Co wybrać na prezent świąteczny w powodzi zalewających nas wszędy matrixowych śmieci? Bloger TAW przedstawia „kilka” ewolucyjnych propozycji. „Kilka” piszę w cudzysłowie, bo im dalej w las, tym bardziej jestem zszokowany ewolucją polskiego środowiska wydawniczego. Kochani, sami popatrzcie, co się dzieje z duszą Lachów Polachów! Czyżbyśmy się wreszcie budzili jako NaRÓD?…

Od kilku lat wprost rozpętał się proces Powrotu-do-Natury w Polsce. Kioski, saloniki prasowe, urzędy pocztowe, Lidle, Biedronki i Stokrotki w całym kRaju są zalewane wydawnictwami o Zdrowiu, Naturze, Ziołach… A co się dzieje na polskich półkach księgarskich, popatrzcie tylko sami…

Gdyby nie było popytu, nie byłoby i podaży, więc Duch NaRODu jednak się chyba budzi… 🙂

TAW

*

WOHLLEBEN

DRZEWA

Rozwiń całość:

Edycja specjalna. W środku ilustracje autorki do oprawienia!

Bernd Heinrich w fascynujący sposób pokazuje, jak las potrafi sam sobą zarządzać. „Ratując jeden gatunek zwierząt lub połać lasu, ratujemy świat”.

PTAKI

ZWIERZĘTA

OCEAN

GRZYBY

ROŚLINY

OGRÓD

MEDYCYNA NATURALNA

SZAMANIZM

SŁOWIANIE

WYCHOWANIE

POWIEŚĆ

GREGG BRADEN

JAMES REDFIELD

WŁADIMIR MEGRE

ECKHART TOLLE

NICK VUJICIC

PAWLIKOWSKA

ROZWÓJ

JAPOŃSKA SZTUKA ŻYCIA

KRZYSZTOF KAROŃ

POLITYKA

KOŚCIÓŁ W PRZEDEDNIU UPADKU

OPAKOWANIA

UWAGA Czytelnicy! Niektóre książki są wydawane w kilku wersjach: twarda lub miękka okładka, wersja z ilustracjami lub bez ilustracji. Proszę zwracać na to uwagę przy zamówieniach. TAW

184 myśli w temacie “Co podarować na świąteczny prezent?🎁🎀 🎅🎄⛄

      1. A ja po przeglądnięciu Twoich propozycji TAWie, rozmarzyłam się… Leżąc, jako małe dziewczę, w marzeniach na półeczce z książkami, przypomniałam sobie mój ulubiony wierszyk, a który w całości pozostał w mojej pamięci do dzisiaj i chyba na zawsze.

        „Książka”
        Edward Szymański (1907-1943)

        Witam cię kartek szelestem,
        Tytułem na pierwszej stronie,
        witam!

        Bo po to przecież jestem,
        Żebyś mnie ujął w dłonie
        I czytał!

        Kiedy jesz obiad – na zdrowie!
        Gdy chcesz się bawić – baw się!
        Ja ci nie bronię!

        Ale gdy chcesz mieć opowieść
        O wszystkim, co najciekawsze –
        Ja ci się skłonię!

        Kiedy ci smutno będzie,
        Kiedyś samotny, chory;
        Bez przyjaciela –

        Ja z tobą pójdę wszędzie,
        Poprzez zimowe wieczory,
        W kraje wesela.

        Będziesz wraz ze mną oglądać
        Baśnie i cuda, i dziwy
        Na końcu świata.

        Po niebie, po morzach, i lądach
        jako te ptaki szczęśliwe
        będziemy latać.

        Nigdy ci się nie znudzi!
        Wędrówki po każdej kartce
        Nie są tak straszne.

        Przygody innych ludzi.
        Są przecież nie mniej warte
        Niż twoje własne.

        Ja cię bez trudu nauczę
        Tego, co przydać się może
        Choćby po latach paru.

        Ja tobie słowem, jak kluczem,
        Cudowny sposób otworzę
        pałace czarów.

        Jak to dobrze, że można w pamięci MARZEŃ wrócić do tych przecudownych chwil i lat, a ponieważ dzisiaj jest niedziela, proponuję zanurzyć się w treściach przeczytanych już kiedyś, dawniej książek i powędrować poprzez pola, góry, lasy, aż za morza i w przestworza……

        Poprzez pola, góry, Lasy,
        Poprzez morskich toni fal,
        Podążamy za przygodą,
        Podążamy ciągle w dal………….

        Jak odnajdę ten stary mój wierszyk, to dopiszę kiedyś resztę, 😀 zapomniałam cd.

        Miłych marzeń i wspomnień życzę wszystkim TAWerniaczkom 🙂 i TAWerniakom 🙂

      2. Półki TAWernianej księgarni wypełnione niemal po brzegi … 🙂

        Moje serce się raduje. Książki zawsze były i są dla mnie bardzo ważne.

        Kiedyś, były moja jedyną rozrywką. Nie było telewizji, internetu, gadżetów. W domu też się nie przelewało, więc nie było nawet lalek czy innych zabawek, którymi mogłam się zajmować.

        Ale był dostęp do książek. 🙂 Byłam zagorzałą czytelniczką. i pochłaniałam wszystko, co wpadało w moje ręce. Książki otwierały mi drzwi do świata magii i przygody, rozwijały moją wyobraźnię, budziły ciekawość świata, uczyły zrozumienia i akceptacji dla różnorodności form przejawienia życia – ludzi, zwierząt, roślin – na naszej Matce Ziemi, uczyły wrażliwości. To one w dużej mierze przyczyniły się do tego, kim dzisiaj jestem, jak postrzegam świat i jakim chciałabym go widzieć w przyszłości. Tak to przynajmniej widzę po latach.

        Cieszę się, że moja synowa / snecha 🙂 kocha książki, tak jak ja. Jestem pewna, że kiedy pojawią się wnuki (jeszcze ich nie mam, ale wierzę, że zjawią się w najwłaściwszym dla nas jako RODziny czasie), to przekażemy im nasz szacunek i miłość do KSIĄŻEK. 🙂

  1. Dzięki TAWIE. Cudowna niespodzianka …
    ..taki prezent od Tawa dla Nas na ten Świąteczny Czas.. Zdębiałam .. Serducho się Raduje. Buziak

      1. Tawcio! Żaden Księgarz tak ludzi nie rozpieszcza jak Ty! 🙂
        Tawerna zamieniła się w jedną wielką Świąteczną Księgarnię!
        Wystarczy, nie ruszając czterech liter, wybrać, zajrzeć do internetu, zerknąć na recenzje, ,,dopasować” prezenty do wieku ludzi z Rodziny, zamówić i ucieszyć wszystkich.

        Dzięki, że wyręczyłeś mnie, wybawiłeś z kłopotu, myślenia co komu kupić.
        A zważywszy na to, że większość Rodziny jeszcze się nie ucywilizowała i mieszka w lesie lub w jego bliskości, to tajemnicze wieści o nim z pewnością zmienią patrzenie i rozumienie PrzyRODy podczas spacerów po lekturze tych książek.

        Tawcio! Ty to jesteś łebski facet! , wychodzący na przeciw oczekiwaniom! 🙂

        Jeszcze raz oczień balszoje spasiba! 🙂 😀

  2. Fantastycznie, ile tytułów! Jestem oszołomiona! 🙂

    Tak bogata i ciekawa oferta wydawnictw jasno wskazuje na zainteresowania czytelników. / zapotrzebowanie rynku.

    To znak, że budzimy się. Odzyskujemy naszą wRODzoną więź z Naturą! 🌳🌳🔆🌳🌳 🙂🙂🙂

  3. Tak jest tego bardzo dużo. Ja co chwilę coś odkrywam w dziedzinie zdrowia, historii, roślin. Jest tego tyle, że życia mi nie starczy, żeby to wszystko przeczytać. Do wymienionych pozycji dodałbym także „Jak czerpać zdrową energię z Ziemi. Uziemienie”. Książka przedstawia badania naukowe dotyczące uziemienia ciała. Przeczytałem ją i streszczenie i recenzję umieściłem na swoim blogu. W tej chwili skończyłem czytać książkę W. Sumlińskiego o Donaldzie Tusku. Teraz mam zamiar przeczytać książkę Tomasza Ciołkowskiego o Piłsudskim. A potem drugą część Anastazji i pozostałe tomy, 2 książki Jerzego Zięby, książkę Nieumywakina o wodzie utlenionej i książkę „Sekretne życie drzew” i może pozostałe z tej serii. Na parę lat lekturę mam.

  4. A zapomniałem – znalazłem na strychu domu mojej babci książkę „Rośliny lecznicze” z 1978 r. To taka jakby encyklopedia różnych ziół i innych leczniczych roślin – po 1 stronie formatu A5 o każdej roślinie z rysunkiem.
    A co do zmiany świadomości to też mi się zdaje, że świadomość rośnie. Czytałem dzisiaj najnowszy numer „Warszawskiej Gazety” i 3 listy czytelników dotyczyły szczepień. Jedna osoba opisuje jak to była naiwna, łatwowierna i szczepiła dziecko tak jak każą i teraz jej 1,5 roczny synek ma zaburzenia neurologiczne i silne AZS. Jeden pan, podpisany jako Stanisław stwierdził, że PiS bierze kasę od koncernów i dokonuje depopulacji narodu i że według niego to na pewno wpłynie na ich wynik w przyszłorocznych wyborach. Był też list jakiegoś pana z Kanady, który polemizował z Janem Pińskim, który 2 tygodnie wcześniej zamieścił artykuł „wojna o szczepionki” i pisał m.in., że „dobrodziejstwo szczepień dla całej ludzkości jest niepodważalne”. Czytelnik stwierdził, że pan Piński powtarza slogany, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością i podał linka do strony M. Dakowskiego. Coś jednak w narodzie się dzieje.

    1. Wolny Słowianinie, poniekąd racja, ta Pani nie powinna być ambasadorem, ale z drugiej strony, naszym śpiącym rodakom potrzebny jest mocne palnięcie w łepetynę, żeby mogli zobaczyć co rzeczywiście się dzieje, a zachowanie tej Pani to dobry obraz tego gdzie juesej ma Polskę. Jak ją traktuje. Jeśli chociaż kilku dzięki temu przejrzało na oczy, to było warto. Do tego dochodzi Ukraina i postawa jej władz i mieszkańców wobec Polski. Ludzie to widzą. Morawiecki i Duda pokazują otwarcie komu służą. Moim zdaniem PIS nie ma szans na samodzielne rządy.

      A co do książek. Super pozycje, część przeczytałam, część leży i czeka na czytanie, a wielu nie zdężę przeczytać. I widzę, że nie tylko w Polsce, ale na świecie świadomość rośnie, wielu zagranicznych autorów jest w tym zestawieniu. Dorzucę też propozycję od siebie, książka, której nie mam, bo niedostępna w sprzedaży: „Wszystko o ziołach” Ursel Bühring.

      Ja kupiłam inną, polskiego autora, ale nie przypadł mi do gustu, opisy jakby z Wikipedii i tylko czarno-białe ryciny roślin. Dla mieszczuchów chcących zacząć przygodę z ziołami niebardzo przydatna. Gdyby były zdjęcia, lub kolorowe ryciny to tak. Dlatego nie będę polecać.

      Pozdrawiam.

