„Ojcze nasz” w aramejskim oryginale

<https://youtu.besumie4emcXbg

Ojcze nasz

(tłumaczenie bezpośrednio z aramejskiego oryginału)

O kosmiczny Rodzicielu/Rodzicielko wszelkiego blasku i wibracji!

Zmiękcz grunt/ziemię naszej istoty i wyrzeźbij w nas przestrzeń,

w której twoja Obecność może zamieszkać.

Napełnij nas swoją kreatywnością, tak, byśmy mogli mieć moc,

by rodzić owoce twojej misji.

Niech każde nasze działanie rodzi owoce zgodnie z naszą wolą.

Obdarz nas mądrością, by tworzyć i dzielić się

tym, czego każda istota potrzebuje, by wzrastać i rozkwitać.

Rozplącz splątane nici przeznaczenia, które są naszymi pętami,

jako i my uwalniamy innych z poplątania w pomyłkach z przeszłości.

Nie pozwól, byśmy dali się zwieść tym, którzy by nas odwodzili od naszego prawdziwego celu,

ale oświetl możliwości chwili teraźniejszej.

Bowiem ty jesteś gruntem/ziemią i żyzną/owocną wizją,

Mocą narodzin i spełnieniem,

jako że wszystko jest łączone i staje się jednym ponownie.

Potwierdzam całą swoją istotą.


Komentarz Tajnego Archiwum Watykańskiego

Już samo zestawienie tego króciutkiego tekstu z manuskryptu aramejskiego (autonomiczne wobec Biblii oryginalne nauki mistrza Jezusa), tłumaczonego bezpośrednio z oryginału, z jego katolicką wersją z Biblii Tysiąclecia dobitnie ukazuje skalę manipulacji biblijnych dokonanych przez Watykan – a tym samym skalę egzekucji intelektualno-duchowej wykonanej na umyśle zbiorowym populacji Narodu Wybranego Polaków Słowian.

TAW

 

113 myśli w temacie “„Ojcze nasz” w aramejskim oryginale

    1. jasne ze to powala, zwlaszcza tych, ktorzy niczym sie nie interesuja . Przeciez to takie oczywiste i udowodnione , od lat , ze szczepienia sa smierlelnie zabojcze, zreszta, tylko durny narod nie wie co sie wkolo dzieje. Zlo jest bardzo sprytne, mam na mysli „ojca Rydzyka”, ktory teraz zaczyna grac role dobrego tatusia i wie jak te role i w ktorym momencie odegrac.

    2. Elo TAW!
      …zacne to niewątpliwie, ale czy możesz podać źródła tłumaczenia? lub kim jest osoba która była popełniła o tekst? Papier i Internet (a YT w szczególności wszystko przyjmie). Nie chodzi mi o negowanie powyższych treści a raczej o to czy osoba która ten zacny tekst była popełniła ma kompetencje w tłumaczeniach aramejskeigo na polski (bądź co bądź wymarły język poza szczątkowymi zakresami w starokoptyjskim – też nomen omen bardzo niszowym języku).
      Chciałbym wiedzieć na ile to poważne a na ile fake lub jak ktoś woli radosna twórczość samozwańców, którym się coś wydaje…
      Pozdrawiam i powodzenia oraz dalszego wytrwania w swych działaniach rozpowszechniających wiedzę, byle ludziom sieczki nie robić z mózgu.
      ppan33

      1. W opisie filmu jest podany link do dalszych poszukiwań dla zainteresowanych. Liczne aramejskie manuskrypty niewątpliwie istnieją. Pytanie, czy nie zostały przez kogoś zdalnie podrzucone. Najlepiej chyba jednak szukać sercem. Ale gdybyś przypadkiem odkrył coś ciekawego, możesz podzielić się i z nami. Dzięki, pozdrawiam 🙂

      2. Ppan33,
        pod podanym linkiem można sprawdzić tłumaczenie modlitwy Ojcze Nasz, w każdej z wersji.
        Polsko- Official Aramaic (700-300 BCE),
        słownik online https://pl.glosbe.com/pl/arc/

        Każdy lud na Ziemi ma Swojego Twórcę i każdy przekazał zasady życia na Ziemi. Wedy i opisana w niej słowiańska historia i zasady życia Rodu w przykazaniach łącznie z Kanonami RITA – ( kanonami czystości Rodu i Krwi) są związane z mądrością światła i życia wszystkich Rodów Świętej Rasy..
        Z kanonów RITA wynikają min. zakazy:
        – Nie bierz bracie swojej siostry za żonę, a ty synu matki swej, bo krew Rodu do ruiny doprowadzisz,
        – Nie bierz bracie, żony czarnej skóry, zniszczy dom i jest on dla Rasy zniszczony, a weź żonę białej skóry, wysławiasz dom i rodzinę nadal…,
        Wierzę, że stosowanie zasad podanych w przykazaniach -kanonach, to mądrość i światło wszystkich Rodów Świętej Rasy.
        Podane zasady to również dobrobyt i szczęście dla wszystkich rodzajów istot na Ziemi.
        To nie jest żaden – „-izm”, to zdrowa wiedza.
        Pozdrawiam

      3. Też nie mam pewności, co do tłumaczenia, ale tu nie idzie o słowa. Tu idzie o wibrację, energię miłości, pełni, która bije z tego utworu, sposobu śpiewania.

      4. Sorki będzie przydługo, ale sprawdzałem co nieco …

        TAW – też tak pomyślałem, ale link opisowy wprowadza mnie w niebyt internetowy, a konkretnie to mi się wyświetla info:

        Ta witryna jest nieosiągalna
        Nie udało się znaleźć adresu DNS serwera youtu.besumie4emcxbg
        Uruchom Diagnostykę sieci systemu Windows.
        DNS_PROBE_FINISHED_NXDOMAIN

        A do Elizy.
        Byłem na tej stronie i przetestowałem jej jakość. Zarejestrowałem się na niej i zrobiłem taki test:
        wymyśliłem ciąg kilku zdań, a konkretnie to:

        „Dzień dobry. Jak się czujesz i która godzina. Jam jest, który jest. W imię ojca i syna i ducha świętego. Kto zjadł kolację? Czy można zaufać temu tłumaczowi? to tylko dla testu ten tekst. ”
        i słownik zwrócił mi info, że nie zna takiego teksu.

        Potem się zarejestrowałem i dopisałem definicję przetłumaczenia jako losowy ciąg znaków staroaramejskiego i opis, ze to tylko testy są, by tłumacznie nie zaczęło żyć własnym życiem.

        i co ciekawe słownik od tamtej pory ów słownik tłumaczy:

        po Official Aramaic (700-300 BCE)
        tłumaczenie i definicja „Dzień dobry. Jak się czujesz i która godzina. Jam jest, który jest. W imię ojca i syna i ducha świętego. Kto zjadł kolację? Czy można zaufać temu tłumaczowi? to tylko dla testu ten tekst.”, polsko-Official Aramaic (700-300 BCE) słownik online

        ܗܘשבשܚܗ
        (noun masculin) [tez rozszerzone info]

        czasownik

        testowanie tylko

        link tu:
        https://pl.glosbe.com/pl/arc/Dzie%C5%84%20dobry.%20Jak%20si%C4%99%20czujesz%20i%20kt%C3%B3ra%20godzina.%20Jam%20jest,%20kt%C3%B3ry%20jest.%20W%20imi%C4%99%20ojca%20i%20syna%20i%20ducha%20%C5%9Bwi%C4%99tego.%20Kto%20zjad%C5%82%20kolacj%C4%99%3F%20Czy%20mo%C5%BCna%20zaufa%C4%87%20temu%20t%C5%82umaczowi%3F%20to%20tylko%20dla%20testu%20ten%20tekst.

        Łącznie zajęło mi to jedynie jakieś 90 sekund by wygenerować fake.

        Nie jestem ekspertem z żadnego języka, tym bardziej z wymarłych. Czasami naginam reguły, czasami uprawiam słowotwórstwo, ale tłumaczyć wymarłe języki? 0% kompetencji, jednak tego dokonałem.
        Można pewne rzeczy „czytać sercem” ale podawanie tego jako pewnik? cóż nie neguję jednoznacznie, ale wątpię, bo jak dla mnie to może równie dobrze być prawda albo być lipa. Pod tego rodzaju treściami (bądź co bądź rzutującymi na wiele istot żyjących) powinni się podpisywać znawcy języka. Na świecie nie żyje ani jeden człek władający natywnie aramejskim. Wszystko to tylko kalki pośrednie przez co najmniej trzy języki!!!!!!!!! (wyjątkiem jest starokoptyjski, który szczątkowo zachował się jeszcze w sakralnych obrzędach, bo tu tylko jeden pośredni język występuje (bez konieczności greki, łaciny i jeszcze innych, ale jedynie pośrednich języków). Jak ktoś lubi wyzwania, to niech dowolnych kilka prostych zdań przetłumaczy przez tłumaczy elektronicznych na kilka losowo wybranych (ale egzotycznych względem siebie języków) – ubaw po pachy gwarantowany.

        Jednak każdy, kto zacznie się zagłębiać w dawne języki tamtego rejonu, to zauważy, że te same słowa mają różne znaczenia poprzez dodanie przed lub za słowem (w zależności od czynności lub określanego podmiotu). Każdy rejon miał swoje dialekty.

