Prowadzi Janusz Zagórski.
Dzień: 14 listopada 2014
[34 min.] Żyjemy w wielkim oszustwie, przestępstwie, w wielkim więzieniu. Jeżeli się z tego obudzicie, to zmieni się to. Jest już bardzo dużo ludzi obudzonych, którzy wiedzą, o co chodzi, którzy wiedzą, co robić. Wam tylko dam sposób, żebyście zaczęli myśleć o sobie i łączyć się ze Źródłem, z Wszechświatem i odwalniać się od tych naszych strażników, od „Boga”.
Usiądźcie sobie wygodnie. Nogi są połączone z Ziemią, plecy muszą być wyprostowane. Zamknijcie oczy. Jeżeli komuś jest to na sam początek za dużo i może się wystraszyć czy spanikować, to musi zmniejszyć wdech, a potem znowu na tę sumę wejść. Norma to jest cztery. Licząc do czterech, wciągasz powietrze, siedzisz spokojnie, oczy zamknięte. Rób to co dnia przez trzy tygodnie. Jeśli przeciągniesz to przez trzy tygodnie, odkryjesz siebie jako kogoś innego.
Praktykuj to nadal i po trzech tygodniach zaczyna ci się dużo rzeczy otwierać na prawdę — na prawdę, której szukamy. Ale nie tej, której szukamy w kościołach, bo tam nie ma prawdy. To jest jedno wielkie oszustwo, które zrobiło z nas niewolników. Pamiętajcie o tym. W rzeczywistości jesteśmy wolnymi ludźmi, wolną cywilizacją i jedną wspólnotą.
I teraz usiądźcie sobie spokojnie, zrelaksujcie się, zamknijcie oczy. Wciągaj powoli powietrze przez nos i licz do czterech przez cztery sekundy. Zatrzymaj powietrze również na cztery sekundy. I ustami przez cztery sekundy powietrze to wydychaj. Następnie, również na cztery sekundy, zatrzymaj oddychanie. Cały cykl powtórz również cztery razy.
Gracjana z Hiszpanii
Często nie zdajemy sobie sprawy, jak ważnym elementem naszego życia jest oddech. Już w dzieciństwie dorośli bardzo często pracują intensywnie nad tym, aby spłycić nasz oddech. Przez tworzenie nierozładowanych, często bardzo traumatycznych doświadczeń prowadzących do spłycenia oddechu, oddalamy się coraz bardziej od możliwości naturalnej regulacji biopola.
W natłoku codziennej bieganiny nasz oddech staje się coraz płytszy, poszarpany, nierównomierny i chaotyczny – zależny coraz bardziej od naszych chwilowych emocji, intensywności relacji, w które wchodzimy, i wielu innych (często zewnętrznych) czynników powodujących coraz gorsze funkcjonowanie całego naszego ciała. Z czasem prowadzi to do deformacji struktur, a w konsekwencji objawia się różnymi chorobami ciała lub też umysłu.
Bardzo często nie zdajemy sobie sprawy, że to właśnie prawidłowy oddech powinien umożliwiać nam panowanie nad emocjami i regulować nasze funkcje życiowe w ciele i umyśle.
Z tego powodu chciałbym wyruszyć w podroż „Odzyskajmy siebie poprzez oddech”. W artykule będę starał się wam przybliżyć znaczenie oddechu dla prawidłowego funkcjonowania ciała i umysłu, a co za tym idzie – dla naszej świadomości. Szczególnie dzisiaj, w tym tak wyjątkowym okresie, w którym przyszło nam żyć, umiejętność prawidłowego oddychania może być wielką pomocą w codziennych naszych zmaganiach z trudną, póki co, rzeczywistością.
Na początek chciałbym, abyście zwrócili uwagę na swój oddech. W domu, w pracy, na spacerze czy też w kinie zwróćcie uwagę na to, jaki jest wasz oddech – usłyszcie go, poczujcie. Myślę, że dla niektórych może to być bardzo odkrywcze (uświadomienie sobie, że oddychają). Spróbujcie. Skoro mamy pracować z oddechem, zacznijmy od niego. Powodzenia.
Jak wspomniałem wcześniej, to właśnie oddech powinien umożliwiać nam panowanie nad emocjami i regulować nasze funkcje życiowe, ale żeby tak się stało, musimy przywrócić oddechowi należne miejsce i ważność w hierarchii całego procesu, który nazywamy życiem.
Prawidłowy oddech
- Oczyszcza ciało z toksyn, a umysł z emocji.
- Umożliwia bezpieczną penetrację naszej wewnętrznej przestrzeni, jak też podróżowanie po jej peryferiach.
