Jacek Międlar: Biskupi polscy są na finansowej smyczy organizacji typu Rotary International czy Lions Club

<https://youtu.be/X91E06VVim0

Z byłym księdzem Jackiem Międlarem rozmawia Krzysztof Dzierżanowski z Telewizji Takt TV.

19 myśli w temacie “Jacek Międlar: Biskupi polscy są na finansowej smyczy organizacji typu Rotary International czy Lions Club

    1. korpupcja watykanu i episkopatu polskiego zarzadza swiecka administracja.. opus dei dziala. Zadna nowosc, bo juz za komuny i na jej koniec KKowcy mieli najwiecej do powiedzenia.

  1. Ech, ile jeszcze do tej schizmy…TAW coś kiedyś wspominał (pamiętam jeden z wpisów), że w maju ma być podana oficjalna informacja o istnieniu Wielkiej Lechii, a w innym twierdził, że właśnie po schizmie otwarte zostaną archiwa i stamtąd to info wypłynie. Schizma w ciągu 3 miesięcy?

    1. To nie tak. Od maja ruszą wreszcie z kopyta długo oczekiwane przez nas procesy.

      Pełzająca schizma trwa, odkąd wybrano kard. Bergoglio na papieża. Kościół w Polsce, jak i na świecie jest już bardzo podzielony, spolaryzowany. Schizma oficjalna ciągle przed nami. Ale to wszystko są procesy. W wyniku schizmy nastąpi otwarcie archiwów, ale nie odbędzie się to tak szybko, jak byśmy oczekiwali.

      Od kilku miesięcy widzę szansę dotarcia do Franciszka poprzez abp. Krajewskiego (i tylko poprzez niego). Ale musi to być 3-4 uznanych i czynnych naukowców z tytułem profesora. Zdaję sobie sprawę, że w naszym środowisku większość zacietrzewionych widzi we Franciszku wcielenie samego diabła. Ci jednak, którzy widzą głębiej, mają wiedzę, że ten człowiek jeszcze zaskoczy Wielką Zmianę.

      1. No nic, trzeba czekać, choć chciało by się, by to nastąpiło szybciej, ten okres oczekiwania jest chyba najgorszy, bo jest świadomość, że dzień wolności dla całej ludzkości jest tuż, tuż. A najbardziej szkoda mi tych zacietrzewionych właśnie, którzy wyśmiewają ciężką pracę takich ludzi, jak Ty czy David Icke, którzy głoszą ważne wieści, a są traktowani jak osoby chore psychicznie. Nawet nie wyobrażam sobie, z jaką siłą ta fala w nich uderzy, zmiatając w mig całe podwaliny ich światopoglądu i jestestwa. Wcześniej myślałem, by trochę ludzi uświadamiać, spokojnie i delikatnie przekazywać to, co wiem (bo na Twojego bloga trafiłem z czasem, kiedy samodzielnie układałem te wszystkie klocki do kupy), ale teraz widzę, że tę pracę każdy musi wykonać sam. No, może ewentualnie tylko najbliższych będę informował na bieżąco. Mam nadzieję, że prawda już niedługo wyjdzie na jaw, bo dla mnie osobiście ten okres przejściowy między rzeczywistością, a nieświadomością jest zdecydowanie najgorszy. Pozdrawiam 🙂

      2. Po ukazaniu się książek Janusza Bieszka, Pawła Szydłowskiego czy prof. Mariusza Kowalskiego nic już nie zatrzyma Lawiny pobudki uśpionych Lachów. A do wymienionych wkrótce dołączą następni…

        Dzięki takim ludziom jak prof. Tomasz Grzybowski, prof. Mariusz Kowalski, prof. Maciej Adamski, prof. Maria Dorota Majewska, prof. Stanisław Wiąckowski czy prof. Ryszard Kozłowski zaczyna się też powoli budzić środowisko naukowe w Polsce. Do nich też już wkrótce dołączą kolejni naukowcy… 🙂