        Ktoś kto tłumaczył te teksty albo jest super geniuszem wyczuwającym znaczenie słów poprzez ich „wibracje” jak to określił jeden z respondentów, albo ściemniaczem. No chyba, że jest chcącym mącić w głowie….

        Statystycznie osób znających starodialektowe znaczenia jest bardzo niewielu i są to raczej osoby znane. Nie sądzę aby komuś z nich chciałoby się bawić w tak sensacyjne prace nie podpisując się swoim prawdziwym nazwiskiem. Dlatego uważam (ale to jedynie moje zdanie i mogę się mylić, choć nie sądzę) , że to ściema kogoś, kto chce mieszać w głowach.

        A powyższe teksy na wskazanym słowniku potwierdzają jedynie, że byle dyletant w ciągu kilkudziesięciu sekund jest w stanie „stworzyć prawdziwe znacznie” czegokolwiek. A co może ktoś kto ma nieograniczany czas na przygotowanie?

        Na koniec raz jeszcze powtórzę. Nie chcę negować jako takiego teksu, tylko chciałbym wiedzieć kto konkretnie go popełnił????
        Kto to „stworzył”. Czy miał pojęcie co pisze? i co interpretuje? Jakie miał kompetencje?

        Spokojności i niestrudzenia w sztuce do sedna dążenia
        Myślenie ma kolosalną przyszłość
        Pozdrawiam i powodzenia

      5. do ppan33
        „Statystycznie osób znających starodialektowe znaczenia jest bardzo niewielu i są to raczej osoby znane.”

        „osoby znane” hi, hi, hi…
        Ten kto nic nie wie, pyta.
        Ten kto troche wie, mowi, ze wie.
        Ten kto wie NIC NIE MOWI ( lub mowi troche…)
        …ale moga sie mylic 😉

      6. Hę…
        nie ma sprawy, ale rozumiem, że Ty wiesz skoro to piszesz.
        Możesz zatem wskazać osobę, która popełniła owo tłumaczenie, lub znasz kogoś lub sam jesteś osobą kompetentną potwierdzić poprawność tłumaczenia.
        Tak, ja przyznaję się, że ni w ząb nie kumam staroaramejskiego, koptyjskiego ani nawet starożytnej greki. I się do tego przyznaję, stąd moje pytanie. Kto owo tłumaczenie popełnił.
        Twój komentarz pośrednio sugeruje, że wiesz więcej, wykaż zatem poprawność i słuszność Twej arogancji wobec szukających.

      7. Powiem tak: to, ze ktos jest znany, nie znaczy, ze wie lepiej.

        Dzisiejsi „profesorowie” sa czesto kupieni, aczkolwiek nie wszyscy, a wielu sie budzi i myje dusze i rece swoje…

        Wiedza czesto „Cisi i Czystego Serca”
        A wiedza, bo sobie PRZYPOMNIELI, co maja zapisane w… KRWI I KOSCI, ze o innych wcieleniach nie wspomne.

        Za to, co Pan odczytal jako „arogancje”, bardzo przepraszam, to z mojej strony taka sobie intelektualna zabawa…
        Pan pisal bardzo powaznie i rozumiem, ze to ma duze dla Pana znaczenie i jak najbardziej powaznie odpowiadam.
        Ale nie tylko dzieci lubia sie bawic, KOLOWROTKI tez… przeciez sie kreca, raz szybciej, raz wolniej 😉

      8. Witam!
        O.K. Nie ma sprawy – przyjmuję.
        Dziękuję za wyjaśnienie. Prawda, że profy bardzo często są przekupieni w imię „jedynie słusznej teorii”. Ale jaką mamy alternatywę? No przede wszystkim niezależną.
        Jednak tematyka jest a przynajmniej powinna być dla znacznej części fundamentalna (sens istnienia, rola w tym wszystkim i wpływ na to co się dzieje itd).
        Ja jeszcze raz powtórzę. Nie neguję samego tekstu jako takiego w aspekcie tłumaczenia. Raczej moim problemem jest na ile to może na prawdę takie znaczenie konkretnych przekazów mieć a na ile jest to radosna twórczość.
        BO skoro mamy mieć alternatywę dla „jedynie słusznej koncepcji ” a ona też jest fałszywką lub ustawką to mamy wybór między bajką a bzdurą. A ja się staram dowiedzieć, czy autor tekstu jest kłamcą, bajkopisarzem (czyli nie koniecznie prawdą, ale z pewnym przesłaniem i morałem, ale jednak tylko bajką), czy niesie za sobą prawdziwe treści (nie pobożne życzenia) , które nomen omen mogą być fantastycznymi życzeniami ale w sferze życzeń pozostając.
        Tu jednoznacznie jest wskazanie, że jest to tłumaczenie konkretnej modlitwy , konkretnego wyznania (pomijając cały aspekt kulturowy) i to tłumaczenie jednej z kluczowych kwestii. Cel jaki sobie TAW postawił to wykazanie niefrasobliwości kościoła i chęci wejścia w posiadanie czegoś więcej niż kasy. Skoro tak, to oczekiwałem raczej poważnego tekstu, który to by wykazał. Stąd właśnie moje poszukiwania autora. To nie musi być żadem profesor. Ale ilu znasz ludzi mających pojęcie o staroaramejskim? Nie pytam o tytuły naukowe, ale o kompetencje – czyli wiedzę i umiejętności w zakresie znajomości znaczenia słów (brzmienia – wibracji, itd) w wymarłych bądź co bądź językach.
        A TAW bierze odpowiedzialność za konsekwencje jakie wynikną z tekstów tu umieszczonych, ponieważ nieświadome, łatwowierne duszyczki mogą podążyć za nim (tekstem) i w niebyt pójść (lub nie pójść jeżeli tekst to autentyczne znaczenie, bo wtedy pójdą na właściwe tory). Jednak zawsze autorzy takich tekstów i osoby je propagujące „biorą na klatę” konsekwencje z nich wynikające. Ja tylko chcę dociec (o ile to możliwe) kto popełnił ten tekst (bo wiemy, kto go propaguje, ale to tylko rozpowszechnianie).
        Sorki za „przydługość ” tekstu, ale chciałem wyczerpać po raz ostatni moje podejście do sprawy by nie było wątpliwości skąd moje pochodzą. Bardzo chciałbym by teksty takie były autentykami, jednak włącza mi się czasem światełko czy starzy „opowiadacze” nie są wypieranie przez „nowych opowiadaczy” – tylko tyle i aż tyle.
        Pozdrawiam i powodzenia

      9. Proponuję popatrzeć na ten tekst okiem nie teologa, biblisty czy doktrynera, lecz okiem filologa: jak na dzieło sztuki literackiej 😉

        Na ile czuję energię Jezusową, jestem pewien, że Jezus, gdyby tu z nami na forum dyskutował, wybrałby takie spojrzenie właśnie 😀

        Poza tym w nowym, niedoktrynerskim świecie, który budujemy, nie będzie czegoś tak redukcjonistycznego i prymitywnego (dla ducha) jak klepanie formułek, w tym modlitw.

        Prawdziwa modlitwa bowiem jest niezwerbalizowaną Energią Strumienia Życia-w-Pełni-Przejawionego w swym nieustannym i odwiecznym Przepływie z Rdzeniem.

        To jest najdoskonalsza definicja modlitwy na ten czas Wielkiej Zmiany. Zdaję sobie sprawę, że na dziś Polacy nie będą w stanie jej jeszcze w pełni ogarnąć. Ale już za 5-10 lat zawarta w tej definicji treść stanie się bardziej zrozumiała.

      10. Witam!
        O.K.
        Przyjmuję.
        Nie jestem ultrasem, ani doktrynerem, ani biblistą, ani ortodoksem ani gorliwie wypełniającym „formułki i przykazania” ani nikim przyjmującym jedynie poprawne racje innych. Jestem szukającym. Nie boję się pytać gdy nie wiem, a nawet czuję taką potrzebę. Na co dzień pracuję naukowo (w zakresie techniki) i być może to skrzywienie zawodowe, jednak teraz rozumiejąc Twoje podejście mogę je zaakceptować i rozumiem intencje. Ale nieco mi się opis nie zgadza. Wystarczyłoby dopisać „moje odczucie” lub „moja interpretacja” i nie było by z moje strony dyskusji. Tak jak napisałeś po tytule i opisie wnioskować można (a nawet domniemywać), że to tłumaczenie dosłowne ale w sensie doktrynalnie względem języka poprawne. Stąd się wzięły moje pytania.
        Ale już spox, zrozumiałem.
        Z klepaniem formułek faktycznie masz rację, choć niekiedy (głównie we wschodnich rejonach świata) częste powtarzania ruchów cyz wibracji (np mantr) pomagają wchodzić w stany wyższej świadomości (obcowania z pierwotnym strórcą). Ale faktycznie liczy się podejście i szczerośc a nie klepanie bazmyślne na pamięć bez zastanowienia nad sensem.
        Spokojności
        Pozdrawiam i powodzenia

      11. Zastanowię się nad lekką korektą tytułu 🙂

        Bardzo dziękuję za dociekliwość. Cenię poszukujących i sceptyków, bo są na bardzo dobrej ścieżce. Tak właśnie dochodzi się do praWedy (praWiedy, praWiedzy, praWdy) – drogą eliminacji i weryfikacji 🙂

