„Przyjdzie nowych ludzi plemię, jakich jeszcze nie widziano!”. Matrix wpada w nerwicę w kontakcie z Nowym Człowiekiem

<https://youtu.be/DXQ3UZE4I2g

„Przyjdzie nowych ludzi plemię, jakich jeszcze nie widziano!” (Zygmunt Krasiński, Przedświt). Matrix wpada w nerwicę w kontakcie z Nowym Człowiekiem.

Popatrzcie na emocje, jakie wyzwalają się u przedstawicieli matrixa (u prowadzących program oraz u przedstawiciela kartelu śmierci) w ich osobistym kontakcie z Nowym Człowiekiem…

Ta para breatharian – wg lekarzy – już nie żyje.

~ Taw

Oglądaj również:

390 myśli w temacie “„Przyjdzie nowych ludzi plemię, jakich jeszcze nie widziano!”. Matrix wpada w nerwicę w kontakcie z Nowym Człowiekiem

    1. Znam Zosie (Veni) bohaterkę tego wywiadu. Kilka lat temu byłem u niej na kursie. Przeszedłem nawet inicjacje, ale niestety (a moze stety) nie zostałem na tej diecie. Było kilka przyczyn, dla których wróciłem do normalnego jedzenia. Choc nie przecze, ze kiedys moze wróce do tego „sposobu na zycie”.

      Pozdrowienia dla Veni 😉 .

    2. W sierpniu tego roku, na imprezie plenerowej Zlotu Wolnych Ludzi- w dzielnicy mojego miasta- pojawił się bretarianin. Młody , zdrowy, dobrze wyglądający ok.40-stki- z lekkim haczykiem.
      Opowiadał o swoim życiu- bez jedzenia. Czasem , bardzo rzadko, , na prośbę swojej mamy coś malutkiego „przegryzie”, ale po tym jedzeniu czuje się żle, jakby był „na haju”/to jego słowa/.
      Do życia w taki sposób potrzebna jest specjalna konstrukcja energetyczna organizmu, więc nie każdemu „będzie dane”.

      1. W uzupełnieniu tematu bretarian dodam, że na świecie żyje około 600 osób. W Berlinie jest 16, a w jakimś zakątku Indii – cała nieduża wieś i wszyscy chodzą nago.
        Myślę, że matrix ma poważny zgryz. Bo nie dość, że nie jedzą, nie piją, to nie potrzebują ani ubrań, ani obuwia.

      1. Mi przyszedł do glowy taki pomysl jak obejrzałam filmik z PnŚ, że też tak chciałabym, nie musiec jeść ani spać. Najśmieszniejsze jest to, że wiele razy rozmyślałam na ten temat, myslalam jakie głupie i bezsensowne są te wszystkie ziemskie czynności.

      2. Ten nasz bioskafander specjalnie tak nam zaprojektowano, byśmy tu nie mieli czasu nawet w dupę się podrapać, nie nadążając z jego obsługą, nie mówiąc już nawet o czymś tak przyziemnym jak rozwój świadomości… 😉

      3. To nie ja wymyśliłem i uruchomiłem odwieczny proces nieustannego psucia się (rozkładu) ludzkiego ciała (nieustanna degeneracja zębów, oczu, układu słuchowego, włosów, skóry, narządów wewnętrznych. Istota ludzka w bioskafandrze to jeden wielki festiwal Halloween, nieustanna, rozciągnięta na lata, powolna śmierć. Całe nasze życie to nie rozwój świadomości lecz nieustanne karmienie i podtrzymywanie rozkładającego się trupa. Na to głównie tracimy dany nam tu czas.

      1. ,, Całe nasze życie to nie rozwój świadomości lecz nieustanne karmienie i podtrzymywanie rozkładającego się trupa. Na to głównie tracimy dany nam tu czas.”

        Najpierw się uśmiałam z mistrzowskiej dosadności, ponieważ moja nieposkromiona wyobraźnia zobaczyła mnie siedzącą na fotelu i przyklejającą co rusz to na nowo odpadające kawałki mięsa; do łydki super ,,glut”, do półdupków butapren, na ramiona wikol, przed przyklejeniem odrdzewiacz WD 40 😀 😀
        A! skończył mi się szkolny klej roślinny do scalaków w mózgu; będzie problem, z resztą już go widać! 😀 😀

        *************************
        Nie tracimy danego nam tu czasu.
        Jest on porcjowany bardzo dokładnie w zależności od dobrego sprawowania więźnia własnego umysłu.
        Jedni w ekstazie czekają pół dnia na kaszę w blaszanej misce, inni cieszą się świeżym powietrzem spacerniaka, a jeszcze inni odcinają centymetry do dnia, w którym obejmie ich amnestia.
        Są też tacy, którzy w oknach celi zawieszają kolorowe szmaty, by padające z zewnątrz promienie słoneczne nie tworzyły na ścianie cienia krat.

        Czy jesteś w stanie, spacerując po ,,dziedzińcu” 🙂 zabrać komuś michę sprzed nosa?
        Chciałbyś, ale po co? On się przecież nie najadł jeszcze kaszy…
        To dla niej i o niej pisze poematy…

        Choćbyś za łeb wyciągnął z murów człowieczego więzienia, ba! wyprowadził za ogrodzenie,to nie będzie to jego wolność.
        Sam musi dostrzec kajdany i je zrzucić.
        Zatem gadanie o wolności, gdy ostatni człowiek na Ziemi je zrzuci jest czczą mrzonką niepoprawnego optymisty.
        Armie odchodzą, na ich miejsce przychodzą jeszcze większe armie ,,poborowych”

        ,,Pająk w rogu celi więziennej rozpięty
        więcej wie o wolności, niźli ty człowieku
        wciąż zmywający z twarzy cień krat,
        miast żelazne okowy w sobie piłować”
        >>Krysia z lasu<<

        Czas nam dany ma tyle imion i miejsc, ilu ludzi na świecie chce i może w najmniejszej nawet chwili poczuć się wolnymi.

        Miłego dnia!

    1. Wszystkie tematy, podane na „porozmawiajmy”, są poruszane na Twoim blogu:
      – czy jest szansa na wyjście z Matrixa
      – czy ludzkość jest eksperymentem
      – czy dr Neruda opisał naszych stwórców w publikacjach Wingmakers
      – czy Polska stanie się niepodległa i bogata
      – jaka jest rola Dzieci Perłowych na Ziemi
      – rozbłysk słoneczny
      – czy upadną tajne stowarzyszenia manipulujące światem
      – czy kryptowaluty mają przyszłość

      TAW, rola Twojego bloga jest olbrzymia, ma wpływ na teraźniejszość i przyszłość Polski – Wielkiej Lechii.
      Potrzebujemy wolności,
      Sława, Tobie

      1. Elizo, to są tematy podstawowe dla środowisk alternatywnych, poruszane na bardzo wielu alternatywnych stronach,
        są to tematy kluczowe dla każdego budzącego się Polacha.
        Dziękuję za wszystkie ciekawe linki, które zapodajesz tu Polachom 🙂 ❤

      2. Elizo ❤ w tym samym momencie to oglądałam- i powiem tak TAROT to mnie odrzucało, ale musiałam ( Dzieci Perłowe)- TO CO JEST WAŻNE – TO JEST NA 3 MIESIĄCE! Po przesłuchaniu czułam niesmak- ale czy nie jest prawdą, że na dzień dzisiejszy Stowarzyszenia maja się dobrze, nie jest prawdą, ze nabieramy się na przyslowiowa marchewkę- daja 500+, a jednocześnie robią drugie- i uderzają w nas w nasze Dzieci szczepionkami, edukacja totalnie sfałszowaną itd. PRZEMIAN NIE ZATRZYMAJĄ! DZIECI PERŁOWE- PANI LUBOSWIETA to przecież Cudowna Perła- tyko jak sama przyznaje z ,,opóźnionym zapłonem''- ja uważam, że PRZEBUDZENIE było stłamszone na różne sposoby- ale NASTĄPIŁO- i to opóźnienie skutkować będzie szybszym obudzeniem! Dzieci Perłowe przy Perłowych Rodzicach, będą jeszcze szybciej WZRASTAĆ, aby wypełniać swe zadania- odchodzić będą natomiast od Rodziców błądzących ślepo w matriksie!!
        NOWYCH LUDZI PLEMIĘ JUŻ JEST- TYLKO W MNIEJSZOŚCI- MA PRZYGOTOWAC GRUNT DLA ,,MŁODYCH'' PERŁOWYCH, KTÓRE W PRZECIWIEŃSTWIA DO NAS NIE MOGĄ BYĆ ZASZCZEPIENI! TEGO JUZ NIKT NIE POWSTRZYMA- PLEMIĘ JUŻ JEST I ROZRASTAĆ SIĘ BĘDZIE WRAZ Z ROSNĄCA PERLISTĄ ŚWIADOMOŚCIĄ!

    2. Tak manipulują, ale mamy TAW<3- ON nas pionuje, gdy zbyt szybujemy i za to bardzo TAW DZIĘKUJE ❤
      I zapodaje do przemyślenia PRZEPOWIEDNIA, KTÓRA POKRYWA SIĘ Z WIZJAMI TAW ❤
      Medium i przepowiednie na 2017 i 2018 rok
      Według jasnowidza Craig Hamilton-Parkera nadchodzące lata będą bardzo ciężkie, a jednocześnie niezwykle piękne. Czekają nas takie wydarzenia jak choćby spadek wartości EURO, który będzie spowodowany przez negocjacje Dani i Włoch na temat opuszczenia Unii Europejskiej. Czeka nas także podział polityczny w Ameryce między Wschodem,a Zachodem, co będzie spowodowane coraz większą wrogością i rosnącą przestępczością.
      Co więcej wizjoner przewidział, także iż nadchodzi koniec pracy zawodowej Hillary Clinton z powody wycieku dokumentów, które przerażą cały świat i ukażą prawdę o kobiecie. Europę również czeka dość przerażający okres, który będzie spowodowany najpierw przez atak bronią biologiczną lub toksyczną na jedną ze szkół, a potem pożar w Pałacu Westminsterskim, który jednak nie będzie miał nic wspólnego z zamachem terrorystycznym.
      Niepomyślny czas będzie to także dla Watykanu, bowiem odbędzie się tam próba porwania i zabójstwa Papieża, jednak ostatecznie nic z tego nie wyjdzie! Pan Parker zapowiada także, iż najprawdopodobniej w 2018 roku odnajdziemy gatunek starożytnego zwierzęcia. Świat czeka przerażająca epidemia grypy, natomiast dobrą wróżbą jest fakt, iż niedługo Korea Północna i Południowa zostaną połączone, bo Kim Dzong Un zostanie obalony.
      Wbrew jednak tym dość przerażającym przepowiedniom mężczyzna twierdzi, że rok 2017 i 2018 będzie piękny, bowiem ujawnią się światu duchowe siły, a materializm zacznie zanikać. Będzie to początek potężnej transformacji dla Ziemi i jej mieszkańców.
      PRZEPOWIEDNIA TROCHĘ JUZ MA, ALE ROSNĄCA SWIADOMOŚĆ DOPIERA TERAZ POZWALA NA ANALIZĘ!
      http://niewiarygodne.com.pl/medium-i-przepowiednie-na-2017-i-2018-rok/
      .https://www.youtube.com/watch?v=r1f0YlWVanA
      Przepowiednia "Brytyjskiego Jackowskiego" na 2018 – Islam Upadnie – Nastąpi Złota Era Dla Świata
      .https://www.youtube.com/watch?v=Z0xcvgFy40I

    1. ODRADZAM ELIZKO ❤ NIE WYJEŻDZAJ- straszą wszędzie- a w POLSCE NAJBEZPIECZNIEJ 🙂
      ONZ ucieka z kraju Afryki! “Ataki wampirów i istot zmiennokształtnych- GENERACJA STRACHU JEST NIEWIARYGODNA- energia im się kończy?!
      ,,Organizacja Narodów Zjednoczonych ogłosiła ewakuację swojej misji z afrykańskiego Malawi z powodu trwającego tam masowego polowania na wampiry – donoszą BBC i “The Guardian”, powołując się na komunikat Departamentu Bezpieczeństwa ONZ. “Zawieszamy czasowo działalność w Malawi, dopóki sytuacja nie ulegnie normalizacji” – głosi raport.

      Tymczasem niemal cały kraj, jeden z najbiedniejszych na świecie, został ogarnięty zbiorową wampirzą histerią. Mieszkańcy Malawi twierdzą, że wampiry atakują w nocy śpiących ludzi wysysając z nich krew. Aby je powstrzymać uzbrojone bandy “łowców wampirów” dokonują samosądów w całym kraju.''
      Sytuacja w kraju zaczyna wymykać się spod kontroli. Policja nie jest w stanie powstrzymać fali przemocy, zaś apele prezydenta Malawi Petera Mutariki o spokój pozostają bez echa. W Malawi wiara w czary jest powszechna, a pogłoski o wampirach krążyły już od dawna.

      Wiele osób zaklina się, że padły ofiarą ich ataku. Według nich, bestie te są zmiennokształtne i podstępne, mogą przybierać postać ludzi, psów, kotów i innych zwierząt. Poprzednie tak masowe polowanie na wampiry w Malawi miało miejsce w 2002 r.

      Przypomnijmy, że w kwietniu br. portal Journal Online donosił o atakach istot zmiennokształtnych w zupełnie innym regionie Afryki – w Ghanie. Również nigeryjski portal Naij.com podał, że koło wioski Afife schwytano humanoida, który przybierał postać różnych zwierząt i wyżerał wnętrzności świń i krów pozostawiając resztę tuszy nietkniętą.''
      https://www.koniec-swiata.org/onz-ucieka-z-kraju-afryki-ataki-wampirow-i-istot-zmiennoksztaltnych-foto/

      1. Elaszko,
        przecież Oni wiedząc nad czym prowadzą badania i po co ulokowali „misje” w biednych krajach Afryki, i nie tylko. Dopracowali się i zjedzą własny ogon.
        Kto tworzy wampiry dzisiejszych czasów?
        Z czego i kto produkuje się środki odmładzające?!

        Co do mnie to przenośna, jestem już dawno ponumerowana , zobowiązania życiowe mnie przetrzymują, Tu.
        Amnezja, to również na dziś, żadne rozwiązanie.

        Ps. Czy nachodźcy siedzący w niemieckich bunkrach, nie mają wstrzykniętych hybrydowych sybstancji. Fantazjuję?

      2. Elizo Kochana- absolutnie nie jest fantazją TWOJE MADRE ROZUMOWANIE ❤ – oni sa pozaszczepiani różnymi chorobami- zdaje się czeszka pracująca w niemieckim szpitalu opisywała jak wygląda tam praca i jakie choroby maja uchodźcy ( rezydenci Sorosa chcą leczyc za granicami- powodzenia- tak na marginesie) i MAJA RÓŻNE PROGRAMY- które w odpowiednim momencie maja zostać odpalone- odpowiednimi impulsami!
        TAW- media alternatywne- ktoś chce je poróżnić rozbić i mam pytanie- Wiesz jak bardzo szanuję Pana Janusza- coś mnie niepokoi! ( Raynold- Przestrzegał przed Pania Dominiką!)
        Czy Pleje NIE PRÓBUJĄ TU MANIPULOWAĆ- ,,Dominika zadzwoniła do mnie i zrobiliśmy wizualizację w sprawie huraganu IRMY''- TAW CZY TO TA PLEJADIAŃSKA AKCJA Z ODDAWANIEM ENERGII?! ( 33:20 minuta)
        Rola umysłu w działaniu – wystąpienie Janusza Zagórskiego w Londynie

        Ponadto bardzo ładnie ujęte wytłumaczenie ,,BABRANIA SIĘ W NISKICH ENERGIACH''- JEJ PODŁOŻU- GLEBIE dla dobra Ludzi! po 31 minucie! PAN JANUSZ CHCE POŁACZYĆ SIŁĘ ALTERNATYWNYCH MEDIÓW I TO SIĘ UDA- TAK CZUJĘ!
        SS- SIŁA SLOWIAN WZRASTA, BO KIERUNEK KAŻDY MA TEN SAM!
        Elizko ❤ PRZY ROSNĄCEJ ŚWIADOMOŚCI NUMERKI TEŻ ODPADAJĄ 😀

      1. TAW, ale to bardzo ważne info, gdyż dobitnie i namacalnie wskazuje, że istnieja osby niewidzialne dla systemu- czyli wniosek nasuwa się sam- WASZA TECHNOLOGIA POSIADA JEDNAK ZWARCIE I NADAJE ROZWIAZANIE- wystarczy zrezygnować z usług systemu!
        System panikuje- to widać po zachowaniu medialnych wytworów systemu reklamujących ,,pełna gammę skarpet”
        Jeżeli nasze ciało osiąga ZŁOTĄ LICZBĘ- ZŁOTĄ PROPORCJĘ- to zachowujemy zdrowie, ale KTO O TYM SŁYSZAŁ?!
        Tajemniczy ciąg Fibonacciego. Złota liczba. Boska proporcja
        .https://www.youtube.com/watch?v=wb7kPaM8cfg

  1. ELASZKO, SŁONECZKO
    miło Ciebie słyszeć. Mam nadzieję, że przeziębienie na dobre Ciebie opuściło.
    Co do umieszczonej przeze mnie strony. Miałam mieszane odczucia, ale również przyciągnął mnie temat PERŁOWYCH Dzieci.
    Moim celem nie było, wprowadzenie jakiegokolwiek zwątpienia, ale uwidocznienie czytającym bloga, że tematy poruszane u TAW, są WAŻNE.
    TAW, już skomentował ten wpis dwuznacznie, zrozumiałam.
    Pozdrawiam

    1. Mój wpis nie jest „dwuznaczny”. Napisałem jednoznacznie, że wszystkie tematy poruszane w mediach alternatywnych pokrywają się ze sobą, z tym że każde alternatywne medium co innego bardziej akcentuje i uwypukla. Media alternatywne też przechodzą obecnie swoją transformację. Bardzo się cieszę, że kończy się wreszcie pisanie o NWO w trybie alarmistycznym, bo wszyscy już widzą, że stare illuminackie pryki pozostały na tej planecie już bez zasilania i powoli tracą swą niedawną jeszcze moc 🙂

      1. To kształty według ciągu Fibonacciego tworzą fraktalne kształty, które są wykorzystywane do doskonałej, stałej implozji ( uporządkowane dodawanie i mnożenie czoła fali „boskiej” energii w materię ). Zachowanie tej złotej proporcji pozwala na tzw. nieograniczone gromadzenie ładunku elektrycznego, co według wykładów Dana Wintera jest podstawową zasadą udanego życia i nieśmiertelności. To właśnie dlatego wszędobylska aplikowana nam lub zwierzętom hodowlanym, których mięso spożywamy, chemia, żywność transgeniczna, antybiotyki, które w swych zamierzonych konsekwencjach mają zakłócić fraktalność naszego DNA i nie pozwolić na nieprzerwaną implozję ładunku.

  2. W tym miejscu należy wyjaśnić, że odżywianie się energią prany nie ma nic wspólnego z energią słoneczną. Według torusocentrycznego modelu naszego wewnętrznego wszechświata tą energią emanuje centralna sfera wokół której krążą pozostałe mini planety. Jest to szczególna osobliwość, istota emanująca życiową energią orgoniczną. Korzystanie z tej energii i w pewnym sensie możliwość jej magazynowania w organiźmie wzrasta dzięki wzmożonej aktywności wulkanicznej dzięki której do atmosfery dostają się nanocząstki pierwiastków z rodziny palladowców w specyficznej wysokospinowej formie .

  3. trzeba mieć krystaliczna genetykę na to, nie trzeba badan to się po prostu czuje czy się ma czy nie, ja np nie lubie spac jakos dziwne mam uczucie jak zasypiam jakbym na sile ktos mnie do tego zmuszal i ladowal mi nowe instrukcje matrixa księżycowego alb utrwalal stare

  4. Bloga czytam od dawna, ale to mój pierwszy komentarz na Twoim blogu. Czytając o bretarianach, pomyślałam o niejadkach, dzieciach autystach. Wiem, że na tę chorobę, wiele różnych przyczyn się składa np. zatrucie organizmu, ale znając te dzieci, widząc jak niektóre są dojrzałe i mądre w stosunku do zwierząt, a nawet roślin, zastanawiam się czy przy okazji nie mają oni jakichś uwarunkowań do odżywiania się praną. Tak tylko się zastanawiam. Pozdrawiam

    1. Sposób odżywiania się jest prostą konsekwencją stanu świadomości danej istoty. Już od jakiegoś czasu rodzą się dzieci, które pytają mamę, dlaczego zjada się żywe stworzenia. To dzieci z zupełnie nową już energetyką.

      PzL, dziękuję za odwagę zmobilizowania się do komentowania. Musisz być bardzo wyewoluowaną istotą, bo aby Cię zniechęcić do komentowania na tym blogu, system WordPress od razu wrzucił Twój komentarz do spamu. Wyjmuję go więc dopiero dzisiaj 🙂

      1. zakładasz, na jakiej podstawie tak zakładasz? że kartofle (nie mylić z tym kartoflem) są nieżywe

  5. To nie ja wymyśliłem i uruchomiłem odwieczny proces nieustannego psucia się (rozkładu) ludzkiego ciała (nieustanna degeneracja zębów, oczu, układu słuchowego, włosów, skóry, narządów wewnętrznych. Istota ludzka w bioskafandrze to jeden wielki festiwal Halloween,

    Ileż by to zmieniło gdyby każdy mógł się tak odżywiać , wyobrażam to sobie i aż mi chyba oczy świecą , brak głodu , wojen , czego można sobie jeszcze życzyć na tym podstawowym życiu ?

    Mam takie powiedzenie pewnie nie ja jedyna mądry się człowiek rodzi „głupi umiera”co jakiś czas wyjeźdżałam do rodziny na wieś, gdy dzieci się bawiły ja siedziałam mc wbez ruchu wystawiając ręce z jedzeniem ucząc ufności zwierzęta ( co za głupota, one i tak swoje wiedziały) , kiedyś bawiąc się wędką wujka zahaczyłam kurczaka haczyk wbił się w gardło , pamiętam swój płacz , strach ,poczucie winy, wujek uspakajał mnie , a ciotka walneła mi talerzem na stół i ze śmiechem takim wiecie powiedziła jedz coś upolowała , nie chciałam tego jeść usłyszłam wtedy tyle słów , żałuje do dziś, że nie miałm odwagi odejść od stołu . Jakby mi ktoś dusze gwałcił.

    A potem spójrzcie jakby się pewne rzeczy stawały normalnością .
    Cieszę się nawet jeśli tego nie przejdę to i tak się cieszę że dożyłam czasów ‚Prawdy’

    1. Cos jest w tym co piszesz MI ,bo ja do5 roku zycia nie tykalem miesa zadnego. Pamietam jak dzis kiedy ktos z rodziny delikatnie mi perswadowal ,iz musze miesko jesc aby rosnac i miec sile.
      Dzieci jakby instynktownie wiedza co dla nich dobre a pozniej to juz programowanie ,ktore przyjmujemy jako jedyna prawde i slusznosc.

      1. Drogi Devingo 🙂 oczywiście, że dzieci wiedzą a pamiętasz jak się butami rzucało ? 🙂 a te kurna rajtuzy czy spiochy ?a zwał jak zwał w dupsko uwierały i już 🙂 do dzisiaj pamiętam te szwy, szału można było dostać , albo ubierali nas na cebulę 🙂 a nam gorąc . Jednakże z wyżej perspektywy wszystko jest zjadaniem energii , wszystko rośliny też 🙂 taki jest proces ewolucyjny . Człowiek odżywiał się zupełnie inaczej na samym początku początków . Niestety nim to się odwróci (niecierpliwam owszem) troszkę to jeszcze potrawa. Nie ma sensu naprawdę nic nikomu wyrzucać to kolejna iluzja kłamstwa w którą ludzie są wmanewrowani a niepotrzebnie dzieli . Człowiek jest zdolny do tak wielkiej miłości że gdy i iż jak już poprzebija się przez ten chaos (ciemność czyli stan nieświadomości ) to w końcu będzie co będzie . Każdy strach lęk ocenianie osądzanie to tylko cząstka nieświadomości która nie rozumie i wywołuje różne mechanizmy .
        Dobrej Spokojnej Nocy

      2. Dieta dla bialych wg ghrees to dieta surowa, minimum w 1/4 a najlepiej w 3/4 a więc warzywa owoce tatar żółtka niepasteryzowany nabiał sledzie bez benzoesan octu rzepaku i innych trucizn, rzepak jest trucizna

  6. Zauważyliście że latem gdy słońce świeci coraz cieplej i dzień się wydłuża to mamy ochotę na lżejsze posiłki albo w ogóle nie chce się nam jeść…

    1. Prawda. Ja jem latem przeważnie arbuzy i mango. Albo jabłka.Nieraz aloo paratha punjabi rano na śniadanie. Ale tylko jedną. W ogóle mało jem. Piję ciepłą wodę, nawet latem. Żyję Sztuką i Miłością 🙂

    2. Masz racje MI co do tych rajtuzow a nawet gryzacych glofow pod szyje i jakis kurtusi z ciciusami wkkurfiajacymi.Teraz jak to napisalas to przyponialem sobie o tych niedogodnoscich .Pamietam ,ze na obiad w przedszkolu podawana sztuka miesa byla mielona moimi zebami jeszcze w drodze do domu .Pozdrawiam !

  7. Tak .. produkty zjedzone dają energię …do życia..a SŁOŃCE ….
    daje KOPA ENERGII…

    Wartość energetyczna
    ”Wartość energetyczna – ilość energii w danym produkcie jaką organizm może przyswoić przez trawienie. Wartość energetyczna wyrażana jest w kilokaloriach (kcal) i kilodżulach (kJ).”./..za. wikipedią/

  8. Przepływ energii w ciele człowieka… to jak feng-shui w mieszkaniu… usuwajmy, co powoduje ograniczenia w przepływie Energii… a będziemy Pełni Sił Witalnych …

    ps. Od najmłodszych lat uciekałam na dwór ..na słońce…i tak jest do dziś….
    W pomieszczeniach zamkniętych czuję się źle…
    …tylko drewno nie blokuje energii…

      1. Rodzaj diety jest właściwie sprawą indywidualną. Jeśli dieta nie jest bezpośrednią manifestacją aktualnej energetyki istoty ludzkiej, ostatecznie zawsze się wróci do punktu wyjścia. Ja osobiście nikomu nie sugeruję żadnej diety, gdyż sam eksperymentuję na różne (czasami dość drastyczne) sposoby. Wpis zamieściłem jedynie w celu ukazania, że można i tak, że są istoty, które mogą i tak.

        Generalnie Polacy za mało odżywiają się Słońcem, nie mają głębszej wiedzy, że można się żywić i przyswajać witaminy przez skórę i gałkę oczną (patrzeć pod bezpiecznym kątem, nie bezpośrednio – to info dla początkujących). Energię pobieramy też bezpośrednio od Matki Ziemi poprzez bose stopy.

      2. To spróbuj miesiąc na plaży z tych dwóch energi possac, wróć i zdaj relacje jak było a nie pierdoły New age ciągle opowiadasz

      3. To Ty opowiadasz andromedańskie pierdoły. I czytaj ze zrozumieniem, wysłuchaj uważnie wykładu. Nikt nie twierdzi, że samo Słońce i Ziemia wystarczą, ale można garściami czerpać z nich najzupełniej naturalne „suplementy diety”, o czym generalnie Polacy pojęcia nie mają.

        A definicja New Age jest następująca:

        New Age = channelingi obcych cywilizacji.

        Tak więc to Ty – jako przedstawiciel andromedańskiej (nie słowiańskiej) racji stanu – reprezentujesz tu New Age.

      4. Nastolatki najlepiej znoszą ciąże, 20latki już nie za bardzo, natura wie co robi, w stanach teenage pregnancy to standart i jakoś kraj rośnie w siłę, u nas rozdziecinniaja laski z okresem religia misiami i bajkami-celowa robota czosnkowego najezdzcy, plus niszczą żeński genom szczepionkami i GMO tak że tylko cesarka ratuje przed śmiercią matki, jak robiłem glodowke 2 tyg to słońce okropnie mnie wyczerpywalo, uziemianie jest spoko

      5. „Rodzaj diety jest właściwie sprawą indywidualną” – zgadza się w 100%.
        Ciotka Brońka ( nie moja, a mojej koleżanki ) jadła byle co, tłusto i do tego do kielicha od czasu do czasu zaglądała. Miała 2 mężów i jednego narzeczonego, o tylu wiem. Żyła na maksa i ekstremalnie, ale była absolutnie cool – na szczęście wszelakie serce ma być jednakie. Jej patent taki był. Dożyła w zdrowiu ciała i ducha do 99 lat. Żyłaby dłużej, ale zjadowiła się, jak jej w domu starców poduszkę z dolców i złota opróżnili. Właśnie – zjadowiła się ( nomen omen ), dostała na tym tle żółtaczki i zmarło się jej. Gdyby nie to, że jej obrobili poduszkę, żyłaby dalej.

