*
„Nie spodziewajmy się, że osiemnaście wieków zjadania człowieka cierpiącego na krzyżu nie zostawi śladów w DNA ludzkości”.
∼Krzysztof Pieczyński
*
„Jeśli państwo nie może chronić słabych, to znaczy, że państwo jest do dupy”.
∼Mariusz Szczygieł
*
„Zanim zaczniesz zmieniać świat, przejdź się trzy razy po własnym mieszkaniu”.
∼przysłowie chińskie
*
„Oczyść swój umysł, a reszta twojego życia sama się ułoży”.
∼Lao Tzu
*
„Świat można zmienić tylko od wewnątrz”.
∼Eckhart Tolle
*
„Nie można osiągnąć pokoju w świecie zewnętrznym, jeśli nie osiągnęło się spokoju w stosunku do samego siebie”.
∼Dalajlama
*
„Nie walcz z ciemnością, włącz światło”.
∼Osho
*
„Słuchaj każdego, czytaj wszystko, nie wierz niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własnymi badaniami” (Listen to everyone, read everything, believe nothing until you, yourself, can prove it with your own research).
∼Milton William „Bill” Cooper
*
„Poznaj samego siebie, a poznasz cały świat i wszystkich jego bogów”.
∼napis na świątyni Apollona w Delfach
*
„Przyjaźń jest subtelną rozkoszą szlachetnych dusz”.
∼Safona
*
„Kto raz znalazł sam siebie, nie może już nic stracić na tym świecie. A kto raz zrozumiał człowieka w sobie, zrozumie wszystkich ludzi”.
∼Stefan Zweig
*
„Nasze własne centrum jest połączone z centrum wszelkiego życia. To oznacza, że indywidualne, osobiste i prywatne odgraniczone „szczęście” w tej wielkiej kosmicznej grze jest zupełnie bez znaczenia. Dopiero wtedy, kiedy pojmiemy, że JESTEŚMY częścią pewnej zbiorowej całości, częścią naszego społecznego środowiska, częścią gatunku ludzkiego i CZĘŚCIĄ BIOSFERY PLANETY ZIEMIA, dopiero wtedy odnajdziemy coś takiego jak zadowolenie, szczęście i spełnienie”.
∼Werner Johannes Neuner
*
„Będą cię winić za to, że milczysz. Będą cię winić, kiedy mówisz za dużo, za mało lub umiarkowanie. Cokolwiek zrobisz, będą cię winić. Ani pochwała, ani obwinianie nie porusza mędrca”.
∼Budda
*
„Martw się, co inni ludzie o tobie myślą, a zawsze będziesz ich więźniem”.
∼Lao Tzu
*
„Ludzie o wiele łatwiej wierzą w kłamstwo, które słyszeli już setki razy, niż w prawdę, która jest dla nich całkiem nowa”.
∼Alfred Polgar
*
„To, czemu zaprzeczamy w naszym wnętrzu, powróci do nas pod postacią zrządzeń losu”.
∼Carl Gustav Jung
*
„Odnośnie materii, wszyscy byliśmy w błędzie. To, co nazywamy materią, jest energią, której wibracja została spowolniona do poziomu odbieranego przez zmysły. To nie jest materia”.
∼Albert Einstein
*
„Ciemność zapada wtedy, kiedy odchodzimy od swojego Serca”.
∼Marek Taran
*
„Żadne drzewo nie sięgnie nieba, jeżeli jego korzenie nie sięgną piekła”.
∼Carl Gustav Jung
*
„Poznaj sam siebie, jak jesteś niedouczony a pyszny”.
∼Arystofanes, Chmury
*
„Ci, którzy torpedują kosmiczny proces kreacji, zostaną wymieceni ze świadomości gatunku ludzkiego”.
∼José Argüelles, Faktor Majów
*
„Każdy, kto podporządkowuje się niesprawiedliwemu prawu, ponosi odpowiedzialność za to wszystko, co jest tego konsekwencją. Toteż, jeżeli prawo i sprawiedliwość są w konflikcie, musimy wybrać sprawiedliwość i nieposłuszeństwo wobec prawa”.
∼Mahatma Gandhi
*
„Nowa naukowa prawda nie triumfuje poprzez przekonywanie jej oponentów i sprawianie, by zobaczyli światło, ale bardziej ponieważ jej oponenci w końcu umierają, a wyrasta nowe pokolenie, które jest z nią zapoznane”.
∼Max Planck – ojciec fizyki kwantowej
*
„Upadł, upadł Wielki Babilon, co winem zapalczywości nierządu swego napoił wszystkie narody”.
∼Ap 18, 2-3
«Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata» .Mt 28.18
Do czasu, gdy to polecenie było realizowane przez Kościół, świat był normalny.
Kto dał prawo nauczania świeckim?
Jakie są owoce aktualnego nauczania?
Należy pamiętać, że „z każdego słowa próżnego, które by wyrzekli ludzie, zdadzą liczbę w dzień sądu. Albowiem ze słów twoich będziesz usprawiedliwiony i ze słów twoich będziesz potępiony” (Mt 12, 36-37).
A jakie jest dzisiaj słownictwo wśród coraz młodszych dzieci???
http://tradycja2012.blogspot.com/
Zależy co rozumieć pod pojęciem normalność. Jeśli normalnością jest podporządkowanie ludzi i ślepe posłuszeństwo księżom i dogmatom kościelnym to kiedyś była normalność. Dla mnie to jednak normalność nie była. A dzisiaj to już totalnie wszystko stoi na głowie, bo jesteśmy w epoce Apokalipsy i wszystkie kłamstwa się sypią. Te religijne też. Dowodem jest choćby to, że polscy nastolatkowie najszybciej odchodzą od Kościoła w Europie albo i na świecie. Gdzieś widziałem jakiś sondaż, z którego wynikało, że tylko dla ok. 20% ludzi do 25 lat religia jest ważna. To znak upadku religii. Muzułmanie też zaczynają zmieniać mentalność i dopuścili np. kobiety do prowadzenia samochodów w niektórych krajach.
Dzieje się, dzieje ! 😀 Nawet piekło, o którym pisał katolik idzie pod młotek-zbankrutowało. Diaboły za dużo płaciły za ogrzewanie ( polityka PiS-u ich załatwiła 😱 ), więc kotły ze smołą stoją puste i są nie używane. Ponoć diaboły wyszły „na ulicę” 😁
Nazywa się to „protest brunatnych kamizelek”. Szatan podobno od tygodnia nie śpi i ma depresje. Walił głową w mur i mu się jeden z rogów odłamał. Chciał zamówić na Allegro ( w promocyjnej cenie zresztą ) klej super glue, aby przykleić sobie roga bidulek, ale nie ma kasy, bo na psychotropy wydał i chodził do psychoanalitykow różnej maści. Takie kużwa czasy. 😁😄 W niebie też trwa strajk aniołów, bo mają dość noszenia białych wykrochmalonych koszul i łazić z przyklejonymi skrzydłami.
Anioły też chcą się od czasu do czasu zabawić -iść na dyskotekę i poznać dziewuchy, pojechać na koncert Metallicy 😱 😱 😱, wypić w końcu pierwsze piwo w swoim życiu ( oczywiście jeśli są pełnoletni i rodzice pozwolą 😁 ), a nawet zapalić kubańskie cygaro 🤣 🤣 🤣
„Do czasu, gdy to polecenie było realizowane przez Kościół, świat był normalny.” drogi Katoliku skad zes to sobie upier…???
Z obserwacji ludzi obiektywnych wynika wrecz na odwrot…polecenia realizowane przez kosciol to byl uklad kastowy ;Papiez,biskupi,krolowie -owczarze,szlachta …no i MY …pierwotnie suwerne wolny czlowiek…ktory dzieki kosciolowi stal sie niewolnikiem,parobikiem,owca,bydleciem itd….i tak do dzis czesanym energetycznie w ilosci nielimitowanej .Wszelki bunt suwerena -wolnego obywatela swiata widoczny jest na wlasnie takich protestach jak marsz preciebiorcow czy antyszepionkowcow i kazdego niezadowolonego z dotychczasowego bytu.
I jak sie katoliku rozpedziles ,ze samych bzdur naplotles ,az mi sie krew sciela w zylach „Kto dał prawo nauczania świeckim?
Jakie są owoce aktualnego nauczania?”
Jezuici mieli niewatpliwie swoje metody i osiagi ale tylko i wylacznie na swoje cel i uzytki ,korzystajac niewatpliwie z wiedzy przedchrzescijanskiej i kazdego wozwlwnego umyslu po przez przejecie jego dorobku i spalnie takiej osoby na stosie .Oczywiscie dorobek wszystkich wolnych ludzi przejety przez jezuitow znajduje sie do dzis w podziemiach watykanu …. i o czym Ty Katoliku nam tu piszesz ?mam nadzieje ,ze nie jestes na dopalaczach bo czytac te bzdury to istny bul dupy ????
Moj kuzyn profesur z 3 ma fakultetami naucza w licum i mawia ucznia „przyjelismy chrzest, wiec mamy obowiazki wobec kosciola „..no i tacy ludzie niosa kaganek oswiaty ..czy cos z tego moze zaiskrzyc na szersza skale? Chcialbym realnie zapytac kto pamieta ten chrzest i czy on byl i jak byl wprowadzany dla Slowian? Czy nauczyciele nie powinni jednak uczyc uzywania wlasnego mozgu,faktow historycznych i analizy tych wydarzen?Czy nie powinni uczyc jednak etyki,logiki ,moralosci i wlasciwej histori a nie tej histori zwyciezcow?Jak mozemy ich so przodu tkwiac w zaklamaniu.
Czy ktos pamieta jeszcze takiego krola ,ktory byl bohaterem potomkow wolnych Lechitow jak Wladyslaw Jagiello ,ktory zlikwidowal armie watykanska pod Grunwaldem ?Tylko klatwa Papieza na Jagielle i wszystkich Polakach nalozona i skutkujaca do dzis powstrzymala krola od zdobycia Malborka .Na czesc zwyciestwa pod Grunwaldem Jagiello ustanowil 15 lipca swietem zwyciestwa nad krzyzakami czyli wojskami watykanskimi ,swietem po wsze czasy zlikwidowanym pod koniec 3 rozbioru przez krola Pruskiego .Nawet polski papiez nie przywrocil swieta owego ,nie sciagnal klatw ,nie rozliczyl pedofili ani nie pogonil komunistow ale wrecz ich kokietowal po 89 przyklepujac w raz z nimi rozbior Polski i niedole Polakow dajac przyzwolenie na demolowanie ekonomi i przemyslu oraz emigracje narodu.
Czy to nie bylo wyplenianiem dalszych klatw nalozonych na Polske po 1410 roku?? Skutki tego wszystkiego widoczne sa beznadzieja milionow Polakow protestujacych wczoraja we Warszawie…i komu to zawdzieczamy???
https://wroclaw.wp.pl/pierwsze-polskie-swieto-narodowe-ustanowil-krol-jagiello-6036791606219905a
Zaznajom sie katoliku z faktami historycznymi a pozniej pisz glupoty dla ociemnialych . Religie i systemy laczna sie wspaniale w jedna korporacje mowiac nam ze demokratycznie robia nam dobrze.Zachodzi jednak pytanie na chlopski rozum to czy my im robimy dobrze czy oni nam i kto tu ma wieksze korzysci .
Jestem katolikiem wiernym Tradycji. Wierzę we wszystko, co Bóg objawił i przez Kościół Katolicki (przedsoborowy) podaje do wierzenia co zawiera Breviarium fidei.