    3. Piekny spiew, ale nie ma nic wspolnego z tym tlumaczeniem… autorze nie pisz takich bredni, bo mozesz tylko wyrzadzic krzywde… to prawda, sa to slowa skierowane do najwyzszego, ale nie w stylu new age… szukajcie, jednak nie tu……

      1. Drogi TAW,
        ośmielona, że słowa modlitwy podałeś, pozwól, że podam tekst przykazań, które potomkom Rodu Niebiańskiego i Rasy Wielkiej, zostały przekazane , tu przedstawię.
        W swej treści, są zgodne z moją etyką i normami życia, a każdy może z nimi się zapoznać na YT.
        – żeby sprawiedliwość zatriumfowała na Midgardzkiej Ziemi, a kłamstwo zginęło na zawsze ze Świata naszego i nie zostało po nim nawet wspomnienie

        Czcij Rodziców swoich, i utrzymujcie Ich w starości, bo jak wykażecie troskę o Nich, tak i o was zatroszczą się dziecięta wasze…
        Zachowajcie pamięć o wszystkich Przodkach Rodów waszych i Wasi potomkowie będą pamiętać o Was..
        Brońcie starych i młodych, swoich Ojców i Matki, Synów i Córki, gdyż to krewni Wasi, mądrość i piękno Narodów Waszych….
        Nie twórzcie ( cudów) dla dobra własnego, lecz co wielkie twórzcie dla dobra Rodu swego i Rodu Niebieskiego..
        Obmywajcie po pracach ręce Wasze, bo kto rąk swych nie obmywa, ten siłę Bożą traci.
        Pogłębiajcie w dzieciach Swoich miłość do świętej ziemi Rasy, żeby nie łakomili się cudami zamorskimi, a mogli same uczynić cuda wspanialsze i piękniejsze, ku chwale świętej Ziemi Waszej.
        Nie sprzedajcie Ziemi Waszej za złoto i srebro, gdyż przekleństwa na siebie ściągnięcie i nie będzie przebaczenia po wszystkie dni bez reszty..
        Kto ucieknie z ziemi Swej na Obczyznę w poszukiwaniu życia łatwego, ten odstępcą Rodu swego, nie będzie wybaczenia Rodu jego, gdyż odwrócą się Bogowie od niego…
        Nie przechwalajcie się swą siłą łapiąc za broń, lecz chwalcie się sukcesami na polach bitwy… Zachowujcie w tajemnicy mądrość Bożą.. Mądrości tajnej cudzoziemcom nie dawajcie.
        Nie przekonujcie tych ludzi, którzy nie chcą słuchać Was i wysłuchiwać słów Waszych.
        Pomóżcie bliźniemu w nieszczęściu Jego, a gdy do Was nieszczęście przyjdzie, pomogą i Wam bliźni wasi…
        Zachowajcie wasze Sanktuaria i Świątynie od pohańbienia przez cudzoziemców. Jeśli nie zachowacie Świątyń Świętej Rasy i Wiary Przodków waszych, nawiedzą was lata smutku, krzywd i cierpień…
        Nie nadużywajcie chmielonych napojów, miejcie umiar w piciu, bo kto alkoholu nadużywa ten traci ludzki Wymiar..
        Utwierdzajcie na Ziemi waszej prawa Niebiańskie, które dali Wam Jaśni Bogowie wasi..
        Żony odzień męskich nie noście, gdyż kobiecość stracicie, a noście Żony to, co wam polega na naturze…
        Kochajcie Żony mężów swoich, gdyż oni obroną i oparciem waszym i całego Rodu waszego…
        Nie zabijajcie dziecięcia w brzuchu matki gdyż, kto zabije dziecię w brzuchu, ściągnie na siebie gniew Boga Stwórcy Jedynego..
        Nie radujcie się z nieszczęścia cudzego, gdyż, kogo cudze nieszczęście cieszy, ten do siebie nieszczęście wzywa…
        Żyjcie prawami RITA i prawami Boga Roda-Stwórcy Jedynego, gdyż tymi prawami żyją wszystkie Światy i Ziemie we wszystkich Wszechświatach….
        Nie czyńcie krzywdy ludziom innej wiary, gdyż Bóg Stwórca Jedyny jest nad wszystkimi Ziemiami i nad wszystkimi Światami…

    1. Pani Elaszko, rzeczywiscie tak nalezy robic. ja juz od dawna sie do tego stosuje. tylko jak niektorym ze tak powinni sie zachowywac nie podoba sie to im. w naszej wsi mamy potomka ktory pochodzi prawdopodobnie z krolewskiego rodu slowian. ale jak jego zonie powiedzialam o tym pochodzeniu, to teraz patrzy na mnie krzywo.

      1. Bo myśli, że to taki wyrafinowany podryw był 😉 😛

      2. Halinko,
        na tym forum jest Eliza i Elaszka – ale chyba od tego samego imienia się wywodzą.
        Eliza, to ta starsza, Elaszka, to ta młodsza duszyczka.
        Pozdrawiam Ciebie i Elaszkę.

      1. Halinko DROGA – oczywiście, że domyśliłam się, że ta odpowiedź jest skierowana do ELIZY ❤ , KTÓRĄ SERDECZNIE RÓWNIEŻ POZDRAWIAM ❤

    2. Ku pamieci i chwale !
      „Czcij Rodziców swoich, i utrzymujcie Ich w starości, bo jak wykażecie troskę o Nich, tak i o was zatroszczą się dziecięta wasze…
      Zachowajcie pamięć o wszystkich Przodkach Rodów waszych i Wasi potomkowie będą pamiętać o Was..
      Brońcie starych i młodych, swoich Ojców i Matki, Synów i Córki, gdyż to krewni Wasi, mądrość i piękno Narodów Waszych….
      Nie twórzcie (cudów) dla dobra własnego, lecz co wielkie twórzcie dla dobra Rodu swego i Rodu Niebieskiego..”

      ps; Do TAW: Czy liczba „obszerwujacych „doszla do tysiaca ?
      Nie widze tej informacji; jakis czas mnie tu nie bylo…

      1. Witaj Czcigodny Kołowrocie,

        Stęskniłem się za Tobą. A myślę, że nie tylko ja…

        Zdjąłem cyferki, bo zaczęły budzić niezdrowe energie i niebezpiecznie zaginać Przestrzeń, odciągając naRÓD od istoty rzeczy 🔆

      2. Ja tez.
        Serrduszko puka na mysl, ze o mnie pamietaliscie ❤
        („ciemni ” atakowali… )

        Ale „numer”…napisalo mi sie „obSZERwujacych”, a Ty piszesz wlasnie o PRZESTRZENI…obszerny OBSZAR… „cher”(szer) w jezyku francuskim znaczy DROGI (cenny, kochany, badz znaczy kosztowny w cenie).
        Czyli te „cyferki” na blogu zaczely byc kosztowne w cenie ENERGETYCZNEJ.

        Czcigodny…piekne SLOWO : Godny Czci

  1. Serdeczne dzieki za te modlitwe cos wpanialego bede mogla swoim bliskim pokazac. TAW, niech swiatlo zawsze w tobie czuwa 😃

    1. Dziękuję 🙂 , ale podziękowania należą się nie mnie, lecz pewnej czystej i wrażliwej duszy, która od lat mnie wspiera na różne sposoby, m.in. podsyłając wartościowe linki. Czasami tu zagląda, więc może podziękowania odbierze osobiście.

      1. Byly te Slowa na Twoim Blogu :
        „O kosmiczny Rodzicielu/Rodzicielko wszelkiego blasku i wibracji!”
        (i link chyba)
        pare tygodni temu…

      2. No właśnie pod tym tekstem jesteśmy 🙂

      3. KOŁOWROTKU KOCHANY WITOJCIE 😉 – no wreszcie, brakuje jeszcze ARKONY ❤ – o której poniżej wspominasz, bo to ONA tak mi się zdaje parę tygodni temu właśnie tego linka namierzyła i przekazała ,, Ojcze nasz” w języku aramejskim

  2. A niby czym się różni to tłumaczenie od znanej Polakom modlitwy „Ojcze nasz”?
    Trochę inne słownictwo, a rzeczywistość ta sama.

    1. No nie, różnica jest wręcz drastyczna:

      w wersji reptiliańsko-watykańskiej to wola gadziego samozwańczego boga Jahwe jest najważniejsza – i to ją słowiański niewolnik ma bezdyskusyjnie wypełniać;

      w wersji zaś aramejskiej TO SAM CZŁOWIEK JEST PEŁNĄ WERSJĄ OJCA – i to jego Twórcza Wola i Moc jest tu kluczowa.

      Już nie wspominam nawet o totalnie przeciwstawnych kontekstach kosmogonicznych przejawiających się w obu wersjach (aramejski manuskrypt vs. Biblia) Jezusowej modlitwy: jedność istoty ludzkiej z całością Wszechbytu vs. raj utracony, wygnanie i oddzielenie z nieodłączną koniecznością kupowania odpustów oraz składania wiecznie nienasyconemu bogu mniej lub bardziej krwawych ofiar przebłagalnych.

      1. Dziękuję TAW.. bardzo, dodam, że słowa:
        „… i nie wódź nas na pokuszenie; ale nas zbaw od złego” – gdy je przemyślałam – były dla mnie, nie do przyjęcia.