      6. Mój dziadek na golonce ma 96 lat chodzi po zakupy gotuję sobie i gra na trabce… U vege to się nie zdarza większość schodzi przed 60 i wcześniej-wiadomo umierają zdrowi jak twierdza

      7. GMO, skąd masz informacje o tym jak dziewczęta, czy kobiety znoszą ciążę?? Byłeś kiedyś w ciaży? Znasz jakieś dziecko, dziewczynę, kobietę, która była czy jest w ciąży?? Przypuszczam, że nie, bo inaczej nie pisałbyś takich głupot. Ja mogę z najlepszego źródła czyli z własnego doświadczenia powiedzieć, że to co piszesz to głupoty. W ciąży byłam dwa razy, raz jako dziewiętnastolatka i raz jako dwudziestopięciolatka. I zapewniam Cię, że druga ciążą nie była cięższa od pierwszej a poród bez porównania lżejszy. A kobieta , to nie szczur, czy jakiś inny królik, żeby zaraz po pojawieniu się miesiączki służyć jako zwierzę rozpłodowe. Zresztą nawet szczurom to nie służy, kiedyś moi synowie mieli szczurki, i zdarzyło się, że bardzo młoda samica zaszła w ciążę, niestety dobrze się to dla niej nie skończyło. Małe przeżyły, ale ona była zbyt mało rozwinięta i jej organizm był tak przez ciążę i karmienie wykończony, że nie pożyła długo. Przestań więc pierdoły o gotowych do prokreacji nastolatkach opowiadać. Chyba, że masz na myśli te powyżej 18 roku życia, nie te poniżej.

      8. W stanach teenage pregnancy 13-19 to standart i niby jest to problem, powyżej tego wieku organizmy są podtrute chemia piciem paleniem stąd tyle chorób deformacji downow autystykow u coraz mlodszych plus szaleństwo szczepionkowe zachodniej medycyny, nie chodźi o zmuszanie do ciąży uszkodzonych genetycznie nastolatek bez bioder i cyckow-te lepiej żeby były wysterylizowane ale zachęcanie prawidłowo rozwiniętych z figura osy ładnych z twarzy do rozmnażania, tylko tak odzyskamy zdrowie nacji i poslemy medycynę do bozi, nie chodzi o metryke tylko o dobrą genetyke, jedne maja ja już w wieku 13 drugie nigdy jej nie będą miały bo zmieszane z przyciemnianymi przyzoltymi morderczymi ćwierć inteligentami, pilnują genów panowie a trwonia geny panie, tyle

      9. W zdrowej lechickiej RODzinie gdybyś podszedł do ojca 13-latki i powiedział mu, że jego córa jest już „teenage pregnancy standard”, zostałbyś bez cojones.
        Jest jeszcze coś dużo ważniejszego od „trzeciorzędowych cech płciowych”:

        PSYCHICZNODUCHOWA DOJRZAŁOŚĆ DO PRZEKAZYWANIA I WSPIERANIA ŻYCIA…

        …a więc „pokój wymieciony” – przysposobione pole, przygotowana Przestrzeń Miłości, oczyszczone Linie RODowe ze zmazy zamontowanych w nich nieewolucyjnych programów.

      10. Laszka to jest kompletnie normalne, że nie dopuszcza się samicy po pierwszej rui. Jak ktoś nie ma zielonego pojęcia o biologii istot żywych to potem wyskakują tacy co maja arabów za jakieś żywe roboty bazujące na hormonach sami nie będąc lepszymi.

      11. „W zdrowej lechickiej RODzinie gdybyś podszedł do ojca 13-latki i powiedział mu, że jego córa jest już „teenage pregnancy standard”, zostałbyś bez cojones.”

        Uf a więc wielu jest nadal zdrowych 🙂

      12. Mylisz z kościelna która choduje nie wychowuje, amerykanki amerykanow trzeba nasladowac to są porządni rozsądnie ludzie, chodzą np nago przy dzieciach, u katolików był by lament więzienie policja sąd Jeszcze raz to powtórzę cutolicy są agresywni do seksu i poblazliwi na morderstwa, katolików polskich trzeba spakować i na 5 lat do nie agresywnych cywilizacji dalekiego zachodu, inaczej zawsze będą legiony polskich seryjnych samobojcow, do Stanów wam wiz nie zniosa bo jesteście bandytami albo cipami wszystko zawdzięcza ie wezowej bozi yahwe

      13. ciaza 12-14 skutecznie powstrzymuje nastolatki przed samodestrukcja tj piciem paleniem i cpaniem takze przed wyjazdami do afryki na sex z arabem i murzynen i przywozeniem ich przyglupich kozich genow na nasze teteny

      14. Gmoś, nie przemycaj tu pustynnych ideologii – i zakończmy temat. W kRaju Wolnych Słowian Córa RODu nie jest Dzieckiem bezpańskim (w kRaju Wolnych Słowian nie ma bezpańskich Dzieci), lecz przebywa pod czułą i mądrą ochroną Ojca RODu – i żaden Ojciec RODu nie odda swojej Chwały w tym wieku na pożarcie obślinionym zbokom.

      15. Gmosiek CHORY UMYSŁ (ICH ) TO CHORE SPOŁECZEŃSTWO SKOŃCZ Z TYM JAKBY TO RZECZ ŚREDNIOWIECZEM ? TO JUŻ BYŁO ! MAŁO TEGO TY SIĘ NIE UWAŻAJ ZA LEPSZĄ EEEEEEEEEEEE POPRZEZ EGO OWSZEM NIE ALE FAKT JEST TAKI ŻE BEZ NAS TEN ŚWIAT (ICH ) ZNIKNIE WIĘC JAK BY TO RZEC JESTEM „LEPSZA” JESTEM BOSKA 🙂 JA TWORZĘ TEN ŚWIAT JA ICH UTRZYMYWAŁAM WIĘC JESTEM TYM KIM JESTEM A ONI SĄ TYMI KIMI SĄ BEZ NAS .., CÓŻ (CZELUŚĆ) 🙂

      16. Jak taka mądra to się sama zaplodnij +_-
        Wszystko w naszym otoczeniu jest dualne i jeden zapladnia drugi się nadstawia, słońce zapladnia ziemię i inne planety wysylajac tzw solar flames i z tego powstają nowe gatunki zwierząt roślin najpierw w 5d później w mięsie 3d, czasami ujowe czasami fantastyczne ale zawsze dualne, jest to zabezpieczenie przed niekontrolowanym rozmnażaniem i dominacja jednego gatunku nad drugim, na tej samej zasadzie mamy dwóch pilotów w samolocie itd itp

      17. [TAW do Gmoska] zostałbyś bez cojones
        ——————-
        😂😂😂 czyli bez yay

    1. Luiza jesteś związana z tą stroną? Wchodząc na nią poczułem niechęć, coś jest z nią nie w porządku.

      1. Strona akademia ducha zwiazana jest z wiedźmą Anją. Tak sie nazywa. Byla raperka ma albo miala kanal na youtybe. Robi warsztaty itp.

      2. Gmo, chciałbyś być 17 letnią matką? Cesarka jest w Polsce na życzenie, to inna sprawa, w 90% wykonywana bez takiej konieczności.

        Gmosiu, nie bije z Ciebie energia ojcowska. Może tego nie wychwyciłam…

        Na blogu jest wiele person, którym wydaje się, iż wiedzą najlepiej. Z tego powodu rzadko komentuję, ponieważ nie mam zamiaru wchodzić w gierki ego.

        Niech każdy żyje tak, jak czuje.
        Każdy ma prawo do swojej prawdy!

      3. W Czechach chciałbym być 17letnia matka na każde dziecko 500+ wynosi 1600 zł dwójka dzieco i ma 3200 zł i może żyć u nas 1000 znaczy musi iść do pracy, w Polsce jest patologia zgadzam się i by ciężko było 17latce, więc kopiujemy czechy finansowo kopiujemy Amerykę mentalnie, wyrzucamy księżycowa reptylsko-kościelna bozie i wszystko wraca do normy, kościelne emocjonalne placzliwe matki polki staja się wandami atenami itd itp

      4. Nie mówię o człowieku tylko o durnych młodych laskach do13-25 przyworzacych ciemne bachory z wycieczek krajoznawczych do afryki, laski są pierdolnie te i myślą hormonalne dlatego trzeba je pilnować zakazywac i nakazywac im, wiadomo są wyjatki, łaski pozostawione bez kontroli zaraz zamienia kzdy biały kraj w Afrykę azje i arabie, jak na zachodzie, 25 procent mniej mózgu niestety nie działa na ich korzyść, łaski nie powinny głosować bo powstają takie himery sodomy gomory jak biedron i poko, tyle w temacie

      5. Zajrzałam tam przypadkiem, więc nie jestem związana z tą stroną w żaden sposób. Pozdrawiam

      6. Gmosiu-fanatyku, w dobie utrwalonego przez tysiąclecia patriarchatu, gdzie wokół masz mężczyzn wszczynających wojny, wyrzynających miliony ludzi w pień, przejmujących religie, uprawiających pedofilie i inne filie… gdzie ego takich jak ty sięga Czomolungmy – ty nie piszesz o podobnych tobie tylko szukasz głupszych od siebie w postaci jakichś wyimaginowanych lasek z mniejszym mózgiem?
        Czy ty tylko o swojej matce, babci i siostrze podróżujących nieustająco do Afryki i przywożących w brzuchach twoje rodzeństwo i kuzynostwo o ciemnej karnacji?
        Marzy ci się również powrót do czasów, kiedy kobiety nie miały praw wyborczych?

      7. Ostatnio laska mi mówiła w pracy ze faceci to mają dobrze bo nie reagują pazurami i wyrywaniem włosów konkurentkom i że my poklepujemy kolegów jak nam dobrze partnerkę zerzna, mowie o normalnych facetach z zachodnia bezreligijna wyluzowana mentalnoscia a nie o tych polskich agresywnych skobiecialych macho

      8. Lucy, Gmosiek to zwykły PROWOKATOR 🙂 nie dawaj się wciągać w tą gierkę . Pozdrawiam i spokojnej Nocy

      9. „W Czechach chciałbym być 17letnia matka na każde dziecko 500+ wynosi 1600 zł dwójka dzieco i ma 3200 zł i może żyć u nas 1000 ”

        No dobra Gmosiek lecimy 🙂 bo Ty dobrze wiesz o czym ja poprzednio pisałam 🙂 dziecko to nie pieniądz chcesz many zapierdzielaj do roboty , tu chodzi o bateryjki dla społeczeństwa , który bożek kona ? 🙂 adie mu niech się „nawróci” tyle mu pozostało

      10. ”’ciaza 12-14 skutecznie powstrzymuje nastolatki przed samodestrukcja ” GMO a gdzie czas na KOBIECOŚĆ ?

        Kobiecość to piękne wnętrze…czułość..cieplo ..bliskość…
        Odzierasz Kobiety z Kobiecości…Gmo…

    2. Gmosiek a co nie tak jest z rują Zeusa 🙂 że Ciebie posyła 🙂 pozdrów Zeusa i powtórz mu to ode mnie , Twój czas przeminął bożku . Beze mnie nie istniejesz i tak jest FAKT 🙂

      1. A Gmosiu budząc do słów tylko swoich odrazę, zdziwienie i sprzeciw chciał jedynie uczciwości i moralności dać się wykrzyczeć. One dwie z orderami na piersi…

        Chyba się udało …
        Wszyscy snem sprawiedliwego zasną…
        Ja też…, z moim POLArniaKIEM… 🙂

        Ileż unieść trzeba prostoty, by sypać ją przed sobą, czyniąc drogę dla siebie i innych łatwiejszą 🙂
        Dobrze iść po wydeptanej ścieżce, wiedząc, że najbliższe, namacalne uczucie to czucie siebie…

        Miłej mocy POLArniaKU!
        (miało być nocy, a zrobiło się jeszcze piękniej!)

      2. Pozdrawiam cie ty ty gwiazdo polarna która nie pozwalasz się nam zgubić na tym czarnym zimnym oceanie – _-

      3. Zeus to andromedanski top naukowiec jeden z naszych rodziców administrator projektu zasiedlenia układu slonecznego, po wygnaniu 13000 lat temu, parę tysięcy lat udawał go zdrajca jego ojciec kronos… Zeus to nie mit ani diabeł, to taki Zięba w lekkim ciele…

      4. GMO- no tak – przekazywanie człowieka komuś to traktowanie przedmiotowo i już!…brak słów…
        ”poklepujemy ” i ”normalni”…gratuluję…gmo…co za tupet..masz..
        i nie mówcie że oceniam…bo stwierdzam fakt…

        Jak ma zaistnieć Harmonia i i być w Człowieku..
        Energia witalna…Energia Życia i Równowaga Energetyczna…i MIŁOŚĆ oraz wszelkie UCZUCIA…
        no nie mogę…tego czytać…
        ..i skąd się to bierze…?

        ps.tego nie można tolerować…

      5. Musisz w sobie rozwijać żołnierza jak nasza protoplastka wanda/atena, dałaś się wciągnąć w kult słodkiej jak lukrowana wisienka ofiary dzieciatka jezus itp, jak nas azjoloaraby napada polozycie się na ziemi i będziecie szlochac a oni będą was mordowac, wasza ckliwosc religijna nie ma sobie rownych, podobnie było z Żydami w obozach 60 tys nie dało rady 2 tys esessmanow, Amerykanie się śmieją z waszej pizdowatosci i to wykorzystują na każdym kroku, musicie stać się żołnierzami znowu nie ckliwymi pizdami religijnymi, araby tylko czekają żeby napaść kolejne pizdy jezusowe

    1. Lidl biedronka ma całą serię wedlin bez azotynu sodu i bio warzyw i owoców a jak kto glupi i kupuje byle taniej to selekcja naturalna dziala

      1. Jak sobie rekoma nie uchowasz czy wyhodujesz, to nie mozesz miec gwarancji, ze zjesz zdrowo.

        Wielkopowierzchniowe molochy sa od szybkiego zysku i maja zrobic klienta w bambuko, aby samemu zarobic, a nie uzdrawiac Cie, obywatelu. Podejrzewam, ze glownym ich celem nie jest jednak zysk, a cel depopulacji.

        Problem polega na demoralizacji, braku empati i szybkim zysku plus latwe zycie.. komu chce sie lazic na poletku. Powstaly technologie oszustwa od toksycznych kredytow po toksyczne mleko, jajka, ryby i szczepionki oraz chemioterapeutyczne kroplowki. Nawet materialy budowlane oraz przedmioty codziennego uzytku jako nanotechnologiczne produkty nie posluza nam dluzej niz 3-5 lat, a pozniej kup se obywatelu nowe, oczywiscie za kredyt.

        Wez sie obywatelu za prace organiczna jak za zaborow, czyli zakup ziemie, sadz drzewa, wybuduj dom na miare mozliwosci i wyhoduj sobie zarcie, ktore nie bedzie Cie truc. Zdaje sie ze administracja obawia sie samowystarczalnosci spoleczenstw oraz dobrych relacji miedzy obywatelami.

      2. Kto chce zdrowo żyć-jeść to trzeba temu poświęcić CZAS…
        trzeba koło tego chodzić…

        Wyrachowałam dawno że nie opłaca mi się jechać do „mniasta”
        i włóczyć się za poszukiwaniem ”jedzenia” to w tym czasie posadzę , posieję albo wymienię z sąsiadem…albo pozbieram owoce…

  9. „Niestety żyjemy z zdegenerowanym społeczeństwie, w którym bidnym ludziom głowa z dupą się miesza.”
    TAWie, wiem o co Ci chodzi i się z Tobą w tej kwestii zgadzam.
    Inna sprawa:
    Wiadomo, że wygląd zewnętrzny nie jest najważniejszy, ale jak kobieta jest atrakcyjna, to na mężczyzn to działa…To oczywista oczywistość.
    Lubie mądre kobiety ( kobieta może być ode mnie mądrzejsza i ja nie mam z tym problemu ), które mają ciekawą osobowość, z którymi mogę też pogadać na różne tematy, ale nie będę hipokrytą, dlatego, że jestem też wzrokowcem.
    Seksapil to broń kobieca 😀 ( jest taka piosenka )
    Rymowanka:
    U mnie na osiedlu, mieszkała kiedyś bardzo ładna dziewczyna, która niejednemu w głowie zawróciła.
    Moich dwóch kumpli z bloku o nią zabiegało i prawie się o nią pochlastało.😁
    Jej było jednak wciąż mało 😀
    Jak ją zobaczyłem to mnie też zatkało.
    Podobała się wszystkim chłopakom z naszego bloku i miała Seks w każdym oku 😉
    Wyglądała trochę jak młoda Brigitte Bardot, a poruszała się niczym kobieta kot 😁
    Chodziła z podniesioną głową, a na naszym osiedlu była niekwestionowaną Królową. Nie jeden chciał być jej królewiczem a także rycerzem i częstował ją bezem.
    W końcu znudzona tymi bezami i innymi słodkościami, pożegnała się z nami chłopakami 😁
    Na osiedlu, bez naszej królowej, zrobiło się głucho i sucho… 🤣
    Ktoś nawet z nerwów dał komuś w ucho 😁

      1. Cebulowa wieza
        ———————–
        A plastikowa butelka pelna toksyn nie przeszkadza?

    1. „Wiadomo, że wygląd zewnętrzny nie jest najważniejszy, ale jak kobieta jest atrakcyjna, to na mężczyzn to działa…To oczywista oczywistość.”

      hahahaha no i jestem zaś w domu znam tysiące pięknych mężczyzn (ciało) i „brzydkich” wewnątrz. Im piękniejsze ciało tym większa pustka (wnętrze) , owszem mężczyzna , kobieta cieszą oko na chwilę a potem każde patrzy gdzie uciec i piękno ciało na nic tu 🙂 .

      1. Nie zgadzam się MI, bo można mieć i ciało i wnętrze.
        Dla mnie atrakcyjna kobieta to za mało, bo musi mieć też Dusze…
        Nie interesują mnie puste lalki.
        Tak samo facet może być przystojny i wcale nie musi być złym.

      2. Tak tak zgadzam się, z duszną można nawet milczeć cały dzień a i tak jest fajnie, z bezduszna cisza zabija i trzeba gadać farmazony jak najety bo pani się nudzi, znaczy gadać… raczej ciągle i z udawana pasja wychwalac wdzięki bardziej

      3. „Im piękniejsze ciało tym większa pustka (wnętrze)…”
        MI, po tych słowach, to chyba nigdy jednak się nie zaprzyjaźnimy, bo jeśli tak podchodzisz do spraw ciała i wnętrza, to nie mamy o czym rozmawiać.
        Jeżeli tak kategorycznie dzielisz ludzi na tych z wnętrzem i bez, to nawet odechciało mi się Ciebie tarmosić.😜
        Mógłbym tę Twoją przekomarzającą się i myślącą inaczej główkę bezceremonialnie wytarmosić, ale mi się odechciało. MI, przy Tobie wymiękam 🤣

      4. Duże jest ładnych pustych lasek paznokieć sztuczna rzesa obcas fochy co 2 minuty tatuaze przeklinanie i mówiące facet co 4 minuty w znaczeniu wół roboczy, szkopol żeby ładna mądra znalezc

  10. 🍀
    Kurde ale synchronia… dopiero włączyłam, a na głównej jest to czego szukałam…
    …jestem artystyczna dusza i wyrysowalam nagrobek …dla
    moich prochów…
    ma być DRZEWO ŻYCIA i ŚWIĘTA GEOMETRIA>>>
    Drzewo Życia zamiast krzyża i Święta Geometria niżej…
    Od ranka układam w myślach i szukam gotowców…i są..
    rzeźbione …odlewane z mosiądzu…
    Naszło mnie z rana i nie odpuści dopóki nie wyrysuję prototypu..🍀

    1. Ja nie chce nagrobka. Mają spalic moja ziemska powloke a prochy rozsypac w moich ukochanych gorach. Na moja pamiatke mają posadzić drzewo, co wyrośnie do samego nieba. Ma grać orkiestra dęta a zalobnicy 😛 mają tańczyć. Taka jest moja Wola.

      1. Anamiko, i ja taką samą wolę zapodałam mojej córce: ziemski skafander spalić, a prochy rozrzucić, najlepiej z mojego Pięknego Giewontu, żadnych innych ceremonii sobie nie życzę.

        Żyłam, żyję i będę…

        Przybyłam na tę przepiękną Planetę,
        I po niej boso podążam na życia metę,
        Jej zapachem swe płuca napełniałam,
        Jej barwami oczy swoje nasycałam.

        Przeżyłam tu już lat ….dziesiąt parę,
        Odejście nie jest „już” moim zamiarem,
        A nawet gdybym odejść już musiała,
        Jej piękno ze sobą przecież bym zabrała.

        Tyle pięknych Istot tutaj poznałam,
        Tyle Dusz cudownych pokochałam,
        Nadal poznawać jeszcze bardzo pragnę,
        Bo przed dożyciem 200 lat się nie zagnę.

        Muszę mój 1 hektar zalesić Dębami,
        Ogrodzić czerwonymi Berberysami,
        Na ławeczce przed domkiem posiedzieć,
        Czułe słówko Misiowi do ucha powiedzieć.

        Tak więc dożyć muszę jednak tej chwili,
        By się i z Wami spotkać TAWerniacy Mili,
        A potem niech moje prochy fruwają,
        Gdyż już „PO” lekkości wszak nabierają.

        SłowiAnka

    1. Nie jest proste wywikłać się z egregora…

      Potrzebne są do tego:

      – inteligencja jak brzytwa,
      – pasja ciągłego uczenia się (większość Polaków po prostu nie lubi się uczyć),
      – ogromna odwaga nieustannego odrzucania kolejnych mentalnych bzdur oraz odwaga zmierzenia się z presją otoczenia,
      – bezkompromisowość, czyli totalny brak hipokryzji, ale przede wszystkim…
      Bezwzględna Uczciwość Wewnętrzna.

      Naprawdę nieliczni posiadają te cechy wszystkie jednocześnie.

      1. To, że jeśli już odkryjemy jakąś bzdurę, którą dotąd uważaliśmy za prawdę objawioną, MUSI NASTĄPIĆ JAKIEŚ PRZEŁOŻENIE tego na nasze codzienne życie. Odkrywając nowe, nie da się już zdrowo żyć po staremu. Niestety hipokryzja jest – póki co – naszą cechą narodową. Polacy są potwornie wewnętrznie zakłamani. Prosto z kościoła idą do Tawerny, prosto z Tawerny idą do kościoła. Dlatego chorują. Bo ich ciała nie są już w stanie przenieść takich niezgodności algorytmicznych. Nie da się siedzieć jednocześnie w dwóch pociągach jadących w przeciwnych kierunkach.

      2. Polacy są potwornie wewnętrznie zakłamani.
        I tak i nie jeśli pozwolisz wypowiedzieć się .
        Prawda jest taka że mało kto jest/był święty i wcale nie mam na myśli tu nie wiadomo czego. Prawda kolejna Iż prawie nikt nie pojmuje czym świętość jest . Ponieważ to co ludzie wiedzą jest tym czym ich nauczono . A więc kochani świętość w Matrixsie w ogóle nie istnieje . Strach przed piekłem , bo tego się boją jest tak silnym programem że wow , wiem o czym pisze , bo wiem co odczuwałam w atakach. Wiem co odczuwam rozmawiając z ludźmi bo owszem potrafię wleźć w to gadzie mrowisko , i je rozwalić ,ba nawet kiedyś poczułam co ten Gadnojek jeden niech będzie jechowita czuje i jego wkurzenie to było dopiero ciekawe. Moje postrzeganie : wspólny mianownik Kościół Guru różni Mistrzowie różni rozgrzeszają ludzi tak , tak 🙂 jakby było z czego . A nie ma . Ach to mogę robić wszystko ! owszem ale sprawiedliwość jest Przyczyna Skutek REZULTAT i tego nie uniknie nikt . I dobrze dziękować bo dzięki temu ewolucja trwa .
        EWOLUCJA = UCZENIE SIĘ NA BŁĘDACH TYM JEST DLA MNIE EWOLUCJA .

      3. Święty jest od świetlny czyli od kogoś z ciałem lekkim jak nasza świta zeusowa

      4. hipokryzja jest – póki co – naszą cechą narodową

        Czyją jest tą jest a że ludzie powielają wzorzec bo innego nie znają to już inny temat . Człowiek powtórzę jest zdolny do przeogromnej Miłości blokada to strach przed krzywdą , strach to strach , od dziecka uczymy się ukrywać uczucia , a gdy je okazujemy od razu dostajemy w łeb , to nie hipokryzja to fakty i na to łapią kościoły 🙂 powtórzę wchodzą do domów sami smrodzą a potem rozgrzeszają , dobra taktyka 🙂

      5. „Nie da się siedzieć jednocześnie w dwóch pociągach jadących w przeciwnych kierunkach.”
        PraVeda.
        I dlatego idę pieszo, boso a czasem jadę konną furmanką. Przed siebie, nie oglądając się do tyłu, kierując się własnym kompasem ❤

      6. „To, że jeśli już odkryjemy jakąś bzdurę, którą dotąd uważaliśmy za prawdę objawioną, MUSI NASTĄPIĆ JAKIEŚ PRZEŁOŻENIE tego na nasze codzienne życie”.

        Tawie, i ja Tobie zawsze będę wdzięczna:) Dzięki miejscu, które stworzyłeś, spojrzałam na KK z boku i dostrzegłam, jak długo i jak bardzo pozwoliłam się okłamywać. Do tej pory nie mogę zrozumieć, jak to jest możliwe, że przez tyle lat nie widziałam kłamstw KK, choć od zawsze czułam, że coś jest nie tak. Nie obraź się proszę, ale czasami jesteś jak wbita, maleńka drzazga, która nie pozwala wrócić do „normalnego życia”:) W tym roku czeka mnie kolejne doświadczenie, młodsze dziecko powiedziało, że już nie chce chodzić na religię, więc ją zapytałam, czy gotowa jest się z tym zmierzyć i uzyskałam twierdzącą odpowiedź. Syn nie chodzi od roku i kilkoro uczniów z jego klasy też. Czuć już zmianę na każdym kroku, jeszcze powoli, małymi kroczkami, ale Polakom otwierają się oczy.. I masz rację bardzo potrzebna jest odwaga, zwłaszcza jeśli mieszka się z rodzicami, którzy zrośnięci są z KK na mur, ale jest to możliwe, takie przetrwanie ciągłego prania mózgu, namawiania do udziału w mszach i straszenia. Jeśli nie damy się złamać, to otoczenie odpuszcza, choć czasem trwa to bardzo długo. Pozdrawiam.

      7. Zgadzam się z tobą TAW
        A na hasło uczciwość wewnętrzna zobaczyłem wzięcie odpowiedzialnosci za wszystko co widzę. Nie od razu wszystko. Tego chyba nikt nie potrafi ale zaczyna się od części. Tego co nas porusza w świecie zewnętrznym. Gdy to się zrobi na poziomie serca, następuje ten przeskok kwantowy, dzieją się cuda. Z własnego doświadczenia wiem, że jeśli nie wezmę odpowiedzialnosci i nie dokona się we mnie to co nazywam wybaczeniem, to wtedy mogę być w jakimś stopniu świadomym swojego pogramu i wciąż być w jego mocy. Uwolnienie jest w moim świecie połączone z odpowiedzialnością. Bo i jaki stwórca nie chce wziąć odpowiedzialnosci za to co widzi?
        Chciałem to przedstawić w formie graficznej. Narysowałem koło jako pole które widzi obserwator i drugie koło częściowo zachodzące na nie. Oba koła mają część wspólną i reprezentują dwa umysły. Wystarczy że jeden weźmie odpowiedzialność i przetransformuje w sercu odczucie [on winien] na [ja to zrobiłem] i wtedy ma szansę uzdrowić w tej cześć oba umysły. Swój na pewno a drugie koło może ale nie musi. Wolnej woli to nie zmienia.
        Później zamierzałem dorysowć więcej takich zachodzących kół na to centralne koło obserwatora i dalej zrobić to z pozostałymi…
        I wyszedł mi Kwiat Życia

      8. U mnie jedną z takich rzeczy budzących nieufność do kk było wszechwidzące oko.

      9. [TAW] Prosto z kościoła idą do Tawerny, prosto z Tawerny idą do kościoła.
        ————————
        Naprawde? 😂😂😂
        To akurat nie o mnie.

