Epokowa wiedza z samego źródła przekazana dzięki historycznemu świadkowi wielkiego Potopu Atlantydy — Ilonie, dziś występującej w roli sprawozdawczego medium.
Sesję hipnozy prowadzi Bolesław Zarębski.
Sesję hipnozy prowadzi Bolesław Zarębski.
LINK: http://porozmawiajmy.tv/z-jasnowidzka-przy-kominku-renata-engel/
W długiej rozmowie z Renatą Engel Alex Berdowicz podejmuje takie tematy jak:
Strona Renaty Engel: www.EngelRenata.com
W channelingu i we wszystkich przekazach bardzo ważnym czynnikiem jest bezinteresowność. Jeżeli te istoty przekazują bezinteresownie jakąś wiedzę i nie wymagają, byśmy to zrealizowali, czy w to uwierzyli, to uważam, że jest to pozytywnie nastawiona do nas istota.
Roman Nacht
Ten kompleksowy raport opiera się na pięcioletnich obserwacjach na temat przypadków raka w tych prowincjach.
Najwyższy wskaźnik zgonów występuje na obszarze Pampa Gringa, gdzie prowadzona jest większość upraw GMO.
Średnia zgonów w Argentynie z powodu nowotworów wynosi 158 przypadków na 100.000 mieszkańców, ale w czterech z departamentów Pampa Gringa śmiertelność jest znacznie wyższa – od 216 do prawie 230 przypadków.
Rak mnoży się jak nigdy dotąd wskutek stosowania pestycydów.
„Uprawy GMO stosują dużo więcej pestycydów niż tradycyjne, stąd na obszarach upraw GMO rak mnoży się jak nigdy dotąd” – mówi dr Medardo Ávila Vázquez z Uniwersyteckiej Sieci Środowiska i Zdrowia (Reduas).
Z kolei dr Fernando Mañas z Uniwersytetu w Río Cuarto bada od lat efekty stosowania środków agrochemicznych na ludzi i uważa, że zachorowania na raka w obszarach rolniczych nie są przypadkowe.
Mañas zwraca uwagę, że glifosat – herbicyd, który stanowi nieodłączny element upraw GMO – został wykryty w jeziorach, w glebie, a nawet w wodzie deszczowej! Wszystko to wchłania później ludzki organizm.
Damian Verzeñassi, lekarz i profesor na Wydziale Nauk Medycznych w Rosario (Argentyna), tak komentuje badania :
Dr Verzeñassi krytykuje rząd za to, że ten nie podejmuje żadnych działań zapobiegawczych:
Jedynym realnym rozwiązaniem dla Argentyny jest długoterminowa zmiana systemu rolniczego, uzależnionego obecnie od koncernów GMO.
Nie dla raka i GMO!
Oczywiście efekt nie będzie zauważalny od razu, ale będzie narastał latami, pogarszając i tak już nadwątlone przez chemiczne dodatki do żywności zdrowie Polaków.
Dlatego przez cały czas namawiamy do stanowczego opowiedzenia się za zakazem upraw GMO w Polsce oraz importu pasz GMO i żywności genetycznie modyfikowanej.
Proszę, przyłącz się do naszej akcji „NIE dla GMO” i powiedz o tym swoim najbliższym. Tworzymy przyszłość, w której wspólnie będziemy żyć!
W zamian za polecenie przygotowaliśmy dla Ciebie prezent: e-book o naturalnym leczeniu bólów głowy. Możesz pobrać go tutaj: http://iozn.pl/zaproszenie/
Serdecznie pozdrawiam
Faustyna Guzowska
Instytut Ochrony Zdrowia Naturalnego
Artykuł powstał na bazie artykułu z ekogazeta.com.pl, który jest partnerem akcji „NIE dla GMO”.