      2. Oczywiście. Żadna istota światła nikogo nie „wodzi na pokuszenie”…

        „Młodzi, wykształceni, z dużych miast” – a modlą się do reptilsko-żydowskiego boga. Stan świadomości Polaków 2017.

        Na szczęście również rozkwitają licznie enklawy wolności i przebudzenia ❤

      3. „„Młodzi, wykształceni, z dużych miast”
        Ech te duze miasta…nic dziwnego, ze „ci wyksztalceni” potracili rozum…
        GENY odradzaja sie wsrod NATURY czyli NA WSI.
        Wiadomo, ze zamozni „panowie” brali ZONY ZE WSI, bo wiedzieli, ze” KAPITAL” GENETYCZNY jest NIENARUSZONY.
        Miasto duze po okolo 3 pokoleniach oslabia znacznie dziedzictwo Przodkow. Dlatego tez byl zwyczaj wyjezdzac NA WIES na wywczasy.

      4. miasta wkrotce beda mialy powietrze jak na wsi z pomoca wchodzących do uzytku za pare miesiecy bezspalinowych elektrycznych samochodow z zasiegiem 400 + km jak tesla 3 czy chevrolet bolt nie mylic z volt i z uprawami eko na dachach blokow i w parkach, powinnismy wszędzie mieć warzywa i owoce żadne tam liściaste czy iglaste, w lasach poza miastem ok ale nie w miescie, każdy moglby praktycznie isc na sniadanie do parku powinny być kury kurniki w parkach i pasace sie krowy

      5. bez komentarza…ZEW PUSTYCH WSI…

        ARKONA – Zov pustyh dereven’ (Official Video)
        Czy ja moge powiedziec: WRACAJCIE ?
        Jakiez ja „prawo” mam ???
        Ale moge podac gleboka piesn, ktora glosem Arkony(„rosyjskiej”) przypomina o Ziemi Przodkow, o Matkach, Ojcach, Diadziach, Babciach…o DOMACH, w ktorych rodzilo sie zycie…CZEKAJA.
        Ktos z Was zobaczy ten film, wyslucha piesni…i moze ZDAZY; Daj Boze , niech zdazy !

        .https://www.youtube.com/watch?v=cMvmVezfhBM

    2. TAW!
      Nie pisałam o tym, co Watykan wyczynia, tylko o samej modlitwie „Ojcze nasz”, którą namawiam Boga, by nie dopuścił, bym uległa jakiejś pokusie.

      Czy mógłbyś mi wyjaśnić do jakiego niegadziego ojca jest Wasza modlitwa skierowana ?
      Bo na podstawie tego, co tu wyczytałam doszłam do pozbawionego sensu wniosku, że skoro człowiek jest „pełną wersją ojca”, to pewnie modli się sam do siebie.

      Tak się modląc muszę sama sobie rozkazać (bo modlitwa do ojca, to rozkazy), bym zmiękczała grunt/ziemię swojej istoty, rzeźbiła w sobie przestrzeń, w której moja obecność może zamieszkać, napełniała się swoją kreatywnością, by mieć moc rodzić owoce swojej misji, obdarzała się mądrością tworzenia tego, co każda istota potrzebuje, rozplątywała nici przeznaczenia itd.
      Poza tym mam oświetlić możliwości teraźniejszej chwili i nikomu nie pozwolić odwieźć się od celu.
      Wiesz, jak praktycznie to wszystko robić ?
      Wyjaśnisz kto i co potwierdza całą swoją istotą ???
      Czy MUSZĘ być kosmiczną jednością? Z kim i po co?
      I nie nazywaj Boga bogiem gadzim, bo się wywibruję na wkurzenie i nikomu nie dam się odwieźć od tego prawdziwego celu.
      Amen.

      1. „Bo na podstawie tego, co tu wyczytałam doszłam do pozbawionego sensu wniosku, że skoro człowiek jest „pełną wersją ojca”, to pewnie modli się sam do siebie.”
        Jest Pani GENIALNA !
        Czlowiek JEST ISTOTA BOSKA, lub, jak kto woli, dazy do BOSKOSCI i wczesniej czy pozniej, zaleznie od ilosci wcielen i postepow ;), BOGIEM BEDZIE kropka.

    3. Pani Krystyno,prosze przeczytac:
      „Napełnij nas swoją „kreatywnością”, tak, byśmy mogli mieć moc,

      by rodzić owoce twojej misji.”

      czyli „po slowiansku „:

      „Napelnij nas Twoja Moca Tworcza, tak , bysmy mogli miec moc
      by rodzic owoce Twojej misji.”
      i cytuje TAWa, ktory wyjasnil roznice z „koscielnym” „Ojcze nasz”
      „TO SAM CZŁOWIEK JEST PEŁNĄ WERSJĄ OJCA – i to jego Twórcza Wola i Moc jest tu kluczowa.”
      Czlowiek MA Tworcza MOC I WOLE:
      „Niech każde nasze działanie rodzi owoce zgodnie z naszą wolą.”

      „zgodnie z naszą wolą.”

  3. ,,Nie pozwól, byśmy dali się zwieść tym, którzy by nas odwodzili od naszego prawdziwego celu,
    ale oświetl możliwości chwili teraźniejszej.
    Bowiem ty jesteś gruntem/ziemią i żyzną/owocną wizją,
    Mocą narodzin i spełnieniem,
    jako że wszystko jest łączone i staje się jednym ponownie.
    Potwierdzam całą swoją istotą.
    PIĘKNE, CUDOWNE, DZIĘKUJĘ ❤
    JA scaliłabym, połączyła z przekazem DANIELA:
    Daniel Cankow – Siedem Błogosławieństw dla ludzkości
    <https://www.youtube.com/watch?v=vRmpSrT2qvc

    Błogosławieni, którzy wznieśli się ponad bycie człowiekiem, albowiem ujrzeli oni nieskończoność i poprowadzą do niej TYCH, którzy myśleli, że już wszystko skończone.

    Błogosławieni, którzy nauczyli się milczeć, albowiem usłyszeli oni ciszę i opowiedzą oni TYM, którzy utonęli w chaosie.

    Błogosławieni, którzy pochylili się nad inną istotą, albowiem rozpoznali w niej siebie i będą spoglądać na dno dusz pozostałych, oświetlając w nich moje oblicze.

    Błogosławieni, którzy stanęli w biegu, albowiem pojęli bieg rzeczy w swym wnętrzu i będą wznosić się spiralą poznania, aż po wszelkie szczyty stworzenia.

    Błogosławieni, którzy zamknęli swe oczy, albowiem spojrzeli w głąb siebie i ujrzeli tam twarze tych, którzy istnieją w odwiecznej jedności.

    Błogosławieni, którzy zaczerpnęli ze stolu imienia życia, albowiem posmakowali oni wieczności i będą rozdawć jej krople tym, którzy lękają się końca.

    Błogosławieni, którzy połączyli dwa przeciwieństwa, albowiem zauważyli tkwiącą w nich jedną siłę i będą oni żywą prawdą o niepodzielnej jedności.
    ❤ ❤ ❤ 🙂

  4. spiewptaka pisze:
    23 Luty 2017 o 17:30

    „To do mnie, że mnie powaliło, bo się niczym nie interesuję.?A może komentarz nie tu, gdzie trzeba?”

    Na pewno nie.
    Zrobił się totalny bałagan we wpisach.
    Drogi, Spiewieptaka – ja, też mam trudności.
    Tylko chyba TAW, może uporządkować wpisy i dopisy czasowo.

    1. Nie wiem, o co biega. Najlepiej chyba rozpoczynać swój wpis od inicjalnej apostrofy do zainteresowanego, jeśli do kogoś konkretnego się zwracamy.

      1. TAW, popieram innych, którzy nie wyrażają zgody 😀 na
        zamykanie Twojego bloga, ja ledwo tu weszłam, jeszcze kawy nie dopiłam i mam wychodzić? To chyba z Twojej strony jest niegrzeczność, o którą bym Cię nigdy nie posądzała, prawdziwy Słowianin tak nie postępuje, nie porzuca tych co Go kochają i szanują, Niech Duch Śpiących Rycerzy Słowian napełni Twoje serce mądrością i roztropnością i zawróci Twoje myśli, TAW pamiętaj, że z małych rzeczy rodzą się wielkie i Twój blog chociaż, może jeszcze nie wielki, ale siła dobrej energii z niego bijąca jest wielka, a wiem co mówię.
        Nie czyny a zamiary liczą się u Ojca Źródła Wszechrzeczy, a Twoje zamiary i pragnienia są GODNE Słowianina. ♥♥♥

      2. Spokojnie, archiwalne wpisy pozostaną nadal dostępne. Kwestią otwartą pozostaje, co zrobić z możliwością komentowania, bo moderacja z mojej strony nie wchodzi już w grę, a pozostawić bez moderacji nie mogę, bo antypolska agentura tylko na to czeka i zrobiłby się syf.

