Niebo nad Medjugorje w dniu 2 marca 2016 roku (fot. medjugorje-info.com)
Watykańska Kongregacja Nauki Wiary nie uznała autentyczności objawień w Medjugorje. Bośniacka miejscowość może być jednak miejscem wiary i modlitwy, ale nie zyska statusu sanktuarium – cytuje ustalenia Kongregacji włoski dziennik „Il Giornale”.
Dokument Kongregacji – podjęty w 34. rocznicę od rzekomych objawień – trafił teraz na biurko papieża Franciszka, który podejmie ostateczną decyzję w tej sprawie. Według ustaleń Kongregacji Nauki Wiary, pielgrzymi mogą odwiedzać Medjugorje w celu modlitwy. Jednak zaleca się im nieutrzymywanie kontaktów z „widzącymi”, a także zakazuje się uczestnictwa w rzekomych objawieniach.
Według relacji sześciorga osób, zwanych widzącymi, objawienia Matki Bożej Królowej Pokoju rozpoczęły się w Medjugorje w czerwcu 1981 i mają trwać do dziś. Jedna z widzących – Vicka Ivanković – mówi „Il Giornale”, że ze spokojem oczekuje na decyzję papieża Franciszka. „Jestem w pełni posłuszna Kościołowi i Matka Boża powiedziała mi, żebym się nie przejmowała” – twierdzi Vicka Ivanković.
Vicka Ivanković-Mijatović (ur. 1964)
Mirjana Dragićević-Soldo (ur. 1965)
Papież Franciszek zapowiadał, że decyzja w sprawie Medjugorje zostanie podjęta szybko. Prawdopodobnie będzie ona negatywna, wskazują na to słowa papieża.
W niedawnej homilii wspominał o tych, którzy zamiast spędzać czas na aktywnym „świadectwie Słowa, czekają na wizjonerów, którzy powiedzą, jakie przesłanie przekaże nam Matka Boża”. W ocenie papieża, to nie jest tożsamość chrześcijańska.
Komentarz Tajnego Archiwum Watykańskiego
„Objawienia” w Medjugorje to eksperyment pozaziemskich cywilizacji na niezbyt rozgarniętych jaskiniowcach 20. i 21. wieku zamieszkujących Ziemię. Watykan posiada doskonałą wiedzę o tym eksperymencie, trudno więc, by jego stanowisko było inne. Eksperyment ma kilka celów, a jednym z nich jest planowany kolejny podział (schizma) Kościoła katolickiego jako element docelowej jego likwidacji.
TAW
—
Czytaj również:
Możnaby stwierdzić, idąc tym tokiem myślenia(TAW), że wszystkie wcześniejsze objawienia również były eksperymentami istot pozaziemskich. Cała religia została przez nie wyreżyserowana.
Właściwie można tak powiedzieć. To wszystko jest teatr eksperymentalny i – jak to w teatrze – mniej lub bardziej udane spektakle… 🙂
Marne to dla nas pocieszenie, ale to nie jest tylko problem Ziemian – jedna czwarta naszej Galaktyki jest pod okupacją sił ciemności. Im szybciej (jako tubylcza populacja) się przebudzimy, tym szybciej znajdziemy jakieś twórcze rozwiązanie, jak wyjść z potrzasku.
Absolutnie zgadzam sie z komentarzem TAW. Ludzkosc trzymana jest w niewiedzy i totalnym oglupianiu. W sztucznie stworzonej wierze w Boga i absolutnej niewiedzy o Wszechswiecie czy naszym pochodzeniu. Na temat religii nie mozna nic powiedziec, bo ludzie zatykają sobie uszy i nie jest to przenosnia. Maja tak sprane mozgi, ze szybciej wyrzucą „oswieconego” czlowieka ze zwojego zycia, uwazając go za opętanego przez Szatana, niz postarają się dochodzic do poznania prawdy o otaczającej nas rzeczywistosci.
Ludzie znajduja sie w potrzasku wlasnej glupoty. Nie maja zielonego pojecia jak powstal swiat, a sila sie na teatr eksperymentalny wlasnych wymyslow. Swiat zostal stworzony przez Boga w Trocy Swietej Jedynego. Skad sie wziely sily ciemnosci o ktorych wspominasz? Ludzie niewierzacy w Boga uwazaja sie za madrzejszych od katolikow, a tymczasem sami sa wierzacy tyle, ze we wlasna „naukowosc” czy inne brednie. Nie macie przeciez zadnych podstaw naukowych wlasnych wierzen…
Ewolucja jest wiara, bo nie ma zadnych dowodow na przejscie z gatunku w gatunek.
Zgadza się, nauka jest wiarą.
Ale jest też coś takiego jak Wiedza-wynikająca-z-osobistego-wglądu. A to zupełnie co innego.
I jeśli się ma ciało drożne i wynikający z tego wolny dostęp do Wglądów – żadna wiara, nawet w Boga, nie jest Ci już do niczego potrzebna.
Rozpoczyna się Epoka Osobistych Rozpoznań.
Bla
A ja to tak czuje, ze panowie święci ojcowie wiedzą co sìę dzieje na salonach władzy swiatowej i co to są te objawienia, przeciez nie wszyscy są nawiedzeni i wierzący.
Ale jeśli Kościół wyda ostateczną decyzję w tej sprawie, to będzie to przecież oznaczało, że temat jest zamknięty. Nigdy chyba ostatecznie nie odrzucił np. objawień Św. Faustyny. Jeśli taką decyzję podejmie, to zgodnie z dogmatem o nieomylności, chyba będzie ona prawdziwa?
Kto i na jakiej podstawie wymyślił dogmat o nieomylności?
Też bym taki chciała.
Jednej światowej religii czy jednej światowej wiary? To wcale nie jest tożsame. Religia to dogmaty, i doktryny, a więc zniewolenie. Wiara to pewność istnienia jednego Stwórcy bez żadnych dogmatów, doktryn i narzucanych praw, które nas zniewalają. Czy zatem więc zdaniem TAW Watykan dąży do wprowadzenia jednych ogólnoświatowych dogmatów i doktryn czy też do uwolnienia ludzkości od tych absurdów i tym samym uczynienie ludzi wreszcie prawdziwie wolnymi? Modlić się można gdzie się chce i kiedy się chce jeśli się naprawdę wierzy w Boga. Nie potrzebni mi są księża nowej NWOwskiej religii. I tak nie będę ich słuchał.
Wiara Piotra i Pawła była jednakowa: obaj byli pewni, że Jezus jest Synem Bożym i Mesjaszem. Ale Piotra Jezus przez 3 lata szkolił w tym, co sam robił, a Paweł tego nie umiał. Głosił własne widzimisię zbudowane na wiedzy faryzejskiej i niestety jego, a nie Jezusa nauka stała się „ewangelią” chrześcijan.
Wierzę, że są objawienia, ale nie wierzę w to, co gwarantuje imprimatur Kościoła.
Zresztą każdy może Boga pytać o co chce i odpowiedź na pewno jakimś sposobem otrzyma, więc po co komu cudze „imprimaturowe” objawienia?.