Coraz częstsze manifestacje zakamuflowanych sztucznymi chmurami spodków. Zdjęcia robione przed chwilą. Szczególne wrażenie robi jeden z nich – z idealnie geometrycznie zakrojonym stożkiem, zawieszony nad drugim spodkiem.

Mam słaby aparat w starym smartfonie, na żywo widok jest o wiele bardziej spektakularny. Kliknij w fotę w celu jej powiększenia.

Jako „nawiązania i konteksty” prezentuję fotografię zakamuflowanych sztucznymi chmurami statków Plejadian zawieszonych nad ich bazą – piramidą Fuji w Japonii:

Zwracajmy uwagę na tego typu sztuczne chmury oraz na sztuczne chmury w kształcie kilkunastokilometrowych cygar.

Dzieje się…

autor: TAW

163 myśli w temacie “Coraz częstsze manifestacje zakamuflowanych sztucznymi chmurami statków UFO

  1. Czyli oswajamy się z nowym zarządem Naszej przepięknej Planety. Ostatnio obserwowałem przelot tych rzekomych satelitów Elona. Zaczęły świecić, jedna rozbłysła tak mocno, że rozświetliła chmury pod sobą.

    1. Satelity Elona też są. Miliardy obiektów grasuje po niebie (ziemskie UFO, statki innych cywilizacji, satelity, różne inne chujumuju) – z naszej skromnej perspektywy trudno odróżnić, co jest co.

      Ale warto badać, warto robić foty.

      1. O rany, szok. Ale czy my ich zobaczymy, w sensie nie tylko statki?

        Szczęście, że trafiłam do Was wcześniej i już wiem, że coś dzwoni. Wyobrażam sobie szok pozostałych, np mojego ojca 😂

        Najlepsze jest to, że ja na TAW trafiłam już kilka tygodni temu, ale jak zaczęłam czytać o R i P, to pomyślałam sobie, że to jakieś kosmiczne bzdury. Ale potem coś mi kazalo wrócić. Wszak zgadzalam się w pozostałych kwestiach w 99%, tylko kwestie kosmiczne mi nie pasowały. Ale teraz wszystko staje się jasne.

      2. Cytat z dziś Nejmana : Od 1985 roku minęło 35 lat, nauka w obszarze kontroli umysłu pokonała kosmos. Pisałem o tym, że najnowsza technologia system komputer – 5G – chip wymagają instalacji 5G, wymiany satelit oraz ulokowania w naszych organizmach chipów nowej generacji.

        By nie wzbudzić podejrzeń wymiany systemu satelit dokonuje się przez słupa Elona Muska, którego wykreowano na Tony Starka. To nie przypadek że w tym samym czasie Hollywood zalał świat serią idiotycznych filmów o superbohaterach. To działanie na podświadomość, by kolejne pokolenia, wyhodowane na tej matrycy, kojarzyły takich ludzi jak Musk z ich pozytywnymi bohaterami, w tym przypadku z Tony Starkiem. Za tym słupem kryje się jednak Tolkienowski Sauron.

        Temu służy także sojopsychologiczna operacja Q-non , której celem jest uczynienie z Trumpa bohatera Marvela, wojownika o wolność, prawdę i sprawiedliwość. Jak pisałem w rządzie Trumpa są liczni wojskowi, ci którzy od lat prowadzili tajne projekty jakie urodziły także 5G, broń, a także liczni bankierzy, choćby trio z banku Goldman Sachs jaki maczał palce we wszystkich kryzysach ostatnich 50 lat ( Mnuchin, Kohn, Bannon ).

        By spiąć w tym samym czasie ten projekt, kiedy Musk wystrzeliwuje swoje satelity, wykreowano na ludzkiej głupocie pandemię podczas której błyskawicznie dokończą montaż systemu wież 5G oraz wywołają potrzebę przebadania znacznej części populacji. Podczas tych badań, do organizmów, trafią niewidzialne gołym okiem chipy. Reszta populacji zostanie zaczipowana przez przymusowe szczepienia. Wcześniej wybudowano liczne serwerownie, w Polsce pod Wrocławiem, które będą odkodowywać przesyłane do nich sygnały zawierające nasze myśli, wspomnienia, obrazy, głosy, plany i emocje.

      3. Nie będzie rozbudowy 5G.

        Nie będzie przymusowych szczepień.

        Opcja Trumpa nie da rady wyczyścić Stajni Augiasza przez 3,5 roku. Zmiana odbywa się powoli.

        Jeśli prawdą jest odnalezienie Dzieci w podziemych bazach, to Zmiany pójdą już bardzo szybko…

  2. Jeszcze nie zaobserwowałem. Jedno zaobserwowałem na pewno: piękne, niebieskie niebo bez chemtrails. To jest coś cudownego. Ktoś się bierze za NWO. Pozdrówka z bardzo słonecznego dziś Lublina! Śpiewały już od rana sikory bogatki, sikory modre, zięby i szpaki. Kokoszą się. Mają gody. Sława!

    1. Witajcie!
      Piękne, niebieskie niebo bez chemtrails, wydaje się cudem. Dzisiaj w Rzeszowie słoneczna pogoda bez chmur, a jednak nie odbieram jej pozytywnie. Dlaczego?
      Niebo nie jest niebieskie na horyzontach, jest mleczne, od jasno niebieskiego po biel i popiel, jakby zaprószone. Powietrze jest ciężkie co czuje mój cały organizm. Zastanawiam co się dzieje w wyższych warstwach atmosfery.

      Może to ja mam zły odbiór, proszę skomentujcie moje spostrzeżenia.

      1. Tak tez czuję, to zamaskowane diabelskie nasienie.
        Lepiej nie patrzeć na to zwodnicze niebo.
        Czy to się dzieje tylko nad Rzeszowem, gdzie mało zarażonych, czy również na Podlasiu, lub w lubuskim – gdzie jest podobna sytuacja „pandemiczna”?

      2. No to cieszę się, że nie tylko ja z żoną to odczuwamy. „Mało powietrza w powietrzu”. Płuca się wydają za ciasne takie.. I pomimo właśnie tej słonecznej pogody – człowiek czuje się otępiały. Po naprawdę wielu godzinach na powietrzu w niedzielę.. w nocy albo właśnie przez sypanie albo coś się dossało aż gorączki dostałem. Wczoraj chodziłem jak zombie. Zawalone zatoki. Wieczorem dogrzanie grzanym piwem (hehe ludziska w krótkich rękawkach chodzą a ja grzane piwo w kwietniu robię 😛 ) pomogło i ze mnie wszystko zeszło. Dzisiaj jak młody buk (to drzewo 😛 ). Ale musiałem odespać… ooj ile spałem.
        P.S.
        A jak u Was zwierzęta? U mnie kota przestała się wygrzewać na balkonie – co robiła zawsze. Woli w domu kłaść się – za szybą. To mi też dało do myślenia.

