Rozmowa z Adonai – Radochna

Kilka dni temu ukazał mi się we śnie ten, którego nazywają Adonai. Nie przedstawił się, ale doskonale wiedziałam, kim jest.

Biała skóra, czarne, skośne oczy, długie palce macki. Kosmita, jak z filmu sf. Rozmawialiśmy o inżynierii genetycznej. Opowiadał mi o eksperymentach, które robią na ludziach. Wizja przerażająca, ale we mnie w ogóle nie było strachu. Absolutny spokój. Stałam przed kosmitą i zadawałam mu pytania. Pytałam, dlaczego tak postępują.

Następnej nocy chciano mnie sparaliżować we śnie. Uciekłam w ostatniej chwili, ale przebudzenie było bolesne i chwilę trwało, zanim mięśnie wróciły do normalności.

Coraz dziwniejsze te sny ostatnimi czasy.

autor: Radochna