      3. O jakich procesach mówisz? Coś się w końcu ruszy z Łysą Górą ? Powiem Ci coś o sobie – od małego dziecka podświadomie czuję, że przyszedłem na ten świat w ważnym celu i dokonam (sam bądź z grupą innych Przebudzonych) czegoś przełomowego, co zmieni znacząco rzeczywistość. I nie jest to absolutnie moja chęć zostania sławnym za wszelką cenę, tylko realna chęć pomocy Ojczyźnie i RODakom. Chętnie OSOBIŚCIE zaangażuję się w pomoc w którejś z kluczowych dla pobudki Polachów spraw, choćby tej, bo wydaje się ona najważniejsza dla odzyskania pełnej dumy narodowej, nie za bardzo tylko wiem, do kogo mógłbym bezpośrednio uderzyć – także w środowiskach archeologicznych pełno zapewne obcej agentury, masońskich sługusów itd. Jedno jest pewne – w moim życiu wydarzyło się ostatnimi laty sporo przykrych wydarzeń, ja osobiście odbieram to jako wpływ przestrzeni na mnie, jakby chciała mi powiedzieć coś w stylu: „Wzmacniam Cię, by dodać Ci siły i odwagi w tym ważnym okresie”. Jeśli mógłbym prosić Ciebie i innych uczestników Wiecu o – jeśli nie informację – to dobrą energię, bym sam wiedział, do kogo się zgłosić – byłbym niezmiernie wdzięczny. Obiecuję też częściej się tu udzielać w komentarzach 🙂

      4. Najpierw każdy Lachita musi w sobie samym wykrzesać swoją Osobistą Moc:

        – wzmocnić/oczyścić Ciało, by nie szwankowało,

        – ogarnąć umysł, by nie dał się przejąć komukolwiek,

        – aż wreszcie… uzyskać połączenie z sobą samym na poziomach (gęstościach):
        ciało-egoosobowość-jaźń-dusza-duch.

        DOPIERO WTEDY Lachita jest gotów do dzieła.

        Wcześniej bardzo łatwo człowieka złamać, zniechęcić, zastraszyć lub przejąć.

        *

        Podstawą jest zadbanie o Ciało.

        I tutaj każdy musi wypracować sobie własny patent.

        Ja sam stosuję i wszystkim polecam najszybszy, moim zdaniem, patent na odzyskanie swojej przyRODzonej Mocy, jakim jest bosochodzenie. Tę przygodę jednak trzeba rozpocząć w najcieplejszym miesiącu roku, by mózg zakodował ten rodzaj duchowego sportu z przyjemnością.

        Tutaj garść artykułów na ten temat:

        https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/category/bosa-stopa-na-matce-ziemi/

        *

        Archeolodzy, jak i cała „polska” „nauka”, są podczepieni pod masoński kurek grantów, więc sam rozumiesz…

        Coś tam się powoli rusza, odkopali co prawda starożytne słowiańskie warowne miasto na Górze Zyndrama w Maszkowicach, ale pozostałe prace idą jak krew z nosa – widać, że są celowo wstrzymywane. W kontrapunkcie do środowiska ostro działa jednak nasz słowiański fighter, dr Franc Zalewski, grając swoim sformatowanym przez System kolegom ostro na nosie… 😀

      5. Mnie żadna siła nie jest w stanie zniechęcić ani złamać. W myślach często mi przychodzą skojarzenia z Husarią JIIIS, może byłem kiedyś którymś z Uskrzydlonych Wojowników, kto wie 😀 Pomyślę, co by tu zrobić, by i swoją, konkretną cegiełkę do budowy Dobrego Świata dołożyć 🙂

    2. Może faktycznie trzeba tego konia symbolicznie osiodłać i zadziałać. Spróbuję coś ruszyć w tym temacie, bo to jest kuźwa skandal, że w zasadzie tylko odpompowanie wody z krypt dzieli nas od prawdopodobnie największego odkrycia w naszej historii.

      1. Paweł, nawet sobie nie zdajesz sprawy jak ja Ciebie rozumiem w Twoich wewnętrznych zmaganiach,. ❤

        Jak już dojdziesz do przekonania, że Twoje czyste intencje płynące z serca się zrealizują, to już osiągnąłeś stan zrozumienia swojej misji na ten Przepiękny Świat.

        Nie zawsze jest potrzebne Twoje fizyczne angażowanie się w sprawy tego świata, NAJWAŻNIEJSZE SĄ CZYSTE INTENCJE TWOJEGO SERCA.

        Pragnienia są naszą niewolą, ale już marzenia to nasiona rzeczywistości.

