fot. Wojtek Stein/Reporter/East News
Jan Kulczyk żyje i ma się dobrze? Biznesmen zakpił z PiS-u? 6 czerwca 2016 r. Edyta Sieczkowska, jedna z byłych współpracownic Jana Kulczyka, negocjatorka w jego interesach w Dubaju, podczas nadawanego na żywo w Polsacie programu „Państwo w Państwie” ogłosiła publicznie: „Mnie pan Kulczyk z Bali lub z piekła zastrasza…”.

6 czerwca 2016 r. Edyta Sieczkowska, jedna z byłych współpracownic Jana Kulczyka, negocjatorka w jego interesach w Dubaju, podczas nadawanego na żywo w Polsacie programu „Państwo w Państwie” powiedziała: „My tu wszyscy płaczemy nad zabitymi dziećmi, a ja błagam Polaków i media 7 lat o pomoc. Mnie pan Kulczyk z Bali lub z piekła zastrasza. My mamy telefony. Ja chcę żyć i moje dziecko. (…) Nikt nam w Polsce nie pomógł”.

Dokładną relację o kulisach robienia interesów przez Jana Kulczyka Edyta Sieczkowska zdała dziennikarzowi Michałowi Rachoniowi w czasie swojego protestu głodowego pod siedzibą Kulczyk Holding SA w Warszawie:

<https://youtu.be/lbQHwsTrdhw

W grudniu 2015 r. doradca prezydenta Andrzeja Dudy prof. Andrzej Zybertowicz, specjalista od tajnych służb, w radiowym wywiadzie również dał publiczny wyraz wyraz swojej niewiary w śmierć polskiego biznesmena. Rozmówca Rafała Ziemkiewicza w prowadzonej na antenie Radia Plus audycji „Plusy Dodatnie Plusy Ujemne” stwierdził:

Oligarcha Number One niedawno zmarł, albo raczej, być może żyje sobie gdzieś na Bali pod innym nazwiskiem…

18 maja 2016 r. wicepremier i minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin w rozmowie z dziennikarzem TVP1 informację o śmierci Jana Kulczyka nazwał „oficjalną”:

Nie żyje, przynajmniej taka jest wersja oficjalna, Jan Kulczyk. Przyszłość pokaże, czy w tej sprawie nie ma jeszcze jakiegoś drugiego dna.

Dopytywany przez dziennikarza, aby wyjaśnił, co ma na myśli, wicepremier kontynuował:

Nie mam żadnej wiedzy na ten temat jako minister, ale jako obywatel zadaję sobie pytanie, jak to się dzieje, że najbogatszy Polak jedzie na operację serca w zwykłym miejskim szpitalu w Wiedniu, a nie w jakiejś bardzo ekskluzywnej klinice, gdzie byłby otoczony wyjątkowo dobrą opieką. Ale zostawmy ten temat, jest jeszcze dużo zagadek do wyjaśnienia, wielu na pewno nie uda się wyjaśnić.

Portal Polska Bez Cenzury utrzymuje, że oficerowie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego potwierdzili jego dziennikarzom, iż są w posiadaniu dwóch notatek z rozmów z informatorami, którzy wskazują, że Jan Kulczyk sfingował własną śmierć i żyje.

Wbrew twierdzeniom naszych polityków mają to być kraje bliższe Europie niż Bali. W jednej notatce informator, jako miejsce przebywania doktora wskazuje Cypr. Cała sprawa jest bardzo zagmatwana, a rodzina organizując błyskawiczny i pełen tajemnic pogrzeb, bynajmniej nie sprzyjała przecięciu spekulacji

–  konkluduje portal.

Publicysta tygodnika „W Sieci” Marek Król sprawę pooperacyjnych komplikacji zdrowotnych Jana Kulczyka komentuje w sposób dość jednoznaczny:

To zaskakujące, ponieważ nawet po drobnych zabiegach stosuje się pewne środki, które zapobiegają zakrzepom, i wielu lekarzy, z którymi rozmawiałem, dziwiło się, jak to mogli austriaccy lekarze w tak wyśmienitej klinice, na oddziale vipowskim, zapomnieć o podaniu tych środków i dopuścić do zakrzepu tętnicy płucnej. Teraz są kolejne jakieś domniemania, natomiast powiem tak: jakbym miał wybierać, na miejscu Jana Kulczyka, to wybrałbym taki termin śmierci, bo lepszego momentu nie można było znaleźć.

Materiał Telewizji Republika o tajemnicy śmierci Jana Kulczyka:

<https://youtu.be/y6W7kVrJWOQ?t=2m55s

Redaktor Stanisław Janecki na łamach portalu wPolityce.pl, zwracając się do przedstawicieli polskiego wywiadu i kontrwywiadu, już w dniu ogłoszenia informacji o śmierci Jana Kulczyka pisał:

Czy z całą pewnością można wykluczyć jakieś celowe działanie kogokolwiek? (…) Przyjmuję do wiadomości oficjalną wersję, ale lepiej dmuchać na zimne, niż coś zaniedbać czy bezradnie stanąć przed faktami dokonanymi.

Blogerka Irena Szafrańska napisała na Twitterze:

Miliarderzy nie umierają śmiercią naturalną wskutek przebytych operacji.

Dziennikarz śledczy Cezary Gmyz na Twitterze:

Powikłania po operacjach się zdarzają. Zwłaszcza po operacjach służb specjalnych.

Piotr Bocian, grabarz z cmentarza na poznańskiej Nowinie (2016):

Rok temu mieliśmy na naszym cmentarzu pogrzeb Jana Kulczyka, najbogatszego Polaka. Cmentarz był zamknięty, mnóstwo ważnych osób, borowcy. Pochówkiem zajmowała się zewnętrzna firma, ale jak ochroniarze Kulczyka nieśli ciało z kaplicy do grobu, to pomogliśmy im nałożyć trumnę na ramiona. To było naprawdę duże wydarzenie.

Wojciech Sumliński, dziennikarz śledczy, nie ma wątpliwości, że Jan Kulczyk żyje, ale na swoje przeświadczenie, które nabył po licznych rozmowach z ludźmi służb, nie ma na razie żadnych dowodów:

Ilekroć pytałem ludzi służb o doktora Jana, czyli Jana Kulczyka, to nikt z tych ludzi nie wierzy w to, że on nie żyje. Natomiast jak pytam o coś więcej, o coś, co byłoby punktem zaczepienia, to albo są informacje wymijające, albo niepewne, albo na zasadzie…, że trudno to nawet nazwać jakimś końcem końca nitki, czyli taka zabawa na zasadzie gonimy króliczka, ale go nie łapiemy. Nikt w to nie wierzy z ludzi służb, takich jak Tomek Budzyński czy inni, z którymi rozmawiam, każdy na pytanie o śmierć Kulczyka tylko się uśmiecha i odpowiada w takim duchu, że [Jan Kulczyk] żyje, że żyje, że nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Ale nie mówiłem nawet o dowodach, lecz choćby przesłankach, takich troszkę twardszych, to już tego nie zdobyłem. Więc na pewno byłaby to ciekawa historia: jeżeli ci wszyscy rozmówcy mają rację, mają słuszność, to to by dopiero była niesamowita historia – pokazanie tego całego mechanizmu, jaki się zdarzył wokół tego, co wykreowano na śmierć Kulczyka, to by dopiero było coś! Natomiast musi być przynajmniej jakiś koniec nitki w ręku. Ja takiego końca na dzisiaj nie mam, ale to nie znaczy, że nie będę miał. Czasami tak jest, że gdzieś człowiek szuka, gdzieś się rozgląda, gdzieś rozmawia – i nagle coś wejdzie w ręce, co stanie się tym końcem nitki. Na pewno chcielibyśmy z Tomkiem się tym zająć, bo pokazanie od początku do końca, od wykreowania tego człowieka na tego, kim był, czyli wizjonera polskiego biznesu (chociaż wiemy tak naprawdę, co robił, że był wtyką służb specjalnych, dzięki którym dorobił się majątku, potem się tym dzielił, począwszy od operacji Warta i Bank Śląski, Zielone Bingo, gdzie kupił te akcje za bezcen, a one błyskawicznie poszybowały w górę; dopuszczono tylko takich jak on do kupna akcji Warty i Banku Śląskiego i w ten sposób zarobił pierwsze dziesiątki milionów dolarów, takie naprawdę duże pieniądze; a później takich operacji było mnóstwo przy udziale Czempińskich i innych, choćby prywatyzacja Telekomunikacji Polskiej), pokazanie tego wszystkiego od początku do końca, pokazanie tego świata, w którym uczestniczył, i pokazanie wreszcie tej puenty z tą wykreowaną śmiercią, to byłoby coś! Natomiast nie mam w tej chwili niczego, co nazwałbym dowodem na to, że doktor Jan żyje.

<https://youtu.be/KT4P2Df9W3s

Marcin Rola, dziennikarz telewizji wRealu24:

Wracam do towarzysza Kulczyka. Zmarło mu się parę lat temu, pamiętacie o tym, tam w Poznaniu wielki pogrzeb i tak dalej… Jechała limuzynka, oczywiście nikt ciała nie pokazał, ale… Gdzie on tam był? W Wiedniu robił jakąś tam…, jakiś zabieg był, coś tam…, taka jakaś prowizorka.

Się zmarło.

Kto w to wierzy?

Jełop. Jełop.

W mojej opinii – wiecie, nie jestem jakimś super zwolennikiem teorii spiskowych, ale istnieje coś takiego jak teoria spiskowa dziejów – tacy ludzie jak Kulczyk nie umierają ot tak. Nie, nie umierają ot tak. Człowiek, którego stać na to, żeby sobie kupić wyspę na Karaibach, albo i lepiej: tam zamieszkać; zrobić sobie operację plastyczną, cokolwiek, jak się robi w Stanach ze świadkami koronnymi (prawdziwymi świadkami koronnymi – nie to, co u nas, w tym naszym grajdole), nie umiera ot tak.

Nigdy nie wierzyłem w to, że Jan Kulczyk zmarł i szczerze, jestem święcie przekonany, że żyje i ma się świetnie. Po prostu został „ewakuowany”, ponieważ najprawdopodobniej… Zobaczcie, Polacy muszą się wszystkiego domyślać… […].

Nie wierzę w to, że ten człowiek nie żyje. Jestem święcie przekonany, że ten człowiek żyje.

<https://youtu.be/Hi_OoctanAE?t=9m46s

Śmierć Jana Kulczyka od początku budzi wiele kontrowersji. Jan Kulczyk żyje i ma się dobrze? Biznesmen zakpił z PiS-u? Pisowski rząd oraz służby doskonale zdają się o tym wiedzieć, ale nie mogą nic zrobić, gdyż Jan Kulczyk jest chroniony przez jeszcze inne „służby”?

