Frans Timmermans (fot. Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta)
Kochani, ewolucja przyspieszyła – dotychczas było tak, że to my baliśmy się ich, teraz to oni zaczynają bać się nas… Zarządcy matrixa coraz ostrzej zaczynają panikować. Ich panikę coraz wyraźniej widzimy na wielu fraktalach. Władcy marionetek próbują kolanem dopinać system, który najwyraźniej zaczyna wymykać im się z rąk…

Nielegalnie kontrolowali nas od zawsze, teraz chcą kontrolować nas już „zgodnie z prawem” – zgodnie ze swoim drakońskim (rasa Draco), gadzim prawem…

Permanentna inwigilacja. Służby zyskają dostęp do sms-ów, e-maili, adresów

„Firmy technologiczne takie jak Google, Microsoft czy Facebook, będą musiały przekazywać dane użytkowników policji i służbom sądowym, nawet jeśli przechowywane są one za granicą. Tego chce Komisja Europejska. Chodzi o ułatwienie pracy służbom w walce z przestępcami czy terrorystami [tylko głupi uwierzyłby w takie szemrane uzasadnienia, wszyscy wiemy, że chodzi tu zupełnie o co innego – przyp. TAW].

Nowe przepisy, których wejścia w życie KE chciałaby w możliwie szybkim terminie (choć nie padły tu żadne daty), pozwolą europejskim śledczym wymuszać na firmach przekazywanie danych, takich jak e-maile, wiadomości tekstowe, fotografie czy filmy wideo. Chodzi o informacje zapisane zarówno na serwerach, jak i chmurach. Mowa jest także o danych użytkownika typu imię i nazwisko, data urodzenia, adres zamieszkania, dane płatnicze, adres IP czy godziny logowania”.

https://www.msn.com/pl-pl/finanse/gospodarka/permanentna-inwigilacja-s%C5%82u%C5%BCby-zyskaj%C4%85-dost%C4%99p-do-sms-%C3%B3w-e-maili-adres%C3%B3w/ar-AAw8c0X?ocid=spartandhp

Z tej całej kontroli wyjdą nici, ale sam fakt, że nam – wolnym ludziom – próbują coraz bardziej zaciskać pętlę, pokazuje skalę ich determinacji w tych ostatnich dla ich „władzy” chwilach. Przy okazji demaskują się już totalnie.

TAW

276 myśli w temacie “Ewolucja przyspieszyła – dotychczas my baliśmy się ich, teraz to oni zaczynają bać się nas…

  1. Matrix próbowano tworzyć od zarania ludzkości. Starożytny Egipt, Cesarstwo rzymskie, średniowieczny zamordyzm kościelny, Wieża Babel a teraz technologiczne oko wielkiego pająka. Zawsze to się kończyło i będzie kończyć upadkiem, bo ci którzy są architektami nie rozumieją, iż człowiek jest kreatorem i artystą bo jest odbiciem i cieniem Boskiego umysłu. Totalna kontrola maksymalizuje zyski i minimalizuje straty, ale bezmyślny i nieświadomy rój upada na koniec w wielkiej pożodze. Ja śpię spokojnie. Amen.

      1. Nie wszyscy są spokojni, właśnie nasza pani Krysia „kochana” wszczęła alarm:

        http://fakty.interia.pl/polska/news-pawlowicz-ameryko-dlaczego-chcesz-zniszczyc-polske,nId,2572397

        Kobiety ogólnie za jej zachowania nie trawię, ale czasami taki harakterek jest potrzebny.
        „Rząd” w rozjazdach, chce przekonać „parafian” o swojej wyższości nad innymi złodziejami, a tu taki cios od środka. Bo „władzia” udaje, że problemu nie ma, a tu Pani Krystyna z takim apelem….. wymskła się, a łże mendia o tym piszą.

        I oczywiście wszyscy szukają neonazistów w Polsce. Dzisiaj przy „oglądaniu” półokiem różnych wiadomości, aż mi się TVN żal zrobiło, bo czym będą teraz władzę atakować, skoro władza nazistów aresztuje? Ajwaj jeszcze będą musieli pochwalić??

        Ale się rozmazyłam. Marzy mi się przekaz wiadomości takimi jakie są, bez mówienia mi przy okazji, jak mam sprawy widzieć, jak mam myśleć.

        Dlatego przestałam oglądać w celu dowiedzenia się czegoś, a jeśli już czasami rzucę okiem to tylko po to, żeby cobaczyć o czym dzisiaj kłamią, albo czego nie powiedzą.

        a my spokojnie czekamy na rozwój wydarzeń……. zostawiamy nasze siły na odpowiedni miment.

        Sława

      2. Dziękuję, Laszko. Rezydent Duda to nie jedyna linia podziału w PiS. Dojdą kolejne. Większość posłów PiS już wie, że JK jest już przegrywem. On już nie ma charyzmy ani autorytetu, za rok nikogo już nie przekona, a moim zdaniem w ogóle już nie wystartuje.

        Bez JK PiS nie istnieje. Z energetycznego punktu widzenia tej partii już nie ma.

        Wybory za rok wygra partia pana Hrabiego oraz…

      3. TAW pisze: „Wybory za rok wygra partia pana Hrabiego oraz…”
        Czyli, że wpadniemy z deszczu pod rynnę, ani to śmieszne, ani to pocieszające.

        Jedyną alternatywą jest zjednoczenie sił ludzi wybudzonych z matrixa, ale z silnym i zdyscyplinowanym
        „naczelnikiem”, no bo jak nazwać inaczej głównego dowodzącego, gdy wszystkie poprzednie nazwy się nie sprawdziły. 😀

        Jak na mojego czuja, to do wyborów takich jak do tej pory bywały, nie dojdzie.
        Bo powróci stare prawo, przynależna RADA RODu i RODziny, a w niepamięć odejdą /………/ tu powinnam wpisać odpowiednie słowo określające dotychczasowe władze. 😀

        Ja wiem, że dla Polski będzie chwała,
        Bo Polska nigdy dobrowolnie nikomu się nie poddała,
        Swoją godność i siłę w sercach NAS prawdziwych Polachów zachowała, Honoru i Ojczyzny nigdy nie sprzedała.

        Tak zostanie już na wieki, bowiem Rasa Centralna jaką byli i są Słowianie nigdy nie zginie i się nie rozleci.
        W PRAWIE JEDYNEGO to podano więc nie ma takiej siły i mocy, by to odmieniono i sprofanowano. TAK SIĘ STANIE!

        Sława i chwała Lechii.

      4. Wg mego czuja w ciągu roku nie zdołamy dokonać tak wielkiego przeskoku ewolucyjnego: od gadzich ustawionych (zażarta walka o „jedynkę” na partyjnej liście) „wyborów” do Rady RODów. To jest proces na kilka-kilkanaście lat. Jeśli się mylę, będę pierwszym, który Cię ucałuje… 😀

        *

        Oczywiście wszystko zależy od naszej pracy, ale ludziska jeszcze nie mają wedy co do swojej przyRODzonej Mocy…
        Jako NaRÓD jeszcze nie odzyskaliśmy Organicznego Poczucia Mocy.

      5. SłowiAnko – wszystko ma swój czas (by the way nawet jest taka piosenka Perfektu). Stan świadomości polskiego społeczeństwa jest dzisiaj wciąż niski, a za rok wzrośnie pewnie jak przewiduje TAW jedynie na tyle, aby zamienić władzę PiS na hrabiego Potockiego i jego II RP. I oby tak było. Będzie to bowiem krok w dobrą stronę. Jeśli hrabia desygnuje na premiera pana Ziębę to będzie oznaczało że w Polsce wreszcie zaczną się realne zmiany. A po epoce 4 lat rządów hrabiego i pana Zięby może już będzie można zrobić prawdziwe wybory o jakich mówisz. Byłoby pięknie. Na dziś dzień zgadzam się z TAWem. Jest za wcześnie. Na 2019 r. zadanie do wykonania dla naszego narodu – wysłanie PO i PiS na śmietnik historii. O .N i innym planktonie nie piszę bo oni i tak się nie liczą.

      6. Będzie dobrze, bo za rok wejdzie do Sejmu przynajmniej dwadzieścia wyewoluowanych nazwisk. A to już porządnie zamiesza polską zupę i da porządnego kopa do prawdziwej Zmiany 😀👍

        (Okresu przejściowego niestety
        nie przefruniemy).

      7. Polonia w USA: „Duda musi odejść!” O niszczeniu prawicy, Dr Kurek, pomnika Katyńskiego i Syrii!
        NANO Prawda
        il y a 1 semaine

        ” myśl polaku polko 😦 nie ćpaj wódy i tabletek na ból dupy”

      8. SłowiAnka pisze
        „TAW pisze: „Wybory za rok wygra partia pana Hrabiego oraz…”
        Czyli, że wpadniemy z deszczu pod rynnę, ani to śmieszne, ani to pocieszające.”

        Mnie „przeraża” w tym to, że ludzie idący na głosowanie, nie wybierają jedynie sobie nowego pana. Wybierają zarządcę dla swoich bliskich i braci wokoło.

        To jest tylko przejaw wewnętrznego przekonania i to przekonanie w słuszność takiego postępowania sprawia, że dostają pana zarządcę ich życia wybranego nie przez nich.

        Później jest lament i rozprawia się na słowiańskim wiecu, jak pozbyć się zarządców których samemu przywołało się do swego życia.

        No to jak to jest?
        Sami sobie kreujemy ten kram czy ktoś nam go kreuje?
        A może sami go sobie kreujemy próbując kreować go innym?

        Chcecie mi wybrać hrabiego Potockiego na pana?
        A ja się nie zgadzam 😊
        Czy zagwarantuje mi głosujący, że jego kandydat będzie się trzymał z dala od mojej wolności?

        Jeśli ja nie mam programu nakazującego mi narzucać memu bratu bata, to i taki bat mnie nie dosięgnie ale ci co to robią, kręcą go na siebie.

        No ale ja rozumiem potrzeby wyborów. Osoby które nie wierzą, że sami odpowiadają za swoje życie, widzą odpowiedzialność i winę za nie na zewnątrz. I po to im wybory, by tym sposobem ujarzmić tego z zewnątrz, który zdaje się ich krzywdzić, nie podejrzewając, że właśnie takim aktem oddają władzę nad swoim życiem w ręce czyjeś.

        To jest po prostu tragedia i napędzanie koła niewolnictwa.
        Szkoda, że samymi słowami wytłumaczyć się tego nie da.

      9. ,, Tak zostanie już na wieki, bowiem Rasa Centralna jaką byli i są Słowianie nigdy nie zginie i się nie rozleci.”

        Może i Słowianie są rasą centralną, ale czego i na jakim ,,podwórku”?
        Sto miliardów planet zamieszkałych w naszej Galaktyce i to wiele z poziomami egzystencji, których nasz ptasi móżdżek w ogóle nie ogarnia – może nie ma bezpośrednich dowodów na ich istnienie, ale jest tego duże prawdopodobieństwo.
        Naiwnością jest sądzić, że Ziemia to jakieś centrum Wszechświata.

        Nooo, z odwiecznymi wojnami i wzajemną rzeźnią- na pewno…

        Nie lubię nazywać siebie rasą centralną, bo to przeczy mojemu odczuwaniu jedności wszystkiego z wszystkim i we wszystkim.

        Ponadto biała rasa, zasiedlając się na Ziemi, dostała na to pozwolenie od rasy czarnej, która już wcześniej zamieszkiwała tereny okołorównikowe(wtedy nie było tam pustyń, była woda i roślinność)
        Rasie białej gościnnie pozwolono zamieszkać tereny bardziej na północ od równika.

        Jak się biały za to odwdzięczył?
        A no zaczął kolonizować i gnębić rasę czarną i nie tylko.
        Wikingowie dotarli nawet do indiańskiej Ameryki.
        Pokazuje to świetny film pt. ,, Tropiciel”

        Czy teraz wraca do rasy białej, za jej niegodziwość, prawo karmy?
        Co teraz dzieje się w Afryce?
        Rdzenna ludność powstaje z kolan. Czy słusznie? No chyba dosyć tysięcy lat niewolnictwa.

        Goście w sposób okrutny zniewolili gospodarzy!
        Na kontynentach, które ,,odkrywali” i kolonizowali wyżynali w pień rdzenną ludność(np. Aborygenów, Indian, Murzyni potrzebni im byli do pracy)
        Bo co?
        Bo rasa biała miała w genach więcej cwaniactwa i okrucieństwa, a ludność tubylczą uważała za zbędnych przygłupów?
        W istocie.

        A od kogo to niby biała rasa, w tym Słowianie, nauczyli się szanować Naturę, którą w pierwej zniszczyli, a teraz próbują powrócić na jej łono?
        Ile żeśmy zadali bólu np. Indianom, a teraz spuszczamy się (w tym ja) nad biedną żabką?

        Gdy pomyślę, ile okrucieństwa biały człowiek zadał Ziemi i jej mieszkańcom i jeszcze nazywa się rasą centralną, to mi się niedobrze robi.
        Może na innych planetach, ale nie w ziemskim wydaniu.

        Dużą wiedzę o tym, kiedy biała rasa osiedliła się na planecie Ziemia, ma Gmosiu- ja tylko jestem w tym względzie jego skromnym echem 🙂

      10. Hrabiemu należy się mocno przyglądać a potem dopiero decydować o jego poparciu.

        Misio
        Kudliński to kłamca i kombinator, więc jego promocja na tych stronach jest niewskazana. Kiedy się przyzna do błędów i obieca poprawę, można go zacząć traktować poważnie.

      11. „Ile żeśmy zadali bólu np. Indianom, a teraz spuszczamy się (w tym ja) nad biedną żabką?”

        Krysiu, Slowian nie bylo na Ladzie Ludzi Zachodzacego Slonca, ,gdy Ich gnebili i zabijali, noooo „ludzie z zapada…”

      12. Witajcie,

        TAW Dr Stanisław Krajski jest w tej chwili na żywo u Roli w wRealu24.
        Mam wrażenie, że Pan Marcin Rola zaczyna się nawracać na Polskę. Od PISu już się coraz mocniej odcina, ale ciężko mu zauważyć o co chodzi w KK.

        Ale może się nawróci. Politycznie już jest na dobrej drodze, teraz jeszcze muszą mu się na KK oczy otworzyć.

      13. Dziękuję, Laszko.

        Tak, widzę, że Marcin dojrzewa, bo obserwuję go od początku.

        Zasada jest prosta: patrzymy na FAKTY, kto komu służy, a nie na nazwę partii czy ugrupowania. Jeśli uczciwie przeanalizujemy wszystkie ich decyzje i skonfrontujemy z tym, jak jest, choćby z tym, co się dzieje na polskim niebie czy w antyludzkich przychodniach dla dzieci, już nawet nie mówię o porodówkach, wniosek może być tylko jeden.
        Po latach zaczadzenia PiS-em Marcin zaczyna to widzieć.

        Dojrzeje i w sprawie KK, gdyż „już za chwileczkę, już za momencik”…

      14. C do hrabiego Potockiego to ja zachowuję pewien sceptycyzm wobec niego i jego partii. Zastanawia mnie choćby to skąd się nagle wziął i co robił wcześniej? No i żeby wybadać co planuje i kim naprawdę jest warto mu zadać parę pytań np takich:
        1) czy jego partia planuje po dojściu do władzy jak najszybsze zniesienie ludobójczego przymusu szczepień dzieci w polsce?
        2) czy zamierza skończyć z absurdalnym prawem które niszczy naszych rolników (np. że rolnik nie może sam zabić swojej świni tylko musi jechać do ubojni, a jak zabije sam to mu grozi wysoka grzywna albo nawet przepadek mienia)
        3) czy zamierza całkowicie zakazać GMO w Polsce?
        4) czy zamierza wyprowadzić Polskę z żydoUE i żydoNATO (North Atlantic Terrorost Organisation)?
        5) czy zamierza zrobić radykalny porządek z chazarskimi sądami i zaostrzyć radykalnie kary np. za gwałt, morderstwo i zdradę stanu?
        6) czy wypowie przyjętą przez PiS umowę CETA?
        7) czy wypowie przyjętą przez PO konwencję antyprzemocową, która obliguje nas do wprowadzenia nauczania ideologii gender na wszystkich szczeblach nauczania?
        To tak na początek powinno wystarczyć, aby wybadać czy pan hrabia jest uczciwy czy to tylko kolejna syjonistyczna marionetka.

      15. Piękne te chaty na Tawernie. Takie ogromne słońca dla serca i mózgu. Kultywować – nie dać zapomnieć prawdziwego życia.. Dziękuję Tawie.

      16. Do Wolni Słowianie: dokładnie się zgadzam – nie ma wolności narodu bez surowej rozprawy z ciężkimi przestępcami, temat bardzo ważny i pozwolę sobie (wyjątkowo TAWi-e), dorzucić link do mego artykułu w tej kwestii:
        https://lechickieodrodzenie555.blogspot.com/2018/04/likwidacja-przestepczosci-i.html
        Jeśli społeczeństwo jest skazane na życie w loterii „trafi mnie recydywista albo nie”, to jest to niewola, życie pod butem cynicznych urzędów. Musimy przeć na partie wolnościowe, aby ich program ewidentnie akcentował zaostrzenie kar za ciężkie przestępstwa. Tego chce Naród.

      1. Duda to hybryda, kompletnie juz oddana swoim panom. Jego kiwanie glowka jak piesek w aucie przy tylnej szybie, potakiwanie i te lo bosze przemowienia czyli pierdolenie jak Komoruski czy Walesa, swiadcza ze to agent ciemnej strony mocy bez swojej woli. Wiekszosc tych politykow,bankierow, celebrytow i dziennikarzy sa do kreowania iluzji i dezinformacji oraz udoju. Te wszystkie partie generalnie to mozna olac z gory na dol i nie maja racji bytu, zapewne oni to wiedza juz. https://www.youtube.com/watch?v=A0ATIfXtzE0&feature=share

      2. ,, Później jest lament i rozprawia się na słowiańskim wiecu, jak pozbyć się zarządców których samemu przywołało się do swego życia.”

        Nie wiem jak jest pośród innych narodów, ale my, Polacy jesteśmy mistrzami świata od negacji tego , co sami wybieramy.
        Już dzień po zaprzysiężeniu rządu czy prezydenta(póki co takie działają struktury) zaczyna się narodowa jatka w stylu:
        – ludzie! Żyda żeśmy wybrali!
        – a ten to banksterski złodziej! Patrzcie!, mam dowody…
        – a tamten to sprzedał 3 kopalnie Niemcom za 1 euro!
        – itd.

        A KTO ICH WYBRAŁ? MĄDRY, ROZTROPNY, PRZEWIDUJĄCY SCENARIUSZE PRZYSZŁOŚCI NARÓD?

        Nie. Wybrali ich ludzie, którzy gapiąc się jeszcze na niezdjęte, poszarpane wiatrem banery wyborcze zauważają, że zostali znów nabici w butelkę i żeby było śmieszniej winą za manipulację obarczają koryciarzy, a nie własną głupotę. (jesli będę wciąż usprawiedliwiać własną głupotę, nigdy nie zmądrzeję)

        Mam wrażenie, że ci, którzy poprzez speców od wizerunku wchodzą na stołki doskonale zdają sobie sprawę z łatwości manipulacji Polakami.

        Wybieramy kolejne rządy, obalamy kolejne rządy…
        Jeszcze nie wybraliśmy, a już wiemy, że obalimy…
        Bo znów wybierzemy nie tych co trzeba…
        To pewne, ponieważ obchodzi nas tylko medialny wizerunek wybieranego udekorowany zwisającymi kiełbami wyborczymi rozdawanymi na wiejskich piknikach.

        Jakiejś cierpiętniczej, niewolniczej polskiej mentalności wystarczają słowa, że poprzedni rząd był do dupy, że teraz będzie cacy wolność, po czym jest powtórka.

        Czy czasem nie jest tak, że dopóki niewolnik będzie czuł się takowym, przyciągał będzie do siebie wszystko to, co go niewolnikiem czyni?

        Pani Beata Szydło wykonała ogrom pracy, wyzwalając nas z tej właśnie niewolniczej mentalności.
        Już Naród otwierał oczy, wstawał z kolan, budził w sobie dumę bycia Polskim Narodem i co?…, i odsunięto zdziwioną p. Szydło od mównic, bo jak się wkrótce okazało, nie było to na rękę Izraelowi i żydostwu rozsianemu po świecie, w tym w Polsce.

        Ciekawe jak p. Beata Szydło zareagowałaby na słowa Azari, czy jak jej tam, jak polska premier odniosłaby się do wypowiedzi Natanjahu w Oświęcimiu, gdzie PAD padał uniżenie na kolana.

        A! i co takiego ,,poczynił” premier Morawiecki, że już po pierwszej jego wizycie w Brukseli przestali warczeć w stronę Polski?
        Czy dyplomacja, jakiej użył przyniesie pożytek Polakom?

      3. Krysia cóż to brutalne co napiszę, ale zgadzam się z syjonistycznym rabinem Abe Finkelsteinem, że goje na świecie i w Polsce też, poza nielicznymi wyjątkami są jak bezmyślne bydło. Dają się robić w bambuko, wierzą w kłamstwa żydowskich me(n)diów, dają sobie a potem swoim dzieciom prać mózgi w szkołach i harują jak woły za przysłowiową michę zupy i nie protestują. Wierzą w różne partie potworzone przez nich i przez nich kontrolowanych marionetkowych polityków i przeciwstawne ideologie wymyślone po to, aby ludzi skłócać, dzielić i okradać. Dlatego takie kanalie syjonistyczne jak ów rabin robią z nami co chcą. Oni bowiem wyznają zasadę – dopóki nie ma oporu to robimy co chcemy. Poniżej zamieszczam wywiad z tym rabinem, który mówi bez owijania w bawełnę całą prawdę. Na koniec zaś mówi, że wg niego biała rasa jest już skończona i niedługo wymrze i że Żydzi wygrali więc mówi bez obaw całą prawdę. Co do tego ostatniego się myli i się mocno zdziwi zapewne. Wywiad był nagrywany jeszcze zanim Trump wygrał wybory w USA.
        .https://www.youtube.com/watch?v=8i7W8ohZA9U
        .https://www.youtube.com/watch?v=IZKKcg-S_4U
        .https://www.youtube.com/watch?v=gmpAEIBe5D4
        .https://www.youtube.com/watch?v=sgfO6AcbbHA

      4. „Jakiejś cierpiętniczej, niewolniczej polskiej mentalności ”
        Pani Krysiu Droga, slowa maja MOC, analizowac :tak !
        „samosieponizac” NIE !

