odbieranie dzieci

Jeśli władza ma kaprys, odbierze dzieci każdej rodzinie, nawet świętej. Pani Katarzyna Elbanowska trafnie zauważyła w programie Elżbiety Jaworowicz, że przed polskim sądem nie obroniłaby się nawet Matka Boska, bo trzymała małego Jezusa w stajni ze zwierzętami… To właśnie zrobił sąd w Nisku – zabrał rodzicom dzieci, bo w mieszkaniu był z dziećmi pies i królik.

W tym szaleństwie jest metoda. Na podstawie faktów, zrekonstruowanych z Dudapomocy, i nie tylko, metoda ta wygląda z grubsza tak:

1) Należy wyszukać rodzinę: spokojną, niezdeprawowaną, ze zdrowymi, niezdemoralizownymi dziećmi, nadającymi się do adopcji;

2) Władza otrzymuje anonimowy sygnał o przemocy – nieprawdziwy, ale dający pretekst do wejścia z butami w życie rodziny i objęcia jej nadzorem;

3) Nadzór stawia rodzinie warunki (kurator, terapie, warsztaty, usunięcie psa czy królika), jak najwięcej warunków, żeby nie dało się wszystkich spełnić;

4) Rodzice nie spełniają warunków, nie współpracują z władzą – wobec czego sąd orzeka o tymczasowym umieszczeniu dzieci w placówce opiekuńczej;

5) Operację odebrania dzieci przeprowadza się w możliwie najbardziej brutalny sposób, z użyciem siły, przemocy, żeby sprowokować desperację rodziców;

6) Z uwagi na agresywne zachowanie rodziców bada się ich, wykazuje agresję i szaleństwo, a przecież nie można oddać dzieci rodzicom w odmętach szaleństwa…

7) …i w zasadzie rodzina jest już rozbita, zniszczona; pozbawienie władzy rodzicielskiej i definitywne odebranie dzieci jest już tylko formalnością…

Tak to, proszę Państwa, skutecznie działa. Czas rąbnąć pięścią w stół (nawet jeśli jest to stół sędziowski), by zatrzymać to szaleństwo. Bo nawiązując do Alberta Schweitzera – wszystkie ideologie świata, wszystkie te niezawisłości, niezależności i nieomylności, nie są warte jednej łzy udręczonego dziecka…

Janusz Wojciechowski

janusz wojciechowski

źródło: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/139913,w-tym-szalenstwie-odbierania-dzieci-jest-metoda.html

*Autor jest wiceprzewodniczącym Komisji Rolnictwa Parlamentu Europejskiego.
**Tytuł artykułu: redakcja TAW.

14 myśli w temacie “Państwo, które odbiera rodzicom dzieci, by przeznaczać je do adopcji, to państwo totalitarne

  1. Panie Wojciechowski, dlaczego Pan sugeruje, że ktoś odbiera dzieci w związku z ich przekazaniem komuś znanemu przez sąd ? Dlaczego doszukuje się Pan układu jeśli kiedyś Pan sam był w takim sądowym „układzie” i czy wtedy nikt nie zachowywał się podobnie, czy nie odbierano dzieci rodzinom patologicznym? Niech Pan przedstawi całą dokumentację z tego procesu to wtedy będzie można to w miarę obiektywnie ocenić. Już kiedyś pisał Pan o rolniku niby pokrzywdzonym a w rzeczywistości sprawcy śmierci trojga młodych osób.

    1. „Znaj proporcją, Mocium Panie”….. Chyba ci się coś z czymś pomyliło. To, co teraz systemowo i metodycznie, z dnia na dzień, na szeroką skalę wyprawiają rządy PO, to już jest rodzinny armagedon. Taki atak na spoistość rodziny przeprowadzali jedynie okupanci. PO to też okupanci, tylko z dużo lepszym piarem.

      „Znaj proporcją, Mocium Panie”…..