      10. Jeszcze mi coś przyszło w temacie uczciwości wewnętrznej.
        Czy doktor Hew Len od ho’oponopono, który wyleczył oddział psychicznie chorych kryminalistów, podszedł do pacjentów jak dumny lekarz z wyższością?
        Nie, on ODNALAZŁ W SOBIE każdego z nich.

        Póki podchodziłem do was z wyższością, niczego nie mogłem dokonać. Zmiany tak w sobie jak i na zewnątrz, kolejne zmiany, zacząłem dostrzegać dopiero gdy odnalazłem w sobie nie jednego tawerniaka.
        I to samo mam w życiu prywatnym.
        Zachwyt przy tym i wdzięczność nierozłączne.
        ___

        Wróciłem właśnie z pola a tam ujrzałem taki widok jakiego nie widziałem nigdy na żywo ani na żadnym zdjęciu. Jedynie na malunkach. Związane to było ze Słońcem i jego promieniami. Po prostu cudo. Żałowałem jedynie że nie miałem czym zrobić zdjęcia.

    2. Kościół synagoga meczet to lotniskowce zydoarabskie na słowiańskich ziemiach, działające na zasadzie konia trojanskiego

      1. W Polsce 50 lat niewolnictwa nemrodystow sowieckich pod programem komunizmu oraz zmodyfikowany katolicyzm na potrzeby tych ze nemrodystow, ktory dziala do dzis ,wyrobil u Polakow syndrom niewolnikow mentalnych o zanizonych wartosciach samooceny lub wogole blednej samooceny siebie oraz rzeczywistosci .Wieksza czesc narodu zostala uprowadzona psychologicznie i sa nikle szanse na odporogramowanie obywateli do tego stopnia tak aby poczuli ,ze moga inaczej i tak naprawde sa wolnymi ludzmi. Czego najezdzcy po 45 roku nie zniszczyli i niedokontrolowali to dokonali ich spadkobiercy w ramach przejecia kontroli na Polakami po 89 roku .Widzimy teraz dwie frakcje niby scierajacych sie kontrlerow obywatela ale tak naprawde to jedna agenda wynaradawiania i przejmowania aktywowo Polakow . Z jednej strony to tradycje religijne zawarte w programowaniu i kontrolowaniu Slowian z drugiej strony to korpo-bankierskie programy zniewolenia finansowego i ekonomicznego odsysu a wszystko pod bandera judochrzescijanskiego modernizmu farmatujacego postrzeganie rzeczywistosci przez szeregowych obywateli.

      2. Masz rację większość w polsce jest ckliwo pizdowata, ci co wyjadą do zachodnich państw z jajami typu Niemcy Stany już z tego wychodzą, ta ckliwa pizdowatosc przekłada się na kiepskie służby np policja gis itd itp i wszystkim w koło w tej ckliwej wyuczonej pizdowatosci żyje się fatalnie, pensje smieciowe, obojetnosc społeczeństwa, tchorzostwo itd itp
        Po mojemu trzeba by te 30 milionów pozostałych ckliwych pizd jezusowych wywiesc do Stanów żeby pozyly poza ckliwopizdowatym matrixem, wtedy wszystko by wpadło na właściwe tory a tak w Polsce 1 proc zydo morderców rządzi 99 procentem ckliwych pizd nie potrafiących nawet strzelić do araba czy azjaty jak będzie trzeba i przyjdzie pora, a jak już owieczka nacisnie cyngiel nawet to będzie potrzebiwac zaraz pomoc psychologa księdza rodziny itd itp

    1. „Prokurator, który pierwszy oglądał ciało Dawida Kosteckiego, odkrył dwa maleńkie – jak po igle – nakłucia na szyi byłego boksera. Podejrzewał, że mógł zostać najpierw odurzony, a potem uduszony, tak by wyglądało to na samobójstwo. Podczas sekcji zwłok tych śladów nie zbadano – pisze „Gazeta Wyborcza”.
      Każdy, kto myśli i zna Cyganów, wie, że nie popełniają oni samobójstwa, a na pewno nie jak mają 4 dzieci i piąte w drodze. Poza tym Dawid był bokserem, prawdziwym twardzielem. No i niedługo miał wyjść. A tu ktoś posłał go do Białołęki i na tamten świat. Rodzina słusznie walczy o Prawdę.

      1. Nawet jeśli Dawid nie był święty, to i tak mam do niego jakąś sympatię (jestem Subiektywny, bo lubię Wojowników). Nie mam sympatii natomiast dla tych „grubych ryb”, którym się wydaje, że pociągają za wszystkie sznurki…

      2. Viking Scyta pisze: „Nie mam sympatii natomiast dla tych „grubych ryb”, którym się wydaje, że pociągają za wszystkie sznurki…”

        Mój drogi Vikingu, ci, co im się wydaje, że pociągają za sznurki, to najzwyklejsi tchórze mający pełne portki strachu.

        Ja się cieszę, że sprawę śmierci „Cygana” wziął w swoje ręce taki prawnik jak Roman Giertych, który dobrze wie, co znaczy nacja Kaczyński i jego poplecznicy, czyli pustynna zaraza.

        A prawda, jak oliwa, zawsze na wierzch wypływa, i wypłynie jeszcze przed niby wyborami, których ja nigdy nie uznawałam i nadal nie uznaję.

        Jak wejdą, a niedługo wejdą referenda, wtedy uznam wybieranie osób odpowiedzialnych i kompetentnych, a nie z partyjnego nadania, dla mnie wszystkie partie to najbardziej śmierdzące gówno na tej Przepięknej Planecie.

        Jestem dzisiaj wojowniczo nastawiona, dowiedziawszy się o morderstwie poprzez tak zwane samobójstwo, tak bardzo na rękę sprzedajnym rządom.

      3. To nie jedyne takie „samobójstwo”, w USA Epstein, podejrzany o handel dziećmi i ich wykorzystywanie seksualne też się zabił. Co ciekawe w strzeżonej celi, w której w chwili „samobójstwa” systemy obserwujące siadły. Do tego już przed kilkoma dniami miał podjąć próbę samobójstwa, po której mówił, że nie chce się zabić. Ale choć sam bandyta, miał współbratymców, na wysokich stołkach. Czytałam też gdzieś, że tak długo szukali sobowtóra, żeby go „samobójczyć” a pedofil wybrał się na jakąś wyspę. Mosad potrafi dbać o swoich.

      1. Z pewnością nie było to samobójstwo. A reszta? może wyjdzie, oby jak najprędzej

      2. To sa właśnie religijne nacje za seks z nastolatka by zabijali a morderstwa pedalstwo spoko, już wkrótce prokuratorzy z andromedy to zmienia, każdy będzie osadzany

      3. A co „prokuratorzy z andromedy” robili dotąd?…
        Siedzieli w statkach i patrzyli jak nas tu wyrzynają przez tysiąclecia?…

        Teraz nagle zjawili się „dobrzy kosmici” z misją zbawienia ludzkości, kiedy gady SAME – z powodu zmiany algorytmów solarno-geomagnetycznych – się stąd powoli ewakuują…

      4. Ziemia jest zaminowana nuklearnie przez reptylow szarakow i zydomongolow i od lat 80tych trwa rozminowywanie żebyśmy nie skończyli jak bliźniacza planeta phaeton dzisiaj pasmo gruzu mars jowisz, plus miliony dusz wiezionych w ksiezycu robiących za żywa tarcze, nie takie proste to wszystko polecam blog hellenandchaos tam wszystko na zywo

      5. Żadne eksplozje nuklearne – groźne na tyle, by móc poważnie zagrozić Ziemi – w tym obiegu ewolucyjnym nigdy nie były możliwe. Owszem, co kilka miesięcy odbywały się i zapewne nadal odbywają w różnych miejscach globu wybuchy „testowe” (których wynikiem jest m.in. tak zwana dziura ozonowa), ale nie są one groźne na tyle, by móc na trwałe zniszczyć biosferę naszej przepięknej planety.

        Jak powszechnie wiadomo, Ziemia jest w tej chwili – z różnych powodów – straszliwie zdegradowana, ale Odnowicielskie Procesy Biosferyczne zostały już uruchomione…, więc powoli będzie

        szło

        ku

        Odnowie…

        *

        Oczywiście musimy w tym procesie aktywnie sami uczestniczyć, pielęgnując i pieszcząc nasze Ogrody… https://youtu.be/G8OUQW8ycB4

      6. Wielu z nas jest z phaetona, łatwo to poznać jak się popatrzy na gruz mars jowisz i cos gniecie coś przeszkadza coś jest nie tak znaczy że jakaś pamięć komórkowa się zachowała poprzednich inkarnacji tam, phateon jaszczurki rozwaliły całkiem niedawno parenascie tysięcy lat temu nawet w bibli yaszczurka yahwe się tym chwali że coś tam spadło z nieba przez ileś dni już nie mówię o greckich poematach i kronikach, taka jest niecukrowany rzeczywistość no ale cóż większość woli komfort niż prawdę jak zawsze

      7. A wiesz przecież, drogi B. , że istnieje jeszcze inna, zgodna dla szerokich kręgów możliwość.
        Giną niewygodni ludzie, o których podawane są w ściekach jedne informacje, a w tzw. niezależnym eterze mówi się o smrodzie i domniemanych faktach.
        Gdyby systemowi obecnej(czyt. obcej) władzy nad nami MIAŁY zaszkodzić fakty, nie istniałyby żadne niezależne tv.
        U nas mogą istnieć tzw. prawdy, nawet te do bólu szczere.
        To mieści się od dawna w pakiecie serwowanej nam pseudo wolności.
        Socjotechnika na bazie algorytmów(mentalności, wierzeń, zachowań) istniejących w społeczeństwie dostosowuje możliwość zarządzania tymże społeczeństwem.

        Z tego co obserwuję, nas, Polaków zadowala odkrywanie rzeczywistych okoliczności, ba! nawet poplotkowanie o nich i…, na tym koniec.
        Na zasadzie ,,pogadaja se, poszumią i z czasem wycichnie”.
        Ileż to afer obgadaliśmy, śledzimy bieżące, a ile na nas jeszcze czeka!
        ,,Władza” wychodzi nawet nam na przeciw aranżując w ściekach schow pt. komisja śledcza.
        Denne seriale z jednej strony wykształcają chęć podglądania życia u innych(nie myślenia o swoim), z drugiej preferują debilizm społeczny jak np. w ,,Kiepskich”
        Proszę zwrócić uwagę na oglądalność tego typu produkcji, to mówi samo za siebie.

        No ewentualnie wolno nam jeszcze wyjść na ulice z transparentami, na których wyrażamy swoje życzenia lub ,,STOPY”.

        My w dzień maszerujemy po ulicach, oni w nocy w budynkach ściśle chronionych przed obywatelem zmieniają ustawy.

        Pracująca dniami i nocami armia socjotechników doskonale orientuje się, że nam, Polakom, daleko do Islandczyków, którzy jednym posunięciem zlikwidowali wrogi dla narodu rząd.

        Serdecznie pozdrawiam.

      8. „A co „prokuratorzy z andromedy” robili dotąd?…
        Siedzieli w statkach i patrzyli jak nas tu wyrzynają przez tysiąclecia?”
        Mogło właśnie tak być. I jeżeli już nie jako naród ale jako Ziemianie (jak na filmie wspomniane było u dwóch pań – które nota bene przekonują mnie tylko w połowie.. bo kurde kto za konsultacje 45minutowe bierze prawie pół minimalnej krajowej? ;P ) nie zaczniemy godnie (to ważne słowo) siebie reprezentować, to trafimy może nie z deszczu pod rynnę, ale wystarczy że imadło zaciśnięte na yayach poluzują o pół obrotu a my uznamy, że jesteśmy w rayu. A tak się stanie dopiero, kiedy ludzie przełożą dobro planety/nas nad pińcetplusy etc.
        TAWciu, wrzucam tu różne info (głównie o Q czyli jak mówisz goście z zewnątrz) raczej jako okienko na świat aniżeli jedną prawdziwą i idealną opcję i rozwiązanie wszelkich problemów. Takiej opcji i rozwiązania nie mam. Myślenie mam raczej ukierunkowane na jednostkę niż na masy. Coraz bardziej świadomie rozumiem co oznacza że zmiana idzie z wewnątrz. Zmieniać siebie. Praca nad sobą, potem inni. Za tym idzie „ciekawa” rzecz. Coraz mniej zajęć zarobkowych w mieście ze mną koreluje. Prawie nic ze mną nie współgra bo wydaje mi się niskowibracyjne, niesłużące ogółowi. No powiem Ci, że mam niezłą z tym zagwozdkę, bo przeprowadzka poza miasto na stałe obecnie nie wchodzi w grę.

        P.S. (offtopic)
        SłowiAnko jeżeli to czytasz, proszę poradź. Pomidorów już mam kilkanaście zielonych, ale kwiatki mi się zapylać nie chcą tak jak bym to chciał. Na 12 krzaków te 12-13 pomidorów to malutko, a większość kwiatków pomimo trząchania, pędzelkowania zapylać się nie chce. Trącam palcem to pyłek leci więc kwiatki „legitne”. Owadów w tym roku praktycznie zero na moim 4rtym piętrze, więc zostaje tylko ręczna praca 😦 Masz jakieś SłowiAnkowie sposoby?

      9. B. pisze: „P.S. (offtopic)
        SłowiAnko, jeżeli to czytasz, proszę poradź”.

        Na wstępie, drogi B., dziękuję, że chcesz skorzystać z moich ogrodowych porad. Nie jestem aż tak biegła w tym temacie, bo ogrodniczką jestem z zamiłowania, a nie z zawodu, ale postaram się opisać moje praktyki, gdy jeszcze mieszkałam, tak jak Ty, „w klatce na króliki” 😀 na czwartym piętrze i ogród był tylko w moich codziennych marzeniach.

        Otóż uprawiałam też pomidory, które w większości odmian są samopylne. Ja od lat uprawiam nasz Polski Pomidor Krakowski, bo jak dla mnie jest najsmaczniejszy, słodkawy i świetny na pasty, przeciery i soki.

        Bo muszę Ci się przyznać, że jestem typową wariatką przetwarzania wszystkiego, co urośnie w moim ogrodzie; nie zniosłabym, gdyby mi się coś, co mi Mateńka Ziemia dała, zmarnowało.
        To taki mój, jak to mawia TAW, …izm, czyli pracoholizm. 😀

        Ale już wracam do tematu Twojego pytania, ja na czwartym piętrze, przy ulicy, pszczółek zapylających moje pomidory też wyczekiwałam. Nie było mi dane i wymyśliłam, że przyciągnę je cukrem.
        W tym celu ugotowałam syrop z 15 dkg cukru i litra wody, wystudzony wlałam do butelki ze spryskiwaczem, raz w tygodniu opryskiwałam gałązki kwiatowe, i tym sposobem przyciągałam pszczółki na ten syrop.

        Możesz spróbować u siebie moją metodę, nie wiem, czy pszczółki znajdą drogę na Twój balkon, ale według mojego rozeznania jest to najmądrzejszy po człowieku? 😀 owad, dzięki któremu jeszcze nasza Mateńka Ziemia rodzi dla nas pokarm, byśmy i my żyli razem z nią jak najdłużej.

        W obecnych hardkorowo matrixowych czasach, gdy chemia stosowana jest nawet do przyspieszania dojrzewania zbóż, pszczółki łatwo giną.

        Ja teraz na tarasie w donicach z ziołami wsadzam co roku krzak Bazyli cytrynowej, którą określam jako mój prywatny pszczeli ul, bo tak obficie, pięknie i długo kwitnie, a obsiadające ją codziennie roje pszczółek radują wielce moje serce, bo w pobliżu rosną przecież moje pomidory.

        Posyłam TAWowi zdjęcie tego krzaczka razem z pszczółkami, może go wklei pod moim wpisem. Dziękuję TAW. ❤

        .https://tajnearchiwumwatykanskie.files.wordpress.com/2019/08/pszczolka-na-bazylii-1.jpg

        .https://tajnearchiwumwatykanskie.files.wordpress.com/2019/08/bazylia-cytrynowa.jpg

        .https://tajnearchiwumwatykanskie.files.wordpress.com/2019/08/pomidory-na-tarasie.jpg

      10. Dziękuję Ci SłowiAnko niesamowicie! U mnie odmiany troszkę inne. Jest i syberyjski malinowy, czarny, orange orangutan który dostałem w prezencie od sklepu 😛 jeżeli TAW pozwoli to zareklamuję, bo uważam że robią pozytywną robotę https://pomidorowadolina.pl, i kilka totalnie różnych, które kupiłem w promocji jako sadzonki, a trzymają się niesamowicie (jest jakaś zebra i inne rosyjskie odmiany – pomieszały się doniczki w pudełku i nie wiem, który jest który, ale to nie szkodzi 😛 ocenię po owocach 😀 )
        Zrobię syrop i zaproszę owady na ucztę 😀
        Troszkę za gęsto je posadziłem, ale tak mi było szkoda rozsad (tutaj wychodzi moje ‚nic nie może się zmarnować’ ;P więc myślimy podobnie), bo przecież każde wyrosło od nasionka i chce cieszyć oko i podniebienie, ale efekt wizualny jest rewelacyjny 😀 Na balkonie mam dżunglę pomidorową 😀 Jak ogarnę dobrze kąt, pod którym można zdjęcie zrobić, obejmując wszystko, to wrzucę na jakiś serwer czy coś.
        Dziękuję jeszcze raz! Porady ogrodników z zamiłowania są cenniejsze niż wykute na blachę z podręczników 😀

        Krysiu,
        A teraz do Ciebie 😀 Zdecydowanie się zgadzam z Twoim wpisem odnośnie naszych zombie obywateli. Odnośnie alternatywnych mediów też daje do myślenia, ale tak się również zastanawiam, czy oni nie dali przyzwolenia alternatywnym mediom, bo nie sądzili, że im zaszkodzą. Jak kto głośniejszy, to zobacz – Zięba, co głośniejsze kanały na YT i FB.. znikają, 8chan’owi zerwali umowę wynajmu serwerów, to u nas załatwili Maxa Spiersa. Czasami brakuje mi wyobraźni, żeby to wszystko ogarnąć 😉 Ale cały czas mam w głowie motto super człowieka, Indian Larry się nazywał – budował motocykle, a jego logiem był/jest wielki znak zapytania wyrażający „question everything”. Tyle na tyle ;P lecę, bo sklepy pozamykają
        Pozdrawiam!

      11. O Epsteinie
        W samobojstwo malo kto wierzy. Jedne amerykanskie media alternatywne pisza, ze po prostu pozwolono „zalatwic” Epsteina, inne sugeruja, ze zyje i ze zostal wywieziony do dobrze strzezonego i niedostepnego miejsca odosobnienia (i tu padaja nazwy kilku prawdopodobnych miejsc, w tym Guantanamo). W tej chwili po posiadlosciach Epsteina buszuje FBI. Ciekawe czy znajda winde w swiatyni z rzezba Molocha na dachu; no i oczywiscie podziemne pomieszczenia.
        Ponoc FBI nie moglo „najechac” posiadlosci Epsteina i gruntownie ich przebadac dopoki ten zyl. Jego sprawa dotyczy przede wszystkim nagabywania, molestowania, uprawiania seksu z nieletnimi, handlu zywym towarem i zorganizowania oraz nadzorowania siatki pedofilskiej. A w zanadzu sa ponoc jeszcze tortury, mordy rytualne (a wiec zwloki), o czym oficjalnie sie nie mowi. Jezeli FBI znajdzie zwloki (a szczegolnie zwloki dzieci), to „mozni tego swiata” narobia w majtki. Wiadomo. Nie wszyscy, tylko frakcja, ktora wlasnie idzie w odstawke. Ponoc tropy prowadza do Rockefellerow, nie do Rotszyldow.

      12. Kalina pisze: „To jest chyba ostra (bardziej pikantna) odmiana. Cytrynowa ma inne liscie”.

        Masz rację, Kalinko, moja bazylia jest o smaku cynamonu, w drugiej skrzyni z ziołami mam tę z Twojej fotografii, o smaku cytrynowym.
        Dziękuję, Kalinko, że zwróciłaś uwagę na mój błąd.

        Tę o zielonych listkach nie dopuszczam do kwitnienia, suszę młode listki, natomiast ta cynamonowa wyrasta w duży krzaczek, pięknie kwitnie i uwielbiają ją pszczółki.
        Leżąc sobie od czasu do czasu na huśtawce, 😀 upajam się brzęczeniem pszczółek, które zbierają pyłek i nektar z tej Bazylii.

      13. SlowiAnko, nawet nie wiedzialam, ze jest cos takiego jak bazylia cynamonowa! Dobrze wiedziec! Dzieki

  11. W pąkach można dostrzec piękno rozwijającego się kwiatu, ale pąki to nie kwiaty.
    Zielony pomidor to nie czerwony pomidor. Wszystko w przyrodzie musi dojrzeć. Kto chciałby jeść zielone pomidory? Może daltonista?
    A jest jeszcze sfera dojrzałości emocjonalnej. Podobno dorastamy w wieku około 40-50 lat. Ale chyba nie wszyscy.

    1. Populacjami zarządza Umysł Zbiorowy Populacji.

      Pod niego podpięte są umysły indywidualne.

      W Polsce – na miliony RODaków – najwyżej kilkanaście istot nie podlega temu mechanizmowi. Zdecydowana większość RODaków to zwykłe bioroboty.

      1. spojrz jak obraz Matki Bskiej wedruje dzis w okolicach Gostynia WLkp…mas hipnoza to malo .Czy chcesz czy nie sasiad zapuka do Ciebie aby zapytac sie czy idzis na nocne czuwanie itd.

      2. Będę się powtarzał ale może trzeba, każdy katol który pójdzie do ojca(demona yahwe) w niebie będzie zzarty przez niego-tak będziecie razem można powiedzieć przez chwilkę i to całkiem blisko… , religia jest żeby zwodzic i żeby duszyczka poszła prosto do ksiezycowych więzień czytaj poczekalni przed rzezia, obecnie reinkarnuja duszyczki z innych planet bo nasze są zjadane a ziemia potrzebuje duchowych walczących dla niej cialek jak my probiotykow, jak za mało probiotykow to pasożyty przejmują i chorujemy, dorzucę jeszcze info o pozarach na syberi, jest to wspólna akcja zydomongolow Putina i jego mongolow chińskich, chodzi o przejęcie terenu spalonego pod budowę nowego chińskiego miasta, to wg ghrees

    2. Czy tych kilkanaście osób nie ma wpływu na umysł zbiorowy? Czy potrzebna jest do tego tzw masa krytyczna z efektem setnej małpy? Co wtedy stanie się z umysłem zbiorowym i pozostałą częścią populacji?

      Jest głęboki sens w pracy nad sobą, bo może ktoś z nas jest tą setną małpą, która odmieni losy ludzkości.
      Po co pytać kiedy to się stanie i szukać porad u jasnowidzów. Czy nie jesteśmy zmianą której szukamy i która od nas zależy?

      1. Jak wiadomo, ewolucyjnie weszliśmy już w proces rozpadu matrixa (sztucznej matrycy rzeczywistości), więc jego elementy konstrukcyjne (ze sztucznie zaimplementowanymi programami umysłu zbiorowego włącznie) zaczynają się sypać, a proces będzie się już tylko pogłębiał.

        Tak, indywidualna praca nad sobą jest elementem kluczowym procesu, a istoty najbardziej wyewoluowane (czołówka peletonu) nadają oczywiście ton całej grupie. Im więcej istot odepnie się od programów umysłu zbiorowego populacji, tym szybciej populacja się zindywidualizuje, czyli w końcu runie wreszcie piramidalny system władzy człowieka nad człowiekiem.

        W społecznościach wzorcowych/rdzennych nie ma systemu władzy, jest organiczny system samoregulacji.

        I ku temu zmierza ewolucja. W roku 2023 nie będzie już w Polsce wyborów, gdyż nie będzie partii politycznych, rządów „warszawskich”, a parcelą Lechia „władać” będą RODy, dziesiątki tysięcy RODów… 🙂

      2. [TAW] W roku 2023 nie będzie już w Polsce wyborów
        ——————————————–
        A to ciekawe. Myslalam, ze proces bedzie odbywal sie stopniowo, ze kolejny etap zamanifestuje sie likwidacja partii i zwrotem w strone list spolecznych z indywidualnymi kandydatami.
        Jak wobec tego bedzie wygladala scena polityczna, skoro wyborow juz nie bedzie? Kto o tym zadecyduje? Rzad Roku Przelomowego 2019? Jak to przyjmie spoleczenstwo?

      3. W najbliższych latach nastąpią tak wielkie zmiany, że tego typu dywagacje są w tej chwili bezcelowe 🙂

        Generalnie tak zwane życie polityczne zostanie zastąpione tak zwanym życiem społecznym. Po prostu żerująca na energii NaRODu kasta złodziejsko-rozbójnicza zostanie do 2023 r. rozmontowana.

      4. Nie wiem co masz na myśli pod pojęciem *organiczny system samoregulacji.
        Wydaje mi się, że prócz różnic w pojmowaniu świata, które może nie są aż tak duże, znaczący problem w porozumieniu między nami stanowi niedoskonałość słownej komunikacji a pisanej to już masakra. Potrzeba dużego oczyszczenia by wyczuć osobę po drugiej stronie. Jeden wirusik i klapa. Jak ja to widzę, może tym razem zostawię dla siebie, niemniej podoba mi się to co tu napisałeś o roku 23-cim. O końcu piramidalnej władzy człowieka nad człowiekiem itp.

        Nie rozumem kierowałem się zakładając sado-ogród a przeczuciem i to samo uczucie mówiło mi, że to będzie moja przyszła „emerytura”, która gdy przyjdzie na to pora, nie tylko mnie wyżywi.

        Może do tego czasu to ciało, nie będzie już uzależnione od potrzeby przyjmowania stałych pokarmów.
        Przyglądałem się waszej rozmowie odnośnie jedzenia.
        Ja mam grupę krwi „0 rh-” i nie jem mięsa. Kilka lat nie jadłem po pierwszej dłuższej głodówce ale w końcu zaczęło mi go brakować. Podjadałem. Później zacząłem pracować nad dietą ale i tak mnie ciągnęło. Przestało dopiero kiedy całkowicie odstawiłem alkohol i marihuanę. Trudno mi powiedzieć czy to dlatego, czy odstawienie i mięsa i używek było raczej skutkiem zmiany świadomości.
        Ostatnio zauważam coraz większą niechęć-brak pociągu do jajek i gorsze samopoczucie po spożyciu sera lub mleka.
        Od dłuższego czasu obserwuję też pewien schemat: robię się głodny kiedy się denerwuję, kiedy wyprowadzam się z równowagi -kiedy robię się offline w stosunku do Źródła.
        I czasem przychodzą mi myśli jak teraz, że kiedy usunę wszystkie przeszkody stojące na drodze tego połączenia, wtedy i to ciało którym się teraz posługuję, przestanie być zależne od pożywienia z zewnątrz.
        Okaże się.

      5. TAW DOKŁADNIE I TU JEST KLUCZ: ODCIĄC SIE OD umysłu zbiorwego- gdzieś słyszałam, ze słynny ,,Q” to wlasnie umysł zbiorowy!
        a teraz daje do myslenia i zaznaczam, ze nie zgadzam sie z wieloma sprawami z tym co mowią w tym przekazie-
        ,,Kim są tzw. Plejadinanie. Zejście na Ziemię ciężkich energii. 5 wymiar. Kosmiczne ujawnienie”

        nie ogladam tego kanału, ale akurat chyba miałam to zobaczyc, ale zgadzam sie z tym;
        ,,- Plejadianie to ci dobrego, prowadzące tylko do jeszcze większego zniewolenie.
        – tzw. Plejadianie to nie jedna rasa, a wiele ras i to nie jest nic dobrego”

        – wykorzystywanie ludzi wysoko wibracyjnych, do medytacji, gdzie jest robione coś, czego ludzie nie są świadomi,
        – nikt nie wykona za was pracy, którą macie do wykonania,

        – 2 000 000 statków Plejadnian nad Ziemią,

        WIEM, ZE DLA niektórych to bedzie przysłowiowy ,, kubeł zimnej wody”, ale musimy pamietac jedno, ZE JESTEŚMY DZIEĆMI TEJ ZIEMI- ZIEMIANIE TU I TERAZ, a od zawsze JESTESMY DZIEĆMI KOCHAJACEGO ŹRÓDŁA, a nie sługusami tych co maja się za PANÓW I BOGÓW!