Oliwa sprawiedliwa…

TAW

135 myśli w temacie “Jan Kulczyk żyje i ma się dobrze? Biznesmen zakpił z PiS-u?

    1. Martynko ❤ tez intuicyjnie czułam, że ze strachu przed dojściem do władzy PIS- KULCZYK SFINGOWAŁ SWOJĄ SMIERĆ!
      Niespodziewane wtargnięcie na scenę programu Polsatu. Kobieta twierdziła, że Jan Kulczyk żyje
      ,,Kobietą okazała się Edyta Sieczkowska. Utrzymuje, że Jan Kulczyk ją oszukał. Według kobiety biznesmen nadal żyje, a sprawą nie udało jej się zainteresować Donalda Tuska. Prowadzący zapewnił Sieczkowską, którą że będzie mogła przedstawić sprawę i przyniesione materiały w następnej części programu. Później jednak zmienił zdanie i oświadczył, że nie udzieli jej głosu.''
      NASTĘPNĄ ODWAŻNĄ, KTORA PUBLICZNIE PRZYZNAŁA, ZE KULCZYK ŻYJE- BYŁA DODA:
      ,,Doda po zakończeniu oficjalnej części Telekamer 2017 zdawała Insta-relację z uroczystego bankietu. Piosenkarka chwaliła się przede wszystkim swoją kreacją. Jednak jedno ze zdjęć, które Dorota Rabczewska umieściła na Instagramie, wzbudza naprawdę mieszane uczucia. Chodzi o zdjęcie, na którym Doda z otwartymi ustami stara się zwrócić uwagę na osoby stojące za nią. Fotografia sama w sobie nie wzbudza kontrowersji. W przeciwieństwie do podpisu, który brzmi następująco:

      – Kulczyk żyje? Gdzie jest mój sobowtór?

      Czy przez ten wpis Doda otrzyma pozew od rodziny Jana Kulczyka? Rodzina zmarłego jest bardzo wyczulona na tego typu sugestie. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku Jarosław Gowin musiał przeposić dzieci Kulczyka za publiczne wyrażanie wątpliwości w śmierć najbogatszego Polaka.''
      Doda na Telekamerach: "Kulczyk żyje". Bedzie pozew? – tu jest zdjęcie opublikowane przez DODĘ!

      ,,Rodzinna alergia na PiS

      Emigracja w czasie rządów PiS to wręcz rodzinna tradycja!
      ,,Poprzednia ucieczka wiązała się ze sprawą afery PKN Orlen. Specjalna sejmowa komisja śledcza pokazała, jak Kulczyk, mający około 6 proc. akcji koncernu faktycznie dyktował politykę energetyczną Polski''
      Dzieci i jednocześnie spadkobiercy niedawno zmarłego Jana Kulczyka w tajemnicy wyprowadziły się z Polski – dowiaduje się „Gazeta Finansowa”. Młodzi miliarderzy wyjechali z kraju i nie zdradzają swojego obecnego miejsca pobytu. Wszystko wskazuje na to, że wzorem swojego ojca, zamierzają przeczekać rządy Prawa i Sprawiedliwości w bezpiecznym miejscu.

      Odpowiednio wcześniej przygotowali sobie rezydencje w Londynie, Szwajcarii, Sardynii i na południowym wybrzeżu Francji. Przyjaźni Kulczykom twierdzą, że ich zagraniczne adresy funkcjonują od dawna i związane są z tym, że rodzina oligarchów prowadzi swoje interesy na skalę globalną.''
      http://www.wyszperane.info/2017/05/13/wielka-ucieczka-kulczykow/

      A LOGICZNIE MYŚLIMY- JAK TAKI DROBNY ZABIEG W TAK RENOMOWANEJ KLINICE MÓGŁ ZAKOŃCZYĆ SIĘ SMIERCIĄ?!

    2. Ludzie o czym wy per….cie gdyby chciał to by spier…lił za 1/5 swojego majątku. Myślę,że został po prostu zlikwidowany. Zbyt dużo wiedział o aferach.

      1. TAW, to zdjecie o niczym jeszcze nie swiadczy, mam wrazenie ze tego rodzaju wiadomosci sa woda na mlyn. Ale jakos malo zaineresowanych. ?Inteligencja Wszystkich poszla w gore. !!Znakomicie !! Nalezy interesowac zupelnie czyms innym.

      1. No tak, wyda się. Naprawdę rozbraja mnie jeszcze dość powszechne powątpiewanie, że coś, ktoś – wyda się. Kochani, jest PROCES, nigdy nie było czegoś podobnego. Wszystko, co człowiek stworzył (lub człowiekowi stworzono), poddaje się weryfikacji. Wielu ludzi nie łączy faktów. Na przykład trollują na temat ogólnoświatowej już akcji ujawniania molestowania seksualnego, zapoczątkowanej przez aktorki Hollywood. Jest to tak masowe i gwałtowne, że budzi niedowierzanie i niewybredne komentarze. Ludzie nie widzą PROCESU, nie łaczą spisku-korupcji-ujawnienia-weryfikacji w armiach, bankach, rządach, korporacjach, medycynie, seksualności, mediach, Hollywood – w jeden PROCES. Szkoda, bo byłoby łatwiej zrozumieć, że mielona jest cała patologicznie skonstruowana cywilizacja ludzka, i jeśli dziś jest na ławie seksualność, to jutro będzie… no sam ciekaw jestem co. 🙂 Jakieś kolejne bum.
        Natomiast mnie zastanawia jedno. Czy ujawnienie w kwestii Kulczyków, Tusków i takim im podobnych grubych ryb będzie tylko ograniczone do medialnego szoku i gromów społecznych – bo przecież tak grube i bogate ryby są chronione przez mocne siły. Może się okaże, że nowy polski rząd i sąd będzie procesował tylko ryby mniejsze, pozbawione tak silnego pancerza…
        I pozostanie się z tym pogodzić i zneutralizować gniew, przyjąć wszystko i wszystkich jako czynniki wielkiej ewolucji?…

  1. hehehe , od początku wiedziałem że nic takiego miejsca nie miało, po pierwsze primo gdyby kulczyk się przekręcił tak jak podawały to media w skutek komplikacji po zabiegu, to cała ta hołota tvnowsko-showbiz-polityczna tłukła by ten temat duuużo dłużej lamentowi nie było by końca wreszcie co w ogóle nie miało miejsca prawnicy „rodziny” chcieli by puścić tą klinikę z torbami rządając gigantycznego odszkodowania w tvn i Polsacie osierocone przez swojego dobroczyńcę płaczki łkały by na okrągło prowadząc licytację co do wysokości odszkodowania i przeklinając fachowość owej kliniki. Prawda jest taka że cały cyrk zwinął się w ile…? w tydzień…? kurtyna milczenia szybko opadła…. i ten występ Pani Dominiczki która sama złamana cierpieniem z uśmiechem na twarzy mówi że jej starego tam ni ma… tj. w trumnie, a co do trumny to osobiście wątpię żeby była pusta może bezdomny…
    .https://www.youtube.com/watch?v=ulEqVwRJ6_s
    Tylko co z tego, TAWIE, drobne kłamstewko i chyba mało ważne w tej całej beczce szlamu, pozdrawiam

      1. Może, nie chcę się licytować, osobiście wątpię też żeby PiS chciał coś z tym zrobić z prostych przyczyn OMERTA. dla mnie dużo ciekawszą sprawą jest 10.04 w tej sprawie nie jestem w stanie stwierdzić kto kogo jak i gdzie? A jak sam kiedyś napisałeś jest to sprawa która zaorała naród już na 7 lat teraz sama sprawa trochę umiera ale ten straszny podział na ociemniałych tradycją katoli i wyzwolonych i nowoczesnych jest dalej kluczem wartościowania przedmiotem dyskusji i przede wszystkim narzędziem podziału i tutaj widzę beton który trzeba będzie kruszyć latami…

    1. W śmierć Kulczyka tak jak i Wy nie uwierzyłam. Nie widziałam tego nagrania. Dominiczka słabą aktorką jest, mogła choć jedną łzę uronić. Ale i tak ją podziwiam, ja na jej miejscu posikałabym się ze śmiechu.😂

    2. „to cała ta hołota tvnowsko-showbiz-polityczna tłukłaby ten temat duuużo dłużej”
      hołota to jest pisowska i ten ich domniemany zamach, na którym zbijają kapitał polityczny

      1. W przypadku 10.04.2010 mega podejrzane jest to, ze takiego dochodzenia w sprawie katastrofy to swiat cywilizowany od czasów stalinowskich nie widział. W normalnym dochodzeniu w katastrofie cywilnej ZAWSZE bardzo dokładnie numeruje się i zbiera części samolotu, a później w hangarze składa się wrak w całość. od tego się wychodzi. przez dwa lata po 10.04.2010 tkwiłam w uśpieniu, dopóki nie zobaczyłam na youtube odcinka serii katastrofy w przestworzach poswieconego katastrofie nad Lockerby. I wtedy uświadomiłam sobie, że ta sprawa baaaaardzo śmierdzi. Bo tak jak miliarderzy nie umierają z przyczyn błahych w szpitalu uniwersyteckim, tak samo nie spadają samoloty z prezydentami. Proszę, przytoczcie mi jakiś inny podobny wypadek, w którym zginęła głowa państwa.

      2. Hmmm katastrofa lotnicza w Gibraltarze? Ten z generałem Sikorskim. Może nie głowa państwa, ale pasuje tu 🙂

      3. Właśnie rozmawialiśmy z kuzynem o Kulczyku. Ciekawe. Synchronia. Doszliśmy do wniosku, że sfingowanie swojej śmierci to dla bogatych ludzi żaden problem. Kulczyk mógł tak wykombinować, bo szykowała się zmiana władzy i na bank powołano by nową komisję. Sfingował śmierć i uniknął takich numerów. Z drugiej strony, żeby się przekonać, trzeba by otworzyć trumnę, a kto i na jakiej podstawie na to zezwoli? Pożyjemy, zobaczymy.

  2. Nie gadaj? Ty co za sensacja? Wielkie hallo.Trudno było to odgadnąć co? Skoro niemiecki wywiad trzyma nad wieloma sprawami piecze.

