„Kymatica” – film o ewolucji ludzkiej świadomości

Kolejny film twórców „Esoteric Agenda” starający się wyjaśnić naturę rzeczywistości – czym jest otaczający nas świat i w jaki sposób jest kształtowany, jak działa proces ewolucji świadomości i dlaczego społeczeństwo tak łatwo i bezrefleksyjnie oddaje władzę nad sobą w ręce psychopatów i tyranów.

Film omawia głębsze kwestie metafizyczne, łącząc umiejętnie antyczną mitologię i historię ze współczesną polityką. Postawiona zostaje teza, iż ludzkość jako zbiorowy organizm na skutek pewnych traumatycznych zdarzeń w zamierzchłej przeszłości zapadła na rodzaj choroby psychicznej przejawiającej się jako niezdolność do kierowania sobą samym, co w skali makro przejawia się obecnie jako totalitarne w swej naturze rządy i zorganizowane religie stadne.

447 myśli w temacie “„Kymatica” – film o ewolucji ludzkiej świadomości

    1. Akurat na dziś ..Dzięki .🌻 🌼 🌷 🌹 🌺 🍀 🍁
      TaWIE Drogi – nie pisałeś Bloga w samotności
      bo ja jużem go czytała wtenczas. ZdRawiam

    2. „przypominam bardzo stary wpis z czasów, kiedy na blogu nie było jeszcze Komentatorów…”
      ——————
      A wiesz, ze ja tu zagladalam wczesniej. Do glowy mi nie przyszlo, ze tu na blogu za pare lat bede komentowac.

      1. Co ciekawe, zakładając bloga, w ogóle nie brałem pod uwagę, że kiedykolwiek mogą pojawić się na nim stali Komentatorzy. Przygodni, owszem, bo i sam wielokrotnie bywałem wcześniej przygodnym komentatorem na wielu stronach.

        Tawerniacy pojawili się dopiero późną jesienią 2015, tydzień po moim wezwaniu do Przestrzeni, że czuję się bardzo samotny w swojej pracy. To jeden z dowodów, że „wiedzące pole” słyszy i reaguje.

      2. Też bym nie pomyślał, że się odważę komentować, mimo że zaglądałem tu jakieś 2 lata, ale usłyszałem, że „przestrzeń nie lubi pustki” po pierwszym komentarzu, więc Taw nie będziesz już samotny 😉
        Ps. Tawerna to chyba sposób życia.

      3. „Tawerna to chyba sposób życia”.
        „Tawerna to stan umysłu”.

        Z obydwoma Panami zgadzam się w 100%.

        Dodam do tego, że bez Tawerny nie ma życia.

      4. Nie ma przypadkowych zejść w przypadkowych miejscach, można tylko sobie podumać, czy zetknięcie tu pewnej określonej grupy dusz to pogodny, ale i ściśle mierzony plan Stwórcy, czy jakowaś serdeczna – ale i ściśle mierzona w cele i rezultaty – umowa naszych Jaźni sprzed tysięcy, jeśli nie milionów lat… 😉🌾

      5. Czciborze, zanim to przeczytałem, miałem refleksję, że potrafię wyczaić istoty z mego Kręgu, również spoza Tawerny. Ja już o nich wiem, ale one o mnie jeszcze nie. Ciekawie jest obserwować ten proces u jego zarania, mając jednocześnie wgląd, jak będzie wyglądać współpraca za lat kilka, a może i kilkanaście.

      6. Stare czasy… 🙂
        A ja szukałam Gmosia. Tak go nazwałam; jego nick to ,,GMOzabija”.
        Znalazłam go na tym Blogu.
        Z perspektywy czasu wygląda to tak, że on mnie tu przyprowadził, a sam odszedł.
        Szkoda(tak chyba miało być), bo to Gmoś jako bodaj prekursor opowiadał(odpowiadał na moje niezliczone pytania) o przestrzeniach Kosmosu.
        Jego, znaczy się Gmosia, wiele kontrowersyjnych(ogólnie nie znanych) wówczas tez stało się dzisiaj faktem, albo przynajmniej wkomponowało w układankę o Wszechświecie wiele logiki, która łączy puzzle przynajmniej we fragmentach obrazu Kosmosu i tego jak on funkcjonuje.

        Oczywiście logiki, którą się obecnie posługujemy jako ludzkość odkrywająca wciąż nowe algorytmy percepcji.

        Szukałam Gmosia, a znalazłam lata twórczego życia, własnego dalszego rozwoju, w jakim niedosyt wiedzy buduje wciąż nowe okręty, dzięki którym wypływać mogę w nieznane przestrzenie.

        Coraz bardziej widzieć i słyszeć między wierszami obrazów i dźwięków.
        O czym i po co rozmawiają ludzie, jak rozmawiają ze sobą przejawienia Natury, jaki dialog i w jakim celu prowadzi Ziemia z Kosmosem…
        A wszystko po to, by mądra wiedza rodziła jeszcze mądrzejsze czucie, odczuwanie – powrót do wzorcowości -pierwotnego zamysłu Stwórcy.

        Myślę, że jednym z podstawowych celów, do jakiego dąży człowiek jest umiejętność bycia wdzięcznym.
        W tu i teraz oraz z perspektywy czasu i przestrzeni – minionych i przyszłych.

        Miłego!

      7. Ja na bloga weszłam po raz pierwszy po zobaczeniu mapy Lechii na głównej stronie. Pomyślałam wtedy, że nie jestem jednak sama w tym domu wariatów 🤣
        Który to był rok?
        Wydaje mi się, że to było niedługo po tej rozpierdusze na Ukrainie.
        Potem długo czytałam, zanim się odezwałam.
        Teraz czasem coś tam sama chlapnę, ale więcej czerpię z Waszych wpisów. I za to Wam ślę dzięki serdeczne 😁
        Wichrzyciele i odmieńcy muszą się wspierać 🤝

      8. Na szczęście jest coraz więcej ośrodków Wielkiej Zmiany w Polsce, gdzie się diagnozuje i projektuje. O ile w diagnozach jesteśmy dosyć sprawni, o tyle z projektami na razie cienko.

        W każdym razie już wiemy, co musi naprawdę zniknąć (a taka wiedza to już potęga!): beton, asfalt, guma, plastik, nieewolucyjne budowle (pomniki pychy) typu kościoły czy wieżowce, mechanizm pieniądza jako przyczyna wojen i nienawiści, o zastopowaniu wydobycia wszelkich złóż (przenajświętsze Ciało Matki Ziemi) już nawet nie wspominając itd., itp.

        Już to jedno (skromne dla mnie) zdanie wystarczy, by zagotowały się ludziom mózgi 🤣🤣🤣🤣

      9. „mechanizm pieniądza jako przyczyna wojen i nienawiści”

        A nie jest tak, że pieniądz jest neutralny a wini się go za to co już w człowieku jest i potrzebuje tylko sposobu na ujawnienie się?
        Podobnie jak mówi się, że okazja czyni złodzieja. Jak ktoś chce ukraść to ukradnie a jak ktoś nie ma programu kradzieja, to możliwość kradzieży nie zrobi go złodziejem.

        No chyba że nie o pieniądz chodzi a o jakiś mechanizm ale to i on będzie wykorzystany przez tych co chcą to robić i porzucenie takiego mechanizmu nie sprawi, że nieuczciwość zniknie z tego padołu jeśli samemu nie przyjmie się uczciwości.
        Zabierz mordercy nóż to udusi albo kamieniem przyłoży.

        No właśnie, to jeśli nie mechanizm pieniądza jest przyczyną wojen i nienawiści to co?
        Co jest przyczyną nienawiści?
        Czy możliwe jest kochać siebie i nie kochać braci?
        I czy na pewno nienawidzi się innych ludzi, zwierząt, natury, pogody, Boga, kogokolwiek? A może nienawiść jest zawsze do siebie a po projekcji na zewnątrz czegoś z siebie, tą nienawiść przerzuca się na świat?

        I znów dochodzę do tego że rozwiązaniem jest oczyszczenie siebie z programów winy 🙂

        ******

        Właśnie gadają w radio o jakichś karach dla kierowców. Mandatach nawet 5tys zł za przekroczenie prędkości o 30km/h.
        Czy tu rzeczywiście chodzi o bezpieczeństwo, czy szukanie kasy?

        Z jednej strony, jeśli ktoś ma program i chce zabić, to zabije i groźba więzienia go przed tym nie powstrzyma ale z drugiej strony na psychopatów działa tylko bat i jak nie raz oglądałem program o więzieniu, to zrozumiałem, że z niektórymi ludźmi inaczej się nie da jak tylko izolować.

        I czy wyższe mandaty wyeliminują agresję na drodze, nienawiść w kierowcy? Może na drodze coś się zmieni ale nienawiść taki kierowca jak nie na drugim kierowcy czy prędkości, wyładuje gdzieś indziej, może na dziecku albo żonie.
        Temat podobny co z pieniądzem.

    3. TAWie, nic nie dzieje się przypadkiem. Zacząłem zaglądać tutaj od momentu, jak rozpocząłem swoją przygodę z oddychaniem, medytacją, zimnymi prysznicami, morsowaniem, poszukiwaniem prawdy o Naszym RODzie. Początek 2019 r.

      Dzięki TAWernie znalazłem Lechickie Odrodzenie, Czcibora 💪 Chwała Wam za To Wszystko! Za poświęcony Wasz Czas i WEDĘ, jaką posiadacie.

      1. TAWie, a ja myślę, że wedę mamy w sobie, tylko przytłumioną, schowaną głęboko pod pokładami egregorskich rytuałów. W miarę postępowania pobudki przypominamy sobie Wedę przodków.

      2. No tak, ona spływa na nas z wewnątrz. Ale ja osobiście składam przede wszystkim wielki pokłon moim mistrzom, którzy dużo wcześniej ode mnie doszli do Kluczowych Punktów Poznania. 🙏

      3. „Wedy się nie „posiada”, ona na każdego łaskawie spływa po kropelce…💧💦💧💦”

        „Jedi (Dżedaj) nie są właścicielami Mocy i mylnie sądzą Sithowie, że Moc zniknie po usunięciu Dżedaj. ”
        Xxx część GW

        Nie wymyślimy prawdy, bo ona już jest.
        Nie ustalimy najlepszego wzorca, bo on już jest.
        Nie dorośnieny do doskonałości, bo ona już jest.
        Wiedza już jest.
        Nie Oświecimy się bo już to jest.
        Wszystko Co było warte by było, już jest.
        Możemy tylko pokornie TO przyjąć, co czeka na naszą otwartość i chce nam to wszystko dać.

    4. Pamietam ta pustke tutaj…przyciagnela mnie nazwa bloga…ale zastanowilo mnie..dlaczego nikogo tu nie ma…pamietam jak w tej pustce ktos przykomentowal i apelowal o ochrone wartosci chrzescijanskich…odstraszylo mnie to…..ale pozniej znow tu zajrzalem …byla juz ekspolozja….bylem zaskoczony.

      1. Pewnie bym nie pamiętała roku, w którym natrafiłam na ten blog, ale na forum Cheops pisałam wiadomości prywatne dotyczące początkowo spraw zdrowotnych i mam tam daty tych wpisów. W tym samym czasie lub trochę później (ok. 2015 roku) zaczęłam szukać wiadomości o Słowianach, patriarchacie w religii chrześcijańskiej , itp. i tak trafiłam tu. Najbardziej zapadły mi w pamięć wpisy Myślącej Inaczej, których początkowo ni w ząb nie rozumiałam i którą niniejszym serdecznie pozdrawiam i proszę o komentarze.

      2. Na forum Cheops mamy Piękną Duszę, która łączy nasze Ważne Dla Ewolucji fora. Mamy też piękną Duszę, która łączy nas z ważnym dla ewolucji forum Pana Opolczyka 😘

        Teraz jest Czas Łączników, czyli bardzo ważnych dla ewolucji istot. 🐱👍

    5. „przypominam bardzo stary wpis z czasów, kiedy na blogu nie było jeszcze Komentatorów…

      Tak, tak, przez pierwsze lata prowadziłem bloga w Totalnej Samotności…”

      …nie pamiętam, w którym roku weszłam do TAWerny po raz pierwszy i za czym? Zapewne przyprowadziły mnie tu moje osobiste poszukiwania, jak większości z nas. Poczytałam trochę tematów, oszołomiona odważną WEDĄ. Chyba wtedy nie czytałam komentarzy, bo albo ich nie było, albo je zignorowałam, wybaczcie mi hehe
      Potem jakaś przerwa, ale blog zapisany został na głównym pasku, jako jeden z nielicznych, który mnie usatysfakcjonował ☺

      Teraz jestem tu codziennie, albo prawie codziennie! Choćby na chwilkę ☺☺
      w moim ŻYCIU dzieją się wielkie przemiany dlatego nic nie komentuję tylko obserwuję

      TAWie Kochany, wyrażam ogromną wdzięczność za Twoją pracę 💜 jak również wszystkim TAWerniakom
      💙 💜💙 💜💙 💜💙 💜💙 💜💙 💜

  1. Podobał mi się film. Obejrzałem cały, a rzadko mi się to zdarza. Dużo zrozumienia w słowach autorów.

    „..bo świat chce ci coś powiedzieć. Chce ci powiedzieć dokładnie, co jest z tobą nie tak i jak to naprawić”.

    „Chodzi o to, jak reagujesz na świat”.

    No i jak reagujemy na Świat, który chce nam powiedzieć, co z nami nie tak?
    Dziękujemy, czy marudzimy?

    A różnica w obu jest tak znaczna, że szok, bo jedno przywraca widzenie świata rzeczywistego (bez lęku) pochodzącego od Jaźni.
    A drugie utrzymuje postrzeganie z poziomu ego, które jest fantazją o tym, jaki świat jest (w tym jest lęk) i to jest jak sen na jawie. A jeśli jest lęk, to tak jak mówił Lipton, jest pozycja obronna, zatrzymany rozwój no i zatrzymane przebudzenie z postrzegania urojonego do widzenia rzeczywistości.

    Za rzeczywistość dziękujemy.
    Urojeniom stawiamy opór.

    Więc gdy wybieramy jak reagować na świat (przyjęcie lub opór), już wybieramy, który świat chcemy widzieć i w którym żyć. Tu następuje rozdzielenie światów. Dlatego jedni widząc rzeczywisty świat, będą radośni, a ci patrzący oczami ego, pogrążą się w smutku i walce.

    Nie znam nazwiska tego młodego chłopaka z filmu, ale jego świadomość mnie zaskoczyła. Zwłaszcza to, co mówił na końcu o tym, że wszystko może być jego biblią i że to boskość, szamanizm. Potrzebne jest do tego jedynie odpowiednie podejście.
    W sumie KC mówi podobnie, że Bóg przemawia do nas cały czas poprzez wszystko, co na zewnątrz. Uświadamiamy to w sobie, ale wszystko na zewnątrz też ma znaczenie a i pochodzi z Jaźni.

    Nienawiść podszywająca się pod miłość, gdy obrońcy zwierząt nienawidzą tą samą nienawiścią co znęcający się nad mniejszymi.
    Albo to o przywódcach.

    Dużo mądrych rzeczy jak dla mnie. Interesujący film. Kiedyś go już widziałem, ale chyba jednak nie cały.

    1. „przestrzeń nie lubi pustki”

      Oczywistem jest, skoro głos wybrzmiał z TAWERNY,
      to jakaż ma być odpowiedź przestrzeni.
      Dowód, że słowa myśli zawijają nie gdzie popadnie.
      Intencje, Kody Źródłowe działają ..Zdrawiam

  2. Jedwabne – rocznica… Pan Wojciech niezmordowanie walczy z zakłamywaniem historii o tym wydarzeniu… Będzie ujawniał wstrząsające dokumenty mówiące o podziale naszego kRAJu, rozbiorze naszego kRAju rękami roszczeniowej nacji, nacji krętaczy i kłamców. Dopóki ta nacja rządzi naszym RAJEM, nic się nie zmieni, nie będzie ekshumacji…

    .https://www.youtube.com/watch?v=AZGsfUQkEJM

  3. Witam wszystkich. Mam wiadomość do przekazania. Pracowalem dziś u pewnego lekarza i potwierdził mi, że będą dwa na jesień i na święta w zimę. Już są przygotowania do tego oraz znalazłem mnóstwo testów, każdy ważny do 2022.16.04, może ta data coś znaczy?

      1. To jest właśnie zmiana paradygmatu (o której pisałem wczoraj). Zmiana dosyć drastyczna, bo poprzez wymuszanie. Ale inaczej się nie da, bo populacja zaprogramowana na generowanie zysku.

        A nowym cywilizacjom okupacyjnym, w przeciwieństwie do starych, już nie zależy na generowaniu i kradzieży zysków ekonomicznych, tylko na pozyskiwaniu z niewolników Nowych Algorytmów Ewolucyjnych (gdyż nowi zarządcy planety – również niewolnicy – chcą się wyzwolić dzięki nam, bo sami nie potrafią).

      2. Miałam dzisiaj spotkanie pierwszego stopnia.
        Poznałam osobę – panią w długiej lnianej sukni
        w koralach z bursztynów . Już z dala rozpoznanie było .
        Pierwsze słowa Pani. …
        …a My to się znamy chyba z poprzednich żyć…
        Niesamowite uczucie. ZdRawiam Kochani

    1. Już któryś raz z kolei słyszę od tzw. rządowych ekspertów, że aby jesienią gospodarka nie była zamykana, musielibyśmy się wszyscy zaszczepić. To się nie stanie, czyli już teraz informują, co planują – czwartą falę i wymuszanie poprzez kolejne skracanie paska pieska (ha ha, akurat leci piosenka „..bo staję się kundlem..”).
      No ale to są treści drugiego poziomu i są podporządkowane poziomowi pierwszemu – a tam są siły sprawcze i tzw. programy.

      Ciekaw jestem, dokąd to dojdzie i jak będą wyglądać zmiany drugopoziomowe po zmianach pierwszopoziomowych. No ale samo się to nie zrobi.
      Ktoś nie umie tego zrobić i czeka, aż my to zrobimy i powtórzy zabieg?
      Poczekamy, zobaczymy.
      Będzie się działo. Ciekawe czasy, ale wolałbym przyglądać się im z boku 😁

  4. Kochani,

    od dzisiaj czytają nas kilkuletni Czytelnicy…

    Syn mego Przyjaciela został dziś oficjalnie wtajemniczony… 🤣🤣🤣🤣👍

    (Kuźwa, od dziś będę musiał uważać na moje bluzgi, bo mam Merkurego w wojowniczym Baranie, więc od czasu do czasu lubię ostro przyje.chać 🤣🤣🤣🤣

    *

    Zrobiłem publiczne szkolenie z Ziół. Jest nieźle, bo okazuje się, że studenci pamiętają jeszcze Nauki swoich Babć. A Babcia mego Przyjaciela ma już około 104 lat. Pytałem go dziś o możliwość wywiadu z nią. Ale zaraz potem zakumiwszy, że nie będę Jej narażał na swoją nieposkromioną Aurę… 🤣🤣🤣🤣

    1. Człowiek mógłby się zdziwić, gdyby zobaczył kto czyta jego gadanie a jeszcze bardziej, gdyby zobaczył jakie myśli się przy tym kłębią.
      No ale na to wpływu nie mamy, bo zrozumienie zależy od świadomości odbiorcy.
      Dawniej jak gadający z sensem wszedł w tłum obłąkanych, to wcale prawda przyjmowana nie była z otwartymi rękami, tylko głowy spadały i stosy płonęły a głupcy głupcom przyklaskiwali.
      Teraz to samo tylko mniej drastycznie.

      Jednak do głowy mi nie przyszło że dzieci, młodzież, mogą tu wchodzić.
      A przecież myśli nasze nie są wcale prywatne dla połączonych.

  5. To tu to tam słyszę, paszporty szczepionkowe, przepustki, pozwolenia, i tak mi się to jakoś kojarzy z biblijną pieczęcią besti bez której nie będzie można nic kupić ani sprzedać.

    Na razie, to czego te pozwolenia dotyczą, kojarzy mi się z kolei z dostępem do czegoś czego człowiek wcale nie potrzebuje. Jakieś zbiegowiska, za głośne kina, wakacje huj wie gdzie. Czyli to co ściąga matrixowców. Chm interesujące.

    1. Słuszna uwaga S.
      Kolega mi mówi:
      -Przecież ty bez paszportu i szczypawy nigdzie nie wejdziesz!
      -No to maja problem ,bo ja się nigdzie nie wybieram 😛

      1. Radochna na czarnym rynku można już kupić certyfikaty szczepień 😉

      1. Może one jeszcze przyspieszą podział światów? Który wybierasz? A ten, to tu masz glejt, znaczy cyrograf 😉

        Słowianin na uchodźctwie, no coś Ty, płacić za podrobiony cyrograf, żeby móc wejść do piekła? Haha za darmo takie rozdają.

        Bo my myślimy, że piekło to wziąć szczepionkę. A może korzystanie z tego do czego paszport szczepień upoważnia, to przyzwolenie na wszystko co się z tym wiąże. Przykład nie z tej półki ale tak to działa: chcę znajdywać, to daję światu pozwolenie bym gubił.
        Paszport pozwoli mi wejść na pokład samolotu? A jestem pewien czy jest to wzorcowe? Tyle tysięcy litrów rozpylonego opału i opiłków i nie wiadomo czego w atmosferze plus zezwolenie na drążenie Ziemii itd.
        A może konsekwencją latania jest syf przez który środowisko choruje?
        Kiedyś słyszałem, że gdybyśmy byli świadomi, z czym się wiąże używanie aut, już dawno byśmy się ich pozbyli i zaczyna mi coś w tym temacie świtać.

        Widzimy tylko kawałeczek drogi i nie mamy pojęcia o długoterminowych skutkach naszych decyzji.

        Tesla mawiał, że jeżeli technologia nie służy przyrodzie i nam, to nie jest postęp a destrukcja.

      2. „S o” no coś Ty,cyrograf oryginał 😉
        Ale zgadzam się kolejna cegiełka do muru żeby nas podzielić

  6. „Może dojść do sytuacji, że w Polsce będą wdrożone zasady powodujące, aby osoby, które nie są zaszczepione, nie stwarzały ryzyka dla osób zaszczepionych – powiedział we wtorek podczas konferencji prasowej w Łodzi Główny Inspektor Sanitarny Krzysztof Saczka”.
    Zamkną nas w gettach? Ale to już było…. I nie wróci więcej? Co za cipek andropus z tego sraczki, jak mawia mój ślubny, 🤣

    https://www.bankier.pl/wiadomosc/Polska-wprowadzi-ograniczenia-dla-niezaszczepionych-wzorem-Francji-Szef-GIS-nie-wyklucza-8152497.html.

    1. Strachy matrixa nie dotyczą Istot Wolnych.

      Istoty Wolne podróżują po planecie bez potrzeby przyjmowania preparatów GMO.

      Tylko totalne gupki dają sobie wstrzykać cokolwiek.

      No, ale o tym poza Tawerną nie podyskutujemy gdziekolwiek.

      1. O tak spotkałem dziś znajomą Taw urosła jej narośl na szyi jak jablko po drugiej dawce a miesiąc temu byłem wariatem i spiskowcem

      2. Jeśli ma oddanego Partnera, niech to wyssie i wypluje. Jeśli nie ma, niech to zrobi sama. Chyba, że poprosi nas, to problem zniknie w dwie godziny. Ale warunek: musiałaby zostać stałą Tawernianką 😉

      3. Pracuję nad tym, Taw, ale Matrix że ho ho partner mówi, że to nie od szczypawki, a jej na razie polecilem gimnastykę słowiańską z moją żoną i wyjeb….c telewizor.

      4. Dzisiaj się dowiedziałam, że za 1500,00zł można się zaszczepić solą fizjologiczną.
        Więc jeśli nie wiadomo o co chodzi, to zawsze w grę wchodzi KASSSA.
        Jak to dobrze, że szlag trafia ten cały matrixowy świat, czyste dusze są wygrane, a te brudne mają wy…e.🤣🤣🤣

      5. „Dzisiaj się dowiedziałam, że za 1500,00zł można się zaszczepić solą fizjologiczną.”

        Po kiego w ogóle cokolwiek dawać sobie wstrzykiwać?
        1500 za sól fizjologiczna. A jak w tej flaszeczce zamiast soli będzie jakieś 💩?
        Najlepiej niczego nie przyjmować.
        Ja niczego nie biorę, tym bardziej gadzich leków.
        Nawet jedzenia nie jem, jak nie wiem kto gotował i z czego.
        W Indiach jadłam z tzw otwartych kuchni. Widziałam kto gotuje, jak gotuje, i co gotuje.W domu też wiem, co jem.
        Dziś miałam zmasowany atak maskowiczow w autobusie. Powiedziałam, że nie noszę maski a dlaczego, to nie ich sprawa. Jak tak kochają maski, niech noszą i idą z Bogiem albo do diabła. Dokąd im bliżej i do kogo chcą.