        Ale na razie spokojnie, przynajmniej do maja jesteśmy razem 🙂 TAW

  5. Ja już powoli kończę działalność blogerską. Projekt o nazwie Tajne Archiwum wyczerpał swoją formułę.

    Teraz, kiedy Polska jest już na ostatniej prostej i wszystko wkrótce pójdzie w dobrą stronę, mogę trochę wyluzować. Teraz więc Wasza rola, Droga Polska Młodzieży 🙂

    Doszedłem do wglądu nt. potrzeby przeprofilowania swojej ścieżki. Teraz potrzebna jest praca na nieco bardziej subtelnym poziomie niż mielenie matrixowych treści, bo to robota drwala, której szczerze mówiąc, mam już dość – i naprawdę szczerze podziwiam wszystkich, którym jeszcze chce się ❤

    1. Slowianie katopolacy to stwardniala miazga drzewna ,ktorej ni jak sie nie da ruszyc.W latach 60 specialisci od wdrazania ideoligi katojahwistycznej w Tyncu na starozytnym wzgorzu ,ukuli tzw biblie tysiaclecia.To taka wersja starego testamentu w jezyku narodowym aby slowianin mogl w koncu cos zrozumiec co sie tam pisze o Jahwe i jego rozporzadzeniach. Cala ta biblia ukuta byla przez benedyktynow a raczej przebranych za benedyktynow agentow watykanu. I jak teraz tutaj przekonac 60-80 letniego katolika ze wcale tak nie jest jak sie mowi i pisze w kosciolku?Nadzieja jest taka iz mamy nowe pokolenia,ktore nie sa w zaden spsob korumpowalne i podatne na indoktrynacje roznej masci. TO one te pokolenia beda mialy wybor albo zyc wolnym albo w korupcji i niewoli .

    2. TAW,
      przeczytałam Twój wpisz 18:08; 4 godziny temu.
      Miałam natłok myśli, a że do młodych się nie zaliczam, choć czasami zachowuję się niepoprawnie, włączyła mi się uważność i zasmucenie.
      Nie na próżno traciłeś i tracisz swój czas, widocznie to co robisz do Twoich zadań należało. Mając wiedzę, która masz, poszerzyłeś ją a wszystkim czytelnikom bloga zafundowałeś poznanie.
      Więc, jeżeli masz w planie poświęcić swój czas na pracę w subtelnym fraktalu, to wiesz, że większe elementy całości różnią się od mniejszych jedynie skala wielkości, przy zachowaniu ich proporcji.
      Nie wyłączaj bloga, on jest potrzebny a subtelne fraktale pomogą go utrzymać przy życiu.

      OMNIUM RERUM PRINCIPIA PARVA SUNT
      Szanuję każdą Twoją decyzję i z serca pozdrawiam.

    3. TAW, zmartwiłam się czytając, że chcesz zakończyć prowadzenie bloga. Proszę, nie rób tego. Myśle, że to nie tylko moje zdanie. NIedawno tu trafiłam, chyba nie przypadkiem i zostałam, gdyż czuję w nim prawdę i dobre intencje. A nie wszędzie to czuć.
      Sam wiesz, że robisz kawał dobrej roboty, i niech tak zostanie. Przynajmniej przez jakiś czas. Piszesz, że blog wyczerpał już swoją formułę, ale to nie prawda. Nadal możesz pisać na tematy społeczne, zdrowotne i wiele wiele innych. Przecież cały czas coś się dzieje. Rozumiem, że możesz czuć się zmęczony. Może wyjedź gdzieś, odpocznij, ale wróć .

      Wybacz za zbyt wylewne treści, ale tak czuję i musiałam to napisać.
      Pozdrawiam serdecznie

      1. No widzisz, i życie płynie dalej. Nie ma ludzi niezastąpionych 🙂

      2. Stanąć na ubitej ziemi jak świadomy Słowianin ze świadomym Słowianinem, czemu nie? Powstała w ten sposób iskra miałaby potencjał „ruszyć z posad bryłę świata”… 😉

  6. Sama idea łączenia się ludzi i wzajemnej wymiany jest bardzo piękna. I to już się dzieje: Polacy zaczynają się organizować na różnych płaszczyznach.

    Również przydałby się Jeden Wielki Portal Alternatywny o tej sile nośnej co Łonet, Wirtualna czy Interia – portal z możliwością zakładania kont e-mailowych, bo tylko wtedy będzie miał siłę przyciągania użytkowników. Ale na to potrzebne są ogromne środki.

    I to się stanie. Jeśli nie za pięć, to za sześć lat 🙂

  7. Moze Ty GMO jeszcze mozesz,ja jednak jestem wykefirowany,zadne moje wpisy nie przechodza ,wiec mam chyba wiecznego bana.Ograniczam sie tylko do czytania czasami .

    1. Devingo, wcale nie jesteś wykefirowany. Pamiętasz jak Ania miała problemy? Podobne sa u ciebie, to absolutnie nie kwestia admina(gadaliśmy o tym ), a raczej łącza ze stroną, którą obsługują funkcje nie kompatybilne z kompem. To rzecz prosta, ale dla informatyka.

      Serdecznie pozdrawiam.

  8. Bałagan jest w zaprezentowanej tu modlitwie „Ojcze nasz”, a nie we wpisach.
    „O” na jej początku mi podpowiada, że napisała ją jakaś zakonnica, bo one zawsze westchnieniami modlitwy rozpoczynają.
    Natomiast pisownia „po polskiemu” zamiast „po polsku” świadczy, że tłumaczką nie jest Polka.
    Jeśli się to uwzględni, to można w tej modlitwie dostrzec cel taki jak w znanej – teoretyczną zgodę na prowadzenie przez Boga, której bardzo daleko do praktyki.
    Poza tym ludzie mieli już bogów wymyślonych przez astronomów, fizyków i filozofów, wizjonerów, królów itd.
    A Bóg ciągle JEST JAKI JEST i daje się trochę, na miarę potrzeb poznać tym, którzy poznać GO pragną.
    I jeszcze jedno:
    Ludzie już są połączeni w różnych kościołach. Czy trzeba nam więcej takich zjednoczonych niewolniczym posłuszeństwem jakimś nieomylnym przywódcom?
    Najłatwiej i najszybciej PRAWDĘ znajduje się samemu, bo wówczas tylko Bóg podpowiada jak do niej dotrzeć.

    1. Krystyno,
      tu nie chodzi o religię, tylko o tekst modlitwy.
      Mam pewność, że intencją właściciela bloga – TAW, było podanie najbardziej zbliżonego do pierwowzoru tekstu modlitwy Ojcze Nasz, bez skrótów podprogowych, co nie wiąże się z zakładaniem nowej sekty religijnej i nowych Kościołów.
      Pozdrawiam
      A do bałaganu, to ja się trochę przyczyniłam.

      1. Modlitwa zawsze była i jest kierowana do kogoś lub czegoś, dlatego szukałam w tej konkretnego adresata.
        Niestety konkretnego nie znalazłam.
        A Ty wiesz, kto on?
        Nie wątpię, że intencje Taw są jak najlepsze, ale pomyłki, czy niedomówienia się zdarzają, dlatego wszystko co może mieć wpływ na moje i innych życie staram się sprawdzać.

      2. Nawet jeśli się okaże, że tekst jest fejkiem, to i tak ma ogromną duchową Moc.

        Adresatem tekstu jest Ojciec, który przejawia się w każdej istocie ludzkiej, gdyż

        KAŻDY

        CZŁOWIEK

        JEST

        PEŁNĄ

        WERSJĄ

        OJCA,

        JEGO MNIEJSZYM FRAKTALEM.

        GDYŻ

        JAKO

        W NIEBIE.

        TAKO

        I NA ZIEMI ❤ 🙂

      3. Czy mój Ojciec różni się od Waszego?
        W teorii tak, bo każdy w choć trochę innego wierzy.
        Ja swojego proszę, żeby Jego wola była spełniana na ziemi tak, jak jest spełniana w niebie.
        Czyli gorliwie i bez krętactwa.
        Na ziemi NIE JEST jako w niebie, dlatego w modlitwie proszę Ojca by sprawił, by tak było.
        I oczywiście NIE jestem wersją Ojca.
        Jestem przez Niego ulepiona na Jego podobieństwo, czyli wyglądam, myślę i działam podobnie jak On.
        Póki żyję ożywia mnie Jego duch.
        Jeśli ktoś sądzi, że jest wersją Ojca, to mu nie bronię, ale wg mnie nią nie jest; Jego nie można kopiować, natomiast trzeba w wielu sprawach naśladować.
        Moc jest mocą tylko tych, którzy ją przyjmują, albo emocjami w sobie wzbudzają.
        Pcha do robienia tego, co dobre, szkodliwe, bezsensowne itd, więc nie zawsze warto się nią faszerować.

