w lewo. Juz mielismy wracac, gdy odkrylismy inny parking; przy parku. Duzy, darmowy, prawie pusty i bez limitu czasowego. Do lasu kawalek trzeba dojsc, ale przeciez o to nam chodzi, o to, aby sie ruszac. Odczytalam to jako znak. Przestrzen wszystko nam ulatwia, wrecz zacheca do chodzenia po lesie. Po prostu reaguje na nasze glebokie podswiadome i swiadome potrzeby.

      2. Kalinko: na mnie w chwilach kryzysu działają szamanowe gongi. Polecam koncerty STzW jako formę relaksu oraz na trudne sytuacje i otwarcie się na „wszechświat”. Po gongach miewam też ciekawe, intensywne sny.

        Dzisiaj paliłam pierwsze przesileniowe ognisko🌳🔆🔥🔆🌳.
        Piknik nie wyszedł, bo i wczoraj, i dziś rano intensywnie padało. Jutro chcemy rodzinnie wybrać się nad morze – zamierzamy świętować oczywiście przy ognisku🌊🔥🌊.

      3. Emuszko, slucham koncertow Szamana. Niektore nagrania mam nawet sciagniete na komputer. Mocne, czesto zasypiam w trakcie.

      4. [Spiew Ptaka] Kalina! „Mam niższą świadomość niż oni”. Nigdy tak nie mów ani nie pisz. Nie zaniżaj swojej świadomości.
        —————————-
        Z pewnoscia masz racje. Dzieki za uwage.

      1. Kalina! „Mam niższą świadomość niż oni”. Nigdy tak nie mów ani nie pisz. Nie zaniżaj swojej świadomości. To bez sensu.

    1. Kalino – to raczej kiepskie te skutki…
      Dzięki za podzielenie się tym z nami.

      A jeśli chodzi o Szamana to każdy ‚guru’ ma swoich zwolenników.
      Nie wydaje mi się by oni czyli się samotni, mają swoją grupę – inaczej oni lubią swoją samotnośc.
      Są bardzo skupieni na swoim rozwoju duchowym i to jest dla nich najważniejsze.

      1. Swiatloczula, to dopiero poczatek, raptem kilka dni. Jak sie cos dziwnego zacznie w moim zyciu dziac, to opisze. Spodziewam sie mocniejszych doznan.😁

  11. Znowu sie musze pochwalic. Mamy dwa malutkie kabaczki i jednego pomidorka. Wszystkie z nasion i w donicach.🌞

      1. A jeszcze trzy dni temu malzonek szykowal sie, aby zapylic….😂
        A tak na poważnie…. niektóre rośliny mozna zapylac recznie, np. kabaczka. Potrzebny jest cienki pędzelek (akurat mam), kwiat męski i żeński (kabaczek ma obydwa). W necie pokazuja jak to zrobic.

      2. A ja w tym roku własnoręcznie zapyliłam 40 sztuk kwiatów Nektarynek, na moim niedużym drzewku.
        Obecnie są zdrowe o średnicy 3-4 cm , w zeszłym roku miałam tylko 5 sztuk, bardzo słodkich smacznych owoców.
        Kalinko, czy zapamiętałaś sen z dzisiejszej nocy?
        Bo ja miałam bardzo, bardzo ciekawy i dający mi pewne znaki na dalsze moje życie, tak myślę. 🙂 🙂
        Miłej i spokojnej niedzieli życzę i przesyłam wirtualne promyki słońca z jeszcze deszczowego południa kraju.
        🔆🔆🔆🔆🔆🔆🔆🔆🔆

  12. Kochani, pan Igor Witkowski na FB poprosił o Pomoc, bo napisał, że jego opiekunowie manipulują jego osobowością i że zadali mu cierpienie:( Poprosił o wstawiennictwo na Górze i Nas o modlitwę. Panie Igorze, Życzę Panu Wolności i Błogosławię Panu z Serca. Widać teraz, że ci opiekunowie to demony.

    1. Tawerna wspiera Pana Igora!

      Panie Igorze, niech Pan się trzyma!

      Dowalają się do każdego, kto jest ważny dla Wielkiej Zmiany. Pierwotne Kody Źródła przywracają nas do Źródła, to najlepszy egzorcyzm na ten szczególny czas 🔆

      PIERWOTNE KODY ŹRÓDŁA – WERSJA SKRÓCONA:

      .https://youtu.be/UQcZ1jerEjQ

      .https://youtu.be/wCixvB8vs2I

      W tę najświętszą Noc w roku proszę Żywioły Wody i Ognia o wsparcie dla Pana Igora 🔆

      Darz Święty Gaj! 🌳🌳🔆🌳🌳

      1. W tą Świętą Noc Przesileniową, Święty Ogień do cna wypala wszelkie brudy Ciemności.
        Odchodzą wszystkie demoniczne istoty nękające niektóre Iskry Źródła, następuje oczyszczenie ze złych energii i uwolnienie zakodowanych energii dobra i miłości.

        Wspierajmy te przepływy energią naszych serc, wypowiadając słowa kluczowe do zaistnienia zdarzenia piękna, radości, pokoju i szczęścia dla Nas Iskier Źródła i naszej Przepięknej Planety Matki Ziemi.

        Mateńko Ziemio, piękna i zielona,
        Bądź dla Nas i z Nas zadowolona,
        A my będziemy dla Ciebie podporą,
        Opiekując się Tobą każdą roku porą.

      2. Słowianko: zauważyłaś kiedy dokładnie wysłałaś wpis? Mało tego, że 20.06.2020 to jeszcze 22.22.
        Liczba 22 jest z równowagą, spokojem i harmonią. To też liczba stworzenia i realizacji własnych marzeń.
        Twój wpis ma więc wielką MOC sprawczą!
        Powtarzam więc za Tobą:
        „Mateńko Ziemio, piękna i zielona,
        Bądź dla Nas i z Nas zadowolona,
        A my będziemy dla Ciebie podporą,
        Opiekując się Tobą każdą roku porą.”
        Dopełniło się 💪☀️❤️

      3. Dobrze, ze sie zorientowal. Najwazniejsze, aby sie teraz nie wystraszyl, no i nie popadl w depresje. Sam moze teraz zaczac kwestionowac wszystkie informacje, ktore dostal od owych przewodnikow, a to oznacza, ze moze zaczac kwestionowac caly swoj dorobek autorski.
        Podziwiam za odwage, za publiczne przyznanie sie. Zycze sily, przewartosciowania i wytrwalosci.

    2. To wyjaśnia wiele…
      Życzę z całego ♥️ Panu Igorowi Wolności i spokoju Ducha. Niech Światło Boskiego Źródła go oczyści i ukoi. Demony niech wrócą, tam gdzie się przynależą, czyli do niebytu.
      Bardzi łatwo odróżnić w twórczości pisarskiej , co pochodziło od pana Igora, z jego wiedzy i badań a co od tych „opiekunów”. Od tych demonicznych inspiracji po prostu odrzuca, tego nie daje się czytać i słuchać. NiepraVeda odrzuca.
      Pamiętam, że jak Igor Witkowski w swoich prelekcjach czy w artykułach/książkach wspominał o tych swoich „opiekunach”,zawsze doznawałam uczucia niestrawności i zapalala mi się czerwona lampka.
      Byłam kiedyś jako gość w durdomie i prawdziwie chorych psychicznie ludzi było mało. Reszta to byli ludzie zawładnięcii przez różne byty. Trzeba być mądrym bardzo człowiekiem pracując jako lekarz w takim szpitalu, trzeba wiedzieć, kogo leczyć a kogo oczyścić z „opiekunów”.
      Mapę Życia ma się we własnym ❤️. Tam również przychodzą wskazówki bezpośrednio z Boskiego Źródła.

  13. Pana Igora Kocham, bo jest to dobry człowiek – Cudowna Dusza.
    Od pewnego czasu czułem, że z tymi „opiekunami”, coś jest nie tak.

  14. A propo EGO – SREGO, które niektórzy ludzie potępiają, to ja uważam, że zdrowe EGO jest Pozytywne i jest częścią nas. To o czym powiedział Gracjan w tym filmie rezonuję ze mną. Według mnie Zdrowe EGO, to po prostu poczucie własnej wartości, więc po co z nim walczyć ?:

    .https://www.youtube.com/watch?v=eGYcImSFSWg

      1. 👍 Moje ego nikogo nie zaczepia pierwsze, ale jak ktoś próbuje napluc mi w kaszę albo zesrać mi malinę to Anamika żywemu nie przepuści. Ale musi to być coś na prawdę grubego, bo ogólnie to wolę być szczęśliwa niż mieć rację 😋🤪

    1. Jedni mówią o: Ego i alter-ego
      Inni o: Ja i ja
      Jeszcze inni o: Umyśle Chrystusowym i ego
      A jeszcze inni o: Wzorcowości i programach
      Powszechne jest stwierdzenie: zdrowy na umyśle i chory na umyśle

      Czy słowa, nazewnictwo są aż tak ważne?
      Są to symbole czegoś co określają i to drugie ma znaczenie.
      Czy nazwy ptaków albo drzew są aż tak ważne? Czy liczy się poznanie na innym poziomie? Czy Brzozie zrobi różnicę jak ją nazwę jeśli naprawdę jej nie poznam?

      Jeśli te komentarze nie były zaczepką, prowokacją, pułapką, by zwabić, przywalić i poczuć się lepiej, to odpowiadam dalej.

      Każda walka powoduje, że mamy więcej tego z czym walczymy. Jeśli ego nazwę programem bądź cieniem, albo diabłem, walcząc z tym do niczego nie dojdę. Przyglądanie się w pokoju a więc rzucając światło na błąd w umyśle, lub używając innego słowa – wybaczając, odkrywam błąd i nie jest to walka.

      Słowa, słowa, słowa

    1. Łukaszu, ja potwierdzam na swoim przykładzie tym razem teorię naukowców, bo mnie praca w ogrodzie niesamowicie uszczęśliwia, po prostu motylem jestem…. 🐞🦋🐞🦋🐞🦋

  15. „👍 Moje ego nikogo nie zaczepia pierwsze, ale jak ktoś próbuje napluc mi w kaszę albo zesrać mi malinę to Anamika żywemu nie przepuści. Ale musi to być coś na prawdę grubego, bo ogólnie to wolę być szczęśliwa niż mieć rację 😋🤪 ”

    Na ego patrzę jako coś Pozytywnego ( inaczej niż guru New Age ), i tak jak powiedział Gracjan w tym filmie, ego nie polega na tym aby się wywyższać i poniżać innych ( tak robią ludzie o słabym ego, zakompleksieni ), aby czuć się lepszym, bo człowiek który Zna Swoją Wartość, nie potrzebuję takich gierek – czuję się wewnętrznie Pewny.
    Według mojej filozofii, człowiek o Zdrowym Ego, jest po prostu szczęśliwy i spełniony – Zna Swoją Wartość, i ja tak to właśnie Postrzegam.

  16. Dudopis zadał pytanie.. dostał odpowiedź.. a i tak śmieje się jak głupi do sera.. jeszcze nie kuma?

    .https://youtu.be/70cjysriAOU

    .https://i1.jbzd.com.pl/contents/2020/06/7pd5K3FXWxaWvEh3De1BaMDRrnUMUtzE.mp4

    P.S.
    Kurde jak energie cisną… jaki kocioł mam od wczoraj, to mała bania.. Wypad w naturę niewiele dał.. tylko nerwy wzmogły się, jak zobaczyłem dwa przepiękne siedliska wykupione przez.. kurwa lekarzy.. I takie to skurwysyństwo może sobie na hektarach gospodarzyć, jak się dorobiło na truciu innych.. a ty człowieku kiś się w betonowej klatce (i wiem, że są lekarze, jak „nasza” Tawerniana Beata.. więc nie generalizuję.. tylko pokazuję zasadę, kto na co może sobie obecnie pozwalać).

    1. U mnie akurat pod wzgledem psychicznym istna sielanka, gleboki wewnetrzny spokoj (moze KODY zaczynaja dzialac?), ale calkowicie rozumiem Twoja irytacje, Tanczacy z Drzewami.

      1. Irina mówi o przejściu kwantowym, oczekiwaniach przebudzonych, lęku i Miłości.

        .https://www.youtube.com/watch?v=JzYE5B7-7oA

        U mnie właściwie spokój wewnętrzny z przerwami na nieznaczną senność w ciągu dnia, nocne czuwanie kupałowe z moim błogosławieństwem Gai i ludzkości, modlitwa o jedność i wsparcie świetlistych istot dla czasu transformacji. Zauważyłam, że zrobiłam się aż przesadnie czuła na osoby emitujące niskie energie… Męczą mnie rozmowy z takimi osobami, unikam więc niskowibracyjnych tematów, a i tych osób także, gorzej jak mam takich w rodzinie… Staram się Miłością wpływać na przestrzeń, najlepiej jak potrafię na dziś.

      2. Kalino: u mnie też spokój:). Wczoraj rodzinnie paliłam ognisko… mimo, że drewno było lekko wilgotne niemal nie dymiło za to płomienie były spore. Pomyślałam wtedy o dopalaniu wszystkiego, co stare, trudne, ciemne i wówczas do góry wystrzeliło stado iskier jakby na potwierdzenie myśli. Co ciekawe w pewnym momencie ognisko zrobiło się podłużne przypominało płonące cygaro.

        Dziś miałam być nad morze, ale tylko mnie się chciało jechać… więc odpuściłam. Cały dzień uwijam się jak w ukropie (na pn było dziś ponad 30 stopni i parno), a robota aż pali się w rękach:).

        Życzę wszystkim dobrego, spokojnego Okresu Przesileniowego ❤️🔥❤️

    2. B.artoszku rozumiem Cię, gdyż kiedyś tam dawno temu też takie stany rozdrażnienia miewałam, jak zresztą prawie każdy z Nas. 🙂
      Zawsze kiedy wpadałam w taki emocjonalny stan beznadziejności, uspokajałam swoje serce poprzez medytacje, pozwalając im zrozumieć bez oporu emocje, zwracając na nie pełną uwagę poprzez te medytacje.

      Ta obecna sytuacja na wszystkich poziomach wymiarowych, a zwłaszcza na Ziemi, wyraźnie pokazuje nam ciągłą potrzebę większego skupienia się na sobie, na swoich sercach, bo tylko stamtąd płynie spokój dla duszy, która wie, co robić i komu wierzyć w tych bardzo trudnych czasach.

      Zapominamy, że sami jesteśmy wiarygodnym źródłem informacji, jeśli tylko jesteśmy połączeni poprzez serce ze swoją Wewnętrzną Jaźnią.

      My Istoty Źródła jesteśmy przecież odważnymi duszami i mamy całą MOC Źródła by osiągnąć stan spokoju i równowagi energii, nawet w tym tak bardzo ciężkim dla Nas i Matki Ziemi czasie.

      Trzymam za Ciebie przysłowiowe kciuki 🙂 wspieram i błogosławię Ci we wszystkim.
      Uspokój umysł, bo to on niekontrolowany przez Nas czyni takie taneczne emocjonalne zawirowania w naszym życiu. ❤

      1. Zbiorczo DZIĘKUJĘ Wam za tak serdecznie wsparcie pod postem SłowiAnki.
        Tak SłowiAnko.. zapominamy o tym, że to tylko umysł tak nakręca. Od rana mi o tym przypomina stado wron, które sobie jesiona przed moim blokiem upodobało. Co wracałem do jakiś nocnych przemyśleń to się odzywały (w tym momencie też jak pisałem „nocnych przemyśleń” zakrakała głośno jedna) aby mnie wyrwać z umysłu i zakotwiczyć w tu i teraz. Ale dzisiaj było to wyjątkowo trudne.
        Oprócz wron kosmos mi zafundował swoje zetknięcie się z żywiołami 😉 Świece od rana paliłem bo ogniska nie ma jak bo pogoda… No a z wodą mnie ożeniło niebo jak wyszedłem na minutę z bloku… i w tym momencie ściana deszczu na mnie spłynęła. W sekundę mokry na wylot. Jak tylko wróciłem do domu.. to się przejaśniło. .. ot i przesileniowe żywioły 😛

        Kalinko super, że u Ciebie luz. Do tej pory przesilenia były dla mnie wielką frajdą i świętem. Dopiero to obecne od praktycznie kiedy pamiętam jest jak walnięcie obuchem i kotłowanie w całym ciele.

        Justynko dzięki wielkie również za wsparcie 🙂 Raczej celuję w centrum kraju.. żona nie chce zostawiać rodziców z dala bez opieki. Jest też właśnie możliwość pobudowania się na części gospodarki (szczegóły raczej osobiste.. długo by opowiadać)… miejsca aż nadto.. ale przerażają mnie (chyba podobnie jak Sławka) te przepisy, pozwolenia, dokumenty, pieczątki itd etc. Bo tam trzeba by wszystko od zera robić. Prąd, studnia, klasyfikacja gruntu, działki, podział granic bla bla bla itd… Jak to połączyć ze sprzedażą nieruchomości które mam.. jak to logistycznie rozpracować. Wielkie przedsięwzięcie do którego zabieram się jak pies do jeża. A dodatkowo też do końca nie jestem przekonany, bo najchętniej by mnie wywiało w bieszczadzką głuszę. Jednak żona nie pojedzie tak na stałe.. no i sama wiesz 😉 Dyskusje w związku (bardzo szczęśliwym związku nota bene 😀 – 8 lat summa summarum pyknęło na początku czerwca..a po słowie jesteśmy dokładnie dzisiaj licząc 2 lata 😛 wtedy było dokładnie w południe przesilenie 😀 i zupełnie inna energetyka niż dzisiaj – był tutaj poruszany temat przysiąg itd. No cóż. Cywilny wzięliśmy aby chociaż polecony na poczcie odebrać albo coś w swoim imieniu załatwić.. a przysięgi bycia ze sobą etc… my się dogadujemy na zupełnie innym.. nieurzędowym poziomie .. i to też mamy dogadane po swojemu 😛 ) …

  17. ~~ Na końcu tęczy ~~

    Przy okazji wczorajszej podróży samochodem, przy końcu okraszonej deszczem. Zauważyłem szeroką tęczę podczas trwającej jeszcze mżawki.

    Tęcza była wyraźna i znajdowała się nietypowo blisko. W trakcie przejeżdżania kolejnych metrów, byłem w stanie określić położenie, gdzie znajduje się jeden z końców tęczy. Z upływem czasu, coraz bardziej wyrazisty i szeroki stawał się zielony pas teczy.

    W pewnym momencie, po pokonaniu zakrętu zdałem sobie sprawę, że koniec tęczy znajduje się na środku drogi, którą jadę. I tak oto dotarłem pierwszy raz w życiu koniec tęczy, przejeżdżając przez jej puntku zamocowania, tu na Ziemi.

    1. Łukaszku, a nie było tam kaj tych dutków w gornku? Trza się było rozejrzeć dokładnie:P Piękne doświadczenie z tą tęczą:)

      1. Cześć, nie było widać ani garnka ze złotem, ani zielonych skrzatów. Tak czy inaczej było ciekawiej 🙂

    1. Śledzę ten kanał. Szaman ciekawie gada, trudno odnieść się do wszystkich treści, bo jest ich tam dużo. Finalnie jest to jedyny kanał, gdzie jestem w stanie oglądać nagrania, które mają godzinę i więcej.

      Warto posłuchać, żeby dowiedzieć się więcej o tym, co aktualnie się dzieje, jak i dlaczego się to odbywa. Dodatkowo ostatnio Szaman mówi o zdarzeniach, które prawdopodobnie się wydarzą w najbliższej przyszłości. Wszystko z perspektywy obserwatora.

  18. Szumowski straszy drugą falą i obowiązkowymi maseczkami.
    Jeżeli w sklepach już teraz widzę zamaskowanych ludzi i to często młodych, to nie wygląda to optymistycznie Bracia i Siostry. Ostatnie ataki na pana Igora Witkowskiego też mnie zastanowiły i zasmuciły. Nie wiem czy Polacy się obudzą i będę suwerenni we własnym kraju. Dzisiaj nie mam optymizmu, więc nie będę układał rymowanek i dowcipkował sobie. Tu Szumowski i jego rewelacje:

    https://wiadomosci.onet.pl/kraj/koronawirus-w-polsce-szumowski-obowiazkowe-maseczki-powroca/5lfs3vn

      1. No tak, ale w sklepach widuje zamaskowanych ludzi i to często młodych. Nas chyba jest mniejszość, więc poziom świadomości jest niski w kraju.