Kim jest heretyk?
Jak mawiał w XVII wieku bp Jakub Bossuet, heretyk to „człowiek mający osobiste opinie” w kwestii wiary. Kościół przez 2000 lat zwalczał „osobiste opinie”, które rodziły się w opozycji do Kościoła (poganie) lub w jego wnętrzu (heretycy).
„Jeślibym się jeszcze ludziom podobał, nie byłbym sługą Chrystusa” Ga 1.10
Nasz Czcigodny Katoliku,
wszedłeś między heretyków…
Tu opinie swoje mamy,
sami dzieje swe badamy… 🤣🤣🤣🤣
Nie cytuj myśl samodzielnie cytaty cię ograniczyły
Katolik – jednak jestes zwyklym trollem, ktory sie cieszy jak moze kogos poirytowac lub wyprowadzic z rownowagi. Zle trafiles – tutaj wzbudzisz najwyzej politowanie i wspolczucie.
Swoja droga chcialbym widziec Twoja pewnosc jedynie slusznej wiary na udeptanej ziemii na przeciwko mnie z toporem obosiecznym 😀 🙂 Juz to widze hahahah 🙂
@katolik chyba za długo bawiłeś się w chowanego
Te apele to można równie dobrze zgłaszać do konia na łące. Nauczyciele w znacznej większości są tak zaprogramowani, że w ogóle nie pojmują, że ich programy są stare i nieprzystające do obecnych czasów i świadomości ludzi. Na dziś dzień uczniowie muszą sami do tego dojść po latach.
Katoliku, jesteś zaprogramowany! Weź się wyłącz
„Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego złych czynów.” J 3:20
DZIEŃ MĘCZEŃSTWA I DZIEDZICTWA SŁOWIAN
.https://youtu.be/aHnBsBRnu44
katoliku my tutaj wszyscy jesteśmy ze ŚWIATŁA, które jest MIŁOŚCIĄ! Każdy z nas jest ŚWIATŁEM!
Nie oceniał bo grzeszysz a jak widzę już grubo za uszami masz
NAJWAZNIEJSZA LEKCJA DLA NAUCZYCIELI 🙂
ZMIANA OKTAWY II – 17.05.2020 (2)
.https://www.youtube.com/watch?v=Y_g_Di2vcRk
powiem tak: świadomość nauczycieli rośnie – na pytanie nauczycielki – jak uratować lasy – Córka napisała: sadzić konopie –
1 HEKTAR KONOPI DAJE TYLE MASY PAPIEROWEJ CO 4 HEKTARY LASU i opisała uzasadnienie, a na koniec
podała nauczycielce link do stronki:
Historia marihuany. „100 lat temu pewnym grupom zależało, żeby z marihuany zrobić demona”.
https://weekend.gazeta.pl/weekend/1,152121,22021145,historia-marihuany-100-lat-temu-pewnym-grupom-zalezalo-zeby.html
zdziwienie było wielkie: ocena 5
NAUCZYCIELE POLSCY, WKRÓTCE TO „UCZNIOWIE” ODBLOKUJĄ WAS, BO JUŻ TEN CZAS NASTAŁ 🙂
No to dobrze wróży. I nawet „Szechter Zeitung” czasem coś sensownego napisze.
👍
.https://youtube.com/watch?fbclid=IwAR1bt3IJhoj9W80r845AKlr2BaRw8sPl4BhUK2xfpboIMUm79j0QvSP8i5o&v=QP4w2C2JIuw&feature=youtu.be
Hame-podròże astralne 😀
Obecny system „edukacji” zabija w dzieciach samodzielne myślenie, wyobraźnię, wyrażanie własnego zdania. Nie ma nic wspólnego z nauką, to czysta tresura.
Tak, programowanie pod określony cel.
A celem jest regularne podcinanie Skrzydeł Kreacji Słowianom 🔆
Pamiętajmy, że dziedzina edukacji w naszym kRaju nie jest obszarem wolnym, edukacją NaRODu od stuleci zajmuje się okupant:
najpierw byli to jezuici (Zygmunt III Waza, który palił lechickie kroniki), później masoneria (KEN, dziś MEN, ale to ci sami ludzie).
Edukacja Słowian od stuleci jest pod okupacją…
KOBIETY W RELIGII
COŚ DLA KATOLIKA
.https://youtu.be/YgKa0PuqY5I
na szczęście coraz więcej takich, co nie katolikują, nie żydzą i nie muzułmanią
Wszystkie religie stopniowo się wykruszą w sposób jak najbardziej naturalny, gdyż nie zweryfikowały się ewolucyjnie. Były po prostu niewzorcowe. Były wkrętkami matrixa do mind control populacji wolnych niegdyś Ziemian…
Droga Marto, podobnie to czuję i czasami mówię o tym dzieciom wprost, żeby rozumiały o co chodzi. To czasami ułatwia „odhaczenie” niektórych tematów z zachowaniem dystansu.
Właśnie o to chodzi, dzieci muszą mieć wsparcie rodziców. Jako uczeń wojowałam z nauczycielami, przez co moja mama często musiała się „tłumaczyć”. Na szczęście zawsze była po mojej stronie. 😉
Witam. Czytam aktualnie wspomnienia literatki bo dostalam. I mam takie refleksje, ze na tym swiecie wiekszosc cenionych jest i byla zbolala i z chora dusza. Poeci, pisarze, malarze, ogolnie artysci ktorych dziela maja przerabiac w szkole propaguja kult smierci. Albo wynaturzen. I tak pokolenia cale ktorym wmawiano w szkole ze dziela pijakow i degeneratow sa wielkie. Nie mowie ze wszystko sie nie broni, ale autorzy niemal zawsze nie sa to osoby godne nasladowania. Moze artysci sa zbyt sensytywni i nie radza sobie z tym co tu zastaja. A moze propaguje sie tych niezbyt pieknych duchowo. Wiem co pisze bo jezyk polski przez wszystkie szczeble edukacji mialam w malym palcu. I np fascynowaly mnie wiersze Wojaczka, „swietny” przyklad dla mlodziezy. Uwazam ze mamy niezlomnego ducha ze po takiej edykacji ludzie sa jeszcze szlachetni, prawi i pelni tych zalet ktore sa wyszydzane przez media. To budujace. Byl taki buddyjski tekst ze wspaniale ze zdobyles tyle wiedzy, teraz tylko musisz to wszystko zapomniec by wstapic na sciezke prawdy. Na szczescie po zakonczeniu edukacji wiekszosc sie zapomina☺
Przeszedlem ten system niszczenia mlodych i kreatywnych… i zal mi posylac Dzieci do szkoly. Czekam, az pojawia sie nowe opcje. Powiem Wam, ze jeszcze nim uslyszalem ten utwor PinkFloyd to mialem o tym wszystkim juz takie zdanie… a uslyszalem go chyba po raz pierwszy (ze zrozumieniem) jak mialem moze 14 cielesnych lat. Dalsza wedrowka przez ten mordor tylko potwierdzala, ze to maszynka do mielenia miesa.
DRAMAT.
Choc musze przyznac, ze politechnika w Dortmundzie, ktora ostatecznie zakonczyla moja przygode z „pania edukacja”, zawierala w szeregach elektroniki i telekomunikacji prawie samych osobnikow aktywnych zawodowo. Ostatni etap troszke mi wiare w takie instytucje przywrocil, mialem szczescie miec ekipe praktyczna, a nie tylko czysto teoretyczna. Zahaczylem wczesniej o polibude we Wroclawiu i uniwerek w Dortmundzie, takze troszke roznych swiatow dane mi bylo widziec. Nie zmienia to faktu, ze to jest generalnie DRAMAT. Najbardziej zawiedziony jestem, niestety, systemem w Polsce. Moze bym to inaczej ocenial gdybym mogl porownac rowniez podstawowki i licea itp. ze soba… ale widze jakie juz po pierwszej klasie pierworodnego jak inne jest podejscie i plan – w porownaniu mialem kolchoz jakis z psychicznymi nauczycielami (niestety glownie nauczycielkami………) przez 8 lat podstawowki i 4 liceum. A liceum to juz bylo apogeum.
Ostatecznie w praktyce z tych terabajtow danych jakie przepuscilem przez „musk” uzywam moze z 5%… reszty musialem i tak nauczyc sie samemu. Caly ten system tworzy glownie niewolnikow. No po to go tak skonstruowali nie 🙂
https://www.edziecko.pl/Junior/7,160035,25389971,finlandia-dyrektor-cieszy-sie-kiedy-dzieci-biegaja-po-korytarzu.amp#
Eric Prydz vs. Floyd – Proper Education (Original Version)
Label: © Ministry Of Sound, Data Records / Catalog-Nr: 0177782MIN
Genre: House
Release Date: 29.12.2006
.https://www.youtube.com/watch?v=zBdCCXhJLjY
takie będę zapuszczał w TAWERNIE 🙂
Rolą techno też jest mind control populacji. To nie jest muzyka. Ja na szczęście jestem z pokolenia, które ma do takiej łupaniny naturalny dystans 😉
TAWie, uchwyciłeś coś, co podświadomie czułam od zawsze!
To nie jest muzyka, m.in. dlatego, że tam melodii nie ma. To „rąbanka” umysłu.
Sieczkarnia.
To jest muzyka, a nie jakies techno.
.https://youtu.be/j4w4tqfY220
.https://youtu.be/3aMKnHkeJEQ
.https://youtu.be/s9NIBZfVBW4
Kocham taka muze. Mam wrazenie, ze ja pochodze z takiej epoki, w sensie, w takiej najlepiej sie czulem, gdzie sie obcowalo naturalnie z Mama Natura, to sie po prostu czuje.
rżnięcie dechy, jak to mówi mój wujek, co sam słucha hard rocka.
tu macie prawdziwe techno:
.https://www.youtube.com/watch?v=mIU8l_qPzAQ
do mind control wykorzystali już muzykę rockową z lat 50 i 60, techno to tylko popierdółka dla młodszego pokolenia.
Akurat muzyke techniczna dosc dobrze znam bo zaglebilem sie w temat juz jako mlody i gniewny. Z racji mojej akustycznej choroby psychichnej 🙂 slucham z gruntu wszystkiego, wyrabiam sobie zdanie sam po prostu i nie neguje z gory. Powiem Wam tak – to jest bardzo mocne narzedzie sterowania emocjami i wprowadzajace w okreslony trans. To moze relaksowac, jednak rzadko sie takie utwory spotyka. W wiekszosci wprowadzaja psychotyczna nerwowosc i wiele gatunkow tego nurtu prowokuje umysl do pojscia w ekstrema. Jest to tez twor narkotyczny – bardzo niebezpieczny w polaczeniu z psychodelikami. Tego na szczescie nie zglebilem. Znam jednak wielu, ktorzy regularnie „degustuja” psychotrance na LSD… i nie najlepiej to na nich wplywa.
Gorsze znacznie sa odmiany czysto satanistyczne jak death metal, to nieraz czarne msze w czystej postaci, tego juz w ogole nie slucham i nie dotykam.
Znowu nie dziala logowanie, nie czaje tego… wiec z jasnosci…
Macie tu dobre techno
Narkomańska muzyka, jak to ją kolega nazwał
.https://youtu.be/uBp6t_wf8_M
A co sądzisz o jazzie? Np. Miles Davies https://www.youtube.com/watch?v=FpZHjvFXprk
Uwielbiam dżezik, zwłaszcza polski (Komeda, Kosz, Stańko, Możdżer). Ale z płyt, bo YouTube redukuje, kastruje pełne spektrum dźwięków. A Możdżer dodatkowo nagrywa już we wzorcowym stroju A = 432 Hz.