    2. Wczoraj na spacerze, widziałem młodą kobietę, która w upał, na ulicy, chodziła w masce covidiańskiej na twarzy. Przykry widok

      1. A ja z pola w samych majtkach wracałem. Szkoda że jej nie spotkałem. Zrobiłbym jej taniec brzucha, może by jej majtka spadła yyy maska 🙃

    3. IW mam podobne obawy?
      Ponoc Wolni Ludzie się nie boją, ale ja chyba jestem jeszcze zniewolona bo się boję ;(.
      Oczywiscie jak S wspomniał jeżeli bez eliksiru nie wejdę do kina czy na koncert, a nawet do galerii handlowej to mnie to lotto…
      Ale jeżeli bez eliksiru nie będę miała dostępu do jedzenia? Zastanawiam się do czego matrix się posunie…
      Już wiem że do przyjecia eliksiru nie moga mnie zmusić. Ale czy mogą zmusić do wyboru eliksir (i wegetacja) czy brak eliksiru i fizyczna śmierć (wyzszy wymiar)???

      Wiecie jak to może wygladac? A jak wiecie albo macie swoje przypuszczenia – podzielicie się weda?

      1. Aa, nawet jeśli…
        Sama nie będziesz.
        Ja wiem, że razem sobie poradzimy 🙂

      2. Aa, ni w takich sytuacjach Polacy sobie radzili. Ja się nie wkręcam w straszenie tym co oni by chcieli nam zrobić, tym co planują…Ja rozwiązuję obecnie to co jest do rozwiązywania na bieżąco, bo jutra jeszcze nie ma, żyję tu i teraz. Oczywiście nie lekceważę rzeczywistości, ale nie daję się wkręcić w to czego nie ma. Wiem, że łatwo się pisze, ale zamiast się zamartwiać wolę kreować. Trzymaj się 🙂

      3. A ja dziś rozmawiałam z koleżanką i stwierdziłyśmy, że trza sie do pana Łuczaja po WEDĘ wybrać, choćby na YT, wtedy głód nam nie straszny😁 Z drugiej strony już tu pisałam nie raz – CZAS PRZYSPIESZA – prawo przyciągania też! Aa dostajemy to co myślimy, teraz szybciej niż kiedyś, ja staram sie nie myśleć o rzeczach, które zawsze generowały u mnie lęk. A wierz mi mocno mnie w RODzie na lęk zaprogramowano…Uważajcie Kochani na myśli, na pragnienia i intencje!

      4. Dostępu do jedzenia ?

        Chyba, że się żywisz w supermarketach, albo restauracjach.

      5. Aa, nie bój się kochana, to tylko strachy na lachy.
        Znajdziesz spokojnie miejsce, gdzie kupisz jedzenie.
        Tak samo jest z podróżowaniem.
        Powiem tak, jak ktoś się nie boi, to spokojnie może przez Europę przejechać bez żadnej kontroli i kwarantanny (mam przykłady w rodzinie).
        Oni bazują na strachu, a ten wylewają wyłącznie w mediach!

        Ostatnio oglądałam film, na którym facet opowiadał, że w Turcji już zostało wprowadzone sprawdzanie QR-ów i jak weszli do galerii, pokazali ochroniarzowi starą nokię, powiedzieli że są z Polski i u nas mamy takie telefony i że chcą kupić jedzenie, bo są głodni.
        Ten się uśmiechnął i ich przepuścił.

        Skoro ludzie wygrywają sprawy o maski, bezprawne zamykanie firm i wszystkie inne obostrzenia, to wygramy też sprawę segregacji sanitarnej.
        Nie jesteś sama, myślę że są nas miliony, a ich tylko garstka:)

      6. „Aa, nawet jeśli…
        Sama nie będziesz.
        Ja wiem, że razem sobie poradzimy 🙂”
        Dziewanna

        Tak jest Aa, nie jesteś sama.

        Ludzie się jednoczą albo zaczną.
        Nie mówię tu o jednoczeniu się z zombiakami. Pewnych rzeczy się nie łączy jak świadomego i nieświadomego, rzeczywistego i nierzeczywistego, Boga i diabła.

        Tego rozwarstwienia nie widzę jako podziału. My się od nikogo nie oddzielamy. My przystajemy do Jedności w Prawdzie, Szczęściu, Wolności.
        Społeczeństwo było podzielone a teraz część z niego zaczyna się jednoczyć.

        Jedni się jednoczą, bo coś ich łączy.
        A drugich trzeba zganiać siła do kupy i to wcale nie jest Jedność a matriksie ujednolicanie w celach kontroli i udoju.

        Ci którzy niszczą stary system, robią to celowo by wprowadzić nowy ale też matriksowy, lecz nie mają żadnej władzy nad budzącymi się i porzucających programy władców.
        ŚWIAT udziela im zgody na dominację nad niewolnikami tylko dlatego, że niewolnik to również aspirant do władzy.

        Kto więc rezygnuje z programów i wpuszcza do siebie światło, przemyka im przez palce jak ryba przez dziurawą sieć i nic na to nie poradzą i lękać się nie ma czego, bo nie oni tu rządzą. To tylko tak wygląda drugopoziomowe. Na poziomie pierwszym wszystkim steruje Bóg i jeśli coś robi, na coś zezwala, ma to głęboki sens i nie ma co z tym walczyć.

      7. Dziękuję WAM za ciepłe słowa i pozytywną energię.
        Ja chyba dopiero się „przepoczwarzam”, a to boli… Najgorzej zrzucić ten płaszcz strachu i lęku.

    4. Podobnego zdania, by Polska poszła drogą Francji i Grecji i ograniczyła niezaszczepionym dostęp do niektórych usług jest Federacja Przedsiębiorców Polskich.
      Wiceprzewodniczącym rady FPP jest Wiktor Janicki – prezes Astra Zeneca Poland.🤨

      1. Świetny pomysł. Popieram Federację Przedsiębiorców, dla zmyły zwanych polskimi. Dzięki takim pomysłom szybciej to wszystko pierd…lnie 💥

      2. Aniu, o tym tu piszą:

        https://www.money.pl/gospodarka/obostrzenia-dla-osob-niezaszczepionych-nadszedl-czas-aby-podjac-te-decyzje-6661164668664448a.html

        chciałabym przytoczyć cytat z tego artykułu:

        Analizowaliśmy rozwiązania i konsekwencje prawne, zgodność z konstytucją już od dwóch tygodni. (chcą się zabezpieczyć?)

        Przetarliśmy drogę rządowi. (patrzcie, patrzcie, jacy dobrzy)

        Niespodziewanie nasze rozwiązania zbiegły się w czasie z podobną inicjatywą prezydenta Francji Emmanuela Macrona. (to komentuję na końcu)

        Chwilę po ogłoszeniu zapowiedzi wprowadzenia podobnych rozwiązań na szczepienia zarejestrowało się tam ponad 900 tys. osób – argumentuje Kowalski. (myśli, że to w Polsce też zadziała, nie wspomniał jednak, że opór też wzrasta)

        Szczególnie to zdanie wpadło mi w oczy :

        Niespodziewanie nasze rozwiązania zbiegły się w czasie z podobną inicjatywą prezydenta Francji Emmanuela Macrona.

        nooo, mnie to też „baaardzo zaskoczyło” to znowu taki „przypadkowy” przypadek…że to samo gady w kilku krajach jednocześnie chcą wprowadzać.

      3. Chwilę po ogłoszeniu zapowiedzi wprowadzenia podobnych rozwiązań na szczepienia zarejestrowało się tam ponad 900 tys. osób – argumentuje Kowalski.

        Masz racje Tawie .
        To debile

      4. Tak Radochnopierdyknie z wielkim hukiem✴️✴️✴️✴️✴️✴️

    5. No to, kuzwa, czym oni się zaszczepili?, że muszą się chronić przed nami? Totalny odlot, czy to już efekt brania preparatu, czy ja jestem inteligentna „inaczej”.

  7. Ostatnio w jakiejś telewizji w telewizorze, czarnowidz Jackowski powiedział, że trzeba nosić maseczki. Odbiło mu? Dawno już nie oglądam go na YouTube, ale tym tekstem o potrzebie noszenia maseczek mnie zirytował.

    1. Jackowskiemu drogą falową wysyłają wizje i to, co ma ludziom mówić.
      Ja już go przestałam słuchać. Kiedyś kiedy jeszcze samodzielnie mówił, czasami słuchałam jego przemyśleń, ale jak zaczął mówić, co mu wyświetlają, to dałam sobie spokój z panem Krzysiem.

      1. Jak ktoś, kto na co dzień grzebie w trupach, może mieć wizje z wyższego poziomu?

        Taki ktoś może widzieć tylko trupy i wojny.

        (Z całą moją sympatią dla pana Krzysztofa, bo prywatnie to zajefajny gość).

      2. „Z całą moją sympatią dla pana Krzysztofa, bo prywatnie to zajefajny gość”.

        Dlatego, jak mówił od siebie, i o swoich własnych przemyśleniach i przeżyciach, to lubiłam go słuchać.

      3. Nie spodobało mi się to, że Jackowski w tamtej telewizji powiedział, że maseczki trzeba nosić, bo jest pandemia. Jackowski się zmienił. Zmieniła się jego narracja w sprawie tej fikcyjnej pandemii. Może ktoś wywiera na niego wpływ?

      4. Mój czuj mówi, że na niego oddziaływują i mu przesyłają droga falową to, co ma mówić, bo wiedzą, że dużo ludzi go ogląda.

    2. A ja kiedys wysluchalam innego. Schylil sie na moment. Patrze, a tu w tle pentagram. 😂 No nie, mysle sobie.
      Ale co ciekawego powiedzial? Swiat za 100 lat. Ludzie a la androidy (komputery w ludzkich skafandrach), wszedzie „nowoczesnosc i technika”, a w Polsce… skansen. Ludzie zyja jak w XVIII w. Normalnie usmialam sie, bo wiem, o co chodzi. 😂

      Wniosek wyciagam wiec taki. Bez wzgledu na to, czy inzynieria genetyczna i plany ONYCH sie powioda, czy nie, na terenie Polski cyborgow nie bedzie. 😁

  8. „Dzisiaj się dowiedziałam, że za 1500,00zł można się zaszczepić solą fizjologiczną.”

    Za takie pieniądze to wolałbym iść tańcować i swawolić ze szlachciankami, niż w tej covidiańskiej hucpie się pitolić 🤣🤣🤣🤣

      1. Unijny Certyfikat COVID.
        ..Tutaj jeszcze jeden kwiatek do kożucha.
        Podpowie mi ktoś, po co było mamienie Schengen?

        https://www.iswinoujscie.pl/artykuly/71510/

        Najgorszym było wychowywanie dzieci nagrodzeniem, karami i przekupstwem rozmaitem.
        Łapówka przecież kojarzy się z przekupstwem, przekrętami, czymś złym. A jednak…

  9. Podałam wcześniej link do petycji lekarzy – oto jej treśc, myślę, że jest kompatybilna z treścią na samej górze
    Warszawa, 9 lipca 2021 r.

    Pan dr Andrzej Duda

    Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej

    Szanowny Panie Prezydencie,

    Środowisko naukowców i lekarzy, reprezentowane przez osoby podpisane pod tym pismem zwraca się z petycją do Pana prezydenta o podjęcie inicjatywy ustawodawczej dotyczącej nowelizacji Ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Chodzi o zmianę, która dałaby lekarzom i ich pacjentom możliwość wyboru metod leczenia oraz skutecznego ratowania życia i zdrowia pacjentów.

    Uzasadnienie:

    Kiedy dr Włodzimierz Bodnar, lekarz znany ze skutecznego postępowania dla dobra licznych pacjentów, publicznie oznajmia „Proszę odebrać mi prawo wykonywania zawodu, ponieważ nie mogę w Polsce go wykonywać zgodnie z moją wiedzą” – jest to sygnałem, że mamy do czynienia z ogromnym problemem medycznym i społecznym. Oznacza to, że lekarze nie mogą leczyć zgodnie z posiadaną wiedzą medyczną i rozpoznaniem potrzeb pacjenta, ale są skazani na z góry ustalone procedury leczenia. Ustalając te procedury, zapomniano, że nie każda procedura ma zastosowanie u każdego chorego, co wynika z oczywistej dla absolwentów biologii, antropologii i medycyny różnorodności fenotypu uwarunkowanej genotypem i wpływami środowiska (Genes and Environment, GxE). Medycyna zindywidualizowana rokuje nadzieje na przyszłość, o ile jej rozwój nie podzieli losu medycyny urzędowej, a więc takiej, która zamiast służyć dobru pacjenta, reprezentuje interesy ugrupowań finansowych w efekcie twardych nacisków koncernów chemiczno-farmaceutycznych i sprzętowych na członków władz rządowych i samorządowych, konsultantów krajowych i wojewódzkich, izby lekarskie, wykładowców akademickich, czy redakcje czasopism medycznych.

    W konsekwencji tej sytuacji powstaje tzw. „podziemie medyczne” – warunki, w których wielu lekarzy ratuje życie pacjentów chorych na COVID-19 czy związaną z tym schorzeniem sepsą stosując skuteczne i bezpiecznie niekonwencjonalne metody leczenia, ale w ramach wadliwej interpretacji obecnego prawa – nielegalne. Doszliśmy więc w Polsce do bezprecedensowej sytuacji, kiedy ratowanie życia przez lekarza może być arbitralnie uznane za niezgodne z aktualną wiedzą medyczną.

    Wynika stąd, że należy pozostawić zarówno lekarzom, jak i pacjentom, decyzję o wyborze leczenia, które do tej pory ma zawężony zakres, jedynie do metod mieszczących się w ramach procedur często narzuconych przez firmy farmaceutyczne, zgodnie z umową podpisaną przez NFZ. Procedury te mają chronić lekarza przed zarzutem zastosowania niewłaściwych metod leczenia, ale w sposób niewystarczający chronią zdrowie i życie pacjenta, dlatego, szczególnie w sytuacjach krytycznych, pacjent, w porozumieniu z lekarzem powinien mieć możliwość wyboru innej niż narzucona procedura metody leczenia, która może uratować mu życie.

    W obecnym korona kryzysie wykorzystanie zdobytej wiedzy i doświadczenia lekarzy do leczenia pacjentów z COVID-19 jest bezwzględnym priorytetem. Należy lekarzom dać możliwość leczenia pacjentów zgodnie z ich nagromadzoną wiedzą i doświadczeniem, a nie tylko na podstawie z góry ustalanych procedur. Na skutek tych niejednokrotnie szkodliwych procedur, niedostosowanych do specyficznych okoliczności w jakich znajdują się pacjenci, Polacy masowo umierają. Poczuwamy się do moralnego obowiązku, aby poprawić tę sytuację jak najszybciej.

    Rozwiązaniem problemu jest inicjatywa ustawodawcza – nowelizacja ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty zgodnie z załączonym projektem.

    My niżej podpisani, apelujemy do Pana Prezydenta, aby zechciał podjąć inicjatywę ustawodawczą, która umożliwi lekarzom w Polsce leczyć pacjentów zgodnie z ich zdobytą w trakcie praktyki lekarskiej wiedzą i doświadczeniem,”

    https://www.petycjeonline.com/do_prezydenta_rp_andrzeja_dudy_–_petycja_o_nowelizacj_ustawy_o_zawodzie_lakarza_i_lekarza_dentysty

      1. Justynko, no wiadomo, ale ilu jest takich, jak Ty, świadomych? Większość zależna jest od lekarzy i medycyny zachodniej…
        „Therapeutic Mama” rodziła w domu, ciekawe że mogła? Tak po swojemu, a ta pani z „góry” Tawerny jakieś kłopoty miała, dlaczego? MOC KREACJI… Może i wystarczy nasza MOC KREACJI, ja dodam do niej jeszcze mój podpis, tak na wszelki wypadek 😁

      2. Tak, Droga iw, masz rację.
        Mnie już cierpliwość odmawia posłuszeństwa.
        Cierpliwość jest cnotą.
        Trzeba zaczekać, a pragnienia wyjrzą jak słonko zza chmur.
        Podziwiam ludzi, którzy mają cierpliwość do ignorantów.
        ZdRawiam Iwonko

  10. Ale fajny kawałek
    B. Zarębski hipnoza z Danielem Nowa Ziemia i przyszłość Polski

    .https://m.youtube.com/watch?v=kRdHKaDbAxQ

    Na czasie, polecam.

    1. Kataklizmy pogodowe – metoda Planety na oczyszczenie pamięci komórkowej wody
    2. 26 minuta z groszami. Mowa o podziale umysłowym społeczeństwa na zombiakow i tych w których sytuacja (miałem nieodparte wrażenie że chodzi o szczepionki i paszporty) motywuje do przyspieszenia przemiany.
    3. Już o tym gdzieś czytałem, chyba u Harrego Renalda, że na Ziemi będą znaczne zmiany l, kiedy reszta świata pokaże Stanom Z. gdzie ich miejsce.
    4. Łatwiej nam pracować w pojedynkę, bo cwaniaki ingerują w grupy i napuszczają nas na siebie.
    5. może ktoś dopisze 🙂

    1. Zmiany na Ziemi, przypomniała mi się „wizja” ks. Skwarczyńskiego… Jestem ciekawa, na ile jest prawdziwa w swojej treści, bo nie myślę, że ks. Skwarczyński kłamał na potęgę… A ZMIANA była potężna… 🤔

      1. W młodości miałem okazję osobiście poznać ks. Adama i sczytać jego energię. Bardzo piękne, czyste pole. Na takie istoty są oczywiście zasadzki, więc Pleje wgrywają mu cudaniewidy.

      2. Tawie, ja wiem, że cuda niewidy, ale w tym wszystkim wiesz, że ONI mieszają kłamstwo z prawdą, więc może te ZMIANY naszej Planety u ks. Adama są prawdziwe? Tak jak i nowa energia poruszająca pojazdy z jego wizji, a polegająca chyba na antygrawitacji? Ciekawość mnie zżera😂 ciekawe, czy wygooglam tę chińską wynalazczynię 😉

  11. Wychodziłem w pole ale wróciłem by o czymś napisać. Nie wiem co o tym myśleć. Pod okapem mam nastawiane wiadra i kalfas, wszystko plastykowe, tanio budowlane z allegro, i łapie w nie deszczówkę. Dach czysty, dwa dni temu duża ulewa, pojemniki na wodę też. Myje się i robię w nich też pranie. Na bieżąco czyszczone i woda zużywana. Wczoraj była czysciutka a po nocnym deszczu nie wierzę boczom. W 10 litrowym wiaderku napełnionym do połowy nie widać dna i tak w każdym. Woda brudna, szara, mętna i to spadło z nieba?!
    Wczoraj nie byłem do życia. Do południa w ogrodzie i gdy wróciłem, wykręciłem dosłownie koszulkę jakbym brał udział w zawodach miss mokrego podkoszulka. Po południu nie dało się oddychać i nic zrobić i w nocy nie lepiej. Myślę sobie że teraz pójdę do ogrodu i widzę taką brudną wodę opadłą z nieba.

    1. „Wczoraj nie byłem do życia. Do południa w ogrodzie i gdy wróciłem, wykręciłem dosłownie koszulkę, jakbym brał udział w zawodach miss mokrego podkoszulka”.

      😁😁🤣 Dobry tekst, Sławku 👍

    2. Od późnego popołudnia i w nocy burze i ulewa u mnie… Pierwszy raz od niepamiętnego czasu źle się czułam w nocy, było mi duszno – dosłownie, ciężko na klacie… W tej chwili jest słońce…

    3. A w ogrodzie pomyślałem, że Ziemia czyści atmosferę ze skutków naszych brudnych myśli. To niech czyści i niech się błękitne niebo pokaże.

      ******

      Wczoraj natrafiłem na gniazdo małych kuropatew. Wieczorem gdy zajrzałem, już ich nie było.
      Dziś koszę w pobliżu trawę, a ciapek (przygarnięty piesek) wlazł obok w trawę i macha ogonem. Poszedłem sprawdzić, a tam na małym do kolan drzewku orzecha, na gałęzi siedzi sobie jedno z tych piskląt 🙂

      1. „a tam na małym do kolan drzewku orzecha, na gałęzi siedzi sobie jedno z tych piskląt”
        ———————
        Moj szwagier odkryl gołębie pisklęta w pelargoniach. Oczywiscie nie ingerowal. Zostawil je w spokoju. Niedawno odlecialy. Juz sie nie opedzi.😁 Szanse duze, ze beda przylatywaly w to samo miejsce. Gołębie rozpoznają twarze.

        *** Do mnie raz na jakis czas przylatują trzy, jeden bez pary. Nazywam je „gołąbkami pokoju”.

      2. Od ponad dwóch lat mieszka u mnie kopciuszek zwyczajny, zwany przeze mnie pieszczotliwie Dziobakiem 🙂
        Dziobak jest bardzo bystrym ptaszkiem, o czym świadczy miejsce, które sobie wybrał na noclegownię.
        Dziobak mieszka nad drzwiami od tarasu, pod okapem, na markizie.
        Jest doskonale osłonięty od deszczu, wiatru
        i drapieżników.
        Posiada nawet własne oświetlenie elektryczne 🤣
        Markizy na zimę nie demontuję, tylko przysłaniam brezentowym pokrowcem.
        Kawałek brezentu jest zawsze odwinięty, żeby mój miły gość mógł sobie wejść do kryjówki.
        Czasami, wieczorem daje na siebie popatrzeć, a i sam łypie na mnie oczkiem 🙂
        Ostatnio nie było go ze dwa miesiące, bo obowiązki wezwały💕
        Trzy dni temu zaglądam do jego norki …..ufffff …Jest!
        Wrócił😍
        Chyba mu u mnie dobrze 🙂

      3. Też mam Kopciucha… 🙂

        Na Ptaszorach się oczywiście nie wyznaję, z trudnością odróżniam Wróbla od Bociana. Myślę se, co za perkusista wali pałką o pałeczkę. Dzwonię więc w te pędy do Śpiewu Ptaka, prosząc go o ornitologiczne konsultacje, a ten:

        – Perkusista? To Kopciuszek.

        No i tak TAW poznał nowe straszydło 🐱👍

    4. U mnie deszczowka wydaje sie czysta, ale jak napada deszcz i zostanie w zaglebieniu plastikowego pokrycia na mini szklarni, to woda w zaglebieniu wydaje sie byc lekko bezowa/brazowa. No, ale czegoz oczekiwac? Miasto, w ktorym mieszkam, jest czescia wielkiej aglomeracji.

      1. Jak dla mnie, to ziemia sama się nie czyści – „pomaga” jej geoinżynieria. Za dużo tych powodzi, huraganów, wczoraj Niemcy, Belgia pływały, a i u nas dziwne te burze, wydają mi się takie nienaturalne. Wg mnie Rotszyldy zmieniają taktykę – ze szczypionkami im nie wychodzi, to walą zmiany klimatyczne, a i może odwracają uwagę od audytów amerykańców.

      2. Maryno, masz racje.
        U mnie pada juz chyba z 10 dni albo i dluzej. Dzien w dzien 5-15 mm. Ulewa, oberwanie chmury. Temperatura ponad 35 C, lepko i niemilo. Po deszczu spada, choc nie zawsze, ale na drugi dzien o 8 rano juz jest 25-28 C. Niebo przypomina mleczna zawiesine. Czasami przebije sie slonce. Naprawde, w maju tak nie bylo. Dzisiaj nad poludniowym Ontario przeszly potezne burze. W miasto Barrie przywalila traba powietrzna. I to nie koniec. Juz nastepne w kolejce. I burze, i potencjalne tornada. Takiego lata to ja nie pamietam. Nikt mi nie wmowi, ze to sama Natura. Nas szczesliwie omijaja zawirowania pogodowe, tylko deszczu za duzo. Trawa jak gabka.
        Nie tylko w Kalifornii i Kolumbii Brytyjskiej plona lasy, w polnocnym Ontario tez. A tam ani kropli deszczu.