      3. [B] malo powietrza w powietrzu
        ————–
        No wiec wlasnie. Wedlug jednej z teorii ludzie maja pozostac w domach nie ze wzgledu na wirusa, ale ze wzgledu na potencjalne operacje falszywej flagi. Jak powszechnie wiadomo „ciemni” maja rozne plany i sa przygotowani na kazda ewentualnosc. Jak nie wyjdzie z tirem albo koktajlami molotowa, to wyjdzie z silniejsza posypka.

      4. B., u mnie psy w ogóle nie wychodzą na ogród, nawet odwiedzający mnie kotek, zwany Tygryskiem, dzisiaj mnie nie odwiedził.

        Masz rację, coś jest na rzeczy.
        Ja czuję się wyśmienicie i pracuję w ogrodzie, ale robię sobie przerwę na huśtawce.

      5. Huśtawki są zarąbiste 😀 a hamaki to już w ogóle … 😀 Udanego popołudnia Aniu 🙂
        B.

      6. Sądzę, ze teraz mogą więcej sypać. Już wiosna, robi się ciepło. Czują, ze cale rodziny w końcu zaczną wychodzić na zewnątrz.

      7. Na północy wszystko ok. ale to może specyfika wiatrów. Moje koty nadal chętnie siedzą na balkonach. Piją też wodę – deszczówkę. Niebo dzisiaj nie jest czyste, z jednej strony kobalt, z drugiej aluminiowe.
        Być może to kwestia wibracji i miejsca (pod lasem), bo dziś czuję się bardzo radośnie.
        A na stany osłabienia polecam wit. c (łyżka na szklankę wody zagryźć słodkim owocem), perhydrol w postaci wody utlenionej 3% 10 kropli na szklankę wody lub czystek.

      8. „Wedlug jednej z teorii ludzie maja pozostac w domach nie ze wzgledu na wirusa, ale ze wzgledu na potencjalne operacje falszywej flagi”.

        Kalinko dokładnie! Też się zastanawiam, czy to dla naszego dobra, czy nie. Może prawda leży gdzieś w połowie.
        I bądź tu człowieku mądry i pisz wiersze 😉 😀 😀

        @Emuszko, dzięki za podpowiedzi!

  3. Ale czy my ich zobaczymy, w sensie nie tylko statki? Oni nam się jakoś przedstawią? Czy będą rządzić z chmur, z ukrycia?

    1. Istnieją cywilizacje widzialne, które wibrują na naszej gęstości, i cywilizacje niewidzialne, innogęstościowe lub przesunięte fazowo (tzw. przesunięcie w fazie).

      Kiedy z czasem się dostroimy, zobaczymy jednych i drugich. Ale to potrwa jeszcze bardzo długo, bo tubylcy na razie na etapie rozwoju jaskiniowców…

      Tzn. siedzą zakleszczeni strachem i lękami w ciasnych więzieniach swojego umysłu.

    2. Wyjdź nocą przed dom jako i ja wychodzę. Spójrz w rozgwiezdzone niebo.
      Powiedz w myślach jako i Ja mówię.
      Jeżeli jesteście tam.. mrugnięcie do mnie – światełkiem blysnijcie.. błysną.. mrugna.
      Telepatycznie odbiorą i nadadzą. Pozdrawiam Budzących się.

      1. Ludzie zaprogramowani nie wyjdą z programów religijnych. Tak im jest wygodnie. Ktoś urządził i nie zmieniają.
        Rozmawiam i gonią mnie mówiąc że to wiara przodków. No cóż a jakich przodków masz pytam? Cóż na mówienie o Słowiańskich Korzeniach
        aż się pienią. Nie znajo.
        Nie wyjdą z programów dopóki nowych nie narzuca. Człowiek brzmi dumnie…
        Jednak żal.

    3. Na razie nie ma na to szans, bo gdyby się ujawnili, to ludzkość wpadłaby w panikę. Wciąż miliardy ludzi mają w głowie programy religijne, według których jesteśmy sami we wszechświecie. Ujawnienie się obcych spowodowałoby rozsypanie się natychmiast wszystkich religii i wielką panikę i strach. Niestety jeszcze pewnie z kilkadziesiąt lat, jak nie 100, minie, nim ludzie wyjdą z programów religii i będą gotowi na spotkanie z obcymi.

      1. To będzie dużo szybciej. Religie już się sypią – wystarczy pozamykać owcom kościoły… 😉

        A manifestacje i tak będą coraz częstsze. Ja statki widzę codziennie, bo już umiem odróżnić zwykłą chmurę od fejkowej.

        Wiele cywilizacji tu teraz grasuje. Niestety gady jeszcze sypią z „chmur”. Przed chwilą wróciłem z 6-kilometrowego Bosego 👣 spaceru do Świętego Gaju. Na horyzoncie mnóstwo zawieszonych „cygar”, z których sypało się coś szarego.

      2. Moja Mamula, ha ha, jest katoliczkom, ale nie neguje UFO i innych istot. Nawet ostatnio oglądała „Starożytnych Kosmitów”, w którym była mowa o obrazach religijnych, na których był Jezus, Bozia i UFO.

      3. Moja Mama ultrakatoliczka też oglądała ze mną dzisiejsze manifestacje z wpisu głównego. Mówi, że nie może się przekonać, choć regularny spodkowy kształt tą zastanawia…

        W jej przypadku, to i tak duży postęp, bo jeszcze pół roku temu uciekała do innego pokoju, gdy użyłem słowa „UFO” lub „kosmici”… 👽😉😀😁

      4. To może być wszystko szybciej, niż nam się wydaje.
        Obecnie pole informacyjne Ziemi i nasze, gatunkowe pole informacyjne( które lezy w polu informacyjnym Ziemi) jest od wielu tysięcy lat zaburzane.
        Nie mamy dostępu, przynajmniej świadomego, do naszego, własnego pola informacyjnego. Mamy jedynie pośrednio dostęp przez podświadomość. I to też nie wszyscy i nie zawsze.

        Ci, co czasem mają, to wróżbici albo jasnowidze.

        Ten sygnał tłumiący pochodzi gdzieś z kosmosu, a przekaźnik jest na Księżycu.
        Księżyc wysyła co ok pół godziny w stronę Ziemi sygnał elektromagnetyczny. I to jest chyba to.

        Jeśliby ten sygnał zablokować, to naraz wszyscy moglibyśmy odbierać informacje z naszego pola informacyjnego.
        Oczywiście zrozumienie informacji jest proporcjonalne do jakości odbiornika, czyli jakości umysłu.

        Gdyby się tak stało, wszyscy zostaniemy telepatami, albo prawie wszyscy.
        A wtedy….. Żaden stwór już się nie uchowa pod ludzkim przebraniem.
        Każdy fałsz, każde kłamstwo, będzie czytelne od razu.