      5. „Nie zmogli nas orężem, zmogli nas podstępem.”
        Powiem wiecej : ZMOGLI NAS MAGIA !!!

        Wiele „rytualow” to rytualy magiczne… zreszta, kazdy RYTUAL to MAGIA i zalezy tylko jaka to MAGIZA.
        ZAHIPNOTYZOWALI NAS ILUZJA…bo to co utworzyli, to ILUZJA . Tak robia zlodzieje zawodowi, stosuja hipnoze, aby na ulamek sekundy „zatrzymac czas”…
        Ten „czas” moze trwac wieki w wymiarze kosmicznym…
        A kradna, kradna ZYCIE LUDZKIE : energie, radosc, sily witalne, szczescie itd… Dobra materialne w tym wszystkim to i lup i pulapka…

      6. Wolni Slowianie,

        „Na koniec zaś mówi, że wg niego biała rasa jest już skończona i niedługo wymrze i że Żydzi wygrali więc mówi bez obaw całą prawdę”

        to wypisz-wymaluj final kazdego filmu sensacyjnego, stworzonego w Szydowskich wytworniach.

        Zloczynca trzyma glownego bohatera na muszce, wyjawia mu wszystko co moze, wsypujac sie przy tym, a glowny bohater cudem?, albo przy pomocy kogos z zewnatrz przetrwa i doprowadza do zniszczenia, aresztowania, zabicia zloczyncy. A potem wkracza „zwycieska” US Army :).

        Takiego finalu ( uczywiscie bez tych ostatnich ujec z helikopterami i zolnierzami USA na koncu) zyczmy sobie.

        Skoro tak sie dzieje, to chyba zwyciestwo coraz blizej.

        Slawa nam

    1. Dzisiaj nad nami od rana – niebo w pięknym lazurku. Ale od 11-ej w obrzydliwych chemtrelowych smugach. Teraz zniknęły, ale czy nie ma ich w niewidocznych niższych warstwach powietrza?
      Oby to były „ostatnie podrygi konającej ostrygi”.

      1. Przyłączam się do życzenia Jak widzę sypiące samoloty, to życzę im tego co nam robią.

        W piątek obserwowałam jeden lecący wyjątkowo nisko, szeroka smuga się za nim ciągnęła.

        W ubiegłą sobotę ok 8 rano widziałam niebo podzielone na pół, połowa posypana, połowa błękitna, ale potem ok południa rozeszło się na całe niebo a dosypywane było w lukach błękitnych.

      2. Jaso: Również przyłączam się do życzenia. U mnie fantastyczny był piątek cieplutki, z delikatnym wietrzykiem, słońce jak w pełni lata więc od 12 rozpoczęto sypanie. Dobra pogoda utrzymała się do końca dnia, ale wieczorem było już chłodno. Kolejnego dnia rano zamiast lazuru była jakaś glinowa mazia na niebie. Poprawiło się po południu, znowu było ciepło i miło, ale pod koniec dnia abarot sypanie. Dziś to już masakra. Całe niebo w „X”ach.

        Jak widzę lecący i sypiący samolot rzucam w przestrzeń myśl „syf-off – awaria systemu” i uśmiecham się😀.

        TAW: wiem, że bodaj od 22/06 (popraw mnie jeśli się mylę) wyrokowałeś koniec akcji manna z nieba, ale czy da się proces przyspieszyć? Może zbiorowe akcje ochronne? Trudno patrzeć na „zasrane” niebo nad własnym kRajem.

      3. To jakieś nieporozumienie. Musiałaś pomylić blogi, Emuszko 😀 Ja nigdy nie ogłaszałem akcji Koniec Manny. Mam jeszcze na tyle oleju w głowie, by wiedzieć, że to wszystko jeszcze nie takie proste. Rok temu pisałem tylko, że 2018 będzie pod znakiem posypki – i to się dzieje na naszych oczach.

        Ten proceder potrwa jeszcze najwyżej dwa lata.

      4. TAW: ups…to najwidoczniej coś namieszałam (pewnie pomyliłam Cię z Trampkiem😉).
        Z drugiej strony szkoda…bu

      5. ,, „Jakiejś cierpiętniczej, niewolniczej polskiej mentalności ”
        Pani Krysiu Droga, slowa maja MOC, analizowac :tak !
        „samosieponizac” NIE !”

        Oczywiście, że o merytoryczny dysput nad kondycją i rodzajem mentalności naszego Narodu Polskiego chodzi.

        Z pewnością nie jesteśmy jedynym narodem, w którego dziejach cieniem kładły się okupacje, rozbiory, zabory, reżymy.
        Dołożywszy do tego wysys energetyczny przez religię, jaka nazywa człowieka puchem marnym, obowiązkowo lękającym się spersonifikowanego w tym celu Boga, to mamy pełen obraz narodu, któremu stopy przytwierdzono do kolan.

        Wszystko to ,,siedzi” w naszych genach i należy to zmienić.
        Wyzbyć się poczucia bycia zależnym, bycia w czyjejś niewoli i kłaniania się komukolwiek w pas.

        ,,Bój się Boga! Co ludzie powiedzą?!” – to powiedzenie mówi samo za siebie.
        Słuchanie i branie pod uwagę ocen i opinii innych to życie wedle tych opinii, pozbawianie siebie decyzyjności, ważności.
        Życie podług myślenia innych rodzi niezdrowe zależności, a te najczęściej nie wychodzą z pożytkiem dla tego, kto sam nie potrafi zatroszczyć się o siebie.

        Należy dążyć do bycia prawym, ale też nie można pozwolić na deptanie swojej godności.
        Tak ten świat jest urządzony, że dając wchodzić sobie na głowę; z jednej strony coraz bardziej pomniejszam swoją wartość, a z drugiej przyczyniam się do wzrastającej niegodziwości innych wobec mnie, bo na to pozwalam.

        Tak rozumując można powiedzieć, że krzywdzę siebie, ale też innych.

        Miłego dnia!

      6. „Wszystko to ,,siedzi” w naszych genach i należy to zmienić.
        Wyzbyć się poczucia bycia zależnym, bycia w czyjejś niewoli i kłaniania się komukolwiek w pas.”
        alez Krysienko !
        W naszych GENACH siedzi , a nawet rosnie, a nawet tworzy…
        WOLNOSC, GODNOSC, DUMA, DOBROC, POMYSLOWOSC, MADROSC, SPRYT, ZDOLNOSCI, WYTRWALOSC, SZACUNEK DLA STARSZYCH, itd . ❤

    2. Miecz jest obosieczny. Zawsze tak było że Ci podli i mściwi wołali o ratunek ,pomoc a póżniej od nowa po staremu..

  2. No a ja właśnie niby śpię spokojnie, ale od jakiegoś czasu nie mogę normalnie spać…Może to dlatego, że w ciągu ostatniego roku mój mózg został naszpikowany bardzo dużą dawką wiedzy i jeszcze tego nie „przerobiłem”, może to te anomalie magnetyczne i przestrajanie…Sam nie wiem.

    Ja tylko jednego w tym wszystkim się obawiam – reakcji zaczadzonych umysłów, ludzi – ekspertów od wszystkiego, dodatkowo zauroczonych „wspaniałością” USA, UE, NATO itd., których nikt ani nic nie przekona, iż to samo zło. Każdy z nas ma wśród rodziny, znajomych niejedną taką osobę i jedyne co wywołuje we mnie niepokój to to, że takie osoby, tonąc, będą próbowały pociągnąć za sobą nas – przebudzonych. No chyba, że przestrzeń sama zadba o to, by sobie odeszli nie wpływając na innych, to co innego.

    1. Właśnie to jest największym problemem.. Ludzie są odzwyczajeni od czytania,od myślenia, od decydowania.
      Odmóżdżone mózgi liczą na cud . Żal im czasu bo zabawa trwa a karawana jedzie dalej.. Wolność jest darem którego nie można wypuścić z rąk. Świadomość jest najważniejsza!!. Teraz kiedy wibracje ziemi przenikają nasze mózgi!!!
      Kochani -mam pytanie do Was -kto był pierwszym znanym Nam wolnomularzem? Wicie , rozumicie-cyrkiel,węgielnica-ekierka..

      1. Czyzby Jossef ??? pewnie sa wczesniejsi, ale nam w dziecinstwie tak Jego na obrazach przedstawiano…

      2. Do Janka Muzykanta. Tak Janku. Św.Jooseff. Tak -obrazki- symbole. Miłego Dnia Wszystkim

      3. „. Żal im czasu bo zabawa trwa a karawana jedzie dalej.. Wolność jest darem którego nie można wypuścić z rąk. Świadomość jest najważniejsza!!. Teraz kiedy wibracje ziemi przenikają nasze mózgi!!!”
        Fakt, jak widze ile czasu ludziska marnuja na „grillowanie” czyli zajadanie sie miechem i picie taniego piwa na chemii, zeby to chociaz swojskie piweczko z witaminami, ale to chemiczny browar na licho wie czym…
        Szanowne LICHO , z szacunkiem dla Ciebie jak zawsze, bo wiem, ze nie spisz, ale nie ruszasz, kto Ciebie i Twoje Prawa szanuje !

    2. Hej Paweł nie obawiaj sie o tzw śpiących czy nieprzebudzonych. Ty, ja, Taw😉 wszyscy tu bylismy kiedys nieświadomi a teraz patrz jak pięknie się dzieje. Dziś święto Ziemi Slavmy naszą ukochaną Mateczkę. Pozdrawiam z 💗

      1. Niby tak, ale my jesteśmy wrażliwi i jednak trochę bardziej inteligentni, są osobniki wyjątkowo nienawistne i zacietrzewione, sam mam/miałem kilku takich w swoim otoczeniu.

      2. Niby tak, ale my jesteśmy wrażliwi i jednak trochę bardziej inteligentni, są osobniki wyjątkowo nienawistne i zacietrzewione, sam mam/miałem kilku takich w swoim otoczeniu.

      3. Ala obawy wg mnie są niestety zasadne. Tu na TAWie są osoby jak sądzę o otwartych umysłach i dlatego nie stanowiło dla nas problemu przejście z myślenia o dobrym USA i NATO i złej Rosji na myślenie przeciwne po poznaniu prawdy. Przynajmniej u mnie nie stanowiło to problemu mimo iż początkowo trudno było mi to zaakceptować. Fakty takie jak m.in. „zaprowadzanie demokracji w Libii czy Iraku” przez USA i NATO przeważyły. Jednak jest wiele osób o zamkniętych umysłach do których nic nie dotrze. Oni sobie przez lata za pomocą głównie telewizora zakodowali w głowie że USA i NATO są dobre a Rosja zła i nic ich nie przekona, że jest inaczej. Każdy kto to kwestionuje i podaje fakty jest określany albo jako „ruski agent” albo ktoś kto dał się zwieść „ruskiej agenturze”. Oni nie widzą faktów, kwestionują je, bo nie pasują one do ich wyobrażenia świata jaki im me(n)dia wtłoczyły do głów. Część z nich pewnie da się przekonać i w końcu choć z dużym trudem zaakceptuje prawdę. Pozostali mając w sobie ogromną nienawiść do Rosji „za babcię, dziadka” wywiezionego na Sybir czy zamordowanego w Katyniu zawsze będzie uważać Rosję za wroga. I mózgi im się będą gotować i będą pewnie odchodzić z tego świata jako nie rokujący na dostosowanie się do realiów nowej Ziemi. I nic na to nie poradzimy. Będą pewnie umierać nagle i niespodziewanie na raka, zawał, udar czy w wypadkach. Tak pewnie będzie i trzeba być przygotowanym na to. Jednym z przykładów takich osób jest brat mojej mamy. Niby wykształcony inżynier mechanik, ale on ślepo wierzy w to co mówią w TV i nie znosi Rosji i popiera USrael i NATO. I to dotyczy nie tylko USA i Rosji. Dotyczy to masy innych spraw jak szczepienia, medycyna rockefellerowska, GMO, ideologie, tzw. demokracja i wiele innych. Gdy ich wizja świata jaką im wmówiono będzie się w oczywisty sposób sypać nie będą w stanie tego zaakceptować i będą kończyć swoje życie w tym wcieleniu.

      4. ,, Hej Paweł nie obawiaj sie o tzw śpiących czy nieprzebudzonych. Ty, ja, Taw😉 wszyscy tu bylismy kiedys nieświadomi a teraz patrz jak pięknie się dzieje. ”

        Dokładnie.
        Kiedy tylko udało mi się ,,spojrzeć szerzej”, wyzbyć kilku narzuconych myśli-doktryn, pętających moje skrzydła i złapać za sznur, po którym mogłabym wydostać się z dołu, też myślałam zaraz o innych, którzy mogliby spojrzeć w górę i złapać za linkę.

        Dawałam im swoją, ale oni jej nie widzieli, martwiło mnie to.
        Teraz już nie martwi, bo zrozumiałam, że chęć wspinania się musi być poprzedzona odciążeniem grubej dupy, balastu skostniałych wierzeń, doktryn, wikłających w matnię przekonań, ściągających w dół.

        Kiedyś też żyłam jak de mellowska żaba w studni, sądząc, że to jedyny, dostępny i możliwy świat.
        A iluż ludzi stało już wówczas przy studni?, i z politowaniem gapiło się na mnie i zadawało sobie pytanie: ,,No kiedy ta durna żaba wpadnie na pomysł, by wskoczyć do wiadra?”

        Czy sama wskoczyłam, czy porwał mnie nurt wlewającej się do niego wody…
        Jedno jest pewne; bez wiedzy o tym, że istnieje świat inny, większy, piękniejszy od mojego, nie umiałabym odnaleźć się w nowej rzeczywistości.

        Moim zdaniem nie ma wolności bez niewoli, przynajmniej w szkole rozwoju, jaką jest Ziemia, na którą decydują się inkarnować dusze z wieloma jeszcze niskimi instynktami do przepracowania.

        Kiedyś na Ziemi był raj, ale reptyle uczyniły go łez padołem…
        No i do tego padołu ,,schodzą” rajskie dusze…, yhy
        Wcale nie schodzą dusze nauczone życia w raju(no może przewodnicy, myślićviele- ale mi sie napisało!), schodzą dusze, które uczą się sąsiada traktować jak brata, a nie jak chama, który kupił sobie większą plazmę…
        … dusze, których powłoki cielesne dają wszczepić sobie nienawiść do innego narodu i nawzajem się wyżynać, to dusze rajskie?

        Myślicie, że człowiek tłumaczący mordowanie innych ,,tylko” wykonywaniem rozkazów to człowiek z rajską duszą?
        Oj, tylko dał się zmanipulować?
        Czy mądry, szlachetny człowiek da się zmanipulować?

        A świat przestępczy, kradzieże, gwałty, morderstwa, okradanie całych narodów?
        Toż to recydywa na Ziemię przychodzi w celach resocjalizacji! 🙂

        Wyzwalanie się z wewnętrznych niskich zapędów, wyzwalanie się z niewoli fizycznej to praca dla tych, dla których ,,ziemski warsztat” odpowiada.
        A na innych planetach?
        No cóż, człowiek może je dopiero zasiedlać, albo żyć już w raju, do którego dąży Dusza.

        Tak myślę…

        Miłego!

      5. ” i dlatego nie stanowiło dla nas problemu przejście z myślenia o dobrym USA i NATO i złej Rosji na myślenie przeciwne po poznaniu prawdy. Przynajmniej u mnie nie stanowiło to problemu mimo iż początkowo trudno było mi to zaakceptować.”
        Niektorzy to od zawsze ! czuli, ze Dobra jest Siostra ❤ Slowianska, bo jakos tak Dusza Czula 😉

      1. Lewak wg mnie 😀 to Tyś ani „lewak: ani „prawak” ale prawdziwy piękny człowiek no i w dodatku POLAK. ❤

        A my musimy się wreszcie zacząć trzymać wspólnie to niemiec ,anglosas, czy też hamerykaniec nas nie ci.lnie.

        Jak zauważyłeś pewnie, że chazarskie g.wna już odfruwają bo olbrzymie smugi swoich gówien na niebie nam ostatnio zostawiają. 😀

      2. „Lewak wg mnie 😀 to Tyś ani „lewak: ani „prawak” ale prawdziwy piękny człowiek no i w dodatku POLAK. ❤”
        Masz oko SlowiAnko 😉

    1. ,, … i dlatego nie stanowiło dla nas problemu przejście z myślenia o dobrym USA i NATO i złej Rosji na myślenie przeciwne po poznaniu prawdy. ”

      Problem jest. Nie w USANATO, nie w złej Rosji, ale w samych, nas, Polakach.
      Nie mamy kręgosłupa.
      Nie mamy swojego monolitu, który byłby tak silny i stabilny, że łączył by nas w całość.
      Wiecznie się żremy; pozycja, opozycja, racja i druga racja, trzecia, czwarta.
      Polak dla Polaka następne przeciwności na jutro szykuje.

      A świat, narody, choćby Orban ze swoimi Rodakami idą do przodu, wychodzą z doła, odsuwają się od kontrolerów typu żyda Srosza.

      Zostajemy sami, bo kto długo wytrzyma z kłócącym się wciąż małżeństwem.
      Orban będzie na dłuższą metę trzymał z Polską?, aby zarazić Węgry rozbiciem?, brakiem jednomyślności narodu?

      ,,Polak, Węgier dwa bratanki- i do szabli i do szklanki”

      Jacy byli wtedy Polacy? A jacy są dziś?

      Nie ,,obeschliśmy” po komunie, a już ten brat, który w czasie II wojny, kiedy my ginęlismy, tańczył rock end drolla, siedzi u nas z wojskiem i malutkim poligonkiem, jakim jest Polska w stosunku do Rosji, wkurwia mocarstwo, słowiańskich braci ze wschodu.

      Myślcie co chcecie o Rosji, ale w jednym zgadzam się z Putinem, który powiedział swego czasu, że Polacy zdradzili Słowiaństwo.
      Miał rację.
      Czy nasz Prezydent kiedykolwiek użył określenia Słowiaństwo?

      Bez Słowian z południa i wschodu, którzy dogadują się między sobą, jesteśmy osamotnieni na własne z resztą życzenie.

      95% mediów w Polsce to media niemieckie, knesety żydowskie w polskiej, czakramowej stolicy Krakowie, bnai birth przez Kaczyńskiego po osiemdziesięciu latach reaktywowana na ziemi polskiej, traktat lizboński podpisany przez tego samego gościa, który to zapis właśnie w tym roku wszedł w życie…

      Ale Polska będzie wielka! Bardzo wielka!
      Bardzo mnie ciekawi jak to się dokona przy takiej niejednomyślności Narodu.
      A może te wszystkie proroctwa widziane były wówczas, gdy Polacy rzeczywiście stanowili jedną, braterską rodzinę?

      1. Krysiu z lasu: Nie mamy kręgosłupa, bo nam go za wszelką cenę próbowano przetrącić – w łagrach, obozach, gnębiąc porządnych, nagradzając zdrajców. Tak jest w części do dziś.
        Nie bierzesz pod uwagę jednak jednego, wystarczy nam chwila spokoju, abyśmy się odradzali, aby nasza inteligencja (którą w większości w czasie wojny zniszczono) się odradzała. I takie procesy się dzieją widać to w młodym pokoleniu, które z jednej strony jest bardzo mocno kontrolowane, z drugiej samoistnie się broni poddając negacji „to co stare”. TAW kiedyś napisał (przepraszam nie przytoczę dokładnie, oddaję mniej więcej zapamiętamy sens), że w prognozach wyborczych nie bierze się pod uwagę jednego, że pokolenie powców, pisowców i innych owców wymiera, a w wiek wyborczy wchodzi nowe pokolenie wychowane już na internecie mające w dupie tv i inne mendia, ale chcące normalnie żyć i tu, a nie za granicą. Ci młodzi ludzie chociaż poddawani okrutnie różnych technikom manipulacji posiadają w sobie naturalną dla wieku negację. Wychowani w braku wartości sami ich poszukują. A gdzie je znajdą? Właśnie u Białczyńskiego, Bieszka i jemu podobnych.

        Przypatrzmy się choćby ruchowi ONR – kibole, faszyści mówią niektórzy. Nieprawda sama była świadkiem, jak Ci kibole potrafili się zachować w stosunku do starszej osoby. Z jednej strony szli i wykrzykiwali hasła „agiujące” własną drużynę, z drugiej pozostał w nich naturalny szacunek do starszych, bo czym wytłumaczyć pomoc starszej osobie w przerwie między okrzykami?

        Serducho mi podpowiada, że się dogadamy, mamy przecież wspólnego wroga – NFZ😀. Sprawa zdrowia dotyczy nas wszystkich i wydaje mi się, że na tej bazie możemy tworzyć ruch obywatelski. W tym wypadku JZ wydaje się idealny jako „naczelnik”.

        A co do Putina on zna politykę:
        https://www.youtube.com/watch?v=RQKaoO2QEqo (ten link chyba tu ktoś kiedyś już podrzucał)
        i jeszcze jeden:

        Jak powstanie wreszcie POLSKA RACJA STANU to wg mojego przekonania z Rosją się spokojnie dogadamy.

      2. Polacy tego kompletnie nie czają, ale Putin traktuje nas nie jak Polskę, lecz jak hamerykańską przystawkę.

        Dopiero gdy się USAMODZIELNIMY jako Naród

        i staniemy się poważnym państwem,

        wszyscy zaczną się z nami liczyć 🔆

      3. A tą etyką jest „PRAWOŚĆ „Krysiu i TAWie w każdym naszym postępku, jeśli jej nie ma i dalej nie będzie, to zawsze będziemy w czarnej dupie.

        Zacznijmy naprawianie naszego KRAju od zakotwiczenia SŁOWIAŃSKIEJ PRAWOŚCI w sobie, w każdym z nas.

        Takie jest moje zdanie w tym temacie ciągłego narzekania nas samych na nas samych.

        Czyż takie postępowanie nie jest jakimś chocholim paradoksem, że nie nazwę tego Tańcem.

        Odkąd sięgam pamięcią, my Polacy, jako chyba jedyny naród na świecie, ciągle sramy do swojego gniazda.

        Dobrze jest widzieć swoje błędy, ale przecież MY Polacy mamy więcej powodów do szczycenia się, niż wstydzenia.

        I tym optymistycznym akcentem zakończę mój poranny komentarz, wolę iść do ogrodu, porozmawiać z Naturą, niż czytać /słuchać/ ciągłych narzekań i opluwań nas samych na siebie, jacy to jesteśmy źli , głupi i nie „wydarzeni” 😀

        Dopóki będziemy tak /ględzić/ postępować, to nic się u Nas w kraju na lepsze nie zmieni.