    1. ViS, ponoć tylko 3% z nas ogarnia co realnie kryje się za obecnymi zdarzenia . A z tych 3% nie wszyscy są świadomi.

      Szkoda poświęcać czas na motającego się w agonii kolosa na glinianych nogach.

      Pomyśl jak pięknie będzie wyglądało nowe, to dopiero będzie ekstra rzeczywistość 🙂

      1. „Pomyśl jak pięknie będzie wyglądało nowe, to dopiero będzie ekstra rzeczywistość 🙂”

        Już myślałem wielokrotnie, ale zderzyłem się ostatnio z rzeczywistością i od dwóch dni trochę straciłem optymizm.
        Mam teraz problemy finansowe, szkoda mi Pana Igora Witkowskiego i dodatkowo zamaskowani ludzie.
        Chce aby już teraz w Polsce była Wolność, bo jestem zmęczony psychicznie. Nawet ja, mam czasem dość…

      2. To się od-zderz 🙂 Przykładnie uwagi do tematu, karmi ten temat.

        Czasem w życiu każdy z nas ma lepsze i gorsze momenty, taka proza życia. Mamy możliwość doświadczania skrajnego szczęścia, jak i smutku. Przyjemnie jest doświadczać to pierwsze, ale to drugie nas hartuje..

        Wszystko będzie w porządku 🙂

        .https://www.youtube.com/watch?v=KYWVosjwc7o

      3. Łukaszu: jestem przekonana, ze te 3% to jakaś ściema … aż za dobrze wiem, jak się preparuje różne sondaże, badania marketingowe i tego typu bzdety nikomu niepotrzebne.

        Lepiej się zająć czym wartościowym – siać, pielić, iść przytulić się do drzew:). Piękne już jest we mnie, czekam tylko na jego uzewnętrznienie… i czasem się lekko niecierpliwię 🙂.

      4. Hej, nie chodzi o idealne dane statystyczne, bo nikt takich badań nie będzie przeprowadzał. Bardziej o pogląd na to na 97 ze 100 osob prawdopodobnie nie kuma czaczy.

  19. U mnie w czasie ulewy przed siedliskiem, na wysokosci 4 m była tęcza, na lesie sosnowym i z jednej, i drugiej strony połączona z ziemią. Nigdy tak nisko i na drzewach nie widziałam tęczy, cudowne zjawisko.

    1. Cześć,
      też nietypowo nisko spotkałem tęczę, do tego stopnia, że byłem w stanie znaleźć i odwiedzić jednej z jej końców.

      Świat się zmienia 🙂

  20. Zawsze czuwam przy nowiu. Przy tym nie czuwałem. Umknął mi. Lało jak z cebra. Co do tych gadów, to mi też skóra schodzi z dłoni, ale tylko skóra…… Niezły numer. Też macie doła?

    1. Ja mam górę. Może M Everest, może Ararat, a może Wezuwiusza 😀
      Śniło mi się, że wyborów w Polsce nie było, bo ulewy ⛈️ rozwaliły kanalizację i cała Polska była zalana łajnem. Najwięcej 💩 było w Warszawie i Poznaniu. Sen mara…

      1. Ten rozpoczynający się tydzień, jest Świętym Tygodniem OGNIA po Przesileniu, to właśnie teraz posiadamy największą MOC tworzenia tego co chcemy by zaistniało w naszym życiu osobistym, rodzinnym, krajowym i światowym.

        Nie zmarnujmy tego, znajdźmy w tym podarowanym nam czasie, każdego dnia chwilę na medytację, tworzenie tego czego pragniemy, a będzie nam to dane.

        TYLKO UWIERZMY W TO W SWOICH SERCACH.

      2. Anamiko: BOSKI sen🤣 … i jakże realny … 💩 zalewa nierząd uhahaha

    2. Ja jestem we względnej równowadze, nie wiem, dlaczego. To jest jakby poza moim wglądem, jestem spokojna i mam przekonanie, że jestem na dobrej drodze, że dzieje się TO, co ma się zadziać i jest dobrze. Skupiam się na tym spokoju i nieustannym błogosławieństwie matki Ziemi i ludzkości…

    3. Śpiewie Ptaka, ja nie mam doła, gdyż go sobie nie tworzę myśleniem o nim, a mam powody, gdyż od 5-ciu dni nie widziałam mojego ukochanego Słoneczka.

      A patrząc co ten 5-cio dniowy deszcz nabroił w moich kwiatach, też mi jest smutno, ale wiem, że jak tylko Słonko wyjrzy zza tych sztucznych chmur, to przyroda znów zacznie uśmiechać się do mnie nowymi pąkami kwiatów, bo przecież życie trawa nadal, i w deszczu i po deszczu.

      Żyjemy obecni równocześnie na dwóch liniach osi czasu, na jednym jest tworzone piękno, sprawiedliwość
      i dobrobyt dla wszystkich Iskier Źródła, a na drugiej osi czasu trwa jeszcze dotychczasowy CHAOS, sami wybierajmy gdzie chcemy przebywać.

      A na łuszczącą się skórę na dłoniach, o ile nie jest to jakaś długotrwała sprawa, radzę nacierać na noc sokiem z utartego ziemniaka, a po wyschnięciu natrzeć oliwą z Oliwek, w czasie dnia jest to trochę kłopotliwe, bo często używamy rąk do różnych prac domowych, no chyba, że tak jak TY pracujesz głową 🙂 🙂 🙂 to możesz nacierać i za dnia.
      To był oczywiście żart. 🙂

      1. Skóra mi się nie łuszczy. Robi się pęcherz i potem ściągam te płaty. Ale to może pomóc też mi. Dzięki! Sława! Leje za oknem.

      2. Technologia „LookinG Glass” mówi, że wszystkie linie czasowe zlały się w jedną, tak jest już przynajmniej od 8 lat…

      3. Śpiewie ptaka: na kłopoty ze skórą bardzo dobra jest żyworódka. Chętnie bym Ci ją wysłała, ale się jej pozbyłam, bo już miałam za dużo (teraz nie mam ani jednej). Wystarczy zerwać pęd, włożyć na chwile do lodówki, następnie rozciąć i nacierać dłonie. Działa błyskawicznie. Jak jesteś leniwy od biedy wystarczy Ci sok z żyworódki – do kupienia w zielarni. Można też wetrzeć masło lub użyć mojej ukochanej lanoliny, z której rodzinie przyrządzam mazidła (sama w zasadzie niczego nie stosuję). Łączy się taką lanolinę na ciepło z olejem kokosowym i np. konopnym, dodaje kilka kropel olejku z eukaliptusa, aloesu i gotowe. Kosmetyk jest niezwykle wydajny i skuteczny, chociaż użycie samej żyworódki lub aloesu też może Ci załatwić problem.
        I jeszcze jedna uwaga warto zarzucić częste mycie rąk, a jeżeli już używać środków prostych, np. mydła potasowego (rosyjskie lub ukraińskie najlepsze, nie polecam białoruskiego, bo zdarza się, że zawiera dwutlenek tytanu).
        Nie bagatelizuj kłopotu, bo chora skóra często oznacza głębsze dysfunkcje.
        Powodzenia Drogi Śpiewie🌻🙂🌻

    4. Czuję się dobrze ale i patrzę na świat pod takim kątem, przez co ten widok napawa mnie optymizmem.
      Ja nie widzę, by w świecie działo się coś złego. Mam swoje chwile zwątpienia ale ogólnie ten czas wzmaganego ucisku człowieka, bo tak to wygląda na tym poziomie, jest okresem wzmożonego „młócenia”. To czas żniw. Każdy otrzymuje zdarzenia i sytuacje, które są możliwością dla niego do konfrontacji z własnymi cieniami i uwolnienia się od nich.
      Ogólnie jest to dobry czas lecz jak mówi Szaman, nie przez wszystkich rozumiany.
      Wszystko co teraz dostajemy, może nam pomóc w połączeniu się wewnętrznie, w integracji części siebie, które wypieramy i rzutujemy na zewnątrz. Możemy się ich wypierać i atakować je albo wybaczyć, czy w inny sposób uzdrowić, jak kto umie.
      To „młócenie” będzie się nasilać. Nie ma co oczekiwać, że zelży. Dopiero po czasie żniw czy sądzie ostatecznym jak go niektórzy nazywają.
      Trudno mi sobie wyobrazić, by wszyscy ludzie na ziemi łatwo chcieli się pozbyć swoich plew.
      Nie będę się zagłębiał w energetykę i działanie ego, bo nie ma sensu teraz tego tłumaczyć.
      Jednak część na pewno odleci w przesiewie z plewami walcząc o utrzymanie starego porządku, możliwe że wierząc, iż walczą o dobro.
      Kto im mocniej będzie się opierał, zamiast przyjmować lekcje, odrabiać, tym bardziej będzie cierpiał. Część, czuję że znaczna część ludzkości odpuści gdy ten świat stanie na krawędzi zagłady ale finał na Ziemi jest pewny, bo nie jest wynikiem jakiejś przepychanki czy walki dobra ze złem. To jest pewne jak omłócenie i odwianie zboża przez gospodarza. A kto na której kupce się znajdzie, od niego zależy. Sita, narzędzia jakie zostaną użyte przez Źródło, mają mniejsze znaczenie a skupianie się na nich i zapominanie o tym, że to wszystko co się ogólnie dzieje jest dobre, może wpychać w doła.
      Nie wiem czy z tego powodu tak się czujesz ale widzę, że dotyka to ludzi co jest oczywiste.
      Życzę Wam lekkości uwalniania i przebudzenia.

      1. Przesilenia są ogólnie ciężkie. Powoli chandra i dół mijają. Dzięki! Pozdrawiam. Własnie lunęło z nieba jak z wiadra. Hej

  21. „Ogólnie też mam w sobie spokój, tylko raz na jakiś czas zdarza mi się niepokój, tzn. nerwy, chandra, dół. ”

    Mnie przede wszystkim przygnębiła sprawa z Igorem Witkowskim, ale idę teraz do lasu trenować, wiec sądzę, że dojdę do równowagi i za jakiś czas znowu będę na forum żartował i dowcipkował.

      1. Świat jest jak pszczoły w ulu, ale to już się, mam nadzieję kończy. Żart wyborczy: Jak agitowali Rafałka w dniu wyborów? „Ja już trzasłem/trzasłam”- zdanie zamiast: „Ja już zagłosowałem/łam”. Ukryte łamanie ciszy wyborczej.

      2. Ja też złamałem głupią ciszę wyborczą. Głupie niesłowiańskie prawo okupacyjne w naszej słowiańskiej Macierzy trzeba łamać 😀👍

        Jeśli nie my, to kto?

        Jeśli nie teraz, to kiedy?…

      3. Dr Kurek chyba powinna zmienić dostawcę zioła albo jest ofiarą zdalnej kontroli umysłu.

      4. Zależy co kto rozumie przez wolną wolę. Wybór mają istoty świadome a śpiące są reakcyjne.

    1. Dopiero teraz otworzyłem link. Słowik jest super. Nawet nie potrzebuję tych dodatkowych instrumentów. Myślałem, że to piosenka francuska. Słuchałem słowika w tym roku już kilka razy. Mam nadzieję, że jeszcze posłucham.

      1. Cieszę się, Śpiewie Ptaka, że ci się podobało. Mnie zachwycił ten utwór. Bardzo mnie relaksuje. Wokół mojego domu jest dużo drzew i często słucham ptasich koncertów. Niestety większości wykonawców nie potrafię nazwać. 🙂

      2. Nazywanie ptaków często zabija zachwyt podczas słuchania ich śpiewu.

        Mnie się najfajniej słuchało ptaków, kiedy zaczynałem przygodę z ptakami. Miałem wtedy 11 lat.

      3. Miałem 11 lat i nie rozróżniałem gatunków oraz ich śpiewu. Zachwycajmy się śpiewem ptaka. To jest najważniejsze. Pozdrawiam.

      4. Ściągnąłem sobie apke BirdNET. Rozpoznaje ptaki po śpiewie. Świetna sprawa.

      5. Nigdy mnie nie ciągnęło do nazywania ani ptaków ani drzew. Do tej pory nie znam wszystkich nazwisk ludzi z wioski. Imiona hm. Wiem o kogo chodzi. Wiem o które drzewo chodzi. No ale w komunikacji międzyludzkiej, gdzie zamiast myśli, używamy słów, powiedz komuś że chodzi ci o tamto drzewo tam po lewej z tymi odnogami, które najpierw było takie a teraz takie. Albo ten ptak mnie budzi co robi ćwir ćwiru ćwir.

      6. Słuchajcie Tawerniacy… sprawa jest z uratowanymi sójkami i potrzebuję Waszej pomocy – Wedy/Wiedzy.

        Uratowane ptaszki karmi się jako tako.. jedna jest bardzo wybredna i trzeba strzykawę prawie do gardła cisnąć aby jadła. Druga sama wie już „o co kaman” i daje znać czy jest głodna czy nie. Jest zajefajny kontakt, jeden czy drugi nawet na dłoń przejdzie z „grzędy” i tam jest karmiony.

        Niestety mają pasożyty – kurcinki – ponoć spotykane głównie na jerzykach i jaskółkach.. ale no one też mają. Strasznie wredne bestie.. kilka na mnie wskoczyło i bardzo trudno było je ubić. Kilka takich może wykończyć pisklaka – tak wysysają krew.

        Prawdopodobnie przez te kurcinki zaczęły wyskubywać sobie pióra z okolicy szyi. Wygląda to no kurde.. makabrycznie..
        Do łódzkiego ośrodka opieki nad zwierzętami nie można oddać, bo teren gdzie się znajdują sójki nie podpisał umowy z ośrodkiem (OD WIELU LAT!! paranoja – aż w gazetach o tym piszą).

        Zatem pytanie – czy rozcieńczoną nalewką z wrotyczku (proporcje takie jak dla człowieka przeciwko kleszczom.. czyli na małą butelkę atomizera około 20-30 kropli) nie zaszkodzę ptakom jeżeli bym je takim czym opryskał?
        Ostatecznie zostaje wizyta u weterynarza – ale to ostateczność, bo chcę im zaoszczędzić nerwów przewożenia w samochodzie itd…
        Poza tym sójkowe kurczaki wyglądają ok. Oczy zdrowe, komunikacja po swojemu – każdy ptak już ma swój charakter 😛 , nie wyglądają na zabiedzone, perystaltyka jelit w normie 😉
        Dlatego podejrzewam, że to te cholerne pasożyty tak się uwzięły, że aż do tego wyrywania piór dochodzi (same sobie… nie biją się, tulają na grzędzie za to).
        Jak by ktoś miał jakiś nowatorski pomysł, potwierdzenie lub zaprzeczenie sposobu z wrotyczem.. Dajcie znać proszę 🙂
        Pozdro!

      7. Moim zdaniem możesz spryskać wrotyczem. Nie za dużo, ale możesz. Ja wrotycz nawet piję. Trzy kuleczki zalewam wrzątkiem i piję. Nic mi nie jest. A tu tylko na skórę. Spokojnie!

      8. Jak się mają sójki? Nadal nie mogę wejść w Twój blog. Mam info: „Wkrótce” i niebieski ekran. Nie wiem, o co chodzi. Pozdrawiam, Tańczący z drzewami!

      9. Hej Śpiewie Ptaka,
        Sójki mają się śpiewająco! Nie mieszkają już w klatce ani w domku letniskowym a latają swobodnie i jak tylko wyczuwają, że rodzice są gdzieś w pobliżu to od razu przylatują. Siadają na ramionach na rękach. Początkowo pruły się o paszę niemiłosiernie, teraz są raczej „dokarmiane” aniżeli stołowane co 2 godziny 😛 Imion nie mają, jest Mądrzejsza i Mniejmądra 😛 No tak bywa, że w miocie nie każdy tak samo inteligentny 😛
        Są tam oprócz pustułek i wron największymi ptakami, więc zagrożenia od strony innych raczej nie ma. Koty się boją podchodzić bo jak sójka się wydrze to uszy po sobie i kita jak najdalej 😀 😀
        Blog jest, chociaż od długiego czasu nic na nim nie piszę. Za dużo zamieszania mam wewnątrz siebie, żeby cokolwiek na zewnątrz wypuszczać 😉
        Ale dziwne, bo adres normalnie działa https://tanczacyzdrzewami.blogspot.com/
        Pozdro Śpiewie Ptaka!

  22. W ub. tygodniu, w czwartek, byłem z córką w przychodni. Zmierzyli mi temperaturę. Miałem 36,3. Nie pasowałem. Dziś miałem sprawę w szkole, w której kiedyś pracowałem. Znowu miałem mierzoną temperaturę. 35,3. Też nie pasowałem. Pasują ludzie z gorączką. Tylko, odkąd pamiętam, gorączka to nic złego. To świadczy o tym, że organizm walczy. Moje osłabienie nikogo nie zaniepokoiło. Parodia! Moje osłabienie, czyli temperatura poniżej 36,6 to swoją drogą, ciekawa sprawa. Wiążę to z przesileniem, no bo z czym?

    1. Śpiewie: to niedokładności termometrów cyfrowych zaniżają wyniki, najczęściej są w ogóle nie skalibrowane. Na takich miewam 34 stopnie 😉

      1. Zdradzę Wam pewną tajemnicę: temperatura skafandra istoty ludzkiej jest kwestią osobniczą – nie ma jednej wspólnej normy dla wszystkich.

        Kwestia niedokładności pomiarów prymitywnymi przyrządami matrixowymi też jest oczywiście sprawą niezwykle istotną.

      2. TAW: „Zdradzę Wam pewną tajemnicę: temperatura skafandra istoty ludzkiej jest kwestią osobniczą – nie ma jednej wspólnej normy dla wszystkich.”
        Dokładnie tak, TAW-ie. Co więcej z tą naszą stałocieplnością też bywa różnie – znam ludzi, którym pod koniec dnia naturalnie obniża się temperatura. Przystosowują się do środowiska na zewnątrz. Wiem, że można za pomocą siły WOLI sterować ciepłotą ciała, co nawet mnie się kilka razy w życiu udało:).

      3. Śpiewie: mogło tak być. Przecież stres (podobnie jak złość) powodują różne reakcje w naszym organiźmie, w tym podniesienie/obniżenie temperatury.

    2. Jak mi ostatnio mierzyli, miałam 34, 1.zrobilam ich w kozią mordę. Nawet nikt nie pisnął, że nie mam szmaty na pysku.
      Niech żyje Sztuka, kiedy życie pod fałszywym 👑świrusem figę warte dla obsrajgaci.

      1. Skończy się, jak w każdym kraju ludzie wezmą taczki i wpakują na nie nierzadnikow i wywiozą ich na śmietnik historii, cokolwiek to jest. Ale trzeba być człowiekiem, nawet ludziem, byle nie niewolnikiem, aby to zrobić.
        Lekarze dostają kupę mamony za diagnozowanie zapalenia płuc czy jakiejkolwiek chujozy jako 👑świrusa. Niektórzy widać na udziale w tej grze dobrze zarabiają.

      2. Śpiewie Ptaka dla każdego kończy się wtedy, gdy nie poświęca temu swojej energii i myśli, no i oczywiście nie nosi kagańca.😆😘
        Ja tak mam, bo żyję sobie w swoim świecie, ten matrixowy odwiedzam obecnie raz w miesiącu, jak potrzebuję kupić mleko, kaszkę jaglaną i czasem chleb graham.🐀

      3. Kiedy się ta ściema skończy, Śpiewie Ptaka?

        Podczas jednej z audycji K. Jackowskiego słuchacz zadał mu takie pytanie.
        KJ. odpowiedział: „Wtedy, gdy to ogłoszą”.
        I w tym punkcie całkowicie się z nim zgadzam.
        Ogłoszą to. gdy cele jakie miała z założenia spełnić zostaną zrealizowane albo okaże się, że metoda jednak nie wypaliła.