    2. Oj juz glosy wymagajace przedsawiena dowodow itd itp. Rozumiem ze juz trzeba sie tlumaczyc. Tak niestety dzialaa wladza domniemanie winy. Rozumiem ze rozmawiam z osoba zatrudniona na panstwowym..?

    3. Jeżeli sekretarka sędziny wystąpiła z wnioskiem o przyznanie jej dziecka, to chyba jest coś na rzeczy. Nie każda rodzina, której są odbierane dzieci, jest rodziną patologiczną. Jeżeli nie wiadomo, o co chodzi, to zwykle chodzi o pieniądze. Obecnie dzieci to intratny interes.

    4. Panie Ozyrys – może dlatego, że to (jeśli nie jest to należycie kontrowany proces – a nie jest) może być świetny interes dla wielu zainteresowanych i Polska nie jest jedynym krajem w którym takie postępowanie przestawione jako ochrona interesów dziecka, daje wielkie szanse na nadużycia zwane adopcją wymuszoną? Dzieci i to w wielu już krajach Europy nie odbiera się koniecznie tylko rodzinom patologicznym – w tym sęk;)

    1. Czy Pan mieszka w Polsce? Gdyby mieszkał Pan w Polsce, to by Pan wiedział, że w historii tego kraju nie było chyba posła, który by na przestrzeni lat swojej publicznej działalności zrobił więcej dla ogromnych rzesz pokrzywdzonych Polaków, dla konkretnego – pokrzywdzonego przez nasze państwo – człowieka niż właśnie poseł Janusz Wojciechowski. Chapeau bas przed takim Człowiekiem.

      A Pan, poza głosowaniem na PO, co dobrego zrobił dla tego państwa?

  2. Mam podobny problem w Anglii… Zaangażowana szkoła, opieka socjalna do dzieci… lekarze… nie zgadzam się z ich raportami, więc zaczęłam ich wszystkich nagrywać dyktafonem z telefonu, to się powypłaszali, bo powiedziałam, że ich pensje są z ludzi podatków, więc publiczność chce wiedzieć za co im płaci… i na razie mam spokój…
    Nagrywajcie tych darmozjadów !!!
    Oni mają pensje z naszych podatków, więc to my jesteśmy dla nich pracodawcami, a pracodawca chce wiedzieć za co płaci swoim pracownikom…

    Pozdrawiam Tarantulla 🙂

  3. To robia karierowicze, ktorzy maja cokolwiek do powiedzenia. Nasi, Wasi sasiedzi! To nie robi rzad, to nie robia politycy to robia karierowicze. Robienie kariery to jest bardzo niebezpieczne dla ogolu.

    1. To jest jeden spójny układ. Ryba psuje się od głowy. Jaki premier – taki rząd; jaki rząd – takie instytucje mu podległe w terenie. Jeśli jest odgórne przyzwolenie (a nawet zachęty) na wszelkie patologie, to one z pewnością zaistnieją. I to się dzieje na naszych oczach, tu i teraz. Dlaczego za Ziobry wszystko chodziło jak trzeba? Bo jako szef tych instytucji był spójny, etyczny i konsekwentny.