Ja też uwielbiam jazz tak polski jak i zagraniczny. Możdżer jest dobry to fakt, ale stara klasyka Armstronga, Daviesa czy Goodamana też mi się podoba. A jeden utwór „what a wonderful world” nieraz sprawia że mi się łezka w oku kręci jak go słucham. Mam całą serię płyt z serii „Giganci Jazzu” jaka kiedyś wychodziła z „GW”. Co jakiś czas sobie coś włączam dla relaksu.
Proszę, jest i jazz:
.https://www.youtube.com/playlist?list=PLtsXJAkNmW6aK_QMJ3h4Ng8T8II1S4Qeq
Pierwsza w życiu świadomie kupiona (choć w ciemno bez słuchania) moja płyta jazz’owa, bardziej ze względu na tytuł. Choć w środku mieszka perełka. Miałem wcześniej jednego Możdżera, ale jakoś bardziej Leszek dla mnie nowoczesnym awangardowym klasykiem jest niż jazzmanem. Tak więc dla każdego coś miłego.
Dobrego dnia!!!
Jest też coś dla fanów muzyki rockowej
.https://youtu.be/0UIp2s61JsQ
To akurat nie jest techno według mnie, ale coś innego, inny styl.
Wcale nie słyszę tam sieczki, aczkolwiek najbardziej lubię muzykę elektroniczną, bo akurat lubię brzmienie syntezatorów.
Słuchałem różnej muzyki od klasyki po jazz, The Doors, Rock i nawet industrialny metal, ale najbardziej lubię jednak syntezatory ( klasyka, czyli DM, Jarre, itp ). Nie zgadzam się więc z demonizowaniem takiej muzyki. Cały ten matrix to mind control i nie mówmy, że gitary to cacy, a syntezatory to diabeł:-) Majk, jestem z Tobą:-)
haha wiedziałem, że mogę na Ciebie liczyć, Vituś. Tak, tak, to elektro house, nie techno. (jeden z najlepszych tanecznych kawałków 2006-2007). Techno niestety skończyło się, gdy przestali wydawać vinyle z tą muzyką, czyli około 2009. Teraz czasem ktoś coś wypuści, ale to już nie to. Cdplayery zarżnęły techno, choć łatwiej z nich grać techno właśnie.
Proszę Vituś dla Ciebie kawałek od samego Pana Boga Syntezatorów Mikserów i Rytmu, Lima Howletta 🙂
.https://www.youtube.com/watch?v=2mciIt2riHA
może i Katolik się w końcu nawróci 😛
Pan Bóg już 22 lata temu przewidział to co się teraz dzieje z energią.
Narayan · The Prodigy
If you believe the Western Sun
is falling down on everyone
If you’re breaking free
And the morning’s come
If you would know
Your time has come.
If you believe in the Western Sun
is falling down on everyone
And you feel it burn, don’t try to run
And you feel it burn, your time has come.
And I feel it.
I feel another energy
and I feel power through it
I feel another energy
and I feel power through it
You feel another energy
and I feel power through it
If you believe in the Western Sun
is falling down on everyone
If you’re breaking free
And the morning’s come
If you would know
Your time has come.
If you believe in the Western Sun
is falling down on everyone
And you feel it burn, don’t try to run
And you feel it burn, your time has come.
And I feel it.
You feel another energy
And I feel power through it
You feel another energy
And I feel power through it
You feel another energy
And I feel power through it
Umm Naman Narayanna
Umm Naman Narayanna
Umm Naman Narayanna…
And I feel it.
And I feel it.
And I feel it.
I feel another energy.
You feel another energy
And I feel power through it
You feel another energy
And I feel power through it
Jeśli wierzysz, że zachodnie słońce spada na wszystkich
Jeśli się uwolnisz I nadejdzie poranek
Jeśli będziesz wiedział, że nadszedł Twój czas.
Jeśli wierzysz, że zachodnie słońce spada na wszystkich
I czujesz, że płonie, nie próbuj uciekać
I czujesz, że płonie, twój czas nadszedł.
I czuję to.
Czuję kolejną energię i czuję moc przez nią
Czuję inną energię i czuję moc przez nią
Czujesz inną energię i czuję moc przez nią
Jeśli wierzysz w zachodnie Słońce spada na wszystkich
Jeśli się uwolnisz I poranek nadszedł
Gdybyś wiedział, że nadszedł Twój czas.
Jeśli wierzysz, że zachodnie słońce spada na wszystkich
I czujesz, że płonie, nie próbuj uciekać
I czujesz, że płonie, twój czas nadszedł.
I czuję to.
Czujesz kolejną energię
I czuję moc przez nią Czujesz inną energię
I Czuję moc przez nią Czujesz inną energię
I Czuję moc przez nią
Umm Naman Narayanna
Umm Naman Narayanna
Umm Naman Narayanna … (108 razy tak?)
I czuję to. I czuję to. I czuję to.
Czuję inną energię.
Czujecie kolejną energię
I czuję przez nią moc
Czujecie inną energię
I czuję moc przez nią
Oczywiście nie należy odbierać sąsiadom tej pozytywnej energii i słuchać wyłącznie na pełny regulator.
Tak edukacja, której nie potrzebował Pink Floyd, powoli odchodzi. Tzn. w Polsce jeszcze to potrwa, ale zobaczymy, co przyniesie czas. Kocham ten utwór. Dzięki!
Igor Witkowski stale podkreśla, że edukacja w Polsce zabija w dzieciach i w młodych ludziach zdolność samodzielnego myślenia, a zarazem kreatywność.
Obecnie już maleńkie dzieci pozbawiane są kreatywnych zabaw na świeżym powietrzu, które uczyły nas kiedyś wyobraźni /kto pamięta zabawy w chowanego, zabawy z różnymi znalezionymi przedmiotami, które rozwijały naszą wyobraźnię/.
Większość dzieci od razu wpada w kierat wyścigu szczurów. Od najmłodszych lat są tresowane w tym kierunku – dodatkowe lekcje i zajęcia /kucie na pamięć, brak logicznego myślenia/.
A gdzie tu czas, aby rozwijać swoje zainteresowania i aby normalnie żyć.
To właśnie to trzeba zmienić, przywrócić dzieciom normalne dzieciństwo, a następnie wydobyć z każdego z nich potencjał, z którym się urodziły.
I to jest rola zarówno nauczycieli, jak i rodziców.
Programy nauczania są do wymiany pod każdym względem,
a nauczyciele jak najszybciej powinni zdobywać nową wiedzę.
Dopiero ludzie myślący samodzielnie, kreatywni są w stanie stworzyć coś nowego.
Matrixowi nauczyciele są bardzo konformistyczni. Po wejściu w kierat masońskiej (KEN/MEN) edukacji przestają się rozwijać, czytać, drążyć, dociekać…
Znam dosyć dobrze to środowisko, więc lepiej zamilczę…
Do tego dochodzą jeszcze ogłupiające gry komputerowe lub całkowicie bezmyślne gapienie się w ekran (jakikolwiek) bo tak jest „najwygodniej” …..
Bardzo, bardzo przykre.
A w szkole niektórzy rodzice świetnie się odnajdują. Wielu popiera tzw. dyscyplinę i liczne zadania domowe.
Mało kto widzi, że to ciągłe ocenianie dzieci jest po prostu fatalne. Zdarzyło mi się czasem powiedzieć na zebraniach, że jest zbyt dużo prac domowych….. patrzono na mnie jak na kosmitkę.
A „pała” za źle zrobione zadanie na lekcji bez możliwości poprawienia to norma. I jak te dzieci mają się uczyć na swoich błędach, i jak w przyszłości odważnie podejmować wyzwania?
„A „pała” za źle zrobione zadanie na lekcji bez możliwości poprawienia to norma. I jak te dzieci mają się uczyć na swoich błędach, i jak w przyszłości odważnie podejmować wyzwania? ”
To produkcja zaprogramowanych depresantow albo ignoratow,kotrzy w przyszlosci nie beda zdolni odpalic i uruchomic toku myslowego przez samego siebie.Najlepiej jak sie ma pod reka obywateli poslusznych ,ufnych we wladze i proboszcza i wierzacego ,ze administracja czyli jakis tam rzad zrobi dla obywatla dobrze.
Ja pamiętam, że w liceum w I klasie jak się kończył pierwszy semestr miałem z historii dwie pały i groziła mi pała. Wiedząc, że będę pytany na następnej lekcji wykułem się na pamięć różnych dat (bo miałem nauczyciela który nie robił sprawdzianów tylko miał system pytania na lekcji – podchodziło się do tablicy pisał z 5 dat czy czasem nazw i trzeba było wyjaśnić co oznaczają). Na następnej lekcji oczywiście zostałem wyznaczony, podszedłem do tablicy napisałem daty, wszystkie bezbłędnie rozszyfrowałem i nawet po kilka zdań powiedziałem o każdej). Nauczyciel (dyrektor) był chyba w lekkim szoku. Krzyknął: wspaniale, jak chcesz to możesz się nauczyć niedowładzie (miał chyba coś z głową bo często nas wyzywał od niedowładów, zwłaszcza jak ktoś kogo pytał źle odpowiadał), nawet ci 5 postawię. No i pały na semestr nie miałem. Potem miałem ze 2 miesiące spokoju, ale się trochę więcej już uczyłem aby nie mieć podobnej sytuacji na koniec roku. Generalnie w szkole tak w podstawówce jak i w liceum stosowałem system – to co mnie nudziło, nie interesowało uczyłem się „aby Polska nie zginęła”, a z tego co mnie interesowało miałem w najgorszym razie 4, często 5 a czasem i 6. Najgorsza dla mnie była muzyka. W liceum chyba w II klasie kazali nam grać na flecie, bo taki był podobno program. Niemal każdy grał tak że uszy bolały jak się tego słuchało, rechot był w klasie taki jak nie wiem przy tym graniu. Jeden z kolegów stanął kiedyś okoniem i jak wypadła jego kolej na „granie” powiedział: zeszyt mam, a fujary nie mam i nie będę robił z siebie debila. Niezły ubaw był. A na religii jeden z kolegów wdawał się często w dyskusję z księdzem i też były niezłe jaja. Niekiedy ksiądz nie umiał zbić jego argumentów to się wściekał i po dyrektora chodził. Ach to były czasy.
Latało się cały dzień po lesie z karabinami z patyków, kilka gałęzi na krzyż to była nasza baza kosmiczna, a z błota piekliśmy najlepsze babeczki. Teraz mają petszopy, transformery, kucyki szleich, srajfony, PlayStation i minecrafta.
Na szczęście są też tacy nauczyciele (wzięte z pejsbuka)
Paweł Lęcki
17.05.2020
Szanowny Panie Mateuszu Morawiecki, Premierze mojego kraju. Napisał Pan, ewentualnie ktoś, kto prowadzi Pański profil na Facebooku, może jakiś dyrektor banku, że żeby być Polakiem trzeba odwiedzać groby z katastrofy smoleńskiej i czcić Jana Pawła II.
Chyba przejdę na ty, bo tak będzie łatwiej. Właśnie odebrałeś mi obywatelstwo polskie.