      3. A ja kopciuszka pomyliłam z rudzikiem i dziwiłam się, dlaczego ten rudzik jest rudy tylko na ogonie:) W ogrodzie pod Dębem kopciuszków zatrzęsienie tego roku, tak jak zimą u mnie na balkonie w Mysłowicach zatrzęsienie czyży, też wyjątkowo tego tylko roku…

        Donoszę, że pisklę gołębia grzywacza ma się dobrze i uczy się latać… Zięć zaobserwował jego kąpiel w zrobionym przeze mnie stawiku (półmetrowa podstawka pod kwiaty położona pod drzewem w cieniu, plus woda systematycznie wymieniana). Chyba srokom dostało się niesłusznie… Albo… MAM TĘ MOC :))

      4. „mętna woda deszczowa”

        —————

        W dziecinstwie mylam wlosy w idealnie czystej deszczowce. Mylam albo uzywalam do ostatniego plukania. Wystarczylo wystawic miski na balkon i „przy dobrej burzy” szybko sie napelnily.

    5. „Wczoraj była czysciutka a po nocnym deszczu nie wierzę boczom. W 10 litrowym wiaderku napełnionym do połowy nie widać dna i tak w każdym. Woda brudna, szara, mętna i to spadło z nieba?!”

      Upały w Europie najczęściej powodowane są napływem gorącego powietrza znad Sahary.
      Z tym powietrzem niesione są z Afryki różnego rodzaju pyły, które opadają z deszczem.
      Wśród różnych zjawisk wywoływanych sztucznie przez człowieka zachodzą również te naturalne, przyrodnicze.

      Pusty łeb ludzki może wywołać suszę na danym terenie.
      Np. w Polsce nadmierne w komunie meliorowanie pól uprawnych spowodowało obniżenie poziomu wód gruntowych na terenie kraju prawie o metr.
      Z wypowiedzi byłego pracownika zarządu przedsiębiorstw melioracyjnych wynika, że aby powrócić do pierwotnego poziomu wód (nawodnianie), potrzeba szeroko zakrojonej inwestycji na ok. 25 lat przy olbrzymich nakładach finansowych.

      To samo dotyczy debilnej wycinki drzewostanu w górach, gdzie lasy są naturalną zaporą zatrzymującą część spływającej wody.

      Po takiej ludzkiej destrukcyjnej gospodarce natura pogłębia jej skutki. Słońce i wiatr wysusza i wyjaławia ziemię.

      1. Gady do wycinki lechickich lasów zaczęły używać kombajnów, ktoś niedawno zaobserwował w necie, w jakim tempie wycinane są nasze lasy (google maps), związana jest z tą wycinką polityka udu…nia rodzimych przedsiębiorstw i produkcji, np. mebli, ma w tym interes IKEA itp… czyli cały zachodni chłam… Wiecie, że po ponad stuletnim istnieniu na rynku polskim ogłoszono ostateczną upadłość URSUSA??? Ano właśnie… Jeszcze jeden kamień do kupy…

      2. Nie wystarczy sadzić… Zanim drzewo urośnie, mija kilkadziesiąt lat… Gdyby każdy ratujący drzewostany nasadzeniami przeczytał książkę u duchowym życiu drzew, wiedziałby, o czym piszę… W Polsce i tak są gdzieniegdzie stare drzewa (Puszcza Białowieska), w większości nie ma drzewostanów starszych niż 140 lat.

      3. Lechia odRODzi się w pełni, ale my tego już nie zobaczymy, tzn. nie w tym wcieleniu. Naszym zadaniem do wykonania są jednak Masowe Nasadzenia. Ja robię to od lat. Nie zawsze sutecznie. Ale ostatni sezon jest wyjątkowo uRODzajny.

        🌳🌳🔆🌳🌳

        *

        „Drzewa uwalniają ludzi z programu bycia niewolnikami”.

        ~ Weronika Dąbrowska

      4. „Słońce i wiatr wysusza i wyjaławia ziemię”.

        Zgadza się, dlatego ściółkuję, co mogę, by zatrzymać degradację gleby, a pole orne zamieniłem w ogród.
        A z tą wodą to też w końcu podobnie pomyślałem. Jakiś czas temu było nawet o tym głośno, gdy sporo piasku z Sahary do nas przyleciało. Są jeszcze wulkany.
        Woda się odstała i jest czysta, a na dnie osadziła się ziemia.

      5. Tak, sadźmy drzewa!
        Jeśli tego zaniechamy, będziemy mieli przerąbane!

        Nad morzem, w Darłówku -szok.
        Wycinają całe przybrzeżne pasy sosnowe i stawiają przy samym morzu(albo wchodzą w morze) molochy z apartamentami.
        Można se wykupić – sto metrów kw. tylko około miliona.
        W końcu nie jeden morderca obłowił się na szczepach.

        Jeszcze w maju, tam gdzie rosły krzewy, szumiały trzciny – teraz dwu hektarowy, betonowy parking, a na 10- cio hektarowym placu, na którym od dwudziestu sześciu lat odbywały się zloty sympatyków starego sprzętu wojskowego(impreza znana nawet za granicą, stragany, zabawy, integracja), w tym roku wykupił to jakiś prywatny chuj i co?…
        ogrodził, zrobił wejście przy budce z kasą i na całej powierzchni rozłożył – uwaga! – zamki plastikowe!
        Nadmuchuje je teraz od kilku dni.
        Źeby kuźwa, jak oczywiście nie będzie tam ludzi, wiatr sztormowy poniósł mu to wszystko w pi….zdu!

        Teraz dzieci zamiast przejechać się w błocie po wertepach starym czołgiem, amfibią, usiąść za sterami dawnego samolotu, teraz w upalny dzień wdychać będą smród chińskiej nagrzanej, napompowanej gumy w kształcie bohaterów z dupy wziętych kreskówek. I to za kasę nadmuchanych w balona rodziców.

        No tak, historia Polski w szkołach ma sięgać jedynie czasów powojennych.
        Bo ani chazarom, ani makreli prawda o wojnie nie pasuje do nowej narracji przeciwko Polsce.

        Dzieci wychowane jedynie na kreskówkach – kody kreskowe.

        Historia Królów Lechii, Polski – na co to komu?
        Bezimienny naród – bezimienne życie. Bez przodków, bez rodowodu, bez nazwy, bez twarzy, bez nakreślonej przyszłości.

        Drzewo z podciętymi korzeniami usycha.
        Teraz właśnie są takie czasy, w których patrzymy na piękne, rozłożyste drzewo, lecz kiedy pewnego dnia zacznie usychać, za późno będzie na odbudowę korzeni.
        Ich się nie odbudowuje, a pielęgnuje i dba o nie przez cały czas.

        Miłego!
        PS. Czy u Was też taka duchota?
        Pomarańcze za oknem, te z przepowiedni o. Klimuszko, mogłyby swobodnie dojrzewać.
        Tyle, że generalnie nasze żołądki nauczone przez tysiące lat wolą jabłko od cytrusa.
        Jakiemuś rodakowi z podzwrotnikowymi korzeniami może pomarańcza odpowiadać…
        A bo to wiemy po jakich lądach nosiło naszych pra, pra, pra………..?

        A to ciekawe!
        Jakie warzywo(owoc) preferujemy?
        Skąd ono rdzennie pochodzi?
        To może i my stamtąd?
        Uwielbiam kapustę(bardziej od jabłka). Zawsze mnie ciągnęło w akwen Morza Śródziemnego, szczególnie do Włoch.
        Żeby była jasność: za kapustą pekińską nie przepadam 🙂 🙂
        Zawsze mię po niej wezdmie…

        A normalna kapusta to co innego…, teraz na upalny obiad: lekko obgotowana(wielkie kawałki) i polana masłem lub sosem czosnkowym z jogurtu.
        Smacznego!

  12. Coś się zmienia?
    „Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak na spotkaniu w Sejmie nazwał szczepienia przeciwko COVID-19 „eksperymentem”. Domagał się od prof. Andrzeja Horbana odpowiedzi, „czy eksperymentowanie na dzieciach jest dopuszczalne”.

    Działo się to na spotkaniu parlamentarnego zespołu ds. sanitaryzmu. Kieruje nim posłanka PiS Anna Maria Siarkowska, ta sama, która na pytanie dziennikarza, czy się zaszczepiła, odpowiedziała pytaniem, czy ten chce też wiedzieć, kiedy miała ostatnio okres…

    https://wiadomosci.wp.pl/prof-horban-lapal-sie-za-glowe-rzecznik-praw-dziecka-stwierdzil-ze-szczepienia-to-eksperyment-6661617380330272a

    Dobre i to, ale ja nie zadawałabym takiego pytania, a zapytała Horbana, czy wie, czym grozi zgoda na badania na polskich dzieciach. Prosto z mostu.

    Myślę, że ta sprawa coś ruszy wreszcie u nas. a dużo Polak się zgodzi, ale krzywda dzieci… noo zobaczymy.

    Być może, że skądś przyszły jakieś inne wytyczne, bo wymieniona wyżej pani posłanka PiS złożyła ze swoim kolegą z sejmu wizytę w domu dziecka w celu dowiedzenia się, czy to prawda, że dzieci są bez zgody ich opiekunów prawnych szczepione…

    Ale wiecie co, zajrzałam na jej twittera, choć do tej pory chyba na tej platformie nie byłam… i przeżyłam szok, pozytywny…

    zobaczcie sami, hasło przewodnie:

    Anna Maria Siarkowska #BabiesLivesMatter

    .https://twitter.com/annasiarkowska

    tu wpis z wzoraj:

    „A Wiceprezesem Rady Federacji Przedsiębiorców Polskich jest… Wiktor Janicki, czyli Prezes AstraZeneca Pharma Poland (!)
    Ergo:
    Ludzie związani z koncernami farmaceutycznymi, produkującymi szczepionki, lobbują u polityków za odebraniem praw i wolności obywatelskich niezaszczepionym”.

    Takich jest więcej.

    Szok pozytywny, tylko co ona w PiS robi?

    1. Dziękuję, Radochna, taki artykuł to miód na moje serce. 🙏

      Rada Gminy nie dała się przekupić, szok! (Bo za tego typu inwestycjami idą ogromne pieniądze).

      Czyli z tym generowaniem hałasu przez farmy fotowoltaiczne to jednak prawda. Szok, że w artykule jest też wspomniane o zagrożeniach zdrowotnych.

      Decyzja Rady Gminy Ojrzeń to namacalny znak, że świadomość w NaRODzie jednak rośnie.

      1. U mnie w okolicy w lesie zrobiono ścieżkę zdrowia do chodzenia na boso. Nie chciało mi się wierzyć, dopóki żona tam nie poszła i nie sprawdziła, czyli jest to kolejny dowód na pobudkę Słowian.

  13. Kochani – nie szczepimy się dla siebie! Szczepimy się dla innych, zapaleniem mięśnia sercowego nie zarazimy drugiego, ale koronką i owszem! To tak parafrazując wypowiedź naszego odważnego ministra zdrowia… Tak jak już wcześniej pisałam, idę sobie szyć żółtą opaskę na ramię…

    .https://www.youtube.com/watch?v=nFyh2gRMBwk

  14. Kochani,

    komentarze to żywioł, który na stare lata coraz trudniej mi ogarniać. W nocy znalazłem kilkanaście niezatwierdzonych komentarzy z przedwczoraj, za co serdecznie przepraszam. 🙏

    Gdyby coś się komuś zawieruszyło, proszę odważnie upominać się o swoje 😉

    Wypraktykowałem, że często jest też tak, że komentarze znikają w momencie publikacji. Dlatego przed wysłaniem komentarza, warto go zapisać w notatniku – i w razie zniknięcia wklejać do skutku.

    Teraz technologia będzie fisiować, bo powoli kończy się jej czas.

    1. „Oświadczenie

      Oświadczam, że dobrowolnie wyrażam zgodę na wykonanie szczepienia przeciw COVID-19.

      Potwierdzam, że zostały mi przekazane informacje dotyczące tego szczepienia i je zrozumiałam/zrozumiałem.

      Zostały mi udzielone również odpowiedzi na wszystkie zadane przeze mnie pytania i zrozumiałam/zrozumiałem
      udzielone mi odpowiedzi”.

      Kochani. Tutaj jest kwest…ion..ariusz z komentarzem..
      rozszerzony..

      z treści kwestionariusza..

      ” Pacjentowi powinna być udostępniona ulotka w języku polskim
      ”Kwestionariusz powinien być wypełniony przez pacjenta”

       ”Rekomenduje się, aby kwestionariusz stanowił podstawę kwalifikacji do szczepienia oraz wykonania
      szczepienia osoby dorosłej przeciw COVID-19”

       Do formularza kwestionariusza dołączony będzie tekst oświadczenia pacjenta o wyrażeniu zgody na
      szczepienie”

       Dokument opracowany przez Zespół ds. Szczepień działający przy Ministrze Zdrowia w rozszerzonym
      składzie eksperckim” –

      podpisów brak.. ZdRawiam

      Kliknij, aby uzyskać dostęp E.-Augustynowicz-UAKTUALNIONE-Kwestionariusz-szczepienia-COVID-19.pdf

  15. https://www.oficyna-aurora.pl/aktualnosci/na-covid-19-proponujemy-evid-20,p1988703471

    ”Przy polskim, zdegenerowanym i zrujnowanym rolnictwie, stać się możemy wkrótce pariasami we własnym kraju, nie mającymi prawa siać, zbierać, hodować trzody i pozyskiwać mleka ponad to, co zatwierdzi bliżej nikomu nieznany urzędnik z odległej Brukseli”

    Przewidziałam ten plan ponad 30 lat temu.

    Kilka razy przerabiano głód, biedę , brak opału , gazu…ect
    Powtórki. Jak ktoś żyje …dziesiąt lat to wie,…

    Kto będzie cokolwiek produkował jak wszystko oddano w
    ……………………du…zdrawiam

      1. Lubię Monikę Rajską, ale przypominam, że Monika kiedyś w którymś odcinku Genezisa powiedziała swoje zdanie, że według niej nie ma czegoś takiego jak mind control.
        To jest zdanie uroczej Moniki, a każdy z nas ma prawo do własnych badań i wglądów.

      2. FAKTEM HISTORYCZNYM jest, że na nas i na na nasze umysły oddziałują technologią.

        Chodzi o zamknięcie nas w „pułapce częstotliwości”, jak to finezyjnie określa Szaman Tańcujący z Wiatrem. Byśmy nie mogli wydostać się z hologramu matrixa.

      3. Wiem, Taw, że o tym pisałeś, ale ja mam wciąż nadzieję, że w kRaju nad Wisłą ktoś krzyknie „BAGNET NA BROŃ”.
        To tylko moje nadzieja.

      4. Tawciu, wkleję tu z fejsa wpis, który ze mną rezonuje:

        Piotr Ksel

        „Oni” nie tylko są na to gotowi, oni tak to zaprojektowali, abyście wyszli na ulice i ze sobą walczyli. Wszyscy, którzy dacie się zwieść, zostaniecie złożeni w ofierze ich bóstwu, i o to w tym chodzi. Nie wiem, czy był w ostatnich wiekach choć jeden prawdziwie oddolnym ruch, rewolucja obywateli. Zazwyczaj są to prowokowane przez władze konflikty obliczone na konkretne cele, jakie ma to finalnie osiągnąć „Problem-reakcja-rozwiązanie”. Stwarzają problem, by wdrożyć rozwiązanie, które od początku jest ich celem, a którego bez zaistnienia problemu byśmy nie przyjęli.

        Tego potwora trzeba zagłodzić, odciąć mu zasilanie, a zasilamy go naszą pracą, strachem przed zerwaniem odcięciem się od tego pasożyta. Jeśli walczyć, to na pewno nie na płaszczyźnie, na której się doskonali i osiągnął mistrzostwo już wieki temu.
        Światełkiem w tunelu jest prawo zarówno to stanowione, jak i naturalne. Oni złamali wszelkie przepisy, które – i tu chichot losu – sami ustanawiali celem dyscyplinowania swej trzody, bo tak nas postrzegają. Jeśli nie damy się sprowokować i nie poślemy swych brać i dzieci na wojny, jeśli tę energię ukierunkujemy na edukację i rozpowszechnianie tych praw i prawd, to możemy odzyskać władzę nad każdym aspektem naszego życia bez jednego wystrzału. Puścić ich z torbami, odcinając od tego, czym się żywią w majestacie prawa, będą płacić personalnie za każdy złamany przepis. Tego się boją i dlatego kolejny raz chcą wzniecić zawieruchę, w której po jej ustaniu będą mogli skryć wszystkie swe winy. Robili to już wiele razy ponieważ „Historię piszą zwyciezcy”. Pamiętając o tej prawdzie, należy się zastanowić, co oraz czy cokolwiek czego nas uczą, jest prawdą. Bo zazwyczaj jest odwrotnie, a ewentualne półprawdy, które czasem nam sprzedają, mają za zadanie utrzymać nas w przekonaniu, że jesteśmy wolni. Kiedy jednak się głębiej nad tym zastanowić i stanąć z boku, patrząc na to wszystko, dochodzi się do wniosku, że jest to diabelnie i perfekcyjnie zaprojektowana zimnokrwista maszyna do maxymalnego wyzysku ludu, który zapierdala jak nakręcony, nie wiedząc, że jest niewolnikiem myśli, że jest wolny w sytuacji, której 90 kilka % tego, co robi i wytwarza, przeżera to monstrum.

        Pewnie że wielu jeszcze zaginie, jak to się dzieje dotychczas i obecnie za te prawdy, ale to i tak będzie promil w porównaniu z tym, co chcą osiągnąć ci popaprańcy, a efekt finalny będzie taki, że to my odzyskamy wolność, a nie oni skrócą nam i naszym potomnym smycz, na której trzymają nas od wieków.

        Projektujmy, wizualizujemy i twórzmy, jak by już było dobro, a nie wojny i konflikty, bo to ich metoda na dzielenie nas od wieków zgodnie ze starą rzymską maksymą „dziel i rządź”.

        Najwyższa pora dorosnąć i przestać się nabierać na te tanie sztuczki, których najważniejszy z celów to zrestartowanie nam i naszym potomnym pamięci i kolejne urabianie, i wdrukowywanie jedynej prawdy objawionej przez (nie) rządy, niczym tak, jak to pokazali nam w filmie „Seksmisja”. Nie zapomnijcie, durna trzodo, iż „liga rządzi, liga radzi, liga nigdy was nie zdradzi” 🤭.

      5. Czarnogłowe wojska są tutaj po to, by nękać BOGÓW! Robią to już setki lat, być teraz nastąpi ostateczne starcie? Właśnie po raz drugi obejrzałam film sióstr Wachowskich – „Jupiter: Intronizacja”. Ile mam skojarzeń… Tak sobie myślę, że rodzeństwo W, ma dostęp do WEDY galaktycznej…

    1. A w Południowej Afryce rozróba na całego, niszczone i rabowane są wszystkie sklepy i markety.
      Widok przerażający. To, co tam się dzieje, to po prostu SZOK.

      1. Na Kubie zamieszki, prezydent nakazal strzelac do ludzi. O ulewach w Belgii i Niemczech juz pisala Ula-Laszka. To ja dodam, ze w Holandii pęka tama. Nie wszyscy chcieli sie ewakuowac, a teraz juz ponoc za pozno.

    2. Władysław Broniewski „Bagnet na broń”

      Kiedy przyjdą podpalić dom,
      ten, w którym mieszkasz – Polskę,
      kiedy rzucą przed siebie grom
      kiedy runą żelaznym wojskiem
      i pod drzwiami staną, i nocą
      kolbami w drzwi załomocą –
      ty, ze snu podnosząc skroń,
      stań u drzwi.
      Bagnet na broń!
      Trzeba krwi!

      Są w ojczyźnie rachunki krzywd,
      obca dłoń ich też nie przekreśli,
      ale krwi nie odmówi nikt:
      wysączymy ją z piersi i z pieśni.
      Cóż, że nieraz smakował gorzko
      na tej ziemi więzienny chleb?
      Za tę dłoń podniesioną nad Polską-
      kula w łeb!

      Ogniomistrzu i serc, i słów,
      poeto, nie w pieśni troska.
      Dzisiaj wiersz-to strzelecki rów,
      okrzyk i rozkaz:
      Bagnet na broń!

      Bagnet na broń!
      A gdyby umierać przyszło,
      przypomnimy, co rzekł Cambronne,
      i powiemy to samo nad Wisłą.

      1. Tak. Nic nie jest za darmo. Cóż, żadne tłum…aczenia nie poradzą.
        Zawsze jest haczyk, a nawet hak…

      2. Kalinko, a co ma zrobić TAW, króry też ma problemy ze słuchem?… 🙃

        Najprawdopodobniej mam zalepiony woskiem jeden kanał.

        Ogłaszam konkurs:

        Chętnie oddam się w czułe Dłonie Uzdowicielki, która mię Uzdrowi… 🤣

      3. Oj TAWie, wosk, to maly problem.

        Potrzebne:
        – oliwa z oliwek (opcjonalnie wymyta i wyparzona pepitka po starym kroplach)
        – gumowa „gruszka” dla dzieci
        – dwa naczynia (miseczki); jedno puste, jedno z przegotowana i ostudzona woda (co najmniej 1/2 litra)

        Przez kilka dni zakraplasz uszy oliwa z oliwek. Po 5-7 dniach…. przeplukujesz uszy. „Gruszke” napelniasz woda, drugie naczynie puste przy uchu. Przeplukujesz uszy po 2-3 razy. Bez wzgledu na to, czy pomoglo, czy nie za kilka godzin zakraplasz znowu. Jezeli nadal masz zatkane, znowu zakraplasz przez kilka dni, a potem zabieg powtarzasz. Regularne zakrapianie naprawde pomaga.
        Acha! Radze zdjac koszulke, bo mozna sie popryskac woda z resztkami oliwy.

      4. TAWie, ja nie mam problemow ze sluchem. Wedlug mojego meza mam sluch…. „az za dobry”.😂

      5. A co ja moge na to poradzic, ze slysze kazde slowo mojego malzonka? 😂 Szczegolnie jak mruczy cos tam pod nosem z niezadowolenia, np. pomstuje na politykow. 🤣🤣🤣
        Jeszcze slysze, a co bedzie za pare lat? Ktoz to wie. 😉 Ostatecznie kazdy sie starzeje.

      6. Kalinko, tak zwane starzenie się to tylko program w umyśle. Kolejny z nieewolucyjnych programów do utylizacji. Potencjał wyjściowy mamy taki, że możemy żyć setki lat w jednym ciele.

      7. Czy naprawde uwazasz, ze w tym gestym zatrutym ciele, w tak zatrutym srodowisku, posypywani g…. „z nieba” mozemy zatrzymac proces starzenia? Nawet lud Hunza nie zyje dluzej niz 120-130 lat. Mnie sie wydaje, ze to zalezy od genow i oczywiscie srodowiska. Pozmieniali nam geny i skrocili zycie. Kto to slyszal, zeby chlopak lat 25 mial siwe wlosy albo szybko lysial i wygladal na 40-latka!

        Mam jeszcze takie pytanie. Dlaczego ludzie maleja „na stare lata”? Czy cos z tym mozna zrobic?

      8. Dlatego napisałem o „potencjale wyjściowym”.

        Gdy przestaną na nas sypać, a kiedyś przestać muszą, ewolucyjne (nowe energie) procesy regeneracyjne ruszą z kopyta. W regeneracji przeszkadza nam głównie neurotoksyna aluminium z codziennych posypek.

        *

        Co do „malenia” to ciekawy temat, ale nie jestem tu specjalistą. Na logikę, musi chodzić o degeneracyjne procesy w kręgosłupie, który w teorii powinien być naszym Mieczem Życia.

      9. „Człowiek z wiekiem maleje. Z powodu utraty minerałów (przede wszystkim wapnia), kurczą się kości. Średnio możemy stracić 2,5-7,5 cm wzrostu.

        Zmniejszają się również mięśnie, spłaszczają stopy, a krążki międzykręgowe tracą płyn. Od 25. roku życia tracimy co roku średnio 0,5-1 proc. tkanki mięśniowej. Maleje również serce – po 45. roku życia o 0,5 g rocznie. Mężczyznom zmniejsza się też penis (o 1,5 cm w ciągu 30-40 lat), a kobietom piersi i macica (wraca do rozmiaru u nastolatki). Z czasem kurczy się twarz, a dokładniej kości policzkowe i szczęka, rosną z kolei nos i uszy. Amerykańscy i chińscy naukowcy ustalili, że na kurczenie się wpływa styl życia. Osoby wykształcone, mieszkające w mieście, prowadzące aktywny tryb życia bez używek, z dietą bogatą w wapń i witaminę D, mają szansę zachować normalny wzrost”.

        se.pl

      10. Nie ma co się przejmać,
        trzeba się obejmać.
        👫

        Jak Słońce dofasoli, to wkrótce i tak nowe wcielenie, więc zaczniemy z przytupem od „wejścia smoka”… 🤣🤣🤣🤣👍

      11. Proces starzenia sie. Wedlug powyzszego tekstu…. Metr czterdziesci w kapeluszu, ale ponizej pepka…. „jak u nastolatki”. 🤣🤣🤣

      12. Ja pisałam już kiedyś w TAWernie o pewnej pani, która miała aparaty słuchowe i te aparaty gadały do jej uszu.
        Sama słyszałam…

      13. Anamiko, czy ona nie miala czasami aparatu sluchowego sprzezonego z telewizja? Takie aparaty tez sa. Jednoczesnie pelnia role sluchawek. Moze nie przelaczyla?