  4. Jestem po lekturze artykułów prasowych w sprawie umieszczenia w domu dziecka i rodzinie zastępczej trojga dzieci państwa Bałutów z Niska. Jedną z dziewczynek kurator sądowy „zabrał” ze szkoły w obecności dyrektorki szkoły. Państwa Bałutów nikt o tym fakcie nie powiadomił, aczkolwiek dyrektorka miała obowiązek o tym poinformować rodziców.
    Do zadań kuratorów sądowych nie należy zatrzymywanie dzieci i przewożenie ich do domu dziecka. Może to zrobić pracownik socjalny w asyście policji, zespołu ratownictwa medycznego, pod warunkiem, iż posiada wymagane w takich okolicznościach dokumenty. W związku z tym należałoby zadać pytanie CZY KURATOR SĄDOWY NIE NARUSZYŁ Art. 189. § 2. ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. KODEKS KARNY. Jeśli kurator porwał dziecko, to dlaczego prokuratura nie zajęła się tą sprawą, wszak porwanie jest ścigane z urzędu. O porwaniu organy ścigania powiadomili dziennikarze już dość dawno, a dziecko jest nadal przetrzymywane przez siostry zakonne w domu dziecka.
    Podstawą skierowania do domu dziecka lub rodziny zastępczej jest orzeczenie (postanowienie) sądu o umieszczeniu dziecka w placówce albo wniosek rodziców lub opiekunów prawnych o umieszczenie dziecka w placówce. Umieszczenie takie nazywa się pieczą lub pieczą zastępczą. Jest to świadczenie socjalne, o przyznanie którego do ośrodka pomocy społecznej występuje sąd, w tym przypadku sędzia Ewa Kopczyńska. Od złożenia przez sędzię wniosku o umieszczenie dzieci w domu dziecka lub rodzinie zastępczej jest jeszcze długa droga. Otóż do placówki kieruje Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie na wniosek sądu (wnioskiem sądu jest postanowienie) na podstawie zgromadzonych dokumentów. PCPR musi je zgromadzić w ciągu 14 dni. Dokumenty dostarczają rodzice (oprócz postanowienia sądu). Zasady postępowania przed Sądami Rodzinnymi reguluje ustawa z dnia 17 listopada 1964 r. KODEKS POSTĘPOWANIA CYWILNEGO (przepraszam, muszę o tym wspomnieć, ponieważ prawnicy po 5 latach studiów o tym nie wiedzą, ot taka polska rzeczywistość).
    Ponadto zasady umieszczenia dzieci w placówce regulują:
    1. Ustawa z dnia 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej;
    2. Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 22 grudnia 2011 r. w sprawie instytucjonalnej pieczy zastępczej;
    3. Ustawa z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej;
    4. Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 19 października 2007 r. w sprawie placówek opiekuńczo-wychowawczych;
    5. Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 8 czerwca 2012 r. w sprawie rodzinnego wywiadu środowiskowego.
    Z lektury ustaw i rozporządzeń wynika, iż państwo Bałutowie powinni płacić za pobyt dziewczynek w domu dziecka i rodzinie zastępczej – patrz art. 193 Ustawy z dnia 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej. Aby ustalić wysokość opłaty pracownicy socjalni muszą przeprowadzić wywiad środowiskowy – patrz art. 11 Ustawy z dnia 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej.
    Można przypuszczać, iż pracownicy socjalni Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Nisku nie przeprowadzili wywiadu środowiskowego (rodzinnego wywiadu środowiskowego – Art. 107 i Art. 144 pkt. 3. Ustawy o Pomocy Społecznej). W czasie takiego wywiadu pracownik socjalny wypełnia kwestionariusz (kilkanaście stron). Po wypełnieniu kwestionariusza przez pracownika socjalnego (czytaj przeprowadzeniu wywiadu) osoba, z którą przeprowadzono wywiad poświadcza na 13 stronie własnoręcznym podpisem. Kwestionariusz wywiadu bezwzględnie musi być dołączony do dokumentacji dziecka, wymaga tego ustawodawca (Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 19 października 2007 r. w sprawie placówek opiekuńczo-wychowawczych). Jeżeli nie ma w dokumentacji dziecka, podpisanego przez rodziców kwestionariusza rodzinnego wywiadu środowiskowego, PCPR nie ma prawa umieścić dziecka w placówce opiekuńczo-wychowawczej. PCPR w Nisku może jedynie poinformować sąd, iż rodzice nie wyrazili zgody na przeprowadzenie wywiadu – patrz art. 107 ust. 4a ustawy o