        Biorą nas na wymęczenie i ogłupienie irracjonalnymi rozporządzeniami. Liczą na to, że ludzie poddani takim praktykom szybciej zgodzą się na ich pomysły typu wprowadzenie systemu totalnego śledzenia i egzekwowania zasad odbywania kwarantanny czy przestrzegania obostrzeń.

        Ale nie zapominajmy, że każdy kij ma dwa końce … 😉

      4. A tu więcej na temat depopulacyjnych i zamordystycznych marzeń pewnego, dobrze nam znanego, Billa.

        COVI-PASS USTALI, CZY MOŻESZ PÓJŚĆ NA SIŁOWNIĘ LUB NA ZAKUPY
        COVI-PASS, czyli „cyfrowy paszport zdrowia”, który ma zostać wprowadzony w 15 krajach na całym świecie, ustali, czy możesz pójść na siłownię lub do centrum handlowego. Zadecyduje też, czy potrzebujesz badania lekarskiego lub, czy możesz udać się na rozmowę o pracę w świecie post-COVID-owym.

        https://www.odkrywamyzakryte.com/covi-pass-paszport-koronawirus/?fbclid=IwAR1qeDcpN01Y0J9vafpT4_0HSasQFDA-fz3vFHb8scZ6gQx4TzbF00otKrw

      5. Naułukofcy stwierdzili, że pranie, sprzątanie i inne czynności przedłużają życie 😂😂 więc ja będę żyła wiecznie.🤣🤣🤣😂😂😂🤣🤣🐀

      6. Najlepszego Tobie kochana SlowiAnko z okazji imienin. 200 lat w szczęściu i w zdrowiu. ♥️🌹♥️🌹♥️🌹♥️🌹♥️🌹♥️
        Innym Annom, Hannom, Joachimom też życzę wszelkiej pomyślności z tej samej okazji. A całej reszcie bez okazji.

      7. 😂😂😂😂😂😂 To już rozumiem dlaczego coraz częściej wchodzę w stan mam wieczność

      8. ,,Kiedy się ta ściema skończy, Śpiewie Ptaka?
        Podczas jednej z audycji K. Jackowskiego słuchacz zadał mu takie pytanie.
        KJ. odpowiedział: „Wtedy, gdy to ogłoszą”. ”

        Szkoda, że na Ziemi dziesięć procent Ludzi wiedzących o obecnym życiu w globalnym oszustwie nie chce tego ogłosić…
        Choćby ogłoszeniem w internecie(nie umiem tego zrobić), pod którym to faktem podpisałabym się ja również.

        Takie światowe referendum…
        A tych Ludzi byłoby 700 mln, nie siedmiu, takich jak psychopata deBill Gates.

        W innych krajach(jak na Białorusi) mandaty wlepia się za noszenie szmat(co by Naród nie uległ światowej hipno- panice).
        Coś mi się zdaje, że ta iskra to z Białorusi wychodzi…
        Jedyne chyba państwo na świecie, które nie zwariowało…

        Odpowiedź p. Jackowskiego daje jasno do zrozumienia, że mózgi Ludzi nie mają włączonej opcji samodzielnego myślenia i można właścicieli tych zahipnotyzowanych ,,urządzeń” prowadzić spokojnie na smyczy w ciemność.

        Czy tak jak ja odczuwacie, Kochani, że otacza nas gęsta, wręcz namacalna aura oszustwa, a my na to się biernie zgadzamy?

        Chciałoby się to okreslić: ,,no tak jakoś wychodzi”…

      9. Trafiłam na taki dowcip w komentarzach na Interii.

        – Mosze, jak sądzisz, kiedy zniosą obowiązek noszenia masek?

        – Abram, ja cię błagam, poważni ludzie zainwestowali poważne pieniądze! Jak zarobią swoje, to zniosą. 😂😂😂

        Czy ktoś z nas kilka miesięcy temu wyobrażał sobie taki rozwój sytuacji? Na naszych oczach świat zamienił się w jeden wielki psychiatryk.

        Pamiętacie, jak nie tak znowu dawno temu żartowaliśmy, że Tawerniacy są pensjonariuszami psychiatryka. 😉
        Kurcze, sama już nie wiem, czy to pocieszające, że takie masy do nas dołączyły czy nie? 😂😂😂😂😂😂

      10. Drogi TAWie, może kiedyś porwą nas wiatry historii i rzucą na Twoją ścieżkę 👣👣👣👣👣👣👣
        Mój mąż jest przyzwyczajony do bosakowania. Nawet zimą. Od dziecka śmigał do szkół po parę kilometrów, tam i z powrotem, boso. Zimą to i nawet w Pendżabie bywa zimno, ranną porą bywają i przymrozki czasem 😁

      11. Oj, TAWie, niepoprawny optymista i marzyciel z Ciebie. 😉 😀 🤣

        Dwa tygodnie / miesiące?
        Ja co roku biorę kilkumiesięczny „urlop zdrowotny” i nie mogę wyjść z tego szaleństwa.
        Ani chybi, ciężki ze mnie przypadek … 🤣🤣🤣

    1. „Naułukofcy stwierdzili, że pranie, sprzątanie i inne czynności przedłużają życie 😂😂 więc ja będę żyła wiecznie.🤣🤣🤣😂😂😂🤣🤣🐀”

      Masza racje SlowiAnko …przedluza zaiste ..szczegolnie jak lud mias i wsi pracuje i sprzata dla elit a najlepiej za pol darmo albo darmo.
      Wtedy praca i energia wydymanych obywateli przedluza zycie Elitom ,administracji i nadzorcom ..no i jeszcze maja a sie nie narobia ..jakie to sprawiedliwe.

      Przyklady to obozy koncentracyjne i pracy ,CCCP,Niemcy faszystowskie,PRL i PRL bis,PO-PIS-oland ,Chiny Ludowe,systemy finansowe i kazde panstwo na schemacie korporacji judo-chrzescijanksiej i by tak mnozyc .

    1. … cyt. „Ludzie to już dawno wiedzieli bo to pasmo górskie nazwali Biesy i Czady, czyli ciemni. Ciemne siły, jest to zapisane w licznych legendach z tego rejonu.”

    2. W Polsce były trzy bazy obcych bytów.
      Wolin, Gdańsk i Rzeszów, bo najprawdopodobniej już się ewakuowali tam skąd przybyli.

    3. Ha! Kocham gory najbardziej z najbardziejszych. Nie ma miesiaca zebym nie odwiedzila wyzsze czy nizsze ale Bieszczady mi jakos nie pasowaly. Raz pojechalam i stwierdzilam starczy I prosze jaka ja madra☺. Ciekawe czy cos nie siedzi w Ślezy.

    4. Kiedyś Wam już pisałam u TAWa, że w naszym kraju znajdują się 3 podziemne bazy obcych.
      Jest to Gdańsk, wyspa Wolin i woj. Podkarpackie.
      A przecież Bieszczady są na Podkarpaciu.
      Więc mój wgląd został potwierdzony podczas hipnozy.
      A co i kto w tych bazach przebywa i robi, to odpowiedzcie sobie sami, bo to przecież odczuwacie.
      A niedowiarkom i tak szkoda tłumaczyć, bo oni żyją również w innym starym Świecie.😆

  23. Cudowna Wiadomość 🙂 Pan Igor Witkowski już jest w formie 💪, co mnie cieszy. Wiedziałem, że Pan Igor to jest Kozak 😀

    1. w sesji potwierdzenie, że czakry nie są nam potrzebne, że można zdjąć, rozpuścić wolną wolą świadomej istoty!

      1. Nie przesadzajmy z tym „rozpuszczeniem wolną wolą świadomej istoty”, to nie takie proste. Technologia czakr jest bardzo przemyślna, iście diabelska. Nie tak łatwo się jej pozbyć.

        Gdyby to było takie proste, już dawno byśmy fruwali.

      2. Spotkałem się ze stwierdzeniem, że wielu łebskich wojowników i wojowniczek sie wyłożyło i nie podniosło lub wpadło we wnyki.

        Na naszą korzyść przemawia to, że widać już wiele więcej, pewne rzeczy są nawet oczywiste.

        System cieknie na wielu frontach, więc na małe żuczki nikt nie zwraca uwagi. Dwa, łatwiej się bronić, a szlam jakby odpływał w niebyt.

        Dzięki tawernie przynajmniej swobodnie i bezpiecznie można wymienić doświadczenia wśród swoich.

      3. Jest proste ale nie fruwamy m.in. bo:
        „Największym zwycięstwem siły ciemności jest to, że nie dostrzegamy jej w sobie.”
        Ducha nic ograniczać nie może. To Duch wpływa na niższe poziomy, nie na odwrót. – W odniesieniu do technologii czakr i nie tylko. Wszelkich technik zewnętrznych, amuletów, długich włosów itp.

      4. Moc amuletów oraz długich włosów została potwierdzona przez eony doświadczeń boskiej istoty ludzkiej na naszej przepięknej planecie. A nie ma silnejszego argumentu, niż wypływający z Osobistego Doświadczenia.

        (Z tym że amulet rozumiem nie jako zabawkę ze sklepu za 4 zł, lecz osobistą kompozycję Kamieni Mocy, Ziół, Metali Szlachetnych czy Przedmiotów Mocy ofiarowanych z Intencją przez Istotę Kochającą, itp.).

        Myślę, że nasza Droga Arkona może mieć wiele ciekawych wglądów w temacie.

      5. Rozumiem TAW
        Dla mnie to bez różnicy, z tymi za 4zeta czy od serca. Mamy odmienne zdanie i ok.

        Tak jeszcze w temacie mi się uwidziało (bez przekonywania Ciebie raczej 🙂)
        Stwarzanie przebiega od Środka, od Źródła na „zewnątrz”. Od Ducha organizując energie, tworząc kształty, formy, zdarzenia. Jak promienie biegnące od Słońca. Tak jak obserwator kwantowy wpływa na obserwowane.

        No tak, jasne. To może działać w obie strony ale tylko w jedną na prawdę. W powrotną, tylko gdy jesteśmy podatni. Gdy wierzę np że coś na zewnątrz ma nade mną moc, gdy wierzę, że mogę być tego ofiarą, popadam w lęk, wtedy tworzę to na nowo z poziomu lęku i zapetlam się ale to ja tworzę.
        Kiedy zaczynam przypominać sobie, że to nie jest Rzeczywiste, wtedy nie ulegam wpływowi, wybieram pokój, ciemna fala się rozbija i tworzy nowa, zapoczątkowana pokojem wewnętrznym 🙂

        Tak TAW, to jednak nie było do Ciebie. Nie Ciebie chciałem przekonać. Sobie coś musiałem przypomnieć na progu pewnych osobistych doświadczeń. A że łatwiej mi to robić pisząc, niech leci. Niech się darzy.

      6. I nie tylko o lęk chodzi. Wierząc że amulet mnie ochroni, nabieram pewności, uspokajam się, mam ufność i pokój. I z poziomu pokoju zaczynam tworzyć, pokój rozprzestrzeniam na świat ten niby zewnętrzny. A to wciąż ja tworzę 🙂

        Jesteś kolejną osobą w ciągu kilku dni, która porusza we mnie ten temat. Prawdopodobnie jakaś część Sławka wierzyła że jednak materia może wpływać na ducha. Że Stworzenie może zmienić Stwórcę.

        No cóż, dziękuję, serdecznie dziękuję.

      7. „Myślę, że nasza Droga Arkona może mieć wiele ciekawych wglądów w temacie. ”

        Ma.

        Slawku, kiedys, gdy Syn ruszal w droge, Matka, Babcia, itd. wkladaly do wezelka ser suszony, chleb zytni (dlugo swiezy), chusteczke, kozik po pradziadku czy rozaniec…Lub wiecej jak kto bogatszy…
        W zywnosci i w przedmiotach jest zawarta MILOSC !
        A co wyplywa ze ZRODLA 😉 😉 😉
        Przed chwila napisalam pod komentarzem, w ktorym mowa, ze sie Swiaty przenikaja.
        Swiat Ducha, Swiat Materii, Swiat Mineralow, Swiat Zwierzat, itd.
        Duch wplywa na Materie, masz racje 😉
        W Koziku, ktory dal Dziadek Wnukowi jest Swiat Drzew, Mineralow, jest Duch Stworczy, jest MILOSC plynaca ze Zrodla… wiadomo, ze kazda Milosc z Niego plynie 🙂 ❤ 🙂
        Co chroni Wnuka ?
        Kozik czy Milosc ?

        Pamietasz bajke o galazce chrustu, ktora sie rano w pokoju ubogiej zyczliwej dziewczyny, ktora pomogla starszej kobiecie dzwigac peczki chrustu, zamienila w zloto ?
        Badzcie Blogoslawieni Babcie i Dziadkowie ❤ ❤ ❤

      8. 🧀🥚🔪🍞

        Jajeczko 🙂 ❤

        Tak !
        Matki wkladaly tez gotowane jajka.
        Kiedys to bylo na wage ZLOTA !
        Czyli pieniedzy. Bo jajka sie sprzedawalo dla "hroszy". A malo tego bywalo po domach.
        I jajek i zlociakow.

        Jak szybko ludzie pozapominali, co jest WAZNE ❤ ❤ ❤

  24. „Witajcie kochani.
    Tydzień zaczynam niezbyt dobrą wiadomością. Po tym, jak jedna z osób, z którymi miałem kontakt w ostatnich dniach, miała pozytywny wynik testu na Covid-19, zdecydowałem poddać się badaniu. Okazało się, że zachorowałem na koronawirusa. Na szczęście na razie choroba przebiega bezobjawowo. Mam nadzieję, że tak będzie do wyzdrowienia.”
    Poinformować raczył Adaś Małysz Polaków, czym rozbawił do łez dziś rano iw i jej córkę…

    1. Zalezny jest od naszych ukochanych decydentow to mowi co kaza. Zreszta nie on jeden. W onecie np co chwila tekst: kpil z zagrozenia a teraz sam ma i obawia sie o zycie. Podtrzymuja jak moga ta komedyjke. A ze nie za duzo moga to cienko hmm piszcza😉

      1. Ta komedyjka to nie koniec. No może początek ostatniego aktu. Tak coś mi świta.
        Jedząc śniadanko, dochodziło mi do uszu przedwyborcze pierdolenie i padło tam ciekawe zdanie. Mianowicie że w Polsce pracuje 16 milionów osób. Gdyby z tych 16 mln wyłączyć księży, polityków, milicjantów i żołnierzy itd, bo dla mnie chociaż zarejestrowani to obciążający społeczeństwo, to ile zostałoby osób utrzymujących ten system, milion?
        I tak sobie dumam. Przecież prymier to ekonomista, finansista. Nie może być aż tak głupi by nie widzieć do czego to prowadzi, no bo wszystkim teraz będą dawać, na wakacje nawet. I tem milion ma wdolić?
        Wychodzi mi, że celowo chcą rozje..ć gospodarkę. Czy sami? Nie wydaje mi się. Robią to na zlecenie, może pod przymusem, z premedytacją.
        A pandemiczna szopka to środek, narzędzie.
        I co dalej, krach i propozycja ratunku, Reset i NWO?

        No w sumie. Zanim nastanie świt, jeszcze będzie ciemno i zimno jak na końcu każdej nocy. Tak myślę, bo i ludzkość nie wie o swoim obłędzie. Przypierdolimy w dno, to może się obudzimy.

      2. Może właśnie to dno jest naszym błogosławieństwem. Uderzenie w dno spowoduje szok i otwarcie oczu. Człowiek dojrzy rzeczywistą wartość papierowego strzępka lub metalowego krążka, którym już nie kupi jedzenia. Nie kupi już pracy drugiego człowieka. Nie kupi TV, które do tej pory tłumiło potrzebę rozmowy z bratem. Na tym dnie dokona się totalne przewartościowanie ludzkich potrzeb. Wynurzymy się jako nowe społeczeństwo z zupełnie innymi priorytetami. Już nikt nie pogoni za błyskotką. To będzie NWO, ale nie takie jakiego się spodziewali „wielcy” panowie.

      3. „Może właśnie to dno jest naszym błogosławieństwem.” 🙂
        Cały czas taki jest.

      4. Ja już chyba mam swoje walnięcie. Emulpar nie zadziałał. Dziś znów pada i przez tydzień deszcz zapowiadają a po tygodniu to i trutką nie będzie czego pryskać bo stonka zje te ziemniaki, tyle jej się nalęgło. Niektóre krzaki już zjedzone. Masakra jakaś. I praca na darmo i nic z tego nie będzie. A mendy pierd…ne rękę po haracz zaraz wyciągną.
        Taki se świat stworzyłem. Nic tylko się najeb.ć.

    2. Pieniądze niektorym nie śmierdzą. Nawet z szamba.
      Oczywiście, że tak będzie chloptasiu Adasiu. Będzie przebiegać bezobjawowo, aż do wyzdrowienia, boś zdrowy.
      To jest zbyt tragiczne, by się śmiać ale jednocześnie zbyt śmieszne, by płakać.
      To się nazywa piździelec i wielka prowokacja. Co rusz pojawia się nowy aferzysta ze świrusowa rewelacja.

    3. Przecie tych ludzi co są wykreowani na mordoklapaczy publicznych jest multum. Każdy zostaje sowicie nagradzany za oszukiwanie ze istnieje wirus który niszczy czleka. Wiadomo Żr istnieje wirus który niszczy istoty nie chcące sobie pójść dalej bo to inaczej mówiąc energia ze wszechświata a oni to wykorzystali aby nam klepać trzy po trzy para piętnaście.

      Polecam Marco Rodina, który b. mądrze tłumaczy działania wszechświata za pomocą matematyki.

      Dziś miałem zabawna sytuacje. A mianowicie zobaczyłem mojego przyjaciela z daleka, a ze się spieszyłem, to poszedłem szybko, bo nie miałem ochoty z nikim rozmawiać na owa chwile i w drodze powrotnej „natknąłem” się na niego ponownie, haha. A z jakiego powodu go ponownie ujrzałem? A mianowicie, powód był taki, ze rzekł mnie, ze jego kolega zebrał święte grzyby i pytał, czy ja chce dostać jakieś?

      Duch Amanity mnie widać usilnie poszukuje. Pisze to, bo obecnie z nikim nie rozmawiam w tzw. realu, bowiem muszę się wyobcować, a tu nagle mnie przodkowie mówią, że coś jest na rzeczy.

      Ciekawa rzecz jest z tymi maskami, jak już kiedyś tu pisałem gdzieś, i podawane cytat Oscara Wilde’a.

      Następnie doszedłem do wniosku, że oni za pomocą tego przedmiotu symbolicznie ponownie „mówią” o dwóch wieżach, np. WTC, czyli bramach, do których wchodzimy i buzia, czyli usta, oznacza ziemie słońce łzy deszcz chmury, a płuca, które są dwa, dwie wieże, które oni chcą ponownie za pomocą tego rytuału zablokować, jak to już zrobili w wielu aspektach. Do rytuałów jest im potrzebna nasza energia.

      Słowo pierdolenie oznacza pierny, czyli głęboki dół, czyli spadek, a czemu to jest uznawane za przekleństwo? Czemu piwo nazywa się alkoholem, jak u nas dawno temu oznaczało ziarna magiczne z woda? A wódka to zioła z woda.

      I na koniec muzyczka:

      .https://youtu.be/EMNObegUHV0

      Jam bardzo lubny w dźwięku wszechświata zanurzony od zawsze…

      Moje uszanowanie.
      P.S. Kiedyś na mnie pewna osoba mówiła Uszek, stąd piszę uszanowanie, hehe.

  25. Czasem do was zagladam i lubie… Jeszcze nigdy nie pisalam ale akurat tej nocy mialam dziwny sen. Jak film… koniec swiata czy nie ale pamietam jak za oknem widac bylo wieloryby plywajace w oceanie, jakby okno bylo szyba w akwarium, co dziwne uchylona i wial wiatr. I ktos powiedzial, że światy sie przenikaja i to normalne. Piszcie co myslice. Dziekuje

    1. „ale pamietam jak za oknem widac bylo wieloryby plywajace w oceanie, jakby okno bylo szyba w akwarium, co dziwne uchylona i wial wiatr.”