  3. Podczas jednej z audycji w Trójce o karuzeli vatowskiej, panowie mowili o tym bez wymieniania o kogo chodzi, ale potwierdzili, ze sfingowal smierc ze strachu…

  4. Ja od początku wiedziałem, że to ściema z tą śmiercią. Było to tak absurdalne jak śmierć Hanki z „M jak Miłość” po wjechaniu samochodem w kartony. No i dzieci Kulczyka nie wyglądały na zrozpaczone po śmierci taty. Kiepska szopka dla ludu. Smoleńsk podobnie kiepskiej jakości maskirowka zdemaskowana przez inż. Krzysztofa Cierpisza na stronie http://www.zamach.eu.

  5. korporacja Kulczyka to odsysacz kapitalu Polakow po 89 roku.Kulczyk byl niczym innym jak slupem korporacja sluzb WSI oraz innych pojedynczych graczy typu jak Kwasniewski i innych stary komuchow. Pamietam jak w 1994 roku w jednym z wywiadow Kluczyk opowiadl ze pierwszy milion dostal od ojca ,ktory notabene byl agentem sluzb specjalnych w RFN .
    Najwyrazniej Kulczyk nie mial zamiaru sie dzielic ze swoimi mocodawcami zdekapitalizowanym majatkiem Polakow .Tuz przed smiercia na jakis rok ,przepisal wiekszosc udzialow swojej zonie ,ktora wysunela sie na liste najbogatszej osoby w Polsce. Mogloby to dac wiele do myslenia i podejrzenia iz rozdziela schede za zycia sam po sobie.Widocznie nie mial sie ochoty dzielic z nikim oprocz rodziny a przez swoja smierc prawdziwa czy tez nie pokazal srodkowy palec ludzia, ktorzy za nim stali . Korporacja Kulczyk to kolejna wydmuszka sluzb po OFE,Amber Gold i wielu innych operacjach udoju Polakow.

  6. Ale się rozpisaliście, Ho Ho! Tyle faktów, przemyśleń i domysłów, nawet wyznania agentów się trafiły wskazujące na taki tok wydarzeń. Gratuluję rzetelności!

    1. gdybym byl Kulczykiem to zamieszkalbym w Wloszech na prywatnej wyspie od strony morza Srodziemnnego… a co na to TY, Slawek???? Jak jestes taki rzetelny i obeznany, to opowiadaj.

  7. Grzegorz Braun też wie z jakichś swoich źródeł o ludziach, którzy twierdzili, że widzieli Jana Kulczyka w Szwajcarii w dobrym zdrowiu. Niestety nie pamiętam, który to był wykład albo wypowiedź do kamery, więc nie mogę podać linka.

  8. Jak się na taśmach prawdy Wprost zakapowało chłopaków z PGE i Kazachstanu to raczej należało się zwinąć.

  9. Rafał pisze:
    4 lipca 2018 o 15:12

    Droga Tawerno Drogi TAW dawno mnie nie było ale neutralizacja okupanta mnie pochłonęła :)))

    OTO MÓJ APEL !

    STOP PRZYMUSOWI SZCZEPIEŃ DLA POLAKÓW
    USTAWODAWCZA Inicjatywa Obywatelska
    Zgodnie z USTAWĄ z dnia 24 czerwca 1999 r.
    o wykonywaniu inicjatywy ustawodawczej przez obywateli
    ORAZ
    Postanowieniem Marszałka Sejmu z dn. 11 kwietnia 2018
    ( w załączeniu)

    PROSIMY O PODPISYWANIE SIĘ RAZEM ZE ZNAJOMYMI I RODZINAMI
    POD USTAWĄ STOP PRZYMUSOWI SZCZEPIEŃ DLA POLAKÓW !!!!!

    20 krajów W Europie oraz Izrael i większość państw Azjatyckich
    – MA DOBROWOLNOŚĆ SZCZEPIEN !!!!
    A nasze POLSKIE dzieci PRZYMUSOWO szczepione są 19 x w ciągu pierwszych 24 miesięcy swojego życia !!!
    Ale zamiast być zdrowe – TO PO SZCZEPIENIACH MASOWO CHORUJĄ !!!!!

    – NOWOTWORY !!! Coraz więcej młodzieży choruje na raka !!!!

    – choroby tzw. genetyczne, których NIE było 20-30 lat temu !!!!!
    Pytanie CO TE GENY USZKADZA, że pojawiają się NOWE CHOROBY ??????

    – alergie
    – długotrwałe infekcje
    – cukrzycę
    – astmę
    – zaburzenia pracy jelit tzw IBS
    – nadwaga
    – przecież każda żywność nawet chipsy i Mc Donald spełniają rygorystyczne normy żywnościowe !!!!
    a wykorzystane składniki do produkcji sa uznane przez EFSA jako bezpieczne !!!!
    Wg GUS – liczba hospitalizacji i śmiertelność dzieci do 2 roku życia WZROSŁA O 50% !!!
    od momentu podwojenia liczby obowiązkowych szczepień w połowie lat ’90,
    A więc od czasu gdy dziecku podawanych jest ponad 20 dawek szczepień !
    WIELKIE OSZUSTWO SZCZEPIONKOWE TRWA !!!!
    Prosimy o podpisywanie się pod Obywatelskim projektem Ustawy, który ma wprowadzić DOBROWOLNOŚĆ SZCZEPIEŃ DLA POLAKÓW !!!! Mamy czas do 10 lipca, aby zebrać w sumie 100 tys. podpisów ! Co gwarantuje, ze projekt będzie rozpatrywany przez sejm.
    Mamy już 90 tys. podpisów !!! Brakuje jeszcze 10 tys. podpisów !!!!
    Zwolennicy CAŁKOWITEGO zakazu aborcji mieli aż 850 tys. !!!!

    >>>>>>>> TABELKA DO PODPISÓW JEST NA STRONIE STOP NOP !!!!!
    oraz w załączeniu.

    Kliknij, aby uzyskać dostęp tabela-do-zbiórki-podpisów-STOP-NOP1.pdf

    Prześlij tabelę z podpisami
    DO 6 LIPCA pocztą polecona + priorytet
    + termin gwarantowanego dostarczenia do 10 lipca 2018

    Adres skrytki pocztowej w Warszawie.
    X-PRESS „STOP NOP” skr. 9104
    Ul. Domaniewska 34A
    02-672 Warszawa
    Liczymy na Twój podpis, członków rodziny,
    Twoich sąsiadów, znajomych
    kolegów i koleżanek z pracy !

    Dziękujemy w imieniu Tysięcy POLSKICH rodziców – zastraszanych przez sanepid.
    NAWET JEŚLI BEDZIE TO TYLKO 1 PODPIS – WYSYŁAJ !!!!
    Każdy podpis jest ważny !!!!!
    Zebranie do 10 lipca 100 tys. podpisów GWARANTUJE, że projekt ustawy o DOBROWOLNOŚCI SZCZEPIEŃ DLA POLAKÓW – wejdzie pod obrady Sejmu !

    CHCEMY WOLNEGO WYBORU W SZCZEPIENIACH !!!
    takiego jak ma: 20 krajów W Europie oraz Izrael i większość państw Azjatyckich !

    PRZUMUS SZCZEPIEN DLA POLAKÓW SPOWODOWAŁ PATOLOGIE !!!!!
    LEKARZE SZCZEPIA DZIECI MIMO PRZECIWWSKAZAN I WBREW WOLI RODZICÓW, KTÓRZY WIDZA I ALARMUJĄ, ŻE DZIECI PO SZCZEPIENIU COFAJA SIĘ W ROZWOJU LUB ZACZYNAJĄ CHOROWAĆ !!!!!

    PRZYMUS SZCZEPIEŃ DLA POLAKÓW SPOWODOWAŁ, ŻE:
    ZABIERA SIĘ PRAWA RODZICIELSKIE RODZICOM, KTÓRZY NIE CHCĄ DALEJ SZCZEPIĆ, BO WIDZĄ, ŻE SZCZEPIONKI RUJNUJĄ ZDROWIE ICH DZIECKA !!!!!
    A WRĘCZ PROWADZĄ DO KALECTWA !!!!

    Ważne ! Przymus szczepień dotyczy TYLKO Polaków w Polsce !!!!
    WSZYSCY obcokrajowcy przebywający na terenie Polski NIE SĄ OBJĘCI przymusem szczepień !!!!!

    Dlatego prosimy o poparcie Obywatelskiej Ustawy o
    DOBROWOLNOŚCI SZCZEPIEŃ DLA POLAKÓW !!!
    Mamy czas do 10 lipca 2018 aby zebrać wymagane Ustawą 100 tys, podpisów !

    Brakuje nam już tylko 10 tys. !!!!!!

    Dziękujemy za przeczytanie tej informacji i podpisanie się pod tym Obywatelską Inicjatywą Ustawodawczą.

    Tabelka do podpisów – na stronie

    Kliknij, aby uzyskać dostęp tabela-do-zbiórki-podpisów-STOP-NOP1.pdf

    Juz dzis podpisz razem z domownikami i odesslij do 7-e lipca najpóxniej z GWARANCJA DOSTAWY NA 10 lipca 2018 :))
    DZIEKUJEMY !!!

    Mysle, ze JUTRO mozna jeszcze zbierac podpisy kiedy ludzie beda wychodzic ze mszy… i na bazarkach i DONIESC OSOBISCIE.
    To dotyczy osob glownie z Warszawy i okolic…ale juz sa wakacje, wiec studenci, nauczyciele, licealisci, profesowrowie czy kazdy RODAK dobrej woli i majacy czas (i cos na bilet 😉 ) moze doniesc czy dowiesc…

  10. W artykule najpierw jest informacja o zwykłym miejskim szpitalu a później o oddziale vipowskim w specjalistycznej klinice…

  11. Po co tyle domysłów. Dlaczego nie otwarto w Polsce trumny? Kto wydał zakaz, aby jej nie otwierać? To, że w Polsce można sfingować swoją śmierć świadczy poniższy tekst:

    Pomysłowy oszust został skazany na cztery lata więzienia przez Sąd Rejonowy w Poznaniu. Taki finał ma historia Zdzisława W. A zaczęła się od wyłudzenia i fałszerstw, których się dopuścił. W 2003 roku za te czyny został skazany na cztery lata pozbawienia wolności. Nie miał jednak ochoty stawić się w więzieniu. By uniknąć kary, dwukrotnie uśmiercił się w dokumentach: raz fałszując zaświadczenie o własnym zgonie, a drugi – podszywając się pod niezidentyfikowanego mężczyznę, ofiarę wypadku kolejowego i wyłudzając akt zgonu.

    Pierwszy W. sfingował swoją śmierć w 2004 r. Za pośrednictwem znajomego dostarczył do USC sfałszowane zaświadczenie o śmierci, na podstawie którego wydano akt zgonu. Wyłudzony dokument spowodował umorzenie dwóch spraw sądowych i uchronił W. przed odsiedzeniem wyroku.