Nie odwiedziłem żadnego grobu, nie byłem na żadnej rocznicy katastrofy smoleńskiej, co nie znaczy, że nie jest dla mnie ważna, bo tam zginęli nie tylko politycy, ale po prostu ludzie. Każdy, kto umiera, jest ważny.
Uważam jednak, że groby nie są najważniejsze, a Twoja ekipa nadal nie potrafi wyjaśnić, co tak naprawdę się stało. Przecież nie przyznacie, że to wszystko się stało po prostu z powodu waszych błędów. Musi być zamach, bo to brzmi bardziej spektakularnie.
Na dodatek nie płakałem po śmierci Papieża Polaka. To dziwne, że tylko te dwa elementy ustaliłeś jako źródła tożsamości polskiej.
Twój Prezes sam łaził po grobach swoich bliskich, gdy Polacy nie mogli, bo cmentarze były w większości zamknięte. Obecnie Twój Prezydent paradował bez żadnych obostrzeń w Bieszczadach, gdy policja strzelała gazem w protestujących w Warszawie. To jest ta ciągłość narodu polskiego? Nasza wspólna kwarantanna?
Piszesz, że bez takich gestów państwo staje się grupą ludzi realizujących cele zredukowane wyłącznie do zapewnienia minimum egzystencji lub jakichś ekonomicznych interesów.
Mateusz, weź, Twoje ekonomiczne interesy, przepisane na żonę też się jakoś w to wpisują? Załapałeś się na Antykryzysową Tarczę dla małych przedsiębiorców?
Po czym piszesz dalej: a naród staje się tylko grupą osób posługujących się tym samym językiem. Staje się narodem bez ciągłości, bez wspólnego przywiązania do tego, co ważne, wielkie i co niesie ponadczasowe wartości.
To ja może wymienię Ci, Mateuszu, moje wartości, który nie ograniczają się do grobów i papieża:
1. Nie zgadzam się na pedofilię w kościele i na jego związki z państwem polskim.
2. Nie zgadzam się na bezkarność kościoła i Twoich urzędników, którzy robią wszystko źle, jak Sasin.
3. Nie zgadzam się na znikanie uczniów, bo nie wiem, czy wiesz, Mateuszu, ale bardzo dużo uczniów po prostu zniknęło z edukacji zdalnej.
4. Nie zgadzam się na kompromitację Ministra Edukacji, który nic nie wie. Tak dosłownie. Nawet nie podejrzewam go o żadne złe intencje, jest po prostu niekompetentnym idiotą. I między innymi dlatego ciągle większość w tym kraju nie rozumie ważności edukacji.
5. Nie zgadzam się na samobójstwa ludzi młodych i brak jakiejkolwiek debaty społecznej na ten temat. I chuj z pandemią, wcześniej też nie wyszło.
6. Nie zgadzam się na przemoc wobec kobiet, dzieci, ogólnie domową, choć wiem, że uchwalono ustawę. Ale co konkretnie dzieje się dalej?
7. Nie zgadzam się na homofobię. Nie wiem, czy wiesz, ale Polska jest homofobem Europy. Pamiętasz, jak Arcybiskup Jędraszewski uczył Cię, że homoseksualiści są tęczową zarazą? Teraz jest po prostu zaraza biologiczna, a nie ma Jędraszewskiego. Ani chłopców od Boga, Honoru i Ojczyzny, co bili homoseksualistów w Białymstoku. Jest tylko chłopiec Bosak i Korwin-Mikke, czyli taka gwardia idiotów, którzy jednak jakoś nadal utrzymują społeczne stopnie nienawiści. W sumie Tobie i twojej władzy bliskie.
8. Nie zgadzam się na ostry cień mgły Twojego prezydenta, gdy rapuje na rzecz ochrony zdrowia, gdy wcześniej przyznał miliardy telewizji, która służy głównie kłamstwom, bo Twój Minister Zdrowia nie zrobił nic, żeby pracownicy ochrony zdrowia zostali docenieni finansowo. Klaskał.
9. Nie zgadzam się na wybory, które nie odbyły się z powodu ich nieodbycia, bo nie rozumiesz, co to jest Konstytucja.
10. Nie zgadzam się na niszczenie stadniny w Janowie, sądów, Trójki, wszystkiego, czego Twoja mierna władza się dotknie. Ileż można spierdolić rzeczy w Polsce? Jak bardzo można być narodowo niekompetentnym?
Piszesz, że nie chciałbyś żyć w Polsce bez grobów i Jana Pawła II. Ja bez tego sobie akurat poradzę.
Ale nie chcę żyć w Polsce idiotów, miernot, nie chcę żyć w Polsce nienawiści, w Polsce przemocy, w Polsce rozkradania pieniędzy publicznych, w Polsce Polskiej Fundacji Narodowej, w Polsce IPNu, w Polsce Sasina, Terleckiego i pedofilskiego kościoła.
Jako nauczyciel i jako obywatel wierzę, że Polska i Polacy nigdy nie dadzą się zredukować do takiego poziomu.
Moje uszanowanie Autorowi tego listu.
Dużo prawdy napisał, ale widać, że gość jakiś zlewaczony jest. Za dużo GW i TVN. Jaka nienawiść do homoseksualistów i ich bicie w Białymstoku? Przecież tam była parada dewiantów obnoszących się ze swoją dewiacją, a nie normalnych, zwykłych jak to określa JKM „homosiów”. Wg nomenklatury JKM w Białymstoku byli „tfu geje”. Ja do homosiów nic nie mam, a tfu gejów nie cierpię tak jak pisowcy czy narodowcy.
Gość pisze o pedofilii w kościele, a o pedofilii wśród c(w)elebrytów (np. wczorajszy film „Nic się nie stało” S. Latkowskiego w TVP o tym co się działo w klubie „Zatoka Sztuki” w Gdańsku) ani słowa. Czyli co na pedofilię wśród c(w)elebrytów się zgadza czy uważa ją za nieważną?
Nienawiść ten nauczyciel widzi bardzo wybiórczo, bo tylko tam gdzie widzi ją TVN i GW. Nie widzi jej np. wśród „Obywateli RP” w czasie miesięcznic smoleńskich czy jak pewien ochroniarz powiedział do młodej dziewczyny na marszu KODziarzy, że cyt. „więcej mam szacunku dla k… spod latarni niż dla Ciebie”, bo ta nie popierała KODziarzy. Ja w Polsce tego nauczyciela nie chcę żyć. PiS jest niekompetentny, a PO to pewnie była kompetenta wg tego gościa? Katechetka była szefem MSW, psycholog szefem MON, a premierka Kopacz będąc w Berlinie omal nie wlazła na płot gdyby nie Merkel. O Komorowskim już nie wspomnę.
I moje również 👍👍👍
Dziękuję za mądry głos młodego pokolenia!!!
„Człowiek najmniej jest sobą, gdy mówi we własnym imieniu. Daj mu maskę, a powie ci prawdę.”
– Oscar Wilde
https://mashable.com/2014/10/08/influenza-epidemic-1918/?europe=true
https://www.google.pl/amp/s/www.buzzfeednews.com/amphtml/gabrielsanchez/deadly-pandemic-world-influenza-world-war-wwi-flu
A na zakonczenie mej wypowiedzi dodam:
Definition
1. something that you wear to cover part or all of your face in order to protect it from something harmful such as poisonous gas, bacteria, or smoke
a. something that you wear to cover part or all of your face in order to hide who you are or for decoration
2. an expression on someone’s face that hides their true feelings, thoughts, or character
3. a wet substance used for cleaning your skin that you put on your face and allow to dry before removing it.
Origin and usage
The word mask is most closely derived from the Medieval Latin word ‘masca’ meaning ‘spectre or nightmare’. In English, the word dates back to the 1530s when it was anglicized from the Middle French word ‘masque’ meaning ‘a cover or guard for the face’.
MASCK OT:
an animal, person, or thing adopted by a group as its representative symbol and supposed to bring good luck.
PRZEOGROMNY RYTUAL, ktory sie teraz dzieje.
A mask was used to show the change in character or mood.
Ja tam, podobnie jak moja mama nie potrzebujemy żadnych masek aby mówić prawdę. I zapewne dlatego jesteśmy uważani za konfliktowych (bo mówiąc kolokwialnie nie dajemy sobie srać na głowę).
Ciekawe cytaty:
Novalis:
Co człowiek kocha, to znajduje wszędzie.
Marzymy o podróżach przez wszechświat, a czyż wszechświat nie jest w nas samych? Nie znamy głębin naszego ducha.
Miłość jest celem ostatecznym historii świata – jednością wszechświata.
Świat jest powszechnym tropem ducha, symbolicznym jego obrazem.
Przepiekne mysli niech Wam towarzysza dzis, jak i zawsze.
Sialalala
😊😊😊😋🤗
🙏 Przepiękne myśli wznoszą nas!
Myślałem o tym, jak naprawić polską szkołę, już jakiś czas temu.
Konkretnie od czasu wprowadzenia nauki przez internet.
I wyszło mi, ze oprócz szkół powszechnych, trzeba stworzyć ” szkoły domowe”.
Kilkoro rodziców, np . trzy rodziny zaczyna samodzielnie nauczać swoje potomstwo wspólnie. Każdy z tej szóstki rodziców coś umie.
Jeden matematykę i fizykę, drugi biologię i chemię itd.
Kwestia ustalenia zakresu koniecznych umiejętności dla szkoły podstawowej. Potem egzaminy do szkoły średniej już uprofilowanej, czyli zgodnej ze zdolnościami dzieci i ich preferowanymi dziedzinami wiedzy.
I inna ważna kwestia.
Rodzice muszą mieć na to czas !
Jak są zagonieni, tak jak teraz, to nic z tego nie będzie.
Mój syn i synowa w czasie tej izolacji pełnią funkcje nauczycieli, bo synowa od czasu świrusa siedzi w domu. Syn z doskoku, bo ma pracę zdalną.
Dzieci ich ( trójka od10-6 lat) dostają niemal ze wszystkich przedmiotów tylko informację co od strony do strony mają przeczytać, lub co napisać.
Czyli : Rewolucja nauczania to problem przeorganizowania życia społeczeństwa w sensie ogólnym. A także i sposobu myslenia.
W ogólnym zagonieniu za zarobkiem ( nie każdy goniący jest materialistą, po prostu chce mieć czym zapłacić rachunki ), cedujemy naukę dzieci oraz ich wychowanie na szkołę i przedszkola. I czynimy to z ulgą, bo w końcu też chcemy trochę odpocząć.
I tak jest źle.
W szkołach przyszłości nie będzie staroci typu podział na przedmioty, klasy, uczniów i nauczycieli – będą konkretne projekty do realizacji (najczęściej na świeżym powietrzu, bo powietrze będzie już wtedy świeże) w wymieszanych wiekowo grupach z koordynatorem w tle, w tle.
Na przykład będzie projekt zbudowania domku 🏡 letniskowego – i kilkunastuosobowa grupa będzie go budować. Cały semestr będzie na to przeznaczony.
Lub projekt założenia Lasu lub Ogródka Działkowego z Podwyższonymi Grządkami.
To będą w reguły bardzo praktyczne projekty. Teoria w szkołach przyszłości będzie tylko pochodną realizowanej praktyki.
W każdym razie na pewno nie będzie sztywnego siedzenia w ławkach 🙂
No, daj Boże.
Ale jakieś podstawy trzeba jednak mieć.
Myśl twórcza oparta jest jednak na wiedzy, którą już mamy.