      1. Jak ktoś zaczyna przygodę z ziołami to według mnie dobra jest książka mojej babci „Rośliny Lecznicze” z 1979 r. Państwowe Wydawnictwo Rolnicze i Leśne. Opisy są krótkie i są rysunki roślin. Na początku jest 45 stron wstępu na temat znaczenia roślin leczniczych, wyciągów i nalewek, mieszanek ziołowych, wykorzystania roślin leczniczych w przemyśle spożywczym, o składu chemicznego i działań leczniczych roślin, o substancjach czynnych w roślinach oraz o ich uprawie i zbiorze z naturalnych stanowisk. Na allegro widziałem, że jest dostępna za 10-11 zł.

      2. Myślę, że książka „Prawie wszystko o ziołach i ziołolecznictwie” M.E. Senderskiego jest też godna polecenia. Jej minusem są czarno-białe ryciny, ale monografie roślin zielarskich są bardzo szczegółowo i solidnie opracowane. Są informacje jak i kiedy pozyskiwać surowiec leczniczy, jakie substancje czynne zawiera i jak one działają, jakie są najpopularniejsze leki i mieszanki ziołowe oraz do leczenia których schorzeń poszczególne rośliny są zalecane.

      3. Laszko, ja posiadam też parę ciekawych książek o leczeniu różnych chorób ziołami.

        Leki z Bożej apteki – Jan Schulz i Edyta Uberhuber
        Apteka Braci Bonifratrów – Porady medyczne i ziołolecznicze
        Tajemnice czterystu ziół – Andrzej J. Sarwa
        Zioła w domu – Penelope Ody
        Leksykon roślin leczniczych – A. Ruminska i A. Ożarowski

        Wszystkie są pomocne, ale jeśli miałabym polecić, to tylko „Leksykon roślin leczniczych” 560 stron z fantastycznymi kolorowymi zdjęciami i wspaniałym opisem jak gatunki pokrewne, występowanie, uprawa,
        surowiec, skład chemiczny, działanie i zastosowanie 270 ziół.
        Wymiary leksykonu 30/21 cm

        Druga polecana to „Zioła w domu”, zawiera:
        1. Siedem etapów w życiu człowieka
        2. Zioła lecznicze od A do Z
        3. Uprawa ziół i sporządzanie leków
        4. Leki na częste dolegliwości
        5. Inne zioła lecznicze

        Dobra też jest pozycja „Tajemnice czterystu ziół”.

      4. Słowianko: dla początkujących dodałabym Wielką Księgę Ziół
        .https://www.zielonyogrodek.pl/prezent-na-mikolajki-wielka-ksiega-ziol
        Do mnie nie przemawia, bo wolę skupić się na roślinkach, które rosną obok, a nie wyszukiwać/kupować florę z całego świata. Może być jednak pomocna – oprócz bardzo ładnych kolorowych fotografii i szczegółowych opisów zawiera także ciekawostki (z niej np. dowiedziałam się, że dawni zielarze odróżniali męską i żeńską piwonię i stosowali odpowiednio do płci) oraz receptury i porady.

      1. Tawie czy mógłbyś w końcu napisać o tych szokujących tajemnicach Watykanu..))..?? krótko, tak w punktach

      2. chyba zartujesz, ja nie pytałem co mówi Witkowski , ja pytam Ciebie, w końcu to jest tytuł Twego bloga

    1. TAW: ja od pewnego czasu poszukuję innej pozycji Martina Malachi The Keys of This blood (Klucze Królestwa) najlepiej w pdfie. Póki co dorwałam fragmenty.
      Zresztą z podobnej tematyki posiadam doskonałą pozycję o Piusie X Kisielewskiego „Pierwszy polski papież?”

  5. bardzo mnie cieszy tak obszerna lista ewolucyjnych tytulow 🦒😀❤️ Pochwale się Wam, ze sekretne życie drzew czytałam kilka lat temu i wtedy przypomniałam sobie (choć nie mam pewności czy to możliwe),ze jako dziecko (lata 80’te) słyszałam w radiu audycje o komunikowaniu się drzew. Ta książka otworzyła mi oczy na wiele wspaniałości lasu, co do których wcześniej miałam tylko przeczucie,ze istnieją.
    I uwaga, w tym roku, na uroczystość mojego dziecka w szkole, zaproponowałam dla naszej klasy zakup książki „O czym szumią drzewa” – większość była za wiec bardzo szybko przeszłam do działania 😀😀😀
    A w ślad za Emuszka (dziękuje dobra duszo) Lipka już tez gości w naszym domu. Jest tez Borka i Sambor ……. Dzieci proszą o kolejne!!!

    1. Z wiatrem we włosach: od początku wiedziałam, że mamy ze sobą coś wspólnego – wszak na mnie mówią „dziewczę wiatrem podszyte”🤣❤

    1. Nie jest konieczne, by wymieniać cudowne, leczniczo ochronne właściwości kapusty?
      Wystarczy na nią spojrzeć! (zdjęcie przekroju)

      Jak swoimi baldachimami liści, z lekkiej żółci przechodząc w coraz bardziej intensywną zieleń ku warstwom zewnętrznym, na samym wierzchu tworzącym pancerz, chroni Istotę w bieli, w samym centrum okalających ją kopuł 🙂 🙂

      Ludzik!, albo Anioł, główka lekko w prawo przechylona, z aureolą, ramiona do góry wzniesione! Nawet oczy i usta ma ,,skubany”!!!
      Sukienka do dołu coraz bielsza, rozszerzona. Jak ktoś widzi koszulę nocną, to też ma dobre skojarzenia 🙂 😀

      A może to człowiek – drzewo ukryty we wnętrzu siebie?

      Jak ktoś od dziś nazwie mnie głąbem kapuścianym, za nic w świecie nie będę miała negatywnych skojarzeń 🙂

      Poprzez fałszywe porównanie głąba z głupotą, ciemnotą komuś bardzo zależało na ukryciu prawdziwego przekazu kryjącego się w sferycznej kuli, niby zwykłej kapusty.

      Kapusta to nie jedyna roślina zawierająca fraktale połączeń z Wszechświatem. Jego opis przestrzenny i matematyczny można odnaleźć w każdym obiekcie Natury.

      Miłego dnia!

      1. Romanesco odkryto we Włoszech w XVI wieku. Hodowano go w Neapolu i w Rzymie od ok. 1500 roku. Niektórzy przypuszczają, że roślina ta stanowi krzyżówkę brokułu i kalafiora zwyczajnego. Jednakże teoria ta nie może zostać potwierdzona, ponieważ romanesco był znany jeszcze przed kalafiorem… Z tego powodu dokładne pochodzenie tej rośliny wciąż jest dla nas zagadką.

      2. Ja proszę byś drogi TAWie wkleił tego kalafiora romanesco z kronikarskiego obowiązku, bo zapewne znajdą się leniwcy, którzy w link nie klikną.

      3. Super 🙂 Dzięki Bracie 🙂

        przepraszam że się czepnąłem tego kalafiora ale fraktale fascynowały mnie od lat dziewięćdziesiątych gdy trafiłem na program
        https://en.wikipedia.org/wiki/Fractint
        na jakieś dyskietce. Niestety moc obliczeniowa ówczesnych pc-tów nie pozwalała na wygenerowanie obrazów w rozsądnym czasie. Jedynie proste podstawowe wzory, coś się zmieniło we wzorze i można było dzień lub dwa czekać na wynik.
        A teraz bach są nawet generatory online.

        https://commons.wikimedia.org/wiki/Fractal

  6. Modlitwa MOM:

    Ojcze I Matko
    We Mnie i przeze Mnie
    Świeć mi Imię Moje
    Przemów, Źródło Moje
    Bądź wola Moja
    Ład Wewnątrz i Ład na Zewnątrz
    Spokojna i podniesiona głowa,
    Czułe i Prawe Serce,
    Pewny i lekki Krok
    Promienny Owoc Źródła Życia
    Mój Dzień Pospolity
    PowszechDni
    PowszechDni
    PowszechDni

  7. Woooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooow!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    🙂 😉

  8. Polecam również „Drzewa pomagają leczyć” Manfred Himmel
    Książka o tym, jak nawiązać kontakt z drzewami, by wykorzystać ich naturalne energie…

  9. TEGO SIĘ Z KSIĄŻEK NIE DOWIECIE !
    Wyzywajcie posłów, dyplomowanych, a jakże psorków i doktorów na debaty o wpojonej do pustych łepetyn bezkrytycznej,zaraźliwej i wysoce szkodliwej społecznie durnocie elyt !
    Ostatnio przy okazji odrzucania Obywatelskiego Projektu Ustawy o Zniesieniu Przymusu Szczepień posłowie ( Arłukowicz, Piecha itp parweniusze. ) bezczelnie drwili z anytyszczepionkowców zarzucając im kompletny brak kompetencji i równie bezczelnie i durnie zarazem sugerując im, że pewnie Ziemia też jest płaska…
    W tym miejscu chciałbym wszystkim odmóżdżonym sejmowym szpeniom udowodnić, że zostali OPROGRAMOWANI w typowej plebejskiej szkolnej za kompletną darmochę wtłoczoną im do pustych łepetyn DURNOCIE.
    Postępuje tak bowiem widzę, że naiwnie i KOMPLETNIE BEZKRYTYCZNIE przekładają oni swoją wtłoczoną do pustych łepetyn W SZKÓŁKACH i przez dylomowanych LOBBYSTÓW wysoce szkodliwą społecznie durnotę i równie żałosne zaprzaństwo nad naturalną bystrość i logiczne myślenie suwerena. Otóż…
    Gdyby Ziemia była okrągłą kulą ( jak nam wpajają ) i DO TEGO obracała się wokół własnej osi 1 raz na dobę, czyli co 24godzin, to jej prędkość liniowa na równiku blisko 1,5 raza przekroczyłaby prędkość dźwięku, a to oznacza, że Ziemia odwirowałaby, całą wodę wraz z nami w kosmos jak sokowirówka i na biegunach ( bez względu na drugie GRAWITACYJNE KŁAMSTWO nie byłoby w ogóle wody, a rzeki płynęłyby wyłącznie w kierunku równika, a nie jak przykładowo Wenda, zwana Wisłą na północ.
    Prędkość liniowa Ziemi na równiku to V = Obwód Ziemi / 24h = 2Pi x Rziemi / 24h = 6.28 x 6371km/ 24 = 1667km/h !
    Jeśli jesteście nadal jak durne OWIECZKI i uparte KOZŁY przekonani, że na lekcjach w masońskich szkółkach KEN nauczono was samej prawdy, a nie wręcz odmóżdżono od logicznego myślenia, to jesteście w błędzie – czytaj w ciemnej d.pie, będąc TAK NAPRAWDĘ w łapach SZATANA, KTÓRY Z POMOCĄ WASZEJ DURNOTY, ZABIJA I NISZCZY MŁODE POKOLENIA POLAKÓW !
    i dlatego zgodnie z PRAWDĄ mówią PiS, PO jedno DURNE ZŁO !

    PODAJCIE DALEJ !

    1. Qrde blade
      Przez chwilę pomyślałem o Tobie jako agencie sprawdzającym jak daleko można się posunąć z wciskaniem kitu społeczeństwu. Testerze zidiocenia rozmówcy.
      Po bliższym przyjrzeniu się Twoim wypowiedziom, jednoznacznie stwierdzam, że jesteś dokładnie tym, co atakujesz.
      Boli Cię ogłupienie, przyjmowanie za pewnik średniowiecznych teorii, powrót do ciemnoty w miejsce przebudzenia.
      I to właśnie robisz. Chwytasz jak łatwowierna owca co Ci jakiś jajcarz zaserwuje. Robisz łoł i biegniesz na fora, by ogłosić światu jakąś niedorzeczność.
      Po czym ta pustogłowa koźlo owcza durnota, czy jak ją tam nazywasz, pali Cie do bólu, więc zrzucasz ją na innych i ich za nią atakujesz. Nie za jakieś czyny. Boli Cię durnota leżąca u podstawy zachowań. Twoja osobista durnota.