      Wieloryby powiadasz ?
      WIELORYBY !§!
      (§ wskoczylo zamiast „!” )

      No wlasnie Wieloryby sie zaprosily ni stad ni z owad na strone, gdzie pisalam o Wilgach, Kupalnocce Przesileniowej, itp.

      „Arkona pisze:
      22 czerwca 2020 o 18:19

      A WIELORYBY ? ”

      https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/2020/06/22/zmiana-oktawy-iv-koncert-przesileniowy-szaman-tancujacy-z-wiatrem/#comments

      Oczywiscie wpisalam ten obraz wielorybow, ktory mi sie otworzyl : Mama z dwojgiem Dzieci 🙂 ❤ 🙂

      Wiedzialam, ze niosa jakias wazna wiadomosc.
      Dzisiaj mi sie przypomnialo, ze znajdowalam gryzaczki z wizerunkami wielorybow, w chwili, gdy bralam do reki woreczek soli z : WIZERUNKIEM WIELORYBA !
      Pomyslalam, ze warto by pomedytowac, bo cos waznego MOWIA ❤
      Czytam teksty na Blogu i trafiam na Twoj komentarz Agulo z opisem Twego snu.
      Co mowia Wieloryby ?
      (Szanowna tu obecna 🙂 Wiedunko, co uslyszalas ??? Wolchwie Tanczacy z Drzewami, co o tym myslisz, a Twoja Zona ? )

      "I ktos powiedzial, że światy sie przenikaja i to normalne."
      Redfield pisze, ze jesli nie mamy moznosci bycia w naturze, by otrzymac Przekaz od Zwierzat, to mozemy uzyc kart, rysunkow, itd. zwierzeta w ten sposob sie z nami skontaktuja.
      A tu, prosze. Nawet karty nie sa potrzebne.
      Te Wieloryby WOLAJA !
      Jest matka z Dziecmi. Taki obraz sie otworzyl.
      Wieloryb niesie pomoc, wsparcie i opieke.
      Wieloryby potrzebuja pomocy, wsparcia i opieki.

      Trzeba NATYCHMIAST oczyscic Oceany.
      Zero plastiku, chemii, wyciekow chemicznych, itd.
      Kazdy na wlasnym podworku : dom; gmina, biuro, szkola, sejm, ministerstwo, Liga Ochrony Przyrody, itd.
      Gdzie kto moze.
      Zaczac od wlasnego domu. Nie kupowac w plastikowych opakowaniach.

      1. Ja od lat regularnie oczyszczam swoją Bosą Ścieżkę wśród Pól, Łąk, Mokradeł, Świętego Gaju przy Ruczaju (którego jeszcze nie ma, ale który – Wiem to – Wytryśnie), oczyszczam Sioła Bez Asfaltu – Sioła, jak je przed eonami Pambuk stworzył… 🔆👣

        Bierę ze sobą wielki wór i plecak, czasami Wór bez plecaka. Wora się nie wstydzam, bom Wiejski Dziad przecie 😀😘

      2. „Ja od lat regularnie oczyszczam”
        Ja tez : zatrzymuje sie na poboczach drog asfaltowych i zbieram butelki, puszki, torebki, papierki… kapsle.

        Trudniej w lasach, bo bezduszni ludzie wywoza steropiany, stare okna, wate szklana, meble…TONAMI.
        Potrzeba DZIALAN NA SZCZEBLU GMIN, POWIATOW, itp.
        Potrzeba kontenerow i CZYNOW SPOLECZNYCH na kilka dni.
        POTRZEBA dziesiatkow tysiecy ludzi, aby to pozbierac i odpowiednio zuzyc, spalic, przetworzyc…

        OTO dzialanie dla OSOB, ktore sa WYBRANE jako RADNI, poslowie, wojtowie, itd.
        Narodzie Polski, pisz wnioski z pomyslami, zbieraj podpisy i organizuj CZYNY SPOLECZNE !!!
        Te lasy to SKARB NARODU i przyszlych pokolen. Twoich dzieci NARODZIE ❤

        (Dajcie mi kilka tygodni i kilku bystrzakow z energia, a zorganizuje.
        No wiem, ze to pomysl do innego wymiaru, bom skromna osoba… chyba ze Przestrzen wkroczy… )

    2. .https://www.youtube.com/watch?v=Rf9b4cgYZm0


      Ashi

      Bóg dodał użytkownika Ziemia.
      Bóg dodał użytkownika Natura.
      Bóg dodał użytkownika Zwierzęta.
      Bóg dodał użytkownika Ludzie.
      Bóg dodał jako administratora grupy użytkownika Ludzie.
      Ludzie usunęli z czatu użytkownika Natura.
      Ludzie dodali użytkownika Pożary.
      Ludzie dodali użytkownika Nadmierne połowy.
      Ludzie dodali użytkownika Plastik.
      Plastik usunął z czatu użytkownika Zwierzęta.
      Bóg usunął użytkownika Ludzie z czatu. ”

      Nie zbierajcie muszelek na plaży
      Zbierajcie korki, niedopałki papierosów…

      1. Pambuk to jest tyran i kosmiczny żart. Co do za ojciec, który pozwala na to, by tyle jego ponoć ukochane dzieci cierpiały przez tysiące lat, wyrzynając się nawzajem? Patologia, a nie żaden Pambuk, Stwórca czy jak to coś się w ogóle śmie nazywać. Każdy z nas byłby tysiąc razy lepszy pod każdym możliwym względem.

      1. Orki akurat nie lubię. W ogóle wieloryby zębowe są dość brutalne, jedynie kaszaloty wydają się spokojne. Fiszbinowce są dużo bardziej łagodne i ukazują kompletnie inna inteligencję i emocje. Najbardziej lubię humbaki i płetwale błękitne.

  26. Wlasnie obejrzalam na kanale wiedza dla wszystkich rozmowe z hipnotyzerem (hypnopoint) i ten pan powiedzial, ze w swojej wlasnej regresji cofnal sie az do momentu, kiedy oddzielal sie ze Zrodla. Ciekawe czasy mamy, jesli mozna tak daleko siegnac. Wlasciwie do Poczatku tej zabawy, w ktora tu sie radosnie bawimy.

  27. MI, pomyślałem ostatnio o Tobie i gdziekolwiek jesteś czy robisz, Błogosławię Tobie Bratersko 🙂 Masz w sobie MOC, o czym Sama Przecież Wiesz i jestem Pewny tego, że Zawsze jesteś Panią i Twórczynią swojego Życia. Trzymaj się Ciepło i Radośnie 🙂 Pozdrawiam

  28. Kochani, ostatnio tego właśnie doświadczałem, o czym napisał Łukasz i TAW, aby nie skupiać się na czynnikach zewnętrznych i nie oglądać informacji tzw. głównego ścieku. Ostatnio miałem kryzys i biadoliłem tu na forum, że nie dorobiłem się ( kompleksy, które może mieć wielu facetów ), że raczej nie mam dużo forsy, ale dzisiaj rano miałem wgląd, że jest to moje Błogosławieństwo – to, że nie jestem kasiasty. Jest to sprawa intymna ( programy z dzieciństwa ), ale już teraz Wiem, że zamożność finansowa nie jest tu taka ważna. Spotkałem swego czasu już paru facetów, którzy strasznie się „biczowali”, że nie mają stałej pracy, albo nie mogą się „dorobić” i sami sobie przez to umniejszali, jako ludzie. Sam kilka lat tkwiłem w tym egregorze, mając kompleksy, ale dzisiaj to zrozumiałem, że całkiem niepotrzebnie.
    Pieniądze są potrzebne, to oczywiste, ale nie definiują nas i nie powinny umniejszać naszej Wartości. Jeden z moich starych znajomych biznesmanów, miał kiedyś sporą firmę i miał wtedy „przyjaciół”, którzy „skakali koło niego” jak pieski, ale kiedy upadła mu firma, to nikt z nich nie podał mu ręki i ci „przyjaciele” odwrócili się od niego, a on przecież wcześniej był dla nich szczodry. Tylko żona mu pomogła. Ta historia dała mi do myślenia. Bracia i Siostry, Trzymajmy się 🙂

    1. Śpiewie: przy wysokim rezonansie schumanna czuję się świetnie, jakby mi skrzydła urosły, ale przy niskim odczuwam dziwny niepokój. On nie jest we mnie ale jakby z zewnątrz się przyklejał. Niwelują go wycieczki w Naturę, bosakowanie, przytulanie się do drzew. I ziemia w tym roku jest szczególnie ciepła, cudownie stawia się na niej stopy 🙂

      1. Cieszę się, że Cię tu spotkałem Anamiko, ciepła/radosna/przyjazna bije od Ciebie moc 🙂 móc wchodzić z Tobą w kontakt to czysta przyjemność.

  29. https://tvn24.pl/tvnwarszawa/najnowsze/warszawa-wypadek-autobusu-na-trasie-s8-prokuratura-kierowca-byl-pod-wplywem-narkotykow-4621144

    Ciekawostka:

    A w Warszawie w tym miesiącu miał miejsce wypadek autobusowy na trasie toruńskiej. Co ciekawe owa kraksa miała miejsce dokładnie na tej SAMEJ trasie 33 lata temu.

    Kierowca był rzekomo pod wpływem amfetaminy.

    Przekazała też, że mężczyzna usłyszał zarzuty w szpitalu i odmówił odpowiedzi na pytanie, czy przyznaje się do zarzutów – Wyjaśnił jedynie, że „urwał mu się film” – TO BARDZO WAŻNA WIADOMOŚĆ – i niewiele pamięta z tego co się działo. Pamięta jedynie tyle, że pomagał wyprowadzić jedną z pasażerek autobusu – dodała Chyr.

    Z Wikipedii:
    W dawkach terapeutycznych amfetamina wywołuje zmiany emocjonalne i poznawcze, jak euforia, zmiany libido, zwiększone czuwanie, polepszone funkcje wykonawcze.

    Amfetamina używana jest jako „lek depresyjny”:

    Trzydziestki trójki, które naoglądają się całego zła, je otaczającego, mogą nawet popadać w stany depresyjne. Nie są odporni i bardzo przeżywają krzywdę innych ludzi.

    https://www.national-geographic.pl/kosmos/supernowe-kosmiczne-wybuchy

    https://www.vismaya-maitreya.pl/nowa_era_pierscien_swiatla.html

    Czasy obecne dobrze rozpoznali Majowie, doskonali matematycy, astronomowie i astrologowie. Znani też ze swojego doskonałego kalendarza Tzolkin, który aż 22 razy dokładnie określił wszystkie ważne cykle słoneczne. Według kalendarza Majów w roku 1987 kończy się stary piąty świat. Ziemia wychodzi z okresu nocy i rozpocznie nową epokę w szóstym świecie. Obecnie żyjemy ” pomiędzy światami”. Ten czas jest zwany inaczej Apokalipsą. Majowie nie opisują szóstego świata, kończą swój kalendarz 21 grudnia 2012. Podczas Apokalipsy w czasie ” pomiędzy dwoma światami” dużo ludzi dozna wielkich przemian na rożnych odmiennych polach. Nasza Ziemia zmieni swoje położenie we wszechświecie. Ruchem spiralnym przesunie się z trzeciego do piątego wymiaru. Zmieni się na Ziemi całkowicie energia, z wibracji solarnych na wyższe galaktyczne.

      1. Wielkie Istoty z Misją Specjalną na ten trudny czas.

        Choć znam też jedną zagubioną w judaistycznym egregorze. Ale wiele z tych istot było rabinami, biskupami, papieżami, żercami – mieli władzę ustanawiania i interpretowania doktryn oraz pism „świętych”.

      2. numerologia to tylko liczby, zbyt wiele zdarzeń, ludzi, sytuacji składa się na to kim jesteśmy by mogły one cokolwiek wyznaczać. tzw 33 to suma cyfr urodzenia? jeśli tak to ja też nią jestem, i co ? i nic. od dziecka zamyślona, zbyt emocjonalna, nieustannie rozmyślająca o życiu tutaj (o co tu tak naprawdę chodzi, co ja tu robię? ) ponadto często niezrozumiała dla innych (nawet dziś w zwykłej rozmowie i wyrażeniu swoich poglądów w pewnej sprawie usłyszałam mniej więcej „bo Ty podchodzisz do życia filozoficznie zamiast normalnie jak wszyscy”. już mnie to wszystko nie boli, nie dziwi, nie zastanawia. czasem tylko przechodzi myśl że ja się na to wszystko nie pisałam, rozczarowuje mnie ten świat, rozczarowana jestem nieraz sobą tutaj. i choć minęło mi już 33 lat żadna szuflada nie otworzyła się by móc z niej wydostać choć kilka odpowiedzi na te wszystkie pytania… coś ostatnio nie umiem brzmieć optymistycznie. wybaczcie.

      3. Pałki-Pałki pisze: „Aleśmy się dobrali, każde z innej planety i tu się spotkali 😄”

        Pałki tak miało być, że tam po drugiej stronie Wasze Dusze uzgodniły, że w tym czasie Odnowy Natki Ziemi w ostatnim swoim obiegu powrotu do PIERWOWZORU STWORZENIA , spotkacie się by nieść uzdrawiające energie Światła w odnowieniu i uzdrowieniu tej Naszej Przepięknej Planety i Iskier Źródła żyjących na niej w TYM Czasie Odnowy.

        To nie są przypadki, że takie wrażliwe Dusze się ze sobą spotykają.
        Są to wybory Dusz już przed przyjściem na tę Przepiękną Planetę z planem wspomagania Jej piękna czystą energią Miłości, ktoś przecież jest Źródłem.

      4. Słowianko, całość też mogła być spotaniczna, nieplanowana, a nasza obecność tu jest wiązana z przyciągniem tego co do w nas podobne :)?

      5. SłowiAnko, coś w tym musi być, bo to jak się poznaliśmy jest niewiarygodne i powody dla których znaleźliśmy się w jednym czasie w tamtym miejscu też 🤔😀

      6. „Mistrzu, mówiłeś, że jeśli dowiem
        się kim jestem, to posiądę mądrość,
        ale jak mam to zrobić?
        – Zacznij od odebrania innym ludziom prawa
        do decydowania kim jesteś.
        – Jak to?
        – Ktoś powie ci, że jesteś złym człowiekiem,
        a ty mu wierzysz i poczujesz się rozgoryczony.
        Ktoś inny powie ci, że jesteś dobrym człowiekiem i to cię ucieszy.
        Chwalą cię albo ganią, wierzą ci albo
        cię zdradzają.
        Dopóki inni mają prawo decydowania
        kim jesteś albo jaki jesteś nie odnajdziesz siebie.
        Zabierz im to prawo.”
        -Lao Tzu

        Dlatego oddzielajmy się od strachu, od smutku, od braku własnej wartości, od stwierdzeń, że nigdy mi się nic nie udaje, bo odkrywając tajemnicę o sobie samych, rozwiązujemy węzły, że nie jesteśmy zbyt dobrzy, bo brak nam miłości do samych Siebie.
        Ja wiem, że czasem jest trudno pokochać samego Siebie, ale nie ma innej drogi by być Tu i Teraz szczęśliwym.
        Kocham wszystkich, dlatego, że umiem kochać Siebie, pomimo……… ?

    1. Pamiętam, była tutaj grupa komentarzy z których wynikało że wielu z tutejszych bywalców to właśnie numeryczne 33,22,11.
      To nie może być przypadek że wszyscy tutaj trafiliśmy:)
      Różnimy się w wielu rzeczach,ale jest w nas coś co nas łączy,jakaś taka tęsknota za innym światem i nie chodzi mi o świat bez głodu,wojen i zła wyłączne w dosłownym znaczeniu, bo tego pragnie większość ludzi.Mam na myśli świat duchowy,postrzeganie innych,odbieranie ludzi,zdarzeń i świata na zupełnie nowym poziomie.Czy przeciętny człowiek potrafi przez godzinie trwać w niemym zachwycie, stojąc na leśnej polanie,słuchając odgłosów lasu i jednocześnie czuć tak ogromną tęsknotę w środku i potrzebę zanurzenia się w chwili?Nie sądzę. Tawerniacy to potrafią.Wybaczcie moi drodzy ale nie potrafię przekazać swoich myśli dokładnie.Czuję to wszystko w środku ale przelać te odczucia jest trudno…Ja Was tak właśnie postrzegam,jako wyjątkowych w swej inności i wyjątkowych w podobieństwach które posiadacie,a które trudno mi zdefiniować mimo że wewnętrznie je dostrzegam.
      Może dlatego jest nam tak trudno na siłe oglądać kolejne spektakle matrixa,gdy kurtyna już dawno powinna opaść?Może dostrzeżemy nasze”misje”gdy całkowicie i nieodwracalnie opadnie?

      1. Też tak czuję i jestem 33 ,od zawszę bardziej wrażliwa na krzywdę zwierząt na piękno przyrody intuicja nigdy mnie nie zawiodła .Sny bywają prorocze ,marzenia zaczynają się spełniać odkąd uwierzyłam że sami kreujemy naszą rzeczywistość . Codziennie Was czytam bo czuję że jestem z podobnymi do mnie istotami chociaż wirtualnie .bo w życiu codziennym nie mam z kim porozmawiać tak swobodnie ,muszę się pilnować .Mój mąż często mówi do mnie ty jesteś czarownica a ja mu na to że raczej wiedzma .😂

      2. Ja jestem 11 jak się okazuje, ale nie sądziłam że to coś znaczy a tu proszę 😉
        A tak serio to też nie rozumiem tego świata. Coraz bardziej. Też tu nie pasuję. Nie rozumiem często zachowań ludzkich, wydają mi się właśnie „nieludzkie”. Bez uczuć, bez empatii, może tego nie rozumiem bo jestem zbyt wrażliwa. No właśnie – zbyt? czy normalna? Co tu jest normalne a co nie?
        Mąż też się śmieje że jest z innego świata, ale serio innego. W sumie dawniej brałam to za żart. Już dawno tak mawiał, ale nie zwracałam na to wtedy jeszcze uwagi. Pomijając fakt, że wiele rzeczy mi umykało, jak bym miała klapki na oczach. W każdym razie zachwyt nad wieczornym niebem z księżycem, cudnymi chmurami, błękitem i błyskami gdzieś pomiędzy warstwami chmur ( dziś było pięknie wieczorem – u nas takie cuda na niebie, a w około czarne chmury i ulewy) też mu się akurat nie mieści w głowie 😅
        Za to przepowiada przyszłość nie gorzej niż pan Jackowski 😄
        Powodzie przepowiedział jak wszyscy jeszcze o suszach mówili i co? Właśnie jego rodzinne miejscowości „pływają”. A pogoda jaka jest to każdy wie 😉 Sytuacje rodzinne na kilka lat do przodu sprawdzają się niemal bezbłędnie. Czasem wolałabym żeby mi nie przepowiadał, bo za dużo tego się sprawdza.
        Stwierdził, że jeśli przepowiednia jego co do zimy się sprawdzi to sam się swoich przepowiedni zacznie bać 😅
        Aleśmy się dobrali, każde z innej planety i tu się spotkali 😄

      3. SłowiAnko kochana,od dawna czuję że jesteś moją duchową siostrą:)Tak odbieram i innych bywalców Tawerny,nie będę wymieniać gdyż nie chcę nikogo pominąć.Energia tawerniaków, wasze piękno duchowe jest dla mnie odczuwalne na odległość i niby „papier przyjmie wszystko”ale prawdziwe intencje mają niesamowitą moc i są nie do ukrycia .W codzienności czujemy się niezrozumiani tak bardzo że większość komentujących ,zanim napisało pierwszy komentarz czekało bardzo długo,czasem kilka lat wyłącznie czytając komentarze. A teraz czuję że zebrała się tu grupa pięknych istot,która spotkawszy się w realu mogłaby sobie zwyczajnie przebywać razem,bez zbędnego gadania będąc świadomym że inni czują to samo,że milczenie może być piękne i że nie jesteśmy osamotnieni w swojej „inności”Pozdrawiam Was ze słonecznego południa:)

        „Aleśmy się dobrali, każde z innej planety i tu się spotkali 😄”Pałki Pałki ,a może Ty masz rację???Uściski:)

      4. Kochana Klejto w tym nowym trudnym czasie Tu i Teraz, Ludzie o czystych energiach serc, są obecnie Strażnikami Odnawiającej się Matki Ziemi, naszej Żywicielki.
        Ponieważ podobne przyciąga podobne, dlatego nie ma przypadków, gdzie i w jakiej formie się spotkają, ważne jest połączenie ich pięknych energii Serc, które pragną i tworzą nowe PIĘKNO pierwowzoru Źródła Wszechrzeczy.