      14. Nie. Ta pani nie miała w ogóle odbiornika tv. To były niby zwykle słuchawki.

      15. To były zwykle aparaty słuchowe. Znów mi wpisało samo z siebie słuchawki.

      16. Oczywiście, jeśli masz jakieś problemy z przewodem słuchowym, to oczywiście nic na własną rękę nie kombinuj. Ale zdrowym polecam. 😊

      17. Podobno do usunięcia woskowiny dobra jest też woda utleniona. Piszę „podobno”, ponieważ osobiście nie miałam potrzeby stosować. Procedura zbliżona do tej z oliwą z oliwek, o której pisze Kalina.

        Trzeba łyżkę wody utlenionej dodać do ½ szklanki ciepłej (nie gorącej) wody i za pomocą pipetki wlać kilka kropli kolejno do każdego ucha. Ciepła woda rozmiękcza stwardniałą woskowinę, a tlen, który uwalnia się z roztworu, pomaga rozbić ją na drobne kawałki, które później łatwo usunąć.

      18. „Dlaczego ludzie maleja „na stare lata”? Czy cos z tym mozna zrobic?”

        Podobno chodzi o zawartość procentową wody w organizmie. Z wiekiem maleje, ciało więdnie. Krążki międzykręgowe nocą absorbują wodę, dlatego też rano jesteśmy o centymetr, dwa, wyżsi niż wieczorem. No i z biegiem lat chyba coraz słabiej tę wodę ciągną.
        Tak mi się coś o uszy obiło.

      19. Ja zakraplam wodą utlenioną. Od czasu do czasu. Syn mial coś z uchem i nie słyszał, to woda utleniona pomogła 👍😁

    1. Duża strzykawka ,wenflon na strzykawce, letnia woda.Nerka albo inna miska pod ucho i płuczesz.
      Tak to robi laryngolog

  16. Kochani, mam taką wiadomość z pierwszej ręki od Miłej Pani z urzędu.

    Potwierdzam, że na drugiej stronie aktu urodzenia dziecka (w tym wypadku mojego dziecka), jest akt urodzenia innego dziecka.

    Byłam w urzędzie i poprosiłam o możliwość wykonania fotokopii aktu urodzenia. Potem chciałam sfotografować tzw. rewers i tu mi nie pozwolono, ponieważ „na drugiej stronie jest akt urodzenia innego dziecka”.

    Chciałam jeszcze zapytać o kilka rzeczy, ale sytuacja nie pozwoliła. Może jeszcze znajdę inny powód do odwiedzin urzędu…..

      1. Tawciu – spróbuj wpuścić 2,3 krople wody utlenionej do ucha. Mnie pomaga, chyba Zięba też tak radził.

  17. A ja naprawdę wpadłem przypadkiem. Nie pamiętam, kiedy i jak 😉
    Wczytuję się w Wasze rozważania, nie pamiętam od kiedy. Pamiętam, że na początku kompletnie nie wiedziałem, o co chodzi, ale coś lub ktoś mnie zatrzymało. Dalej kumam tyle co nic, ale i tak jest wesoło.

    Dziękuję wszystkim, a Tobie TAWie życzę dużo sił do zawiadywania Tawerną.

    1. „A ja naprawdę wpadłem przypadkiem. Nie pamiętam, kiedy i jak 😉
      Wczytuję się w Wasze rozważania, nie pamiętam od kiedy. Pamiętam, że na początku kompletnie nie wiedziałem, o co chodzi, ale coś lub ktoś mnie zatrzymało. Dalej kumam tyle co nic, ale i tak jest wesoło”.

      My też nic nie kumamy, dlatego korzystamy z Gościnności Tawerny, by coś się dowiedzieć, zrozumieć, poukładać sobie, odróżnić rzeczywistość prawdziwą od kreowanej fikcji, którą każe się nam uznać za prawdziwą.

      Powoli odkrywamy naturalne mechanizmy funkcjonowania świata, co pozwala nam odróżnić je od narzuconej sztucznie systemowej machiny.

      Drugą, nie mniej ważną stroną medalu jest to, że każdy z nas może się sobie wewnętrznie przyjrzeć, a na świat spojrzeć wieloma oczami wspaniałego Tawernianego Towarzystwa.

      „… Dziękuję wszystkim, a Tobie TAWie życzę dużo sił do zawiadywania Tawerną”.

      To my Tobie dziękujemy, że jesteś!
      A dla Tawcia – w samej rzeczy – sił dużo życzymy!
      Bo nie lada sztuką jest utrzymać między palcami dłoni tyle lejców (lejcy?) od wszystkich kuni w tak licznym zaprzęgu, co by ten z duktu nie zbaczał. 🙂
      I na rzezimieszków napadających na powozy też baczenie trza mieć…

      Miłego dnia!

      PS. No wreszcie upały ustąpiły, a ich miejsce zajęło normalne polskie lato; 23-26 stopieńków.

      1. „Pani Prezes, proszę Ucałować Morze Sarmackie ode mnie. Dziękuję 😘💕
        Nie widziałem go z dziesięć lat”.

        Ło matko! No tak, ja też dziesięć lat, ale miałam, kiedy ongiś, w zeszłym wieku w Zamościu i okolicach byłam. Pamiętam, bo mnie wtedy w ZOO lama obcharkała.

        Ajuści, ucałuję nasze Morze, nawet kamyki na plaży.
        Jak zrobię ryjka do całowania, to pomyślę, że to twój…

        Trochę później pójdziemy na plażę; teraz znowu zrobił się upał.
        Ten poranny chłodek to była tylko godzinna podpucha.
        Radze sobie z upałem jak mogę: na zmianę moczę to tyłek, to cycki w pojemniku wypełnionym zimną wodą ze studni głębinowej.

        Ale to nie zastąpi morza – cały się człek zanurzy, a jak mu woda za zimna, to se podniesie temperaturkę….
        Tylko wokół i to na chwilkę, niestety…

        Miłego!

      2. „na zmianę moczę to tyłek, to cycki w pojemniku wypełnionym zimną wodą ze studni głębinowej”

        ———————

        Krysiu, jak bys miala dwa wiadra, to bys jednoczesnie mogla moczyc i to, i to 😂😂😂

  18. „FAKTEM HISTORYCZNYM jest, że na nas i na na nasze umysły oddziałują technologią. Chodzi o zamknięcie nas w „pułapce częstotliwości”, jak to finezyjnie określa Szaman Tańcujący z Wiatrem. Byśmy nie mogli wydostać się z hologramu matrixa”.

    Mam takie samo zdanie, bo technologia istnieje.

    Być może Monice Rajskiej chodziło o coś innego z tym mind control?

  19. „Weźcie na logikę, przecież zaciężne armie cha zar skie w janke skich mundurach nie zainstalowały się tu po to, by bronić gojów przed Putinem”.

    Dokładnie! Nie jest też przypadkowe, że rozbrojono Polaków, jeśli chodzi o prawo dostępu do broni palnej.

    W USA to każdy może być jak Clint Eastwood czy Charles Bronson i wyjąć gnata w razie potrzeby, gdy nie chcą mu podać hamburgera czy rumianego indyka w Święto Dziękczynienia 😁🤣🤣🤣😉

  20. A zobaczcie tutaj. Portugalia

    „Osoby zajmujące funkcje publiczne muszą ujawnić swoją przynależność do tajnych organizacji, takich jak masoneria – wynika z ustawy uchwalonej przez parlament Portugalii.

    Podczas czwartkowego głosowania w jednoizbowym Zgromadzeniu Republiki przepisy o tzw. przejrzystości w polityce poparły wszystkie ugrupowania z wyjątkiem rządzących krajem socjalistów.

    Nowe prawo przewiduje, że zarówno deputowani do parlamentu, jak i inne osoby pełniące funkcje publiczne, muszą ujawnić swoją przynależność do wszelkich organizacji, w tym również tych o charakterze poufnym, takich jak masoneria.”

    https://nczas.com/2021/07/16/nowa-ustawa-pelniacy-funkcje-publiczne-musza-ujawnic-swoja-przynaleznosc-do-masonerii/

      1. A propo masonów, to wymyśliłem na poczekaniu kawał:

        Na siłowni spotyka się dwóch mężczyzn. Jeden pyta drugiego:

        „Co ty teraz robisz?”
        „Teraz robię masę”
        „O kuźwa, to ty jakiś mason jesteś” 😂

      2. Po co musza ujawniac swja agenturalna przynaleznosc, drogi TAW -ie, …czy tam korporacyjną? kto im nakaze?? kto ich oceni, osadzi i zamknie lub pogoni??? To oni tworza prawo i system wladzy …a narod spi.

        To wszystko to teatr dla gojow, dzieki czemu autochtonow trzyma sie twarda reka za jajca i odsysa z energi ….w imie wojny genetycznej przeciw rozsiewaczom R1a …wszystkie inne teorie sa malo istotne i poboczne.
        Wszystko to mozna by zmienic szybko w jeden dzien, gdyby tylko zmienic programowanie i wgrac spoleczenstwu inny softwear.

        .https://www.youtube.com/watch?v=nBSv2zTnVbQ

      3. niestety w masońskim polin już taka ustawa była i to prawie 100 lat ale masoński pomiot zimny kalksztajn ją skasował i wpuścił skur-synów przymierza na czele z hartmanem

      4. Z siłowni jest siła, masa z masarni, a świąd ze świątyni. 🤣🤣🤣

  21. Nie dajmy się wciągnąć w ich gierki!!! Zadne demonstracje, rozruby, bijatyki na mieście. Oni tylko czekaja na to, bo albo oddajemy w ten sposob swoją energię albo i energię i ciała fizyczne.
    Olewajmy to i nie dajmy sie sprowokowac bo to doprowadzi do .wojny domowej.

      1. Nie trzeba wychodzić na ulicę. Wystarczy Obywatelskie Nieposłuszeństwo wobec zamordyzmu. Góralskie Veto pokazało, jak to zrobić. Jednak do tego potrzeba świadomych Ludzi, a tych jest (póki co) zbyt mało.

        Gdyby tak każdy obywatel olał tę pseudo pandemię, to już dawno mielibyśmy tu RAJ i polincja byłaby bezradna.

      2. Demonstracje i rozruby sa tez we Francji, Grecji i w Libanie.

        Juz pisalam, ale dorzuce. Info sprzed 2 dni, kiedy jeszcze dzialal internet na Kubie. Hybrydy z odzialow silowych zamykaja ulice i pakuja demonstrantow do „bud”. Przezydent wydal oficjalne pozwolenie na strzelanie do ludzi w ramach „walki o utrzymanie zdobyczy rewolucji”. Ponoc 300 osob nie wrocilo do domow.

        *** Okazjonalnie wylaczaja tez ludziom prad.

        Strona sledzaca protesty (pewnie nalezaca do ONYch), zatrzymali sie na czerwcu.

        https://carnegieendowment.org/publications/interactive/protest-tracker

  22. Wygląda na to, że szykuje się Wielkie Pierdyknięcie…

    Głównym celem tej kontrolowanej operacji (niektóre wybuchy na Słońcu są sztucznie stymulowane z krążących wokół niego obiektów latających) będzie najprawdopodobniej strącenie części s a t e l i t. O spadających s a t e l i t a ch piszę tu już od kilku lat.

    [5 minuta]

    .https://youtu.be/P_WxHxCHibE

    1. Ponoc po 21 czerwca rozpoczal sie okres zwany „ciemna noca duszy” (dark night of the soul). Okres niepokoju, strachu, frustracji, depresji, dezorientacji, ktory dotknie przede wszystkim ludzi podpietych pod matriks i zyjacych w strachu. Potem nastapi kolejna energetyczna faza rozdzielenia; energetyczna, a co za tym idzie fizyczna. Jedni sie pograza w marazmie, inni zachowaja dystans i pojda dalej. Punkt kulminacyjny przypadnie pewnie na jesien.
      Jak sie to wszystko zadzieje w tym cyrku? Pozywiom, uwidim.

      Ponoc wiosna ma przyjsc b. silna fala energii.

    2. Dzięki Tawie za ten film, niesamowicie pozytywne istoty i niesamowite informacje.

      Osobiście nie mam nic przeciwko temu, żeby technologie serwowane nam przez „elyty” trafił jasny szlag.
      Żadna siła nie zmusi mnie do używania smartfona, który wg mnie jest jednym z najbardziej zgubnych gadżetów używanych przez ludzi.

      Nie mam pojęcia, jak przez lata udało mi się pracować w firmie informatycznej, mnie, która nie istnieje w mediach społecznościowych, z trudem zmusza się do używania starego telefonu bez neta, nie używa komunikatorów itp.

  23. „Z siłowni jest siła, masa z masarni, a świąd ze świątyni. 🤣🤣🤣”

    A z Banków są ban-knoty 🤣 Papierkowe drukowane knoty 🤣

  24. „Kto to slyszal, zeby chlopak lat 25 mial siwe wlosy albo szybko lysial i wygladal na 40-latka!”

    Kalino, akurat ja mam 44 lata i wyglądam młodo. Tak twierdzą Ludzie, których spotykam, ale ja sam widzę przecież siebie.

    Mam bujne włosy i dziarsko chodzę po ulicy. Chodzę wyprostowany i czuje się nawet wyższy niż kiedyś. Kuźwa, chyba urosłem w ciągu dwóch lat jeszcze bardziej 🤣🤣🤣

    Jestem wysoki, ale nie zdradzę, ile mam wzrostu. To tajemnica 😉
    Jak na swój wiek mam niezłą kondycję.
    Staram się trenować codziennie, nawet trochę, ale systematycznie.

    1. Dzisiaj wbiegałem po schodach w bloku. Dawno nie robiłem biegów po schodach, ale dzisiaj zrobiłem to z przyjemnością.

      1. Mój mąż tak wbiega po schodach.
        Ja natomiast tańczę całymi dniami po nocach. Moje ostatnie towarzystwo padło już od trunkow i pląsania, a ja do rana i jeszcze na ulicy tańczyłam wesoło i radosnie. I jeszcze tańczyłabym, ale padł mi telefon, z którego leciała muza😁😘💃💃💃💃
        Tańczę sobie a Muzom, no i z radości, że nie dałam się i olalam moją ostatnią pracę. Już od poniedziałku mam nową. Jeszcze lepszą 😛😛😛😛😛😛😛

      2. Mamy tyle lat, na ile się czujemy, wygląd nie ma tu nic do rzeczy, a mężczyźni długo są atrakcyjni fizycznie, może to się wiąże z ich płodnością? Mnie się zawsze podobali starsi faceci, odkąd pamiętam 😁 No i dlatego wzięłam se młodszego, wprawdzie tylko 3 miesiące, a zawszeć to jakaś odmiana 😍

    2. Akurat mialam na mysli kilku moich kolegow z podstawowki. Po kilku latach zobaczylam ich na ulicy i oniemiałam. Nie cpali, nie palili, nie pili, nie obżerali sie, a tak sie szybko zaczeli starzec.
      Oj Radziu, dla 20-latki (20-latka) ludziska w wieku lat 40-tu to juz „wapniaki”, „starocie”. 😂😂😂

      Jeden znajomy, dawny podrywacz 😉😁, powiedzial mi kiedys, ze zorientowal sie, iz jest juz starym ramolem (jak sam sie okreslil), kiedy ladna dziewczyna (z ktora chetnie by sie umowil) ustapila mu w tramwaju miejsca. Wstala i z usmiechem ustapila mu miejsca. To niepozorne, zdawaloby sie, wydarzenie spowodowalo u niego silny kryzys wieku sredniego. Ale nie taki, jak sie powszechnie sądzi. Wlasnie wtedy przestal sie uganiać za babami. 😂😂😂

      1. Ja akurat kiedyś piłem dużo piwa, paliłem papierochy dwie paczki i źle jadłem, tzw. szybkie jedzenie 🤣🤣🤣 Wysiłek fizyczny mnie nudził, a hantle to uważałem za sado-maso, czy sado-mason nawet, i unikałem tego 🤣🤣🤣

      2. Kalinko, ten Gościu np. ma obecnie 45 lat, a sądzę, że krzepę ma lepszą od niektórych 20-latków z browarem na stole i paczką papierochów, którzy uważają pogardliwie „starszych” za „starocie” i „wapniaków”. Chyba trza założyć grupę wsparcia dla 40-latków, aby nie dali się sprowadzić do roli „wapniaków” 😁
        To żaden „wapniak”, tylko facet, który ma witalność i radość w tym, co kocha. To jeden z moich ulubionych filmików, szkoda, tylko, że taki krótki. 40-latkowie, trzymajmy się i nie dajmy się, bo mamy w sobie MOC 😀👍💪:

        .https://www.youtube.com/watch?v=Q9aQF_yLuok

  25. „Jeden dziarski dziadek szpanował codzienną trasą na kolażówce: Lublin-Nałęczów – i z powrotem. Pewnego dnia znaleziono dziadka martwego przy kolażówce”.

    Akurat ja nie dziadek 😁, więc ta aluzja to chyba nie do mnie 🙂

      1. Ok, TAWie. Ja i tak wcale się nie forsuję. Stawiam na systematyczność, a nie na wyczerpujący trening.

        Kiedyś (jeszcze 3 lata temu) trenowałem dużo w jednym dniu (schody, gimnastyka), plus trening dwie godziny na worku treningowym, bez odpoczynku, gdzie używałem rąk, nóg, kolan i łokci. Pracowały mi wtedy wszystkie kończyny i mięśnie.
        Teraz zmieniłem taktykę i trenuję mniej, ale systematycznie.
        Bardzo mi odpowiada filozofia Bruce’a Lee, który też zachęcał do umiarkowanego treningu. Coś w tym jest.
        Treningi na worku treningowym nadal robię, ale już nie po dwie godziny.

        Kondycyjnie dam radę zrobić maraton na worku, ale obecnie bardziej mi pasuje trening umiarkowany i z wykorzystaniem też innych ćwiczeń ogólno-rozwojowych. W każdej chwili mogę zrobić dwie godziny intensywnego treningu na worku, ale mam teraz inną taktykę (póki co).
        Cieszy mnie to, że nie pije alkoholu i piwa.

      1. To jest mój ulubiony przebój grupy ABBA.

        Kocham ten utwór od lat. Zawsze mi się kojarzył Pozytywnie i z RADOścią. Jest też romantyczny, a ja w zakamarkach duszy jestem romantykiem, ale staram się to ukryć, jak cholera…

    1. Kiedyś przed laty, na dyskotece, tańczyłem z taką królową tańca.
      Wyjątkowo Piękna Dziewczyna, która była świadoma swej Urody. Oprócz mnie, startowało do niej kilku innych chłopaków. Takie Dziewczyna miała powodzenie, że szok. Uroda modelki, ale zgrabna.

      Ta królowa tańca nie mogła się opędzić od męskich osobników 🤣🤣🤣 Każdy chłop, tam na parkiecie, chciał coś zdziałać… Była duża konkurencja wśród mężczyzn, a Dziewczyna była szczęśliwa (widziałem to na jej twarzy), że męskie osobniki ją oblegały, niczym muchy lep 😁

  26. „Mój 20-letni sąsiad ma taką piąchę, że w kilka dni rozp… swój profesjonalny worek bokserski 🤣”.

    Nieźle, nieźle 😁
    Też rozpierdzieliłem jeden worek, a mam 44 lata, a nie 20, jak Twój sąsiad 😁

    1. Tak wielki znawca słowiańszczyzny a popełnia diametralny błąd-nazywając Lachów – PO- LACHAMI! W tej chwili przestaje być dla mnie wiarygodny, z całym szacunkiem dla jego dorobku, ale sama nazwa PO-LACHY daje po uszach i odkrywa WEDE o ludach żyjących na TEJ ZIEMI!

      1. Iwonko, to wszystko jest jeszcze bardziej zakryte, niż zdołał dotrzeć pan Artur. Radziłbym wszystkim badaczom nie wyciągać na dziś zbyt pochopnych wniosków. Jeszcze nie raz mocno się zdziwimy. Na razie róbmy swoje, to znaczy rozmawiajmy życzliwie z otoczeniem. Czasami można się nieźle zaskoczyć. Ostatnio rozmawiałem z dużym „producentem” trzody chlewnej. A wiecie, o czym rozmawialiśmy?…

        O UFO i chemtrailsach…

      2. Tawie – NAZWA sama mówi za siebie, gdybyśmy bardziej wnikliwie badali MOWĘ swoją i przodków naszych, więcej wiedzielibyśmy o przeszłości i wiedzy zakazanej – jeżeli będąc pod PIECZĄ wyrażam się wbrew temu, co czuję, to o czym my tu piszemy? Każdy z nas czuje się BEZ PIECZNY? Zastanawiamy się nad kwestia SŁÓW? Tawie drogi, proponuje Ci pierw przebrnąć przez te 800 stron i ew. wyciągać wnioski (bez złośliwości) 😘 Weda pana Artura jest niczym innym jak ułożeniem rozsypanych już puzzli w całość na podstawie już istniejących przekazów źródłowych. Za pomocą logiki i dedukcji wyłania się obraz w miarę przejrzysty, co nie znaczy, że nie ma rys, a pan Białczyński jest trochę zadufany w sobie, co nie znaczy, że jego wiedza jest do kosza i tela…

      3. Ja ze 2 lata temu (zanim zaczęła się plandemia) rozmawiałem z moją babcią (miała wtedy 89 lat). Zdziwiła mnie, gdy powiedziała, że według niej UFO istnieje i na pewno są jacyś kosmici, bo to byłoby nielogiczne, że jesteśmy sami w wielkim wszechświecie. Powiedziała, że widocznie nie chcą się z nami kontaktować, bo może np. za prymitywni dla nich jesteśmy.

      4. Wolni Słowianie, masz bystrą Babcię, bo doszła do tych samych wniosków, nad którymi i Einstein się głowił.

        „Je­dynym do­wodem na to, że is­tnieje ja­kaś po­zaziem­ska in­te­ligen­cja, jest to, że się z na­mi nie kon­taktują”.

        ~ Albert Einstein

        Oczywiście oni się kontaktują, i to na różne sposoby: od bezpośrednich chamskich ingerencji w Węzły Zdarzeniowe na liniach czasowych po bardziej subtelne ingerencje. Spotkania twarzą w twarz też się zdarzają – są tysiące udokumentowanych relacji. Z naszego podwórka: wizyta Szaraków w Emilcinie w 1978:

        https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/2017/04/22/wizyta-szarakow-w-emilcinie-10-maja-1978/

    1. Medytuję sobie akurat przy koszeniu o wedzie i przychodzi mi to:
      „Gdybyś tyle nie myślał, zrozumiałbyś, że nie masz z czego być tak dumny”. A de Mello

      A przed tym to:
      Nawbijalismy sobie mnóstwo informacji do głów nazywając je wiedzą. Mamy specjalne miarki, którymi odmierzamy ilość tej informacji i im więcej, im więcej wyrazów umiemy, pamiętamy nazw i dat, tym wyżej głowy zadzieramy.
      Kto pisze historię? – zwycięzcy
      Kto nam napisał historię?
      Mordowano całe pokolenia. Czytać zabroniono i posługiwać się rodzimą mową a gdy już podsunięto książki, to co tam wstawiono?
      Co zrobi człowiek, kiedy okaże się, że to wszystko z czego był tak dumny, to jedno wielkie kłamstwo?

      1. MĄDROŚĆ, czyli droga życia, z SERCA tylko pochodzi, nigdy z zewnątrz, takie jest moje zdanie i przekonanie, po przejściu 3/4 swojej drogi Życia na tej planecie Ziemi.

        Ile razy bowiem wyjdziesz na zewnątrz SIEBIE i korzystasz tylko z Umysłu, omijając Serce, tyle razy wracasz do Siebie zraniony.

        Sprawdzone przezemnie osobiście, dlatego już teraz TYLKO żyję na tej Przepięknej Planecie Ziemi w zgodzie z wartościami natury, ale nie żyję w tym matrixowym kołchozie-świecie i jak najmniej korzystam z jego zasad i norm.

      2. Aniu z Serca zdrawiam.
        Skąd przychodzimy? Kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy?

        Paul Gauguin

        „W 1891 roku Gauguin opuścił Francję, przenosząc się na Tahiti. Poszukiwał prostego, prawdziwego życia nieujętego w ramy sztucznych konwenansów”.