To jak dla mnie c*ujnia. Jako człowiek marzący o siedzeniu w starych księgach a czasami nawet o byciu nauczycielem dajesz mi kolejny powód żeby nie lubieć tej „dobrej zmiany”
Random:
No pewnie.
Cofnęło by to naszą wiedze od razu o setki lat.
A z czasem stalibyśmy się takimi białymi Aborygenami.
Aborygeni sa potomkami kultury sprzed co najmniej 16 tys lat.
Ale ich kultura została zniszczona , zostali odcięci od ośrodków kulturotwórczych. Ich starsi mają jeszcze resztki starej wiedzy, ale nijak nie przekłada się to na szanse przeżycia.
Obecnie intensywnie wymierają, niszczeni….. cukrem.
Stare rasy bardzo źle znoszą cukier i alkohol.
Oni nie piją alkoholu, ale stracili naturalne źródła pożywienia i jedzą śmieciowe jedzenie z supermarketów, piją masowo słodzone napoje ( coca cola np.)
Umierają na tej diecie na ogół koło 40 roku życia , wielu z nich na niewydolność nerek właśnie.
Tak więc samo domowe, czy rodzinne nauczanie nie wystarczy.
Uczelnie też są potrzebne. Może przy instytucjach badawczych ?
Ja tez lubię stare księgi, ale w dzisiejszej Polsce z jej systemem edukacji nie mam gdzie i od kogo nauczyć się sanskrytu, staroaramejskiego, akadyjskiego. A języki starosłowiańskie ? Nie tylko SCS. Słowianie mieli 4 pisma runiczne. Muszą więc istnieć jakieś teksty którymi były pisane. Ale jak się na uczyć ?
Nie ma takiego miejsca, gdzie tego uczą. Łaciny nauczyłem się przy pomocy emerytowanej nauczycielki historii w szkole średniej. Znaczy podstaw. Potem musiałem już sam, pracując z tekstami.
Jest w materii edukacji huk roboty do zrobienia !
Przed nami wskok na wyższy, bardziej subtelny fraktal dostępu do wysokozaawansowanej Wiedzy/Wiedy/Wedy. Wszelkie potrzebne nam dane będziemy ściągać w plikach bezpośrednio z przestrzeni.
Oczywiście w okresie przejściowym metody klasyczne nauki będą stosowane równolegle z metodami zaawansowanymi.
Miłość do ksiąg minie, też kiedyś kochałem księgi. Właściwie nadal mam do nich sentyment, bo generalnie jestem „sentymentalny starszy pan”. Ale mam już świadomość, jak wiele w nich przeróżnych wkrętek. Dla zaawansowanych technologicznie cywilizacji pozaziemskich wyprodukować jakiś ziemski „starożytny” manuskrypt czy inny artefakt (np. Całun Turyński, Całun z Manoppello czy optyczna tkanina z agawy z Guadalupe) to pikuś.
Mam coraz mniej zaufania do ksiąg, a już zwłaszcza do wszelkich „ksiąg świętych”.
Mój syn nigdy nie siedział sztywno w ławce 🙂
„sztywne siedzenie w ławkach” to właśnie dla mnie kwintesencja szkoły. Ta ławkowa niewola…. to dla mnie porażka.
Jakoś ta wizja mnie nie porywa. Umiejętności manualne, praktyczne są potrzebne, ale wiedza jest konieczna. Trzeba mieć pojęcie np. z matematyki, fizyki, chemii czy trochę z biologii czy historii. Swój język też wypadałoby znać. Choćby po to, aby wiedzieć że myśli mają moc kreacji rzeczywistości i wiedzieć co było w przeszłości aby nie powielać tego złego co już było. Świadomość wynika z wiedzy i umiejętności jej wykorzystania, a nie z budowania domków letniskowych czy podwyższonych grządek. Zatem ja bym projekt z domkiem zrobił tak, aby to miało sens: najpierw nauka podstaw rysunku technicznego, potem obmyślenie i uzgodnienie wspólnej koncepcji domku, potem narysowanie go za pomocą rysunku technicznego i na koniec przygotowanie materiałów i zbudowanie. A nie na zasadzie – macie deski i kombinujcie i budujcie. A jeszcze jedno – do tego domku trzeba mieć trochę inżynierskiego podejścia, bo jak np. ma być piętrowy (bo takie bywają) to deski stanowiące podłogę I piętra a stop parteru muszą wytrzymać ciężar ludzi i np. mebli które tam będą ustawione (tu wypadałoby mieć choć minimum pojęcia o momentach sił – fizyka się kłania, do tego anizotropia drewna). I to też trzeba uczniom wyjaśnić i raczej w ławce, żeby mogli zrobić notatki, a nie na kolanach na trawie gdzieś na polu czy w lesie. Według mnie problemem nie jest siedzenie w ławkach tylko to, że nauczyciele „odrabiają pańszczyznę” tak że uczniów nie potrafią zainteresować albo nie zależy im na tym. Jeżeli uczniowie widzieliby, że nauczyciele się angażują i że prowadzą lekcje z pasją, że nie tylko podają nudną suchą teorię ale też pokazują jak to się przekłada na praktyczne życie to uczniowie nie mieliby problemów z siedzeniem w ławce. Jak przykładowo na fizyce byłaby mowa o wektorach i siłach to omawiając przykład sumowania się sił o przeciwnych wektorach i jakie to może powodować skutki można podać przykład czołowego zderzenia samochodów. To przemawia do wyobraźni. A przy bezwładności i jej zależności od masy (zakładamy tę samą prędkość) np. podać przykłady drogi hamowania roweru, auta osobowego, ciągnika siodłowego z naczepą, lokomotywy i pociągu. Możnaby nawet jakiś filmik krótki pokazać. Nie trzeba wiele a lekcje mogą być dużo ciekawsze. Wystarczy trochę zaangażowania a nie tylko odrabianie pańszczyzyny.
Ja podałem tylko trzy przykłady, więc na przykładzie pierwszych lepszych przykładów nie buduj wizji całości.
I nic na to nie poradzę, że edukacja przyszłości będzie głównie praktyczna, o czym się wszyscy kiedyś przekonamy.
No i nie doceniasz Ogrodnictwa, które w nowym świecie będzie zwornikiem wszelkich procesów rozwojowych.
O innych mechanizmach nie mogę jeszcze napisać, bo to, co ujawniłem, i tak już budzi furię.
Matrix zaprogramował nas na naukę teorii i życie w holograficznym świecie teorii. Nowy świat będzie bardzo praktyczny – Wiedza będzie rodzić się z działania, Wiedza będzie elementem praktyki duchowej realizowanej w wyzwaniach dnia codziennego.
Inżynierom trudno będzie na początku obczaić mechanizmy nowego świata, bo was zaprogramowano na myślenie według starych schematów edukacyjnych: najpierw researching, potem namysł, drobiazgowa analiza, potem synteza, czyli rysowanie projektu, potem metodyczna jego realizacja. A w nowym świecie Kreacji Wiedza będzie spływać do Kreatora in statu nascendi, w chwili dziania się.
I to są najzupełniej naturalne prawa mechaniki przestrzeni kreacji.
Ale już inny od obecnego paradygmat, dlatego jest nam tak trudno wyjść z obecnego.
@adrem
masz tu „alfabet” głagolicy
https://4wedy.wordpress.com/2020/04/14/arity-perwy-z-perwych-cjarine-nebesy-swjaty-wityw-w-lechityw-wsja/
I jak najbardziej potrafię sobie to wyobrazić, ale nie znaczy to, że chce tak żyć.
Wiesz TAW czytałem ostatnio książkę pt. „Zakazana historia ludzkości”. Tam inżynier Christopher Dunn robił dokładną analizę precyzji wykonania piramid albo np. sarkofagu w piramidzie Chufu, który miał idealnie gładkie ściany i niemal idealne kąty proste. Wykonanie takich rzeczy wymagało ogromnej precyzji. Nie wspominając już o znajomości złotego podziału przez starożytnych budowniczych co wykazał w Schwaller de Lubicz. Wątpię, aby ówcześni inżynierowie siedli sobie gdzieś na trawie, zamknęli oczy, pomedytowali i nagle to wszystko zbudowali, a wcześniej jeszcze zrobili wysoce specjalistyczne narzędzia i maszyny aby to wykonać. Musiało to zostać najpierw zaplanowane, potem musiał powstać projekt i obmyślenie jakich narzędzi użyć, a na końcu wykonanie.
Ja doceniam ogrodnictwo (sam jako dziecko u babci miałem dwie grządki którymi się zajmowałem), ale ogrodnictwo może rozwinąć naszą świadomość co do natury i jej znaczenia, ziół, leczenia itp. Nie sprawi że dzięki temu pozna się prawa rządzące światem i wszechświatem.
Kiedyś jak ludzie będą mieli bezpośredni dostęp do „biblioteki wszechświata” może i będzie jak piszesz. Jednak to jest melodia przyszłości. Tacy ludzie co będą to potrafić dopiero się rodzą albo jeszcze się nie urodzili. A system robi wszystko aby im ich zdolność zablokować. Do tego czasu jednak stare metody z poznaniem teorii i dopiero potem zastosowaniem w praktyce muszą być. Zresztą nawet uzyskując wiedzę potrzebną z „biblioteki wszechświata” tę wiedzę i tak trzeba wykorzystać w uporządkowany sposób tworząc plan. Może być on w głowie a nie na papierze, choć trudno mi sobie wyobrazić pomieszczenie w głowie całego projektu np. takiej budowli jak Wielka Piramida. Gdy coś się robi spontanicznie, improwizując to może jest dobre w pewnych sprawach, ale w sprawach nazwijmy to inżynierskich nic dobrego z tego nie wyjdzie. Gdyby ktoś np. budując most robił to bez planu, projektu a tylko czerpiąc wiedzę z kosmicznej biblioteki i składając elementy „na czuja” to obawiałbym się przejść czy przejechać przez taki „improwizowany” most.
Dlatego napisałem wczoraj, że te dwa modele edukacji w okresie przejściowym będą istnieć równolegle.
Piszesz, że obawiałbyś się przejechać po moście zbudowanym przez dzieci nowej edukacji. Otóż o Dzieciach z umiejętnością Supercepcji już głoszą artyści…
A jak mawiał Einstein, fizycy nie wymyślili niczego, czego pierwej nie wyśniliby poeci…
Ten czas się więc realnie zbliża, skoro artyści go już przeczuwają…
https://facebook.com/story.php?story_fbid=614805852453434&id=210936136173743&ref=page_internal&__tn__=-R
*
Epoka piramid to ciemna epoka kontroli ludzkości przez Obcych. Obcy budowali piramidy nie z poziomu Kreacji, lecz czysto technologicznie (zaawansowana technologia).
„A w nowym świecie Kreacji Wiedza będzie spływać do Kreatora in statu nascendi, w chwili dziania się.”
Ja to rozumiem nie jako „prowizorkę” czy spontaniczność tylko bardziej „potrzeba matką wynalazku”. Zaczniesz myśleć o budowie mostu, wiedza i okoliczności będą temu sprzyjały tak, aby powstał idealny most.
Nie chodzi o to, żeby robić bez planu czy projektu.
Ale nie wiem czy Cię dobrze rozumiem TAWie?
Znam kilka RODzin z Nowymi Dziećmi. Te Dzieci już od kołyski mają w sobie aktywny poziom naturalnego geniusza. Jedne z nich są szczepione, inne nie, ale nawet u tych szczepionych widzę niesamowite zdolności „nowego paradygmatu”, te Dzieci wprost buzują modelami i światami, których jeszcze nie potrafią zwerbalizować w ludzkim języku, gdyż nie mają odbiorcy, który by to zrozumiał.