        Pomimo powyższych moich gorzkich słów, KOCHAM
        Was wszystkich i pięknego, spokojnego dnia życzę.

      4. ,, Co do „niejednomyślności Narodu”, to zjednoczy nas wszystkich słowiańska etyka, która jest jedna 🔆

        Wystarczy do niej powrócić i wszystko, co trudne, staje się nagle proste 🙂”

        Zgadza się, powrócić do etyki słowiańskiej i ważna rzecz, by zrezonować słowiańskie postrzeganie świata ze współczesnymi czasami.
        I jeśli mowa jest o Słowiaństwie jako jednego z kulturowych, etnicznych społeczeństw ludzkości, to dla mnie logicznym jest łączenie się, współpraca wszystkich narodów słowiańskich przy, rzecz jasna, zachowaniu ich odrębności regionalnej.

        Emuszka pisze o przyczynach braku kręgosłupa narodowego, a jednocześnie wskazuje na jego tworzenie się, odradzanie w mentalności polskiej młodzieży. To napawa optymizmem.
        TAW też wspominał o młodych, kreatywnych ludziach wchodzących w przestrzeń polityczną i na nich należy stawiać.

        Ania pisze o sraniu we własne gniazdo.
        Czym innym jest bezpodstawne szkalowanie, obrażanie, a czym innym jest zauważanie błędów, które należy naprawić i nie powtarzać, by historia nie musiała wciąż zataczać koła, by w końcu lekcja została odrobiona i wnioski z niej wyciągnięte stały się konstruktem na przyszłość.

        Mówienie, że jest pięknie, pięknie, wręcz cudownie jest tylko częścią paliwa rozwoju.
        Co z tego, że widzieć będę wokół samo piękno, a będę popełniać wciąż te same błędy?

        Czy wskazywanie na to, że my, Polacy nabieramy się na krasomówstwo, wybieramy kota w worku, a potem biadolimy, jest sraniem we własne gniazdo?
        Że wśród wybranych, potem się okazuje, są przedstawiciele chazarskiego plemienia- jak to Ania nazywa – wyciąganie z tego wniosków na przyszłość, aby następne wybory były bardziej świadome, to jest sranie w gniazdo?
        Czy stwierdzenie faktu, że Polacy dają się dzielić na obozy polityczne, powodują między sobą rozłamy i patrzą na siebie jako przeciwnicy w jednym Narodzie, to jest sranie w gniazdo?

        Naszą przywarą(wadą) narodową jest wciąż istniejąca wzajemna zawiść, o której też swego czasu wspominał TAW, wyrażając nadzieję, że dopiero wtedy będzie w Polsce dobrze, gdy ta zawiść przestanie istnieć – czy mówienie o tym jest sraniem w gniazdo?

        Nie. Naród, tak jak każdy człowiek ma wady, niskie pobudki, które powinien przepracować, wyzbyć się i sięgać po nowe, mądrzejsze wartości.

        Jeśli noszę w sobie destrukcyjne przekonania i zaczynam je widzieć, nazywać, to sram w siebie?

        Nie. Cieszę się, że wreszcie do mnie dotarło, że wiem co to jest, że mogę coś z tym zrobić, wymienić na wartość pożyteczną.

        Udawanie, że nie mam wad, tkwienie w tym stanie i mówienie, że wszystko, co się ze mną wiąże to cacy i hapy, jest dla mnie zwyczajną hipokryzją.

        Owszem, należy i ze wszech miar warto widzieć pozytywne strony medalu, podnosić i wszczepiać w siebie duchowe wartości, ale trzeba też jednocześnie konkretnym działaniem, zachowaniem, właściwą relacją ,,oczyszczać” i tę druga stronę medalu.

        Ponoć nie ma lepszej nauki jak na błędach.
        A te najpierw musimy sobie uświadomić.

        Miłego dnia!

      5. „Nie mamy kręgosłupa.
        Nie mamy swojego monolitu, który byłby tak silny i stabilny, że łączył by nas w całość.
        Wiecznie się żremy; pozycja, opozycja, racja i druga racja, trzecia, czwarta.
        Polak dla Polaka następne przeciwności na jutro szykuje.”
        Krysiu ???
        a Wlosi, a Francuzi, a Czesi???itd
        Tak myslisz u Nich lepiej ???
        Co nie znaczy, ze My Polacy nie mamy wreszcie sie wziasc w garsc ❤

      6. „Dopiero gdy się USAMODZIELNIMY jako Naród

        i staniemy się poważnym państwem,

        wszyscy zaczną się z nami liczyć 🔆”

        Pewiem madry czlowiek z Afryki powiedzial : „Nie przejmuj sie , ze mowia za Twoimi plecami 😉 a wiesz dlaczego ? Bo masz ladne ” silne”plecy (oczywiscie chodzi o przenosnie). Nikt nie mowi za plecami bezdomnego, bo on nie interesuje. Szepcza za plecami tych, o ktorych wiedza, ze sa lepsi, silniejsi. Ale glosno tego nie powiedza, bo nie chca, by osoba za plecami ktorej szepcza , sie dowiedziala, ze tak naprawde jest wlasnie lepsza i silniejsza od nich.”

        Szepcza za naszymi plecami, bo wiedza 😉

      7. „Zacznijmy naprawianie naszego KRAju od zakotwiczenia SŁOWIAŃSKIEJ PRAWOŚCI w sobie, w każdym z nas.

        Takie jest moje zdanie w tym temacie ciągłego narzekania nas samych na nas samych”
        Popieram SlowiAnko !

      8. Krysiu wiem, że to pewnie marne pocieszenie, ale inne narody wcale nie sa lepsze. Zobacz co jest np. w USA. tam nienawiść jest dużo większa niż u nas. Po wygranej trumpa podobno jest tak, że część ludzi się wyprowadziła, bo ich sąsiedzi głosowali na Trumpa a oni Trumpa nienawidzą, więc i znienawidzili sąsiadów i nie chcą już z nimi mieszkać. Inni z kolei zanim się gdzieś osiedlą sprawdzają czy w sąsiedztwie mieszkają zwolennicy Demokratów czy Republikanów. To już jest totalny odjazd. U tego póki co nie ma, więc aż tak bym nie demonizował naszego narodu. Wciąż jesteśmy niestety jak zahipnotyzowani w większości. Na szczęście młode pokolenie jest inne i są nadzieje, że za parę lat zaczną się wreszcie zmiany na lepsze. Zresztą i w USA młodzież podobno następuje odrodzenie. Z artykułu Roberta Kościelnego z zeszłego piątku z „Warszawskiej Gazety” wynika, że wśród osób do 20 roku życia 53% uważa, że powinno się zachowywać czystość przedmałżeńską. Jeśli chodzi o narkomanię także idzie tam ku dobremu. Wśród ludzi w wieku 35-45 lat narkomanami jest ok. 15% osób, a w wieku 15-19 lat tylko 1,5-2%. Dotyczy to białej populacji Amerykanów. Zatem nie tylko u nas ale i w USA a pewnie w innych krajach także młodzież daje nadzieję na normalność.

      9. Lewaku, Prawaku, czy może Lechaku: Popieram!!!
        Naszą misją jest stosowanie „Prawości” Słowiańskiej na co dzień.
        Zwracanie uwagi jak otoczenie błądzi. Wprowadzanie etyki w kontaktach wzajemnych począwszy od najbliższych. Życie w zgo0dzie (tak się napisało więc zostawiam) z naturą na tyle, na ile to możliwe. Synchroniczne używanie głowy, serca i ducha z pełnym zaufaniem.
        Stało się!!!❤

      10. „Czy nasz Prezydent kiedykolwiek użył określenia Słowiaństwo?”
        Slowianski Prezydent ?

  3. Uwazam, ze to za gornolotne okreslenia „wolni ludzie”.
    Bylismy, jestesmy, I przez jakis jeszcze czas , pozostaniemy ich niewolnikami.
    Wszystkie, ale to absolutnie wszystkie informacje o Nas, w tym zdrowotne, sa w rekach izraea.
    Sa zdeterminowani oglaszeniem szatana jako ‚boga’, I raczej Nas zniszcza, niz sie poddadza.
    Jakos dobrze im to idzie, a Nam jako wolnym ludziom jakos nie bardzo…….

    1. Jednak jako wolni ludzie mozemy z nimi walczyc. Ja unikam placenia karta platnicza. Staram sie przy kazdej okazji korzystac z gotowki, a zakupy robic na targowiskach zamiast w korporacyjnych marketach. Na facebooka nie wrzucam prawdziwych informacji, za to sypie wszelkie smieci zapychajace ich bazy danych. Juz nie pamietam gdzie sa apteki w moim miescie.
      Jako pojedyncza jednostka pewnie jestem dla kontrolerow bez znaczenia, ale kiedy beda nas tasiace…

      1. To ja jestem jeszcze bardziej „zacofany” Raynold, bo ja nie mam w ogóle karty płatniczej. To znaczy niby mam, bo mi dali jak zakładałem konto kiedyś, ale nigdy jej nie użyłem i leży już z 8 lat w szufladzie. Na Facebooku nigdy nie zamieściłem nie tylko swojego zdjęcia, ale żadnego w ogóle. Danych nie aktualizowałem już z 10 lat. Jak coś wrzucam to tylko jakieś linki do filmików z you tube albo petycje typu przeciwko gender, aborcji itp. Robię to głównie z myślą o kolegach ze szkoły i studiów. Może chcoiaż kilku to pomoże i się obudzą.

      2. BRAWO Rybens !
        Ja tez !!!
        Dokladnie TAK !
        „unikam placenia karta platnicza ( zalosni sa ludzie szafujacy kartami przy okienkach kolei PKP itp. „tamci” wiedza kto, kiedy; dokad…
        * Staram sie przy kazdej okazji korzystac z gotowki (TAK, TAK, TAK )
        * a zakupy robic na targowiskach : U Polakow lub Slowian !
        zamiast w korporacyjnych marketach
        BOJKOTUJE obce markety!!!!

        *Na facibooka …nie zagladam !
        * Nie mam biletu miesiecznego (troche to kosztuje, ale…wolnosc nie ma ceny…)

    2. Gabusia – jesteśmy wolnymi ludźmi, bo wolność zaczyna się od głowy. Gdy nie dajesz się manipulować i sam decydujesz co jest prawdą a co kłamstwem i nie liczysz się z tym co mówią tzw. autorytety jesteś wolna. A na inne aspekty wolność przyjedzie czas później.

      1. Jeśli sam decyduję co jest prawdą a co kłamstwem, to mam szansę się zniewolić. W tym wypadku słowem „sam” określam decyzję jedynie na podstawie umysłu.
        Bo wolność zaczyna się od głowy i niewola również.
        Zrobi mi to nieświadomość, programy ego.
        Ale liczę przyjacielu na to, że gdy napisałeś słowo „sam” to miałeś na myśli Głos Serca poparty zdrowym myśleniem.

        Głos Serca, Prawda Serca, Intuicja, Pragnienie, są dla mnie Głosem Źródła, które zwraca się do każdego indywidualnie. To jest prawdziwy autorytet.
        I gdy idę za głosem serca, to nie podejmuję decyzji sam ale to tylko kwestia nazewnictwa, symbolu i moich chęci, by pamiętać, że jestem jednością ze Źródłem.

        Nie czepiam się. Chciałem uniknąć nieporozumień.

        Tak często używamy tych samych słów, które dla każdego znaczyć mogą coś innego i nie zdając sobie z tego sprawy, nie możemy się dogadać.

      2. Pod słowem sam rozumiem nie tylko rozum, który można oszukać, ale także a może przede wszystkim właśnie serce i intuicję. Jeśli przykładowo ktoś próbuje mi wmówić, że coś jest dobre, a to coś powoduje cierpienia jednych kosztem drugich czy ogólnie kłóci się z poszanowaniem życia każdej istoty to bez analizowania szczegółów to odrzucam. Kieruję się w takim przypadku pewnie i sercem i rozumem. Tak mi się zdaje.

      3. A co do autorytetu to żebyśmy się dobrze zrozumieli – miałem na myśli tzw. c(w)elebrytów, profesorów i innych tzw. ekspertów gadających tak jak płacący im każe itp. Nie uważam, że np. nie należy słuchać rad innych, ale trzeba korzystając z intuicji wyczuć czy to są szczere rady czy nie. Dla mnie serce, rozum i intuicja stanowią jedność jako jakby to ująć moje części składowe. Dlatego opierając się na nich przy podejmowaniu decyzji robię to sam. Źródło jest ważne i ma swój udział w tym procesie zgoda, ale działania za Ciebie nie podejmie. Dlatego decyzja jest Twoja, a źródło ci pomaga podjąć tą właściwą, ale wolną wolę ci pozostawia i Cię nie ogranicza. Tak uważam, choć może się mylę. W końcu errare humanum est.

      4. Myślę że się rozumiemy. Przynajmniej z mojej strony zgadzam się z tym co tu napisałeś bez żadnego ale, Wolni Słowianie.

        Wiem że Źródło działań za mnie nie podejmie, chociaż były momenty, gdy byłem w błędzie.

        Moim życiowym błędem jak dzisiaj to widzę, było osądzenie i zablokowanie się na wewnętrzny Głos (pragnienia, intuicja, głos serca, zdrowe myśli).
        Czego efektem były decyzje jedynie na podstawie egotycznej części umysłu, co dziś widzę jako mówienie Bogu NIE i zmarnowanie sobie całego życia.
        Prawdopodobnie dlatego wysiadł mi kręgosłup i piszę do Was z pozycji leżącej.

        No ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
        Poznałem Was
        Dowiaduję się o tym, że najwyższe szczęście bierze się z realizacji i podążania za własnymi pragnieniami. Chociaż tego akurat przykładem nie byłem to mogę być przestrogą, jak nie postępować – szukasz sposobu na wieczny ból i cierpienie? – zignoruj własne pragnienia i miej autorytety na zewnątrz.
        A i za chorobę jestem wdzięczny. Kto miałby do mnie tyle cierpliwości i zaprowadził mnie do miejsca w którym przyjrzałem się swoim demonom. Bez niej, nie wyobrażam sobie swojego przebudzenia.
        Bez niej, wciąż myślałbym, że inni mi coś robią i nie dowiedział się, że to ja, to wszystko sobie uczyniłem. Sam sobie uczyniłem całe życie, dziś i wczoraj. I to jest dobre i to jest sprawiedliwe.

        Byłem stwórcą niepoczytalnym, teraz pragnę być świadomym swoich pragnień i stwarzać ze Źródłem. Bawić się tym i cieszyć 😊
        To nic że zmarnowałem kilkadziesiąt lat życia.
        Jeśli tylko nauka nie pójdzie w las, to czasu mam bez ograniczeń.

      5. Kochana Krysiu z Lasu nie chcę polemizować z Tobą na forum, bo uważam, że Ty masz swoją wspaniałą wizję uratowania świata i naszego kraju, a której ja nie neguję i szanuję.

        Ja przyszłam na ten przepiękny Świat ze swoją wizją i ją realizuję, nigdy nie negując wizji innych, każdy ma swoją działkę do uprawiania 😀 zresztą, kto jak kto, ale Ty o tym najlepiej wiesz, MBD.

        Miłego dnia Ci życzę, a rób sobie przerwy na odpoczynek, żebyś wieczorem siły na koszenie miała 😀

      6. Krysiu dziękuję za piękne zielone trawy , no i oczywiście melodyjnie brzmiące słowa, które do mnie pasują jak ulał, bo mi też ciągle „zielono mi”, pomimo, że w poniedziałek w ogrodzie trawnik skosiłam.

        A teraz trochę poleniuchuję przed kompem, bo deszczyk wiosenny się u nas rozpadał.
        Tylko 15 stopni temperatura, brrrrr

        Do miłego

    3. Jak ktoś chce być wolnym to czuje to w swoim mózgu i już. Jak chce to się do prawdy dokopie . Zobaczcie jak polują myśliwi na zwierzynę – wyostrzona czujność zwierzyny i co? Ano powolutku podsypuje się kukurydzę i in. i …. mamy cię…

      1. Justyno???
        Czy dobrze rozumiem metafore ???Kto w Twojej metaforze jest owa zwierzyna, ktora daje sie zwabic na kukurydze ???

      2. Odpowiedż do Misia poniżej.
        http://joemonster.org/art/37274

        Mentalność stada. Większość idzie za większością a większość nigdy nie ma racji.

        Tylko szczury wysyłają zwiadowców . Wygogluj sobie parę tekstów,filmów o szczurach.
        Pozdrowienia

      3. Zwierzyna ma wyostrzoną czujność,węch a mimo to daje się zwabić natomiast szczurom wystarczy raz. Zatruty zwiadowca -natychmiast wynoszą się …
        Ad. ludzi.. mądremu wystarczy raz…
        Wtajemniczeni mnipulują..Gogluj..
        Odp. Do Misia

      4. ,, Tylko szczury wysyłają zwiadowców .”

        Zgadzam się. Nawet nie wiecie, jak precyzyjnie i skutecznie zorganizowana jest siatka zwiadowcza, ,,opromieniająca ” kraj i mająca swe centrum w Wawie, na Wiejskiej.
        Tak, tylko szczury – w trosce o resztę stada, ma się rozumieć.

      5. „Miłego dnia Ci życzę, a rób sobie przerwy na odpoczynek, żebyś wieczorem siły na koszenie miała 😀”

        Łoj, a trawy ci u mnie to już nad płotami falują na wietrze.
        Dwie godziny w nich mnie szukali, by zadać pytanie: „co jemy na obiad?”
        Wiesz co im odpowiedziałam?
        „Kudliniaka se zjedzcie” 😀 😀

        Nutki z traw – dla ciebie MBD. https://www.youtube.com/watch?v=mAmxCl-YAdU

      1. Do lewaka?. Wybierać prawdy nie potrafisz?> Po co stosują obrazy i figury w KK? Po to żeby przemycić symbole..Patrzą a nie widzą/słuchają a nie słyszą..Tutaj zacząć..Jak mantry powtarzają refreny w każdej księdze. Gdyby to wyrzucić to miałbyś cieniutką książeczkę. Kolęda-wystawiłam 3 egz. z zakładkami. Księciunio był 3 minuty. To jest PŚ ale nie dla nas!. Proste. Słuchajcie i czytajcie między wierszami..Miałam sąsiadkę z ich rodu. Zawsze mówiła ze ludzie szybko się przyzwyczajają do wygód i łatwo nimi manipulować. Nie wierzyła nikomu i nie ufała. Jadła tylko swoje z ogrodu a nawet miała krowę i mleko.Lata osiemdziesiąte..
        W wyborach chodzi TYLKO o frekfencję…

      2. Do Lewaka cd. Płacę za internet co miesiąc i co mam ?. Ponad 100 mejli codziennie i mam to czytać? Ktoś sprzedał dane nasze i tracimy czas.. Zawsze powtarzam . Nie muszę wszystkiego wiedzieć ale wiem gdzie szukać. Pozdrawiam

      3. „Do lewaka?. Wybierać prawdy nie potrafisz?
        Justyno, nie bardzo wiem o co Tobie chodzi ???

        T to Twoje pytanie , nooo, niech bedzie, ze obcesowe, bo tak czy inaczej chyba retoryczne???
        O mamipulacji i MAGII bylo wyzej. A to ci sie komentarze porozumialy. Bylo napisane o MAGII zanim Twoj komentarz zostal odczytany …

      1. Zgadzam się z Tobą Justyno , właśnie tylko świadomości brak jest naszemu narodowi.

        Ale, żeby MÓC trzeba zacząć CHCIEĆ.

        Po to są właśnie blogi takie jak ten TAWa, by budzić śpiochów najpierw z bierności, że jakoś to będzie.

        Następnie wtłaczając prawdziwą wiedzę zakrytą dla nich przez ich lenistwo , uświadamiać nawet czasem waląc przysłowiowym „obuchem” w łeb. 😀

        Pozdrawiam Cię serdecznie Piękna Słowiańska Duszo w ten piękny słoneczny dzień.

    4. ,, Krysiu ???
      a Wlosi, a Francuzi, a Czesi???itd
      Tak myslisz u Nich lepiej ???
      Co nie znaczy, ze My Polacy nie mamy wreszcie sie wziasc w garsc ❤ ”

      Dzięki za serducho 🙂

      Tak, my, Polacy, mamy wreszcie się wziąc w garść.
      Nie obchodzą nas Włosi, Francuzi, Czesi w tym sensie, że jak u nich, to może być u nas.
      My, jako NARÓD powinniśmy w dzisiejszym, niestety brutalnym, świecie mieć swoje zdanie, swoją stanowczą postawę i swoją nie zmienialną twarz.

      ,, Dopiero gdy się USAMODZIELNIMY jako Naród

      i staniemy się poważnym państwem,

      wszyscy zaczną się z nami liczyć 🔆”

      Czy np. my z Niemcami mamy się liczyć, czy już oni z nami?

      Tylko kilkadziesiąt km od naszej granicy:

      https://gloria.tv/video/3JgyJuxbcqyD4qJqiPEyQp2jC

      1. „Czy np. my z Niemcami mamy się liczyć, czy już oni z nami?”

        – Krysiu, tak zwane Niemcy to Hamerykański protektorat, to prywatna hamerykańska firma, która już wkrótce ogłosi swoją upadłość…

        To już jest masa upadłościowa.

        Wkrótce słowiańskie ziemie powrócą do Słowian, kwestia 20-30 lat…

      2. ,, – Krysiu, tak zwane Niemcy to Hamerykański protektorat, to prywatna hamerykańska firma, która już wkrótce ogłosi swoją upadłość… ”

        Tak, Niemcy to córka hameryki.
        Dlaczego zatem pozwalamy na panoszenie się hameryki u nas, w Polsce, miast trzymać z Narodami słowiańskimi, co do których czujemy to, czego nie czujemy absolutnie z narodem zza oceanu?

      3. „Dlaczego zatem pozwalamy na panoszenie się hameryki u nas, w Polsce…”

        – Bo od 966 r. zdalnie i podstępnie zarządza nami Żmjowe Plemię. Ale w Ostatecznyn Starciu ze Słowianami ono również zmuszone zostanie do ogłoszenia swojej upadłości. Zdaję sobie sprawę, że dziś brzmi to jak ustęp z powieści s-f, ale dobrze poinformowani już wiedzą, że to nie fikcja… 🙂

      4. Niemcy do Bundesrepublik Deutschland GmbH, czyli Republika Federalna Niemiec Sp. z o.o. Nawet w nazwie przyznają się, że nie są państwem, ale firmą. A Merkel jest nazywana podobno przez członków rządu panią prezes.