        TAW, słuchałes Daniela C., mówił dokładnie, czym jest DOCHOD GWARANTOWANY I ŻE BĘDZIE ZGUBNY DLA LUDZI (jest zgodą na czipy lub oddanie majatku – to juz przerabiono w POLSCE w programie pt. ,,oddaj majatek – ,,Mieszkanie za dodatek do emerytury – jak działa renta dożywotnia …

        „Coraz więcej starszych osób traci własność mieszkania w zamian za późniejsze świadczenie rentowe czy dożywocie. To nie jest bezpieczna odwrócona hipoteka – twierdzi Rzecznik Praw Obywatelskich w wystąpieniu do ministra inwestycji i rozwoju”.
        https://www.rp.pl/Nieruchomosci/301199939-RPO-o-przekazywaniu-mieszkan-w-zamian-za-renty.html

        DANIEL C. równiez mówił o tzw. DZIECIACH KRYSZTAŁOWYCH!
        Kryształ jest cudowny, ale łatwo go programować, DANIEL TWIERDZI, ze własnie te wyjatkowe dzieci łatwo zaprogramować, jezeli bedzie brak ich wewnetrznej kontroli nad tzw. innowacją- wtedy technologia sprawi, ze wejdzie sie szybko w temat TRANSHIMANIZMU!

        W Polsce temat rusza z kopyta!
        Polskie PizzaGate – Afera Podkarpacka i 3 Martwych Świadków Dawid Kostecki – Analiza Komentator PL

        PIS CHCIAŁ ZAGRAĆ Z LOTAMI KUCHCIŃSKIEGO jak z lotami Hofmana i wygrać wybory jak NA AFERZE MADRYCKIEJ, ale teraz jest inna energia- energia rozpadu tego co nie jest WZORCOWE!

        ZACZYNAJĄ SIĘ POWROTY RODAKÓW! ❤
        ,Moja Ukochana Polska Wróciłem Do Domu''
        .https://www.youtube.com/watch?v=V5RwjqdQB4M

      6. Kochana Elaszko, nie widzę, że Dochód Gwarantowany będzie w zamian za czipy. Wiele istot jest już zaczipowanych przez szczepionki i leki, ale na istoty wysokowibracyjne czipy przestają działać. Cała technologia czipów niedługo zacznie się sypać.

        Dochód Gwarantowany (jak zwał, tak zwał) ja postrzegam jako Godne Życie Dla Każdego Ziemianina przynależne mu z samego faktu urodzenia się na tej przepięknej planecie. Stanie się to automatycznie – z chwilą upadku starego systemu finansowego. Nowy system już zaczyna być powoli testowany, a Dochód Gwarantowany jest częścią tych testów. Dochód Gwarantowany istnieje w Polsce już od kilku lat, tylko pod inną nazwą (500+). Dla Polaków jest to bardzo drażliwy temat, więc projekt jest wprowadzany bocznymi drzwiami; poza tym tak zwana władza też chce na tym swoje ugrać, więc media promują temat pod pewną ideologiczną osłoną: jako rzekomy dar empatycznej władzy miłujacej Naród, zatroskanej o jego dzietność…
        Polacy en masse są jednak na razie zbyt głupi, by się w tym połapać i traktują projekt jako dar boskiej partii dla mało zaradnych obywateli.

        Na koniec pamiętajmy, że te wszystkie pomysły są tylko i wyłącznie na Okres Przejściowy 🙂

      7. Tawie piszac o rodakach ” sa za glupi” nie kreujesz przypadkiem tej glupoty? Pozdrawiam

      8. Zawsze kieruję się swoim czujem. Czuję NaRÓD i wiem, kiedy mogę terapeutycznie „nacisnąć mocniej” w celu zastymulowania konkretnych procesów na przestrzeni.
        Mam wiedzę, że to konkretne terapeutyczne zdanie finalnie zaowocuje Dobrym Wirem… 🙂

      9. W wielu kwestiach się z tobą nie zgadzam TAW i chociaż nie zawsze tak było, wolę cię błogosławić niż nazywać głupim. Ale ty rób jak uważasz.

      10. Badaj, dlaczego akurat to zdanie aż tak głęboko Cię poruszyło/dotknęło…

        Bo nie każdego dotknęło…

        Badaj, dlaczego jednych dotyka, innych nie; dlaczego jedni z nim rezonują, inni nie.

      11. Mnie na przyklad nie dotknelo, chociaz nie zaliczam sie do tzw. ludzi obudzonych. A zreszta…. nie przepadam za okresleniem „obudzony/obudzona”, chociaz musze to przyznac, ze sama go uzywam.

      12. Hahaha no teraz to żem się uśmiał. TAW, to była przyjacielska podpowiedź. To nie ja poczuje się źle gdy osądzisz i nazwiesz kogoś głupim, bo co myślimy o kimś, w pierwszej kolejności my doświadczamy. Ale zawsze możesz wybrać jeszcze raz 🙂 trzymaj się.

      13. Starałem ci się zwrócić na to uwagę najdelikatniej jak umiem. Dopiero teraz zacząłem czytać twój komentarz uważniej i dowiedzieć się kogo określasz głupim. Przecież to nie ja użyłem tego zwrotu i nie mnie coś tam poruszyło w „głupich”.

        Możesz myśleć o mnie co chcesz ale i tak to jeszcze raz napiszę.

        Za każdym razem kiedy poczuję się źle i pamiętam o pewnej zasadzie, zadaję sobie pytanie: kogo dziś osądziłem?
        I jeśli tylko zadam to pytanie, to zawsze przypomina mi się, kogo itd.
        Jeśli udaje mi się wtedy podjąć inną decyzję i zamiast osądzić -wybaczam, to zawsze ale to zawsze prawie natychmiast zaczynam czuć się świetnie.

        Bo sam odczuwam w pierwszej kolejności swój osąd i tak samo doświadczam wybaczenia, błogosławieństwa.

        I to działa u mnie zawsze w 100% jeśli tylko mam ochotę wybrać jeszcze raz.

        „Rani mnie tylko to, że potępiam. Uwalnia mnie tylko to, że wybaczam.” KC

        Na kolanach 😉 cię teraz proszę. Zrób to chociaż raz a zobaczysz jak to działa i nigdy już ci tego nikt nie zabierze.

  12. ”Dochód Gwarantowany (jak zwał, tak zwał) ja postrzegam …”
    ————-IIIIIIIIIIIII———————
    Widzę to jako odzwyczajanie ludzi od pracy…
    Kojarzę to z zasiłkami przedemerytalnymi różnistymi od 40 roku życia…wcześniejsze emerytury…
    potem nowe..młode pokolenie wyszkolone ….!wchodzi na rynek i robi w matrixie np. jako przedstawiciele handlowi…a póżniej już z górki… Miłego

    1. A ja to widzę inaczej. Widzę to jako zabezpieczenie podstawy potrzebnej do ŻYCIA. Takiego prawdziwego życia, nie takiego po 8-12 godzin w pracy, potem dwie godziny w korku i brak czasu dla rodziny, albo na rodzinę. Mnie się marzy takie coś, że każdy może robić to, co lubi, nie bacząc na zarobki, nie martwiąc się o to, czy do pierwszego starczy (często od 25). Jeden uczyłby się dłużej, drugi grzebał w drewnie, inny oglądał ptaki czy łowił ryby.

      Tu potrzebna jest edukacja od podstaw, nie jak zakombinować, żeby dostać 500+, ale co mogę dać od siebie innym. Jak współżyć z innymi. Ten dochód podstawowy to też może być kwota wolna od podatku. Ale taka, żeby rzeczywiście na zaspokojenie potrzeb starczyło, a jak ktoś chce mieć więcej, to może pracować więcej. Emerytury nie powinny być w ogóle opodatkowane, a zresztą, gdy będzie ten dochód podstawowy, nie będą potrzebne. Zniknie cała armia niepotrzebnych urzędników.

      Teraz wielu młodych ma problem, żeby się kształcić, bo brak im na to funduszy. Nie wszyscy rodzice mogą pomóc. Przy takim dochodzie młodzi ludzie mogliby się w spokoju uczyć. To temat bardzo obszerny. Potrzebna jest zmiana świadomości RODaków. Ale jest to możliwe. Ja nas nie przekreślam. Jestem przekonana, że wystarczy jakiś bodziec. Gdy ludzie się przekonają, że od nich samych więcej zależy, dadzą z siebie więcej. A jak się przekonają, ile przyjemności może dać „dawanie”, wtedy osiągniemy harmonię.

      1. 20 tys lat temu za zeusa tak było przez prawie 3.5 miliona lat naszej białej obecności na ziemi a wcześniej na rozjebanym przez ksiezycowe jaszczurki phateonie-dziś pasmo gruzu mars jowisz, niech każdy sobie zobaczy na obrazkach googla ten gruz i poczuje czy to ma coś wspólnego z nim

      2. Podobnie myślę Laszko, z edukacją od podstaw i z „bodźcem”. Bo na razie nawet jeżeli w dobrej wierze dawane 500+ to mam efekty na ulicach. Nabombane matki które ledwo idą pchają wózki (serio-autentyk), ojcowie do rocznego dziecka „zamknij k.. ryj”. I co, że interwencja, przyjadą popatrzą pojadą.
        Jakiś bodziec tak jak piszesz jest potrzebny.
        TAWie kolejna wiadomość ciekawa, która rzeczywiście może łączyć się z dochodem podstawowym: https://businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/emerytury/emerytura-obywatelska-pomysl-pis/dr6ew5h
        Mam w związku z tym i Twoimi wpisami wcześniejszymi pytanie. Nabrałem przekonania (może błędnego bo nie jest to rozmowa w realu i pisane słowo może być odbierane dwojako), że nastawiony jesteś troszkę niechętnie do „gości” którzy tak nam się przyglądali długo i nic nie robili a teraz udają bardzo pomocnych wyzwolicieli (teraz wpadłem na to, że może przyglądali się tak długo, bo grunt nie był gotowy na zmiany? Sytuacja energetyczna planety może dopiero teraz się zmieniła na tyle, że zmiany są możliwe i będą trwałe? hmm ) ALE.. jeżeli możesz oczywiście wyjaw kto stoi za dochodem podstawowym? Goście? Czy organizacje typu rodzina białego smoka, Aghartianie etc?
        Swoją drogą (też teraz tak do mnie to przyszło jak patrzę na pomidory przez okno ;D ) te pieniądze starszym ludziom się przydadzą. Zauważcie : zabierają im leki z aptek, dają pieniądze. Co więcej chcieć co by odciąć się od chemii i pracować nad sobą? Zdrowiej się zaczną odżywiać to i w przychodniach nie będzie z kim gadać 😀 😀 😀

        P.S.
        Napiszę tutaj bo w gąszczu wątków nie mogę trafić na ten pomidorowy: SłowiAnko i TAWie, wczoraj trafiłem na fajną informację (nota bene na stronce miłośników ‚śmiesznych’ roślin) że wrotycz tak bardzo tu reklamowany – który wcinam sobie codziennie po kilka kulko-kwiatów- można wykorzystać też do oprysków przeciwko szkodnikom na roślinach. Zrobić herbatkę z wrotycza, wystudzić i opryskiwać jeżeli coś się pojawi. Tak więc nie tylko nam pomaga na robale 😀 Taki offtopic znowu 😉
        A jutro pełnia.. i można będzie ukłonić się Marzannie 😀 Naszej, słowiańskiej.. nie tej z pustyni 😉

      3. Nie ufam Obcym, bo za dużo o nich wiem 🙂 Niestety przejmują wiele wyewoluowanych istot w Polsce.

        *

        Nieważne, kto jest autorem pomysłu na Dochód Podstawowy, gdyż jest to pierwszy delikatny krok w kierunku upadku Starego Systemu Wyzysku i budowy nowego, najzupełniej naturalnego dla przestrzeni wzorcowej mechanizmu powszechnej boskiej obfitości… 🙂

        Kiedy za kilka lat całkowicie upadnie gadzi system monetarny, nie będą już potrzebne żadne „rządowe” dochody podstawowe, gdyż Matka Ziemia bardzo sprawnie zadba o każde swoje Boskie Słowiańskie Dziecię 🙂

      4. Wwalasz szarakow reptylow z naszymi zeusowymi do jednego wora? To jak mówienie że wszystko nie nadaje się do jedzenia albo że wszystkie laski to urwy… Zawsze się jakaś fajna znajdzie i zawsze można sobie wybrać jakies zdrowe bio jedzenie

      5. Dzięki TAWie za odpowiedź. Nie śledziłem Tawerny od początku powstania. W przeszłości zerkałem na inne portale.. ale szukałem cały czas.. nadal szukam.
        Chociaż od kilku tygodni mega kusi mnie sklecenie swojego bloga. Dzisiaj nawet śniło mi się że cała załoga Tawerny mnie do tego zachęca (a przecież z nikim się nie widziałem w realu nawet nie wiem jak wyglądacie 😀 😀 ). Tylko mam też taką lampkę z tyłu, czy to nie podpucha jednak (tych z góry właśnie) aczkolwiek podczas snu było wszystko git malina, zero stresu czy uczucia strachu. Pełna błogość.
        Taki blog to mega odpowiedzialność (nawet z błahymi rzeczami, które tam chciałem wrzucać, jednak górnowibracyjnymi) i jednak wystawienie się na strzała. A nie wiem czy wystarczyłoby mi siły na zmaganie się z różnymi podpuchami, atakami itd. Tak więc na razie przeglądam różne opcje blogowe, przymierzam się do tematu 🙂
        Pozdrawiam!

      6. Możesz spróbować. Lepiej publikować rzadziej, ale za to górne treści. Na początku jest spokój, bo mało kto zagląda, z czasem się wyrobisz, okrzepniesz, nabierzesz pewności siebie 🙂

      7. Laszko, TAWcio Dochód Podstawowy/Gwarantowany to bardzo dobry pomysł! ,,Widzę to jako zabezpieczenie podstawy potrzebnej do ŻYCIA. ”
        i dokładnie tak Laszko to brzmi 🙂

        ,,Potrzebna jest zmiana świadomości RODaków. Ale jest to możliwe. Ja nas nie przekreślam. Jestem przekonana, że wystarczy jakiś bodziec. Gdy ludzie się przekonają, że od nich samych więcej zależy, dadzą z siebie więcej. A jak się przekonają, ile przyjemności może dać „dawanie”, wtedy osiągniemy harmonię.”

        WIELE OSÓB NIE ROZUMIE JEDNEJ PODSTAWOWEJ KWESTII: DOBRZE JEST TYLKO WTEDY, GDY WSZYSTKIM JEST DOBRZE! Bo czy widząc smutna sąsiadkę, głodne dziecko w szkole, bezdomnego na ulicy- to czy ja mogę być w pełni szczęśliwa?!

        Gwarantowany dochod to usmiech, spokój, pozywienie, pokój, rozwijanie swoich umiejetności- świadomy to rozumie, ale jezeli – tak jak wszystko ma DWIE STRONY, np. TESLA- chciał dla dobra Ludzkości stworzyć darmową energię to w rękach złych jego wynalazki są najgroźniejszą śmiercionośną bronią!

        Justynko ❤ oni chcą odzwyczaić Ludzi od pracy- stworzyć z nich puste, elektroniczne lalki, albo coś na wzór puszystych jak w bajce 'Wall-E', czyli mały robot z wielkim sercem
        MUSIMY BYĆ BARDZIEJ NIŻ CZUJNI, BO SĄ TACY, KTÓRZY PRZEZ W/W DOCHÓD CHCĄ NAS ZAKUĆ W KAJADANY!

        ,,Obecnie zagadnienie wprowadzenia dochodu gwarantowanego analizują takie postaci jak m.in. Elon Musk, Bill Gates i Mark Zuckerberg.''

        ,,W związku z tym, że obecnie zamiast jak o idei, o bezwarunkowym dochodzie podstawowym mówi się jak o konieczności, która nas czeka, stworzono programy eksperymentalne. Testują one możliwości takiego rozwiązania, pozwalają określić konsekwencje. Wyniki przeprowadzonych badań opisuje między innymi opracowanie Biura Analiz, Dokumentacji i Korespondencji sygnowane przez Kancelarię Senatu.

        W dokumencie wskazuje się między innymi przykład Namibii. W tym państwie wypłacano co miesiąc kwotę 10 Euro. Na koniec eksperymentu odnotowano między innymi spadek bezrobocia o 50%. Musiano jednak zaprzestać takiej pomocy ze względu na brak środków w budżecie. W Finlandii dwa tysiące uczestników projektu, w przedziale wiekowym 25-58 lat, przez dwa lata (2017-2018) otrzymywało kwotę 580 euro w ramach bezwarunkowego dochodu podstawowego. Ale również w Hiszpanii, Niemczech, Iranie, Ugandzie czy USA podejmuje się podobne inicjatywy.''
        https://www.praca.pl/poradniki/rynek-pracy/bezwarunkowy-dochod-podstawowy-podstawowe-informacje_pr-2640.html

        Tylko od nas zalezy, jak wykorzystamy dochód gwarantowany!

        I taka CIEKAWOSTKA, gdyz duzo sie mówi o tym, iz 8 sierpnia szły ogromne fale SWIATŁA BIAŁEGO, ZŁOTEGO I NIEBIESKIEGO:
        „Ziemia została zbombardowana fotonami o największej energii w historii
        Astronomowie wykorzystujący obserwatorium Tibet AS-gamma, odkryli emisje strumieni światła o najwyższej dotychczas zmierzonej energii. Fotony bombardujące Ziemię pochodziły prawdopodobnie z Mgławicy Kraba.

        Promienie gamma które wykryto miały ponad 100 teraelektronowoltów (TeV) czyli aż 10 razy więcej niż jest w stanie wyprodukować Wielki Zderzacz Hadronów podczas zderzeń cząstek elementarnych. Najprawdopodobniej strumień pochodzi z pulsara znajdują cego się w centrum Mgławicy Kraba.''
        https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/ziemia-zostala-zbombardowana-fotonami-o-najwiekszej-energii-w-historii

        TAWcio – w temacie „Nie ufam Obcym, bo za dużo o nich wiem 🙂 '' i roli Plejadian w czasie przejściowym tak sobie dumałam

        oni sa własnie PRZEJSCIOWYM ELEMENTEM, GDYZ MY JAKO ZNIEWOLENI ZIEMIANIE dysponujemy i zbyt małą wiedzą i technologią (tak w przyblizeniu nawet nie 1% w stosunku do ich możliwości – tak jak Pan Bieszk pisał w swej ksiazce: oni juz miliardy lat temu rozwalali meteory czy wodną otokę Ziemi – zwaną słynnym potopem NOEGO)- by sobie z nimi poradzić!

        I GDY SPEŁNIĄ ONI SWA PRZEJŚCIOWĄ ROLĘ, DANĄ IM NA ZNAK ODKUPIENIA ZA ICH GRZECHY WSPÓŁPRACY Z REPTILAMI – WTEDY ODDADZĄ ZIEMIĘ PRAWOWITYM WŁAŚCICIELOM, CZYLI ZIEMIANOM!

      8. W idealnym świecie byłbym za ale wśród cpunow pijakow palaczy murzynow Arabów pedałów jestem przeciw

      9. „DOBRZE JEST TYLKO WTEDY, GDY WSZYSTKIM JEST DOBRZE! ”

        „W pierwszej kolejności dbaj o siebie, inaczej nie będziesz miała czego dać innym. Dbanie o siebie to nie egoizm, to konieczność. Nie możesz nalać z pustego dzbana.”
        -Autor nieznany

        W samolocie też mówią: Najpierw matko załóż sobie maskę tlenową, a potem swojemu dziecku. Ja tę radę stosuję do wszystkich pażarnych słuczajów!

      1. Najlepsze rzeczy pod Słońcem są za darmo, a są nimi wszystkie te wypływające z Miłości.

      2. W temacie dochodu gwarantowanego. W Chinach testuja, a od nastepnego roku wprowadzaja jako obowiazkowy social credit system. Punkty, ktore kazdy dostaje na podstawie tego, jak zyje. Brzmi strasznie, gdy sie o tym czyta. Totalna inwigilacja i sprowadzenie ludzi do roli zwierzatek nagradzanych badz karanych. Ale moze z mojego punktu widzenia tak to wyglada, a w Chinach jest ok. https://www.odkrywamyzakryte.com/social-credit-system/

      3. Tak, zawsze jest gdzieś jakiś haczyk. Np. zostanie ci przyznany dochód gwarantowany, jeśli okażesz się posłusznym obywatelem.
        A testy trwają już od kilku lat. Kary stosowane do tej pory to np. ograniczanie nieposłusznym możliwości podróżowania. Wg artykułu z końca 2018 r. 9 mln Chińczyków z niską oceną uniemożliwiono zakup biletów na samolot – wyobrażacie to sobie! Wachlarz kar jest duży – może to być ograniczenie dostępu do innych usług z wyższej półki np. pobytu w dobrych hotelach, ale też i nie przyjęcie dziecka do dobrej szkoły czy otrzymanie dobrej pracy.
        Czytałam, że podobny system chcą też testować w Darwin w Australii – niby w ramach stworzenia Smart City. Tak czy inaczej, przepisy umożliwiające to zostały już przepchnięte.
        Czy znacie serial „Czarne lustro”? 1 odcinek 3 sezonu (Nosedive) nawiązuje do tego – może jeszcze w przerysowanej formie, bo tam każdy ocenia każdego poprzez odpowiednią aplikację tel. , no ale może chodzi o to, aby ludzie się oswajali z takimi chorymi pomysłami.

      4. Droga Ziarno, przykład Chin, który podajesz, to oczywiście patologia. U nas, w kRaju Wolnych Słowian, ten numer nie przejdzie. Żyjemy w przededniu upadku FED-u i MFW, a więc w przededniu rozwiązania Wora Funduszy Dobrobytu 💰💰😀💰💰
        Dochód Gwarantowany jest częścią programu powolnego przechodzenia na alternatywny system finansowy. Który również należy postrzegać jako jeden z wielu projektów Okresu Przejściowego w złożonym (wielopoziomowym i wielofazowym) galaktycznym procesie Wielkiej Zmiany.

        W świecie wzorcowym, który budujemy, nie będzie żadnych finansów. W świecie wzorcowym istnieje najzupełniej naturalny kosmiczny boski Dobrobyt 🙂

      5. chinczyki to hybrydy gmo wiec nie ma co zalowac im mniej tego tym lepiej dla wszystkich

      6. Na to liczę i wierzę, że ten numer nie ma szans w naszym kRaju. 🙂
        Skala patologii ukazuje tylko wagę spraw, o które boje się toczą …

      7. Tak, kosmiczny wielki bój (Ellen G. White, Wielki bój), który w tej chwili się odbywa w nas i ponad naszymi głowami, jest naprawdę gigantyczny. Jest to bój, którego stopień na skali starć w obecnym obiegu ewolucyjnym nie miał jeszcze miejsca;
        jest to właściwie bój-o-wszystko.

        Koszty starcia też są graniczne:
        jedna ze stron pójdzie do kosmicznej utylizacji, druga będzie musiała rozpocząć wszystko od nowa…

      8. Ot, tak tylko…
        Wedlug Szamana TzW ci, ktorzy rzekomo mieli nam pomagac nie mogli dojsc do porozumienia i poklocili sie. W tej chwili jest juz za pozno. Procesy zaszly za daleko i nawet, gdyby chcieli nie sa w stanie nam pomoc. Od tego momentu WYZWOLENIE lezy tylko i wylacznie w naszych rekach, w rekach LUDZI.

        TAW tez czesto napomykal, ze nie ma co liczyc na innych, ze zmiana musi wyjsc od nas.

  13. „Nie wszyscy, tylko frakcja, ktora wlasnie idzie w odstawke. Ponoc tropy prowadza do Rockefellerow, nie do Rotszyldow”.
    Jeżeli nie na tym świecie, to w innej rzeczywistości Musi być kara dla tych łajdaków. Wiem, że w innym wcieleniu byłem torturowany i straciłem też bliskich (stąd ten smutek, który jeszcze w sobie mam).

  14. „Duże jest ładnych pustych lasek paznokieć sztuczna rzesa obcas fochy co 2 minuty tatuaze przeklinanie i mówiące facet co 4 minuty w znaczeniu wół roboczy, szkopol żeby ładna mądra znalezc”
    Gmoś, u mnie jest też tak, że ja nie mógłbym iść do łóżka z piękną kobietą która jest idiotką, alba jest podła. Nie miał bym wzwodu.
    Jeżeli kobieta ma piękną Duszę czy jest inteligentna to w sypialni jest z taką kobietą ciekawiej…Sama uroda to nie wszystko.
    Nie mógłbym iść do łóżka z pustą lalką, nawet jakby była to Miss Wszechświata.

    1. A ja naiwna myślałam, że do łóżka się idzie, bo akt miłosny jest zwieńczeniem miłości. A kocha się tylko raz. Chodzenie do łóżka to nie wędrówka do marketu po piwo. A kocha się nie skafander, tylko duszę, wnętrze.

      1. Skafander jest tylko dodatkiem, aby akt miłosny doszedł do skutku…😀 Jeżeli niewiasta mnie kompletnie nie podnieca seksualnie (chociaż trochę), to wiadomo, że w sypialni może być ciężki bój…😉 To jest tak oczywiste, że nie wiem, po co właściwie to tłumacze. Faceci wiedzą, o co chodzi. Wiadomo, że Dusza jest ważniejsza.

      2. Kochana Lusi Serce wielkie , a co z tymi którzy idą z ciekawości ? brak im Duszy ? 🙂 może to tylko ciekawość , a gdy ją zaspokoją stwierdzają i o co takie wielkie halo przepraszam de facto mają rację 🙂 Każda Miłość w tym co myślimy że nią jest to tylko jakis odłamek całości , narzucanie komuś swojej wizji Miłości to zwyczajne narzucanie , czy Viking ma powody tłumaczyć się ? Nie ma . I taki Jest fakt Kochana Luci . Miał inne życie , Twoja perspektywa /wizja mówi czego chce twoja dusza chce kogoś kochać i zwieńczyć tą Miłość z kimś . Czy Miłość należy do jednej osoby ? ach ta chciwość , Miłość należy do każdego i kocha każdego bo taka jest Miłość . Ona nie pyta Ona Kocha Ona Jest . A kiedy mówisz jesteś tylko Moja – odchodzi Kochana Lucy . Dlaczego ? Bo nie pojmuje co tzn Tylko Twoja .

        Dobrych Snów

  15. Tak jeszcze dodam pokrotce. Obejrzalam nagranie z Alexem zamieszczone na blogu przez dziewczyny (Zdejmij swoje betonowe okulary). Polecam tym, ktorzy maja jeszcze jakies zludzenia co do Jana Zbigniewa P. Alex ujawnil, ze hrabia zyje z pozyczania pieniedzy (po jakims czasie pewnie sie okaze, ze jednak „hrabia”). Pieniedzy nie oddaje. Nawet sekretarkom jeszcze nie wyplacil zaleglych pensji. Nie lezy mu na sercu dobro Polski i nie ma zadnego programu politycznego. Praca z JZP byla jednak dla niego bardzo pozyteczna lekcja. Duzo zaobserwowal „od kuchni” i duzo sie dowiedzial.
    Interesujaca koncowka z wypadu do chinskiej restauracji (ostatnie 2-3 minuty). Gwoli sprawiedliwosci. Gdy schodza mocne energie, kazdy z nas moze sie „pochwalic” takimi lapsusami pamieciowymi.

    m.in. EterTV, Patlewicz, Michalkiewicz, JZP, Bubel, polityka, kontakt z ziemia, swiadome oddychanie, sprzatanie mieszkania, piwnicy, strychu

  16. A propo tego co napisał Gmoś, że faceci poklepują się po plecach… Znałem kiedyś Totalnego Zakapiora, który był strasznie zazdrosny o swoją dziewczynę i obserwował uważnie, czy jakiś inny chłopak się koło niej nie kręci… Był taki nerwus pod tym względem, że potrafił jakiegoś chłopaka ścigać przez całą ulicę…
    Wszedł do pewnej sali i zdemolował ją. Powywracał krzesła i stoły i zrobił niezły burdel… Chłopacy się go bali i ja też czułem respekt (nie trenowałem wtedy jeszcze), ponieważ był nieobliczalny, ale ja go lubiłem, ponieważ on mnie lubił 🙂
    Powiedział mi, że jestem spoko i że mnie lubi. 😁 Dobrze, że nie podrywałem jego dziewczyny 🤣🤣

    1. Kiedyś, kiedy byłam młoda, piękna i nieświadoma, też byłam bardzo zazdrosna i jeszcze bardziej nieobliczalna, ale w miarę wzrostu świadomości i upływu lat, pozbyłam się całkowicie zazdrości i w miarę poszerzania się mojej świadomości, stałam się niespotykanie spokojnym człowiekiem. Ani mi w głowie atakowanie kogokolwiek i czegokolwiek ( mebli np :p) ale jak ktoś chce mi wlać albo komuś słabszemu, to się nie dam i kogoś bić też nie dam. Z kobiety zbója, stałam się kobietą łagodną.