Z dwójką takich Dzieci mam wyjątkowy duchowy kontakt. Powiem tyle, będzie się działo, i to już za kilka lat 🙂
(To, co napisałem powyżej, właśnie potwierdził klekot Dwójki Bocianów. A Bocian jest m.in. archetypem możliwości podróży umysłem po światach równoległych oraz możliwości sięgania do poziomu Rdzenia [Afryka]. Bocian jest świetnym inżynierem, zdalnym nawigatorem. Nawigatorem Jutra 🙂).
Widze to tak: poniewaz i tak kazdy projekt zaczyna sie od mysloksztaltow i kreacji w glowie, a mysli tworza rzeczywisyosc, to stwarzac bedziemy potrzebne rzeczy? Tak jak opisywal to James Redfield ze robili ludzie w Szambali? Za pomoca umyslu lub przy pomocy wzmacniajacych umysl skrzynek ktore ci ludzie mieli kolo domu ?
Dobrym przykladem jest to ze jak bylam nastolatka przyklejalam na szafie rozne zlote mysli i robilam kolaze. I mialam wl tekst mysli tworza rzeczywistosc. Sama nie wiedzialam czemu. Dopiero po latach swiadomie to zrozumialam. Czyli juz w wieku kilkunastu mialam swiadomosc waznych spraw tylko rozne rozpraszacze w tym szkola nie pozwalaly tego zrozumiec.
Właśnie, piękny dowód na to, że już jako dziecko nosiłaś w sobie poziom mistrza.
Dziecko jest już gotowym mistrzem. Wystarczy mu nie przeszkadzać. A szkoła jest właśnie po to, by podcinać nam naturalne skrzydła kreacji.
Trudno znalezc rodzicow, ktorzy (nawet przy dobrych checiach) byliby w stanie swobodnie rozwiazac zadania z fizyki albo matematyki z wyzszych klas szkoly podstawowej. Szkole srednia taktownie pomine.
Dają radę.
Mój syn powiedział mi w zaufaniu, że z tej matmy to musiał się sam podszkolić, żeby wytłumaczyć swojemu synowi.
No niestety często tak jest. I to według mnie jest dramat, bo fizyka w 6 czy 7 klasie to są absolutne podstawy. Ale o czym tu gadać skoro wiele osób nie ma pojęcia co to jest bezwładność i wchodzi tuż przed samochód na pasy „bo ma pierwszeństwo” czy jedzie po ciemku rowerem bez świateł. To jest wg mnie efekt tego że nauczyciele odrabiali pańszczyznę a ich nie uczyli.
Ja z tym nie mam większych problemów. No może przy fizyce czy chemii w mat-fizie dla liceum w klasie 3 czy 4 mógłbym mieć trochę problemów, ale np. z matmy maturę na poziomie podstawowym rozwiązuję spokojnie na 80-90% a na rozszerzonym też tak z 50% pewnie też. Udzielam korków z matmy czasem z chemii i fizyki też. Przedmioty ścisłe zawsze mnie interesowały, a nawet pasjonowały, bo one pozwalają zrozumieć świat przyrody i wiele zjawisk jak choćby błyskawice.
Jesli chodzi o nauczanie domowe to z mojej wiedzy stosuja ja tzw nawiedzeni rodzice dla swoich dzieci, ktore z roznych przyczyn nie sa dostosowane do spoleczenstwa. Mam takich znajomych. Dzieci bardzo zdolne ale kompletnie nie kompatybilne z rowiesnikami. Wychowane wsrod doroslych. Te domowe szkoly sa caly czas kontrolowane przez doroslych. Dzieci nie maja szans na pobycie z rowiesnikami roznymi. Nie ucza sie wzajemnych relacji. To okaleczanie ich spolecznie. No i nie kazdy rodzic nadaje sie do nauczania. Sa tez patologiczne domy. Zaciekawienie swiatem. Zachecenie do pokonywania problemow. I danie podstaw najpierw. Szkola to nie tylko lekcje. To taki ul spoleczny dla dzieci. Pozbawienie ich naturalnych relacji nie jest dobre. Wkrecilam sie w temat.
Przez ten ul społeczny jak to napisałaś , wiele dzieci cierpi, cierpiało. Zdaje się, ze nauczyciele są ( powinni być ) pedagogami, a nie widzą krzywdy dzieci w szkole. Oczywiście są różne szkoły, różni nauczyciele, ale zapewniam Cię, ze socjalizacja w szkole nie zawsze jest dobra. Gdyby byla dobra, to nikt z nas ( chodzących w przeszłości do szkoły) nie powinien mieć problemów z rówieśnikami, ze społeczeństwem. Powinnismy byli być tolerancyjni , otwarci i przyjacielscy. A jak jest ???????
Mimo tego szkoła jest ważnym miejscem, gdzie dzieci uczą się życia wśród ludzi. Ja zawsze wolałem być w szkole niż w domu, chociaż moje relacje międzyludzkie jakoś się nie poprawiały.
Jedni cedują, inni nie. Jedni edukacje, a inni wychowanie, a jeszcze inni jedno i drugie.
W Polsce istnieje obowiązek szkolny i nie ma od tego wyjątków. Chyba, ze edukacja domowa, z której dziecko musi zdać egzaminy. Jeśli nie zda musi iść do szkoły publicznej. Tu nie ma wyboru. A jeśli rodzic musi iść do pracy, to tak, jak piszecie wybory są żadne…
Czyli niewolnictwo….
W czasie kwarantanny szalony pęd matrixa został powstrzymany. Zadziewają się teraz Wydarzenia Przełomowe w dziejach naszej przepięknej planety, w dziejach wszechświata. Świat po kwarantannie już nigdy nie będzie taki jak onegdaj.
To właśnie my projektujemy teraz nowy model edukacji…
W tym czasie następuje zmiana paradygmatu w historii edukacji. Już dawno temu nazwałem ten paradygmat: Dziecko Mistrzem.
Dziecko Jest Już Mistrzem.
Dziecko Jest Już Gotowym, Ukończonym, Kosmicznie Certyfikowanym Mistrzem 🔆
Wszelkie próby edukacji Dziecka czynią – jak lubił powtarzać Anthony de Mello – z anioła diabła.
O takim sposobie edukacji mówi Andre Stern, syn Arno Sterna – francuskiego pedagoga urodzonego w Niemczech a zajmującego się praca badawcza nad spontanicznością dzieci poprzez malarstwo. Andre nigdy nie chodził do szkoły, jego rodzice byli zdania, że dziecko rodzi się z całym potencjałem swego rozwoju i że wystarczy mu tylko towarzyszyć w jego SAMODZIELNYM odkrywaniu świata. Tutaj mówi o sobie:
Już tu kiedyś wspominaliśmy o filmie „Alfabet – bój się lub kochaj” – warto go sobie przypomnieć.
jeszcze raz dodaję linka „…i nigdy nie chodziłem do szkoły”
.https://www.youtube.com/watch?v=ileShnSPXrM
Mam znajomą pewną panią J. Ona też nigdy nie chodziła do żadnej szkoły, a powodzi się jej bardzo dobrze pod każdym względem, czego obecny wykształciuch nie osiągnie nigdy, chyba że jest z opery kłamczuszka i szumozwida 😛
IW, tez polecam poczytać o Andre. My mamy syna w edukacji domowej i do tej pory była to edukacja naturalna (unschooling). Staraliśmy się nie przeszkadzać Młodemu hehe, ale teraz już narzucam Młodemu wiedzę ze względu na egzaminy. Trochę średnio z tym się czuję, ale egzaminy trzeba zdać. Także teraz w 5 klasie idziemy trochę jak na studiach. Młody uczy się głównie przed egzaminami. Wie, że nie wnikam w oceny, ale zdać trzeba.
„Jak można dostać deser, jeśli nie zje się obiadu?”
U mnie deserem zaczyna się obiad. Jak komuś sam deser wystarczy, nie musi jeść całej reszty 🙂
Kolejność jest dowolna zresztą.
Są tacy goście i domownicy, co darują sobie wszystkie te dania i desery, bo odżywiają się praną albo ❤ miłością ❤
Też tak przypuszczam, TAW ie.
A w zasadzie mam taką nadzieję.
I czuję,ze to jest całkiem blisko.
Kiedy będziemy już nieć dostęp do pola morfogenetycznego ludzkości, zdobywanie wiedzy nie powinno być już problemem.
Ale trzeba mieć dobry odbiornik….
Odbiornik to umysł.
Trzeba więc póki co dbać o swój umysł i utrzymywać go dobrym stanie:
– cały czas ucz się czegoś,
– ucz kogoś czegoś,
– noś buty ze skóry dobrej jakości,
– zawsze sam płać swoje rachunki.
Wtedy będziesz szczęśliwy, niezależny i spokojny.
Tego właśnie potrzeba, aby umysł był w dobrej kondycji.
Ja wlasnie szukam dobrych butów, ale nie skórzanych. Moj kilkuletni syn powiedział kiedyś, ze nie założy butów ze skory i dał mi tym dużo do myślenia.
„Przed nami wskok na wyższy, bardziej subtelny fraktal dostępu do wysokozaawansowanej Wiedzy/Wiedy/Wedy. Wszelkie potrzebne nam dane będziemy ściągać w plikach bezpośrednio z przestrzeni”.
Też tak to czuję 💜
Wiedza/Weda będzie w nas i nie będzie potrzeby jej nauczania. Będziemy świadomi wielu spraw dotychczas odkrywanych tylko przez tych poszukujących, dlatego nie będzie potrzeby nauczania czyli wyeliminowane zostanie własne (przez nauczycieli, system itp), interpretowanie nauki. Ona będzie oczywista, taka sama (intuicyjnie może jednak ciut inna, nie wiem…) dla wszystkich. Dlatego zajęcia praktyczne mogą być jedynie zasadne, żeby umieć wdrażać i realizować to co wiem, czym jesteśmy natchnieni, oświeceni 💜💜
Od paru dni mnie naszły myśli abym szukał kanału na YT który odkryłem około roku 2012. Ten kanał zajmował się czytaniem symboli oraz kodu stworzenia wszechświata w nawet najdrobniejszym szczególe. Ów kanał zmieniał nazwy z 30razy aż pewnego dnia straciłem lacznasc ze tak powiem z nim. Każdy krótki film miał z kilkadziesiąt wyświetleń i szybko po kilku dniach zmieniał nazwę a poprzedni był usuwany. Tam nic nie było jasno wytłumaczone ale polegało na tym aby ten prosty kod stosować w szczytowaniu matrycy źródła. Z tego co pamietam to mówił m in o czarnym słońcu które jest blokowane przez anu czy annunakich o 3 światłach które tworzy wszechświat które ma odcięte człowiek. A słońce to my wszyscy dusze energię na najwyższym poziomie. Aby zapoznać się ze starym tematem szukałem na mym starym e-mail wiadomości które wymieniałem ze swoim bratem odnośnie tego zagadnienia. Ja z mym bratem od około 10 lat zajmujemy się takimi tematami. Jak wkroczyłem na forum witrynę TAW miałem jeszcze pozostałości matrixa tudzież czar bubli z którym się kiedyś Pokryty byłem. Tu poznawałem wiedzę wede dzięki uprzejmości TAW. Cały czas staram się poszerzać swą wiedzę. Ciekawe zjawisko jeśli chodzi o to jakby rzec przesłanie aby spróbować odtworzyć te car zjawisko. Może jest ono istotne w drodze mej na tej ziemi dlatego zostało mnie to po x czasu ponownie przekazane. To tylko takie moje przemyślenia. Pozdrawiam.