        Będzie pięknie i sprawiedliwie, bo tak czujemy i tego pragniemy dla Nas Iskier Źródła ❤️😘, a poza tym, już żadna inna opcja nie wchodzi w rachubę, każdy z Nas wie co posiał, więc wie co zbierze.

        I to jest jedyna sprawiedliwość.

        Dobro i Miłość jest Wszystkim we wszystkim czyli w Nas Iskierkach Źródła.💞

  30. Bieżące Sprawy: Tank, Kim Goguen i Kwantowy System Mapujący – Nowa Platforma Dla Nowej Ziemi

    Ula z Samoświadomych przygotowała taki materiał.

    Tu też pojawia się kobieta o imieniu Kim, która wg art. Architektura Osobowości (linka podawała Ewa) współpracuje z Trumpem, ale jest o wiele bardziej „wtajemniczona”…

    .https://www.youtube.com/watch?v=VlhZYGQ8OG0

    1. Nowy System Finansowy (nie nazywam go kwantowym, bo to troszkę co innego) jest już przetestowany i działa równolegle (w tle). Niewolnicy starego myślenia pospadają z krzeseł… 🤣🤣🤣🤣

      (Nie wszystko jest dokładnie tak, jak głoszą przekazy, ale stary świat się zmywa… Oczywiście wlecze się to wszystko niemiłosiernie – ale tylko dlatego, że to w nas nie ma jeszcze Mocy).

      Większość grobali już wie, że muszą skorygować swoje dotychczasowe plany…

      1. „Niewolnicy starego myślenia niedługo pospadają z krzeseł… 🤣🤣🤣”
        Chodzi o bezpieczenstwo zyciowe dla kazdego. Nie po to, aby ktos „spadal z krzesel.”
        Nie po to przeszly tu druzyny Aniolow, aby straszyc kogokolwiek. Nie po to tu przeszly, by ludzie cierpieli.
        Cierpieniem Ziemia wypelniona jest po brzegi. I nie po to na prosbe Dusz Kochajacych i czesto wlasnie cierpiacych z powodu doznanych krzywd Aniolowie zeszli, by sie ludzie sprawiedliwi bali. Niewolnicy czy nie niewolnicy.
        To ci, ktorzy najbardziej cierpieli i cierpia, czesto tez najbardziej kochaja. To dla nich zeszli Aniolowie ❤

        Ps. Nie ma najmniejszego znaczenia, czy sie ktos z tym zgadza czy nie.
        Wolanie i Prosba zostaly uslyszane ❤ ❤ ❤

      2. Droga Arkono, bezsensowne i złośliwe czepianie się metafor, idiomów oraz związków frazeologicznych, które są perłami mojego stylu retorycznego, służy odwróceniu uwagi Czytelnika od Istoty Rzeczyistności; jest też aktem „twórczym” poniżej Twojego statusu ontycznego i może świadczyć o tym, o czym wiesz, że może świadczyć…

      3. TAWie, ja myślę, że ta moc w nas jest, my (a właściwie wielu z nas) jedynie tego jeszcze nie wiemy.

      4. Trzeba odróżnić Nieprzejawiony Potencjał Realizacyjny danej boskiej istoty ludzkiej (bogowie in spe) od samego Przejawienia Życia w realu Życia konkretnej boskiej istoty ludzkiej (bogowie kreatorzy w pełnym spektrum przepływu Strumienia Życia).

        Bogów „na etacie” jest na razie niewielu. Zbyt mało, by dokonać skoku kwantowego świadomości całej populacji tubylczych niewolników.

        (Przy czym „niewolnika” rozumiem jako kogoś, kto prezentuje niewolniczy styl myślenia: oczekiwanie, aż ktoś komuś przyniesie wolność na złotej tacy).

      5. Arkono, żyjemy w piramidalnym systemie, w którym to tak zwane bezpieczeństwo życiowe, często wiąże się z niedolą drugiego człowieka.

        Jak byłem mały, ciągle słyszałem: ucz się ucz to będzie ci w życiu lżej. W podstawówce miałem świadectwa z paskiem i nie przykładałem się specjalnie do nauki. Szkołę średnią porzuciłem. Gdzieś tam zaocznie matura i zaczęte studia i przerwane. To nie było dla mnie i nie potrafiłem się zmuszać.
        Dopiero po latach zrozumiałem o co chodziło z tym uczeniem się by było mi lżej. Chodziło o usadowienie się wyżej w piramidzie, by nie być tym na dole co najwięcej pracuje a dostaje najmniej. By być tym na kogo będą pracować inni i dziś cieszę się że pracuję fizycznie i z tej pracy są realne korzyści.

        Wielu ludzi pospada ze swych krzeseł, by mieli szansę jeszcze raz przyjrzeć się swojemu życiu, temu czy aby nie jechali na czyimś grzbiecie i czy nie żyli iluzją bezpiecznego życia, raczej wygodnictwa.
        Myślę że to się stanie, bo wolą Źródła jest wolność człowieka.
        Więc pewne rzeczy będą się dziać i będą wyglądać na pierwszy rzut oka jako tragedia ale to będą lekcje po których odrobieniu ludzie odzyskają prawdziwą wolność i bezpieczeństwo życiowe. Niektórzy zginą walcząc o utrzymanie starego systemu, swego miejsca w piramidzie.
        To się po prostu musi stać. Ludzkość w dużej mierze nie jest świadoma i dobrowolnie nie zrezygnuje z życia na cudzy koszt, dlatego krzesła się poprzewracają. I jest to dobra wiadomość, nie strasząca.

      6. TAW
        Nie strzelaj proszę z armaty do komara. Jestem pewien że Arkona nie chciała Ci dowalić. Ma po prostu inne zdanie. Czy jest sens z tego powodu niszczyć człowieka?
        Może się mylę ale nie daje mi to spokóju i muszę to napisać.
        Arkona, nie przyrównuję Ciebie do komara, to w sensie przesadzonej reakcji jak to odbieram a czy tak akurat jest?
        Chciałem Was pogodzić. Jeśli popełniłem błąd, wybaczcie.

      7. ” ale po drodze bardzo lubimy się czubić…”

        Na tego typu zabawy czasu nie mam i checi tez zadnej.
        A przynajmniej juz GO NIE MAM !
        Z nikim sie nie czubie, bo to nie zabawa.
        Czas to Zycie, a w NIM do spelnienia prawie wszystko.

        Czas poswiecony dla Bloga i Czytelnikow to CENNY CZAS.

        Mysle, ze zwyczajnie mnie nie rozumiesz. Fakt, ze uzywam bardzo hermetycznego stylu.
        Nie jest moim zamiarem przekomarzanie sie czy cos w tym stylu. Przekazuje cenne informacje. Nie wszystko sie podoba. No trudno.
        Jest jeszcze pare spraw do rozwiazania i pare watkow do oczyszczenia.

        Pozdrawiam.

      8. „Jestem pewien że Arkona nie chciała Ci dowalić. Ma po prostu inne zdanie. Czy jest sens z tego powodu niszczyć człowieka?”

        Powiedziales Slawku to, co uczciwy i sprawiedliwy czlowiek powiedziec powinien.
        Dziekuje Tobie za to ❤

        "Czy jest sens z tego powodu niszczyć człowieka?"
        Slawku, akcja niszczenia zaczela sie tu juz dawno.

        Szkoda, ze to sie tak potoczylo…
        Moze cos sie da oczyscic i uratowac.
        Dzisiaj mialam na to pomysl.
        A tu otwieram Bloga i trafiam na…
        To powyzej.
        Eh Zycie 😉

      9. „Niektórzy zginą walcząc o utrzymanie starego systemu, swego miejsca w piramidzie.
        To się po prostu musi stać.”

        Drogi Slawku,

        Mialam na mysli wlasnie TYCH NAJSLABSZYCH, najubozszych, bez platnych zawodow, bez wiekszego wyksztalcenia, bez rodziny, bez znajomych, bez zapasow, bez mieszkan, bez sprytu, itd.
        To ICH mialam na mysli.
        Ci, co duzo wiedza i duzo maja nic nie ryzykuja.
        Przy wszelkich zmianach cierpia najslabsi i najbiedniejsi.
        Nie ci, co sa na gorze. Bo nawet jak oni spadna, to na puchowy materac. A biedak i slaby jak spadnie, to na bruk.

        To dla Sprawiedliwych, ktorzy doznali krzywd i cierpien przyszly od paru tygodni druzyny Aniolow.
        Mysle, ze po to, aby chronic i pomagac. Aby ci pokrzywdzeni odzyskali wiare we wlasne sily, zaufanie do wlasnej wartosci, do wlasnych mozliwosci. By sie upominali o prawo i sprawiedliwosc, o zadoscuczynienie, o prawde, o wartosci i dobra, ktore im przynaleza, itd.
        Nie jest latwo, ale obserwuje, ze wiele osob nabiera wiekszej pewnosci siebie. Wiele osob wykorzystywanych zaczyna upminac sie o swoje, cenic swoja wiedze i prace…
        Obserwuje to.
        Teraz jest Czas dla Sprawiedliwych.
        Oczywiscie nic sie samo nie zrobi, ale dzialania i wysilki w tym kierunku beda wspierane przez MOCE z inych wymiarow.

        Szkoda, że TAW mnie nie zrozumial…

      10. „Arkona, nie przyrównuję Ciebie do komara, to w sensie przesadzonej reakcji jak to odbieram a czy tak akurat jest?”

        Alez wiem, drogi Slawku 😉

        A k woli komara 😉 ?
        Mnie przychodzi na mysl WAZKA.

        A to potezny sprzymierzeniec.

        A k woli komara bis (chyba Gandi to powiedzial ???)
        „Jesli myslisz, ze komar niewiele znaczy, to sprobuj zasnac, jak lata 😉 ”
        A tu CUD JAKIS ❤
        Szukam sobie WAZKI, a znajduje LISKA (znowu !!!) , WEZA ( TEZ !!!)
        Swiety krag Muchomorkow ze skarbem – KRYSZTALEM i Cztery Kaplanki – Wazki lataja 🙂 Drzewa Zycia w Swietym Gaju, Kwiatow i Traw wiele.
        Slonce – Kwiat Zycia i Pajaczek oczywiscie ❤
        ( A to sie nazywa : medyczna Druzyna- Plemie, czy jakos podobnie)

        No, jesli to nie jest CUD, to Co ??? 😉 😉 😉
        Pod wpisem : KOSMICZNA REGENERACJA ZYCIA ❤

        Tak sobie mysle, ze potezny ten Twoj Komar, Slawku, bo zaczynajac od komara doprowadzil do CUDU 🙂 🙂 🙂

      11. „Droga Arkono, bezsensowne i złośliwe czepianie się metafor, idiomów oraz związków frazeologicznych,”
        Bezsensowne moze i jest, ale wyjasnianie, bo po co ?

        Na „złośliwe czepianie się metafor” czasu mi brakuje.
        Na zwyczajne „czepianie sie” tez.
        Widocznie chodzi o nieporozumienie.

        „jest też aktem „twórczym” poniżej Twojego statusu ontycznego i może świadczyć o tym, o czym wiesz, że może świadczyć… ”

        Nie wiem o czym mialoby swiadczyc, bo insunuujesz zamiary, ktorych nie miewam.
        A co do „statusu” ? Niech sobie kto co chce mysli.
        W zyciu to i tak nic juz nie zmieni.

        Chociaz… gdzies ktos w tej chwili pomysli jednak milo o moich komentarzach i obrazach… i to niech na wiecznosc zostanie.

        Przykro mi, ze doszlo do tej sytuacji.
        Widze niespokojnych, zagubioych, nieszczesliwych ludzi.
        To ICH mialam na mysli. Nie jest latwo.
        Smutno mi, ze moj komentarz tak na opak zostal przekrecony.
        No coz.
        Widocznie zbyt hermetycznie pisze.

        Ma racje Slawek : ” Czy jest sens z tego powodu niszczyć człowieka?”

        Zycze wszelkiego Dobra.

      12. ” żyjemy w piramidalnym systemie, w którym to tak zwane bezpieczeństwo życiowe, często wiąże się z niedolą drugiego człowieka.”
        Wlasnie chodzi o bezpieczenstwo tych na samym dole piramidy.
        Jak je zapewnic ?

      13. „A tu CUD JAKIS ❤
        Szukam sobie WAZKI, a znajduje LISKA (znowu !!!) , WEZA ( TEZ !!!)”
        Ah !
        Ten obraz sie nie wyswietlil…a w milionach wazek na internecie…

        Opis pozostal.

      14. „W zyciu to i tak nic juz nie zmieni.”

        Gdy tylko zamknelam Bloga, po napisaniu komentarza, w ktorym jest to zadnie… poczulam, ze nalezy natychmiast je poprawic.
        Caly dzien ta mysl krazyla, aby to zdanie wypowiedziec inaczej. Dopiero w tej chwili mam mozliwosc, aby napisac.

        Co niniejszym czynie.

        Oto jaka jest prawdziwa wymowa tego zdania :

        ****

        W Zyciu w kazdej chwili otwieraja sie nieograniczone wymiary mozliwosci.

        ****

        Dziekuje Madrym Istotom, ktore mi dzisiaj caly dzien przypominaly i dzielily sie Ich madroscia.
        Badzcie pozdrowieni ❤

      15. [Arkona o 28 czerwca 2020 o 03:48
        ” żyjemy w piramidalnym systemie, w którym to tak zwane bezpieczeństwo życiowe, często wiąże się z niedolą drugiego człowieka.”
        Wlasnie chodzi o bezpieczenstwo tych na samym dole piramidy.
        Jak je zapewnic ?]

        Najwłaściwszym wydaje mi się rozmontować piramidę.

        Wszystkim zarządza Święta Inteligencja, która w swej doskonałości, miłości, mądrości, o nikim nie zapomina. Jeśli przemienia ten świat, przez nas, tak że jesteśmy współtwórcami a jednak Ona wybiera sposoby, jak, kiedy, gdzie, jestem pewien, że o wszystko zadbała i nie zapomniała także o tych o których Arkono piszesz. Może nie być przyjemnie ale bardziej dlatego, że ludzie nawet nie wiedzą, że śpią.
        Tak sobie pomyślałem, co musi się stać, by szturchnąć ludzi do obudzenia się.
        I tego na głos już nie powiem.
        Więc zamim będzie na Ziemi Raj, może być ciekawie.

        Jest jeszcze coś takiego, że kat i ofiara współdzielą sen. Każdy śni swój ale te sny nachodzą się na siebie (jak koła w kwiecie życia) póki mają wspólne cechy.
        Jeśli ofiara dokona aktu przebaczenia i oczyści siebie z nazwijmy to programu kata i ofiary, przestaje mieć część wspólną ze swoim katem. On jej po prostu dłużej tego nie może robić. Ich koła przestają na siebie nachodzić bez części wspólnej.
        Taki kat znajdzie sobie inną ofiarę, bądź się przebudzi ale relacja z jego ofiarą, przestaje istnieć. Źródło o to dba tak samo jak zadbało, by relacja zaistniała.

        Jeśli ludzie na dole piramidy, w jakiejkolwiek innej sytuacji pracując nad sobą dokonują zmiany umysłu, wszystkie te powiązania, ulegają rozpadowi.
        To może nawet wyglądać jak haos lecz wszystko jest doskonale kontrolowane przez Źródło. Nawet jeden włos z głowy nie spada człowiekowi przypadkowo.

        Chodzi mi o to, że rozpad piramidy może być nieodzowną częścią budzącej się ludzkości, zainicjowaną przez część budzącą się a sam rozpad zmusi do przebudzenia resztę. I z tej reszty możliwe że część zamiast się obudzić, wybierze walkę o utrzymanie systemu, o korzyści płynące z niewolnictwa.

        Niewolnicy starego myślenia pospadają z krzeseł

        Na czym polega pomoc?
        Dajesz głodnemu rybę, po czym pokazujesz wędkę. Dajesz mu wybór. Nie musi być dłużej głodny lecz jeśli oleje sprawę, ty nie masz obowiązku tracić swego czasu na łapanie ryb dla niego.

        I tak powinien działać rząd. Ale nie miałby wtedy rybek dla siebie.
        Więc woli zamiast wędek (np 1ha dla każdego) obiecać co niektórym rybki. Wtedy nakłada obowiązek łapania więcej ryb na tych co mają wędki i pośrednicząc, część zatrzymuje dla siebie.

        Dlaczego może to robić? Wykorzystuje nieświadomość narodu który wciąż wierzy, że to rząd daje rybki i który woli tak niż łapać, czyli nie chce widzieć po drugiej stronie niewolnika wędkarza.

        Więc gdy wędkarz uwolni się od ciemności w sobie i nie będzie musiał łapać więcej niż ma ochotę, komuś braknie rybki i ten albo zmądrzeje i pójdzie sobie złapać, albo będzie walczył o utrzymanie starego porządku, który nie ma szans się utrzymać.

        Taki przykład z rybką, z pomocą a ile takich zepsutych cegieł w fundamencie tej piramidy?

      16. I kiedy ja nie będę musiał już łapać ryb dla innych, wtedy mogę oddać dwie wędki. Dziś potrzebuję trzech.
        Ci którzy chcą wędkę, będą musieli zrezygnować z darmowych dostaw ryb.

      17. Mnie lis zawsze się kojarzył z, nazwijmy to sobie, astralem. Szeroko otwarte oczy obserwujące wśród gąszczy lasu. Mistrz rzeczy tajemnych itp.

        Nie wiem, czy moje obserwacje coś mogą znaczyć, ale krąg muchomorów kojarzy mi się z kręgiem życia, a ważki jakoś z przepływem duszy.

      1. Kwiat Życia – Święta Geometria

        „Kwiat Życia był i jest znany wszystkiemu, co żyje. Wszelkie istnienie, nie tylko tutaj, ale wszędzie wokół wie, że tak przebiega wzór stworzenia – do środka i na zewnątrz. Duch stworzył nas według tego obrazu. Wiecie, że to prawda; została ona zapisana w waszym ciele, we wszystkich ciałach.
        Dawno temu utraciliśmy wysoki stan świadomości, teraz zaś zaczynamy sobie o tym przypominać. Narodziny nowej/dawnej świadomości tu na Ziemi odmienią nas na zawsze i przywrócą nam wiedzę o tym, że naprawdę jest tylko jeden duch.”

        Pradawna Tajemnica Kwiatu Życia – Drunvalo Melchizedek

        jedna z najbardziej wartościowych dla mnie książek

      2. TAW-ie , nie wiem czy miałeś czas posłuchać tego filmiku. Nelly powołuje się na książki – aut. Ashayana Deane.
        Jestem ciekawa czy ktoś zna temat… 🍀🌷💚

  31. „od dziecka zamyślona, zbyt emocjonalna, nieustannie rozmyślająca o życiu tutaj (o co tu tak naprawdę chodzi, co ja tu robię? ) ponadto często niezrozumiała dla innych (nawet dziś w zwykłej rozmowie i wyrażeniu swoich poglądów w pewnej sprawie usłyszałam mniej więcej „bo Ty podchodzisz do życia filozoficznie zamiast normalnie jak wszyscy”. już mnie to wszystko nie boli, nie dziwi, nie zastanawia. czasem tylko przechodzi myśl że ja się na to wszystko nie pisałam, rozczarowuje mnie ten świat, rozczarowana jestem nieraz sobą tutaj.”
    Justynko – na pocieszenie Ci odpiszę, iż nie jesteś sama z tym.Mam tak samo – jakbyś czytała w moich myślach. Dobrze, że chociaż mamy blog TAW-cia i możemy się uzewnętrznić.

    1. My nadwrażliwcy czymajmy się razem. Może w końcu powrócą czasy dla nas przychylne. Pracuję nad tym usilnie od początku mego smutnego tu wcielenia.