      A Wy czytelnicy i stali bywalcy, czemuż milczycie i qrde blademu nie pomożecie?
      Powiedzieć chłopinie, a weź wyciąg belkę ze swego oka najpierw, albo ulecz najpierw sam siebie.
      Ale kto mu to powie?
      Kto wtedy wypowie wzburzone słowa w stronę zdurniałych katolickich owiec, skoro emocje forum uznało za przejaw śpiącego?
      No i tu się przydaje taki qrde blade, który jest poklepywany jak dobry piesek za to, że szczeka kiedy pan nie może.
      Za cichsze szczekanie wylatuje się z forum. Ten piesek widocznie ujada w kierunku w którym patrzą oczy pana, bo i kość za to dostanie. A pana nikt za szczekanie nie posądzi.

      1. Już raz, całkiem niedawno, ktoś wyjechał z teorią płaskiej ziemi ( oczywiście pamiętam kto ) i został przez ”pana” ”skarcony” – TAW poprosił go, by nie promował tu tej teorii i albo prośba do tej osoby nie dotarła, albo ją olał.

        Taka mała dygresyjka.

      2. Teoria płaskiej Ziemi to masońska wrzuta, by kompromitować alternatywne środowiska. Później taka Gazeta Wyborcza napisze: Forum TAW to same oszołomy, płaską Ziemię promują… 😉

        A czy widział ktoś w PrzyRODzie jakąś płaską planetę?…

      3. Wiesz TAW, ci ludzie, których zgromadziłeś wokół siebie i ci, których przyciągasz, swoją ”magiczną mocą”, na pewno nie są oszołomami.
        A ”Gazeta Wyborcza” to………….pozostawię bez komentarza, he he 🙂

      4. Z tego co wiekszosc wie na tym blogu kazdy pisze co mu tam w duszy czy umysle gra i duzo tu roznych pogladow. Wystarczy nie czytac tych ktorzy nic nie wnosza czy np strasza. I tyle. To blog Tawa i On decyduje co doda. A mowienie innym co maja robic…chyba latwiej i sensowniej zaczac ulepszanie od siebie i na sobie zakonczyc. Ja wiem ze mam u siebie w oczach tak duzo belek do wyjecia ze tartak moglabym zalozyc. Pozdrawiam

      5. „Ja wiem, ze mam u siebie w oczach tak duzo belek do wyjecia, ze tartak moglabym zalozyc”.

        Alu, moje myśli ubrałaś w słowa. Dziękuję. 💗

        Generalnie rzecz biorąc, przydałoby się więcej pokory i samokrytycyzmu.

        Przyjęłam taką samą zasadę jak Ty. Nie czytam wypowiedzi tych, którzy tylko straszą nie wnosząc żadnych konstruktywnych, pozytywnych propozycji. To strata czasu, a przede wszystkim, a przekierowywanie uwagi / energii w zgoła niewłaściwym kierunku.

      6. W każdej dziecięcej talii znajdzie się Piotruś Pan…
        Po pierwsze nie odniosłeś się Jegomościu merytorycznie do zagadnienia, Panie nomen omen trzynasty w talii, przez iluminowanych zwany Jockerem. Mówią uderz dobrze w stół, a śpiochy agenci się uaktywnią…
        Po pierwsze, napisałem do dyplomowanych , tych ponoć wyumianych, jasśniejący na samym świeczniku władzy, baa uczących swych durnot innych, lub z tego powodu destrukcyjnie wpływający na życie innych…
        Po drugie, wywód jest absolutnie logiczny i ujawnia astronomiczne kłamstwo, wpajane w szkółkach dzieciom do łepetyn, bo Ziemia jest NIERUCHOMA, choć w Muzeum Kopernik kolejnym masońskim wymysłem, to jest wahadłem Foucaulta dowodzi się zupełnie czego innego.
        Po trzecie w końcu: Skąd robaczku w tobie takie skojarzenie powstało, że zwracam się do „katolickich ” OWIEC i KOZŁÓW?
        Czemu to przyłapany na manipulacji, czy jak wolisz imaginacji w postaci przeinaczenia mojej wypowiedzi, powstała w tobie taka potrzeba? POZWÓL zatem, że ZREWANŻUJE się na twój zaczepny sposób. Czy wielkiemu trzynastemu Piotrusiowi wiadomego Pana zabroniono jak byle pilnującemu obejścia burkowi szczekać w tym akurat temacie, czy zwyczajnie jego praca polega na obszczekiwaniu i zaganianiu OWIEC i KOZŁÓW ?

        P.S. Heliocentryczny model wirującej, kulistej jak i płaskiej Ziemi według przedstawionego powyżej wywodu nie może mieć zwyczajnie miejsca i tyle w tym temacie Piotrusie, Donaldy, Batmany, Wilkołaki, ect.
        A kusz maro nieczysta…

      7. ,, No i tu się przydaje taki qrde blade, który jest poklepywany jak dobry piesek za to, że szczeka kiedy pan nie może.”

        Myślę, Piotrusiu Panie, że to nie jest do końca tak.

        Każdy koment na tym blogu(oczywiście za pozwoleniem Admina, jesteśmy tu gośćmi i tak się zachowujmy) jest wyrazem przekonań piszącego.
        Racji chwilowych lub rozciągniętych w czasie.

        Wypisujemy różne rzeczy, bo jesteśmy różni.
        Tam, gdzie to możliwe, poszukujemy wspólnego oglądu, wspólnej idei.
        Nawet, gdy napiszę, zdaniem innych, kompletne bzdury, nie jestem wrzucana na taczkę i przy akompaniamencie walecznych okrzyków oraz podskoków w zwycięskim tańcu ,,deportowana” ze wsi na kupę gnoju.

        Piszemy po to, by zdobytą właśnie wiedzę lub ukute przekonanie poddać ocenie: czy mam rację, czy może się mylę.
        Każdy chce iść do przodu, wyzbywając się balastu iluzji, niedorzeczności, które jeszcze wczoraj ,,na zabój” uznane były za prawdę.

        Nie trzeba na kogoś wrzeszczeć tylko dlatego, że ten ktoś myśli inaczej, ulepił swój światopogląd z innej, niż moja, gliny.
        Czasem, oczywiście nerwy poniosą, jesteśmy tylko ludźmi, ale wybaczajmy sobie, bo nikt nie jest święty.

        W sposób mistrzowski wyraziła się Ala.
        Wszyscy moglibyśmy otworzyć tartaki i to kilka; w zależności od gatunków drzew, z których belki ,,z naszych oczu” codziennie są dowożone na plac. 🙂

        Moce przerobowe z ledwością wystarczają na moje belki, na cóż mi jeszcze drewno z innych tartaków? 🙂
        Piły się zarżną! 🙂

        Między nawet najbardziej kontrowersyjnym zdaniem a człowiekiem, który je odbiera, jest przestrzeń na reakcję.

        Przyjmując taką czy inną formę reakcji też uczymy się siebie i naszych relacji.
        Wiadomo, w życiu nie ma ciągle słoneczka, trawki i bzykających pszczółek.

        Codzienność serwuje wiele niespodzianek, przygód, tych ekstremalnych też.

        Jeśli chodzi o mnie, Kochani, to ja po takich ,,codziennościach”(a nawet i bez nich) najlepiej i najefektywniej odreagowuję, odpoczywam, odmieniam swój świat na lepsze z Wami, w Tawernie! 🙂

        Jednym z piękniejszych doznań jest poczucie ,,zmądrzenia” w stosunku do wczorajszego dnia 🙂 z jednoczesnym otwarciem siebie na jutrzejsze, jeszcze większe mądrości 🙂
        Tylko w czepku urodzeni mogą być tak obdarowywani!
        (i to gratis!)

        Serdecznie pozdrawiam.
        PS. A dlaczego o szczęściarzach mówi się, że są w czepku urodzeni? Skąd to się wzięło?

    2. Mój kochany Grde blade, gdyby nawet, jak twierdzisz, Ziemia, była płaska :D, kwadratowa 😀 czy jajowato podłużna, 😀 to mnie to naprawdę dynda i powiewa. 😀

      Dla mnie najważniejsze jest, by wszystkie Istoty żyjące na niej były szczęśliwe, zdrowe, żyły w pokoju i dobrobycie, a reszta naprawdę nieważna.

      A to wszystko może nastąpić dopiero wtedy, jak każdy z nas pozna sam siebie, z pozycji Duszy, a nie materii.

      A sam przyznasz, że to jeszcze przed wieloma długa droga.

      Radości, szczęśliwości, dostatku i odkrycia tej cudownej prawdy o Nas, życzę Tobie i wszystkim pozostałym Istotom tej Przepięknej Mateńki Ziemi.

      Tak się stanie, bo to jest już ostatnie ŹRÓDŁA zawołanie.

      „Czarne myśli odpędzę, a jasne zapiszę w Księdze”.

      1. I może jeszcze jedno dopiszę, MOTTO na dzisiejsze czasy.

        Marek Aureliusz

        „Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym,
        czego nie jestem w stanie zmienić.
        Daj mi siłę, bym zmienił to, co zmienić mogę.
        I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego”.

      2. Marek Aureliusz nie mógł pokonać całej Lechii (doszedł tylko do Moraw i pd.-zach. ziem dzisiejszej Słowacji), więc napisał, że są rzeczy, których nawet on nie może zmienić… 🤣🤣🤣🤣

        Poza tym nie znał jeszcze wówczas uniwersalnych praw mechaniki kwantowej, więc nie mógł wiedzieć, że we Wszechświecie WSZYSTKO NA WSZYSTKO MA SWÓJ PRZEMOŻNY WPŁYW.
        Żyjemy w kotle Wielkiej Kosmicznej Zupy… 🙂

      3. Marek Aureliusz powiedział też:

        Zajrzyj w siebie! W twoim wnętrzu jest źródło, które nigdy nie wyschnie, jeśli potrafisz je odszukać. 💗 🙂

      4. Największy problem z tym, że nie potraficie czytać ze zrozumieniem… W którym to miejscu napisałem, że Ziemia jest płaska :D, kwadratowa 😀 czy jajowato podłużna, 😀 ect. ?
        Chodzi o to, że być może Ziemia jest fermą ludzkiego drobiu, któremu nie ujawnia się i celowo oszukuje, że jest hodowany na organy, do doświadczeń, pracy, ciała i krwi, seksu i rytuałów…
        Przy takiej ważkiej wątpliwości WYBACZ, ale Twoje jak to naiwnie nazwałaś „dyndanie” staje się doprawdy gorzko żałosne….

      1. W Wedach jest opis jak kolo wsiadł do Wimany i poleciał w kosmos z tamtąd dostrzegł że ziemia jest okrągła. Summerowie też o tym wiedzieli.