        „Artysta napisał, że postacie rozmyślają nad pytaniami o ludzką egzystencję, danymi w samym tytule”.

    2. Medytuję se chłop o wiedzy, wchodzi na TAW i widzi utwór pod tytułem Weda.
      No jak to prawo przyciągania działa 🙂

      Prawo przyciągania, które jest podobno częścią większego prawa, Jedynego, Miłości.

      Pozdrawiam Tawernę z pół zielonych pod niebem błękitnym.

  27. Chodzi mi po głowie od tygodnia, by wkleić tu ten utwór. I w końcu wklejam 😉

    „Wiem, że nie chce się już dłużej bać
    Nie chcę tańczyć do melodii, którą znam
    Jestem wolny, już mnie porwał wiatr
    Daleko, gdzie mleko rozlewa się wśród gwiazd”.

    .https://youtube.com/watch?v=ZTYSAl9Npqw

    Pozdrawiam 🌻🙂

    1. Piękny utwór, a tak nawiązując do wolności – moja córka pracuje w jednej z sieciówek z ciuchami i biżuterią i wchodzi dystyngowana pani do sklepu bez maseczki, koleżanka córki (managerka) zwraca pani uwagę, że ma założyć maseczkę, a pani na to – JESTEM WOLNYM CZŁOWIEKIEM! – odwraca się na pięcie i wychodzi😊

      1. cd. – ze sklepu…

        Przychodzi anglojęzyczna pani wraz z mężem i jeszcze jedną panią (poza nią tych dwoje zamaskowanych) na zakupy… Pani jest przy tuszy i ma trudności z poruszaniem się… Sprzedawczynie nie zwracają jej uwagi o maseczkę, myśląc, że pani jest chora i nie może takowej zakładać, zwłaszcza, że na szyi dynda jej jakaś plakietka (pewnie zaświadczenie o chorobie, myśli managerka mojej córki). Po dokonanych zakupach towarzystwo wychodzi i wtedy managerka zwraca sie do mojej córki w te słowa – wiesz co tam miała napisane?

        JESTEM EKSPERTEM OD NIENOSZENIA MASECZEK! 😂

      2. Ta ściema już się kończy.

        Ci, którzy wierzą w tak zwane wirusy (wirusy nie istnieją), powinni porównać rozmiar wyznawanago przez nich wirusa ze średnicą dziury w szmacie maski. Wszystko w temacie.

        No, ale z debilami z tytułami profesora nie pogadasz.

      3. Jeszcze jedna historyjka – tym razem z tramwaju, starsza pani zwraca uwagę drugiej co naprzeciwko bez maseczki siedzi – „a pani jest bez maseczki!” – pani odpowiada – ” jak się pani obawia wirusa to proszę sobie założyć podwójną”🤣

      4. Denis Rancourt naukowo obnażył nieskuteczność mas(on)eczek co do zapobiegania propagacji wirusów. Zrobił przegląd i analizę najbardziej wiarygodnych badań w medycynie (randomizowanych badań klinicznych RCT) i wyszło wszędzie w nich, że mas(on)eczki nic nie dają. Napisał artykuł na ten temat, podobno robi furorę w sieci. Tak piszą w książce „Fałszywa pandemia cz. 3”.

        https://www.rcreader.com/commentary/masks-dont-work-covid-a-review-of-science-relevant-to-covide-19-social-policy

      5. Obawiam się TAW, że nie wystarczy, bo jak twierdzi nauka wirusy same w powietrzu się nie przenoszą, ale na nośnikach – kropelkach aerozolu. Maska rzekomo ma zatrzymywać te kropelki aerozolu i dlatego działa na wirusy. Jak podaje po swoim przeglądzie stanu wiedzy naukowej Rancourt w ostatnich 10 latach ustalono, że choroby wirusowe są rozprzestrzeniane głównie przez bardzo małe cząstki aerozolu o wielkości poniżej 2,5 um (mikrometra). Takich cząstek maski nie zatrzymują, bo one są bardzo lekkie i wlatują i wylatują otworami w masce (u góry, u dołu, z boku). Dlatego to nic nie daje.

      6. Mnie bardziej przekonują odkrycia największego pogromcy raka na tej planecie, doktora Leonarda Coldwella. Twierdzi on, że tak naprawdę są tylko dwie przyczyny chorób (ja tak zwane choroby nazywam dysfunkcjami):

        1) niedotleniony mózg i

        2) zakwaszony organizm.

        Wtedy niestraszne nawet wdychanie ton spuszczanych codziennie na populację chemtrailsów, a cóż dopiero jakiś kowid, który wg mnie (głoszę to od początku) w ogóle nie istnieje.

        Proste pytanie: Dlaczego ludzie ze wsi zapadają na rzekomego kowida dużo rzadziej niż ludzie z miast?…

        U mnie na wsi przez te 1,5 roku ściemy zdiagnozowano tylko jeden 1⃣ przypadek. No, kogoś musieli, bo inaczej media obiegłoby info, że istnieje taka unikalna wieś w Polsce 😁

      7. Ja tylko podaję to co piszą w książce „Fałszywa pandemia cz. 3” o maskach. Faktycznie na pewno jest inaczej, ale jakby co to dla sądu wiążące jest to co ustali nauka, a nie to co mówi dr Coldwell, Jerzy Zięba czy ktoś inny.

  28. Ten film to bardzo silny program podświadomej agresji. Zakłamuje nasze postrzeganie poprzez przekazy podprogowe wpajające nam walkę z pożądania do zabijania.

    1. Łopiłem się wczoraj po tym pogrzebie, mam nadzieję, że nikomu nie ubliżyłem.
      Za to utwór świetny udało mi się znaleźć.c

      „ZIEMIA TO ŁONO STARE SCHEMATY PŁONĄ
      LOS SIĘ ODMIENIA SAMOSTANOWIENIA CZAS
      NASTAJE I NA NOWE OBYCZAJE
      OTWIERA WODNIKA ERA..”

      1. Czasem trzeba przepić sprawę, „S o”. Ja ostatnio wspieram kolegę po starcie żony i powiem Ci, że na początku też się zalałem w trupa, bo nie ogarniałem tego świata.

    2. Sławku, dziękuję 💏🙏 choć nie wiem, czym sobie zasłużylam na piękną i mądrą dedykację. 🤗

    1. Ja Ciebie też Sławku kocham. Tak coś czuje, że w sensie Duchowym może nawet się lubimy (to są subtelne sprawy)

      Nie spodziewałem się, że będę miał tyle sympatii dla Ciebie (bo na początku chyba nie przepadaliśmy za sobą).
      Bardzo mi się podoba, że jesteś Wierny Sobie.
      Wszystkiego Dobrego dla Ciebie.

  29. Z pierwszej ręki – moja przyjaciółka rozmawiała ze znajomą, której mąż zmarł na „wiadomo co” w szpitalu…Pan zachorował na jakieś grypopodobne coś, miał gorączkę itp…Gorączki chyba nie szło zbić, żona zadzwoniła po pogotowie i wywieźli człowieka do szpitala z oddziałem „wiadomo jakim”…Oczywiście kontaktu z chorym, poza telefonicznym, żadnego. Maż tej kobiety na początku w miarę dobrze przechodził chorobę, natomiast co było naganne, to to, że ci chorzy właściwie byli pozbawieni opieki!!! Lekarze i pielęgniarki bali sie podchodzić to tych pacjentów, byli pozostawieni sami sobie…Ten pan miał potem problemy z oddychaniem, to dostał aparat tlenowy ale popsuty! No i wyprowadził sie do innej rzeczywistości…Znajoma mojej przyjaciółki stwierdziła, że mogła nie wysyłać męża do szpitala – pewnie jeszcze by żył! No i wszystko jasne! Skąd tyle zgonów w Polsce i na świecie – z braku opieki medycznej!

  30. „A to w sklepach wymagają jeszcze noszenia masek?”

    Tak, Sławku. W pomieszczeniach zamkniętych „każą” nosić Ludziom maski.
    Takie dziwactwa wymyślili, że na zewnątrz pozwalają bez maski łazić, ale w pomieszczeniach zamkniętych „wymagają” maski 😁

    Byłem ostatnio w sklepie warzywnym bez maski i nikt mi nie zwrócił uwagi.
    Właścicielka „warzywniaka” była bez maski i jej pracownicy też, co mi się bardzo spodobało, aż chciałem tę właścicielkę złapać za biodra i wycałować niczym Don Juan „na głodzie” 🤣🤣🤣😉🤣. Kobieta ma „swoje lata”, ale jest bardzo seksowna. Ładna babka.
    Mógłbym być jej synem, ale kobieta jest Urodziwa 😁

    1. Ja w piekarni jak ostatnio byłem bez szmaty, to za mną chwilę później weszły dwie osoby i obie też bez szmat! Sprzedawczynie w mas(on)eczkach, ale nosy miały odsłonięte więc też pewnie wiedzą, że to wszystko ściema z tymi maskami, ale im szef pewnie każe, to noszą.

      1. U mnie wszędzie wchodzę bez szmaty. Większość oczywiście nosi, ale tym bez nikt nie zwraca uwagi

  31. Bardzo mi się podoba tekst tego utworu.

    Survival of the Fittest
    Varna
    Przywitaj się ze swoimi demonami przeszłości
    Say hello to your demons of the past

    Czy nie wiesz, że słabi nie przetrwają?
    Don’t you know that the weak won’t last?

    Zdominuj wszystkich głupców w łańcuchu
    Dominate all the fools on the chain

    Czy nie wiesz, że silni pozostaną?
    Don’t you know the strong will remain?
    Tutaj na wolności?
    Out here in the wild

    To wszystko o
    It’s all about

    Ewolucja drogą doboru naturalnego
    Survival of the fittest
    Podejmij działanie, nie zamrażaj
    Take action, don’t you freeze

    Będziesz potrzebować tej woli życia
    You’ll need that will to live

    Ewolucja drogą doboru naturalnego
    Survival of the fittest
    Kiedy myślisz, że jesteś dobrze przygotowany
    When you think you are well prepared

    Diabeł się pojawia
    The devil comes around

    Zaczynasz się bać
    You begin to get scared
    Czy jesteś gotowy żyć czy umrzeć?
    Are you ready to live or to die

    Czy nie wiesz, że czas na WALKĘ?
    Don’t you know it’s time to FIGHT
    Tutaj na wolności?
    Out here in the wild

    To wszystko o
    It’s all about

    Ewolucja drogą doboru naturalnego
    Survival of the fittest
    Podejmij działanie, nie zamrażaj
    Take action, don’t you freeze

    Będziesz potrzebować tej woli życia
    You’ll need that will to live

    Ewolucja drogą doboru naturalnego
    Survival of the fittest
    Zrób albo zgiń
    It’s do or die

    Prawda kłamstwa
    Truth of lie

    Walcz albo uciekaj
    Fight or flight

    Twoje lub moje
    Yours or Mine
    Tutaj na wolności?
    Out here in the wild

    Chodzi o przetrwanie najsilniejszych
    It’s all about survival of the fittest

    Podejmij działanie, nie zamrażaj
    Take action, don’t you freeze

    Będziesz potrzebować tej woli życia
    You’ll need that will to live
    Ewolucja drogą doboru naturalnego
    Survival of the fittest

    Ewolucja drogą doboru naturalnego
    Survival of the fittest

    Ewolucja drogą doboru naturalnego
    Survival of the fittest

    Piękny Rockowy przebój i video zajebiste. Zrobione na mój gust 😁:

    .https://www.youtube.com/watch?v=uiSer1u0u28

    1. Kto ich tam wie – mają tak potężną technologię, o której szaraczkom się nie śniło, bawią sie nami cały czas – chyba to lubią – co bardziej świadomi z nas nie dadzą sie nabrać, gorzej z tymi „szaraczkami” – najlepiej mieć na to – wy….ne! 😊

      1. No właśnie.
        Dadzą sobie z tym chyba spokój, bo już ludzie rozkąsili ten pokaz zawczasu.

  32. Oglądam sobie kawałek filmiku i już mi się oczy świecą 😛
    Informacje od Duszy które próbowałam zrozumieć brzmiały

    Jaźń jest jedna
    Jest błąd w oprogramowaniu ( nazwałam go grzechem pierworodnym ) który powodował, iż na okrągło powielamy ten sam schemat który prowadzi cywilizację ku destrukcji i jakie byśmy nie podjęli działania zawsze obliczamy je z błędem. Szukając zrozumienia co ta moja Dusza próbuje mi powiedzieć doszłam do pewnego puzzla dzięki w sumie Szamano i jego informacji o traumach i jak się zapisują . A w Istocie dzięki sobie bo szukam wiedzy „prawdy ” i do tego dążę a nie za przeproszeniem gówno prawdy. Oczywiście to nie jest w niczyją stronę . Albo ktoś jest gotowy na poznawanie rzeczywistości jaka jest i tak jest być może jego kierunek rozwoju albo ktoś szuka nadal iluzji i też ją znajdzie.
    Owszem jakiś czas już temu zrozumiałam że to co się dzieje obecnie co widzimy to nasze błędne rozwiązania które dzisiaj owocują skutkami jakimi są , nie jest to nic strasznego , to musiało się pokazać jakby na zewnątrz aby świadomość mogła to w końcu zauważyć i coś z tym zrobić . Innymi słowy co Uświadomione przestaje być nieświadome. Zapewne wiele razy słyszeliście że jesteście twórcami swego życia i tak jest. Jednak nie wytłumaczę na rozum tego czego nie da się wytłumaczyć . Bo ta wiedza nie pochodzi z rozumu czy książek . Książki pomagają tylko ogarnąć coś co już się wie. Jednakże aby dobrze kreować swoją rzeczywistość podstawa to wiedza i bez niej to sobie każdy tworzy własną filozofie. Która mnie akurat nie pociąga. Gdzie przychodzi wiedza zrozumienie . Kończy się wiara. I tak to działa.

    Na każdej przestrzeni działa jakieś prawo , które nie jest prawdą absolutną bo poza jakimś obszarem gęstości jest już inne prawo i tak kolejno aż dochodzi się do poziomu fizyki kwantowej która zaprzecza wszelkim prawom poniższym. W innych wymiarach natomiast nie występuje np prawo grawitacji. I o to chodzi iż nie ma prawdy absolutnej ponadto wszystko ewoluuje więc to co wczoraj wydawało się być prawdą dziś już nią nie jest.

    Tu obowiązuje prawo naturalne , czyli prawo potencjałów.

    Potencjały dzielimy na
    Dodatnie czyli wszelki pozytyw
    Ujemnie czyli negatyw
    Zero Uziemienie czy też stan Zero

    Jeśli którykolwiek z potencjałów zostanie naruszony za bardzo w jedną stronę nie ma znaczenia w którą , to model prawa tu sterujący stworzy sytuację która ma za zadanie z harmonizować przestrzeń czyli dojść jak najbliżej stanu zero.

    A więc jeśli na świecie jest za dużo dobra stworzy się przeciwieństwo i na odwrót. To prawo działa i globalnie i indywidualnie. I dopóki to nie zostanie ogarnięte to se człowiek ma jak ma . Działa z pozycji nieświadomej . Gdy ogarniesz potencjały oraz co je stwarza w twoim życiu przestajesz być chorągiewką na wietrze.

    I napiszę tak bo ja już jestem gdzie jestem , korzystam z wiedzy innych sprawdzam weryfikuje , poprawiam jeśli wedle mnie coś nie jest do końca takim jakim ma być . I nie steruje mną ego to proces ewolucji . Umiejętność badania , sprawdzania weryfikowania , doświadczania i wyciągnięcie właściwych wniosków. I dopiero wtedy mogę powiedzieć że coś wiem. A nie wierzę komuś na słowo.

    I tu się kłania 1 TOM transerfingu rzeczywistości . Bo tam są pokrótce ale wystarczająco wytłumaczone czym są potencjały i w jaki sposób się je stwarza . A jak się komuś nie chce przyswoić wiedzy i zacząć stosować ją we własnym życiu. To niech przestanie płakać brzęczeć i psuć innym życie że jest jakie jest. Bo sam sobie to stwarzasz . Wiedza jest na ten moment dostępna mówię o wiedzy nie psudo-duchowości , co ci przeszkadza by iść w tym kierunku ? Ty jesteś jedynym powodem, który sobie sam przeszkadza więc przestań narzekać .

    I na koniec. To co widzimy w tej chwili to właśnie naruszenie nadmiernie potencjału i czy się to komuś podoba czy nie , stworzy się potencjał abarotny , który każdą możliwą stroną będzie równoważyć tą anomalię energetyczną . I będzie się to działo na różne sposoby , minn wiele istot będzie nagle znikać i tak musi być . Bo jeśli ktoś nad sobą nie pracuje a wiedze ma pod nosem , no to ma jak ma .

    Dobrego Dnia Życzę Wszystkim i zaznaczam treść jest informacją ogólnikową .

    1. Ooo! MI. Myślałem dzisiaj o Tobie i o tej piosence Whitney Houston, którą mi kiedyś dedykowałaś.

      1. Radku, nie jesteś sam 🙂 Mogłabym napisać, że cię rozumiem być może lepiej niż ty sam siebie, mogłabym napisać, że akceptuję cię w pełni i nic mi nie przeszkadza i nawet jeśli napiszę najszczerszą prawdę, doskonale wiem, że to nie ma najmniejszego znaczenia 🙂
        Nawet jeśli ktoś objąłby cię najczystszą miłością jaka istnieje, to i tak nie miałoby znaczenia … i wiesz, co ci powiem. To słuszny kierunek. Wiesz, z góry wszystko wygląda inaczej, jakby świat przestawił się w umyśle o 180 stopni, powiedzmy że Świadomość wie, w co wchodzi , wie że zaśnie , wie co się stanie gdy wejdzie za bardzo w grę , widzi potencjalne ścieżki , widzi kierunek , co zrobić gdy się widzi coś o czym się zapomina i nie wejść za bardzo w grę , czy też stworzyć sobie na każdy wariant taki zapsik jakiejś sytuacji by obudzić się na czas. Gdy spojrzeć tak jakby na to z tej perspektywy to nagle wszystko zaczyna wyglądać inaczej 🙂 Ale to tylko taka sobie opowieść .

        Co do muzyki , nie wyobrażam sobie życia bez niej , dzięki niej mogłam dużo rzeczy z siebie wyrzucić . Także w sumie to ja dziękuję wszelkim twórcom muzyki. A no i taniec o bez tego ani rusz . Gdy tańczę wszystko przestaje istnieć i mam takie odczucie że mogłabym już pozostać w tym stanie wieczność. I co ost odkryłam , taniec i śpiew jest najszybszym doładowaniem siebie energetycznie . No proszę jak Dusza wie choć rozum nie pamięta 🙂

        Badając sobie pewne energie w przestrzeni , jednej to już po wyżej dziurek w nosie zbadałam że najwięcej potencjału destrukcyjnego stwarza poczucie winy.

        Napiszcie sobie na przegubie ręki , lusterku , papierze , gdziekolwiek abyście ciągle mieli to przed nosem i wasza podświadomość. I czytajcie w każdej chwili takie słowa.

        REZYGNUJĘ Z WSZELKIEJ POTRZEBY ŻYCIA W POCZUCIU WINY. AKCEPTUJĘ .

        I pamiętajcie to stale , gdy ktokolwiek próbuje was wbić w poczucie winy , chce mieć nad wami kontrolę i władzę. Jak nauczycie się stale o tym pamiętać , przestaniecie dawać sobą manipulować , reagować , bo będzie już wiedzieć na co patrzycie.

        Narzędzia umysłu to min
        Dobro zło lub dobre złe.
        To miały być narzędzia poznawcze dla umysłu co jest dla niego dobre a co nie w doświadczaniu podnoszeniu świadomości wybieraniu swojego kierunku rozwoju , z czasem jednak te definicje przejęły kompletnie umysł . To jak z wulgaryzmami . Kiedyś słowo qrwa znaczyło co innego , potem ktoś przyszedł i mówi tak to jest złe a wszyscy zaakceptowali ten fakt . Tak to jest gdy ktoś utożsami się z jakąś definciją i uzna ją za prawdę absolutną . Jakie to ma znaczenie jakiś słów użyję ? Mogę komus powiedzieć kocham cię w taki sposób że mu w pięty pójdzie.

        Biorobot to istota która myśli działa i rozwiązuje wszelkie kwestie w taki sam sposób jak system .

        Rozpisałam się trochu eeee bywa 😛

        Spokojnego Wieczorka Wszystkim życzę.

    2. Objawy jakich często doświadczamy przy przejściu do 5-tego wymiaru.

      „Przejście na Jasną Stronę nie jest efektowną transakcją. Oznacza to niszczycielski wewnętrzny Armagedon, kiedy to każda istota spala w sobie bez śladu całą Ciemność, którą nosiła w sobie przez całe życie. Po tym pozostaje w niej tylko Światło.

      Każdy z nas będzie musiał przejść przez tę procedurę, aby przetrwać w 5D. I żadna pomoc z zewnątrz, żadna przebudowa otaczającej nas rzeczywistości nie uratuje nas, jeśli nie przejdziemy najpierw wyłącznie przez nasz Armagedon.

      Dziś wielu ludzi z powodzeniem przechodzi przez ten etap. Często skutkuje to dziwnymi, nieznanymi doznaniami.

      Pojawia się poczucie zagubienia i niemożność zadomowienia się. Możemy mieć wrażenie, że świat wokół nas nie jest już tym samym domem, którym był kiedyś.

      Wszystko wydaje się nie tak, i choć otoczenie się nie zmieniło, różnice są nagle zauważalne we wszystkim.

      To tak, jakby to, co było normalne, już takie nie było.

      Nie możemy skupić się na naszych zadaniach tak, jak kiedyś. Nawet najmniejsza praca jest trudna do wykonania i trwa o wiele dłużej niż powinna. Wszystko jest jakoś bardziej skomplikowane niż powinno być.

      Pojawiają się różne dolegliwości, które pojawiają się znikąd. Z powodu zmian w energiach wokół nas, nasze ciała nie zawsze potrafią się do nich szybko dostosować.

      Odczuwamy bóle głowy i skurcze zewnętrzne. Jest to spowodowane nadmiarem napływających informacji, które nie mogą być przetworzone na poziomie fizycznym.

      Całość czytaj na:

      http://tamar102a.blogspot.com/2021/07/nasza-nowa-jazn-od-3d-do-4d-i-5d-czesc-3.html?m=1

      1. U mnie sporo tych objawów. Daje mi popalić. Czuję się obco. Od jakiegoś czasu mam silne wrażnie, że coś się zmieniło, nieodwracalnie.
        Niby ten sam świat, a inny.
        Wydaje mi się, że stoję obok tego wszystkiego.
        Ciało czuje nowe, a i oczy więcej widzą.

        Nie wiem jak Wam, ale mnie ostatnio brakuje energii. Jestem wyciszona i osłabiona.
        W nocy znowu coś mnie dusi, mam dziwne sny, np. że jeden z Tawerniaków ma niszczące go koszmary. Przez chwilę je widziałam, ale nie pamiętam, co to było. Najgorsze było dla mnie to, że nie wiedziałam jak mu pomóc.
        Śniło mi się też, że biorę ostry zakręt i jadę na szczypanko. I to prędko, rowerem poziomym, pod górkę.
        Ot, zabawy.

      2. Dziewanna, to co się dzieje na całej Ziemi równocześnie, to ostateczna bitwa gadzich hybryd z prawdziwymi Istotami Źródła.

        Wyciszajmy się poprzez kontakt z przyrodą i wysyłajmy energię dobroci do każdego zakątka Ziemi, gdzie zadziewają się te straszne kataklizmy, wywołane przez ciemne szatańskie siły.
        Ta wojna światowa jest sterowana przez upadające ZŁO.

      3. To mój szwagier tak ma od 30 lat .. nie może podjąć decyzji o podjęciu pracy i jest na utrzymaniu matki 😂 przechodzi proces adaptacyjny do piątego wymiaru .

      4. Kwiatek mi kapcanieje 😦 Ma dobrą ziemię, podlewam go i lekko głaszczę jego listki codziennie, a mimo to marnieje. Liście mu brązowieją. A rok temu był piękny i kwitł. Nie mam pojęcia co z nim. Może po prostu jego czas się kończy, bo już chyba z 10 lat go mam. To fiołek. Pisałem o nim już kiedyś. Może macie pomysł jak go reanimować?