      5. Krysiu z lasu wiesz, że mamy mało czasu,

        Ja wiem, że w nocy dużo na blogu pisałaś,

        Ale pora już wstać ,dzień będzie tylko do 24-tej czekał na Ciebie, a roboty jest „huk” i na blogu i w „glebie” 😀

        Witam Cię pięknie i ściskam ❤ czule, ale już zdejmij nocną koszulę, plis 😀 😀 😀

  4. Wybory za rok wygra partia pana Hrabiego oraz…”

    zamienił stryjek siekierke na kijek………..
    jeśli obcy wybrany zostanie prezydentem…nastąpi ochłodzenie i juz inne problemy bedziemy mieć

    1. Tak, ten hrybia…cos za bardzo Hrabia…a u Slowian nie ma Hrabiow…ale TAW pisze o okresie przejsciowym…moze to taka cena „za lepiej potem…” ?

      1. Lepiej się ”’Przespać z tematem”’. Zauważyliście jak w 98 wprowadzali powiaty? Jak myślicie ? Kogo tam mamy? Jak będzie duża frekfencja to jeszcze lepiej … wiem jak to się robi…

    2. ,, zamienił stryjek siekierke na kijek………..
      jeśli obcy wybrany zostanie prezydentem…nastąpi ochłodzenie i juz inne problemy bedziemy mieć”

      No, jako żywo, przypomina mi to wybory prezydenckie Bolka, które o malutki włos wygrał z człowiekiem znikąd(z usa), niejakim Tymińskim.
      Pokazało to jak kiełba wyborcza działa na nas, Polaków.
      ,,Bele kto” może siąść na tronie.

      Hrabia Potocki (nota bene pozdrowienia od hrabiny Kristin z lasu) identycznie dziś wypełnia niszę, w której polski Naród nie ma pomysłu na osobowość prezydenta.
      Tyle, że ten, hrabia, chce obronić nas przed lichwą i innymi problemami, które nękają nasz kraj. Obronić, póki co, w wymiarze ,,potocku” słów.

      1. Niektore galezie Potockich to takie mocno odgalezione od pnia RODu… a w dawnych czasach to pytano : „A z ktorych Potockich? ”
        Ale co ja sie Lewak do „arystokratow” czepiam 😉 ktorych to u Polakow nie bylo.
        Waszmosciowie, jak to z tymi tytulami bywalo ?

      2. Szlachcic na zagrodzie- równy wojewodzie.

        W genach mamy równość, tylk KK zrobił z wielu naszych przodków chlopów pańszczyźnianych. Tej mentalności trzeba się pozbyć. Choć uone nie popuszczają:

        http://wyborcza.pl/7,75398,23329025,rzeczpospolita-wazny-wyrok-w-sprawie-szczepien.html?disableRedirects=true

        sorry za źródło, ale o awartość (zostawiam, miało być zawartość, a teraz kojarzy się z awatarem) artykułu chodzi. A w komentarzach widać, kto to barachło czyta. tu jeden przykłd:

        pan-troglodytes 27.04.2018, 11:07
        Antyszczepionkowcy to niestety tacy sami idioci jak anty-GMO, fani homeopatii, Greenpeace i bezmyślni ekolodzy. W siłę rośnie niewiedza i populizm, im człowiek głupszy tym bardziej radykalne poglądy reprezentuje.

        Ten osobnik już jest nie uratowania. Pewnie „wykształcony”
        szkoda słów na komentowanie komentarza😉
        Sława

      3. „Ten osobnik już jest nie uratowania. Pewnie „wykształcony”

        …pewnie zakompleksiony „wyksztalcony” lub z rodziny lekarzy czy tez wlasciciel hurtowni „lekow”…
        Komentarze faktycznie tendencyjne, ale ci piszacy chyba troche tak mysla…czuje sie jakis strach i agresje w komentarzach…a czlowiek pewny siebie nie jest agresywny…

  5. Wczoraj czytaem artykuł Grzegorza Brana w „Warszawskiej Gazeci”. Pisze on, że podczas marszu żywych byli obecni szef Mosadu, szef IDF (Izrael Defence Force) i szef kontrwywiadu Izraela. Oni nigdy się razem nawet w Izraelu nie pokazują a co dopiero zagranicą. Musiało się więc coś ważnego wydarzyć. Syjoniści coś knują. Może chcą tu potajemnie zacząć Żydów z Izraela sprowadzać i trzeba polskich gojów spacyfikować i będą to robić służby izraelskie i wojsko na podstawie ustawy 1066? Nie wiem o co tu chodzi ale coś knują.

    1. Problem polsko-rzidofsky sam się rozwiąże, gdyż jest to problem w istocie swej czysto energetyczny. Kiedy już w słowiańskiej przestrzeni zostanie w pełni aktywowana Pierwotna Matryca Życia, hybrydowa rasa sama stąd czmychnie, gdyż warunki staną się dla niej nieznośne 🙂

      1. I za to stwierdzenie TAWie masz u mnie plusa i całusa. 😀

        Tak się niebawem stanie, Chazary czmychną z naszej Mateńki Ziemi, tylko my się wreszcie opamiętajmy i złej energii którą się żywią im już nie podsyłajmy.

        Słuchajmy się wreszcie naszych serc, gdzie Energia ŹRÓDŁA
        jest zgromadzona, a i nasze umysły pokonamy i w służbę naszych serc zaprzęgniemy.

        Zamiast ciągle cytować złe wieści ze świata i z kraju, skupmy się na tym co dobre i piękne, bo dobro i piękno jest ciche , a zło ryczy we wszystkich mas mediach i nas tą złością zabija.

        Czyż zboże wysiane razem z nasionem chwastu, ugnie się i przestanie rosnąć ? , nie, zdusi go swoją mocą wzrostu i wyda plon, jak to ma zakodowane.
        My ludzie o dobrych i pięknych sercach , to samo co ziarna zbóż posiadamy, tylko zwątpienia i strach pozbawiają Nas siły i mocy by dobro i piękno w świecie zakorzeniać.

        My Iskry ŹRÓDŁA mamy Jego MOC i SIŁĘ tylko pozbądźmy się myśli strachu, zwątpienia, że nie damy rady, bo takie myśli tworzą nasz zewnętrzny świat.

        Siła i moc tworzenia świata, a co za tym idzie ,naszego codziennego życia jest w NAS, tylko w to uwierzmy i wydobądźmy to wreszcie z siebie na zewnątrz.

        Kocham Was ,ten piękny Świat Natury i wiem, że będzie
        dobrze, tylko zakotwiczmy pozytywne myśli w sobie w swoich serco-umysłach.

      2. SłowiAnko: Moja Dusza kocha Cię i pozdrawia z całego swojego 💗 zwłaszcza dziś, kiedy sporo się w moim otoczeniu dzieje i nie bardzo póki co wiem jak sobie jeszcze z tym dać radę🙂.
        Twoje wpisy zawsze tchną optymizmem i ciepłem.
        Dziękuję Ci i Wam, że jesteście!

      3. Emuszko, gdybym w jakikolwiek sposób mogła Ci pomóc w Twoich problemach, jestem do dyspozycji. ❤

      4. Nie można skupić się na tym co dobre i piękne jeśli żyje się w wewnętrznym konflikcie.
        Nosząc w swoim oku belkę i nie wiedząc o niej, jest mus, gadać w kółko o drzazgach w oczach bliźnich.
        Taka postawa jedynie zachowuje, lub zaostrza konflikt wewnętrzny, co objawia się jeszcze większym naciskiem z zewnątrz. Co z kolei staje się powodem do jeszcze częstszych narzekań.
        To koło tak się napędza aż w końcu staje zatarte. Dalej się nie zakręci. Zgrzyta i prędzej się rozsypie. Zazwyczaj dopiero wtedy człowiek zmusza się do odszukania i wyciągnięcia belki ze swego oka. Ujrzy piękno i będzie mógł się na nim skupić.
        Jak jest coś nieposprzątane, to się musi kurzyć 😊 SłowiAnko.

      5. SłowiAneczko Kochana: Dziękuję bardzo za okazane wsparcie i przekazaną pozytywną energię😊.
        Mnie jak każdą Laszkę nie tak łatwo załamać, a w momentach trudnych mam dwa razy więcej MOCY . Od zawsze tak było. Śmieję się, że jestem dobra na niepogodę, a upierdliwa w pogodę🙂. Póki co w działaniu znajduję ukojenie i czuję, że przełoży się to na szczęśliwą zmianę.

      6. ” zwłaszcza dziś, kiedy sporo się w moim otoczeniu dzieje i nie bardzo póki co wiem jak sobie jeszcze z tym dać radę🙂.”

        Emuszko Droga…
        …w moim otoczeniu od wielu lat dzieje sie trudno…od roku bardzo trudno…a od tego roku… ehhhhhhhh…i o ! jednak jestem na tej planecie…
        Trzymaj sie ❤

      7. „Nosząc w swoim oku belkę i nie wiedząc o niej, jest mus, gadać w kółko o drzazgach w oczach bliźnich.”
        Belka jak belka… A co mysli pies, gdy Mu miske z jedzeniem zabiora ?
        A co mysli czlowiek, gdy…tu wstawic…
        Wtedy to nie o belke chodzi, a o zwyczajne przezycie…

      8. Daj Wam Zycie i Zrodlo Wszystkim jak najlepiej ❤
        …tylko chwilka …i znikam 🙂

      9. Miło powitać po latach Czcigodnego Kołowrota w naszych skromnych progach 🙂 💛

        Dla mnie osobiście to Wilki Znak (miało być „Wielki”, ale… „samo się wpisało”) na ten właśnie czas… 🔆

      10. Emuszko, to masz tak jak ja, nieraz się zastanawiam, skąd u mnie taka Siła i Moc w ciężkich momentach życiowych prób.

        Czasem czuję Siłę i Moc moich ulubionych naszych legendarnych mocarzy Waligóry i Wyrwidęba. 😀

        Nieraz dochodzę do wniosku, że to my Słowianki tak mamy zakodowane w RODowych kodach DNA.

        Pozdrawiam Cię z ❤ serdecznie.

      11. Slowianko, Emuszko

        Macie racje, ja tez tak mam, ze problemy dodawaly mi sily, woli walki. Bo jak jest Problem, to trzeba go rozwiazac.

        A mnie sie ostatnio kilka razy zdarzylo cos dziwnego. Jak slucham pewnej piosenki, to odplywam, ale doslownie. Mam wrazenie, ze nie czuje ciala. Wiem tylko gdzie jest glowa,
        piersi, brzuch to bezgraniczna przestrzen, rece, czy nogi czuje tylko w miejscu w ktorym sie stykaja. Reszta jest praktycznie bez czucia, Mam wrazenie, jakbym byla w innym, nieznanym mi wymiarze.

        Ostatnio pokazaly mi sie ( w w/w stanie) zmije, glisdy, a moze larwy? Byly prawie przezroczyste, ale wydawaly z siebie jakas stebrna, perlowa poswiate. Nie byly niemile, ale sprawialy wrazenie ciekawskich, zainteresowanych, kilka sie klebilo, w koszyku, a kilka wystawalo i patrzylo na mnie. To bylo cos takiego jak w „Awatarze”, albo swiecace zyjatka w podmorskich glebinach.

        Potem widzialam glowe wilka. tez srebrzystego.

        I coraz czesciej widze na jawie jakies ruchy w moim poblizu. W kacikach oczu. Slysze tez jakies halasy.( moze wariuje, a moze ktos chce mi wiadomosc przekazac?)

        TAW ostatnio w wiadomosciach niemieckich zapodali, ze watahy wilkow tak sie rozrosly, ze beda chyba odstrzeliwac. A mnie przyszla do glowy mysl, ze Wilki wracaja na stare slowianskie ziemie.

        Slawa.

      12. Tak, temat Wilków jest jednym z kluczy pobudki Słowian, gdyż archetyp Wilka głęboko pulsuje w umyśle zbiorowym naszego NaRODu.

        Nie na darmo Radzio Zdradzio zapowiedział z knesetowej trybuny w Wwie (oni zawsze ogłaszają pewne sprawy wcześniej) wzmożenie wielowiekowej akcji „dorzynania Watahy”…
        To była świadoma illuminacka wrzuta konkretnego kodu w umysł genetyczny NaRODu. Oczywiście Zdradzio tego nie wymyślił, on tylko wykonał polecenie.

      13. „A mnie przyszla do glowy mysl, ze Wilki wracaja na stare slowianskie ziemie. ”
        Tak, to bardzo wazne. Plemie WILKOW strzeglo Grodu Arkony.
        Wilk towarzyszy Welesowi, Zewannie, Matka Boska Gromniczna jest przedstawiana z Wilkami (bylo tu na Blogu niedawno o tym…)
        Znaczy wracaja !
        ERA WIKA (WILKA°)

    2. Wczoraj „u Roli” odbyl sie wywiad z dr Krajskim. Krajski przyjrzal sie zydowskiej szkole Laudera, do ktorej wedlug Szewacha Weissa chodzili synowie Morawieckiego (teraz juz studenci). Szkola znajduje sie pod patronatem sekty Chabad Lubavitz, tej „od chanukowych swiec w warszawskim sejmie”, tej samej co glosi, ze „goje jak zwierzeta sa po to, aby sluzyc Zydom”. W tym kontekscie nie dziwi wypowiedz Morawieckiego zarejestrowana na tasmach „U Sowy”, w ktorej uzyl wyrazenia „my ludzie”. Ja tam jakos nie widze wsrod nich LUDZI. Widze natomiast przytlumione i znudzone (albo jadace na prochach) bioroboty w rogowych okularkach zdolne tylko i wylacznie do wykonywania polecen stojacych wyzej w hierarchii.

  6. Witajcie,
    nie mogę przemilczeć wyroku śmierci, który ma zostać dzisiaj wykonany na 2 letnim chłopcu w Wielkiej Brytanii.
    Alfie Evans ma zostać odłączony od aparatury podtrzymującej życie, ale ponieważ są przesłanki iż dziecko po odłączeniu aparatury będzie oddychało samo, zostaną mu podane środki, powodujące chemiczne uduszenie – Używane w egzekucjach przestępców, skazanych na kare śmierci.

    3 prestiżowe szpitale we Włoszech oferują leczenie dziecka za darmo oraz darmowy transport.

    Niestety rodzice nawet już nie mogą dotykać swojego dziecka.

    Zabijanie dzieci w szpitalach dzieje się również w Polsce.
    Rodzice chcąc ratować swoje dzieci (w tym niemowlaki) muszą podpisać zgodę, nazwijmy to po imieniu na EKSPERYMENTY MEDYCZNE, które są na nich wykonywane.

    To straszne, przypadek Alfiego Evansa według mnie jest pokazówką na skalę światową, w której elity mówią wprost: Możemy zrobić z waszymi dziećmi wszystko co chcemy. Zależy to od nas.

    Głęboko wierzę w to, że ruch środowisk medycyny alternatywnej (a tak naprawdę jedynej właściwej) doprowadzi do powstawania prawdziwych szpitali w Polsce.

    Musimy być cierpliwi…

    Bzzzzzczmy o tym co istotne.

    1. To wstrząsające, co piszesz, Saro. Antyżycie w pełnym natarciu…
      Ten rok jest bardzo trudny dla istot wrażliwych, bo muszą patrzeć na największe potworności zgotowane przez pozaziemskie cywilizacje (choć wykonywane rękami tubylców) na naszej przepięknej planecie.

    2. Ja będąc na miejscu rodziców tego dziecka bym je porwał ze szpitala, przekupił kogoś czy robił cokolwiek innego co by mi przyszło do głowy by je ratować. Nie wiem jak można bezczynnie czekać aż dziecko, które ma szanse żyć zostanie zamordowane. Niechby mnie i zamknęli ale by mnie to nie powstrzymało.

      1. „Trzeba miec czym…”
        Misio: Jagódkami😊”

        o co chodzi ??, to jakis szyfr te „Jagodki” ?
        Bo tak ogolnie…nie do smiechu…

      2. Misio: uśmiech miał przewektotować komunikat i uczynić go mniej strasznym.
        Jagódki odnoszą się do wszelkich dostępnych środków (dla misiów z lasu są to właśnie jagódki-ich przysmak).

      1. Właśnie widziałam, bardzo się cieszę.

        Dzisiaj przyszło na świat nowe Royal baby, może też ten poród wpłynął na sprawę. A może nie.

        U nas tez właśnie trwa poród dzielnej kocicy.

    3. Przestrzen juz tak mocno pokazuje nam co sie wyrabia na tym swiecie. Byc moze ma to mocno wstrzasnac masami. Gdzies slyszalam czy czytalam ze teraz na nasz swiat zchodza dusze ktore maja za zadanie poswiecenie czyli zginac w okrutny sposob lub inaczej przekazac ludziom : oderwijcie sie od tv i smartfonow zobaczcie co ty sie dzieje nie badzcie bezmozgimi niewolnikami. Kazdy ma inny impuls do obudzenia. Dla jednych to choroba dla innych okrucienstwo wobec dzieci lub zwierzat itp itd. Kurrrrr ile jeszcze? Przepraszam ale cierpienie dzieci wyzwala wielkie emocje. Ciezki czas. Duzo pracy trzeba wkladac zeby nie zwariowac.

      1. „Gdzies slyszalam czy czytalam ze teraz na nasz swiat zchodza dusze ktore maja za zadanie poswiecenie czyli zginac w okrutny sposob lub inaczej przekazac ludziom :”

        Aj, aj, aj, uf, brrrr;;;, berk, berk, berk… pfuj, pfuj,…
        Alu !
        To perfidna wrzuta „tamtych”. Na niektorych mszach KK minionego lata mowiono podczas kazan o wizji „zastepach chrzescijan, ktorzy ida do nieba w orszakach meczennikow…itd;”

        Rzygac mozna bylo z obrzydzenia za taka podla manipulacje i proby „wdrukowania” tej hipnozy w umysly i DNA…
        Tu i tam byly dzielne duszyczki na kazaniach i energetycznie jak mogly , „odkrecaly” czarna Magie sutannikow..;niektorzy zaczeli sie pocic lub mieszac zdania. Ale niestety, wielu sutannikow tego typu tresci propagowalo.
        Teraz pytanie ?
        Alu, „Gdzies slyszalam czy czytalam ” ? Gdzie Alu, bo to wazne, aby wiedziec KTO rozpowszechnia tego typu magie ?

        Komu zalezy , aby oswajac NARODY z okropnoscia, aby przedstawic to jako cos „naturalnego” ?
        Czyzby chcieli wyrezyserowac cos na ksztalt „MECZENSTWA JEZUSA3 ?
        Powiem , BO WIEM !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

        Kazda DUSZA DAZY DO SZCZESCIA !!!

        Nie kazdej tu na Ziemi sie udaje, ale KAZDA TU PRZYCHODZI BY BYC SZCZESLIWA i ani w glowie jakiejkolwiek cierpienie !!!

        Natomiast wiadomo, ze DUSZE PERLOWE/ Krysztalowe nie sprzedadza ETYKI za mamone i wola raczej umrzec niz sie upodlic. Ale wlasnie ONE sa tu po to, by ZYC SZCZESLIWIE, cieszyc sie , Dzieci Rodzic, RADowac sie i Tworzyc ❤ ❤ 🙂
        To tyle.

        Ps. Niektore faktycznie, jak wspanialy rosyjski jasnowidz, mlodziutki chlopczyk Slawik, odchodza zbyt wczesnie…

    1. „Jeśli boisz się głosić prawdę już jesteś niewolnikiem”. To powiedział chyba Henryk Pająk. I się z nim w pełni tu zgadzam. Jedną z oznak wolności jest to, że nie masz w sobie strachu i mówisz prawdę bez względu na to czy się ona komuś spodoba czy nie.

      1. Tak przyjacielu.
        Używałem tu różnych Nicków z różnych powodów.
        Jednym z nich był lęk przed głoszeniem prawdy albo gdy uaktywniał się mr Hajd.

        Niektórzy wolą milczeć bo się boją.
        A niektórzy zmieniają nazwę (nie zawsze z tego powodu) bo się boją.

        Dziś też przez chwilę miałem ochotę podpisać się jakąś czarodziejką ale NIE. Powiedziałem koniec z tym.
        I chwilę później widzę Twój komentarz, który bardzo mi się dziś podoba.
        Ale nie będę nikogo potępiał za to co sam robiłem 😉

      2. I nikogo nie będę potępiał za chęć głosowania na wyborach.
        Jeszcze z rana mnie to poruszało i miałem ochotę się do tego przypier…ć ale pomyślałem też tak:
        to nic że nie popieram wyborów, jednak wciąż wywołuje to we mnie reakcję, więc muszę mieć coś na sumieniu
        Zacząłem więc sobie wybaczać to co pojawiało sie w umyśle a Was nie osądzać i zacząłem po tym widzieć inaczej.
        Za każdym razem kiedy odbieram mojemu przyjacielowi misiowi wolność dla „jego dobra” robię to, jako skutek już wcześniej podjętej decyzji zatytułowanej, ja wiem lepiej co dla ciebie dobre.

        Te umysłowe ego programy, każdego dnia stawiają nas przed decyzją a my mówimy im TAK lub NIE.
        W rzeczywistości głosuję każdego dnia, jestem wyborcą nie ruszając się z łóżka i nie idąc do urny wyborczej.
        Głos za wolnością dla siebie, lub przeciw niej, oddaję raz za razem w swoim umyśle, dając ją i odbierając moim braciom i siostrom, choćby tylko w myślach i przekonaniach.
        To miałem na sumieniu i to wywoływało moją reakcję kiedy słyszałem o wyborach.
        Głosujmy więc mądrze, bo od tego może zależeć nasze szczęście.

      3. No to ja jestem harkdor bo poszłam na całość, ale nie do końca z własnej woli, hm?! Astralni wykorzystali moją pozycję i poszaleli na maksa… Taka pobudka w mieście 🙂 masakra… Nie da się odwrócić i głupio tłumaczyć, a z drugiej strony takie drastyczne ding dong też do kitu. Było ostro… jestem w oku wielkiego brata…

      4. ” Badzcie niewinni jak Golebie i sprytni jak Weze 😉 § ”

        pseudo – nimy to postacie wirtualne, takie inteligentne „Awatary”

    1. Znałem tylko takich ludzi, którzy chcieli zmieniać świat bez zmiany siebie.
      Wiedziałem, że dopóki sam się nie zmienię, mój świat się nie zmieni, bo ja muszę zmienić się pierwszy.
      Nikt jednak nie pokazał mi sobą jak to zrobić.
      Dlatego, choć to niezbyt przyjemne zadanie, zgodziłem się i chciałem pokazać, że można zacząć od siebie.
      Taką wyczułem potrzebę i tak na nią odpowiedziałem ale może sobie to tylko uroiłem a ego mnie zwiodło. No i może rzeczywiście to sprawka ukrytej pychy i masz Justyno rację.
      Najwyżej się zawstydzę i zawinę 😔

  7. Miłego, spokojnego dnia wszystkim WĘDROWCOM TAWerny z ❤ życzę.

    Nam wszystkim, ku przemyśleniu w dniu dzisiejszym.