pomocy społecznej – i w konsekwencji tego niemożliwe jest przyznanie świadczenia. Z doniesień mieszkańców Niska wynika, iż w podobnej sytuacji jest 357 dzieci. W związku z tym nasunęło mi się drugie pytanie, czy na terenie Niska i okolicach nie działa zorganizowana grupa przestępcza mająca na celu wyłudzanie publicznych pieniędzy, przecież Starostwo Powiatowe na ten cel przekazuje ok. 1000000 zł miesięcznie. Z ramienia Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej nadzór nad placówkami opiekuńczo-wychowawczymi sprawują urzędnicy z Urzędu Wojewódzkiego i Urzędu Marszałkowskiego. Nie wiem jak urzędnicy nie zauważyli, iż na stronie 13 kwestionariusza rodzinnego wywiadu środowiskowego nie ma daty i podpisu osoby, z którą przeprowadzono wywiad (patrz Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 8 czerwca 2012 r. w sprawie rodzinnego wywiadu środowiskowego). Kochani taki wywiad pracownicy socjalni muszą przeprowadzać co 6 miesięcy (art. 107 ust. 4 ustawy o pomocy społecznej), po to, aby sprawdzić czy nie zachodzą okoliczności pozwalające na opuszczenie przez dziecko domu dziecka lub rodziny zastępczej, bo sytuacja materialna rodziców się zmieniła. Ponadto bez tego dokumentu nie można nikogo umieścić w placówce, nie można pomimo postanowienia sądu. Jeżeli sytuacja rodziców się zmieniła, a dzieci są w domu dziecka, to kontrole MOPS-ów, PCPR-ów, GOPS-ów, MGOPS itp. zawiodły. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej sprawuje nad nimi nadzór. Za czasów ministra W. Kosiniak-Kamysza nie przeprowadzono tego typu kontroli. Podpowiadam więc jak to może zrobić obecna pani minister. Otóż pani minister powinna poprosić informatyków o wydruki z bazy danych, danych osób umieszczonych na wniosek sądów w różnych placówkach. Następnie wystąpić z wnioskiem do MOPS-ów, PCPR-ów, GOPS-ów, MGOPS o nadesłanie uwierzytelnionych kopii kwestionariuszy rodzinnego wywiadu środowiskowego oraz jego aktualizacji. Sprawdzić czy w kwestionariuszu wywiadu znajdują się na 13 stronie właściwe podpisy (pamiętajmy, że wywiad pracownicy socjalni muszą przeprowadzać co 6 miesięcy). Otóż dane zwykłe i dane wrażliwe, chronione ustawą o ochronie danych osobowych, są podawane pracownikowi socjalnemu podczas wywiadu środowiskowego, są to:
    1. Imię i nazwisko, imiona rodziców, obywatelstwo
    2. Seria i Nr dokumentu potwierdzającego tożsamość, nr PESEL, adres zamieszkania
    3. Informacje o członkach rodziny: imię i nazwisko, nr PESEL, adres zamieszkania itp.
    4. Łączny dochód w rodzinie (rodzina – osoby spokrewnione lub niespokrewnione pozostające w faktycznym związku, wspólnie zamieszkujące i gospodarujące)
    5. Stałe, miesięczne wydatki osoby/rodziny łącznie
    6. Alimenty świadczone przez osobę, z którą jest przeprowadzany wywiad, lub innych członków rodziny
    7. Sytuacja mieszkaniowa osoby/rodziny
    8. Sytuacja rodzinna osób wspólnie zamieszkujących
    9. Sytuacja zawodowa
    10. Sytuacja zdrowotna rodziny– rodzaje schorzeń, dane lekarza rodzinnego
    11. Sytuacja osób niepełnosprawnych
    12. Sytuacja osób uzależnionych od alkoholu lub narkotyków
    13. Potrzeby i oczekiwania osoby/rodziny zgłoszone podczas przeprowadzania wywiadu
    14. Stan majątkowy rodziny/osoby (wspólny, odrębny) – lokal mieszkalny, dom, place, działki, gospodarstwo rolne, samochody, maszyny, pieniądze, przedmioty wartościowe, inne
    Co jeśli się okaże, iż pracownik socjalny nie przeprowadził wywiadu, wypełnił papierowy kwestionariusz wywiadu danymi zwykłymi i wrażliwymi i potem wprowadził je do ministerialnej bazy danych. I tu pani minister może sprawdzić, którzy pracownicy socjalni tak namiętnie fałszują dane i co 6 miesięcy je aktualizują zgodnie z ustawą bez przeprowadzenia wywiadu. Zadam w tej chwili trzecie pytanie, czy to możliwe, że w demokratycznym państwie ośrodki pomocy społecznej prowadzą handel ludźmi? Dlatego mam gorąca prośbę do dziennikarzy, prokuratury i innych instytucji zajmujących się handlem ludźmi o podjęcie działań w sprawie nielegalnego umieszczania przez Ośrodki Pomocy Społecznej, na wniosek sądów, osób w różnego typu placówkach.