      5. Wolni Słowianie,
        Obejrzyj korzenie Fiołka.
        Ja niektóre usunęłam, resztę przepłukałam pod bieżącą wodą, obcięłam przebarwione listki, wymieniłam ziemię i doniczkę. I tak uratowałam wyrzucony na śmietnik Cyklamen. A kwitnie od tamtej pory nieprzerwanie, prawie rok 🙂

      6. Dzięki, Dziewanna. Spróbuję tak zrobić. Może pomoże. Może już większość składników mineralnych z gleby zniknęło i dlatego fiołek marnieje. A korzenie, które usunęłaś? Jakoś się one różniły znacznie od tych dobrych? Pytam, bo żebym dobrych nie usunął. Niestety na uprawie kwiatków to ja się słabo znam.

      7. Zdrowe korzenie są jasne i jędrne. A chore – ciemnobrązowe, miękkie i brzydko pachną.
        Też nie mam dużego doświadczenia w tej kwesti 🙂 Oczyściłam roślinę na czuja. Nie wiem skąd, ale wiedziałam, że będzie żyć 🙂

        Nie pamiętam, jakim Fiołkiem się opiekujesz. Jeśli afrykańskim, to tu są zdjęcia i wskazówki:

        https://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=42241&start=490

    3. MI – podobało mi się bardzo, co napisałaś. Wnioski trafne, nic dodać, nic ująć – tylko wbić do głowy to, co opisałaś i żyć dalej i nie poddawać się żadnej presji otoczenia, tylko myśleć i kreować swój żywot.

      1. ,, To mój szwagier tak ma od 30 lat .. nie może podjąć decyzji o podjęciu pracy i jest na utrzymaniu matki 😂 przechodzi proces adaptacyjny do piątego wymiaru ”

        O! ja też znam takich ludzi, którzy nawet urodzili się w piątym wymiarze.
        Nie orzą, nie sieją – mówią, że to bezsensowne.
        Jedyne co muszą(bo mają ziemskie ciało), to schodzić z wyższych wymiarów na ziemski tylko wtedy, kiedy chcą się nażreć i wyspać.
        U tych oczywiście, którzy orzą i sieją.
        No i jeszcze zabawić się u nich – po ziemsku.

        W kwietniu dzwoni rodzinka z Wawy(wawiacy to już szósty wymiar).
        Kolejny z rzędu urlop(u nas) trzeba zaplanować.
        – ,, Czy w tym roku możemy przyjechać do was na wakacje? Na krótko, na dziesięć dni, bo Mietek dostanie tylko dwa tygodnie urlopu…”
        – ,, Świetnie, kochani, że dzwonicie! – odpowiadam z entuzjazmem – bo właśnie my w tym roku zaplanowaliśmy(taki pic wstawiam), że odwiedzimy was. W stolicy nie byłam kopę lat. Pozwiedzamy trochę, wreszcie zobaczymy wasze drugie mieszkanie, do którego przeprowadziliście się…, no…, chyba będzie to już z siedem lat temu.”

        Po takiej mojej propozycji, którą oczywiście zakończyliśmy wymianą serdecznych pozdrowień, nastąpiła z ich strony cisza w eterze.
        Od kwietnia do tej pory, a wcześniej szczebioty co miesiąc…
        Może rodzinka szykuje nie lada atrakcje na nasz przyjazd, stąd ta czasowa zwłoka… 🙂

        Albo znaleźli następnych naiwnych durniów. Z trzeciego wymiaru, ma się rozumieć…

        Miłego!

      2. „O! ja też znam takich ludzi, którzy nawet urodzili się w piątym wymiarze.
        Nie orzą, nie sieją – mówią, że to bezsensowne.
        Jedyne co muszą(bo mają ziemskie ciało), to schodzić z wyższych wymiarów na ziemski tylko wtedy, kiedy chcą się nażreć i wyspać.”

        Jak ktoś ma takie wysokowymiarowe kaprysy, to musi mieć na nie pokrycie.
        Dla takich” wymiarowcow”” w moim wymiarze jest kop w cztery litery. Dla walkoni i wykorzystywaćzy jestem bezwzględna.

    4. „I pamiętajcie to stale , gdy ktokolwiek próbuje was wbić w poczucie winy , chce mieć nad wami kontrolę i władzę. Jak nauczycie się stale o tym pamiętać , przestaniecie dawać sobą manipulować , reagować , bo będzie już wiedzieć na co patrzycie”.
      MI

      Jeśli ktoś przyciąga do siebie ludzi, którzy wmawiają mu winę – Świat mówi do takiej osoby jego językiem – taka osoba sama za coś siebie obwiniła i Świat jej o tym przypomina.

      Mając w sobie winę, ta osoba będzie ją projektować na kogoś i Świat będzie jej odpowiadał tym samym.
      Widząc na zewnątrz niewinność, Świat przyśle świadków niewinności.

      Pomijając powyższe można uznać, doprowadzić do wyparcia siebie jako twórcę winy i obwinić kogoś na zewnątrz, za wbijanie nas w winę.

      We wszystkich programach, w oczyszczaniu, w pracy nad sobą, w poszerzaniu świadomości, w tym wszystkim od początku chodziło o usuwanie winy, która blokuje potencjał Istoty.

      W KK mawiano, że żyjąc w grzechu, człowiek nie może być w kontakcie z Bogiem.
      Grzechu nie ma, ale wiara w niego tworzy winę i ona blokuje nas na Źródło. Tracimy wtedy z oczu Prawdę, zapadamy w sen matrixa i widzimy świat, którego nie ma, co wywołuje kolejne lęki.

      Wina sprawia doświadczenie oddzielenia, które jest życiem w oddzieleniu od Źródła, odłączeniem głowy (umysłu) od serca – piekłem.

      1. Może dlatego do części niezamaskowanych osób nikt się nie przyczepia a innym zdarza się, że ktoś wytknie roznoszenie zarazy?

        Mam kolegę, który na początku plandemi dał a zwieść i obmawiał sąsiada, bo ten po powrocie ze Skandynawii nie zamkną się w domu na kwarantannie i odwiedzał znajomych.
        Później ten kolega sam doświadczał różnych wyproszeń ze sklepów. A kiedy ja do nich wchodziłem, pytał czy w tej aptece byłem bez maski, albo na poczcie, czy w banku?
        No wchodzę do banku bez maski. Korytarzem idzie kierownik bez maski. Jest nas tylko dwóch bo kasjerki nie widzę. Dla mnie maski w takiej chwili nie istnieją.
        Raz ten kolega, na początku tego cyrku upominał mnie bym do jednego sklepu bez maski nie wchodził bo właściciel wygania. Więc poszedłem bez maski, stanąłem w progu i pytam czy obsłuży niezamaskowanego. Facet nic do mnie nie nie buczał tylko tłumaczyć się zaczął, dlaczego nie może. Ok powiedziałem i odszedłem. Jego sklep, jego prawo. Dałem zarobić innemu. To był jedyny mój raz gdzie został poruszony temat maski i bez wyrzutów w obie strony. Ja mam prawo chodzić bez maski, właściciel sklepu ma prawo chodzić w masce i wpuszczać tylko takie osoby.

        Mam za to drugiego kolegę, który przy każdym spotkaniu porusza temat maski i nadaje na zamaskowanych a później żali się, że ktoś na niego z byka patrzył gdy szedł bez maski, ktoś inny splunął mu pod nogi, gdzieś pies go chciał ugryźć a w innym miejscu żmija na niego syczała.
        Nie wiem czy tak jest ale on to widzi i jakoś oczywistym mi się zdaje, że jego ciągłe przyrównywanie siebie do innych, a dokładnie zaznaczanie czyjejś gorszości (on tego nie widzi) gdy ma maskę, skutkuje tym samym powracającym w jego stronę.

        Krótko mówiąc, obwiniamy to i zostaniemy obwinieni.
        Uniewinniamy, to zostaniemy uniewinnieni.

        Będziesz chciał na siłę kogoś powstrzymać przed szczepieniem, może ktoś zechce na siłę cię zaszczepić.

      2. Kilka słów o fanatyzmie . 🙂
        A. De Mello pisze tak.
        Powiedz co masz powiedzieć i uciekaj. Lub. Nie rzucaj pereł pod wieprze czy jakoś tak. Innymi słowy po mojemu , uciekaj od fanatyków .

        Czym cechuje się fanatyzm, każda ze stron uważa że odkryła prawdę absolutną i dochodzi do starć a nawet wojen . 🙂
        Tym w istocie jest fanatyzm. Nie ma znaczenia czy jesteś na tak czy jesteś na nie . Po mojemu oni bardzo dobrze wiedzą jak działa umysł psychologiczny i jak nim sterować co w zasadzie pokazują fakty . Urodził się jakiś Hitler ze swoją ideologią z którą inni się utożsamili jako jedyną prawdą absolutną i weszli w wojnę bogów czyli po mojemu wahadeł :). I wypisz wymaluj właśnie mamy ten obraz przed sobą . bardzo dobrze wiedzą iż wystarczy wsadzić kij w tzw mrowisko. Tym kijem jest idea . Idea która dzieli ludzi tych na tak i tych na nie . Dochodzi do starcia miedzy tymi na tak i tymi na nie . I tym sposobem ludzie ciągle powielą te same błędy. Marionetki wahadeł. Minn ktoś rzucił hasło wszystkiemu winny jest system. System niczemu nie jest winny. System to system i rozwiązuje rzeczy w taki sposób do czego został stworzony, problem jest w tym że człowiek utożsamił się z systemem i nie widzi różnicy. W ten sposób oddał władzę absolutną systemowi. Który nie jest w stanie wielu rzeczy rozwiązać poprawnie bo to system. Program analityczno logiczny. System działa tak . Jeśli coś jest niekompatybilne z moimi programami , trzeba to usunąć . I tak samo działa człowiek na pewnym poziomie.

        Transerfing rzeczywistości
        A De Mello Przebudzenie
        Hiperfizyka

        Każdy z tych języków mówi dokładnie o tym samym A to w jaki sposób rozum definiuje to co czyta to już inny temat. I tak powstała duchowość od dupy strony 🙂 po mojemu rzecz oczywista.

        Matriks czyli matryca powstała szybciej niż sama ziemia.

        Przychodzą tu różni i głoszą że mają misję ratowania ziemi . Akurat . Ziemia nigdy nie była zagrożona . Są tu pewne zabezpieczenia . Możemy to nazwać zasadami w grze. Jak się je zna przestaje się błądzić. Nie zmienia to faktu że gatunek ludzki jak będzie się dalej cofał w ewolucji to doprowadzi do swojej zagłady tak samo jak w poprzednich obiegach.

        Dobrego dnia Wszystkim życzę

      3. A niech sobie będą i fanatycy i ratownicy i anty i pro.
        Od kilku dni rodzi się we mnie jakaś nowa świadomość z którą przyszło pytanie: po co to robię? Czy nie wiem, że każda chwila poświęcona czemuś czego nie chcę, powoduje przejawienie tego w tym świecie? Czy zapomniałem że energia podąża za uwagą? Dlaczego więc nie skupiam się na tym czego chcę? Pora odwrócić wzrok od tego co było. Wczoraj – było. Rano – było. Było i nie musi wracać więcej. Zacznij marzyć, bądź niepoprawnym marzycielem.

  33. Komu w drogę, temu czas. Zamierzam wycofać sie z działalności komentatorskiej, a wiec pewnego dnia mogę po prostu zniknąć z pola widzenia. Zanim to sie stanie chcę TAWowi oraz wszystkim komentującym i zaglądającym na bloga życzyć powodzenia na duchowej drodze do Wyższego Wymiaru i WOLNOSCI.

    1. Kalino, ja też o tym myślę od jakiegoś czasu, aby wycofać się z działalności komentatorskiej, bo co mogłem przekazać TAWernie od siebie, to przekazałem.

      Chce jeszcze w końcu skończyć ten utwór muzyczny w hołdzie dla Lema i podać linka na forum.
      Mam swój profil z muzyką na YouTube Viking Scyta i pewnie będę się tam udzielał.

    2. Rozumiem wasze zamiary wysofania się z działalności komentatorskiej, ale będzie to ogromna strata ponieważ Tawerna to Wy!!! Wasze myśli tworzą tego bloga i przekazywana WEDA jest bezcenna. Był tu komentarz Taw wczoraj On też ma taki zamiar jak Kalina i Radek Wojownik Kochani zastanówcie myślę że wiele osób ma takie zdanie ja ją Słowianin 🙏

      1. Słowianinie na uchodźstwie, mam nadzieje, że Krysi z lasu wyjaśniłeś już w innym poście, że Ty i ja nie jesteśmy tymi samymi osobami. Krystyna nas swego czasu wzięła za te same osoby ukrywające się pod innymi nickami. Głupio wyszło.

        TAW ma do mnie telefon, więc jeśli ktoś chce ze mną coś wyjaśnić, bo mi nie wierzy, to można przez telefon ze mną porozmawiać i się wyjaśni. Najlepiej zrobić kiedyś spotkanie TAWerniaków w realu i Ty też przyjedź Słowianinie.
        Staniemy koło siebie, więc będzie widać, że nie jesteśmy jedną i tą samą osobą.

        A propo sztuk walki. Ostatnio spodobała mi się francuska sztuka walki-Savate. Wiadomo, że już wcześniej o niej słyszałem (bo się interesuje takimi sprawami), ale dopiero teraz mnie bardziej zafascynowała.
        Jak wiadomo, trenuję Muay Thai, Kickboxing i troszkę wziąłem z Taekwondo, ale kopnięcia w Savate też mi się cholernie podobają, więc mam zamiar też trenować Savate. Przynajmniej część rzeczy ze stylu Savate chce wpleść do swoich treningów.

      2. Radek, wszystko wyjaśnione 👍 Co do spotkania jestem otwarty, jeśli będę w Ojczyźnie, czemu nie.
        Oglądałem kiedyś film Savate o tej sztuce walki, stary ale dobry👍

      3. ,, … Najlepiej zrobić kiedyś spotkanie TAWerniaków w realu …”

        To od prawie zawsze było dobrym pomysłem…
        Pamiętasz; wiele razy tu podnosiliśmy taki zamysł.
        Zapraszałam do siebie na chatę, (cośmy się wtedy wszyscy narozpisywali, ,,nareżysowali prawie w szczegółach” 🙂 )
        Potem nad morze; też przyjęliśmy to z entuzjazmem.
        Nasza Ania wręcz ,,kombinowała” skrawek ziemi między innymi dla nas, Tawerniaków. Realnie poświęcała na to swoje działania.
        Inni też mieli nie mniej serdeczne plany.
        Czemu się to wszystko jakoś tak rozmywało?
        Powodów może być tyle, ilu nas. Każdy ma swój ogląd…

        Starzejemy się? 🙂 🙂 A może za dużo analizujemy ,,za i przeciw”, zamiast po prostu, człowiek z człowiekiem, póki łazi po tej ziemi…

        Plandemia też pewnie się wcięła klinem, bo zdezorganizowała wielu ludziom życiowy spokój, pewną stabilność, możliwość przemieszczania się itd.
        A może dopada nas ta szarość, o której kiedyś mówiła Monika(chyba ona).

        Każdy z nas może to widzieć na sto sposobów.
        Ale takiego spotkania nie potrzeba rozkminiać na sto sposobów.
        Ono może być po prostu faktem.

        Wiem, że sporo ludzi z Tawerny kontaktuje się ze sobą telefonicznie(ja też to robię).
        Może to też nieco ,,rozmywa” chęć dosłownego spotkania.
        Nie wiem…, nie umiem do końca jasno określić…

        Myślę, że dziś wielu ludzi zapytanych, na czym stoją, nie miałoby sprecyzowanej pewności.

        Miłego!

      4. „A może dopada nas ta szarość, o której kiedyś mówiła Monika (chyba ona)”.

        Ja jestem Królową kolorów. Im bardziej na świecie chujowo, tym bardziej u mnie kolorowo.

      5. Radek, Kalina, szkoda byłoby gdybyście stąd zniknęli. Wasze myśli są ważne. Poza tym z Radkiem mieliśmy się spotkać i nic póki co z tego nie wyszło, a jak stracimy kontakt, to tym bardziej nic z tego nie będzie. Może wchodźcie tu i komentujcie rzadziej. Ja też miewam momenty, że nie mam ochoty albo czasu tu wejść i pisać i mnie jakiś czas nie ma.

    3. Kochani z tym wycofaniem sie z komentowania, przemyślcie sprawę, wciąż wchodzi na bloga dużo nowych osób głodnych WEDY – MISTZROWIE są potrzebni! Przecież nie musicie komentować codziennie ale nie znikajcie! Zdrawiam ❤

      1. A w życiu, jak raz się tu wdepneło, to sie nie wydepnie. Podobnież jak z paczaniem, jak coś zobaczyłeś, to sie już nie odpaczy.

      2. Też popieram.
        Nie wyobrażam sobie Tawerny bez stałych komentatorów.
        Zrobiło mi się smutno 😟

      3. ,, „A może dopada nas ta szarość, o której kiedyś mówiła Monika (chyba ona)”.

        Ja jestem Królową kolorów. Im bardziej na świecie chujowo, tym bardziej u mnie kolorowo.”

        U mnie podobnie, droga Anamiko.
        Pewnie tak u wielu z nas.
        To chyba wrodzona cecha osobowości.
        Im więcej wokół spotykam ponuractwa, smutku, narzekań na tzw. wszystko, szarości, bylejakości – tym grubsza, silniejsza, bardziej sprężysta staje się batuta cyrkowa, od której mam ochotę i odbijam się jak najwyżej…
        A już uwagi typu ,,to lub tamto ci nie wypada”, ,, jak ty wyglądasz?, ubierz się porządnie” działają na mnie jak płachta na byka.

        Jeśli mi to lub tamto nie wypada, to logiczne, że jest we mnie lub przy mnie 🙂

        Wszyscy chyba spotykamy ludzi tzw. ułożonych.
        Zachowujących się, ubierających, postępujących w najdrobniejszych szczegółach zgodnie – no właśnie z czym?
        Z setką narzuconych przez tzw. normalność kanonów, etykiet, trendów itp.
        Ktoś je lansuje, narzuca, ludzie je podchwytują, obklejają nimi swoje życie.
        Widać, że męczą się z tym jak cholera, bo przestają być sobą na rzecz coraz bardziej odgrywanej roli, byleby być tzw. normalnym.
        Normalnym, czyli znormalizowanym, a nie rzeczywistym, naturalnym.

        Nikt tu nie mówi o lataniu z gołą dupą po ulicy, ale np. w czasie ulewy, na bosaka, zlany strumieniami wody – toż to przyjemność i wielka radość.
        A skoro o deszczu mowa, tym życiowym…, pomyślałam, że…

        ,, Tyle naturalności
        otrzymaliśmy w darze.
        Boimy się deszczu,
        bo zmywa makijaże…,

        odkrywa nasze
        prawdziwe twarze…

        obnaża ról teatr
        i co po nim zostało?
        zdziwienie wielkie,
        że siebie tak mało…”

        Miłego!

    4. Kalinko proszę nie rób tego, 🙏bo nie będziemy mieć prawdziwych informacji zza oceanu.
      Ty przecież jesteś naszą korespondentką z Kanady, tak jak Devingo z USA, U-Laszka z Niemiec, Anamika ze świata, bo fruwa sobie tu i tam 💃🦋😄, Słowianin na uchodźstwie z Anglii i inni którzy tu czasami komentują.

      A i wymiana wiadomości ogrodowo-uprawowych też dla wielu tu komentujących jest ważna i potrzebna.
      Tak więc widzisz, że nie możemy Cię wypuścić🤗🤣 z naszego TAWernianego Kręgu Mocy i rzetelnych informacji.

      1. ,, Kalinko proszę nie rób tego, 🙏bo nie będziemy mieć prawdziwych informacji zza oceanu.
        Ty przecież jesteś naszą korespondentką z Kanady, tak jak Devingo z USA, U-Laszka z Niemiec, Anamika ze świata, bo fruwa sobie tu i tam 💃🦋😄, Słowianin na uchodźstwie z Anglii i inni którzy tu czasami komentują.

        A i wymiana wiadomości ogrodowo-uprawowych też dla wielu tu komentujących jest ważna i potrzebna.
        Tak więc widzisz, że nie możemy Cię wypuścić🤗🤣 z naszego TAWernianego Kręgu Mocy i rzetelnych informacji.”

        Przyszło mi w zaszczycie jako pierwszej złożyć podpis pod powyższymi słowami, z którymi zgadzam się w całości.

        Maczam więc gęsie pióro w kałamarzu i podpisuję się pod
        ZE WSZECH MIAR WAŻNĄ, POŻYTECZNĄ I NIOSĄCĄ DOBRO DLA WSZYSTKCH PROŚBĄ, ABYŚ KALINKO NIE POZBAWIAŁA NAS SWOJEGO WSPANIAŁEGO TOWARZYSTWA.

        1. Krysia z lasu
        2.
        3.

        [PS. Kalinko! No jak to tak? Za każdym razem, kiedy wejdziemy do Tawerny, będziemy patrzeć na puste miejsce na ławie, na którym od zawsze siedziałaś?
        Nie wyobrażam sobie tego i podejrzewam, że my wszyscy tak myślimy.
        Jeśli kochana Kalinko potrzebujesz, to troszku od nas odpocznij.
        Ale tylko troszku. 🙂
        Miłego!]

        PeeSa nie kopiujemy przy składaniu podpisu pod prośbą Ani, która zredagowała ja w sposób idealny!

      2. Moi drodzy, ale ja właściwie nie mam nic do powiedzenia. Mielę ozorem to samo.

  34. Oglądam sobie „Kymatica”, kolega mi podesłał kilka dni temu, myślę sobie zajrzę co tam w TAWernie, a tu „Kymatica”
    🤪
    Sława Bracia i Siostry

    1. Człowiek od zawsze układał symbol Wolności poprzez Zwycięstwo w literę V.
      Skąd to wziął?
      A tam, po środku, między starymi ,,zwycięstwami” młode pokolenie układa się w symbol Wolności…
      Między starymi, bo wiedzą chronią…
      Tyle symboliki.

      Biolog z pewnością zainteresowałby się ciekami wodnymi i systemem korzeniowym, na które mają wpływ.

      Parki to skrawki lasu wyściełane betonami.
      Ludzie siadają na ławkach, przytulaja się do siebie; samotni do swoich myśli…

      Jak zachowywały by się drzewa, krzewy w parku stojących od dziesięcioleci ludzi?
      Pytanie kosmiczne…
      Ale czy dla drzew? – żyjących na planecie ponoć myślącej i czującej…

      1. „W tym wypadku nie chodzi o znak zwycięstwa. Tego typu układy Drzew wskazują naturalne miejsca mocy”.

        A tę Moc człowiek może pozyskać i wtedy…
        Bo to przecież człowiek potrafi odkryć takie miejsca i umie dla siebie uczynić z nich pożytek.

        Miłego Tawciu!

      2. Brzozy Trojaczki mi pod progiem wyrosły ok. 6-8 m od proga.
        Syn męczy mnie, żeby wyciąć ..ale nie dam wycharatać.
        ZdRawiam.

        ❤Aniu, Serdeczności Imieninowe spóżnione, bo wiela roboty wczoraj, ale myślami byłam przy Tobie, Kochana. Dobrze, że jesteś Droga Aniu.. ❤

      3. Jak te brzozy nie są jakieś bardzo duże to może da się je przesadzić? Są firmy, które się tym zajmują, mają odpowiedni sprzęt. Zawsze to lepsze niż wycięcie, a jak rosną blisko domu, to z czasem jak urosną duże, będą stanowić problem i wtedy ich los będzie przesądzony.

    2. Na drugim V – konary układają się w serce… a na pierwszym podwójnym V – widzę twarze… i na dole masywna dłoń z palcami chroniąca główkę jakby kocia… 😉 – a może coś wskazującą…

      1. Wolni Słowianie – Przycięłam gałęzie żeby w górę nie rosły.
        Tzn. Przycięli Panowie bo Brzozy wielkie porosły .
        Teraz tworzą Piękny Parasol. Cudo. ZdRawiam

    3. Mam w ogrodzie olbrzymią Metasekwoję w kształcie litery V, czyżbym miała własne miejsce MOCY?
      Zacznę to badać i obserwować, inną sprawą jest to, że OGRÓD i praca w nim jest moją pasją i miłością.
      A dzieją się w nim cudowne sprawy, chociażby bardzo duże ilości nowych odmian drzew, krzewów i innych roślinek.