  4. Budzaca sie, oczywiscie bedziemy mieli z nimi kontakt duchowy, ja od paru dni, to w srodku w piersi czuje nieustannie wiele dobra w sobie, czuje plejadian, czuje Ojca naszego wszechmocnego i milosc jego ktora sie nigdy nie konczy i jest taka wspaniala, tak bardzo go Kocham, czuje tez czas nadchodzacych zmian na reszcie, bracia i siostry nie moge sie juz was doczekac. Mam bardzo wazne pytanie z innej beczki i ja tu kieruje je wprost do Ciebie TAW I ufam Ci bezgranicznie, pierwszy raz sie wypowiadam, ale jestem juz tutaj od dlugiego czasu. Mam zagwozdke mianowicie trafilem na taki temat’Medytacji Linii Czasowej Wniebowstąpienia/Końca koronawirusa” i maja byc globalne medytacje i dzisiaj o 4 45 ma caly swiat medytowac? A jakos jak o tym mysle, to mam watpliwosci, potrzebuje pomocy, informacji. Wiem, ze musze dzialac, czuje to ze musze pomoc , czuje ze jestem bardzo potrzebny dla wszechswiata, TAW wiem, ze Ty znasz odpowiedz. SŁAWA!!!!

    1. W nocy odpowiadałem na to pytanie, tutaj link:

      https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/2020/03/28/najnowsze-doniesienia-naukowe-opracowano-maseczke-uniwersalna/comment-page-2/#comment-87667

      *

      A co do „zaufania”, to lepiej badać niż ufać, bo można się rozczarować. My już wychodzimy z ciemnej Epoki Wiary i Zaufania. Zobacz, dokąd nas ta epoka zaprowadziła: planeta jest spustoszona, a my we mgle…

      *

      „Wiara w autorytety powoduje, że błędy autorytetów przyjmowane są za wzorce”.

      ~Lew Tołstoj

      *

      „Słuchaj każdego,

      czytaj wszystko,

      nie wierz niczemu,

      dopóki nie potwierdzisz tego własnymi badaniami.

      (Listen to everyone,
      read everything,
      believe nothing
      until you, yourself, can prove it with your own research)”.

      ∼ Milton William „Bill” Cooper

      1. Wiele razy, Tawie, Upominasz – przypominasz, żeby w masowych medytacjach nie brać udziału, bo doją
        Lusz..

      2. Tak, ale lush to chyba głównie energia traumy, strachu, lęku, bólu i wszelkiej udręki, a więc domena reptili.

        Tych „świetlistych” interesują bardziej świetliste energie.

        *

        Nigdy nie wzywałem, „żeby w masowych medytacjach nie brać udziału”. Ja tylko tłumaczę mechanizmy.

        Sam dawno temu kilka razy wziąłem udział, a potem spałem godzinami – więc bardzo szybko zakumałem, o co w tym naprawdę chodzi.

  5. Dzięki za zdjęcia. Oglądam niebo prawie każdą nocą, jeśli nie ma chmur, to wyraźnie widać patrole Plejadian. Około dwa tygodnie wstecz było ich mnóstwo. Pozdrawiam

  6. CZLOWIEK PIERWOTNY. Ciekawe. Moze warto podjac dyskusje o tzw. czlowieku pierwotnym?
    ———————————-
    Jacek Sokal sceptycznie o Q Anon:
    „Jezeli ktokolwiek zrobi porzadek na tej planecie, to zrobi to istota czlowieka pierwotnego, czyli tego pierwszego, o ktorym wspominam w medytacji. My jestesmy tym wszystkim. My stwarzamy ten swiat. My zwracamy uwage na niego przekierowujac swoja energie na podtrzymanie obrazu, w ktorym zyjemy. […]”
    .https://www.youtube.com/watch?v=rejfZE3TVX0

    1. Ma wiele racji. Dla mnie ten qanon to teatr, zreszta slaby. Tu ma rację. Aczkolwiek potem straszy, jak zawsze, Sokal. I powtarza: po owocach ich poznacie. Znowu racja. Ale ja bylam na spotkaniu z jego kanalem. I po owocach zaobserwowalam: pije wode z plastiku, mówiąc wzniosłe rzeczy radiowym glosem. Dużo w tym straszenia i mocno watpliwych spraw mówionych pewnie. Na poczęstunek same śmieciowe jedzenie w plastiku. Hmm, owoce to są niezbyt chwalebne. Jeśli chodzi o jego energie, też srednio. Tak jak wielu, narcyz pozwalajacy się wielbić. Nic nowego nie mowi. Dużo spraw przekręca, wyłapałam dużo połprawd lub niesprawdzonych info. Wysoki, charyzmatyczny, przystojny, podoba się paniom. I tyle. To że ktoś ma kanał, nie świadczy, że cos wie, czy że jest ok. Ci naprawde świetlisci nie potrzebują poklasku. Na tym spotkaniu Mieciu Bielak wybijał się spokojem i dobr energią. Ale każdy ma swoje zdanie.

    2. W kontekście człowieka pierwotnego, czyli tego, który tu przybył z gwiazd, czyli nas, Chaldejczyków(?)Gotów, Scytów, Słowian, warto przebrnąć przez ogromny materiał porównawczy wszystkich wierzeń, mitów i faktów historycznych zawartych w dawnych kronikach a opracowanych przez Artura Lalaka i Grzegorza Skwarka, jak to w miarę ogarniecie będzie jasne co ma miejsce teraz i jaką rolę mamy do odegrania tu na Ziemi jako ludzie pierwotni. Niesamowicie pasjonująca wiedza.

    3. Pani Kalino jeśli interesuje panią projekt człowieka pierwotnego proszę pogłębić temat efektu Ebner’a. Amerykanie w Syrii testowali właśnie takie ludzkie hybrydy.

  7. TAW napisal: „My już wychodzimy z ciemnej Epoki Wiary i Zaufania. Zobacz, dokąd nas ta epoka zaprowadziła: planeta jest spustoszona, a my we mgle…

    „Wiara w autorytety powoduje, że błędy autorytetów przyjmowane są za wzorce”. ~ Lew Tołstoj

    „Słuchaj każdego,
    czytaj wszystko,
    nie wierz niczemu,
    dopóki nie potwierdzisz tego własnymi badaniami”.

    Dokladnie! 100% Inny dobry cytat:

    „Once something is committed to the word it is dead in the heart”.

    Kierkegaard

    (parafrazując „Napisanie czegoś zabija jego sens”).

    Pozdro,
    Heretyk

    1. Moją dewizą w codziennym życiu jest, mamy serce, to patrzmy sercem, a oczy, uszy i rozum nie są jego sługami i niech ta dewiza jest w Nas dotąd, dopóki wojny z ciemnością nie wygramy.
      Gdzieś w głębi serca już wiem, że wojnę wygraliśmy, ale na razie bądźmy jeszcze czujni.

      1. „Gdzieś w głębi serca już wiem, że wojnę wygraliśmy, ale na razie bądźmy jeszcze czujni.”
        SłowiAnko, Ty masz, Kochana, zawsze świetną puentę.