        Pawle, każdy z nas żyje w jakiejś tam życiowej rzeczywistości, nie mogąc nieraz realizować swojego posłannictwa, ale są inne możliwości, moją są codzienne wizualizacje stanów, jakie chcę osiągnąć dla Świata, kraju, rodziny i na końcu mnie samej.

        Ja jestem ISKRĄ ŹRÓDŁA, nie mam więc żadnych ograniczeń myślowych, które są przecież stwórcze, codziennie wypowiadam więc słownie swoje myśli z naciskiem i przekonaniem, że tak się stanie.

        1.Jestem potężną Istotą o niesamowitej wizji i z niej tworzę nową rzeczywistość,

        2. Widzę, że tworzy się na świecie nowy, sprawiedliwy dla wszystkich system gospodarczy,

        3. Widzę nasz rząd jako reprezentanta wszystkich POLAKÓW,

        4. Widzę, że zniknęła niesprawiedliwość i korupcja,

        5. Widzę szczerość, radość, szczęście, zdrowie i obfitość w tym świecie i w moim kraju,

        6. Mam zdolność i MOC tworzenia rzeczywistości i dobrych rzeczy,

        7. Jestem potężną, wielowymiarową nieśmiertelną Istotą,

        8. Moje intencje, na których się skupiam, dotyczą całego Wszechświata,

        9. Mam MOC ŹRÓDŁA i to jest Piękne.

        Ja uważam, że jesteś WIELKI, bo wiesz, co jest ważne nie tylko dla Ciebie.
        Dobre serce jest zawsze silne, cierpi, ale chowa swoje łzy i pociesza się, czyniąc dalej DOBRO.

        Sława i Chwała Polachom.

      2. „Czyste intencje serca” są bardzo ważne, ale nie wystarczą, jeśli ktoś nie ma oczyszczonego pola.

        Ty, Aniu, jako istota z oczyszczonym polem, nie widzisz i nie doceniasz wagi tej kluczowej przecież kwestii.

        Jeśli w polu (głównie chodzi o umysł podświadomy) zalegają nieuwolnione nieewolucyjne treści, to dupa z naszych starań, choćby były nie wiem jak czyste i szLACHetne.

      3. TAW pisze: „Jeśli w polu (głównie chodzi o umysł podświadomy) zalegają nieuwolnione nieewolucyjne treści, to dupa z naszych starań, choćby były nie wiem jak czyste i szLACHetne.”

        TAW na mój babski prosty rozum , ja to całe uwalnianie nieewolucyjnych treści widzę w godnym, prawym życiu z wysokim systemem wartości, oraz pokonywaniem NIM wszystkich trudów dnia codziennego życia, czym trudność większa, pokonana w prawy sposób, tym nasza moc energetyczna wzrasta szybciej, pozbywamy się strachu, a nabywamy odwagi i siły do przeciwstawiania się przeciwnościom.

        Może ja plotę bzdury i nie mam racji, ale w moim przypadku tak właśnie było i jest, zawsze jest coś za coś.

        Życie jest jak gra w karty, to jakie karty otrzymasz to dzieło LOSU, ale już ich wykorzystanie to sprawa tylko Twojej Wolnej Woli, czyż nie jest tak ? 😀

        To jest tylko mój punkt odbioru rzeczywistości, na podstawie własnych doświadczeń, oczywiście Ty się nie musisz ze mną zgadzać, 😀

      4. Uwaga natury ogólnej:

        Aniu,

        mnie chodzi o to, że w polu wielu pięknoduchów zalega mnóstwo nieuświadomionej agresji, nienawiści oraz lęków, z których to przypadłości pięknoduchy te nie zdają sobie zupełnie sprawy. A bez wyczyszczenia tych śmieciowych treści nie będzie żadnego rozwoju ani twórczej mocy dla kRaju, choćby istoty te pracowały „z serca” dzień i noc.

  2. Ci naukowcy, dopoki nie zakumaja o co kaman, to sa tylko i wylacznie NAUKOFCAMI. CI syjonistyczni naukofcy juz dawno czerpia garsciami z WED i dostaja za to noble. Wchodza do Watykanu po te odkrycia i rewelacje jak po swoje, a po ogloszeniu wynalazkow swiat im klaska i jeszcze za to placi. Poki Watykan nie odda Slowianom, co do nich nalezy, to owych odkrywcow wynalazkow i teori mozna nazywac tylko i wylacznie pseudo naukowcami lub zwyczajnie naukofcami kolaborujacymi z watykanska korporacja smierci.