  35. „Oglądałem kiedyś film Savate o tej sztuce walki, stary ale dobry👍”

    Słowianinie, tu jest film fabularny o Savate, western.
    Film jest z lektorem. Jest tam Piękna Dziewczyna, brunetka z warkoczem. Prawdopodobnie to nasza forumowa Anamika 😁 😜

    Główną rolę zagrał francuski aktor Olivier Gruner, który jest mistrzem sztuk walki, ale zanim trafił do świata filmu był też prawdziwym komandosem (był w komandosach marynarki), a więc nie jest to człowiek „z retuszu”. Gruner był też mistrzem świata w kickboxinu. Gary Daniels, inny aktor ze sztuk walki, którego cenię, też był mistrzem świata w kickboxingu. Chyba nawet dwa razy Daniels wygrał turniej kickboxerski.
    Scenariusz filmu jest dość ciekawy, bo farmerom chcą nielegalnie zabrać ziemię, ale film się kończy dobrze.
    W tym filmie z Grunerem aututem jest zajefajna muzyka i oczywiście Anamika z Pięknym warkoczem 😛:

    .https://www.cda.pl/video/18749048

      1. Jesteśmy obecnie w centrum Apokalipsy, czyli przebudzenia z mroku matrixa i powrotu do PIERWOWZORU ZAISTCHNIENIA ŹRÓDŁA WSZECHRZECZY.

        „My sami jesteśmy:
        Jednym Światem.
        Jedną Duszą.
        Jedną Miłością.

        Prawdziwy i jedyny Stwórca nie siedzi w chmurach, karząc nas za wszystkie nasze grzechy i czekając na naszą skruchę i bezwarunkową miłość do Niego.
        Nie ma wikariuszy i posłańców, nie ma domów maklerskich z gwiazdami i krzyżami na wieżach.

        Nie wymaga naszego uwielbienia, ofiar i modlitw, które zabierają naszą energię w pustkę, zamiast kierować ją do siebie i dla dobra naszych dzieci.

        Prawdziwy Stwórca jest bezkresnym oceanem Kosmicznej Inteligencji, w którym wszyscy jesteśmy jego maleńkimi iskierkami, i który żyje w każdym z nas poza materią, poza czasem, poza przestrzenią.

        Nie czeka na dary i modlitwy z naszej strony, lecz życzliwie i bezinteresownie pomaga nam w opanowaniu rzeczywistości, abyśmy w nieskończoność gromadzili doświadczenia, wiedzę i mądrość, by zwrócić je Jemu”.

        Całość czytaj na blogu:

        http://tamar102a.blogspot.com/2021/07/od-3d-do-4d-i-5d-czesc-5-nasza-nowa.html

    1. Radek, o ten sam film mi chodziło (western), a co do warkocza Anamiki, nie wiem czemu, ale nawet jak tu nie komentowałem, tylko zaglądałem, to zawsze czułem, że kiedyś Ją spotkam, nie potrafię tego wytłumaczyć 😁

      1. Może już spotkałeś, a nie wiesz, Drogi Słowianinie. Mnie nosi po Świecie całym. Często nie wiem dziś, gdzie będę jutro. Teraz jestem w Alpach, choć zupełnie się tego nie spodziewałam. Tak jak się nie spodziewałam, że będę w Borach Tucholskich, a byłam 😁👍

      2. Bardziej mi chodziło o poprzednie wcielenie, siostro. Moja Weda jest zbyt mała na ten czas, żebym to zrozumiał

  36. Kochani, nie wiem czy było, dziś rano była eksplozja na terenie firmy Bayer w Leverkusen:

    https://wydarzenia.interia.pl/swiat/news-niemcy-wybuch-w-leverkusen-jedna-osoba-nie-zyje-kilkunastu-r,nId,5383575

    Przeczytałam o tym na kanale na Telegramie, o którym kilka dni temu tu pisałam.

    Jest tam mnóstwo informacji o np. wybuchach podziemnych na całym świecie, o lotach samolotów. O tym, że najpierw są wybuchy, a potem powodzie… ludzie tam piszą, że to w wiadomych tunelach, bo te podziemne eksplozje są prawie zawsze w pobliżu szkół, szpitali…

    https://t.me/fufmedia

    To kanał „fuf media – Freiheit denken” na telegramie. Mówione o nim było ostatnio na video u Zygfrydów.

    .https://www.youtube.com/watch?v=YePYA1gQ_hc

    to kanał niemieckojęzyczny, ale dużo postów jest z angielskiego tłumaczone. A do tego jest dużo zdjęć z trajektoriami lotów samolotów, liniami pomiędzy miejscami, gdzie następują wybuchy. Także wielu wpisów nawet nie trzeba tłumaczyć. Nie wiem, może się zbiorę i zacznę coś takiego na polski tłumaczyć.. żeby Polacy też się dowiedzieli o tym, co się poza granicami dzieje.

    Muszę zobaczyć, jak to zrobić, może nie wszystko, ale choć część.

    Przypomnę tylko, że w moim ostatnim wpisie o tym kanale wkleiłam film, na którym dziennikarz niemieckiej telewizji komentujący z miejsca powodzi mówił, że ludzie znajdują w domach przyniesione przez wodę nie wiadomo skąd ciała dzieci. To była telewizja NTV

    1. Nie było, nie zdążyłam o tym napisać. Moi znajomi zaczęli do mnie dzwonić i pytać, czy czasem nie jestem tam, gdzie był ten wybuch.
      Chciałam napisać, ale wyręczyłaś mnie Ulaszko.

    2. Dzięki za info Laszki. Myślę, że to Matka Ziemia wypłukała te dzieci, żeby każdy zobaczył, co tu się odpierdala, i sama się bierze za czyszczenie śmieci tego świata

      1. Siostra (mieszka w Koblencji, a siostrzenica na wulkanie, mają znajomych w tych miejscach) mówiła, że ludzie mówią tam o ciałach dzieci. Tak, że nie tylko gdzieś w internecie..

        Zobacz telegram fuf media. Tam jest dużo różnych informacji.

  37. Jestem w Bawarii, skąd serdecznie zdrawiam 🌻🙂

    Tym razem, prócz pięknych krajobrazów i uroczych 🐮🐮, ujęły mnie Dęby. Tu gdzie mieszkam, jest ich mnóstwo. Piękne, rozłożyste, dostojne. Wydaje się, że towarzyszą ludziom od setek lat. Nie mogę się na nie napatrzeć.
    Nie wiem, czy Drzewa są tu chronione, czy Niemcy nie wycinają ich intuicyjnie, czy może mają Wedę.
    Niedawno widziałam Dąb z jedną gałęzią. I nikomu on nie przeszkadza.

    I coś jeszcze, o co walczymy w Polsce, tu jest normalnością: pasy zieleni wzdłuż jezdni, rowy i ronda nie są koszone.
    Wyglądają przepięknie, ubarwione Ziołami. Mini łąki.
    Trudno oderwać od nich oczy 🙂

    Ps. Żółto tu od Dziurawca i Wrotyczu 😉

  38. „Bez wewnętrznego porządku, wewnętrznego porządku w świadomości, która jest w chaosie, która jest w sprzeczności, bez doprowadzenia do porządku wewnętrznie, psychologicznie, nie można mieć tego stanu na zewnątrz. I kryzys jest tam, wewnątrz nas. Uważamy, że kryzys jest narodowościowy, ekonomiczny, społeczny itd. Kryzys nie jest tam. Kryzys jest naprawdę w świecie wewnętrznym w naszej świadomości, i nie chcemy się z tym zmierzyć”.
    Jiddu Krishnamurti

      1. W jednych miejsca lądy się chowają to w innych mogą wyłaniać. Gdy tonęła Tlantyda, Mu, to mogły w innych miejscach powstać nowe lądy, wyspy.
        Niedawno z Vincą o wodzie w atmosferze rozmawialiśmy i opadaniu w większych ilosciach co jakiś czas na Ziemię. To byłyby miliardy ton, które opadając, zmieniają bilans ciśnieniowy na skorupę Ziemską. Topniejące lody też dokładają swoje. Kto wie, może będzie tak jak zapowiadali różni ludzie w swoich wizjach i ujrzymy wyłaniające się prastare lądy i zanurzające części obecnych? Może Ziemia przyjmując wyższe częstotliwości, będzie chciała u siebie zrobić małe przemeblowanie, coś posprzątać, przekręcić się na boczek, coś zmienić.

      2. Teraz dotarły ciemne chmury o wyczuwalnym „zapachu” palonej gumy. Czarne chmury nad zachodniopomorskimi plażami…

  39. Elo TAWerna!!!! Zaraz Wyruszam do Polski 💪 mieszkam na granicy Śląska Opolskiego. W Polsce będę ok 2 tygodni, jak ktoś z TAWerny chciałby się spotkać i pogadać, to piszczcie dzwońcie mam WhatsApp… +31 687 379 872. Pozdrówki.

    PS. Radku Wojowniku. Można trening zaliczyć Biorę cały sprzęt 💪💪💪
    Piona!!!!

    1. Drogi morazpws, dla mnie to zaszczyt, bo ja trenuję tylko hobbistycznie-amatorsko, natomiast Ty, jak widzę i napisałeś, jesteś zawodowcem, który trenował w klubach.

      Jak najbardziej chcę z Tobą trenować, bo to raczej ja od Ciebie mogę się czegoś nowego nauczyć, więc to jest dla mnie zaszczyt 🙂
      Urodziłem się na Dolnym Śląsku, a obecnie mieszkam w kujawsko-pomorskim. Jaki masz sprzęt?

      Mam „łapy trenera”, rękawice bokserskie i worek treningowy.

      Pozdrawiam, Rado

      1. Radku, ja też amator, tylko że trenujący w różnych klubach i nie tylko. W Holandii starałem się coś stworzyć z RODakami (podczas plandemi), których spotkałem na swojej drodze. Większość wróciła do kRAJu.
        Mam rękawice, ochraniacze i dużo motywacji.
        Sytuacja w kraju, jaką widzę od środy, po roku nieobecności jest…
        Dużo arabów, czarnych itd. Multi kulti pełną parą.
        Do Piotrówki ściągali piłkarzy z Afryki, każdy z nich narobił 3 ke dzieci…
        Rozmawiałem o tym i nie tylko przez chwilę w Strzelcach Opolskich z napotkanym RODakiem.
        Ajajaj…
        Byłem w lesie i na łąkach, które znajdują się blisko mojego miejsca zamieszkania. Wszystko pozarastało, zanurzyłem się w rzece, przeszedłem na drugą stronę, pochodziłem po puszczy.
        Na jednym pięknym miejscu zastałem syf, butelki po piwach, plastiki, porozbijane butelki, byłem na boso, dobrze że zauważyłem rozwalone szkła, zaraz idę tam posprzątać. Wiem, że są to młodzi, którzy tam chodzą.

  40. „Radek, Kalina, szkoda byłoby, gdybyście stąd zniknęli. Wasze myśli są ważne. Poza tym z Radkiem mieliśmy się spotkać i nic póki co z tego nie wyszło, a jak stracimy kontakt, to tym bardziej nic z tego nie będzie”.

    Pawle, mam do Ciebie maila. Jak chcesz to mogę Ci podać telefon do siebie przez mail. Dzisiaj napiszę do Ciebie.
    Do Majka też mam kontakt, więc możemy się w trójkę spotkać.

    PS. Pawle, moja Mama Ciebie bardzo szanuje i czytała Twoje artykuły na blogu. Moja Mama nazwała Ciebie patriotą.
    Mój Ojciec też TAWa szanuje.
    Ty Pawle i TAWcio cieszycie się uznaniem u moich „starych”.

  41. „Jestem w Bawarii, skąd serdecznie zdrawiam 🌻”

    „Niegrzeczna” Dziewczyna z Ciebie. Zamiast siedzieć spokojnie na pupie 😁, to Ty po Bawarii się bujasz 😁😉😜

    Dziewanno, od tej strony Ciebie nie znałem 😮, aż mam ochotę sobie na śniadanie bawarkę zrobić 😀

    1. A z wiatrem mnie zaniosło 😁
      Z południowego wschodu na… południowy wschód 😄

      No… jak bawarka, latem… to tylko chmielowa, jasna i bardzo zimna! 😄

      1. „No… jak bawarka, latem… to tylko chmielowa, jasna i bardzo zimna! 😄”

        Przy tak temperamentnej i gorąco-krwistej Dziewannie tylko bardzo zimna bawarka pasuje 😁, bo inaczej można paradować po mieście jak kurczak wyjęty z rożna 😜
        Skoro jesteś w Bawarii, to Bawarczycy pewnie już wyglądają jak kurczaki z rożna 😁

      2. W rzeczy samej😂
        A dziwić się chopom?
        Jak tu tyle fajnych Laszek 😉

  42. „Radku, nie jesteś sam 🙂 Mogłabym napisać, że cię rozumiem być może lepiej niż ty sam siebie”.

    Boże, MI, nie zawstydzaj mnie 😳😳😳. Są pewne intymnie rzeczy, których się wstydzę i jeśli Ty o nich wiesz, to się zrobiłem czerwony jak burak, lub jak wódz Apaczów 😁

  43. „Co do muzyki , nie wyobrażam sobie życia bez niej , dzięki niej mogłam dużo rzeczy z siebie wyrzucić . Także w sumie to ja dziękuję wszelkim twórcom muzyki. A no i taniec o bez tego ani rusz .”

    MI, a ja ostatnio nie mam weny muzycznej 😕😕😕 Nie chce mi się grać i nie che mi się komponować. Czuje się jak tania parówa z mięsnego sklepu, i to taka gdzieś na „skrzyżowaniu dróg” 😁 😜

    Gdybyś mnie tak kuźwa zdzieliła porządnie deską, ubrana w obcisłą kieckę i na obcasach🤔 😂, to pewnie od razu bym śmigał niczym Chopin i Mozart „na dopingu” i w podskokach bym stworzył sonatę dla Myślącej Inaczej 🤣🤣🤣😉😁

  44. Zostawiam to wszystko. Po co skupiać zdolność stwarzania na mroku?
    Żeby mieć go więcej? Bez sensu.

    Przyjmuję pokój i trwam w nim a wszystko co się w nim pojawia, niech się przejawia.

    Nie ma niczego na zewnątrz.

    Jesteśmy wolni.

    1. ŚRODA, 28 LIPCA 2021
      Pewnego dnia…

      Taki obecnie nastał zwariowany czas na tej Przepięknej Planecie, że po jego zakończeniu, pewnego dnia wielu zwiesi głowy ze wstydu, gdy zdadzą sobie sprawę ze zła, które bronili i bohaterów, których wyśmiewali.

      „Baba z babą żyć i spać będzie, chłop z chłopem itd.” Konopielka się kłania.🤣🤣🤣

      Czyż to się nie DZIEJE?
      A wiatr historii dalej pisze jej dzieje je je je je…
      Ale ja i tak wiem, że będzie dobrze, bo już gorzej być nie może.
      Starajmy się widzieć tylko dobre i pozytywne obrazy z naszego życia, a to nam się zadzieje.💓🌳🌈

      1. Droga Aniu ale…
        „ale jeśli gniew jest większy niż strach, to jest dobrze”.
        Pisał Arystoteles
        ZdRawiam 🙏♥🌍🌎🌏♥🙏

      2. Justynko, 💏 znam te słowa Arystotelesa z tamtych czasów, gdy żył i je wypowiedział, ale apogeum głupoty i naiwności dzisiejszych śpiących mugoli mają się nijak do Jego mądrości.
        Wiedza i mądrość życiowa dzisiaj została zakazana i jest w trakcie realizacji przez rządzące światem potwory z onego plemienia.

      3. Aniu Ja tak Mam …że fkurf nie pozwoli strachowi zapanować..♥

  45. „każda istota, która wybierze życie zgodnie z Prawdą Serca, automatycznie wspiera i wzmacnia wibrację Prawdy Serca na poziomie globalnym. Zatem przyczynia się do łatwiejszego realizowania podobnych decyzji u innych ludzi. Sierpień to czas wzmożonego otwierania się ludzkich serc. Warto zadać sobie w tym kontekście pytania: Jakie aktywności sprawiają, że czuję się szczęśliwy? Co jest moim marzeniem? Za czym tęsknię? Czy sposób, w jaki myślę wspiera wybory, które mi służą?”

    Fragment z raportu na sierpień 2021 Architektura Osobowości

    1. „Jakie aktywności sprawiają, że czuję się szczęśliwy?”

      Kulanie się po trawie z góry na dół w górach. Kładę się na trawie na górze góry i potem turlam się po stoku na dół. Czuję się szczęśliwa i zadowolona. Skaczę z radości, choć bolą mnie nogi od chodzenia. Jestem bezmaskowa i omijam autobusy lokalne. Chodzę tylko i wyłącznie pieszo.

  46. „A dziwić się chopom?
    Jak tu tyle fajnych Laszek 😉”

    Dziewanno, to prawda stara jak świat…, ale o tym się głośno nie mówi z powodu przesadnej pruderii i egregoru katolickiego-religijnego, dla którego erotyka to zło i diabelstwo.

    Jestem Rado, a Rado się kuźwa nie pitoli, tylko mówi wprost:

    Im więcej fajnych Laszek, tym więcej stojących u chłopów lasek 😁

    Proste? Proste 🤣
    Nie potrzeba do tego duchowości i jakiejś filozofii.

    1. coraz więcej kobiet wykonuje zawody techniczne, na obecnej budowie mam panią kierownik od wykończeniówki, panią inżynier budowy (praktykantkę) od hvac i panią inspektor od bhp.
      kiedyś to ewentualnie jakaś inwestorka atrakcyjna się zdarzała. teraz mądre i piękne kobiety biorą za łeb życie wykonawców budowlanych 😛
      Sława wszystkim Amazonkom

  47. W Kanadzie nie tylko zabijano dzieci rdzennych mieszkańców.
    Nadal też giną ich kobiety. Po prostu znikają. Zaginione są.

    1. W Polsce tez giną młode kobiety i dzieci.

      Łańcuchy dostaw się rwą ?
      Trzeba pozyskiwać krew z miejscowych źródeł ?

      1. Kto nie ma protekcji spirytualnych, ten ginie.
        Ja, jak mieszkalem w Warszawie, na Ursynowie, to czesto widzialem ogloszenia na ulicach, ze ktos zaginal, lecz wtedy, jako nastolatek, nie bylem obudzony.
        Ciekawe to jest, ze wszystko jest wgrane na tej planszy. Tylko my decydujemy, jakie pionki wybierzemy. Szcze Pionki, hehe.
        Radowam. 🙂

      2. W Kanadzie giną głownie kobiety należące do rdzennych społeczności. Giną przede wszystkim w prowincjach środkowych (Saskatchewan, Alberta, Manitoba); tam, gdzie duże odległości i problem z dojazdem. Wiele z nich nie ma własnych samochodów i korzysta z autostopu. No i jeszcze to. Wiele z nich jest uzależnionych od alkoholu i narkotyków. Pracują jako przydrożne prostytutki przy głównych trasach tranzytowych. Kto albo co moze je zabijać? Nie tylko klienci, ale i alfonsi. O przedawkowaniu używek nie wspomnę. Zgonów się nie zgłasza, bo po co problemy z policją. Pod pretekstem prowadzenia śledztwa zacznie węszyć. A tu i prostytucja, i narkotyki, i przemyt, i krwawe porachunki, i pranie brudnych pieniędzy. Łatwiej pozbyć się ciała.
        Kilkanaście lat temu oglądałam nawet film dokumentalny na ten temat.

        Nie wiem, gdzie to wyczytałam/usłyszałam, ale warte zastanowienia.
        Pewien indiański szaman zapytany o szerzący sie wśród Indian alkoholizm powiedział, że ci uzależnieni to nie są Indianie, to są biali oprawcy Indian, którzy inkarnowali się jako Indianie.

      1. Ryj zakazany chodzil z moim szwagrem do. szkoły. Już wtedy był pajacem 🤡

      2. On się już urodził jako pajac, ale jako szubrawiec umrze.
        Żadna uczciwa istota ludzka nie bierze udziału w tej świrusowe szopce.
        Za to osoby i owszem.

    1. Niestety, ale wielu „sportowców” wpisało się w covidową agitacje szczepionkową – trucizn, np. Robert Kubica. Wielu jest takich „sportowców”, tfu. Kubica, niech sobie lepiej wsiada w tego swego bolida i spieprza. Dla tego typa nie mam już żadnej sympatii.

      1. Eh… Niestety… Robuś to mistrz prawdziwy geniusz w swoim fachu. Ale to jest tak, że albo wsiadasz do tej korpomachiny i zostajesz mistrzem świata albo do konca życia żałujesz, że nawet nie spróbowałeś. „Niezniszczalny” polecam książkę o nim. Gdy miał 14 lat zarabiał testując części do gokartów we Włoszech zdala od rodziny i swojego kraju.

  48. „On się już urodził jako pajac, ale jako szubrawiec umrze.
    Żadna uczciwa istota ludzka nie bierze udziału w tej świrusowe szopce.
    Za to osoby i owszem.”

    Jeśli bym był kimś znanym medialnie, np. jakimś aktorem, sportowcem, czy innym celebrytą, to zanim bym coś reklamował i za czymś agitował, To Wcześniej Bym Dokładnie Zapoznał Się Co To Ma Być i W Czym Mam Brać Udział!!!

    Jeśli Pazura, Musiał, Kubica i inne wątpliwe „autorytety” nie czytały ulotek tych preparatów, zwanych szczepionkami, to świadczy to o ich indolencji i płytkości intelektualnej (mówiąc delikatnie i dyplomatycznie).

    1. Zauważcie ze np Agnieszka Maciąg nie dała sie wciągnąć w żadne matrixowe gierki. Nie reklamuje swinskiego jedzenia, suplementow, proszkow, kadzidełek, szczepankow.
      Żyje pięknie i zaraża tym pięknem.
      Zatem nie każdy celebryta jest sprzedajny…

      1. Piękna sprawa! 👌 Trzech facetów w dobrych humorach, w pomieszczeniu zamkniętym, siedzi blisko siebie, na kanapie, bez masek! Zero tzw. covida! Bardzo fajna, luzacka rozmowa.

        Brawo dla mojego „idola”, bo widać, że On nie bierze udziału w tej covidowej hucpie. Film dodałem do swojej playlisty na YT 👍 👍 👍:

        .https://www.youtube.com/watch?v=iYunYyTvFUw

  49. „Ale to jest tak, że albo wsiadasz do tej korpomachiny i zostajesz mistrzem świata, albo do konca życia żałujesz, że nawet nie spróbowałeś”.

    Nie usprawiedliwiaj go Majk (chociaż czuję, że sobie jaja robisz 😁), bo jeśli tak, to można usprawiedliwić każde łajdactwo. Jeśli reklamował szczepionki-trucizny, to sam widzisz, jak jest.
    Książki o tym typie przecie nie będę czytał 😁

    Można być Mistrzem w jakiejś dziedzinie, bez sprzedania się.

    1. To mogą być „naciski na karierę” typu: „ci baronowie oczekują od nas, byśmy wzięli udział w tym i w tym, to nam bardzo ułatwi ustawienie przyszłego sezonu po naszej myśli”…
      To są tego typu „subtelne” zależności.

      1. TAWie, hitlerowcy też się tłumaczyli, że wykonywali tylko rozkazy.
        Takie zależności.

      2. Ja nie osądzam, pokazuję tylko mechanizmy. Miotając osądy, wikłamy się w karmę.

        Ale to bardzo głęboki temat.

        Tak nas tu urządzili, że praktycznie zmusili do osądu. Największa pułapka w rozwoju.

      3. Czyli wszystko sprowadza się do mamony i próżności.
        O ile to pierwsze jestem jakoś w stanie ogarnąć, bo kasa=jedzenie, dach nad głową itd itp. To tego drugiego ni cholery. Ludzie chcą, by ich podziwiano, adorowano, aby inni chcieli być tak jak oni, chcą być bogami w ludzkim ciele. Mnie to kompleksami pachnie i tyle.
        I jak mnie cały ten psychologiczno-cwelebrytyczny belkot drażni, to z hasłem dot. kochania siebie w pełni się identyfikuję.

    2. Kubica na przyszły sezon jest przymierzany do jednego z foteli F1, w tym jest rezerwowym, czyli trochę ugrał na sprzedaży.

    1. To właśnie taki mechanizm, gdzie wpadł Kubica, żeby robić to, co kocha, musiał zrezygnować z części siebie, podpisując kontrakt/cyrograf/pakt z nimi.
      Tak to Radku jest, sytuacja nie do pozazdroszczenia.

      1. Konstrukcja psychiczna Czło…Wieka.

        Wpły­wa lub może wpływać na to, że stają się oni
        tacy lub inni, że zmieniają się ich postawy, uczucia, dążenia.

        Podatni na wpływy – chwiejni psychicznie ludzie ..
        Dla kasy albo dla ”świętego ” spokoju..

        Jest tyle czynników mających wpływ na Czło…Wieka
        ile ludzi na Globie..ZdRawiam

      2. Dlatego należy Robertowi wysłać dużo Miłości i Błogo-Sławić. Też Cezaremu Pazurze, Maciejowi Musiałowi, Adamowi Małyszowi, a nawet Tuskowi. Są pewnie jakieś zależności i uwikłania, w których się znaleźli.