    Pokój
    *******
    Aby na świecie panował pokój,
    musimy być spokojni w głębi samych siebie.

    Miłość
    ********
    Prawdziwa miłość między ludźmi
    stała się tak rzadka,
    że ludzie nawet nie wiedzą
    czym ona jest.

    Gniew
    *******
    W napadzie gniewu
    nie możesz uczynić żadnego dobra.
    Ostatecznie twój gniew rani ciebie
    bardziej niż kogokolwiek innego.
    Przyjemność zmysłowa
    Kierowani pragnieniem
    przyjemności zmysłowych ludzie,
    próbują opanować naturę
    lecz ostatecznie tylko niszczą ten świat.

    Medytacja
    ************
    Prawdziwa medytacja nie jest
    jedynie chwilowym złagodzeniem
    twojej kłopotliwej sytuacji.
    Medytacja oznacza uzyskanie
    pozytywnej satysfakcji i zadowolenia.

    Istnienie
    **********
    Istniejesz… Zawsze będziesz istniał.
    Jesteś wieczną iskrą życia
    jedynie tymczasowo w tej śmiertelnej formie.
    Ciało umrze, lecz ty nie umrzesz nigdy.

    Jeśli uświadamiasz sobie swą wieczną naturę,
    musisz odnaleźć swe wieczne zainteresowania.
    Zaczynasz rozważać potrzebę posiadania
    wiecznego domu,
    a nawet, co ważniejsze, potrzebę posiadania
    wiecznego przyjaciela i ukochanego.

    Żądza
    *******
    Żądza jest manifestacją wewnętrznego głodu duchowego.
    Próba usatysfakcjonowania przyjemnością zmysłową
    duchowego głodu wynika z niewiedzy.
    Rozwijanie czystej, wszechogarniającej miłości wewnątrz serca zaspokaja głód duchowy.
    Miłość gasi żądzę.

    Kiedy ktoś jest pod wpływem żądzy,
    doświadcza również jej towarzyszy.
    Czuje nie tylko gorycz żądzy,
    lecz również zazdrości, nienawiści, złośliwości itd.
    Dziećmi żądzy są frustracja i brak celu.

    Gdy żądza przemienia się w jej
    naturalny stan duchowej miłości,
    zaczynamy kosztować nie tylko
    słodkiego smaku miłości,
    lecz również jej towarzyszy
    takich jak uprzejmość, cierpliwość,
    wybaczanie, tolerancja, pokora itd.
    Gdy doświadczamy smaku tych zalet,
    doświadczamy prawdziwego szczęścia.

    Cierpienie na świecie
    ***********************
    Cierpienie w tym świecie jest naturalne dla duszy,
    tak jak naturalnym jest cierpienie i nieszczęście
    wyjętej z wody ryby.
    Nienaturalnym nie jest samo cierpienie,
    ale obecność niematerialnej duszy w materialnym świecie.
    Nienaturalne jest nie to, że dusza jest tu nieszczęśliwa,
    lecz to, że w ogóle tu jest.

    Wybaczanie
    **************
    Jeśli czujesz się najbardziej niedoskonały,
    wówczas wady innych wydadzą ci się
    stosunkowo niewielkie.

    Kiedy wybaczasz – znika fałszywe "ja".
    Powinno się umieć wybaczać innym,
    zwłaszcza zniewagi wobec nas samych.

    Wiedza i mądrość
    ********************
    Wielkim wyzwaniem jest poszukiwanie mądrości;
    jeszcze większym wyzwaniem jest działanie oparte na mądrości.
    Gdy udręka i strach zostają usunięte z serca,
    doświadczasz prawdziwej wolności.
    I jak nieopisane jest cierpienie zrodzone z niewiedzy,
    tak też nie da się w pełni opisać radości, jaką daje mądrość.

    Mędrzec
    **********
    Jak łabędzie pijące tylko czysty nektar
    kwitnącego kwiatu lotosu,
    tak wyzwolone dusze piją jedynie
    ze źródła transcendentalnej miłości.
    Nigdy nie próbują znaleźć szczęścia
    w materialnych przyjemnościach zmysłowych.

    1. „Nienaturalne jest nie to, że dusza jest tu nieszczęśliwa,
      lecz to, że w ogóle tu jest.”
      Mysle calkowicie inaczej, ale… tak mysla Misie 😉
      Naturalne jest to , ze Dusza tu JEST , bo tu jest piekny Swiat… i to jest NASZ RAJ ❤ , ale…"ktos" GO pomieszal…
      Byl przeciez czas Kali Yugi…
      I podobno Corka Samego Marduka jest tu na Ziemi, bo jak zobaczyc ziarnko piasku w garncu Mleka ?
      Czytaj : Ziemie w Galaktyce… ?

    2. Napiszę tu bo niżej moje długie komentarze gdy są jeszcze zawężane, rozciągają niefajnie stronę.

      Kiedyś podpisywałem się jako Obserwator, bo takie słowo w sobie ujrzałem.
      Ale dziś widzę, że była to dla mnie podpowiedź, bym był jak obserwator podczas konfliktów.

      Bywałem obserwatorem ale rzadko.
      Bywałem nim podczas ataku z wewnątrz na zewnątrz.
      Oczywiście to co było atakowane na zewnątrz, faktycznie pochodziło z wewnątrz. Ego atakowało własne projekcje. Bo to jest faktycznie sprzatanie od dupy strony jak tu ktoś (Myśląca?) pisał.

      Wygląda mi to tak:
      Z powodu oddzielenia od Źródła (które faktycznie nigdy nie nastąpiło) zostały wytwarzane myśli, w nieświadomości -ego.
      Te myśli wywołały wewnętrzny konflikt. Zaczęły podważać idee pochodzące ze Źródła.
      Gdy ten wewnętrzny konflikt stał się nie do zniesienia, nastąpiło coś jak przekierowanie ataku na zewnątrz.
      Teraz ego dokonuje ataków (osądów i życzeń wyroków) na zewnątrz, na swoje własne projekcje.
      Tak naprawdę jest to wciąż, może być, wciąż odgrywaniem tych samych scen.

      By to odwrócić, zacząłem od wybaczania sobie świata zewnętrznego, wszystkiego co wydawało się mnie w nim poruszać.
      To takie zwijanie rozwiniętej nici Ariadny dzięki której wychodzę z labiryntu (aaaa to już wiem o czym jest ta opowieść 😊)
      Czyli cofam się po śladach.
      No i tak powróciłem do świata wewnętrznego dostrzegając konflikt, który który był na początku.
      Tak więc zwijam dalej ten kłębuszek 😊

      A całej techniki nauczył mnie Jezus, obojętnie kim dla każdego jest. Dla mnie jest „szalonym” bratem wspaniałym 😊 i Tobie i całemu Niebu również dzięki.
      A Źródłu Stworzenia jakie dzięki.

    3. SłowiAnko odniosę się do słowa *żądze

      Uważam żądze za wypaczoną przez ego energię pragnienia.
      Sama w sobie, czysta energia pragnienia, jest mocą, która zebrała się w głębinach Oceanu i doprowadziła do powstania fali -mnie, Ciebie, Nas.
      Bez pragnienia nie było by nas.
      Pragnienie jest stwarzaniem.
      My jesteśmy skutkiem pragnienia Źródła.

      Kiedy ego wypacza pragnienie, przekierowuje tą energię.

      Źródło stworzyło nas. Przez nas ma wolę dalej stwarzać właśnie energią pragnienia, którą teraz my możemy odczuwać.
      Tak rozprzestrzenia się miłość.

      Nie zdajemy sobie sprawy że tą energią stwarzamy cały czas. Szukamy sposobu na kontrolowanie tego co stworzyliśmy a C nam się nie podoba. Dlatego urzekają nas bajki o Supermanach albo słowiańskich Superbohaterach, widząc w nich narzędzie do przesunięcia obrazu już przez nas wytworzonego.
      Tu nie chodzi o kontrolę ale o ŚWIADOMOŚĆ własnych pragnień i mocy w nas płynącej ze Źródła.

      Można oczyścić siebie, przemienić nieświadome w świadome i nie bać się pragnień, które zaprowadzą nas do raju.
      One stworzą ten raj.

      Pragnienia są jak soki płynące od korzeni przez łodygę i odżywiające kwiat.

      Nauczono nas bać się i osądzać pragnienia, tłumić je, wygaszać.

      Większy pożytek będzie jeśli nauczymy się je oczyszczać, by ta boska energia płynąca przez nas, mogła stworzyć raj na ziemi. Energia podąża za uwagą a ta za pragnieniami.
      Czyste pragnienie jest święte.

      Wypaczone pragnienie robi nas w hu..a
      Wytwarza świat którego nie chcemy a po tym debatujemy nad jego zmianą.

      Rzadna zmiana nie będzie trwała jeśli nie dokona się u podstaw.
      Gdzie są te podstawy? Czy nie w każdym z nas?
      Dlaczego więc nie zaczynamy od naprawienia tego FUNDAMENTU?

      Czemu tylko mówimy o potrzebie OCZYSZCZONEGO POLA bez którego nie dokona się żadna realna zmiana i na mówieniu się konczy?

      Czemu tak mało osób chce podlewać tą roślinę i dbać o zapewnienie jej składników pokarmowych, podczas gdy większość patrzy na kwiat i mówi jak powinien wyglądać, ile płatków i w jakim kolorze być powinny?

      Gdybyśmy zadbali o tą roślinkę jak należy, to kwiat byłby dla nas radosnym zaskoczeniem.

      Pomyliliśmy funkcje. Zajmujemy się tym co nie potrzeba.

      Dlaczego więc pragniemy nie swojej funkcji? Kto lub co wypacza te pragnienia?
      Co za czort siedzi w głowach i mówi: Niech inni się budzą, ja już jestem przebudzony. Na pewno?
      Po owocach ich poznacie.
      Wydajemy niesmaczne owoce i chcemy lepszych. Lecz nie pragniemy zmiany w sobie. Chcemy zmieniać innych. Tak ego wypaczyło pragnienia.

      Wiele razy TAW powtarzałeś, że musimy zacząć od siebie i że ludzie nie znają podstawowych technik oczyszczania.

      Kolejne powód dlaczego powinniśmy zacząć od siebie.
      Wszyscy chcą pomagać.
      Ale jak na Boga nieoczyszczony umysł, nieuzdrowiony, może nie złamać lekarskiej maksymy: Przede wszystkim nie szkodzić?

      Czy będąc nieprzebudzoną – NIEŚWIADOMĄ osobą, wiem co dobre dla mnie, co dobre dla mego brata?

      Będąc taką nieprzebudzoną, podchodzę do tulipana i mówię, e ty stokrotka coś sie za bardzo wybujałaś. Albo mówię mu: weź se płatki przemaluj.

      Pierdolimy w kółko o cudzych płatkach jakby to miało jakieś znaczenie a nijak nie umiemy spojrzeć pod własne korzenie i zobaczyć czym się odżywiamy.

      To jest „zbędne” my już wiemy, my już są oświecone, my mamy dobre pokarmy.
      Ale ja nie o fizycznym pokarmie teraz pisze. Nie samym chlebem człowiek żyje 🙂

      1. Wycofuję się z „pierdolimy w kółko o cudzych płatkach….”
        I z wszystkich innych stwierdzeń które są atakiem na kogokolwiek.

        Nie osądzam Was.
        Osądziłem ale wycofuję się z niego.
        To sobie wybaczam to co mnie poruszyło, a co projektuję na świat.

      2. Tak teraz ujrzałem, że osądzam bo nie zauważam granicy pomiędzy osądem a oceną. A może dlatego że wierze że taka granica jest.
        Na głębszym poziomie nie ma oceny wg Daniela. No i ok, też tak mi się wydaje.
        I coś mi się wydaje, że gdy próbuję zachować jakąś część osądu, którą nazywam oceną, wtedy zachowuję osąd i idę jak pijany.

        Osąd – krok w tył
        Utrata wewnętrznego pokoju – utrata równowagi pijaka
        Zaczajka
        Wycofanie się z osądu i wybaczenie – krok w przód
        I tak na zmianę, męczy mnie już to. Pora zrobić z tym porządek.

        Nie bez powodu zwróciłeś moją uwagę TAW na osąd i ocenę.
        Świadomość problemu to już coś 😊
        Jeszcze raz dzięki.

        Ty już masz to załatwione?
        Pytam z ciekawości.
        Tłumaczenie mi tego zanim przyjdzie wewnętrzne rozpoznanie i tak nie ma sensu.

  8. A gdybym nie miał wirusa świrusa przekonującego mnie o słuszności odbierania wolnej woli mym przyjaciołom i nazywającego taki czyn: służbą życiu;
    To może (to co dajesz, tobie jest dawane) nie dostałbym rządu, który zmusza mnie do szczepienia, ściąga haracze itd?

    Może ten jeden matrixowy program jest kamieniem węgielnym innych pozornie różnych od siebie problemów?
    Może rozwiązanie ich jest gdzie indziej?

    Dlaczego mam chęć wybierać pana moim braciom i siostrom?
    A może dlatego, że w swoim durnym osądzie uznałem siebie za bardziej oświeconego od mojego sąsiada i wydaje mi się m, że on jeszcze musi mieć pana?
    A może sąsiad myśli tak samo o mnie?

    Kto decyduje o tym, który z nas jest bardziej przebudzony?
    No jak to kto, moje ego 😃

    Tak, wszystko przez to, że nie wiem o tym, że nie wiem.

    Taj jak to napisał Platon w „Obronie Sokratesa”
    -oni nie wiedzą i ja nie wiem ale ja o tym wiem a oni nie wiedzą nawet tego.

    To co tu piszę, dotyczy również mnie.
    Nikogo nie strofuję.
    Głośno myślę 😊

    1. Myślę, że nie ma decydującej różnicy w odbieraniu, ograniczaniu czyjejś wolności pomiędzy przykładowymi dwoma przypadkami.
      W jednym odbiera komuś wolną wolę gdy to zapełni mój portfel.
      W drugim odbieram komuś komuś wolną wolę gdy uznałem, że ten ktoś zrani siebie swoim działaniem.

      To drugie jest wynikiem osądu opartego na Ja Wiem, On Nie Wie.
      Ten osąd jest kłamstwem.
      Ale doprowadza mnie do chęci zniewalania w imię dobra.

      I dokładnie to samo dostaję.
      Ktoś inny zniewala mnie w imię jego pojętego dobra.

      Kto z nas jest w 100% przebudzony?
      Kto wie?
      Kto przeczytał już całą tą książkę, włącznie z ostatnim akapitem (który często zmienia sens lektury, filmu) ?
      Jest tutaj ktoś taki?

      A kto z nas przynajmniej raz czegoś komuś zabraniał? Do czegoś kogoś przymuszał? Coś komuś narzucał?

      Nie jestem od tego wolny.
      I wiem już co tak naprawdę mnie zniewala.

      Miłego dnia

      1. To nie same wybory jako takie mnie drażniły, lecz konkretny wybór, decyzja którą podejmowałem w sobie a która dotyczyła możliwości decydowania o losach drugiej istoty.
        Nie ważne czy w moim osądzie ona robi dla siebie dobrze czy nie.
        W rzeczywistości nic złego stać jej się nie może i ma prawo popełniać błędy, jeśli sobie tego zażyczyła.
        Tu chodzi o coś większego czemu ja ze swym przyziemnym lękiem staję na drodze.
        Odbicie swojego błędu widziałem w wyborach państwowych.

        Jezus mówi prawdę. Nigdy nie jesteśmy zdenerwowani z powodu o którym myślimy.
        😊

        Dziękuję Wam za pomoc i możliwość ujrzenia kurzu w moim domu.
        No bo jak mamy posprzątać jeśli nie wiemy gdzie albo nie wiemy, że jest taka potrzeba.
        Dziękuję Wspaniałe Istoty, Fale na Oceanie Miłości.

    2. Powiedziało się A to powiem i B

      Niczego dziś nie posprzątałem.
      Na razie uświadomiłem sobie w sobie wielki konflikt.
      Z jednej strony pragnienie wolności dla tych których kocham.
      Z drugiej lęk, gdy wydaje mi się, że mogą zrobić sobie krzywdę i chęć ograniczenia im tej wolności wtedy.

      Ja tylko powstrzymuję się od osądów i wybaczam sobie, gdy zdają się drażnić mnie inni.
      To pierwszy punkt.

      W drugim, zaczynam dostrzegać konflikt, wewnętrzną przyczynę zewnętrznych doświadczeń.

      Trzeci krok, tak jak i drugi należy nie do mnie. Zostawiam go Źródłu.
      Teraz mogę chwilę odpocząć 😊

      1. Wędrowcu, oczywiście, że możesz chwilę odpocząć 😀
        ale pamiętaj jak jutro wstaniesz, że masz jeszcze nie posprzątane 😀
        „Fajny ” jesteś jak tak sam ze sobą gadasz 😀
        jest Was wtedy dwóch, Ty dalej mów, a ten drugi 😀 niech sprząta, zobaczysz jak wyfruniesz szybko na wyżyny.

        A wiesz dlaczego tak żartobliwie do Ciebie napisałam, bo ja sama też tak ze sobą gadałam i nadal gadam. 😀
        W takim pojedynczo-podwójnym gadaniu wytrąca się sedno,
        czegoś o co nam chodzi, wiesz o czym mówię.

        Pozdrawiam Cię serdecznie drogi mi”gaduło” 😀

      2. SłowiAnko pewnie że pamiętam 😊
        Jeden z tych dwu ciągle wszczyna wojnę a dopiero wczoraj to do mnie dotarło.
        Tą wewnętrzną.

        Wiem, że gadasz 😊 Tylko Ty jak to kiedyś napisałaś, dzielisz kartkę na pół?

        A ja robię to w towarzystwie.
        Może lepiej by było w odosobnieniu?
        A może tak jest dobrze?

        I już zaczynają.
        Diabełek dokona osądu i szturcha Aniołka.
        Tym razem jestem świadom tych zaczepek i nie muszę wcielać się raz w jedną a raz w drugą rolę, ładując w to energię i wykańczać się psychicznie.

        Postoję z boku i popatrzę sobie na to.
        No i fajnie 😊

      3. SłowiAnka
        „W takim pojedynczo-podwójnym gadaniu wytrąca się sedno,
        czegoś o co nam chodzi, wiesz o czym mówię.”
        Tak wiem o co Ci chodzi 🙂

        Ale jest jeszcze coś.
        Stanąłem obok wewnętrznej wojny i coś zobaczyłem.

        Nauczyłem się nie osądzać, lub wycofywać z osądów zewnętrznych i wybaczać to sobie co zdaje się przynosić zadowalające skutki.

        Ale nie przestawałem osądzać siebie i wybaczać sobie gdy chodzi o to co się dzieje we mnie.
        Bo po prostu nie zauważałem tego wewnętrznego konfliktu.

        I gdy stanąłem obok niego to zobaczyłem, że mogłem zostać przysłany na forum TAWa właśnie po to, bym sam przed sobą obnażył wewnętrzny konflikt. W tym wypadku: pisać? nie pisać? udzielać się, czy wycofać?
        I tak się ten konflikt zaostrzył, że w końcu musiałem go dojrzeć.
        Przy okazji obnażyłem przed sobą (dojrzałem śmieci) typu: a czy po tym co napisałem ktoś nie przywali mi czymś niemiłym?
        Reakcja na czyjeś osądy.

        Chodzi mi o to, że sami przed sobą ukrywamy diabełka, wypieramy się go, przeoczamy. Dopiero jak akceptuję jego obecność w sobie i przyznaję się przed sobą, że jest, to mogę mu podać rękę, zatańczyć z nim i przetransformować w Aniołka 😇
        No i tu mogą być pomocne rozmowy pojedynczo-podwójne.

        Najpierw jednak trzeba chcieć to w sobie zobaczyć, zobaczyć i poprawić.

        No i forum TAWa jest takim miejscem do którego zostałem przysłany by zrobić ze sobą dobrą robotę a nie jak mi się wydawało, by tu kogoś nawracać, za co TAWie serdecznie Ci dziękuję, za Twoją do mnie cierpliwość.

        Tobie SłowiAnko również dziękuję, bo masz w tym moim budzeniu się jakieś specjalne miejsce.

        Mają je i Inni, każdy odegrał w nim swoją niepowtarzalną rolę za co Wszystkim razem i każdemu, powtarzam KAŻDEMU z osobna dziękuję.

        Nie było ani jednego przypadku.
        Nikt przypadkowo się do mnie nie odezwał albo dał łapkę w dół, lub pominął mój komentarz. To święte nie przypadki 😊

        Ty SłowiAnko powtarzałaś tu frazę: pokój wewnątrz daje pokój na zewnątrz. Tak w skrócie.
        Oboje to mówiliśmy ale czułem, że Ty to mówisz bardziej z doświadczenia więc Twoje było bardzo wartościowe.

        Ja mówiłem o tym z wewnętrznego przekonania, które brało się z tego co mi pokazywało Źródło.

        Myślę, że oboje możemy się od siebie czegoś nauczyć.
        Uczę się od Was wszystkich.
        Powiedziałem, że nie mam autorytetów poza wewnętrznym Głosem w moim sercu i umyśle. Tu jest taki osobisty kompas ale nie odrzucam niczego (uczę się nie odrzucać) co widzę i słyszę na zewnątrz. W tym też słyszę Głos Boga a wewnętrzy Kompas wskazuje takie przejawy.

        Waliłem łbem o ścianę i pytałem. Czemu robiąc postępy w wybaczaniu i widząc tego efekty, moje fizyczne zdrowie nie poprawia się?
        Bo to była tylko część wykonanej pracy. Ta zewnętrzna część jesli mogę to tak określić. Nie widziałem tej wewnętrznej. Nie wiedziałem o niej. No niby wiedziałem ale nie uświadomiłem sobie tego jak dotąd.

        Teraz może będę mógł coś z tym zrobić.
        Wiele rzeczy pokazało mi Źródło.
        Były pokusy by wykorzystać to do wzrostu ego ale na pychę mam już uczulenie. Okazuje się że większość a może wszystko co zostało mi objawione dotyczyło mnie i pracy jaką miałem ze sobą wykonać.