    2. No właśnie tu jest pies pogrzebany, że tak powiem. Krystyna jest bliżej mojego podejścia z jednego podstawowego powodu. Nazwanie tego „tłumaczeniem modlitwy ojcze nas z Aramejskiego”.
      Eliza, możesz w tym tekście wiedzieć, ciepło i wszystko inne co widzisz, ale nie będzie to tłumaczenie modlitwy ojcze nasz. W religii katolickiej jest zdefiniowany Bóg stwórca jako pierwotna niespersyfikowana przyczyna pierwotnej kreacji.
      Nie można brać sobie wyrywka jednej części napisać „tłumaczenie najbliższe oryginału”. Tłumacz nie jest wiarygodny co wykazałem we wcześniejszych wpisach (praktycznie go przetestowałem). Podobnie z twierdzeniem, ze TAW chciał to czy tamto (chyba, ze sam TAW osobiście to napisze). A nawet jakby to napisał, to nie powinno być napisane, ze to jest najbliższe prawdy tłumaczenie (bez zakłamań takiej czy innej organizacji – jakakolwiek by nie była).
      Z mojego (własnego, więc względnego) punktu widzenia mogę dopuścić zwrot „według mnie moc modlitwy do Boga pierwotnego stwórcy lepiej by brzmiało gdyby to szło tak:…. „i tu cytat.
      To nie jest żadne tłumaczneie tylko „pobożne życzenie”, które samo w sobie może być najfantastyczniejsze na świeci ei mieć przecudowne moce, ale to nie będzie tłumaczenie modlitwy „Ojcze nas”.
      Jeżeli ktoś twierdzi, że to jest tłumaczenie, to proszę o namiar kto tego dokonał i/lub jakie ma ku temu kompetencje.
      Spokojności
      Pozdrawiam i powodzenia

    1. Wlasnie Pawle jak jakis czas temu ponad 2 lata jak przeczytalam ewangelie Marii Magdaleny zrozumialam na czym polega energia zycia i zostalam otulona taka ciepla energia boskosci i wszystko przestalo mnie bolec .poprostu wyzdrowialam 😃takze te slowa maja moc dla ludzi prawdy .

    2. Ludzie przyzwyczaili się nazywać ewangelią wszystko, co im się dobrym dla siebie wydaje.
      Tymczasem prawdziwa Ewangelia, to nowina ogłoszona przez Jezusa, że daje ludziom moc Bożą, by nią mogli uwalniać świat od zła. Jezus tą mocą wiązał grzechy, inne złe duchy wypędzał w czeluść, uzdrawiał chorych, wzmacniał słabych. Uczył jak to trzeba robić.
      Tą JEDYNĄ Ewangelię Paweł i jego czciciele zastąpili nauką faryzeuszów odwrotną do nauki Jezusa.
      To oni dbają o wzrost ilości różnych „ewangelii”, bo zasypują nimi Ewangelię prawdziwą i pilnują, by Pawłowej nie zasypały.

      1. No to właśnie ewangelia Marii Magdaleny jest takim strzępkiem prawdziwej ewangelii. Tam nie ma podziałów, nie ma nakazu oddawania czci i składania ofiar. To jest ewangelia wolności skierowana do ludzi wolnych. Moje serce podpowiada mi, że musi być prawdziwa, bo nie wyczuwam w niej fałszu.

      2. Wolę Ewangelię o Bożym królestwie od różnych jej „strzępków”.
        Tylko jako całość jest łatwa do zrozumienia i do realizacji.
        Szkoda, że nikt nie chce jej znać.

  9. KOCHANY TAW myślę podobnie jak ELIZA, że nie powinieneś rezygnować w pełni z prowadzenia bloga- tak przepięknego, unikatowego- jest ON wyjątkowy z racji prowadzenia przez ISTOTĘ taką jak TY- PROWADZISZ NAS SERCEM ❤
    Ja również jak ELIZA poczułam:
    ,,TAW, przeczytałam Twój wpisz 18:08; 4 godziny temu.
    Miałam natłok myśli, a że do młodych się nie zaliczam, choć czasami zachowuję się niepoprawnie, włączyła mi się uważność i zasmucenie.”
    Zobacz proszę co Twoje oświadczenie wywołało:
    Aktualne pole magnetyczne Ziemi: STORM !
    Aktualna sytuacja na Słońcu: ACTIVE

    1. No tak, całą noc trwała również nieopisana panika na giełdach w Nowym Jorku, Tokio, Szanghaju i Frankfurcie… 😉 😀

      Również na Nowogrodzkiej zwołana w trybie nadzwyczajnym narada trwała do samego rana… 😉

      Tylko na Twardej strzeliły koszerne korki od szampana… 😀

  10. Chłopaki, ale między WAMI zaiskrzyło 😉 – RAZEM SILNI
    Błogosławieni, którzy połączyli dwa przeciwieństwa, albowiem zauważyli tkwiącą w nich jedną siłę i będą oni żywą prawdą o niepodzielnej jedności.
    ❤ ❤ ❤

  11. Wg ST Aramejczycy byli wrogami narodu, z którego wywodził się twórca modlitwy – Jezus.
    Czy więc można bezkrytycznie wierzyć w pisma tworzone w języku aramejskim?
    Nie znam tego języka, więc nie sprawdzę, czy śmietnik w modlitwie istnieje w oryginale, czy jest dziełem tłumacza.
    Ale dziwaczny śmietnik jest i łatwo go wskazać.

    1. Droga Pani, wedlug wielu pism Jezus wywodzil sie z GALILEJCZYKOW. Faryzeusze nazywali Go Galilejczykiem…czy Aramejczycy byli „wrogami Galilejczykow” ???
      Niektorzy twierdza, ze jest Synem innego jeszcze NaRODu, ale nie mysle wzbudzac tu polemiki…
      Czy Jezus jest „tworca modlitwy”? Tak nie jest podane. Jezus MODLIL SIE TA MODLITWA, ale KTO Ja stworzyl ?

      1. Sorki, że się włączę, ale tu właśnie jest sedno sprawy tego tekstu i moich wątpliwości:
        kto i na jakiej podstawie twierdzi, że akurat tymi słowami się modlił akurat Jezus?

      2. Galilea, to północna część ziemi, którą Bóg obiecał narodowi wybranemu (na wyłącznie Jego królestwo) i zamieszkiwanej przez ten naród. Aramejczycy byli wrogami narodu wybranego bez względu na to, gdzie obywatele tego narodu mieszkali.
        Nie wiem jak się modlił Jezus, ale wiem, że modlitwa „Ojcze nasz” zapisana w Biblii jest JEGO ODPOWIEDZIĄ na pytanie uczniów jak mają się modlić.
        Więc jak ktoś chce być JEGO uczniem, to się tak modli, a jak ktoś nie chce być Jego uczniem, to się tak nie modli … i to wszystko.
        Wg Biblii Jezus urodził się w Betlejem, ale od powrotu z Egiptu mieszkał w Galilei, tam najwięcej działał i stamtąd pochodzili niektórzy Jego uczniowie, dlatego nazywano Go Nazarejczykiem i Galilejczykiem.
        Jezus jest tak Galilejczykiem jak Polak np. Warszawiakiem.

  12. Wg zamieszczonej tu modlitwy Ojciec jest Rodzicielem wszelkiego blasku i wibracji.
    Wszelkiego, więc i własnego?

  13. Taw !
    Po długich i ciężkich rozważaniach domyśliłam się, dlaczego bardzo złości mnie określenie „gadzi bóg”.
    Otóż Bogiem tytułuję TYLKO Stwórcę dobra, a tego, który przewodzi niszczycielom dobra – zgodnie z Biblią – nazywam przywódcą, władcą złych duchów, księciem demonów, Belzebubem.
    Nazywanie go bogiem psuje opinię Bogu.
    Faryzeusze kłamali, że Jezus mocą Belzebuba wygania z ludzi złe duchy w czeluść, a faryzeusz Paweł „zbawianie” Belzebubem zastosował w praktyce (1Kor 5,4-5), po czym chwaleniem siebie oraz krytyką prawdziwych Apostołów bronił się przed ich krytyką za torturowanie ludzi (2Kor).

    1. Przecież od 4. klasy szkoły podstawowej wiemy, że bogów we Wszechświecie jest od groma. Są bogowie sumeryjscy, egipscy, rzymscy, greccy, słowiańscy, jest również żydowsko-reptilski bóg Jahwe, który nie ma nic wspólnego z Bogiem Ojcem/Stwórcą Wszechbytu. A hebrajskie „elohim” znaczy „bogowie”, więc tym bardziej nie pozostawia złudzeń, że mogłoby chodzić o Boga Ojca. Słowo bóg, pisane małą literą, nie powinno więc nikogo razić.

      Uważni czytelnicy Biblii doskonale widzą, że starotestamentowy bóg to zazdrosny (sam tak o sobie mówi) okrutnik kochający krew oraz perwersje i traumy typu „poderżnij gardło swemu synowi jedynemu”. Dla ludzi wrażliwych sprawa jest od początku jasna.

      A w ogóle słowa „bóg”, „Bóg”, „bogowie” są nacechowane, czyli zbezczeszczone semantycznie, czyli ich indeks znaczeniowy jest przesunięty i tworzy nieciągłość, haczy i fiksuje świadomość. Są to słowa ze starego świata, zupełnie nieprzydatne w Nowym Świecie. Więc bezpieczniej ich nie używać. Ja osobiście na przykad stosuję pojęcia „Źródło naszego przeJAWIenia” czy „Źródło wszelkiego przeJAWIenia”.

      1. TAW a ja rozmawiając codziennie z Bogiem zwracam się do Niego – Żródło mojego życia Esencjo mojej miłości mów do mnie słucha serce moje ……..itd. jeszcze nigdy nie powiedział do mnie , że mu się takie określenie Go nie podoba, a jest kawalarzem 😀 jak sam wiesz.