      1. „Z kobiety zbója, stałam się kobietą łagodną.”
        To bardzo dobra wiadomość, bo nie chciałbym, abyś jako kobieta zbój np. udusiła mnie udami 😁

    2. To wszystko jezusowa natrixowka że on i ona na zawsze… Prawda jest ze jesteśmy poligamiczni i bi w różnym stopniu

      1. Gmosiek a A Ty widziałeś ciało bez Duszy ? a co robią z Tymi co już przestają pełnić swoją funkcję ? dają awans ? czy utylizują ? Nie jesteśmy ani bi ani poligamiczni jak już Gmosiek 🙂 każda sesksualność jest ich wymysłem co Ty wiesz i ja wiem a twoje brednie zaczynają być nużące jak i te kłucia w co poniektórych …. Wiesz ja to jestem jaka jestem i przysłowiowemu Diabłu zaniosę ciepłą herbatę pytając dlaczego ? ale cóż I ponoć Diabły mają wolną wole czy tak jest to ja wątpię .

      2. co druga laska jest bi tylko tak nie mysla o tym, wszystko jest odwrocone i potepiane przez sukienki jako grzech i ten nadruk myslowy przymraza, ja hetero ale jak widze kolesia ze slowianska geba to sie ciesze jak dziecko ze nas wszystkich jednak nie zmieszali z zydoarabomongolem

      3. ,, To wszystko jezusowa natrixowka że on i ona na zawsze… Prawda jest ze jesteśmy poligamiczni i bi w różnym stopniu”

        Czy matrix dotyczy również np. gołębi, bocianów i wielu innych stworzeń, w tym ssaków, które żyją przez całe życie w parach?
        Może, mój drogi POLArniaKU powiesz, że matrix zrodzony w głowach 1/1000 000 części ssaków ,,udzielił się” dla reszty Natury? 🙂

        Człowiek(mówię ogólnie) to takie zadufane w sobie stworzenie, uważające, że wszystko wokół niego ma mieć ludzką nazwę(wibracyjne brzmienie), podlegać procesom, które my zrozumieliśmy i wedle tych prawideł ma rządzić się Wszechświat.
        A przecież nasze pole widzenia, w dodatku zróżnicowane filtrami postrzegania jest bardzo wąskie.

        To tak, jakby ktoś na podstawie widoku jednego drzewa opisywał potężną puszczę, na skraju której to drzewo rośnie.
        Uczymy się widzieć, słyszeć, odczuwać.
        Świat z poziomu naszego ,,lewela” wcale nie jest światem, jakim jest rzeczywiście.

        Ułożyliśmy ,,po naszemu” cały znany Wszechświat, dopasowaliśmy do naszego punktu widzenia, ludzkich możliwości i ludzkiej logiki.
        Homo egocentryzm.
        Zachowania Natury definiujemy poprzez naturę ludzką.
        Czy Gaja ma naturę człowieka? (którego z resztą co pewien czas zmiata ze swej powierzchni)

        Nasze zadufanie ma jeszcze ,,dłuższe nogi”.
        Tą część wiedzy, która zapadła w nas stuprocentowym wierzeniem, przekonaniem głosimy jako prawdę absolutną.
        Ileż tych ,,prawd” już powstało!
        Ileż ,,autorytetów” wcisnęło nam interesowne kity!
        Wszystko okazuje się być wierzeniem, które potrafi zwektorować również odczucia.

        No, ale wiara czyni cuda 🙂
        One stają się zawsze, lecz profity z nich płynące niekoniecznie wracają do ,,wierzącego” w autorytety naukowe, religijne, generalnie systemowe.

        Miłego dnia!

    3. No to zachowałes się jak eunuch, prawidłowa postawa to; mówisz jeszcze raz kogoś skrzywdzisz to odstrzele ci jaja, jak Ci zleje wzywasz policję robisz mu proces o milion odszkodowania i sprawę karna przez policję, tyle, wklepali nam przez szkołę kurie urzędy pizdowatosc i zbieramy tego owoce

      1. Gmoś, nie wiem, czy to, co napisałeś, było do mnie, czy nie. Jeśli chodzi o tamtego Zakapiora, to ja go lubiłem, a on mnie. Rozmawialiśmy ze sobą normalnie i nawet żartowaliśmy, a jego dziewczyna mnie kompletnie nie interesowała. Bardziej mi się podobały inne. To, że ganiał innych chłopaków, to już jego prywatna sprawa… Gdyby zaatakował kogoś bez powodu, to co innego. Wtedy bym go już nie lubił. Mam nadzieje, że już się ogarnął i nie zachowuje się tak jak kiedyś. Od lat go nie widziałem.

      2. Dopowiem jeszcze, że ten Zakapior to miał jakiś swój kodeks honorowy, a ci, co próbowali podrywać jego dziewczynę, byli znani w naszym środowisku z tego, że zachowywali się podle i bez honoru. Także sam widzisz, Gmosiu, dlaczego ja tego Zakapiora lubiłem. Generalnie to był fajny facet.

      3. To albo komuś walisz w jaja albo wołasz policje 🙂 to jest PROWOKACJA TO CO PRZEDSTAWIŁEŚ POWYŻEJ ZWYKŁA PROWOKACJA 🙂 PT ” JAK ŁATWO ZAROBIĆ MILION DOLARÓW” JEST MAŁY SZKOPUŁ ODDASZ DWA MILIONY TAK TO DZIAŁA I INACZEJ NIE CHCE 🙂

  17. ”MANUFAKTURA SZTUKI. NIE WIESZ, CO PODAROWAĆ PRZYJACIOŁOM? POLECAM EKSKLUZYWNY SKLEP PROWADZONY PRZEZ PIĘKNE ISTOTY TWORZĄCE BOSKIE PIĘKNO 🙂 TAW”

    Dzięki TAWIE za umieszczenie w pasku w.w informacji..
    Doskonałe… wzorowe prezenty..
    Od kilku miesięcy zaskakuję solenizantów wręczając w.w.
    np.wisior srebrny ze świętą geometrią..lub drzewo życia…
    no.i książkę w temacie….idealna forma przekazania wiedzy..
    Pozdrawiam

    1. A ja, szukając najbliższego sklepu zielarskiego, bo u nas zlikwidowali, natknęłam się na super odlotową nazwę sklepu zielarskiego – no i DARY ZIEMI TO NAJPIĘKNIEJSZY PODARUNEK I IMPULS ROZBUDZENIOWY DLA ISTOTY ❤

      a nazwa brzmi – uwaga 🙂 Poyerbani.pl

      CHYBA MY TEŻ DLA NIEKTÓRYCH JESTEŚMY – Poyerbani 🙂
      A Yerba mate jest nasza 😉

      1. W sanskrycie słowo यभति -yebhati -znaczy właśnie kopulować … Jestem zwolenniczką teorii, że Słowianie zawędrowali aż do Indii Północnych. Zbyt dużo jest podobnych, ba takich samych słów. I to tych najważniejszych.

      2. Walczyliśmy z hindusami przeciwko arabomongolskiej dziczy 4000 lat temu stąd dieta i pismo nasze tam także wyższość białej skóry tam mówi samo za siebie

      3. Ależ mnie rozśmieszyłaś, Elaszko, uśmiałam się aż do łez, czego to Polak nie potrafi. 😀 😀 ❤

        Choć w dzisiejszych czasach nie ma śmiać się z czego, ale śmiejmy się mimo tego wszystkiego, bo śmiech to jednak zdrowie, nawet wariat nam to powie. 😀 😀

        Taki mały zwany po Polsku nie żart, ale kawał:

        Żona podczas domowej wizyty lekarza u chorego męża:
        – Panie doktorze, jestem wykończona, odkąd mój mąż zachorował, dzień i noc muszę czuwać przy jego łóżku.
        – Przecież posłałem państwu młodą pielęgniarkę.
        – Właśnie dlatego! 🙂 🙂 🙂

  18. „Jestem dzisiaj wojowniczo nastawiona…”
    Aniu, moja ulubiena (celowo tak napisałem 🙂) aktorka filmów sztuk walki, Amy Johnston, należy do tych kobiet, do których bym raczej nie podszedł od tyłu, aby klepnąć w tyłek. 🤣 Prawdopodobnie by mi skopała mój tyłek 😂😂. Ja tylko trenuję kick-boxing, na swój własny użytek i rekreacyjnie 😀, a Amy to Wojowniczka wyćwiczona, jak podejrzewam, w kilku stylach i to jest jej zawód. Nawet mój „guru” sztuk walki, Scott Adkins, wziął ją do swojego filmu. Uwielbiam kobiety z pasją i dlatego lubię patrzeć jak Amy trenuje, bo jak widzę, to ona to kocha 🙂: https://www.youtube.com/watch?v=1e6JvTADBqg&list=LLPQUYor7Rcb0ZXdAbvhFLhw

    1. Hindusi to produkt bialych Arianow z czarnymi, gdzie walczylismy razem przeciwko rasie zoltej na terenie Indi. To, co zostalo ze wspolzycia bialych i czarnych w czasie wojny przeciw zoltym, to wlasnie dzisiejsi Hindusi i Pakistanczycy.

      1. Oj tam, oj tam. Nie wszyscy biali Ariowie łączyli się z czarnymi. Ariowie raczej i do dziś łączą się z Ariami, czyli biali z białymi. To, ze nie wszyscy Ariowie mają białą skórę bierze się z tego, gdzie kto w Indiach mieszka. Tam, gdzie jest więcej Słońca, to skóra ciemnieje wystawiana non stop na jego promienie. W Indiach biała skóra jest bardzo cenna, do dziś. Wybielanie się jest ciągle w modzie. Jak ludzie szukają odpowiednich partnerów dla swoich dzieci, często podaje się informację „bardzo jasna karnacja”. W dni bardzo słoneczne właścicielki jasnej karnacji ale i ciemniejszej, bojąc się opalenizny zakrywają twarze szalami, końcówkami saree i zakładają białe długaśne rękawiczki za łokcie, by się nie opalić. No i noszą parasole przeciwsłoneczne.

      2. „jinduskie geby wiecej maja z kozy niz arianow…”

        Ktoś, kto tak pisze, ma raczej mgliste wyobrażenie o ludności Indii. Obywatel Indii to Hindus, ale w Indiach, które są subkontynentem, jest ok 500 języków i dialektów i wiele ras, a rasa rasie nie równa z wyglądu. Różnorodność etniczna jest wielka i różnice w wyglądzie tak wielkie, że czasami zatkało kakao. Można się bardzo zdziwić patrząc na ludzi. Obywatelka Indii ( północ ) jest Hinduską, jakaś kobieta z Kerali też nią jest. Ale jako osoby to są one bardzo różne w wyglądzie i różnią się jak dzień do nocy. Reprezentują dwie różne rasy i mają dwie różne grupy krwi. W Polsce nie ma takich różnic ( mam na myśli rdzennych mieszkańców ).
        I może kozy też lepiej zostawić w spokoju ❤

      3. u nas tez sa murzyni tylko ze niemnozka, tez spotkalem sliczne czarne hinduski, mozna powiedziec czarne slowianki ale sadzac po pale uczucia byly mieszane cos jak glaskanie ladnego kotka z dwoma glowami

      4. Do Gmosia:
        „tez spotkalem sliczne czarne hinduski, mozna powiedziec czarne slowianki ale sadzac po pale uczucia byly mieszane ”

        De gustibus non est disputandum 🙂

  19. „Nikt nie jest wolny, gdy inni są w ucisku”…
    Co zrobić z tymi, którzy mogliby się, nawet sami, z ich ucisku wyzwolić, ale z jakiegoś powodu nie chcą?

      1. „Sa i takie, które zgniją, zanim dojrzeją”.
        „Tak. I takich będzie większość”.

        i tu przypomniały mi się dwa zdania pewnego lekarza:
        „Nie ma nieuleczalnych chorób. Są tylko nieuleczalni ludzie, co na nie chorują”.

    1. Tu masz racje co do tego ze w Indiach zobaczych bialych takich jak my ,bardziej brazowych i mocno czarnych niczym ludy Afryki.Prawda jest ,ze ciemny kolor skory to kasta nizej a opalenizna nie jest w modzie.Pozdrawiam Anamika!

      1. Wg ghrees murzyni zostali zrobieni przez syrian z malpy do pracy niewolniczej, średni iloraz inteligencji to 60 do 80 biały człowiek miedzy 100 a 200, dlatego nie ma co pomagać afryce ani ich utrzymywać u nas bo skończymy jako polciemna glupkowata rasa mieszana jak np w stanach czy anglii, murzyni bez białego człowieka nie potrafią założyć cywilizacji z prądem i zawsze wracają do lepianek i slomy

      2. Nie ujęłabym tego , że ludzie nie chcą się zmienić . Nie wiedzą że mogą a to różnica , ataki na nich, usypianie ich , ingerencja . Ludzie którzy sami nie mają oczyszczonych pól ale poprzez książki i wiele innych rzeczy narzucają wizerunek świata tyle że swój . Bo wiedza to wiedza . A narzucanie czegoś to narzucanie .
        Stań się ODPOWIEDZIALNY zgadzam się ale to wspólna ODPOWIEDZIALNOŚĆ a nie tylko Jednostki . Kiedyś już mówiłam że jak człowiek się uprze to sam stworzy Diabła a potem pretensja do Pana Boga że ma dzieci Garbate . Człowiekowi trzeba dać przestrzeń do tego by mógł w końcu być sobą pokazać co w sobie ma najpiękniejszego a każdy to ma . Gdzie stworzyć taką przestrzeń? gdy wciąż i wciąż ludzkie ego podnosi się poprzez krytykowanie innych ?
        CO WEWNĄTRZ TO NA ZEWNĄTRZ
        (Lęki , strach , niewiedza , osąd , ocena , nienawiść zawiść , gniew)
        TO JEST WEWNĄTRZ A PROJEKCJA TEGO JEST NA ZEWNĄTRZ .
        Jeszcze prościej
        JEŚLI NIENAWIDZISZ HOMOSEKSUALISTÓW (WEWNĄTRZ) POJAWIĄ SIĘ NA ZEWNĄTRZ ( ŚWIAT – GĘSTOŚĆ)

        Chory Umysł Chory Świat .

        Na marginesie zauważyłam pewną rzecz … książki , guru i te sprawy zaś mężczyźni …. i nie chodzi o to że mam coś do płci przeciwnej absolutnie . Niech świat przestanie innych uczyć Miłości bo jakby można było tego nauczyć .

        Miłego Pięknego Dnia Wszystkim

      3. Myśląca Inaczej
        Nie wiedzą, że mogą ale co wydaje mi się nie mniejszą przeszkodą -nie wiedzą że to „siebie” swoje myślenie mają zmienić a nie świat zewnętrzny. I nie wiedzą jak.

        Dobra spadam, bo palec mnie rozbolał i zaczynam się mądrzyć.

      4. Wędrowcze ja już dawno temu odrzuciłam Mądrość tego świata . Bo czym ta Mądrość jest ? Owszem powinni zmienić swoje myślenie (chory świat ) jednakże wiedza nie wszędzie dochodzi . Staram się jak mogę , bo se taka jestem i co? i dostałam ost 6 strzałów na raz jak na słonia , więc proszę przestać mówić że nie mogą wejść w pole dopóty im nie dasz przyzwolenia . W dupie mają Twoje przyzwolenie lub nie i tak jest FAKT . Jeśli widzą że robisz to co robisz tylko szukają jak i z której strony Cię powalić , łoczywista łoczywistość mam to głęboko w DE ale ja to ja.

        Czym rezonują Dzieci Drogi Wędrowcze ? Bo to co Oni robią robią teraz również dzieciom . Duchowość jest dla mnie bardzo ważna ale Guru nie porusza pewnych kwestii . Bo chyba im to nie na rękę …

        I nie chodzi mi o to żeby zganiać wine na nich bo to nie ma nawet sensu, aczkolwiek może przyjdzie czas poruszania innych kwestii tylko o PRAWDĘ TEGO CO CZYNIĄ I DLACZEGO . A wkurzyli mnie już wystarczająco . A jak ja się wkurzam to na prawdę się wkurzam .

      5. Tak, opresyjne byty z innych gęstości oraz opresyjne wcielone w ludzki skafander nie respektują uniwersalnego prawa kosmicznego. Joanna Rajska nazywa ich wprost „odpadami ewolucyjnymi” do utylizacji.

      6. Chyba coś w tym jest Drogi Tawie wczoraj rozmyślając nad różnymi kwestiami w ogródku przyszło do mnie coś na wzór myśli którą napisałeś , chyba tak musi być, a może i nawet powinno. Ktoś teraz zarzuci że w takim razie to nie jest Miłość, a powiem owszem jest do siebie samego.
        Źródło to My Jeden Organizm co robi Zdrowo Myślący Organizm gdy 3/4 komórki w nim to rak który chce zjeść całość ? Pozwolicie się zjeść czy zaczniecie utylizować komórki rakowe ?

        Gmosiek wiesz ciekawe myśli mnie naszły ost , bliźniacze Dusze które i owszem zostają z premedytacją rozłączone . Ja swojej nie czuję , ciekawe czemu ? Może moja bliźniacza dusza oddała swoją Duszę im ? hmmm

      7. Myśląca Inaczej
        Czy masz 100% pewność, że w twej podświadomości nie ma już nic, co mogłoby wywoływać dla ciebie te wydarzenia o których wspominasz?
        Czy ja mam 100% pewności, że coś takiego jest?
        Nie mam, ale i nie mam pewności, że tam tego nie ma. No chyba że uważam się za kogos kto pozjadał wszystkie rozumy. Więc jeśli takiej pewności nie mam, wypadało by najpierw sprawdzić i gdy to robię -znajduję.

        Czy zdarzyło ci się coś zgubić i przeszukawszy wszystkie możliwe miejsca, nie znaleźć tego, a później trafić na to w miejscu gdzie na pewno tego być nie powinno?

        Wiesz czemu tak trudno się ludziom obudzić?
        Bo szukamy wszędzie co nam przychodzi na myśl, tylko ego które te myśli podsuwa, nigdy nie wskaże na siebie. Przez co człowiek przeszuka cały świat prócz jednego miejsca, co do którego ma 100% pewność, że tam tego nie ma i to jedyne miejsce pomija a tam właśnie to jest.

        Kiedy udaje mi się wziąć odpowiedzialność za to co wchodzi w moje pole, trafia do mej świadomość, wtedy zawsze odnajduję to w sobie. Po zmianie tego, zawsze jest zmiana. Czasem na zewnątrz a czasem wystarczy zmiana myślenia i zrozumienie, że z tym czymś na zewnątrz jest wszystko w porządku.
        To mnie jeszcze nie zawiodło więc póki jest 100% skuteczności, idę tą drogą dalej.
        Czy ty masz takie narzędzie które sprawdza się jak dotąd w 100%? Czy ktokolwiek z czytelników takie ma?

        Kto jest w stanie zajrzeć w miejsce, w którym na 100% nie ma przyczyny jego problemów?
        Ten kto uważa że WIE, że tam nie ma?
        Czy ten kto uznaje, że tego NIE WIE?
        O to chodzi z tym: wiem, że nic nie wiem.

        Miłego 🙂

      8. Ano właśnie Myśląca Inaczej
        Też sobie coś uświadamian.
        Czasem nie chodzi o wywołanie zmiany na zewnątrz poprzez zmianę wewnątrz, ale o zmianę wewnętrzną która pozwoli zostawić pewne sprawy na zewnątrz takie jakie są.

        Gdy ktoś rzuca we mnie skórką od banana, nie musi to oznaczać, że i ja tak robię, tylko że próbuję namówić kogoś by jechał w góry kiedy chce nad morze. Nawet jeśli w górach ma dom a nad morzem czeka go udręka. Wszystko z tą wycieczką w porządku.
        Na wszystko jest czas.

        Jak się uwolnić od tego programu?
        No cóż, widziałem takich ludzi co też tak chcą pomagać ale za to odpowiedzialnosci nie brałem, za to że ich widzę, że są w moim polu jak ja w ich. Teraz mogę.

      9. Wędrowcze czy masz pewność , że twoja wiara w nieśmiertelność to tylko wiara przed strachem że znikniesz ? 🙂 Czy jest to pewność co do tego że zwyczajnie wręcz jesteś nieśmiertelny? Są kwestie które ciężko wytłumaczyć bynajmniej dziś .
        Pies który dostał michę pełną żarcia i picia nadal gryzie czy to moja wina ? Nie taki jest . Czyli jaki ? nienażarty i nie może zwyczajnie nie może niczym załatać dziury miski która jest pusta.

      10. W pomaganiu Kochany Wędrowcze nie ma nic złego , gorzej gdy każdy przestaje to robić czy też starać się tak jak umie najlepiej . Nie , absolutnie nie ma to nic wspólnego z tzw odpowiedzialnością bynajmniej taką w jaki sposób jest rozumiana a z drugiej strony kija owszem jest to odpowiedzialność i to przeogromna Drogi Wędrowcze droga do niej jest ciężka i żmudna wytrwali ją pokonają .

      11. „Czasem nie chodzi o wywołanie zmiany na zewnątrz poprzez zmianę wewnątrz, ale o zmianę wewnętrzną która pozwoli zostawić pewne sprawy na zewnątrz takie jakie są.’

        Zostawisz powiadasz , mój punkt odniesienia jest taki . Ludzie ciągle coś komuś zostawiają do załatwienia a potem się dziwią że świat taki jest , czemu się dziwisz ? Skoro pozwalasz czemuś trwać to będzie to trwać , proste. Ja jestem troszkę inna , cierpliwa do czasu , a potem nie ma że boli , kto jest wtedy ten najgorszy wiadomo ja . Są Granice Drogi Wędrowcze , to że oni ich nie znają nie oznacza że ludzie są tacy sami . A teraz te wszelkie nauki Ty się nie uważaj za lepszego . Czyje to są nauki pytam ? I dlaczego w sposób zdrowy mam nie uważać się za dobrą i lepszą ( widzenie różnic między mną a nimi ) . Temat jest głęboki . Kto chce poznać prawdę, a nie słodką prawdę pozna . Mówienie komuś że jesteśmy Jednym to jedno , jednakże zapewniam Cię że i iż gdyby ludzie zdali sobie sprawę z tego(poczuli) co czują i czyje to jest i co to robi nam , gdyby tylko pojęli, zaczęli by i tego jestem pewna bo każdy człowiek to promyczek pracować nad sobą od razu . Niestety ktoś pracuje nad tym by działo się inaczej i to jest fakt . A Fakty to Fakty . Czy mam programy ? oczywiście ale ja zdaje sobie z tego sprawę i ich szukam aby je pojąć i pożegnać. A to co odczuwam z przestrzeni to już inny temat . Czuje Bo choć boli nie uciekam od tego , większość się izoluje .

      12. I jeszcze jedno Kochany Wędrowcze bo ciągle to wybaczenie się za Tobą przewija , ja jestem tu gdzie jestem , gdzie a bo ja wiem . Jestem w miejscu w którym pojmuje że nie ma co komu wybaczać , ale to jest już Pełna Świadomość tego co teraz piszę . Co nie zmienia pewnego faktu nawet jak się wywrócę nadal jestem Boska i to nas odróżnia , to fakt nie program jestem lepsza absolutnie , to jest Fakt 🙂 jestem człowiekiem i jestem z tego dumna bo owszem mam ku temu powody ale moja duma jest zdrowa , ona się nad nikim nie wywyższa jakby mogła skoro wszyscy jesteśmy równi , jesteśmy tym samym to tylko stwierdzenie ZWYCZAJNEGO FAKTU 🙂

      13. Mówisz MI że w pomaganiu nie ma nic złego i gorzej jeśli przestajemy to robić.

        A jeśli ktoś oczekuje pomocy takiej która według mnie nie jest pomocą, i kiedy jej ode mnie nie otrzymuje to reaguje złością? A jeśl daję mu taką jaką pomoc uważam i widzę przy tym również agresję, to wciąż powinienem pomagać?
        Nie wiem w czym problem, może we mnie, wtedy wydaje mi się że powinienem się wycofać skoro nie umiem. A jeśli nie we mnie, na jedno wychodzi bo za agresję dziękuję i nie mam ochoty się poświęcać.
        Siebie też kocham i dość płacenia kopami za pomoc.
        To dotyczy nie tylko jednej osoby.

        Chyba zmienie całkowicie nastawienie do pomagania. Od tąd niech się szukający starają, może wtedy docenią.

        A ja sobie może pójdę na wakacje.

      14. Bo właśnie takiemu jednemu kazałem wczoraj wypier….ć, gdy stanął na progu mego domu.
        I jeszcze miałbym ochotę spotkać pewnego cwaniaka w realu, wtedy by mi pogroził, chyba jak by spier…ał w ślad za tamtym.
        Gadam dużo o wybaczaniu, może dlatego że wciąż siedzi we mnie ktoś, kogo nikt spotkać by nie chciał.
        To nie miejsce na przechwałki swoją siłą, ale gdy mam nerwa, wieś schodzi mi z drogi. W pracy gdzie ułomki nie pracowały było podobnie. W sumie tak było kiedyś a ja nie chcę by ludzie się mnie bali.
        Może za bardzo poszedłem w skrajność i tym razem dałem sobie wchodzić na głowę?

      15. Kochany Piękny Wędrowcze jak już kiedyś napisałam w pomaganiu ,dobrym pomaganiu, trza się stać Mistrzem a to nie takie proste , bo
        po 1-e musisz w jakiś sposób zrozumieć Mechanizm postępowania danej osoby w większym wydaniu niż tylko w urywku , który widzisz , jeśli nie widzisz całości to jej nie widzisz i trza uznać to za fakt .
        po 2 -e forma pomocy jest różna
        dzielenie się rzeczami , które masz
        słowem i uśmiechem kiedy czujesz że ktoś tego akurat tego potrzebuje
        milczeniem które wysłucha
        ciepłym uściskiem gdy ktoś tego potrzebuje
        a czasem tak , czasem dla swojego i czyjegoś dobra owszem należy powiedzieć NIE tyle że ja mam świadomość tego co teraz piszę , czy to łatwe jest ? nie bo często są to ludzie nam bardzo bliscy .

        Agresja, tak świat ma pełno agresji ukrytej w sobie . A to próbuje jak ten wirus atakować wszystkich . To jest to co też kiedyś pisałam Zewnątrz próbuje dostać się do wewnątrz. Zachować spokój wśród czegoś takiego jest ciężkim . Pojmuję Wędrowcze czy w to wierzysz czy nie .

        Oni nie mogą mieć pewnej rzeczy , którą posiada człowiek , choćby nie wiem jak się starali , chcieli , nie mogą tak mi wyszło kiedyś , więc co zrobili ? Stworzyli człowieka na swoje podobieństwo , dokładnie to zrobili . Bo być może nie potrafią znaleźć innego rozwiązania a być może nie chcą , wiem natomiast do czego dążą , wiem co robią i po co i przyjdzie czas jaki przyjdzie bo ja wiem czego moje serce Pragnie i jest to ponad wszystkim co jest .

        Ściskam Cię Mocno I Czule Piękna Duszo . Bo Nią Jesteś nie daj się sprowadzić do ich poziomu 🙂

      16. Krzywda , ból , cierpienie czy człowiek sobie zdaje z tego sprawę czy nie Kochany Wędrowcze ma w sobie ten lęk , który się ciągnie od wielu być może nawet wcieleń .
        Ten lęk jest tak silny iż zachowania są wręcz irracjonalne dla człowieka patrzącego na to z boku . Ale to ten lęk wywołuję pewien mechanizm walnę Ci pierwszy nim Ty walniesz mi (obrona) .
        Katowanie siebie to drugi mechanizm , przyciąganie tak zwanych agresorów .
        Mierzenie się z nimi to trzeci mechanizm . Wszystko jednak oparte jest na lęku (przed krzywdą , bólem , uczuciami różnymi ) Tak nie łatwo zmierzyć się z bólem , ale kto ja nie my damy radę ? Wiadomo że damy . I ja to wiem i jestem tego absolutnie pewna 🙂

      17. Wędrowcze mam albo i nie 🙂

        Pisząc od czasu do czasu że każdy człowiek ma w sobie piękno to ja akurat pojmuję co pisze , jednakże przyszła do mnie ze chyba 3 dni temu książka 🙂

        Święty
        autor Susan Trott
        ( jak być szczęśliwym , dostrzegając w każdym osobę świętą)

        Przeczytałam ze chyba 5 opowieści już tylko uśmiechając się pod nosem ale czuję że ta książka na twoim poziomie świadomości już pomoże Ci zachować spokój a być może coś więcej Ci uświadomi o sobie samym , czego życzę Ci z Głębi Serca .

        A to napiszę ogólnikowo nie da się ukraść Miłości można ją przyjąć można ją odrzucić ale nie można jej ukraść .