- Za jego pomocą możemy regulować procesy zachodzące w ciele, ale również stymulować procesy umysłowe.
Można by wymienić jeszcze wiele pozytywnych analogii, na które ma wpływ sposób, w jaki oddychamy, ale wydaję mi się, że najistotniejszą cechą naszego oddechu jest jego fraktalno-holograficzna natura umożliwiająca postrzeganie go jako odbicia pulsującej natury oddechu Wszechświata. Różnica jest tylko w długości cyklu trwania jego poszczególnych faz, ale nie w samej istocie.
Trochę w tym wszystkim oddechowej megalomanii, ale aby przywrócić mu należyte miejsce w naszej świadomości, a szczególnie w świadomości ciała, nigdy dość o tym mówić.
Choć to autonomiczny układ nerwowy reguluje pracę serca, to jednak właśnie oddech ma najistotniejszy wpływ na jego funkcjonowanie.
To poprzez oddech możemy przyspieszyć lub spowolnić akcję serca, wyregulować ciśnienie krwi, a także doprowadzić do porządku nadczynność lub niedoczynność gruczołów dokrewnych.
Niestety nie są to informacje, których możemy dowiedzieć się od ludzi związanych z tzw. ochroną zdrowia, pracą w sporcie lub tym podobną.
W procesie rozwoju cywilizacyjnego, tak jak o wielu ważnych rzeczach, zapomnieliśmy o tym, co daje nam na co dzień dobre samopoczucie i w wielkim stopniu poprawia jakość naszego funkcjonowania – zapomnieliśmy o oddechu.
Nierozerwalnie związane z oddechem jest również funkcjonowanie naszego systemu energetycznego. Płytki, nierównomierny oddech to nie tylko słabe ciało, ale również słaby system energetyczny. Słaby system energetyczny to niemożność czerpania energii z otoczenia i blokady tegoż przepływu w ciele. Blokady przepływu energii w ciele to w konsekwencji gorsze funkcjonowanie narządów i, co za tym idzie, najprzeróżniejsze choroby psychosomatyczne.
Postaram się w prosty, czytelny sposób przybliżyć wam wiele łatwych ćwiczeń, których wykonywanie polepszy znacząco wasz oddech i jednocześnie zacznie budować mocniejszy system energetyczny waszych ciał. Praca z oddechem przybliży was samych do siebie, a ciało, któremu przywrócicie naturalny sposób samoregulacji, odwdzięczy się wam prawidłowym funkcjonowaniem, umysł stanie się bardziej otwarty i chłonny. Praca raz wykonana da wam stabilny fundament dalszego rozwoju.
Pamiętajcie jednak, że praca z oddechem jest pracą wymagającą, przynajmniej na początku, pewnej systematyczności. Jeśli chcecie pracować raz dziennie, np. rano, pracujcie raz dziennie. Jeśli chcecie dwa razy w tygodniu, niech to będzie dwa razy w tygodniu, ale niech to będzie praca systematyczna dwa razy tygodniowo. Rytmiczna, tak jak rytmiczny powinien być oddech.
Jeśli zaobserwowaliście już swój oddech (pierwsza część), przejdziemy do drugiego ćwiczenia.
ĆWICZENIE I
Siadamy z wyprostowanymi plecami najlepiej na twardym krześle lub taborecie. Ręce układamy luźno na udach lub lewą półotwartą dłoń kładziemy na brzuchu poniżej pępka, a prawą dłoń kładziemy na lewej. Zamykamy oczy i zaczynamy świadomie oddychać. Pamiętamy, że do oddychania mamy nos (usta są do jedzenia). W tym ćwiczeniu staramy się o ile możemy wydłużyć w miarę trwania wdech i wydech, ale robimy to nieskończenie delikatnie. O ile pojawi się taka opcja, to wprowadzamy pomiędzy wdechem a wydechem krótką przerwę, którą będziemy nazywać bezdechem.
Jeśli nie będziemy zbytnio wymuszać faz oddychania, powinien pojawić się rytm oddechowy — i właśnie o to nam chodzi. Utrzymajcie ten rytm tak długo, jak to możliwe. I to już koniec ćwiczenia.
Możecie próbować, ile zechcecie, ale optymalny czas to 10-15 min. Na początku więcej nie wytrzymacie. Po ćwiczeniu może pojawić się senność lub pobudzenie, i to jest normalne, różnie reagujemy na początku. To jest najbardziej naturalne a jednocześnie potężne ćwiczenie oddechowe. Jeśli będziecie wykonywać je w sposób delikatny, to po kilku dniach będziecie gotowi do następnej pracy.