    Dlatego należałoby zajrzeć do trumny przy ul. Nowina w Poznaniu i przeprowadzić dowód na wprost, aby rozwiać wszelkie wątpliwości.

  12. Po wygranych wyborach przez PIS w 2005 roku, a Co za tym idzie przejecie kontroli nad panstwem polskim przez USA I Izrael, Jan Kulczyk ( reprezentujacy sluzby i wplywy rosyjskie) przeniosl wieksza czesc swego kapitalu do Irlandii. Po dojsciu do wladzy PO, powrocil.. Po kolejnej zmianie warty i ponownym dojsciu do wladzy przez PIS, a przede wszystkim ze wzgledu na coraz ostrzejsza gre na arenie miedzynarodowej na linii Usrael – Rosja, bedac poinformowanym o mozliwych konsekwencjach po kolejnych akcjach ograbiania Polakow, zmuszony byl sie usmiercic… Ma parasol sluzb.. Zapewne amerykanskie czy izraelskie sluzby wiedza gdzie jest I w odpowiednim momencie wykorzystaja to. Z takimi rzeczami, czeka sie na wieksza akcje. Na pewno Polacy uslysza jeszcze o Janie Kulczyku

  13. Kiedy zmarł Jan Kulczyk ,wydało mi się dziwne że najbogatszy człowiek w kraju ,leczy się za granicą.Owszem miał kontakty w całym świecie. Ale najpierw podano że zmarł na zawał serca a potem że przecięto mu aortę ,naturalnie nie chcący. Nie operował się w Zabrzu lub Krakowie. Najlepsze ośrodki nie tylko w kraju ale na świecie.Mógł znanych sobie lekarzy z za granicy, zaprosić do kraju.Nic nie mówiono o procesie lekarza itd.
    Zobaczcie jak córka żegna ojca.Nie jest to bynajmniej pożegnanie żałobne.Według mnie to świadome nawet nie podprogowe informowanie społeczeństwa.Mój ojciec żyje. Nie wygląda córka na przygnębioną.Ten odczyt to typowy przekaz marketingowy. Trzy krotnie w cztery minuty powtarza.”nie ma mnie tu ”
    ” trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść” a przecież śmierć nie była planowana. ” Czasem trzeba iść własną drogą „.
    Trumnę przywieziono z za granicy. Pogrzeb naturalnie się odbył a motłoch wierzy.Ktoś ten filmik rzucił do sieci celowo.To nie spiskowa teoria.Wsłuchaj się film, mimikę , te rozbiegane oczy ,przekaz werbalny i nie przypadkowość wyrazu. 4 razy w 4 minuty”nie ma mnie tu „. Wymienia wina które stawiał politykom w trakcie biesiad .
    Wino kosztuje kilka tysięcy złotych. „Wie się wcześniej” To kwestia czasu aż ktoś udowodni.
    Na dodatek to zdjęcie Jana Kulczyka z palcem, cisza, nikomu nie mówcie.
    ” Jeśli dobrze wybierzemy rodziców ” przecież to nie dzieci wybierają rodziców,lecz teraz ojciec przekazał majątek właśnie dzieciom.

    Zdjęcie dobrano nie przypadkowo. Córka cytuje dosłownie jego słowa,przekaz nie przypadkowy,jak śmierć
    Na śmierć Hitlera w bunkrze ,nie było dowodów .Natomiast były dowody iż żył w Argentynie w konkretnym domu.Znaleziono kobietę która go żywiła.
    Jan Kulczyk uciekł przed odpowiedzialnością .A dzieci odziedziczyły spadek i są czyste. Obecnie nikt i nic nie celebruje jego śmierci.

  14. phenix2 wplynal dzis 11/7/19 o godzinie 1 pm do Fort Lauderdale na Florydzie .Notabene plywa pod bandera kawalerow maltanskich a kapitan portu rzetelnie oznajmia ze Kulczyk wplynal do portu.

    1. Żyje i ma się świetnie. Jak rano w łazience patrzy w lustro, to śmieje się w kulak z gawiedzi, którą zrobił w kozia mordę.

      1. Archetyp Kmicica i Jacka Soplicy jest w kRaju silny, Polacy są zdolni i gotowi do Wielkiej Trans-formacji… 🔆

        Błądzić każdemu wolno, błądzenie jest częścią każdego procesu rozwoju. A każdy rozwój jest ze swej natury duchowy. Chwała wszystkim pięknym Duszom-w-procesie-Transformacji 🔆

        *

        Zupełnie osobnym zagadnieniem są istoty, które nie chcą się transformować, „istoty dążące do rozkładu” (termin J. Rajskiej), do utylizacji…

      2. Krzysztoń powiedział w „Obłędzie”: „Dopóki żyjesz, masz przed sobą wszelkie możliwości”.
        A zatem:
        Chwała wszystkim pięknym Duszom-w-procesie-Transformacji!
        Pożyjemy, zobaczymy 🙂
        Jest ciekawie a będzie jeszcze bardziej.

      3. „Archetyp Kmicica i Jacka Soplicy”
        Znow o mnie 😉
        A juz sobie medytowalem spokojnie.

      4. Janek żyje skromnie jak mnich buddyjski i rozsiewa piękną energię Źródła.
        Nie pragnie być wielbiony ani opluwany, bo sam leczy w ciszy i samotności swoje życiowe błędy i rany.
        Każdy z nas przecież odbiera to, co zasiewa, ważne jest, by się w porę obudzić i błędy naprawić.

      5. „Pan Jan przeszedł bardzo głęboki proces duchowy…

        W stosownym czasie wszystko sam wyjaśni…”

        a cos o Rodzie pana Jana wiadomo ?

      6. „Janek żyje skromnie jak mnich buddyjski i rozsiewa piękną energię Źródła.”
        SlowiAneczko, jaki Janek ?
        jasio to zyje skromnie, ale Janek 😉
        zapytaj Twojej przyslowiowej intuicji, ale tak na powaznie zapytaj, a zobaczysz.
        a przy okazji co myslisz o muzeum w Szwajcarii ?
        oczywiscie kazdy ma prawo do zmian i rozwoju.

        „Jesli wyrzadzils krzywde komukolwiek, przyjdz i ja napraw !
        Jesli nie znajdziesz Osoby, ktorej krzywde wyrzadziles, napraw ja i zadosc uczyn najblizszej Osobie, tej Osoby, ktorej wyrzadziles krzywde.
        Jesli i takiej Osoby nie znajdziesz, zadoscuczyn pierwszej napotkanej Osobie, ktora pomocy potrzebuje !
        I na miare dlugu, jaki masz wobec tej Osoby, ktorej wyrzadziles krzywde! Oszukalen na milion, oddaj milon. Zabrales prace, oddaj wszystko, co zarobiles, itd. No coz, z Wszechswiatem nie gra sie w pokera.”

        To podstawowe Prawo Rownowagi.
        Bez tego wszelkie przemiany itp. to tylko hipnoza dla umyslow .

      7. „Każdy z nas przecież odbiera to, co zasiewa, ”
        naprawde ? kolejna sciema 😦 system stosuje ciche unicestwianie, a ludziska rozprawiaja o sprawiedliwym zbiorze, aby jakos usprawiedliwic i nie myslec, ze tysiace istnien cierpi w zapomnieniu.
        rozmawialas z bezdomnymi ?
        Wiekszosc to wspaniali ludzie, ktorzy sie znalezli na marginesie bo :
        primo : uczciwi
        sukundo : wrazliwi
        tertio : nie dawali d… systemowi
        kwarto : wpadli w depresje
        i tak dalej

        pisze to, co widze, bo swiatlo gwiazd nie zaslania mi czlowieka spiacego w parku
        swiatlo slonca nie zaslania mi wychudzonej kobiety, ktora wyciaga reke
        spiew ptaka nie zaglusza mi prosby tego chlopczyka (5 lat ? ), ktory prosi ojca o ciastko, a ojciec szuka w kieszeni, ale brakuje paru groszy

        powinni miec zycie mlekim i miodem plynace, a tu cos nie tak 😦

    2. ” plywa pod bandera kawalerow maltanskich ”

      phenix2
      odrodzony z popiolow. no, no…
      kto uzywa tego symbolu, poczytajcie

      1. Przechodzi procesy duchowe dalej na jachcie za 160 mln dolcow skradzionych narodowi polskiemu. Mnie ta łajba w dupe by parzyła. Jak tu się zdjęcie zamieszcza TAW??

      1. Procesy bardzo przyspieszyły. Dla mnie barometrem Zmian jest Witold Gadowski. Patrzę na to, co już mu wolno powiedzieć, a czego jeszcze nie. Ostatnio odważył się skrytykować coś, czego dotąd nie wolno mu było tknąć – wielki kraj za oceanem… Szok.

        Do tej pory była tylko narracja „ruskiej onucy” i „złego Putina”, w najnowszym felietonie na YT spektrum spojrzenia znacznie mu się poszerzyło… https://youtu.be/KzfBkjqfi3s

        Myślałem, że nowe rozkazy dla środowiska pisowsko-kościelnego przyjdą zza oceanu dopiero w styczniu, a tu JUŻ widać powolną zmianę chorągiewek…

      2. Przesluchalam jakies 15 minut. Niestety, nadal nie moge go sluchac. Ale…. dobrze, ze sluchaja inni, czasami streszczenie wystarczy. 😁

  15. „„Archetyp Kmicica i Jacka Soplicy”
    Znow o mnie 😉
    A juz sobie medytowalem spokojnie.”
    Przyznam się, że jeśli chodzi np. o film „Ogniem i mieczem”, to
    ja wolałem Bohuna od Skrzetuskiego. Bohun to totalny raptus i samiec alfa, który „nie dał sobie w kasze dmuchać” 😀 🤣 🤣 🤣
    Skrzetuski, grany przez Żebrowskiego, jak na mój gust, był zbyt ułożony. Taki „dobry chłopak”. Bohun, natomiast to taki zarośnięty „niegrzeczny chłopak” z „gorącą głową i gorącym sercem” 🤣 🤣 🤣. Coś tej Helenie chyba odpierdzieliło, że nie chciała takiego ogiera Bohuna ha ha 😁 🤣

      1. Trzeba rozróżnić między postacią literacką a filmową. Często jedno do drugiego ma się nijak. Zupełnie innym Wokulskim jest Dmochowski, innym Kamas, a jeszcze innym Wokulski Prusa 🙂

        To samo tyczy postaci Zagłoby granej przez Wichniarza, Pawlikowskiego i Kowalewskiego.