  20. Zaproponowałeś mi TAW zbadanie tematu, czemu aż tak bardzo mnie coś poruszyło.
    Akurat tamto mnie nie poruszyło ale ta propozycja tak 🙂 I ciekawych rzeczy się dowiaduję stosując pewną technikę.

    Temat poruszenia, drażnienia nas, gdy innych to nie rusza, poruszałem tu nie raz, więc doskonale wiem o czym piszesz.
    Mówiłem o tym tak:
    Zawsze nienawidzimy innych za swoje „grzechy”.
    Lub
    W innych drażni nas tylko to, co jest obecne w nas samych.
    Mógłbym nawet powiedzieć, że wałkuję ten temat od początku aktywności tutaj, proponując a mając u siebie nie wszystko rozpoznane.
    No cóż, jestem tego świadomy, po prostu szkoda mi było czasu i chciałem się podzielić narzędziem w trakcie swojego procesu oczyszczania. Okazuje się, że wcale tego nie musiałem robić i innych tym nie drażnić. Wystarczyło by zastosowanie bez gadania, on ale mając pewne wirusiki, chciałem by to mnie podziękowano za przyniesiemie klucza, i może nie tylko dla tego.

    A propo narzędzia.
    Z własnego doświadczenia wiem, że badając temat na własną rękę, ego nigdy nie pokazuje faktycznej przyczyny. To się pojawia czarno na białym w widzeniu duchowym, po tym jak spada „kamień z serca” po tym co nazywam wybaczaniem. Od tej pory przestaje to drażnić i obserwowane są zmiany wewnętrzne.
    Dlatego uważam że jest to kluczem nie do podrobienia i tyle razy o wybaczaniu wspominałem.

    Na koniec zadam spytam: czy zbadałeś już, co cię porusza w działalności, bądź powstrzymywaniu się od niej u kosmitów?

    Ps. Jeż mi wszedł do pokoju i obudził mnie. Wczoraj też był 🙂
    Przyniósł mi wiadomość:
    Mówi, że mamy krótkie życia, bo jako ludzie śpiący na jawie dłuższych nie potrzebujemy. Wskazany był za to częsty raset gdyż zawieszaliśmy się zawirusowani. Po oczyszczeniu nikt nie będzie żył w piekle a stanie nieba i wtedy funkcjonowanie ludzkiego ciała będzie można przedłużyć z łatwością do tysiąca lat, co stanie się automatycznie w odpowiedzi na wewnętrzne pragnienie. No tak, kto by chciał spędzać tysiąc lat w piekle.

    1. miało być: od tej pory obserwowane są zmiany zewnętrzne.
      ale wewnętrzne oczywiście też, bo jedno z drugim jest nierozerwalne.

    2. Odpowiadam: Ja na co dzień w ogóle kusmitami się nie zajmuję, gdyż te kwestie na ogół mnie nie interesują; wątek podejmuję tylko wówczas, gdy jestem o to pytany lub gdy wynika bezpośrednio z wałkowanych akurat tematów 🙂

      Tak, życie ludzkie zostanie wydłużone automatycznie, z chwilą aktywacji w każdej komórce ciała pierwotnego potencjału komórki macierzystej.

    3. Wędrowcze, piszesz, że nie lubimy w innych naszych wad. Muszę tu zaprzeczyć, ja nie lubię kłamstwa, niesłowności, niezdecydowania. Zapewniam, że jestem słowna-jak Pawlak „Słowo droższe pieniędzy”- nie kłamię, bo gdy się zdarzyło, to wręcz to odchorowałam, przezważnie wiem zego chcę. Nie mówię tak, a za minutę nie, (albo odwrotnie).

      Najbardziej nielubię niedotrzymywania danego komuś słowa. Dla mnie to jest sprawa HONORU. Jak powiem, że coś zrobię, to to robię, gdy nie mogę, to mówię, sorry nie dam rady. Nie darzę szacunkiem ludzi, którzy wszystko możliwe obiecują, a potem robią coś innego. Lekceważą innych.

      1. Jesteś prawdziwą Słowianką. Słowo znaczy więcej dla Ciebie niż pieniądze. Nazwa Słowianie pochodzi od słowa, bo oni byli i są ludźmi słownymi aż do bólu. I po tym poznać prawdziwych Słowian, po honorowym dotrzymywaniu słowa właśnie i mówieniu PraVedy.

      2. Bardzo ci dziękuję Laszko za komentarz.
        Zanim odpiszę, wyrażam intencję, by ten dialog przysłużył się porozumieniu, nie podzielił nas.
        Piszę ogólnie jakby to dotyczyło wszystkich ale jednak ze swojego punktu widzenia, wspierając się własnymi doświadczeniami, więc może tak jest tylko u mnie i ogólnie może się mylę.
        Nikogo nie proszę o odbiór osobisty.

        Więc wygląda to u mnie tak:
        Ego zazwyczaj nie pokazuje mi tego co tak naprawdę stanowi problem.
        Weźmy pod uwagę alkoholizm.
        Pan X który pił a obecnie trwa w trzeźwości.
        Porusza go widok pijaka a doskonale wie, że sam nie pije. Dla niego nie będzie pijaństwo jego wadą, bo przecież on nie pije.
        Co go tak naprawdę porusza?
        Gdy pił, alkoholizm dotknął nie tylko jego osobiście ale wszystkich którzy dzielili z nim życie: rodzinę, znajomych, przyjaciół, kolegów w pracy, nieprzypadkowo spotkaną osobę na ulicy, psa.
        Ten pan teraz nie pije ale mogło zostać w nim poczucie winy za krzywdy wyrządzone tym których kocha, kochał, jego kochali. Za to co alkoholizm zniszczył bezpowrotnie.
        To poczucie winy może być zepchnięte w podświadomość ale widząc innego pijaka, wrażliwa struna będzie poruszana.
        Dodatkowo ten nie pijący, nie praktykujący obecnie (były) alkoholik wkłada dużo wysiłku w utrzymanie się w trzeźwości.

        Może jest tak, że osoby pijące, pojawiają się w polu widzenia byłego pijącego, przyciągane tym wewnętrznym poczuciem winy, wynikłe z przeszłych doświadczeń. Gdyby umiał wybaczyć sobie w osobie widzianego pijaka, uleczył by własne poczucie winy. Wtedy mogło by się okazać, że nie musi już wkładać tak ogromnego wysiłku w utrzymanie swej trzeźwości. To co wyglądało na zniszczone alkoholizmem bezpowrotnie, mogło by ulec jakiejś zmianie, może zostało naprawione a może poszłoby w innym dobrym kierunku. I może ta osoba przestałaby czuć poruszenie na widok pijaka a zaczęłaby raczej odczuwać współczucie i zrozumienie, tak dla niego jak jego rodziny, otoczenia.

        Zaraz odpiszę osobno w temacie obietnic bo ten temat mnie zainteresował

      3. Nie lubisz niedotrzymywania słowa.
        Może problemu nie stanowi niedotrzymywanie obietnic, lecz ich składanie?

        Nic o tobie Laszko nie wiem. Nie wiem czy jesteś mężatką i czy składałaś kiedyś obietnicę małżeńską, czy przysięgałaś, więc ten komentarz niech również nie będzie osobistą wycieczką, lecz natury ogólnej o składaniu obietnic.

        Jezus mawiał, nie przysięgajcie. Mówcie tak, lub nie, zgodnie z głosem serca ale nie przysięgajcie.

        Ile jest osób związanych przysięgą: ..że cię nie opuszczę aż do śmierci.
        (może niektórzy umierają, nie potrafiąc złamać przysięgi -dopisane po napisaniu komentarza)

        A co jeśli osoba w trakcie związku przechodzi transformację, albo zwyczajnie się zakochuje. Może obie strony to robią. Ten ich obecny związek dobiega końca. Wszystko z tym w porządku. Mieli wspólne doświadczenie z którego wiele się nauczyli a teraz życie pociąga ich w różne strony. Ona chce podróżować, on osiąść w jakimś miejscu. Ona chce poznawać ludzi, on czuje pociąg by zaangażować się w sprawy lokalnej społeczności. Dzieci dorosły albo nie mają dzieci a ich drogi rozchodzą się w całkowicie różnych kierunkach i obie są dobre dla każdej strony. Nic ich już energetycznie nie łączy. Ale łączy ich przysięga.

        Ich serca biją głośno, pokazują im, co im w duszy gra. Ale jest przysięga, obietnica, której jak nas nauczono, nie można złamać. Można więc zniszczyć swoje marzenia, zabić pragnienia, skrzywdzić siebie i tego drugiego przy którym decydujemy się trwać. Doprowadzamy do piekła w tym związku, kiedy mogliśmy żyć w niebie. Wszystko za cenę dotrzymania słowa.

        Więc może to w składaniu obietnic jest coś nie tak?
        Może pora by wybaczyć sobie złamane obietnice, i co gorsza, te dotrzymane z których wynikło więcej cierpienia niż z ich niedotrzymania?
        Może czas zacząć kierować się własnym sercem, nie cudzymi obietnicami, przestać na nie liczyć, gdy ktoś przestał być wewnętrznie zdolny do dalszego ich dotrzymywania?

        I co z tym honorem?
        Honorowo jest niszczyć szczęście, własne i innych za cenę może wizji nieprawdziwej tego czym prawdziwy honor jest?

        Laszko, ja się popłakałem przy tych słowach. To jest dla mnie bardzo osobiste i wiem, że nie przypadkowo mi odpisałaś. Nic nie wchodzi w moje pole bez zgodności energetycznej. Piszę ci o tym tylko po to, byś nie brała tego jako mojego ataku w twoją stronę. Dziękuję

      4. Lukam na twój komentarz Anamiko i teraz rzucają mi się na oczy słowa: słowo, ból, honor.

        Ból, kto chciałby zadawać sobie ból? A może nie używać słów które zadają ból. Nie dawać słowa gdy jest świadomość, że nie zawsze mogę słowa dotrzymać? I by później nie musieć wybierać pomiędzy „mniejszym” i „większym złem”? Może sami pakujemy się w problemy dając słowo?

        Kiedyś kolega opowiedział mi jak jego kolega był u spowiedzi.
        Po wyznaniu „grzechów” (był nie z przekonania ale na prośbę przyszłej żony, przed ślubem) ksiądz pyta go, czy obiecuje, że więcej tego nie zrobi.
        Odpowiedział mu, że nie wie 🙂

        Ten chłopak jest chyba mądrzejszy niż mi się wydawało. Wiem że nic nie wiem.

      5. Do Wędrowca: „nie musieć wybierać pomiędzy „mniejszym” i „większym złem” – to Lenin wymyślił większe i mniejsze zło. Zło jest zawsze złem, czy będzie małe, czy duże. Ja wybieram zawsze Dobro, albo nie wybieram wcale, jeśli mam wybierać między złem …

        Napisałam „aż do bólu” mogłam napisać aż na maksa. O to mi chodziło, taki idiom, nic więcej. Na maksa brzmi i kojarzy się lepiej 🙂 Chociaż, prawdę rzekłszy, w dzisiejszych czasach bycie uczciwym i słownym może przynieść ból. Cóż, jednak ja uważam, ze serce nie ma kolana, by je można zginać. Postępuję uczciwie, bez względu na to, czy inni tak postępują czy nie. Zawsze mogę sobie spojrzeć w lustrze w oczy.

      6. Ten wpis jest do Wędrowca.

        Drogi Wędrowcze, zapewniam, że nie wzięłam żadnego z Twoich wpisów bezpośrednio do siebie. Odpisałam Ci tylko dlatego, bo napisałeś, że ludzie nie lubią w innych swoich wad, czy cech charakteru.. Napisałam tylko dlatego, że u mnie jest inaczej, napisałam czego nie lubię i z grubsza co cenię i jaka jestem, w tym wąskim zakresie oczywiście. Teraz odpowiedź na Twoje dalsze wpisy, i nie, znowu nie wzięłam tego osobiście do siebie. Jestem mężatką, przysięgałam przed ołtarzem na „póki Bóg nas nie rozłączy”, jestem „do bólu” (to tak jak u Aramiki przenośnia) wierna. To tak z grubsza, a w szczegółach, ta przysięga z przed lat nie ma już takiego znaczenia jak wtedy, ważne jest słowo dane drugiemu człowiekowi, a nie dlatego, że przed Bogiem, czy w urzędzie. Wiadomo, że w życiu różnie bywa, tak jak piszesz można się w kimś innym zakochać, czy mieć kogoś dość aż tak, że trwanie przy nim to pasmo udręki. Ja jestem za tym, żeby ludzie byli szczerzy wobec siebie i swoich partnerów. Obojętnie co ich spotyka, zakochałeś się w kimś innym, to miej yaya, żeby odejść i nie dręczyć swojej drugiej połówki, obojętnością, półsłówkami, opędzać się od niej jak od muchy, bo to nic dobrego na przyszłość nie przyniesie. Nie możesz znieść z różnych powodów partnera, partnerki, powiedz mu/jej o tym, że już nie chcesz być razem. Powiedz, że chcesz odejść. Zrób to jednak z klasą, żeby nie ranić niepotrzebnie. Tu się kłania szacunek do partnera, bo gdy się szanuje, mimo braku miłości, to się nie oszukuje.

        Ja jestem pewna, że gdybym chciała odejść z powodu innej osoby, to najpierw zakończyłabym stary związek, zanim n apoważnie zaczęłabym nowy. Takie mam zasady. W najprostszym ujęciu: Nie rób drugiemu, co Tobie niemiłe.

        Te zwroty to nie do Ciebie Wędrowcze osobiście, tylko tak ogólnie.

        Ja nie mam problemu z dawaniem słowa, bo daję je jedynie w sytuacjach, kiedy wiem że go dotrzymam. Nie rzucam moich słów na wiatr. Nawet w najprostrzych sprawach, jak mówię, że będę o 8 w domu, to choćby nie wiem co, muszę być o 8. To miałam już jako nastolatka, mimo, że moi rodzice dawali mi dużo swobody. Nie musiałam się spowiadać z tego co i gdzie robiłam. Ale to był niepisany układ, ja miałam swobodę, a oni pewność, że nie zrobię nic głupiego. A słodziutką dziewczynką nigdy nie byłam. Wolałam łazić po drzewach, niż bawić się lalkami.

        Nie znoszę jeśli ktoś np mówi, że załatwi coś na jutro, choć nie ma najmniejszego zamiaru tego zrobić.

        Napisałeś o alkoholikach. Ja napiszę o piciu alkoholu. Jeśli ktoś obiecuje idąc na imprezę, że wypije np 3 piwa, to choćby nie wiem jak koledzy namawiali, nie powinien wypić czwartego, właśnie dlatego, że obiecał, albo gdy nie wie ile wypije nie powinien obiecywać bo ktoś inny liczy, że ta obietnica zostanie spełniona. Jeśli ktoś mówi, że wróci za godzinę, to powinien wrócić, a gdy nie ma zamiaru wracać nie powinien tego mówić. Takie drobnostki z codziennego życia, ale gdy są nagminne potrafią porządnie dopiec.

        To tylko przykłady i nic osobistego.

        Nie chcę robić z siebie świętej, bo jestem niezłą zołzą, ale bardziej dlatego, że przestrzegam zasad, choć mandat za zbyt szybką jazdę już zaplaciłam, niejeden. 😉

        Po prostu staram się zachowywac wobec innych tak, jak chcialabym, zeby sie wobec mnie zachowywali.

      7. Do ożenku nigdy mnie nie ciągnęło. By mieć dzieci również. Na brak zainteresowania ze strony kobiet nie mogłem narzekać i dzieci też mnie lubią ale od początku to nie była moja bajka. Ja już mam rodzinę, cały świat a teraz jestem oddany swej pasji.
        W moim życiu było wiele zmian, szybko się nudziłem. Lecz wreszcie znalazłem coś, w co mogę się zaangażować całym sobą. I dociągnę tą sprawę do końca. Nic mi nie stanie na przeszkodzie.

  21. Jest ogromna różnica pomiędzy wglądem a wglądem. To jest jak przepaść nad którą most przerzuca przebaczenie.

    Pierwsze są podszeptami ego i przy nich jest poruszenie. To jest matrix.

    Drugie są całkowicie odwrócone do pierwszych i obnarzają nonsens tych pierwszych. Przy nich jest pokój i wdzięczność. Głębokie w sercu osadzenie. To wciąż jest postrzeganie ale najbliższe prawdzie jakie daje mam Źródło i jakie możemy sobie w danej chwili uświadomić.

    Umysł tkwiący w złudzeniach, pochłonięty tym pierwszym widzeniem, nie jest w stanie zaakceptować duchowego widzenia. Drażni go to i dla ego właśnie ono jest diabelskie. Nie dlatego, że patrzy na odwrócony świat. W pewnym sensie tak, ale to wynika z tkwiemia w odwróconym świecie.

    W tym zawiera się różnica pomiędzy głosem ego a Głosem Boga.

    Jeden nawołuje do wojny, mówi że coś jest nie w porządku, wywołuje lęk i poruszenie, ponieważ patrzy się na świat którego nie ma.

    Drugi przywraca wewnętrzny pokój, ukazując doskonałość Boskiego Stworzenia. Daje pewność w działaniu, odwagę do wyrażania i życia tą prawdą. Odzwierciedla ten pokój na zewnątrz.

    1. Mnie np pierwszy wgląd przynosi informację o obcych najeźdźcach bawiących się w bogów na Ziemi.

      Ale drugi wgląd mówi, że była to jedynie manifestacja w materii energetycznego wzorca wewnętrznego.

      O obecnej tzw mojej inkarnacji mówi mi, że jest to przywracanie wzorcowego modelu Źródła, do którego świat zewnętrzny dopasuje się równie łatwo, jak za poprzednimi razy, gdy ten wzorzec był wypaczamy w kierunku lęku.
      A ja chyba doświadczyłem wszystkich kart rozdziałów tej księgi. O kosmitach, o podbijaniu, manipulowaniu, byciu podbijanym i manipulowanym a teraz udającym się ku zakończeniu tej niezwykłej przygody.

    2. Nikt nie może wejść w moje pole, jeśli nie ma z nim zgodności energetycznej.
      Jedna osoba to jeden okrąg w kwiecie życia.

      1. Póki nasze serca są naprawdę czyste i wolne od złej woli, jesteśmy zupełnie bezpieczni.

      2. Myślę że w sercach nigdy nie ma złej woli. Gdyż jest to połączenie bezpośrednie z Umysłem którego Głos nazywam Duchem Świętym. Naszym własnym Duchem a Święty bo wciąż wzorcowy, nienaruszony. Ale umysł który żyje złudzeniami (wierzy w kłamstwo -ma program; ego -część w Umyśle nieprawdziwa), potrafi przeoczyć, zakryć, oszukać, przekrzyczeć prawdę serca a więc Głos Serca Umysłu.

    3. Pamięć komórkowa wiąże się z zapisem lini rodowej tego konkretnego ciała, lecz nie uwzględnia pamięci doświadczeń duszy, co dać może drugi wgląd po usunięciu przeszkody – wyimaginowanej winy, np. poprzez wybaczenie.

      1. Pierwsza pamięć może więc służyć w drodze ku oddzieleniu, wyprawie z Domu. Co nie jest złe.

        Pamięć duszy przywraca jedność ze Źródłem, ofiarowując pokój w miejsce pamiętanych krzywd. Służy w drodze powrotnej do Domu, tutaj i teraz.

        Mam zablokowane wiele z tego co już było lub mogło być dla mnie dostępne, gdyż z jednoczesnym posiadaniem, przyjęciem wielu programów, chęci wyróżniania się, mógłbym ich użyć do pogłębiania matrixa zamiast przebudzenia.

      2. Komórki muszą coś mieć przekazywane z wcieleń duszy bo np wytwarzają ból w miejscach gdzie obcieto nam głowę w poprzednim wcieleniu ale masz rację pamięć wcielen jest zapisywania w ciele lekkim elektronami i zrzucana do serwera akaszik do wglądu dla innych

  22. Różal u Roli mówi między innymi o śmierci Dawida Kosteckiego.
    Daje tego linka w ciemno, bo jeszcze nie oglądałem: https://youtu.be/BuUN7ZifMuA
    Różal wygląda groźnie, ale ja go lubię i uważam, że jest bardzo fajnym Gościem z Otwartym Umysłem. Pamiętam, jak kiedyś walczył z Przemysławem Saletą.

  23. „do ViS … albo roszpunkowym warkoczem 😉”
    Co za piękna i romantyczna śmierć 😁 🤣 🤣 🤣
    Przyznam Ci się Anamiko, że lubię niewiasty z warkoczami, więc prawdopodobnie bym się Tobie poddał bez walki 😂

  24. Ogromne ilości energii docierają obecnie na Gaję i odczuwam je mocno, i widzę te energie. Nie wiem, czy widzę je ponadzmysłowo, czy oczami, ale widzę… tak jak widzę je wokół słońca.. Wczoraj po południu podczas krzątania się wokół domu, pracując w rabatkach, widziałam kręgi energii, patrząc na grunt-ziemię… zmieniałam pole widzenia i obraz znikał …patrząc znów na ziemię..piasek..kamyki… widzę kręgi falującej energii, a gorąco nie jest… 18-20 st.C. Miłego..

  25. Justyna pisze o energii, którą czuje, ja napiszę co ja dzisiaj odczuwam.

    TAW może być, że dzisiejszy dzień jest ważny w przemianach, które zachodzą?? Ja mam dziś od rana dziwne uczucie, ale spotęgowało się przy oglądaniu transmisji z defilady dzisiejszej.

    Chciałam ją pooglądać, myślałam o tym jeszcze wczoraj, ale dziś, byliśmy (droga, którą musimy przebyć, żeby się w te rzeczy zaopatrzyć, to ok 60km) po wiejskie jajka, mleko prosto od krowy (fakt, że z automatu, ale postawionego przy oborze z krowami, obora miała „otwartą” ścianę, po raz pierwszy od dłuższego czasu poczułam specyficzny „zapach”, znany z okolic hodowli zwierząt, poczułam się jakoś radośnie, zobaczyłam krowy dające to mleko), ale nie o tym chciałam. Zanim nastawiłam mleko na kwaśnie, posmarowałam się olejami (okolice wątroby rycynowym, włosy lmianym) zapomniałam o defiladzie, ale jak się położyłam, żeby pozwolić ciału się odprężyć zobaczyłam na portalu informacyjnym, że właśnie się zaczęła. Pooglądałam przejazd Prezydenta przed żołnierzami, potem przemówienia, wykonanie hymnu, i wtedy właśnie poczułam coś dziwnego. Nie wiem czy będę potrafiła to opisać. Ze zdziwieniem wyczułam u Andrzeja Dudy Prezydenta, DUME. Jego postawa, gdy patrzył na żołnierzy, jego uśmiech, wyraz twarzy wyrażały dumę. Poczułam, że on jest dumny z Polaków. Dumny z tych wszystkich ludzi, którzy tam są. Dumny z Polski. A w momencie gdy grano hymn, kiedy kamera najechała na postać Dudy, poczułam taką ogromną moc??? Miałam wrażenie, że ja mam moc, którą przekazuję Prezydentowi, ale nie czułam jej ubytku. To było na zasadzie im więcej dajesz, tym więcej masz. Ta moja MOC leciała niby do Dudy, ale to było coś jakby most łączący, nie z Dudą, ale z Polską, jako całością. Moc przesyłałam niby do Dudy, ale czułam, że otrzymuje ją Polska, a ja mam jej coraz więcej.

    I przyszła mi myśl, pewność, że to obchodzenie święta Wojska Polskiego właśnie w Katowicach ma ogromne znaczenie dla przemian, które zachodzą. To jakiś znak. Skąd PIS wiedział, że należy go zrobić? Nie wiem. Ale wiem, że to ważne.

    Oglądałam przemarsz żołnierzy, przelot samolotów, ale przestałam gdy zaczęły pojazdy wojskowe jechać, bo jakoś z tym nie rezonuję. Odpycha mnie od nich.

    Powtórzę jeszcze raz co mnie zdziwiło w postawie Prezydenta Polski.

    DUMA

    I nie wyczułam w jego postasie fałszu. Inni politycy byli tam w pracy, widać było, że chcą odklepać obowiązki i iść do domu. Ale nasz Duduś? Bardzo mnie to zdziwiło, bo moja ocena jego osoby, jego pracy jest bardzo odmienna od dzisiejszych odczuć.

    1. Dziś jest szczególna Pełnia w Wodniku wprowadzającym Wielką Zmianę na planecie, więc miejmy nadzieję, że zaszły dziś ważne zmiany na polach subatomowych w kierunku trwałej (Wodnik – zodiakalna Faza Stała) fundacji nowej przestrzeni w centrum wszechświata, jakim jest Polska 🙂

      Poinformowała nas też o tym rozłożysta Pełna🌈Tęcza, która objawiła mi się przedwczoraj (fota w nagłówku bloga).

      1. Ciekawostka.. wczoraj od południa do późnej nocy czułem się mega podekscytowany – totalnie „bez powodu”. Jak dziecko, którego rodzice szykują przyjęcie wieczorem 😛 i cieszy się z nadchodzącej imprezy, że będą pychotki, muzyka itd. A dzisiaj jak obuchem w łeb 😉 .. Głowa bolała od rana do 15stej, czyli mniej więcej jak się pełnia kończyła… dawno mnie tak nie przetyrało. Widocznie zmiany u mnie wyczuwalne są niczym taran.. a nie ciepły letni wietrzyk 😛
        Pozdrawiam!

      2. Przeszłość nie ma władzy nad nami, a jeżeli istnieją jakieś ograniczenia, problemy, to dlatego, że wierzymy w te problemy…

        Kalinko… żywe pola energii widzę bez kolorów… i bez upalnych temperatur. Patrzyłam na ziemię, którą kopałam szpadlem i grabiłam, i pole energii unosiło się – falowało …wzrok odwróciłam i znów na glebę patrzę…i widzę pola energii…
        Gaja, Ziemia, Matka Nasza Kochana czyści się…

        Widzę też jak Ziemia Rodzi Kamienie i też Rodzi…śmieci.. czytaj oczyszcza się…
        Codziennie sprzątam, grabię, a tu znów coś wyłazi.. sprzed lat…
        Niesamowite, jak PrzyRODa odRADza się …

      3. Jak ja kocham zmiany!!!!! Wierzę, że każda zmiana jest zmianą na lepsze! Zmiana – to jedno z moich ulubionych słów! Jak słyszę to słowo lub sama je wypowiadam, to czuję ciarki ekscytacji w całym ciele i Duszy ❤
        Witaj, Zmiano!Czuję, jakby wszystkie okna i drzwi otwierały się na oścież.
        Nawet nie przeszkadza mi, że ci, co ukradli Księżyc, zawłaszczyli to słowo.

        Tak jak bardzo lubię słowo zmiana, tak lubię w stopniu zerowym słowa ofiara i poświęcać się ( i pochodne od nich ). Jak je słyszę, to jakby ktoś jeździł styropianem po szybie. Robi mi się mało komfortowo…

        Rezolutnie odwracam się tyłem do przeszłości, i tej dobrej i tej złej i żyję tu i teraz, oczekując na wspaniałą przyszłość.

      4. Justynko (napisalo mi sie Hustynko), to jak widzisz ta energie (te energie)? Jawi Ci sie jako polprzezroczysta albo przezroczysta mgielka? Jako esy-floresy? Cos a la dym z papierosa?

    2. Niesamowite Laszko, miałam podobne uczucie! Pomyślałam sobie, że Duda przecież nie może być aż tak dobrym aktorem by tę dume udawać, on jest w tym prawdziwy! Może jest też naiwny? Czy naiwność jest cechą czystego serca?
      Dzień wcześniej w Mysłowicach przed kościołem na moim osiedlu, gdzie miał się pojawić Prezydent na mszy (ale się nie pojawił), zauważyłam niesione przez jeden z pocztów sztandarowych drzewko – był to DĄB! Uroczystości w samym mieście obyły się bez nieprzyjemnych incydentów, nie widziałam pijanych, łobuzerii itp. odświętnie ubrani mieszkańcy miasta i nie tylko, całymi rodzinami wyszli na ulice. Było to niesamowite uczucie – uczucie WSPÓLNOTY i miłości do ZIEMI, tej CZARNEJ ZIEMI…

      1. „Było to niesamowite uczucie – uczucie WSPÓLNOTY i miłości do ZIEMI, tej CZARNEJ ZIEMI…”
        Niech ta Wspólnota i Miłość umacniają się i wzrastają!

      2. Całą dzisiejszą noc spałam smacznie na JAWIE i rozmawiałam z Matką Ziemią, ze ŹRÓDŁEM i Słońcem, a moje rozmowy były wzruszająco piękne.