      2. —> Wolni Słowianie
        Właśnie z powodu, że jest wodną planetą nie może obracać się i nie jest żadną elipsoidą obrotowa, tylko torusem zamieszkałym po jego wewnętrznej stronie…

      3. Heja TAWerniaki
        Mam pytanie do qrde blade
        Dlaczego Ziemia nie może się obracać będąc wodną planetą?
        Jadąc autem 70km/h wylałem wodę z kubka i nie poleciała na tylną szybę lecz na podłogę. Czy to znaczy że stałem w miejscu?
        W stosunku do jadącego auta, tak. W stosunku do powierzchni Ziemi nie. A w stosunku do kosmosu w którym wszystko wiruje?
        Jak zachowa się Ziemia w stosunku do US, do Galaktyki, do całego kosmosu widzialnego i tego co niewidzialne?
        Czy Tobie qrde blade te wszystkie siły są znane skoro stwierdzasz fakt taki, w którym odmawiasz prawa obrotu w kosmosie wodnej planecie?
        To sytuacja przypomina mi inną z kolegą brata, który z największą stanowczością oświadczył „ile płynie przelew bankowy” po zmierzeniu stoperem jednej transakcji 😉

  10. Książka jest małą rzeczą, a zarazem jakże wielką,
    potrafi dać nam radość, czasem zrozumienie nie tylko siebie, ale i innych.

    Dla mnie książka jest najpiękniejszym podarunkiem na każdą okazję.

    Możemy cieszyć się z małych rzeczy, bez żadnego zbędnego bagażu, kiedy nosimy szczęście w sobie, a książka jest taką małą rzeczą.

    Możemy też nie znaleźć szczęścia w niczym ani też nigdzie, nie jestem adwokatką ubóstwa, jestem propagandzistką trzeźwego myślenia.

    Od momentu, w którym stworzyliśmy sobie społeczeństwo nastawione na konsumpcję, gospodarka musi nieustannie się rozwijać, a kiedy się nie rozwija, mamy tragedię.

    Stworzyliśmy sobie potężną górę zbędnych potrzeb, kupujemy sobie coś nowego z pogardą dla czegoś starego.

    W ten sposób właśnie marnujemy sobie życie.

    Kiedy coś kupujemy, nie płacimy za to pieniędzmi, płacimy godzinami swojego życia, które poświęciliśmy, by na to zarobić.

    Różnica pomiędzy posiadaniem, a życiem jest taka, że życie jest jedyną rzeczą, której nie możemy kupić za pieniądze.

    A przecież Nasze życie każdego dnia się skraca, żałosnym jest marnować życie i wolność w taki sposób.

    Kupujmy, czytajmy i obdarowywujmy innych właśnie takimi pięknymi prezentami jak książki.

    1. Żeby pogodzić płaskie z kulistym.
      Książka jest płaska, a wiedza w niej zawarta rozchodzi się we wszystkich możliwych kierunkach 🙂 (można rzec w ilości nieskończonej)
      Nieskończona ilość linii promieniście wychodzących z punktu centralnego tworzy kulistą sferę.
      Tak oto płaskie staje się kulistym. 🙂 🙂
      A kuliste może powracać do płaskiego 🙂 , jako że jedno bez drugiego kształtu swego nie zna 🙂

      Czy decha, czy krągłości;
      ,, … we Wszechświecie WSZYSTKO NA WSZYSTKO MA SWÓJ PRZEMOŻNY WPŁYW…”

      Ło tuż to!

      ,, Żyjemy w kotle Wielkiej Kosmicznej Zupy… 🙂”

      Dodałabym kwantowej, w której fizyk, chemik, biolog są o krok od odkrycia jedności zarządzającej Kosmosem.
      Mechanika kwantowa otworzyła potężne wrota dla odkrywania i badania Nieznanego!
      Jedność w różnorodności, spójność coraz szerszych horyzontów!
      W bardzo ciekawych czasach żyjemy!

    2. Masz rację, SłowiAnka, z jedną uwagą. Pieniądz to tylko papierek, kawałek metalu lub wirtualny zapis na koncie. Gdy coś kupujemy, płacimy za to energią, jaką włożyliśmy w zdobycie tego, co nazywamy pieniądzem. Nie marnujmy więc tej energii na głupoty i rzeczy niepotrzebne, jak np. nowsza komórka.

      1. Poleciliście dla mnie, wiec kupiłem:) i to była świetna decyzja!!! dziekuje:) kupię po nowyn roku resztę tego autora!:)

  11. Spoglądam na Wasze wpisy pod „Co kupić na prezent…” od kilku dni i tak się zastanawiam – jakżesz Nam wpojono „tradycję kupowania”. Jasnym, że pozycje wartościowe typu cenna książka, które WEDŁUG NAS przydadzą się drugiemu (najczęściej dziecku), są wartymi zakupu, ale… To są jedynie nasze życzenia. By spełnić je do końca, tę książkę należy przy swoim współudziale PRZECZYTAĆ komuś lubo wspólnie przedyskutować jej treść. Czyli zakup to tylko połowa „sukcesu”, drugą jest wkład własny. Dla mnie najwartościowszym jest podarunek zrobiony przez dawcę (żeby był „prostackim, szkaradnym” nawet). Jeśli nas nie stać,,, „(S)KUPMY SIĘ DLA KOGOŚ W SERDECZNOŚCI DLA NIEGO! i nie na okres świąt jedynie, a na cały rok. ZAPREZENTUJMY SIĘ! Pozdrawiam Wszystkich!

    1. Prezenty prezentami. Kupujemy je danej osobie powiedzmy dwa razy do roku, więc to nie jest aż takie złe. Taki dowód pamięci, zwłaszcza jeśli robi się to z głową, tzn. uwzględniając zainteresowania i potrzeby osoby .

      Oczywiście, coś co zostało dla ciebie specjalnie zrobione ma największą wartość. Na moje ostatnie urodziny zostałam obdarowana takim prezentem 🙂 Mój syn i synowa / snecha zrobili mi specjalny, przenośny blat do układania puzzli 2000-elementowych, pięknie wykończony rameczką, aby elementy nie spadały, gdy np. przespaceruje się po nich kot. 😀 Nie śmiejcie się ze mnie, układanie puzzli nie jest moim codziennym zajęciem 😀, ale czasem, w długie, zimowe wieczory staje się to dobrą rozrywką i odskocznią od chaosu świata zewnętrznego. Nie mówiąc już o tym, że wzmaga spostrzegawczość i koncentrację.

      Bardziej zniesmacza mnie mania zakupów związanych z przygotowaniami do świąt. To jest prawdziwe szaleństwo! My już od jakiegoś czasu idziemy programem minimum – przygotowujemy niewiele więcej jedzenia (żadne 12 potraw) niż normalnie i wystarczy. Nie widzimy sensu w obżeraniu się tylko dlatego, że są święta. Przecież nie o to w tym wszystkim chodzi.

      1. A ja, moja droga Ziarenko, pierwszy raz w swoim życiu w tym roku spędzę wigilię i święta w samotności: tylko ja sama i muzyka, i medytacja. Nic nie jest mi więcej do szczęścia potrzebne na daną chwilę.
        Taką mam potrzebę, zeszłoroczne święta były dla mnie koszmarem, może dlatego.

      2. ,, My już od jakiegoś czasu idziemy programem minimum …”

        Tak, ja też od pewnego czasu zmniejszyłam i liczbę potraw i ich ilość. Okazuje się, że wszyscy są najedzeni, a ja nie myślę co zrobić z tym, co zostaje.
        Wpadłam też na pomysł, aby z ryb nie wymyślać cudów niewidów, podawać w najprostszej formie, a jak zostaną, to konserwuję je zalewą(woda, ocet jabłkowy, zamiast cukru miód, wyciśnięty sok z pomidorów i przyprawy)
        Taką rybkę można zjeść nawet i za miesiąc, a jaka smaczna!

        ,, … pierwszy raz w swoim życiu w tym roku spędzę wigilię i święta w samotności: tylko ja sama i muzyka, i medytacja. Nic nie jest mi więcej do szczęścia potrzebne na daną chwilę…”

        Rozmawiałyśmy o tym i takie decyzje należy uszanować.
        Chociaż z tym uszanowaniem różnie bywa.
        Pamiętam, jak moja Mama(po śmierci Taty) chciała któreś święta spędzić w ciszy, spokoju, po prostu sama.

        No ale jak to?! Tyle dzieci i Matka siedzi na święta sama?
        Problem w tym, że każdy z naszej piątki pomyślał tak z osobna.
        Wszyscy się zwalili. Spotkanie piękne, ale z Maminego spokoju pozostały tylko ciche niespełnione marzenia.

        Tak, że Aniu w związku z powyższym… 😀
        Albo się dobrze zarygluj, albo wynajmij firmę ochroniarską, bo masz jak w banku, że okoliczna Rodzinka uskuteczni swoją serdeczność 🙂
        Z drugiej strony to nie trzeba im się dziwić.

        Jest jeszcze inne, mniej konwencjonalne wyjście 🙂
        Można napisać ogłoszenie na bramce ,,Teren zaminowany, wejście na własną odpowiedzialność”
        😀 😀 😀

        Już widzę pięć opancerzonych wozów, dwudziestu saperów i trzy radiowozy policji 😀 😀 😀
        A wszystko też tylko z troski i serdeczności rodzinnej 🙂

        Tak, że Aniu, przemyśl dogłębnie sprawę 🙂 🙂 , bo świąteczny spokój i cisza, o których marzysz, mogą stać się jedynie wariantem A. Rodzinka zna dalsze literki 🙂 🙂

        Miłego!

      3. Krysiu, moja najbliższa mi rodzina, czyli córka z zięciem i wnukowie, mnie rozumieją i popierają, więc nie widzę problemów, bym mogła być sama tylko ze zdjęciem.
        Inaczej w tym roku nie potrafię, taki cudak chyba jestem. 😀 😀

      4. Kochana Aniu, mogę sobie tylko wyobrazić, jak trudne przeszłaś chwile. 💗 Trzeba ich doświadczyć, aby dowiedzieć się, jakie uczucia mogą wywoływać.

        Rozumiem, że sama zdecydowałaś o samotnym spędzeniu świąt i że Twoja rodzina zaakceptowała Twoją decyzję, bo inaczej, jak ostrzega Krysia z lasu, kierowani wyrzutami sumienia mogą obrócić Twoje plany w niwecz. 😀

        Powiem, że dla mnie to nie jest żadnym problemem. Od kilku lat stosujemy taki świąteczny system wahadłowy, wymuszony faktem posiadania zwierzaków, których nie można zostawić bez opieki na kilka dni – wigilia u nas, a w pierwszy dzień świąt młodzi wyjeżdżają do rodziców synowej do Poznania albo odwrotnie. A w Wielkanoc to już totalny luz, często jestem wtedy sama. Lubię mieć czas dla siebie samej i robić to, na co w danym momencie mam ochotę. Nigdy się nie nudzę. Wręcz, jest mi to czasem potrzebne dla zachowania wewnętrznej równowagi.
        Pozdrawiam serdecznie 🙂

      1. i tu sie mylisz, pod Twoim tytuem ,, prezenty na święta,, co promujesz?….obrzęd religi która zniewoliła wolnych ,, słowian,,?
        Laszka, wolni słowianie , emuszka czy co tam jeszcze celebruja
        obrzed narodzin , bo co? jak to wytłumaczycie?
        tylko prosze bez ,, tradycjii,, albo ,, dla dzieci,,
        siedzicie dalej w systemie z iluzja wolności,
        ps. ksiażki same w sobie bardzo ciekawe