      2. SlowiAnka napisala: „…dopóki wojny z ciemnością nie wygramy. Gdzieś w głębi serca już wiem, że wojnę wygraliśmy, ale na razie bądźmy jeszcze czujni.” – [trudne] Zrozumiałem że wojna z ciemnością jest nie tyle wygrana ale żadnej wojny z ciemnością nie ma, nie było i nie będzie bo ciemna strona Świadomości Wszechświata też podtrzymuje Życie, tylko inaczej. Natomiast to co ludzie nazywają złem to tylko są pasożytnicze myslokształty samozagłady, przed którymi ludzie operujący wyłącznie dualizmem nie mają dobrej ochrony.
        Pozdro,
        Heretyk

      3. „Słuchaj każdego,

        czytaj wszystko,

        nie wierz niczemu,

        dopóki nie potwierdzisz tego własnymi badaniami.

        TAW masz racje i za to Cie uwielbiam, chyle czolo przed Toba, robisz wielka robote, prowadzac tego bloga, ktory mi bardzo pomogl i za to Ci dziekuje Bracie bardzo szczerze.

        Chcialbym powiedziec jeszcze, jak tutaj siostra nasza pocichutku czuje to mnie wyrywa, wyrywa mnie bo wiem ze nasi walcza o nas o nasze swiatlo, a my moi kochani, jako ze wiemy wiecej, widzimy wiecej, czujemy wiecej jestesmy zobowiozani by stanac w tej walce ramie w ramie i pomoc naszym.

        Jestesmy Ludem wybranym, potomkami
        Wielkiej Lechii, dziecmi WSZECHMOCNEGO Ojca i my wstajemy z kolan, jestesmy Wolnym ludem, Wolnym! Czujesz to jak o tym myslisz, wiesz to juz dosc mowi Ci to Twoj glos,
        WSZECHMOCNY Ojciec i Matka ziemia.

        Milosc to najwiekszy i najcenniejszy Dar jakim obdarzyl nas nasz WSZECHMOCNY Ojciec, a nasza Milosc, nasze swiatlo rosnie kazdego dnia, czujesz to dlatego ja wysylam swoja milosc i swoje swiatlo jestem i pomagam naszym jak moge.

        Jak spacerujemy kazdego dnia i patrzymy w niebo, to nasi widza, widza ze tych par patrzacych oczow jest co raz wiecej czuja jak milosc i swiatlo rosnie w kazdym z nas.

        Otrzepujemy z kolan ostatnj brud tego swiata i powstajemy, My potomkowie WIELKIEJ Lechii, My Wolne dusze. SŁAWA!!!!

        https://ibb.co/Xt4HHfk

        Zdjecie zrobilem jak sie zastanawialem co wam chce powiedziec 🙂

  8. Jacka Sokala odbieram pozytywnie i nie widzę w nim narcyza.
    Nie znam go jednak osobiście, a jedynie z netu, więc mogę się mylić co do niego. Tak naprawdę słuchajmy Tylko Siebie Samych.
    Cenię Janusza Zagórskiego ( nawet kocham go :-)) i wielu innych, np. pana Igora Witkowskiego i mam jego parę książek, ale i tak podchodzę „ostrożnie”- pytam się Swojego Wnętrza. Zgadzam się z tym co napisał Milton William Cooper. Jeśli chodzi o Q-anon i tych twardzieli, Special Forces i Rambo Superman 2020 w jednym ;-), czyli te słynne, mityczne Herosowate i Herkulesowate „białe kapelusze”, to jestem sceptyczny, bo jeśli jest prawdą, co wyczuwa TAW, że dogadali się z ciemnymi, przypomina mi to okrągły stół i grubą kreskę:-)

  9. „Słuchaj każdego,
    czytaj wszystko,
    nie wierz niczemu,
    dopóki nie potwierdzisz tego własnymi badaniami”.

    TAW masz racje, i robisz wielka robote prowadzac tego bloga i za to najwieksze wyrazy uznania, chyle czola, nie wspominajac jak bardzo mi pomogl Twoj blog, bardzo Ci za to dziekuje.

    Chcialbym jeszcze tylko powiedziec wam bracia i siostry, ze ja nie czuje tego pocichutku, tylko mnie wyrywa i wiem ze teraz trwa walka o nas i my jako ze widximy wiecej, wiemy wiecej jestesmy zobowiozani, zeby stanac do tej walki ramie ramie z naszymi bracmi i siostrami. Juz dosc czekania, TAW mowi nam ze jestesmy ludem Boga, a te dzieci sie budza, matka ziemia wola, dosc juz tego syfu ,dosc tego syfu, jest nasiaknieta jak gabka. Jestesmy wolnym ludem, potomkami Wielkiej Lechii, my nie klekamy przed nikim. Milosc to jest najpieknjejszy Dar, ktorym mogl nas obdarzyc nasz ukochany najpiekniejszy WSZECHMOCNY Ojciec, i nasza Miloscia pomozemy naszym, bo my wszyscy ja czujemy, Ty bracie spacerujacy po naszych pieknych lasach, czy Ty siostro, czy ja z ukochanym moim pieskiem, wszyscy patrzymy w niebo, a nasi widza i czuja, czuja nasze swiatlo, nasza Milosc.

    Jestesmy dziecmi WSZECHMOCNEGO Ojca,
    Potomkami Wielkiej Lechii, Wolnym Ludem !

    A tu jeszcze zdjecie jak pisalem tego posta

    https://ibb.co/4Tc7hhj

      1. Kurcze, nie za bardzo jestem internetowy i patrze, ze jednak wyslalo, odpowiedz za pierwszym razem hehe sorki

        Probowalem, oczywiscie ze tak Bracie jak tylko mam okazje. Pozwol, ze opowiem Ci co mnie dzisiaj spotkalo.

        Mialem bardzo duzo mysli, i mlyn w glowie poczulem ze musze do Lasu, idac po lesie, zatrzymalem sie i przytulilem sie do drzewa, caly o tak i powiedzialem „ja jestem, ja bede dbal o Ciebie”

        Czy, czy czy sekundy nie minely !!! Jak poczulem ulge i jak ten mentlik nagle odplynal, puff i nie ma, spokoj cos pieknego.

        TAW ja chyba juz zaczynam rozumiec jak gdzies napisales, ze my mamy taka technologie,ze pozaziemskim sie nie snila

    1. Vikingu, nie popadaj w panikę.
      My Ludzkość nie mamy już nic do stracenia.
      Niech się boją Ci, co mają. 😃

    2. Haha Vikingu, wystarczyły dwa eskimoskie nazwiska z linku, żebym się szczerze uśmiechnął 😛 i olał prognozy 😛
      Pozdrawiam Cię serdecznie!
      B.