        Spałam tak pięknie na jawie do 8:30 i wstałam lekka, szczęśliwa, że mogłabym fruwać, ale że na dzisiaj mam zaplanowane koszenie, to pewnie ze zbyt ciężką kosiarką nie odfrunę zbyt wysoko. 🙂

        Wiem, że to, co się wokół nie tylko mnie zadziewa, jeszcze niedawno byłoby nazwane, a nawet dzisiaj przez niektórych, jako coś na pograniczu wariactwa, ale ja jestem przekonana, że to jest TA WIELKA ZMIANA W KAŻDYM Z NAS i globalnie naokoło Nas.

        Bądźmy uważnymi obserwatorami i odbiorcami tych, jakże wspaniałych odczuć, i wibracji fal energii ŹRÓDŁA i MATKI ZIEMI, tej naszej Ziemi. ❤

        Rodzice

        Pierwsi moi rodzice to Źródło i Matka Ziemia,
        Urodziłam się bowiem z ich Boskiego tchnienia,
        Moi ziemscy rodzice to dwa Anioły Ziemskie,
        Które nauczyły mnie wszystkiego, co zwycięskie.

        Ziemscy rodzice dali mi Miłość, MOC i odwagę,
        Dzięki nim ze wszystkim daję sobie zawsze radę,
        Bo Ja to przecież MY wszyscy jesteśmy JEDNO,
        Kochać wszystkich jak siebie to jest życia SEDNO.

        SłowiAnka

      3. Kalinko energia przy gruncie w dowolnym punkcie i o każdej porze jawi mi się jak kręgi falujące jakbyś rzuciła kamyk do wody… Żywioł Ziemi …ten Żywioł obdarza Nas energią…
        Stan połączenia naszej istoty ze wszechogarniającą energią…
        Kapanie Wody .. Fale Falującej Wody..

    3. Kiedy czytam, że miałaś wrażenie Laszko, że masz moc, którą przekazujesz prezydentowi, ja miałem wrażenie że wyczułaś to:
      Władze danego kraju, są odbiciem zbiorowej świadomości ludności tego narodu. I że wyczułaś swoje powiązanie z głową państwa, swój wkład do zbiorowej manifestacji. W jaki sposób tworzysz posadę prezydencką i kto będzie na niej zasiadał.
      Kiedyś napisałem, że nie musimy brać udziału w głosowaniach na papierku, bo prawdziwy głos oddajemy we własnym sercu. I tak myślę, że odczułaś to na jakimś poziomie.

      Temat dumy to osobna sprawa i zastanawiam się, czy jest coś takiego jak nie wzorcowo pojęta duma. Np biorąca się z zasług, które przypisujemy sobie a nie pochodzą od nas.
      Podam teraz własny przykład.
      Dzisiejsze komentarze nie piszę sam. Niby ja i nikogo innego tu ze mną nie ma ale przystępując do pisania, nie miałem pojęcia o czym będę pisał. Po prostu pozwalam sercu by łączyło się z polem serca osoby której chcę odpisać (tak to sobie tłumaczę bo inaczej nie potrafię i to mi teraz na myśl przyszło) i jeśli jest taka intencja by pomagać, nie szkodić, to tak jakbym sercem odbierał informacje w formie uczuć, które z kolei rozpakowane trafiają też do umysłu fizycznego, z którego z kolei pod kierunkiem serca, dłonie wstukują te słowa w klawiaturę telefonu.
      Więc ja widzę teraz wyraźnie, że ja i Ojciec Jedno jesteśmy i nic sam z siebie nie potrafię.

      Dlatego wdzięczność jeśli przyjmuję, chcę przekazywać do Swego Źródła, nie zatrzymywać jej na poziomie ego, bo ono tego nie robi i nie potrafi. A robiąc to, chyba tworzymy dumę.

      Widziałem fragment wystąpienia prezydeta Dudy przechodząc obok tv rodziców. Może 5 sekund, nie więcej. Ale minie właśnie poruszyła duma. W sensie naruszenia wewnętrznego pokoju. Duma którą odczuwałem gdy przypisywałem sobie zasługi- mądrość Źródła.
      To mnie poruszało gdy powiedziałeś dawno temu TAW, że jesteś ze mnie dumny. Nic nie odpowiedziałem bo czułem niesmak.
      Duma którą dziś sobie, nam wybaczam i widzę, że trafia temat do mnie, do mej świadomości nie przypadkiem.

      Jak jest z tobą Laszko, tego nie wiem. Jak jest z wami czytający te słowa, tego też nie wiem. To już każdy wedle chęci zrobi u siebie.

      Dla mnie jest to kolejny dzień uwalniania się z programów, co już odczuwam głównie na sercu (drapania, swędzenia, wiry, wewnątrz serca) plus pojawiający się głęboki oddech.
      Cieszę się i świętuję na samą myśl o uwolnieniu i że proces już się rozpoczął.

      1. Drogi Wędrowcze, jestem z Ciebie dumny, że wypracowałeś w sobie tak dużą dozę uważności w obserwacji szczegółów procesu uwalniania się z programów 🙂

        A dla wszystkich Tawerniaków dedykuję mój ulubiony utwór z dumnego dzieciństwa 🙂

        Jestem z Was dumny, że nie daliście się,

        że dzielnie pokonujecie kolejne wzburzone fale procesów oczyszczeniowych, SŁAWA! https://youtu.be/LHcP4MWABGY

      2. Witam Was Tawerniacy po przerwie regeneracyjno-wakacyjnej. 😉 🙂

        Dużo tu ostatnio mowy o dumie. Dla mnie też poczucie dumy zawsze wydawało się być b. pozytywną i wysoko-wibracyjną emocją. A jednak David Hawkins w swoich badaniach sklasyfikował ją na poziomie zaledwie 175 punktów, poniżej progu 200 od którego zaczynają się emocje nazwijmy to „budujące”.
        Takie umiejscowienie dumy w jego klasyfikacji poziomów świadomości było dla mnie największym zaskoczeniem.

      3. Ziarno pisze: „Witam Was Tawerniacy po przerwie regeneracyjno-wakacyjnej 😉🙂”.

        Bardzo się cieszę, Ziarenko, że wróciłaś wypoczęta do TAWerny, brakowało mi Twoich bardzo mądrych wpisów/komentarzy.

        Może niedługo się spotkamy na naszych Tawernianych 44 Hektarach, które nam nasz Piękny Duchowo Sponsor J…k ❤ zafunduje.

      4. Witaj, TAWie 🙂
        Wow, jak miło – sam Gospodarz wita mnie na progu Tawerny 😉

        Witaj, Aniu 🙂
        Wow, jaki komplement! Dzięki! ❤
        Czy wypoczęta? Powiedzmy, że wracam powoli do równowagi po „atrakcjach”, które ostatnie miesiące mi zafundowały. No i do codziennej rutyny po wyjeździe na Bałkany.
        Dziewczyno, Ty to masz znajomości! Gdzie znalazłaś takiego hojnego Sponsora? 😉 A czy on wie, jaki wydatek go czeka? 😉 😁

      5. Jest duma, która zmusza człowieka do wymachiwania komuś kijem przed nosem i ta sama duma nakazuje by dać pstryczka w nos machającemu kijem.
        Zamiast kija może być kwiatek. Mała różnica jeśli jest to sposób ego na próbę pokazanie się lepszym. To wciąż wywołuję wojnę. A nic co wywołuje wojnę, nie może być wzorcowe. Co wymusza na człowieku takie zachowania. Wymusza a więc odbiera wolność wyboru.
        Wybór to wolność. Brak wyboru to niewola (nie_wola) (nie moja wola)

        Obowiązek też nie pozostawia wyboru i nie może być wzorcowy.

      6. Wędrowcze, ja inaczej odczuwam dumę, to co opisałeś to moim zdaniem nie duma a ego. Duma nie zmusza człowieka do wymachiwania komuś kijem przed nosem i ta sama duma nie nakazuje by dać pstryczka w nos machającemu kijem. Duma to radość to uczucie spełnienia, to zadowolenie z czegoś co się samemu osiągnęło, z tego co osiągnęli najbliźsi, czy tego co osiągnęła społeczność do której się należy. Duma to radość z rozwoju okolicy w której się żyje, kraju w którym się żyje.

        To ego nie pozwala cieszyć się z czyichś osiągnięć i powoduje wywyższanie siebie.

      7. Ziarno piszesz: „David Hawkins w swoich badaniach sklasyfikował ją na poziomie zaledwie 175 punktów, poniżej progu 200 od którego zaczynają się emocje nazwijmy to „budujące”.” Może dlatego, że jakby nie patrzeć to duma jest cechą bardzo przyziemną, niby wyższych lotów, ale jednak dotyczącą spraw przyziemnych.

  26. Kochani, podzielę się z wami jeszcze urywkami mojego snu z ostatniej nocy. Urywkami dlatego, że całego nie pamiętam. Już dawno nie śniłam, a dziś w nocy czuję, że śniło mi się coś ważnego. Jak się w nocy przebudziłam, poczułam. że muszę się z wami tym snem podzielić. Ale rano niewiele z niego pamiętałam, wiem, że śniłam o szczepionkach, mówiłam komuś, żeby sprawdził, czy jego dziecko było ostatnio zaszczepione i żeby sprawdził czym. Mówiłam, żeby dał znać jakiejś ważnej osobie o powikłaniach, jakby coś miało się w tym temacie ruszyć. Coś jeszcze śniłam o osobach pod wpływem alkoholu, które się biły, pomyślałam wtedy: dobrze, niech się leją po tych głupich łbach, może im rozum wróci… Jakby ta bójka miała być oczyszczeniem. Może PoLachy wyzwolą się z nałogów? Nie wiem dlaczego miałam pewność, że ten sen jest bardzo ważny. Niby nic wielkiego a pewność jakiś zmian. Dodam do tego, że wczoraj kręciły się koło mnie czarne ptaszyska, kruki albo gawrony.. Nie wiem dokładnie, bo niespecjalnie potrafię rozróżnić.

    Z informacji podanych wczoraj PoLachy palą coraz mniej.

    Czekamy na zmiany. Na oczyszenie przestrzeni. Czyścimy przestrzeń, oczyszczając siebie.

    PS. W temacie oczyszczania. Zaczęłam stosować post naprzemienny, tzn minimum 16 godzin nie jeść. Ale ja nie jem naprzemiennie ok. 20 godzin co drugi dzień z jednym posiłkiem, a co drugi dwa posiłki i te 16 godzin. Im dłużej to robię, tym mniej pożywienia potrzebuję. Coraz mniej głodu czuję. I czuję się z tym bardzo dobrze. Teraz po dwóch i pół tygodnia zeszło mi troszkę tu i ówdzie. Na początku września mam zaplanowane duże bydanie krwi, będę widzieć, czy to się jakoś negatywnie na zdrowiu nie odbija, ale samopoczucie mam dobre. Śpię niedużo, ale mi snu nie brakuje, choć wczoraj i przedwczoraj padałam wieczorem. Oczy się same zamykały, ale miałam wrażenie, że ma to związek z jakimiś zmianami w przestrzeni.

    1. [Laszka] Może PoLachy wyzwolą się z nałogów?
      ————————
      Akurat wczoraj natknelam sie na taki oto artykul. Miejmy nadzieje, ze tym razem nie zmanipulowali sondazu.

      Liczba nałogowych palaczy jest coraz niższa. Pali zaledwie 26 proc. dorosłych Polaków. To najniższy wynik w historii. Palenie najmniej popularne jest wśród osób w wieku 18-24 lata.

      https://www.money.pl/gospodarka/cbos-coraz-mniej-polakow-pali-6413354640578177a.html

      1. Ja bym powiedział że potroila się liczba palaczy, nie ma minuty w mieście żeby nie poczuć tego gówna palacego

    2. wszyscy co sobie robia badania zyja na etapie przestraszonego dziecka wpisz sobie w googla dr mercola intermediate fasting, swoja droga ta mala niepewnosc o swoje zdtowie i potrzeba badania sie robi duze choroby, wbij sobie do matrycy ze choroby nie istnieja

      1. Gmosiu, co innego zrobić sobie kontrolne badanie, żeby po prostu zaspokoić swoją ciekawość i dowiedzieć się więcej o swoim ciele, zobaczyć jak reaguje w nowych dla niego warunkach, a co innego biegać do lekarza z każdą najmniejszą, prawdziwą czy przypisywaną sobie przypadłością.
        Moja Mama jest niestety takim przestraszonym dzieckiem – to samo skojarzenie przyszło do mnie już dawno temu , gdy wysłuchiwałam jej relacji na temat każdej kolejnej dolegliwości. I nic się z tym nie da zrobić. Próbowałam, na wszelkie sposoby – nadaremnie.

  27. Poruszę jeszcze jeden temat: nadchodzące wybory.
    Wszyscy wiemy, że właściwie nie ma na kogo głosować. Do niedawna Konfederacja była wyborem, ale po wypowiedziach jej przywódców, odczuwam coraz większą niechęć do tego ugrupowania. Winnicki, Bosak, i szef ich biura poselskiego w sejmie( nie pamiętam nazwiska-młody człowiek, ale pełen pychy i jakiś taki odpychający), kilku innych. Jak ich słucham, oglądam, to czuję ogromny fałsz. Taką jakąś oślizgłość. Mimo tego miałam zamiar oddać głos na Konfedetację, chyba, że jakiś inny, bliższy mi twór „polityczny” się przed wyborami pojawi.
    Jak dowiedziałam się, że z Warszawy będzie Korwin-Mikke z pierwszego miejsca startował, to pomyślałam, że chyba nie pójdę na wybory (bo jak wiecie osoby mieszkające za granicą mogą tylko na listę warszawską głosować) bo tego typa nie trawię. Choć niektórym jego wypowiedziom mogę przyklasnąć, ale głos na niego oddać? Nie, raczej nie. Ale wczoraj dowiedziałam się, że z listy Konfederacji z okręgu warszawskiego z numerem 3 na liście, będzie startował Pan Skutecki. Chumor mi się poprawił, bo na niego mogę zagłosować z czystym sumieniem. Ale jeszcze trochę czasu jest i może coś się wykluje do wyborów.

    Cieszę się, że ostatnich….

    1. „Wszyscy wiemy, że właściwie nie ma na kogo głosować. Do niedawna Konfederacja była wyborem, ale po wypowiedziach jej przywódców odczuwam coraz większą niechęć do tego ugrupowania”.
      To samo tutaj.
      Jeśli się nikt nowy nie pojawi, też nie mam zamiaru oddać mojego głosu na tego pana.

      1. Anamiko, ja jeśli soś interesującego się nie pojawi, zagłosuję na Pawła Skuteckiego. Pisałam o nim wyżej, może Ci umknęło 😉.

        Za wikipedią (ostatni akapit)
        Paweł Skutecki jest związany z ruchem antyszczepionkowym. W 2016 został członkiem Parlamentarnego Zespołu ds. Bezpieczeństwa Programu Szczepień Ochronnych Dzieci i Dorosłych. Aktywnie wspierał obywatelski projekt ustawy, która miała znieść obowiązek szczepień w Polsce; projekt ten został przez Sejm odrzucony.

        Startuje z 3. miejsca na liście warszawskiej Konfederacji.

        Dla mnie człowiek godny krzyżyka przy nazwisku w dniu wyborów.

      2. Faktycznie Laszko, napisałaś. Dziękuję za info. Brzmi dobrze i głos na kogoś takiego oddany, nie będzie zmarnowany.

      3. Tak się złożyło, że dwie godziny temu obok mojej Ławki Medytacyjnej medytacyjnie przemaszerował pan poseł Sachajko. Nasze pola na chwilę się wreszcie musnęły. Piękna, spokojna dusza. Nie przeszkadzałem mu w jego zamyśleniu…

        Na poziomach subtelnych kontakt nastąpił – dla przestrzeni tyle wystarczy… 🙂

      4. TAW, też uważam, że Pan Sachajko to bardzo interesujący, oddany dobrej sprawie i godny zaufania człowiek.

    2. Majka odszedl od Konfederacji i bedzie startowal z listy spolecznej 1Polska. Miejmy nadzieje, ze do niego dolacza Socha (ponoc jest zainteresowana), Zieba, Czerniak, Jaskowski i inni.

      1. polska skazona jest boza pizdowatoscia apatia i agresja, pelno klamcow oszustow zlodziei bandytow damskich bokserow i naciagaczy, trza ludzi z zachodu tutaj z jajami i ze stonowaniem emocjonalnym

    3. Weszlam wczoraj na strone Konfederacji. Tak popatrzylam na zdjecia i nazwiska glownych przywodcow. Powiem szczerze. Cos mi sie zdaje, ze Polacy sa tam w mniejszosci.

      Pomniejsze media alternatywne podaja, ze Bosak, Zawisza, Tumanowicz maja wiadome korzenie. Berkowicz-nazwisko mowi samo za siebie. Mentzen? Niby niemieckie.

      Dla przypomnienia
      ** Zawisza nie wierzy w zbrodnie popelniane przez Izr na Palestynczykach
      *** Tumanowicz – syn dziennikarza, ktory w stanie wojennym wystepowal w mundurze

      1. Poszli oni spac. Prawda sie objawia i wychodzi czym kto pachnie. Z czasem rozgryziemy wszystkich po kolei.

  28. „A dla wszystkich Tawerniaków dedykuję mój ulubiony utwór z dumnego dzieciństwa 🙂”
    Kiedyś to namiętnie słuchałem zespołu U2 i mam ich kasety i kilka płyt. U2, też mnie muzycznie inspirowali. Przyznaje, że zawsze wolałem Depeche Mode, ale każdy z Nas ma przecież swoje gusta muzyczne. Oba zespoły mają swoich fanów. Tak samo The Cure i Metallica. Jeśli chodzi o U2, to moją ich ulubioną
    płytą jest „Achtung Baby”. Mimo, że jestem bardziej fanem brzmienia syntezatorów, to uwielbiam to brudne i takie „dzikie”
    brzmienie gitar na płycie „Achtung Baby”. Na tej płycie są według mnie same hiciory. Sposób gry na gitarze i brzmienie partii gitar w utworze „The Fly ” zawsze mnie inspirował i nawet chciałem nagrać coś podobnego i w końcu nagrałem ( może kiedyś to dam na YouTuba ). The Edge, gitarzysta U2, ma swój styl gry.
    TAWie, też lubisz tę płytę?

      1. Też lubię ich różne utwory na innych płytach, ale moją ulubioną płytą jest nadal „Achtung Baby”. Przyznaję jednak, że odszedłem zarówno od Depeche Mode, jak i od U2, więc nawet nie wiem, jak oba zespoły obecnie grają i nie znam ich nowych płyt.
        Obecnie słucham różnych zespołów, które nie należą do Mainstreamu, czasem nawet takich mroczniejszych jak Front Line Assembly ( jednak nie wszystkie ich nagrania mi się podobają ). Najbardziej jednak lubię alternatywne melodyjne zespoły syntezatorowo-gitarowe, które często nie są znane w naszym KRAju, bo nie należą do Mainstreamu. Dla mnie jednak nie mam to znaczenia, jeśli coś jest w moim muzycznym guście 🙂

      2. joshua tree tree tylko i ten pride, reszta to jak lady pank z ostatnich plyt

      1. To kwestia gustu, Majk. Uważam, że U2 to bardzo dobry zespół, mimo tego, że ja osobiście wolę zespoły bardziej klawiszowe. Taki mam gust.
        Jeszcze inni wolą Folk, a jeszcze inni ciężką muzykę metalową.

      2. joshue tree jest genialna, sam tytul niewielu wie o co chodzi a chodzi o dupe reptyla yahwe asherah=ester ktora urzadzala orgie dla ludu co niedziele, taka msze bym lubil

  29. „Ja jestem pewna, że gdybym chciała odejść z powodu innej osoby, to najpierw zakończyłabym stary związek, zanim n apoważnie zaczęłabym nowy. Takie mam zasady”.
    Ja też tak uważam, Laszko. Kocham Ciebie za taką postawę.
    Nie jestem święty, ale mam trochę staromodne zasady.
    Kiedyś w pubie mnie podrywała mężatka, która nie kryła się z tym, że ma ochotę na romans. Gadaliśmy i piliśmy i było fajnie.
    Trochę było to dla mnie kuszące, bo byłem wtedy samotny, a kobieta była nawet atrakcyjna, ale czułem niesmak, bo nie chciałem innemu facetowi zrobić świństwa. Pożegnałem się z nią i z pubu wróciłem do domu.
    Później trochę miałem dylemat, że może trzeba było skorzystać…
    Jednak uważam, że mimo wszystko zachowałem się godnie i teraz się cieszę.

  30. „A to by Ci się milaszczo słuchało? ”
    Tak, znam ten zespół.
    Ty i ja, mamy trochę podobny gust.
    Znam pewną ładną gitarzystkę, ale kiedyś
    startowałem jednocześnie zarówno do niej, jak i do jej koleżanki z pracy. Jej koleżanka jeszcze bardziej mi się podobała i mnie kusiła swymi wdziękami ( była świadoma tego, że podoba się facetom )…😁. Przestała tam pracować i została tamta gitarzystka, którą też podrywałem. Teraz jest mi niezręcznie tej gitarzystce proponować wspólne granie w zespole 🤣 🤣 🤣

  31. Majk, jeśli chodzi o muzykę elektroniczną, to na YouTube jest taki jeszcze zespół. Te dwa pierwsze syntezatory-niebieski i srebrny akurat też mam:

  32. „ja kasuje agresorow na wstepie nigdy nie wybaczam, juz taki jestem dziwny”
    On był wobec mnie w porządku i ścigał tylko tych którzy go wkurzyli. Nie wiem, czy dałbyś mu radę, bo facet miał „kopyto”.
    Mimo tego, że był Zakapior, to akurat my oboje się lubiliśmy.
    Nawet mu kibicowałem jak pogonił takiego jednego typa…

  33. „a to dla Ciebie drogi Vikingu Kocham was bardzo ( wasze dusze ) coby była jasność 🙂”
    Ale Piękna dedykacja, Dzięki. Jak słucham takiej muzyki, to odzywa się we mnie Romantyczna Natura i robię się też Sentymentalny. Boję się trochę Sentymentów, bo nie chce się „rozklejać „, zwłaszcza teraz na noc, kiedy trza iść do łózia 🙂 😄
    PS. Jeśli chodzi o Ciebie Lucky, to ja Ciebie szanuję 🙂

  34. Matrix wpada w nerwicę w kontakcie z nowym człowiekiem.

    Czy jestem przedstawicielem nowego człowieka?
    Czy oślepłem i jak psychol wnerwiam ludzi?

    Jest tu jakiś mądry by mi odpowiedzieć?

  35. „A to napiszę ogólnikowo nie da się ukraść Miłości można ją przyjąć można ją odrzucić ale nie można jej ukraść .”
    To prawda.

  36. MI, nie wiem czy się zaprzyjaźnimy czy nie, ale jeśli kiedyś dojdzie do spotkania TAWerny, to co powiesz na wspólne wypicie miodu? Ty i ja na udeptanej ziemi, bez zbędnych ceregieli 🤣. Mam chęć nalać Ci pitnego miodu. Ty MI nalejesz miodu, a ja Tobie i zrobi się miodowo 😀 Dawno nie piłem pitnego miodu, a po nim robię się słodki i lepki 🤣 Generalnie to lubię ostre rzeczy ( ostrą kuchnie ), ale coś do miodu mnie ciągnie, a przecież nie jestem Gucio 😂 Szczerze mówiąc, to ja tego Gucia z bajki to nawet nie lubiłem, bo to taka pierdoła trochę, ale mam ochotę na miód pitny i chce się go napić z Wami TAWerniacy 😃

    1. Vikingu co ja się z Tobą naśmieje to moje , nie do końca rozumiem co tzn czy się zaprzyjaźnimy ? bo ja wrogów nie mam a Ty ich masz ? uprzedzeń również , aaaaaaaaaaaaaaa o ten kaloryfer chodzi ?! ech chłopie ja mam 3 kaloryfery w domu no na co mi Twój jeszcze ?, nie jestem pazerna po prostu 😛 . To chyba nie wada ? 😀 A ja kochałam Maję i Gucia ….

      Dobrych Snów Kaloryferku 😛 🙂

      1. MI, nie trzeba być wrogami, ale przyjaźnić się też przecież nie trzeba 😉 Nawet jak się z kimś nie zaprzyjaźnię ( bo mi z kimś nie po drodze ), to nie znaczy, że to mój wróg 🙂

  37. Jeśli się nie ma wrogów to się ma tylko przyjaciół , jednakżesz owszem kto nie potrafi być dobrym przyjacielem dla siebie nie będzie dobrym przyjacielem dla innych . Człowiek sam sobie Wrogiem całe życie ot taka filozofia bez filozofi 🙂

  38. „…jednakżesz owszem kto nie potrafi być dobrym przyjacielem dla siebie nie będzie dobrym przyjacielem dla innych .”
    Tak właśnie jest.
    Jednak nadal twierdzę to co napisałem wyżej, na temat przyjaźni.
    Nie wszystkich uważam za przyjaciół, ale mogę ich tolerować…
    Ktoś kto chce mi dać w łeb, nie jest mym przyjacielem, ale wcale nie muszę z nim iść na wojnę, chyba, że ten ktoś kocha wojny;-)

    1. 🙂 oj Vikingu 🙂 Piękny i Kochany z Ciebie Głuptas 🙂 tak ja wiem świat potrzebuje Zołz 🙂 no nic , zostawmy to takim jakim jest póki co , poczekam aż Twoja Mądrość Wewnętrzna się przebije 🙂 Pojmuję Vikingu wiele , i ja też pozostanę przy swoim 🙂 w ufności że przebije się do Ciebie Twoja Miłość i już tylko nią Pozostanie .

      „Razem być zupełnie inne znaczenie ma” https://youtu.be/fl_swnrhmRY

      Dobrego Dnia Kochany Vikingu

      1. „poczekam aż Twoja Mądrość Wewnętrzna się przebije 🙂”
        Już to nastąpiło gorąco krwista Niewiasto.
        Ja też Ciebie MI pojmuję i właśnie dlatego tak na Ciebie reaguję…🙂 Dobrze wiesz o co chodzi…😉 Jednak miodu Ci nie naleję, bo później się jeszcze się od Ciebie nie odkleję… 😁

      2. Vikingu, wiesz za co Cię najbardziej Kocham, za to, że jak nikt potrafisz mnie tak rozśmieszyć 🙂 Damy Radę, wyjdziemy z tego, bolesne to wszystko, wiem, ale kto jak nie MY ? 🙂

      3. Vikingu ta ognistość jest tylko twoja ja Cię kocham Duszą widzę twoje piękno ( aż się uśmiecham do Niego ) Moja Miłość owszem nie jest przejawem pełnią ale wystarczającą i zdaję sobie sprawę z tego czy też bardziej czuje czym jest ….

        Klon (fotografia) wiece co fotografia zawsze mnie pociągała , to piękne jak niektórzy potrafią oddać uczucia na tle . Do niedawna nie miałam czasu oddać się temu (fotografii) ale czas w końcu ułożył się jak ułożył , może któregoś dnia pokaże wam jak życie stało się moją pasją .

  39. Jest duma, która zmusza człowieka do wymachiwania komuś kijem przed nosem i ta sama duma nakazuje by dać pstryczka w nos machającemu kijem.
    Zamiast kija może być kwiatek. Mała różnica jeśli jest to sposób ego na próbę pokazanie się lepszym. To wciąż wywołuję wojnę. A nic co wywołuje wojnę, nie może być wzorcowe. Co wymusza na człowieku takie zachowania. Wymusza a więc odbiera wolność wyboru.
    Wybór to wolność. Brak wyboru to niewola (nie_wola) (nie moja wola)

    Obowiązek też nie pozostawia wyboru i nie może być wzorcowy.

    1. Męska duma, kobieca duma, duma narodowa, klubowa duma.
      Wszędzie zdaje się działać ten sam schemat. By czuć się dumnym, potrzebne jest coś niższego, coś osądzonego jako gorsze: inna drużyna, inny naród, inna rasa, inna płeć, orientacja seksualna, inni znajomi.
      Bez dumy nie ma przechwałek, które są potępieniem dla niepochwalonego.
      O tak, z pewnością duma to wojna. Nie ważne czy na punkty, wierszyki, miecze. Pokój wewnętrzny zawsze jest zburzony. Miłość zablokowana. Królestwo zamknięte na klucz.

