Czy kolejne taśmy prawdy zawierają nagrane przygotowania do Zamachu Smoleńskiego? Co takiego na nich jest, że obecny reżim dostaje białej gorączki i zachowuje się aż tak agresywnie?

molo

Od tygodnia trwa medialny skandal. Tygodnik Wprost wszedł w posiadanie nagrań kompromitujących rządzących. Początkowo premier Tusk próbował odwracać kota ogonem, ale okazało się, że nic to nie daje. Środowisko sprawujące władzę jest przerażone, bo podobno nagrano aż 900 godzin ich machlojek. 18 czerwca do siedziby tygodnika wpadli agenci, którzy gwałcąc prawo prasowe, bez nakazu sądowego postanowili użyć przemocy wobec redaktora naczelnego, by zabrać mu laptopa.

Trzeba przyznać, że akcja wykręcania rąk Sylwestrowi Latkowskiemu była spektakularną kompromitacją służb specjalnych. Nie udało im się odebrać ani laptopa, ani nawet pendrive’a, które były przedmiotem ich pożądania. Stało się tak głównie dlatego, że bezczelni i nieudolni agenci Tuska zostali zaskoczeni przez innych dziennikarzy, którzy stanęli w obronie Latkowskiego.

Ludzie związani z obecnym reżimem i idioci go popierający drżą teraz z przerażenia. Na jaw wyszło, że to, co mówił Janusz Korwin-Mikke – że rządzi nami banda złodziei – to nie była tylko zwykła retoryka wyborcza lecz po prostu fakt. Poza tym może się okazać, że są nie tylko złodziejami, bo w mediach ukraińskich pojawiły się doniesienia, że wśród nagrań zaoferowanych tygodnikowi Wprost znajduje się też podsłuchana rozmowa Tuska i Putina z molo w Sopocie, do której doszło we wrześniu 2009 roku.

putin-tusk[6]

Brzmi to sensacyjnie, bo można podejrzewać, że ustalano tam szczegóły tego, co potem domknięto w Smoleńsku. Być może to dlatego minister Sienkiewicz i prezes Belka, rozmawiając na ten temat, kwitują kłopot ze Smoleńskiem jako problem Tuska. Jeśli to prawda, że jest takie nagranie, albo jakiekolwiek inne na temat Smoleńska, to niewątpliwie stawką jest tu nie tylko odsunięcie od władzy obecnych okupantów, a wręcz wieloletnie więzienie dla nich.

To prawdopodobnie dlatego doszło do scen niebywałych nawet w mafijnej III RP, że agenci ABW – w świetle kamer i przy świadkach – naruszyli zagwarantowaną w Konstytucji nietykalność cielesną wolnego obywatela, w tym wypadku naczelnego Wprost. Nie chodziło oczywiście o oryginały nagrań, bo tak cennych – i właściwie już historycznych – materiałów dowodowych ani w redakcji, ani tym bardziej na swoim laptopie nikt inteligentny nie przechowuje, a 900 godzin nagrań można zmieścić na karcie pamięci o wielkości paznokcia, dla bezpieczeństwa rozklonować na kilku nośnikach – i zdeponować w takich miejscach, o dostępie do których siepacze reżimu mogliby tylko pomarzyć. Celem tej oburzającej, po białorusku przeprowadzonej operacji, o której pisały nawet gazety na Jamajce, było zapewne po prostu wybadanie, jak dużo wiedzą redaktorzy Wprost.

World Press Photo 2014: Państwo Tuska miłuje obywaltela i szanuje jego prawo do wolności

Dzięki tej napaści rządząca nami grupa przestępcza o charakterze zbrojnym mogła próbować ocenić poziom ryzyka ze strony planowanych dalszych publikacji. Gdyby okazało się, że wśród tych nagrań znajdzie się jeszcze coś, co może narazić Tuska i współsprawców na długoletnie więzienie – trudno się dziwić, że puściły im nerwy. Gra idzie przecież o możliwość ujawnienia największego mordu politycznego po II wojnie światowej. Wtedy jednak pewne będzie, że za nagraniami stoją Rosjanie i ich służby grasujące bezkarnie w naszym kraju, którzy karzą w ten sposób Tuska za polecone mu przez Zachód zaangażowanie na Ukrainie.

ZmianyNaZiemi.pl

Aferalna III RP:

https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/category/afery-tuska/

Reklama