      2. No właśnie, ciekawy patent z tym „Źródłem” – dobrze brzmi, jest uniwersalne, nikt się nie obraża, nie ma semantycznych wątpliwości. Brawo 🙂

  14. Bóg nie ma na imię „Jahwe”

    Biblia nigdzie nie pisze, jak miał na imię Bóg Ojciec. To tłumacze biblijni wytworzyli własne interpretacje imienia Boga: Jahwe, Jehowa, Adonaj, Jawe, Jabe…
    Prawdopodobnie Mojżesz nie znał imienia Bożego i sam nazwał Boga tym, który JEST (JA) lub Bóg dał mu się poznać pod tym imieniem. Dlatego do dnia dzisiejszego znajdujemy w hebrajskich rękopisach imię pisane dwiema literami hebrajskimi, które w alfabecie łacińskim odpowiadają JH a w greckim Nowym Testamencie to imię jest zapisane literami JA ().
    Tłumacze łączą hebrajski z greckim i wychodzi im JAH. Później Mojżesz dostanie rozwinięte to imię o dwie kolejne litery i tak powstanie JHWH.To wszystko co wiemy.
    Tłumacze na różne sposoby chcą dodać samogłoski do JHWH. Jednak to jest praca na własne ryzyko.

    Skoro Bóg nie podał swojego imienia, to należy uszanować ten fakt, a nie czynić z JHWH karykaturę.
    Uciechę ma tylko szatan, ponieważ przykładowo Jehowa czy Jahwe może być imieniem jakiegoś demona.
    Kto da gwarancję, że tak nie jest?
    … Robert Brzoza

  15. Biblia byla napisana tak zeby zrozumial ja ten kto ma otwarty umysl to kosciol sam napisal biblie w sredniowieczu wybierajac .niektore urywki z innych pism

    1. Polacy slowianie bazuja na posoborowej bibli tysiaclecia ukutej przez tamuldystow w przebraniu benedyktynow na gorze maly tyn w Tyncu. Nawet otwarty slowianski umysl nie doczyta bibli ,bo pisana byla orginalnie w nie polskim jezyku.Po co sie wiec trudzic skoro slowianie maja WEDY.

  16. Ludziska się budzą. Właśnie zadzwonił do Radia Maryja słuchacz, który w audycji na żywo oświadczył, że nie modli się słowami: „nie wódź nas na pokuszenie”, lecz „nie dozwól, abyśmy ulegli pokusie” 😀

    I gość audycji, ksiądz prof. Sławomir Stasiak, potwierdził, że ta druga wersja jest „tłumaczeniem lepiej oddającym ducha tej modlitwy” 🔆

  17. Bo WAHADŁO się ruszyło i przestraja narzędzia ludzkie odpowiednimi wibracjami! Cały luty- przez 28 dni przestrajane były kości czaszki, umysł po to, aby WOLA OJCA BYŁA MOJĄ WOLA, by OJCIEC W POSTACI CZŁOWIEKA STAŁ SIĘ
    Wzorcowość starego bytu: STARY WSZECHŚWIAT I wszystkie władze materialne w postaci pustego fotela są ZAKOŃCZONE!!
    I jest wytłumaczenie nocnych problemów sennych !!!
    Niechaj będzie wola Twoja, wolą moją – Tadeusz Owsianko

  18. Elaszko 🙂 :Bogi Slowian 2:03
    „a kto dla mnie viderko dostanie, ten s menoju na ruczniczek stanie” 😉 Dajcie Bogi Milosc i Zone/Meza spotkac kazdemu Slowianinowi/ Slowiance i Kazdej Istocie Czystego Serca. Niech sie tak stanie ! (Juz za dlugo ! „ciemni” losy gmatwali.)

    .https://www.youtube.com/watch?v=Cbb5Q21SPOg

  19. Nie ma nic bardziej zrozumiałego od nauki Jezusa Chrystusa zapisanej w 4 pierwszych częściach NT.
    On dał i nadal daje posłusznym sobie moc uzdrawiania chorych oraz władzę nad złymi duchami, aby je w czeluść wypędzali i skutecznie upominali grzeszących.
    Aby na bieżąco tworzyli raj na ziemi.
    Raj wolny od grzechów, chorób i słabości.
    Ci, którzy uzdrawiają chorych metodą dwupunktu „ściągają” moc Bożą od Źródła życia, czyli od Boga, ale Go tak nie nazywają, by pobożni różnych Kościołów nie pokłócili się, z którego Kościoła jest ten Bóg.
    Źródło życia jest dla wszystkich.
    Uczniowie Jezusa nie muszą szukać mocy Bożej na zewnątrz – mają ją w sobie.
    Wystarczy litość dla poszkodowanego i jego chęć przyjęcia tej mocy, by go uratowała.
    Więc po co komu stos bezużytecznych „ewangelii”, modlitw, nazw, bajek itd…?
    Nie lepiej godzinę lub więcej – wg potrzeb – poświęcić na poznanie tego, co mówił i czynił Jezus?

  20. Analiza wypowiedzi polskich pedo-psychopatów w kościele katolickim.
    lovewillwinblog.wordpress.com

      1. Nie ma sprawy 🙂 Będę dalej szukać w internecie na temat tej modlitwy. Każdą informacją podzielę się tutaj- jeśli można? Dziękuję za ten artykuł 🙂

  21. Powiedz mi, autorze, skąd wziąłeś tekst w języku aramejskim? O ile mi wiadomo Biblia pisana była w języku hebrajskim i greckim. Nie można wykluczyć prawdopodobieństwa istnienia starszych zapisków, ale gdzie one są? Skąd masz do nich dostęp? Takie informacje należy podać przez podaniem wątpliwego tłumaczenia omawianego tekstu.
    Biorąc pod uwagę to, co sam podałeś (bo sam nie podałeś więcej informacji, więc nie można mieć do mnie pretensji o ograniczenie), ta wersja modlitwy kompletnie przeciwstawia się całej nauce Jezusa i samego Boga Ojca. Chrystus mówił „Będziesz miłował Pana Boga swego, z całego serca swego (…), a bliźniego swego jak siebie samego” oraz „Czyńcie innym to, czego sami od nich oczekujecie” (/”Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe”). Uczy to wzajemności między bliźnimi, jak i tego, by całe swoje istnienie zawierzać Bogu, Jego woli, a nie swojej. Wielokrotnie Biblia mówi o tym, że Bóg jest wszech-wszystko, w tym wszechwiedzący, i dlatego Jego wola jest jedyna dobra. Sam Jego Syn podczas modlitwy w Ogrójcu mówi „Nie moja wola, a Twoja niech się stanie”. Więc tylko WOBEC WOLI OJCA ma wszystko się dziać, a nie wobec naszej własnej, bo my, ludzie, jesteśmy marnością i nie potrafimy zmierzyć całego istnienia, więc nigdy nie będziemy wiedzieli lepiej.
    Wnioskiem jest to, że WOLA OJCA jest jedyna dobra i to ona ma się dziać. To jest podstawowa zasada, na której opiera się cała myśl Chrystusowa. Więc co ty tu wypisujesz? Kogo chcesz oszukać? Czynienie swojej woli jest iście szatańskie, jest to podstawowy błąd, jaki popełnił Szatan, kiedy zbuntował się przeciw woli Boga i uznał swoją wolę za słuszną. „Czyń wedle swej woli będzie całym Prawem.” – Aleister Crowley.
    Całe twoje tłumaczenie jest bardzo w stylu New Age, co jest dziełem Szatana i jest kolejnym ogniwem w całym łańcuchu szatańskich ruchów, które pojawiały się poprzez wieki, tj. Templariusze, Krzyżacy, Wolnomularze, Jezuici, Mormoni, Różokrzyżowcy, marksiści, komuniści, naziści i wszystkie podsekty. Nie sposób ich zliczyć. New Age jest kontynuacją. Uczy ona o bezpodstawnej teorii Wielkiego Wybuchu, że jesteśmy z gwiezdnego pyłu, i tym samym każdy człowiek jest supergwiazdą, pełną (jeśli połączy dobro ze złem, Yin i Yang), która może osiągnąć oświecenie i sama się zbawić, czyniąc swoją wolę, bo jest najdoskonalsza. Wyznawanie kosmosu jest szatańskie. Branie pod uwagę własnej woli za jedynie słuszną, bez poszanowania dla wolności bliźniego jest kompletnie szatańskie i kompletne przeciwne naukom Chrystusa i kompletnie niepraktyczne w prawdziwym świecie. Są to mrzonki i widzimisię oszukanych przez Szatana. Sataniści wierzą, że ‚to co wyżej, jest i niżej”, czyli to co dzieje się w makrokosmosie ma swoje dokładne odzwierciedlenie w mikrokosmosie, dlatego ich własna wola, według nich, jest zgodna z makrokosmosem/”Bogiem” i Jego wolą. Bzdury! Człowiek nie może osiągnąć boskości. Zawsze jest marnością i zawsze będzie grzeszył, ale jeśli chce się poprawić i stara się być jak najlepszy, to zostanie zbawiony. A czemu? Przez Tajemnicę Zmartwychwstania. Jezus oddał za nas życie, by grzech nas nie piętnował po wsze czasy, byśmy pomimo jego skazy, mogli być u Boga. Ale Bogiem nie będziemy, bo Bóg jest nieskazitelny, a my wręcz przeciwnie.
    „Kosmiczny Rodzicielu” – brzmi jak wezwanie do Lucyfera, który jest władcą tego świata. Może on panować tutaj w materialnym świecie, ale nic poza tym. Panowanie nie czyni go Bogiem. To, że ktoś go słucha, nie czyni Go Bogiem/Stwórcą/Alfą i Omegą. Kosmos, astrologia, zodiak – Lucyfer przez nie panuje.
    „jako że wszystko jest łączone i staje się jednym ponownie.” – znowu lucyferiańska doktryna. Dzisiaj na świecie to właśnie satanistyczne sekty głoszą, że wszystko ma stać się jednością, jednością z Lucyferem, jednością z jego duchem. Sataniści dziś wszystko robią w imię „jedności”. To słowo klucz.
    Idź pan mydlić oczy gdzie indziej… Na Zachód na przykład, bo tam ludzie są słabi. Ego i arogancja tam rządzą, bo właśnie czyją swoją wolę. Satanizm tam można spotkać na każdym kroku.
    Pozdrawiam.