        Być może Sławek ma racje z tym wybaczaniem.
        Jednak w sprawach tzw. ego, mam odmienne zdanie od Sławomira.
        Ego jest też częścią Nas-Naszego Jestestwa, jednak nie może nad nami górować. I tu się ze Sławkiem pewnie zgadzamy.

      3. Sławek raczej ma na myśli wybaczanie sobie, jako przyczynie. Osoby poboczne są tylko lustrem. W wybaczaniu sobie nadrzędności i podrzędności nie ma.

      4. Nasilona presja na powinność wybaczenia jest wręcz podejrzana i w sumie zniechęcająca dla szanujących się ludzi. Niektóre źródła stawiają wręcz ultimatum: musisz wybaczyć, jeśli chcesz wejść wyżej. A ja mówię „wybaczę, jeśli poczuję to naturalnie z serca, a jeśli nie, to nie, i mam gdzieś ultimatum”.

      5. Ostatnio zauważyłem, że coraz mniej ludzi zasługuje na wybaczenie i też nie czuję potrzeby robić to na siłę

      6. Wg mnie słowo „wybaczenie” jest bardzo mylące. W społeczeństwie jest to skierowane na innego człowieka. Ja bym zastąpił „wybaczenie” słowem „zrozumienie” lub „uświadomienie”. Chodzi o to aby uświadomić sobie i zrozumieć, że nasze własne myśli, postępowanie, przyczyniły się do pojawienia się w naszej przestrzeni innego człowieka i sytuacji, w której widzimy siebie jako ofiarę, a innego człowieka jako winnego. Przelewamy na niego gniew zamiast uświadomić w sobie przyczynę zdarzenia. Poprzez uświadomienie i zrozumienie przestajemy innego człowieka widzieć jako winnego i znika jakakolwiek potrzeba „wybaczania” oraz przyczna wywołująca.

      7. „Bert Hellinger mawiał, że ten, kto wybacza, jest uzurpatorem. Bo stawia się w pozycji nadrzędnej”.

        „Widzimy ludzi i rzeczy nie takimi, jakie są, ale takimi, jakimi my jesteśmy”
        Anthony De Mello

      8. „Osoby poboczne są tylko lustrem. W wybaczaniu sobie nadrzędności i podrzędności nie ma”

        Tak Rybens. Proste i oczywiste.

        *Działa jeśli umie się postawić między sobą a lustrem znak równa się.
        *Nie działa jeśli wychodzi się z pozycji nadrzędnej.

        Problem więc nie leży w samym W. a osobach z programem nadrzędności, który niweczy powodzenie tej praktyki.

        ———–

        Osobiście nie każda praktyka W. daje u mnie efekty. Przy jednych łatwiej mi postawić znak „=” i zaakceptować, że to przed czym stoję jest „moje” ale równie często mam problem ze zrównaniem się z osądzonym „złem”. Wtedy bij głową w mur i nic z tego nie będzie. Ostatnio nawet złościłem się, że tak łatwo mój umysł w tych konkretnych przypadkach przekonuje mnie, że tu jestem lepszy, nie pozwalając na dokonanie oczyszczenia. W takich przypadkach tracę dużo czasu i energii by wyrwać się z kleszczów tego umysłowego diabła. Zastanawiałem się, czy jest coś co mógłbym zrobić, by zmienić tą sytuację, by w tych momentach było łatwiej, tak jak z pozostałymi.
        Dziś zrozumiałem, że nic nie stoi temu na przeszkodzie a Świat od kilku lat daje mi tą możliwość, stawiając przede mną lustro w konkretnie tej sprawie. I nie widziałem tego.
        Dziękujemy Mu i Lustru a właściwie Lustrom.

        Nie interesuje mnie już zdanie Lustra i co ono zrobi. Dziękuję, bo teraz po tym co zobaczyłem, mogę postawić znak równa się między nami.

        Pisałem, że aby wybaczyć, trzeba postawić znak równa się, ale aby postawić znak równa się, czasem a może zawsze, trzeba NAJPIERW coś zobaczyć, po czym umysł odpuści swą nadrzędność i pozwoli sercu wyrównać. I tu się mogłem mylić, myśląc, że mogę to zrobić sam – sam w sensie umysłowo.
        Umysłowo to zawsze wychodzi nadrzędność, już ego o to zadba, gdy pozwalam umysłowi prowadzić, zamiast sercu. Mogę to zrobić ale z Sobą tym Całym Jednym, Jam Jest, Bogiem.

        I znów widzę, że całe forum to Lustra, które oddają różne podzielone postrzegania jednej istoty. Tu nie ma podziałów. To umysł się podzielił a teraz patrzy na ten podział i ma możliwość zaakceptować wszystkie te odmienne poglądy jako swoje patrzenia na jeden świat z różnych perspektyw.
        Ja pier…

      9. „To właśnie taki mechanizm, gdzie wpadł Kubica, żeby robić to, co kocha, musiał zrezygnować z części siebie, podpisując kontrakt/cyrograf/pakt z nimi.
        Tak to Radku jest, sytuacja nie do pozazdroszczenia.”

        Dlatego Majku, powinieneś przytulić Kubice do swej piersi 😁

  50. „Bert Hellinger mawiał, że ten, kto wybacza, jest uzurpatorem. Bo stawia się w pozycji nadrzędnej”.

    I miał rację, bo nie ma czego wybaczać.

      1. Aniu, dałaś mi kwiatka, a powinno być odwrotnie. To ja powinienem dać Ci bukiet kwiatów 😄
        Nie rób ze mnie genderowca 🤣🤣🤣😉

      2. A może ja chcę Cię zobaczyć w spódniczce. 😀🤣🤣😀💃💃💃

  51. „Wg mnie słowo „wybaczenie” jest bardzo mylące. W społeczeństwie jest to skierowane na innego człowieka. Ja bym zastąpił „wybaczenie” słowem „zrozumienie” lub „uświadomienie”. Chodzi o to, aby uświadomić sobie i zrozumieć, że nasze własne myśli, postępowanie, przyczyniły się do pojawienia się w naszej przestrzeni innego człowieka i sytuacji, w której widzimy siebie jako ofiarę, a innego człowieka jako winnego. Przelewamy na niego gniew, zamiast uświadomić w sobie przyczynę zdarzenia. Poprzez uświadomienie i zrozumienie przestajemy innego człowieka widzieć jako winnego i znika jakakolwiek potrzeba „wybaczania” oraz przyczna wywołująca”.

    Rybensie, Pięknie napisałeś. Być może tak właśnie jest i tu tkwi „ta tajemnica”, czemu jest na świecie, jak jest. Dopiero badam sprawę, ale ma to sens, co napisałeś.

    TAW pięknie napisał o różnych zależnościach i że miotając osądami, wikłamy się w karmę.
    Nie wiem, czy z TAWem się zgadzam i czy dam radę nie osądzać.
    Dopiero badam sprawę. Byłem w lesie i myślałem o tym.

  52. „A może ja chcę Cię zobaczyć w spódniczce. 😀🤣🤣😀💃💃💃”

    A może w stroju pielęgniarki? 🤣🤣🤣😉
    Mam błękitne oczy, więc w bieli raczej jest mi do twarzy 🤪🤣

  53. „Ale doktorem od czego? Bo ja jestem całkiem zdrowa. 🤣🤣🤣”

    To nawet dobrze, bo nie mam białego fartucha i stroju pielęgniarki też nie 😁 😜
    Sprawa się wyjaśniła 😁

    1. Radku, ja mam na stanie biały fartuch masarza-rozbieracza firmy real, to Ci pożyczę:) No, jak się mój maż zgodzi (bo to jego) 🙂

      1. Iw, ok, ale skoro Ania zdrowa jak Rydz, to nie będę w takim stroju paradował. Tym bardziej, że nie mam dyplomu medycznego i Ania może mi dać w łeb, jeśli bym chciał ją badać stetoskopem 🤣🤣🤣

      2. A ja pamietam, jak w mojej dawnej pracy w Polsce kolega przyniosl usprawiedliwienie za nieobecnosc od… ginekologa. 😂 Mial dwoch znajomych lekarzy. Neurologa i ginekologa. Że też musialo wypaść na tego drugiego! Wszyscy, łącznie z nim żeśmy się popłakali ze śmiechu. On sam tego nie zauważył. Zauwazyl kierownik, a ze nie czepial sie ludzi, to obylo sie bez reprymendy. Musial przyniesc nowe. Ale ile bylo smiechu! 😂😂😂

      3. O, nie, nie, żadnym stetoskopem tylko, paluszkami 😄😄🤣👈👈👈😁😁😁😁😁

  54. „O, nie, nie, żadnym stetoskopem tylko, paluszkami 😄😄🤣👈👈👈😁😁😁😁😁”

    Aniu, 😁🤣🤣🤣👍

    Palce w ruch
    Czapki z głów 🤣

    Najadłem się wiśni, więc się chyba nimi upiłem 😁

  55. „Ego jest też częścią Nas-Naszego Jestestwa, jednak nie może nad nami górować. I tu się ze Sławkiem pewnie zgadzamy”.

    Z częścią, w której piszesz Radek, że nie może nad nami górować, zgadzam się. Ponieważ w Jestestwie nie ma wyższego i niższego, ważniejszego i mniej ważnego.
    Nawet w ciele buzia nie jest ważniejsza od tyłka. Obie części spełniają swe funkcje i są tak samo potrzebne.

    Jeżeli więc coś chciałoby nad resztą górować, jest z tym coś nie tak, albo to nie jest częścią Jam Jest.

    ———

    Umysł ma swoją funkcję narzędzia dla serca ale kiedy przejmuje władzę i staje się nadrzędny, nie on o koncept umysłowy, tzw program to robi i ten program nazywam ego.
    Mniejsza teraz o to jak nazwę program, jak ktoś go nazwie. Jeśli programy nazwę innym słowem niż ego, np pikuś, to pikusia będę musiał potraktować jako nie siebie i w tym wypadku bucie Sobą, będzie bycie czymś Więcej niż pikuś. Czymś co pikuś chce przesłonić.

    Staję przed lustrem. Ktoś mówił o znaku „=” i gdy pozwalam umysłowi działać, to co się stanie? Pikuś pokaże mi siebie i lustro i postawi między nimi znak „>”
    Ale kiedy będę pamiętał, że umysł to narzędzie Serca a nie część nadrzędna, to pozwolę Sercu, Duchowi, Swojemu Jestestwie, Bogu, Jak Jest, Źródłu powiedzieć mi przy pomocy uczuć i umysłu, na co patrzę. Wtedy ujrzę zupełnie coś innego niż pokazywał mi pikuś. Wtedy obrazy nie będą tak straszne i nie będzie problemu by postawić znak „=”. Wtedy też zmienia się energetyka której doświadczamy, którą czujemy i następują zmiany oczyszczające z programów-pikusia.

    Problemem więc jest też to, a może tylko to, że pikuś-programy przekonał nas, że My nim jesteśmy. W rzeczywistości nie ma pikusia, pikuś nie istnieje i tu trafiłeś w dychę pisząc wcześniej, że nie ma ego. Lecz wierząc że jest i pozwalając mu stawać w roli nadrzędnej, oddajemy nad sobą władzę diabłu. Używając innej terminologii stajemy się opętani przez coś co pokaże nam milion dróg wyjścia a każde będzie kolejnymi drzwiami wewnętrznego labiryntu. W którym obijając się od kolejnych ścian umysłu, będziemy sadzić, że podążamy drogą ewolucji. Podczas gdy ewolucja nie istnieje, bo już Jesteśmy Pełnią, Bogiem, Wszystkim Co Jest. Królestwo Niebieskie jest w nas już teraz, teraz, teraz, właśnie teraz, o i teraz 🙂

  56. Krotka scena z filmu Insurgent (Powstaniec). Filmu nie znam. Ktos zapodal link. Wymowna scena, kiedy Tris opuszcza ręce.

    Tris: „Nie mam zamiaru z tobą walczyć”.
    Kobieta: „Oczywiście, ze nie”.
    I pokazując na postać za szybą, dodaje: „Będziesz walczyła z nią, z tą, której tak bardzo nienawidzisz”.

    insurgent = powstaniec
    ——————
    Tris fights herself (Tris walczy sama ze soba; ze swoim cieniem

    .https://www.youtube.com/watch?v=nHQFuawWqQ0

    1. Dobre

      Kiedyś znajomy groził znajomemu śmiercią. W niedługim czasie po tym, sam się powiesił.

      Kogo chcemy zabić?

      A rządzący? Jeśli odpuścimy sobie totalną kontrolę i rządy własne, przetniemy nić wiążącą nas z kontrolerami państw, to oni (tak mi coś świta) jeszcze szybciej dostaną to, co sami sobie zrobią, nie nam.

      Możemy im pozwolić walczyć nie z nami lecz z sobą, zniewalać siebie.

  57. Tylko podostrze kose i idę robić świniokosy. Kto idzie ze mną? Haha żartuję. Co mi da strącenie czapki kiedy dominująca część społeczeństwa zidiociała?
    Kto mieczem wojuje, musi mieczem oberwać, inaczej się nie nauczy. Tak to już jest, że na psychopatów działa tylko bat.
    Ależ byłem ślepy, myśląc że rządy są tu czemuś winne. Wszystko jest na swoim miejscu.
    Ciekawej zabawy w co tam kto chce, może zbijanie albo opluwanie luster.
    Ja idę aaaaaa np na grzyby albo cokolwiek miłego.

  58. Monika Rajska dziś wkleiła na fejsa. Coś pięknego:

    Jak zachowuje się wygrany? Jest pewny siebie, zadowolony, nie ma potrzeby innym udowadniać swojej wyższości, jest opanowany i skupiony na sobie, a przede wszystkim nie działa dla wygranej, nie walczy, tylko realizuje siebie. Na 3 poziomie. Nie wchodzi w konflikt, nie zmusza innych do swojej racji.
    Właściwie nie jest wygranym, bo po prostu jest, to inni, przegrywający, postrzegający świat z perspektywy rywalizacji widzą w nim wygranego. Jak często nie rozumiesz zachowań innych w stosunku do Ciebie? Bo nie wiesz, że postrzegają w Tobie rywala? Jak często ktoś na Tobie wyładowuje swoją frustrację przegranego? Jest zazdrosny, zły, bo mu źle w tym jego miejscu… bo nie ma tego, czego pragnie. Na 2 poziomie rywalizujemy, myli nam się satysfakcja posiadania z realizacją siebie. Myślimy, że jak inni mają, a ja nie, znaczy, że coś ze mną nie tak, więc chcemy to ukryć, zwalić na innych. Czyli „to nie moja wina, tylko systemu, partii rządzącej itd….”, ale najważniejsze: jeżeli rywalizujesz, znaczy że grasz. A skoro grasz, znaczy że przestrzegasz zasad gry. Wygrany, czyli ten, kto siebie realizuje, nie zna, nie przestrzega, nie interesują go zasady. Czyli realizuje siebie poza grą. Poszukaj w swojej frustracji, smutku, zazdrości cudzych zasad. Wtedy zobaczysz, jak bardzo jesteś dostosowany. I teraz zadaj sobie pytanie: dlaczego gram? Przypomnij sobie, czym jest wolność? Czy czasem jest to nie graniem w grę? Przypomnij sobie, jak grasz z najbliższymi, np. w planszówkę, bez zasad to nie gra. 😉 Jak nie chcesz, to nie graj. Porażka w grze, jest porażką w grze. Nie definiuje Ciebie jako ewolucyjnej świadomości. Na czym polega przebudzenie? Właśnie na odejściu od stołu.
    Miłego dnia!

  59. Jedno z najlepszych, najenergetyczniejszych wykonań Hymnu Wolnych Ludzi.
    I to po polsku🇵🇱👍❤️👍🙏

    Super🌞💥💥🌞
    I są kobiety w Czerwonych spódnicach💃💃💃💃💃
    I bardzo, bardzo ciepli i pozytywni Ludzie🌞👌
    I jest Hania też tam🌞🌞🌞🌞🌞🌹

    1. Dziękuję. Rzeczywiście tempo najlepsze z dotychczasowych polskich wykonań tego utworu, choć ja osobiście mam największy sentyment do tego wykonania:

      https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/2021/05/15/nowy-hymn-narodowy-polski/

      Sekretem energetycznej siły oddziaływania tego właśnie wykonania jest prawdziwa ekstaza kilku uczestnicząch w nim Kobiet. Tu są naprawdę bardzo wysokie wibracje.
      Poza tym cudownie wyprowadzona linia basu oraz wirtuozerskich skrzypiec.

      Wersja z Ustronia jest bardzo dynamiczna, ale jednak trochę smutna (realia playbacku).

      Ale kRaj i tak wyzwolą Czerwone Spódnice Mocy 💪😃👍

      💃💃🔥💃💃

      1. Tak, TAWie, ta zapodana przez Ciebie wersja to pierwsze po polsku wykonanie Hymnu Wolnych Ludzi, ma w sobie duży potencjał, choćby dlatego, że pierwsza w KRaju. Chociaż nie tylko to decyduje o jej Mocy, a Wolni, RADośni Ludzie ją wykonujący !!!!

        „ale jednak trochę smutna.”
        Coś w tym jest.
        W Polsce ktoś dawno kiedyś zaczął programować Lechitów na smutek.
        Już dawno rzuciło mi się na uszy to właśnie.

        Dlatego ja jestem wesoła i RADosna. Na pohybel tym programatorom.

    2. Słowa:

      Ja i Ty
      – chcemy tańczyć tak jak tańczył Świat
      Tworzyć własne myśli w głowie
      Móc decydować znów o sobie!
      O NO NO NO NO NO
      W harmonii żyć,
      Pełną piersią oddech brać
      Tak po prostu radować się
      Aż zawibruje z nami cały Świat.
      Jesteśmy jak wędrowne ptaki szukające swej wolności
      = właśnie po to
      Tu jesteśmy!
      By Światu dać wolność pieśni.
      I tańcem też wam pokażemy
      Że milczenie się skończyło
      i nie wróci to co było,
      Bo ta prawda krzyczy w środku nas
      Że to już jest najwyższy czas
      Aby Jedność odtąd żyła w nas
      Ja i Ty
      chcemy tańczyć tak jak tańczył Świat
      Tworzyć własne myśli w głowie
      Móc decydować znów o sobie!
      O NO NO NO NO
      W harmonii żyć,

      Pełną piersią oddech brać
      Tak po prostu radować się
      Aż zawibruje z nami cały Świat.
      Gdy z ekranów znów nadają Ci co fałsz nam swój podają,
      możesz tylko uśmiechnąć się
      Mówiąc że to nie dotyczy mnie,
      Bo ja
      już prawdę o was całą wiem.

      „Dobra”, które nam podano przy okazji oszukano,
      Że „Porządek nowy” musi być

      Lecz my wiemy jak TU chcemy żyć,

      Konsumpcjonizm z naszej Ziemi zmyć
      O nonononono

      Ja i Ty
      chcemy tańczyć tak jak tańczył Świat
      Tworzyć własne myśli w głowie,

      Móc decydować znów o sobie!
      O NO NO NO NO NO

      W harmonii żyć,
      Pełną piersią oddech brać
      Tak po prostu radować się

      Aż zawibruje z nami cały Świat.

      My już wiemy kim jesteśmy,

      tę świadomość w sobie nieśmy i nie dajmy dalej siebie zwieść

      By sztuczkami graczy lękać się,

      Próżno podsycacie podział serc.

      Więc musicie zmienić dietę lub opuścić tę planetę,
      Bo karmienia strachem nastał kres.

      Przebudzenia fala niesie się !

      Z błyskiem Słońca już w nas teraz jest!

      O NO NO NO NO NO NO

      Ja i Ty
      chcemy tańczyć tak jak tańczył Świat

      Tworzyć własne myśli w głowie
      Móc decydować znów o sobie!

      O NO NO NO NO NO NO
      W harmonii żyć,
      Pełną piersią oddech brać
      Tak po prostu radować się
      Aż zawibruje z nami cały Świat

      O NONONONO
      Z Nami BYĆ

      Danser encore
      Dostępny w YouTube na podstawie licencji udzielonej przez
      PIAS (w imieniu wytwórni L’Epicerie des Poetes) i inne stowarzyszenia zajmujące się prawami do muzyki (1)

      Cudne i więcej wiecej.
      Pozdrawiam

  60. Cytat na dzis:

    „Oświecenie to nie oszukiwanie siebie bajkowym światem, tylko burzenie iluzji i zakłamania”.

    Z artykułu na blogu tamar102

    Sprawdzone. Kiedy pozbyłam się wszelkich iluzji i złudzeń, dopiero wtedy zaczęłam żyć pełnią Życia.

    1. „Sprawdzone. Kiedy pozbyłam się wszelkich iluzji i złudzeń, dopiero wtedy zaczęłam żyć pełnią Życia”.

      Ważna jest również uczciwość wobec siebie samego. Przyznanie się do swojej „ciemnej strony”, o czym napisałem pod ostatnim filmem Moniki Rajskiej, gdzie zresztą Monika też zwróciła uwagę, aby „ciemnej strony” „nie zamiatać pod dywan” – nie kombinować.

      Wiem (jestem świadomy), że mam „ciemną stronę”, ale mam też coś Pięknego w sobie (i tego Pięknego się wstydzę, a chyba raczej nie powinienem).

      Ostatnio oglądałem romantyczny film i miałem łzy w oczach. Coraz mniej oglądam filmów akcji, a częściej oglądam filmy o tzw. miłości.
      Cholera wie, może mi się coś we łbie przestawiło ostatnio i zrobiłem się zbyt uczuciowy, jak na swoje „standardy”.

      Kiedyś, kiedy nie panowałem nad swoją „ciemną stroną”, narozrabiałem po pijanemu i policja założyła mi wtedy kajdanki.
      Jest to wstydliwy epizod, ale uświadomił mi wtedy, że mam jednak „ciemną stronę” i coś muszę z tym zrobić – znaleźć swoją Drogę. Właśnie trenowanie sztuk walki mi pomogło okiełznać swoją „ciemną stronę”. Napisałem taki komentarz pod filmem Moniki, jako Viking Scyta.

      1. Witaj Wojowniku z szablami. Dobrze, że jestem ogolony, bo jeszcze byś mnie tą swoją szablą ogolił i zrobił fryzurę na jakiegoś skina lub Kojaka 😁 Pozdro 💪

  61. Andy Choinski, Artur Lalak i inni kumaci razem.
    Jak prawdziwa historia Ziemi wpływa na teraźniejszość.
    Gorąco polecam !
    Mnie też dzisiaj parę rzeczy wyprostowali, choć temat interesuje mnie od szkoły średniej i sporo już wiedziałem.

  62. Widzieliście już teledysk do ostatniej piosenki Erica Claptona, który sam się zaszczepił, ale odczuł skutki uboczne:

    .https://www.youtube.com/watch?v=dNt4NIQ7FT

    Eric Clapton – This Has Gotta Stop

    sam teledysk jest wymowny.

    Niestety nie znalazłam polskiego tłumaczenia.

    Próbuję z niemieckiego tłumaczenia na polski przetłumaczyć, więc może być lekka zmyłka:

    „To musi się skończyć”

    Wystarczy

    Nie zniosę dłużej tego „gówna”
    To zaszło wystarczająco daleko
    Jeśli chcesz ukraść moją duszę
    Musisz przyjść i wyłamać te drzwi.

    Wiedziałem, że coś jest nie tak
    Kiedy zacząłeś tworzyć prawo

    Nie mogę już ruszać rękami
    Zalewam się potem
    chce mi się płakać
    Dłużej tego nie zniosę

    To musi się skończyć
    Wystarczy
    Nie zniosę dłużej tego gówna

    Zaszło wystarczająco daleko
    Jeśli chcesz ukraść moją duszę
    musisz przyjść i wyłamać te drzwi

    Jestem tu od dawna
    Długi, długi czas
    Widziałem to wszystko
    I jestem przyzwyczajony do bycia wolnym

    Wiem kim jestem
    Staraj się robić to, co słuszne
    Więc zamknij mnie i wyrzuć klucz

    To zaszło wystarczająco daleko
    Jeśli chcesz ukraść moją duszę
    musisz przyjść i wyłamać te drzwi

    Pomyśl o moich dzieciach
    Co im zostało?
    A co będzie dalej?

    Światło w tunelu
    Może być pociągiem jadącym na południe
    Panie, pomóż im z ich ciężarem!

    To musi się skończyć
    Wystarczy
    Nie zniosę dłużej tego gówna

    To zaszło wystarczająco daleko
    Jeśli chcesz ukraść moją duszę
    musisz przyjść i wyłamać te drzwi.

Dodaj komentarz