Pamiętajcie: ten kto nie próbuje, nie wie, gdzie mógłby dojść, gdyby spróbował.
ĆWICZENIE II
W naszym kolejnym ćwiczeniu będziemy uczyć się wprowadzać do naszego systemu energetycznego energię Qi, chi (czi), pranę czy też energię drugiej gęstości, w zależności od nomenklatury, której używamy.
Ćwiczenia z energią Qi powinny być wykonywane na otwartym powietrzu, na Czystej Otwartej Przestrzeni. W mieście najlepszym miejscem będzie jakiś większy park; jeśli przemieścimy się poza miasto, warto wiedzieć, że najwięcej tej energii jest w pobliżu dużych kompleksów leśnych lub w górach.
Praca z Qi naładowuje nasze ciało energią, umożliwiając jednocześnie naturalne wzmocnienie kanałów energetycznych naszego ciała eterycznego.
Mocniejsze kanały energetyczne to między innymi większa odporność na stres, lepsze funkcjonowanie przy obciążeniu np. polem elektromagnetycznym, a w dalszej kolejności lepsze zdrowie i ogólne samopoczucie.
Jak jednak już wspominałem, praca z oddechem jest pracą wymagającą pewnej systematyczności, gdyż struktury oddechowe i energetyczne przebudowują się powoli.
Warto też pamiętać, że mocne naładowanie ciała energią II gęstości powoduje identyczne odczucia jak przy hiperwentylacji, co w pewien sposób jest ze sobą ściśle powiązane.
Nie należy się więc dziwić, że po wykonanych ćwiczeniach możecie się poczuć senni i ociężali. W tym wypadku możemy albo na chwilkę się zdrzemnąć, albo rozprowadzić tą energię wymuszonym intensywnym wysiłkiem fizycznym, np. 15 min. truchtem.
Zaczynamy
Stajemy na lekko ugiętych nogach, rozstawionych na szerokość bioder, najlepiej przodem do Słońca, jeśli właśnie świeci, i zaczynamy od wyregulowania oddechu.
Dłonie umieszczamy na brzuchu pod pępkiem (prawą dłoń na lewej) i zaczynamy oddychać coraz głębiej, robiąc delikatnie coraz dłuższe przerwy na tzw. bezdech pomiędzy wdechem i wydechem. Oczy mogą pozostać otwarte lub zamknięte, w zależności od samopoczucia.
Kiedy uzyskamy już rytmiczny głęboki oddech, wraz z kolejnym wdechem zataczamy dłońmi szeroki okrąg od samego dołu aż po obszar nad głową, gdzie ponownie łączymy dłonie (prawą umieszczamy za lewą). To tak, jakbyśmy w czasie wdechu chcieli zagarnąć rękami jak najwięcej powietrza i wchłonąć go wraz z wdechem.
Kiedy zaczyna się faza wydechu, opuszczamy dłonie wnętrzem skierowane do Ziemi wzdłuż osi ciała, tak jakbyśmy chcieli to zagarnięte powietrze wtłoczyć przez czubek głowy do wnętrza naszego ciała wzdłuż linii kręgosłupa.
Czynność tę powtarzamy na początek 15-20 razy, czyli robimy sesję 15-20 cykli oddechowych. Ci, którzy czują się na siłach, mogą powtórzyć tę serię 2–3-krotnie, ale jest to dla tych, którzy czują, że mogą to jeszcze wykonać.
Wbrew pozorom jest to bardzo potężne ćwiczenie oddechowe, a jego systematyczne wykonywanie w wymierny sposób wzmacnia struktury oddechowe i energetyczne naszego ciała.
Nie dodałem wcześniej, że około 30 minut po wschodzie i przed zachodem Słońca w powietrzu znajduje się dużo większa ilość energii Qi. Ma to znaczenie szczególnie w dużych miastach, gdzie polecam wykonywanie tego ćwiczenia rankiem, kiedy jeszcze w powietrzu jest mniej spalin i innych wielkomiejskich zanieczyszczeń.
Życzę wytrwałości w wykonywaniu ćwiczeń.
autor: Szaman Tańcujący z Wiatrem
źródło: http://jaskiniaszamana.net.pl/?page_id=374
–
Komentarz TAW:
Dla osób mniej zaawansowanych w postrzeganiu natury rzeczywistości, niezdających sobie jeszcze sprawy z istnienia energii Qi oraz jej potęgi – krótka prezentacja. Zobaczcie, co z Energią potrafią robić prawdziwi mistrzowie:
Ćwiczenia oddechowe są koniecznym wstępem do pracy ze świadomością.