      1. „Haha Vikingu, wystarczyły dwa eskimoskie nazwiska z linku…”

        Zostawmy Bogu ducha winnych Eskimosów w spokoju 😀
        Oni sobie siedzą w igloo i drapią się po głowie myśląc: „Co Polacy od nas chcą? Jakie 447 ? O co chodzi? ” 🤣 🤣 🤣

  10. Co z rodziną Kennedy? Niektórzy uważają, że tajemniczy Q to syn zamordowanego prezydenta… Mówi się o tajemniczej klątwie, która wisi na ta rodziną, wciąż giną jej członkowie w niewyjaśnionych okolicznościach, dziś znowu wiadomość, że wnuczka Roberta K. i jej syn utonęli w zatoce Chesapeake… hm, a tak na marginesie, miało się zacząć 10 dni ciemności, miało nie być prądu itp., na razie wszystko działa. https://www.youtube.com/watch?v=lzJBzDYbkN4

    1. Iw: w czwartek u mnie zaszło dziwne zjawisko i nagle zniknął internet. Nie było go dość krótko, ale do końca dnia działał opornie. Mąż – elektronik i informatyk po powrocie z pracy przeanalizował całe zdarzenie i doszedł do wniosku, że wyglądało to jak impuls elektromagnetyczny puszczony skąd??? (może z satelity??? spodka???). Po zresetowaniu routera wszystko wróciło do normy. Być może więc coś się działo, ale nie wszędzie było odczuwalne, albo skala okazała się mniejsza.
      _____
      Miałam wątpliwości co do tych chmur skrywających pojazdy, ale w piątek ok. 16tej takowa nade mną wisiała (fotki niestety nie zrobiłam). Miałam wrażenie, że coś/ktoś do mnie mówi – „spokojnie nic Ci nie grozi, potrzebujemy tylko trochę Twojej energii”. A ja na to: „Poszli won”. Odczułam ulgę. Po obiedzie jednak nieoczekiwanie zachciało mi się spać (rzadko się to zdarza) i położyłam się na chwilę… Wcześniej prosiłam o ochronę. Wydaje mi się, że ochrona zadziałała. Po przebudzeniu dziwne chmury znikły.

      1. Dziwne to wszystko, niby od Q wiadomość o tych dniach ciemności, a tu nic, ale też gdzieś słyszałam o jakiejś fali magnetycznej, niby od słońca czy cóś, co ma przejść przez Ziemię, wtedy to nawet samoloty miały spadać, czy to miało być podczas tych 10 dni, to teraz nie powiem, ale coś się miało zadziać w kwietniu, jak spadły jakieś samoloty, to pewnie się i tak nie dowiemy, bo teraz tylko o koronie wszędzie bębnią…

        Ja ostatnio nic dziwnego nie odczuwam, ale tydzień temu zmarł kuzyn mojej mamy w Niemczech, byliśmy bardzo ze sobą związani i wtedy jak umierał (wieczorem), czułam bardzo silne gorąco w okolicach głowy, dopiero na następny dzień dowiedziałam się o jego śmierci, i godzinie, w jakiej odszedł, było to w tym samym czasie, jak mnie paliła prawa strona twarzy i szyi… Telepatia?

  11. Jak dla mnie, strasznie wywyższająca nasza rasę – człowieka, wypowiedź. Rozumiem, że nawet jeżeli my jako ludzie poradzilibyśmy sobie sami (co jest niemożliwe na tym poziomie świadomości społeczeństwa), to powinniśmy żyć sami sobie w tej galaktyce, a inne cywilizacje za przeproszeniem je**ac? Sojusz właśnie polega na tym, aby zjednoczyć się z naszymi braćmi i siostrami galaktycznymi, by być dla siebie nawzajem, by być jednością ze wszechświatem. Ogólnie to ten Qanon to dla mnie jakiś oszust, tym bardziej że skoro mamy obudzić się, to automatycznie musimy odrzucić ego. A swoją drogą, jeżeli chodzi o Słowianów, to każdy w temacie wie, że rasa Słowian wywodzi się od tzw. „aniołów i posłanników Boga”, czyli Arianow (którzy nie byli ziemianami), więc w naszym DNA jest ziarno innej cywilizacji, co momentalnie powinno nas wykluczać z bycia człowiekiem (według autora powyższej wypowiedzi). Indianie i Indonezyjczycy są pierwotnymi mieszkańcami Ziemi, więc powodzenia im życzę w tworzeniu tej silnej ziemskiej armii.

  12. Podpisuję się pod podziękowaniami dla TAW za tę stronę i społeczność jaka wokół niej się stworzyła. Rzadko tu zaglądam bo rzadko siadam do komputera w ogóle, częściej czuję potrzebę być w moim TU i TERAZ). Ale jak już zajrzę to czuję wdzięczność za każde słowo, każdą myśl jaką tu czytam. Dziękuję TAW ale i dziękuję Wam wszystkim.

    Drogi TAW, piszę też z pytaniem. W jakim regionie zostały zrobione zdjęcia, które dziś zamieściłeś?

    1. Na wschodzie Polski, ale podobne manifestacje obserwowałem i na południu i w samej Warszawie. Otrzymuję też foty znad Bałtyku. Wszędzie pełno przeróżnych dziwnych układów „chmur” 🙂

      Projekt „Ujawnienie” wszedł w bardziej zaawansowaną fazę… 🙂

      1. Dziękuję za informacje 🙂

        Ciekawe, że tyle ich jest u nas. Nad moją głową od kilku dni prawie nieustannie błękit bez choćby jednej chmurki. Omijają mnie chyba 😉

        Czasami tylko jakaś gadzia smuga w oddali zamajaczy. Myślałam, że już pozamiatane, ale jednak chyba jeszcze nie…

      2. Nowe zjawisko: po zaprzestaniu lotów teraz sypią z „chmur”. Wygląda to dość spektakularnie (nie emulsja, jak przy chemtrails, ale „mąka z sita”), ale ludziska nie patrzą w niebo, a ci nieliczni, którzy patrzą, nie pografią jeszcze rozróżnić, co jest co, bo to nowość.

        Do letniego przesilenia niebo powinno być już czyste.

        Teraz jesteśmy na totalnym pograniczu starego i nowego świata.

      3. Wróciłam ze spaceru, niebo nad Górnym Śląskiem jest tak czyste i mocno niebieskie, że się napatrzeć nie mogłam! Słońce bardzo jasne i opromieniające przestrzeń, wiosna przepiękna! Chmur brak, trawa zielona, żadnych podejrzanych substancji nie dostrzegłam, tylko stokrotki jakby dwa razy większe niż zazwyczaj, ale ja może przesadzam?

      4. Tak se pomyślałam TAW, że może to nie mąka a białe kwiatki, tylko bardzo maciupkie? Zeszłego roku podczas każdego spaceru, jak widziałam smugi na niebie to zamieniałam je mentalnie w białe kwiatuszki ha ha

    1. Dzisiejszy obrazek Google.
      Domki . Nad domkami serduszko i nutki.
      Rozkmin.
      Mamy ich kochać i tańczyć jak zagrają.