        Jesli to i komuś pomoże to proszę bardzo.
        Jeszcze raz Wszystkim bardzo dziękuję za to, że jesteście pomocą w sprzątaniu mojego domu.
        Bóg zapłać 😁

      4. Wędrowcu jesteś dla mnie już WIELKI ale nie w sensie Matrixowskim, tylko wewnętrznym Duchowym.
        Kocham Cię i kibicuję Ci od samego początku, kiedy pojawiłeś się na blogu TAWa.

        Dajesz dużo ze swojej wewnętrznej walki innym, i to jest cenne, że obnażasz swoje wady, rozterki i przemyślenia.

        Jesteś Piękną Istotą ŹRÓDŁA , jak wielu na blogu u TAWa.

        Pozdrawiam Cię serdecznie i uciekam do pracy w ogrodzie, bo przerwa śniadaniowa mi się skończyła, 😀

      5. „Chodzi mi o to, że sami przed sobą ukrywamy diabełka, wypieramy się go, przeoczamy. Dopiero jak akceptuję jego obecność w sobie i przyznaję się przed sobą, że jest, to mogę mu podać rękę, zatańczyć z nim i przetransformować w Aniołka 😇”

        Ha noż wreszcie ktoś w tym temacie ‚rękę podał’

        Bo ileż można dawać znać różniście Przestańmy szukać winnych i w innych Diabła!

        Czy i gdy Diabeł staje się Boski nie jest to największe wyrażenie Miłości do samego Siebie ? 🙂

        A teraz to zapodam inną kwestię

        Stwórca wszech BYTUUUUU !!!!!!!

        Że co ? A noooo

        Źródło ma takie poczucie humoru ,że tylko gdy Twój Umysł nie ogranicza się na wszelkie możliwości rozumiesz to na ile w stanie jesteś , ja mam takie powiedzenie PALEC BOŻY.

        I kolejna kwestia , człowiek jak najbardziej ma prawo do nazwijmy to zarządzaniem własną Miłością , jednakże w tym wszystkim uznał że Może Również Wyznaczać Miłość tzw Bogowi a pisząc poprawnie Źródłowi i dostaje za to baty w tym jednym temacie to sobie z nim nikt nie pogada , granice to sobie możesz wyznaczać .

        Słowianeczko w poniedziałek zaraz obok mojej działki tęcza się pojawiła 🙂 i tak o Tobie pomyślałam , może u Ciebie też się pojawiła ? 🙂

        Pozdrawiam Wszystkich .

      6. Myśląca u nas nie zauważyłam tęczy , bo zaiwaniałam z koszeniem, gdyż zanosiło się na deszcz.
        A musisz wiedzieć , że ja mam koszenia od ch……y.

    3. Tak dzięki TAW interesujące.
      Jesli chodzi o osąd i ocenę to by przejść przez ulicę, oceniam sytuację i jest ok.

      Co do osądu. Na ile mogę, na tyle zdaję sobie sprawę z tego co robi osąd.
      Gdy osądzam, jestem mówiąc najprościej ślepy i zachowuję status ślepca, któremu wydaje się, że wie.

      Gdy okaże głębszą gotowość i nie osądzę, to zaczynam widzieć szerszy obraz, często całkowicie odmienny od ogólnie przyjętego.

      Sęk w tym, że nie zauważam kiedy osądzam i dopiero po emocjonalnej reakcji własnej, utracie pokoju, zauważam, że osądziłem.
      Później się z tego wycofuję ale na etapie w którym jestem, niestety wciąż, chociaż nie zawsze, osądzam.
      Robię krok w tył, zauważam i dopiero krok w przód.

      Wolałbym już tego nie robić i być całkowicie wolny od osądów ale może jeszcze nie rozróżniam granicy pomiędzy osądem a oceną. Nie wiem ale zdaje się to być temat na teraz dla mnie.
      Dzięki

      1. Praca nad uwolnieniem potrzeby oceniania jest bardzo trudna i stać na nią tylko istoty wybitne. Jest to bardzo ciężka i niewdzięczna codzienna żmudna praca. Ja też niby staram się to ogarniać, a wciąż mi nie wychodzi… 🙂 A nie jest łatwo dlatego, że już od przedszkola programuje się nas ocenami i osądami. Jesteśmy w tym paradygmacie wychowani, zanurzeni.

        Osądy i ocenianie służyły w starym świecie podcinaniu skrzydeł Kreacji. Istota oceniona i osądzona staje się wykastrowana, traci swój kreacyjny potencjał.

        W starym świecie jesteśmy zaprogramowani, by sobie nawzajem podcinać skrzydła.

      2. „Osądy i ocenianie służyły w starym świecie podcinaniu skrzydeł Kreacji..”

        Ja to ciągle widzę jak dziurawienie łodzi, którą płynę, po czym zaklejam te dziury.
        Taka syzyfowa praca.

        Jestem też przekonany, bazując na tej samej zasadzie z innymi doświadczeniami, że żaden osąd nie dotknie człowieka, który jest już wolny od osądzania.

        Mówiąc inaczej.
        Nikt nie byłby w stanie wywołać we mnie poczucia winy, gdybym ja tego nie robił, nie wywoływał takiego poczucia winy w innych swoimi osądami.

        Dlatego smutno mi się zrobiło, kiedy zauważyłem że osądziłem i co tym mogę komuś tutaj zrobić.
        Nie chcę w nikim wywoływać poczucia winy, bo trochę wiem co to nam robi i jak się to niefajnie odbiera.
        Tym bardziej, że gdzieś na głębszym poziomie doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że nikt nie jest winny a przechowywanie urojonego poczucia winy w sobie to podkładanie głowy pod katowski topór.

        Więc życzę Ci TAW sukcesów w pracy z nie osądzaniem i każdemu kto sobie tego życzy.

      3. Tak z tym ocenianiem to nie jest prosta sprawa. Ja też staram się ale wciąż bywają sytuacje, że nie potrafię się powstrzymać. To silniejsze ode mnie. Zwłaszcza jak słyszę o tym co robią femi(naz)istki, czy inne antypolskie kreatury jak Holland, Stuhr itp. Ze zwykłymi ludźmi jest inaczej niech sobie myślą i mówią co chcą, olewam to, zwłaszcza jak kogoś nie znam lub mało znam. C(w)elebrytów też staram się ignorować, ale jak się dowiaduję np. że taki Stuhr będąc zagranicą mówi do żony tylko mów cicho bo wstydzi się naszego języka to nie wytrzymuję, żeby go nie ocenić i nie wyzwać od gnid czy kanalii.

      4. Wolni Słowianie, a mnie takie zachowania jak Stuhra za granicą tylko śmieszą, a może chodzi o jego nieznajomość obcych języków, a nie wstyd?
        Bo z mojego doświadczenia, jak ja wyjechałam, to też na począku mówiłam cicho, ale nie dlatego, że się wstydziłam, tylko dlatego, że nie chciałam się wyróżniać i w razie jakejś krytyki, nie mogłabym odpowiedzieć. Ale jak tylko troszkę z niemieckiego rozumiałam, to już byłam zadzior, a od czasu, kiedy prawie wszystko rozumiem nie mam najmniejszego problemu, żeby mówić normalnie po polsku, bo w razie czego potrafię tubylcom odpowiedzieć, choć przypadków, kiedy ktoś miał coś do mojej nieznajomośc języka tubylczego miałam może z pięć na początku, ale mimo braków dałam radę, a pewien gościu, który stwierdził, że rosyjskiego nie rozumie( sprzedawca w sklepie) został zrypany przez swego szefa.

        A co do Stuhra, mnie to nie rusza, bo to jego strata, skoro się wstydzi języka, którym się posługuje, to świadczy tym jaki to zakompleksiony typ. Ja jestem dumna, więc się z tym obnoszę.😋

  9. Choć miałam tę świadomość od dawna, postanowiono wybudzić mnie dosyć drastycznie. Oczywiście sama się o to prosiłam, gdyż zawsze byłam tą idącą wspak i poszukującą. Matrix okazał się jeszcze bardziej zmiksiwany niż sądziłam, czekam na światowy finał 🙂 Miałam tę przyjemność osobistego kontaktu ze źródłem = „chwilowe” bezwolne narzędzie w astralnych rękach. Oszałamiające doświadczenie. Przerabiam nowy nabytek 🙂

  10. Dzien dobry
    Wladza nalezy do Boga ,lekcje ktore pobieramy na Ziemi sa po to by Nas przebudzic.Wystarcz popatrzec na Dzielo Nature,czesc Wszechswiata i zadac sobie pytanie…”czy jestesmy w stanie my ludzie sami z siebie stworzyc cos Zywego?”
    „Gdyby czlowiek stworzyl drzewo,to niewatpliwie staloby sie najwspanialszym dzielem sztuki” cytat ktory do mnie przemawia.
    Jestem Wedrowcem jak kazde z Was i ucze sie co dzienie pokory do tego co mnie otacza,szacunku do siebie i innych i eliminowania tego co jest nie zgodne z Natura…odrozniania tego co przystoi Czlowiekowi Wedrowcowi .Istotom polaczonym z Madroscia Milosci
    Wolnosc to polaczenie sie ze Wszechswiatem…Bogiem Zyciem innymi Istotami ktore czuja Zrodlo Milosci,terazniejszoscia i Swiadomoscia tego co widza oczy.Cudem Stworzenia na ktore mozemy patrzec oczami,slyszane uszami i czujace kazda Zywa Komorka naszego Organizmu . Jak bedziemy gotowi to i bedzie nam dane widzenie przyszlosci…nie moze slepy prowadzic slepego .
    Arriori -widzi mi sie.
    Blogoslawienstwo Archetypu Boga Zycia.
    Milej Niedzieli Jolanta
    Amen

  11. Cos mi sie widzi, ze Hubert Czerniak zaszedł tym mengelowskim padalcom za skóre, bo tvn wysmarował smierdzącego i tendencyjnego paszkwila z dwoma czołowymi „autorytetami” broniacej mafijnej racji stanu.
    Wspomózcie Huberta przynajmniej ciepłym słowem i myslą, bo zbiorowa tvnowska nieswiadomosc troche mu mentalnie dokopie- a przynajmniej bedzie próbowac;
    https://www.tvn24.pl/czarno-na-bialym,42,m/lekarz-bez-granic-czarno-na-bialym,832171.html

    1. .https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs

      Tak dr. Judym naszych czasów..

      W roku 1990 pojechałam na 3 dniową wycieczkę do Bambergu.
      Piękne miejsce. Dusza moja na zawsze zapamięta ten przepiękny folklor.. ale.. Podziwiałam m.in zaopatrzenie aptek. Było na półkach i wystawach tyle „leków”, że nie mogłam uwierzyć. U nas skromniutko, ale… podszedł do mnie aptekarz – sąsiad z mojej ulicy w miasteczku i mówi cyt ””niech pani nie patrzy tak z podziwem.. To nie są leki – to są suplementy i kosmetyki! W naszych aptekach są wyłącznie leki i zioła ale to się zmieni..””” 90 rok

    1. Wolni Słowianie pisze: „Ustawa 447 przyjęta przez USA przez aklamację. To koniec żydoPiSu.”
      Moim zdaniem zawiązano nić rzeczywistości, dzięki której ruszy zmiana państwa z Polachów na Lachów.
      Martwi mnie tylko chęć powrotu ludzi do tego co było po upadku systemu monetarnego, jeśli nie oprzemy się elektronicznej walucie na rzecz nowych struktur społecznych.
      Fundamentem może być całkowite oddanie drugiemu człowiekowi – np. koniec szczepień.
      Obozy przebudzonych i opierających się możnowładcom poprawianym genetycznie wciąż są możliwym przejawieniem dopóty, dopóki będziemy żyć dla siebie a nie dla innych.

      1. W szkole średniej pielęgniarka mówiła że nie może mnie zaszczepić bo jej się igła krzywi. Myślałem że żartuje, patrzę a tu igła sie na barku wygina. Widać wtedy moje ciało było bardziej przebudzone i już mówiło szczepionkom Nie 😁

      2. „oczyszczają polską przestrzeń z genetycznych głupców i tchórzy, gdyż mądrzy i odważni się nie szczepią.”
        TAWie , to duzo bardziej skomplikowane…male dziecko nie decyduje, decyduja RODice…czesto Matka…
        Ludzie sa zmuszani, molestowani…odwaznych na razie bardzo malo…
        A i tak przyrost naturalny niewielki, to kim myslisz zaludnic tereny Ukochanej Ojczyzny.
        A poza tym RODACY to Rodacy, nawet ci „glupcy” …tym bardziej Ci „glupcy”, bo to Oni byc moze sa slabsi i potrzebujacy wsparcia.
        Przyklad : Matka; rozwiedziona, pielegniarka. Nakaz szczepienia dziecka, jak ona ma sie oprzec, gdy ja sadem strasza…
        ITD.

      3. Przestrzeń od lat już tak intensywnie buzuje informacją o niebezpiecznych szczepionkach, że kogoś, kto jeszcze o tym nie słyszał i nie wyciągnął jedynie słusznych wniosków, nazywam głupcem. A ewolucja, patrząc z pozycji ludzkiej, jest bezlitosna – polega na wymieraniu „materiału nieewolucyjnego” i stopniowym zastępowaniu go materiałem ewolucyjnym 🔆

        Innymi słowy opisał to Max Planck, który powiedział, że o prawdę nie ma potrzeby walczyć – po prostu z roku na rok coraz bardziej wymierają jej przeciwnicy…

      4. ” A ewolucja, patrząc z pozycji ludzkiej, jest bezlitosna – polega na wymieraniu „materiału nieewolucyjnego” i stopniowym zastępowaniu go materiałem ewolucyjnym 🔆”
        No a SERCE?
        SERCE ?

        SERCE?

        Nie tak sobie Bogowie wyoobrazaja Epoke Serca 😦

        Nie tak Kochaja Bogowie…
        Ale coz…tu podobno …Ziemia….

      5. „Serce u Homo sapiens jest na razie ewolucyjnie zblokowane ”
        Bogu Dzieki i dzis niektorzy spotkali w swoim zyciu MILOSC (chociaz nie kazdy, nie kazdy….)…i dzis niektorzy „lepiej – gorzej ” kochaja jak potrafia…Matke, Ojca, Ziemie, Babcie, Dziadka, Dom rodzinny…….mezczyzne – kobiete, jak kto ma szczescie spotkac…

  12. Prośba do wszystkich o słanie intencji uzdrowienia dla tego małego dzieciaczka Alfiego Evansa. On jest znakiem, musi z tego wyjść. Ktoś się dobierze w końcu do jego dokumentacji medycznej i wiele może z tego wyniknąć. Nie wiem czy już widzieliście, są potwierdzone filmami na żywo zbiorowe medytacje uzdrawiające, uleczony u kobiety rozległy nowotwór mózgu w 3 minuty. Ważne info z tej techniki, nie wizualizujcie procesu uleczania. Wizualizujcie, że obiekt już jest uzdrowiony. Już się stało. ASE

    1. I dla mnie jest marzeniem zamieszkać na odludziu w takim cudownym , ciepłym i przytulnym domku.

      A, że nasze marzenia i pragnienia się spełniają, tylko gdy tego mocno pragniemy i wierzymy, że się spełnią, to tak czyńmy , a się stanie.

      Więc mam dla Was Wędrowcy TAWerny pomysł taki, byśmy od dzisiaj zaczęli wizualizować swoje marzenia-pragnienia.
      Na pewno się spełnią i utworzymy piękne osiedle z takich właśnie „fikuśnych” przytulnych domków. 😀

      Już widzę jak powstaje taka Słowiańska nasza osada, tylko czy my się pogodzimy ? 😀 skoro mamy za pazuchami tyle przywar i kłótliwości , jak mawia o Nas Krysia z lasu 😀

      Spróbować nie zaszkodzi, czyż nie ?

      TAWie masz więc nowe bojowe zadanie od dzisiaj, o ile cała TAWerna wyrazi zgodę, zgodnie ze Słowiańskim PRAWEM i zwyczajem.
      Organizuj więc Słowiańską drużynę, ale nie do boju, tylko budowy naszego nowego życia w tych uroczych domkach.

      /Jajnie/ Fajnie by było, to „jajnie” to pierwsze co mi się przez pomyłkę napisało, no i już na początku pomysłu wyszło „jajo” 😀 😀

      Serdecznie pozdrawiam wszystkich Wędrowców i zapraszam na poranną ” Kofifi” omówimy temat dogłębnie. 😀

      TAW czy wiesz co oznacza 717 ?

      1. 717 – co oznacza?

        To liczba tysięcy złotych na wybudowanie najwyżej trzech drewnianych, wcale nie wypasionych, domków.
        Nie ma sprawy, wchodzę w to.
        Pozbędę się tylko końcówki(sprawdziłam) z mojej sumki na koncie i sama postawię takie trzy domki.

        W jednym będę ja mieszkała, drugi komuś dam, a w trzecim koniecznie musi zamieszkać świstak, co by w te sreberka zawijać…

        A i jeszcze ważna sprawa na wstępie: gdzie?
        W górach czy nad morzem?
        Nie potrzeba pytać wszystkich, wystarczy zapytać Anię i Krysię.

        Ania lubi góry, Krysia uwielbia morze…
        Ups, i tu się sprawa je….ła
        Możemy być jedną nogą w górach, a drugą nad morzem…
        W Wawie będą mieli ,,ciekawy” widok…

        No to jak, Aniu?
        Budujemy? Nad morzem rzecz jasna.
        Siorbnij se kawki i porusz temat dogłębnie…
        To nie jest żadne wojowanie, pytam konkretnie, gdzie zacząć budować…

        I już słyszę: ,,A ta Krysia to musi na przedbiegach zawsze wszystko spieprzyć!”
        Ależ skąd! Ja tylko chcę doprecyzować marzenia…

        PS. Myszka mi zdechła. Co nacisnąć, żeby wyskoczyła ramka z poleceniem ,,kopiuj”, albo ,,wklej” ?

      2. A mi wpadła w głowę taka miejscowość Solin coś koło Solinia ? Tam chyba jezioro jest ? co prawda nie morze no ale …. i bieszczadów może trochu ? takich górek małych i lasy są ….. no to pogodzeni chyba wszyscy 🙂 😛

        Pozdrawiam Wszystkich

      3. A ja już mam cegłę na jedną kopułę bo mi się marzy domek kopułowy. Chciałbym połączyć kilka takich kopuł a wtedy dałoby się na zgłoszenie, nie na pozwolenie.
        Jak mi drzewka w sado-ogrodzie podrosną to chciałbym też nastawiać wiecej takich domków. Obsadziłem pole na długości pół kilometra drzewkami. Może kiedyś ktoś mnie odwiedzi i z tąd zrobimy wypad na Łysą Górę 🙂

        Ten drewniany domek przypomina mi dom w ktorym urodziła się mama. Teraz rośnie tam las. Domek w lesie, droga bez asfaltu, przepiękne tereny.

        Mam kawałek lasu „swojego” ale nie mam serca go ściąć i postawić dom. Może dla kogoś to jest głupie ale wolę postawić kopułę z naturalnych surowców a na drzewa patrzeć jak szumią na wietrze. Za młody to las i szkoda mi go.

      4. Uśmiecham się w tej chwili, bo właśnie od kilkunatu dni wisi u mnie i w pracy i w domu wydrukowane zdjęcie z domem, choć nie drewnianym, ale z dużą działką, na sad, ule….

        Wizualizuję go sobie, bo wiem, że to działa. A ja chcę jeszcze mieć zielono i przestrzeń wokół siebie.

        Słowianko, Krysiu, jak jest problem ( morze czy góry), to jak w dym do mnie, mam pomysła.

        I w górach i nad morzem, zamiennie…raz tu, raz tam, udostępniać sobie pokoje pomorznin- góralowi i odwrotnie i sprawa tanio załatwiona.

        Pozdrawiam

        Słowiańska wymiana, najlepiej bez pieniędzy.

      5. Krysiu budujemy, rzecz jasna, że w górach, 😀 dobrze wiesz, że ja nie przepadam za morzem.

        Jak mawiał mój śp mąż, Ania Ty jesteś góralka nisko- pienna, do Zakopanego nie pasujesz.

        Więc mogę Krysiu iść z Tobą na ugodę i wybudujmy te domki przytulne na Roztoczu w Bieszczadach, 😀

        Będziemy mieć blisko do TAWernianej koleżanki Elizy, która nas zresztą na swoje Ranczo zaprosiła. 😀

        Nad Soliną też jest pięknie, bywałam tam nieraz onegdaj.

        Krysiu i pozostali o pieniądze się nie martwcie, ja wygrywam w LOTTO, bo wreszcie się zdecydowałam, że na ten cel wysyłam jutro kupon i oczywiście , że wygrywam główną pulę 😀 tak, tak proszę się nie uśmiechać, bo będziecie mile zaskoczeni. 😀

        TAWa pomysł też jest doskonały : Dom Pracy Twórczej, Dom Sztuki .

        Czyli moja życiowa zasada WZOO, wymyśl, zaprojektuj, oczekuj odbierz , w tym przypadku już zaczęła działać.

        Pierwszy punkt mamy już za sobą, bośmy już wymyślili.
        Pozostałe trzy są do realizacji. 😀

      6. Wiem, ze lubisz kawe.
        Innym polecam : ograniczajcie.
        Male ilosci dzialaja antydepresyjnie, wieksze…nie bardzo…
        A odnosnie domow drewnianych, polecam : kupujcie dawne, sa na wsiach do remontu…to PRAWDZIWE DOMY z dusza…mozna tez kupic i przeniesc na inna dzialke.
        Chodzi o to, by zachowac jak najwiecej Pamieci Eneretycznej po Przodkach ❤

      7. „Dom Pracy Twórczej, Dom Sztuki .”
        Znakomita mysl 🙂

        Moze dla niektorych te tresci o DOMU to znak, ze DOM, taki prawdziwy Dom na Ziemi w calym tego Slowa znaczeniu, sie pojawi ?
        Pytala o 717 SlowiAnka…ale do kogo jest to przeslanie ???

      1. WolniSłowianie: moim też. Ostatnio nawet oglądałam chaty Toma:). CUDNE!!!
        Osobiście uważam, że to możliwe, chociaż okres przejściowy jest dla mnie szczególnie trudny zwłaszcza od strony „matrixowo-mamonowej”😛. Z tym, że życie nie raz mi pokazało, ze jak się chce to można, a kasa czasem spada z nieba – ważne czego się prawdziwie pragnie (w znaczeniu cały ja serducho, głowa i duch).

        Krysiu odnosząc się do mieszkania nad morzem i w górach: można mieć niejako jedno i drugie – choćby w 3city są miejsca górzyste (wzgórza morenowe, wyjątkowo urokliwe), a morze tuż tuż.
        Zresztą ….nieważne gdzie, Ważne z KIM!!!🔆🙂
        „A mój dom tam, gdzie serce moje”.