      (W tej chwili u mnie POTĘŻNE oberwanie chmury… ☔☔🔆☔☔).

      😌😌😌😌

      1. Taw: (W tej chwili u mnie oberwanie chmury… Deszcz ☔☔🔆☔☔)

        Właśnie czy to nie czas zwrócić się o pomoc do Żywi-0łów? Oni mogą wszystko… (taka myśl zrodziła się podczas krótkiej medytacji na 🔆).

  32. Wielkie Istoty z Misją Specjalną na ten trudny czas.

    Mogę się również podpisać pod tym, co napisała Justyna.
    Mam podobnie.
    Równocześnie mam poczucie misji, gdzieś w środku coś mi mówi, że nie jestem tu tak ot… zresztą przecież jak MY wszyscy. Dodam jednak, że wobec osób odwiedzających TAWernę mam poczucie bycia na zapleczu z często dużo mniejszą wiedzą czy świadomością, ale nie ma co się porównywać, bo to jak ocenianie.
    Ponadto mam poczucie, że wszystko we mnie jest, wszystkie odpowiedzi na wszystkie pytajniki i tylko kwestia czasu jak to się odkorkuje 😁

    1. Ja ba ten czas, droga Lelo, mam tylko jedną misję, a w zasadzie pragnienie, dowiedzieć się kim jestem i w jakim celu tu jestem, a wtedy może uda mi się pogodzić sama ze sobą, wybaczyć, zrozumieć, pokochać i zaakceptować siebie w każdym calu. A może wtedy jyz będzie to nieistotnym mglistym wspomnieniem …?

      1. Justyna 💚 💙 💜 dowiemy się
        …. i myślę, że to będzie istotne, ale już wtedy bez większej wagi na ten moment

      2. Kochana Justyno…By dowiedzieć się kim jesteś najpierw trza pokochać i zaakceptować siebie…Potem będzie już tylko łatwiej…

      3. Justyna – też jestem w podobnej bajce… teraz już babcią – ciągle nie pasującą do bajki większości. Czuję o czym piszesz – jak i wielu z Nas. Po wielu trudnych lekcjach jakie życie przyniosło , przestałam się zamartwiać, rozpamiętywać, oceniać, porównywać , szukać sensu, celu… akceptuję co przychodzi, odrzucam , odsuwam – co wzbudza negatywne emocje, niepokój, negatywnym myślom mówię- stop ! – i zmiana uwagi . Programuję od rana moje Ciało i każdy dzień , że będzie najlepszy w moim życiu, pełen dobrych wieści, pięknych harmonijnych Energii i dziękuję za piękno,Mateńki Ziemi, dobro, obfitość wokół … błogosławiąc Moje Życie, Ciało i wszystko, i wszystkich wokół… i TO działa…i TAK JEST 🍀🌷💚

  33. Mam to samo dziewczyny.
    Jak nie robisz jak wszyscy to jesteś wywrotowcem. Jak myślisz po swojemu albo zadajesz pytania – filozofem.
    Przestałem oczekiwać zrozumienia. Gdy rodzina się zjeżdża i siada np przy grillu, nie siedzę z nimi, podchodzę chwilę pobędę i odchodzę. Nie mamy o czym rozmawiać a słuchać ich rozmów nie mam ochoty. Męczę się przy tym.
    Żyję w tym świecie ale jakbym nie był stąd.
    A co do poczucia bycia na zapleczu. Czasem wolałbym tam być.

    1. Dokładnie – Sławek,Lela, Justyna, TAW-cio – i ktoś jeszcze dołączy do tych wyalienowanych nas ?.Może pora na wizualizację naszej osady, przepełnionej zrozumieniem, szacunkiem i radości z bycia razem ? Tylko jak tego dokonać, gdy każdy ma jakąś rodzine, pracę, zobowiązania.Ech tak sobie utopijnie marzę.

      1. Maryno, nasze otoczenie odbiera nas jako nieszkodliwych wariatów, 😆mnie to nie ubliża, a wręcz cieszy.

      2. Tak, to nie utopia. Na wszystko przyjdzie pora.
        Wy macie rodziny a nie macie osady. Ja mam miejsce a przebywam tam sam.
        Ale czuję że to jeszcze nie ten czas.
        Ania pyta o dzierżawę 1ha. Dookoła puste pola. Na moim część drzewek mojego wzrostu, większość poniżej kolan. Trawa wyższa. Przyjedziesz, usiądziesz i co dalej? Nie ma się nawet gdzie załatwić.
        Piszę o Ogrodzie ale on pojawia się na razie w mojej głowie. Zasadziłem ziarno. Urośnie ogród. Zaproszę Was. Postaram się o jakiś zalążek by było się gdzie zaczepić. Takich miejsc na pewno bedzie w Polsce więcej. Może cała Polska. To mi się pojawia w myślach. Widzę to. Samo przychodzi.
        Ułoży się na pewno. Jeszcze trochę czasu. Trochę przemian. Najważniejszych przemian.

      3. „Takich miejsc na pewno bedzie w Polsce więcej”

        Sa tysiace wiosek, gdzie miejsca dostatek.

    2. Sławku, mnie też męczą takie rozmowy, czasami nie potrafię znieść pewnych energii, które emanują z ludzi z którymi mam do czynienia…Czasem są to takie puste gadki o przyziemnych sprawach, o innych ludziach, nic nie wnoszące do serca a czasem uderzające w serce,,,Czasami zwracam uwagę, protestuję, przedstawiam swój punkt widzenia, ale często odpuszczam jak widzę brak reakcji czy brak zrozumienia…Już się tym nie przejmuje jak dawniej, chronię siebie bardziej niż kiedykolwiek indziej, Jestem dla siebie cenna…Ponieważ mieszkam z moimi dziećmi i wnukiem, to muszę mierzyć się na co dzień z innymi światami, jest to niezła szkoła jazdy…Wiele się uczę…

    1. To chyba inna Justynę masz na myśli bo nie wiem czy odróżniasz ale jest nasz dwie albo trzy 😂 Justyny od początku są Justynami 😉

      1. A mówię to dlatego, że praktycznie nie udzielam się na forum. Zamiast tego jakby to powiedzieć prowadzę nieustanny i bogaty dialog wewnętrzny 😂 Pozdrawiam

      2. Jejku, tyle Justyn w jednym miejscu 😱 😁 Po lewej Justyna, po prawej Justyna. Gdzie się nie obejrzysz, Justyna 😁
        Zaczynam się gubić w tych Justynach 😮🤣🤣🤣 Sam się czuje teraz jak Justyna 🤣😉

  34. Sławku, a propo ataków, to dobrze pamiętam, kto pierwszy kogo tu na forum atakował, więc dziwię się, że teraz chcesz „godzić Arkonę z TAWem”. To są sprawy między nimi. Ci co piszą, że byli atakowani, niech najpierw zapytają się siebie, kto pierwszy zaczął, a nie bawią się w pouczanie innych i robią z siebie dobrotliwych rozjemców:-) Druga sprawa, jeżeli ktoś nie potrafi wybaczyć, tylko w kółko robi z siebie ofiarę i ciągle pisze o atakach, według mnie, nie ma dobrej woli, albo ma programy w umyśle.

    1. „Druga sprawa, jeżeli ktoś nie potrafi wybaczyć, tylko w kółko robi z siebie ofiarę i ciągle pisze o atakach, według mnie, nie ma dobrej woli, albo ma programy w umyśle”.

      „Sławku, a propo ataków, to dobrze pamiętam, kto pierwszy kogo tu na forum atakował”.

      1. W moim świecie, nikt nikogo nie atakuje, każdy atak zaczyna się w umyśle „ofiary”.
        Co nie oznacza, że mam stać bezczynnie widząc taką sytuację.
        Rysuję sobie swoją rybkę i proponuję, kto bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamień.
        I mogę to robić i jeśli tak poczuję, robił będę, obojętnie czy się to komuś podoba czy nie i nie ma znaczenia, że sam rzucałem kamieniami, czy nawet wciąż rzucam.
        A skoro tak Cię ruszyła moja postawa, ciekawe dlaczego?
        Jednych rusza, innych nie rusza..

      2. Kochani, jeden dla drugiego jest nauczycielem, dziękuje Wam za to, po to tu jesteśmy, uczymy się, rozwijamy, nawet jak dajemy sobie „po buzi”, ze wszystkiego bierzmy, wszystko dawajmy…Doświadczamy…Pozostańmy w tym z miłością i szacunkiem, jestem wdzięczna za każdego z Was tutaj, nawet nie macie pojęcia jak bardzo, przytulam

    2. Jezeli Szanowny Komentator pozwoli, to napisze pare zdan, bo widze przypadkowo, ze Imie Arkony tu sie pojawia i to nie w przyjaznej wypowiedzi.
      Wiec wyjasniam.

      Jest mi niezmiernie smutno, ze tyle nieprzyjaznych slow i tego, co sie za tym kryje, tu sie wyjawia.

      Z TAWem sie „nie gniewam”, bo szkoda na to cennego czasu.
      Jesli TAW ma jakies prywatne przypuszczenia
      to sprawa TAWA.
      Natomiast Slawek ma racje.
      Czy warto dla paru komentarzy, z ktorymi TAW sie nie zgadza, niszczyc czlowieka ?
      System juz o to zadbal, aby zniszczyc dla wielu z nas przeznaczenia.
      Szkoda, ze i na tym Blogu tak malo ciepla, a coraz wiecej…

      Przeciez widac, co jest.

      Zycze powodzenia.

      1. Droga Arkono,

        nie po raz pierwszy wysuwasz tu insynuacje o „niszczeniu” kogokolwiek. Jeśli czujesz się tu „niszczona”, znajdź sobie przestrzeń bezpieczną, w której Moc Twoja będzie zachowana.

        A poza tym przypomnij sobie swoje „czepialstwo”, krytykanctwo, łapanie za słówka i obsesyjne wmawianie innym braku empatii. Jeśli nie wiesz, o czym mówię, chętnie poproszę wiele osób, które poczuły się przez Ciebie dotknięte, o zabranie tu głosu dla zrównoważenia regularnie wysuwanych przez Ciebie roszczeń.

        Jeśli energia tego bloga komukolwiek nie odpowiada, od lat zachęcam wszystkich do zakładania własnych i prowadzenia ich wedle swoich pragnień.

        Informuję, że blogów w języku polskim są tysiące i z pewnością każdy poszukiwacz znajdzie dla siebie coś miłego.

      2. Kochana Arkono, nie wyczuwam, by TAW chciał kiedykolwiek kogokolwiek tu niszczyć. W ogóle jakoś nie wyczuwam od kogokolwiek z Was takich intencji, może jestem mało czujna (o dzięki Ci, Źródło), że nie zwracam na takie przepychanki uwagi. Ale jedno wiem, że nie w tym rzecz, byśmy tutaj się wadzili o pierdoły, a RZECZ w tym, byśmy byli JEDNO W MIŁOŚCI! Przytulam Cię mocno i dziękuje za Ciebie, jak i za Innych tutaj na blogu:*

      3. „A poza tym przypomnij sobie swoje „czepialstwo”, krytykanctwo, łapanie za słówka i obsesyjne wmawianie innym braku empatii”.

        Drogi TAWIe,
        Drogi Gospodarzu tego Bloga, jesli Ciebie czy kogokolwiek innego urazilam „”czepialstwem”, krytykanctwem, łapaniem za słówka i obsesyjnym wmawianiem innym braku empatii”, to najunizeniej przepraszam.

        Kazdy odczuwa, jak odczuwa.
        Odczuwa ten, ktory czyta, odczuwa, ten, ktory pisze. I nie sa to takie same odczucia, chociaz checi moga byc szlachetne.

        „insynuacje o „niszczeniu”” – czyzbys nie zauwazal czy zapomnial o tym, kto, kiedy i jak ?

        Nie „gniewam sie”, nawet za to przemile slowko „obsesyjne”.
        Za te pozostale tez nie.

        Za chwile bedzie Nowa Chwila i zanim wysle ten komentarz : Daj Boze Nowa Rzeczywistosc i w Niej Wszystko Dobre, Piekne i Spelnione ❤ ❤ ❤

        Najpiekniejszy Skarb : ZYCIE ❤ ❤ ❤

      4. Na tym polega ten sen. Bardzo często widzimy coś czego nie ma. Wystarczy że napiszesz prawdę a ktoś kto ją czyta a nie jest w niej, urazi go ona i odbierze to jako atak na siebie. Miałem to nie raz, tak po jednej jak i po drugiej stronie. A diabełek na to czeka.

      5. „Ale jedno wiem, że nie w tym rzecz, byśmy tutaj się wadzili o pierdoły, a RZECZ w tym, byśmy byli JEDNO W MIŁOŚCI! Przytulam Cię mocno i dziękuje za Ciebie, ”

        Masz racje 🙂 IW

        Bysmy byli Jedno w Dobru, a milosc nadejdzie 🙂

        Dziekuje za Ciebie i przytulam ❤

  35. „A skoro tak Cię ruszyła moja postawa, ciekawe dlaczego?
    Jednych rusza, innych nie rusza..”

    No właśnie! Ciebie poruszyła postawa TAWa, a mnie poruszyła Twoja. Bądźmy sobą:-)

  36. „W moim świecie, nikt nikogo nie atakuje, każdy atak zaczyna się w umyśle „ofiary”.”

    Napisałeś kiedyś, że byłeś atakowany.

  37. Aha, z tego co się orientuję, Pan Igor Witkowski nadal wierzy w pandemię. Oczywiście ma prawo do Postrzegania Świata Swoimi Oczyma. Cenię i kocham Pana Igora, bo dobry z niego człowiek, a także mam kilka jego książek, ale są pewne kwestie, które widzę inaczej.

    1. Kiedyś spotkałem się ze stwierdzeniem, że dopóki współgrasz z przestrzenią/Gają/świadomością/wstaw tu co chcesz/ jesteś chroniony. Jeżeli tracisz rezon, powoli tracisz „barierę”.

  38. „Dr Kurek chyba powinna zmienić dostawcę zioła albo jest ofiarą zdalnej kontroli umysłu”.

    Z tego, co pamiętam, to Pani Kurek już dawno, od początku nie lubiła Konfederacji, bo jej się JKM nie podobał i mówiła, że będzie głosować na PiS. Nie ufam jej. Ktoś w necie napisał, że ma ona wiadome pochodzenie. Być może.

    1. Teraz to ma dopiero kobieta odloty.
      Miałam o niej kiedyś całkiem dobre zdanie, ale teraz to już nie mam żadnego, łagodnie mówiąc.

      1. Każda kurka podlizuje się i milutko gdacze,
        temu co jej ziarno sypie w dziób, czyli PAPĘ.
        A sprzedajnych kurek i kogutków u nas Moc,
        byle tylko zabłysnąć i otrzymać złoty Trzos .:) 🙂

    2. Plemię Wielu Kolorów, to My wszyscy Słowianie w naszym kraju, co każdy z Nas wybierze, tego doświadczy, bądźmy mądrzy i liczmy tylko na siebie, swoje rodziny i sprawdzonych przyjaciół, bo reszta to nasi kaci i ciemiężyciele, takie jest moje zdanie.
      Umiesz liczyć, licz na SIEBIE.
      ************************************************************
      Plemię Wielu Kolorów