    1. Pewnie masz i dużo racji, ale nic nie stanie się od razu, na to, że żyjemy w matriksie, potrzeba konkretnych dowodów, wtedy krok po kroku inni zaczną otwierać oczy i zmieniać światopogląd, bo sam widzę, że nawet w bliskim otoczeniu widzę osoby, do których nie docierają najbardziej logiczne argumenty. I choć – przykładowo – Adolfa Kudlińskiego za jego turbopatriotyczne nastawienie i realne działania szanuję, to chyba jednak facet nie do końca ogarnął, że większość Polaków (ja trochę mniej, choć po części także) stara się myśleć zdroworozsądkowo w stylu „nie uwierzę, póki nie zobaczę”. A tak, zrobił szum wobec Wielkiej Lechii, nie mając nawet realnych przesłanek, którymi mógłby się podeprzeć i przez to teraz jest przez wielu traktowany jak nawiedzony wariat, zamiast być brany na poważnie.

      Moim zdaniem trzeba było do tej sprawy podejść inaczej – skontaktować się z jakimiś alternatywnymi mediami, przykładowo NTV czy wRealu, kilkoma stuprocentowo propolskimi politykami, jak Jakubiak, Andruszkiewicz czy Winnicki, zaangażować przez nich środowiska patriotyczne, by naciskiem wymóc zgodę na rzetelne zbadanie sprawy i w ten sposób uzyskać jednoznaczne wyniki „śledztwa” – bez ZAJMOWANIA STANOWISKA. Po prostu – „Jest wielu ludzi, którzy twierdzą, że tam coś jest, nie mamy dowodów ani nie twierdzimy, że w to wierzymy, chcemy zwyczajnie sprawdzić”. I jestem pewien, że o wiele więcej udałoby się zdziałać, teraz każdy, kto podejmuje ten temat, jest z miejsca uznawany przez ciemne masy za „następnego nawiedzonego”.

  3. Informacje z Niemiec.

    w przyszłym tygodniu z wizytą do Polski wybiera się przewodniczący konfederacji biskupów (jak zwał tak zwał- przetłimaczyłam z niem.) Kardynał Reinhard Marx.
    Wizyta jest w Niemczech jako „coś więcej niż wizyta rutynowa” nazywane. Kardynał ma odwiedzić poznańskich i gdańskich duchownych, złożyć wieńce pod pomnikiem stoczniowców i oczywiścue spotkać się z Włęsą zwanym „Bolkiem”
    W artykule jest równierz zawarta informacja, że rozmowy będą dotyczyły różnicy w podejściu kościoła ” zachodniego” i wschodniego do spraw rozwodów, drugich małżeństw, „uciekinierów” przyciąganiu do kościoła ludzi spoza niego. tu artykuł po niemiecku dla tych co znają język.

    http://www.katholisch.de/aktuelles/aktuelle-artikel/kein-routinebesuch-kardinal-marx-reist-nach-polen

    co mnie zastanawia, to miejsca, które odwiedzi Marx, Poznań i Gdańsk, miasta, które niemcy uważają za niemieckie. Pewnikiem się niektórym bura dostanie, za niewywiązywanie się z nakazanych czynności. Widać coś nie wypaliło.

    1. A tu jeszcze jedna informacja, przed kilkoma dniami prezydent Niemiec odwiedził pogranicze polsko niemieckie. Był m. in. w miejscowości Tantow, która po połączeniu Niemiec, tak jak wiele wschodnioniemieckich okręgów, wyludniała się, bo ludzie po zlikwidowaniu posocjalistycznej gospodarki ( skąd my to znamy) wyjeżdzali za „chlebem” na zachód.

      Na pograniczu ubytek Niemców, zaczęli wypełniać Polacy, którzy znaleźli w Niemczech w miarę tanie miejsce do zamieszkania. W przedszkolu w Tantow ( fakt, że na 75) połowę przedszkolaków stanowią polskie dzieci.

      Moja pierwsza myśl była taka, że znowu pokojowo przejmujemy nasze stare ziemie.

      Tutaj artykuł:

      https://www.polen-pl.eu/bundespraesident-frank-walter-steinmeier-zu-besuch-an-der-deutsch-polnischen-staatsgrenze/

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s