A czy wg Was nie jest tak ze obecnie zmuszają ludzi na zachowanie dystansu z powodu strachu przed wielkim przebudzeniem ludzkosci? Nakładaniem się aur jednych na drugich dzięki czemu wzrasta świadomość energia ludzi i wszechświata. Rządy czy tam nierządy to to samo heheh mówią aby myć łapki bardzo często. A czy nie jest tak ze nasze ciała zaczęły wydzielać specyficzna energię która materializuje się właśnie na silnych miejscach w naszym ciele jakim są rece? Z tego co kojarzę to obecnie przechodzimy z węgla na krzem. Mnie się wydaje ze karmią czyli inaczej mówiąc zabierają nam energię w sensie nie koniecnzienam ale ludziom nie świadomym swej siły energii i tego całego przeciwstawiania się pobieraniu nam jej od nas poprzez rytuały i tworzą panikę i strach mówiąc bezrobocie(a nie upadek matriksa) mówiąc możliwość zarażenia (a nie szansa na wspaniały szybki wzrost energii zmian we wszechświecie dzięki jedności i wzrastania w energię). Cały czas jakieś bajery rowery. A swoją droga ktoś z was próbował muchomora czerwonego? Ja po grzybkach bardzo lubię taka siateczkę czerwona na wizji i śmieszek. 😋
Do pracy z Amanitką trzeba być przygotowanym, bo wyrzut nieewolucyjnych treści z pola może co niektórych przerazić.
Przerazić? Mnie to zdołowało trochę. Zawiodłem się, gdy zdałem sobie sprawę, co musiałbym zrobić, aby „sięgać wyżej”.
No i gdy zdałem sobie sprawę, jak „będę” po tym „wyglądać”.
Z ichniego punktu widzenia „dystans społeczny” jest bardzo praktycznym rozwiązaniem, by uniknąć manifestacji, na widok których nawet najbardziej bezwzględny reżim popuszcza w gacie.
Widzieli, co przez ponad rok się działo we Francji, więc wymyślili genialny w swej prostocie myk, by uniknąć zgromadzeń publicznych.
Czego i tak nie unikną…
Zakaz zgromadzeń jest bezprawny, bo jest to wyraźne ograniczanie praw obywatelskich. A takie ograniczenia można wprowadzić tylko ustawą wprowadzającą któryś ze stanów nadzwyczajnych wg art. 228 konstytucji z 1997 r. Ponieważ stanu nadzwyczajnego nie ma, to nie ma podstaw do zakazywania zgromadzeń. Nierząd łamie konstytucję z 1997 r. już nie wspominając o tej z 1935 r. zgodnie z którą całe to państwo jest bezprawne i nielegalne.
Podjadam takie wyleżakowane (tracą moc pono po kilku miesiącach) w małych ilościach – tak pół dużego kapelusza mniej więcej i nic. Biorę przed snem, gdy mam problem z zaśnięciem albo mnie chrapanie małża wybudza i nic kompletnie nie mam poza głębszym snem. Podobno trzeba jednorazowo 3 łyżeczki zmielonych grzybków wszamać, żeby coś tam poczuć, ale nie zaryzykowałam.
Ja próbowałem na początku tego roku, ostatecznie pić macerat zimny z suszonych grzybów, jednak najbardziej to po prostu sen grzybowy wyrazisty i taki wkręcający. Może za małą dawkę przyjąłem, ale z początku jest trochę takie zmulenie.. i tak na razie dałem sobie dystans do tego.
Uwaga natury ogólnej.
Amanita to nie Marchewka, Święte Rośliny należy przyjmować w ceremoniale. Rytuał Amanity to nie rekreacja, to najpoważniejsza z poważnych praktyk duchowych. Najlepiej to robić pod kierunkiem kogoś, kto się na tym zna, a sama znajomość chemii, biochemii, etnobotaniki, etnofarmakologii, antropologii, historii kultury i historii sztuki – jakkolwiek nie do przecenienia – to jednak w tym temacie dużo za mało.
Chodzi o umiejętność nawiązania bezpośredniego kontaktu z potężnym Duchem Amanity, przy którym nasza niedoświadomość jest nieposkromionym znerwicowanym brzdącem… 😉
*
Pracę z Duchem Amanity Muscaria (nie mylić z innymi Amanitami❗) można rozpoczynać od bezpiecznych mikrodawek. Jest na przykład ogólnodostępny przepis na antyrakową nalewkę z jednego kapelusza Amanity Muscaria. Dawkowanie: po jednej kropli dziennie przez dziesięć dni.
Ale nawet i do tego rytuału trzeba być wewnętrznie przygotowanym.
🍄🍄🔆🍄🍄
http://farmakognozja.blogspot.com/2018/01/muchomor-czerwony-amanita-muscaria.html
*
„Zastosowanie medyczne
Amanitę używano aż do XIX wieku pod nazwą Fungus Muscarins. Stosowany był w leczeniu padaczki i gorączki. Obecnie nie jest już stosowany w medycynie konwencjonalnej. W homeopatii nadal jednak można znaleźć preparaty z Amanity. Są one stosowane jako środki uspokajające, przy depresji, chorobie Parkinsona, bólu głowy, szumach usznych, zapaleniu pęcherza moczowego.
W medycynie szamańskiej poprzez kontakt z duchem Devy przyczyna choroby jest wyszukana i leczona.
W medycynie syberyjskiej zimny wodny ekstrakt z grzyba, stosuje się zewnętrznie w leczeniu ukąszeń węży.
Ceremonia
Jak już wyżej wyjaśniono, chodzi o używanie Amanity nie jako narkotycznej ucieczki od rzeczywistości, ale raczej o osiągnięcie innego stanu świadomości, o kontakt z Devą, duchem grzyba. Jeśli to połączenie już nastąpi, ważne jest, aby dać sie prowadzic przez Ducha, więc „niech się dzieje”, cokolwiek się wydarzy. Następnie pojawia się to, co jest przydatne dla osób, które mają być leczone, aby poprawic swój stan zdrowia lub rozwiązać inny problem.
Na ceremonii szaman używa bębnów i innych instrumentów muzycznych, ale także ruchu, zapachu i tańca rytualnego, by się skontaktować z duszą pacjenta.
Uczestnicy w różny sposób reagują na ceremonię. Często obserwuje się, że ciało człowieka nie może „usiedzieć” i zaczyna tańczyć. Taniec ten jest bardzo często wyrazem potrzeb psychologicznych. Przez ruch wypuszczone zostają stłumione emocje: „niewypłakane łzy”, „wyparte potrzeby”, „niewypowiedziane słowa” i człowiek uwalnia się od nich”.
https://shamanica-medicina.org/index.php/pl/muchomor-czerwony
Taw: znam człowieka który zażywa zmielonych kapeluszy muchomora pod kierunkiem znajomego a’la szamana. Twierdzi ze wrażenia są niezwykle-tak jakby jego ciało i mózg zwielokrotniło odczuciu. Wspominał ze warto się przygotować i być wyluzowanym bo inaczej dzieją się dziwne rzeczy, np. Coś każe uciekać. Ma się też podobno świadomość nadprzyrodzonych sił dlatego co niektórzy mają potrzebę wyskakiwania z okna. Powtórzył też ze trzeba zjeść z 3 kapelusze i lepiej zaczynać od mikrodawek. Osobiście nie próbowałam i jakoś mnie nie ciągnie. Wolę podziwiać piękno grzybków w Naturze.
Kiedyś po grzybkach chodziłem po lesie kilka godzin aż mnie zaschło na wiór w ustach wiec udałem się do sklepu po coś do picia. Wszedłem do środka i powiedziałem co chciałbym kupić a następnie pani która sprzedawana produkty spożywcze coś powiedziała a ja tylko zrozumiałem bla bla bla. Grzybki to coś wspaniałego. Pokazują prawdę i piękno jakim jest śmiech i wieczna radość zwana miłością.
Tak sobie z Wami pisze,bo mnie naszło na takie wyznania. Obym nie został postrzelony jako wariat w sumie to słowo oznacza odmienność zarówno w myśleniu jak i widzeniu świata postępowaniu itd wiec w sumie możecie mnie wołać jak chcecie ahhaha.
Ktoś z was praktykował pisanie palcem po wodzie?
Mój Żywioł to Powietrze, ja często piszę „palcem po Wietrze”…
A niesie, że hej…! ☺
Wiem, ze do mnie byla kierowane, TAW, te Twe wypowiedzi odnosnie grzybow. Mozna wyczuc latwo ta energie.
Uwazasz, ze ja sobie zarty robie z powaznych doswiadczen duchowych, boeiem w taki sposob to ujalem, byc moze w nieodpowiedni slownie, pisemnie.
Grzyby ja zawsze przyjmuje w postaci cermonii, z osobami, ktore sie na tym znaja, przezyli piekne chwile z tym i to po prostu czuja i pojmuja. Zawsze towarzyszy w pewnym etapie muzyka, ktora zostala przez Cie wyjasniona w jakim celu.
Ja piszac, ze poszedlem do sklepu po napoj pod wplywem tego, chcialem po prostu sprobowac, jak to jest obcowac z osoba z matriksa. Ludzie mnie odradzali to, ale ja jestem czlowiekkem bardzo ciekawskim, po prostu wszystko mnie interesuje. Posiadam wiecznie nienasycona potrzebe ciaglego poglebiania, rozumienia (ale nie za pomoca rozumu) wszechswiata.
Ja posiadam kilku znajomych, co brali udzial w roznych cemeroniach na calym swiecie, ayalasca, grzyby, zaba, co zostawia slad na ciele, niestety nie pamietam jej nazwy i mnozyc tych przypadkow mozna bez liku.. Od dziecka nawiazywalem kontakty zarowno z rodakami, jak i z obcokrajowcami z glebi serca.
Do dzis, mimo ze dane osoby nie mieszkaja, tam gdzie ja obecnie, utrzymuje z nimi kontakt. Mam na mysli Indie, Etiopie, Singapur, Norwegie, Chiny, USA itp.
Nie wzialem sie na tym forum z przypadku, bo on nie istnieje.
Prosze mnie nie zarzucac w zawoalowanej formie dyletantyzmu duchowego, TAW.
Mariuszu, do znudzenia tu powtarzam, że moje komentarze (nawet te pisane jako odpowiedź) zawsze mają charakter ogólny i odnoszą się do wszystkich Czytelników. Ja jako administrator patrzę na całość zupełnie inaczej, gdyż mam świadomość, jak wiele luda nas tu czyta. Przy niektórych tematach się włączam, jeśli mi mój czuj mówi, że to jest ważne, abym akurat coś dopowiedział. Moje kometarze są na ogół zdawkowe, tu pozwoliłem sobie na szerszy wywód, bo sprawa jest niezwykle ważna – i bardzo Ci dziękuję, Drogi Mariuszu, za jej wywołanie. Musiałem po prostu coś dopowiedzieć, bo wiem, że ten temat odbił się potężnym echem wśród wielu, gdyż polska przestrzeń jest już dojrzała do podjęcia Amanitowego tematu.
Nieliczni Mężczyźni, którzy mają odwagę zabrać głos na tym Forum to wyjątkowo uduchowione istoty, więc pełen szacun dla Ciebie i reszty dzielnych wojów lechickich.