      1. Myśl ludzką można potężną uczynić.
        Jakem Baba, jak chcę mieć ładne myśli, to ładnie się ubieram i po łanach łąk i pól spaceruję. To jest wzmacniacz myśli – Łono Natury
        💚💛💚💛

  13. Strona Orędzia z Medziugorija ( w przebudowie!)

    04.04.2020
    Chwilowa przerwa

    Drodzy czytelnicy, z poważnych przyczyn organizacyjnych nie przekazaliśmy ostatnich orędzi w czasie.

    Kto z Państwa jeszcze nie wie, Matka Boża powiedziała Mirjanie, że nie będzie więcej już objawiać się jej każdego drugiego dnia miesiąca.

    Chcielibyśmy Państwa zapewnić, że to tylko tymczasowa trudność z naszej strony i w drugiej połowie kwietnia wracamy do normalnego trybu informowania o orędziach.

      1. A tak serio, to nas słuchają i wyciągają wnioski, bo co najmniej już od tygodnia rozmawiając z Przyjaciółmi, mówię im, że to hucpa ze strony Plejów tak nieładnie bawić się prostodusznym ludem ziemskim w pozaziemskim projekcie „Medjugorje”.

  14. „Nowe zjawisko: po zaprzestaniu lotów teraz sypią z „chmur”. Wygląda to dość spektakularnie (nie emulsja, jak przy chemtrails, ale „mąka z sita”)…”

    Na to wychodzi, że nie mamy wolnej woli, skoro obcy robią nam takie rzeczy. A propo medytacji o której wspomniała Iw, już tyle było tych zbiorowych medytacji ( w niektórych brałem udział ), w różnych latach i co? i Ch…j? Ostatnio też słyszałem, że „baranki” robią modlitwy różańcowe, aby zakończyła się pandemia. Ludziska, nadal wierzą, że Jezus w sandałkach zleci z nieba i uratuje świat. Niestety, ale Jezus jest właśnie na przymusowej kwarantannie ha ha 🙂

    1. Wzięłam udział w tej światowej medytacji, z początku miałam opory, ale potem pomyślałam, że zaryzykuję, może po to tu jestem na tej pięknej planecie? Poczyniłam osobistą ochronę i medytowałam…Podczas medytacji czułam jak przepływa przeze mnie energia, jak nigdy przedtem, choć medytuję od niedawna i wcześniej to zawsze były spontaniczne medytacje z serca. Po 5:00 poszłam spać i wstałam w południe wypoczęta. Nie czuję się senna ani zmęczona, jestem pełna pozytywnej energii i chce mi się uśmiechać cały czas, przytulam Was Kochani

      1. Mi wcale nie chodzi o to czy medytacje zbiorowe szkodzą czy nie, bo zawsze się po nich super czułem. Chodzi mi jedynie o to, czy są one efektywne? Czy rzeczywiście coś się dzięki nim zmieni na lepsze. Już wiele było takich zbiorowych medytacji w innych latach, też z Jackiem Sokalem, a póki co jest jak jest.

    1. Ok, nie jestem mocna w temacie medytacji, ale najpierw Paulinka chwali ludzi, którzy w małych grupach czy pojedynczo robią to co robią czyli pewnie medytują dla Ziemi i ludzi, co często tez robiłam już od dawna, a potem jej rozmówca ostrzega przed przekierowywanie energii ze zbiorowych medytacji przed czym go ostrzegł Plejadianin, za którego uważa się Harald:) OK nie przeczę, że może mieć miejsce coś takiego, dlatego zawsze coby o Jacku Sokalu nie powiedzieć, on zaznacza że przed każda medytacja należy zjednoczyć swoje 3 istoty i „zmajstrować” sobie osobista ochronę

  15. „Mało powietrza w powietrzu”.

    Ukułem na to swoje powiedzenie: ” Fetyszystyczna Głupkowatość w powietrzu Matrixowym ”
    Wyczuwam od paru dni Głupkowatość w eterze ha ha 🙂

      1. Zgadzam się całkowicie … a słońce prawie zawsze zaprószone metalicznym sprejem…

      2. A ja widzę bardzo niebieskie niebo nad Mysłowicami, bez jednej chmurki, bardziej białawe, ale nie zasnute pajęczyną jest wokół Słońca, no ale Słonce świeci teraz tak jasno i cytrynowa żółcią, że to chyba normalne, że tam tej niebieskości tak nie widać. Ja obserwuję posypki od 7 lat…

      3. @TAW „Ma ktoś taki staż z Komentujących?…”
        Tak 🙂 jeśli brać pod uwagę dwa pierwsze lata badania na zasadzie „Sypią k..wy … zmiana pogody będzie!” No i była zawsze. Ze smug pajęczyna.. z pajęczyn zawalone całe niebo i pogoda w pizdu.
        Wtedy ciężko z kimkolwiek było o tym pogadać bo od razu wyzywali od foliarza ;D (pochodna od foil-hat .. czapka z folii aluminiowej 😉 ) oszołoma i tak dalej. Tak więc informacje zbierało się samodzielnie.
        @TAW „Ono nie jest niebieskie. Uważnie analizuj gradację błękitów: od niebieskawo-mlecznego woalu po niebieskoszarość.”
        I rzeczywiście dzisiaj będąc na działce w lesie zwracałem uwagę na tonację. Niby błękit, ale nie błękit. Niebo czyste ale tylko na zasadzie braku chmur. I tak samo jak któraś szanowna Tawernianka (przepraszam.. nie pamiętam która 😦 TAW tutaj tyle ich zgromadziłeś że spamiętać wszystkiego która co powiedziała nie sposób 😉 ) wspominała o horyzoncie. Tam najbardziej widać tą stalową barwę.
        Kiedyś daawno temu jak nie sypali tak bardzo byłem w stanie z dnia na dzień przepowiedzieć pogodę właśnie po tym co widać na horyzoncie po południu. Teraz nawet nie próbuję. No nie da się.

      4. Dziś odwiedziłem swój Święty Gaj (przy zakazie nawiedzam go tym chętniej 😉), zrobiłem 4 km na bosaka. Na tle zachodu Słońca widziałem ogromną ilość klasycznych chemtrailsów ciągnących się za samolotami.

      5. @TAW
        „Dziś odwiedziłem swój Święty Gaj (przy zakazie nawiedzam go tym chętniej 😉)”,
        Mam takie wrażenie, że „nam” trzeba czegoś zakazać, żebyśmy się dopiero ruszyli 😉 Nie mówię tutaj o wszystkich, ale generalnie taki zryw zauważyłem – ludzie serio mają wyjebanejro w te wszystkie zakazy.. Spacery wzmożone nawet. Dzieciaki, rowery etc. (a mamy wtorek.. nie weekend!) I co.. naślą straż i wojo na te wszystkie leśne miejscowości wypoczynkowe? ;D Już to widzę hahahahaha zjedliby ich razem z butami 😀
        „Na tle zachodu Słońca widziałem ogromną ilość klasycznych chemtrailsów ciągnących się za samolotami.”
        U mnie tylko szarość.. bez szlaczków. Oby to serio końcówa z magazynów była. Bo już dość… Dość już!