      2. Ależ oczy-wiście, Drogi Szanowny Waszmościu, TAWie 🙂 Bohater bohaterowi nierówny!
        A wybór tego czy innego, to tylko w filmie lub literaturze, bo w życiu to wybrałam prawdziwego Wojownika, Pana Lwa. Raz, a dobrze.

      3. „Trzeba rozróżnić między postacią literacką a filmową. Często jedno do drugiego ma się nijak. Zupełnie innym Wokulskim jest Dmochowski, innym Kamas, a jeszcze innym Wokulski Prusa 🙂”

        … i Wokulski Aleksandra Głowackiego 🙂
        Że nie wspomnę o różnicach w Wokulskich odbieranych przez tysiące osobowości Czytelników, bądź ludzi siedzących przed ekranem. 🙂

        Dla mnie film nigdy dotąd nie okazał się ciekawszy od książki, na podstawie, której stworzono obraz w iluzjonie.
        Nie dlatego, że film nie jest w stanie oddać pełnej wyobraźni pisarza, ale dlatego, że czytając książkę, zaprzęgam do pracy własną wyobraźnię, staję się żywym uczestnikiem scenerii literackiej.
        Zaczynam żyć podwójnie; mój świat przeplata się ze światem stworzonym przez pisarza.

        Obydwa te światy nabierają podobnego tempa.
        W tym właśnie dopatruję się o wiele większej wartości książki.

        Wyobraźnia widza oglądającego film ograniczona jest w zasadzie do zaciekawienia wydarzeniami, jakie mają nastąpić. Gra na emocjach.
        Szybka akcja filmowa (2h) nie daje czasu dla wyobraźni.
        Nie mam tu na myśli dokumentu, w którym przedstawiana wiedza jest bardzo cenna.
        Są też obrazy filmowe z bardzo głębokimi przesłaniami.

        Poruszam tu tylko (albo aż) kwestię płynących z ekranu gotowców odbieranych przez coraz większą, wygodną bezmyślność.
        Nie dziwi więc, że badania wykazują statystyczny spadek IQ w społeczeństwach tzw. cywilizowanych.
        Niektórzy określają to wtórnym analfabetyzmem.

        Sprawdza się stare porzekadło o kiju z dwoma końcami.

        Miłego dnia!

      4. Co by nie mowic, Pawlikowski jako Rzecki…. genialny. Osobiscie wole wersje z Kamasem i Pawlikowskim niz z Dmochowskim.

      5. Rzeckiego w wersji z 1978 r. (reż. Ryszard Ber) grał Bronisław Pawlik.

        Mieczysław Pawlikowski grał Zagłobę w „Panu Wołodyjowskim” (reż. Jerzy Hoffman, 1969 r.) i w serialu „Przygody pana Michała” (reż. Paweł Komorowski, 1969 r.).

        Ciekawostka:

        Mieczysław Pawlikowski podczas drugiej wojny światowej służył w polskich dywizjonach 300 i 301.

      6. „Mieczysław Pawlikowski podczas drugiej wojny światowej służył w polskich dywizjonach 300 i 301”.

        Zaciekawiło mnie. Doczytałam resztę z jego życiorysu.
        Sława i Cześć Bohaterowi!

        A tak przy okazji, wielu polskich aktorów miało bohaterskie i niezwykłe epizody (czasem nawet epopeje) wojenne.
        Im wszystkim Cześć i Sława się należy.

      7. [TAW] A i moja Szabla już nieźle wysłużona… 😜
        ——————-
        Szacunek! A jednak sie nawojowales! 😉😊

      8. „Osobiście wybrałabym Bohuna, ale jestem Anamiką, nie Heleną :p”

        „On by z żalu świat podpalił” …”
        A nie pomyslal o Milosci pozostalych Ludzi i tym, ze ten Swiat nie jest Jego wlasnoscia ??

        „racja. facet, który morduje rodzine zamiast walczyć o kobietę inaczej niż przemocą”
        Mcabra Trojkowa

        Cytat- pod filmem, ktory wiecej mowi, niz dlugie wyjasnienia !

        Tak sobie mysle, ze Bohun moglby byc takim Ksiedzem Robakiem, gdyby…
        Ale Sienkiewicz na to nie wpadl i wpisal w Przestrzen pewne Obrazy, ktore potem wplynely na podswiadomosci.
        A moze by tak Ponaprawiac ?

        Ps. Rozumiem sile uczucia, ktore czul Bohun. Zeby nie bylo, ze nie rozumiem drodzy Czytelnicy.
        Zobaczcie jednakoz, ile zniszczenia wyniknelo z tego uczucia !

      9. .https://www.youtube.com/watch?v=72kZw26IQa0

        Jest też i taki komentarz…

        „A jednak jak w ostatniej scenie Bohun odjezdzal, to byl w jej oczach zal”.
        kielecki1263

        Żal, bo cos nie tak bylo, jak mialo byc.

        Gdyby nie zabil RODziny, to może ?
        To ksiazka, to film, ale w Zyciu tez tak bywa.

        Jak mozna Dzieci plodzic, jesli reka, ktora przytula, jest ta, ktora Krew RODu rozlala ?
        Jest taka ksiazka „A jak Krolem, a jak Katem bedziesz”.
        Postaram sie ja odszukac. Tam jest jakis klucz do tego, o czym my tutaj.

  16. TAWie, czy w powiesci „Wladca pierscieni” Tolkiena jest odniesienie do Slowian? A konkretnie…. Nawiazuje do panstwa Rohan. Dzieki

    1. Muszę odświeżyć tekst, poszukam. Natomiast takie nawiązania są w „Opowieściach z Narnii” C.S. Lewisa.

      *

      Tolkienowski Rohan oznacza „Kraj Koni”, a wiadomo, że konie czystej krwi arabskiej poza Polską tracą swoje cechy konstytutywne…
      Więc jakieś tropy interpretacyjne są.

      1. Podobno za czasów husarii, był zakaz sprzedawania polskich koni za granicę. Nie miały sobie równych i ta rasa wyginęła bezpowrotnie. Tak mówią ale ja w to nie wierzę, że bezpowrotnie.

        ————-
        Przed chwilą odsłuchałem pewnego nagrania w którym jest mowa o czymś takim, że ego najbardziej krzyczy i największy stawia opór, najbardziej wątpi, właśnie wtedy gdy dostajemy najwięcej pomysłów że Źródła, jesteśmy inspirowani.
        Więc może jest w porządku, że tutaj jestem, nawet jeśli wciąż się wymądrzam.

        U mnie największy opór ego stawia w kilku sytuacjach. Jedną jest forum TAW. Najpierw mnie coś tu pociąga. Wchodzę, trafiam na coś i odpisuję. Czasem kilka razy usuwam wpis albo jego część, gdy mam myśl że to narobi bałaganu. Ale gdy już coś napiszę, to prawie zawsze pieron krzyczy, że po co, że źle, i setki innych takich że nie powinienem.
        I rozrywany byłem jak dotąd pomiędzy tymi dwiema myślami.

        Ale co to znaczy że nie powinienem?
        [W tej chwili, już chciałem usunąć wpis i zamknąć przeglądarkę. Bo krzyczy znowuż i mówi, że jak wyślę komentarz to znów będę pisał i się męczył. Ale nie to mnie męczy tylko te wątpliwości i krzyki ego że pisanie to coś złego]
        Powinności
        [Zapowiada się dłuższy komentarz]
        Skąd one się biorą? Może z uznania dobra i zła. Ktoś powiedział, że póki widzi się dobro i zło, to jest bardzo trudno wybrać, podjąć odpowiednią decyzję. Więc rozkminiam się i analizuje co wpadanie w oczy i zostaje się przy rozterce.
        Ostatnio uświadomiłem sobie że nie ma dobrą ani zła.
        Proszę o nie ciskaniu we mnie błyskawic. Jeszcze nie teraz.
        Wyjaśnię najpierw swój punkt widzenia.
        Uważam że wszystko co dostaję, to sam sobie robię. Jeśli ktoś mnie kopię w tyłek, to ja sam kopnąłem się czyjąś nogą. Nie znaczy to, że mogę tworzyć czyjeś doświadczenia. One, nasze, po prostu się na siebie nałożyły. Gdyby nie ten ktoś, będzie inny który mnie kopnie, póki ja sam siebie kopię. A ten ktoś tak naprawdę kopnął nie mnie tylko siebie, nawet jeśli jeszcze tego nie wie, albo wie. I to nazywamy złem.
        A kiedy daję sobie doświadczenia, w których rosnę a wraz ze mną świat, wtedy to mogę nazwać dobrem.
        Ale patrząc w taki sposób jak to opisałem, gdzie tu dobro lub zło?
        To są raczej życzenia, prośby (uwaga na coś, myślenie o czymś, wiarą w coś) i doświadczenia jako spełniające się prośby. To powiązanie przyczyny i skutku samo w sobie byłoby doskonałe i byłoby tylko to. Nie ma w tym podziału na dobro i zło. Ten podział (dualizm) pojawia się gdy osądzam doświadczenie i tkwię przy ograniczonym widoku, urywku całości.

        Więc te powinności, słusznie jest coś zrobić czy niesłusznie, dobrze czy niedoborze. Ogłupieć w końcu można.
        Liczy się raczej to czy tego chcę, bo jeśli skrzywdzę kogoś, chociażby myślą, to ja już wiem, że to ja doświadczę tej myśli, poczynając od pogorszenia samopoczucia, a na doświadczeniu a także chorobie fizycznej kończąc.
        Więc czego chcę? No szczęściary jak każdy. Więc to chcę dawać innym. Tak w myślach jak w relacjach.
        I nawet ujawnianie prawdy zbyt szybkie, za dużo, czasem jedno słowo za dużo, nie wczasów, może zaburzyć czyś spokój. Wzburzyć, rozzłościć. Jednakże myślę że czasem pomocne jest uderzyć pięścią w stolik. Byle nie za mocno.
        Chciałbym odnaleźć w tym równowagę.
        Jak i we wszystkim.

        Równowaga.

        Ten temat jest ze mną w ostatnich tygodniach.
        Uczę się we wszystkim odnajdywać równowagę.

        Puszczać, przyzwalać, czy działać. Puszczać w siebie Pierwotną Mądrość i działać gdy jest inspiracją.
        Itd.

        Brak równowagi to choroba, choroba również objawiająca się w ciele.
        Za bardzo w górę gdy jestem jeszcze na ziemi, to nie jest równowaga.
        Póki nie ma oczyszczonego umysłu, mogę wspomagać się ziołami. W tym też odnajduję równowagę. Im więcej czystości tym może będzie mnie ingerencji ziołowych leków.
        A jeśli jest bardzo źle z głową to może i jest ok nawet poddać się zabiegowi hirurgicznemu.