      2. https://wiadomosci.wp.pl/francja-zwiazkowcy-z-ctg-dolacza-do-strajku-zoltych-kamizelek-po-przemowieniu-macrona-6326375987488897a
        https://www.euractiv.pl/section/polityka-wewnetrzna/news/belgia-koalicja-rzadowa-w-rozsypce-bedzie-gabinet-mniejszosciowy/
        https://www.euractiv.pl/section/praca-i-polityka-spoleczna/news/francja-macron-obiecuje-zmiany-zwiazki-zawodowe-obiecuja-dalsze-protesty/
        https://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/artykuly/587036,zolte-kamizelki-emmanuel-macron-francja.html
        https://www.pch24.pl/masoni-obawiaja-sie-zoltych-kamizelek–loza-odwolala-sobotnie-posiedzenie,64739,i.html
        https://fakty.interia.pl/swiat/news-wlochy-80-tys-osob-na-manifestacji-prawicowej-ligi,nId,2721105
        https://wiadomosci.wp.pl/gdansk-pawel-adamowicz-podjal-decyzje-ws-pomnika-ksiedza-jankowskiego-6326062208644737a
        https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/ks-henryk-jankowski-oskarzany-o-molestowanie-rozmowa-z-aksamit,890306.html
        https://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,36618,czy-ks-kaczkowski-pomogl-kobiecie-skrzywdzonej-przez-ks-henryka-jankowskiego-oswiadczenie-autorki.html
        https://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,36580,australia-uchylono-wyrok-ws-arcybiskupa-skazanego-za-krycie-pedofilii.html
        http://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/7,35612,24266044,radni-gdanska-solidarni-z-dziennikarzami-radia-gdansk.html
        https://nczas.com/2018/12/10/australia-bierze-sie-za-google-i-facebooka-ozole-chca-specjalnego-urzedu-do-kontroli-tych-gigantow/
        http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,24264403,usa-pieciu-zolnierzy-marines-zaginionych-po-zderzeniu-samolotow.html
        https://nczas.com/2018/12/11/swiat-bedzie-na-krawedzi-wojny-chinczycy-szykuja-sie-do-starcia-z-usa-wyslac-okret-wojenny-zeby-ich-staranowac/
        https://pl.sputniknews.com/opinie/201812119364950-sputnik-chiny-usa-kanada-huawei/
        https://pl.sputniknews.com/swiatowa_prasa/201812109363095-sputnik-rosja-laser-bojowy/
        https://pl.sputniknews.com/gospodarka/201812119368080-sputnik-rosja-ropa/

      3. W tej chwili „piramida” jest już mocno rozchwiana… 😉

        Możemy już oficjalnie mówić o zaawansowanym procesie (wszystkiego jeszcze nie widać) destabilizacji piramidalnego systemu opresji na naszej przepięknej planecie 🔆😀

        🌳🌳🔆🌳🌳

      4. [TAW] W tej chwili „piramida” jest już mocno rozchwiana…
        ——————————-
        Francuska loża masońska odwołała sobotnie posiedzenie. Boi się „żółtych kamizelek”.

        Wolnomularze boją się „żółtych kamizelek”, ponieważ na francuskiej wyspie Réunion żądają m.in. likwidacji masonerii. Coraz częściej antymasońskie hasła pojawiają się także we Francji kontynentalnej.

        – Loże Wielkiego Wschodu Francji w Limoge zdecydowały anulować ich posiedzenie przewidziane na sobotę, przede wszystkim z racji gróźb jakie otrzymały w sąsiednim departamencie Loże Périgueux. Wytrwałym Przyjaciołom i Zjednoczonej Gwieździe Vésone grożono opanowaniem ich zborów – poinformowali francuscy masoni na blogu.

        https://nczas.com/2018/12/11/francuska-loza-masonska-odwolala-sobotnie-posiedzenie-boi-sie-zoltych-kamizelek/

      5. Tawie tylko że ,, piramida,, to nie watykan , stoją co prawda na szczycie , ale to ze tak powiem ,, dyrektorzy wykonawczy,,
        a tych jak wiemy sie wymienia , to ,, zadaniowcy,, ale ty to chyba wiesz co?

      6. ,, i tu sie mylisz, pod Twoim tytuem ,, prezenty na święta,, co promujesz?….obrzęd religi która zniewoliła wolnych ,, słowian,,?
        [… ]
        jak to wytłumaczycie?
        tylko prosze bez ,, tradycjii,, albo ,, dla dzieci,,
        siedzicie dalej w systemie z iluzja wolności, …”

        […]
        … ,, nie mam do nikogo pretensji,sam bede ,, świętował,, ze wgl. na rodzine…”
        (rodzina to m.in. tradycja i dzieci)

        Podejrzewam, że bardzo wiele ludzi, którzy otworzyli nieco szerzej oczy, stoi na takim rozdrożu.
        Z jednej strony bunt przeciwko kościołowi, a z drugiej strony kultywowanie obrzędów w postaci świąt.

        Jak to pogodzić?
        O ile z łatwością(?) da się odrzucić doktryny, zakazy, nakazy, a czasem wręcz bajki kościoła jako instytucji, to już nie jest tak prosto, z dnia na dzień wykorzenić tysiąc letnią tradycję(nawet narzuconą)

        Życie Słowian nie skończyło się na chrzcie Polski(niby w 966 r.), ale trwało nadal.
        Jesteśmy potomkami Ojców, Dziadów i Pradziadów również z ostatniego tysiąclecia.

        Katolicyzm wyłonił się po 1054 r., kiedy to miała miejsce wielka schizma, która podzieliła chrześcijaństwo na pięć potężnych odłamów.
        Nawiasem, wciskanie istnienia Katolicyzmu od początku naszego kalendarza jest kitem religijnym, nie mającym nic wspólnego z faktyczną historią KK.

        Czy nasi Słowiańscy Przodkowie w ostatnich dwóch tysiącach lat mogli swobodnie odprawiać obrzędy słowiańskie?
        Mieli przecież swoje wierzenia, swoich Bogów, swoje rodzime tradycje, swoją religię ( bo skoro są wierzenia, Bogowie, to można użyć pojęcia religia)

        Na świecie wiele kultur mieszało się ze sobą i wzajemnie przenikało(w sposób narzucony -wojny i okupacje lub dobrowolnie poprzez migracje). Ma to miejsce i dziś.

        Proces tworzenia się kultury, w tym religii, rozciąga się na pokolenia, wieki.

        Odkrywamy prawdziwą historię Lachów, odrzucamy doktryny KK, ale jednocześnie, jak nasi Przodkowie, jesteśmy przesiąknięci od wieków chrześcijaństwem, jego tradycją i obrzędami, w których można znaleźć wiele słowiańskich pierwiastków żywcem przeniesionych z wierzeń ludów Lehii.

        Nie podoba mi się instytucja KK, to powinnam też odrzucić np. święta Bożego Narodzenia, które moi Przodkowie obchodzili przez tysiąc lat?
        Wiem, że niejeden zadał sobie to pytanie.

        Ateista(z pełnym szacunkiem dla każdej ludzkiej istoty) sprawę niejako ma prostą.

        Ale dla kogoś, kto tajemnice istnienia opiera na Bogu, Uniwersum, Źródle, Kreatorze, Stwórcy etc. już nie jest tak z górki.
        Może dlatego, że w NASZYCH żyłach płynie słowiańska krew pamiętająca Bogów Lehii?

        Żyjemy w czasach ewolucyjnej transformacji.
        Między zanikaniem jednej tradycji, a tworzeniem się drugiej przepaść.

        Lehia, jeśli powróci, to również ze swoimi wierzeniami.
        Jakie one są?, czy jesteśmy gotowi je przyjąć?
        Jeśli chcemy być Lechitami, to jaką kulturą, jaką tradycją i jakim wierzeniem chcemy zaistnieć we współczesnym świecie?

        Jakie święta nie chrześcijańskie, a lehickie możemy obchodzić?
        Czy ktoś dzisiaj jest w stanie zrezygnować z wiary monoteistycznej, w jednego Boga na rzecz wielu Bogów starożytnych Słowian?

        Trudne pytania i wiem, że nikt nie podejmie tego tematu.

        Chciałabym się mylić, bo bardzo obchodzą mnie moi Przodkowie sprzed stu, dwustu, pięciuset lat i tych lat liczonych w tysiącach.

      7. ,, Nie wiem, kto ma jakie skojarzenia związane ze świętami, ale ja piszę o słowiańskich SZCZODRYCH Godach.”

        Mógłbyś, kochany, przybliżyć mi nieco SZCZODRE Gody?
        Co to za święto, kiedy je obchodzimy, czy pokrywa sie z Bożym Narodzeniem?
        Jak obchodzi się SZCZODRE Gody?
        Bardzo te sprawy mnie interesują.

        Dziękuję i miłego!

    1. Jaką rolę w pobudce Lachów/Słowian odegra Ruch Prawdziwa Europa powiązany z ojcem dyrektorem ?Co sądzicie ?
      https://dorzeczy.pl/kraj/86439/Kto-naprawde-rzadzi-Polska-Mocne-slowa-prof-Piotrowskiego-Moze-czas-ujawnic-niektore-fakty.html
      http://www.radiomaryja.pl/informacje/tylko-u-nas-prof-m-piotrowski-m-in-o-kulisach-dymisji-ministra-szyszki-i-podejmowaniu-kluczowych-dla-polski-decyzji-poza-granicami-kraju/
      https://www.pch24.pl/polski-eurodeputowany-ostrzega–najwazniejsze-decyzje-dla-polakow-zapadaja-zagranica–,64711,i.html
      https://tysol.pl/a26945-Prof-M-Piotrowski-Decyzje-dotyczace-losow-naszego-kraju-%E2%80%93-niestety-%E2%80%93-zapadaja-poza-granicami-Polski-
      https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/swiatowy-pakt-ws-migracji-zostal-podpisany-przez-zdecydowana-wiekszosc-panstw-onz
      https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/policyjne-drony-naruszaja-prywatnosc-mieszkancow-nowego-jorku
      https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/jutro-kluczowe-glosowanie-w-brytyjskim-parlamencie-czy-brexitu-jednak-nie-bedzie
      Rosyjskie i Wenezuela organizują wspólne manewry
      Sankcje USA a nie złe rządy powodują kryzys gospodarki w Wenezueli
      https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/rosyjska-demonstracja-sily-bombowce-strategiczne-tu-160-wyladowaly-w-wenezueli
      https://www.pch24.pl/zawirowania-amerykansko-rosyjskie-wokol-wenezueli–nadchodzi-nowa-fala-kryzysu,64748,i.html
      https://wiadomosci.onet.pl/swiat/wenezuela-planuje-wojskowe-manewry-z-rosja/9ennm1v
      https://www.defence24.pl/rosyjskie-bombowce-tu-160-w-wenezueli
      http://wyborcza.pl/7,75399,24258663,turcja-i-rosja-na-ratunek-wenezueli.html?disableRedirects=true
      https://comparic.pl/wenezuela-od-nowego-roku-kupisz-rope-tylko-za-petro/
      https://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/wenezuela-szpital-odrzuca-dary-organizacji-lekarze-bez-granic,883064.html
      https://www.wnp.pl/parlamentarny/swiat/protesty-w-boliwii-boliwia-to-nie-wenezuela,35689.html
      https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/nasa-potwierdzila-ze-sonda-voyager-2-opuscila-uklad-sloneczny

  12. „:Przerywam zmowę milczenia”Abp. Jana Pawła Lengi O kryzysie w Kościele, herezji, apostazji i grzechach zaniedbania…Premiera jutro.

      1. …,,Święta były dla mnie piękne z rodzicami i rodzeństwem,
        I za takimi z dzieciństwa świętami tylko tęsknię.”

        Chyba każdy z nas bardzo miło wspomina czas świąt, szczególnie Bożego Narodzenia w Domu Rodzinnym.
        Beztroskie oczy dziecka widziały magię. Wyobraźnia mieszała sceny z bajek z tajemniczymi opowieściami o św. Mikołaju, Dziadku Mrozie, Narodzinach Jezusa, Stajence.