      2. Emuszko, zaczęłaś swój wpis” Wolni Słowianie” a ja pierwszym wyrazie Wolin zobaczyłam. 😀
        Jeszcze półtora miesiąca….🏖🌅 pogoda zamówiona.

      3. ,, Krysiu budujemy, rzecz jasna, że w górach, 😀 dobrze wiesz, że ja nie przepadam za morzem.”

        No i widzicie? Mówiłam! 🙂
        Ale jest na to sposób.Wygrasz w totka i budujemy letnie, drewniane chatki, na wzór takich, jakie jeszcze do dziś stoją w Chłopach, Sarbinowie, Poddąbiu, Sianożętach, Gąskach czy bardziej na zachód; w Rewalu, Pobierowie, Łukęcinie czy Dziwnowie.
        Oczywiście te miejscowości i mieścinki są nad naszym przecudnym Bałtykiem.

        A w górach możemy postawić zimowe chatki.
        Góry! Góry! i jeszcze może lasy…
        W lesie to ja mieszkam, a do góry i na dół to się tyle po schodach w ciągu dnia nalatam, że mój błędnik nie nadąża z równowagą…

        ,, Nad Soliną też jest pięknie, bywałam tam nieraz onegdaj.”

        A co mi ty tu z Soliną wyskakujesz?
        Nad Soliną, kochana, to ja byłam już wtedy, kiedy ty na chleb mówiłaś beb, a na księdza Zorro. 🙂

        A to, to już jest BOMBA GALAKTYCZNA!!!!!!

        Hej!

  13. A tu takie male info dla zagladajacych na forum TAWa. Nie kieruje tego do tych, ktorzy sie orientuja w temacie. Kieruje to glownie do zdezorientowanych sytuacja w Naszej Ojczyznie, do tych, ktorzy nadal usprawiedliwiaja nie-rzad warszafski udajacy Rzad Polski (o poprzednich nie wspomne, bo to ta sama sitwa) i do tych obojetnych. Ponizej artykuly ilustrujace co sie moze stac, gdy okupanci zaczna sobie poczynac do woli. Miejcie na wzgledzie to, co podaje jedna z gazet: „a takze budynki prywatne”. Pierwsza rozprawa 24.05.2018. Pozostawiam wiec otwarte pytanie: czy Zydzi beda wyganiali Polakow z ich wlasnych domow?
    —————————————
    [13.04.2018] „Grupa ponad dwudziestu Żydów, za pośrednictwem znanej kancelarii adwokackiej z Krakowa, rozpoczęła procedurę starań o odzyskanie nieruchomości położonych w Żegocinie.

    Sprawa roszczeń żydowskich wobec Polski stała się w ostatnim czasie bardzo głośna, za sprawą ustawy przygotowanej przez PiS i dającej prawo do karania osób za przypisywanie narodowi polskiemu odpowiedzialności za zbrodnie popełnione przez Niemcy podczas II wojny światowej. […] Czy ta sprawa ma drugie dno? Wszystko wskazuje na to, że tak, ponieważ równocześnie wysuwane są roszczenia Żydów w stosunku do ziem położonych w Polsce.

    Lista działek, do których Żydzi roszczą sobie prawa jest długa, nieoficjalnie wiemy że chodzi m.in o działki, na których są budynki:
    – Urzędu Gminy w Żegocinie,
    – Centrum Kultury i Remizy OSP,
    – Leśniczówka,
    – „Pasaż u Żegoty”
    – Budynek wielorodzinny tzw. „Mieszkaniowiec”
    – Ośrodek Zdrowia,
    – Środowiskowy Dom Samopomocy,
    – Budynki GS, sklepy, domy handlowe, delikatesy,
    – Park i Podwórko NIVEA
    – Skład budowlany
    – Sklep meblowy

    http://www.bochnianin.pl/n/wydarzenia/23682/zydzi-chca-zwrotu-nieruchomosci-w-zegocinie,-min-siedziby-urzedu-gminy

    http://www.gazetakrakowska.pl/wiadomosci/tarnow/a/24-spadkobiercow-zydowskiego-pochodzenia-chce-zwrotu-dzialek-w-zegocinie-gmina-moze-stracic-siedzibe,13099380/

    http://zegocina.in/zydzi-domagaja-sie-zwrotu-nieruchomosci-w-centrum-zegociny/

    1. Kalinko, ja się rzadko denerwuję, ale tym razem szlag mnie trafia, więc powiem w tym temacie dosadnie.

      Chazarscy żydzi, bądźcie błogosławieni,
      Ale spieprzajcie wreszcie z tej przepięknej Ziemi.
      Tu nie ma miejsca dla was, bo tylko zło czynicie,
      To przez was piękne Istoty tracą swoje życie.

      Gdybyście byli Iskrami ŹRÓDŁA.
      Nie czynilibyście dla innych tyle cierpienia i zła.
      A że jesteście gadziego pana dziećmi,
      Nie macie już co szukać na Mateńce Ziemi.

      Won mi natychmiast z tej przepięknej planety,
      Nie mam w swym sercu miejsca dla was, niestety,
      Chcę i pragnę dla wszystkich szczęścia i miłości,
      Ale wśród wszystkich, wasze podłe stado się nie mieści.

      Może to nie jest piękne moje przesłanie,
      Ale tego dla was chcę i niech tak się stanie !!!!!!!!

      Przepraszam wszystkich za moje pragnienie i słowa, ale serce mi pęka, gdy te krwiożercze gady robią tyle krzywd i zła.

      1. Te wszystkie złe infa są po to żebyśmy złość gniew i inne niefajne uczucia mieli. A kto się tym żywi, wiadomo. Do wybudzenia ze śpiączki przed tv wstrząsy potrzebne, ale wiedzącym na cóż one? Przyroda Rod zina same dobro i miłość ich pokonają. Tak tylko przypominam, co SłowiAnko wiesz. Pozdrawiam i aż ślinka mi cieknie na takiego naleśnika☺

      2. TAW, no właśnie „naleśniory” wysmażyłam i tylko jednego dane mi było skonsumować.

        Ale jak przeczytałam fakty, jakie zapodała Kalina, to tak się wkurzyłam, że co napisałam, to napisałam, może się zbyt uniosłam i potem żałowałam.

        Już tych chazarskich przekrętów, to nawet żaden święty by nie zdzierżył.
        A ja tym bardziej, bo świętą nie jestem. Może niepotrzebnie czytałam ten wpis Kaliny, a może tak miało być.

        A taki piękny i radosny dzień miałam od rana, proszę kochanego TAWa 😀

        Ps. Alu, naleśniarów zabrakło nawet dla mnie, jak się trzy chłopy dorwały, wszystko natychmiast spałaszowały, przykro mi, że nie mogę Cię poczęstować.

        Następnym razem Was wędrowców TAWerny wpierw poczęstuję, zanim męską gawiedź domową do miski
        przywołam. 😀

        Fajnie jest czasem na wesoło popisać. 😀 😀

    2. Slowianko, przepraszam, ze tak to na ciebie podzialalo. Ja tez sie poczatkowo wnerwilam, ale mi przeszlo. Przyznam sie szczerze, ze nie zawsze mam dystans do ich poczynan. To byl wpis „z grubej rury”, ale skierowany do czytelnikow relatywizujacych dzialania obecnej WADZY. Moje otwarte pytanie dotyczace ewentualnego rugowania Polakow z domow dotyczylo oczywiscie okresu do wyborow 2019.
      TAWie, jezeli uwazasz, ze ten wpis budzi skrajne emocje, to go po prostu usun.

      1. Kalinko, doskonale Cię rozumiem, bo ja sam przez pięć lat prowadzenia bloga byłem „nakręcony” 😀 Teraz się tak nie napinam, bo mam głębszą wiedzę o procesie, która jest bardzo pozytywna dla przyszłości naszego NaRODu. Doskonale rozumiem jednak emocje RODaków, którzy takiej wiedzy jeszcze nie mają 🙂

        Patrząc powierzchownie, bez głębszych wglądów, Polska na przełomie Wielkich Epok rzeczywiście wygląda przerażająco.

        *

        Ważne dla kRaju informacje trzeba upubliczniać, temu służy ten blog 🙂 Moją rolą jest tylko sytuowanie społeczno-politycznych wydarzeń w głębszym kontekście Wielkiej Zmiany.

        Każdemu z Wędrowców Tawerny dziękuję za ciekawe linki 💛

      2. Cóż za synchronizacja….dziś miałam ożywioną dyskusję z kolegą na temat związków polzyd. W pewnym momencie przyszło „opamiętanie”, pomyślałam po co ja się napinam? Jeszcze tracę niepotrzebnie energię…nie warto….
        Przecież kołowrót już mieli, oby tylko szybko, porządnie i skutecznie.💛
        Sława NAM!

      3. Emuszka pisze
        „W pewnym momencie przyszło „opamiętanie”, pomyślałam po co ja się napinam? Jeszcze tracę niepotrzebnie energię…nie warto….”
        🙂
        A gdybym nie osądził bądź nie ocenił tego jak złe, to czy wywołało by to we mnie taką reakcję?

        W nawiązaniu TAW do naszej rozmowy. Twoje zwrócenie uwagi na ten problem przyniosło jakieś korzyści.
        Wczoraj otworzyły mi się oczy na ocenianie. Jeślibym osąd przypisał ludziom a ocenę np sytuacji to od najmłodszych lat dokonywałem natychmiastowej oceny i szybko się poddawałem.
        W jednych sprawach jestem uparty jak osioł a tam gdzie potrzeba, hm wiary w „da się” ja od razu wątpiłem.
        Te wątpliwości uzewnętrzniałem narzekaniem. Wiecznym kur..a narzekaniem.
        Uwielbiałem kiedyś narzekać.
        Jak się spostrzegłem, że inni nie lubią narzekaczy, to przestałem ale wewnątrz narzekacz pozostał ukryty. Utajony ale zidentyfikowałem go po POCZUCIU BRAKU WSPARCIA, jakiemuś uczuciu niemocy.

        To uczucie wzięło się z zakodowanej OCENY że się NIE DA.

        Patrzę na to dziś trzeźwiejszym spojrzeniem i widzę że osądy i oceny pochodzą od wątpiącego ego – zbioru fałszywych myśli, zapuszczonych programów.

        Gdy nie dopuszczam się żadnych ocen, to widzenie duchowe od Źródła nie wątpi, ono nadaje moc.

        Nie wiem czy już dotarłem do mojego problemu ale w wielu postawach, które promują leczenie ciała poprzez uleczenie emocji, umysłu, problem który w sobie wykryłem jest często powiązany z dyskopatią lędźwiową kręgosłupa.

        Wieczorem zaczęły przychodzić do mnie obrazy ludzi z problemami kręgosłupowymi i powtarzał się pewien psychologiczny schemat. I to wszechobecne narzekanie.
        Oczywiście zacząłem sobie wybaczać tych ludzi w moim życiu. Jednak było/jest we mnie coś co mnie z nimi połączyło.
        Wiem jak to naprawić.
        Nie mogłem, bo nie byłem świadom problemu we mnie.
        Dziś już zdają się mnie nie drażnić. Zamiast reakcji irytacji na nich, pojawia się coś jak współczucie.

        No nic zobaczę co będzie dalej, na razie już dreptam po podwórku, schodzę z łóżka choć nie biegam. Niech się leczy.

        Dziękuję i pozdrawiam TAWa i Tawerniaków 😉

      4. Dzięki za pozdrowienia. Tak, jeszcze kilka lat temu – jak większość zaprogramowanych RODaków – też byłem narzekaczem. Ale wraz ze stopniowym obmywaniem z siebie nieewolucyjnego śmiecia oczyszcza się nasze pole z kolejnych warstw destrukcyjnej pamięci komórkowej – i stopniowo, stopniowo zaczynamy coraz to bardziej odzyskiwać dostęp do odłączonych części siebie samych (jaźń, dusza, duch).

      5. Kalina pisze
        „TAWie, jezeli uwazasz, ze ten wpis budzi skrajne emocje, to go po prostu usun.”

        Droga Kalino i Pozostali
        Wpisy nie budzą skrajnych emocji.
        Emocje wyzwalają się w tych w których mają się wyzwalać i os nich zależy czy dadzą się emocjom ponieść, czy zechcą przepracować w sobie to co te emocje wyzwala.

        Nikogo nie proszę by mnie naśladował ale daję słowo, za każdym razem gdy zauważam emocję, choćby najmiejsze poruszenie i gdy wybaczając sobie to coś czego jeszcze nie widzę a wiem, ze tam jest, we mnie. To gdy to zrobię, to odkrywam w sobie tego śmiecia którego trzeba usunąć i który wywołuje emocje.
        Gdy udaje się to zrobić, ta sama sytuacja, ten są człowiek albo grono ludzi którzy wczesniej wywoływali we mnie emocję, już tego nie robi.
        Od tąd ja ich rozumiem. To nie znaczy że popieram. Rozumiem dlaczego tak robią i dlaczego nie umieją inaczej.
        To powtarza się zawsze w 100%

        Tak jak to opisałem z narzekaniem.

        Przez jakiś czas miałem problem z artykułami TAWa widząc w Nim winę za to, że upublicznia takie które mogą wywoływać emocje.
        Myliłem się.
        To nie artykuły wywołują „złe” emocje ale to co siedzi w czytelnik.

        Mogę spojrzeć na nóż i powiedzieć: schowajcie go bo dostaję palpitacji, gdy przypominam sobie atak z użyciem noża.
        Ale gdy przerobię w sobie to co jest do uleczenia, oczyszczenia, to nóż nie wywołuje więcej skrajnych emocji.
        Patrząc na niego, jestem zdolny widzieć jedynie piękno i przypominają mi się chwile kiedy smarowałem nim sobie kanapkę najsmaczniejszym dżemem jaki w życiu jadłem 🙂

      6. I właśnie poczułem pulsowanie w okolicy splotu słonecznego 🙂
        Dla mnie to znak, że wracam na dobrą drogę.
        To w temacie mózgu w brzuchu.
        Złażę z lóżka idę polotać 🙂

      7. Ten kto nie rezonuje z treścią tego wpisu nie będzie się wściekał. Ja wiem, że syjoniści niedługo pójdą precz z naszego kraju i dlatego zachowuję spokój. A że wierzgają? No cóż taka ich gadzia natura, że do końca nie odpuszczą.

      8. Kalinko, nie masz mnie za co przepraszać, bo nic złego nie uczyniłaś. ❤

        To ja postąpiłam i wyskoczyłam jak przysłowiowy Filip z konopi i uniosłam się gniewem, zresztą niepotrzebnie.

        Zreflektowałam się zaraz po puszczeniu komentarza, że sama sobie strzeliłam gola do własnej bramki, złoszcząc się niepotrzebnie. 😀

        Przepraszam ❤

    3. Kochani, alarm odwołany, myszka odżyła!
      Wniosek: jak coś ci przestaje działać, zresetuj 😀

      Aniu, jak tam ,,domki w Słupsku”?
      Słomianą strzechą, ma się rozumieć, kryte 😀

      1. Jak przeczytałem o Twoim resecie to od razu ukazała mi się „śmierć” ciała i ponowne „narodziny” jako reset.
        Tak w kółko aż przebudzony człowiek prawidłowo zacznie działać.

        Kiedyś szedłem pod sklep, kupowałem flachę, dwie i reset był ale już z tego nie korzystam i wcale nie blokowało to pamięci starych 😈 nawyków 🙂

      2. ,, Jak przeczytałem o Twoim resecie to od razu ukazała mi się „śmierć” ciała i ponowne „narodziny” jako reset.”

        No to są yaya w biały dzień!
        Dosłownie pomyślałam o tym samym!
        Chciałam to napisać, ale nie zdążyłam, bo musiałam odejść od kompa.
        A że moje myśli ,,powędrowały” do ciebie, Wędrowca, podniosłeś je i ,,za mnie” napisałeś.
        Niesamowite!
        Czy to synchronizacja jungowska?, czy myślimy, kojarzymy podobnie?, czy w samej rzeczy odbieramy myśli innych?
        Wszak grubo ponad 90% myśli nie tworzy nasz umysł, otrzymuje je z zewnątrz.
        My błędnie uważamy je za swoje …

        Odbieranie myśli od człowieka, z którym się długo żyje to normalka, ale tu? Chyba kwestia wrażliwości parametrów anten 🙂

        A propos rozumienia się bez słów.
        Kiedy zwracam się do męża po imieniu, spokojnie odpowiada:
        – ,,Słucham”.
        Ale kiedy tak czule i przeciągle wypowiadam słowo ,,kochanie”,
        od razu słyszę:
        – ,,Nie mam”.

        Oczywiście, że wtedy, jakem baba, wszczynam pretensje o to, że nie można się do niego czule zwrócić i takie tam. A mąż na to:
        – ,,I po co odwracasz kota ogonem?”

        No nic, pasuję. Do następnego razu … 😀 😀 😀

      3. Nie wiem Krysia jak to jest.
        Gdy czytam z kolei ten Twój komentarz, wyświetla mi się obraz jednego Internetu (Jeden Chrystusowy Umysł) i wielu urządzeń do niego podłączonych.
        Myślę że nie mamy prywatnych myśli w tym Jednym Umyśle i może odczytałem Twoje.
        W Internecie też nie ma prywatności.
        Jeśli chodzi o Internet to wiemy że nie ma miliona internetów w tyluż urządzeniach elektronicznych, połączonych niewidzialnymi kanałami. Łatwiej nam wyobrazić sobie Jeden Internet i wielu użytkowników.
        Może tak właśnie jest, że jest tylko jeden umysł który dzielimy na części i błędnie umiejscawiamy te części w tych ciałach.
        Jeden Umysł tłumaczyłby telepatię, jsnowidzenie, jasnosłyszenie…
        Wszyscy mieliby nieograniczony dostęp do tego Uniwersalnego Umysłu a jedyne ograniczenie moglibyśmy powodować my sami. Im jednostka bardziej oczyszczona tym miałaby czystszy dostęp?

        Kolejna myśl, mówi mi, że Internet powstał jako odbicie wzrastającej świadomości o połączeniu wszystkiego ze wszystkim. Taka teoria strun (nie znam tematu ale ta nazwa wciąż mi się wyświetla) przeniesiona na plan fizyczny.
        Tyle że patrząc od strony fizyczności wyglądało by to tak, że wszystkie umysły są ze sobą połączone
        A patrząc od strony ducha, może jest tylko Jeden Umysł.

    1. Kasiu, dziekuje za wiesci !

      „Ciężko uwierzyć że to się dzieję naprawdę, że to nie film”
      Zycze Tobie wiele, wiele DOBRA ❤ ❤ ❤

  14. Na emocje można spojrzeć inaczej.
    Kiedyś uwierzyłem w cudze osądy i myślałem, że emocje są złe.
    To też wybaczyłem, bo równie „mądrze” postępowałem.
    Wiara w taki osąd (emocje=zło) doprowadził do ich stłamszenia a kiedy wybuchły z siłą wulkanu… dziękuję Bogu, że nikogo nie zabiłem. Poważnie.

    Emocje widzę dziś jako objaw choroby i są dla mnie bezcenne. Coś jak Nić Ariadny.
    Bez nich nie widzę możliwości wyjścia z tego umysłowego labiryntu.

    Tłumienie emocji bo w ego osądzie są złe, zaprzestanie narzekania gdy to coś w środku co jest przyczyną narzekania wciąż jest, skutkuje zepchnięciem problemu jeszcze bardziej w podświadomość a wtedy odnalezienie go jest trudne.

    Ale Źródło przychodzi z pomocą.
    Chcę to zobaczyć mówię, cokolwiek to jest, chcę to naprawić, takie jest moje pragnienie.
    A Źródło odpowiada bo zawsze odpowiada i dało mi doświadczenie, w którym objaw fizyczny choroby z umysłu rozłożył mnie na łóżku. I to tak że przez pierwsze dni przestałem jeść bo nie byłem w stanie poruszyć się na łóżku, nie mówiąc o dowleczeniu się do toalety.

    Oczywiście na poczatku zwątpiłem. Zwątpiłem w pomoc, prowadzenie, drogę którą idę od jakiegoś czasu. Zwątpiłem bo osądziłem a w ego osądzie przebudzenie daje konkretne fizyczne objawy. Zaostrzenie bólu wydawało się jak cofniecie się, nie ten kierunek.

    Ale dziś rozumiem słowa Jezusa, który mówił: czasem by zrobić siedmiomilowy krok do przodu, trzeba zrobić krok w tył.
    Więc mnie połamało i w tym kroku w tył, odrzuciłem potrzebę akceptacji mnie przez Was, tych moich „mądrości”. Przestało to mieć znaczenie. Zaczęła się liczyć wyłącznie przyczyna choroby fizycznej. Zacząłem patrzeć w siebie na rzeczy na które nie potrafiłbym spojrzeć w zwykłej, codziennej podróży. I zacząłem powoli dostrzegać, te głębiej schowane, wyparte wirusy-świrusy.

    A więc to nie było złe…
    Choroba może być przyjacielem i wielkim mistrzem nauczycielem.
    Emocje tak jak choroba fizyczna również nie są złe.

    Dziś widzę to tak:
    Jeśli zlekceważysz emocje, które chcą ci coś w tobie pokazać, to po jakimś czasie ciało zacznie do ciebie mówić poprzez chorobę fizyczną.
    W końcu będziesz musiał się przebudzić, chyba że nie będziesz do tego zdolny i na tyle uparty, arogancki, ignorancji itd, że zakończy się to śmiercią ciała. Ale nie twoją, ty nie umrzesz. Weźmiesz kolejne ciało i będziesz próbował obudzić się dalej.

    Właśnie przypomniało mi się zakończenie mojego poprzedniego życia, które już widziałem w snach.
    Śmierć ze starości nie jest dla mnie naturalna ale w tamtym „życiu” zakończyłem je przedwcześnie. Zniszczyły je wielkie emocje. Chyba zawał.
    To dlatego w tym, zdecydowałem się je tłumić, ale to też była błędna droga.
    Dopiero Jezus przyniósł mi Nić Ariadny i nauczył jak się nią posługiwać, jak wychodzić z tego labiryntu.
    Ufffffffffff dzięki Ci bracie i Wam bracia i siostry.

    Ps
    Uczucie braku wsparcia jakimś cudem przemienia się w wdzięczność 🙂
    Nie wystarczy o tym opowiedzieć. To musi się stać.