—
Komentarz Tajnego Archiwum Watykańskiego
Stan świadomości Polaków 2015 nie ogarnia jeszcze tak zaawansowanego intelektualnie poziomu zagadnienia jak realny wpływ produktów GMO na rozwój raka u ludzi (kilkanaście osób na proteście na 38 milionów obojętnych Polaków!) i koncentruje się raczej na etapie, w jakiej klinice poddać się chemioterapii…
Dyskusje z pracownikami „naukowymi” polskich uczelni przyrodniczych na temat wpływu GMO na rozwój raka – porażają. Naprawdę tylko nieliczni naukowcy są świadomi wagi zagadnienia, stan świadomości pozostałych jest porównywalny do stanu świadomości polskich ministrów zdrowia i rolnictwa, o pozostałych grupach „nacisku” nawet nie wspominając.
I tak GMO zostaje wprowadzone do Polski przy pełnej społecznej akceptacji.
TAW
—
Czytaj również:
W podobnej sytuacji jest wiele krajów UE i połowa świata. Lichwa i globalizacja oraz dwa żarłoczne potwory: spekulacja i zadłużenie zbierają swe żniwo. Mimo, że Amerykanie od początku kryzysu wydrukowali blisko 4,5 bln dolarów, Europejczycy blisko 3 bln euro, a i Japonia też nie żałuje drukarskiej prasy, to świat jest bardziej zadłużony w roku 2014 niż w 2008 roku.
Od początku kryzysu w 2008 r. długi na świecie wzrosły o blisko 40% do kwoty ponad 100 bln dolarów, ale za to giełdy kapitałowe czy surowcowe wzrosły o 30-40%. Gorący pieniądz trafia wyłącznie do banków i walutowych spekulantów. Rozwarstwienie majątkowe osiągnęło niespotykane co najmniej od XIX wieku rozmiary: 2,5 tysiąca miliarderów ma majątek wartości blisko 8 bln dolarów, 400 najbogatszych obywateli USA posiada więcej majątku niż 150 mln ubogich Amerykanów, 1% Amerykanów posiada 86% amerykańskich aktywów, ale na świecie mamy też miliard ludzi zarabiających i żyjących za dwa dolary dziennie.
Wśród Greków milionerów i miliarderów też nie brakuje, ich pieniądze spokojnie leżą w szwajcarskich, amerykańskich, cypryjskich i niemieckich bankach. Żeby lepiej było w Grecji czy Hiszpanii, najpierw musiałoby być gorzej w Niemczech, a na to się nie zanosi.
Nadwyżka handlowa Niemiec w 2014 r. była rekordowa i wyniosła 220 mld euro, wiele krajów Unii to dla Niemiec wyłącznie rynki zbytu i poddostawcy półproduktów, części zamiennych lub montownie.
Według niemieckiego planu Grecy mają nadal oszczędzać i zaciskać pasa, wyprzedawać za bezcen majątek narodowy, czyli pluć krwią, jeść trawę i bez szemrania spłacać długi, które Grecy kwestionują jako mające nieuczciwy i spekulacyjny charakter.
Wydaje się, że zarówno Komisja Europejska, jak i zwłaszcza kanclerz Merkel oraz prezydent Hollande nie zdają sobie sprawy, jak wielkie konsekwencje może mieć dla Grecji zwycięstwo Syrizy, i jak wielkie z tego mogą wyniknąć jeszcze perturbacje i zaraźliwy przykład dla wielu narodów i państw nie tylko w Europie. Unię czeka przecież recesja, deflacja i nadal bardzo wysokie bezrobocie. W siłę za to rosną unijna biurokracja i unijne absurdy.
Buntujących się krajów, które nie będą chciały spłacać długów nie do spłacenia, będzie przybywać.
Dlatego też Unia bardziej dziś liczy się z Grecją i Węgrami niż z posłuszną półkolonią gospodarczą nad Wisłą, która pokornie dostarcza kapitału i taniej siły roboczej i której władza chętnie podpisze kolejne, kosztowne zobowiązania na pokolenia.
Ale, jak mawiał Napoleon, „Kto naród ratuje, ten prawa nie łamie”…
Janusz Szewczak
Główny Ekonomista SKOK