        Kolorowa choinka, poza bombkami obwieszona własnoręcznie wykonanymi ozdobami (łańcuchy, aniołki, serduszka, tekturowe gwiazdki obklejone wcześniej zbieranymi pazłotkami).

        Za oknem mróz, śnieg, a w domu przytulnie, cieplutko.
        Powietrze przesycone zapachem wigilijnych potraw i śpiewem pięknych, melodyjnych kolęd przy akompaniamencie gitary, akordeonu.

        Wszystko to sprawiało, że czas świąt był dla mnie czasem, w którym prawie znikała różnica między światem rzeczywistym a bajką.

        Ktoś to dla mnie robił, przygotowywał, urządzał i cieszył się razem ze mną.

        Nadszedł czas, aby to, czym zostałam obdarowana dać też dla innych 🙂 , już dla naszych dzieci.

        Ciepło domu Rodzinnego, bliskość, magiczny nastrój świąt -to największe prezenty.
        Teraz z radością w sercu patrzę, jak moje dzieci ,,dzielą się” tymi darami ze swoją latoroślą 🙂

        Rozdają prezenty, które otrzymały w swoim dzieciństwie. 🙂
        I to jest chyba najpiękniejsze co może człowiek dać drugiemu człowiekowi.
        Przygotowania do świąt, sam ich wygląd, podarunki pod choinką są scenerią.
        Prawdziwa sztuka rozgrywa się w sercach zbliżonych do siebie ludzi.

        Miłego!

  13. Święta, święta i ulga dopiero po świętach, 😀
    Do robienia podarunków jednak to zachęta.

    Ja uwielbiam laurki od wnusiów z życzeniami,
    Malunki i słowa sercem pełnym miłości napisane.

    Każdego roku wpinam po świętach do segregatora,
    Wracam do nich, gdy nadejdzie mnie tęsknoty pora.

    Święta były dla mnie piękne z rodzicami i rodzeństwem,
    I za takimi z dzieciństwa świętami tylko tęsknię.

    *

    „Więc”

    Jak więc sami też już wiecie,
    Wszystko zmienia się na świecie,
    Gdy w kRaju wydarzy się to „Coś”
    Zobaczycie, że tego dokonał „Ktoś”.

    Ktoś, kto właśnie zdjął przyłbicę,
    Odkrył swoje nowe piękne lice,
    Zmienił swoje stare w nowe serce,
    I już dobrze czynić chce wielce.

    Chociaż jeszcze słaby i kulawy,
    Nie robi już nic dla sławy,
    Kiedyś może tym była dlań,
    Jednak teraz On już nie drań.

    Otworzy zamku swego podwoje,
    Odda dla kraju wszystko, co ma swoje,
    W ciemnym kapeluszu i z laseczką,
    Spacerował będzie sobie nad rzeczką.

    O kim piszę dziś, może tajemnie?
    Nie chciejcie tego usłyszeć ode mnie,
    Bo ON sam się na pewno do Was zgłosi,
    O wybaczenie wszystkich Polaków poprosi.

    Przybywaj więc nasz nowy Rycerzu,
    Powiedz wszystkim, co nie wierzą,
    Żeś Ty już jest całkiem odnowiony,
    Nie pracujesz już dla ciemnych i mamony.

    Chcesz, gdy przyjdzie nowa wiosna,
    By Polska była piękna, i w siłę rosła,
    I zrobisz to, co dawno powinieneś zrobić,
    By kraj z ciemnego draństwa oswobodzić.

    1. Ciekaw jestem, o kim piszesz. Nie mam bladego pojęcia. Poczekam na tego KTOSIA. A co do prezentów, to im prostsze, tym lepsze, nie? Sława! Dobrej nocy lub dobrego dnia. Życzę usłyszenia śpiewającego ptaka, jak mi się dziś rano przytrafiło. Howgh!

  14. Wiesz TAW, pięknie piszesz po polsku.
    Twój styl jest bez zarzutu.
    Posługujesz się nienaganną polszczyzną.
    Nie zawsze się z Tobą zgadzam, jednak pod tym względem nie mogę Ci nic zarzucić.
    Zdecydowanie za mało Twoich własnych tekstów.

    1. Ten blog był od początku pomyślany jako platforma dla mądrzejszych ode mnie. Ja jestem zwierzę komentatorskie i najlepiej się czuję w komentarzach… 🙂

      Niezwykle cenię wypowiedzi krótkie, rzeczowe. Uwielbiam styl lapidarny, minimalistyczny, wręcz ascetyczny. Ku takim formom zmierzam…
      Wyznaczam nowe trendy w polskim – przegadanym obecnie – dziennikarstwie… 😉😀

      1. Rozumiem, że to odpowiedź do wszystkich.
        Czasem jednak, odpowiadasz personalnie……..

      2. Katharos, to była odpowiedź specjalnie dla Ciebie… 🙂

        Dziękuję Ci za miłe słowa do mnie 🙂 Dobrze, że masz własne zdanie i nie zawsze się ze mną zgadzasz – oznacza to, że jesteś osobą refleksyjną i odważną.

      3. No wiem wiem, że już koniec rozmowy.
        Twój styl naprawdę mi się podoba.
        „Widzę”, że masz świadomość perfekcji wypowiedzi.
        Dzięki .Za tę odpowiedź dla mnie 🙂

      4. Bert Hellinger mawia, że „to, co perfekcyjne, jest małe”, nie ma w tym Mocy. Wystarczy, by to, co robimy, wykonywać dobrze na 20-30%. To wystarczy, by zmienić siebie, czyli świat.

        Słowian zwabiono do chomiczego kołowrotka – i koło puszczono w ruch. Większość chomików nawet nie wie, w czym uczestniczy… 😉

      5. TAW, chciałam tylko wyrazić swój zachwyt.
        Wypowiedzi facetów, w przeważającej części, są niechlujne i byle jakie.
        Język polski, w Twoim wydaniu, jest piękny, również pod względem interpunkcji.
        No i tyle.
        🙂

      6. Dziękuję 🙂 Ale w interpunkcji też już idą nowe trendy: Beata Pawlikowska w swoich ostatnich książkach wyraźnie zastrzega, że przecinki (na jej własną odpowiedzialność) nie podlegają w nich korekcie i są emanacją jej swobodnego aktu twórczego. Wyczuwam, że w takim właśnie kierunku będzie teraz szło edytorstwo w Polsce 🙂

      7. Jeżeli traktujemy komentarz jako akt twórczy, to oczywiście, przecinki mogą być, gdzie sobie ”chcą”.

        Jeśli nie uznajemy tej formy wypowiedzi za akt, to lubię wiedzieć, o co chodzi autorowi.
        Zdarzyło mi się czytać teksty bez przecinków i szczerze ”mówiąc”, miałam problem ze zrozumieniem.

        To mój własny, osobisty punkt widzenia, nie podparty niczym, ani nikim.

      8. Bo tak jest jak się polskojęzyczni biorą za prastary język Polaków. „czerwone profesory” co by przedwojennej matury nie zdali.

  15. Czasami próbuje znależć jakieś dwa słowa w wypowiedzi
    ”gadającej głowy” które oddałyby kwintensencję wypowiedzi…niestety nie uda się wyłapać żadnej treści….
    tzw..krasomówstwo wyszkolone..
    Zagadywanie ”bele czem ”i zajmowanie ”bele czem” to cele…
    strategiczne …
    Często używam cytatów z wieszczów które zapadły w pamięć
    bo były zrozumiane …jakież było moje zdumienie do czasu kiedy
    cytując wieszcza byłam wyzywana od chamów…
    No cóż….książki w śmietnikach…ale jeszcze są ”sieroty” osamotnione które w zaciszu stawiają opór pyszałkom , ważniakom,samochwałom…blagierom..
    ..a MY róbmy prezenty przy każdej okazji naszym dzieciom wnukom-kupujmy książki rozwijające wyobrażnie ,kreatywność.
    …mądre bajki…mądre książki…
    Pozdrawiam serdecznie na miły dzień https://www.youtube.com/watch?v=B-t7CqvBM2A

    1. Tak, odkrywanie Prawdziwych Korzeni NaRODu Polskiego to grupowe żmudne, wieloletnie układanie puzzli…

      Wielka NaRODowa praca…

      Niestety zdecydowaną większość kompulsywnie zapindalających w chomiczym kołowrotku Słowian temat ten w ogóle nie interesuje. Zajmują się nim tylko takie kosmiczne dziwadła, jak my… 🤣🤣🤣🤣

      1. „Tak, odkrywanie Prawdziwych Korzeni NaRODu Polskiego to grupowe żmudne, wieloletnie układanie puzzli…”

        W fali hejtu, jaka wystąpiła po tym, gdy „nasz” Prezydent w Pałacu Prezydenckim utrzymywanym z naszych podatków, świętował rozpoczęcie żydowskiego święta chanuka, nie zabrakło wpisów polityków. Moją uwagę przykuł wpis Roberta Winnickiego.

        ,,Robert Winnicki
        ‏ @RobertWinnicki

        Robert Winnicki podał/a dalej portal tvp.info

        🇵🇱

        W Polsce wg statystyk jest kilka razy więcej neopogan i muzułmanów niż wyznawców judaizmu. Kiedy uroczysty początek ramadanu albo święto Swarożyca w Pałacu Prezydenckim?”

        Podejrzewam, że R. Winnickiemu chodziło o równe traktowanie przez PAD innych wyznań lub tradycji.

        Wskazanie na święto Swarożyca, i to przez polityka, to jest dopiero puzzel!
        Do niezadowolenia społeczeństwa ze swawolnych zachowań PAD dołączają politycy.
        To dobry znak!

        Z resztą zobaczcie sami:

        https://wiadomosci.wp.pl/prezydent-zapalil-w-palacu-prezydenckim-swiece-chanukowe-takiej-fali-hejtu-nikt-sie-nie-spodziewal-6325991814649473a

  16. Mamy ZADANIE do zapodania Młodym Lechitom..bo któż ?
    Powiadają że bmw że inne fury i bzdury..
    …wtedy pokazuję wynalazki PRZODKÓW NASZYCH –
    ..a to Koło z Bronocic a to TYMBARKI Świętokrzyskie i oczywista POCZET KRÓLÓW SŁOWIAŃSKICH… Reaguję!
    …z dopełnieniem wypowiedzi gdyby nie zapięli nas przymusowo w krzyż to nasza wynalazczość i nasz ROZWÓJ byłby nie dościgły… no i oczywiście przejmowanie i blokowanie wynalazków…


  17. , podaję zainteresowanym taką propozycję nie tylko dla dzieci jako dodatek do książek o miejscach MOCY..