        Ja nie potrafię przeskoczyć z ciemności wprost do światła. Przechodzę przez różne odcienie szarości i grunt to znaleźć w tym równowagę, zbilansować odpowiednio i nie obwiniać się jeśli jeszcze nie jest się świętym.
        I dać prawo innym do doświadczeń jakie im się podobają.

        Bo kolejną rzeczą której się nauczyłem jest to, że być może najwyższym wyrazem miłości jest przyzwolenie na wolną wolę drugiego człowieka. Wiem że gdy uważa się, że ten drugi może mnie skrzywdzić bez mojej zgody, to ciężko takie pozwolenie dać. Ale gdy się już wie, że nikt mnie skrzywdzić nie może tylko ja sam, to nie ma problemu.

        No i gdy nie ma we mnie zgody na wolną wolę drugiego człowieka, gdy chcę tą wolną wolę ograniczać, zawsze kończy się to ograniczeniem mojej własnej woli poprzez różne doświadczenia z rządami, rodzicami itd.
        Co daję to i dostaję.

        I tu na zakończenie (może mi się uda 🙂) powiem co wiem o kosmitach odnośnie tych ingerujących w ziemskie sprawy.
        Myślę że ci którzy chcą i ingerują, jeśli jest to na zasadzie łamania prawa wolnej woli, nie są w tym temacie przebudzeni i ingerując w nasz świat, dają energetyczne pozwolenie na ingerencję w swój, sobie to robią.
        A nam mogą robić to właśnie dlatego, że my ogółem jesteśmy tak spolaryzowane, czyli nie widzimy nic niestosownego (żeby nie mówić złego haha) w ograniczaniu wolnej woli innej istoty, ingerencji w jej wolną wolę. Więc tak patrząc, uważam że sami ściągamy sobie na głowę takich kosmitów.

        Ale uważam też że są i tacy, którzy chętni są nam do pomocy i robią to na nasze zaproszenie albo coś podobnego, kierując się miłością i szacunkiem dla naszej wolnej woli. I oni nie ingerowali a także w pewien sposób trzymali się na uboczu, póki my wybieraliśmy dla siebie coś innego.

      2. [Wedrowiec] Ja nie potrafię przeskoczyć z ciemności wprost do światła. Przechodzę przez różne odcienie szarości
        ———————
        Kazdy z nas tak ma

      3. Dlaczego pytam o Tolkiena? Moja uwage przykul tytul jednego nagrania z wRealu24, w ktorym zaproszony gosc, EM Jones mowi do Polakow tak. „Co sie stalo, gdy [we Wladcy pierscieni] Denathor powiedzial, ze Zachod przegral? Co sie stalo? Nadjechali jezdzcy Rohanu i ocalili Minas Trith. Kto jest teraz jak Rohan? To Polska.”
        Ostatnio obejrzalam w necie dwie czesci Wladcy pierscieni (trzecia usunieta), szukajac odniesien do historii Naszego Kraju i Narodu. Drastyczne sceny bitew pominelam. Mamy tu odwieczna walke dobra ze zlem, swiatla z ciemnoscia, gady (Sauron i pomocnicy) kontra ludzie i wszystkie istoty zyjace, proby zniewolenia, walka o „swoja” ziemie, o wolnosc, plany destrukcji planety, rzadza wladzy absolutnej, zaslepienie wladza, kanibalizm, „produkcja” zolnierzy-klonow itd
        Wiem, nic nowego, ale wyjasniam skad u mnie nagłe zainteresowanie filmem. Juz kiedys go ogladalam. Kiedy to bylo? Jakies……. 18 lat temu. 🤔

        .https://www.youtube.com/watch?v=bFaN2BfIHGg

      4. „Tolkienowski Rohan oznacza „Kraj Koni””

        ROHAN, a moze RUJAN, RUGIEN, RUGEN czy tez RANA ?
        Rujan, polwysep zamieszkiwany przez RANOW.
        Biale Konie Swietowita.

        To bardzo, bardzo, bardzo wazny zbieg okolicznosci, ze dzisiaj wracamy do tematu RUJANA. Byl juz przywolywany parokrotnie, a dzisiaj Przekaz z NIEGO plynacy jest jednoznaczny. Wczesniej juz byly, ze tak powiem, zapowiedzi i podszepty.
        Николай Емелин ~ РУЯН (Рюген*)
        .https://www.youtube.com/watch?v=9UsO32JBMD4

        „Ты волна от Перуна,
        За собою нас веди!
        Тайну подними со дна
        И память нашу пробуди!”

        Tys jest fala od Peruna,
        Ty ze soba prowadz nas!
        Tajemnice podnies ze dna
        Pamiec nasza przebudz w nas !

        „Ostatnia kobieta władająca językiem Ranów, Hulicina, mieszkająca na Rugii zmarła w 1404 roku.”
        Z glebi Serca Blogoslawie ❤

        "W roku 954 wybuchło wielkie słowiańskie powstanie antygermańskie koalicji Obodrzytów i Wieletów, w którym Ranowie wsparli siły germańskie. Sojusz mający zapewnić Ranom przetrwanie nie uchronił ich jednak od zagłady."
        Ranowie…czyzby walczyli przeciwko Braciom?
        Czyzby zapomnieli PRZYKAZANIA SWIETOWITA ?
        https://pl.wikipedia.org/wiki/Ranowie

        Posluchajcie tej piesni i nichaj MOC, ktora wibruje Przestrzenia doleci do kazdej Waszej Komorki.
        (Slowo : RUS zastapcie POLSKO czy tez SLAWIO, czy tez jak komu blisko MORAWIO, SERBIO, SLOWACJO, itd. )
        Chwala Przodkom i Potomkom ❤
        Род. Николай Емелин
        .https://www.youtube.com/watch?v=ee6YoBPBXpI

        Ратибор. Аркона.
        "Kon bije kopytem…" – Kraj Koni
        .https://www.youtube.com/watch?v=Zi-vNdYtFK4

      5. „Podobno za czasów husarii, był zakaz sprzedawania polskich koni za granicę. Nie miały sobie równych i ta rasa wyginęła bezpowrotnie. Tak mówią ale ja w to nie wierzę, że bezpowrotnie.”
        Ja tez „w to nie wierzę, że bezpowrotnie.”
        🙂
        To juz jest nas dwoje, a „Gdzie Dwoje czy Troje zbierze sie w Imie Moje…” 🙂
        Gdy to pisze, akurat Nikolaj Emelin wymawia : Arkona, w piesni, ktora slucham dziesiatki razy.

      6. Być może ta zaginiona rasa to nasze podlaskie konie „arabskie”?

        Może rasę tę ukryto pod kamuflującą nazwą?…

        Bo nazwa jest co najmniej podejrzana, skoro konie rzekomo arabskie nie mogą być tam, ani gdziekokwiek indziej, hodowane, gdyż poza polską Macierzą tracą konstytutywne cechy swojej rasy…

        🐎🐎🔆🐎🐎

      7. „gady (Sauron i pomocnicy) kontra ludzie i wszystkie istoty zyjace, proby zniewolenia, walka o „swoja” ziemie, o wolnosc, plany destrukcji planety, rzadza wladzy absolutnej, zaslepienie wladza, kanibalizm”

        Kanibalizm jest promowany na waszych oczach i ludziska uczestnicza w rytualach nie zdajac sobie sprawy jak potworna rzecz czynia.
        Od jakiegos czasu jest straszny, z punktu symbolicznego i wibracyjnego, zwyczaj robienia odbitek zdjec na ciastach i tortach.
        I tak na roznych „urodzinach” solenizant serwuje ciasto z odbita podobizna, a goscie jedza, kto oko, kto usta, kto kawalek policzka…brrrrr !
        Takie „przebrane” rytualy sa rozpowszechniane i jakos malo kto zalapuje, ze uczestniczy w kanibalizmie.
        Czyzby chcieli przygotowac ludzi na odkrycie strasznych prawd ?

        A przeciez to Oni sami ostrzegali w filmie „Zaklety w Smoka” :
        „Nigdy, przenigdy nie spiewajcie Piesni Rytualnej, bo przyjde.”
        Jednoczesnie ma to i inne znaczenie.
        Jest to rodzaj zaproszenia.
        Jesli chcecie, abym Przyszedl, zaspiewajcie Piesn Rytualna.

      8. Kiedyś mieliśmy konie. Gdy ojciec sprzedawał ostatnią klacz, zamknąłem się w domu bo nie mogłem na to patrzeć. Młody jeszcze byłem.
        Jedna odeszła przy porodzie i młodą wychowaliśmy na krowim mleku i butelką dla dzieci ją karmiłem.
        Mam marzenie, że gdy mi drzewka na polu podrosną i już się tam przeprowadzę, to może konia tam ściągnę. Postawię mu stajenkę, on jedzenia w bród by miał a ja trawy bym nie musiał kosić. I nie jako własność a przyjaciela, który by mnie czasem przewiózł. Nie grodzę tych hektarów bo i chcę by inne zwierzęta też tam miały dostęp. Kto wie, może kiedyś ktoś z Was mnie tam odwiedzi też.
        Na razie zabieram się za zgłoszenie budowy domku kopułowego i ni jak zebrać się nie mogę.
        A wczoraj przyjaciółka wyskakuje z informacją, że na koniu jeździła i jeszcze ma kilka lekcji w prezencie.
        I tutaj info o koniach.

  17. Media Narodowe.
    Magdalena Zietek-Wielomska (NAI Warszawa) w ostatnim wywiadzie zastanawia sie dlaczego tak usilnie promuje sie tatuowanie ciala. Nadmienia, ze w historii tatuaże wiazaly sie z niewolnictwem. „Niewolnicy byli tatuowani”. Tatuaże przypisywano takze marynarzom, ktorzy czesto rekrutowali sie z podejrzanych srodowisk. Spostrzegla rowniez, ze wzory tatuaży czesto zawieraja demoniczne elementy.

    Niewolnicy i tatuaze. Cos w tym jest. Wczesniej, w innej dyskusji TAW dorzucil, ze tatuaze przyciagaja negatywne byty.

    1. Jednak podobno wojownicy Scytyjscy też się tatuowali.
      Osobiście nie mam tatuaży, ponieważ nie mam takiej potrzeby:-), ale nie mam nic przeciwko temu, jeśli facet ma tatuaże.