Dyletantem duchowym to jestem ja, bo ja codziennie swoją ścieżkę rozpoczynam od nowa… 🙂
Miłego Słonecznego dnia wszystkim dzielnym Wędrowcom… 👣🔆
🍄🍄😄🍄🍄
Ja jak ta wariatka, wszystkie swoje pragnienia, wypisuję gdzie się da, palcem w powietrzu, patykiem po wodzie, po miękkiej Ziemi, piasku, ale najwięcej piszę na kartkach papieru, które wkładam do butelek i puszczam w Świat. 😃
To o czym napomknąłeś, a mianowicie odległości od Siebie, otóż te One co wymyśliły koronoświrusa, już dawno odkryli, by ta prawdziwa Ludzkość budząca się ze śpiączki Świadomości nie stykała się ze sobą, dlatego nakazały 2 metrowy odstęp.
Bowiem kumulacja zetkniętej poprzez aurę Świadomości budzącej się ludzkiej populacji, jest Bombą od której kończą żywot te One Kreatury Zła.
Są już szkoły, które prowadzą zajęcia z dziećmi projektowo. Niektóre z nich naprawdę świetnie sobie radzą. Mówiąc szczerze, teoria idąca za praktyką wydaje mi się czymś całkowicie naturalnym. Podział na przedmioty nauczane w 45-minutowych „odcinkach” (z czego przynajmniej 15 min. to sprawy organizacyjne) wprowadza głównie chaos i fragmentaryzację tego, co jest całością.
Szkoły alternatywne (w tym te z podejściem projektowym) na razie nie są dostępne dla każdego dziecka, a do niektórych rzeczywiście częściej trafiają dzieci mające trudności z dostosowaniem społecznym. Nie dziwi mnie to jednak, ponieważ w tzw. zwykłej szkole dzieci są po prostu systematycznie niszczone.
Publiczne ocenianie przez nauczyciela już samo w sobie jest dla mnie praktyką skandaliczną i niszczącą. Buduje rozbuchane ego u prymusów i poczucie niższości u dzieci, które mają gorsze oceny. Codzienna musztra w stylu: brak zadania, sprawdzian, pała…., grzeczny – niegrzeczny, piątka, nie wolno rozmawiać, nie wolno biegać, najlepiej nie mieć swojego zdania (a w niektórych szkołach najlepiej być niewidocznym), siedzieć w ławce…. itd.
Pod kątem higieny psychicznej i zdrowych podstaw do rozwoju to po prostu kompletna pomyłka. A do tego jeszcze część rodziców wkręcona w wyścig szczurów zasila ten system swoim poparciem.
Pomijam kwestię plecaków, które niszczą naszym dzieciom kręgosłupy (teraz przynajmniej nie muszą ich nosić).
Prywatne szkoły często mają problemy z finansowaniem więc poniekąd uzależniają się za bardzo od rodziców i trudno im realizować spójną wizję. Uzależnienie od tych wpływów powoduje, że niektórym uczniom pozawala się przekraczać granice (mówiąc „granice”, mam na myśli te wynikające z szacunku do innych ludzi, zwierząt, do przyrody…).
Jeśli podejście projektowe (obecnie jedno z alternatywnych) stanie się normą i dostęp do takiej edukacji będzie miało każde dziecko, sytuacja będzie całkowicie inna. Przede wszystkim nie będzie chwiejnej zależności finansowej, co na pewno także i tym szkołom podcina skrzydła.
„do mind control wykorzystali już muzykę rockową z lat 50 i 60, techno to tylko popierdółka dla młodszego pokolenia.”
Właśnie, Majk:-) Musimy tu się trzymać razem, aby nas nie zjedli Ci Rockmani:-)
Brzmienie syntezatorów analogowych jest „tłuste” i ja to kocham:-) Klasyka, byłem wtedy mały ha ha:
.https://www.youtube.com/watch?v=gQVEUC6NWrU
Do TAW: mialo byc – typowo szamanska, ale slownik chyba zmienil.
Te piosenke „dostalem” od drzew, natury. A mianowicie, kiedy spedzilem caly dzien na lonie przyrody, po powrocie do domu ona mnie sie pojawila w proponowanych utworach na serwisie YT, mimo ze wczesniej nie znalem tego zespolu.
Nie da sie wyrazic, co czuje, kiedy jej slucham.
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤🏺🏺🏺
„Kocham taka muze. Mam wrazenie, ze ja pochodze z takiej epoki, w sensie, w takiej najlepiej sie czulem, gdzie sie obcowalo naturalnie z Mama Natura, to sie po prostu czuje.”
Bardzo ładna muzyka i słychać tam syntezatory. Nie jest to techno, ale taki ambient relaksacyjny.
Viking: A to moja ulubiona piosenka, już od kilku lat:
.https://youtube.com/watch?v=y0d7-Gb4ekk
Typowo szampańska. Coś pięknego.
Cudna. Ciary do kości. Dziękuję, Mariuszu.
https://facebook.com/runahild
Z całego serca polecam wszystkim dwa filmy:
Jeden to „Gwiazdy na Ziemi” 💗
.https://youtu.be/DBZR2-dzGKE
Długi, ale piękny film o tym, że każde dziecko jest zdolne i wyjątkowe.
Oglądałam go kilka razy, w tym dwa razy z córką, by zawsze pamiętała, że świat w jej głowie jest najpiękniejszy i najcudowniejszy.
By zawsze wiedziała, że jest wyjątkową, cudowną osobą, a szkoła jest tylko po to, by nawiązywała w niej przyjacielskie i koleżeńskie relacje.
Jej tata nawet ostatnio zapytał mnie, czy mam coś przeciwko, by nasza córka nie zdała do kolejnej klasy?
Odpowiedziałam: „Ależ oczywiście, że nie mam nic przeciwko, a nawet jestem bardzo za” 😃
Totalny luz.
Moja córka, przebywając z różnymi osobami, np. portrecistami, o wiele więcej się od nich nauczyła niż w szkole.
Dzieci powinny mieć kontakt z różnorodnością, tak, by rodzice nie „więzili” dzieci, a wręcz pozwalali im na poznawanie innych przykładów życia.
Swojej córce ciągle powtarzam, że my rodzice nie jesteśmy najlepszym przykładem, ale jesteśmy dla niej najlepszymi rodzicami, oraz że jej tata jest najlepszym tatą pod Słońcem 🌞
Drugi film to „Pan od muzyki” 💗
Również filmowa perełka z piękną muzyką, której potrafiłam słuchać całymi godzinami. Była moim ukojeniem w tzw. trudnych momentach mojego życia.
Bardzo polecam 💖
Tak tylko gwoli scislosci – tego „techno” to jest dziesiatki odmian. Nazwa techno jest niepoprawnie uzywana – techno to muzyka techniczna nie pochodzaca z naturalnych instrumentow. Nalezy jeszcze dodac jaka odmiana tego techno jest na mysli.
Jesli porownacie tworczosc Kraftwerk z np. jakims wscieklym psytrance to zrozumiecie o czym mowie. A obie rzeczy sa techno. Dla odwaznych proponuje sobie przejechac po albumach Terrordrome albo Thunderdome – to tez jest techno, zwie sie hardcore techno.
Czym innym jest relaksujacy house, lekki cosmic trance, a czym innym jest Napalm Rave czy odmiana gabber jak Rotterdam Terror Corps… a wszystko to sie nazywa techno. Blagam o nie uzywanie bez zastanowienia tylko samego „techno”. Sa tez przepieknie dzialajace utwory, takze o zaawansowanej strukturze. Nie mozna wszystkiego obrazic slowem techno i ze jest do bani… Moze to moje akustyczne kuku na muniu teraz sie dasa troche – ale wlasnie dlatego slucham wszystkiego, zeby wiedziec co oznacza co nim wyjade z „techno”…
„Proszę Vituś dla Ciebie kawałek od samego Pana Boga Syntezatorów Mikserów i Rytmu, Lima Howletta 🙂”
Dziękuje, posłucham tego trochę później, bo mam dzisiaj romantyczną schadzkę. Ostatnio coraz częściej słucham romantycznej i spokojnej muzyki. Taki mam okres 😀
Ten utwór, według mnie jest Piękny, a ta kobieta w tym video ma zgrabne nogi 😉. Dla mnie nie jest zbyt istotny biust u kobiet ( a większość mężczyzn gada o biustach i jego rozmiarach ), bo lubię niewiasty o zgrabnych nogach. W tym video fajnie i w romantyczny sposób ( bez wyuzdania ) pokazali piękno kobiecego ciała:
.https://www.youtube.com/watch?v=bZV5foIjt4o
Ale sie wkur… Szkola dostaje obledu przed egzaminami. Wymyslaja takie glupoty ze trudno uwierzyc. Badanie temperatury zeby oddac podreczniki i jakies porabane oswiadczenia zrzucajace cala odpowiedzialnosc na rodzicow. Zbieraja info czy dzieci maja alergie zeby wiedziec czy kichanie kaslanie i lzawienie to objaw alergii czy tez nie. Bo inaczej przerwa egzamin jak ktos kichnie czy umra ze strachu?Jesli takie zestrachane osoby ucza dzieci to co one im przekazuja? Ani jednego slowa wsparcia do uczniow od dyrekcji. Za to kiedy maja koszmarnego ucznia robia wszystko zeby zdal i jaknajszybciej sie go pozbyc. Moga nie chodzic 70% godzin. Rzucac bluzgami nie uczyc sie i tak zdaja. Jak to wplywa na innych? Ucza sie braku szacunku do doroslych. A potem chca szacunku do siebie i poparcia. W czasie proby swietnie widac kto jest kto.
Majk, przesłuchałem to co mi zapodałeś z the Prodigy:-)
Ten drugi utwór bardziej mi się podoba i mam ochotę komponować:-)
Mam dylemat, czy dawać linka tego utwory czy nie? ( najwyżej go nie zamieścisz TAWie i ja to zrozumiem ) Bardzo lubię ten utwór, ale tekst porusza pewne brzydkie kwestie…
W utworze tym, jest przedstawiony problem dobra i zła i roli Boga w tym wszystkim. Jest tam problem morderstwa dla kasy, pedofili i innych złych rzeczy. Bardzo cenie ten zespół, że w swojej muzyce poruszyli takie trudne sprawy.
Utwór jest z roku 2012 ( ten rok był dla mnie burzliwy i przełomowy jeśli chodzi o sprawy damsko-męskie i wtedy zerwałem z KK i ich chorymi dogmatami…):
.https://www.youtube.com/watch?v=D18YS_9pHe0
„Diaboły za dużo płaciły za ogrzewanie (polityka PiS-u ich załatwiła 😱), więc kotły ze smołą stoją puste i są nie używane”.
Powinno być napisane razem, czyli „nieużywane”. Przepraszam za błędy ortograficzne:-)
Edukacja. Rzad Trudeau juz sie powoli przygotowuje na „druga fale”. Wlasnie oglosil, ze przeznacza 150 mln CAD na zakup nowych laptopow dla uczniow.
A ja przestaję próbować ludzi uświadamiać, gdyż zrozumiałem, że jest to próba zmiany człowieka zamiast siebie. Bierze się nie z miłości lecz z nienawiści. Nie jest pomaganiem lecz atakowaniem.
Dlatego też przytrafiały mi się pewne sytuacje, pewni ludzie. Wkurzali mnie a teraz cieszę się z ich obecności w moim życiu.
Niech im się wiedzie.
I Wam wszystkim na zdrowie.
Bywajcie