    1. Piękne. Tak wyglądają prawdziwe miejsca MOCY ofiarowane nam przez naszą wspólną Matkę, Matkę Ziemię … 🙂🙂

    2. Kochani – zapomniałam dopisać że Tatry na powyższym z Masywem Giewontu to puzzle.. do kupienia aros.pl/puzzle

    1. Mączki, syropy, itp. można takiemu trawożernemu zwierzęciu podać w taki sposób wszystko łącznie z jego padłymi pobratymcami, i jaka oszczędność, wszak padłe zwierzę trza utylizować a to koszta,nie wspominając o innych satanistycznych pobudkach właścicieli technologii tej dziedziny przemysłu spożywczego. Swego czasu pisano o McDonaldzie…Hm, bydło już chyba nie jest koszerne, noto dla gojów rzecz jasna…

      1. Zwierzęta takiego karmienia nie przeżyją…
        człowiek też … świadomość = rozeznanie!

  18. No proszę ile komentarzy! Miło…
    Gratuluję świetnego wpisu, który zwróci uwagę na tak wartościowe książki, a książka zawsze najlepszym podarunkiem jest i to na wszelkie okazje i bez okazji 🙂
    Wyobraźcie sobie…niech każda osoba czytająca ten wpis nabędzie tylko jedna książkę z tych tutaj wymienionych (i nie wymienionych) , wypożyczy lub zamówi lub powie w bibliotece, że należy zamówić 🙂 , bo warto, bo czasy się zmieniają…
    Świadomość ludzi wzrasta i wzrastać będzie.
    Cudownie, że coraz więcej takich książek się ukazuje 🙂

    1. Od siebie bardzo polecam książkę PRZYTUL MNIE Nicka Vujcica…
      To jest książka wręcz obowiązkowa, dla każdego . w każdym wieku 🙂
      To jedna z najważniejszych książek w moim życiu.
      A bardzo bliska mi osoba w trakcie jej czytania doznała głębokiego oczyszczenia na wielu poziomach…
      Polecam dla dzieci i nam dużym dzieciom 🙂

  19. Podarunki…
    Po raz pierwszy w swoim życiu, w tym roku wysłałam swoim najbliższym listę swoich życzeń na moje urodziny…
    Odważyłam się to zrobić, ktoś może nazwać to egoizmem… – niech zatem sobie tak nazywa.
    Dla mnie to kolejny krok ku kochaniu samej siebie i wdzięczności za to, że tu jestem, że pojawiłam się na tym świecie.
    Dzień moich narodzin to bardzo ważny dzień. Wyjątkowy.
    Po raz pierwszy podziękowałam swoim rodzicom za życie,
    za to, że dzięki nim tu jestem.
    Jestem i mam w pełni prawo tu być 🙂

    Tak dużo książek o minimalizmie… Na mnie duże wrażenie zrobił ten krótki wykład Kasi Kędzierskiej… ok. 13 minut (może ktoś odnajdzie cząstkę siebie w tym wystąpieniu, albo i nie) https://www.youtube.com/watch?v=s9sl3o5ma5U

    Na urodziny poprosiłam o kartki, najlepiej własnoręcznie zrobione i tu… no właśnie, taką kartkę… życzenia można napisać np. na papierowej serwetce, kawałku tektury albo na kawałku jakiegoś opakowania, np. po rajstopach (taki ładny papier wkładają – szkoda wyrzucać – można go wykorzystać)…
    Poprosiłam również o rzeczy najbardziej mi potrzebne i jak najbardziej praktyczne.
    To jest właśnie taki minimalizm na moich warunkach.

    1. „Tak dużo książek o minimalizmie…”

      To wyraz tego, do jakiego stopnia wiele ludzi dało się ogłupić. Uwierzyli, że posiadanie rzeczy, czasem pewnych określonych rzeczy, czyni ich lepszymi, bardziej wartościowymi i podziwianymi. Przytłoczeni ich ciężarem i zaabsorbowani pogonią za kolejnymi zabawkami zapominają, może po prostu nie dostrzegają tego, że nabywanie rzeczy nie ma wpływu na ich szczęście – daje tylko ulotne poczucie samozadowolenia, po którym znowu ujawnia się coraz trudniejsza do zapełnienia pustka.

      Myślę, że książki o minimalizmie są odpowiedzią na potrzeby tych, którzy zaczynają dochodzić do zrozumienia, że zwiększanie stanu posiadania nie wypełni ich wewnętrznej pustki.
      Są przewodnikami dla tych. którzy sami nie potrafią znaleźć drogi powrotnej do swojego wnętrza.

      Ilości tego typu poradników na rynku są miernikiem skali problemu. Ale jest też pozytywny wymiar tego zjawiska – podaż jest odpowiedzią na popyt, co wskazuje, że samoświadomość ludzi wzrasta, a to jest bardzo dobra wiadomość … 🙂

    1. Zetknęłam się z Leszkiem Weresem w czasach studenckich. 🙂 Byłam na takiej wyjazdowej imprezie dla studentów połączonej z jakimiś wykładami, podczas której on też występował. Już nie pamiętam , o czym mówił, ale straszna z niego gaduła. 😉

      1. Jeden z pierwszych powojennych pionierów „wiedzy tajemnej” w Polsce, a już na pewno pierwszy na skalę ogólnopolską (regularne szkoły 3 razy w roku) propagator „wiedzy zakazanej”… 🔆

      2. Leszek Werest to widoczny(nie dla wszystkich jeszcze) pomost między kosmiczno gwiezdną starożytnością cywilizacji(w tym Słowian) a współczesnością, która za bardzo nie chce wiedzieć o przemożnym wpływie ciał niebieskich na Ziemię, człowieka i wydarzenia.

        Po arcyciekawym wykładzie składał swojego laptopa i ubierając stary, wytarty płaszcz wychodził z sali wykładowej.
        Pozwalał studentom biec za sobą i jeszcze, jeszcze, na zadawane pytania chętnie odpowiadał.
        Jakież było zdziwienie studentów, gdy swoje rzeczy służące wykładowi(teczka, seregatory, etc.) pakował do malucha, stojącego wśród fur studentów( a co? rodzice wiele mogą! )

        O p. Leszku Weresie.

        Spotykamy na swej drodze mistrzów, żebyśmy przy nich chcieli być chociaż czeladnikami, albo tymi, którzy sprzątają dom mistrza i niechcący słyszą – słowa moje córki.

      3. Trzeba przyznać, że to „gigant”.

        Wielka osobowość, ogromna erudycja, elokwencja i gawędziarz jakich mało.

        Teraz coś mi tam świta, że wtedy opowiadał o swoich podróżach po Stanach, o Alcatraz itp. To, czego doświadczył w życiu wystarczyłoby na kilka życiorysów.

        Potrafi mówić godzinami – przy tak rozległej wiedzy, to dla niego żaden problem. I na pewno nie da się przegadać J.Zagórskiemu 😀

  20. Mam Mandala Życia z 83 r. na strychu…trzeba odkopać …
    mam nadzieję że myszy nie zżarły..
    Homo Zodiakus.. też ..Czytałam pasjami Nieznany świat..
    Cieszę się na wykłady Leszka Weresa..
    Wielki Powrót. Moc Dobrej Energii wysyłam Panu Leszkowi.
    Pozdrawiam serdecznie

  21. Zamówiłam już 5 pozycji z listy lektur podanych wyżej przez TAWa. 🙂 Będzie co czytać!

    Co do książek p. Leszka Weresa, to widzę, że chyba nie ma wznowień, dostępne są tylko w sprzedaży antykwarycznej.

    Muszę jeszcze poszperać. 😉

    1. Dr Weres powinien się dogadać z jakimś dobrym wydawnictwem w celu nowego – pełnego i uzupełnionego (wszystkie felietony z „Nieznanego Świata”) – wydania swoich Dzieł Zebranych 🔆

      (bo pierwsze wydania jego dzieł pozostawiają wiele do życzenia, jeśli chodzi o poziom edytorski… 😉)

    2. Dokładnie! Jeśli ruszy cykl programów z dr Weresem w NTV, to mam nadzieję, że wydawcy zwietrzą interes i wyjdą naprzeciw oczekiwaniom wszystkich zainteresowanych. A jestem przekonana, że będzie ich niemało! 🙂

  22. Przed chwilą weszłam do biblioteki…no i proszę na biurku bibliotekarki stos nowych książek do wprowadzenia, a na samej górze na moich oczach książka Lisów 🙂 pt. KUCHNIA SŁOWIAN CZYLI O POSZUKIWANIU DAWNYCH SMAKÓW.
    Czekam na zatwierdzenie i zaraz ta książka wpadnie w moje ręce 🙂 Już ją przejrzałam- zapowiada się wspaniale 🙂 szczególnie ciekawią mnie felietony.
    OPIS:
    ,Gdy myślimy o tym, co jadali i pijali nasi przodkowie we wczesnym średniowieczu, zazwyczaj przychodzą nam do głowy dwie rzeczy: mięso i piwo. Jednak menu dawnych Słowian było o wiele bardziej urozmaicone!

    Hanna i Paweł Lisowie jako pierwsi w Polsce podjęli się odtworzenia wczesnośredniowiecznych słowiańskich przepisów i smaków, bazując zarówno na własnych eksperymentach przeprowadzanych w Grodzisku Żmijowiska pod Kazimierzem Dolnym, jak i opracowaniach etnograficznych, historycznych, archeologicznych, botanicznych oraz tych z zakresu ziołoznawstwa.

    Efektem ich badań jest opowieść o różnorodnych aspektach kultury Słowian – potrawach, zwyczajach, ziołach, technikach kulinarnych. Dowiemy się z niej, jaka jest geneza rosołu, dlaczego barszcz nazywamy barszczem i z czego oryginalnie się go gotowało, jakich przypraw używano w czasach, gdy nie znano pieprzu, co pijano, gdy nikt nie słyszał o kawie ani herbacie, jakie warzywa stosowano w słowiańskich kuchniach oraz kim naprawdę był Piast. Ponadto autorzy przygotowali około 120 przepisów, między innymi na polewki, piwa, dania z kasz, bryjki, mięsa, miód pitny, które możemy przyrządzić we współczesnych kuchniach. Znajdziemy tu również porady, jak gotować w glinianych garnkach, wędzić owoce czy nawet piec w jamie ziemnej! Książkę wzbogacają felietony dotyczące życia i obyczajów dawnych Słowian oraz szczegółowy wykaz produktów spożywczych, którymi dysponowali nasi przodkowie”.

      1. Piękny zbiór. Wielkie dzięki TAW za ten obfity zbiór :). Na chwilę obecną jestem przy IKIGAI. Zacna lektura. Polecam.

      2. Nie wiem czy była ta pozycja ale najwyżej się powtórzy. 😉 Polecam ze swojej strony książkę – „Esencjalista” Grega McKeowna.

  23. Na poczcie wczoraj zobaczyłam książkę:

    ZIOŁOWA APTECZKA NA DZIECIĘCE CHOROBY Magdaleny PRZYBYLAK Zdanowicz z piękną okładką.
    (Magda co roku wraz ze Zbigniewem wydaje EKOLOGICZNY KALENDARZ KSIĘŻYCOWY, który już we wrześniu podarowałam przyjaciółce. Nabywa go ona każdego roku).

    ZIOŁOWA APTECZKA to świetna pozycja dla rodziców i rodziny. Książka jest pełna prostych metod i zaleceń.
    Chyba nabędę tę książkę dla siostry, która niestety ciągle biega po lekarzach z dziećmi, odrzucając prawie wszystko, co jej mówię od tylu już lat. Smutne to…

  24. „Teoria płaskiej Ziemi to masońska wrzuta, by kompromitować alternatywne środowiska. Później taka Gazeta Wyborcza napisze: Forum TAW to same oszołomy, płaską Ziemię promują… 😉

    A czy widział ktoś w PrzyRODzie jakąś płaską planetę?…” Tak samo chcieliby ośmieszyć ludzi mówiących o Wielkiej Lechii nazywając ich Turbosłowianami, oczywiście w pejoratywnym sensie. Krzysztof Karoń też podąża tą drogą 😄

      1. Witaj TAW, chcę z trochę innej beczki coś zamieścić, od wczoraj można w Niemczech przeczytać, że niemiecka sieć telefoniczna uruchomiła w Warszawie pierwszą sieć 5g.