      1. Zalezy co jest wytatuowane.
        Tatuaz zawsze ( !!! ) wiaze z okreslonymi Energiami.
        Wiec naklada jak gdyby wiezy czyli peta.
        Dlatego tatuowano Istoty Ludzkie oddane w niewole.
        Tatuaz to Znamie !!!

        Oczywiscie moze Kaplan czy Wojownik zwiazac sie z Bytem Boskim. Stad prawdopodobnie tatuaze u Scytow.

        U Slawian i Hellenow tatuazy raczej (pisze „raczej”, bo mogly byc wyjatki) nie bylo.
        Stosowali je Trakowie

        Kalaszowie w Pakistanie. Czy sa potomkami zolniezy Aleksandra ?

    2. ,, Podobno za czasów husarii, był zakaz sprzedawania polskich koni za granicę. ”

      Skąd się wzięło pojęcie ,,Husarzy”. Jacek Sokal, przybliżając pochodzenie Chazarów, wskazywał na przejęcie tej nazwy właśnie od nich..
      Nie wiem jak się wtedy Chazarzy ,,pisali” czy wymawiali.
      Jazda konna, pióropusze(nie wiem jak to się konkretnie nazywa) przecinające powietrze złowrogim odgłosem, siejące strach wśród najechanych tubylców.

      Chazarzy prawdopodobnie napadali na tereny obecnej Polski.
      Skąd mieli konie? No przecież nie od pługa lehickiego chłopa.

      Być może te konie, dziś zwane arabami, to potomkowie rasy koni chazarskich.(podczas wojen przejmuje się ,,technologie” bardziej skuteczne)
      A zmiana nazwy rasy?
      Albo Lehici zakamuflowali pochodzenie koni, albo zrobili to Chazarzy, którzy podpięli się pod Żydów, ich religię, by stamtąd realizować ekspansję na cały świat.
      Rodowici Żydzi stali się zbędnymi, niewygodnymi świadkami pochodzenia i historii Chazarów, więc przyszywani Żydzi-Chazarzy chcieli i nadal chcą się ich pozbyć.

      Masowe eksterminacje podczas wojen. Takie zachowania Chazarów ma tłumaczyć zapis w Talmudzie mówiący o tym, że Żydzi mogą poświęcać swoich pobratymców dla wyższych celów.
      To nie Żydzi mordowali Żydów.
      Czynili to żydowsko języczni Chazarzy.
      To wyjaśnia dlaczego syn pokojówki w rodzinie Rotszyldów został m.in. ich finansowaniem doprowadzony do władzy, która skutkowała agresją na Europę(zawładnąć światem, zdziesiątkować narody począwszy od inteligecji, wybić Żydów)

      Dziś obarczanie Polaków winą za holokaust to też ich robota poprzez zajmowanie stanowisk w rządach państw, w szczególności w usa(na 240 lat istnienia stanów 224 wszczynane agresje militarne na całym świecie)

      I jeszcze nazywają siebie wielkim bratem(a my to powielamy!) – rzygać się chce.
      Oczywiście nie mam tu na myśli zwykłych ludzi-Narodu amerykańskiego pchanego w agresję i wojny, w których wcale nie chodzi o surowce, a o władzę nad światem.
      Zaprowadzanie amerykańskiej demokracji(czyt. niszczenie kraju) i przejmowanie np. złóż ropy to ściema dla malutkich.

      Bardzo dobrze, że Rosja zawiązała sojusz z Chinami przeciwko ekspansywnej polityce usa.(wywiad z p. Rzeuską)

      Tylko pytanie czy dobrze dla nas, Narodu polskiego, którego polsko języczny rząd czyni klęczącym wasalem usraela, przy jednoczesnym zniesławianiu Polski na świecie. ( o jej ziemię chodzi dla rodaków Morawieckiego)

      Jak bodaj nigdy dotąd nadszedł czas, abyśmy my, Polacy opowiedzieli się za prawdą, bo jak na razie to nasza sytuacja na arenie międzynarodowej nie jest ani ciekawa, ani komfortowa.
      Jeśli my, Naród nie weźmiemy sprawy w swoje ręce i nie pokażemy światu, że cele rządu nie są naszymi celami, to – jak podkreśla p. Rzeuska – nikt nam nie pomoże i nie będzie traktował poważnie.

      A zaczęło się od koni…
      Przepraszam, ale musiałam to powiedzieć.
      Jeżeli gdzieś się mylę, proszę mnie poprawić.

      Serdecznie pozdrawiam.
      PS. Nie mówić o kimś, by nie przydawać mu energii to również przyjmowanie obojętnej, przyzwalającej postawy wobec poczynań tego kogoś.
      Na planie fizycznym(Narodowym) wydarzenia zadziewają się o wiele szybciej niż mogą to spowodować energie myśli.
      Dlatego Marsz Niepodległości przemieszcza się ulicami, zamiast siedzieć w domach i medytować.

      1. Krysiu popieram co do Sojuszu Rosyjsko-Chi ńskiego, jestem za☺
        Dość mam chazarsko-amerykanskich morderców mieniących się naszymi przyjaciółmi zza oceanu.

      2. ,, Krysiu popieram co do Sojuszu Rosyjsko-Chi ńskiego, jestem za☺
        Dość mam chazarsko-amerykanskich morderców mieniących się naszymi przyjaciółmi zza oceanu.”

        Tak, Aniu, jesteś – póki co – jedna z niewielu w nazywaniu rzeczy po imieniu.
        TK, WM, AZ, MM, WG, … używamy inicjałów, dlaczego?
        Bo mniej zajmują miejsca w komentarzu?, czy boimy się?

        Czy wielu ludziom, którym leży na sercu dobro nas, jak choćby p. Rzeuska; używała w swoich wypowiedziach inicjałów?…, bo ,,wiecie, licho nie śpi, lepiej się nie narażać”
        ,,bo nasłuchaliśmy się o panach w czarnych garniturach o szóstej rano?”
        ,,bo przecież mam rodzinę, dzieci, nieruchomość,… wszystko mi odbiorą, zniszczą…”?

        Czy tak myśleli ci, dzięki którym dziś możemy w ciepełku klikać w kompie?
        I nie chodzi tu tylko o polską traumę historyczną, jaką -z lubością z resztą- zawsze umiemy wytłumaczyć naszą sytuację.

        Chodzi o współczesnych ludzi na barykadach ustawionych przeciwko odbieranej człowiekowi wolności, jak np. ludzie anty systemowi; Bosak, Winnicki, Kulesza, Sośnierz, Dziambor Artur, Sławomir Mentzen i inni.
        Czy ich też dla przezorności wymienimy z inicjałów?

        Jeżeli mamy, rozmawiając tu na TAWie, przedstawiać osoby zacne, uczciwe i oddane krajowi z innych ugrupowań sceny politycznej(a takich są setki), to mówmy o nich.
        Bez inicjałów, bo to dla mnie takie trochę chowanie głowy w piasek.

        Podejrzewam, że z całego grona ludzi otwierających stronę TAWa 10% to zacni komentatorzy, 90% to szanowni czytelnicy.

        Czego uczy się przygodny młody człowiek zaglądający przypadkiem na blog TAW?
        Że trzeba swoją myśl odnośnie spraw Polski poskromić i w lęku przed systemem używać MM zamiast Mateusz Morawiecki?
        Że zamiast mówić wprost, iż nasze pokolenie dało się wiele razy omamić, w efekcie czego dla młodych Polaków szykowane jest Polin, nabieramy wody w usta?

        Bardzo przepraszam za moją butność, być może czasem niegrzeczne zwroty, ale jeśli nie będziemy otwarcie nazywać rzeczy po imieniu, wymieniać z nazwiska ludzi, którzy losy Kraju owijają wokół własnych izraelskich interesów i nie będziemy głośno mówić o tych, którzy chcą coś zmienić, to żadnej zmiany na lepsze nie będzie.

        Pojedynczy ludzie lądują w więzieniach, odbierane są dla nich dorobki życia, likwidowane są ich przedsiębiorstwa.
        Całego Narodu nie zaaresztują.
        Tak jak nie wsadzą do więzienia kilkuset tysięcy ludzi idących w Marszu Niepodległości.

        Dla nieprzychylnej Narodowi władzy sen z oka spędza jednoczenie się Narodu, manifestacja jego siły.

      3. [Krysia z Lasu] jak np. ludzie anty systemowi: Bosak, Winnicki, Kulesza, Sośnierz, Dziambor Artur, Sławomir Mentzen i inni.
        ————–
        Naprawde uwazasz, ze to sa antysystemowcy? Po historii z Czerniakiem i Majką wyzbylam sie zludzen. Mnie sie zdaje, ze pchaja sie do koryta tak jak inni, no, moze z wyjatkiem Brauna. Braun to człowiek ideowy, z misją, tyle że nie moją.

  18. „Trzeba rozróżnić między postacią literacką a filmową”.

    Właśnie to miałem na myśli. Mi się Domagarow podobał w roli Bohuna.

      1. Właśnie. O tę charyzmę biega. Lubię wszystko, co jest wyraziste i charakterne.

      2. To nie Żebrowski jest drętwy a sienkiewiczowski Skrzetuski, dlatego ja osobiście zawsze wolałam Kmicica, czy literackiego czy filmowego, bo Olbrychski genialnie oddał w filmie literacki pierwowzór. Postać Bohuna jest charakterologicznie pokrewna Kmicicowi, więc także przegrywa z Janem S. I pomyśleć, że tak zdecydowany wzór „cnót” męskich przyświecał mi już w wieku 10lat:)

  19. „Dla mnie film nigdy dotąd nie okazał się ciekawszy od książki, na podstawie której stworzono obraz w iluzjonie.
    Nie dlatego, że film nie jest w stanie oddać pełnej wyobraźni pisarza, ale dlatego, że czytając książkę zaprzęgam do pracy własną wyobraźnię, staję się żywym uczestnikiem scenerii literackiej.”
    Krysiu, to prawda. Podpisuje się pod tym wszystkimi moimi członkami 😀 Nawet tymi schowanymi i zmarzniętymi…😁 🤣
    Wróciłem właśnie z lasu i mimo, że zimno, rozruszałem się trochę 🙂

    1. Książka to książka, wiadomo. Każdy czytelnik tworzy własne wizje podczas czytania.
      Filmowe adaptacje powieści są jedynie widzeniem i czuciem reżysera i czasem scenarzysty. Każdy ma prawo do własnych wyobrażeń.
      Uwielbiam czytać książki. Czasem chadzam też do kina. Ale nie porównuję nigdy książki do jej filmowej adaptacji, bo dla mnie są to dwie różne rzeczy. Książka to książka, film to film. Dwa różne media.