      „Kilka słów o marionetkowej subtelnej Grze.
      Usiądź wygodnie w fotelu i patrz …rozkoszuj się widokiem i przestań się bać.
      ************************************************************
      Niech Bóg obdarzy Was Słowian mądrością, światłem i Oświeceniem.
      ************************************************************
      Pewnie narażę się wielu osobom, opowiadającym się po jednej ze stron. Ale być może, gdy doczytasz ten tekst do końca zrozumiesz, że zawsze jest trzecie wyjście. Absolutnie zawsze. To jest Twoje wyjście. To twoja gra. System nigdy ci nie pokarze tej furtki ponieważ to tajemnica 🤫
      Dlatego zawsze stwarza iluzję wyboru tylko pomiędzy dwoma opcjami, ale to kłamstwo.
      Choć brzmi to niewiarygodnie jednak jest prawdziwe. Wielu ludzi zdaje już sobie sprawę z faktu, iż Kraje Narodowe muszą zniknąć a sytuacja mająca obecnie miejsce w Polsce jak i na świecie służy właśnie temu. „Pewni ludzie” przygotowywali się do tego momentu przez ostatnich kilkadziesiąt lat, o czym pisano wielokrotnie w gazetach. Narodziło się, więc pytanie: jak zmienić system walący się u podstaw i przesiąknięty zgnilizną, ale zmienić go tak by jednocześnie zachować swoje wpływy i władzę? Jak wyprowadzić ludzi na ulicę? Bo tylko wówczas stworzy się sprzyjające warunki do upadku destrukcyjnego systemu. Jak dokonać zmiany Waszymi rękoma, ale tak byście się nie zorientowali i jednocześnie kontrolować go by upiec przy okazji kilka pieczeni na jednym ogniu? Jakie to pieczenie? – Innym razem. Większości wie : ))
      Nikt nie wyjdzie na scenę i nie powie wam: przepraszam, okłamywaliśmy was, manipulowaliśmy wami, wykorzystywaliśmy was, dymaliśmy was prosto w sam środek d…y, ale teraz przyszedł czas by zmienić reguły gry. Musimy to zrobić i będzie lepiej. Czeka was „świetlana przyszłość” tylko zaufajcie nam 😉 …a przy okazji chcielibyśmy zachować swoje wpływy co wy na to? Nie koniecznie zdałoby to egzamin więc najprościej będzie zrzucić na was odpowiedzialność …aaalbo na ‘kosmitów’ lub demony ale tez mogą być ‚bogowie’ w zależności kto co preferuje : ))
      Uwierzcie mi, że faktycznie będzie lepiej a ta rzeczywistość, rzeczywiście zmieni się nie do poznania. Ale wy musicie zadać sobie pytanie: jaką role będziecie pełnić w tej nowej rzeczywistości i w czyją grę zagracie? …
      A może we własną?
      W związku z powyższym, polityka krajów narodowych prowadzona jest w taki sposób by wykazać ich nieudolność, korupcję oraz dążenie do zniewolenia własnych obywateli np.: poprzez propagandę promieniowania 5G, przymusowych szczepień na ‘szalejącą’ pandemię COVID -19, upadek ekonomiczny przedsiębiorstw, wyrzucanie ludzi na bruk za nie płacenie rachunków oraz innych zobowiązań, galopującą inflację, bezrobocie i biedę, co ma już miejsce w Anglii a następnie pewnie Włochy, Francja, Grecja, Hiszpania itd. W zależności od tego, co najbardziej porusza daną społeczność i na jakim aspekcie socjologiczno-społecznym są najbardziej wrażliwi i nie stali emocjonalnie. To się nazywa inżynieria społeczna. To, jaką skalę przyjmie fala destrukcji zalewająca poszczególne kraje europy zależeć będzie tylko od stanu świadomości obywateli danego regionu, ale i samych rządzących tym Państwem – od ich intencji. Rządzących – mam na myśli tu zarówno PIS jak i PO. Sprawują władze wymiennie a teatrzyk odgrywany dla mas przy okazji każdych wyborów jest, smutny i żenujący dla ludzi myślących. Właśnie, jakie intencje są naszych szanownych rządzących? Niskie, przyziemne, materialne, egoistyczne a może wręcz przeciwnie? wzniosłe i ponadmaterialne? Może to podwójna gra? Przypomnijcie sobie obłędną i wspaniałą role Stanisława Mikulskiego odgrywającego rolę Agenta Hansa Klosa w Stawce większej niż życie. A to bardzo ważne, bo nic nie jest takim, jakim nam się wydaje, że jest. Gra jest bardzo subtelna i toczy sie na wielu poziomach. Nie trzeba być Jasnowidzem by posiadać wiedzę na dany temat a jedynie uważnym i wnikliwym Obserwatorem.
      Zatem idźmy dalej. Ludzie zostają zmuszani przez rządy własnych Państw by wyjść na ulice i walczyć o własne prawa. Znacie ten mądry cyt. Aleksandra Sołżenicyna? „Władzę nad ludźmi możesz utrzymywać dopóki coś im dajesz… Ograb człowieka ze wszystkiego a nie będziesz miał nad nim władzy” z książki „Krąg pierwszy” … Ci „pewni ludzie” są bezwzględni, manipulują świadomością całych społeczeństw. Wiedzą, że gdy będą dawać wam po troszku, co łaska, choć będziecie przymierać głodem to i tak z wygodnictwa i lenistwa nie wyjdziecie na ulicę ponieważ łatwo was skłócić. Ale jeśli zechcą byście na nią wyszli – zabierać wam będą wszystko, ograniczać będą wasze prawa obywatelskie by podzielić was i wciągnąć w destrukcyjny wir mający zniszczyć obecny układ. Propaganda strachu i nienawiści trwa. Doprowadzą do chaosu w Europie. Podpala ją waszymi rękoma. Dzięki pandemii można kontrolować i sterować ruchami rewolucyjnymi w poszczególnych państwach. Jeśli będzie wymykać się spod kontroli – zwiększymy śmiertelność na COVID …tam gdzie będzie względny spokój – poluźnimy by za kulisami realizować plan wprowadzenia Nowego Ładu Społecznego.
      A dlaczego? Po co? …by w efekcie końcowym ludzie sami chcieli ustąpienia rządów narodowych na rzecz NWO. Będą błagać o pokój i spokój. Ta opcja objawi im się jak rycerz na białym koniu, który okaże się światełkiem w tunelu, nadzieją, która wyrwie ich z marazmu i objęć zniewolenia przez własne kraje Narodowe. I w ten oto sposób powstanie Nowy Porządek Świata, którego ludzie sami zapragną. Taki jest plan a co zrobią ludzie, świadome Istoty? …pożyjemy – zobaczymy.
      Retoryka będzie mniej więcej wyglądać w ten sposób: oprawcy (rządzący) będą nadal na siłę zniewalać was, co skutecznie robi polski rząd. Gdy tymczasem ni stąd ni zowąd pojawi się cudowny złoty środek, panaceum na wszystko w którego cieniu będzie stało NWO. Przyglądajcie się uważnie medialnym doniesieniom. Obserwujcie i wyciągajcie wnioski. Skąd ten zalew informacji o groźbie zaszczepienia ludzi wbrew ich woli? O szkodliwości promieniowania 5G? Przecież ludzie twierdzą, że jesteśmy cenzurowani a skoro jesteśmy, to jakim cudem jesteśmy zastraszani Caball, Illuminati, obrzędami satanistycznymi, chipami i zniewoleniem itp. Znów jesteście dzieleni na PÓŁ! Gdyby naprawdę chcieli to zrobić myślicie, że informowaliby was o tym? Po prostu by to zrobili. Po cichu, jak zawsze robili to do tej pory, nawet nikt by się nie zorientował. Nie mieli byście o tym zielonego pojęcia. Gdyby taka wola ich była.
      Ludzie są podjudzani, sterowania jak marionetki i napuszczani na siebie na wzajem. Ludzie sami się wykończą swoja nienawiścią i jadem wobec siebie. Natomiast „pewni ludzie” tymczasem siedzą sobie wygodnie w swoich fotelach i przyglądają się swojemu dziełu …jak w teatrze. Niezwykły spektakl. Zastanawia mnie czy oglądaliście serię filmów: Igrzyska śmierci a później Kosogłosa? Jeśli nie, to koniecznie musicie zobaczyć`. Został w nich obnażony mechanizm manipulacji świadomością całych społeczeństw i poszczególnych ludzi. Ujrzysz tam prawdę o zepsuciu elit, rozwarstwieniu społecznym i manipulacji jednostką. Ujrzysz jak dzięki jednostce i iluzji można manipulować całym społeczeństwem. Jak ta jednostka jest wykorzystywana przez jednych i drugich, w tym wypadku przez Kapitol i Ruch rewolucyjny. Umarł Król – niech żyje Król! …tak, to się właśnie dzieje tu i teraz.
      Niewątpliwie jest to subtelna gra, w którą wciągani są ludzie. Ludzie mają opowiadać się zawsze tylko po jednej z dwóch możliwych wariantów: albo za Trumpem albo przeciw trampowi, albo za Dudą albo przeciw dudzie, albo za Caball albo przeciw caball, albo za Kościołem, albo przeciw kościołowi. Pomyśl, jaka jest różnica, czy wybierzesz Dudę czy Trzaskowskiego skoro każdy z nich musi, powtarzam MUSI! realizować narzucony plan z góry …z tym, że nie jest to boski plan : )) i nie jest to również wasz plan …w waszym szeroko pojętym interesie. Gdyby tak było – wiedzielibyście o nim. Wszystko byłoby jawne bez teatrzyku. A jeżeli realizowany jest on za waszymi plecami to z całą pewnością nie jest w waszym interesie i nie służy wam. Jeśli chcecie by był realizowany wasz plan – musicie stworzyć swoją własne grę.
      Zrozum, że cokolwiek wybierzesz – Przegrasz, ponieważ tam nie ma miejsca na ciebie i twoją rodzinę, tam nie ma miejsca na twoją wolność i suwerenność, bo zarówno za jedną jak i za drugą stroną stoi ta sama siła, ci sami ludzie, którzy realizują swój plan a nie twój! A jeśli myślisz inaczej – jesteś w błędzie, to złudzenie możliwości wyboru. To gra, w którą wciągają ciebie – jeśli w nią zagrasz, nigdy nie stworzysz swojej własnej gry. Zastanów się i pomyśl. Owszem, by stworzyć coś nowego, stare musi upaść, ale jaką cenę będziesz musiał za to zapłacić ty i twoja rodzina, jeśli weźmiesz w tym udział? Zagraj w swoją własna grę, bądź kreatorem, bądź Twórcą, stwórz swoją własną grę. Nie bierz udziału w ich grze, bo zaprzepaścisz szanse na stworzenie swojej własnej przestrzeni …wolnej i suwerennej.
      Czy wy naprawdę myślicie, że jedna strona jest zła a druga dobra? Czy wy naprawdę wierzycie, że walczycie z ciemnością? Zrozumcie, że bez względu, po której stronie staniecie, popełniacie błąd. To iluzja stworzona przez tych, którzy chcą byście tak myśleli. Dopóki tak myślicie, dopóty mają nad wami władzę. Gracie w ich grę. Pamiętajcie, że dobro i zło to dwie strony tego samego medalu. Nie musicie wybierać pomiędzy nimi. Możecie wybrać swoja własna drogę …swoja własna ścieżkę. Tylko wówczas staniecie się naprawdę wolnymi i suwerennymi Istotami z prawem do własnej przestrzeni …staniecie się Twórcą swojej własnej rzeczywistości. Ja jestem Panem Mojego Świata!
      To jest jedyny czas byś zrobił krok wstecz i wybrał inny kierunek – swój własny. Zarówno fizycznie jak i duchowo.
      Przygotowano dla nas dramatyczną sztukę na scenie teatru europejskiego. …Pytanie tylko, czy ty w niej zagrasz?”
      M.A.B

      1. Wszystkie rozwiązania ego zawiodą a prawdziwego wyjścia diabeł nigdy nie pokaże. Od dawna mówiono np o fałszywym mesjaszu, który zwiedzie wielu. Pewne rzeczy muszą się zadziać. Szkoda energii na przekonywania. Lepiej spożytkować ją na realizację własnych marzeń i projektów. Ciągnąć opornych za sobą, to hamować własną ewolucję.
        Pozdrawiam

      2. Sławku nasz rację,, każdy musi wpierw zadbać o Siebie i swój rozwój, nie ma sensu nikogo ciągnąć na siłę na wyższą półkę, skoro jemu jest dobrze na tej na której siedzi.
        Każdy z nas ma swój Czas i swoją ścieżkę, pozwólmy sobię i innym kroczyć po swojej ścieżce i w swoim czasie.
        Kto w której klasie siedzi, zawsze zależy od jego odpowiedzi i przygotowania.😴🐀

      3. Ten fragment bardzo ważny.
        Puścić w Swiat.
        „Pomyśl, jaka jest różnica, czy wybierzesz Dudę czy Trzaskowskiego skoro każdy z nich musi, powtarzam MUSI! realizować narzucony plan z góry …z tym, że nie jest to boski plan : )) i nie jest to również wasz plan …w waszym szeroko pojętym interesie. Gdyby tak było – wiedzielibyście o nim. Wszystko byłoby jawne bez teatrzyku. A jeżeli realizowany jest on za waszymi plecami to z całą pewnością nie jest w waszym interesie i nie służy wam. Jeśli chcecie by był realizowany wasz plan – musicie stworzyć swoją własne grę.
        Zrozum, że cokolwiek wybierzesz – Przegrasz, ponieważ tam nie ma miejsca na ciebie i twoją rodzinę, tam nie ma miejsca na twoją wolność i suwerenność, bo zarówno za jedną jak i za drugą stroną stoi ta sama siła, ci sami ludzie, którzy realizują swój plan a nie twój! A jeśli myślisz inaczej – jesteś w błędzie, to złudzenie możliwości wyboru. To gra, w którą wciągają ciebie – jeśli w nią zagrasz, nigdy nie stworzysz swojej własnej gry. Zastanów się i pomyśl. Owszem, by stworzyć coś nowego, stare musi upaść, ale jaką cenę będziesz musiał za to zapłacić ty i twoja rodzina, jeśli weźmiesz w tym udział? Zagraj w swoją własna grę, bądź kreatorem, bądź Twórcą, stwórz swoją własną grę. Nie bierz udziału w ich grze, bo zaprzepaścisz szanse na stworzenie swojej własnej przestrzeni …wolnej i suwerennej.
        Czy wy naprawdę myślicie, że jedna strona jest zła a druga dobra? Czy wy naprawdę wierzycie, że walczycie z ciemnością? Zrozumcie, że bez względu, po której stronie staniecie, popełniacie błąd. To iluzja stworzona przez tych, którzy chcą byście tak myśleli. Dopóki tak myślicie, dopóty mają nad wami władzę. Gracie w ich grę. Pamiętajcie, że dobro i zło to dwie strony tego samego medalu. Nie musicie wybierać pomiędzy nimi. Możecie wybrać swoja własna drogę …swoja własna ścieżkę. Tylko wówczas staniecie się naprawdę wolnymi i suwerennymi Istotami z prawem do własnej przestrzeni …staniecie się Twórcą swojej własnej rzeczywistości. Ja jestem Panem Mojego Świata!
        To jest jedyny czas byś zrobił krok wstecz i wybrał inny kierunek – swój własny. Zarówno fizycznie jak i duchowo.
        Przygotowano dla nas dramatyczną sztukę na scenie teatru europejskiego. …Pytanie tylko, czy ty w niej zagrasz?
        M.A.B

      4. Jest ogromna różnica między panem Rafałem a panem Długopisem. Pan Rafał przespieszy Zmiany, bo będzie wkładał kij w szprychy długopisiorstwu…

        *

        (Żadnego z kandydatów nie uważam za zasługującego na mój szacunek jako domniemanego wyborcy, gdyż żaden z nich nie okazał mi swojego drzewa genealogicznego do czwartego pokolenia włącznie).

      5. Może i chyba na pewno tak, ale ja i tak nie idę na te wybory. Czekam na Wiec Wolnych Ludzi, wtedy pójdę.

      6. Cała prawda podana na tacy. Nawet dla tych, którzy nie wiedzą i nie widzą.

      1. Anamiko: dziękuję Ci za przypomnienie wiedzy, którą przekazuje nam także Nasza Wspaniała Słowianka, za co dziękuję jej z 💗
        Mamy MOC!!! 🎆

  39. Tawie, patrząc na to zdjęcie główne z bloga… od razu przypomniał mi się film „Zielona piekność” (czyli nasza planeta).

    Zachęcam wszystkich do obejrzenia. ❤

    To jest mega piękny film… m.in. o telepatii.

    Tu zwiastun, można obejrzeć skaczących chłopców od ok. 4 minuty.

    .https://youtu.be/xB1HHt-gfa8

    Sebastian Szaman również bardzo poleca ten film 😃

  40. Takie myśli mi wczoraj krążyły. Zapewne nie jeden czytelnik będzie wiedział o czym mówię. Może czuje, może rozumie.
    Miałem, mam znajomego, lecz bez kontaktu, który ciągle do wszystkich mówi: pomóż.
    Ale on nie oczekuje pomocy. To znaczy on nie chce ani się zmienić ani użyć czyjegoś zaangażowania do posunięcia się do przodu. Szuka energii. Mówi pomóż a chce zwabić w pułapkę i ograbić z energii. Wykończył rodzinę i znajomych. Teraz bazuje na nieznajomych.
    Niedawno słuchałem nagrania Jeszuy o wampirach energetycznych. Coś w tym temacie.
    No i tak wczoraj mi to chodzi po głowie. Zacząłem zwracać uwagę na to co kto mówi, w jakim kierunku rozwija się rozmowa. O co chodzi komuś kto zadaje pytanie.
    Zanim pójdę dalej. Oczywiście że to robiłem. A kto w tym świecie nie pozyskiwał w podobny sposób energii? Ci co nie, z tąd poodchodzili.
    No więc zaczynam też wyczuwać, czy ktoś chce wynieść z rozmowy coś konstruktywnego, czy naprawdę chce pomóc, czy naprawdę chce i jest gotowy na pomoc?
    Co chce wynieść z rozmowy?
    Mądrość czy moją energię?
    Przypominają mi się sceny z przesłuchania Jezusa. Na niektóre pytania nie odpowiadał.
    Nie ma sensu karmić ego.
    Czasami człowiek nie szuka odpowiedzi. Nie interesuje go nawet czyjaś odpowiedź. Bardziej chce ją podważyć, ośmieszyć, zakrzyczeć albo wystawić dupę. Wtedy rozmówca nie będzie chciał gadać z głupkiem a dla takiego będzie pretekst mieć ostatnie słowo, mieć rację.
    Ograbiona osoba z energii może mieć uraz, czuć potrzebę jej odzyskania, więc za jakiś czas, w jakimś miejscu, zaatakuje albo dołączy się do innego wampira.
    Taka niekończąca się wendetta. A tych sposobów pozyskiwania energii możnaby mnożyć i mnożyć.
    Ktoś w końcu musi ustąpić. Komuś to zbrzydnie. Nie ma ochoty zasilać kogoś swoją energią i nie chce cudzej.
    I tu mi przychodzi myśl o wolnej woli. W tym jest i wolność i wolna wola. Czerpiąc jakby energię i nie tylko (myśli, świadomość) ze Źródła, mam wybór. Mogę odpowiadać na zaczepki ale po co? Nie muszę. Wybieram pokój. Gdy nie mam tej świadomości, robię to automatycznie jak robot.
    Mówię, zacząłem wyczuwać pewne zachowania, chcące wciągnąć mnie w tą grę okradania siebie nawzajem z energii ale nie skończyłem tego. Czuję że mam okazję wykorzystać pewne sytuacje, wybaczyć i uzdrowić się do końca.
    Więc mówiłem o relacji mojej z potencjalnym rywalem graczem. A tu życie zsyła mi taki widok, dwu takich graczy. Oboje chcą energii drugiej osoby. Oboje uważają, że mają rację. Oboje uważają siebie za poszkodowanych a agresora widzą w drugiej stronie. A jest druga strona? Czy to ja wyparty, ja potrzebująca uzdrowienia, ja wołający o miłość?
    I taka sytuacja obserwowana z boku, weryfikuje moje oczyszczenie, czy dam się nabrać na grę, czy wciągnie mnie i odbiorę stronę?
    Wybaczyłem i oto co zobaczyłem.
    Błogosławię temu światu
    Pozdrawiam Was Przyjaciele

  41. Sen
    Lata 70-te, miasto, w ktorym sie urodzilam. Jedna z ulic, pelna sklepow z butami, torebkami, materialami, włóczkami itp Tak, jak ja pamietam z dziecinstwa. Duzo ludzi. Na ulicy mezczyzna w wieku 25-30 i kobieta, blondynka w prochowcu i fryzurze z lat 40-tych, w podobnym wieku. Rozmawiaja. Kobieta daje mu kartke, cos tlumaczy i pokazuje na budynek administracyjny. Mezczyzna odpowiada, mowi, ze zgubil kurtke. Gdy mowi mezczyzna, czuje, ze jestem nim, gdy zaczyna mowic kobieta, to znowu czuje, ze jestem nią.

    *** Nie wiem co to mialo byc? Rozmowa z samą sobą? Czy moze moja energia zenska dogaduje sie z energia meska?😉

    1. Kalinko, przecież wszyscy jesteśmy JEDNO, no oprócz tych, których nie wymienię z nazwy, gdyż nie chcę im przeszkadzać w pakowaniu i wyprowadzce na pustynię. 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂

    1. Niestety chodziło mu tylko o potencjalne szczepienie na koronę. Specjalnie tak gada, żeby zyskać poparcie konferencji i ich wyborców.

      1. Żaden prawdziwy Konfederata i jego wyborca nie pójdzie na wybory 12.07. Obaj kandydaci to szubrawcy.

      2. [Marta o PAD] Specjalnie tak gada, żeby zyskać poparcie konferencji i ich wyborców.
        ———————–
        Czasownik „gadac” to chyba pochodzi od slowa gady, bo oni bardziej od innych wygadani (wyszczekani).😁

  42. „Powiem państwu otwarcie – ja osobiście nigdy się nie zaszczepiłem na grypę, bo uważam, że nie. Miałem oczywiście różne szczepienia jako dziecko i później jako dorastający chłopak, ale na grypę się nigdy nie szczepiłem i nie chcę się szczepić, i uważam, że szczepienia na koronawirusa absolutnie nie powinny być obowiązkowe (…) Proszę bardzo – kto chce, jeżeli będzie szczepionka, niech się zaszczepi, ale kto nie chce – to jest jego osobista decyzja „- mówił Duda

      1. Nawet ja się teraz wzruszyłem i dobrze, że żadna Panna tego nie widzi, że chłop, który hantlami trenuje, ma teraz opuchnięte oczęta ze wzruszenia 😄 🤣🤣🤣 Taki dobry człowiek, taki dobry. Myślałem, że takich dobrych już nie ma, że tylko w bajkach są, albo w spotach wyborczych 😂 Łzy mi lecą ze wzruszenia 😁 Idę przemyć twarz, bo zaraz mi klawiaturę komputera zaleje 🤣🤣🤣 Nie będę chyba dzisiaj trenował kuźwa, bo jakiś taki rozemłany się zrobiłem 🤣🤣🤣

      2. Najgorszą szczepionką jest ta zawierająca słowa kłamstwa, przebiegłości i obłudy. Ludzie je łykają, a nawet dają sobie wszczepić dożylnie i domięśniowo.
        A efekt?
        Zagłosowaliśmy na tego(tamtego), bo dobrze gada.
        Ciekawy zwrot ,,dobrze gada” – dobro gada.

      3. Witaj Tawie,
        na początek chciałbym się przedstawić. Czytam tego bloga od jakiegoś roku, chociaż tematyka wolności i prawdy jest mi bliska od dłuższego czasu.
        Z większością postulatów zgadzam się z zupełności, jednak kompletnie nie mogę zrozumieć w jaki sposób głosowanie i kibicowanie RT w wyborach może być pomocne w ewolucji świadomości. Pomijając fakt, że RT jest członkiem kilku potężnych wpływowych grup (znana jest jego obecnosć np. na spotkaniu Bilderberg; ale myślę, że to nie wszystko).
        Tak więc moje pytanie brzmi : co takiego stanie się konkretnie, gdy wygra RT? Przedsmak mamy w Senacie, ale nie zauważyłem, aby w jakiś sposób wpłynęło na przestrzeń. Ot, zwykła wojna polityczna. Nic więcej.
        Drugie pytanie : czy po 6 sierpnia rzeczywiście odczujemy ZAUWAŻALNĄ zmianę?
        Ostatnie wypowiedzi p. Potockiego nie napawają optymizmem. Jakiś miesiąc temu był bardziej waleczny, teraz jakby pogodzony z porażką.