        Tutaj po niemiecku:
        https://www.giga.de/extra/5g/news/waehrend-deutschland-noch-streitet-telekom-startet-5g-netz-in-polen/

        Nie chce mi się teraz całości tłumaczyć, ale piszą o wielu pozytywnych aspektach jakie to przyniesie. Np. kontrola ruchu drogowego, parkingów w miastach. Szefowie, którzy się spotkali, żeby świętować ten „niewątpliwy” sukces, są pewni, że w niedalekiej przyszłości zasięg tej sieci będzie rozszerzony na coraz więcej obszarów, a korzyści z tego odczują wszyscy. Podniesie się poziom życia. Sieć pomoże także w rolnictwie, od pomiarów temperatury, poprzez sprawdzenie stanu wilgotności gleby po kontrolę gotowości roślin do zbiorów.

        Poziom życia mieszkańców podniesie się, zdaniem szefów telekomunikacji, także w medycznym zakresie, będą możliwe wirtualne wizyty u lekarzy, wirtualne operacje…….. I wiele więcej. Nie można też o sporcie zapomnieć, będzie można na żywo różne rozgrywki śledzić. Itd, itp.

        Jakby to nie było już w tej chwili możliwe…

        Końcówka mnie zadziwiła:

        Bei dem ersten 5G-Netz in Warschau handelt es sich nicht um einen einfachen Test, sondern um einen funktionsfähigen ersten Schritt. „Ausgewählte Partner von T-Mobile“ haben bereits 5G-Geräte zugespielt bekommen, heißt es bei teltarif.de. Im Zentrum von Warschau sind damit 5G-Verbindungen ab sofort möglich.

        Tłumaczę:

        W pierwszej sieci 5g w Warszawie nie chodzi o proste testy, tylko o funkcjonujący pierwszy krok. Wybrani partnerzy T-mobile zostali wyposażeni w urządzenia 5g, powiedziało teltarif.de. W centrum Warszawy są w związku z tym połączenia 5g od zaraz możliwe.

        To znaczy, że następny eksperyment na Polakach niemiaszki robią?? Bo w innych opisach tego „wydarzenia” wyczytałam zazdrość, że Polska jest tak tak daleko w rozwoju, że może sobie na to dobre połączenie pozwolić, a Niemcy niby takie rozwinięte jednak nie?

        Szczególnie pierwsze zdanie z tego artykułu o tym świadczy:

        In Deutschland wird gestritten, in Polen wird gemacht:

        tzn.

        W Niemczech trwa kłótnia, w Polsce jest to robione…

        A najdziwniejsze, że o takim „ogromnym sukcesie”, nawet po poszukiwaniach, nie znalazłam nic, nic w języku polskim…. Na żadnym polskim portalu nic o tym nie piszą. Czy to nie jest dziwne??

      2. Przymierzam się powoli do rezygnacji z wszelkiej technologii. Temu wszystkiemu są też winni ludzie. Napędzają to wszystko sami. Jarają się nowoczesnością. A ta nowoczesność zaczyna bokiem wyłazić. Rozwijają technikę, technologię, a wystarczy tylko rozwój świadomości. Sława!

      3. Laszka pisze: „Witaj TAW, chcę z trochę innej beczki coś zamieścić, od wczoraj można w Niemczech przeczytać, że niemiecka sieć telefoniczna uruchomiła w Warszawie pierwszą sieć 5g. (…)

        Ja bym jednak wolała, by niemiaszki trzymały się z daleka od Polski i Polaków. Z ich strony nigdy jeszcze nie przyszło do Nas nic dobrego”.

        Laszko, dziękuję Ci, że jesteś z nami. ❤

      4. ,, , będą możliwe wirtualne wizyty u lekarzy, wirtualne operacje…….. ”

        w szczególności na naszych mózgach.

        ,,W Niemczech trwa kłótnia, w Polsce jest to robione…”

        Zawsze w takiej sytuacji zadaję sobie pytanie; ile ktoś wziął w kieszeń, aby pod pozorem ,,zachwalanej zbawiennej technologii”
        dokonywać testu na myszach i szczurach, będąc samemu w bezpiecznej odległości od laboratorium.

        Po co miernikami sprawdzać parametry i ich szkodliwość jeszcze nie znaną, jak można sprawdzić to bezpośrednio na żywym organizmie.
        Tylko mały szczegół, to nie są myszy i szczury.

        Poniższa uwaga naszej Laszki rozwiewa wątpliwości, gdyby ktoś jeszcze jakieś miał:
        ,,A najdziwniejsze, że o takim „ogromnym sukcesie”, nawet po poszukiwaniach, nie znalazłam nic, nic w języku polskim…. Na żadnym polskim portalu nic o tym nie piszą. Czy to nie jest dziwne??”

        Czyżby zamiast toksycznych szczepień, wobec których sprzeciw jest coraz głośniejszy, serwowano prezent, o jakim stanie się głośno dopiero za kilka ładnych lat?

  25. Polecam książkę: „Holograficzny Wszechświat” Michael Talbot. Jeżeli chcecie kogoś zapoznać z Fizyką Kwantową, to ta książka jest sztandarowa według mnie. Czyta się ją jednym tchem i nawet człowiek nie ma czasu zjeść, napić się czy się wysikać-tak jest ta książka wciągająca 😀

    1. „Czyta się ją jednym tchem i nawet człowiek nie ma czasu zjeść, napić się czy się wysikać-tak jest ta książka wciągająca 😀”

      Po takiej rekomendacji nie pozostaje nic innego, jak zaopatrzyć się w tę książkę. No i oczywiście, nie zapomnieć o zaspokojeniu wszystkich swoich potrzeb fizjologicznych przed rozpoczęciem jej lektury. 😉😀

      1. Drogi Tawie ..Lata poświęciłam na czytanie wielu publikacji oraz
        obejrzałam wiele filmów.. czytałam analizowałam,grzebałam, roztrząsałam..Tutaj w pigułce…
        Dobrze udokumentowana wiedza w powyższym filmie ..
        Kwintesencja wiedzy …udokumentowana,…udowodniona…

        POLECAM … w TEN MAGICZNY CZAS PRZESILENIA ZIMOWEGO…
        WZNIESIENIA …UNIESIENIA KOCHANI WSIEM..
        SŁONECZKA na MIŁY DZIEŃ

  26. Z okazji Świąt Bożego Narodzenia,
    Wielu głębokich radosnych przeżyć,
    Wewnętrznego spokoju i radości,
    Wytrwałości i błogosławieństwa Bożego,
    W każdym dniu nadchodzącym roku Nowego,
    Życzy TAWerniakom TAWernianka SłowiAnka. ❤ ❤ ❤

    Jak obyczaj nakazuje nam bardzo stary,
    Według wspaniałych praojców naszych wiary,
    Chcę Wam złożyć dziś z serca życzenia,
    W tradycyjnym dniu Bożego Narodzenia.

    Radość niech przez Was zawsze przemawia,
    Smutek niech się nigdy w Was nie zadamawia,
    Nie zapominajmy, jak pisze nasz Jandarius,
    O pięknych czynach Słowian, czyli Nas.

    Minutą ciszy uczcijmy radośnie tę Duszę,
    Jej czyn zasłużył na radość, a nie katusze,
    Nie zapominajmy w ten czas świętowania,
    O tych, co nie zasiądą z nami do biesiadowania.

    W te dni świąteczne zapomnijmy o uprzedzeniach,
    Otwórzmy serca i zanurzmy się w marzeniach,
    O nadchodzącym pięknym dla nas Lechitów świecie,
    O którym już sami bardzo dużo wiecie i piszecie.

    Odpuśćmy wrogom naszym teatru matrixowego,
    Bo już odchodzą na zawsze z życia naszego,
    To my teraz piękne Iskierki WszechŹródła,
    Tworzyć będziemy nowe piękne świata malowidła.

    To, czym nasze serce i dusza promieniuje,
    Niech się w realu naszym już dokonuje,
    Niech radość, euforia i szczęście w Nas gości,
    Niech zadzieją się Cuda ŹRÓDŁA Miłości.

    Życzę Wam wszystkim własnego skrawka nieba,
    Filiżanki pachnącej kawy i świeżej kromeczki chleba,
    Zadumy nad migocącym jasnym świecy płomieniem,
    Pięknem muzyki, poezji i nad spełnionym marzeniem.

    Poczujcie zapach barszczyku i uszek z grzybami,
    Choinki zielonej z wonnymi igieł olejkami,
    Cieszcie się beztroskimi malutkimi chwilkami,
    I składanych z serca bliskich życzeniami.

    Niech świąteczne życzenia mają moc spełnienia,
    Bo w nich zawarte są przecież nasze marzenia,
    Te całkiem malutkie i te bardzo, bardzo ważne,
    Te dostojne, piękne i te ciut ciut niepoważne. 😀

    Do piątego stycznia chcę pożegnać się z Wami,
    By pobyć samej z zeszłorocznymi wspomnieniami,
    By przemyśleć raz jeszcze stare moje życie,
    I rozpocząć Rok Nowy po nowemu (nale)życie. 😀

    SłowiAnka

  27. Dziękuję, Droga Aniu, za te przepiękne życzenia. 💗💗💗

    Ja, ze swojej strony życzę Ci, aby te nadchodzące dni były nie tylko czasem przeżywania bolesnych dla Ciebie wspomnień, ale również czasem pogodzenia się z tym, co się w Twoim życiu wydarzyło, czasem zamknięcia tego etapu i rozpoczęcia nowego.

    Wiem, że doskonale dasz sobie z tym radę, ponieważ to Ty ciągle nam przypominasz o tym, kim jesteśmy – Iskrami WszechŹródła. Tymi, którzy tworzyć będą „nowe piękne świata malowidła”.

    Nie możemy przecież tworzyć tych malowideł bez tak utalentowanej malarki jak Ty, więc wracaj szybko i … do roboty! 😉 🙂 😀

    Niech spełnią się wszystkie Twoje marzenia, te ważne i te ciut ciut niepoważne.

    Buziaki

  28. Kupiłam piękną książkę na prezent dla 4-latka, który bardzo interesuje się zwierzętami – „Rok w lesie” Emilii Dziubak. Nie tylko okładka jest twarda, ale i wszystkie strony / karty tej książki. Piękne, barwne ilustracje, które przekazują mnóstwo informacji na temat życia zwierząt leśnych, miesiąc po miesiącu. Super sprawa!

    Fragmenty opisu z okładki:

    „Rok w lesie” zawiera dwanaście rozkładówek z kolejnymi miesiącami jednego roku. Każdy miesiąc to ten sam szczegółowo rozrysowany kadr lasu z mieszkańcami pokazanymi w innych sytuacjach, warunkach pogodowych, w innej porze dnia lub nocy. Dwie dodatkowe rozkładówki zawierają prezentację bohaterów i interaktywną zabawę. „Rok w lesie” można oglądać godzinami. Ta niezwykła książka pobudza wyobraźnię, rozwija spostrzegawczość, zdolność logicznego myślenia, szukania związków przyczynowo-skutkowych, umiejętność opowiadania, a przede wszystkim gwarantuje świetną zabawę.

  29. Zgadzam się, że najlepszy pomysł na prezent świąteczny to książki. Ewentualnie można też pomyśleć o biletach do teatru lub opery. Ogólnie, prezenty kulturalne zawsze w cenie! A książkę „Rok w

Dodaj odpowiedź do Justyna Anuluj pisanie odpowiedzi