      1. Rudzik, symbol Wiosny
        Wyobrazcie, ze od jakiegos czasu chodza, a wlasciwie „lataja za mna” rudziki (robins). Gdzie nie spojrze, to je widze. Na płocie, na ulicy, na drzewach, na trawie. Ciekawe o tyle, ze rudzik nalezy do ptakow plochliwych. Ostatnio zapuściłam sie w pobliże dzikiego parku i naliczylam 8. Chodzily sobie po trawie doslownie 2 metry😁 ode mnie. Tak, jak nakazuje WŁADZA.😉😁 Przystanelam na moment. Zwrocilam sie w kierunku Slonca i powiedzialam, ze ciesze sie, iz jestem swiadomym przekaznikiem Swiatla. Gwoli sprawiedliwosci; jestem na tyle, na ile pozwala mi moj obecny stan swiadomosci. Pozdrowilam drzewa. Zagadalam do ptakow. Potem powoli ruszylam do przodu, a one nic, nie uciekly. Ojej, jaka sie czuje blogosc w obcowaniu z natura! Cisza, lekki wietrzyk, zapach ziemi i spiew ptakow. Przestrzen i malo ludzi, a szczegolnie tych, co smieca i niszcza.
        —————————-
        „For the Shoshone and Iroquois, (who are still Native American tribes) the robin symbolizes wisdom and the Robin can provide insight into seeing the future clearly, even when we are feeling somewhat confused.”

        „Robins are also associated with the end of an old phase and the entering of a new one. To see Robin means you need to let go of what no longer serves you and find something else to bring you joy and happiness.”

        „The robin symbolism speaks about vitality and warmth, and the return of sunshine after a long and cold winter.
        It serves to reawaken your sleeping senses and get you back out into the world.
        There is a bright and exciting road ahead of you, so be prepared to release any darkness or negativity that occupies your heart, mind, and soul!”
        ——————————
        Maz akurat cierpi z powodu rwy kulszowej i siedzi w domu, wiec na spacery chodze sama. Czasem wyskoczy do sklepu. Meczy sie z tym juz kilka dobrych dni, ale zalecanych cwiczen robic nie chce. Tzn. robi je raz dziennie albo raz na kilka dni.

        https://trustedpsychicmediums.com/spirit-animals/robin-spirit-animal/
        https://www.auntyflo.com/magic/robin

    1. Jeśli wytworzymy swój własny świat, oparty na kosmicznym prawie naturalnym, uniwersalnym, i żyjemy w harmonii z samymi sobą – nie ma takiej opcji, by gadzie prawo matrixa mogło się wedrzeć w nasz świat, bo to są inne wibracje.

      Ja ogłosiłem, że mnie, Słowianina, gadzie prawo nie interesuje – i żyję poza nim. Nie muszę się przejmować czyimiś zakazami i nakazami, gdyż w moim świecie one nie obowiązują, ich nie ma.

      Podaję rękę każdemu, kto nie ma w sobie lęku, rozmawiam ze spotykanymi ludźmi – choćby ich było kilkoro. Jeśli nie uciekają, tworzymy razem radosne „zgromadzenie nielegalne”.

      Żyję po swojemu, jak dotychczas. Moje obyczaje nie zmieniły się ani na jotę. Raz tylko jeden kolega nie chciał podać mi ręki. Ja też mu już więcej nie podam. Jeśli chce być taki sterylny, to niech spotyka się odtąd z równymi sobie. Ja sterylny nie jestem, bo nigdy nie byłem. Jestem w stanie podać rękę nawet „choremu” na adasia.

      Chwała świrusowi, idealnie weryfikuje znajomości 😉

      *

      A Lasy Państwowe jak najszybciej odpaństwowimy, dość tej hucpy dokonywanej w naszym Świętym Gaju NaRODowym przez Nie Wiadomo Kogo!

      Naszym Świętym Gajem NaRODowym będzie zarządzał NaRÓD, nie gadzi twór zwany państwem. Państw już niedługo nie będzie. Będą inne struktury. Ale o tym jeszcze nie teraz… 😉

      1. A ja nigdy nikogo się nie bałam i nie boję.
        Żyłam i żyję tak ja chcę i czuję, nikt i nic nie ma na mnie żadnego wpływu, bo mój piękny Świat jest w moim ogrodzie ŹRÓDLANEGO SERCA 💓
        Kocham Świat i On mnie kocha czegóż mi więcej potrzeba.

      2. „Powoli umiera ten, kto nie podróżuje, kto nie czyta, ten kto nie słucha muzyki, ten kto nie obserwuje.
        Powoli umiera ten, kto niszczy swą miłość własną, ten kto znikąd nie chce przyjąć pomocy.
        Powoli umiera ten, kto staje się niewolnikiem przyzwyczajenia, ten kto odtwarza codziennie te same ścieżki, ten kto nigdy nie zmienia punktów odniesienia, ten kto nigdy nie zmienia koloru swojego ubioru, ten kto nigdy nie porozmawia z nieznajomym.
        Powoli umiera ten, kto unika pasji i wielu emocji, które przywracają oczom blask i serca naprawiają.
        Powoli umiera ten, kto nie opuszcza swojego przylądka gdy jest nieszczęśliwy w miłości lub pracy, ten kto nie podejmuje ryzyka spełnienia swoich marzeń, ten kto chociaż raz w życiu nie odłożył na bok racjonalności.”

        Pablo Neruda

      3. Udostępniałem to kiedyś na fejsie. Na poprzednim profilu, bo mam już chyba 6. profil (ciągle likwiduję, a potem wracam). Na fejsie dzieje się masa dobrych rzeczy. Mam wrażenie,że posty o tym, że COVID-19 to ściema, przeważają. Zachwyt nad obecną władzą w RP też ludziom mija. Summa summarum obserwuję pobudkę, ale to może być tylko złudzenie. Na pewno idzie nowe.

        W domu niestety nie mam z kim pogadać. No cóż. Na szczęście ptaki mi śpiewają za oknem. A wieczorami przytulam się do drzew.

        Zaobserwowałem ciekawą rzecz. W ciągu miesiąca w odstępach słyszałem klangor żurawi. Dziwne. Kiedyś żurawie przylatywały na wiosnę z klangorem w marcu lub kwietniu tylko raz. Teraz mam wrażenie, że przylatują w kilku turach lub po prostu się przemieszczają. Widziałem i słyszałem je chyb 2 tygodnie temu i chyba miesiąc temu, i wczoraj znowu. Dziwne te przyloty żurawi. Ale te lecące 2 tygodnie temu z klangorem wbiły mnie w ziemię. Stanąłem jak wryty. W światłach miasta o 23 wyglądały jak świetliste ptaki, jak pelikany. Było ich chyba 60. Może o tym już pisałem. Jednak wciąż nie mogę wyjść z zachwytu. O ten zachwyt chodzi w życiu, KOCHANI! Pozdrawiam serdecznie!