    DO RODZICÓW:
    Wizyt w domu pracownik socjalny nie może składać ot tak z marszu. Jeśli to robi, macie prawo zawiadomić organy ścigania o naruszenie miru domowego, o uporczywe nękanie itp. Polecam w tym wypadku lekturę kodeksu karnego i kodeksu wykroczeń. Jest tajemnicą poliszynela, że pracownicy socjalni pod pretekstem przeprowadzenia wywiadu środowiskowego nachodzą domy swoich podopiecznych (wywiad środowiskowy to rodzinny wywiad środowiskowy). Faktem jest, iż wywiad środowiskowy został obwarowany przez ustawodawcę przepisami. Warto o tych zasadach przypomnieć klientom i pracownikom ośrodków pomocy społecznej. Procedura przeprowadzenia wywiadu środowiskowego jest następująca:
    1. kierownik ośrodka pomocy społecznej listem poleconym informuje klienta o konieczności przeprowadzenia wywiadu. Pismo to wszczyna postępowanie w sprawie przyznania świadczenia socjalnego,
    2. po otrzymaniu pisma klient uzgadnia z pracownikiem socjalnym termin przeprowadzenia wywiadu środowiskowego,
    3. kierownik ośrodka pomocy społecznej wydaje swojemu pracownikowi pisemną zgodę na przeprowadzenie wywiadu
    4. z pisemną zgodą kierownika i w uzgodnionym terminie, pracownik socjalny udaje się do domu klienta celem przeprowadzenia wywiadu środowiskowego
    5. przed przystąpieniem do wywiadu pracownik pokazuje legitymację pracownika socjalnego i wręcza klientowi zgodę kierownika na przeprowadzenie wywiadu
    6. pracownik socjalny wypełnia razem z klientem kwestionariusz rodzinnego wywiadu środowiskowego
    7. pracownik socjalny informuje o odpowiedzialności karnej za udzielenie nieprawdziwych informacji i informuje o obowiązkach określonych w art. 109 ustawy z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej
    8. prosi osobę o podpisanie kwestionariusza wywiadu, jest to równoznaczne z oświadczeniem, że podane informacje są zgodne z prawdą
    9. w przypadku aktualizacji wywiadu środowiskowego trzeba powtórzyć wszystkie w.w. kroki. Bardzo ważne! Aktualizację rodzinnego wywiadu środowiskowego przeprowadza się nie częściej niż co 6 miesięcy
    Funkcjonariusze policji lub strażnicy miejscy, asystujący pracownikom socjalnym, powinni sprawdzić, czy pracownik socjalny ma wszystkie niezbędne dokumenty do przeprowadzenia wywiadu środowiskowego (kserokopię podania o przyznanie świadczenia lub postanowienie sądu, kserokopię pisma wszczynającego postępowanie w sprawie przyznania świadczenia, oryginał zgody kierownika na przeprowadzenie wywiadu). Jeżeli pracownik socjalny nie ma tych dokumentów jest to równoznaczne z usiłowaniem wyłudzenia danych osobowych.

Dodaj odpowiedź do knur Anuluj pisanie odpowiedzi