    1. yahwistyczna biblia jest chinska była dawana narodom które były przygotowywane pod noz, glownym celem biblii jest zabicie ducha walki tak żeby chinska armia nie napotykala oporu, wolyn to sztandarowy przykład rozpizdowacenia dorosłego chlopa do takiego stopnia ze będzie plakal na rabanie siekiera jego córek zamiast skoczyć na pierwszego z brzegu i odgryźć mu np aorte-widowisko jak uj by bylo

      1. „przykład rozpizdowacenia dorosłego chlopa do takiego stopnia ze będzie plakal na rabanie siekiera jego córek zamiast skoczyć na pierwszego z brzegu i odgryźć mu np aorte-widowisko jak uj by bylo”
        Właśnie gmosiu, facet powinien być na coś takiego gotowy. Powinien pomścić swoje córki. Uważam, że ci wszyscy zwyrodnialcy powinni doświadczyć tego samego, jeśli nie w tej rzeczywistości, to w innej. Być może przestrzeń znajdzie inne rozwiązanie, ale ja póki co nie widzę w tym świecie zbyt dużo miłości.
        Starałem się myśleć pozytywnie, ale samo myślenie pozytywne to za mało, to by było zbyt proste, jak powiedział kiedyś pan Witold Tylkowski.

  22. *Niech każde nasze działanie rodzi owoce zgodnie z naszą wolą*. Modlimy się przecież : *Bądź wolaTwoja* , ale w myślach pragniemy nadziej woli . A skoro Pan Bóg nas kocha jak swoje dzieci i wie co jest dla nas najlepsze i daje nam to to za nim o tym pomyślimy to już to od Boga mamy , jest to nam dane wcześniej i z naddatkiem Bo On Jest Wie i Kocha z tym , że *Kocha* jest naważniejsze , pierwsze.. Chciałbym z kimś o tym porozmawiać . Jeżeli Ty tak samo myślisz popadajmy . Ja otwożyłem oczy niedawno , a właściwie to Jezus mi je otworzył. Obudziłem się , widzę lecz oczy mam szeroko zamknięte . Tak dostrzegam Jego Miłość. . Kocham Cię Tato.. ps . Może ktoś uczy się aramejskiego ? Szukam podobnych.

    1. panowie ktorzy chca zeby go jakis pan kochal maja przewaznie unerwiony odbyt za bardzo… tzw pan bog to wredna okupujaca ziemie jaszczurka ksiezycowa, zrobila azjatow mieszajac swoje geny z naszymi, cala biblia to historia zmieszania rodzaju ludzkiego tj nas z elohim tj szarakami, nie tyczy sie bialego czlowieka ani w jocie, abraham to zwyczajny han mongolski habra – han zaden tam abraham po prostu jaszczurki ucywilizowaly jego imie dla niepoznaki dla slowian, w bibli trzeba robic dokladnie odwrotnie niz jaszczurka yahwe zaleca a wiec jak karze nadstawiac policzek wrogowi to wprost przeciwnie walimy olowiem bo chodzi jej zebysmy mieli opory moralne przed chcacymi nas zgladzic wczesniej czy pozniej swoimi mongolami, jak kaze jesc chleb zeby nam zniszczyc jelita to jemy chinczyka itd itp

  23. Polecam sięgnąć do bardziej rzetelnych źródeł jeśli chodzi o tłumaczenie modlitwy „Ojcze nasz”. Takie przekształcenia tekstu (bo ciężko nazwać to rzetelnym tłumaczeniem w oparciu o źródła) pozbawione sensu, mające za cel jedynie wywołać sensację i pogrążyć ludzi wierzących do nikąd nie prowadzą. Mogą co najwyżej wywołać zamęt, głównie wśród osób poszukujących.
    Polecam zapoznać się choćby z treścią zamieszczoną pod poniższym adresem:
    http://eskenosen.blogspot.com/2019/09/ojcze-nasz-po-aramejsku.html

    Z Panem Bogiem!

    1. A ja uważam, że takie klepanie modlitw napisanych przez innych nic nikomu nie daje, ja rozmawiam/modlę się ze Źródłem swoimi słowami płynącymi prosto z mojego serca, i wtedy dostaję odpowiedzi w moim sercu.

      Bądźmy wreszcie SOBĄ, to nasze serca nam dyktują, co mamy mówić czy robić, a nie ktoś inny z zewnątrz.

      1. @SłowkiAnka,
        Dla Ciebie jest to „klepanie modlitw napisanych przez innych”, a dla mnie jedyna tak naprawdę modlitwa, której nauczył nas sam Jezus Chrystus. Zgadzam się z Tobą odnośnie rozmowy/modlitwy własnymi słowami, płynącymi prosto z serca, bo jest ona istotnie piękna i sam takową praktykuję. Choć istnieje wiele innych pięknych (modlitw), to w gruncie rzeczy właśnie „Ojcze nasz” jest jedyną modlitwą, którą pozostawił nam Pan Jezus i do której odmawiania nas zachęcał. Nie potrzeba niczego więcej…

        Niczego nie narzucam, a jedynie dzielę się swoim zdaniem. Nie musisz się z nim zgadzać. Jestem w zupełności sobą i nie czuję się przymuszony przez kogolwiek i przez cokolwiek do robienia/mówienia rzeczy wbrew sobie. Jeśli Ty również, to cieszę się Twoim szcześciem.

        Pozdrawiam

    2. Skuteczna modlitwa, to wysłuchana modlitwa. Aby taka była, musi wypływać z Serca: być pełna miłości, wdzięczności, zaufania, pewności i nieprzywiązania do efektu. Zamiast słów wystarczy czasem Bycie w Uczuciu, składającym się z powyżej wymienionych składników. Im mniej słów, tym lepiej, ale uczucia nigdy dość.

      1. To, że modlitwa nie przyniosła skutku nie zawsze oznacza, że nie została wysłuchana. Jesteśmy tylko (albo aż) ludźmi, błądzimy, nie jesteśmy w stanie przewidzieć konsekwencji pewnych rzeczy i biegu wydarzeń na dłuższą metę. Nie zawsze to, czego pragniemy jest naprawdę tym, czego potrzebujemy, co jest nam niezbędne. Z pewnością nie raz mogliśmy w życiu doświadczyć tego, jak dobrze się stało, że pewne rzeczy jednak się nie zrealizowały, choć początkowo tak bardzo ich pragnęliśmy. W tym względzie możemy sobie niejednokrotnie bardzo zaszkodzić, bo choć wszystko kalkulujemy, to nie jesteśmy w stanie przewidzieć ostatecznego biegu wydarzeń. Stąd jestem przekonany, że On nad nami czuwa i wysłuchując naszych modlitw sam dobrze wie, co będzie dla nas najlepsze. Z drugiej strony pewne złe rzeczy w naszym życiu dzieją się (są dopuszczane) też wyłącznie dlatego, że mają nas czegoś nauczyć, do czegoś (do Niego) zbliżyć, zmienić nasze myślenie.

        @Anamika, w zupełności zgadzam się z Tobą. Również uważam, że modlitwa musi być dokładnie taka, jak ją opisałaś. Szczególnie istotne jest podkreślone przez Ciebie „nieprzywiązanie do efektu” – to naprawdę cenna uwaga, bo tak często głównie na jej (modlitwy) skutku się skupiamy i zapominamy o tym, co w niej najważniejsze. No i ta ufność, przede wszystkim – na ile zaufamy, na tyle On może działać, przemieniając nas i nasze życie. Choć oczywiście i bez tego może, bo nie ma dla Niego granic…

        „Zamiast słów wystarczy czasem Bycie w Uczuciu, składającym się z powyżej wymienionych składników. Im mniej słów, tym lepiej, ale uczucia nigdy dość.”
        Prawda… Czasami wystarczy samo bycie, trwanie, przebywanie z Nim. Nie potrzeba żadnych słów. To jak z najlepszym przyjacielem, któremu wydarzyła się tragedia. Żadne nasze słowa nie są w stanie mu pomóc, ale sama nasza obecność jest w takiej chwili tym, co przynosi mu największą ulgę.
        Co do uczuć natomiast, to te choć ważne i bardzo potrzebne, to uważam, że w nadmiarze mogą się okazać bardzo zgubne w swych skutkach jeśli nie będziemy mieli pełnej świadomości i kontroli nad nimi.

        Pozdrawiam serdecznie

Dodaj odpowiedź do Tajne Archiwum Watykańskie Anuluj pisanie odpowiedzi