      4. No i tak trzymaj! Mam takie samo zdanie. Nie boję się, bo lęk zabija przed śmiercią. Zresztą jestem wieczny. Za oknem pięknie śpiewa szpak. Pozdrowienia! Szwecja wyluzowała. Są jedynym normalnym krajem w Europie.

      5. Irku, WŁAŚNIE! ZACHWYT, bądźmy w zachwycie, tak jak małe dzieci potrafią się zachwycać byle drobiazgiem byle żuczkiem czy kwiatkiem, O TO CHODZI! Całuje Was Kochani MOCNO!!!

      6. Ten sztuczny świrus tylko przyśpieszy nasze wyzwolenie spod opresyjnych gadzio=chazarskich rządów.

        Wychodźcie na Słońce jak najdłużej każdego dnia, bo jego uzdrawiające fotony to jedyne lekarstwo na powrót do pełni naszej Źródlanej Świadomości.

        Strach jest dla MUGOLI, jak ich określa TAW.

      7. [TAW] Raz tylko jeden kolega nie chciał podać mi ręki. Ja też mu już więcej nie podam.
        ———-
        Moze koledze trzeba dac szanse. Moze zmieni swoje nastawienie, gdy w mediach glownego nurtu wyjdzie na jaw prawda o koronawirusie

      1. Przypomniały mi się czasy stanu wojennego, rok 1982, jechałam na Oazę do Kończyć W. (to taka niewielka miejscowość w pasie przygranicznym, koło Cieszyna) w kurtce moro ha ha. Gadżety takie były niedozwolone wtedy, można było za to dostać po głowie…Albo wynosiłam z siostrą ulotki solidarnościowe w siatkach, ciotka moja była działaczką solidarnościowa na naszej KWK Mysłowice. Zaraz po ogłoszeniu stanu wojennego pobiegłyśmy do cioci zobaczyć czy wszystko gra…Tej nocy jej nie zabrali o dziwo, bo nie wpuściła jak się dobijali, więc wyniosłyśmy kilka siat ulotek i biegiem przez miasto do swego domu by je ukryć – taki oto wkład w walkę z systemem miałam, w sumie byłam jeszcze dzieckiem(17 lat)… Więc? DO BOJU POLKO! Trza się organizować, bo w kupie raźniej!
        Pamiętam taki sen, dawno temu to było, bo nie było jeszcze u nas w Polsce tzw. trąb powietrznych…A śniły mi się takie trąby, wiry przemieszczające się ulicami mojego miasta, pamiętam, że nie można było nam ludziom spotykać się w kościołach( w czasach Odnowy to KK bardzo wspierało Solidarność i społeczność, gdzie teraz są?), więc przemykaliśmy ulicami do miejsc potajemnych spotkań…Wtedy myślałam będąc osoba wierzącą, że zdążaliśmy do miejsc, gdzie w tajemnicy są odprawiane msze św., ale być może ten sen dotyczył naszych czasów?

      2. To jest ten jeden z powodów wojsk USA w Polsce i ćwiczeń Defender 2020 , czyli USA pomoże wykrzesać iskrę która wyjdzie z Polski (Są też żołnierze USA Słowiańskiego pochodzenia.
        Ćwiczenie w 2020 roku odbędzie się w 10 krajach Europy. Powiązane z nim działania będą realizowane w 5 fazach począwszy od lutego do sierpnia 2020 roku.
        Ta faza krzesanie iskry to może w maju.
        https://www.wojsko-polskie.pl/defender-europe-20/

      3. Ciekawy jest emblemat tych wojskowych manewrów, miecz św. Michała Archanioła…

    1. Sarko, gdybyś Ty wiedziała jak mnie podnosisz… na Duchu oczywiście😁, to byś rumieńców dostała jak burak 🤣 🤣 🤣

    1. Sprawa bulwersująca z tym podejrzanym sypaniem, mówiąc delikatnie… 🤔 Już chciałem tam lecieć i ich posiekać mieczem samurajskim, ale Sara mnie tak uspokoiła, że teraz jestem bardzo łagodniutki (nie wiem, czy to źle, czy dobrze? 😁). Oj Saro, Saro, co ty ze mną zrobiłaś? 😲 Dziewczyno! opamiętaj się, nie szalej 🤣😉: https://www.youtube.com/watch?v=yDhOYYttbAU

      1. Jest dość wcześnie, a Sara już na nogach, prawdopodobnie bez śniadania i śpiewa 😄

        Może powinienem wstawać wcześniej od niej i być porannym ptaszkiem, albo Ptakiem…? 😁😉 Idę sobie nalać kawy i posłucham śpiewu Sary, bo Dziewczę bardzo Urodziwe, ma ładny głos, czuję ciary i stanął mi włos 😀😉: https://www.youtube.com/watch?v=iT59MrNGL4A

    1. Cudne, Edgar Degas, by prawdopodobnie lepiej nie namalował, a Degas, był jednym z moich ulubionych malarzy 😀😁

  16. Właśnie przeszła burza. Na niebie zrobiła się dziura/prześwit niebieskiego nieba, wokół otoczka z bielutkich chmur, a wewnątrz lecący w moją stronę orzeł z rozpostartymi skrzydłami. Z bialutkich chmur. Piękny. Stałam sobie w deszczu i tak się na niego zpatrzylam, że nim pomyślałam i poszłam po telefon żeby zdjęcie zrobić, to chmura się rozmyła 😟
    Może nie chciał być fotografowany😉😄
    Pierwszy raz w życiu widziałam orła z chmur.

    1. W temacie nieba…Wczoraj wracając ok. 20:00 ze sklepu widziałam dość dużą połać nieba z zaróżowionymi chmurami, jakby podświetlonymi od spodu…Tak wygląda niebo, gdy zachodzi w tym miejscu Słońce…Tylko, że patrzyłam akurat na wschodnią stronę…Na zachodzie ciemno, na wschodzie zorza zachodzącego …Często latem jak zachodzi Słońce widzę wschodnie niebo mocno zaróżowione, dawniej tego nie widziałam, może zawsze tak było, albo zdarza się, iż mam wrażenie jakby świeciły dwa Słońca, no chyba że akurat widzę inny dysk odbijający słoneczne światło…

  17. Widziałam wczoraj takie chmury. Były idealnie wykrojone. Niestety nie miałam jak zrobić zdjęcia.

    Do południa było pięknie, później zaczęli sypać i pogoda drastycznie się zmieniła.

    1. Mnie te tematy aż tak bardzo nie interesują. Po prostu lubię patrzeć w niebo, bo badam temat posypek, więc od czasu do czasu coś tam przy okazji dojrzę ciekawego i wrzucam na bloga. Jeśli masz ciekawą stronę, możesz wrzucić po prostu linka. Serdecznie Cię pozdrawiam i zapraszam do komentowania 🙂

Dodaj odpowiedź do Tajne Archiwum Watykańskie Anuluj pisanie odpowiedzi