    2. Kochany Wędrowcze wiem co próbuje się do Ciebie przebić , wow Ci powiem no 🙂
      a więc wszyscy jesteśmy zamknięci w słoiku w którym wymieszani jesteśmy z nimi , i guru uczą pewnych kwestii duchowych bo owszem tak, jak jesteś wesoły to ich nie przyciągasz ale jak ich nie przyciągasz to jak się skapniesz że jesteś w słoiku ? 🙂 w słoiku są wymiary Duchowe ale to dalej słoik , przed czym trzepią dupę ? przed tym że rozwalimy ten słoik bo póki co nikomu to się nie udało i taki jest FAKT

      1. Ja też chyba wiem o co ci chodzi Myśląca Inaczej
        A jeśli nie, to co z tego.
        Czynienie się na siłę wesołkowatym niczego nie załatwia. Mamy na to z przyjaciółką określenie -pozorny spokój. Nam chodzi o prawdziwy głęboki pokój. I czasem potrzebne jest mocne wyrwanie się, zareagowanie złością, lękiem, itp, by uświadomić sobie że jest wewnątrz jakiś h. co wodę mąci. Bo nawet jeśli ktoś mnie sztura z zewnątrz, czy to fizycznie czy z jakiegoś wymiaru, to nie uaktywni mnie, nie poruszy, nie wzburzy pokoju, jeśli nie ma we mnie zapalnika, ego, programu.

        Jeśli chodzi o dumę którą TAW objawił wobec mnie jak piszesz, nie wiem czy wywołała mechanizm. Tym razem nic nie poczułem.

        Może tym razem nie chodzi o samą dumę, lecz posługiwanie się różnymi energiami oznaczone jednym konkretny symbolem -takim samym słowem.

        Coraz mniej odpowiadają mi słowa, chciałbym już bardziej przejść coś jak na telepatię, przekazywanie nie tylko myśli ale i uczuć.

        W sumie, i tak już to chyba robię ale w jakimś ograniczonym stopniu i przy odbiorze. (?)

        A z tym słoikiem, myślę że sami się w słoiku zakręcamy. I nie tyle jest potrzeba, by się ze słoika wydostać, bo taką myślą tworzy się słoik i drogę, próby wydostania;
        Co bardziej chodzi o dojście do punktu w którym słoik znika jako iluzja którą tworzymy z pozycji ego.

        Wędrowiec wędruje do póki nie uświadamia sobie, że już nie jest wędrówcem, że nie wędruje do jakiegoś miejsca, gdy Dom którego szukał, jest nim samym. On już jest w domu.
        Wciąż używam nazwy wędrowiec ale TAW widzi mój obecny meil i jest to promień słońca i tym się teraz czuję. Już nie wędruję, nie tak. Ja już jestem w Domu tu gdzie jestem i teraz. Czas i przestrzeń są dla mnie iluzja dającą mi poczucie poruszania się ale ja się raczej nigdy na krok z Domu nie ruszyłem.

        Jestem promieniem słońca. Promień nie stworzył samego siebie ale jest też Słońcem i ma wszystkie atrybuty Słońca. Nigdy się od Słońca nie oddzielił. Jest wciąż w Domu a wędruje jedynie po snach?

      2. „Coraz mniej odpowiadają mi słowa, chciałbym już bardziej przejść coś jak na telepatię, przekazywanie nie tylko myśli ale i uczuć”

        Właśnie przypomniało mi się jakiś czas temu wspominałam bodajże nawet Tobie ,że zacznie się proces wchodzenia w ciszę , to naturalny etap 🙂

    3. Ta Duma z której czy też którą objawił Taw wobec ciebie wywołała pewien mechanizm , a ja tylko napisze tyle że kocha się bo się kocha i tej Miłości nikt nie musi sprostać . No resztę wymedytuj se sam plus oczy wokoło głowy .

    4. By doświadczyć wywyższenia, trzeba coś osądzić jako niższe, by uczynić różnicę dzięki której zasmakuje się wyższości.
      Skąd wiem że 3 metry to wysokie? Gdy jest metr i dwa metry. Gdyby wszystko miało 3 metry, trudno było by powiedzieć, czy jest to niskie czy wysokie.
      Wysokie w porównaniu z czym?

      Więc kto się wywyższa, również poniża, i zostanie poniżony.
      A kto czyni się dumnym, zawstydza, i zostanie zawstydzony.

      Chcę was więc widzieć wspaniałymi, gdyż wspaniałość niczego nie umniejsza, nie czyni podziałów. Nie jest dualistyczna.

      A jak nauczam tak się nauczę i jak słuchałem, tak bywałem wysłuchany 🙂

      Osy miały rację mówiąc, bym nauczył się słuchać a mniej gadać.
      To i mniej osób chciałoby mnie pouczać zanim wysłucha.

      I to mnie przecież poruszało też.
      Uuuuu….

    5. Jeśli sen o oddzieleniu jest odpowiedzią na stworzenie doświadczenia zimna by inaczej spojrzeć na ciepło.
      Albo nie tak.
      Przybywając jedynie w cieple, nie wiem czym ono jest, więc wywołuję doświadczenie braku ciepła tzw zimno, by inaczej spojrzeć na ciepło.
      Nie wiem czym jest światło bo jest tylko światło, więc wywołuję doświadczenie braku światła i zapada ciemność.
      Nie wiem czym jest miłość, więc wywołuję doświadczenie braku jej i odczuwam lęk.
      Tak tworzę dualizm.
      Zło, by odczuć czym jest brak dobra.

      Może być coś co mi nie służy w przebudzeniu ale służyło mi w zapadaniu w sen, w wyskoku rybki z wody, która chciała poczuć czym woda nie jest, by lepiej zrozumieć przez to wodę.

      Zerwanie jabłka z drzewa poznania 🙂

      To ja już nie mam powodu by czuć dumę z powrotu do wody kiedy i wyskok rybki z wody jest wspaniały.

      1. Wędrowcze wszystko co piszesz pojmuję bardzo dobrze , chwilę wcześniej zaczęłam wydawać niepotrzebne mi już do niczego rzeczy z domu , ciesząc się że znaleźli się odbiorcy, poczułam się jakby przygotowywała się do odejścia i co ? i jak jebutło to jeno raz . Książka , którą Ci poleciłam a po którą absolutnie nie musisz sięgać , nie ma za zadanie utrzymania Cię w sztucznym spokoju tylko zachować poziom do którego już doszedłeś .
        Bo Wędrowcze owszem i tak żyjemy zamknięci w Słoiku z Nimi .
        Kopułę można rozbić energią Miłości , która połączy się na poziomie Serc,aby do tego doszło musi być to dana ilość energii. Co za tym Idzie moja Dusza już kiedyś powiedziała do części Dusz , iż to ich upokorzenie w dzieciństwie to nie przypadek . Nawet nie proszę o zrozumienie tego Ciebie Wędrowcze , jednakże proszę przestać twierdzić , iż dzieci rezonują pewnymi rzeczami , gnówno prawda i już . Tak samo ach to kara za to co robiłeś w poprzednim wcieleniu . Szaleństwo! Wiele Dusz przyszło tu z Misją Rozbicia owego Słoika , dlatego z premedytacją zostało uczynione to dzieciom co zostało i jest nadal . Fantazja ? To dlaczego nie spotyka to wszystkich dzieci ? Bliźniacze Dusze to jeden z tych Dusz ich energia połączona energia to byłby Istny Kosmos . Ale Gnójki to Gnójki . Absolutnie nie wywyższam się nad nimi z pozycji ego , ale są to GADnojki i już .

        A czy mogło być tak iż owa Duma wywołała w Tobie program -nie jestem godzien a to wywołało przyciągnięcie osoby , którą nazwałeś S…..synem a zaś on dał Ci to czego program wołał no widzisz wcale nie jestem święty .

      2. Odejście czyli przeskok Duchowy , jednakże owszem i tu się zgadzam z Tobą Kochany Wędrowcze że z zapleczem/bagażem.programem/bólem nie odejdziesz a więc tak czasem takie jebut bardzo pomaga zobaczyć nam to co musimy zobaczyć 🙂 Jeszcze dzień może dwa i zrobimy hopsa są , bo przecież wszystko woła nas do świata ciszy 🙂
        Co do telepatii życzę powodzenia , bo no ja już to prawie prawie opanowuje ale jak ściągnę nieraz czyjeś myśli łolaboga gdzie ja jestem ! i Co aj tutaj robię ! hehe . Dasz Radę

      3. Myśląca Inaczej
        Kiedyś coś wspomniałem o dzieciach ale nie było to z rozpoznania tylko ślepy strzał z którego się wycofałem. Poza tym nie przypominam sobie bym mówił o prawdziwej karze za prawdziwe winy.
        Jeśli wspominam o winie to o urojonej, wyimaginowanej, która z poziomu podświadomości tworzy doświadczenia karania siebie. Bo chociaż nie jest prawdziwa, to wiara w nią ma moc sprawczą. Nie trzeba zrobić nic złego, ale wierząc w to że się zrobiło, to poczucie wymyślonej winy przyciąga karające doświadczenia.
        W karme nie wierzę.
        Nie musisz niczego zrobić by doświadczyć cierpienia.
        Być może pierwsza wyimaginowana wina wzięła się z poczucia zaatakowania Boga, powstała w doświadczeniu oddzielenia.
        Coś jak wyskok rybki z wody, by doświadczyć czym woda nie jest. Cała pamięć wody przy tym zostaje utracona a rybka wpada w lęk i myśli, że zrobiła coś złego, za co została wypędzona z wody.
        (wygnanie z Edenu)
        Powstaje w niej wina za coś czego nie uczyniła naprawdę i co jest ok. Wina wyimaginowana. Tak naprawdę nigdy od wody oddzielić się nie mogła (bo i promień słońca nie może istnieć w oddzieleniu od Słońca) tylko zapadła w sen o oddzieleniu. Wciąż ma moc sprawczą i od tąd zaczyna się karać nie przypuszczając że sama to sobie robi.

        Co do wywyższania się.
        Wydaje nam się, że możemy jechać do Japonii i widzieć dookoła murzynów. Jeśli wszędzie są murzyni, to widocznie tylko mi się wydaje że pojechałem do Japonii.
        Lekarz nie spotyka swoich pacjentów przypadkowo. Spotyka ich by mógł sam się wyleczyć, i tylko może mu się wydawać że jest dużo wyżej od nich.
        Gdyby był wyżej, widziałby to co wyżej.

        Osobiście jestem odpowiedzialny za wszystko co widzę i za to co mnie porusza na pewno. Mógłbym nic nie mówić i poprzez samo wzięcie odpowiedzialnosci za to, przemieniać to w sobie ale z jakiegoś powodu ciągnęło mnie, by się tym dzielić, o tym opowiedzieć. Tyle że wtedy wpadam w pułapkę ego i zachowuję się jakbym sam nie miał tego problemu a tylko osoba do której mówię. To nie jest dla mnie dobre w pewnym momencie. Mnie zatrzymuje a tłumaczonemu raczej wcale nie pomaga. Chyba że jednocześnie biorę odpowiedzialność, co mi średnio wychodzi. Lepiej zamilknąć i zrobić najpierw na co przyszła pora. A pogadać sobie później.
        A może i to mi się wydaje.

      4. Z tego co teraz widzę, trójwymiar powstał po to, by móc doświadczyć oddzielenia, matrixu. By rybka mogła poczuć brak oceanu.
        Dwa drzewa w rajskim ogrodzie to wybór. Nie schodzić w trójwymiar i żyć wiecznie, albo doświadczyć dualizmu, plusa i minusa, ciepła i zimna, wysokiego i niskiego, narodzin i śmierci.

        Nic złego się nie stało.
        Nie znajduję rzadnej winy, w nikim.

        Nikt nie opuścił słoika? Zrobiło to wielu.

      5. To się może przydać pracującym nad uwalnianiem

        TAW masz tu gdzieś cytat o tym, że to co nam się nie podoba u innych, może nam pomóc w lepszym poznaniu siebie.

        Widzieliście zacumowany okręt?
        Ma wypuszczone kilka lin, którymi jest przymocowany do brzegu.
        Każda jedna lina może wywoływał poruszenie w nas, niby w tym co widzimy.
        Gdy jedną linę odczepić, okręt wciąż stoi w porcie i wciąż można widzieć pewne sprawy ale one już nas nie poruszają i mamy z nimi inne doświadczenia. Czasem jedna lina to kilka pozornie nie powiązanych ze sobą spraw, kilka osób. Gdy temat zostaje załatwiony, one wszystkie w raz, przestają nas drażnić.

        Wciąż nas poruszają te pozostałe liny. Więc trzeba je odczepić wszystkie.

        Jedna lina przyczepiona to jak wina przyczepiona. Wina nie prawdziwa ale wiara w nią, koduje się w nas i tworzy cierpienie, czy to przez samo błędne widzenie świata, czy poprzez wywoływanie róźnych doświadczeń, cierpienie jest skutkiem tej wyimaginowanej winy.

        Ona często zostaje po jakichś wydarzeniach, może wmówiona. Ważne że jest wdrukowana i że wywołuje przykre skutki.

        Czasem po odczepieniu liny, niewiele się zmienia, np może być wciąż obecny ból ale znika cierpienie, bo to są dwie różne rzeczy.
        I ten ból, będzie dopóki okręt stoi w porcie.

        Wina (wyimaginowana) idzie w parze z cierpieniem wewnętrznym

        Nie osiągnie się pokoju wewnętrznego, nie usuwając całkowicie winy, a więc wszystkich lin łączących okręt z brzegiem.

        Co się stanie kiedy wszystkie zostaną odczepione?
        Nie wiem bo jeszcze wszystkich nie odczepiłem.
        Pewnie jeszcze jakiś czas okręt będzie widoczny w porcie a później zniknie z oczu okrętom zacumowanym i jego widoki ulegną diametralnej zmianie.
        Jeśli to zrobię do końca, wrócę i wam opowiem.

        I z tego co wiem, jeszcze nikomu nie udało się usunąć liny, nie biorąc odpowiedzialność za to co widzi.
        Doprowadzając do wybaczenia, bo ono usuwa winę, która czyni cierpienie możliwym.

        Wierzcie bądź nie. Ja idę odczepić swoje liny, te które zostały, bo już nie mogę patrzeć na pewne sprawy.

      6. Kto konkretnie opuścił słoik? Jezus z Nazaretu ? Budda , którego reinkarnacji wciąż poszukują Buddyści bo wiedzą czym jest kołowrót w Matriksie? Majowie , którzy dokonali przeskoku jednakże inny wymiar to jeszcze nie wolność . Kto konkretnie opuścił słoik ?

        Co do W/W słów Wędrowcze nie odbieraj niczego dosłownie to tylko poruszane tematy w ogólnym zarysie tego co tu się dzieje naprawdę .

      7. Widzisz Wędrowcze we mnie jest pewna pamięć Wolności do której próbuje się przebić od dawien dawna , nie jestem w stanie tego nazwać , przekazać słowami , zdefiniować . Przyszłam tu jako istota Wolna to wiem i tkwi to we mnie tak głęboko , głęboko ta pamięć jest w ciągłym buncie z tym światem . Bo to co ludzie nazywają tu Wolnością ja nazywam Narzuceniem uprzedmiotawianiem innego człowieka , w każdej jego strukturze . To nie ma nic wspólnego z tym co ja odczuwam i próbuje się przebić aż być może przebiję się całkowicie .

        Vikingu to nie są słowa w żaden sposób do Ciebie adresowane , po prostu jak się coś wyłoniło to musiałam to zbadać czym to jest. Traktować kogoś jak rzecz , jak przedmiot nie jest tylko tym co myślisz że jest .

      8. MI pisze: „Kopułę można rozbić energią Miłości , która połączy się na poziomie Serc, aby do tego doszło musi być to dana ilość energii.”

        Masz rację kochana MI, My wszyscy Ziemianie zamieszkujemy przestrzeń „Pod Kopułą” tak, tak jesteśmy uwięzieni , sterowani, kodowani przez gadzie plemię pod kopułą którą ja nazywam „Kopułą niewiedzy” i ową zasłonę -kopułę przeciąć, zlikwidować jest w stanie tylko i wyłącznie MIŁOŚĆ, czyli energia naszych serc.

        Skoro nadal pod nią tkwimy, to świadczy to o tym, że nasze serca są zimne, pozbawione owej gorącej energii Miłości.

        Pewne jest w tym to, że tylko i wyłącznie my sami ową kopułę możemy rozciąć, żadne obce cywilizacje za nas tego nie są w stanie zrobić, taka jest PRAWDA.

        Zrodziliśmy się z Miłości ŹRÓDŁA i powrócić TAM możemy tylko z NIĄ.

        Obecnie na Matce Ziemi żyje około 7,5 miliarda Istot w ciele człowieka, w tym 3, 5 miliarda to podstępne hybrydy.

        W pozostałych 4 miliardach nie można znaleźć owych proroczych 144 tysięcy czystych ,Źródlanych serc które potrzebne są by owa więzienna kopuła została raz na zawsze zniszczona, byśmy wszyscy powrócili do prapoczątku życia w Ziemskim RAJu.
        I to jest bardzo bolesne, bo świadczy to, że upodabniamy się do owych krwiożerczych hybryd.

        Każde serce człowiecze może być Rajem, tylko musi być strumieniem energii ŹRÓDŁA.

      9. Co ja mam Ci Kochana Aneczko rzec ? że nie pojmuje ? niestety pojmuje aż nadto. I niech i ktoś powie że ból nie istnieje , istnieje ale on jest Świadom tego co boli .Prawda jest taka że wolałabym aby Źródło mnie unicestwiło niż mam nadal żyć w ich świecie . W Świecie którym zabiją każdy uśmiech , każdą łzę Radości zachwytu czy zdrowego smutku. W świecie w którym możesz być każdym ale nie sobą o co to to nie .Powiadają Bądź Miłością a wokół Ciebie każdy taki się stanie , heh marzenie Hybryda nie jest w stanie Miłować , a jest tak jak mówisz bo wiesz to Ty i Wiem to ja PODSTĘPNE HYBRYDY WŚRÓD NAS . Kopuła niewiedzy , jakżeż Prawdziwe . Ta Niewiedza uśmierca Serca a one Zamierają jak u Hybryd no ale w końcu o to chodzi . O to im chodzi . A jezus z Nazaretu wybawiciel ludzkości nie istnieje…

      10. SłowiAneczko Kochana ❤ moze to sprawi, ze sie Uśmiechniesz
        Zweryfikuj informacje, ale wyglada na to, ze Mateńka już nie czeka i rozpoczęła wzniesienie, moze to bajki nwo, ale cos sie dzieje, bo to się czuje, zbyt duzo hybryd ,,odchodzi'' lub sfinguje swoje odejście!

        AKTUALIZACJA SYTUACJI NA ZIEMI 20 SIERPNIA 2019 https://youtu.be/SoVnT9ZcC1c

        ,,"Dusze negatywne, które zgodziły się przetransformować na stronę pozytywną, z którymi były rozmowy przed wcieleniami ich obecnymi, a które złamały umowy z Archaniołami, Wysokimi Pozytywnymi Magami, Uzdrowicielami. Została podjęta decyzja o tym, że nie wzniesiecie się razem z innymi. Dawaliśmy wam szansę, żebyście mogli się rozwijać, żebyście Nam pomogli. Wy zamiast tego poszliście znowu we wszystkie najgorsze rzeczy 3D, na dodatek pomagając opresorom, którzy zniewolili Naszą planetę. Co więcej nie jesteście stale w ciele, łazicie po całej planecie, podpinacie się pod ludzi, kradniecie ich energię, atakujecie ich, rozdzielacie płomienie, łamiecie ciągle prawa kosmiczne. Z najwyższych poziomów ziemskich podjęliśmy decyzję o likwidacji tych, którzy złamali ustalenia.

        Od dzisiaj nie ma żadnego ultimatum dla Was i przy nadchodzącym wydarzeniu zostaniecie całkowicie usunięci z Pola Matki Ziemi, które będzie wyglądało w taki sposób:..''

        Wędrowcze Kochany ani KARMA, ani REINKARNACJA nie istnieje- to narzędzia wymyslone przez wiadomo kogo, aby zniewalać Ludzi- przeciez od religi odeszlismy, a wpuszczamy się w kolejne maliny 🙂

      11. Kochana Elaszko istnieje coś takiego jak KARMA tyle że jest opacznie tłumaczona i reinkarnacja inaczej by Ciebie tu nie było i nas wszystkich , pamięci wstecznych itd itp . Reinkarnacja to zmiana Ciała tu, takie to jest i będzie dopóty ludzkość odcinana jest od pamięci.

        Jedyne Decyzje jakie w stosunku co do nas mogą być podjęte to przez Źródło , przez nikogo więcej czyli NAS , a więc że zapytam kto przekazał owy pogląd , który odsłoniłaś ?
        „Dawaliśmy wam szansę, żebyście mogli się rozwijać, żebyście Nam pomogli. ”
        Nikt nigdy im nie dał szansy aby nam pomogli , w czym niby mogli by nam pomóc ?

      12. MI Kochana pięknie Dziekuję ❤ Dokładnie tak: Pomóc sobie mozemy tylko my sami 🙂

      13. Elaszko skarbie mi to nie ma za co dziękować ale miłe to , ciepłe i za to dziękuje , wiesz ja to wiem że nic nie wiem ale proszę uważaj kogo słuchasz . Dobrych ludzi łatwo oszukać . Błogosławię Skarbię Całą Twoją Rodzinkę niech Źródło opiekuję się wami każdego Dnia .

  40. MI, jest takie powiedzenie: „Kto się lubi, ten się czubi”.
    Ja właśnie mam do Ciebie taki stosunek jak w tym powiedzeniu.
    Jeżeli nawet moje żarty są czasem zbyt „knajpiarskie” (domyślam się, o jakie żarty Ci chodziło), to mam do Ciebie dużo sympatii i jestem po Twojej Stronie – nawet jak tego nie widać na pierwszy rzut oka. Mógłbym coś więcej tu na Blogu napisać, ale nie pasuje mi… Kiedyś jak będzie spotkanie TAWerny, to Ci powiem, zanim dasz mi w łeb 😀 TAW mi przygotuje miejsce pod Dębem, gdzie mnie pochowacie, i będzie spoko 😁

  41. I jeszcze jedno Źródło to MY ale komuś bardzo zależy żeby przeszła tylko część , 3/4 organizmu jest zarażone że tak to ujmę. Oni nas nie mogą zniszczyć bo jesteśmy nieśmiertelni ale chory organizm by się ocalić co zrobi ? no właśnie, oni o tym wiedzą i ja o tym wiem ale wiem coś jeszcze Źródło chce uzdrowić każdą komórkę siebie nim podejmie decyzję jaką podejmie każdy kto pracuje na ich rzecz podjął decyzje. Ci którzy myślą iż będzie im dane nie dostaną nic , ci którzy niczego nie oczekiwali dostaną wszystko , cokolwiek tzn .

  42. Tak też czuję Laszko, że mogłem użyć nie odpowiedniego słowa. I pod jednym określeniem umieszczamy być może więcej czegoś o czym rozmawiamy.
    Wywyższanie, poniżanie -czynienie różnic, wprowadzanie podziału.
    Przypisywanie sobie zasług. Kiedy drużyna wygrywa -my wygraliśmy. Kiedy przegrywa już nie słysz się -my dziady przegraliśmy, tylko oni przegrali.
    A kiedy nie ma „naszej” drużyny to często kibicuje się obcej ale tej która pokona tą co jej niezbyt lubimy (bo może coś nam o nas pokazuje)

    Nie czuję dumy kiedy jakiś człowiek się budzi ale zawsze mnie to cieszy, bo jakbym czuł, że jeśli może jeden to i inni też. I że budzenie się jednego, jest w jakimś stopniu budzeniem się ogólnego.

    Więc może tu trochę poplątałem i to zdrowe uczucie satysfakcji nie jest dumą, chyba że właśnie w tym czystym aspekcie a i jest jak widzę chora duma. Więc pod jednym słowem może być i coś właśnie wzorcowego i egoistycznego z czego jak dla mnie duma ma wydźwięk negatywny.

    To coś podobnego jak z wybaczeniem. Zupełnie inne energie, dwa działania, wzorcowy lub egoistyczny pod jednym słowem.
    I wybaczanie dla kogos może mieć wydźwięk negatywny, kidy ja zajmuję się nim ale w tym innym aspekcie, zdrowego uwolnienia a nie pogłębienia problemu.

    I kiedy przyglądam się temu bliżej. To często można używać tych samych słów a myśleć o dwu róźnych rzeczach, co wywołuje konflikt, podział, kiedy osoby rozmawiają ze sobą o róźnych rzeczach używając niby tych samych słów.

    Bardziej liczy się dla odczucie, i czasem mogę czuć radość przy tym słowie, chociaż wtedy raczej tego słowa się nie używa.
    I mogę czuć że coś tu nie gra, kiedy ktoś (nie z forum) przed całym narodem coś potępia, po czym zadziera głowę do góry i jest dumny. Dumny z tej drugiej cześci której nie potępił i której uważa że jest reprezentantem.

    To jakby patrzeć na świat w którym widzi się siebie. I zaznacza się, dumą uwypukla tą część którą się ceni ale po to by zaatakować tą część którą wymaga uleczenia, integracji, objęcia i pokochania a zamiast wypierania.

    Więc zdaje się że chodziło mi o dumę, która stoi na straży zachowania ego, utrzymania matrixa.

  43. Może to się komuś nie podobać co teraz napiszę ale musiałem siać. Musiałem, nie musiałem, bardzo chciałem.
    Tak mnie serce, dusza prowadziły. Więc wchodziłem tu i siałem.
    Cierpienie wywoływały oczekiwania, co do wzrostu.
    Już niczego nie oczekuję ale jestem pewny zasiewu, bo nie przychodziłbym na darmo. Może coś znacznego się tu stanie, kiedy mnie już tu nie będzie i nie zobaczę tego. Ale siać musiałem i wiem, że to jest dobre. Niektórą glebę trzeba dobrze poruszyć, by ziarno mogło zakiełkować.
    Nie każdemu chciałoby się w kółko walić motyką w to samo miejsce.
    I to nie jest żadne mesjaństwo, bo niczego tu nie straciłem a zyskałem wiele.

  44. Nawet jeśli zwariowałem, to lepiej mi być szczęśliwym wariatem niż mądrym ponurakiem hahahaha
    tam tam tamtara tam tam sialala
    ło dyrydy na sksypkach ło dyrydy muzycka

    1. Nie zwariowałeś – szukasz prawdy o sobie i mechanizmach rządzących tym światem. A to długi, skomplikowany i bolesny proces.
      Tak ja to widzę …

  45. „Vikingu, to nie są słowa w żaden sposób do Ciebie adresowane, po prostu jak się coś wyłoniło, to musiałam to zbadać, czym to jest. Traktować kogoś jak rzecz, jak przedmiot nie jest tylko tym, co myślisz, że jest”.
    Wiem MI, i jak najbardziej się z Tobą zgadzam.
    Szanuję Twoją Wolność i właśnie dlatego podążam swoją Drogą.

  46. Am ujmę to tak, iż to co odebrałam ? jest dla mnie nawet samej teraz ciekawe , szczerze mówiąc czuję się wręcz zdezorientowana 🙂 A więc odpowiadam jakiemuś księdzu ? 🙂 nie mam wyuczonej modlitwy, ani modlitwy ze złożonych słów , po co? słowa, Serce czuje , Serce Wie, Serce śpiewa, o tak 🙂 a czasem inaczej a czasem zwyczajnie milczy 🙂 https://www.youtube.com/watch?v=fwD8d1T2gow

    A teraz pozwolicie, że pozostanę sobie sama ze sobą.

      1. Nie wiem czy ten obecny to powie, chyba, że mu JK nakaże. GIS tak się zakręcił w swoich kłamstwach, że ciężko mu będzie wyjść teraz i powiedzieć, że długie lata kłamał. Do tego trzeba mieć yaya. Choć jak już iformacja wypłynęła, że ponad 50% lekarstw nie działa, to może i to o szczepionkach wyjdzie na jaw? Należy myśląc o tym pomóc ” przestrzeni” ostatnio to o czym myślę prawie zawsze się spełnia… Zobaczymy. GIS może się wykręcić informacją, że sam był oszukiwany. Wystarczy, żeby dał zbadać porządnym polskim laboratoriom zawartość szczepionek. I to potem ujawnił.Jak to zrobi i ujawni to będzie bohaterem.

        PANIE INSPEKTORZE, DO DZIEŁA, POLACY CZEKAJA NA PRAWDE!!!! OD PANA ZALEŻY CZY PRZEJDZIE PAN DO HISTORII JAKO BOHATER, CZY JAKO PRZESTEPCA POZWALAJACY NA OKALECZANIE POLSKICH DZIECI.

        JAK PAN TO CZYTA, TO ZNACZY, ŻE PORA NA DZIAŁANIE..
        SZCZEPIONKI…LABORATORIUM… OGŁOSZENIE WYNIKóW, ZAKAZ SZCZEPIEN W POLSCE. CHOć ZAKAZ MOŻE PAN OD RAZU OGŁOSIć, DO MOMENTU PRZEBADANIA… A POTEM
        U T Y L I Z O W A ć.

Dodaj komentarz