    1. Rozwiązał mi się na chwilę jakiś „worek” i zacząłem widzieć rzeczy od których się popłakałem, ze szczęścia 🙂

      TAW albo Ktoś z tąd, oglądaliście film „Niebiańska przepowiednia”?
      Bo mi się wlasnie przypomniał. Jest tam mowa o objawieniach. Pierwsze o ile dobrze pamiętam, mówi o tym, że te trudne i nieprzyjemne rzeczy które dzieją się teraz na świecie, mają nas jakby mobilizować i wpływać na nas pomagając w przebudzeniu.
      Na własnym przykładzie, teraz uwierzyłem, może tak być.
      Kiedyś leciał w tv i jest na yt.
      Zaraz go sobie obejrzę 😊

      1. No właśnie, film jak to film. Ogólnie też mi się słaby wydaje ale nie wiedziałem, że jest książka. No dzięki za info.

      2. O tak! James Redfield poszerzył mi rozumienie i widzenie na maksa. Po czytaniu i grzebaniu sie w rożnych teoriach spiskowych i innych niskowibracyjnych rzeczach Niebiańska przepowiednia to cudo. Ale książki, filmu po słowie pisanym nie dałam rady obejrzeć. Są str w necie na temat objawień z książki i sam James co medytacje prowadzi np dla Matki Ziemi. Wracam i wracam do czytania i coraz wiecej do mnie dociera. Pozdrawiam z 💖

      3. Już czytam książkę. Jestem jeszcze w samolocie lecącym do Peru. Nawet nie ma co do filmu porównywać 🙂

      4. Jestem gotowa.
        N.T. św. Jan „Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata. To jest Ten, o którym powiedziałem: Po mnie przyjdzie Mąż, który mnie przewyższył godnością, gdyż był wcześniej ode mnie. Ja go wcześniej nie znałem.”
        Ja byłam jeszcze wcześniej, rozumiem zapisy starszych cywilizacji, jestem z czasu Stonehenge. Mam czysty przekaz stwórcy. DiM – mój cel pokój!

      5. Książkę zamówiłam, kończę czytać „Ukryte terapie” to będzie jak znalazł.

      6. Dla czytających inormacja dodatkowa – „Niebiańska przepowiednia” to 9 wtajemniczeń, kolejna książka to „Dziesiąte wtajemniczenie”, kolejna to „Tajemnica Shambhali” jako 11 wtajemniczenie, kolejna książka to „Dwunaste wtajemniczenie”. Powstał jeszcze praktyczny przewodnik po wtajemniczeniach pt. „Niebiańska przepowiednia – praktyczny przewodnik”. Myślę, że warto przeczytać wszystkie wtajemniczenia. Pozdrawiam TAWernę 🙂

    2. Wędrowcu pozdrów ode mnie w Peru moje ukochane KONDORY .
      Może je kiedyś sama zobaczę , pozdrowię albo z nimi polatam w przestworzach, o czym od zawsze marzę.

      Pewnie w którymś wcieleniu, kiedyś Kondorem byłam, bo tak jakoś dziwnie ich pokochałam i polubiłam. 😀

      Ślij nam na bloga TAWa opowieści z Peru, nie bądź czasem taki jak nasz Donald , co za nasze pieniądze wycieczkę sobie tam zrobił, i ani be, ani me nam nic nie opowiedział. 😀

      Pozdrawiam serdecznie ze słonecznego kRAJU. >3

      1. Wędrowcu ależ ja wiem , że tylko w książce leciałeś, dlatego tyle uśmiechniętych mordek wstawiłam.
        Przepraszam, że odebrałeś na poważnie.
        Można w internecie tyle gaf strzelić, że wychodzą z tego „komy” 😀

      2. Lewaku skąd Ty wiedziałeś, że ja uwielbiam słuchać , prawie codziennie El Kondor Passa w wykonaniu przystojniacha Indianina Leo Rojas i w dodatku na moim ulubionym instrumencie Fletni.
        Trafiłeś w dziesiątkę, jak to się potocznie mówi.

        Wielkie dzięki.
        Coś ostatnio jest bardzo dużo synchronizacji myśli z realem, i to jest wspaniałe, oby tak dalej. ❤

      3. „Lewaku skąd Ty wiedziałeś, że ja uwielbiam słuchać , prawie codziennie El Kondor Passa w wykonaniu przystojniacha Indianina Leo Rojas i w dodatku na moim ulubionym instrumencie Fletni.”
        No, akurat to video do mnie „przemowilo” … pisalas , ze lubisz KONDORY…i chcac Tobie zadedykowac Piesn kondora 🙂 to wideo wydalo mi sie „oczywiste” po kilku sekundach , zreszta , inne nawet nie byly „otwierene” 😉

  15. Tym razem coś dla serc i nastroju odmiany, związanego z mającą lucyferyczne fluidy ( zaskakująco zmienną, kobiecą ) naturą globalnej władzą, która naturalnie ma swoje widoczne odzwierciedlenie w działaniach na naszym rodzimym podwórku. Ponieważ mamy przed sobą weekendowy, iście wiosenny, być może urokliwie czas spędzony, może nawet na samym na łonie..(- natury oczywiście ), będąc pod wrażeniem zmysłowego, prawdziwie uroczego ( jak sto pocałunków… ) uśmiechu Małgośki Wassermann, przypomniałem sobie ostatnie starania minister Elżbiety Rafalskiej, aby jakoś wybrnąć z nabrzmiałego impasu związanego z sejmowymi protestami dzieci niepełnosprawnych i ich rodziców i dotarło do mnie, że istnieje WPROST idealna piosenka, którą oddaje całą kobiecą naturę globalnej, obecnej jak i rodzimej władzy, będącej zarazem tą, atrakcyjną, kobiecą jej stroną, którą bezwiednie stale wybieramy i pod której jesteśmy nadal mocą .
    Tak więc chciałbym w tym miejscu zadedykować całej TAWERNIE ten frapujący, melodycznie uzależniający o mądrze sformułowanym przesłaniu utwór właśnie tym wszystkim władczym niewiastom, które mam na myśli, a więc całej kobiecej naturze Pis-u, licząc w duchu, że utwór ten stanie się prawdziwym hitem nadchodzącego sezonu…
    http://youtu.be/wXEjRnoVaHg )
    ( jesli link się nie otwiera skopiuj do linii poleceń: //youtu.be/wXEjRnoVaHg )
    DOBREJ ZABAWY i PODAJCIE DALEJ…

      1. Ofiara pedofilii chce zrobić z siebie męża stanu, a robi błazna, dzisiaj Merkel na dywaniku u Trumpa..

        Piosenka świetna.

  16. Jak widać nic nie dzieje się bez powodu.

    Fajnie, że Ania wkleiła impulsywny wierszyk.
    Aż się biedna sama go przestraszyła i zaczęła wszystkich przepraszać.
    Niepotrzebnie, ponieważ zainicjowało to ciekawą dysputę o emocjach.
    Temat rzeka. Poskramiać czy nie? Jeśli poskramiać to jakie, a które wręcz przeciwnie, pielęgnować jako pokarm dla serca?

    A z tych poskramianych, jakie w sobie skryć, a może wyrzucić w neutralną przestrzeń?
    Wszak określenie siebie spokojnym, tzw. nie do ruszenia, nie musi oznaczać faktycznego stanu i wówczas emocje, niczym robak jabłko, zżerają od środka.

    Bodaj Jezus mówił o potrzebie bycia zimnym albo gorącym (tak- tak, nie-nie), a nie letnim, miałkim.

    Jak wewnątrz tak i na zewnątrz. Masz wewnętrzny spokój, emanujesz nim, rozsiewasz, więc otacza cię spokój.

    I jeśli ktoś uważa, że to wystarczy, aby nic człowieka nie wk….ło, że żadna szpila się przez kokon nie dostanie, to górol powie, że to gówno prowda i doda ,,jakem cłek dobry i spokojny, ciupazke zawse mom psy sobie”. 😀

    Kiedy już myślę, jestem przekonana, że ,,posiadam” wewnętrzny spokój, wyuczyłam, a w zasadzie wytresowałam swoje ego na spokojne reagowanie z miłością, i chodzę tak sobie parę dni niczym anielica z wyszczerzonymi zębami dla uśmiechu do wszystkiego, nagle jeb!
    Coś wyprowadza mnie z równowagi i widzę tylko dwa wyjścia; albo popłaczę w kąciku, albo pieprznę przysłowiową lub dosłowna pięścią w stół.

    Oooo…, koleżanko, nie panujesz nad emocjami…, przed tobą daleka droga…, ooo…

    A ja uważam, że ze mną wszystko w porządku i nie będę kreować siebie na kogoś, kim nie jestem.
    Kto z Tawerniaków nigdy sobie nie poryczał, albo nie walnął pięścią w stół? – ręka do góry.
    Przyznać się, czy nie przyznać?

    Czasem odnoszę wrażenie, że cały ten duchowy rozwój chce nas pozbawić emocji w ogóle.
    Mamy się nie złościć, nie nosić urazy, ale też mamy przestać płomiennie kochać, podskakując z radości.
    No taka ciepła klucha…

    A jak to było w dawnym Słowiaństwie, w dawnej Lechii?
    Ciepłe kluchy stworzyły imperium?

    Osądzać- nie, oceniać-nie, a to jest do końca nie możliwe, bo wszystkie nasze myśli bez przerwy porównują, opiniują, określają, oceniają…

    Dla tych, którzy zaczynają przeglądać na oczy i widzą cały ten światowy syf, wmawia się dążenie do ,,nie reaguj, wycisz się, siad skrzyżny! i łeb spuszczony w zadumie”

    I czeka se taki niedoszły guru na cud(a te się zdarzają), izoluje się od świata, i o to chodzi żydostwu; przejrzałeś na oczy? rozgryzłeś nasze sposoby?, to patrz sobie daleko w górę, albo głęboko w siebie, byle byś nie przeszkadzał nam w geszefcie.

    A jak myślicie? Czemu ostatnimi laty, jak grzybów po deszczu namnożyło się wszelkiej maści przewodników, JPS- ów, uzdrawiaczy duchowych, że o guru zbijających kasę nie wspomnę?
    Czy tylko po to, aby umysły rozświetlać, czy też zakrywać oczy na to, co się rzeczywiście na świecie dzieje?

    Mówiłam, że emocje to temat rzeka i to Amazonka!
    Cokolwiek niezgodne z naszym algorytmem staje się kontrowersją.

    Ale w końcu o czym będziemy rozprawiać, gdy se siądziemy w osadzie domków drewnianych? 😀

    Ja zamawiam podrzucanie do ogniska, a TAWcio będzie miał dyżur przy parzeniu kawy, bo w tym jest miszczem 🙂
    Wiem, bo piłam 🙂
    A! Wędrowca będzie nam, Tawerniakom, snuł piękne i mądre opowieści, a Ania częstować nas będzie ziołowymi nalewkami 🙂

    No totalna sielana!
    Od wieczora do rana,
    a potem kaca zmora
    od rana do wieczora! 😀 😀

    1. TAK Krysienko Kochana- TEN ,,DUCHOWY” ROZWÓJ CHCE NAS ZAMIENIC W BEZUCZUCIOWE ROBOTY!
      Przyjdą dzieci ,,kryształowe z ANDROMEDY”- SUPER CIAŁA- TYLKO DUSZY BRAK!
      A tymczasem my od klonów tym się różnimy, ze czujemy, ze nie jesteśmy obojętni, gdy cos złego zaobserwujemy- NA PRZYKŁAD PO CZYM POZNAĆ, ZE PRZYSPIESZYŁO – ano po tym co się dzieje na Niebie- szaleństwo!
      Ostatno znajomy, który pracuje na myjni dla tirów powiedział mi, ze coraz więcej pojawia się tirów, które przewoziły do NIEMIEC pył węglowy!
      Tak to się nam rozsypuje, a potem- smog- anomalie pogodowe, a nawet ZORZE!
      ANOMALIE W ATMOSFERZE ZIEMI 2018

      FANTASTYCZNY WYKŁAD FANTASTYCZNEGO LECHITY- polecam z ❤
      Skaryszew2018 – I Konf. Medycyny Zintegrowanej. (3) dr n. med. Jerzy Jaśkowski

      ALE TO JUZ ostatnia prosta! Bo już jest;
      Przełom – jeszcze nie wiecie, gdzie już jesteście – Tadeusz Owsianko ❤

      Jeszcze TAKI MALEŃKI, a już pokazał ŚWIATU jaki WIELKI!
      Alfi Evans ❤ po odłączeniu zaczął oddychać- pokazał jakie ZYCIE JEST CENNE! Grzesiu pięknie DZIĘKUJĘ za tak piękną prośbę o UZDROWIENIE TEGO JAK CUDOWNEGO CHŁOPCA ❤

      1. [Elaszka] Przełom – jeszcze nie wiecie, gdzie już jesteście – Tadeusz Owsianko
        —————————————————-
        Niedawno opisalam na blogu moja wizje z czaszka, a na ostatnim nagraniu T.O. mowi wlasnie o czaszkach.

    2. No nie wiem Krysiu, 😀

      Jak to z tym nalewkowym częstowaniem będzie,
      Gdy do TAWerny Wędrowców przybędzie,
      A mój barek po zimie trochę opustoszał,
      A i mniszek z miodem dopiero się wymieszał.

      Może nasz Barman ma coś mocnego w dzbanku,
      Siedzi cicho, pewnie robi nalewkę z Kurdybanku,
      Zerknij po cichu w jego stronę z za firanki,
      Może sam kosztuje, albo rozlewa już w szklanki?

      😀 😀 😀 😀 😀 😀 😀 😀 😀 😀

    3. „A jak myślicie? Czemu ostatnimi laty, jak grzybów po deszczu namnożyło się wszelkiej maści przewodników, JPS- ów, uzdrawiaczy duchowych, że o guru zbijających kasę nie wspomnę?
      Czy tylko po to, aby umysły rozświetlać, czy też zakrywać oczy na to, co się rzeczywiście na świecie dzieje?”

      !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    4. „Ja zamawiam podrzucanie do ogniska”
      Jesli tak bardzo pragniesz 😉
      Ale czy wytrzymasz cala NOC ?

    1. Nie wiem ale widząc wczoraj w TV taką informację przypomniałem sobie jak kilka dni temu wyczytałem o tym w jakiejś przepowiedni, nie pamiętam gdzie.
      Wtedy zapragnąłem tego a wczoraj ucieszyła mnie taka informacja.
      Za nią szły następne, że to tylko gra itp.
      Ale teraz odpowiadając Łukasz na Twoje pytanie nachodzą mnie takie myśli: Czy to ma jakieś znaczenie? Te insynuacje, oceny, o tym czy to gra itd?
      Czy ważne jest to czego pragnę? Pragniesz pokoju? To go ujrzysz.
      Oczekujesz go jakbyś w niego wierzył?
      Czy może mówisz: chciałbym pokoju ale na pewno nic z tego nie będzie.

      Którą wersję wybierzesz?
      „Według waszej wiary wam się stanie” – Jezus
      „Cokolwiek pomyślisz, to jest ok, baw się dobrze”- Stwórca stwórców?

      1. Pytanie co myślicie, oznacza co myślicie. Jestem ciekaw waszej opini. Dla mnie jest to chaotyczna zmiana, pokazująca, że media są zależne od pewnych nacisków. Do wczoraj gość był szalonym posiadaczem rakiet dziś jest spoko ziomkiem, który strzela sobie miśki-przytulaski z kolegą zza granicy. Czuję się zaatakowany, ale nie przejmuj się.

      2. Jeśli moje zachowanie jest ok i to kogoś gorszy, wywołuje emocje, to zdaje się nie być moją sprawą.
        Ale jeśli zwracam się do kogoś i to wywołuje uczucie ataku, to nie miłość lecz lęk rozprzestrzeniam a mnie nie o to chodzi.
        [co daję, mnie jest dawane]
        Nie pomagam takim postępowaniem w przebudzeniu ani sobie ani nikomu.
        „Pomagając” nie mając świadomości konsekwencji swoich czynów, w rzeczywistości przeszkadzam a wtedy lepiej bym milczał.

        Wybaczcie, nie wiedziałem co robię.

      3. It’s very funny game. Szczerze mówiąc bawi mnie to wyśmienicie.
        Będą sobie przypisywać laury.
        Sterowany jest ten świat… Dobre.

    2. Nie miałem zamiaru Cię atakować.
      Może zrobiłem to nieświadomie.
      Dziękuję że mi o tym powiedziałeś.
      Czasem czujemy się atakowani, gdy ktoś nie zgadza się z naszym punktem widzenia z którym się utożsamiany.
      Wtedy odbieramy to jako atak na samego siebie.
      Też tak mam.
      Pomijam fakt tego, że nie mam racji gdy czuję się wtedy atakowany.
      Ważne dla mnie to, że nawet wtedy nie chcę wywoływać w kimś uczucia ataku, stając po drugiej stronie.
      Potrzeba wyczucia, kiedy co i do kogo powiedzieć, by nie wywołać w drugiej osobie uczucia bycia atakowanym.
      Do tego jeszcze nie dorosłem ale cieszę się że zaczynam rozumieć o co chodzi.

      Pod następnym artykułem TAWa pod komentarzem bodajże Justyny i Krysi z lasu też umieściłem komentarze po których mogą poczuć się zaatakowane.
      Jeśli czytają ten komentarz to informuję, że Was dziewczyny też nie miałem zamiaru atakować.
      Chciałbym coś z tym zrobić a na razie nie bierzcie do siebie tego co już napisałem.

  17. Pierwsze objawienie z książki Renfielda mówi, że osiągamy je kiedy zauważamy zbieżność wydarzeń.

    Wiecie o co chodzi, o tą synchroniczność.
    Ktoś czytając komentarze powie -Kurde dopiero co zastanawiałem/łam się nad tematem telepatii a tu Krysia i wędrowiec właśnie to zdają się robić.
    Wczoraj czytam o zbieżności w ksiazce Renfielda a dziś widzę zapytanie Łukasz o pokój na półwyspie koreańskim i opowiadam o przeczytanej na ten temat przepowiedni.
    Przez myśl przelatuje mi myśl o urazie facetów do kobiet i automatycznie widzę urażone kobiety z afrontem do mężczyzn zwące się feministkami. Zaglądam na forum a tu nawiązania w komentarzach do feminizmu. Włączam tv a tam już drugi dzień pierwsze co widzę to feministki.

    Jakby mi ktoś palec pod nos podstawiał i pokazywał patrz tu a teraz tu i pytał: widzisz powiązania pomiędzy tym co myślisz a tym co zdajesz się widzieć na zewnątrz? Mówisz o tym że te światy są ściśle połączonego ale zachowujesz się jakbyś wcale nie był tego świadomy.

    Można od tego zwariować albo się przebudzić.

  18. Albo otwieracie książkę, jakiś ulubiony tekst, może stronę TAWa i pierwsze co ukazuje się Waszym oczom, to jakieś zdanie, które zdaje się mówić właśnie do Was i akurat teraz. I jest to ściśle powiązane z tym o czym myślicie albo czego czego potrzebujecie w swoim składaniu tej puzzlo kosmicznej układanki.

    Myśl o zielonej torebce a później zaobserwuj ile razy w ciągu dnia ukaże ci się zielony kolor albo torebka a może zielona torebka.

  19. Moja kolejna wizja:
    Wyswietla mi sie wygaszacz ekranu w ciemnym kolorze (screen saver) z przesuwajaca sie trojwymiarowa lekko skrecona wstazka-siatka z czerwonego brokatu. Przygladam sie blizej. Teraz wyglada troche inaczej. Wyglada jak wstazka powstala z szeregu zlaczonych liter H (dwie dlugie pionowe linie, polaczone liniami horyzontalnymi zachowujacymi jednak spora odleglosc). Spiralna mieniaca sie wstazka zaczyna sie obracac wokol wlasnej osi. Niby widze wstazke, a na mysl przychodzi mi helisa DNA.

    1. Moje dwa ostatnie sny…..
      1. Na skrzyzowaniu glownej ulicy mojego osiedla zdarzyl sie wypadek samochodowy. Nikt nie zginal. Nadchodze akurat w momencie, kiedy zebrany tlum zaczyna sie przygladac wypadkowi. Nagle jakis harmider, przepychanki, podniesione glosy. Jacys ogoleni na lyso mezczyzni zaczynaja sie miedzy soba bic. Do nich dolaczaja inni. Wojownicza atmosfera udziela sie zgromadzonym dookola ludziom, zarowno mezczyznom, jak i kobietom. Wpadam miedzy „lysych”, ale w bezpiecznej odleglosci i krzycze, aby przestali, ze ONI tego chca. Chca, aby wszyscy sie klocili ze wszystkimi. Chca, doprowadzic do zamieszek, aby zlapac ludzi „za morde”, ze Soros chce doprowadzic do wojny domowej w Ameryce. Przestaja sie popychac i patrza na mnie z zaskoczeniem. Wchodze na wrak samochodu i mowie o NICH, o zmianach na ziemi, o tym, ze moj Kraj, Poland odegra kluczowa role w nadchodzacych przemianach. Zapominam angielskich slow, robie pauze, pamiec wraca. Widze siebie jakby z drona. Czuje sie dziwnie. Ten moj „wystep’ kojarzy mi sie z przemowami agitatorow komunistycznych. Ludzie sluchaja, nikt nie przerywa, ale odnosze wrazenie, ze nie rozumieja o czym mowie, ze sa raczej zdziwieni, ze ktos w tak obcesowy sposob „wyskoczyl” z TAKIMI tematami.

      2. Jestem u mojego sympatycznego lekarza rodzinnego, Szkota z pochodzenia. Tlumacze, ze w Poland tworzy sie silny ruch antyszczepionkowy, ruch przeciwko wprowadzaniu GMO i ze Poland odegra bardzo wazna role w przemianach na Ziemi. Odnosze wrazenie, ze slucha przez grzecznosc, ale czuje, ze nie jest zainteresowany, ze chcialby, abym sobie poszla. Zabieram mu czas, a w poczekalni czekaja pacjenci. 10 minut na pacjenta wystarczy. Zegnam sie i wychodze. Towarzyszy mi uczucie zawodu.
      —————————
      Oczywiscie opowiadam sny i wizje mojemu mezowi. Stwierdzil przesmiewczo, ze za duzo czytam, za duzo ogladam i ze juz od tego wszystkiego dostaje szmergla. A ja na to bunczucznie: Co to to nie. Nie po to czekalam na CZAS ZMIAN, aby na koniec dostac szajby.

      1. Bo i nie rozumieją. Jeszcze nikt nikogo nie oświecił gadaniem.
        Tylko miłość uzdrawia od wewnątrz, od głowy, bo człowiek jak ryba psuje się od głowy.
        Bywajcie zdrowi

Dodaj odpowiedź do Justyna Anuluj pisanie odpowiedzi