      1. Mam tak samo jak Ty, Niewiasto z warkoczami, mimo że warkoczy nie posiadam 😀

    2. Po takim przemarznięciu dobrze by było ogrzać się, niekoniecznie samemu, pod ciepłą kołderką 😀
      Oczywiście będąc ,,żywym uczestnikiem scenerii literackiej” … 😀 😀 😀 , wszak i w niej nie brakuje biegających po lesie 😀
      … w listopadzie też 😀

  20. „„Każdy z nas przecież odbiera to, co zasiewa, ”
    naprawde ? kolejna sciema 😦 system stosuje ciche unicestwianie, a ludziska rozprawiaja o sprawiedliwym zbiorze, aby jakos usprawiedliwic i nie myslec, ze tysiace istnien cierpi w zapomnieniu.
    rozmawialas z bezdomnymi ?
    Wiekszosc to wspaniali ludzie, ktorzy sie znalezli na marginesie bo :
    primo : uczciwi
    sukundo : wrazliwi
    tertio : nie dawali d… systemowi
    kwarto : wpadli w depresje
    i tak dalej

    pisze to, co widze, bo swiatlo gwiazd nie zaslania mi czlowieka spiacego w parku
    swiatlo slonca nie zaslania mi wychudzonej kobiety, ktora wyciaga reke
    spiew ptaka nie zaglusza mi prosby tego chlopczyka (5 lat ? ), ktory prosi ojca o ciastko, a ojciec szuka w kieszeni, ale brakuje paru groszy

    powinni miec zycie mlekim i miodem plynace, a tu cos nie tak ”
    Jasio, bardzo mi się spodobał Twój komentarz.
    W tej kwestii akurat myślę podobnie do Ciebie.
    Hanna Khazari, mówiła o bestialstwie na dzieciach.
    Górnolotnie pisze się o miłości i sprawiedliwości , ale z tym światem jest coś nie tak. Czy będzie Wielka Zmiana, to ja już nie wiem, uważam, że liczy się to co teraz jest.

  21. Aha, dopowiem jeszcze do komentarza Jasia.
    Jasio, pewnie ma inne zdanie w tej kwestii niż ja.
    Uważam, że nie warto być dobrym. Mam swoje lata i trochę już w życiu widziałem…
    To kontrowersyjne, ale moim zdaniem, trochę „zimnym draniem ” trzeba być w życiu 😉

    1. Vikingu, ja Twoją wypowiedź uściślę. Oczywiście, że należy być zimnym draniem, ale dla wrogów i w dobrym celu. Wrogów, ciemiężców tępić a słabych bronić.

      1. Nie wiem czy byłbym taki jak Bohun, ale lubię jasne sytuacje.
        Znałem parę osób w życiu, którzy byli dobrzy dla innych i paradoksalnie mieli ciężkie życie….
        Jeden pomagał innym bezinteresownie ( widziałem go w akcji ) kochał rodziców ( był lepszym synem niż ja dla swoich rodziców byłem), był pracowity, uczciwy w pracy i spotkały go straszne rzeczy. Widziałem też ludzi w domach opieki, których „bliscy” tam posłali, a oni tam umarli np. na raka:-( Nie wierzę w Miłość. To tylko takie słowo wymyślone, aby ludziom dać nadzieje, aby mieli się czego chwycić…

      2. „… wierzę w Miłość, nawet gdy jej nie czuję.”🥰
        Tak było kiedyś, mimo wszystko. Ale to kiedyś to już czas przeszły i czuję Miłość przede wszystkim w sobie. Jej wibracje przyciągają jej jeszcze więcej do mojego życia. 🥰

      3. ,, Jeden pomagał innym bezinteresownie ( widziałem go w akcji ) kochał rodziców ( był lepszym synem niż ja dla swoich rodziców byłem), był pracowity, uczciwy w pracy i spotkały go straszne rzeczy.”

        Rozumiem, że chodzi o krzywdę od ludzi, dla których ten człowiek był dobry…

        Myślałam, że to Seneka, a jednak w Biblii:
        (MT 7, 6: „Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami, i obróciwszy się, nie poszarpały was …”

        Uważając się za dobrego, człowiek popełnia wielki błąd -rozrzuca perły gdzie popadnie. Zdobywa się na niepotrzebną, bezcelową dobroć, daje coś cennego komuś, kto na to nie zasługuje.
        Komu zatem rzucić perłę, a komu nie?
        Wystarczy rzucić jedną, może dwie, a będzie się wiedziało co zrobić z całym sznurem.

        Dobroć potrafi ludzi zmieniać.
        Pytanie; ilu ludzi tzw. złych dobroć zmieniła na lepsze, a dla ilu bezcelowe rozdawnictwo dobroci uczyniło ich życie trudne do zniesienia?
        Jakie są ,,statystyki”?
        Do jakiego momentu można winić tzw. złego, a od jakiego momentu to tzw. dobry jest sam sobie winien?
        (Oczywiście tam, gdzie ma na to wpływ.)

        Kto był pierwszy; ofiara czy kat?
        Dlaczego potrafimy dbać o lokum, w którym żyjemy?
        Co zrobilibyśmy ze złodziejem wynoszącym nasze meble?
        Czy pomożemy mu wynieść dobytek do ciężarówki i na pożegnanie spijemy z nim kawkę?

        Czy czasem właśnie tak nie postępujemy z naszą dobrocią?
        A potem rozżaleni na cały świat zapadamy się we własnej pustce?

        Gdzie leży granica, do której jesteśmy dobrzy dla innych, a po jej przekroczeniu jesteśmy źli dla siebie?
        Miejsca, w którym znajduje się ta granica szukamy czasem bardzo długo…

  22. TAW zamieściłeś u siebie zdjęcie bezprzewodowo generowanego prądu. Czyżbyś przewidywał, że technologia wolnej energii zostanie w niedługim czasie udostępniona ludzkości? Fulford w swoim ostatnim raporcie z 4.11 pisze, że syjoniści zaczęli negocjować warunki kapitulacji.

    1. Ujawnienie ostro idzie. Illuminacka Wikipedia przypomniała sobie nawet, że istniał w dawnych czasach gość o nazwisku Nikola Tesla…, więcej, w jego oficjalnej nocie biograficznej znalazł się nawet podrozdział „Wolna energia”, w którym ujawniają wypowiedź Tesli z 10 lipca 1931 r. z „Brooklyn Eagle”:

      „Ujarzmiłem promienie kosmiczne i sprawiłem, by służyły jako napęd (…). Ciężko pracowałem nad tym przez ponad 25 lat, a dziś mogę stwierdzić, że się udało”.

      https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Nikola_Tesla

      Osobiście nie sądzę jednak, by cywilizacje, które przejmują po gadach władzę nad naszą przepiękną planetą, szybko udostępniły Ziemianom tę technologię. Myślę, że pogrillują nas do czasu, aż sami ewolucyjnie dojrzejemy, by „skraść bogom Ogień”… 🔥

  23. „Właśnie. O tę charyzmę biega. Lubię wszystko, co jest wyraziste i charakterne.”
    Anamiko, sądzę, że my się nawet dobrze rozumiemy:-)
    Jak łyse, lub zarośnięte konie 😁
    Czuje się dziś jak koń z rozwianą grzywą, który patrzy przed siebie i myśli sobie: galopować gdzieś jeszcze, czy dać sobie spokój i nażreć się cukru ? 🤣 🤣 🤣

  24. Dwaj moi ulubieni aktorzy z filmów akcji (z tych żyjących oczywiście), którzy mnie motywują do systematycznych treningów: Scott Adkins i Jason Statham. Jednak trochę bardziej wolę Adkinsa (pewnie subiektywnie). Treningi mnie „trzymają” na tym padole (chce mi się jeszcze tu żyć) bardziej niż muzyka, która mi nie sprawia takiej frajdy jak kiedyś…: https://www.youtube.com/watch?v=Ys97vqbK4hI

  25. „Ale to kiedyś to już czas przeszły i czuję Miłość przede wszystkim w sobie. Jej wibracje przyciągają jej jeszcze więcej do mojego życia. ”
    Anamiko, ja w sobie tej mitycznej Miłości już nie czuje. Uważam to za abstrakt. Wypaliłem się już. Pogodziłem się z tym ( zresztą nie widzę innej opcji i nie mam wyjścia ).
    Oczywiście trzymaj się Anamiko tego co Ty czujesz:-)

  26. „To nie Żebrowski jest drętwy a sienkiewiczowski Skrzetuski….”
    Tu mam inne zdanie, ponieważ uważam, że dobry aktor zawsze będzie się wybijał, nawet jak film jest do dupy. Gusta są różne, ale ja uważam, że właśnie Żebrowski był drętwy w tym filmie.
    To jest moja subiektywna opinia. Chociaż z drugiej strony, Zamachowski to dobry aktor, ale nie pasował mi w roli Wołodyjowskiego. Tak samo Kowalewski nie pasował mi w roli Zagłoby. W filmie „Ogniem i mieczem”, moim zdaniem było za dużo patosu. Wyszło z tego ckliwe romansidło, ociekające krwią, hormonami, górnolotnymi tekstami i krzykami nabuzowanej swołoczy, która nie wie o co w tym wszystkim chodzi 😀 🤣

      1. Właśnie. Tamte filmy to były inne. Władysław Hańcza w roli Radziwiłła, Tadeusz Łomnicki, Daniel Olbrychski, Mieczysław Pawlikowski i inni. Lubię tamtych aktorów.

  27. „Co zrobilibyśmy ze złodziejem wynoszącym nasze meble?
    Czy pomożemy mu wynieść dobytek do ciężarówki i na pożegnanie spijemy z nim kawkę?”
    dobre 😀
    Gdyby to była włamywaczka o pięknych oczach i zmysłowych ruchach, to złapałbym ją za kolano i powiedział: O Ty niegrzeczna dziewczyno! Chodź w me ramiona, a ja uzdrowię twoją pogubioną duszę, abyś weszła na drogę praworządności, namiętności, słodkości i czułości 😁
    Jeżeli to byłby włamywacz, to dla niego bym taki tolerancyjny już nie był. Zresztą łapanie faceta za kolano mnie nie kręci 🤣 Zaproponowałbym mu wspólny trening, pokazał różne dźwignie i powiedział: Sport to zdrowie, a ten co kradnie ma nasra…e w głowie 😀 Sądzę, że facet by później żył uczciwie i w wewnętrznej harmonii. Jeszcze by mi podziękował za inspiracje i miłość do sportu…😉

Dodaj odpowiedź do Viking i Scyta Anuluj pisanie odpowiedzi