      4. Tak, opcja Potockiego niestety nie przeszła, gdyż „starsi i mądrzejsci” dogadali się na górze…

        Pontyfikat Trzaskowskiego będzie krótki, bo przejściowy. Teraz żadna opcja przy sterze długo się nie utrzyma, gdyż ZMIENIA SIĘ PARADYGMAT tak zwanej władzy na naszej przepięknej planecie.

        Jak widzę te sprawy na dziś, przedstawiłem w dzisiejszym artykule:

        https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/2020/07/07/sondazownie-oraz-polskojezyczne-media-juz-wiedza-ze-nowym-prezydentem-zarejestrowanej-w-usa-korporacji-poland-republic-of-o-numerze-identyfikacyjnym-cik-0000079312-zostal-rafal-trzaskowski/

        Odpowiadam na pytanie.

        Knessejm zostanie rozwiązany, nie mam co do tego wątpliwości, gdyż algorytmy rezydujących tam istot wykazują zbyt duży dysonans energetyczny (niekompatybilność) w stosunku do reszty populacji mieszkańców Polski. Istoty rezydujące w knessejmie urągają po prostu godności istoty ludzkiej.

        Wielką Zmianę przyspieszy wymiana knessejmu na bardziej wyewoluowane, dużo młodsze istoty z ogromnym potencjałem. Współtwórcy i beneficjenci Okrągłego Stołu jak najszybciej muszą przejść do muzeum Polin.

        „Czy po 6 sierpnia rzeczywiście odczujemy ZAUWAŻALNĄ zmianę?”

        Polska jest fraktalem USA, więc zauważalną zmianę, wg mnie, odczujemy dopiero w drugiej połowie października, kiedy ujawnione zostaną pieczołowicie przechowywane w rękawie prezydenta Trumpa Wielkie Asy Wielkiej Zmiany…

        *

        Najważniejsze:

        ZNACZNIE PRZYSPIESZYĆ WIELKĄ ZMIANĘ MOŻE KAŻDY Z NAS, DOKONUJĄC WIELKIEJ ZMIANY W SOBIE SAMYM, BO TYLKO W TEN SPOSÓB WIELKA ZMIANA MOŻE W NAS ZAISTNIEĆ.

        Nikt nikomu słodkiej Wolności na złotej tacy nie poda: ani Trump, ani Trzaskowski.

    1. Kłamstwo wyborcze czy nie, nie wiemy co uzgodnili z Trumpem…Może akurat to „wyciek” prawdy? Choć wyciek to brzydkie określenie, bo prawda nie wycieka a objawia się…

    2. Pan Trzaskowski uważa, że ten co jest przeciw szczepieniom obowiązkowym dzieci nie przynależy do XXI w. , my wszyscy tutaj jesteśmy poza czasem obowiązującym w 3 D, pan T. jeszcze w tkwi w Matriksie…I jakże ostrożny jest nie chcąc wróżyć z fusów pytany o szczepienia na covida, choć wróżyć nie musi bo dobrze wie co wtedy zrobi…Jak może ktokolwiek głosować na Trzaskowskiego wiedząc JAKIM on jest antyprezydentem Warszawy?

      1. Przyjdą nowe rozkazy od „starszych i mądrzejszych”…

        Już się rozjaśnia.

        Najgorsze za nami.

        To półrocze było niezwykle bolesnym dymadłem dla całej populacji Ziemian.

        Matrix się sypie i będzie się sypał, bo nie ma innej kosmicznej opcji.

        Struktury matrixa sypią się, bo są sztuczne. Ostanie się tylko to, co organiczne i wzorcowe.

      2. Dochodzę czasem i do takiego wniosku, że wciąganie człowieka w pokrętną politykę(i nie tylko) ma na celu coraz większe oddalanie go od normalnego przeżywania życia.

        Nie mam tu na myśli bycia bez mózgowym cepem, lecz będąc wykształcona w danym zawodzie, miast nim się zajmować, zgłębiać jego arkana, by służyć sobie i innym mądrzej i lepiej, muszę znać się na biurokratycznych kruczkach, przepisach, regulacjach w urzędach, w sądach, w bankach, w zusach, srusach, piździusach i w dziesiątkach innych instytucji.

        A wszystko po to, by nie dać się okraść, wystrychnąć na dudka lub wydudkać na strychu.

        Wszędzie te cholerne papiery, papiery, dokumenty, prośby, wnioski, raporty, zestawienia…
        No i jeszcze pisane nie po polsku, a tzw. językiem urzędowym, w którym większość słów to bohomazy nieznane normalnemu człowiekowi, a pani czy pan siedzący za biurkiem potrzebowali piętnastu lat, by poznać ich znaczenie( o ile zdążyli, bo durnowate słownictwo urzędowe wciąż się ,,ubogaca”).

        Np. kiedyś wzięcie kredytu dotyczyło spisania umowy na trzech kartkach; dziś siedzisz w tym banku i stawiasz parafki na trzydziestu papierach, na których nawet nie wiesz co jest napisane.
        Jeszcze dawniej wiele umów między ludzkich opierało się na słowie honoru.

        Dlaczego wszelkiej maści urzędnicy nie ponoszą fizycznej odpowiedzialności za błędy popełniane wobec interesanta?
        Gdyby takową ponosili, człowiek nie musiał by dociekać swoich praw, idąc po kłodach, jakie po drodze ma podrzucane.

        Dlaczego nie są premiowani urzędnicy, którzy szybko i z pożytkiem dla człowieka załatwiają jego sprawę?
        Otwierasz drzwi urzędu, a tu pięciu bije się o ciebie, aby ci pomóc.

        Krysia!, w jakim ty świecie żyjesz?!
        W normalnym, a ten na zewnątrz to patologia i to pogłębiająca się.

        Tak se trochę ponarzekałam, ale powiedzcie, Kochani, czy chociaż trochę nie mam racji…

        Ludziom brakuje czasu i sił na przeżywanie normalnego życia.
        Nawet jeśli znaleźli ten czas, to wydają się być nieobecni, bo ich głowy są już gdzieś indziej…

        Pa! Lecę, bo MUSZĘ załatwić pewną sprawę!
        I tylko jeszcze przez chwilę czuć smród spalin z jego samochodu…

        Miłego!

      3. Krysiu,
        Wkurw jest tym większy jeżeli zaufałeś kiedyś państwu.. opłacałeś ileśset składek sradek… a jak przychodzi co do czego.. to się okazuje, że wiszą ci kilka tysięcy złotych należnego chorobowego – bo tu haczyk, tam haczyk. Przy okazji dowiedziałem się , że od kilku lat jestem w urzędach traktowany jako rolnik (dla mnie nobilitacja 😛 ) dlatego ZłodziejUkradłnieSwoje się wypiął i kropa 😛 .. Ale oddadzą.. chuje oddadzą i jeszcze dołożą.. z taczek na których będą wywożeni będą jeszcze złotem sypać, aby do mniej śmierdzącej puchy ich wsadzić.

    1. Dociera do mnie, że jest potrzeba chwili, by częściej mówić o tym, że sformułowanie „chrzest Polski” jest manipulacją i nadużyciem, bo (pomijając kwestię samego „chrztu”) wtedy nie było żadnej Polski. Nazwa Polska jest stosunkowo młodą nazwą.

      To nie był chrzest „Polski”.

      1. Ja ostatnio te tematy w grupoe znajomych poruszałam… Jakie to wszystko zsynchronizowane. Niby na innych poziomach, ale w jednym kierunku: Wolna Lechia.

  43. „Krysia!, w jakim ty świecie żyjesz?!
    W normalnym, a ten na zewnątrz to patologia i to pogłębiająca się.

    Tak se trochę ponarzekałam, ale powiedzcie, Kochani, czy chociaż trochę nie mam racji…

    Ludziom brakuje czasu i sił na przeżywanie normalnego życia.
    Nawet jeśli znaleźli ten czas, to wydają się być nieobecni, bo ich głowy są już gdzieś indziej…”

    Oczywiście, że masz rację Krysiu. Zależy mi na tym, aby każdy był Spełniony i Szczęśliwy na tym świecie, jednak ludzie sami powinni też tego chcieć. Jeżeli są ludzie co wierzą w koronowirusa, boją się chodzić bez maski, boją się kar pieniężnych, np. te 30 tysięcy mandatu (co za podłość, aby tak zastraszać Słowian), więzienia, piekła itd, to nigdy nie będą Żyć – bo to wegetacja. Żyje w zgodzie ze swoim sumieniem, a co zrobi inny człowiek ze swoim Życiem, to musi on już sam zdecydować. Jeżeli chcą nosić maski, to niech noszą. Miejmy swoją GODność.
    „GOD”, czyli Bóg

    1. Ja przeżywam normalne życie. Po prostu nie uczestniczę w żadnej grze.
      Jak wiecie, jestem w podróży obecnie. Chciałam jechać do przodu autobusem, ale ponieważ nie miałam maseczki, nie chcieli mnie wpuścić do autobusu. Było ostro, nawet jakiś policjant przybył i zapytał, dlaczego nie mam w publicznej przestrzeni maseczki. Ja na to, że to nie moja gra i w niej nie uczestniczę. I poszedł sobie a ja wsiadłam do autobusu. Nikt nie pisnął słowa.

      1. „I poszedł sobie a ja wsiadłam do autobusu.”

        Anamiko, Jesteś Królową!

      2. Anamika super. Ja myśle, ze policjanci są normalnymi ludźmi i tez się budzą 🙂

      3. ha ha, Anamika po prostu włączyła program odłączeniowy (przed chwilą skończyłam oglądać „Zielona piękność”) – super!

  44. Wczoraj poprosilam moja JAZN o pokazanie, co powinnam zrobic/zmienic w swoim zyciu. Otrzymalam taki oto sen.

    Jest wietrznie i dosyc zimno. Jestem na plazy wraz z Indianami z Ameryki Polnocnej. Mowia jezykiem, ktorego nie rozumiem. Czuje, ze jestem biala kobieta. Indianie wygladaja tak, jak ich pamietam z amerykanskich westernow.

    Na piasku jakies kramy. Dziwne, bo widze nawet krysztalowe misy i szklane wazoniki, ktore kojarza mi sie z Polska. Naraz jakies poruszenie. Telepatycznie odbieram, ze z drugiego kierunku plazy nadchodza zolnierze. Niby nie jestem w stanie ich dostrzec, sa jeszcze oddaleni o kilkanascie kilometrow, ale mam ich obraz. Widze ich ciemnoniebieskie mundury (XVII w.?) i zastanawiam sie, czy to Francuzi, czy Anglicy. Telepatycznie odbieram, ze pada rozkaz o ucieczce. Kazdy ma wziac tylko tyle, ile sam udzwignie. Grzebie w swoich rzeczach i zastanawiam sie, co zabrac. Szczegolow jednak nie pamietam. Nie wiem, co zabralam. Ku mojemu zdziwieniu spotykam kolezanke z podstawowki, z ktora kiedys sie przyjaznilam. Ona tez sie zastanawia, co zabrac. W kazdym razie spakowana, z plecakiem ide w grupie kobiet i dzieci wzdluz plazy w strone wydm (tych grup jest kilka; mezczyzni ida z tylu). Wedrowka uciazliwa, zapadamy sie w piasek. Ostatecznie docieramy do wydm i znikamy pomiedzy wydmami na jakiejs niewidocznej sciezce. Budze sie.

    ***

    Zasypiam ponownie i sni mi sie ciag dalszy. Wszyscy jestesmy w gorach na ukrytym miedzy glazami inkaskim szlaku. Chlodno, wilgotno. Ktos mowi, ze nie trafia po sladach, bo to drogi kamienne. Beda kluczyc, zagubia sie i odejda, ale my musimy przyspieszyc.

    Docieramy do jaskini, jacys inni Indianie, nie z mojej grupy odsuwaja jedna sciane jaskini. Oczom naszym ukazuje sie suche pomieszczenie, wielka komora. Mamy zrzucic balast, zostawic tam kolejna partie rzeczy, ktore z soba mamy i wziac tylko to, co niezbedne. Ponoc jak sie uspokoi, kazdy bedzie mogl odebrac, co jego. Zostawiamy i idziemy dalej. Sciana zostaje dosunieta.

    Dalsza droga jest stroma, waska, schody, ciagle pod gore. Docieramy do kolejnej jaskini i sytuacja sie powtarza. Znowu zostawiamy kolejna partie. Mowia, ze jeszcze troche i dotrzemy do celu, ale musimy przyspieszyc. Mamy sie nie martwic, wszystko, czego potrzebujemy, juz TAM na nas czeka. Patrze na szczyty gorskie. Juz wiem, gdzie jestesmy. Czuje, ze idziemy do Machu Picchu.

    ***

    W drugiej czesci juz nie jestem taka pewna, czy jestem biala kobieta, czy Indianka.

    1. Dziękuję, Kalinko. Przepiękny sen.

      To już teraz rozumiem swój dzisiejszy sen z pakowaniem się.

      Klamoty to obciążenia ewolucyjne, które mamy stopniowo z siebie zdejmować.

      Temu służy Pielgrzymka, boskie Wędrowanie…

      👣👣🔆👣👣

      1. U mnie sporo TAKICH klamotów.😉
        ———
        Acha! Po plaży szlismy boso.

  45. „Anamika super. Ja myśle, ze policjanci są normalnymi ludźmi i tez się budzą 🙂”

    Też mam takie zdanie. Najgorsze jest dla „munduru”, jeżeli policja jest używana do celów politycznych. Potem niech się mundurowi nie dziwią, że mało kto ich lubi.

  46. „Anamika super. Ja myśle, ze policjanci są normalnymi ludźmi i tez się budzą 🙂”

    I do tego budzą się bez filiżanki kawy 😀
    To jest Wyczyn i Progres, który dwa lata temu nie mieścił się w głowie.
    Widać, że energie przyspieszają 😁

    1. 😀😀 Myślę, gdybym zaczęła się grubo tłumaczyć i wyciągać paragrafy to z zamieszania zrobiłaby się prawdziwa jazda. Ale skoro mówię, że nie gram w tę grę, to musi być, jestem szalona. A kto będzie z szaloną kobietą prowadził jakieś dyskusje? 🤪😀

  47. Krótka złota myśl z dosłownie przed chwili dla was. Rozmyślałem chwilkę (taka „reakcja łańcuchowa” myśli) o tym, co robię i gdzie jestem, że zapewne rodzice i inni są mną rozczarowani, ale przecież zdanie innych o mnie się nie liczy.

    – A czy ja jestem sobą rozczarowany? Cóż, nie mam zbyt wysokich standardów… 😀

    1. „– A czy ja jestem sobą rozczarowany? Cóż, nie mam zbyt wysokich standardów… 😀 ”

      Ja się cieszę z tego co mam. Nie jestem biedny, ale nie jestem też bogaty – mam inne Zalety Ducha i Ciała. Według mnie, Ci biznesmani, mają czasami gorzej od reszty, dlatego, że znałem trzy przypadki ludzi zamożnych, którzy kiedy stracili firmy, to stracili też żony (żony ich bezceremonialnie zostawiły, bo kochały tylko ich pieniądze, a nie tych facetów). Mój znajomy ex biznesman był Przesadnie hojny dla pracowników i spoufalał się z podwładnymi (według mnie był zbyt dobry dla nich), a kiedy stracił firmę, to ci pseudo przyjaciele, których wspierał, odwrócili się od niego. Według mojej filozofii, brak kasy, czasem jest Błogosławieństwem, haha. Mieć swoją GODność i swoje Zasady.

  48. Mam pewien dylemat, taki duchowo-psychiczno-fizyczny. Już od jakiegoś czasu mam coraz częściej ochotę ściąć włosy, które rosną mi już od ~7 lat, bez przycinania. Trochę mnie już zaczynają męczyć, długie są takie, że z tyłu do nóg już sięgają, nie zadbałem o nie odpowiednio i jeśliby ścinać to całkiem. Rzecz jasna i tak bym zapuścił, od małego źle się czułem w krótkich, ale trochę męczące są już. Przyciąć nie przytnę, bo to by ujma na mym honorze była, jak ścinać – to całe! Niby mógłbym spróbować ponaprawiać je, ale wątpię czy będę miał czas i ochotę się za to zabrać =_=, a nie chciałbym też jak samson skończyć 😛 i stracić swoje siły.

    1. napisałbym więcej, bo mam czym się podzielić, ale dopiero co ogarnąłem się po robocie i trzeba iść spać. Przede wszystkim ta decyzja o ścięciu włosów była jednak „nieprzypadkowa”. Ściąłem je dokładnie w dniu kiedy miały się zacząć żniwa (poniedziałek tydzień temu). Od tamtej pory jest masakra, z dnia na dzień gorzej. Sami-wiecie-kto wykorzystują ojca (wampiryczny skorpion) żeby mnie zgnębić, a poza tym też prosto we mnie uderzają. Od 2 miesięcy tylko raz spałem 7,5 godziny, tyle ile potrzebuje, a tak to 6 albo mniej, jestem na wyczerpaniu. Dzisiaj chciałem trochę nabrać wprawy w pracy w polu, sprasować słomę. Efekt jest taki, że samemu praktycznie nic nie zrobiłem przez cały dzień, a teraz wróciłem z rozpierdoloną prasą. Robota została. Jutro będzie dym, od ojca. Mimo wszystko, o ile ingerencje można śmiało przypisać „brakiem mocy”, to wszystkie te wydarzenia widzą mi się częścią czegoś większego, co nadchodzi.

      1. Random, a mnie się zdaje, że podświadomie uważasz ścięcie włosów za błąd i ściągasz na siebie „kary” za to. Odpuść, poczuj się tak jakbyś niepotrzebny balast zrzucił… ja tak czułam, kiedy ostatnio włosy ścięłam. Przeszkadzały mi długie, źle się w nich czułam, potrzebowałam zmiany… i pożegnałam problemy, powiedziałam im, żeby do mnie nie wracały. Nie zawsze to, co na pierwszy rzut oka wydaje się złe, jest złe w rzeczywistości. Nawet gdy się „antenę” na głowie skróci, to po to, żeby zwiększyć jej moc. I tego się trzymaj.

  49. Zaznaczam 😁, że nie jestem homoseksualistą, haha, ale lubię tą piosenkę. Jest to jedna z moich ulubionych piosenek ( bardzo fajny klimat i melodia – ma ten utwór coś w sobie ). Utwór grupy Pet Shop Boys, którzy są zdeklarowanymi homoseksualistami.
    Nigdy nie byłem ich jakimś fanem, bo nie lubię takich barw wokali, troszkę niewieścich ( zdecydowanie wolę De/Vision i Depeche Mode ), ale ten utwór Pet Shop Boys, według mojej subiektywnej oceny, jest Piękny. Udało się stworzyć fajny utwór muzyczny chłopakom ( oczywiście nie moim chłopakom, aby sprawa była jasna 🤣🤣🤣 ):

    .https://www.youtube.com/watch?v=DnvFOaBoieE

  50. Jakiś czas temu zaczęłam błogosławić i obejmować moimi myślami pana Pawła bednarza, tak poczułam, że choć tak mogę go wesprzeć…Parę dni temu przyśnił mi się, byłam w pomieszczeniu pełnym ludzi, za moimi plecami stał mój zmarły w listopadzie przyjaciel, kiedy wpadł do pan Paweł z dwiema pełnymi reklamówkami i zawołał do mnie, „idziemy na interwencję” – mój zmarły przyjaciel rzucił, że nas podwiezie, po czym znalazłam się w całkiem innym mieszkaniu straciwszy kontakt i z jednym i z drugim. Myślę sobie, zadzwonię i powiem gdzie mnie szukać ale mnie mogłam tego zrobić za pomocą swojej komórki, bo wszystko z niej zniknęło a właściwie co wybierałam potrzebny mi numer to zmieniały się cyfry na jakieś niezrozumiałe znaczki. zaczęłam szukać telefonu stacjonarnego bo jakoś tak mi przyszło, że ten jest pewniejszy i chciałam zadzwonić poprzez mojego teścia do mojego taty(nieżyjącego) by przekazali wiadomość gdzie mnie szukać…Nie wiem czy się udało, czy byłam na tej interwencji bo już więcej nic nie pamiętam, więc interweniuje teraz i podaję filmik pana Pawła w interesie Chaldejskich dzieci:)

Dodaj komentarz